monitor podatkowy _05_2008_2 - EY
Transkrypt
monitor podatkowy _05_2008_2 - EY
Nr 05/2008 – Maj Place image here with reference to guidelines Podatkowy Monitor Ernst & Young Szanowni Państwo, Przedstawiamy Państwu 21 wydanie miesięcznika „Podatkowy Monitor Ernst & Young”. Niniejszy biuletyn zawiera publikacje pracowników Działu Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, które ukazały się w prasie codziennej w maju 2008 r. W przypadku jakichkolwiek pytań lub wątpliwości dotyczących tematyki podatkowej poruszanej w zamieszczonych artykułach i komentarzach, prosimy o bezpośredni kontakt z ich autorami. Życzymy Państwu przyjemnej lektury, Zespół doradców podatkowych Ernst & Young Spis Treści Fiskus pójdzie do wróżki ..................................................................................... 3 Agent celny odpowiada za długi .......................................................................... 5 Ustawa o VAT nie może być prosta..................................................................... 6 Co może wydarzyć się po złożeniu zeznania PIT za 2007 rok ........................... 10 Praca w Anglii wciąż opłaca się Polakom .......................................................... 11 Co się zmieniło w stawkach VAT dla produktów rolnych .................................... 14 Jak prawidłowo wypełniać e-delkaracje ............................................................ 16 Firmy ruszyły po dotacje w ekspresowym tempie .............................................. 25 Minister skontroluje stare interpretacje podatkowe............................................. 26 Mniej formalności w VAT................................................................................... 27 Przedsiębiorcy rzucają się na fundusze............................................................. 30 PARP już przyjmuje wnioski o dotacje............................................................... 31 Przy imporcie usług trzeba wykazać podatek, ale można go też odliczyć........... 33 Ustawa o PIT powinna być zmieniona w tym roku ............................................. 36 Wartości niematerialne i prawne można wprowadzić później do ewidencji ......... 39 Jak obliczyć limit zwolnienia i kiedy musimy opodatkować zagraniczne zakupy . 42 Kłopot z dotacjami............................................................................................. 45 Jak zmieni się wykonywanie decyzji nieostatecznej........................................... 46 Wysyp pomysłów na nowy VAT......................................................................... 47 Oszustom będzie łatwiej wyłudzić VAT.............................................................. 49 Zbędna spacja uniemożliwi przesłanie e-deklaracji............................................ 51 Można wnioskować o stwierdzenie nadpłaty bez korekty zeznania .................... 53 Podatek liniowy ma mniej zwolenników ............................................................. 54 Była NRD odbiera Polsce inwestycje................................................................. 57 Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 2 Fiskus pójdzie do wróżki Urzędy skarbowe Mazowsza mają sprawdzić usługi rozrywkowe świadczone za pośrednictwem telefonów i esemesów. Pod lupę trafią nie tylko party line czy agencje towarzyskie, ale także wróżki Grażyna J. Leśniak, komentuje Marcin Baran, Menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 02.05.2008 Jak dowiedziała się "Rz", warszawska Izba Skarbowa wysłała do podległych sobie urzędów pismo, w którym nakazała przyjrzenie się usługom rozrywkowym. Chodzi o działalność prowadzoną m.in. przez wróżki i agencje towarzyskie. Szkopuł w tym, że pismo jest enigmatyczne i, jak mówią naczelnicy urzędów skarbowych, nazbyt ogólne. - Mamy ocenić zjawisko, ale nie do końca wiadomo, jakimi metodami. Na systemy informatyczne nie ma co liczyć, bo na przykład usługi wróżbiarskie nie są oddzielnie sklasyfikowane - usłyszeliśmy w jednym z urzędów. Ocena ryzyka... Izba potwierdziła nam wysłanie pisma. "Wykonując ustawowe zadania, w tym wynikające z ustawy o urzędach i izbach skarbowych, Izba Skarbowa w Warszawie prowadzi działania w ramach strategii zarządzania ryzykiem zewnętrznym, w szczególności poprzez identyfikację obszarów ryzyka, oraz gromadzi informacje na temat możliwości wystąpienia zagrożeń w zakresie ujawniania obowiązku podatkowego i poboru podatków" - wyjaśnia Andrzej Kulmatycki, rzecznik prasowy warszawskiej IS. Właśnie aby dokonać analizy potencjalnego obszaru ryzyka, jakim są usługi rozrywkowe za pośrednictwem połączeń telefonicznych (również esemesów), IS zwróciła się do urzędów o informacje. Fiskus nie chce jednak zdradzić szczegółów przedsięwzięcia. Wiadomo jedynie, że zebrane dane mają posłużyć do określenia "skali i wielkości mogącego wystąpić problemu". Jeśli okaże się on znaczący, to - jak zapewnia izba - informacje posłużą do ewentualnego opisu nowego obszaru ryzyka ... i popełnianych błędów Co ciekawe, analiza błędów popełnianych przez podatników świadczących usługi rozrywkowe ma być możliwa na podstawie danych, którymi dysponują urzędy skarbowe. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż sami naczelnicy zachodzą dziś w głowę, jak zebrać wymagane dane. Zadania nie ułatwia im Polska Klasyfikacja Działalności (PKD). Z wyjaśnień do niej wynika bowiem, że usługi wykonywane przez wróżki (czyli działalność astrologiczna i spirytystyczna), tak samo zresztą jak działalność biur towarzyskich i matrymonialnych, usługi czyścibutów, portierów czy pracowników obsługi parkingów, figurują w "działalności Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 3 usługowej, pozostałej, gdzie indziej niesklasyfikowanej" (93.05. Z). Gdzie sens, gdzie logika Zbieranie informacji to pierwszy etap przygotowania się do kontroli. Jak mówią pracownicy fiskusa - typowanie podmiotów do sprawdzenia. Kłopot polega jednak na tym, że sami urzędnicy aparatu skarbowego nie wierzą w sens przedsięwzięcia. - Nie ma metod szacowania tego typu działalności, bo dotychczas nikt żadnej wróżce poważnego podatku nie nałożył. Nie robią tego ani urzędy skarbowe, ani nawet urzędy kontroli skarbowej - mówi proszący o anonimowość przedstawiciel służb. Nie kryje, iż takie działanie warszawskiej izby jest niezrozumiałe także z tego względu, że jest o wiele więcej dziedzin, które należałoby kontrolować i które mogłyby przynieść wymierne efekty. Żartobliwie do całej sprawy podchodzą doradcy podatkowi. Prawdziwe wróżki przecież będą wiedziały o planowanej kontroli i będą się mogły do niej dobrze przygotować - mówią. Niestety nie ma jasności, jakich efektów spodziewa się sama izba i jak przełoży się koszt pracy aparatu skarbowego na wynik finansowy. Nie wiadomo bowiem, pod jakim kątem ma być prowadzona ewentualna kontrola. Czy ma to być np. ściganie działalności wróżek z tytułu nieujawnionych źródeł przychodów? - Można próbować sprawdzać co najwyżej to, czy i jak biura oraz agencje towarzyskie rejestrują swój obrót za pośrednictwem kas fiskalnych - mówi sceptycznie pracownik skarbówki. I dodaje: - Trzeba mierzyć zamiary na siły. Opinia Marcin Baran, doradca podatkowy, menedżer w Ernst & Young Działalność prowadzona w branży rozrywkowej może być teoretycznie wykorzystywana do różnego rodzaju nadużyć, i to nie tylko podatkowych. Trudność w ustaleniu liczby dokonywanych transakcji oraz właściwego obrotu może zachęcać np. do prania brudnych pieniędzy. Z drugiej strony wystarczy włączyć telewizor, aby się przekonać, że usługi rozrywkowe świadczone za pomocą telefonów i esemesów są coraz bardziej popularne, a co za tym idzie - stały się nową, dochodową formą działalności gospodarczej. Nie dziwi więc zainteresowanie fiskusa. Problemem nie jest zatem to, czy ma on kontrolować tego typu działalność, ale - jak zrobić to efektywnie, nie zmniejszając jednocześnie zaangażowania w innych dziedzinach. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 4 Agent celny odpowiada za długi Gdy importowany towar przewożony w procedurze tranzytu przez terytorium różnych państw członkowskich Unii Europejskiej nie dotarł do urzędu celnego przeznaczenia, a głównym zobowiązanym jest agent celny, obciążenie go odpowiedzialnością za powstały dług celny nie stoi w sprzeczności z zasadą proporcjonalności. Ewa Matyszewska, komentuje Aleksandra Kalinowska, Menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 05.05.2008 Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok w sprawie Militzer & Münch GmbH. Trybunał wyjaśnił w nim, że w celu zbadania właściwości państwa członkowskiego, które przystąpiło do pokrycia należności celnych, do sądu krajowego należy określenie, czy w chwili, gdy została stwierdzone, że przesyłka nie został przedstawiona w urzędzie przeznaczenia, miejsce naruszenia lub nieprawidłowość mogło być ustalone. W takim przypadku art. 203 ust. 1 i art. 215 ust. 1 rozporządzenia Rady (EWG) nr 2913/92 z 12 października 1992 r. ustanawiającego wspólnotowy kodeks celny pozwalają wskazać, że właściwe w zakresie pokrycia długu celnego jest państwo członkowskie, na terytorium którego zostało popełnione pierwsze naruszenie lub pierwsza nieprawidłowość, które można uznać za usunięcie spod dozoru celnego. Natomiast jeśli miejsce naruszenia lub nieprawidłowości nie może zostać w ten sposób ustalone, państwo członkowskie, do którego należy urząd wyjścia, jest właściwe w zakresie dokonania pokrycia należności celnych, zgodnie z art. 378 i 379 rozporządzenia Komisji (EWG) nr 2454/93 z 2 lipca 1993 r. ustanawiającego przepisy w celu wykonania rozporządzenia nr 2913/92. ETS podkreśla także, że jeżeli przesyłka nie została przedstawiona w urzędzie przeznaczenia i nie można ustalić miejsca naruszenia lub nieprawidłowości, wyłącznie do urzędu wyjścia należy dokonanie przewidzianego powiadomienia z zachowaniem terminów jedenastomiesięcznego i trzymiesięcznego, o których mowa w art. 379 ust. 1 i 2 rozporządzenia nr 2454/93. Obciążenie odpowiedzialnością za dług celny agenta celnego, jako głównego zobowiązanego, nie jest sprzeczne z zasadą proporcjonalności. Wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Militzer & Münch GmbH przeciwko Ministero delle Finanse z 3 kwietnia 2008 r. (nr C-230/06). Opinia Aleksandra Kalinowska, Menedżer w Ernst & Young. ETS w prezentowanym wyroku stwierdził, że do sądu krajowego należy określenie, czy w chwili, gdy zostało stwierdzone, że przesyłka nie została przedstawiona w urzędzie przeznaczenia, miejsce naruszenia lub nieprawidłowość mogło być ustalone. Taki tryb postępowania określają przepisy rozporządzenia ustanawiającego wspólnotowy kodeks celny (art. 203 ust. 1 oraz art. 215 ust. 1), które stanowią, że właściwe w zakresie pokrycia długu celnego, jest państwo członkowskie, na terytorium którego Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 5 zostało popełnione pierwsze naruszenie lub pierwsza nieprawidłowość, które można uznać za usunięcie spod dozoru celnego. W praktyce ustalenie miejsca naruszenia przepisów często jest utrudnione. ETS potwierdził, że jeżeli miejsce naruszenia lub nieprawidłowości nie może zostać w ten sposób ustalone, państwo członkowskie, do którego należy urząd wyjścia, jest właściwe w zakresie dokonania pokrycia należności celnych, zgodnie z art. 378 i 379 rozporządzenia Komisji ustanawiającego przepisy wykonawcze do wspólnotowego kodeksu celnego. W takim przypadku do urzędu celnego wyjścia należy dokonanie przewidzianego powiadomienia z zachowaniem terminów określonych w przepisach celnych. ETS dodatkowo wskazał, że sytuacji, gdy agent celny jest głównym zobowiązanym, obciążenie go odpowiedzialnością za powstały dług celny nie stoi w sprzeczności z zasadą proporcjonalności. W praktyce oznacza to, że urząd celny jest uprawniony do ściągnięcia kwoty należności celnych z gwarancji złożonej przez agencję celną bez konieczności angażowania importera. Agencja celna ma oczywiście możliwość ewentualnego dochodzenia roszczenia w drodze cywilnoprawnej od przewoźnika lub innego podmiotu zaangażowanego w proces logistyczny. Ustawa o VAT nie może być prosta Nie ma sensu uchwalać nowej ustawy o VAT, bo będzie ona bardzo podobna do obecnej. Nie można też liczyć na duże uproszczenia polskich przepisów, bo muszą być one zgodne ze skomplikowaną dyrektywą - mówi Krzysztof Sachs, partner w Ernst & Young. Konrad Piłat, rozmowa z Krzysztofem Sachsem, Partnerem w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 05.05.2008 Kilka tygodni temu Ministerstwo Finansów ujawniło projekt zmiany ustawy o VAT. Autorzy twierdzą, że wprowadza rewolucyjne ułatwienia dla firm Z kolei wśród ekspertów reprezentujących przedsiębiorców można spotkać się z opinią, że to kosmetyczne, nic niewnoszące zmiany. Kto ma rację? Krzysztof Sachs: Prawda jak zwykle leży pośrodku. Ten projekt zawiera wiele dobrych dla przedsiębiorców rozwiązań, o których wprowadzenie od dawna zabiegają. Na pewno nie można więc twierdzić, że nie warto go uchwalać, bo firmy i tak na nim nie zyskają. Z drugiej strony propozycje te na pewno nie sprostają wszystkim oczekiwaniom środowisk biznesowych, wiele postulatów nie zostało bowiem uwzględnionych. Ponadto trzeba podkreślić, że w projekcie pominięto kilka trudnych, a czasem nawet kontrowersyjnych propozycji, jak np. kwestie definicji działalności gospodarczej, zasad opodatkowania samochodów osobowych czy możliwości tworzenia grup podatkowych. Paradoksalnie jednak właśnie brak tych propozycji może być jego zaletą. Dlaczego? Dzięki temu są większe szanse, że doczekamy się jego Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 6 szybkiego uchwalenia. Trudno mi sobie wyobrazić, że któryś z klubów poselskich będzie miał wątpliwości, czy zawarte w obecnym projekcie rozwiązania należy przyjąć. Nie ma przecież wątpliwości, że likwidacja 30 proc. sankcji, rozliczanie VAT z tytułu importu w sposób bezgotówkowy czy umożliwienie wszystkim firmom składania deklaracji co kwartał - to zmiany korzystne dla podatnika. Jednocześnie wydaje się, że ewentualne skutki budżetowe tych rozwiązań są do przyjęcia dla ME Projekt jest przecież inicjatywą rządu. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, aby zaczął szybko obowiązywać, może nawet 1 października tego roku. Choć doświadczenia prac nad nowelizacją VAT pokazują, że nawet termin 1 stycznia 2009 r. nie jest pewny. Już nieraz nasz parlament uchwalał ustawę w kilka tygodni. Dlaczego nie miałoby się tak stać w wypadku nowelizacji ustawy o VAT? Doświadczenie uczy, że Sejm potrafi działać sprawnie tylko wówczas, gdy musi, tzn. gdy istnieje termin, który w sposób definitywny określa moment zakończenia prac. To jest największe nieszczęście w pracach nad usprawnianiem VAT. Komisja Finansów Publicznych ma zwykle inne, pilniejsze zadania, np. budżet, którego nieuchwalenie grozi bardzo poważnymi konsekwencjami politycznymi. Nawet nowelizacje przepisów o podatku dochodowym są w lepszej sytuacji. W ich wypadku przynajmniej raz w roku następuje przyspieszenie prac, bo chyba już wszyscy posłowie pamiętają, że zmiany na kolejny rok muszą być ogłoszone do końca listopada. Tymczasem nowelizacja ustawy o VAT zawsze może poczekać jeszcze trzy miesiące. I w ten sposób czeka już ponad trzy lata, bo mniej więcej wtedy pojawił się pierwszy projekt zmian. Obecna propozycja MF to tak naprawdę ich kolejna wersja. Spróbujmy przekonać parlamentarzystów, że nie ma co zwlekać. Co dobrego znajdą przedsiębiorcy w propozycjach resortu finansów? Zacznijmy od tego, co jest ważne dla wszystkich podatników. Przede wszystkim likwidacja 30 proc. sankcji w VAT. Dzięki temu firma nie będzie już karana tylko za to, że np. popełniła błąd, ustalając moment powstania obowiązku podatkowego, lub miesiąc za wcześnie odliczyła VAT z faktury zakupu. Kolejne bardzo dobre rozwiązanie to umożliwienie wszystkim podatnikom rozliczania VAT za okresy kwartalne. Jego zaletą jest nie tylko ograniczenie liczby deklaracji, ale również zmniejszenie ryzyka popełnienia omyłki w zakresie momentu naliczenia podatku należnego lub odliczenia podatku naliczonego. W realiach polskiego, bardzo sformalizowanego VAT to jeden z najczęściej popełnianych błędów. Obecnie dla większości firm problem ten pojawia się co miesiąc. Jeśli podatnicy będą musieli się z nim zmierzyć tylko raz na kwartał, to niewątpliwie jest to istotne ułatwienie. A czy nowelizacja zawiera rozwiązania, które mogą zwiększyć konkurencyjność Polski w oczach zagranicznych inwestorów? Są w niej dwie propozycje, na które od dawna czekają duże firmy. Pierwsza to możliwość bezgotówkowego rozliczania VAT od importu towarów. Obecnie importerzy muszą zapłacić VAT od sprowadzanych towarów, aby następnie wykazać go jako Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 7 podatek naliczony i odzyskać czasem po upływie kilku miesięcy. To powoduje, że często wybierają przeprowadzenie odprawy celnej w innych krajach. Dla nich to dodatkowe koszty i utrudnienia, a dla polskiego budżetu ograniczenie wpływów z ceł. Druga istotna poprawa konkurencyjności polskich rozwiązań VAT to uproszczenia rozliczeń dla tzw. magazynów typu call-off (składów konsygnacyjnych). Umożliwiają one zagranicznym firmom tworzenie w Polsce składów towarów dostarczanych do naszych fabryk. Korzystając z tej instytucji, dostawcy nie muszą się w Polsce rejestrować jako podatnicy. VAT jest bowiem rozliczany przez polskiego nabywcę po pobraniu towarów. Procedura ta pozwala zachować ciągłość dostaw i jednocześnie ułatwia rozliczenia VAT. Pojawiają się jednak opinie, że te ułatwienia obłożone są zbyt licznymi warunkami i w praktyce nikt z nich nie będzie korzystał. Czy to słuszne zarzuty? Opinie te nie są zupełnie bezpodstawne. Niewątpliwie nowe rozwiązania obwarowane są zbyt licznymi ograniczeniami i biurokratycznymi utrudnieniami. Nie są one jednak aż tak dotkliwe, aby zniechęcić firmy do korzystania ze składów konsygnacyjnych lub dokonywania odpraw celnych w Polsce, korzystając z bezgotówkowego rozliczania VAT. Byłoby jednak źle, gdyby to - ostatnie rozwiązanie nie było dostępne dla wszystkich firm, które spełniają kryteria umożliwiające stosowanie procedury uproszczonej odpraw celnych. Przewidziane zabezpieczenia gwarantują bowiem, że budżet państwa niczym nie ryzykuje. Autorzy projektu uznali jednak, że przywilej ten nie będzie dostępny dla nowych firm - prawo do korzystania z niego podatnik nabędzie dopiero po roku działania. Dla międzynarodowego koncernu, który właśnie się zastanawia, gdzie ulokować swoją fabrykę, nie jest to zachęcająca informacja. Rozumiem, że jest pan zwolennikiem jak najszybszego przyjęcia projektu w obecnym kształcie? Straciliśmy już zbyt dużo czasu i nie ma sensu bez potrzeby przedłużać prac. W projekcie jest jednak kilka przepisów, które trzeba zmienić. Przykładem są zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny zasady ewidencjonowania faktur korygujących. W uzasadnieniu do wyroku stwierdził on, że obecne - zawarte w rozporządzeniu - regulacje zostały wydane bez podstawy prawnej. Jednak nie tylko to było powodem ich uchylenia. Obecne regulacje dotyczące potwierdzania korekt budzą też bardzo poważne wątpliwości co do zgodności z regulacjami UE, a ponadto są po prostu nieżyciowe. Tymczasem autorzy projektu po prostu przepisali z rozporządzenia do ustawy zasady ewidencjonowania faktur korygujących. Co gorsza, takie same zasady mają obowiązywać dla faktur zwiększających podatek należny, a to już stwarza szerokie pole do nadużyć. Skoro bowiem z posiadaniem dokumentu przesłanego od kontrahenta wiążą się negatywne konsekwencje, to istnieje duża pokusa, aby go zgubić. Nad tą propozycją na pewno trzeba jeszcze popracować. Niemniej jednak większość proponowanych zapisów została już bardzo dokładnie przeanalizowana w toku prac podkomisji powołanej jeszcze w poprzedniej kadencji parlamentu. A jakich rozwiązań zabrakło w projekcie? Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 8 Zabrakło - to może nie najlepsze słowo. Nie ma w nim żadnych propozycji dotyczących tematów kontrowersyjnych, np. definicji samochodu osobowego oraz zasad odliczania podatku od nabycia tych pojazdów. To jednak chyba dobrze, temat samochodów osobowych wymaga kompleksowego uregulowania we wszystkich trzech podatkach (VAT, PIT, CIT). Polska jest jednym z nielicznych krajów, które nie opracowały praktycznego sposobu uproszczonego opodatkowania prywatnego użytku samochodów służbowych. Obecnie trwa paranoiczna sytuacja: podatnicy udają, że samochodami jeżdżą tylko w celach służbowych, a rozsądni kontrolujący udają, że w to wierzą. Problem się zaczyna, gdy jednak jakaś kontrola obejmuje to zagadnienie, naliczając VAT i podatek dochodowy według cen stosowanych przez wypożyczalnie pojazdów. W skrajnych sytuacjach podatek może przekroczyć wartość samochodu. Dlatego, aby skończyć z obecną fikcją, należy wprowadzić jakąś formę ryczałtu. Dla bardzo wielu podatników stworzenie możliwości sensownego rozliczenia się z fiskusem z tego tytułu - i to zarówno w zakresie VAT, jak i PIT - będzie wystarczającą możliwością do uczciwego deklarowania prywatnego użytkowania samochodów. Ten problem jest nierozerwalnie związany z kwestią ograniczeń w prawie do odliczenia podatku naliczonego. Nie można oddzielać tych tematów i domagać się jedynie dopuszczenia pełnego odliczenia VAT, nie rozwiązując problemu prywatnego użytku samochodów. Szkopuł w tym, że z góry wiadomo, iż jakiekolwiek przyjęte rozwiązanie naruszy czyjeś interesy i z całą pewnością będzie głośno krytykowane. Dlatego też dobrze, że temat został pominięty w obecnym projekcie, bo dzięki temu jest szansa na jego szybkie uchwalenie w atmosferze merytorycznych dyskusji bez zbędnej demagogii. A temat kompleksowego uregulowania tematu samochodów osobowych przekrojowo we wszystkich ustawach podatkowych pozostawiłbym do odrębnej ustawy. A może jednak lepiej zebrać wszystkie zmiany i opracować zupełnie nową, prostą ustawę o VAT? Przedsiębiorcy muszą pogodzić się z faktem, że VAT nie jest prostym podatkiem. Wynika to z jego konstrukcji. W przyszłości także nie możemy Uczyć na uproszczenia. Wręcz przeciwnie, przepisy będą się komplikować, bo coraz bardziej złożona jest rzeczywistość prowadzenia firmy, np. kilkanaście lat temu nikt nawet nie przypuszczał, że trzeba będzie ustalić zasady rozliczeń usług internetowych. Polska ustawa o VAT nie może więc być prosta, bo musi być zgodna ze skomplikowaną dyrektywą. Nie ma więc sensu uchwalać nowej ustawy, bo będzie ona bardzo podobna do obecnej. A trzeba sobie zdawać sprawę, że każdy nowy akt prawny obciążony jest błędami wieku dziecięcego, czyli różnego rodzaju nieścisłościami, które muszą być wyjaśnione w drodze nowelizacji, interpretacji lub orzecznictwa. Po czterech latach obowiązywania obecnej ustawy ten trudny okres mamy już za sobą. Nie wracajmy więc do punktu wyjścia. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 9 Co może wydarzyć się po złożeniu zeznania PIT za 2007 rok Kilka dni temu miliony Polaków złożyły zeznania podatkowe za 2007 rok. Mimo istnienia programów ułatwiających wypełnianie deklaracji, szerokich akcji edukacyjnych w mediach i postępującego uproszczenia rozliczeń podatkowych - koniec kwietnia nieodmiennie wywołuje u podatników stres i emocje. Co może wydarzyć się teraz, już po złożeniu zeznania podatkowego? Agnieszka Tałasiewicz, Partner w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 07.05.2008 Jeśli z naszego rozliczenia wynika nadpłata, możemy spodziewać się jej zwrotu w terminie trzech miesięcy od momentu złożenia PIT. Jeśli termin ten zostałby przekroczony, należałyby się nam odsetki w wysokości 14,5 proc. w skali roku za cały okres oczekiwania na zwrot nadpłaty, czyli od momentu złożenia zeznania rocznego do chwili zwrotu nadpłaty. Gdyby zdarzyło się tak, że nasze zeznanie zawierałoby błąd, który należy poprawić, to sytuacja ta może mieć wpływ na należne odsetki. W razie stwierdzenia błędów rachunkowych w deklaracji lub innych oczywistych pomyłek, a także w sytuacji, gdy deklaracja była wypełniona niezgodnie z ustalonymi wymaganiami, organ podatkowy może albo sam dokonać korekty deklaracji, albo wezwać podatnika do dokonania takiej korekty. Organ koryguje sam deklarację, jeśli zmiana kwoty nadpłaty wynikającej z deklaracji nie przekroczy 1 tys. zł. W innych sytuacjach organ wezwie nas do skorygowania deklaracji i złożenia niezbędnych wyjaśnień. W sytuacji gdy korekty dokonuje organ, nadpłata podlega zwrotowi w terminie trzech miesięcy od dnia up terminu do wniesienia sprzeciwu. W drugiej zaś sytuacji trzymiesięczny termin, po przekroczeniu którego naliczane są odsetki za niezwrócenie nadpłaty w terminie, jest liczony na nowo od momentu skorygowania deklaracji podatkowej. A zatem najgorsze, co może nas spotkać, to konieczność korekty deklaracji pod koniec lipca. Na swoje pieniądze będziemy wtedy musieli zaczekać prawdopodobnie aż do końca października, a w przypadku korekty dokonanej przez organ nawet do listopada. Jeśli natomiast z jakiejkolwiek przyczyny spóźniliśmy się ze złożeniem zeznania rocznego, to warto pamiętać, by składając spóźnioną deklarację dołączyć do niej tzw. czynny żal, czyli informacje o popełnieniu przez nas czynu zabronionego. Złożenie takiej informacji zanim organ będzie mieć swoje ustalenia w tej kwestii, pozwala uniknąć odpowiedzialności na podstawie kodeksu karnego skarbowego, która w sytuacji opóźnienia rozliczeń z fiskusem może oznaczać dla nas mandat lub grzywnę. Nie da się niestety w przypadku opóźnienia w złożeniu zeznania rocznego przywrócić po 30 kwietnia prawa do wybrania wspólnego rozliczenia małżeńskiego czy też rozliczenia z dzieckiem. Po upływie tego terminu nie ma również możliwości złożenia wniosku o przekazanie 1 proc. podatku na organizację pożytku publicznego. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 10 Praca w Anglii wciąż opłaca się Polakom · · · Ewa Matyszewska, komentuje Witold Widurek, konsultant w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 09.05.2008 Od miesiąca w Wielkiej Brytanii obowiązują dwie stawki PIT - 20 i 40 proc. W konsekwencji brytyjskie stawki podatkowe są wyższe niż obowiązujące w Polsce. Zdaniem ekspertów tę zmianę odczują tylko najmniej zarabiający na Wyspach Polacy. Od 1 kwietnia 2008 r. w Wielkiej Brytanii obowiązują dwie stawki PIT - 20 i 40 proc. Zastąpiły one dotychczasowe trzy stawki, wynoszące 10, 22 i 40 proc. Biorąc pod uwagę tylko wysokość stawek, można by wysnuć wniosek, że obciążenia podatkowe w Wielkiej Brytanii wzrosły w porównaniu z opodatkowaniem w Polsce. Pojawiają się komentarze, że taka zmiana może przyczynić się do powrotu Polaków z emigracji, bo praca na Wyspach przestanie być opłacalna. Zdaniem ekspertów nic bardziej mylnego. Praca w Wielkiej Brytanii nadal będzie opłacalna. Ewentualną zmianę stawek PIT odczują co najwyżej osoby zarabiające najmniej. Specjaliści wskazują tu na roczne zarobki w granicach 18 tys. funtów, co stanowi 79,2 tys. zł (przy średnim kursie funta 4,40 zł). Zatem zmianę wysokości opodatkowania w Wielkiej Brytanii mogą odczuć Polacy zarabiający ok. 6,6 tys. zł miesięcznie lub mniej. Polski PIT wyższy W systemie podatkowym Wielkiej Brytanii została zlikwidowana najniższa, 10-proc., stawka podatkowa (obecnie obowiązują dwie stawki: 20 i 40 proc.). W związku z tym, osoby uzyskujące stosunkowo niskie - jak na brytyjskie warunki - dochody zapłacą od nich wyższy podatek. Na ten aspekt zwraca uwagę Łukasz Bączyk, konsultant w dziale doradztwa podatkowego PricewaterhouseCoopers, który wyjaśnia, że przy założeniu, że dana osoba uzyskuje w Wielkiej Brytanii wynagrodzenie w wysokości przeciętnego rocznego wynagrodzenia w polskiej gospodarce (w 2007 roku była to kwota 32 292,36 zł), zapłaci efektywnie dużo mniej podatku na Wyspach w porównaniu z podatkiem, który zapłaciłaby w Polsce. Różnica pomiędzy efektywnymi stawkami podatkowymi będzie nieco mniej wyraźna w przypadku osób uzyskujących wyższe dochody. - Należy pamiętać, że przeciętne wynagrodzenie w brytyjskiej gospodarce wynosiło w 2007 roku 25 950 funtów, czyli ok. 115 tys. zł (tj. trzy i pół razy więcej niż w Polsce). Ponadto koszty utrzymania są diametralnie różne w obydwu krajach - mówi Łukasz Bączyk. Wyspy nadal atrakcyjne Likwidacja 10-proc. stawki oznacza, że zwiększy się efektywne Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 11 opodatkowanie zarobków uzyskiwanych w Wielkiej Brytanii. Tym samym zdaniem dr. Janusza Fiszera, partnera w Kancelarii Prawnej White & Case i docenta UW, najniższa stawka podatkowa w Wielkiej Brytanii wyniesie więc 20 proc., a w Polsce - 19 proc. - Nie oznacza to jednak, że Polakom nie będzie się opłacało pracować i zarabiać w Wielkiej Brytanii. To nie różnice w stawkach podatkowych były i są powodem emigracji zarobkowej Polaków do Wielkiej Brytanii, lecz w ogóle możliwość znalezienia zatrudnienia, wyższe zarobki, większe możliwości kariery zawodowej i generalnie wyższy przeciętny poziom życia niż w Polsce - stwierdza dr Janusz Fiszer. Dodaje, że jeden punkt procentowy różnicy w wysokości najniższej marginalnej stawki podatkowej nie ma większego znaczenia dla oceny poziomu opodatkowania w obu państwach. Warto też wspomnieć, że w Wielkiej Brytanii są obecnie jedynie dwie stawki podatkowe, wynoszące 20 i 40 proc., a najwyższa, 40-proc. stawka znajduje zastosowanie dopiero do dochodów przekraczających 36 tys. funtów, czyli ok. 160 tys. zł rocznie, podczas gdy w Polsce ma ona zastosowanie już do dochodów przekraczających 85 528 zł rocznie, a więc prawie dwukrotnie niższej. - Ponadto w Wielkiej Brytanii jest więcej możliwości stosowania ulg podatkowych i odpisów, więc dochód podlegający opodatkowaniu będzie, przy tych samych wyjściowych kwotach przychodu, mniejszy w Wielkiej Brytanii - zauważa dr Fiszer. Przedstawia to na przykładzie, tłumacząc, że w Wielkiej Brytanii, kwota wolna od opodatkowania wynosi obecnie 5435 funtów, czyli ok. 24 tys. zł. Tak więc, pomimo likwidacji najniższej stawki podatkowej w wysokości 10 proc., wciąż przeciętne obciążenie podatkowe w Wielkiej Brytanii będzie mniejsze niż w Polsce, a praca w Wielkiej Brytanii pozostanie nadal atrakcyjna. Straty dla najbiedniejszych Likwidacja najniższej, 10-proc. stawki podatkowej w Wielkiej Brytanii może naturalnie spowodować efektywne uszczuplenie dochodów niektórych grup Polaków pracujących w tym kraju. Jak twierdzi Witold Widurek, starszy konsultant w dziale Human Capital Ernst & Young, wstępnie szacuje się, że stracić mogą przede wszystkim ludzie młodzi, nieposiadający dzieci lub prawa do innych ulg i odliczeń, których roczne dochody nie przekraczają kwoty ok. 18 tys. funtów, jak również osoby wykonujące pracę na część etatu. - W Wielkiej Brytanii równolegle obniżono tzw. stawkę podstawową z 22 do 20 proc., podniesiono kwotę, po przekroczeniu której podatnicy płacą 40-proc. podatek (przypomnijmy, że jest ona prawie dwukrotnie wyższa niż w Polsce) oraz zwiększono kwoty możliwych odliczeń. W konsekwencji to, jaki to będzie efekt podatkowy netto, zależy głównie od sytuacji danej osoby (np. Polacy z dochodami powyżej 18 tys. funtów, jak i ci wychowujący dzieci, nie powinni stracić) - wylicza Witold Widurek. Stwierdza też, że pomimo podobieństwa nominalnych stawek w Wielkiej Brytanii i w Polsce, efektywny podatek płacony na Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 12 Wyspach wciąż pozostaje niższy. Nie można oczywiście wykluczyć, że na skutek likwidacji najniższej stawki podatkowej praca w Wielkiej Brytanii stanie się mniej opłacalna dla niektórych grup naszych rodaków. Marcin Rogalski, doradca podatkowy w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, podkreśla, że zgodnie z obecnie obowiązującą polsko-brytyjską umową o unikaniu podwójnego opodatkowania, Polacy osiągający dochody z pracy w Wielkiej Brytanii podlegają tam opodatkowaniu, w Polsce zaś zwolnieni są z tego obowiązku. Jednak dochód osiągnięty na Wyspach jest uwzględniany do wyliczenia stopy podatku mającej zastosowanie do pozostałych dochodów opodatkowanych w Polsce (metoda wyłączenia z progresją). - W sytuacji gdy najniższa stawka procentowa podatku od dochodów z pracy w Wielkiej Brytanii wzrośnie z 10 do 20 proc., uwzględniając dużo wyższe progi podatkowe w Wielkiej Brytanii, osobom, które osiągają dochody opodatkowane w Polsce stawką 40 proc., nadal opłacać się będzie uiszczać podatek na Wyspach - zwraca uwagę Marcin Rogalski. Jego zdaniem opłacalność ta zmaleje od 2009 roku wraz z obniżeniem najwyższej stawki podatku w Polsce do 32 proc. - Teoretycznie najwięcej mogą stracić podatnicy o najniższych dochodach, którzy w Polsce zapłaciliby podatek według stawki PIT na poziomie 19 proc. - podsumowuje Marcin Rogalski. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 13 Co się zmieniło w stawkach VAT dla produktów rolnych Artykuły spożywcze - nadal obciążone 3-proc. podatkiem, środki produkcji rolnej - podwyżka do 7 proc. Tak można w skrócie przedstawić nowości z ostatniej zmiany ustawy o VAT. Chodzi o nowelizację z 11 kwietnia 2008 r. (Dz.U. nr 74, poz. 444), która weszła w życie 1 maja (pisaliśmy o niej w "Rz" w 30 kwietnia). Zmiany wiążą się z zakończeniem 30 kwietnia 2008 r. okresu przejściowego, w którym na podstawie traktatu akcesyjnego Polska miała prawo do stosowania 3-proc. stawki VAT na nieprzetworzone produkty rolne, oraz z wynegocjowaniem przedłużenia tego okresu do końca 2010 r. Niestety, nie wszystkie produkty rolne zostały objęte wydłużonym okresem przejściowym - w odniesieniu to tych towarów stawka VAT musiała wzrosnąć i wynosi obecnie 7 proc. Dla niektórych zostaje 3 proc... Dorota Pokrop, menedżer oraz Michał Borkowski, konsultant w Dziale Doradztwa Podatkoweg Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 12.05.2008 Przepisy obowiązujące od 1 maja 2004 r. wskazywały, że niektóre produkty rolne nieprzetworzone (np. zboża, ziemniaki, warzywa, owoce, mięso i mleko - wymienione w załączniku nr 6 do ustawy o VAT) podlegały opodatkowaniu 3-proc. stawką. Od maja 2008 r. stawka ta miała zostać podwyższona do 7 proc. Ostatecznie jednak, w wyniku dalszych negocjacji z Komisją Europejską, udało się wydłużyć okres, w którym dostawa środków spożywczych będzie ciągle opodatkowana 3-proc. VAT. ...dla innych wzrasta do 7 proc. Nowym okresem przejściowym nie zostały jednak objęte środki do produkcji nieprzetworzonych artykułów spożywczych oraz usługi związane z rolnictwem. Nowelizacja ustawy o VAT wprowadza nowy załącznik zawierający listę produktów, dla których wciąż zastosowanie ma 3-proc. stawka VAT (zastępuje on dotychczasowy załącznik nr 6). Szczegółowa analiza nowego załącznika wskazuje, że nie znalazły się w nim niektóre pozycje wymienione poprzednio. W efekcie te towary i usługi nie mogą dłużej korzystać z 3-proc. stawki podatku. Zatem ich sprzedawcy od 1 maja 2008 r. muszą opodatkowywać sprzedaż według stawki 7 proc. Najbardziej oczywistą konsekwencją tej zmiany jest wzrost cen brutto tych produktów, gdyż producenci chcąc utrzymać obecny poziom zyskowności, będą przerzucać ciężar podatku na ostatecznych konsumentów. Co może zdrożeć Najważniejszą grupą produktów, których dotyczy wzrost stawki VAT z 3 do 7 proc., są nawozy rolnicze (m.in. fosforowe, potasowe, zwierzęce i roślinne). Ich sprzedaż po 1 maja 2008 r. jest opodatkowana wyższą stawką VAT (7 proc.). W tym miejscu warto jednak wskazać na jeden wyjątek. Otóż Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 14 preferencyjna stawka 3 proc. na sól potasową stosowaną jako nawóz rolniczy wynika z treści rozporządzenia wykonawczego do ustawy o VAT. Okazuje się, że mimo zmiany ustawy o VAT Ministerstwo Finansów nie zakończyło jeszcze prac nad nowelizacją rozporządzenia w tym zakresie. W efekcie, mimo że ustawa wskazuje na obowiązek opodatkowania sprzedaży nawozów rolniczych według stawki 7 proc., sól potasowa - do momentu nowelizacji rozporządzenia - może ciągle korzystać ze stawki 3 proc. Stosowanie niższej stawki VAT nie jest już możliwe np. w odniesieniu do dostaw produktów leśnych, ziemi ogrodniczej i wełny. Warto również podkreślić, że nowy załącznik do ustawy o VAT nie wymienia usług związanych z rolnictwem oraz chowem i hodowlą zwierząt, usług związanych z leśnictwem i pozyskiwaniem drewna oraz usług związanych z rybołówstwem i rybactwem. Wszystkie te usługi podlegają więc stawce 7 proc. Czy stracą rolnicy Omawiane zmiany w ustawie o VAT związane z podwyższeniem stawki podatku na środki do produkcji rolniczej, w szczególności na nawozy, najsilniej odczują rolnicy niebędący podatnikami VAT. Dla nich bowiem oznacza to realny wzrost kosztów produkcji rolnej. Chcąc zmniejszyć negatywne konsekwencje tych zmian, ustawodawca zdecydował się na podwyższenie kwoty zwrotu zryczałtowanego podatku VAT dla rolników ryczałtowych z 5 do 6 proc. Ma to zrekompensować rolnikom podwyżkę VAT na te produkty rolne, które od 1 maja 2008 r. nie korzystają już z 3-proc. stawki podatku. Konsekwencje dla konsumentów Wejście w życie nowelizacji ustawy o VAT jest ogólnie korzystne dla konsumentów kupujących nieprzetworzone artykuły spożywcze. W istocie bowiem preferencyjna 3-proc. stawka VAT w odniesieniu do tych towarów została utrzymana. Oznacza to, że w najbliższych latach konsumenci nie odczują wzrostu cen na te produkty wynikającego z podwyżki stawek podatku VAT. Wprowadzone zmiany jednocześnie zakładają zrekompensowanie rolnikom wzrostu stawki VAT na środki służące do produkcji rolnej (np. nawozy) poprzez podwyższenie zryczałtowanej stawki zwrotu. Trudno jest obecnie przewidzieć, czy rekompensata ta będzie całkowita. Jeśli tak - zmiany podatkowe nie powinny mieć wpływu na ceny artykułów spożywczych. Może się jednak okazać, że wzrost kosztów produkcji rolnej związany z podwyższeniem stawki VAT na nawozy nie jest w pełni pokrywany zwiększonym zwrotem podatku. W takim wypadku może pojawić się tendencja do podwyższania cen artykułów rolnych. A co z producentami nawozów? Dla nich zmiana ustawy o VAT ma skutek negatywny. Podwyższona jest stawka, a więc i cena oferowana klientom ostatecznym, którzy w większości przypadków nie mogą odliczać podatku naliczonego, bo nie mają statusu podatników VAT. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 15 Dodatkowym problemem mogło okazać się bardzo krótkie vacatio legis nowelizacji - została ona podpisana przez prezydenta dopiero 28 kwietnia 2008 r., a weszła w życie już 1 maja. Trzy dni to z pewnością zbyt krótki okres, by dokonać wszelkich niezbędnych zmian, np. w systemach informatycznych, ustawieniach kas fiskalnych itp. Może się więc okazać, że nie wszyscy producenci zdążyli dostosować się do nowych warunków i będą musieli korygować swoje rozliczenia podatkowe. Jak prawidłowo wypełniać e-delkaracje Jak prawidłowo wypełnić i przesłać e-deklaracje Kilkadziesiąt rodzajów deklaracji i zeznań podatkowych mogą przesyłać podatnicy drogą elektroniczną. Muszą jednak posiadać zaświadczenie od naczelnika urzędu skarbowego oraz bezpieczny e-podpis. Obecnie istnieje jeden sposób przesyłania e-deklaracji - za pomocą interaktywnego formularza. Wyjaśniamy, jak dokonać tego w sposób prawidłowy. Łukasz Zalewski, komentuje Ewelina Stamblewska, Menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 12.05.2008 Na możliwość przesyłania deklaracji i zeznań podatkowych drogą elektroniczną wielu podatników czekało od lat. System umożliwiający przesyłanie deklaracji tą drogą został uruchomiony 16 sierpnia 2006 r., ale w pełni został udostępniony dopiero na początku tego roku. Od 1 stycznia edeklaracje mogą przesyłać wszyscy przedsiębiorcy (początkowo taką możliwości miały jedynie największe firmy), a od 1 kwietnia możliwość rozliczenia się w ten sposób z fiskusem mają także osoby fizyczne. E-deklaracje to nic innego, jak możliwość przesłania deklaracji podatkowych (jak na razie jednak nie wszystkich) drogą elektroniczną. A zatem korzystając z systemu e-Deklaracje (nazwa systemu pisana jest wielką literą w odróżnieniu od edeklaracji), nie trzeba drukować formularzy podatkowych, ale można je wysłać do urzędu skarbowego za pośrednictwem internetu. System jest jednak udostępniany podatnikom stopniowo. Powiększana jest także liczba deklaracji podatkowych, które mogą być przesyłane tą drogą. Przełomem było wprowadzenie od początku roku możliwości przesyłania deklaracji VAT-7, czyli jednej z najczęściej przesyłanych deklaracji przez firmy. Jeśli chodzi o osoby fizyczne, istotną datą był 1 kwietnia. Wtedy bowiem wprowadzono możliwość przesyłania zeznań rocznych, m.in. PIT-36, PIT-37 oraz PIT-38. Dla osób, które spełniały wymogi, była to dość wygodna forma rozliczenia się z fiskusem za 2007 rok. Mogły one w ten sposób ominąć długie kolejki, które tworzyły się w niektórych urzędach skarbowych. Ministerstwo Finansów określiło także daty wprowadzania kolejnych rodzajów deklaracji. Od 1 lipca tego roku będzie możliwość przesyłania m.in. deklaracji PIT-11, czyli deklaracji, na podstawie której osoby fizyczne rozliczają swoje dochody osiągnięte w roku podatkowym. Wprowadzenie deklaracji PIT11 może być dużym krokiem w kierunku rozliczania podatnika przez urzędy skarbowe. W przeszłości takie pomysły już się Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 16 pojawiały. Urząd skarbowy, do którego trafiać będą informacje przekazane przez pracodawcę w PIT-11, będzie miał dogodny sposób rozliczenia podatnika. Oczywiście przy założeniu, że podatnik nie będzie korzystał z żadnych ulg i zwolnień. Tak jak obecnie podatnika może rozliczyć pracodawca, tak w przyszłości prawdopodobnie będzie mógł to zrobić urząd skarbowy. Od 1 lipca drogą elektroniczną będzie można także składać deklaracje podatku od czynności cywilnoprawnych oraz podatku od spadków i darowizn. Wydaje się, że będzie to kolejne ułatwienie dla podatników, nie tylko osób fizycznych. W systemie e-Deklaracje pojawią się także inne usługi. W najbliższym czasie resort finansów powinien uruchomić usługę aktualizacji danych rejestracyjnych o podmiocie. Dzięki niej podatnicy będą mogli za pośrednictwem internetu uaktualnić swoje dane. Zaświadczenie z urzędu Z e-deklaracji z założenia mogą korzystać wszyscy podatnicy, którzy spełnią określone w przepisach wymogi. Chodzi o zaświadczenie od naczelnika urzędu skarbowego oraz bezpieczny podpis elektroniczny z kwalifikowanym certyfikatem. Procedura uzyskania zaświadczenia od naczelnika US nie jest skomplikowana. Na wydanie zaświadczenia naczelnik ma jednak miesiąc. Podatnik musi przede wszystkim wypełnić zawiadomienie o zamiarze składania deklaracji drogą elektroniczną oraz o osobie upoważnionej do składania i podpisywania deklaracji w formie elektronicznej, czyli formularz ZAW-E1. W zawiadomieniu tym należy podać numer NIP podatnika, dane osobowe, adres miejsca zamieszkania, dane do kontaktu, dane osoby upoważnionej (w tym NIP oraz PESEL, a w przypadku osób zagranicznych numer TIN oraz inny numer identyfikacyjny) oraz dane osób reprezentujących składającego zawiadomienie. Nie można zapomnieć o podpisaniu zawiadomienia. Należy także w nim wskazać osobę upoważnioną do składania i podpisywania e-deklaracji. Jeśli osobą upoważnioną jest sam podatnik, musi on podać swoje dane. Oznacza to także, że osoba, która sama chce składać deklaracje elektroniczne, musi wypełnić także zaświadczenie na formularzu ZAW-E2 (konieczne jest wypełnienie pól w czerwonych ramkach) i przesłać je drogą elektroniczną do naczelnika urzędu skarbowego. Zaświadczenia ZAW-E2 nie można jednak wydrukować i przesłać drogą tradycyjną, czyli na papierze. A zatem żeby uzyskać zaświadczenie od naczelnika urzędu skarbowego, trzeba posiadać bezpieczny podpis elektroniczny z kwalifikowanym certyfikatem. W zaświadczeniu ZAW-E2 osoba upoważniona musi podać miejsce i cel składania zgłoszenia, dane podatnika lub płatnika, którego deklaracje składane w formie elektronicznej podpisuje osoba upoważniona, dane osoby upoważnionej do podpisywania deklaracji, w tym zakres terminu uprawnień do podpisywania deklaracji. Zaświadczenie należy podpisać epodpisem i przesłać drogą elektroniczną do urzędu skarbowego. Przesłane formularze trafią do naczelnika urzędu skarbowego, który je zweryfikuje. Jeśli wszystkie dane wykazane w zawiadomieniu i zaświadczeniu będą zgodne (NIP podatnika lub płatnika, NIP osoby upoważnionej, daty początku i końca upoważnienia, imię i nazwisko osoby upoważnionej), naczelnik wydaje papierowe zaświadczenie ZAS-E, które uprawnia do przesyłania deklaracji podatkowych drogą elektroniczną. Jeśli jednak dane nie będą się zgadzały, naczelnik wydaje postanowienie na druku ZAS-O, w którym odmawia wydania Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 17 zaświadczenia. Kogo można upoważnić Zgodnie z przepisami podatnik nie musi sam składać edeklaracji, ale może upoważnić inną osobę. Przepisy nie określają grona osób, które mogą zostać upoważnione, a zatem można upoważnić każdego. Jest tylko jeden wymóg, osoba ta musi posiadać bezpieczny e-podpis. W praktyce zatem grono osób jest ograniczone, bowiem ciągle niewiele osób posiada epodpis. Są jednak grupy zawodowe, które posiadają podpis elektroniczny z racji wykonywania zawodu. Chodzi m.in. o doradców podatkowych i radców prawnych, którzy mogą epodpis wgrać do swojej legitymacji z elektronicznym chipem. Większość doradców posiada więc już e-podpis i są oni gotowi do przesyłania deklaracji w imieniu podatników. A zatem jeśli ktoś korzysta z usług doradcy podatkowego, może upoważnić go do przesyłania deklaracji elektronicznych. Może to zrobić zarówno osoba fizyczna, jak i firma. W przypadku osób fizycznych korzystanie jednorazowo z takiej usługi może nie być opłacalne, chyba że i tak podatnik zamierzał zwrócić się do doradcy czy biura rachunkowego o wypełnienie i przesłanie np. zeznania rocznego. Dla firm z kolei jest to dogodny sposób przesyłania deklaracji do urzędu skarbowego. Kwalifikowany e-podpis Poza wymogiem posiadania zaświadczenia od naczelnika urzędu skarbowego podatnicy muszą spełnić jeszcze jeden wymóg, czyli muszą posiadać podpis elektroniczny z kwalifikowanym certyfikatem. Tylko taki podpis gwarantuje spełnienie warunków ustawowych do przesyłania e-deklaracji. Jeśli więc podatnik nie korzysta z usług doradcy podatkowego, biura rachunkowego lub innego profesjonalnego pełnomocnika, który posiada bezpieczny podpis elektroniczny, musi sam kupić taki podpis. Przy czym już na początku trzeba zaznaczyć, że jeśli firma chce przesyłać e-deklaracje, to nie może kupić jednego e-podpisu na firmę. Jeśli w zakresie obowiązków zapisano przesyłanie e-deklaracji, to wszyscy ci pracownicy muszą posiadać kwalifikowany e-podpis. Bezpieczny e-podpis z kwalifikowanym certyfikatem to koszt ok. 300 zł rocznie. Za odnowienie certyfikatu po roku trzeba zapłacić mniej - ok. 100 zł. Obecnie do sprzedaży takich zestawów do e-podpisu (składa się on z czytnika, karty kryptograficznej i certyfikatu) są upoważnione trzy centra certyfikacji - Szafir, Sigillum i Certum. O tym, jak kupić e-podpis do przesyłania e-deklaracji, wszystkie trzy centra informują na swoich stronach internetowych (www.certum.pl, www.sigillum.pl, www.kir.pl). Zdaniem wielu ekspertów, doradców podatkowych, koszt epodpisu to jedna z podstawowych barier do upowszechnienia edeklaracji. Dla osób fizycznych, które chciałyby przesłać swoje zeznanie roczne, a które nie chcą wykorzystywać e-podpisu do innych celów, jego koszt jest zbyt wysoki. Dla takich podatników przesłanie deklaracji papierowej pocztą lub zaniesienie jej osobiście do urzędu jest dużo bardziej opłacalne. Również dla małych firm koszt e-podpisu może być zbyt wysoki. W firmie, która wypracowuje obrót w wysokości 1000 zł miesięcznie poniesienie dodatkowego kosztu e-podpisu może być nieopłacalne. Z drugiej jednak strony e-podpis z kwalifikowanym certyfikatem zapewnia bezpieczeństwo danych ujawnianych w deklaracjach. Dla każdej firmy, nawet najmniejszej, bezpieczeństwo tych informacji ma ogromne znaczenie. Niektórzy eksperci twierdzą więc, że warto ponieść taki koszt i nie martwić się o rozliczenia z fiskusem. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 18 Ponadto bezpieczny podpis elektroniczny będzie można wykorzystać również do innych celów. Od 1 maja istnieje możliwość składania podań i wniosków w urzędach (nie tylko skarbowych) drogą elektroniczną. Aby takie podanie złożyć, trzeba jednak posiadać e-podpis. A zatem firmy mogą załatwiać wiele spraw urzędowych z wykorzystaniem podpisu elektronicznego. Taka usługa jest dostępna dzięki platformie ePUAP, na której udostępniona będzie skrzynka podawcza. Platforma jest miejscem w sieci, za pomocą którego administracja państwowa będzie kontaktowała się z obywatelami. Możliwość złożenia wniosków i podań to jedna z podstawowych usług. W przyszłości podatnik, czy szerzej obywatel, będzie mógł sprawdzić np. na jakim etapie realizacji jest jego podanie czy wniosek. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które jest odpowiedzialne za platformę e-PUAP zapowiada już kolejne usługi. Ponadto od 1 lipca tego roku przedsiębiorcy zatrudniający powyżej pięciu pracowników będą mieli obowiązek rozliczania się z ZUS z wykorzystaniem bezpiecznego e-podpisu z kwalifikowanym certyfikatem. Już teraz przedsiębiorcy mogą kontaktować się z ZUS z wykorzystaniem podpisu elektronicznego oraz zarejestrować bazę w GIODO. Sposoby przesyłania Teoretycznie istnieją dwa sposoby przesyłania deklaracji elektronicznych. Po pierwsze, za pomocą formularzy interaktywnych, które można pobrać ze strony www.edeklaracje.gov.pl, w zakładce formularze. Po drugie, za pomocą firmowego oprogramowania finansowo-księgowego, jeśli producent oprogramowania dostarczy odpowiednią aplikację. Jeśli chodzi o formularze interaktywne są to takie same formularze jak papierowe, tyle że nie wymagają one drukowania, ale można je podpisać e-podpisem i wysłać do urzędu. Aby jednak przesłać formularz interaktywny, trzeba spełnić określone wymagania. Przede wszystkim trzeba posiadać zaświadczenie ZAS-E, ponadto komputer z zainstalowanym systemem operacyjnym Windows (2000, XP, Vista) oraz dostęp do internetu. Do komputera musi być także podłączony czytnik kart kryptograficznych i zainstalowane oprogramowanie do jego obsługi. Jeśli spełnione zostały wymogi techniczne i wszystko działa, należy włożyć kartę z kwalifikowanym podpisem elektronicznym do czytnika kart. Należy skonfigurować bazę certyfikatu (instrukcje powinny zostać dołączone do zestawu do e-podpisu) i jeśli nie mamy w komputerze programu do czytania plików PDF (Adobe Reader), należy go pobrać ze strony www.adobe.com.pl oraz zainstalować w komputerze. Następnie ze strony www.e-deklaracje.mf.gov.pl należy pobrać i zainstalować wtyczkę do programu Adobe Reader i wzory formularzy interaktywnych. Formularz można również otworzyć bezpośrednio na stronie internetowej www.edeklaracje.mf.gov.pl (nie będzie to możliwe bez programu Adobe Reader). Po dokonaniu tych wszystkich czynności należy wypełnić formularz danymi. Po wypełnieniu deklaracji należy ją podpisać, czyli uruchomić kreator podpisywania i wysyłania deklaracji oraz postępować zgodnie z pojawiającymi się komunikatami. Po wysłaniu e-deklaracji na ekranie komputera pojawi się numer referencyjny, który trzeba zapisać. To jednak jeszcze nie koniec. Do programu Adobe Reader trzeba wczytać interaktywny formularz Urzędowego Poświadczenia Odbioru (UPO). Formularz można pobrać ze strony internetowej e-deklaracji. Do formularza trzeba wpisać numer referencyjny i pobrać UPO. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 19 Problemy z UPO Urzędowe Poświadczenie Odbioru to gwarancja, że edeklaracja dotarła do urzędu skarbowego. UPO jest wydawane w ciągu jednej doby, w zależności od tego, jakiej firmy podatnik ma e-podpis. W polu formularza należy wpisać numer referencyjny i wcisnąć przycisk "Pobierz UPO". Następnie numer jest przesyłany do bramki Ministerstwa Finansów, z której podatnik otrzymuje odpowiedź - komunikat informujący o statusie żądania. W systemie e-Deklaracje określono kilka możliwych komunikatów, które podatnik może otrzymać: - 100 - Niepoprawny komunikat SOAP, - 102 - Proszę o ponowne przesłanie żądania UPO, - 200 - Przetwarzanie dokumentu zakończone poprawnie, - 300 - Brak dokumentu, - 301 - Dokument w trakcie przetwarzania, - 302 - Dokument wstępnie przetworzony, - 400 - Przetwarzanie dokumentu zakończone błędem, - 401 - Dokument niezgodny ze schematem xsd, - 402 - Dokument wystawiony przez nieupoważniony podmiot, - 403 - Dokument z niepoprawnym podpisem, - 404 - Dokument z niepoprawnym certyfikatem, - 405 - Dokument z odwołanym certyfikatem, - 406 - Dokument z certyfikatem z nieobsługiwanym dostawcą, - 407 - Dokument z certyfikatem z nieprawidłową ścieżką. Większości komunikatów nie trzeba wyjaśniać. Komunikat informujący o prawidłowym przesłaniu e-deklaracji został oznaczony jako "200". Jeśli zatem dokument został przetworzony poprawnie, w okienku, w którym użytkownik wpisywał numer referencyjny, pojawi się możliwość pobrania UPO. Należy więc wcisnąć ten przycisk i zostanie pobrane Urzędowe Potwierdzenie Odbioru. Jest ono podobne do standardowego formularza deklaracji. UPO można albo zapisać na dysku, albo wydrukować. Jeśli chodzi o pozostałe komunikaty, oznaczają one, że edeklaracja albo nie dotarła jeszcze do urzędu (komunikaty oznaczone jako 301 i 302), albo na skutek błędu nie mogą zostać przyjęte przez system. W przypadku komunikatów innych niż "200" należy powtórzyć czynność przesłania e-deklaracji, zwracając szczególną uwagę na element, którego dotyczy komunikat. Ze względu na fakt, że UPO może zostać przesłane do podatnika w ciągu doby, tuż po wysłaniu może się pojawić komunikat 302 - Dokument wstępnie przetworzony. Oznacza to, że e-deklaracja dotarła do urzędu, ale centrum certyfikacji nie potwierdziło go jeszcze. Należy w takim wypadku poczekać na komunikat 200, który potwierdzi prawidłowe przesłanie deklaracji i umożliwi pobranie UPO. Alternatywa dla formularza Jak widać, przesłanie e-deklaracji za pomocą formularzy interaktywnych jest dość skomplikowane. Zwłaszcza w przypadku firm czekanie na kolejne komunikaty oraz ewentualne problemy nie jest dopuszczalne. Dlatego alternatywą dla formularzy jest aplikacja dostarczana przez producentów oprogramowania finansowo-księgowego. Ministerstwo Finansów, projektując system e-Deklaracje, zakładało, że firmy będą korzystały właśnie z tej formy przesyłania e-deklaracji, dlatego w rozporządzeniach ministra finansów udostępniono otwarty kod, który służy do stworzenia aplikacji. Innymi słowy, aplikacja, która zostanie dołączona do firmowego oprogramowania, musi być zgodna z kodem określonym w rozporządzeniach. Deklaracje podatkowe są w takim przypadku tworzone w systemie księgowym i poprzez moduł do wysyłania eMonitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 20 deklaracji przesyłane za pomocą internetu do urzędu skarbowego. Problem polega na tym, że jeszcze żaden producent oprogramowania nie przeszedł testów zgodności, które przeprowadza Ministerstwo Finansów. Dopiero po przejściu takich testów firma będzie mogła przygotowaną aplikację zaoferować swoim klientom, czyli użytkownikom oprogramowania finansowo-księgowego. A zatem obecnie firmy mają możliwość przesłania e-deklaracji wyłącznie za pomocą formularzy interaktywnych. Z informacji, jakie uzyskała GP w resorcie, wynika, że pierwsze aplikacje do przesyłania edeklaracji mogą zostać uruchomione już w czerwcu, a zatem przed kolejnym etapem wdrażania systemu. Przypomnijmy, że od lipca ma zostać wprowadzona możliwość przesyłania m.in. deklaracji PIT-11. Nowe formy przesyłania Przesyłanie e-deklaracji może stać się bardziej popularne również dzięki nowym możliwościom technicznym. Pod koniec kwietnia były minister finansów Jarosław Bauc podpisał epodpisem i wysłał elektronicznie deklarację podatkową za 2007 rok. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że rozliczył się z fiskusem za pomocą telefonu komórkowego. Rozliczenie takie jest już możliwe dzięki opracowaniu przez firmę MobiTrust specjalnej technologii do składania bezpiecznego e-podpisu przez telefon komórkowy. Nie jest zatem konieczny tradycyjny zestaw do e-podpisu. Certyfikat kwalifikowany wydany przez Krajową Izbę Rozliczeniową został wgrany do karty SIM telefonu komórkowego Jarosława Bauca. Usługa przesłania edeklaracji za pomocą telefonu komórkowego nie jest jeszcze dostępna na rynku, ale to tylko kwestia czasu. Problemy z e-deklaracjami Jak się okazuje, nie tylko firmy, ale również urzędy skarbowe mają problemy z e-deklaracjami. Wynikają one głównie z tego, że system jest jeszcze nowy, został udostępniony w pełni od początku roku. Zdarza się np., że po przesłaniu zawiadomienia ZAW-E1 urząd skarbowy nie odpowiada, mimo że zgodnie z przepisami ma miesiąc na odpowiedź i wydanie zaświadczenia ZAS-E lub postanowienia o odmowie wydania zaświadczenia ZAS-O. W takim przypadku najlepiej zadzwonić do urzędu lub wysłać e-mail z prośbą o wyjaśnienie. Czasem problem w urzędzie powoduje łącze z serwerem Ministerstwa Finansów. Należy także pamiętać, że po przesłaniu zawiadomienia ZAW-E1 należy obowiązkowo przesłać również zaświadczenie ZAW-E2 nawet wtedy, gdy osobiście będziemy składać e-deklaracje. Jak już wspomnieliśmy, przedsiębiorcy skarżyli się np. na to, że nie ma instrukcji, jak przesłać e-deklarację za pomocą systemu finansowo-księgowego. Musieli więc korzystać z czasochłonnych formularzy interaktywnych. Na razie nie mają oni jednak wyboru i jeśli chcą przesłać e-deklarację, muszą to zrobić za pomocą interaktywnych formularzy. Żaden z producentów oprogramowania nie przeszedł jeszcze niezbędnych testów zgodności. Dopiero po zakończeniu tych formalności producent będzie miał możliwość udostępnienia w swoim oprogramowaniu modułu do przesyłania deklaracji drogą elektroniczną. Wprowadzenie tej możliwości będzie kolejnym dużym krokiem do upowszechnienia systemu. Za pomocą formularzy interaktywnych nie możliwości przesłania edeklaracji szybko i niemal automatycznie. Ta bariera dla firm, które generują wiele deklaracji podatkowych, jest więc obecnie nie do przejścia. Wiele problemów dotyczy także UPO. Związane jest to głównie z błędami podatników. Chodzi przykładowo o wpisanie do Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 21 interaktywnego formularza spacji lub formatu danych innego niż wymaga system. Obecnie nie ma jednak w formularzach podpowiedzi określających właściwy format. Jeśli więc podatnik wpisze błędnie datę, to informacja ta jest sprawdzana dopiero po jej wysłaniu do urzędu. Podatnik otrzymuje wtedy informację zwrotną z komunikatem, że wystąpiły błędy w deklaracji. Podatnicy muszą więc dokładnie wypełniać deklaracje. W przypadku dokumentów papierowych błąd polegający na postawieniu spacji nie istnieje. Dokumenty elektroniczne są jednak skonstruowane w ten sposób, że muszą być zachowane określone formaty wpisanych danych. W przyszłości jednak (prawdopodobnie we wrześniu) pojawią się zmienione formularze interaktywne. Wprowadzone zostaną do nich podpowiedzi dotyczące wypełniania tak, aby ułatwić tę czynność podatnikom. Obecnie w resorcie finansów toczą się prace nad określeniem zakresu tych podpowiedzi. Czasem jednak problemy z przesłaniem e-deklaracji wynikają z braku wyczerpujących informacji. Eksperci zwracali także uwagę na brak kampanii informacyjnej o możliwościach, jakie niesie system e-Deklaracje. Ministerstwo Finansów poza komunikatami na stronie internetowej resortu oraz utworzeniem specjalnej strony nie przeprowadziło kampanii w mediach. Dlatego wiele firm nie wie, że taka możliwość w ogóle istnieje. Korekta e-deklaracji Ponieważ możliwość przesyłania deklaracji podatkowych drogą elektroniczną jest w Polsce ciągle nowością, może się zdarzyć, że w e-deklaracji przesłanej w prawidłowy sposób pojawią się błędy. Zdarzają się one również w deklaracjach papierowych. Firmy wiedzą, że istnieje możliwość korekty faktury papierowej, czasem jednak nie wiedzą, że również e-deklarację można skorygować. Jest ona bowiem traktowana na równi z deklaracją papierową. A zatem zastosowanie znajdą tu przepisy rozdziału 10 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz.60 z późn. zm.). Jak zrobić korektę? Istnieją dwa sposoby korekty e-deklaracji. Po pierwsze, można przesłać taki sam formularz, jak wysłaliśmy pierwotnie, i zaznaczyć, że jest to korekta deklaracji. W formularzach interaktywnych istnieje możliwość zaznaczenia, że jest to korekta. Procedura wysłania korekty e-deklaracji jest identyczna jak wysłanie pierwotnego dokumentu. Drugim sposobem jest przesłanie interaktywnego załącznika ORD-ZU do deklaracji. Korektę można zrobić zarówno drogą elektroniczną, jak i drogą tradycyjną, wysyłając papierową korektę pocztą lub dostarczając ją osobiście do urzędu skarbowego. Za pomocą systemu e-Deklaracje można dokonać korekty każdej deklaracji, która posiada formularz interaktywny, a zatem przykładowo zeznań rocznych składanych za 2007 rok. Z praktyki wynika, że najczęściej korekty PIT rocznych dotyczą braku podpisu formularzy (w przypadku e-deklaracji taki błąd nie jest możliwy, ponieważ bez podpisu zeznania nie można go wysłać), błędów rachunkowych czy nieprawidłowo odliczanych ulg podatkowych. Taki błąd można naprawić, składając korektę deklaracji. Co więcej, nawet jeśli podatnik złożył zeznanie podatkowe w formie papierowej, korekty może dokonać drogą elektroniczną. Dotyczy to również sytuacji, gdy podatnik chce skorygować deklarację podatkową nawet sprzed kilku lat. A więc w przypadku deklaracji VAT-7 za maj 2006 r. można przesłać korektę tej deklaracji drogą elektroniczną. Korekta ma więc wyeliminować błąd wykazany w deklaracji pierwotnej. System e-Deklaracje weryfikuje proste błędy, takie jak wstawienie spacji, ale jeśli podatnik błędnie obliczy podatek Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 22 należny, a pozostałe elementy formularza spełnią wymogi techniczne, e-deklaracja zostanie przyjęta. Jeśli podatnik zauważy błąd po wysłaniu, musi złożyć korektę. PODSTAWA PRAWNA - Ustawa z 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym (Dz.U. z 2001 r. nr 130, poz. 1450 z późn. zm.). - Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn. zm.). - Rozporządzenie ministra finansów z 19 grudnia 2007 r. w sprawie określenia rodzajów deklaracji, które mogą być składane za pomocą środków komunikacji elektronicznej (Dz.U. nr 246, poz. 1817). - Rozporządzenie ministra finansów z 24 grudnia 2007 r. w sprawie struktury logicznej deklaracji i podań, sposobu ich przesyłania oraz rodzajów podpisu elektronicznego, którymi powinny być opatrzone (Dz.U. nr 246, poz. 1820). - Rozporządzenie ministra finansów z 28 marca 2008 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie struktury logicznej deklaracji i podań, sposobu ich przesyłania oraz rodzajów podpisu elektronicznego, którymi powinny być opatrzone (Dz.U. nr 55, poz. 336). EKSPERT RADZI Czy za złożenie e-deklaracji po terminie grozi kara EWELINA STAMBLEWSKA Doradca podatkowy w Ernst & Young Czy podatnik, który nie prześle e-deklaracji podatkowej w terminie, podlega takiej odpowiedzialności jak w przypadku niezłożenia w terminie deklaracji papierowej? TAK Podatnik, który nie złoży deklaracji podatkowej w terminie, może zostać ukarany na podstawie przepisów kodeksu karnego skarbowego. Od 1 stycznia 2008 r. system e-Deklaracje umożliwia każdemu podatnikowi VAT posiadającemu zaświadczenie ZAS-E składanie deklaracji VAT-7 drogą elektroniczną. W momencie wysłania poprawnej deklaracji system powinien wyświetlić komunikat, że dokument został wstępnie przetworzony, oraz identyfikator, który jest niezbędny w celu pobrania urzędowego poświadczenia odbioru. Jeżeli w momencie wysłania komunikat taki się nie pojawi, wówczas podatnik powinien powtórzyć wysłanie deklaracji. Natomiast Urzędowe Poświadczenie Odbioru stanowiące oficjalny dokument potwierdzający złożenie deklaracji podatnik będzie mógł pobrać w przeciągu 24 godzin w zależności od polityki centrum certyfikacji, z którego podatnik posiada certyfikat. Należy pamiętać, że w myśl regulacji rozporządzenia prezesa Rady Ministrów w sprawie warunków organizacyjnotechnicznych doręczania dokumentów elektronicznych podmiotom publicznym (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 200, poz. 1651), takie poświadczenie jest niezbędne w celu uznania, że deklaracja została skutecznie złożona. Jeżeli system e-Deklaracje nie daje podatnikowi możliwości wyświetlenia Urzędowego Poświadczenia Odbioru, wówczas podatnik powinien otrzymać komunikat o statusie przetworzenia złożonego dokumentu. Jednak wyłącznie w przypadku komunikatu: Przetwarzanie dokumentu zakończone poprawnie możliwe jest wyświetlenie Urzędowego Poświadczenia Odbioru. Biorąc pod uwagę przedział czasowy między złożeniem deklaracji a uzyskaniem Urzędowego Poświadczenia Odbioru, istotne jest, żeby podatnik wysłał deklarację w takim czasie, aby Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 23 mógł uzyskać potwierdzenie odbioru przed upływem ustawowego terminu na złożenie deklaracji. Podatnik, który nie złoży deklaracji podatkowej w terminie, może zostać ukarany na podstawie przepisów kodeksu karnego skarbowego. Do e-deklaracji stosuje się bowiem takie same przepisy jak do deklaracji papierowych. Oznacza to, że niezłożenie e-deklaracji w terminie jest sankcjonowane w ten sam sposób jak niezłożenie deklaracji tradycyjnej. W praktyce może się jednak zdarzyć, że po upływie 24 godzin podatnik nie otrzyma Urzędowego Poświadczenia Odbioru przesłanego dokumentu. Będzie to oznaczało, że deklaracja nie trafiła do systemu i podatnik powinien ponownie wysłać deklarację. Przy czym system nie pozwoli na kilkakrotne przyjęcie tego samego dokumentu. Alternatywnie, jeżeli istnieje ryzyko, że podatnik nie zdąży otrzymać Urzędowego Poświadczenia Odbioru przed upływem terminu na złożenie deklaracji, wskazane jest, aby złożył deklarację w formie tradycyjnej. Podatnik ma bowiem nadal prawo do składania deklaracji w formie papierowej, pomimo otrzymania zaświadczenia ZAS-E. Trzeba jednak pamiętać, aby tej samej deklaracji nie wysłać w obu formach. (ŁZ) PODSTAWA PRAWNA Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn.zm.). Ustawa z 10 września 1999 r. Kodeks karny skarbowy (Dz.U. z 2007 r. nr 111, poz. 765 zpóźn.zm.). Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 24 Firmy ruszyły po dotacje w ekspresowym tempie Od wczoraj można się ubiegać o wsparcie dużych projektów inwestycyjnych. Do końca dnia wpłynęły wnioski na 40 proc. puli na badania i rozwój To pierwsze konkursy dla firm na poziomie ogólnopolskim. Zainteresowanie, jak oceniają eksperci, okazało się bardzo duże. Do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wpłynęło wczoraj 17 wniosków o wsparcie działalności badawczorozwojowej lub rozwój wzornictwa przemysłowego. Ich wartość to w sumie 80 mln zł, czyli ok. 40 proc. dostępnych pieniędzy. Z kolei po dotacje na inwestycje związane z wprowadzeniem nowoczesnych technologii nie zgłosiła się wczoraj ani jedna firma, ale już prawie 50 przygotowuje swoje aplikacje. To spore osiągnięcie, ponieważ tzw. generator wniosków (program do ich wypełniania) zaczął działać dopiero w ubiegły piątek. Oznacza to, że przedsiębiorcy poświęcili weekend na wypełnianie dokumentacji. Do podziału jest ponad 460 mln euro. Agnieszka Tałasiewicz, partner oraz Paweł Tynel, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 13.05.2008 Zdaniem Danuty Jabłońskiej, prezes PARP, do końca lipca po dotacje może się zgłosić nawet 2 tys. firm. - Zainteresowanie ze strony przedsiębiorców nas nie dziwi. Na uruchomienie unijnych funduszy, a tym samym swoich inwestycji, czekają oni już od kilkunastu miesięcy - komentuje Agnieszka Tałasiewicz z Ernst & Young. Jednocześnie eksperci podkreślają, że droga po dotacje nie będzie łatwa. - Przyjęte kryteria są bardzo restrykcyjne - twierdzi Paweł Tynel z Ernst & Young. Przykładem jest dyskryminacja dużych firm, które na wstępie dostają o 20 punktów mniej (na 100) niż małe i średnie. Rozpoczęty nabór wniosków dotyczy dwóch działań w programie "Innowacyjna gospodarka". Na maj PARP zapowiada konkursy dla kolejnych 4 typów przedsięwzięć. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 25 Minister skontroluje stare interpretacje podatkowe Minister finansów nakazał sprawdzenie wszystkich istotnych interpretacji wydanych w ostatnich latach, czy nie doszło w nich do nadinterpretacji przepisów - dowiedziała się GP. Jak dowiedziała się Gazeta Prawna minister finansów nakazał sprawdzenie wszystkich istotnych interpretacji wydanych w ostatnich latach, czy nie ma w nich nadinterpretacji przepisów. Ewa Matyszewska, komentuje Michał Goj, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 13.05.2008 Zdaniem ekspertów sam pomysł wydaje się jak najbardziej zasadny, w końcu minister finansów ma takie uprawnienia w trybie sprawowanego nadzoru. Problem w tym, że nieco spóźniony. - Zakładam, że weryfikacja dotyczyć będzie i interpretacji wydanych na korzyść, jak i niekorzyść podatników. A jeśli tak, to zapewne w trybie nadzwyczajnym trzeba będzie stare decyzje zmienić - uważa Joanna Kanicka, partner w Independent Tax Advisers Doradztwo Podatkowe. Dodaje, że powstaje tu pytanie, kto poniesie koszty finansowe tych zmian i ewentualnych korekt oraz czy podatnik będzie miał prawo do obrony i w jakim trybie wobec tych działań. Badania bieżące Michał Goj, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Younguważa, że zgodność z prawem poszczególnych interpretacji indywidualnych powinna być badana na bieżąco. Kompleksowa analiza wydanych w ciągu kilku ostatnich lat interpretacji może jednak prowadzić do bardzo ciekawych konkluzji. - Przez lata borykaliśmy się w Polsce np. z problemem rozbieżnych interpretacji prawa w różnych częściach kraju. Przyjrzenie się tym interpretacjom i zrozumienie przyczyn rozbieżności może posłużyć ministerstwu do zidentyfikowania obszarów, w których zasadne jest wydanie interpretacji ogólnych - wskazuje Michał Goj. Według naszego rozmówcy, aby jednak osiągnąć ten efekt, konieczne jest opracowanie usystematyzowanej i zorientowanej na określone cele metodologii przeglądu wydanych interpretacji. Definicja nadinterpretacji Nie wiadomo, co dokładnie znaczy określenie nadinterpretacja w tym kontekście. Doktor Janusz Fiszer, partner w Kancelarii Prawnej White & Case i docent UW zwraca uwagę, że z wnioskami o wydanie urzędowej interpretacji podatnicy występują w sprawach skomplikowanych, niejednoznacznych. Gdyby było inaczej, występowanie o interpretację nie miałoby sensu. Zazwyczaj w tego rodzaju sprawach możliwe są różne wykładnie, a podatnik chce uzyskać - za pomocą oficjalnej interpretacji - określone bezpieczeństwo podatkowe swojej Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 26 transakcji. - Tym samym może się jednak zdarzyć, że inny organ, dokonujący dziś ponownej oceny stanu faktycznego i prawnego, będzie miał odmienne zdanie niż organ, który wydał interpretację poprzednio. Gdyby tak było, to podatnik będzie miał otwartą drogę do sporu sądowego - argumentuje dr Janusz Fiszer. Dodaje, że ponowna interpretacja - w przypadkach wątpliwych, a szczególnie, gdy np. pojawiły się odmienne orzeczenia sądów administracyjnych - może mieć sens. Mniej formalności w VAT · · · Magdalena Majkowska, komentuje Andrzej Kapczuk, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 13.05.2008 Zmiana Prawa. Komisja Przyjazne Państwo wniosła do Sejmu projekty zmian w VAT Większość propozycji ma na celu likwidację barier administracyjnych Zmiany nie mają znacznego wpływu na zmniejszenie obciążeń podatkowych Efektem pracy Komisji Przyjazne Państwo, która w ciągu kilku miesięcy swojej pracy odbyła już ponad 100 posiedzeń, są propozycje zmian w ustawach podatkowych. Pierwsze nowelizacje ustaw skierowane zostały już do Sejmu. Odliczenie VAT Wśród przyjętych przez Komisję propozycji przeważają zmiany w ustawie o VAT. Jedną z najważniejszych jest m.in. likwidacja ograniczenia w odliczaniu VAT dotyczącego zakupów, które nie podlegają zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodów w podatku dochodowym. Jak wskazuje Tomasz Grunwald, szef zespołu podatków pośrednich w Firmie Doradczej KPMG, zmiana jest nie tylko zgodna z wymogami prawa UE, ale również bardzo potrzebna. - Dla prawa do odliczenia VAT istotne jest przecież nie to, czy dany wydatek mieści się w kategorii wykreowanej dla potrzeb innego podatku, ale to, czy istnieje związek pomiędzy danym zakupem i sprzedażą opodatkowaną VAT u danego podmiotu twierdzi Tomasz Grunwald. Komisja proponuje też zmianę zasad ustalania kursu przeliczeniowego dla faktur wystawianych w obcej walucie. Tomasz Grunwald wyjaśnia, że w istotnym stopniu ujednolici ona zasady stosowania kursu przeliczeniowego w VAT z zasadami obowiązującymi w podatkach dochodowych, a w konsekwencji uprości życie podatnikom. Szybszy zwrot bez kaucji To nie jedyne istotne zmiany. Propozycji mających ułatwić rozliczenia podatnikom VAT Komisja opracowała więcej. Wśród złożonych w Sejmie projektów znajduje się propozycja likwidacji Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 27 kaucji gwarancyjnej w wysokości 250 tys. zł uiszczanej przez nowe firmy w zamian za szybszy zwrot VAT. Pomysł ocenia pozytywnie Tomasz Olkiewicz, radca prawny i partner w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy. Zdaniem naszego rozmówcy używany przez obrońców kaucji argument, że przepis ten miał zapobiegać nadużyciom, jest mało przekonujący. Organy podatkowe dysponują bowiem instrumentem pozwalającym na sprawdzenie zasadności zwrotu VAT. Mogą w każdej indywidualnej sprawie dokonać przedłużenia terminu zwrotu, jeśli jest to wymagane koniecznością przeprowadzenia czynności kontrolnych. - Nie są zatem potrzebne dodatkowe obostrzenia dla nowych przedsiębiorców - podkreśla Tomasz Olkiewicz. Inna złożona w Sejmie nowelizacja zakłada podwyższenie progu w rozliczeniach VAT z tytułu nabycia środków trwałych z 15 tys. zł do 180 tys. zł. Jak wyjaśnia Tomasz Olkiewicz, rozliczenie proporcjonalne i korekta podatku naliczonego z tytułu nabycia środków trwałych to jedna z najbardziej złożonych i kłopotliwych kalkulacji sporządzanych na użytek VAT W praktyce dotyczy jednak tylko części przedsiębiorstw, które jednocześnie prowadzą działalność opodatkowaną i zwolnioną z VAT. Obecnie korekcie rozliczenia w okresie pięciu lat (lub dziesięciu w przypadku nieruchomości) podlegają środki trwałe lub wartości niematerialne i prawne, których wartość początkowa nie przekracza 15 tys. zł. Zdaniem Tomasza Olkiewicza podwyższenie progu do 