monitor podatkowy _05_2008_2 - EY

Transkrypt

monitor podatkowy _05_2008_2 - EY
Nr 05/2008 – Maj
Place image here
with reference
to guidelines
Podatkowy Monitor
Ernst & Young
Szanowni Państwo,
Przedstawiamy Państwu 21 wydanie miesięcznika „Podatkowy Monitor
Ernst & Young”.
Niniejszy biuletyn zawiera publikacje pracowników Działu Doradztwa Podatkowego
Ernst & Young, które ukazały się w prasie codziennej w maju 2008 r.
W przypadku jakichkolwiek pytań lub wątpliwości dotyczących tematyki podatkowej
poruszanej w zamieszczonych artykułach i komentarzach, prosimy o bezpośredni
kontakt z ich autorami.
Życzymy Państwu przyjemnej lektury,
Zespół doradców podatkowych Ernst & Young
Spis Treści
Fiskus pójdzie do wróżki ..................................................................................... 3
Agent celny odpowiada za długi .......................................................................... 5
Ustawa o VAT nie może być prosta..................................................................... 6
Co może wydarzyć się po złożeniu zeznania PIT za 2007 rok ........................... 10
Praca w Anglii wciąż opłaca się Polakom .......................................................... 11
Co się zmieniło w stawkach VAT dla produktów rolnych .................................... 14
Jak prawidłowo wypełniać e-delkaracje ............................................................ 16
Firmy ruszyły po dotacje w ekspresowym tempie .............................................. 25
Minister skontroluje stare interpretacje podatkowe............................................. 26
Mniej formalności w VAT................................................................................... 27
Przedsiębiorcy rzucają się na fundusze............................................................. 30
PARP już przyjmuje wnioski o dotacje............................................................... 31
Przy imporcie usług trzeba wykazać podatek, ale można go też odliczyć........... 33
Ustawa o PIT powinna być zmieniona w tym roku ............................................. 36
Wartości niematerialne i prawne można wprowadzić później do ewidencji ......... 39
Jak obliczyć limit zwolnienia i kiedy musimy opodatkować zagraniczne zakupy . 42
Kłopot z dotacjami............................................................................................. 45
Jak zmieni się wykonywanie decyzji nieostatecznej........................................... 46
Wysyp pomysłów na nowy VAT......................................................................... 47
Oszustom będzie łatwiej wyłudzić VAT.............................................................. 49
Zbędna spacja uniemożliwi przesłanie e-deklaracji............................................ 51
Można wnioskować o stwierdzenie nadpłaty bez korekty zeznania .................... 53
Podatek liniowy ma mniej zwolenników ............................................................. 54
Była NRD odbiera Polsce inwestycje................................................................. 57
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
2
Fiskus pójdzie do wróżki
Urzędy skarbowe Mazowsza mają sprawdzić usługi
rozrywkowe świadczone za pośrednictwem telefonów
i esemesów. Pod lupę trafią nie tylko party line czy agencje
towarzyskie, ale także wróżki
Grażyna J.
Leśniak,
komentuje
Marcin Baran,
Menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 02.05.2008
Jak dowiedziała się "Rz", warszawska Izba Skarbowa wysłała
do podległych sobie urzędów pismo, w którym nakazała
przyjrzenie się usługom rozrywkowym. Chodzi o działalność
prowadzoną m.in. przez wróżki i agencje towarzyskie. Szkopuł
w tym, że pismo jest enigmatyczne i, jak mówią naczelnicy
urzędów skarbowych, nazbyt ogólne. - Mamy ocenić zjawisko,
ale nie do końca wiadomo, jakimi metodami. Na systemy
informatyczne nie ma co liczyć, bo na przykład usługi
wróżbiarskie nie są oddzielnie sklasyfikowane - usłyszeliśmy
w jednym z urzędów.
Ocena ryzyka...
Izba potwierdziła nam wysłanie pisma. "Wykonując ustawowe
zadania, w tym wynikające z ustawy o urzędach i izbach
skarbowych, Izba Skarbowa w Warszawie prowadzi działania
w ramach strategii zarządzania ryzykiem zewnętrznym,
w szczególności poprzez identyfikację obszarów ryzyka, oraz
gromadzi informacje na temat możliwości wystąpienia zagrożeń
w zakresie ujawniania obowiązku podatkowego i poboru
podatków" - wyjaśnia Andrzej Kulmatycki, rzecznik prasowy
warszawskiej IS. Właśnie aby dokonać analizy potencjalnego
obszaru ryzyka, jakim są usługi rozrywkowe za pośrednictwem
połączeń telefonicznych (również esemesów), IS zwróciła się do
urzędów o informacje.
Fiskus nie chce jednak zdradzić szczegółów przedsięwzięcia.
Wiadomo jedynie, że zebrane dane mają posłużyć do określenia
"skali i wielkości mogącego wystąpić problemu". Jeśli okaże się
on znaczący, to - jak zapewnia izba - informacje posłużą do
ewentualnego opisu nowego obszaru ryzyka
... i popełnianych błędów
Co ciekawe, analiza błędów popełnianych przez podatników
świadczących usługi rozrywkowe ma być możliwa na podstawie
danych, którymi dysponują urzędy skarbowe. Nie byłoby w tym
nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż sami naczelnicy zachodzą dziś
w głowę, jak zebrać wymagane dane.
Zadania nie ułatwia im Polska Klasyfikacja Działalności (PKD).
Z wyjaśnień do niej wynika bowiem, że usługi wykonywane
przez wróżki (czyli działalność astrologiczna i spirytystyczna),
tak samo zresztą jak działalność biur towarzyskich
i matrymonialnych, usługi czyścibutów, portierów czy
pracowników obsługi parkingów, figurują w "działalności
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
3
usługowej, pozostałej, gdzie indziej niesklasyfikowanej" (93.05.
Z).
Gdzie sens, gdzie logika
Zbieranie informacji to pierwszy etap przygotowania się do
kontroli. Jak mówią pracownicy fiskusa - typowanie podmiotów
do sprawdzenia. Kłopot polega jednak na tym, że sami
urzędnicy aparatu skarbowego nie wierzą w sens
przedsięwzięcia. - Nie ma metod szacowania tego typu
działalności, bo dotychczas nikt żadnej wróżce poważnego
podatku nie nałożył. Nie robią tego ani urzędy skarbowe, ani
nawet urzędy kontroli skarbowej - mówi proszący
o anonimowość przedstawiciel służb. Nie kryje, iż takie działanie
warszawskiej izby jest niezrozumiałe także z tego względu, że
jest o wiele więcej dziedzin, które należałoby kontrolować i które
mogłyby przynieść wymierne efekty.
Żartobliwie do całej sprawy podchodzą doradcy podatkowi. Prawdziwe wróżki przecież będą wiedziały o planowanej kontroli
i będą się mogły do niej dobrze przygotować - mówią.
Niestety nie ma jasności, jakich efektów spodziewa się sama
izba i jak przełoży się koszt pracy aparatu skarbowego na wynik
finansowy. Nie wiadomo bowiem, pod jakim kątem ma być
prowadzona ewentualna kontrola. Czy ma to być np. ściganie
działalności wróżek z tytułu nieujawnionych źródeł przychodów?
- Można próbować sprawdzać co najwyżej to, czy i jak biura
oraz agencje towarzyskie rejestrują swój obrót za
pośrednictwem kas fiskalnych - mówi sceptycznie pracownik
skarbówki. I dodaje: - Trzeba mierzyć zamiary na siły.
Opinia
Marcin Baran, doradca podatkowy, menedżer
w Ernst & Young
Działalność prowadzona w branży rozrywkowej może być
teoretycznie wykorzystywana do różnego rodzaju nadużyć, i to
nie tylko podatkowych. Trudność w ustaleniu liczby
dokonywanych transakcji oraz właściwego obrotu może
zachęcać np. do prania brudnych pieniędzy. Z drugiej strony
wystarczy włączyć telewizor, aby się przekonać, że usługi
rozrywkowe świadczone za pomocą telefonów i esemesów są
coraz bardziej popularne, a co za tym idzie - stały się nową,
dochodową formą działalności gospodarczej. Nie dziwi więc
zainteresowanie fiskusa. Problemem nie jest zatem to, czy ma
on kontrolować tego typu działalność, ale - jak zrobić to
efektywnie, nie zmniejszając jednocześnie zaangażowania
w innych dziedzinach.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
4
Agent celny odpowiada za długi
Gdy importowany towar przewożony w procedurze tranzytu
przez terytorium różnych państw członkowskich Unii
Europejskiej nie dotarł do urzędu celnego przeznaczenia,
a głównym zobowiązanym jest agent celny, obciążenie go
odpowiedzialnością za powstały dług celny nie stoi
w sprzeczności z zasadą proporcjonalności.
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Aleksandra
Kalinowska,
Menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 05.05.2008
Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok w sprawie
Militzer & Münch GmbH. Trybunał wyjaśnił w nim, że w celu
zbadania właściwości państwa członkowskiego, które
przystąpiło do pokrycia należności celnych, do sądu krajowego
należy określenie, czy w chwili, gdy została stwierdzone, że
przesyłka nie został przedstawiona w urzędzie przeznaczenia,
miejsce naruszenia lub nieprawidłowość mogło być ustalone. W
takim przypadku art. 203 ust. 1 i art. 215 ust. 1 rozporządzenia
Rady (EWG) nr 2913/92 z 12 października 1992 r.
ustanawiającego wspólnotowy kodeks celny pozwalają
wskazać, że właściwe w zakresie pokrycia długu celnego jest
państwo członkowskie, na terytorium którego zostało popełnione
pierwsze naruszenie lub pierwsza nieprawidłowość, które
można uznać za usunięcie spod dozoru celnego. Natomiast jeśli
miejsce naruszenia lub nieprawidłowości nie może zostać w ten
sposób ustalone, państwo członkowskie, do którego należy
urząd wyjścia, jest właściwe w zakresie dokonania pokrycia
należności celnych, zgodnie z art. 378 i 379 rozporządzenia
Komisji (EWG) nr 2454/93 z 2 lipca 1993 r. ustanawiającego
przepisy w celu wykonania rozporządzenia nr 2913/92.
ETS podkreśla także, że jeżeli przesyłka nie została
przedstawiona w urzędzie przeznaczenia i nie można ustalić
miejsca naruszenia lub nieprawidłowości, wyłącznie do urzędu
wyjścia należy dokonanie przewidzianego powiadomienia
z zachowaniem terminów jedenastomiesięcznego
i trzymiesięcznego, o których mowa w art. 379 ust. 1 i 2
rozporządzenia nr 2454/93.
Obciążenie odpowiedzialnością za dług celny agenta celnego,
jako głównego zobowiązanego, nie jest sprzeczne z zasadą
proporcjonalności.
Wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie
Militzer & Münch GmbH przeciwko Ministero delle Finanse z 3
kwietnia 2008 r. (nr C-230/06).
Opinia
Aleksandra Kalinowska, Menedżer w Ernst & Young.
ETS w prezentowanym wyroku stwierdził, że do sądu krajowego
należy określenie, czy w chwili, gdy zostało stwierdzone, że
przesyłka nie została przedstawiona w urzędzie przeznaczenia,
miejsce naruszenia lub nieprawidłowość mogło być ustalone.
Taki tryb postępowania określają przepisy rozporządzenia
ustanawiającego wspólnotowy kodeks celny (art. 203 ust. 1 oraz
art. 215 ust. 1), które stanowią, że właściwe w zakresie pokrycia
długu celnego, jest państwo członkowskie, na terytorium którego
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
5
zostało popełnione pierwsze naruszenie lub pierwsza
nieprawidłowość, które można uznać za usunięcie spod dozoru
celnego. W praktyce ustalenie miejsca naruszenia przepisów
często jest utrudnione. ETS potwierdził, że jeżeli miejsce
naruszenia lub nieprawidłowości nie może zostać w ten sposób
ustalone, państwo członkowskie, do którego należy urząd
wyjścia, jest właściwe w zakresie dokonania pokrycia należności
celnych, zgodnie z art. 378 i 379 rozporządzenia Komisji
ustanawiającego przepisy wykonawcze do wspólnotowego
kodeksu celnego. W takim przypadku do urzędu celnego
wyjścia należy dokonanie przewidzianego powiadomienia
z zachowaniem terminów określonych w przepisach celnych.
ETS dodatkowo wskazał, że sytuacji, gdy agent celny jest
głównym zobowiązanym, obciążenie go odpowiedzialnością za
powstały dług celny nie stoi w sprzeczności z zasadą
proporcjonalności. W praktyce oznacza to, że urząd celny jest
uprawniony do ściągnięcia kwoty należności celnych z gwarancji
złożonej przez agencję celną bez konieczności angażowania
importera. Agencja celna ma oczywiście możliwość
ewentualnego dochodzenia roszczenia w drodze
cywilnoprawnej od przewoźnika lub innego podmiotu
zaangażowanego w proces logistyczny.
Ustawa o VAT nie może być
prosta
Nie ma sensu uchwalać nowej ustawy o VAT, bo będzie ona
bardzo podobna do obecnej. Nie można też liczyć na duże
uproszczenia polskich przepisów, bo muszą być one
zgodne ze skomplikowaną dyrektywą - mówi Krzysztof
Sachs, partner w Ernst & Young.
Konrad Piłat,
rozmowa
z Krzysztofem
Sachsem,
Partnerem
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 05.05.2008
Kilka tygodni temu Ministerstwo Finansów ujawniło projekt
zmiany ustawy o VAT. Autorzy twierdzą, że wprowadza
rewolucyjne ułatwienia dla firm Z kolei wśród ekspertów
reprezentujących przedsiębiorców można spotkać się
z opinią, że to kosmetyczne, nic niewnoszące zmiany. Kto
ma rację?
Krzysztof Sachs: Prawda jak zwykle leży pośrodku. Ten projekt
zawiera wiele dobrych dla przedsiębiorców rozwiązań, o których
wprowadzenie od dawna zabiegają. Na pewno nie można więc
twierdzić, że nie warto go uchwalać, bo firmy i tak na nim nie
zyskają. Z drugiej strony propozycje te na pewno nie sprostają
wszystkim oczekiwaniom środowisk biznesowych, wiele
postulatów nie zostało bowiem uwzględnionych. Ponadto trzeba
podkreślić, że w projekcie pominięto kilka trudnych, a czasem
nawet kontrowersyjnych propozycji, jak np. kwestie definicji
działalności gospodarczej, zasad opodatkowania samochodów
osobowych czy możliwości tworzenia grup podatkowych.
Paradoksalnie jednak właśnie brak tych propozycji może być
jego zaletą.
Dlaczego?
Dzięki temu są większe szanse, że doczekamy się jego
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
6
szybkiego uchwalenia. Trudno mi sobie wyobrazić, że któryś
z klubów poselskich będzie miał wątpliwości, czy zawarte
w obecnym projekcie rozwiązania należy przyjąć. Nie ma
przecież wątpliwości, że likwidacja 30 proc. sankcji, rozliczanie
VAT z tytułu importu w sposób bezgotówkowy czy umożliwienie
wszystkim firmom składania deklaracji co kwartał - to zmiany
korzystne dla podatnika. Jednocześnie wydaje się, że
ewentualne skutki budżetowe tych rozwiązań są do przyjęcia dla
ME Projekt jest przecież inicjatywą rządu. Nic nie stoi zatem na
przeszkodzie, aby zaczął szybko obowiązywać, może nawet 1
października tego roku. Choć doświadczenia prac nad
nowelizacją VAT pokazują, że nawet termin 1 stycznia 2009 r.
nie jest pewny.
Już nieraz nasz parlament uchwalał ustawę w kilka tygodni.
Dlaczego nie miałoby się tak stać w wypadku nowelizacji
ustawy o VAT?
Doświadczenie uczy, że Sejm potrafi działać sprawnie tylko
wówczas, gdy musi, tzn. gdy istnieje termin, który w sposób
definitywny określa moment zakończenia prac. To jest
największe nieszczęście w pracach nad usprawnianiem VAT.
Komisja Finansów Publicznych ma zwykle inne, pilniejsze
zadania, np. budżet, którego nieuchwalenie grozi bardzo
poważnymi konsekwencjami politycznymi. Nawet nowelizacje
przepisów o podatku dochodowym są w lepszej sytuacji. W ich
wypadku przynajmniej raz w roku następuje przyspieszenie
prac, bo chyba już wszyscy posłowie pamiętają, że zmiany na
kolejny rok muszą być ogłoszone do końca listopada.
Tymczasem nowelizacja ustawy o VAT zawsze może poczekać
jeszcze trzy miesiące. I w ten sposób czeka już ponad trzy lata,
bo mniej więcej wtedy pojawił się pierwszy projekt zmian.
Obecna propozycja MF to tak naprawdę ich kolejna wersja.
Spróbujmy przekonać parlamentarzystów, że nie ma co
zwlekać. Co dobrego znajdą przedsiębiorcy w propozycjach
resortu finansów?
Zacznijmy od tego, co jest ważne dla wszystkich podatników.
Przede wszystkim likwidacja 30 proc. sankcji w VAT. Dzięki
temu firma nie będzie już karana tylko za to, że np. popełniła
błąd, ustalając moment powstania obowiązku podatkowego, lub
miesiąc za wcześnie odliczyła VAT z faktury zakupu. Kolejne
bardzo dobre rozwiązanie to umożliwienie wszystkim
podatnikom rozliczania VAT za okresy kwartalne. Jego zaletą
jest nie tylko ograniczenie liczby deklaracji, ale również
zmniejszenie ryzyka popełnienia omyłki w zakresie momentu
naliczenia podatku należnego lub odliczenia podatku
naliczonego. W realiach polskiego, bardzo sformalizowanego
VAT to jeden z najczęściej popełnianych błędów. Obecnie dla
większości firm problem ten pojawia się co miesiąc. Jeśli
podatnicy będą musieli się z nim zmierzyć tylko raz na kwartał,
to niewątpliwie jest to istotne ułatwienie.
A czy nowelizacja zawiera rozwiązania, które mogą
zwiększyć konkurencyjność Polski w oczach zagranicznych
inwestorów?
Są w niej dwie propozycje, na które od dawna czekają duże
firmy. Pierwsza to możliwość bezgotówkowego rozliczania VAT
od importu towarów. Obecnie importerzy muszą zapłacić VAT
od sprowadzanych towarów, aby następnie wykazać go jako
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
7
podatek naliczony i odzyskać czasem po upływie kilku miesięcy.
To powoduje, że często wybierają przeprowadzenie odprawy
celnej w innych krajach. Dla nich to dodatkowe koszty
i utrudnienia, a dla polskiego budżetu ograniczenie wpływów
z ceł. Druga istotna poprawa konkurencyjności polskich
rozwiązań VAT to uproszczenia rozliczeń dla tzw. magazynów
typu call-off (składów konsygnacyjnych). Umożliwiają one
zagranicznym firmom tworzenie w Polsce składów towarów
dostarczanych do naszych fabryk. Korzystając z tej instytucji,
dostawcy nie muszą się w Polsce rejestrować jako podatnicy.
VAT jest bowiem rozliczany przez polskiego nabywcę po
pobraniu towarów. Procedura ta pozwala zachować ciągłość
dostaw i jednocześnie ułatwia rozliczenia VAT.
Pojawiają się jednak opinie, że te ułatwienia obłożone są
zbyt licznymi warunkami i w praktyce nikt z nich nie będzie
korzystał. Czy to słuszne zarzuty?
Opinie te nie są zupełnie bezpodstawne. Niewątpliwie nowe
rozwiązania obwarowane są zbyt licznymi ograniczeniami
i biurokratycznymi utrudnieniami. Nie są one jednak aż tak
dotkliwe, aby zniechęcić firmy do korzystania ze składów
konsygnacyjnych lub dokonywania odpraw celnych w Polsce,
korzystając z bezgotówkowego rozliczania VAT. Byłoby jednak
źle, gdyby to - ostatnie rozwiązanie nie było dostępne dla
wszystkich firm, które spełniają kryteria umożliwiające
stosowanie procedury uproszczonej odpraw celnych.
Przewidziane zabezpieczenia gwarantują bowiem, że budżet
państwa niczym nie ryzykuje. Autorzy projektu uznali jednak, że
przywilej ten nie będzie dostępny dla nowych firm - prawo do
korzystania z niego podatnik nabędzie dopiero po roku
działania. Dla międzynarodowego koncernu, który właśnie się
zastanawia, gdzie ulokować swoją fabrykę, nie jest to
zachęcająca informacja.
Rozumiem, że jest pan zwolennikiem jak najszybszego
przyjęcia projektu w obecnym kształcie?
Straciliśmy już zbyt dużo czasu i nie ma sensu bez potrzeby
przedłużać prac. W projekcie jest jednak kilka przepisów, które
trzeba zmienić. Przykładem są zakwestionowane przez
Trybunał Konstytucyjny zasady ewidencjonowania faktur
korygujących. W uzasadnieniu do wyroku stwierdził on, że
obecne - zawarte w rozporządzeniu - regulacje zostały wydane
bez podstawy prawnej. Jednak nie tylko to było powodem ich
uchylenia. Obecne regulacje dotyczące potwierdzania korekt
budzą też bardzo poważne wątpliwości co do zgodności
z regulacjami UE, a ponadto są po prostu nieżyciowe.
