WSTĘP
Transkrypt
WSTĘP
WSTĘP Niniejsza praca traktuje o pomnikach rzeźbiarskich upamiętniających osobę bądź pontyfikat Jana Pawła II. Do tej pory zauważali je głównie dziennikarze. Spora część ich tekstów poświęconych pomnikom Ojca Świętego jest jednak skutkiem intencji, które nie mogą być dla nikogo wzorem do naśladowania. Z jednej strony część piszących automatycznie sprowadza każdy pomnik Papieża do karykatury, pustego, bałwochwalczego bałwana, zaś proces jego powstawania przyrównuje do naśladownictwa hołdów oddawanych totalitarnym dyktatorom. Inni z kolei traktują te pomniki jako pretekst do obszernego cytowania nauk odsłaniających je biskupów, bez jakichkolwiek wzmianek o artystycznych wartościach tych dzieł, czy tworzących je artystach. Nie było do tej pory próby rzeczowego zebrania w całość, z pozycji historyka sztuki, rodzącego się na naszych oczach fenomenalnego zjawiska, jakim były bez wątpienia pomniki upamiętniające Jana Pawła II, stawiane mu w Polsce (i nie tylko), jeszcze za jego życia. Mam nadzieję, że niniejsza praca jest próbą udaną. Konieczne jest zapewne wyjaśnienie jej tytułu. Nawiązuje on do licznych pielgrzymek Jana Pawła II, zarówno tych po świecie, jak i do swojej ojczyzny. Większość monumentów upamiętnia wizytę apostolską do danego miejsca, niekiedy też nigdy nie odbytą podróż, będąc pragnieniem lokalnej społeczności posiadania jego znaku obecności. Tytuł ten wyrósł, po prawdzie, na fragmencie książki Jana Grzegorczyka Adieu. Jej główny bohater, „ks. Groser”, był autorem kontrowersyjnego i kłopotliwego dla wielu, tekstu o pomnikach, w których za życia zamyka się Papieża, niczym w „miedzianych trumnach”. 3 Ramy chronologiczne pracy to lata 1980 – 2005. Data początkowa to czas odsłonięcia pierwszego pomnika, znajdującego się do dziś w Krakowie. Początkowo datą kończącą niniejszą pracę miał być koniec roku 2003 i obchodzona wówczas 25. rocznica pontyfikatu Jana Pawła II. Przez wzgląd na datę śmierci Papieża, aby uniknąć sztucznej luki kilkunastu miesięcy roku 2004 i następnego, zdecydowałem się włączyć do katalogu wszystkie obiekty powstałe za życia Ojca Świętego. Wydaje się to logiczne, przez wgląd na odmienną funkcję, jaką zaczęły one pełnić po jego odejściu, co może być widoczne zwłaszcza w przypadku pomników odsłanianych już po 2 IV 2005. W czasie 25 lat, które obejmuje niniejsza praca, odsłonięto co najmniej 227 pomników. Większość z nich powstała w końcu ostatniej dekady XX wieku. Wcześniej, z uwagi na nieprzychylny Kościołowi system władzy, monumenty upamiętniające Jana Pawła II były sporadyczne, aczkolwiek dawały się zauważyć. „Pomnik” jest jednak wyrażeniem wieloznacznym i pojęciem bardzo szerokim, w dodatku słowo to w różnych epokach przybierało inne znaczenia. Mieści się w nim, wymieniane w słownikach jako pierwsze, dzieło rzeźbiarsko - architektoniczne upamiętniające zdarzenie lub postać historyczną, inicjatywę, chwalebny czyn – a więc „klasyczny” pomnik stojący na placu miejskim na (wysokim) postumencie. Może nim być jednak również obelisk, głaz narzutowy, wolno stojąca płyta czy też kopiec. W kolejnych znaczeniach pomnik może oznaczać: nagrobek, epitafium, tablicę pamiątkową, obelisk na cmentarzu, cenotaf, figurę świętego przy kościele, wotywny posąg Chrystusa bądź