180 tys. zł oznacza, że rozliczenie obejmie mniejszą liczbę środków trwałych przy niewielkim wpływie na poziom obciążeń podatkowych. - Z pewnością uproszczenie rozliczenia pozytywnie ocenią mniejsze firmy, które sporządzają je ręcznie, gdyż dla podmiotów stosujących rozwiązana wspierane systemami informatycznymi ta zmiana jest bez większego znaczenia wskazuje Tomasz Olkiewicz. Komisja chce również rozwiązać problem związany z refakturowaniem i odsprzedażą usług. Tomasz Grunwald tłumaczy, że zmiana w tym zakresie ma zatwierdzić funkcjonującą i tak w praktyce możliwość tzw. odsprzedaży usług. - Zmiana jest potrzebna, by uciąć pojawiające się czasem wątpliwości przy odsprzedaży usług o obniżonej stawce podatkowej - wskazuje ekspert. Zwraca uwagę, że nowelizacja milczy w kwestii obowiązku podatkowego przy odsprzedaży usług. W związku z tym w dalszym ciągu będzie istniała wątpliwość co do tego, kiedy powstaje obowiązek podatkowy. W praktyce nierzadko odsprzedaż usługi następuje wiele miesięcy po jej wykonaniu i w takiej sytuacji przyjęcie, że obowiązek podatkowy powstaje przy odsprzedaży w terminie siedmiu dni od jej fizycznego wykonania na podstawie umowy pomiędzy innymi stronami transakcji, postawiłoby odsprzedającego w trudnej sytuacji konieczności korygowania przeszłości i zapłaty odsetek. - Dlatego lepszym rozwiązaniem byłoby np. wskazanie, że przy Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 28 odsprzedaży usług decyduje data wystawienia refaktury twierdzi Tomasz Grunwald. Obowiązki ewidencyjne Zwalczająca biurokrację Komisja proponuje również likwidację obowiązku ewidencji osób, którym podatnik przekazał w roku podatkowym prezenty małej wartości oraz zmianę wartości takich prezentów ze 100 zł na 1/10 minimalnego wynagrodzenia. - Mimo, iż formalnie znika zapis o konieczności prowadzenia ewidencji tożsamości obdarowanych, podatnicy będą jednak musieli wykazać, że warunki wskazane w nowych regulacjach zostały spełnione - mówi Andrzej Kapczuk, doradca podatkowy, menedżer w zespole VAT Ernst & Young. Zlikwidowany ma być również obowiązek powiadamiania biura wymiany informacji o VAT o zamiarze skorzystania z procedury uproszczonej. Jak wyjaśnia Andrzej Kapczuk, zmiana znosi uciążliwy administracyjnie wymóg przy wewnątrzwspólnotowych transakcjach trójstronnych. - Dziś nie jest jasne, czy brak terminowego zawiadomienia MF o zamiarze skorzystania z uproszczonej procedury praktycznie wyłącza taką możliwość. Jedynie kilka krajów UE wprowadziło obowiązek takich zawiadomień - wskazuje ekspert Ernst & Young. Komisja zaproponuje Sejmowi także rozszerzenie zwolnienia z VAT przy sprzedaży towarów objętych remanentem likwidacyjnym, tak aby dotyczyło ono nie tylko byłych wspólników spółek osobowych, ale również przedsiębiorców będących osobami fizycznymi. - W efekcie osoby fizyczne likwidujące działalność w okresie, gdy ich magazyny są pełne towaru, nie będą zdane na indywidualne podejście swoich urzędów skarbowych lub poszukiwanie alternatywnych rozwiązań, tj. sprzedaży towaru przed likwidacją - mówi Anna Łukaszewicz-Obierska, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Wierciński, Kwieciński, Baehr. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 29 Przedsiębiorcy rzucają się na fundusze Już w pierwszych godzinach od uruchomienia nowych funduszy unijnych Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości została zasypana wnioskami przedsiębiorców o dotację. Agnieszka Tałasiewicz, partner w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Wyborcza z dn. 13.05.2008 Od wczoraj wszyscy przedsiębiorcy mogą składać wnioski o dotację z dwóch nowych unijnych funduszy pomocowych z programu operacyjnego "Innowacyjna gospodarka". Dostępne są pieniądze na "stymulowanie działalności badawczorozwojowej oraz wsparcie dla wzornictwa przemysłowego (tzw. działanie 4.2) oraz "nowe inwestycje o wysokim potencjale inwestycyjnym" (działanie 4.4). Zarządza nimi Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Przedstawiciele PARP przypominają, że choć pieniędzy do podziału jest dużo (w tych dwóch działaniach w sumie prawie 1,6 mld euro na lata 2007-13), to nie należy zwlekać. Bo już w poniedziałek o 10 rano (a więc godzinę po formalnym rozpoczęciu naboru) do PARP oficjalnie wpłynęło kilkanaście wniosków na ponad 20 mln zł. Urzędnicy PARP szacowali, że pod koniec dnia mogło do nich trafić w sumie kilkadziesiąt wniosków. - Zainteresowanie jest ogromne. Widać, jak bardzo przedsiębiorcy czekali na możliwość ubiegania się o dotację komentuje szefowa Agencji Danuta Jabłońska. W działaniu 4.2 wnioski będą przyjmowane w trybie ciągłym, aż do wyczerpania funduszy. W działaniu 4.4 okienko zamknie się 31 lipca i potem ponownie otworzy na jesieni. Wartość projektu, który ma być dofinansowany z puli na innowacyjne inwestycje (działanie 4.4), musi wynosić co najmniej 8 mln zł. Co więcej, kwalifikują się tylko te projekty, w których zastosowana technologia jest stosowana na świecie nie dłużej niż trzy lata lub stopień jej rozpowszechnienia w branży nie przekracza 15 proc. - Dobrze, że program w końcu rusza, bo jest bardzo poważnie opóźniony, gorzej jednak, że nie jest dopracowany - mówi Agnieszka Tałasiewicz, partner Ernst & Young. Wedlug menedżerów Ernst & Youngsystem punktacji w działaniu 4.4 faworyzuje małe i średnie przedsiębiorstwa, a duże firmy krzywdzi. Ekspertom nie podoba się też m.in. brak gradacji w kryteriach i to, że PARP będzie mogła zmieniać regulamin konkursu w trakcie jego trwania. Kontrowersje budzi też brak możliwości zaskarżenia do sądu decyzji urzędników o przydziale funduszy. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 30 PARP już przyjmuje wnioski o dotacje Można się już starać o unijne dotacje dla firm prowadzących lub podejmujących działalność badawczorozwojową. W ramach dwóch działań w 2008 roku beneficjenci mogą otrzymać prawie pół miliarda euro. Piotr Dziubak, komentuje Paweł Tynel, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Parkiet z dn. 13.05.2008 Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości rozpoczęła przyjmowanie wnioskowo dofinansowanie projektów w ramach dwóch działań Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, dotyczących unowocześnienia przedsiębiorstw. O pieniądze mogą się starać firmy prowadzące lub podejmujące działalność badawczo-rozwojową oraz przedsiębiorcy opracowujący i wdrażający wzory przemysłowe lub użytkowe. Biznes ochoczo ruszył po unijne pieniądze, ale eksperci uważają, że nie we wszystkich działaniach PO IG zainteresowanie będzie równie duże. 80 mln zł już na starcie - Już w pierwszym dniu składania aplikacji, do godz. 14.00, dla działania 4.2 "Stymulowanie działalności badawczo-rozwojowej przedsiębiorstw oraz wsparcie w zakresie wzornictwa przemysłowego" przyjęto 17 wniosków opiewających na kwotę blisko 80 mln zł - informuje Monika Karwat-Bury, rzeczniczka PARP. W 2008 r. przeznaczono na to zadanie kwotę 50 mln euro, co oznacza, że przedsiębiorcy przez kilka godzin zgłosili zapotrzebowanie na niemal połowę dostępnej alokacji finansowej. - W przypadku działania 4.4 "Nowe inwestycje o wysokim potencjale innowacyjnym" nie przyjęto jeszcze żadnego wniosku - stwierdza Karwat-Bury. Dodaje jednak, że kilkadziesiąt firm rozpoczęło procedurę wpisywania danych do systemu informatycznego agencji generującego wnioski. W tym przypadku w 2008 r. do rozdysponowania pozostaje 426 mln euro. Przedstawiciele PARP są zaskoczeni tak dużym zainteresowaniem ze strony przedsiębiorców. - Nie sądziliśmy, że już pierwszego dnia wartość wniosków osiągnie poziom kilkudziesięciu milionów - mówi Danuta Jabłońska, prezes PARP. Dodaje, że jeśli zgłoszenia nadal będą napływały w tym tempie, to wkrótce agencja wstrzyma konkursy na działanie 4.2. - Moim zdaniem, w tym roku pieniędzy wystarczy dla około 50 beneficjentów tego działania - prognozuje Jabłońska. Łatwe pieniądze? - Lawina wniosków w działaniu 4.2 bierze się stąd, że w tym przypadku nie ma skomplikowanej procedury punktacji, decydującej o przyznaniu dotacji - uważa Paweł Tynel z Ernst & Young. Jego zdaniem, w działaniu 4.4 związanym z nowymi inwestycjami o wysokim potencjale innowacyjności, uzyskanie unijnych dotacji będzie już znacznie trudniejsze. Aby projekt otrzymał wsparcie, przedsiębiorca musi uzyskać 60 Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 31 ze 100 możliwych punktów w procedurze konkursowej tłumaczy Tynel. Problem w tym, że już na starcie duża firma traci 20 pkt, które PARP przyznaje "za pochodzenie", czyli beneficjentom z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. - Kolejne punkty przyznaje się za patenty na wynalazek, prawo ochronne lub wzór użytkowy - dodaje Tynel. - Niestety, w przypadku dużych firm, takie prawa należą zazwyczaj do spółek z grupy kapitałowej - mówi ekspert. Jego zdaniem, te i inne bariery powodują, że duże przedsiębiorstwa będą miały olbrzymie trudności z pozyskaniem środków na inwestycje, chociaż to one mają wszelkie predyspozycje, aby te pieniądze racjonalnie wykorzystać. Za wysokie progi Z analizy Ernst & Youngwynika, że spółki z sektora małych i średnich przedsiębiorstw także mogą nie skorzystać z środków w ramach działania 4.4, ponieważ mimo 20 pkt premii "za pochodzenie" oraz 21 pkt za nowoczesne technologie, mała firma może nie przekroczyć określonego w programie minimalnego progu wielkości inwestycji, który wynosi 8 mln zł. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 32 Przy imporcie usług trzeba wykazać podatek, ale można go też odliczyć Jeżeli przy transakcji rozliczanej na zasadzie samonaliczenia przedsiębiorca nie wykazał należnego VAT, urząd nie może wymierzyć mu zobowiązania, nie uwzględniając podatku naliczonego. To wniosek z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 8 maja 2008 r. (C-95/07, C-96/07) w sprawie Ecotrade SpA przeciwko Agenzia delie Entrate - Ufficio di Genova 3. Spółka uznała, że nie ma VAT... Ecotrade to włoska spółka zajmująca się handlem materiałami używanymi do produkcji cementu. W latach 2000 - 2001 nabywała od podmiotów z siedzibą poza terytorium Włoch usługi transportu tych materiałów z Włoch do innych krajów UE. Kontrahenci świadczący te usługi wystawiali na rzecz Ecotrade faktury, z których nie wynikały kwoty podatku VAT, w związku z czym spółka uznała, że transakcje te w ogóle nie podlegają opodatkowaniu i nie wykazała ich dla celów włoskiego VAT. Otrzymane faktury spółka wprowadziła jedynie do rejestru zakupów. ...włoski urząd miał inne zdanie Dorota Pokrop, Menedżer oraz Paulina Topolska, konsultant w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 15.05.2008 W trakcie kontroli przeprowadzonej w 2004 r. organy podatkowe uznały, że nabywane przez Ecotrade usługi stanowiły wewnątrzwspólnotowe usługi transportu towarów, z tytułu których Ecotrade powinna rozliczyć VAT na zasadzie samonaliczenia. Organy podatkowe stwierdziły również, że spółka nie dopełniła wymogu wpisania otrzymanych faktur do rejestru sprzedaży. W efekcie oszacowały spółce kwotę zaległego VAT i dodatkowej kary, jednocześnie odmawiając prawa do odliczenia podatku naliczonego z tytułu tych transakcji. Powodem odmowy był upływ terminu, w którym wykonywane jest prawo do odliczenia (zgodnie z włoskimi przepisami o VAT odliczenie może być zrealizowane w ciągu dwóch lat licząc od dnia, w którym podatek stał się wymagalny). Organy podatkowe mogły natomiast domagać się od spółki podatku VAT, gdyż decyzje podatkowe mogą być doręczane włoskim podatnikom w terminie czterech lat od złożenia deklaracji podatkowej. Należy zapytać ETS Spółka odwołała się od decyzji organów podatkowych, argumentując, że przyczyną niewykazania faktur dla celów VAT była błędna kwalifikacja nabywanych usług jako zwolnionych. Uchybienie to nie powinno jednak zdaniem spółki skutkować wykluczeniem możliwości odliczenia podatku naliczonego, ponieważ żadne zobowiązanie wobec organów podatkowych nie powstało (tzn. nie wystąpił z tego tytułu podatek do zapłaty, Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 33 gdyż spółka miała pełne prawo do odliczenia podatku naliczonego). Sąd włoski postanowił zwrócić się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z następującymi pytaniami: · · czy w przypadku transakcji, w odniesieniu do których VAT jest rozliczany na zasadzie samonaliczenia, przepisy krajowe mogą wprowadzić termin na odliczenie, którego naruszenie oznacza utratę tego prawa, czy w przypadku korekty możliwe jest oszacowanie przez organy skarbowe podatku należnego przy jednoczesnym pozbawieniu prawa do odliczenia podatku naliczonego? Fundamentalne prawo Odpowiadając na powyższe pytania. Trybunał wskazał, że prawo do odliczenia VAT stanowi integralną część mechanizmu podatku VAT i co do zasady nie może być ograniczane. ETS powołał się na poprzednie wyroki w tym zakresie w połączonych sprawach od C-110/98 do C 147/98 Gabalfrisa i w sprawie C-90/02 Bockemühl. Jednocześnie stwierdził, że prawo to może być wykonane albo w okresie, w którym powstało, albo w dłuższym, jeżeli spełnione zostaną warunki przewidziane przez państwa członkowskie w przepisach krajowych. Można wprowadzić termin... Zdaniem Trybunału możliwość odliczenia VAT nie może być nieograniczona w czasie, gdyż sprzeciwiałoby się to zasadzie pewności prawa, zgodnie z którą prawa i obowiązki podatników nie mogą być nieskończenie długo narażone na kwestionowanie. ETS podkreślił jednak, że wprowadzenie terminu na odliczenie VAT powinno odbyć się z poszanowaniem pewnych zasad. Po pierwsze, nie może zostać naruszona zasada równoważności, tzn. wprowadzony termin powinien mieć zastosowanie w taki sam sposób do analogicznych praw w zakresie podatków wynikających z prawa krajowego i z prawa wspólnotowego. Po drugie, termin powinien być zgodny z zasadą skuteczności, tj. w praktyce nie może uniemożliwiać lub nadmiernie utrudniać skorzystania z prawa do odliczenia VAT. ETS wskazał, że w analizowanej sprawie żadna z tych zasad nie została naruszona. W szczególności uznał, że nie stanowi złamania zasady skuteczności wprowadzenie do przepisów krajowych dłuższego terminu dla organów podatkowych na domaganie się zaległego podatku niż dla podatników na skorzystanie z prawa do odliczenia VAT. ...ale nie odmówić prawa do odliczenia Odpowiadając na pytanie drugie, Trybunał przypomniał, że w przypadku mechanizmu samonaliczenia dyrektywa VAT przyznaje państwom członkowskim możliwość wprowadzenia formalności, jakie podatnicy powinni spełnić, aby skorzystać Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 34 z prawa do odliczenia VAT. Dyrektywa VAT nakłada również na podatników obowiązek prowadzenia niezbędnej rachunkowości i składania deklaracji, a państwa członkowskie mogą zastosować wszelkie środki niezbędne do realizacji tego celu. ETS podkreślił jednak, że niewypełnienie formalności nie może oznaczać dla podatnika utraty prawa do odliczenia. Zgodnie bowiem z zasadą neutralności podatkowej prawo do odliczenia VAT powinno przysługiwać, jeżeli zostały spełnione podstawowe przesłanki tego odliczenia, nawet w razie niespełnienia niektórych wymogów formalnych. Natomiast wprowadzenie sankcji w postaci pozbawienia podatnika prawa do odliczenia w wypadku uchybienia wymogom formalnym wykracza poza to, co jest niezbędne dla realizacji powyższego celu. Trybunał dodał na zakończenie, że naruszenia wymogów formalnych nie można w analizowanej sprawie rozpatrywać w kategoriach oszustwa podatkowego, ponieważ nie wynikało ono ze złej woli Ecotrade ani nie miało na celu osiągnięcia przez spółkę korzyści podatkowej. Zakaz jest sprzeczny z dyrektywą ETS kolejny raz podkreślił znaczenie zasady neutralności w systemie podatku VAT i potwierdził, że niespełnienie pewnych wymogów formalnych przy wypełnieniu określonych przesłanek merytorycznych nie może oznaczać utraty prawa do odliczenia. Co jednak istotne, należy odróżnić wykonanie prawa do odliczenia (tj. skorzystanie z niego przez podatnika) od samego jego istnienia. Zatem o ile odliczenie podatku naliczonego może zostać ograniczone w czasie, o tyle organy podatkowe nie mogą kwestionować obiektywnego istnienia tego prawa, nawet po upływie tego terminu. ETS wyraźnie to podkreślił, stwierdzając, że odmowa odliczenia w przypadku dokonywania przez organy podatkowe wymiaru zobowiązania podatkowego po upływie okresu, w którym podatnik mógł skorzystać z tego prawa, stoi w sprzeczności z przepisami dyrektywy VAT. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 35 Ustawa o PIT powinna być zmieniona w tym roku · · · Ewa Matyszewska, komentuje Rafał Garbarz, Menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 19.05.2008 Ministerstwo Finansów pracuje nad nowelizacją ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych Podatnicy będą mogli odliczać w Polsce składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne opłacane za granicą Zostanie doprecyzowana ulga rodzinna skorzystają z niej rodzice dzieci uczących się poza Polską Ministerstwo Finansów pracuje nad nowelizacją ustawy o PIT. Jak dowiedziała się GP, po zmianie przepisów podatnicy będą mieli prawo do odliczania w polskim PIT składek ubezpieczeniowych opłacanych za granicą. Ma zostać także doprecyzowana ulga rodzinna. Będą mogli z niej korzystać rodzice dzieci uczących się za granicą. Zdaniem ekspertów te dwie zmiany to tylko kropla w morzu potrzeb. Ustawa o PIT w wielu miejscach wymaga modyfikacji. Potrzebny jest też nowy tekst jednolity ustawy, którego wydanie GP postulowała już w marcu. Składki i ulga Zmianą, która ucieszyłaby polskich podatników, byłoby wprowadzenie możliwości odliczania składek na ubezpieczenia społeczne zapłaconych do zagranicznych systemów ubezpieczeniowych od dochodu podlegającego opodatkowaniu w Polsce. Na ten aspekt zwraca uwagę Łukasz Bączyk, konsultant w PricewaterhouseCoopers, wyjaśniając, że w ten sposób Polacy wykonujący pracę za granicą nie traciliby na tym, że podlegają zagranicznemu systemowi ubezpieczeniowemu. - Ustawodawca mógłby znowelizować przepisy odnoszące się do ulgi na dziecko, gdyż obecnie ulgę tę mogą stosować podatnicy, których dzieci uczą się w szkołach, o których mowa w polskich przepisach o systemie oświaty. W rezultacie do ulgi nie mają prawa rodzice, których pociechy uczą się w szkołach zlokalizowanych za granicą - tłumaczy Łukasz Bączyk. Jeżeli przepisy odnoszące się do wymienionych zagadnień nie zostaną w wystarczającym stopniu zmienione, to można przypuszczać, że osoby oddelegowane do pracy w innych krajach Unii Europejskiej zaczną masowo składać wnioski do polskich władz ubezpieczeniowych o wydanie certyfikatu E-101, co pozwoli im na płacenie składek do polskiego systemu ubezpieczeń w trakcie pracy za granicą. Pozostali podatnicy wciąż nie będą mogli odliczyć w Polsce składek płaconych do zagranicznych systemów ubezpieczeniowych. - Natomiast trudno przypuszczać, że rodzice, których dzieci uczą się w zagranicznych szkołach, będą namawiali je do Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 36 powrotu do Polski - kwota ulgi jest na tyle niska, że po prostu nie będzie miało to ekonomicznego sensu - uważa ekspert PricewaterhouseCoopers. Według niego ciekawym rozwiązaniem byłoby również wprowadzenie zapowiadanego od jakiegoś już czasu podatku liniowego. W pierwszych latach po wprowadzeniu tego podatku budżet państwa by na tym znacząco ucierpiał, jednak w dłuższej perspektywie świadomość, że państwo pozwala zachować więcej pieniędzy w kieszeni podatnika, zmotywowałaby ludzi przedsiębiorczych do zwiększonego wysiłku, co zaowocowałoby wyższymi wpływami do budżetu. Decyzja Trybunału Zgodnie z przepisami ustawy o PIT podatnicy, którzy płacą składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne w krajach Unii Europejskiej, nie mogą ich odliczyć w swoim rozliczeniu w Polsce. - Oczywiście dotyczy to tych składek, które nie mogły być odliczone od dochodu/podatku za granicą - przypomina Grzegorz Jukiel, doradca podatkowy w Kancelarii White & Case. Przepisy te zostały zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny jako niezgodne z Konstytucją RP w wyroku z 7 listopada 2007 r., przy czym Trybunał odroczył termin utraty mocy obowiązującej tych przepisów do 30 listopada 2008 r. Trybunał uznał, że odroczenie terminu utraty mocy tych przepisów powinno być wykorzystane w celu nadania kwestionowanym przepisom treści zgodnej w wyrokiem, bądź też dokonania stosownych zmian w treści zawartych przez Polskę umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Mimo, że do upływu tego terminu pozostało niecałe siedem miesięcy, MF nie przedstawiło jeszcze zmiany przepisów w tym zakresie. - W przypadku braku zmian, 1 grudnia 2008 r. przepisy podatkowe niepozwalające na obniżanie dochodu/podatku o zagraniczne składki ubezpieczeniowe przestaną obowiązywać - tłumaczy Grzegorz Jukiel. Od tego momentu podatnicy będą mogli bezpośrednio stosować dla potrzeb rozliczeń podatkowych zasadę wynikającą z wyroku Trybunału. Wiele niejasności Zdaniem Rafała Garbarza, menedżera w Ernst & Young, w obecnie obowiązującej ustawie o PIT jest wiele regulacji, które budzą wątpliwości zarówno podatników, jak i aparatu skarbowego i wymagałyby zmian w przyszłości. - Aktualny pozostaje także postulat uproszczenia systemu np. poprzez stworzenie nowego aktu prawnego, ponieważ liczne nowelizacje istniejących przepisów spowodowały, że tekst ustawy stał się mało przejrzysty oraz logicznie niespójny argumentuje Rafał Garbarz. Eksperci podpowiadają, że minister finansów powinien podjąć akcję nowelizacyjną jedynie tam, gdzie przepisów prawa Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 37 krajowego nie da się w drodze wykładni pogodzić z przepisami unijnymi. Odniesienie do prawa UE Marek Bytof, doradca podatkowy w kancelarii Taxways podkreśla, że dobre przykłady to składka na ubezpieczenie zdrowotne albo ulga rodzinna. W obydwu przypadkach ustawa o PIT odsyła do przepisów innych ustaw. Nowelizacja przepisów prawa podatkowego jest konieczna też ze względu na wątpliwości co do ich zgodności z prawem wspólnotowym. - Niemniej zwłoka czy też całkowite zaniechanie nowelizacji nie pozbawi podatnika ochrony prawnej. Część przepisów prawa wspólnotowego ma skutek bezpośredni. Jednocześnie obowiązuje zasada pierwszeństwa obowiązywania prawa wspólnotowego przed prawem krajowym - podsumowuje Marek Bytof. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 38 Wartości niematerialne i prawne można wprowadzić później do ewidencji Przedsiębiorca może ujawnić i amortyzować nie tylko środki trwałe, ale również wartości niematerialne i prawne. Nie wynika to jednak bezpośrednio z przepisów. Nie mówią one także nic o możliwości ich ulepszenia. Co amortyzujemy Art. 16b ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (ustawa o CIT) mówi, że amortyzacji podlegają wartości niematerialne i prawne o przewidywanym okresie używania dłuższym niż rok, wykorzystywane przez podatnika na potrzeby związane z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą albo oddane przez niego do używania na podstawie umowy licencyjnej (sublicencji), najmu, dzierżawy lub leasingu. Agnieszka Łyczbińska, konsultant oraz Jacek Jędrszczyk, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 19.05.2008 Warto zaznaczyć, że zgodnie z przepisami obowiązującymi do 31 grudnia 2006 r. do wartości niematerialnych i prawnych zaliczane były wymienione wprost w ustawie o CIT prawa do wynalazków, patentów, znaków towarowych, wzorów użytkowych i wzorów zdobniczych. Od początku 2007 r. przepisy się zmieniły i mówią, że do wartości tych zaliczane są prawa określone w prawie własności przemysłowej. A to oznacza, że zakres pojęcia wartości niematerialnych i prawnych został rozszerzony. Spóźniony wpis do ewidencji Środki trwałe oraz wartości niematerialne i prawne wprowadzamy do ewidencji najpóźniej w miesiącu przekazania ich do używania (art. 16d ust. 2 ustawy o CIT). Późniejszy termin wprowadzenia do tej ewidencji uznaje się za ujawnienie środka trwałego. Literalne brzmienie wspomnianego przepisu wskazuje, że procedura ujawnienia składnika majątkowego odnosi się jedynie do środków trwałych. Potwierdziła to Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 26 września 2006 r. (1401/BP-IM230-101/06/EL). Nie tylko środki trwałe... Spółka, w wyniku błędu, nie wprowadziła do ewidencji nabytej zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Wydawało jej się jednak, że ma prawo ujawnić wartości niematerialne i prawne w postaci wartości firmy i w konsekwencji dokonywać odpisów amortyzacyjnych, począwszy od miesiąca następującego po tym, w którym zostały ujawnione w ewidencji. Organ podatkowy uznał jednak stanowisko spółki za nieprawidłowe. W interpretacji czytamy: "w zdaniu drugim art. 16d ust. 2 ustawy wymienione zostały jedynie środki trwałe. Ustawodawca pominął wartości niematerialne i prawne. Należy zatem uznać, że w myśl tego przepisu ujawnienie odnosi się tylko do środka Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 39 trwałego. Również w treści przepisu art. 16h ust. 1, w którym wymienione zostały przypadki, kiedy dokonuje się odpisów amortyzacyjnych, nie zostały wymienione ujawnione wartości niematerialne i prawne. (...) Podzielając zatem stanowisko naczelnika urzędu skarbowego, dyrektor izby skarbowej stwierdza, że podatnicy w myśl przepisów art. 16d ust. 2 i 16h ust. 1 pkt 4 nie mogą dokonywać odpisów amortyzacyjnych od wartości niematerialnych i prawnych, gdy nie zostaną one wprowadzone do ewidencji najpóźniej w miesiącu przekazania ich do używania". ...ale i inne składniki majątku Czy brak bezpośredniego wskazania wartości niematerialnych i prawnych w zdaniu drugim art. 16d ust. 2 ustawy o CIT oznacza, że ustawodawca celowo ograniczył prawo do ujawniania, a w konsekwencji do amortyzowania wartości wprowadzonych do ewidencji w terminie późniejszym niż miesiąc ich przekazania do używania? Wydaje się, że wspomniany przepis trzeba interpretować celowościowo, a więc uznać, że nie istnieją żadne racjonalne powody, z których należałoby różnicować zasady dotyczące ujawnienia i amortyzowania środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych dla celów CIT. Potwierdził to Lubuski Urząd Skarbowy w interpretacji z 30 sierpnia 2004 r. (I3/423/55/AŻ/04). Czytamy w niej: "(...) spółka może amortyzować wartość firmy od dnia ujawnienia w ewidencji środków trwałych i kontynuować ją w latach następnych". Podobnie uważa Drugi Mazowiecki Urząd Skarbowy (interpretacja z 18 grudnia 2004 r, US72/R0P3/423-399/04/DW). Wynika z niej, że "(...) zawarte w art. 16d ust. 2 ww. ustawy pojęcie środki trwałe obejmuje również podlegające amortyzacji wartości niematerialne i prawne (w tym także licencje)". Czy można ulepszyć Podobnie jak w przypadku ujawnienia ustawa o CIT nie wskazuje na możliwość ulepszenia wartości niematerialnych i prawnych. Art. 16 ust. 1 pkt 1 lit. c ustawy mówi bowiem, że nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków na ulepszenie środków trwałych (wydatki takie powiększają ich wartość początkową). Potwierdziło to Ministerstwo Finansów w piśmie z 21 maja 1996 r. (PO H/3574/ 148/96). Resort wyjaśnił, że wartości niematerialne i prawne nie podlegają ulepszeniu, w wyniku którego następuje zwiększenie ich wartości początkowej, a wydatki poniesione na ich modyfikację stanowią koszt uzyskania przychodu w dacie ich poniesienia. Podobnie odpowiadają na pytania podatników organy podatkowe. Inne zasady dla oprogramowania Warto jednak zwrócić uwagę na kwestię modernizacji (aktualizacji) oprogramowania komputerowego. Nie wszystkie bowiem wydatki na ulepszenie oprogramowania mogą być zaliczane do kosztów uzyskania przychodu na bieżąco. Przede wszystkim trzeba każdorazowo zbadać, czy ulepszenie nie kreuje powstania nowej wartości niematerialnej i prawnej. Pomorski Urząd Skarbowy w interpretacji z 10 października 2006 r. (DP/423 -0113/06/AK) stwierdził, że: "to, czy aktualizacja oprogramowania będzie stanowiła odrębną wartość Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 40 niematerialną i prawną, czy też w ewidencji figurować będzie jedynie pierwotna wersja użytkowanego na podstawie umowy licencyjnej oprogramowania, uzależnione jest przede wszystkim od tego, czy podatnik w wyniku aktualizacji zawiera nowe umowy licencyjne, czy też zawarta została tylko jedna umowa z możliwością aktualizacji udostępnionego użytkownikowi oprogramowania. W sytuacji gdy aktualizacji programu komputerowego towarzyszy licencja, aktualizacja co do zasady oznacza nabycie nowej, odrębnej wartości niematerialnej i prawnej podlegającej amortyzacji". W przypadku zatem, gdy ulepszenie, modernizacja czy też aktualizacja oprogramowania bądź systemu komputerowego wykracza poza ramy posiadanej już przez podatnika licencji lub prawa autorskiego, należy przyjąć, że powstaje nowa wartość niematerialna i prawna, która powinna być wprowadzona do ewidencji i amortyzowana zgodnie z przepisami ustawy o CIT. Jeśli jednak modernizacji programu komputerowego nie towarzyszy nowa licencja, a kupione aktualizacje oprogramowania funkcjonują jedynie łącznie z posiadanym już przez podatnika programem, to nie mamy do czynienia z powstaniem nowej wartości niematerialnej i prawnej, a wydatki poniesione na takie ulepszenie mogą być zaliczone bezpośrednio do kosztów uzyskania przychodów. Rozwiązanie to wynika wprost z literalnego brzmienia przepisów ustawy o CIT i jest korzystne dla podatników (możliwość rozpoznania kosztów podatkowych na bieżąco). Biorąc jednak pod uwagę cel analizowanego przepisu, należałoby przypuszczać, że intencją ustawodawcy nie było różne traktowanie ulepszenia środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych. A to oznacza, że przepisy ustawy o CIT powinny zostać doprecyzowane tak, aby nie powodowały podobnych rozbieżności. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 41 Jak obliczyć limit zwolnienia i kiedy musimy opodatkować zagraniczne zakupy Ekspertka odpowiada na pytania dotyczące obowiązków podatkowych, rozliczenia transakcji zagranicznych i prawa do odliczenia VAT naliczonego. Wartość sprzedaży ustalamy proporcjonalnie W tym roku zamierzam założyć własną firmę. W jaki sposób zrobić kalkulację kwoty wartości sprzedaży uprawniającej mnie do skorzystania ze zwolnienia od podatku VAT? Ewelina Stamblewska, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 19.05.2008 Zwolnienie od podatku przysługuje, jeśli wartość sprzedaży opodatkowanej nie przekroczyła w poprzednim roku łącznie 50 000 zł. Natomiast podatnik rozpoczynający wykonywanie czynności opodatkowanych w trakcie roku jest zwolniony, jeżeli przewidywana przez niego wartość sprzedaży nie przekroczy tej kwoty w proporcji do okresu prowadzonej sprzedaży. Przykładowo, jeżeli rozpoczął wykonywanie czynności opodatkowanych 1 kwietnia 2008 r., wówczas, aby móc korzystać ze zwolnienia podmiotowego, wartość sprzedaży w okresie do 31 grudnia 2008 r. nie powinna przekroczyć 37 500 zł. Do wartości sprzedaży nie wlicza się: kwoty podatku VAT, odpłatnej dostawy towarów oraz odpłatnego świadczenia usług zwolnionych od podatku, a także towarów, które na podstawie przepisów o podatku dochodowym są zaliczane do środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych podlegających amortyzacji. Co w sytuacji gdy wartość sprzedaży liczona narastająco przekroczy 50 000 zł (lub w przypadku podmiotów rozpoczynających działalność kwotę obliczoną w proporcji do okresu prowadzonej sprzedaży)? Zwolnienie traci moc w momencie przekroczenia tej kwoty i powstaje obowiązek podatkowy. Opodatkowaniu podlega natomiast nadwyżka sprzedaży. Podatnicy mogą jednak zrezygnować ze zwolnienia pod warunkiem pisemnego zawiadomienia o tym zamiarze naczelnika urzędu skarbowego. Muszą to zrobić przed początkiem miesiąca, w którym rezygnują ze zwolnienia. Podatnik, który utracił prawo do zwolnienia lub z niego zrezygnował, może dopiero po upływie trzech lat, licząc od końca miesiąca, w którym to się stało, ponownie z niego skorzystać. Warto również przypomnieć, że przepisy o VAT wyłączają możliwość zastosowania zwolnienia podmiotowego w stosunku do pewnych rodzajów działalności. Przykładowo zwolnienia nie stosuje się w przypadku podatników dokonujących dostaw wyrobów z metali szlachetnych lub z udziałem tych metali, Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 42 nowych środków transportu, terenów budowlanych oraz przeznaczonych pod zabudowę, świadczących usługi prawnicze oraz usługi w zakresie doradztwa, a także usługi jubilerskie. Transakcję czasami rozlicza nabywca Posiadam hurtownię tkanin i dodatków krawieckich. Ostatnio rozpoczęliśmy współpracę z nowym dostawcą zagranicznym, od którego nabyliśmy dodatki krawieckie. Mimo, że był to zakup krajowy dostaliśmy fakturę bez wykazanego podatku VAT. Kto powinien rozliczyć podatek VAT od takiej transakcji? Co do zasady, VAT od dostawy towarów powinien rozliczyć sprzedawca. Jednakże w określonych przypadkach ustawa o VAT przewiduje, że to na nabywcy towarów ciąży obowiązek rozliczenia (na zasadzie samonaliczenia podatku VAT). W szczególności dotyczy to sytuacji, gdy dostawca nie ma w Polsce siedziby lub stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, a nabywca posiada w Polsce siedzibę. Dostawa towarów powinna być wówczas wykazana przez nabywcę w deklaracji za miesiąc, w którym powstał obowiązek podatkowy z tytułu dostawy towarów. Rozliczenie podatku od dostawy towarów będzie neutralne, jeżeli nabywca ma pełne prawo do odliczenia, gdyż podatek należny i naliczony mogą być wykazane w tej samej deklaracji. Naprawa opodatkowana w niemczech Prowadzę warsztat samochodowy w zachodniej części kraju. Jak opodatkować usługi naprawy samochodów świadczone na rzecz niemieckich firm? Mamy tu do czynienia z usługami na ruchomym majątku rzeczowym. Na podstawie ustawy o VAT usług takich nie trzeba opodatkowywać w Polsce, jeśli są one świadczone na rzecz nabywcy, który podał wykonawcy numer rejestracji na VAT w innym państwie UE i towary te zostaną wywiezione z Polski w ciągu 30 dni po wykonaniu usług. Tak więc czytelnik może nie opodatkowywać świadczonych usług, jeśli klient podał swój numer rejestracji na VAT w Niemczech i samochód opuścił Polskę w terminie 30 dni od naprawy. Wystawiając fakturę, czytelnik musi na niej umieścić numer rejestracji na VAT niemieckiego klienta oraz informację, że nabywca usługi zobowiązany jest do rozliczenia podatku. Podatek z tytułu świadczonych przez czytelnika usług powinien zostać bowiem rozliczony w Niemczech przez jego klienta. Potrzebny jest komunikat Firma sprzedaje towary do odbiorców spoza UE. Agencja celna dokonuje w naszym imieniu zgłoszeń celnych do procedury wywozu w systemie ECS. Potwierdzeniem wywozu w systemie ECS dla celów VAT jest elektroniczny komunikat IE 599. Co stanowi podstawę do niewykazywania sprzedaży w deklaracji za miesiąc, w którym dokonano dostawy towarów, gdy nie ma komunikatu IE 599? Przy korzystaniu z systemu ECS podstawą dla podatnika do niewykazywania przez miesiąc dostawy towarów jest komunikat IE 529. Jest to komunikat, w którym urząd celny zwalnia towary do procedury wywozu. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 43 Odliczenie przy imporcie Firma importuje towary z Chin. Aby dopuścić je do obrotu, korzystamy z usług dwóch różnych agencji celnych. Jedna z nich płaci za nas do urzędu celnego cło i VAT wykazane w dokumentach SAD. Kwoty te są następnie jej zwracane. Czy taki system rozliczeń uprawnia nas do odliczenia VAT wykazanego w SAD? Tak. Taki system rozliczeń nie wpływa negatywnie na prawo do odliczenia przez firmę podatku wykazanego w dokumentach odprawy celnej (SAD). Jesteście bowiem w dalszym ciągu podatnikiem z tytułu importu towarów, a prawo do odliczenia wynika z wykorzystywania importowanych towarów w działalności gospodarczej. Sprzedaż przed rejestracją, faktura po Mamy kontrahenta, który dostarczał nam towary nie będąc zarejestrowanym podatnikiem VAT. Dostawy były realizowane w listopadzie 2007 r. Sprzedawca zarejestrował się dopiero w grudniu 2007 r. i w tym miesiącu wystawił faktury dokumentujące listopadowe dostawy. Czy przysługuje nam prawo do odliczenia VAT z faktur dokumentujących dostawy dokonane przez sprzedawcę przed jego rejestracją na VAT? Z ustawy o VAT wynika, że faktury wystawione przez podmiot nieistniejący lub nieuprawniony do ich wystawiania nie są podstawą do odliczenia podatku naliczonego. W niektórych przypadkach organy podatkowe interpretują ten przepis w ten sposób, że podatnik nie ma prawa do odliczenia VAT naliczonego z faktur wystawionych przez podmiot niezarejestrowany dla celów podatku VAT w Polsce. W rozważanej sytuacji kontrahent wystawił faktury VAT już po zarejestrowaniu się i po uzyskaniu NIP. W konsekwencji, moim zdaniem, art. 88 ust. 3a pkt 1 lit. a) ustawy o VAT nie ma tu zastosowania. Bez znaczenia jest to, że przedmiotowe faktury dokumentują dostawy towarów faktycznie dokonane przed rejestracją. Oznacza to, że firma ma prawo do odliczenia podatku VAT na zasadach ogólnych. Warto tu wskazać np. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z 20 marca 2007 r. (I SA/Wr 1625/06), stwierdzający, że odliczenie podatku przysługuje również z faktur wystawionych przez podmiot niezarejestrowany dla celów VAT, o ile działał on w charakterze podatnika, o którym mowa w art. 15 ustawy o VAT. Ograniczenie prawa do odliczenia podatku naliczonego zawartego w fakturze wystawionej przez podmiot niezarejestrowany nie znajduje bowiem uzasadnienia w przepisach prawa wspólnotowego. Trzeba wykazać vat od usług zarządzania W marcu spółka otrzymała fakturę dokumentującą nabycie usług zarządczych od spółki matki z siedzibą w Holandii. Na fakturze został wykazany holenderski podatek VAT. Czy mamy obowiązek rozliczenia VAT z tytułu nabycia usług zarządczych, skoro podatek ten został już rozliczony przez usługodawcę? Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 44 Tak. Nabywając usługi zarządcze od podmiotu mającego siedzibę w Holandii, spółka powinna rozpoznać import usług (dokonać samonaliczenia podatku VAT). Zgodnie z polską ustawą o VAT usługi zarządcze znajdują się w katalogu tzw. usług niematerialnych, dla których miejsce świadczenia znajduje się w kraju siedziby nabywcy. Podstawą opodatkowania powinna być kwota brutto (kwota uwzględniająca również holenderski podatek VAT). Wykazanie na fakturze holenderskiego podatku wynika z tego, że zgodnie holenderskimi przepisami o VAT usługi zarządcze opodatkowane są zgodnie z zasadą ogólną, tj. w miejscu siedziby usługodawcy. Zatem w analizowanym przypadku usługa zarządcza zostanie opodatkowana VAT dwukrotnie, tj. w Holandii przez usługodawcę oraz w Polsce przez usługobiorcę. Spółka będzie się mogła ubiegać o zwrot podatku VAT zapłaconego w Holandii na podstawie przepisów VIII dyrektywy regulującej zasady zwrotu podatku VAT dla podmiotów zagranicznych mających siedzibę w innym kraju członkowskim. Kłopot z dotacjami Tydzień po rozpoczęciu konkursów o pieniądze z UE firmy są rozczarowane. W wyścigu mogą odpaść najlepsze, najbardziej nowatorskie projekty. Anna CieślakWróblewska, komentuje Paweł Tynel, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 20.05.2008 Najbardziej innowacyjne polskie firmy wypełniają właśnie wnioski o dotacje unijne na inwestycje związane z nowymi technologiami. W programie Innowacyjna Gospodarka przewidziano dla nich aż 1,4 mld euro - to największy program pomocy dla biznesu. Pierwszy konkurs, który kończy się 31 lipca ma wartość 430 mln euro. Chętnych na te pieniądze może być nawet 2 tysiące przedsiębiorstw. Ale im bardziej firmy zagłębiają się w wymagania postawione przez resort rozwoju, tym większe ogarnia je przerażenie. - Konkurs skończy się klęską - mówi Ewa Fedor z Konfederacji Pracodawców Polskich, zasiadająca w komitecie monitorującym program. Na przykład duży końcem chce otrzymać dotację na zakup i wdrożenie bardzo nowoczesnej technologii, która jest znana na świecie nie dłużej niż rok. Ma to doprowadzić do powstania nowego produktu. Taki projekt idealnie wpisuje się w założenia programu Innowacyjna Gospodarka i wydawałoby się, że jest wprost wymarzonym kandydatem do unijnego wsparcia. Rezultat może się jednak okazać zupełnie inny. By dostać dotację, trzeba uzyskać rninimum 60 punktów na 100 możliwych. Tymczasem nasza spółka na starcie traci 20 pkt, ponieważ jest duża. Może też stracić kolejnych 20 pkt ze względu na to, że działa w grupie. Zgodnie z polityką koncernu wszystkie wynalazki i patenty są rejestrowane przez spółkę siostrę, co wedle kryteriów jest zasadniczym minusem (tego typu działalność musi prowadzić sama firma lub firma matka). Kolejne dwa punkty nasz przykładowy beneficjent może stracić z prozaicznego powodu. Nie jest bowiem laureatem konkursu Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 45 "Polski produkt przyszłości" (jest mało znany). Podsumowując, firma zdobywa 58 pkt i nie uzyskuje dotacji. - Prawdopodobieństwo takiego przypadku jest spore - mówi Paweł Tynel, ekspert Ernst & Young. - Nowe technologie, takie, które znane są na świecie nie dłużej niż rok, są bardzo drogie. Najczęściej na takie inwestycje stać właśnie duże firmy. Tymczasem już na wejściu, niezależnie od tego, co robią, są pozbawione 20 pkt - dodaje. - Wiele zapisów w programie jest niejasnych - podkreśla Beata Tylman z Deloitte. - Chociażby to, jak należy badać stopień rozprzestrzenienia technologii, którą firma chce kupić. Okazuje się, że to przedsiębiorca sam musi ustalić metodę analizy. Pytanie, czy zyska ona uznanie w oczach ekspertów oceniających projekty ubiegające się o wsparcie - zauważa Tylman. Niebezpieczny jest także brak stopniowania w przyznawaniu punktów. Za spełnienie danego kryterium można dostać albo maksymalną ich liczbę, albo zero. - Wydaje się, że lepsze byłoby przyjęcie zróżnicowanego systemu - twierdzi Tynel. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przekonuje, że mnóstwo firm spełni kryteria. Ale nie wyklucza, że je zmieni. Jak zmieni się wykonywanie decyzji nieostatecznej Jest gotowy projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej, zgodnie z którym decyzja nieostateczna nie będzie miała natychmiastowej wykonalności. Czy opracowana zmiana jest sformułowana właściwie? Agnieszka Tałasiewicz, partner w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 21.05.2008 Przepisy stanowiące, że nawet nieostateczna decyzja podatkowa jest wykonalna, od zawsze byty krytykowane. Głośno było o sytuacjach, gdy błędne decyzje podatkowe, uchylane po kilku miesiącach lub latach, były przyczyną bankructwa lub poważnych problemów podatników. Zdaniem przedsiębiorców, powinni oni być zobowiązani do zapłacenia podatku dopiero, gdy zapadnie ostateczna decyzja podatkowa lub prawomocny wyrok sądu. Istniejące instytucje w postaci możliwości wstrzymania wykonania decyzji uznawano za niewystarczające. Ogłoszone przez rząd propozycje zmian do Ordynacji podatkowej nie zostały jednak dobrze przyjęte. 0 ile są one odzwierciedleniem słusznej zasady, że nieostateczna decyzja podatkowa nie powinna podlegać wykonaniu, to sama realizacja tego pomysłu pozostawia wiele do życzenia. Zasadnicza część krytyki wynika z zawiedzionych nadziei orędowników zmian. Na treści szczegółowych rozwiązań odcisnęło wyraźnie piętno podejście fiskalne. Nowa zasada została obłożona wieloma wyjątkami. Część z nich sformułowano nieprecyzyjnie. Jako przykład podaje się np. uregulowanie pozwalające organowi podatkowemu na Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 46 automatyczne nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji, gdy zobowiązanie podatkowe może ulec przedawnieniu przed zakończeniem postępowania decyzją ostateczną. Trudno dziś wyrokować, by tego rodzaju klauzule mogą doprowadzić do wieszczonego przez niektórych nadużywania przez organy prawa do egzekwowania decyzji. Z całą pewnością jednak nie mobilizują one organów do rychlejszego wszczynania i prowadzenia postępowań i kontroli. Należy też pamiętać o tym, że o ile fiskus jest gotowy do odstąpienia od natychmiastowej wykonalności swoich decyzji, to w zamian zażąda zabezpieczenia należności pieniężnej (co oczywiście może podatnika kosztować) i wyjawienia majątku, który może służyć jako zabezpieczenie. W najgorszej sytuacji nowe przepisy postawiłyby jednak tych, którzy dzisiaj mogą liczyć na uznaniową decyzję wstrzymują wykonanie decyzji podatkowej z uwagi na ważny interes podatnika lub interes publiczny. Na wprowadzeniu nowych przepisów oni raczej nie skorzystają. Jeśli bowiem nie będą mogli przedstawić dodatkowego zabezpieczenia, ulgowego traktowania nie powinni się spodziewać. Z projektowanych zmian wynika, że organy będą w takim przypadku musiały nadać decyzji nieostatecznej rygor natychmiastowej wykonalności niezależnie od skutków, jakie wywołać może egzekucja należności od podatnika. Wysyp pomysłów na nowy VAT Cztery projekty nowelizacji jednej i tej samej ustawy mają spotkać się w Sejmie jeszcze w czerwcu br. - ustaliła "Rz". Według naszych informacji rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług (VAT) ma opuścić Ministerstwo Finansów do końca maja. Wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch w rozmowie z "Rz" zapewniła, że trafi on na jedno z najbliższych posiedzeń Komitetu Stałego Rady Ministrów. Grażyna J. Leśniak, komentuje Roman Namysłowski, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 21.05.2008 Pewne jest jedno: Ministerstwo Finansów zakończyło już nad nim prace. Kto hamuje prace Z naszych ustaleń wynika, że prace nad zmianą ustawy o VAT będą musiały uwzględniać cztery propozycje. Własny projekt nowelizacji ma Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej. Do laski marszałkowskiej wpłynął też projekt Prawa i Sprawiedliwości. Oprócz tego swoje propozycje mają przesłać rząd oraz sejmowa komisja nadzwyczajna "Przyjazne państwo" ds. związanych z ograniczeniem biurokracji, popularnie zwana komisją Palikota od nazwiska jej przewodniczącego (PO). W sumie będą więc cztery projekty nowelizacji ustawy o VAT. Jak udało się nam ustalić, wszystkie mają szansę spotkać się w Sejmie dopiero w czerwca. - Klub PO chce jak najszybciej rozpocząć prace nad nowelizacją ustawy o VAT, bo zależy nam na tym, aby ustawa została Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 47 uchwalona przed końcem roku - deklaruje poseł Krystyna Skowrońska (PO), wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Nie ukrywa przy tym, że z rozpoczęciem prac komisja zwleka w oczekiwaniu na rządową propozycję. - Zmarnowaliśmy pół roku - mówi krótko Aleksandra NatalliŚwiat (PiS), wiceprzewodnicząca Komisji Finansów Publicznych. Według niej można było uchwalić projekt, który był gotowy w poprzedniej kadencji Sejmu i który wszyscy akceptowali. Bo sejmowa podkomisja miała już przygotowane sprawozdanie i wiadomo było, że radykalnych zmian w drugim czytaniu nikt zgłaszać nie będzie. Jak tłumaczy posłanka Aleksandra Natalli-Świat przedłużające się oczekiwanie na zapowiadany od miesięcy rządowy projekt nowelizacji skłonił Klub PiS do złożenia do laski marszałkowskiej własnej propozycji. Projekt, do którego dotarła "Rz", w znacznej mierze oparty jest na rozwiązaniach zaproponowanych jeszcze przez poprzedni rząd. - Zamierzamy domagać się od marszałka Sejmu nadania mu numeru druku zapowiada wiceprzewodnicząca Komisji Finansów Publicznych. Kłopotliwy harmonogram Kiedy Sejm rozpocznie prace, niestety, nie wiadomo. Zdaniem poseł Krystyny Skowrońskiej byłoby dobrze, gdyby jeszcze w czerwcu prace nad zmianą ustawy rozpoczęła specjalnie powołana w tym celu sejmowa podkomisja. - Jeżeli rządowy projekt nowelizacji ustawy o VAT wpłynie do parlamentu w najbliższych dniach, to jego pierwsze czytanie będzie mogło się odbyć na pierwszym w czerwcu posiedzeniu Sejmu - deklaruje Jerzy Smoliński, doradca marszałka Sejmu. Ten plan może jednak pokrzyżować powtarzający się co roku harmonogram prac izby. W połowie czerwca Komisja Finansów Publicznych rozpocznie bowiem pracę nad wykonaniem ubiegłorocznego budżetu, a w październiku przystąpi do prac nad projektem budżetu na 2009 r. Po drodze będą jeszcze wakacje parlamentarne, które zaplanowano na sierpień. - Niezrozumiała jest sytuacja, w której dwa największe kluby parlamentarne deklarują chęć nowelizacji ustawy o VAT i posługują się tymi samymi pomysłami, a podatnicy wciąż nie mogą się doczekać uchwalenia korzystnych dla nich rozwiązań dziwi się Roman Namysłowski, doradca podatkowy z Ernst & Young. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 48 Oszustom będzie łatwiej wyłudzić VAT Rząd chce, by o wizycie inspektorów podatkowych informować przedsiębiorców tydzień wcześniej. Nie zadbał jednak o to, by nie mogli na tym korzystać nieuczciwi podatnicy. Od dwóch lat nasiliły się przestępstwa karuzelowe, czyli fikcyjne transakcje między przedsiębiorcami z całej Polski. Wyłudzanie VAT w systemie karuzelowym można porównać wyłącznie z mafią paliwową - alarmuje skarbówka. Grażyna J. Leśniak, komentuje Agnieszka Tałasiewicz, partner w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 24.05.2008 Tymczasem wyłudzeń może być jeszcze więcej. Ministerstwo Finansów zamierza bowiem ulec żądaniom polityków, którzy domagają się ułatwień dla przedsiębiorców. Stąd pomysł skracania czasu kontroli skarbowej czy powiadamiania o niej na siedem dni przed rozpoczęciem. Inspektorzy nie kwestionują przyznania takiego przywileju uczciwym podatnikom. Od tej zasady, ich zdaniem, wyjątkiem powinny być jednak podejrzenia o popełnienie przestępstw skarbowych. Ważny jest czas kontroli Skarbówka twierdzi, że nie potrzebuje dodatkowych ułatwień aby szybko i sprawnie ścigać tego rodzaju działalność, zabezpieczać dokumenty i ściągać należne podatki. Ważniejsze jest to, by zasady jej funkcjonowania się nie pogorszyły, np. poprzez dalsze ograniczanie czasu kontroli, bo niejednokrotnie wymagają sprawdzenia kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu podmiotów. Dziś ustawa o kontroli skarbowej ogranicza użycie grup realizacyjnych (czyli antyterrorystów kontroli skarbowej). Paradoksalnie mogą być one użyte do kontrolowania niezgłoszonej do opodatkowania działalności gospodarczej. Przy wyłudzeniach VAT nie, bo jest to działalność legalna. Ciemna liczba Zasadność zwrotów VAT na bieżąco sprawdzają urzędy skarbowe. Jak twierdzi MF, kontrole te obejmują różnorodną problematykę, bez szczegółowego wyodrębnienia przestępstw karuzelowych. Z danych MF wynika, że w 2006 r. organy kontroli skarbowej przeprowadziły 2983 kontrole dotyczące VAT, ujawniając nieprawidłowości na łączną kwotę 597 rnln zł. W 2007 r. inspektorzy przeprowadzili 2981 kontroli na ponad 808 mln zł. Wśród wszczętych przez urzędy kontroli skarbowej w latach 2006 - 2007 dotyczących VAT ponad 100 ukierunkowanych było na podmioty podejrzane o uczestnictwo w oszustwach typu karuzelowego. Inspektorzy szacują, że rocznie budżet traci na tym setki milionów złotych. Zapewne dlatego MF rozważa wprowadzenie u nas przepisów dopuszczających możliwość bezzwłocznego wyrejestrowania bądź ograniczenia możliwości prowadzenia działalności gospodarczej podatników dokonujących oszustw w VAT. Może Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 49 to poprawić skuteczność kontroli skarbowej. W wymiarze zaś unijnym, jak twierdzi MF, należy wprowadzić przepisy przewidujące solidarną odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe podmiotów w łańcuchu transakcji. Wprowadzenie tych zmian jest, zdaniem MF, uzależnione od linii orzecznictwa Europejskiego Trybunatu Sprawiedliwości. Na czym polegają wyłudzenia To specyficzny system prowadzenia biznesu. Bezpieczeństwo przestępczym działaniom ma zapewnić łańcuszek kontrahentów. Tworzą go duże firmy i firmanci, czyli firmy słupy zakładane na nazwiska zazwyczaj osób bezdomnych czy z tzw. półświatka. Wszystkie są legalnie zarejestrowane. Dodatkowym utrudnieniem dla inspektorów jest to, że są zarejestrowane w różnych województwach i po namierzeniu potrafią nawet kilka razy w roku zmieniać swoją siedzibę i nazwę. Na czym polega np. fikcyjny handel złomem w Polsce? Duże podmioty gospodarcze kupują poprzez firmy - słupy ogromne ilości złomu, po czym deklarują jego dostawy m.in. do hut w innych krajach Unii Europejskiej. Firmanci wystawiają faktury VAT na potwierdzenie transakcji, których nie było, i to na miliony złotych, a duże firmy rzekomo skupujące od nich złom na podstawie tych faktur występują o zwrot podatku do urzędu skarbowego. Tak samo działają przedsiębiorcy handlujący telefonami komórkowymi czy elektroniką. Tylko jeden łańcuszek firm potrafi rocznie wyłudzić od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych - oceniają inspektorzy. Opinia Agnieszka Tałasiewicz, partner w Ernst & Young Istotne jest, by regulacje, które mają dawać podstawowe gwarancje uczciwym przedsiębiorcom, nie hamowały wykrywania procederów nielegalnych. W odniesieniu do przestępstw karuzelowych takim rozwiązaniem może być planowane wyłączenie konieczności zawiadamiania przed kontrolą podatnika, jeśli dotyczy ona zwrotu podatku. Obejmować będzie to w szczególności nieuprawnione zwroty VAT i da możliwość szybkiego reagowania w stosunku od ostatniego ogniwa łańcuszka. Nieco inaczej będzie z osobami pośredniczącymi w nielegalnym procederze, bo takiego wyłączenia istotnie w nowelizacji ordynacji podatkowej nie ma. Ale trudno chyba sobie wyobrazić kontrolowanie bezdomnego bez względu na to, czy będzie on o tym powiadomiony czy nie. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 50 Zbędna spacja uniemożliwi przesłanie e-deklaracji · · · Łukasz Zalewski, komentuje Dorota Pokrop, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn.28.05.2008 Skuteane doręczenie e-deklaracji jest możliwe tylko wtedy, gdy formularz nie zawiera błędów Na urzędowe potwierdzenie odbioru formularza podatnik musi czekać nawet 24 godziny Niepotrzebna spacja lub przecinek w interaktywnym formularzu skutkuje niedoręczeniem Wysłanie pocztą papierowej deklaracji, która zawiera błędy formalne, np. pisarskie, oznacza skuteczne wypełnienie obowiązku podatkowego. W przypadku deklaracji elektronicznej ta zasada nie obowiązuje. Podatnicy, którzy zrobią błędy formalne w e-deklaracji nie mogą jej skutecznie dostarczyć fiskusowi. Jeśli w formularzu pojawi się niepotrzebna spacja, system e-Deklaracje nie przyjmie jej. Ponadto podatnik może czekać na komunikat o błędzie nawet dobę. Wymagający system Wprowadzenie możliwości przesyłania deklaracji podatkowych drogą elektroniczną miało ułatwiać podatnikom złożenie deklaracji i zeznań. I faktycznie, nie trzeba już iść na pocztę lub do urzędu, żeby wypełnić ten obowiązek. Problem polega na tym, że system e-Deklaracje wprowadza wymogi, których brak w przypadku deklaracji papierowych. O ile w deklaracji papierowej podatnik może sobie pozwolić na błędy formalne, takie jak np. błąd pisarski, a nawet na niewielkie błędy rachunkowe, o tyle system e-Deklaracje nie przyjmie deklaracji, w której znajdzie się niepotrzebna spacja lub data w niewłaściwym formacie. Paradoksalnie system przyjmie formularz z błędami rachunkowymi, ponieważ podatnik sam oblicza i wpisuje kwoty do formularza. Jeśli jednak podatnik wstawi spację tam, gdzie nie powinien, to system uzna, że edeklaracja została złożona nieprawidłowo. W konsekwencji podatnik nie będzie mógł skutecznie wypełnić obowiązku złożenia deklaracji. Zdaniem doradcy podatkowego Krzysztofa Podsiadło obecna funkcjonalność systemu e-Deklaracje może budzić wątpliwości. - Gwarancje procesowe podatnika czy płatnika dotyczące zachowania terminu złożenia deklaracji podatkowej na formularzu w formie pisemnej oraz deklaracji podatkowej w formie elektronicznej przesłanej za pomocą środków komunikacji elektronicznej powinny być identyczne - uważa doradca podatkowy. Z kolei Dorota Pokrop, menedżer w zespole doradztwa podatkowego Ernst & Young, przyznaje, że w przypadkach drobnych błędów nieuzasadnione jest uznanie, że deklaracja nie została w ogóle dostarczona. Tym bardziej że w przypadku takich samych lub nawet poważniejszych błędów deklaracja papierowa zostałaby przyjęta. Małgorzata Napiórkowska-Kubicka, doradca podatkowy Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 51 w Accreo Taxand, dodaje, że sytuacja, w której system obsługujący e-deklaracje odrzuca te formularze, które zawierają błędy w postaci nadprogramowego przecinka czy spacji niewątpliwie utrudnia korzystanie z możliwości rozliczania się z urzędem skarbowym w formie elektronicznej oraz osłabia tempo upowszechniania się takiej formy rozliczeń. - Popełnianie błędów w deklaracjach jest zjawiskiem powszechnym. Skoro nie dyskwalifikują one deklaracji składanej w papierowej formie, skutek taki nie powinien występować również w odniesieniu do deklaracji elektronicznych - podkreśla ekspert Accreo. Problemy z potwierdzeniem Drobne błędy w e-deklaracji narażają zatem podatnika na poważne konsekwencje. To jednak nie koniec problemów. Jak podkreśla Krzysztof Podsiadło, przesłanie do systemu deklaracji podatkowej zawierającej oczywiste pomyłki lub gdy wypełniono ją niezgodnie z ustalonymi wymaganiami nie daje podatnikowi dowodu przesłania w postaci urzędowego potwierdzenia odbioru (UPO). Ponadto podatnik, który wysłał e-deklarację i jest przekonany, że wypełnił ją prawidłowo, musi czekać na potwierdzenie do 24 godzin. W przypadku osób fizycznych czas oczekiwania może nie być aż tak uciążliwy. Jednak dla doradcy czy biura księgowego, które ma zamiar wysłać np. 500 e-deklaracji, oczekiwanie przez dobę w niepewności jest nie do przyjęcia. Tym bardziej że - jak mówi Dorota Pokrop - jednym z warunków uznania, że dokument elektroniczny został doręczony do właściwego organu, jest wytworzenie i odesłanie nadawcy UPO. - Zatem brak otrzymania potwierdzenia na dany dzień może być traktowane jako brak skutecznego złożenia deklaracji. Tworzy to istotne utrudnienie dla podatników, gdyż może okazać się np., że osoby wypełniające deklaracje elektroniczne w dniu, w którym upływa termin ich złożenia, nie dotrzymają tego terminu - podkreśla ekspert Ernst & Young. Zatem dopiero po otrzymaniu komunikatu Przetwarzanie dokumentu zakończone poprawnie podatnik ma pewność, że wypełnił obowiązek złożenia deklaracji. Zdaniem Doroty Pokrop wydaje się, że w takich przypadkach system e-Deklaracje powinien jednocześnie generować dwa komunikaty UPO: potwierdzający przyjęcie deklaracji oraz odpowiedni komunikat informujący o istnieniu określonego błędu, który podatnik musi usunąć w drodze korekty. Krzysztof Podsiadło wyjaśnia natomiast, że 24-godzinny czas oczekiwania na UPO wynika z konieczności sprawdzenia przez system aktualnej ważności certyfikatu do e-podpisu. Jeśli bowiem certyfikat jest nieważny, nie można otrzymać UPO. Sankcje za niezłożenie deklaracji Dorota Pokrop przypomina, że osoby, które nie złożą deklaracji w terminie, mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej skarbowej. Zatem wysłanie deklaracji papierowej tradycyjną pocztą jest obecnie korzystniejsze i gwarantuje wypełnienie obowiązków podatkowych. Ponadto, jeśli podatnik zrobi oczywiste błędy w deklaracji, może je poprawić sam urząd. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 52 Można wnioskować o stwierdzenie nadpłaty bez korekty zeznania Niedołączenie korekt deklaracji do wniosku o stwierdzenie nadpłaty podatku nie czyni wniosku niedopuszczalnym. Fiskus w takim przypadku powinien wydać decyzję. Przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie zapadł korzystny dla podatników wyrok w sprawie, w której organy podatkowe odmówiły zwrotu nadpłaty podatku, powołując się wyłącznie na braki formalne wniosku podatnika. Ewa Matyszewska, komentuje Marek Gizicki, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn.28.05.2008 Stan faktyczny sprawy sięga 2005 roku, w którym kilka spółek z grupy zajmującej się świadczeniem usług finansowych z ostrożności zdecydowało się na zapłatę podatku od czynności cywilnoprawnych od nabycia wierzytelności. Jednocześnie jedna ze spółek wystąpiła o wydanie interpretacji, wskazując, że ponieważ transakcje odbywały się w ramach działalności gospodarczej, podlegały VAT a nie podatkowi od czynności cywilnoprawnych. W tej sprawie, wskutek skargi spółki w 2007 roku WSA w Warszawie potwierdził, że w przedstawionych okolicznościach podatek został zapłacony nienależnie. Wyrok sądu stał się podstawą do wystąpienia o stwierdzenie nadpłaty. Organy podatkowe odmówiły jednakwydania w sprawie decyzji, domagając się podpisanych przez obie strony transakcji korekt deklaracji PCC-1 i wykazania w nich 0 zł podatku. Ponieważ spółka nie była w stanie zapewnić podpisów kontrahenta, organy odmówiły rozpatrzenia wniosku. WSA w Warszawie uznał działania organów za bezprawne. Sygn. akt III SA/Wa 580/08 Opinia Marek Gizicki doradca podatkowy, menedżer w dziale doradztwa podatkowego Ernst & Young Wyrok jest przykładną reakcją sądu na działania organów utrudniające podatnikom uzyskanie zwrotu nadpłaty. Sąd potwierdził, że wymóg załączenia korekty deklaracji do wniosku o stwierdzenie nadpłaty nie dotyczy sytuacji, w których dana czynność w ogóle nie mieściła się w zakresie opodatkowania. Przede wszystkim na uwagę zasługuje pogląd sądu potwierdzający stanowisko prezentowane do tej pory w piśmiennictwie, że niedołączenie korekt nie czyni wniosku o stwierdzenie nadpłaty niedopuszczalnym, lecz zobowiązuje organ do wydania decyzji w sprawie nadpłaty. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 53 Podatek liniowy ma mniej zwolenników · Polscy podatnicy popierają progresję PIT wraz z ulgami podatkowymi · Prawie 90 proc. osób twierdzi, że system podatkowy jest skomplikowany i niesprawiedliwy · Podatnicy są niezadowoleni z wykorzystywania środków z podatków przez państwo Ewa Matyszewska, komentuje Jacek Kędzior, partner w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 29.05.2008 Polacy preferują progresywny system podatku dochodowego od osób fizycznych. Twierdzą, że osoby zarabiające najwięcej powinny oddawać fiskusowi najwyższe podatki. W konsekwencji spada liczba zwolenników podatku liniowego, zwłaszcza wśród osób starszych. Takie wnioski płyną z trzeciego ogólnopolskiego badania Portret polskiego podatnika Gazety Prawnej, PBS DGA i firmy Ernst & Young. Niezmiennie od trzech lat największy procent przeciwników podatku liniowego można znaleźć wśród osób powyżej 59 roku życia, zwolenników zaś - wśród osób z wykształceniem wyższym i mieszkańców dużych miast. Na razie jednak podatnicy mogą spać spokojnie. Podatek liniowy nie zostanie szybko wprowadzony. W wywiadzie dla GP minister finansów Jacek Rostowski twierdził co prawda, że sam chętnie liniowy PIT wprowadziłby jak najszybciej. Jednak biorąc pod uwagę realia, o jego wprowadzeniu można myśleć dopiero od 2010 roku. Pojawia się tu pytanie, jak liniowy PIT będzie wyglądał? Tego, niestety, Ministerstwo Finansów jeszcze nie wie. Trwają prace nad formą podatku liniowego, a dokładnie nad tym, czy będzie to jedna stawka podatkowa i na tym koniec, czy raczej jedna stawka z jakimiś ulgami podatkowymi. Najczęściej mówi się o tzw. prorodzinnym podatku liniowym, czyli takim, który zachowałby ulgi prorodzinne. Gdyby został przyjęty drugi wariant, trudno będzie mówić o podatku liniowym. Trzeba jednak podkreślić, że ulgi podatkowe są popierane przez ponad 90 proc. podatników. W 2007 roku z odliczeń dokonało 31 proc. osób. W 2008 roku było to już 48 proc. Wzrost osób korzystających z ulg może być związany z wprowadzeniem od 1 stycznia 2007 r. ulgi z tytułu wychowywania dzieci. Z danych urzędów skarbowych zebranych przez Gazetę Prawną wynika, że ulga prorodzinna to najpopularniejsza forma odliczeń, wykorzystywana przez podatników w rozliczeniu za 2007 rok. Co więcej, większość osób chciałaby rozszerzenia zwolnień podatkowych, co oznacza, że typowy podatek liniowy z jedną stawką bez żadnych ulg będzie trudny do wprowadzenia. Taka tendencja wśród podatników nie dziwi. Korzystanie z ulg podatkowych przyczynia się również do zmniejszenia zobowiązań podatkowych. A każdy przecież chce oddawać do kasy państwa jak najmniej. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 54 PIT dla najbogatszych W zeszłorocznej edycji badania większość respondentów pytanych o wysokość podatku efektywnego, który powinny płacić osoby zarabiające miesięcznie odpowiednio 2 tys. zł, 5 tys. zł i 10 tys. zł brutto, była zdania, że we wszystkich przypadkach osoby te powinny przekazywać na rzecz państwa mniej niż do tej pory. Odsetek wyrażających poparcie dla obniżenia obciążeń podatkowych spadał jednak w miarę wzrostu rozpatrywanego poziomu dochodów. Obecnie różnica między procentem respondentów skłonnych zmniejszyć podatki najwięcej i najmniej zarabiającym jeszcze się zwiększyła (do 22 proc.). Wzrósł także odsetek badanych, zdaniem których ludzie zarabiający 10 tys. zł miesięcznie oddawać powinni więcej niż obecnie (z 20 proc. do 26 proc.). Ocena systemu Od trzech lat wśród osób biorących udział w sondażu przeważa jedna opinia: system podatkowy jest skomplikowany i niesprawiedliwy. Takie postrzeganie polskich podatków wynika m.in. z wysokości obciążeń podatkowych. Jak już podałam, podatnicy opowiadają się za wyższym opodatkowaniem osób zarabiających najwięcej. To z kolei przekłada się na sprawiedliwość systemu. W Polsce powszechne jest przekonanie, że sprawiedliwy to taki system, w którym funkcjonuje zasada: zarabiasz więcej, oddaj więcej fiskusowi. Można nawet posunąć się do twierdzenia, że niewiele osób byłoby skłonnych zgodzić się na podatek liniowy i uproszczenie systemu podatkowego właśnie ze względu na takie rozumienie tego, co w podatkach jest sprawiedliwe. Trzeba jednak podkreślić, że jest też całkiem spory odsetek osób, które system podatkowy postrzegają, jako prosty, a nawet bardzo prosty. Stanowią oni 20 proc. badanych. Zapewne spora grupa osób w tej grupie to prawnicy, doradcy podatkowi lub osoby na co dzień zajmujące się prawem podatkowym. Wracając do sprawiedliwości podatków, również trzeba zauważyć, że i tu można znaleźć osoby, które postrzegają nasz system jako raczej sprawiedliwy lub zdecydowanie sprawiedliwy. Takich osób jest 17 proc. Co jednak najciekawsze, to to, że aż 11 proc. badanych nie ma w tym zakresie zdania. Wydawanie pieniędzy Na koniec zestawienie obrazujące podatki a finansowanie z budżetu państwa. Niestety, w tym zakresie wyniki nie są dobre. Ponad 70 proc. osób jest niezadowolonych ze sposobu wydawania przez państwo środków pochodzących z podatków. Tylko 18 proc. jest zadowolonych. Ciekawe zestawienie dotyczy rozwiązań, które podatnicy uważają za korzystne dla siebie. Większość ankietowanych, bo aż 34 proc. osób, nie chce żadnych zmian w podatkach. To może być skutkiem ciągłych zmian przepisów podatkowych i normalnego zmęczenia podatników ciągłym ich śledzeniem. 32 proc. popiera obniżanie stawek podatkowych i wprowadzenie częściowej odpłatności usług. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 55 Co ważne, aż 15 proc. podatników chciałoby podwyższenia stawek podatkowych i jednoczesnej poprawy jakości usług. Aż 19 proc. osób nie ma w tej kwestii zdania. Opinia Jacek Kędzior, partner Ernst & Young Badanie pokazuje, że 72 proc. respondentów uważa, że system podatkowy nie jest sprawiedliwy. Równocześnie 71 proc. badanych uważa polski system podatkowy za skomplikowany. Zwróćmy uwagę, że skomplikowana legislacja podatkowa może wpływać, (i na pewno wpływa) na poczucie niesprawiedliwości. Niemniej jednak 94 proc. biorących udział w ankiecie uważa, że ulgi podatkowe są potrzebne, mimo że mogą być postrzegane jako główny powód skomplikowania systemu podatkowego lub przyczynę niesprawiedliwego różnicowania podatników. Dodatkowo zdecydowana większość respondentów opowiada się za jedną stawką podatkową. Biorąc to pod uwagę, pogląd o niesprawiedliwości systemu podatkowego wiązać należy zatem z efektywnym opodatkowaniem. Badani chcieliby bowiem, aby osoby o niższych dochodach płaciły niższe podatki, a osoby o wyższych dochodach - wyższe niż obecnie. O sondażu Badanie zostało zrealizowane przez PBS DGA, 9-11 maja 2008 r. na ogólnopolskiej reprezentatywnej 1077-osobowej próbie Polaków, którzy ukończyli 15. rok życia. Badanie przeprowadzone zostało w technice CAPI (Computer Assisted Personal Interview), czyli bezpośredniego wywiadu kwestionariuszowego wspomaganego komputerowo, w ramach badania Omnibus realizowanego co dwa tygodnie przez PBS DGA. Przy zrealizowanej liczbie wywiadów błąd oszacowania wynosi +1-3 proc, co oznacza, że wyniki uzyskane w wylosowanej próbie respondentów nie różnią się o więcej niż 3 proc. od danych dla całej badanej populacji. Zakłada się przy tym 95-proc. poziom ufności. Badanie stanowi kontynuację sondaży zrealizowanych w maju 2006 i 2007 r. w oparciu o tę samą metodologię i technikę badawczą na ogólnopolskich reprezentatywnych próbach Polaków, którzy ukończyli 15. rok życia. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 56 Była NRD odbiera Polsce inwestycje Wiele osób to mierzi, ale inwestorzy oczekują wsparcia. Wolą gotówkę niż zwolnienia podatkowe. Dostają ją na wschodzie Niemiec. Małgorzata Grzegorczyk, komentuje Paweł Panczyj, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, Puls Biznesu z dn. 30.05.2008 Styczeń 2008 r., "PB" ujawnia, że niemiecki Daimler i japoński IHI szukają w Europie miejsca pod fabrykę turbosprężarek. W Polsce lokalizacja jest jedna: Nowa Sól. Decyzja ma zapaść w styczniu. Początek lutego. Cisza. Informatorzy "PB" mówią, że mogą wygrać Rumunia lub Węgry Walentynki. Już wiadomo: fabryka powstanie w Turyngii. Niemcy wyjaśniają, że we wschodnim landzie dostaną zachętę gotówkową wartości 30 proc. inwestycji. Inwestorzy pytają W 2007 r. Niemcy ściągnęły 37,2 mld EUR (126,5 mld zł) bezpośrednich inwestycji zagranicznych, ponad dwukrotnie więcej niż Polska. Zachodni sąsiad sprząta nam sprzed nosa ciekawe projekty.- Inwestorzy pytają, czy nie moglibyśmy przejść na system czeski i niemiecki, czyli bezpośrednich grantów-mówi Krzysztof Dołganow, szef Kostrzyńsko-Słubickiej SSE. Dokładnie to samo pytanie słyszy często Marek Cieślak, prezes łódzkiej strefy. - Zwolnienia podatkowe są dobre, ale wiele firm martwi się, że zanim odbiorą pomoc publiczną, przestaną działać specjalne strefy. Poza tym żeby zrobić odpis od podatku, trzeba mieć dochody, więc na pomoc publiczną trzeba poczekać - mówi Marek Cieślak. W Niemczech w 2007 r. firmy dostały granty gotówkowe warte 2,3 mld EUR (7,8 mld zł). Podobnie ma być w 2008. Tymczasem wszystkie programy wieloletnie w Polsce, łącznie z już wygasłymi, maj ą wartość 760 mln zł. O gotówkę mogą się starać tylko firmy, które inwestuj ą co najmniej 40 mln EUR (136 mln zł). Nie wiedzą, ile dostaną, za każdym razem decyzja podejmowana jest indywidualnie. Trwa to około roku, a po zatwierdzeniu programu przez rząd trzeba go notyfikować w Brukseli. Sharp, który w 2006 r. zbudował fabrykę paneli LCD, do tej pory nie dostał pomocy publicznej. Przy mniejszych inwestycjach firmy mogą starać się o fundusze z unijnych programów na lata 2007-13 (które dopiero teraz ruszają), ale muszą złożyć wniosek bez gwarancji, że pieniądze dostaną. Nie wszystkim inwestorom zależy na grancie. - Są firmy które chcą pomoc na starcie, ale te, które mają źródła finansowania, biorą pod uwagę cenę ziemi. Ale na pewno byłoby łatwiej z grantami dla wszystkich - przyznaje Krzysztof Dołgano. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 57 Dwie szkoły Polskę obowiązują te same co Niemcy przepisy unijne dotyczące pomocy publicznej. Wschodnie landy uznane są za tereny, które potrzebuj ą niewiele mniej szego wsparcia, co bardziej rozwinięte tereny Polski: do 50 proc. dla firm małych i do 30 proc. dla firm dużych. Nic nie stoi na przeszkodzie, by i w Polsce funkcjonowały granty. - Może się okazać, że nie uda się wydać 69 mld EUR unijnych funduszy przeznaczonych dla Polski na lata 2007-13. Powinniśmy mieć plan zapasowy, w którym uzgodnimy realokację pieniędzy z UE - uważa Paweł Panczyj z Ernst & Young. Jego zdaniem, zamiast jednorazowego wydatku warto te pieniądze przeznaczyć na wspieranie inwestycji, bo będą one procentować w postaci miejsc pracy, dochodów i rozwoju gospodarki. - Tyle że przepisy dotyczące grantów gotówkowych na inwestycje powinny być bardzo przejrzyste. Problem leży też w kryteriach oceny projektów - dodaje Paweł Panczyj. Ale są i wrogowie grantów.-W Niemczech wspierane są głównie firmy które chcą się z tego kraju wynieść. To taki prezent za wierność. Nie jestem pewien, czy inwestorzy, którzy nie są jeszcze obecni w Niemczech, faktycznie na masową skalę wybieraj ą naszego zachodniego sąsiada - twierdzi Sebastian Mikosz. Uważa, że nie da się grantem skasować różnic pensji. - To nie jest dobra polityka. Po pierwsze, nakręca spiralę oczekiwań firm. Po drugie, to metoda krótkowzroczna. Przecież Nokia, która dostała spore wsparcie, gdy otwierała w Bochum fabrykę, właśnie niedawno przeniosła się do Rumunii. Słowacy też długo dawali więcej gotówki niż Polska, ale to nie spełniło oczekiwań. Ten system to sztuczne podtrzymywanie fenomenu, który i tak ma miejsce: odpływu inwestycji tam, gdzie są bardziej opłacalne - mówi Sebastian Mikosz. Z tą opinią nie zgadzają się przedstawiciele Invest in Germany, odpowiednika Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. - Nokia to wyjątkowy przypadek. Wszystkie landy mają rocznie setki przypadków, gdzie wszystko idzie gładko. Nokia dostała granty, żeby stworzyć miejsca pracy w konkretnym momencie. Z punktu widzenia rządu landu Nadrenii Północnej-Westfalii ten warunek został spełniony - twierdzi Eva Henkel z Invest in Germany. Sebastian Mikosz ostrzega też, że polski rząd nie mógłby finansować grantów gotówkowych dla firm z UE z unijnych pieniędzy, bo zaraz naraziłby się na zarzut wykorzystywania funduszy do wspierania przenoszenia inwestycji wewnątrz Europy. - Ewentualnie można by rozważyć wspieranie z unijnych pieniędzy inwestorów, którzy już weszli do Polski, np. LG, gdyby zdecydowało się na kolejne fabryki - dodaje ekspert Deloitte. Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008 58 Ernst & Young Assurance | Tax | Transactions | Advisory Ernst & Young to globalny lider usług audytowo-doradczych. 130 000 osób w 140 krajach przestrzega zasad uczciwości i profesjonalizmu w pracy dla klientów. Świadczymy najwyższej jakości kompleksowe usługi w ramach naszych najważniejszych kompetencji – audytu, rachunkowości, doradztwa podatkowego, biznesowego i transakcyjnego. ERNST & YOUNG Rondo ONZ 1 00-124 Warszawa Tel.: +48 (22) 557 70 00 Fax: +48 (22) 557 70 01 www.ey.com/pl/tax © 2008 Ernst & Young Wszelkie prawa zastrzeżone.