Tymczasem autorzy projektu po prostu przepisali
z rozporządzenia do ustawy zasady ewidencjonowania faktur
korygujących. Co gorsza, takie same zasady mają obowiązywać
dla faktur zwiększających podatek należny, a to już stwarza
szerokie pole do nadużyć. Skoro bowiem z posiadaniem
dokumentu przesłanego od kontrahenta wiążą się negatywne
konsekwencje, to istnieje duża pokusa, aby go zgubić. Nad tą
propozycją na pewno trzeba jeszcze popracować. Niemniej
jednak większość proponowanych zapisów została już bardzo
dokładnie przeanalizowana w toku prac podkomisji powołanej
jeszcze w poprzedniej kadencji parlamentu.
A jakich rozwiązań zabrakło w projekcie?
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
8
Zabrakło - to może nie najlepsze słowo. Nie ma w nim żadnych
propozycji dotyczących tematów kontrowersyjnych, np. definicji
samochodu osobowego oraz zasad odliczania podatku od
nabycia tych pojazdów. To jednak chyba dobrze, temat
samochodów osobowych wymaga kompleksowego
uregulowania we wszystkich trzech podatkach (VAT, PIT, CIT).
Polska jest jednym z nielicznych krajów, które nie opracowały
praktycznego sposobu uproszczonego opodatkowania
prywatnego użytku samochodów służbowych. Obecnie trwa
paranoiczna sytuacja: podatnicy udają, że samochodami jeżdżą
tylko w celach służbowych, a rozsądni kontrolujący udają, że
w to wierzą. Problem się zaczyna, gdy jednak jakaś kontrola
obejmuje to zagadnienie, naliczając VAT i podatek dochodowy
według cen stosowanych przez wypożyczalnie pojazdów. W
skrajnych sytuacjach podatek może przekroczyć wartość
samochodu. Dlatego, aby skończyć z obecną fikcją, należy
wprowadzić jakąś formę ryczałtu. Dla bardzo wielu podatników
stworzenie możliwości sensownego rozliczenia się z fiskusem
z tego tytułu - i to zarówno w zakresie VAT, jak i PIT - będzie
wystarczającą możliwością do uczciwego deklarowania
prywatnego użytkowania samochodów. Ten problem jest
nierozerwalnie związany z kwestią ograniczeń w prawie do
odliczenia podatku naliczonego. Nie można oddzielać tych
tematów i domagać się jedynie dopuszczenia pełnego
odliczenia VAT, nie rozwiązując problemu prywatnego użytku
samochodów. Szkopuł w tym, że z góry wiadomo, iż
jakiekolwiek przyjęte rozwiązanie naruszy czyjeś interesy
i z całą pewnością będzie głośno krytykowane. Dlatego też
dobrze, że temat został pominięty w obecnym projekcie, bo
dzięki temu jest szansa na jego szybkie uchwalenie
w atmosferze merytorycznych dyskusji bez zbędnej demagogii.
A temat kompleksowego uregulowania tematu samochodów
osobowych przekrojowo we wszystkich ustawach podatkowych
pozostawiłbym do odrębnej ustawy.
A może jednak lepiej zebrać wszystkie zmiany i opracować
zupełnie nową, prostą ustawę o VAT?
Przedsiębiorcy muszą pogodzić się z faktem, że VAT nie jest
prostym podatkiem. Wynika to z jego konstrukcji. W przyszłości
także nie możemy Uczyć na uproszczenia. Wręcz przeciwnie,
przepisy będą się komplikować, bo coraz bardziej złożona jest
rzeczywistość prowadzenia firmy, np. kilkanaście lat temu nikt
nawet nie przypuszczał, że trzeba będzie ustalić zasady
rozliczeń usług internetowych. Polska ustawa o VAT nie może
więc być prosta, bo musi być zgodna ze skomplikowaną
dyrektywą. Nie ma więc sensu uchwalać nowej ustawy, bo
będzie ona bardzo podobna do obecnej. A trzeba sobie zdawać
sprawę, że każdy nowy akt prawny obciążony jest błędami
wieku dziecięcego, czyli różnego rodzaju nieścisłościami, które
muszą być wyjaśnione w drodze nowelizacji, interpretacji lub
orzecznictwa. Po czterech latach obowiązywania obecnej
ustawy ten trudny okres mamy już za sobą. Nie wracajmy więc
do punktu wyjścia.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
9
Co może wydarzyć się po
złożeniu zeznania PIT za 2007
rok
Kilka dni temu miliony Polaków złożyły zeznania podatkowe
za 2007 rok. Mimo istnienia programów ułatwiających
wypełnianie deklaracji, szerokich akcji edukacyjnych
w mediach i postępującego uproszczenia rozliczeń
podatkowych - koniec kwietnia nieodmiennie wywołuje u
podatników stres i emocje. Co może wydarzyć się teraz, już
po złożeniu zeznania podatkowego?
Agnieszka
Tałasiewicz,
Partner
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 07.05.2008
Jeśli z naszego rozliczenia wynika nadpłata, możemy
spodziewać się jej zwrotu w terminie trzech miesięcy od
momentu złożenia PIT. Jeśli termin ten zostałby przekroczony,
należałyby się nam odsetki w wysokości 14,5 proc. w skali roku
za cały okres oczekiwania na zwrot nadpłaty, czyli od momentu
złożenia zeznania rocznego do chwili zwrotu nadpłaty. Gdyby
zdarzyło się tak, że nasze zeznanie zawierałoby błąd, który
należy poprawić, to sytuacja ta może mieć wpływ na należne
odsetki. W razie stwierdzenia błędów rachunkowych
w deklaracji lub innych oczywistych pomyłek, a także w sytuacji,
gdy deklaracja była wypełniona niezgodnie z ustalonymi
wymaganiami, organ podatkowy może albo sam dokonać
korekty deklaracji, albo wezwać podatnika do dokonania takiej
korekty. Organ koryguje sam deklarację, jeśli zmiana kwoty
nadpłaty wynikającej z deklaracji nie przekroczy 1 tys. zł. W
innych sytuacjach organ wezwie nas do skorygowania deklaracji
i złożenia niezbędnych wyjaśnień. W sytuacji gdy korekty
dokonuje organ, nadpłata podlega zwrotowi w terminie trzech
miesięcy od dnia up terminu do wniesienia sprzeciwu. W drugiej
zaś sytuacji trzymiesięczny termin, po przekroczeniu którego
naliczane są odsetki za niezwrócenie nadpłaty w terminie, jest
liczony na nowo od momentu skorygowania deklaracji
podatkowej. A zatem najgorsze, co może nas spotkać, to
konieczność korekty deklaracji pod koniec lipca. Na swoje
pieniądze będziemy wtedy musieli zaczekać prawdopodobnie
aż do końca października, a w przypadku korekty dokonanej
przez organ nawet do listopada.
Jeśli natomiast z jakiejkolwiek przyczyny spóźniliśmy się ze
złożeniem zeznania rocznego, to warto pamiętać, by składając
spóźnioną deklarację dołączyć do niej tzw. czynny żal, czyli
informacje o popełnieniu przez nas czynu zabronionego.
Złożenie takiej informacji zanim organ będzie mieć swoje
ustalenia w tej kwestii, pozwala uniknąć odpowiedzialności na
podstawie kodeksu karnego skarbowego, która w sytuacji
opóźnienia rozliczeń z fiskusem może oznaczać dla nas mandat
lub grzywnę. Nie da się niestety w przypadku opóźnienia
w złożeniu zeznania rocznego przywrócić po 30 kwietnia prawa
do wybrania wspólnego rozliczenia małżeńskiego czy też
rozliczenia z dzieckiem. Po upływie tego terminu nie ma również
możliwości złożenia wniosku o przekazanie 1 proc. podatku na
organizację pożytku publicznego.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
10
Praca w Anglii wciąż opłaca się
Polakom
·
·
·
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Witold Widurek,
konsultant
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 09.05.2008
Od miesiąca w Wielkiej Brytanii obowiązują dwie
stawki PIT - 20 i 40 proc.
W konsekwencji brytyjskie stawki podatkowe są
wyższe niż obowiązujące w Polsce.
Zdaniem ekspertów tę zmianę odczują tylko
najmniej zarabiający na Wyspach Polacy.
Od 1 kwietnia 2008 r. w Wielkiej Brytanii obowiązują dwie stawki
PIT - 20 i 40 proc. Zastąpiły one dotychczasowe trzy stawki,
wynoszące 10, 22 i 40 proc. Biorąc pod uwagę tylko wysokość
stawek, można by wysnuć wniosek, że obciążenia podatkowe
w Wielkiej Brytanii wzrosły w porównaniu z opodatkowaniem
w Polsce. Pojawiają się komentarze, że taka zmiana może
przyczynić się do powrotu Polaków z emigracji, bo praca na
Wyspach przestanie być opłacalna. Zdaniem ekspertów nic
bardziej mylnego.
Praca w Wielkiej Brytanii nadal będzie opłacalna. Ewentualną
zmianę stawek PIT odczują co najwyżej osoby zarabiające
najmniej. Specjaliści wskazują tu na roczne zarobki w granicach
18 tys. funtów, co stanowi 79,2 tys. zł (przy średnim kursie funta
4,40 zł). Zatem zmianę wysokości opodatkowania w Wielkiej
Brytanii mogą odczuć Polacy zarabiający ok. 6,6 tys. zł
miesięcznie lub mniej.
Polski PIT wyższy
W systemie podatkowym Wielkiej Brytanii została zlikwidowana
najniższa, 10-proc., stawka podatkowa (obecnie obowiązują
dwie stawki: 20 i 40 proc.). W związku z tym, osoby uzyskujące
stosunkowo niskie - jak na brytyjskie warunki - dochody zapłacą
od nich wyższy podatek.
Na ten aspekt zwraca uwagę Łukasz Bączyk, konsultant
w dziale doradztwa podatkowego PricewaterhouseCoopers,
który wyjaśnia, że przy założeniu, że dana osoba uzyskuje
w Wielkiej Brytanii wynagrodzenie w wysokości przeciętnego
rocznego wynagrodzenia w polskiej gospodarce (w 2007 roku
była to kwota 32 292,36 zł), zapłaci efektywnie dużo mniej
podatku na Wyspach w porównaniu z podatkiem, który
zapłaciłaby w Polsce. Różnica pomiędzy efektywnymi stawkami
podatkowymi będzie nieco mniej wyraźna w przypadku osób
uzyskujących wyższe dochody.
- Należy pamiętać, że przeciętne wynagrodzenie w brytyjskiej
gospodarce wynosiło w 2007 roku 25 950 funtów, czyli ok. 115
tys. zł (tj. trzy i pół razy więcej niż w Polsce). Ponadto koszty
utrzymania są diametralnie różne w obydwu krajach - mówi
Łukasz Bączyk.
Wyspy nadal atrakcyjne
Likwidacja 10-proc. stawki oznacza, że zwiększy się efektywne
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
11
opodatkowanie zarobków uzyskiwanych w Wielkiej Brytanii.
Tym samym zdaniem dr. Janusza Fiszera, partnera w Kancelarii
Prawnej White & Case i docenta UW, najniższa stawka
podatkowa w Wielkiej Brytanii wyniesie więc 20 proc.,
a w Polsce - 19 proc.
- Nie oznacza to jednak, że Polakom nie będzie się opłacało
pracować i zarabiać w Wielkiej Brytanii. To nie różnice
w stawkach podatkowych były i są powodem emigracji
zarobkowej Polaków do Wielkiej Brytanii, lecz w ogóle
możliwość znalezienia zatrudnienia, wyższe zarobki, większe
możliwości kariery zawodowej i generalnie wyższy przeciętny
poziom życia niż w Polsce - stwierdza dr Janusz Fiszer.
Dodaje, że jeden punkt procentowy różnicy w wysokości
najniższej marginalnej stawki podatkowej nie ma większego
znaczenia dla oceny poziomu opodatkowania w obu państwach.
Warto też wspomnieć, że w Wielkiej Brytanii są obecnie jedynie
dwie stawki podatkowe, wynoszące 20 i 40 proc., a najwyższa,
40-proc. stawka znajduje zastosowanie dopiero do dochodów
przekraczających 36 tys. funtów, czyli ok. 160 tys. zł rocznie,
podczas gdy w Polsce ma ona zastosowanie już do dochodów
przekraczających 85 528 zł rocznie, a więc prawie dwukrotnie
niższej.
- Ponadto w Wielkiej Brytanii jest więcej możliwości stosowania
ulg podatkowych i odpisów, więc dochód podlegający
opodatkowaniu będzie, przy tych samych wyjściowych kwotach
przychodu, mniejszy w Wielkiej Brytanii - zauważa dr Fiszer.
Przedstawia to na przykładzie, tłumacząc, że w Wielkiej Brytanii,
kwota wolna od opodatkowania wynosi obecnie 5435 funtów,
czyli ok. 24 tys. zł. Tak więc, pomimo likwidacji najniższej stawki
podatkowej w wysokości 10 proc., wciąż przeciętne obciążenie
podatkowe w Wielkiej Brytanii będzie mniejsze niż w Polsce,
a praca w Wielkiej Brytanii pozostanie nadal atrakcyjna.
Straty dla najbiedniejszych
Likwidacja najniższej, 10-proc. stawki podatkowej w Wielkiej
Brytanii może naturalnie spowodować efektywne uszczuplenie
dochodów niektórych grup Polaków pracujących w tym kraju.
Jak twierdzi Witold Widurek, starszy konsultant w dziale Human
Capital Ernst & Young, wstępnie szacuje się, że stracić mogą
przede wszystkim ludzie młodzi, nieposiadający dzieci lub
prawa do innych ulg i odliczeń, których roczne dochody nie
przekraczają kwoty ok. 18 tys. funtów, jak również osoby
wykonujące pracę na część etatu.
- W Wielkiej Brytanii równolegle obniżono tzw. stawkę
podstawową z 22 do 20 proc., podniesiono kwotę, po
przekroczeniu której podatnicy płacą 40-proc. podatek
(przypomnijmy, że jest ona prawie dwukrotnie wyższa niż
w Polsce) oraz zwiększono kwoty możliwych odliczeń. W
konsekwencji to, jaki to będzie efekt podatkowy netto, zależy
głównie od sytuacji danej osoby (np. Polacy z dochodami
powyżej 18 tys. funtów, jak i ci wychowujący dzieci, nie powinni
stracić) - wylicza Witold Widurek.
Stwierdza też, że pomimo podobieństwa nominalnych stawek
w Wielkiej Brytanii i w Polsce, efektywny podatek płacony na
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
12
Wyspach wciąż pozostaje niższy. Nie można oczywiście
wykluczyć, że na skutek likwidacji najniższej stawki podatkowej
praca w Wielkiej Brytanii stanie się mniej opłacalna dla
niektórych grup naszych rodaków.
Marcin Rogalski, doradca podatkowy w MDDP Michalik Dłuska
Dziedzic i Partnerzy, podkreśla, że zgodnie z obecnie
obowiązującą polsko-brytyjską umową o unikaniu podwójnego
opodatkowania, Polacy osiągający dochody z pracy w Wielkiej
Brytanii podlegają tam opodatkowaniu, w Polsce zaś zwolnieni
są z tego obowiązku. Jednak dochód osiągnięty na Wyspach
jest uwzględniany do wyliczenia stopy podatku mającej
zastosowanie do pozostałych dochodów opodatkowanych
w Polsce (metoda wyłączenia z progresją).
- W sytuacji gdy najniższa stawka procentowa podatku od
dochodów z pracy w Wielkiej Brytanii wzrośnie z 10 do 20 proc.,
uwzględniając dużo wyższe progi podatkowe w Wielkiej Brytanii,
osobom, które osiągają dochody opodatkowane w Polsce
stawką 40 proc., nadal opłacać się będzie uiszczać podatek na
Wyspach - zwraca uwagę Marcin Rogalski.
Jego zdaniem opłacalność ta zmaleje od 2009 roku wraz
z obniżeniem najwyższej stawki podatku w Polsce do 32 proc.
- Teoretycznie najwięcej mogą stracić podatnicy o najniższych
dochodach, którzy w Polsce zapłaciliby podatek według stawki
PIT na poziomie 19 proc. - podsumowuje Marcin Rogalski.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
13
Co się zmieniło w stawkach
VAT dla produktów rolnych
Artykuły spożywcze - nadal obciążone 3-proc. podatkiem,
środki produkcji rolnej - podwyżka do 7 proc. Tak można
w skrócie przedstawić nowości z ostatniej zmiany ustawy
o VAT.
Chodzi o nowelizację z 11 kwietnia 2008 r. (Dz.U. nr 74, poz.
444), która weszła w życie 1 maja (pisaliśmy o niej w "Rz" w 30
kwietnia).
Zmiany wiążą się z zakończeniem 30 kwietnia 2008 r. okresu
przejściowego, w którym na podstawie traktatu akcesyjnego
Polska miała prawo do stosowania 3-proc. stawki VAT na
nieprzetworzone produkty rolne, oraz z wynegocjowaniem
przedłużenia tego okresu do końca 2010 r. Niestety, nie
wszystkie produkty rolne zostały objęte wydłużonym okresem
przejściowym - w odniesieniu to tych towarów stawka VAT
musiała wzrosnąć i wynosi obecnie 7 proc.
Dla niektórych zostaje 3 proc...
Dorota Pokrop,
menedżer
oraz
Michał
Borkowski,
konsultant
w Dziale
Doradztwa
Podatkoweg
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 12.05.2008
Przepisy obowiązujące od 1 maja 2004 r. wskazywały, że
niektóre produkty rolne nieprzetworzone (np. zboża, ziemniaki,
warzywa, owoce, mięso i mleko - wymienione w załączniku nr 6
do ustawy o VAT) podlegały opodatkowaniu 3-proc. stawką. Od
maja 2008 r. stawka ta miała zostać podwyższona do 7 proc.
Ostatecznie jednak, w wyniku dalszych negocjacji z Komisją
Europejską, udało się wydłużyć okres, w którym dostawa
środków spożywczych będzie ciągle opodatkowana 3-proc.
VAT.
...dla innych wzrasta do 7 proc.
Nowym okresem przejściowym nie zostały jednak objęte środki
do produkcji nieprzetworzonych artykułów spożywczych oraz
usługi związane z rolnictwem. Nowelizacja ustawy o VAT
wprowadza nowy załącznik zawierający listę produktów, dla
których wciąż zastosowanie ma 3-proc. stawka VAT (zastępuje
on dotychczasowy załącznik nr 6). Szczegółowa analiza
nowego załącznika wskazuje, że nie znalazły się w nim niektóre
pozycje wymienione poprzednio. W efekcie te towary i usługi nie
mogą dłużej korzystać z 3-proc. stawki podatku. Zatem ich
sprzedawcy od 1 maja 2008 r. muszą opodatkowywać sprzedaż
według stawki 7 proc. Najbardziej oczywistą konsekwencją tej
zmiany jest wzrost cen brutto tych produktów, gdyż producenci
chcąc utrzymać obecny poziom zyskowności, będą przerzucać
ciężar podatku na ostatecznych konsumentów.
Co może zdrożeć
Najważniejszą grupą produktów, których dotyczy wzrost stawki
VAT z 3 do 7 proc., są nawozy rolnicze (m.in. fosforowe,
potasowe, zwierzęce i roślinne). Ich sprzedaż po 1 maja 2008 r.
jest opodatkowana wyższą stawką VAT (7 proc.). W tym
miejscu warto jednak wskazać na jeden wyjątek. Otóż
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
14
preferencyjna stawka 3 proc. na sól potasową stosowaną jako
nawóz rolniczy wynika z treści rozporządzenia wykonawczego
do ustawy o VAT. Okazuje się, że mimo zmiany ustawy o VAT
Ministerstwo Finansów nie zakończyło jeszcze prac nad
nowelizacją rozporządzenia w tym zakresie. W efekcie, mimo że
ustawa wskazuje na obowiązek opodatkowania sprzedaży
nawozów rolniczych według stawki 7 proc., sól potasowa - do
momentu nowelizacji rozporządzenia - może ciągle korzystać ze
stawki 3 proc.
Stosowanie niższej stawki VAT nie jest już możliwe np.
w odniesieniu do dostaw produktów leśnych, ziemi ogrodniczej
i wełny. Warto również podkreślić, że nowy załącznik do ustawy
o VAT nie wymienia usług związanych z rolnictwem oraz
chowem i hodowlą zwierząt, usług związanych z leśnictwem
i pozyskiwaniem drewna oraz usług związanych
z rybołówstwem i rybactwem. Wszystkie te usługi podlegają
więc stawce 7 proc.
Czy stracą rolnicy
Omawiane zmiany w ustawie o VAT związane
z podwyższeniem stawki podatku na środki do produkcji
rolniczej, w szczególności na nawozy, najsilniej odczują rolnicy
niebędący podatnikami VAT. Dla nich bowiem oznacza to realny
wzrost kosztów produkcji rolnej. Chcąc zmniejszyć negatywne
konsekwencje tych zmian, ustawodawca zdecydował się na
podwyższenie kwoty zwrotu zryczałtowanego podatku VAT dla
rolników ryczałtowych z 5 do 6 proc. Ma to zrekompensować
rolnikom podwyżkę VAT na te produkty rolne, które od 1 maja
2008 r. nie korzystają już z 3-proc. stawki podatku.
Konsekwencje dla konsumentów
Wejście w życie nowelizacji ustawy o VAT jest ogólnie korzystne
dla konsumentów kupujących nieprzetworzone artykuły
spożywcze. W istocie bowiem preferencyjna 3-proc. stawka
VAT w odniesieniu do tych towarów została utrzymana.
Oznacza to, że w najbliższych latach konsumenci nie odczują
wzrostu cen na te produkty wynikającego z podwyżki stawek
podatku VAT.