Niepokalanej, popiersie bądź figurę stojącą we wnętrzu (np. patrona szkoły), wreszcie krzyż, ścianę, mauzoleum, a nawet w krańcowych przypadkach - rzeźbę plenerową! Pomnikiem może być również budynek (Pomnik – Centrum Zdrowia Matki Polki, Pomnik Jana Pawła II – Biblioteka w Rzeszowie), okaz przyrodniczy lub wreszcie stypendium ufundowane np. dla konkretnej grupy uczniów. Wyraz tej niejasności i próbę odróżnienia pomników przynajmniej od nagrobków – również obiektów memoratywnych, choć innego rodzaju, daje godne uwagi określenie „pomniki publiczne” zastosowane przed prawie stu laty przez Bolesława Śląskiego w tytule jego rozprawy o pomnikach Warszawy. Niniejsza praca obejmuje pomniki rzeźbiarskie, w skład których wchodzi rzeźba (bez różnicowania na popiersie i pełną figurę). Dodatkowo muszą być one zlokalizowane na wolnym powietrzu (co daje z reguły większą możliwość kontaktu z nimi). Kryterium końcowym jest kwestia ich umieszczenia, w sposób pozwalający na swobodne obejrzenie posągu z wszystkich stron (a więc podkreślający walory rzeźbiarskie pomnika i eliminujący figury znajdujące się w niszach czy na konsolach). Badania te były prowadzone z perspektywy historyka sztuki, dlatego poszukujący w niej odpowiedzi na zagadnienia socjologiczne, ekonomiczne, kulturowe, 4 dotyczące papieskich pomników mogą odczuć pewien niedosyt. Mam nadzieję, że efekt moich studiów może być pewnym punktem wyjścia dla przedstawicieli innych dyscyplin nauki, dla których temat ten może być również niezwykle atrakcyjny. Praca została podzielona na dwie zasadnicze części: syntetyczną i obszerny katalog. Tom pierwszy składa się z czterech rozdziałów. Po otwierającym wstępie znalazł się rozdział pierwszy - stan badań, w którym omówiono dotychczasowe próby podjęcia tematu, jak również przybliżono źródła i materiały, na których oparta została niniejsza dysertacja. Drugi rozdział traktuje o zjawisku, jakim są pomniki Jana Pawła II. Przybliżone zostały w nim ich wewnętrzne podziały, chronologia, rozmieszczenie geograficzne. Pochylono się nad kwestią przyczyn powstawania w ogromnej ilości monumentów poświęconych osobie i pontyfikatowi Papieża jeszcze za jego życia. Zbadano też kwestie związane z uroczystościami odsłonięcia pomników, osobami fundatorów, sposobami ich upamiętnienia w strukturze monumentu, napisami dedykacyjnymi. W rozdziale tym znalazło się też miejsce na przybliżenie kontrowersji, jakie rodziły i rodzą wciąż te obiekty. W rozdziale trzecim podjęto próbę przybliżenia kwestii związanych z zaangażowanymi w realizację pomników artystami, odlewnikami, tudzież innymi współpracownikami. Omówiono problem pojawiający się przy narodzinach pomysłu realizacji pomnika, a tyczący zamawiających, związany z dylematem – kupić gotowe, czy zamówić nowe dzieło? Przybliżono przykład konkursu na pomnik, który odbył się w Poznaniu, jak również problemy rodzące się między inwestorem a wykonawcą. W rozdziale znalazło się też miejsce na cytaty wypowiedzi artystów, przybliżające sposób patrzenia przez nich na Jana Pawła II oraz na swoją pracę w kontekście portretowania Papieża. W tekst powyższych rozdziałów wprowadzono wykresy obrazujące najważniejsze zależności występujące np. w chronologii, czy też geograficznym rozmieszczeniu pomników. Kolejny