Jacek Legawski, Początek kultu

Transkrypt

Jacek Legawski, Początek kultu
-1-
http://starogardgdanski.naszemiasto.pl/wydarzenia/473831.html
POCZĄTEK KULTU?
Piątek, 6 maja 2005r.
Każda gmina, wręcz każda miejscowość, także na Kociewiu, chce mieć teraz swój pomnik śp. Jana
Pawła II, by w ten sposób uczcić pamięć wielkiego Papieża Polaka i mieć Jego wizerunek jak najbliżej
siebie. Czy mamy do czynienia z początkiem kultu?
- Nie ma to nic wspólnego z kultem, a z szacunkiem dla wielkiego człowieka - mówi Jan Kulas,
proboszcz parafii w Lubichowie. - Karol Wojtyła zostanie szybko wyniesiony na ołtarze, będzie na
pewno świętym, my tylko wyprzedzamy czas.
To "wyprzedzanie" objawiało się już wcześniej, stawianiem Janowi Pawłowi II pomników za życia.
Teraz znowu wszyscy chcą je stawiać. Zdaniem Kazimierza Ożoga, historyka sztuki z Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego, ten pośpiech nie jest wskazany.
- Dzieje się tak, bo to najprostszy, choć wcale nie najlepszy sposób uczczenia Jana Pawła II - zdradza
historyk. - I do tego przeważnie tani. Dzisiaj figurę Papieża Polaka można dosłownie kupić za 4
tysiące złotych.
Kazimierz Ożóg napisał pracę doktorską o pomnikach i figurach Jana Pawła II w Polsce, postawionych
do końca 2004 roku. Wtedy było ich ponad 250.
- Znam 99 procent z nich - mówi. - Sporo jest brzydkich, wręcz kiczowatych, warto więc ostudzić
trochę ten pęd do szybkiego stawiania figur i pomników.
Na szczęście nie dotyczy to Diecezji Pelplińskiej. Dotąd postawiono w niej Janowi Pawłowi II cztery
pomniki - jeden w Pelplinie i trzy w powiecie starogardzkim: w stolicy Kociewia przy kościele św.
Mateusza, w Lubichowie i Ocyplu. Możemy tu mówić o swoistym szczęściu, bo Kazimierz Ożóg
objeżdżając Polskę, uznał dwa pomniki w Diecezji Pelplińskiej za jedne z najpiękniejszych.
Historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego bardzo ciepło mówi o kociewskich pomnikach Jana
Pawła II.
- Na przykład pomnik w Lubichowie wykonany w sztucznym kamieniu przez młodego rzeźbiarza
Tomasza Sobisza, to genialna rzeźba - komentuje Kazimierz Ożóg. - To jeden z najpiękniejszych
pomników Papieża w Polsce. Ten papież jest stary, zgarbiony, rękę zaciska w bólu. Prawie widać jak
się trzęsie. Równie wspaniały jest pomnik Jarosława Wójcika w Pelplinie. Macie na Kociewiu przynajmniej pod tym względem - szczęście.
Ale wiele osób związanych z Kościołem przestrzega teraz przed szybkim stawianiem pomników
wszędzie i bez zastanowienia.
Kazimierz Ożóg nazywa to wręcz "sposobem dla leniwych".
- Pomnik stawia się szybko i często tanio - twierdzi. - Tak naprawdę nie wymaga to wysiłku.
Nieco inaczej widzi to Jarosław Wójcik, artysta rzeźbiarz, między innymi autor ?siedzącego? Jana
Pawła II w Pelplinie, członek Komisji Sztuki Sakralnej przy Diecezji Pelplińskiej.
- Nie można wiernym odmawiać prawa do tego, że chcą mieć wizerunek Ojca Świętego jak najbliżej
siebie - przekonuje. - To są ich autentyczne chęci. Motywy działania są wspaniałe, nie można ich
negować.
Kazimierz Ożóg też nie neguje, ale patrzy na to zupełnie inaczej.
- Można sobie zamówić polimerowego papieża już za 3-4 tysiące złotych. To jest tanie, a wygląda jak
odlew z brązu. Taśmowo wręcz produkowane są figury z żywicy epoksydowej. Pewien rzemieślnik z
południa Polski zrobił ich ostatnio ponad 30. Są identyczne. Czy o to chodzi?
Jarosław Wójcik nie przejmuje się tym. Mówi, że czas wszystko zweryfikuje i zostaną tylko dzieła
sztuki. Może tak mówić, chociaż mu trudno, bo sam jest autorem dwóch pomników, w Sierakowicach i
już wspomnianego w Pelplinie. Ten ostatni Kazimierz Ożóg uważa za... dzieło wybitne, dostrzegając
w tym mądrą politykę w diecezji.
- Tutaj ta sprawa jest sensownie ustawiona - uważa autor pracy doktorskiej o pomnikach papieża. Lecz gdzie indziej panuje dowolność. Na postawienie pomnika lub figury na Kociewiu trzeba mieć
zgodę Komisji Sztuki Sakralnej.