Wprowadzone zmiany jednocześnie zakładają
zrekompensowanie rolnikom wzrostu stawki VAT na środki
służące do produkcji rolnej (np. nawozy) poprzez podwyższenie
zryczałtowanej stawki zwrotu. Trudno jest obecnie przewidzieć,
czy rekompensata ta będzie całkowita. Jeśli tak - zmiany
podatkowe nie powinny mieć wpływu na ceny artykułów
spożywczych. Może się jednak okazać, że wzrost kosztów
produkcji rolnej związany z podwyższeniem stawki VAT na
nawozy nie jest w pełni pokrywany zwiększonym zwrotem
podatku. W takim wypadku może pojawić się tendencja do
podwyższania cen artykułów rolnych.
A co z producentami nawozów?
Dla nich zmiana ustawy o VAT ma skutek negatywny.
Podwyższona jest stawka, a więc i cena oferowana klientom
ostatecznym, którzy w większości przypadków nie mogą
odliczać podatku naliczonego, bo nie mają statusu podatników
VAT.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
15
Dodatkowym problemem mogło okazać się bardzo krótkie
vacatio legis nowelizacji - została ona podpisana przez
prezydenta dopiero 28 kwietnia 2008 r., a weszła w życie już 1
maja. Trzy dni to z pewnością zbyt krótki okres, by dokonać
wszelkich niezbędnych zmian, np. w systemach
informatycznych, ustawieniach kas fiskalnych itp. Może się więc
okazać, że nie wszyscy producenci zdążyli dostosować się do
nowych warunków i będą musieli korygować swoje rozliczenia
podatkowe.
Jak prawidłowo wypełniać
e-delkaracje
Jak prawidłowo wypełnić i przesłać e-deklaracje
Kilkadziesiąt rodzajów deklaracji i zeznań podatkowych mogą
przesyłać podatnicy drogą elektroniczną. Muszą jednak
posiadać zaświadczenie od naczelnika urzędu skarbowego oraz
bezpieczny e-podpis. Obecnie istnieje jeden sposób przesyłania
e-deklaracji - za pomocą interaktywnego formularza.
Wyjaśniamy, jak dokonać tego w sposób prawidłowy.
Łukasz Zalewski,
komentuje
Ewelina
Stamblewska,
Menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 12.05.2008
Na możliwość przesyłania deklaracji i zeznań podatkowych
drogą elektroniczną wielu podatników czekało od lat. System
umożliwiający przesyłanie deklaracji tą drogą został
uruchomiony 16 sierpnia 2006 r., ale w pełni został
udostępniony dopiero na początku tego roku. Od 1 stycznia edeklaracje mogą przesyłać wszyscy przedsiębiorcy (początkowo
taką możliwości miały jedynie największe firmy), a od 1 kwietnia
możliwość rozliczenia się w ten sposób z fiskusem mają także
osoby fizyczne.
E-deklaracje to nic innego, jak możliwość przesłania deklaracji
podatkowych (jak na razie jednak nie wszystkich) drogą
elektroniczną. A zatem korzystając z systemu e-Deklaracje
(nazwa systemu pisana jest wielką literą w odróżnieniu od edeklaracji), nie trzeba drukować formularzy podatkowych, ale
można je wysłać do urzędu skarbowego za pośrednictwem
internetu.
System jest jednak udostępniany podatnikom stopniowo.
Powiększana jest także liczba deklaracji podatkowych, które
mogą być przesyłane tą drogą. Przełomem było wprowadzenie
od początku roku możliwości przesyłania deklaracji VAT-7, czyli
jednej z najczęściej przesyłanych deklaracji przez firmy. Jeśli
chodzi o osoby fizyczne, istotną datą był 1 kwietnia. Wtedy
bowiem wprowadzono możliwość przesyłania zeznań rocznych,
m.in. PIT-36, PIT-37 oraz PIT-38. Dla osób, które spełniały
wymogi, była to dość wygodna forma rozliczenia się z fiskusem
za 2007 rok. Mogły one w ten sposób ominąć długie kolejki,
które tworzyły się w niektórych urzędach skarbowych.
Ministerstwo Finansów określiło także daty wprowadzania
kolejnych rodzajów deklaracji. Od 1 lipca tego roku będzie
możliwość przesyłania m.in. deklaracji PIT-11, czyli deklaracji,
na podstawie której osoby fizyczne rozliczają swoje dochody
osiągnięte w roku podatkowym. Wprowadzenie deklaracji PIT11 może być dużym krokiem w kierunku rozliczania podatnika
przez urzędy skarbowe. W przeszłości takie pomysły już się
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
16
pojawiały. Urząd skarbowy, do którego trafiać będą informacje
przekazane przez pracodawcę w PIT-11, będzie miał dogodny
sposób rozliczenia podatnika. Oczywiście przy założeniu, że
podatnik nie będzie korzystał z żadnych ulg i zwolnień. Tak jak
obecnie podatnika może rozliczyć pracodawca, tak
w przyszłości prawdopodobnie będzie mógł to zrobić urząd
skarbowy.
Od 1 lipca drogą elektroniczną będzie można także składać
deklaracje podatku od czynności cywilnoprawnych oraz podatku
od spadków i darowizn. Wydaje się, że będzie to kolejne
ułatwienie dla podatników, nie tylko osób fizycznych. W
systemie e-Deklaracje pojawią się także inne usługi. W
najbliższym czasie resort finansów powinien uruchomić usługę
aktualizacji danych rejestracyjnych o podmiocie. Dzięki niej
podatnicy będą mogli za pośrednictwem internetu uaktualnić
swoje dane.
Zaświadczenie z urzędu
Z e-deklaracji z założenia mogą korzystać wszyscy podatnicy,
którzy spełnią określone w przepisach wymogi. Chodzi
o zaświadczenie od naczelnika urzędu skarbowego oraz
bezpieczny podpis elektroniczny z kwalifikowanym certyfikatem.
Procedura uzyskania zaświadczenia od naczelnika US nie jest
skomplikowana. Na wydanie zaświadczenia naczelnik ma
jednak miesiąc.
Podatnik musi przede wszystkim wypełnić zawiadomienie
o zamiarze składania deklaracji drogą elektroniczną oraz
o osobie upoważnionej do składania i podpisywania deklaracji
w formie elektronicznej, czyli formularz ZAW-E1. W
zawiadomieniu tym należy podać numer NIP podatnika, dane
osobowe, adres miejsca zamieszkania, dane do kontaktu, dane
osoby upoważnionej (w tym NIP oraz PESEL, a w przypadku
osób zagranicznych numer TIN oraz inny numer identyfikacyjny)
oraz dane osób reprezentujących składającego zawiadomienie.
Nie można zapomnieć o podpisaniu zawiadomienia. Należy
także w nim wskazać osobę upoważnioną do składania
i podpisywania e-deklaracji. Jeśli osobą upoważnioną jest sam
podatnik, musi on podać swoje dane. Oznacza to także, że
osoba, która sama chce składać deklaracje elektroniczne, musi
wypełnić także zaświadczenie na formularzu ZAW-E2
(konieczne jest wypełnienie pól w czerwonych ramkach)
i przesłać je drogą elektroniczną do naczelnika urzędu
skarbowego. Zaświadczenia ZAW-E2 nie można jednak
wydrukować i przesłać drogą tradycyjną, czyli na papierze. A
zatem żeby uzyskać zaświadczenie od naczelnika urzędu
skarbowego, trzeba posiadać bezpieczny podpis elektroniczny
z kwalifikowanym certyfikatem.
W zaświadczeniu ZAW-E2 osoba upoważniona musi podać
miejsce i cel składania zgłoszenia, dane podatnika lub płatnika,
którego deklaracje składane w formie elektronicznej podpisuje
osoba upoważniona, dane osoby upoważnionej do
podpisywania deklaracji, w tym zakres terminu uprawnień do
podpisywania deklaracji. Zaświadczenie należy podpisać epodpisem i przesłać drogą elektroniczną do urzędu skarbowego.
Przesłane formularze trafią do naczelnika urzędu skarbowego,
który je zweryfikuje. Jeśli wszystkie dane wykazane
w zawiadomieniu i zaświadczeniu będą zgodne (NIP podatnika
lub płatnika, NIP osoby upoważnionej, daty początku i końca
upoważnienia, imię i nazwisko osoby upoważnionej), naczelnik
wydaje papierowe zaświadczenie ZAS-E, które uprawnia do
przesyłania deklaracji podatkowych drogą elektroniczną. Jeśli
jednak dane nie będą się zgadzały, naczelnik wydaje
postanowienie na druku ZAS-O, w którym odmawia wydania
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
17
zaświadczenia.
Kogo można upoważnić
Zgodnie z przepisami podatnik nie musi sam składać edeklaracji, ale może upoważnić inną osobę. Przepisy nie
określają grona osób, które mogą zostać upoważnione, a zatem
można upoważnić każdego. Jest tylko jeden wymóg, osoba ta
musi posiadać bezpieczny e-podpis. W praktyce zatem grono
osób jest ograniczone, bowiem ciągle niewiele osób posiada epodpis. Są jednak grupy zawodowe, które posiadają podpis
elektroniczny z racji wykonywania zawodu. Chodzi m.in.
o doradców podatkowych i radców prawnych, którzy mogą epodpis wgrać do swojej legitymacji z elektronicznym chipem.
Większość doradców posiada więc już e-podpis i są oni gotowi
do przesyłania deklaracji w imieniu podatników. A zatem jeśli
ktoś korzysta z usług doradcy podatkowego, może upoważnić
go do przesyłania deklaracji elektronicznych. Może to zrobić
zarówno osoba fizyczna, jak i firma. W przypadku osób
fizycznych korzystanie jednorazowo z takiej usługi może nie być
opłacalne, chyba że i tak podatnik zamierzał zwrócić się do
doradcy czy biura rachunkowego o wypełnienie i przesłanie np.
zeznania rocznego. Dla firm z kolei jest to dogodny sposób
przesyłania deklaracji do urzędu skarbowego.
Kwalifikowany e-podpis
Poza wymogiem posiadania zaświadczenia od naczelnika
urzędu skarbowego podatnicy muszą spełnić jeszcze jeden
wymóg, czyli muszą posiadać podpis elektroniczny
z kwalifikowanym certyfikatem. Tylko taki podpis gwarantuje
spełnienie warunków ustawowych do przesyłania e-deklaracji.
Jeśli więc podatnik nie korzysta z usług doradcy podatkowego,
biura rachunkowego lub innego profesjonalnego pełnomocnika,
który posiada bezpieczny podpis elektroniczny, musi sam kupić
taki podpis. Przy czym już na początku trzeba zaznaczyć, że
jeśli firma chce przesyłać e-deklaracje, to nie może kupić
jednego e-podpisu na firmę. Jeśli w zakresie obowiązków
zapisano przesyłanie e-deklaracji, to wszyscy ci pracownicy
muszą posiadać kwalifikowany e-podpis.
Bezpieczny e-podpis z kwalifikowanym certyfikatem to koszt ok.
300 zł rocznie. Za odnowienie certyfikatu po roku trzeba
zapłacić mniej - ok. 100 zł. Obecnie do sprzedaży takich
zestawów do e-podpisu (składa się on z czytnika, karty
kryptograficznej i certyfikatu) są upoważnione trzy centra
certyfikacji - Szafir, Sigillum i Certum. O tym, jak kupić e-podpis
do przesyłania e-deklaracji, wszystkie trzy centra informują na
swoich stronach internetowych (www.certum.pl, www.sigillum.pl,
www.kir.pl).
Zdaniem wielu ekspertów, doradców podatkowych, koszt epodpisu to jedna z podstawowych barier do upowszechnienia edeklaracji. Dla osób fizycznych, które chciałyby przesłać swoje
zeznanie roczne, a które nie chcą wykorzystywać e-podpisu do
innych celów, jego koszt jest zbyt wysoki. Dla takich podatników
przesłanie deklaracji papierowej pocztą lub zaniesienie jej
osobiście do urzędu jest dużo bardziej opłacalne.
Również dla małych firm koszt e-podpisu może być zbyt wysoki.
W firmie, która wypracowuje obrót w wysokości 1000 zł
miesięcznie poniesienie dodatkowego kosztu e-podpisu może
być nieopłacalne.
Z drugiej jednak strony e-podpis z kwalifikowanym certyfikatem
zapewnia bezpieczeństwo danych ujawnianych w deklaracjach.
Dla każdej firmy, nawet najmniejszej, bezpieczeństwo tych
informacji ma ogromne znaczenie. Niektórzy eksperci twierdzą
więc, że warto ponieść taki koszt i nie martwić się o rozliczenia
z fiskusem.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
18
Ponadto bezpieczny podpis elektroniczny będzie można
wykorzystać również do innych celów. Od 1 maja istnieje
możliwość składania podań i wniosków w urzędach (nie tylko
skarbowych) drogą elektroniczną. Aby takie podanie złożyć,
trzeba jednak posiadać e-podpis. A zatem firmy mogą załatwiać
wiele spraw urzędowych z wykorzystaniem podpisu
elektronicznego. Taka usługa jest dostępna dzięki platformie ePUAP, na której udostępniona będzie skrzynka podawcza.
Platforma jest miejscem w sieci, za pomocą którego
administracja państwowa będzie kontaktowała się
z obywatelami. Możliwość złożenia wniosków i podań to jedna
z podstawowych usług. W przyszłości podatnik, czy szerzej
obywatel, będzie mógł sprawdzić np. na jakim etapie realizacji
jest jego podanie czy wniosek. Ministerstwo Spraw
Wewnętrznych i Administracji, które jest odpowiedzialne za
platformę e-PUAP zapowiada już kolejne usługi.
Ponadto od 1 lipca tego roku przedsiębiorcy zatrudniający
powyżej pięciu pracowników będą mieli obowiązek rozliczania
się z ZUS z wykorzystaniem bezpiecznego e-podpisu
z kwalifikowanym certyfikatem. Już teraz przedsiębiorcy mogą
kontaktować się z ZUS z wykorzystaniem podpisu
elektronicznego oraz zarejestrować bazę w GIODO.
Sposoby przesyłania
Teoretycznie istnieją dwa sposoby przesyłania deklaracji
elektronicznych. Po pierwsze, za pomocą formularzy
interaktywnych, które można pobrać ze strony www.edeklaracje.gov.pl, w zakładce formularze. Po drugie, za pomocą
firmowego oprogramowania finansowo-księgowego, jeśli
producent oprogramowania dostarczy odpowiednią aplikację.
Jeśli chodzi o formularze interaktywne są to takie same
formularze jak papierowe, tyle że nie wymagają one
drukowania, ale można je podpisać e-podpisem i wysłać do
urzędu.
Aby jednak przesłać formularz interaktywny, trzeba spełnić
określone wymagania. Przede wszystkim trzeba posiadać
zaświadczenie ZAS-E, ponadto komputer z zainstalowanym
systemem operacyjnym Windows (2000, XP, Vista) oraz dostęp
do internetu. Do komputera musi być także podłączony czytnik
kart kryptograficznych i zainstalowane oprogramowanie do jego
obsługi. Jeśli spełnione zostały wymogi techniczne i wszystko
działa, należy włożyć kartę z kwalifikowanym podpisem
elektronicznym do czytnika kart. Należy skonfigurować bazę
certyfikatu (instrukcje powinny zostać dołączone do zestawu do
e-podpisu) i jeśli nie mamy w komputerze programu do czytania
plików PDF (Adobe Reader), należy go pobrać ze strony
www.adobe.com.pl oraz zainstalować w komputerze. Następnie
ze strony www.e-deklaracje.mf.gov.pl należy pobrać
i zainstalować wtyczkę do programu Adobe Reader i wzory
formularzy interaktywnych. Formularz można również otworzyć
bezpośrednio na stronie internetowej www.edeklaracje.mf.gov.pl (nie będzie to możliwe bez programu
Adobe Reader).
Po dokonaniu tych wszystkich czynności należy wypełnić
formularz danymi. Po wypełnieniu deklaracji należy ją podpisać,
czyli uruchomić kreator podpisywania i wysyłania deklaracji oraz
postępować zgodnie z pojawiającymi się komunikatami. Po
wysłaniu e-deklaracji na ekranie komputera pojawi się numer
referencyjny, który trzeba zapisać. To jednak jeszcze nie koniec.
Do programu Adobe Reader trzeba wczytać interaktywny
formularz Urzędowego Poświadczenia Odbioru (UPO).
Formularz można pobrać ze strony internetowej e-deklaracji. Do
formularza trzeba wpisać numer referencyjny i pobrać UPO.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
19
Problemy z UPO
Urzędowe Poświadczenie Odbioru to gwarancja, że edeklaracja dotarła do urzędu skarbowego. UPO jest wydawane
w ciągu jednej doby, w zależności od tego, jakiej firmy podatnik
ma e-podpis. W polu formularza należy wpisać numer
referencyjny i wcisnąć przycisk "Pobierz UPO". Następnie
numer jest przesyłany do bramki Ministerstwa Finansów,
z której podatnik otrzymuje odpowiedź - komunikat informujący
o statusie żądania. W systemie e-Deklaracje określono kilka
możliwych komunikatów, które podatnik może otrzymać:
- 100 - Niepoprawny komunikat SOAP,
- 102 - Proszę o ponowne przesłanie żądania UPO,
- 200 - Przetwarzanie dokumentu zakończone poprawnie,
- 300 - Brak dokumentu,
- 301 - Dokument w trakcie przetwarzania,
- 302 - Dokument wstępnie przetworzony,
- 400 - Przetwarzanie dokumentu zakończone błędem,
- 401 - Dokument niezgodny ze schematem xsd,
- 402 - Dokument wystawiony przez nieupoważniony podmiot,
- 403 - Dokument z niepoprawnym podpisem,
- 404 - Dokument z niepoprawnym certyfikatem,
- 405 - Dokument z odwołanym certyfikatem,
- 406 - Dokument z certyfikatem z nieobsługiwanym dostawcą,
- 407 - Dokument z certyfikatem z nieprawidłową ścieżką.
Większości komunikatów nie trzeba wyjaśniać. Komunikat
informujący o prawidłowym przesłaniu e-deklaracji został
oznaczony jako "200". Jeśli zatem dokument został
przetworzony poprawnie, w okienku, w którym użytkownik
wpisywał numer referencyjny, pojawi się możliwość pobrania
UPO. Należy więc wcisnąć ten przycisk i zostanie pobrane
Urzędowe Potwierdzenie Odbioru. Jest ono podobne do
standardowego formularza deklaracji. UPO można albo zapisać
na dysku, albo wydrukować.
Jeśli chodzi o pozostałe komunikaty, oznaczają one, że edeklaracja albo nie dotarła jeszcze do urzędu (komunikaty
oznaczone jako 301 i 302), albo na skutek błędu nie mogą
zostać przyjęte przez system. W przypadku komunikatów innych
niż "200" należy powtórzyć czynność przesłania e-deklaracji,
zwracając szczególną uwagę na element, którego dotyczy
komunikat. Ze względu na fakt, że UPO może zostać przesłane
do podatnika w ciągu doby, tuż po wysłaniu może się pojawić
komunikat 302 - Dokument wstępnie przetworzony. Oznacza to,
że e-deklaracja dotarła do urzędu, ale centrum certyfikacji nie
potwierdziło go jeszcze. Należy w takim wypadku poczekać na
komunikat 200, który potwierdzi prawidłowe przesłanie
deklaracji i umożliwi pobranie UPO.
Alternatywa dla formularza
Jak widać, przesłanie e-deklaracji za pomocą formularzy
interaktywnych jest dość skomplikowane. Zwłaszcza
w przypadku firm czekanie na kolejne komunikaty oraz
ewentualne problemy nie jest dopuszczalne. Dlatego
alternatywą dla formularzy jest aplikacja dostarczana przez
producentów oprogramowania finansowo-księgowego.
Ministerstwo Finansów, projektując system e-Deklaracje,
zakładało, że firmy będą korzystały właśnie z tej formy
przesyłania e-deklaracji, dlatego w rozporządzeniach ministra
finansów udostępniono otwarty kod, który służy do stworzenia
aplikacji. Innymi słowy, aplikacja, która zostanie dołączona do
firmowego oprogramowania, musi być zgodna z kodem
określonym w rozporządzeniach.
Deklaracje podatkowe są w takim przypadku tworzone
w systemie księgowym i poprzez moduł do wysyłania eMonitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
20
deklaracji przesyłane za pomocą internetu do urzędu
skarbowego. Problem polega na tym, że jeszcze żaden
producent oprogramowania nie przeszedł testów zgodności,
które przeprowadza Ministerstwo Finansów. Dopiero po
przejściu takich testów firma będzie mogła przygotowaną
aplikację zaoferować swoim klientom, czyli użytkownikom
oprogramowania finansowo-księgowego. A zatem obecnie firmy
mają możliwość przesłania e-deklaracji wyłącznie za pomocą
formularzy interaktywnych. Z informacji, jakie uzyskała GP
w resorcie, wynika, że pierwsze aplikacje do przesyłania edeklaracji mogą zostać uruchomione już w czerwcu, a zatem
przed kolejnym etapem wdrażania systemu. Przypomnijmy, że
od lipca ma zostać wprowadzona możliwość przesyłania m.in.
deklaracji PIT-11.