rozdział, czwarty, dotyka materialnych wytworów badanego zjawiska. Pomniki zostały omówione począwszy od zagadnień związanych z ich usytuowaniem, skończywszy na omówieniu atrybutów i mimiki portretowanego Ojca Świętego. Przybliżono zagadnienia związane z kształtem cokołów, jak również dodatkowymi, rozbudowanymi treściami np. na reliefowych tablicach czy fryzach rzeźbiarskich towarzyszących figurze. Podzielono rzeźbiarskie przedstawienia Papieża na kilkanaście typów związanych z jego upozowaniem, postawą ciała, jak również powiązaniem z innymi postaciami. Analizie poddano również papieskie szaty oraz znajdujące się na nich symbole. 5 Część tę wieńczy zakończenie, dokonujące posumowania badanego zjawiska i stawiające pytania o jego przyszły kształt. Bibliografia obejmuje wszystkie zebrane przez autora publikacje, podzielone na pozycje książkowe oraz artykuły prasowe, jak również materiały źródłowe (najczęściej listy, przesyłane przez posiadaczy pomników ankiety lub notatki z rozmów oraz źródła foniczne, takie jak wywiady zapisane na taśmach magnetofonowych). Bibliografia nie obejmuje informacji uzyskanych za pośrednictwem stron internetowych, z uwagi na ogromną zmienność i nietrwałość tego medium. Warto jednak podkreślić dość dużą rolę komunikacji i informacji elektronicznej przy powstawaniu niniejszej pracy. Tom zamyka obszerny materiał ilustracyjny, zawierający detale badanych obiektów, przykłady innych realizacji rzeźbiarskich i pomnikowych związanych z osobą Jana Pawła II, artystyczne analogie, jak również wykresy i rysunki, które ze względów technicznych nie zostały zamieszczone w tekście. Drugi tom to katalog, obejmujący 227 obiektów, ułożonych alfabetycznie. Każdemu opisowi towarzyszy jedno zdjęcie, prezentujące najczęściej całość pomnika. Podano też informacje odnoszące się do lokalizacji obiektu (przynależności wojewódzkiej), datę jego odsłonięcia, autora i współautorów, dokładny opis z podaniem wszystkich znajdujących się na pomniku, lub w jego strukturze, napisów oraz bibliografię. Wyodrębniono w niej wspominane wcześniej źródła – jako materiały archiwalne. Szczegółowe wyjaśnienia odnoszące się do katalogu zamieszczone zostały w otwierającym go wprowadzeniu. W warunkach przygotowywania niniejszej pracy okazało się niewykonalnym dokonanie kompletnej, całościowej kwerendy, której celem byłoby ustalenie ostatecznej listy wszystkich wystawionych w Polsce pomników Jana Pawła II. Ani organy samorządowe, ani tym bardziej kościelne nie okazały się, w dużej części, kompetentne i chętne do współpracy i pomocy. Spory procent listów rozesłanych do urzędów powiatowych, odpowiednich wydziałów urzędów wojewódzkich czy diecezjalnych pozostała bez odpowiedzi. Częstokroć zdarzały się sytuacje, w których urzędnicy dysponowali wiedzą nieaktualną lub niekompletną, nie odpowiadającą rzeczywistemu stanowi rzeczy. Niekiedy skompletowanie rzetelnych informacji znacznie utrudniała niechęć i nieufność ze strony indagowanych przez autora podmiotów. Często w takich wypadkach objawiały one swą niekompetencję, lub zbywały autora, np. poprzez uparte ignorowanie listów. Tym bardziej, jak nigdy dotąd, winny jestem przy końcu mojej pracy, kolosalną liczbę podziękowań. Skierowanych przy tym w najróżniejsze strony, w kierunku osób bliskich mi, jak również takich, których nigdy nie widziałem, ani nie miałem okazji słyszeć ich głosu. 