Zdaniem Jarosława Wójcika nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Pomniki Jana Pawła II w Diecezji
Pelplińskiej stawiane były przy świątyniach, a w takiej sytuacji trzeba mieć decyzję, czy dany projekt
się nadaje i czy jest zgodny z doktryną wiary.
- Ważniejsze od tego, czy stawiamy pomnik, jest to, dlaczego go stawiamy - przekonuje Wójcik. - Czy
potrafimy to działanie wypełnić treścią, prawdziwą wiarą, czy nie jest to tylko stawianie na pokaz.
Jest potrzeba postawienia pomnika,
- 2 -
róbmy to, stawiajmy, ale nastawiając się przede wszystkim na zgłębianie nauk Ojca Świętego.
Kazimierz Ożóg chciałby jednak, by trochę pohamowano się w tym pośpiechu.
- Nie musimy się spieszyć - przekonuje. - Nie ma po co. Szybko, acz z serca, postawiono pomnik w
Starogardzie. Nie jest brzydki, ale to nie jest oryginalny pomysł. To powtórzenie pomysłu Czesława
Dżwigały. Czy chcecie mieć w diecezji kilkanaście podobnych?
- No, mój pomnik na pewno jest oryginalny. To mój Papież, taki jaki był w Pelplinie, w czasie
pielgrzymki. "Przeniosłem" go stamtąd - zdradza ks. Jan Kulas. - Na pewno Karol Wojtyła, i to szybko,
zostanie wyniesiony na ołtarze. Już zamówiłem figurę Jana Pawła II z drewna. Stanie w kościele,
będzie taką przeciwwagą dla Matki Boskiej Fatimskiej.
Jednak początek kultu...
Ile kosztują?
Piękny pomnik Papieża Jana Pawła II w Lubichowie kosztował około 30 tys. złotych. W niektórych
miejscach w Polsce można sobie zamówić figurę Papieża dosłownie za grosze - są wręcz
produkowane hurtowo. Polimerowego (z żywicy) papieża można kupić już za 3-4 tys. złotych. Jest
tani, a wygląda jak odlew z brązu. Taśmowo są produkowane figury z żywicy epoksydowej. Jest
trwała i wytrzymuje nawet kilkadziesiąt lat. Z tej samej formy postawiono w Polsce prawie 20 figur za
15-20 tysięcy złotych. W tej chwili pewien rzemieślnik spod Jarosławia nie może się opędzić od
zamówień. Ma ich ponad 30. Na to samo!
Najdroższe są oczywiście pomniki z brązu, ale będą stały 1000 lat. Pomnik w Kaliszu kosztował około
300 tys. złotych, a w Policach wraz z przygotowaniem placu - 750 tysięcy.
Spokojnie, poczekajcie
Z Kazimierzem Ożogiem, absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, historykiem sztuki,
który kończy pracę doktorską o pomnikach Jana Pawła II w Polsce, rozmawia Jacek Legawski
- Co pan radzi kociewskim samorządowcom, bo każda gmina chce mieć teraz u siebie pomnik, co
najmniej figurę śp. Jana Pawła II?
- Spokojnie, poczekajcie. Teraz to jest działanie impulsywne. Pomnik ma stać wiele lat, niech się więc
samorządowcy tak nie spieszą ze stawianiem.
- Dlaczego?
- Bo można postawić coś brzydkiego. Przede wszystkim niech nie biorą już gotowego wyrobu, a są
takie miejsca w Polsce, gdzie figury papieża wręcz produkuje się masowo! Pewien rzemieślnik
"wyprodukował" już 30 identycznych papieży. Lepiej w ogóle nie stawiać czegoś takiego, bo jest
tanie. Jeżeli już chcemy postawić, to coś oryginalnego. Jest wielu młodych, utalentowanych
rzeźbiarzy, na uczelniach w Toruniu i Gdańsku, którzy na pewno sprostaliby zadaniu. Taki pomnik
będzie zapewne droższy, ale czy chodzi nam o stawianie czegoś, co tylko coś udaje?
- Czy my musimy koniecznie w każdym mieście, w każdej gminie stawiać pomniki Karolowi Wojtyle, by
o nim pamiętać?
- Nie. Tak się dzieje po raz pierwszy. Dotąd figury papieży stawiano przede wszystkim przy
kościołach. W Warszawie ktoś chciał nawet postawić 30-metrową figurę, na szczęście o tym pomyśle
jest teraz ciszej. Zamiast stawić takie sobie figury, lepiej byłoby przeznaczyć pieniądze na
wyremontowanie kapliczki i nadanie jej imienia Jana Pawła II. Można wyremontować szkołę, plac,
główną ulicę - i im też nadać imię papieża Polaka. To będzie godne uczczenie. Pomnik jest dla
leniwych!
J a c e k L e g a w s k i - Dziennik Bałtycki