Nowe formy przesyłania
Przesyłanie e-deklaracji może stać się bardziej popularne
również dzięki nowym możliwościom technicznym. Pod koniec
kwietnia były minister finansów Jarosław Bauc podpisał epodpisem i wysłał elektronicznie deklarację podatkową za 2007
rok. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że rozliczył się
z fiskusem za pomocą telefonu komórkowego. Rozliczenie takie
jest już możliwe dzięki opracowaniu przez firmę MobiTrust
specjalnej technologii do składania bezpiecznego e-podpisu
przez telefon komórkowy. Nie jest zatem konieczny tradycyjny
zestaw do e-podpisu. Certyfikat kwalifikowany wydany przez
Krajową Izbę Rozliczeniową został wgrany do karty SIM
telefonu komórkowego Jarosława Bauca. Usługa przesłania edeklaracji za pomocą telefonu komórkowego nie jest jeszcze
dostępna na rynku, ale to tylko kwestia czasu.
Problemy z e-deklaracjami
Jak się okazuje, nie tylko firmy, ale również urzędy skarbowe
mają problemy z e-deklaracjami. Wynikają one głównie z tego,
że system jest jeszcze nowy, został udostępniony w pełni od
początku roku. Zdarza się np., że po przesłaniu zawiadomienia
ZAW-E1 urząd skarbowy nie odpowiada, mimo że zgodnie
z przepisami ma miesiąc na odpowiedź i wydanie
zaświadczenia ZAS-E lub postanowienia o odmowie wydania
zaświadczenia ZAS-O. W takim przypadku najlepiej zadzwonić
do urzędu lub wysłać e-mail z prośbą o wyjaśnienie. Czasem
problem w urzędzie powoduje łącze z serwerem Ministerstwa
Finansów. Należy także pamiętać, że po przesłaniu
zawiadomienia ZAW-E1 należy obowiązkowo przesłać również
zaświadczenie ZAW-E2 nawet wtedy, gdy osobiście będziemy
składać e-deklaracje.
Jak już wspomnieliśmy, przedsiębiorcy skarżyli się np. na to, że
nie ma instrukcji, jak przesłać e-deklarację za pomocą systemu
finansowo-księgowego. Musieli więc korzystać
z czasochłonnych formularzy interaktywnych. Na razie nie mają
oni jednak wyboru i jeśli chcą przesłać e-deklarację, muszą to
zrobić za pomocą interaktywnych formularzy. Żaden
z producentów oprogramowania nie przeszedł jeszcze
niezbędnych testów zgodności. Dopiero po zakończeniu tych
formalności producent będzie miał możliwość udostępnienia
w swoim oprogramowaniu modułu do przesyłania deklaracji
drogą elektroniczną. Wprowadzenie tej możliwości będzie
kolejnym dużym krokiem do upowszechnienia systemu. Za
pomocą formularzy interaktywnych nie możliwości przesłania edeklaracji szybko i niemal automatycznie. Ta bariera dla firm,
które generują wiele deklaracji podatkowych, jest więc obecnie
nie do przejścia.
Wiele problemów dotyczy także UPO. Związane jest to głównie
z błędami podatników. Chodzi przykładowo o wpisanie do
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
21
interaktywnego formularza spacji lub formatu danych innego niż
wymaga system. Obecnie nie ma jednak w formularzach
podpowiedzi określających właściwy format. Jeśli więc podatnik
wpisze błędnie datę, to informacja ta jest sprawdzana dopiero
po jej wysłaniu do urzędu. Podatnik otrzymuje wtedy informację
zwrotną z komunikatem, że wystąpiły błędy w deklaracji.
Podatnicy muszą więc dokładnie wypełniać deklaracje. W
przypadku dokumentów papierowych błąd polegający na
postawieniu spacji nie istnieje. Dokumenty elektroniczne są
jednak skonstruowane w ten sposób, że muszą być zachowane
określone formaty wpisanych danych. W przyszłości jednak
(prawdopodobnie we wrześniu) pojawią się zmienione
formularze interaktywne. Wprowadzone zostaną do nich
podpowiedzi dotyczące wypełniania tak, aby ułatwić tę czynność
podatnikom. Obecnie w resorcie finansów toczą się prace nad
określeniem zakresu tych podpowiedzi.
Czasem jednak problemy z przesłaniem e-deklaracji wynikają
z braku wyczerpujących informacji. Eksperci zwracali także
uwagę na brak kampanii informacyjnej o możliwościach, jakie
niesie system e-Deklaracje. Ministerstwo Finansów poza
komunikatami na stronie internetowej resortu oraz utworzeniem
specjalnej strony nie przeprowadziło kampanii w mediach.
Dlatego wiele firm nie wie, że taka możliwość w ogóle istnieje.
Korekta e-deklaracji
Ponieważ możliwość przesyłania deklaracji podatkowych drogą
elektroniczną jest w Polsce ciągle nowością, może się zdarzyć,
że w e-deklaracji przesłanej w prawidłowy sposób pojawią się
błędy. Zdarzają się one również w deklaracjach papierowych.
Firmy wiedzą, że istnieje możliwość korekty faktury papierowej,
czasem jednak nie wiedzą, że również e-deklarację można
skorygować. Jest ona bowiem traktowana na równi z deklaracją
papierową. A zatem zastosowanie znajdą tu przepisy rozdziału
10 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz.60
z późn. zm.).
Jak zrobić korektę? Istnieją dwa sposoby korekty e-deklaracji.
Po pierwsze, można przesłać taki sam formularz, jak wysłaliśmy
pierwotnie, i zaznaczyć, że jest to korekta deklaracji. W
formularzach interaktywnych istnieje możliwość zaznaczenia, że
jest to korekta. Procedura wysłania korekty e-deklaracji jest
identyczna jak wysłanie pierwotnego dokumentu. Drugim
sposobem jest przesłanie interaktywnego załącznika ORD-ZU
do deklaracji.
Korektę można zrobić zarówno drogą elektroniczną, jak i drogą
tradycyjną, wysyłając papierową korektę pocztą lub
dostarczając ją osobiście do urzędu skarbowego.
Za pomocą systemu e-Deklaracje można dokonać korekty
każdej deklaracji, która posiada formularz interaktywny, a zatem
przykładowo zeznań rocznych składanych za 2007 rok.
Z praktyki wynika, że najczęściej korekty PIT rocznych dotyczą
braku podpisu formularzy (w przypadku e-deklaracji taki błąd nie
jest możliwy, ponieważ bez podpisu zeznania nie można go
wysłać), błędów rachunkowych czy nieprawidłowo odliczanych
ulg podatkowych. Taki błąd można naprawić, składając korektę
deklaracji. Co więcej, nawet jeśli podatnik złożył zeznanie
podatkowe w formie papierowej, korekty może dokonać drogą
elektroniczną. Dotyczy to również sytuacji, gdy podatnik chce
skorygować deklarację podatkową nawet sprzed kilku lat. A
więc w przypadku deklaracji VAT-7 za maj 2006 r. można
przesłać korektę tej deklaracji drogą elektroniczną.
Korekta ma więc wyeliminować błąd wykazany w deklaracji
pierwotnej. System e-Deklaracje weryfikuje proste błędy, takie
jak wstawienie spacji, ale jeśli podatnik błędnie obliczy podatek
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
22
należny, a pozostałe elementy formularza spełnią wymogi
techniczne, e-deklaracja zostanie przyjęta. Jeśli podatnik
zauważy błąd po wysłaniu, musi złożyć korektę.
PODSTAWA PRAWNA
- Ustawa z 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym
(Dz.U. z 2001 r. nr 130, poz. 1450 z późn. zm.).
- Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz.U.
z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn. zm.).
- Rozporządzenie ministra finansów z 19 grudnia 2007 r.
w sprawie określenia rodzajów deklaracji, które mogą być
składane za pomocą środków komunikacji elektronicznej (Dz.U.
nr 246, poz. 1817).
- Rozporządzenie ministra finansów z 24 grudnia 2007 r.
w sprawie struktury logicznej deklaracji i podań, sposobu ich
przesyłania oraz rodzajów podpisu elektronicznego, którymi
powinny być opatrzone (Dz.U. nr 246, poz. 1820).
- Rozporządzenie ministra finansów z 28 marca 2008 r.
zmieniające rozporządzenie w sprawie struktury logicznej
deklaracji i podań, sposobu ich przesyłania oraz rodzajów
podpisu elektronicznego, którymi powinny być opatrzone (Dz.U.
nr 55, poz. 336).
EKSPERT RADZI
Czy za złożenie e-deklaracji po terminie grozi kara
EWELINA STAMBLEWSKA
Doradca podatkowy w Ernst & Young
Czy podatnik, który nie prześle e-deklaracji podatkowej
w terminie, podlega takiej odpowiedzialności jak w przypadku
niezłożenia w terminie deklaracji papierowej?
TAK
Podatnik, który nie złoży deklaracji podatkowej w terminie, może
zostać ukarany na podstawie przepisów kodeksu karnego
skarbowego.
Od 1 stycznia 2008 r. system e-Deklaracje umożliwia każdemu
podatnikowi VAT posiadającemu zaświadczenie ZAS-E
składanie deklaracji VAT-7 drogą elektroniczną. W momencie
wysłania poprawnej deklaracji system powinien wyświetlić
komunikat, że dokument został wstępnie przetworzony, oraz
identyfikator, który jest niezbędny w celu pobrania urzędowego
poświadczenia odbioru. Jeżeli w momencie wysłania komunikat
taki się nie pojawi, wówczas podatnik powinien powtórzyć
wysłanie deklaracji.
Natomiast Urzędowe Poświadczenie Odbioru stanowiące
oficjalny dokument potwierdzający złożenie deklaracji podatnik
będzie mógł pobrać w przeciągu 24 godzin w zależności od
polityki centrum certyfikacji, z którego podatnik posiada
certyfikat. Należy pamiętać, że w myśl regulacji rozporządzenia
prezesa Rady Ministrów w sprawie warunków organizacyjnotechnicznych doręczania dokumentów elektronicznych
podmiotom publicznym (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 200, poz. 1651),
takie poświadczenie jest niezbędne w celu uznania, że
deklaracja została skutecznie złożona.
Jeżeli system e-Deklaracje nie daje podatnikowi możliwości
wyświetlenia Urzędowego Poświadczenia Odbioru, wówczas
podatnik powinien otrzymać komunikat o statusie przetworzenia
złożonego dokumentu.
Jednak wyłącznie w przypadku komunikatu: Przetwarzanie
dokumentu zakończone poprawnie możliwe jest wyświetlenie
Urzędowego Poświadczenia Odbioru.
Biorąc pod uwagę przedział czasowy między złożeniem
deklaracji a uzyskaniem Urzędowego Poświadczenia Odbioru,
istotne jest, żeby podatnik wysłał deklarację w takim czasie, aby
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
23
mógł uzyskać potwierdzenie odbioru przed upływem
ustawowego terminu na złożenie deklaracji. Podatnik, który nie
złoży deklaracji podatkowej w terminie, może zostać ukarany na
podstawie przepisów kodeksu karnego skarbowego.
Do e-deklaracji stosuje się bowiem takie same przepisy jak do
deklaracji papierowych. Oznacza to, że niezłożenie e-deklaracji
w terminie jest sankcjonowane w ten sam sposób jak
niezłożenie deklaracji tradycyjnej.
W praktyce może się jednak zdarzyć, że po upływie 24 godzin
podatnik nie otrzyma Urzędowego Poświadczenia Odbioru
przesłanego dokumentu. Będzie to oznaczało, że deklaracja nie
trafiła do systemu i podatnik powinien ponownie wysłać
deklarację. Przy czym system nie pozwoli na kilkakrotne
przyjęcie tego samego dokumentu. Alternatywnie, jeżeli istnieje
ryzyko, że podatnik nie zdąży otrzymać Urzędowego
Poświadczenia Odbioru przed upływem terminu na złożenie
deklaracji, wskazane jest, aby złożył deklarację w formie
tradycyjnej. Podatnik ma bowiem nadal prawo do składania
deklaracji w formie papierowej, pomimo otrzymania
zaświadczenia ZAS-E. Trzeba jednak pamiętać, aby tej samej
deklaracji nie wysłać w obu formach.
(ŁZ)
PODSTAWA PRAWNA
Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz.U.
z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn.zm.).
Ustawa z 10 września 1999 r. Kodeks karny skarbowy (Dz.U.
z 2007 r. nr 111, poz. 765 zpóźn.zm.).
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
24
Firmy ruszyły po dotacje
w ekspresowym tempie
Od wczoraj można się ubiegać o wsparcie dużych
projektów inwestycyjnych. Do końca dnia wpłynęły wnioski
na 40 proc. puli na badania i rozwój
To pierwsze konkursy dla firm na poziomie ogólnopolskim.
Zainteresowanie, jak oceniają eksperci, okazało się bardzo
duże. Do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wpłynęło
wczoraj 17 wniosków o wsparcie działalności badawczorozwojowej lub rozwój wzornictwa przemysłowego. Ich wartość
to w sumie 80 mln zł, czyli ok. 40 proc. dostępnych pieniędzy.
Z kolei po dotacje na inwestycje związane z wprowadzeniem
nowoczesnych technologii nie zgłosiła się wczoraj ani jedna
firma, ale już prawie 50 przygotowuje swoje aplikacje. To spore
osiągnięcie, ponieważ tzw. generator wniosków (program do ich
wypełniania) zaczął działać dopiero w ubiegły piątek. Oznacza
to, że przedsiębiorcy poświęcili weekend na wypełnianie
dokumentacji. Do podziału jest ponad 460 mln euro.
Agnieszka
Tałasiewicz,
partner
oraz
Paweł Tynel,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 13.05.2008
Zdaniem Danuty Jabłońskiej, prezes PARP, do końca lipca po
dotacje może się zgłosić nawet 2 tys. firm. - Zainteresowanie ze
strony przedsiębiorców nas nie dziwi. Na uruchomienie unijnych
funduszy, a tym samym swoich inwestycji, czekają oni już od
kilkunastu miesięcy - komentuje Agnieszka Tałasiewicz
z Ernst & Young. Jednocześnie eksperci podkreślają, że droga
po dotacje nie będzie łatwa. - Przyjęte kryteria są bardzo
restrykcyjne - twierdzi Paweł Tynel z Ernst & Young.
Przykładem jest dyskryminacja dużych firm, które na wstępie
dostają o 20 punktów mniej (na 100) niż małe i średnie.
Rozpoczęty nabór wniosków dotyczy dwóch działań
w programie "Innowacyjna gospodarka". Na maj PARP
zapowiada konkursy dla kolejnych 4 typów przedsięwzięć.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
25
Minister skontroluje stare
interpretacje podatkowe
Minister finansów nakazał sprawdzenie wszystkich
istotnych interpretacji wydanych w ostatnich latach, czy nie
doszło w nich do nadinterpretacji przepisów - dowiedziała
się GP.
Jak dowiedziała się Gazeta Prawna minister finansów nakazał
sprawdzenie wszystkich istotnych interpretacji wydanych
w ostatnich latach, czy nie ma w nich nadinterpretacji
przepisów.
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Michał Goj,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 13.05.2008
Zdaniem ekspertów sam pomysł wydaje się jak najbardziej
zasadny, w końcu minister finansów ma takie uprawnienia
w trybie sprawowanego nadzoru. Problem w tym, że nieco
spóźniony. - Zakładam, że weryfikacja dotyczyć będzie
i interpretacji wydanych na korzyść, jak i niekorzyść podatników.
A jeśli tak, to zapewne w trybie nadzwyczajnym trzeba będzie
stare decyzje zmienić - uważa Joanna Kanicka, partner
w Independent Tax Advisers Doradztwo Podatkowe.
Dodaje, że powstaje tu pytanie, kto poniesie koszty finansowe
tych zmian i ewentualnych korekt oraz czy podatnik będzie miał
prawo do obrony i w jakim trybie wobec tych działań.
Badania bieżące
Michał Goj, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego
Ernst & Younguważa, że zgodność z prawem poszczególnych
interpretacji indywidualnych powinna być badana na bieżąco.
Kompleksowa analiza wydanych w ciągu kilku ostatnich lat
interpretacji może jednak prowadzić do bardzo ciekawych
konkluzji.
- Przez lata borykaliśmy się w Polsce np. z problemem
rozbieżnych interpretacji prawa w różnych częściach kraju.
Przyjrzenie się tym interpretacjom i zrozumienie przyczyn
rozbieżności może posłużyć ministerstwu do zidentyfikowania
obszarów, w których zasadne jest wydanie interpretacji
ogólnych - wskazuje Michał Goj.
Według naszego rozmówcy, aby jednak osiągnąć ten efekt,
konieczne jest opracowanie usystematyzowanej i zorientowanej
na określone cele metodologii przeglądu wydanych interpretacji.
Definicja nadinterpretacji
Nie wiadomo, co dokładnie znaczy określenie nadinterpretacja
w tym kontekście. Doktor Janusz Fiszer, partner w Kancelarii
Prawnej White & Case i docent UW zwraca uwagę, że
z wnioskami o wydanie urzędowej interpretacji podatnicy
występują w sprawach skomplikowanych, niejednoznacznych.
Gdyby było inaczej, występowanie o interpretację nie miałoby
sensu. Zazwyczaj w tego rodzaju sprawach możliwe są różne
wykładnie, a podatnik chce uzyskać - za pomocą oficjalnej
interpretacji - określone bezpieczeństwo podatkowe swojej
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
26
transakcji.
- Tym samym może się jednak zdarzyć, że inny organ,
dokonujący dziś ponownej oceny stanu faktycznego i prawnego,
będzie miał odmienne zdanie niż organ, który wydał
interpretację poprzednio. Gdyby tak było, to podatnik będzie
miał otwartą drogę do sporu sądowego - argumentuje dr Janusz
Fiszer.
Dodaje, że ponowna interpretacja - w przypadkach wątpliwych,
a szczególnie, gdy np. pojawiły się odmienne orzeczenia sądów
administracyjnych - może mieć sens.
Mniej formalności w VAT
·
·
·
Magdalena
Majkowska,
komentuje
Andrzej Kapczuk,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 13.05.2008
Zmiana Prawa. Komisja Przyjazne Państwo wniosła
do Sejmu projekty zmian w VAT
Większość propozycji ma na celu likwidację barier
administracyjnych
Zmiany nie mają znacznego wpływu na
zmniejszenie obciążeń podatkowych
Efektem pracy Komisji Przyjazne Państwo, która w ciągu kilku
miesięcy swojej pracy odbyła już ponad 100 posiedzeń, są
propozycje zmian w ustawach podatkowych. Pierwsze
nowelizacje ustaw skierowane zostały już do Sejmu.
Odliczenie VAT
Wśród przyjętych przez Komisję propozycji przeważają zmiany
w ustawie o VAT. Jedną z najważniejszych jest m.in. likwidacja
ograniczenia w odliczaniu VAT dotyczącego zakupów, które nie
podlegają zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodów
w podatku dochodowym. Jak wskazuje Tomasz Grunwald, szef
zespołu podatków pośrednich w Firmie Doradczej KPMG,
zmiana jest nie tylko zgodna z wymogami prawa UE, ale
również bardzo potrzebna.
- Dla prawa do odliczenia VAT istotne jest przecież nie to, czy
dany wydatek mieści się w kategorii wykreowanej dla potrzeb
innego podatku, ale to, czy istnieje związek pomiędzy danym
zakupem i sprzedażą opodatkowaną VAT u danego podmiotu twierdzi Tomasz Grunwald.
Komisja proponuje też zmianę zasad ustalania kursu
przeliczeniowego dla faktur wystawianych w obcej walucie.
Tomasz Grunwald wyjaśnia, że w istotnym stopniu ujednolici
ona zasady stosowania kursu przeliczeniowego w VAT
z zasadami obowiązującymi w podatkach dochodowych,
a w konsekwencji uprości życie podatnikom.
Szybszy zwrot bez kaucji
To nie jedyne istotne zmiany. Propozycji mających ułatwić
rozliczenia podatnikom VAT Komisja opracowała więcej. Wśród
złożonych w Sejmie projektów znajduje się propozycja likwidacji
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
27
kaucji gwarancyjnej w wysokości 250 tys. zł uiszczanej przez
nowe firmy w zamian za szybszy zwrot VAT. Pomysł ocenia
pozytywnie Tomasz Olkiewicz, radca prawny i partner w MDDP
Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy. Zdaniem naszego
rozmówcy używany przez obrońców kaucji argument, że przepis
ten miał zapobiegać nadużyciom, jest mało przekonujący.
Organy podatkowe dysponują bowiem instrumentem
pozwalającym na sprawdzenie zasadności zwrotu VAT. Mogą
w każdej indywidualnej sprawie dokonać przedłużenia terminu
zwrotu, jeśli jest to wymagane koniecznością przeprowadzenia
czynności kontrolnych.
- Nie są zatem potrzebne dodatkowe obostrzenia dla nowych
przedsiębiorców - podkreśla Tomasz Olkiewicz.
Inna złożona w Sejmie nowelizacja zakłada podwyższenie
progu w rozliczeniach VAT z tytułu nabycia środków trwałych
z 15 tys. zł do 180 tys. zł. Jak wyjaśnia Tomasz Olkiewicz,
rozliczenie proporcjonalne i korekta podatku naliczonego
z tytułu nabycia środków trwałych to jedna z najbardziej
złożonych i kłopotliwych kalkulacji sporządzanych na użytek
VAT W praktyce dotyczy jednak tylko części przedsiębiorstw,
które jednocześnie prowadzą działalność opodatkowaną
i zwolnioną z VAT. Obecnie korekcie rozliczenia w okresie
pięciu lat (lub dziesięciu w przypadku nieruchomości) podlegają
środki trwałe lub wartości niematerialne i prawne, których
wartość początkowa nie przekracza 15 tys. zł. Zdaniem
Tomasza Olkiewicza podwyższenie progu do 180 tys. zł
oznacza, że rozliczenie obejmie mniejszą liczbę środków
trwałych przy niewielkim wpływie na poziom obciążeń
podatkowych.