6 Nie sposób wymienić wszystkich, od których w ciągu pięciu lat mojej pracy uzyskałem bezinteresowną pomoc. Doświadczałem jej na różny sposób - poprzez setki listów, dokumentów, zdjęć, kserokopii, plików elektronicznych. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy ofiarowali mi swój czas i wiedzę. Osób tych jest ponad tysiąc, wypisanie ich nazwisk, funkcji i pochodzenia zajęłoby kilkanaście stron drobnego druku. Dość powiedzieć, że są nimi przede wszystkim księża, zakonnicy, urzędnicy, artyści i rzemieślnicy. W większości pochodzą z Polski, jednakże wielokrotnie wielką i bezinteresowną pomoc otrzymywałem od duchownych i artystów z zagranicy. Szczególnie wdzięczny jestem mojej rodzinie i przyjaciołom. Tylko dzięki zainteresowaniu rodziców i otrzymywanej od nich stale celowej pomocy materialnej mogłem przedsięwziąć wiele niezbędnych podróży. Wielokrotnie nadużywałem cierpliwości moich najlepszych kierowców – przyjaciela Michała, żony i wreszcie matki, jak również zapasów ich czasu i paliwa. Za noclegi i opiekę w czasie kwerend, ogromne podziękowania składam krewnym i przyjaciołom z: Krakowa, Rzeszowa, Górna k/Rzeszowa, Opola, Krotoszyna, Kalisza, Torunia, Gdyni, Poznania, Łańcuta i Sędziszowa. W czasie przygotowania niniejszej dysertacji, po kilkunastu miesiącach starań, udało mi się, dzięki ks. Ryszardowi Krupie SCJ, dyrektorowi Fundacji Jana Pawła II w Lublinie, dotrzeć do bogatych zasobów archiwalnych Ośrodka Dokumentacji Pontyfikatu Jana Pawła II w Rzymie. Dzięki finansowej pomocy Ośrodka miałem okazję spędzić w nim pracowicie 10 dni, które stały się dla mnie cenną nauką i wielkim doświadczeniem. Winny wreszcie jestem podziękowania tym, dzięki którym w ogóle było możliwe dotarcie do tego miejsca. Za przekazywaną mi wiedzę i mądrość, a także za cierpliwość w wychowywaniu mnie, pragnę podziękować moim nauczycielom, wychowawcom, przyjaciołom – Lidii Kupiec, Joannie Kopeć, ks. Jaromirowi Wilczakowi, jak również prof. Bożenie Wronikowskiej, dr Beacie Skrzydlewskiej, prof. Jerzemu Lileyce i dr hab. Janowi W. Sienkiewiczowi. Dzięki nim zazwyczaj patrzę na świat w sposób rozsądny i ciepły. Nie byłoby tej pracy bez pomysłu na nią, datującego się na wiosnę 2000 roku, który zawdzięczam mojemu profesorowi – Lechosławowi Lameńskiemu. Dziękuję mu za opiekę nade mną i moimi poszukiwaniami od czasu, gdy pisałem pod jego kierunkiem pracę magisterską poświęconą zagadnieniom formy postaci ludzkiej w powojennych pomnikach lubelskich. Równolegle prowadziłem już wtedy badania na monumentami papieskimi, nad którymi on nieprzerwanie czuwał. Na przekór momentom zwątpienia, których byłem przyczyną, służył mi nieprzerwanie do wiosny 2005 roku swoją radą i wnikliwą korektą. 7 Z pewnością jednak nie ukończyłbym tej pracy bez pomocy i wsparcia, jakiego nieprzerwanie doświadczałem ze strony mojej żony. To ona dzielnie znosiła zaniedbywanie przeze mnie, zwłaszcza w ostatnim okresie pracy, obowiązków domowych i mój permanentny brak czasu dla rodziny i przyjemności tego świata. To ona wspierała mnie w chwilach najtrudniejszych, gdy wątpiłem w sens podjętych działań naukowych i obranej drogi. To jej w podzięce i z miłością, pracę tę składam. 8