- Z pewnością uproszczenie rozliczenia pozytywnie ocenią
mniejsze firmy, które sporządzają je ręcznie, gdyż dla
podmiotów stosujących rozwiązana wspierane systemami
informatycznymi ta zmiana jest bez większego znaczenia wskazuje Tomasz Olkiewicz.
Komisja chce również rozwiązać problem związany
z refakturowaniem i odsprzedażą usług. Tomasz Grunwald
tłumaczy, że zmiana w tym zakresie ma zatwierdzić
funkcjonującą i tak w praktyce możliwość tzw. odsprzedaży
usług.
- Zmiana jest potrzebna, by uciąć pojawiające się czasem
wątpliwości przy odsprzedaży usług o obniżonej stawce
podatkowej - wskazuje ekspert.
Zwraca uwagę, że nowelizacja milczy w kwestii obowiązku
podatkowego przy odsprzedaży usług. W związku z tym
w dalszym ciągu będzie istniała wątpliwość co do tego, kiedy
powstaje obowiązek podatkowy.
W praktyce nierzadko odsprzedaż usługi następuje wiele
miesięcy po jej wykonaniu i w takiej sytuacji przyjęcie, że
obowiązek podatkowy powstaje przy odsprzedaży w terminie
siedmiu dni od jej fizycznego wykonania na podstawie umowy
pomiędzy innymi stronami transakcji, postawiłoby
odsprzedającego w trudnej sytuacji konieczności korygowania
przeszłości i zapłaty odsetek.
- Dlatego lepszym rozwiązaniem byłoby np. wskazanie, że przy
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
28
odsprzedaży usług decyduje data wystawienia refaktury twierdzi Tomasz Grunwald.
Obowiązki ewidencyjne
Zwalczająca biurokrację Komisja proponuje również likwidację
obowiązku ewidencji osób, którym podatnik przekazał w roku
podatkowym prezenty małej wartości oraz zmianę wartości
takich prezentów ze 100 zł na 1/10 minimalnego
wynagrodzenia.
- Mimo, iż formalnie znika zapis o konieczności prowadzenia
ewidencji tożsamości obdarowanych, podatnicy będą jednak
musieli wykazać, że warunki wskazane w nowych regulacjach
zostały spełnione - mówi Andrzej Kapczuk, doradca podatkowy,
menedżer w zespole VAT Ernst & Young.
Zlikwidowany ma być również obowiązek powiadamiania biura
wymiany informacji o VAT o zamiarze skorzystania z procedury
uproszczonej. Jak wyjaśnia Andrzej Kapczuk, zmiana znosi
uciążliwy administracyjnie wymóg przy wewnątrzwspólnotowych transakcjach trójstronnych.
- Dziś nie jest jasne, czy brak terminowego zawiadomienia MF
o zamiarze skorzystania z uproszczonej procedury praktycznie
wyłącza taką możliwość. Jedynie kilka krajów UE wprowadziło
obowiązek takich zawiadomień - wskazuje ekspert
Ernst & Young.
Komisja zaproponuje Sejmowi także rozszerzenie zwolnienia
z VAT przy sprzedaży towarów objętych remanentem
likwidacyjnym, tak aby dotyczyło ono nie tylko byłych
wspólników spółek osobowych, ale również przedsiębiorców
będących osobami fizycznymi.
- W efekcie osoby fizyczne likwidujące działalność w okresie,
gdy ich magazyny są pełne towaru, nie będą zdane na
indywidualne podejście swoich urzędów skarbowych lub
poszukiwanie alternatywnych rozwiązań, tj. sprzedaży towaru
przed likwidacją - mówi Anna Łukaszewicz-Obierska, radca
prawny, wspólnik w Kancelarii Wierciński, Kwieciński, Baehr.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
29
Przedsiębiorcy rzucają się na
fundusze
Już w pierwszych godzinach od uruchomienia nowych
funduszy unijnych Polska Agencja Rozwoju
Przedsiębiorczości została zasypana wnioskami
przedsiębiorców o dotację.
Agnieszka
Tałasiewicz,
partner
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Wyborcza
z dn. 13.05.2008
Od wczoraj wszyscy przedsiębiorcy mogą składać wnioski
o dotację z dwóch nowych unijnych funduszy pomocowych
z programu operacyjnego "Innowacyjna gospodarka". Dostępne
są pieniądze na "stymulowanie działalności badawczorozwojowej oraz wsparcie dla wzornictwa przemysłowego (tzw.
działanie 4.2) oraz "nowe inwestycje o wysokim potencjale
inwestycyjnym" (działanie 4.4).
Zarządza nimi Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.
Przedstawiciele PARP przypominają, że choć pieniędzy do
podziału jest dużo (w tych dwóch działaniach w sumie prawie
1,6 mld euro na lata 2007-13), to nie należy zwlekać. Bo już
w poniedziałek o 10 rano (a więc godzinę po formalnym
rozpoczęciu naboru) do PARP oficjalnie wpłynęło kilkanaście
wniosków na ponad 20 mln zł. Urzędnicy PARP szacowali, że
pod koniec dnia mogło do nich trafić w sumie kilkadziesiąt
wniosków. - Zainteresowanie jest ogromne. Widać, jak bardzo
przedsiębiorcy czekali na możliwość ubiegania się o dotację komentuje szefowa Agencji Danuta Jabłońska.
W działaniu 4.2 wnioski będą przyjmowane w trybie ciągłym, aż
do wyczerpania funduszy. W działaniu 4.4 okienko zamknie się
31 lipca i potem ponownie otworzy na jesieni.
Wartość projektu, który ma być dofinansowany z puli na
innowacyjne inwestycje (działanie 4.4), musi wynosić co
najmniej 8 mln zł. Co więcej, kwalifikują się tylko te projekty,
w których zastosowana technologia jest stosowana na świecie
nie dłużej niż trzy lata lub stopień jej rozpowszechnienia
w branży nie przekracza 15 proc.
- Dobrze, że program w końcu rusza, bo jest bardzo poważnie
opóźniony, gorzej jednak, że nie jest dopracowany - mówi
Agnieszka Tałasiewicz, partner Ernst & Young.
Wedlug menedżerów Ernst & Youngsystem punktacji
w działaniu 4.4 faworyzuje małe i średnie przedsiębiorstwa,
a duże firmy krzywdzi. Ekspertom nie podoba się też m.in. brak
gradacji w kryteriach i to, że PARP będzie mogła zmieniać
regulamin konkursu w trakcie jego trwania. Kontrowersje budzi
też brak możliwości zaskarżenia do sądu decyzji urzędników
o przydziale funduszy.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
30
PARP już przyjmuje wnioski
o dotacje
Można się już starać o unijne dotacje dla firm
prowadzących lub podejmujących działalność badawczorozwojową. W ramach dwóch działań w 2008 roku
beneficjenci mogą otrzymać prawie pół miliarda euro.
Piotr Dziubak,
komentuje
Paweł Tynel,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Parkiet
z dn. 13.05.2008
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości rozpoczęła
przyjmowanie wnioskowo dofinansowanie projektów w ramach
dwóch działań Programu Operacyjnego Innowacyjna
Gospodarka, dotyczących unowocześnienia przedsiębiorstw. O
pieniądze mogą się starać firmy prowadzące lub podejmujące
działalność badawczo-rozwojową oraz przedsiębiorcy
opracowujący i wdrażający wzory przemysłowe lub użytkowe.
Biznes ochoczo ruszył po unijne pieniądze, ale eksperci
uważają, że nie we wszystkich działaniach PO IG
zainteresowanie będzie równie duże.
80 mln zł już na starcie
- Już w pierwszym dniu składania aplikacji, do godz. 14.00, dla
działania 4.2 "Stymulowanie działalności badawczo-rozwojowej
przedsiębiorstw oraz wsparcie w zakresie wzornictwa
przemysłowego" przyjęto 17 wniosków opiewających na kwotę
blisko 80 mln zł - informuje Monika Karwat-Bury, rzeczniczka
PARP. W 2008 r. przeznaczono na to zadanie kwotę 50 mln
euro, co oznacza, że przedsiębiorcy przez kilka godzin zgłosili
zapotrzebowanie na niemal połowę dostępnej alokacji
finansowej.
- W przypadku działania 4.4 "Nowe inwestycje o wysokim
potencjale innowacyjnym" nie przyjęto jeszcze żadnego wniosku
- stwierdza Karwat-Bury. Dodaje jednak, że kilkadziesiąt firm
rozpoczęło procedurę wpisywania danych do systemu
informatycznego agencji generującego wnioski. W tym
przypadku w 2008 r. do rozdysponowania pozostaje 426 mln
euro.
Przedstawiciele PARP są zaskoczeni tak dużym
zainteresowaniem ze strony przedsiębiorców. - Nie sądziliśmy,
że już pierwszego dnia wartość wniosków osiągnie poziom
kilkudziesięciu milionów - mówi Danuta Jabłońska, prezes
PARP. Dodaje, że jeśli zgłoszenia nadal będą napływały w tym
tempie, to wkrótce agencja wstrzyma konkursy na działanie 4.2.
- Moim zdaniem, w tym roku pieniędzy wystarczy dla około 50
beneficjentów tego działania - prognozuje Jabłońska.
Łatwe pieniądze?
- Lawina wniosków w działaniu 4.2 bierze się stąd, że w tym
przypadku nie ma skomplikowanej procedury punktacji,
decydującej o przyznaniu dotacji - uważa Paweł Tynel
z Ernst & Young. Jego zdaniem, w działaniu 4.4 związanym
z nowymi inwestycjami o wysokim potencjale innowacyjności,
uzyskanie unijnych dotacji będzie już znacznie trudniejsze. Aby projekt otrzymał wsparcie, przedsiębiorca musi uzyskać 60
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
31
ze 100 możliwych punktów w procedurze konkursowej tłumaczy Tynel. Problem w tym, że już na starcie duża firma
traci 20 pkt, które PARP przyznaje "za pochodzenie", czyli
beneficjentom z sektora małych i średnich przedsiębiorstw.
- Kolejne punkty przyznaje się za patenty na wynalazek, prawo
ochronne lub wzór użytkowy - dodaje Tynel. - Niestety,
w przypadku dużych firm, takie prawa należą zazwyczaj do
spółek z grupy kapitałowej - mówi ekspert. Jego zdaniem, te
i inne bariery powodują, że duże przedsiębiorstwa będą miały
olbrzymie trudności z pozyskaniem środków na inwestycje,
chociaż to one mają wszelkie predyspozycje, aby te pieniądze
racjonalnie wykorzystać.
Za wysokie progi
Z analizy Ernst & Youngwynika, że spółki z sektora małych
i średnich przedsiębiorstw także mogą nie skorzystać z środków
w ramach działania 4.4, ponieważ mimo 20 pkt premii "za
pochodzenie" oraz 21 pkt za nowoczesne technologie, mała
firma może nie przekroczyć określonego w programie
minimalnego progu wielkości inwestycji, który wynosi 8 mln zł.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
32
Przy imporcie usług trzeba
wykazać podatek, ale można go
też odliczyć
Jeżeli przy transakcji rozliczanej na zasadzie
samonaliczenia przedsiębiorca nie wykazał należnego VAT,
urząd nie może wymierzyć mu zobowiązania, nie
uwzględniając podatku naliczonego.
To wniosek z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości
z 8 maja 2008 r. (C-95/07, C-96/07) w sprawie Ecotrade SpA
przeciwko Agenzia delie Entrate - Ufficio di Genova 3.
Spółka uznała, że nie ma VAT...
Ecotrade to włoska spółka zajmująca się handlem materiałami
używanymi do produkcji cementu. W latach 2000 - 2001
nabywała od podmiotów z siedzibą poza terytorium Włoch
usługi transportu tych materiałów z Włoch do innych krajów UE.
Kontrahenci świadczący te usługi wystawiali na rzecz Ecotrade
faktury, z których nie wynikały kwoty podatku VAT, w związku
z czym spółka uznała, że transakcje te w ogóle nie podlegają
opodatkowaniu i nie wykazała ich dla celów włoskiego VAT.
Otrzymane faktury spółka wprowadziła jedynie do rejestru
zakupów.
...włoski urząd miał inne zdanie
Dorota Pokrop,
Menedżer
oraz
Paulina
Topolska,
konsultant
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 15.05.2008
W trakcie kontroli przeprowadzonej w 2004 r. organy podatkowe
uznały, że nabywane przez Ecotrade usługi stanowiły
wewnątrzwspólnotowe usługi transportu towarów, z tytułu
których Ecotrade powinna rozliczyć VAT na zasadzie
samonaliczenia. Organy podatkowe stwierdziły również, że
spółka nie dopełniła wymogu wpisania otrzymanych faktur do
rejestru sprzedaży. W efekcie oszacowały spółce kwotę
zaległego VAT i dodatkowej kary, jednocześnie odmawiając
prawa do odliczenia podatku naliczonego z tytułu tych
transakcji. Powodem odmowy był upływ terminu, w którym
wykonywane jest prawo do odliczenia (zgodnie z włoskimi
przepisami o VAT odliczenie może być zrealizowane w ciągu
dwóch lat licząc od dnia, w którym podatek stał się wymagalny).
Organy podatkowe mogły natomiast domagać się od spółki
podatku VAT, gdyż decyzje podatkowe mogą być doręczane
włoskim podatnikom w terminie czterech lat od złożenia
deklaracji podatkowej.
Należy zapytać ETS
Spółka odwołała się od decyzji organów podatkowych,
argumentując, że przyczyną niewykazania faktur dla celów VAT
była błędna kwalifikacja nabywanych usług jako zwolnionych.
Uchybienie to nie powinno jednak zdaniem spółki skutkować
wykluczeniem możliwości odliczenia podatku naliczonego,
ponieważ żadne zobowiązanie wobec organów podatkowych
nie powstało (tzn. nie wystąpił z tego tytułu podatek do zapłaty,
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
33
gdyż spółka miała pełne prawo do odliczenia podatku
naliczonego).
Sąd włoski postanowił zwrócić się do Europejskiego Trybunału
Sprawiedliwości z następującymi pytaniami:
·
·
czy w przypadku transakcji, w odniesieniu do których
VAT jest rozliczany na zasadzie samonaliczenia,
przepisy krajowe mogą wprowadzić termin na
odliczenie, którego naruszenie oznacza utratę tego
prawa,
czy w przypadku korekty możliwe jest oszacowanie
przez organy skarbowe podatku należnego przy
jednoczesnym pozbawieniu prawa do odliczenia
podatku naliczonego?
Fundamentalne prawo
Odpowiadając na powyższe pytania. Trybunał wskazał, że
prawo do odliczenia VAT stanowi integralną część mechanizmu
podatku VAT i co do zasady nie może być ograniczane. ETS
powołał się na poprzednie wyroki w tym zakresie w połączonych sprawach od C-110/98 do C 147/98 Gabalfrisa
i w sprawie C-90/02 Bockemühl. Jednocześnie stwierdził, że
prawo to może być wykonane albo w okresie, w którym
powstało, albo w dłuższym, jeżeli spełnione zostaną warunki
przewidziane przez państwa członkowskie w przepisach
krajowych.
Można wprowadzić termin...
Zdaniem Trybunału możliwość odliczenia VAT nie może być
nieograniczona w czasie, gdyż sprzeciwiałoby się to zasadzie
pewności prawa, zgodnie z którą prawa i obowiązki podatników
nie mogą być nieskończenie długo narażone na
kwestionowanie. ETS podkreślił jednak, że wprowadzenie
terminu na odliczenie VAT powinno odbyć się z poszanowaniem
pewnych zasad.
Po pierwsze, nie może zostać naruszona zasada
równoważności, tzn. wprowadzony termin powinien mieć
zastosowanie w taki sam sposób do analogicznych praw
w zakresie podatków wynikających z prawa krajowego i z prawa
wspólnotowego. Po drugie, termin powinien być zgodny
z zasadą skuteczności, tj. w praktyce nie może uniemożliwiać
lub nadmiernie utrudniać skorzystania z prawa do odliczenia
VAT.
ETS wskazał, że w analizowanej sprawie żadna z tych zasad
nie została naruszona. W szczególności uznał, że nie stanowi
złamania zasady skuteczności wprowadzenie do przepisów
krajowych dłuższego terminu dla organów podatkowych na
domaganie się zaległego podatku niż dla podatników na
skorzystanie z prawa do odliczenia VAT.
...ale nie odmówić prawa do odliczenia
Odpowiadając na pytanie drugie, Trybunał przypomniał, że
w przypadku mechanizmu samonaliczenia dyrektywa VAT
przyznaje państwom członkowskim możliwość wprowadzenia
formalności, jakie podatnicy powinni spełnić, aby skorzystać
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
34
z prawa do odliczenia VAT. Dyrektywa VAT nakłada również na
podatników obowiązek prowadzenia niezbędnej rachunkowości
i składania deklaracji, a państwa członkowskie mogą
zastosować wszelkie środki niezbędne do realizacji tego celu.
ETS podkreślił jednak, że niewypełnienie formalności nie może
oznaczać dla podatnika utraty prawa do odliczenia. Zgodnie
bowiem z zasadą neutralności podatkowej prawo do odliczenia
VAT powinno przysługiwać, jeżeli zostały spełnione
podstawowe przesłanki tego odliczenia, nawet w razie
niespełnienia niektórych wymogów formalnych. Natomiast
wprowadzenie sankcji w postaci pozbawienia podatnika prawa
do odliczenia w wypadku uchybienia wymogom formalnym
wykracza poza to, co jest niezbędne dla realizacji powyższego
celu.
Trybunał dodał na zakończenie, że naruszenia wymogów
formalnych nie można w analizowanej sprawie rozpatrywać
w kategoriach oszustwa podatkowego, ponieważ nie wynikało
ono ze złej woli Ecotrade ani nie miało na celu osiągnięcia przez
spółkę korzyści podatkowej.
Zakaz jest sprzeczny z dyrektywą
ETS kolejny raz podkreślił znaczenie zasady neutralności
w systemie podatku VAT i potwierdził, że niespełnienie pewnych
wymogów formalnych przy wypełnieniu określonych przesłanek
merytorycznych nie może oznaczać utraty prawa do odliczenia.
Co jednak istotne, należy odróżnić wykonanie prawa do
odliczenia (tj. skorzystanie z niego przez podatnika) od samego
jego istnienia. Zatem o ile odliczenie podatku naliczonego może
zostać ograniczone w czasie, o tyle organy podatkowe nie mogą
kwestionować obiektywnego istnienia tego prawa, nawet po
upływie tego terminu. ETS wyraźnie to podkreślił, stwierdzając,
że odmowa odliczenia w przypadku dokonywania przez organy
podatkowe wymiaru zobowiązania podatkowego po upływie
okresu, w którym podatnik mógł skorzystać z tego prawa, stoi
w sprzeczności z przepisami dyrektywy VAT.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
35
Ustawa o PIT powinna być
zmieniona w tym roku
·
·
·
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Rafał Garbarz,
Menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 19.05.2008
Ministerstwo Finansów pracuje nad nowelizacją
ustawy o podatku dochodowym od osób
fizycznych
Podatnicy będą mogli odliczać w Polsce składki na
ubezpieczenia społeczne i zdrowotne opłacane za
granicą
Zostanie doprecyzowana ulga rodzinna skorzystają z niej rodzice dzieci uczących się poza
Polską
Ministerstwo Finansów pracuje nad nowelizacją ustawy o PIT.
Jak dowiedziała się GP, po zmianie przepisów podatnicy będą
mieli prawo do odliczania w polskim PIT składek
ubezpieczeniowych opłacanych za granicą.
Ma zostać także doprecyzowana ulga rodzinna. Będą mogli
z niej korzystać rodzice dzieci uczących się za granicą.
Zdaniem ekspertów te dwie zmiany to tylko kropla w morzu
potrzeb. Ustawa o PIT w wielu miejscach wymaga modyfikacji.
Potrzebny jest też nowy tekst jednolity ustawy, którego wydanie
GP postulowała już w marcu.
Składki i ulga
Zmianą, która ucieszyłaby polskich podatników, byłoby
wprowadzenie możliwości odliczania składek na ubezpieczenia
społeczne zapłaconych do zagranicznych systemów
ubezpieczeniowych od dochodu podlegającego opodatkowaniu
w Polsce. Na ten aspekt zwraca uwagę Łukasz Bączyk,
konsultant w PricewaterhouseCoopers, wyjaśniając, że w ten
sposób Polacy wykonujący pracę za granicą nie traciliby na tym,
że podlegają zagranicznemu systemowi ubezpieczeniowemu.
- Ustawodawca mógłby znowelizować przepisy odnoszące się
do ulgi na dziecko, gdyż obecnie ulgę tę mogą stosować
podatnicy, których dzieci uczą się w szkołach, o których mowa
w polskich przepisach o systemie oświaty. W rezultacie do ulgi
nie mają prawa rodzice, których pociechy uczą się w szkołach
zlokalizowanych za granicą - tłumaczy Łukasz Bączyk.
Jeżeli przepisy odnoszące się do wymienionych zagadnień nie
zostaną w wystarczającym stopniu zmienione, to można
przypuszczać, że osoby oddelegowane do pracy w innych
krajach Unii Europejskiej zaczną masowo składać wnioski do
polskich władz ubezpieczeniowych o wydanie certyfikatu E-101,
co pozwoli im na płacenie składek do polskiego systemu
ubezpieczeń w trakcie pracy za granicą. Pozostali podatnicy
wciąż nie będą mogli odliczyć w Polsce składek płaconych do
zagranicznych systemów ubezpieczeniowych.
- Natomiast trudno przypuszczać, że rodzice, których dzieci
uczą się w zagranicznych szkołach, będą namawiali je do
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
36
powrotu do Polski - kwota ulgi jest na tyle niska, że po prostu
nie będzie miało to ekonomicznego sensu - uważa ekspert
PricewaterhouseCoopers.
Według niego ciekawym rozwiązaniem byłoby również
wprowadzenie zapowiadanego od jakiegoś już czasu podatku
liniowego. W pierwszych latach po wprowadzeniu tego podatku
budżet państwa by na tym znacząco ucierpiał, jednak w dłuższej
perspektywie świadomość, że państwo pozwala zachować
więcej pieniędzy w kieszeni podatnika, zmotywowałaby ludzi
przedsiębiorczych do zwiększonego wysiłku, co zaowocowałoby
wyższymi wpływami do budżetu.
Decyzja Trybunału
Zgodnie z przepisami ustawy o PIT podatnicy, którzy płacą
składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne w krajach Unii
Europejskiej, nie mogą ich odliczyć w swoim rozliczeniu
w Polsce.
- Oczywiście dotyczy to tych składek, które nie mogły być
odliczone od dochodu/podatku za granicą - przypomina
Grzegorz Jukiel, doradca podatkowy w Kancelarii White & Case.
Przepisy te zostały zakwestionowane przez Trybunał
Konstytucyjny jako niezgodne z Konstytucją RP w wyroku z 7
listopada 2007 r., przy czym Trybunał odroczył termin utraty
mocy obowiązującej tych przepisów do 30 listopada 2008 r.
Trybunał uznał, że odroczenie terminu utraty mocy tych
przepisów powinno być wykorzystane w celu nadania
kwestionowanym przepisom treści zgodnej w wyrokiem, bądź
też dokonania stosownych zmian w treści zawartych przez
Polskę umów o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Mimo, że do upływu tego terminu pozostało niecałe siedem
miesięcy, MF nie przedstawiło jeszcze zmiany przepisów w tym
zakresie.
- W przypadku braku zmian, 1 grudnia 2008 r. przepisy
podatkowe niepozwalające na obniżanie dochodu/podatku
o zagraniczne składki ubezpieczeniowe przestaną obowiązywać
- tłumaczy Grzegorz Jukiel.
Od tego momentu podatnicy będą mogli bezpośrednio stosować
dla potrzeb rozliczeń podatkowych zasadę wynikającą z wyroku
Trybunału.
Wiele niejasności
Zdaniem Rafała Garbarza, menedżera w Ernst & Young,
w obecnie obowiązującej ustawie o PIT jest wiele regulacji,
które budzą wątpliwości zarówno podatników, jak i aparatu
skarbowego i wymagałyby zmian w przyszłości.
- Aktualny pozostaje także postulat uproszczenia systemu np.
poprzez stworzenie nowego aktu prawnego, ponieważ liczne
nowelizacje istniejących przepisów spowodowały, że tekst
ustawy stał się mało przejrzysty oraz logicznie niespójny argumentuje Rafał Garbarz.
Eksperci podpowiadają, że minister finansów powinien podjąć
akcję nowelizacyjną jedynie tam, gdzie przepisów prawa
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
37
krajowego nie da się w drodze wykładni pogodzić z przepisami
unijnymi.
Odniesienie do prawa UE
Marek Bytof, doradca podatkowy w kancelarii Taxways
podkreśla, że dobre przykłady to składka na ubezpieczenie
zdrowotne albo ulga rodzinna. W obydwu przypadkach ustawa
o PIT odsyła do przepisów innych ustaw.
Nowelizacja przepisów prawa podatkowego jest konieczna też
ze względu na wątpliwości co do ich zgodności z prawem
wspólnotowym.
- Niemniej zwłoka czy też całkowite zaniechanie nowelizacji nie
pozbawi podatnika ochrony prawnej. Część przepisów prawa
wspólnotowego ma skutek bezpośredni. Jednocześnie
obowiązuje zasada pierwszeństwa obowiązywania prawa
wspólnotowego przed prawem krajowym - podsumowuje Marek
Bytof.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
38
Wartości niematerialne i prawne
można wprowadzić później do
ewidencji
Przedsiębiorca może ujawnić i amortyzować nie tylko
środki trwałe, ale również wartości niematerialne i prawne.
Nie wynika to jednak bezpośrednio z przepisów.
Nie mówią one także nic o możliwości ich ulepszenia.
Co amortyzujemy
Art. 16b ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych
(ustawa o CIT) mówi, że amortyzacji podlegają wartości
niematerialne i prawne o przewidywanym okresie używania
dłuższym niż rok, wykorzystywane przez podatnika na potrzeby
związane z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą
albo oddane przez niego do używania na podstawie umowy
licencyjnej (sublicencji), najmu, dzierżawy lub leasingu.
Agnieszka
Łyczbińska,
konsultant
oraz
Jacek
Jędrszczyk,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 19.05.2008
Warto zaznaczyć, że zgodnie z przepisami obowiązującymi do
31 grudnia 2006 r. do wartości niematerialnych i prawnych
zaliczane były wymienione wprost w ustawie o CIT prawa do
wynalazków, patentów, znaków towarowych, wzorów
użytkowych i wzorów zdobniczych. Od początku 2007 r.
przepisy się zmieniły i mówią, że do wartości tych zaliczane są
prawa określone w prawie własności przemysłowej. A to
oznacza, że zakres pojęcia wartości niematerialnych i prawnych
został rozszerzony.
Spóźniony wpis do ewidencji
Środki trwałe oraz wartości niematerialne i prawne
wprowadzamy do ewidencji najpóźniej w miesiącu przekazania
ich do używania (art. 16d ust. 2 ustawy o CIT). Późniejszy
termin wprowadzenia do tej ewidencji uznaje się za ujawnienie
środka trwałego. Literalne brzmienie wspomnianego przepisu
wskazuje, że procedura ujawnienia składnika majątkowego
odnosi się jedynie do środków trwałych. Potwierdziła to Izba
Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 26 września 2006 r.
(1401/BP-IM230-101/06/EL).
Nie tylko środki trwałe...
Spółka, w wyniku błędu, nie wprowadziła do ewidencji nabytej
zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Wydawało jej się
jednak, że ma prawo ujawnić wartości niematerialne i prawne
w postaci wartości firmy i w konsekwencji dokonywać odpisów
amortyzacyjnych, począwszy od miesiąca następującego po
tym, w którym zostały ujawnione w ewidencji. Organ podatkowy
uznał jednak stanowisko spółki za nieprawidłowe. W
interpretacji czytamy: "w zdaniu drugim art. 16d ust. 2 ustawy
wymienione zostały jedynie środki trwałe. Ustawodawca
pominął wartości niematerialne i prawne. Należy zatem uznać,
że w myśl tego przepisu ujawnienie odnosi się tylko do środka
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
39
trwałego. Również w treści przepisu art. 16h ust. 1, w którym
wymienione zostały przypadki, kiedy dokonuje się odpisów
amortyzacyjnych, nie zostały wymienione ujawnione wartości
niematerialne i prawne. (...) Podzielając zatem stanowisko
naczelnika urzędu skarbowego, dyrektor izby skarbowej
stwierdza, że podatnicy w myśl przepisów art. 16d ust. 2 i 16h
ust. 1 pkt 4 nie mogą dokonywać odpisów amortyzacyjnych od
wartości niematerialnych i prawnych, gdy nie zostaną one
wprowadzone do ewidencji najpóźniej w miesiącu przekazania
ich do używania".
...ale i inne składniki majątku
Czy brak bezpośredniego wskazania wartości niematerialnych
i prawnych w zdaniu drugim art. 16d ust. 2 ustawy o CIT
oznacza, że ustawodawca celowo ograniczył prawo do
ujawniania, a w konsekwencji do amortyzowania wartości
wprowadzonych do ewidencji w terminie późniejszym niż
miesiąc ich przekazania do używania? Wydaje się, że
wspomniany przepis trzeba interpretować celowościowo, a więc
uznać, że nie istnieją żadne racjonalne powody, z których
należałoby różnicować zasady dotyczące ujawnienia
i amortyzowania środków trwałych oraz wartości
niematerialnych i prawnych dla celów CIT. Potwierdził to
Lubuski Urząd Skarbowy w interpretacji z 30 sierpnia 2004 r. (I3/423/55/AŻ/04). Czytamy w niej: "(...) spółka może
amortyzować wartość firmy od dnia ujawnienia w ewidencji
środków trwałych i kontynuować ją w latach następnych".
Podobnie uważa Drugi Mazowiecki Urząd Skarbowy
(interpretacja z 18 grudnia 2004 r, US72/R0P3/423-399/04/DW).
Wynika z niej, że "(...) zawarte w art. 16d ust. 2 ww. ustawy
pojęcie środki trwałe obejmuje również podlegające amortyzacji
wartości niematerialne i prawne (w tym także licencje)".
Czy można ulepszyć
Podobnie jak w przypadku ujawnienia ustawa o CIT nie
wskazuje na możliwość ulepszenia wartości niematerialnych
i prawnych. Art. 16 ust. 1 pkt 1 lit. c ustawy mówi bowiem, że nie
uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków na
ulepszenie środków trwałych (wydatki takie powiększają ich
wartość początkową). Potwierdziło to Ministerstwo Finansów
w piśmie z 21 maja 1996 r. (PO H/3574/ 148/96). Resort
wyjaśnił, że wartości niematerialne i prawne nie podlegają
ulepszeniu, w wyniku którego następuje zwiększenie ich
wartości początkowej, a wydatki poniesione na ich modyfikację
stanowią koszt uzyskania przychodu w dacie ich poniesienia.
Podobnie odpowiadają na pytania podatników organy
podatkowe.
Inne zasady dla oprogramowania
Warto jednak zwrócić uwagę na kwestię modernizacji
(aktualizacji) oprogramowania komputerowego. Nie wszystkie
bowiem wydatki na ulepszenie oprogramowania mogą być
zaliczane do kosztów uzyskania przychodu na bieżąco. Przede
wszystkim trzeba każdorazowo zbadać, czy ulepszenie nie
kreuje powstania nowej wartości niematerialnej i prawnej.
Pomorski Urząd Skarbowy w interpretacji z 10 października
2006 r. (DP/423 -0113/06/AK) stwierdził, że: "to, czy
aktualizacja oprogramowania będzie stanowiła odrębną wartość
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
40
niematerialną i prawną, czy też w ewidencji figurować będzie
jedynie pierwotna wersja użytkowanego na podstawie umowy
licencyjnej oprogramowania, uzależnione jest przede wszystkim
od tego, czy podatnik w wyniku aktualizacji zawiera nowe
umowy licencyjne, czy też zawarta została tylko jedna umowa
z możliwością aktualizacji udostępnionego użytkownikowi
oprogramowania. W sytuacji gdy aktualizacji programu
komputerowego towarzyszy licencja, aktualizacja co do zasady
oznacza nabycie nowej, odrębnej wartości niematerialnej
i prawnej podlegającej amortyzacji". W przypadku zatem, gdy
ulepszenie, modernizacja czy też aktualizacja oprogramowania
bądź systemu komputerowego wykracza poza ramy posiadanej
już przez podatnika licencji lub prawa autorskiego, należy
przyjąć, że powstaje nowa wartość niematerialna i prawna, która
powinna być wprowadzona do ewidencji i amortyzowana
zgodnie z przepisami ustawy o CIT.
Jeśli jednak modernizacji programu komputerowego nie
towarzyszy nowa licencja, a kupione aktualizacje
oprogramowania funkcjonują jedynie łącznie z posiadanym już
przez podatnika programem, to nie mamy do czynienia
z powstaniem nowej wartości niematerialnej i prawnej, a wydatki
poniesione na takie ulepszenie mogą być zaliczone
bezpośrednio do kosztów uzyskania przychodów. Rozwiązanie
to wynika wprost z literalnego brzmienia przepisów ustawy
o CIT i jest korzystne dla podatników (możliwość rozpoznania
kosztów podatkowych na bieżąco).
Biorąc jednak pod uwagę cel analizowanego przepisu,
należałoby przypuszczać, że intencją ustawodawcy nie było
różne traktowanie ulepszenia środków trwałych oraz wartości
niematerialnych i prawnych. A to oznacza, że przepisy ustawy
o CIT powinny zostać doprecyzowane tak, aby nie powodowały
podobnych rozbieżności.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
41
Jak obliczyć limit zwolnienia
i kiedy musimy opodatkować
zagraniczne zakupy
Ekspertka odpowiada na pytania dotyczące obowiązków
podatkowych, rozliczenia transakcji zagranicznych i prawa do
odliczenia VAT naliczonego.
Wartość sprzedaży ustalamy proporcjonalnie
W tym roku zamierzam założyć własną firmę. W jaki sposób
zrobić kalkulację kwoty wartości sprzedaży uprawniającej
mnie do skorzystania ze zwolnienia od podatku VAT?
Ewelina
Stamblewska,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 19.05.2008
Zwolnienie od podatku przysługuje, jeśli wartość sprzedaży
opodatkowanej nie przekroczyła w poprzednim roku łącznie 50
000 zł. Natomiast podatnik rozpoczynający wykonywanie
czynności opodatkowanych w trakcie roku jest zwolniony, jeżeli
przewidywana przez niego wartość sprzedaży nie przekroczy tej
kwoty w proporcji do okresu prowadzonej sprzedaży.
Przykładowo, jeżeli rozpoczął wykonywanie czynności
opodatkowanych 1 kwietnia 2008 r., wówczas, aby móc
korzystać ze zwolnienia podmiotowego, wartość sprzedaży
w okresie do 31 grudnia 2008 r. nie powinna przekroczyć 37
500 zł.
Do wartości sprzedaży nie wlicza się: kwoty podatku VAT,
odpłatnej dostawy towarów oraz odpłatnego świadczenia usług
zwolnionych od podatku, a także towarów, które na podstawie
przepisów o podatku dochodowym są zaliczane do środków
trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych
podlegających amortyzacji.
Co w sytuacji gdy wartość sprzedaży liczona narastająco
przekroczy 50 000 zł (lub w przypadku podmiotów
rozpoczynających działalność kwotę obliczoną w proporcji do
okresu prowadzonej sprzedaży)? Zwolnienie traci moc
w momencie przekroczenia tej kwoty i powstaje obowiązek
podatkowy. Opodatkowaniu podlega natomiast nadwyżka
sprzedaży.
Podatnicy mogą jednak zrezygnować ze zwolnienia pod
warunkiem pisemnego zawiadomienia o tym zamiarze
naczelnika urzędu skarbowego. Muszą to zrobić przed
początkiem miesiąca, w którym rezygnują ze zwolnienia.
Podatnik, który utracił prawo do zwolnienia lub z niego
zrezygnował, może dopiero po upływie trzech lat, licząc od
końca miesiąca, w którym to się stało, ponownie z niego
skorzystać.
Warto również przypomnieć, że przepisy o VAT wyłączają
możliwość zastosowania zwolnienia podmiotowego w stosunku
do pewnych rodzajów działalności. Przykładowo zwolnienia nie
stosuje się w przypadku podatników dokonujących dostaw
wyrobów z metali szlachetnych lub z udziałem tych metali,
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
42
nowych środków transportu, terenów budowlanych oraz
przeznaczonych pod zabudowę, świadczących usługi prawnicze
oraz usługi w zakresie doradztwa, a także usługi jubilerskie.
Transakcję czasami rozlicza nabywca
Posiadam hurtownię tkanin i dodatków krawieckich.
Ostatnio rozpoczęliśmy współpracę z nowym dostawcą
zagranicznym, od którego nabyliśmy dodatki krawieckie.
Mimo, że był to zakup krajowy dostaliśmy fakturę bez
wykazanego podatku VAT. Kto powinien rozliczyć podatek
VAT od takiej transakcji?
Co do zasady, VAT od dostawy towarów powinien rozliczyć
sprzedawca. Jednakże w określonych przypadkach ustawa
o VAT przewiduje, że to na nabywcy towarów ciąży obowiązek
rozliczenia (na zasadzie samonaliczenia podatku VAT). W
szczególności dotyczy to sytuacji, gdy dostawca nie ma
w Polsce siedziby lub stałego miejsca prowadzenia działalności
gospodarczej, a nabywca posiada w Polsce siedzibę. Dostawa
towarów powinna być wówczas wykazana przez nabywcę
w deklaracji za miesiąc, w którym powstał obowiązek podatkowy
z tytułu dostawy towarów. Rozliczenie podatku od dostawy
towarów będzie neutralne, jeżeli nabywca ma pełne prawo do
odliczenia, gdyż podatek należny i naliczony mogą być
wykazane w tej samej deklaracji.
Naprawa opodatkowana w niemczech
Prowadzę warsztat samochodowy w zachodniej części
kraju. Jak opodatkować usługi naprawy samochodów
świadczone na rzecz niemieckich firm?
Mamy tu do czynienia z usługami na ruchomym majątku
rzeczowym. Na podstawie ustawy o VAT usług takich nie trzeba
opodatkowywać w Polsce, jeśli są one świadczone na rzecz
nabywcy, który podał wykonawcy numer rejestracji na VAT
w innym państwie UE i towary te zostaną wywiezione z Polski
w ciągu 30 dni po wykonaniu usług. Tak więc czytelnik może nie
opodatkowywać świadczonych usług, jeśli klient podał swój
numer rejestracji na VAT w Niemczech i samochód opuścił
Polskę w terminie 30 dni od naprawy. Wystawiając fakturę,
czytelnik musi na niej umieścić numer rejestracji na VAT
niemieckiego klienta oraz informację, że nabywca usługi
zobowiązany jest do rozliczenia podatku. Podatek z tytułu
świadczonych przez czytelnika usług powinien zostać bowiem
rozliczony w Niemczech przez jego klienta.
Potrzebny jest komunikat
Firma sprzedaje towary do odbiorców spoza UE. Agencja
celna dokonuje w naszym imieniu zgłoszeń celnych do
procedury wywozu w systemie ECS. Potwierdzeniem
wywozu w systemie ECS dla celów VAT jest elektroniczny
komunikat IE 599. Co stanowi podstawę do niewykazywania
sprzedaży w deklaracji za miesiąc, w którym dokonano
dostawy towarów, gdy nie ma komunikatu IE 599?
Przy korzystaniu z systemu ECS podstawą dla podatnika do
niewykazywania przez miesiąc dostawy towarów jest komunikat
IE 529. Jest to komunikat, w którym urząd celny zwalnia towary
do procedury wywozu.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
43
Odliczenie przy imporcie
Firma importuje towary z Chin. Aby dopuścić je do obrotu,
korzystamy z usług dwóch różnych agencji celnych. Jedna
z nich płaci za nas do urzędu celnego cło i VAT wykazane
w dokumentach SAD. Kwoty te są następnie jej zwracane.
Czy taki system rozliczeń uprawnia nas do odliczenia VAT
wykazanego w SAD?
Tak. Taki system rozliczeń nie wpływa negatywnie na prawo do
odliczenia przez firmę podatku wykazanego w dokumentach
odprawy celnej (SAD). Jesteście bowiem w dalszym ciągu
podatnikiem z tytułu importu towarów, a prawo do odliczenia
wynika z wykorzystywania importowanych towarów
w działalności gospodarczej.
Sprzedaż przed rejestracją, faktura po
Mamy kontrahenta, który dostarczał nam towary nie będąc
zarejestrowanym podatnikiem VAT. Dostawy były
realizowane w listopadzie 2007 r. Sprzedawca zarejestrował
się dopiero w grudniu 2007 r. i w tym miesiącu wystawił
faktury dokumentujące listopadowe dostawy. Czy
przysługuje nam prawo do odliczenia VAT z faktur
dokumentujących dostawy dokonane przez sprzedawcę
przed jego rejestracją na VAT?
Z ustawy o VAT wynika, że faktury wystawione przez podmiot
nieistniejący lub nieuprawniony do ich wystawiania nie są
podstawą do odliczenia podatku naliczonego. W niektórych
przypadkach organy podatkowe interpretują ten przepis w ten
sposób, że podatnik nie ma prawa do odliczenia VAT
naliczonego z faktur wystawionych przez podmiot
niezarejestrowany dla celów podatku VAT w Polsce. W
rozważanej sytuacji kontrahent wystawił faktury VAT już po
zarejestrowaniu się i po uzyskaniu NIP. W konsekwencji, moim
zdaniem, art. 88 ust. 3a pkt 1 lit. a) ustawy o VAT nie ma tu
zastosowania. Bez znaczenia jest to, że przedmiotowe faktury
dokumentują dostawy towarów faktycznie dokonane przed
rejestracją. Oznacza to, że firma ma prawo do odliczenia
podatku VAT na zasadach ogólnych.
Warto tu wskazać np. wyrok Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego we Wrocławiu z 20 marca 2007 r. (I SA/Wr
1625/06), stwierdzający, że odliczenie podatku przysługuje
również z faktur wystawionych przez podmiot niezarejestrowany
dla celów VAT, o ile działał on w charakterze podatnika,
o którym mowa w art. 15 ustawy o VAT. Ograniczenie prawa do
odliczenia podatku naliczonego zawartego w fakturze
wystawionej przez podmiot niezarejestrowany nie znajduje
bowiem uzasadnienia w przepisach prawa wspólnotowego.
Trzeba wykazać vat od usług zarządzania
W marcu spółka otrzymała fakturę dokumentującą nabycie
usług zarządczych od spółki matki z siedzibą w Holandii. Na
fakturze został wykazany holenderski podatek VAT. Czy
mamy obowiązek rozliczenia VAT z tytułu nabycia usług
zarządczych, skoro podatek ten został już rozliczony przez
usługodawcę?
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
44
Tak. Nabywając usługi zarządcze od podmiotu mającego
siedzibę w Holandii, spółka powinna rozpoznać import usług
(dokonać samonaliczenia podatku VAT). Zgodnie z polską
ustawą o VAT usługi zarządcze znajdują się w katalogu tzw.
usług niematerialnych, dla których miejsce świadczenia znajduje
się w kraju siedziby nabywcy. Podstawą opodatkowania
powinna być kwota brutto (kwota uwzględniająca również
holenderski podatek VAT). Wykazanie na fakturze
holenderskiego podatku wynika z tego, że zgodnie
holenderskimi przepisami o VAT usługi zarządcze
opodatkowane są zgodnie z zasadą ogólną, tj. w miejscu
siedziby usługodawcy. Zatem w analizowanym przypadku
usługa zarządcza zostanie opodatkowana VAT dwukrotnie, tj.
w Holandii przez usługodawcę oraz w Polsce przez
usługobiorcę. Spółka będzie się mogła ubiegać o zwrot podatku
VAT zapłaconego w Holandii na podstawie przepisów VIII
dyrektywy regulującej zasady zwrotu podatku VAT dla
podmiotów zagranicznych mających siedzibę w innym kraju
członkowskim.
Kłopot z dotacjami
Tydzień po rozpoczęciu konkursów o pieniądze z UE firmy
są rozczarowane. W wyścigu mogą odpaść najlepsze,
najbardziej nowatorskie projekty.
Anna CieślakWróblewska,
komentuje
Paweł Tynel,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 20.05.2008
Najbardziej innowacyjne polskie firmy wypełniają właśnie
wnioski o dotacje unijne na inwestycje związane z nowymi
technologiami. W programie Innowacyjna Gospodarka
przewidziano dla nich aż 1,4 mld euro - to największy program
pomocy dla biznesu. Pierwszy konkurs, który kończy się 31
lipca ma wartość 430 mln euro. Chętnych na te pieniądze może
być nawet 2 tysiące przedsiębiorstw. Ale im bardziej firmy
zagłębiają się w wymagania postawione przez resort rozwoju,
tym większe ogarnia je przerażenie. - Konkurs skończy się
klęską - mówi Ewa Fedor z Konfederacji Pracodawców
Polskich, zasiadająca w komitecie monitorującym program.
Na przykład duży końcem chce otrzymać dotację na zakup
i wdrożenie bardzo nowoczesnej technologii, która jest znana na
świecie nie dłużej niż rok. Ma to doprowadzić do powstania
nowego produktu. Taki projekt idealnie wpisuje się w założenia
programu Innowacyjna Gospodarka i wydawałoby się, że jest
wprost wymarzonym kandydatem do unijnego wsparcia.
Rezultat może się jednak okazać zupełnie inny. By dostać
dotację, trzeba uzyskać rninimum 60 punktów na 100
możliwych. Tymczasem nasza spółka na starcie traci 20 pkt,
ponieważ jest duża. Może też stracić kolejnych 20 pkt ze
względu na to, że działa w grupie. Zgodnie z polityką koncernu
wszystkie wynalazki i patenty są rejestrowane przez spółkę
siostrę, co wedle kryteriów jest zasadniczym minusem (tego
typu działalność musi prowadzić sama firma lub firma matka).
Kolejne dwa punkty nasz przykładowy beneficjent może stracić
z prozaicznego powodu. Nie jest bowiem laureatem konkursu
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
45
"Polski produkt przyszłości" (jest mało znany). Podsumowując,
firma zdobywa 58 pkt i nie uzyskuje dotacji.
- Prawdopodobieństwo takiego przypadku jest spore - mówi
Paweł Tynel, ekspert Ernst & Young. - Nowe technologie, takie,
które znane są na świecie nie dłużej niż rok, są bardzo drogie.
Najczęściej na takie inwestycje stać właśnie duże firmy.
Tymczasem już na wejściu, niezależnie od tego, co robią, są
pozbawione 20 pkt - dodaje.
- Wiele zapisów w programie jest niejasnych - podkreśla Beata
Tylman z Deloitte. - Chociażby to, jak należy badać stopień
rozprzestrzenienia technologii, którą firma chce kupić. Okazuje
się, że to przedsiębiorca sam musi ustalić metodę analizy.
Pytanie, czy zyska ona uznanie w oczach ekspertów
oceniających projekty ubiegające się o wsparcie - zauważa
Tylman.
Niebezpieczny jest także brak stopniowania w przyznawaniu
punktów. Za spełnienie danego kryterium można dostać albo
maksymalną ich liczbę, albo zero. - Wydaje się, że lepsze
byłoby przyjęcie zróżnicowanego systemu - twierdzi Tynel.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przekonuje, że mnóstwo
firm spełni kryteria. Ale nie wyklucza, że je zmieni.
Jak zmieni się wykonywanie
decyzji nieostatecznej
Jest gotowy projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej,
zgodnie z którym decyzja nieostateczna nie będzie miała
natychmiastowej wykonalności. Czy opracowana zmiana
jest sformułowana właściwie?
Agnieszka
Tałasiewicz,
partner
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 21.05.2008
Przepisy stanowiące, że nawet nieostateczna decyzja
podatkowa jest wykonalna, od zawsze byty krytykowane.
Głośno było o sytuacjach, gdy błędne decyzje podatkowe,
uchylane po kilku miesiącach lub latach, były przyczyną
bankructwa lub poważnych problemów podatników. Zdaniem
przedsiębiorców, powinni oni być zobowiązani do zapłacenia
podatku dopiero, gdy zapadnie ostateczna decyzja podatkowa
lub prawomocny wyrok sądu. Istniejące instytucje w postaci
możliwości wstrzymania wykonania decyzji uznawano za
niewystarczające. Ogłoszone przez rząd propozycje zmian do
Ordynacji podatkowej nie zostały jednak dobrze przyjęte. 0 ile
są one odzwierciedleniem słusznej zasady, że nieostateczna
decyzja podatkowa nie powinna podlegać wykonaniu, to sama
realizacja tego pomysłu pozostawia wiele do życzenia.
Zasadnicza część krytyki wynika z zawiedzionych nadziei
orędowników zmian. Na treści szczegółowych rozwiązań
odcisnęło wyraźnie piętno podejście fiskalne. Nowa zasada
została obłożona wieloma wyjątkami. Część z nich
sformułowano nieprecyzyjnie. Jako przykład podaje się np.
uregulowanie pozwalające organowi podatkowemu na
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
46
automatyczne nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności
decyzji, gdy zobowiązanie podatkowe może ulec przedawnieniu
przed zakończeniem postępowania decyzją ostateczną.
Trudno dziś wyrokować, by tego rodzaju klauzule mogą
doprowadzić do wieszczonego przez niektórych nadużywania
przez organy prawa do egzekwowania decyzji. Z całą
pewnością jednak nie mobilizują one organów do rychlejszego
wszczynania i prowadzenia postępowań i kontroli. Należy też
pamiętać o tym, że o ile fiskus jest gotowy do odstąpienia od
natychmiastowej wykonalności swoich decyzji, to w zamian
zażąda zabezpieczenia należności pieniężnej (co oczywiście
może podatnika kosztować) i wyjawienia majątku, który może
służyć jako zabezpieczenie. W najgorszej sytuacji nowe
przepisy postawiłyby jednak tych, którzy dzisiaj mogą liczyć na
uznaniową decyzję wstrzymują wykonanie decyzji podatkowej
z uwagi na ważny interes podatnika lub interes publiczny. Na
wprowadzeniu nowych przepisów oni raczej nie skorzystają.
Jeśli bowiem nie będą mogli przedstawić dodatkowego
zabezpieczenia, ulgowego traktowania nie powinni się
spodziewać. Z projektowanych zmian wynika, że organy będą
w takim przypadku musiały nadać decyzji nieostatecznej rygor
natychmiastowej wykonalności niezależnie od skutków, jakie
wywołać może egzekucja należności od podatnika.
Wysyp pomysłów na nowy VAT
Cztery projekty nowelizacji jednej i tej samej ustawy mają
spotkać się w Sejmie jeszcze w czerwcu br. - ustaliła "Rz".
Według naszych informacji rządowy projekt nowelizacji ustawy
o podatku od towarów i usług (VAT) ma opuścić Ministerstwo
Finansów do końca maja. Wiceminister finansów Elżbieta
Chojna-Duch w rozmowie z "Rz" zapewniła, że trafi on na jedno
z najbliższych posiedzeń Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Grażyna J.
Leśniak,
komentuje
Roman
Namysłowski,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 21.05.2008
Pewne jest jedno: Ministerstwo Finansów zakończyło już nad
nim prace.
Kto hamuje prace
Z naszych ustaleń wynika, że prace nad zmianą ustawy o VAT
będą musiały uwzględniać cztery propozycje. Własny projekt
nowelizacji ma Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej. Do
laski marszałkowskiej wpłynął też projekt Prawa
i Sprawiedliwości. Oprócz tego swoje propozycje mają przesłać
rząd oraz sejmowa komisja nadzwyczajna "Przyjazne państwo"
ds. związanych z ograniczeniem biurokracji, popularnie zwana
komisją Palikota od nazwiska jej przewodniczącego (PO). W
sumie będą więc cztery projekty nowelizacji ustawy o VAT.
Jak udało się nam ustalić, wszystkie mają szansę spotkać się
w Sejmie dopiero w czerwca.
- Klub PO chce jak najszybciej rozpocząć prace nad nowelizacją
ustawy o VAT, bo zależy nam na tym, aby ustawa została
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
47
uchwalona przed końcem roku - deklaruje poseł Krystyna
Skowrońska (PO), wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji
Finansów Publicznych. Nie ukrywa przy tym, że z rozpoczęciem
prac komisja zwleka w oczekiwaniu na rządową propozycję.
- Zmarnowaliśmy pół roku - mówi krótko Aleksandra NatalliŚwiat (PiS), wiceprzewodnicząca Komisji Finansów
Publicznych. Według niej można było uchwalić projekt, który był
gotowy w poprzedniej kadencji Sejmu i który wszyscy
akceptowali. Bo sejmowa podkomisja miała już przygotowane
sprawozdanie i wiadomo było, że radykalnych zmian w drugim
czytaniu nikt zgłaszać nie będzie.
Jak tłumaczy posłanka Aleksandra Natalli-Świat przedłużające
się oczekiwanie na zapowiadany od miesięcy rządowy projekt
nowelizacji skłonił Klub PiS do złożenia do laski
marszałkowskiej własnej propozycji. Projekt, do którego dotarła
"Rz", w znacznej mierze oparty jest na rozwiązaniach
zaproponowanych jeszcze przez poprzedni rząd. - Zamierzamy
domagać się od marszałka Sejmu nadania mu numeru druku zapowiada wiceprzewodnicząca Komisji Finansów Publicznych.
Kłopotliwy harmonogram
Kiedy Sejm rozpocznie prace, niestety, nie wiadomo. Zdaniem
poseł Krystyny Skowrońskiej byłoby dobrze, gdyby jeszcze
w czerwcu prace nad zmianą ustawy rozpoczęła specjalnie
powołana w tym celu sejmowa podkomisja.
- Jeżeli rządowy projekt nowelizacji ustawy o VAT wpłynie do
parlamentu w najbliższych dniach, to jego pierwsze czytanie
będzie mogło się odbyć na pierwszym w czerwcu posiedzeniu
Sejmu - deklaruje Jerzy Smoliński, doradca marszałka Sejmu.
Ten plan może jednak pokrzyżować powtarzający się co roku
harmonogram prac izby. W połowie czerwca Komisja Finansów
Publicznych rozpocznie bowiem pracę nad wykonaniem
ubiegłorocznego budżetu, a w październiku przystąpi do prac
nad projektem budżetu na 2009 r. Po drodze będą jeszcze
wakacje parlamentarne, które zaplanowano na sierpień.
- Niezrozumiała jest sytuacja, w której dwa największe kluby
parlamentarne deklarują chęć nowelizacji ustawy o VAT
i posługują się tymi samymi pomysłami, a podatnicy wciąż nie
mogą się doczekać uchwalenia korzystnych dla nich rozwiązań dziwi się Roman Namysłowski, doradca podatkowy
z Ernst & Young.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
48
Oszustom będzie łatwiej
wyłudzić VAT
Rząd chce, by o wizycie inspektorów podatkowych
informować przedsiębiorców tydzień wcześniej. Nie zadbał
jednak o to, by nie mogli na tym korzystać nieuczciwi
podatnicy.
Od dwóch lat nasiliły się przestępstwa karuzelowe, czyli fikcyjne
transakcje między przedsiębiorcami z całej Polski. Wyłudzanie
VAT w systemie karuzelowym można porównać wyłącznie
z mafią paliwową - alarmuje skarbówka.
Grażyna J.
Leśniak,
komentuje
Agnieszka
Tałasiewicz,
partner
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 24.05.2008
Tymczasem wyłudzeń może być jeszcze więcej. Ministerstwo
Finansów zamierza bowiem ulec żądaniom polityków, którzy
domagają się ułatwień dla przedsiębiorców. Stąd pomysł
skracania czasu kontroli skarbowej czy powiadamiania o niej na
siedem dni przed rozpoczęciem. Inspektorzy nie kwestionują
przyznania takiego przywileju uczciwym podatnikom. Od tej
zasady, ich zdaniem, wyjątkiem powinny być jednak podejrzenia
o popełnienie przestępstw skarbowych.
Ważny jest czas kontroli
Skarbówka twierdzi, że nie potrzebuje dodatkowych ułatwień
aby szybko i sprawnie ścigać tego rodzaju działalność,
zabezpieczać dokumenty i ściągać należne podatki. Ważniejsze
jest to, by zasady jej funkcjonowania się nie pogorszyły, np.
poprzez dalsze ograniczanie czasu kontroli, bo niejednokrotnie
wymagają sprawdzenia kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu
podmiotów. Dziś ustawa o kontroli skarbowej ogranicza użycie
grup realizacyjnych (czyli antyterrorystów kontroli skarbowej).
Paradoksalnie mogą być one użyte do kontrolowania
niezgłoszonej do opodatkowania działalności gospodarczej.
Przy wyłudzeniach VAT nie, bo jest to działalność legalna.
Ciemna liczba
Zasadność zwrotów VAT na bieżąco sprawdzają urzędy
skarbowe. Jak twierdzi MF, kontrole te obejmują różnorodną
problematykę, bez szczegółowego wyodrębnienia przestępstw
karuzelowych.
Z danych MF wynika, że w 2006 r. organy kontroli skarbowej
przeprowadziły 2983 kontrole dotyczące VAT, ujawniając
nieprawidłowości na łączną kwotę 597 rnln zł. W 2007 r.
inspektorzy przeprowadzili 2981 kontroli na ponad 808 mln zł.
Wśród wszczętych przez urzędy kontroli skarbowej w latach
2006 - 2007 dotyczących VAT ponad 100 ukierunkowanych było
na podmioty podejrzane o uczestnictwo w oszustwach typu
karuzelowego. Inspektorzy szacują, że rocznie budżet traci na
tym setki milionów złotych.
Zapewne dlatego MF rozważa wprowadzenie u nas przepisów
dopuszczających możliwość bezzwłocznego wyrejestrowania
bądź ograniczenia możliwości prowadzenia działalności
gospodarczej podatników dokonujących oszustw w VAT. Może
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
49
to poprawić skuteczność kontroli skarbowej. W wymiarze zaś
unijnym, jak twierdzi MF, należy wprowadzić przepisy
przewidujące solidarną odpowiedzialność za zobowiązania
podatkowe podmiotów w łańcuchu transakcji. Wprowadzenie
tych zmian jest, zdaniem MF, uzależnione od linii orzecznictwa
Europejskiego Trybunatu Sprawiedliwości.
Na czym polegają wyłudzenia
To specyficzny system prowadzenia biznesu. Bezpieczeństwo
przestępczym działaniom ma zapewnić łańcuszek
kontrahentów. Tworzą go duże firmy i firmanci, czyli firmy słupy zakładane na nazwiska zazwyczaj osób bezdomnych czy
z tzw. półświatka. Wszystkie są legalnie zarejestrowane.
Dodatkowym utrudnieniem dla inspektorów jest to, że są
zarejestrowane w różnych województwach i po namierzeniu
potrafią nawet kilka razy w roku zmieniać swoją siedzibę
i nazwę.
Na czym polega np. fikcyjny handel złomem w Polsce? Duże
podmioty gospodarcze kupują poprzez firmy - słupy ogromne
ilości złomu, po czym deklarują jego dostawy m.in. do hut
w innych krajach Unii Europejskiej. Firmanci wystawiają faktury
VAT na potwierdzenie transakcji, których nie było, i to na miliony
złotych, a duże firmy rzekomo skupujące od nich złom na
podstawie tych faktur występują o zwrot podatku do urzędu
skarbowego.
Tak samo działają przedsiębiorcy handlujący telefonami
komórkowymi czy elektroniką.
Tylko jeden łańcuszek firm potrafi rocznie wyłudzić od kilku do
kilkudziesięciu milionów złotych - oceniają inspektorzy.
Opinia
Agnieszka Tałasiewicz, partner w Ernst & Young
Istotne jest, by regulacje, które mają dawać podstawowe
gwarancje uczciwym przedsiębiorcom, nie hamowały
wykrywania procederów nielegalnych. W odniesieniu do
przestępstw karuzelowych takim rozwiązaniem może być
planowane wyłączenie konieczności zawiadamiania przed
kontrolą podatnika, jeśli dotyczy ona zwrotu podatku.
Obejmować będzie to w szczególności nieuprawnione zwroty
VAT i da możliwość szybkiego reagowania w stosunku od
ostatniego ogniwa łańcuszka. Nieco inaczej będzie z osobami
pośredniczącymi w nielegalnym procederze, bo takiego
wyłączenia istotnie w nowelizacji ordynacji podatkowej nie ma.
Ale trudno chyba sobie wyobrazić kontrolowanie bezdomnego
bez względu na to, czy będzie on o tym powiadomiony czy nie.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
50
Zbędna spacja uniemożliwi
przesłanie e-deklaracji
·
·
·
Łukasz Zalewski,
komentuje
Dorota Pokrop,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn.28.05.2008
Skuteane doręczenie e-deklaracji jest możliwe tylko
wtedy, gdy formularz nie zawiera błędów
Na urzędowe potwierdzenie odbioru formularza
podatnik musi czekać nawet 24 godziny
Niepotrzebna spacja lub przecinek w interaktywnym
formularzu skutkuje niedoręczeniem
Wysłanie pocztą papierowej deklaracji, która zawiera błędy
formalne, np. pisarskie, oznacza skuteczne wypełnienie
obowiązku podatkowego. W przypadku deklaracji elektronicznej
ta zasada nie obowiązuje. Podatnicy, którzy zrobią błędy
formalne w e-deklaracji nie mogą jej skutecznie dostarczyć
fiskusowi. Jeśli w formularzu pojawi się niepotrzebna spacja,
system e-Deklaracje nie przyjmie jej. Ponadto podatnik może
czekać na komunikat o błędzie nawet dobę.
Wymagający system
Wprowadzenie możliwości przesyłania deklaracji podatkowych
drogą elektroniczną miało ułatwiać podatnikom złożenie
deklaracji i zeznań. I faktycznie, nie trzeba już iść na pocztę lub
do urzędu, żeby wypełnić ten obowiązek. Problem polega na
tym, że system e-Deklaracje wprowadza wymogi, których brak
w przypadku deklaracji papierowych. O ile w deklaracji
papierowej podatnik może sobie pozwolić na błędy formalne,
takie jak np. błąd pisarski, a nawet na niewielkie błędy
rachunkowe, o tyle system e-Deklaracje nie przyjmie deklaracji,
w której znajdzie się niepotrzebna spacja lub data
w niewłaściwym formacie. Paradoksalnie system przyjmie
formularz z błędami rachunkowymi, ponieważ podatnik sam
oblicza i wpisuje kwoty do formularza. Jeśli jednak podatnik
wstawi spację tam, gdzie nie powinien, to system uzna, że edeklaracja została złożona nieprawidłowo. W konsekwencji
podatnik nie będzie mógł skutecznie wypełnić obowiązku
złożenia deklaracji.
Zdaniem doradcy podatkowego Krzysztofa Podsiadło obecna
funkcjonalność systemu e-Deklaracje może budzić wątpliwości.
- Gwarancje procesowe podatnika czy płatnika dotyczące
zachowania terminu złożenia deklaracji podatkowej na
formularzu w formie pisemnej oraz deklaracji podatkowej
w formie elektronicznej przesłanej za pomocą środków
komunikacji elektronicznej powinny być identyczne - uważa
doradca podatkowy.
Z kolei Dorota Pokrop, menedżer w zespole doradztwa
podatkowego Ernst & Young, przyznaje, że w przypadkach
drobnych błędów nieuzasadnione jest uznanie, że deklaracja nie
została w ogóle dostarczona. Tym bardziej że w przypadku
takich samych lub nawet poważniejszych błędów deklaracja
papierowa zostałaby przyjęta.
Małgorzata Napiórkowska-Kubicka, doradca podatkowy
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
51
w Accreo Taxand, dodaje, że sytuacja, w której system
obsługujący e-deklaracje odrzuca te formularze, które zawierają
błędy w postaci nadprogramowego przecinka czy spacji
niewątpliwie utrudnia korzystanie z możliwości rozliczania się
z urzędem skarbowym w formie elektronicznej oraz osłabia
tempo upowszechniania się takiej formy rozliczeń.
- Popełnianie błędów w deklaracjach jest zjawiskiem
powszechnym. Skoro nie dyskwalifikują one deklaracji składanej
w papierowej formie, skutek taki nie powinien występować
również w odniesieniu do deklaracji elektronicznych - podkreśla
ekspert Accreo.
Problemy z potwierdzeniem
Drobne błędy w e-deklaracji narażają zatem podatnika na
poważne konsekwencje. To jednak nie koniec problemów. Jak
podkreśla Krzysztof Podsiadło, przesłanie do systemu deklaracji
podatkowej zawierającej oczywiste pomyłki lub gdy wypełniono
ją niezgodnie z ustalonymi wymaganiami nie daje podatnikowi
dowodu przesłania w postaci urzędowego potwierdzenia
odbioru (UPO).
Ponadto podatnik, który wysłał e-deklarację i jest przekonany,
że wypełnił ją prawidłowo, musi czekać na potwierdzenie do 24
godzin. W przypadku osób fizycznych czas oczekiwania może
nie być aż tak uciążliwy. Jednak dla doradcy czy biura
księgowego, które ma zamiar wysłać np. 500 e-deklaracji,
oczekiwanie przez dobę w niepewności jest nie do przyjęcia.
Tym bardziej że - jak mówi Dorota Pokrop - jednym z warunków
uznania, że dokument elektroniczny został doręczony do
właściwego organu, jest wytworzenie i odesłanie nadawcy UPO.
- Zatem brak otrzymania potwierdzenia na dany dzień może być
traktowane jako brak skutecznego złożenia deklaracji. Tworzy to
istotne utrudnienie dla podatników, gdyż może okazać się np.,
że osoby wypełniające deklaracje elektroniczne w dniu,
w którym upływa termin ich złożenia, nie dotrzymają tego
terminu - podkreśla ekspert Ernst & Young.
Zatem dopiero po otrzymaniu komunikatu Przetwarzanie
dokumentu zakończone poprawnie podatnik ma pewność, że
wypełnił obowiązek złożenia deklaracji. Zdaniem Doroty Pokrop
wydaje się, że w takich przypadkach system e-Deklaracje
powinien jednocześnie generować dwa komunikaty UPO:
potwierdzający przyjęcie deklaracji oraz odpowiedni komunikat
informujący o istnieniu określonego błędu, który podatnik musi
usunąć w drodze korekty.
Krzysztof Podsiadło wyjaśnia natomiast, że 24-godzinny czas
oczekiwania na UPO wynika z konieczności sprawdzenia przez
system aktualnej ważności certyfikatu do e-podpisu. Jeśli
bowiem certyfikat jest nieważny, nie można otrzymać UPO.
Sankcje za niezłożenie deklaracji
Dorota Pokrop przypomina, że osoby, które nie złożą deklaracji
w terminie, mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności
karnej skarbowej. Zatem wysłanie deklaracji papierowej
tradycyjną pocztą jest obecnie korzystniejsze i gwarantuje
wypełnienie obowiązków podatkowych. Ponadto, jeśli podatnik
zrobi oczywiste błędy w deklaracji, może je poprawić sam urząd.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
52
Można wnioskować
o stwierdzenie nadpłaty bez
korekty zeznania
Niedołączenie korekt deklaracji do wniosku o stwierdzenie
nadpłaty podatku nie czyni wniosku niedopuszczalnym.
Fiskus w takim przypadku powinien wydać decyzję.
Przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie
zapadł korzystny dla podatników wyrok w sprawie, w której
organy podatkowe odmówiły zwrotu nadpłaty podatku,
powołując się wyłącznie na braki formalne wniosku podatnika.
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Marek Gizicki,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn.28.05.2008
Stan faktyczny sprawy sięga 2005 roku, w którym kilka spółek
z grupy zajmującej się świadczeniem usług finansowych
z ostrożności zdecydowało się na zapłatę podatku od czynności
cywilnoprawnych od nabycia wierzytelności. Jednocześnie
jedna ze spółek wystąpiła o wydanie interpretacji, wskazując, że
ponieważ transakcje odbywały się w ramach działalności
gospodarczej, podlegały VAT a nie podatkowi od czynności
cywilnoprawnych. W tej sprawie, wskutek skargi spółki w 2007
roku WSA w Warszawie potwierdził, że w przedstawionych
okolicznościach podatek został zapłacony nienależnie.
Wyrok sądu stał się podstawą do wystąpienia o stwierdzenie
nadpłaty. Organy podatkowe odmówiły jednakwydania
w sprawie decyzji, domagając się podpisanych przez obie
strony transakcji korekt deklaracji PCC-1 i wykazania w nich 0 zł
podatku. Ponieważ spółka nie była w stanie zapewnić podpisów
kontrahenta, organy odmówiły rozpatrzenia wniosku. WSA
w Warszawie uznał działania organów za bezprawne.
Sygn. akt III SA/Wa 580/08
Opinia
Marek Gizicki
doradca podatkowy, menedżer w dziale doradztwa
podatkowego Ernst & Young
Wyrok jest przykładną reakcją sądu na działania organów
utrudniające podatnikom uzyskanie zwrotu nadpłaty. Sąd
potwierdził, że wymóg załączenia korekty deklaracji do wniosku
o stwierdzenie nadpłaty nie dotyczy sytuacji, w których dana
czynność w ogóle nie mieściła się w zakresie opodatkowania.
Przede wszystkim na uwagę zasługuje pogląd sądu
potwierdzający stanowisko prezentowane do tej pory
w piśmiennictwie, że niedołączenie korekt nie czyni wniosku
o stwierdzenie nadpłaty niedopuszczalnym, lecz zobowiązuje
organ do wydania decyzji w sprawie nadpłaty.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
53
Podatek liniowy ma mniej
zwolenników
· Polscy podatnicy popierają progresję PIT wraz z ulgami
podatkowymi
· Prawie 90 proc. osób twierdzi, że system podatkowy jest
skomplikowany i niesprawiedliwy
· Podatnicy są niezadowoleni z wykorzystywania
środków z podatków przez państwo
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Jacek Kędzior,
partner
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 29.05.2008
Polacy preferują progresywny system podatku dochodowego od
osób fizycznych. Twierdzą, że osoby zarabiające najwięcej
powinny oddawać fiskusowi najwyższe podatki. W konsekwencji
spada liczba zwolenników podatku liniowego, zwłaszcza wśród
osób starszych. Takie wnioski płyną z trzeciego ogólnopolskiego
badania Portret polskiego podatnika Gazety Prawnej, PBS DGA
i firmy Ernst & Young.
Niezmiennie od trzech lat największy procent przeciwników
podatku liniowego można znaleźć wśród osób powyżej 59 roku
życia, zwolenników zaś - wśród osób z wykształceniem
wyższym i mieszkańców dużych miast.
Na razie jednak podatnicy mogą spać spokojnie. Podatek
liniowy nie zostanie szybko wprowadzony. W wywiadzie dla GP
minister finansów Jacek Rostowski twierdził co prawda, że sam
chętnie liniowy PIT wprowadziłby jak najszybciej. Jednak biorąc
pod uwagę realia, o jego wprowadzeniu można myśleć dopiero
od 2010 roku. Pojawia się tu pytanie, jak liniowy PIT będzie
wyglądał?
Tego, niestety, Ministerstwo Finansów jeszcze nie wie. Trwają
prace nad formą podatku liniowego, a dokładnie nad tym, czy
będzie to jedna stawka podatkowa i na tym koniec, czy raczej
jedna stawka z jakimiś ulgami podatkowymi. Najczęściej mówi
się o tzw. prorodzinnym podatku liniowym, czyli takim, który
zachowałby ulgi prorodzinne. Gdyby został przyjęty drugi
wariant, trudno będzie mówić o podatku liniowym. Trzeba
jednak podkreślić, że ulgi podatkowe są popierane przez ponad
90 proc. podatników. W 2007 roku z odliczeń dokonało 31 proc.
osób. W 2008 roku było to już 48 proc. Wzrost osób
korzystających z ulg może być związany z wprowadzeniem od 1
stycznia 2007 r. ulgi z tytułu wychowywania dzieci. Z danych
urzędów skarbowych zebranych przez Gazetę Prawną wynika,
że ulga prorodzinna to najpopularniejsza forma odliczeń,
wykorzystywana przez podatników w rozliczeniu za 2007 rok.
Co więcej, większość osób chciałaby rozszerzenia zwolnień
podatkowych, co oznacza, że typowy podatek liniowy z jedną
stawką bez żadnych ulg będzie trudny do wprowadzenia. Taka
tendencja wśród podatników nie dziwi. Korzystanie z ulg
podatkowych przyczynia się również do zmniejszenia
zobowiązań podatkowych. A każdy przecież chce oddawać do
kasy państwa jak najmniej.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
54
PIT dla najbogatszych
W zeszłorocznej edycji badania większość respondentów
pytanych o wysokość podatku efektywnego, który powinny
płacić osoby zarabiające miesięcznie odpowiednio 2 tys. zł, 5
tys. zł i 10 tys. zł brutto, była zdania, że we wszystkich
przypadkach osoby te powinny przekazywać na rzecz państwa
mniej niż do tej pory. Odsetek wyrażających poparcie dla
obniżenia obciążeń podatkowych spadał jednak w miarę
wzrostu rozpatrywanego poziomu dochodów. Obecnie różnica
między procentem respondentów skłonnych zmniejszyć podatki
najwięcej i najmniej zarabiającym jeszcze się zwiększyła (do 22
proc.). Wzrósł także odsetek badanych, zdaniem których ludzie
zarabiający 10 tys. zł miesięcznie oddawać powinni więcej niż
obecnie (z 20 proc. do 26 proc.).
Ocena systemu
Od trzech lat wśród osób biorących udział w sondażu przeważa
jedna opinia: system podatkowy jest skomplikowany
i niesprawiedliwy. Takie postrzeganie polskich podatków wynika
m.in. z wysokości obciążeń podatkowych. Jak już podałam,
podatnicy opowiadają się za wyższym opodatkowaniem osób
zarabiających najwięcej. To z kolei przekłada się na
sprawiedliwość systemu.
W Polsce powszechne jest przekonanie, że sprawiedliwy to taki
system, w którym funkcjonuje zasada: zarabiasz więcej, oddaj
więcej fiskusowi. Można nawet posunąć się do twierdzenia, że
niewiele osób byłoby skłonnych zgodzić się na podatek liniowy
i uproszczenie systemu podatkowego właśnie ze względu na
takie rozumienie tego, co w podatkach jest sprawiedliwe.
Trzeba jednak podkreślić, że jest też całkiem spory odsetek
osób, które system podatkowy postrzegają, jako prosty, a nawet
bardzo prosty. Stanowią oni 20 proc. badanych. Zapewne spora
grupa osób w tej grupie to prawnicy, doradcy podatkowi lub
osoby na co dzień zajmujące się prawem podatkowym.
Wracając do sprawiedliwości podatków, również trzeba
zauważyć, że i tu można znaleźć osoby, które postrzegają nasz
system jako raczej sprawiedliwy lub zdecydowanie
sprawiedliwy. Takich osób jest 17 proc. Co jednak
najciekawsze, to to, że aż 11 proc. badanych nie ma w tym
zakresie zdania.
Wydawanie pieniędzy
Na koniec zestawienie obrazujące podatki a finansowanie
z budżetu państwa. Niestety, w tym zakresie wyniki nie są
dobre. Ponad 70 proc. osób jest niezadowolonych ze sposobu
wydawania przez państwo środków pochodzących z podatków.
Tylko 18 proc. jest zadowolonych.
Ciekawe zestawienie dotyczy rozwiązań, które podatnicy
uważają za korzystne dla siebie. Większość ankietowanych, bo
aż 34 proc. osób, nie chce żadnych zmian w podatkach.
To może być skutkiem ciągłych zmian przepisów podatkowych
i normalnego zmęczenia podatników ciągłym ich śledzeniem. 32
proc. popiera obniżanie stawek podatkowych i wprowadzenie
częściowej odpłatności usług.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
55
Co ważne, aż 15 proc. podatników chciałoby podwyższenia
stawek podatkowych i jednoczesnej poprawy jakości usług. Aż
19 proc. osób nie ma w tej kwestii zdania.
Opinia
Jacek Kędzior, partner Ernst & Young
Badanie pokazuje, że 72 proc. respondentów uważa, że system
podatkowy nie jest sprawiedliwy. Równocześnie 71 proc.
badanych uważa polski system podatkowy za skomplikowany.
Zwróćmy uwagę, że skomplikowana legislacja podatkowa może
wpływać, (i na pewno wpływa) na poczucie niesprawiedliwości.
Niemniej jednak 94 proc. biorących udział w ankiecie uważa, że
ulgi podatkowe są potrzebne, mimo że mogą być postrzegane
jako główny powód skomplikowania systemu podatkowego lub
przyczynę niesprawiedliwego różnicowania podatników.
Dodatkowo zdecydowana większość respondentów opowiada
się za jedną stawką podatkową. Biorąc to pod uwagę, pogląd
o niesprawiedliwości systemu podatkowego wiązać należy
zatem z efektywnym opodatkowaniem. Badani chcieliby
bowiem, aby osoby o niższych dochodach płaciły niższe
podatki, a osoby o wyższych dochodach - wyższe niż obecnie.
O sondażu
Badanie zostało zrealizowane przez PBS DGA, 9-11 maja 2008
r. na ogólnopolskiej reprezentatywnej 1077-osobowej próbie
Polaków, którzy ukończyli 15. rok życia. Badanie
przeprowadzone zostało w technice CAPI (Computer Assisted
Personal Interview), czyli bezpośredniego wywiadu
kwestionariuszowego wspomaganego komputerowo, w ramach
badania Omnibus realizowanego co dwa tygodnie przez PBS
DGA. Przy zrealizowanej liczbie wywiadów błąd oszacowania
wynosi +1-3 proc, co oznacza, że wyniki uzyskane
w wylosowanej próbie respondentów nie różnią się o więcej niż
3 proc. od danych dla całej badanej populacji. Zakłada się przy
tym 95-proc. poziom ufności. Badanie stanowi kontynuację
sondaży zrealizowanych w maju 2006 i 2007 r. w oparciu o tę
samą metodologię i technikę badawczą na ogólnopolskich
reprezentatywnych próbach Polaków, którzy ukończyli 15. rok
życia.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
56
Była NRD odbiera Polsce
inwestycje
Wiele osób to mierzi, ale inwestorzy oczekują wsparcia.
Wolą gotówkę niż zwolnienia podatkowe. Dostają ją na
wschodzie Niemiec.
Małgorzata
Grzegorczyk,
komentuje
Paweł Panczyj,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Puls Biznesu
z dn. 30.05.2008
Styczeń 2008 r., "PB" ujawnia, że niemiecki Daimler i japoński
IHI szukają w Europie miejsca pod fabrykę turbosprężarek. W
Polsce lokalizacja jest jedna: Nowa Sól. Decyzja ma zapaść
w styczniu. Początek lutego. Cisza. Informatorzy "PB" mówią,
że mogą wygrać Rumunia lub Węgry Walentynki. Już wiadomo:
fabryka powstanie w Turyngii. Niemcy wyjaśniają, że we
wschodnim landzie dostaną zachętę gotówkową wartości 30
proc. inwestycji.
Inwestorzy pytają
W 2007 r. Niemcy ściągnęły 37,2 mld EUR (126,5 mld zł)
bezpośrednich inwestycji zagranicznych, ponad dwukrotnie
więcej niż Polska. Zachodni sąsiad sprząta nam sprzed nosa
ciekawe projekty.- Inwestorzy pytają, czy nie moglibyśmy
przejść na system czeski i niemiecki, czyli bezpośrednich
grantów-mówi Krzysztof Dołganow, szef Kostrzyńsko-Słubickiej
SSE.
Dokładnie to samo pytanie słyszy często Marek Cieślak, prezes
łódzkiej strefy.
- Zwolnienia podatkowe są dobre, ale wiele firm martwi się, że
zanim odbiorą pomoc publiczną, przestaną działać specjalne
strefy. Poza tym żeby zrobić odpis od podatku, trzeba mieć
dochody, więc na pomoc publiczną trzeba poczekać - mówi
Marek Cieślak.
W Niemczech w 2007 r. firmy dostały granty gotówkowe warte
2,3 mld EUR (7,8 mld zł). Podobnie ma być w 2008.
Tymczasem wszystkie programy wieloletnie w Polsce, łącznie
z już wygasłymi, maj ą wartość 760 mln zł. O gotówkę mogą się
starać tylko firmy, które inwestuj ą co najmniej 40 mln EUR (136
mln zł). Nie wiedzą, ile dostaną, za każdym razem decyzja
podejmowana jest indywidualnie. Trwa to około roku, a po
zatwierdzeniu programu przez rząd trzeba go notyfikować
w Brukseli. Sharp, który w 2006 r. zbudował fabrykę paneli LCD,
do tej pory nie dostał pomocy publicznej.
Przy mniejszych inwestycjach firmy mogą starać się o fundusze
z unijnych programów na lata 2007-13 (które dopiero teraz
ruszają), ale muszą złożyć wniosek bez gwarancji, że pieniądze
dostaną.
Nie wszystkim inwestorom zależy na grancie.
- Są firmy które chcą pomoc na starcie, ale te, które mają źródła
finansowania, biorą pod uwagę cenę ziemi. Ale na pewno
byłoby łatwiej z grantami dla wszystkich - przyznaje Krzysztof
Dołgano.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
57
Dwie szkoły
Polskę obowiązują te same co Niemcy przepisy unijne
dotyczące pomocy publicznej. Wschodnie landy uznane są za
tereny, które potrzebuj ą niewiele mniej szego wsparcia, co
bardziej rozwinięte tereny Polski: do 50 proc. dla firm małych
i do 30 proc. dla firm dużych. Nic nie stoi na przeszkodzie, by
i w Polsce funkcjonowały granty.
- Może się okazać, że nie uda się wydać 69 mld EUR unijnych
funduszy przeznaczonych dla Polski na lata 2007-13.
Powinniśmy mieć plan zapasowy, w którym uzgodnimy
realokację pieniędzy z UE - uważa Paweł Panczyj
z Ernst & Young.
Jego zdaniem, zamiast jednorazowego wydatku warto te
pieniądze przeznaczyć na wspieranie inwestycji, bo będą one
procentować w postaci miejsc pracy, dochodów i rozwoju
gospodarki.
- Tyle że przepisy dotyczące grantów gotówkowych na
inwestycje powinny być bardzo przejrzyste. Problem leży też
w kryteriach oceny projektów - dodaje Paweł Panczyj.
Ale są i wrogowie grantów.-W Niemczech wspierane są głównie
firmy które chcą się z tego kraju wynieść. To taki prezent za
wierność. Nie jestem pewien, czy inwestorzy, którzy nie są
jeszcze obecni w Niemczech, faktycznie na masową skalę
wybieraj ą naszego zachodniego sąsiada - twierdzi Sebastian
Mikosz.
Uważa, że nie da się grantem skasować różnic pensji.
- To nie jest dobra polityka. Po pierwsze, nakręca spiralę
oczekiwań firm. Po drugie, to metoda krótkowzroczna. Przecież
Nokia, która dostała spore wsparcie, gdy otwierała w Bochum
fabrykę, właśnie niedawno przeniosła się do Rumunii. Słowacy
też długo dawali więcej gotówki niż Polska, ale to nie spełniło
oczekiwań. Ten system to sztuczne podtrzymywanie fenomenu,
który i tak ma miejsce: odpływu inwestycji tam, gdzie są bardziej
opłacalne - mówi Sebastian Mikosz.
Z tą opinią nie zgadzają się przedstawiciele Invest in Germany,
odpowiednika Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji
Zagranicznych.
- Nokia to wyjątkowy przypadek. Wszystkie landy mają rocznie
setki przypadków, gdzie wszystko idzie gładko. Nokia dostała
granty, żeby stworzyć miejsca pracy w konkretnym momencie.
Z punktu widzenia rządu landu Nadrenii Północnej-Westfalii ten
warunek został spełniony - twierdzi Eva Henkel z Invest in
Germany.
Sebastian Mikosz ostrzega też, że polski rząd nie mógłby
finansować grantów gotówkowych dla firm z UE z unijnych
pieniędzy, bo zaraz naraziłby się na zarzut wykorzystywania
funduszy do wspierania przenoszenia inwestycji wewnątrz
Europy.
- Ewentualnie można by rozważyć wspieranie z unijnych
pieniędzy inwestorów, którzy już weszli do Polski, np. LG, gdyby
zdecydowało się na kolejne fabryki - dodaje ekspert Deloitte.
Monitor Podatkowy Ernst & Young– maj 2008
58
Ernst & Young
Assurance | Tax | Transactions | Advisory
Ernst & Young to globalny lider usług
audytowo-doradczych.
130 000 osób w 140 krajach
przestrzega zasad uczciwości
i profesjonalizmu w pracy dla klientów.
Świadczymy najwyższej jakości
kompleksowe usługi w ramach naszych
najważniejszych kompetencji – audytu,
rachunkowości, doradztwa podatkowego,
biznesowego i transakcyjnego.
ERNST & YOUNG
Rondo ONZ 1
00-124 Warszawa
Tel.: +48 (22) 557 70 00
Fax: +48 (22) 557 70 01
www.ey.com/pl/tax
© 2008 Ernst & Young
Wszelkie prawa zastrzeżone.