zachowaj artykuł
Transkrypt
zachowaj artykuł
Niezależny serwis społeczności blogerów Po co jest rusofobia? miarka, 22.01.2017 03:01 To uczestników tego zwarcia za?lepia, emocje nawet odbieraj? rozum, zdolno?? logicznego rozumowania. - Tak dla ostudzenia emocji nadmiernych i pogodzenia stron, to powiem w tym miejscu, ?e Rosja jest dobra i bardzo dobra. Z?y jest tylko niedostatek Rosji i nadmiar Rosji. Niedostatek Rosji to dzi? tyle co rusofobia, nadmiar Rosji to tyle co rusofilia. Rosja jest dobra i bardzo dobra. Z?a jest tylko rusofobia i rusofilia. Polska od wieków ma dwóch wrogów i jednym z nich jest w?a?nie Rosja. To jednak wcale nie znaczy ?e naszym, Narodu Polskiego wrogiem jest naród rosyjski. Jako narody jeste?my zdolni nawet do bratniej mi?o?ci. Wrogo?? tu dotyczy nie narodów, a szowinistów, ideologów, w?adz i oligarchów. Nawet i pa?stwo rosyjskie nie zawsze jest gro?ne, bo jako imperium jest gro?ne tylko w stadium swojej ekspansji. Dzi? przypisywanie obl??onej Rosji tendencji ekspansjonistycznych mija si? z prawd?. Naród Polski jest tu niestety mocno sk?ócony po ?lepy nademocjonalizm z obu stron, które kupuj? t? manipulatorsk? podpuch?, ?e to Rosja ekspanduje. Nie patrz?, ?e jest odwrotnie – cho?by dlatego, ?e zmniejszy?a si? liczebno?? rosyjskiej armii - teraz nawet jest mniej liczna jak armia ukrai?ska, która jeszcze ro?nie. Naród polski staje si? sk?ócony przez naszych wrogów przez temat Rosji – temat zast?pczy do rzeczywistych gró?b, które stoj? dzi? przed Polsk?, a do których przezwyci??enia jak nigdy potrzeba nam zgody, jedno?ci i zaufania wzajemnego, poczucia braterstwa w obliczu czekaj?cego nas boju o odzyskanie Polski dla Narodu Polskiego. To za? mo?na uzyska? tylko na drodze uczu? i zgody co do systemu warto?ci, ale nigdy na drodze przezbywania si? i ?cierania w emocjach, w chciejstwach i uprzedzeniach, w my?leniu ?yczeniowym, czyli magicznym. Naród zawsze buduje si? wokó? warto?ci a nie wokó? ideologii czy interesów. Naród Polski zacz?? si? budowa? wokó? warto?ci chrze?cija?skich – od roku 966. Tam mamy korzenie. Tam mamy umi?owanie wolno?ci – aby ju? nigdy nie by? niczyimi niewolnikami i zag??biem wydobywczym si?y niewolniczej na pó? Azji, Afryki i zachodniej Europy. To ju? by?o i mia?o si? ju? nigdy nie powtórzy?. I dzi? „Jak trwoga to najpierw do Boga” – a to najpierw nie spekulowanie z kim lepiej, czyli kto wi?cej da, albo czyje chom?to niewolnicze l?ejsze, przyjemniejsze, czy nowocze?niejsze, a szukanie strona 1 / 4 Niezależny serwis społeczności blogerów zgodno?ci warto?ci, spójno?ci duchowej, czysto?ci, cnót sprawno?ci i si?y wewn?trznej. Bo nie chodzi o jakie? ideologiczne „filie”, czy „fobie” – bo jak si? zacznie t? ideologiczn? zabaw?, to ona si? ju? nigdy nie ko?czy – np do semityzmu przyszed? antysemityzm, a na antysemityzm jest jeszcze gorszy od niego antyantysemityzm. Przecie? nawet antyantyantysemityzm nie sko?czy problemu – ?adna ideologia, ?aden nadmiar si?y. Tak naprawd? to w sporach zawsze chodzi o dobro i z?o, albo ?ycie i ?mier?, czy pi?kno i brzydot? – o ich ró?ne rozumienie, cho? na gruncie ludzkich warto?ci powinno to by? rozumienie zgodne. Do tego chodzi o wolno?? lub zniewolenie, o w?asn? w?adz? w swoim pa?stwie opart? o w?asno?? dóbr wspólnych swojego narodu lub wyw?aszczenie przez okupanta grabi?cego wszystko, czy przez zdrajców, a namiestników okupanta (dla pozorów polskoj?zycznego, i z mediami gadzinowymi, polskoj?zycznymi, aby?my ?atwiej si? dawali rabowa?), okupanta jawnego czy utajonego. W ko?cu chodzi i o ?ycie na jego ?asce i nie?asce z perspektyw? unicestwienia. We?my dobro i z?o, bo w gruncie rzeczy o to chodzi „rusofobom”, ?eby pokaza? „rusofilom”, ?e Rosja i Putin s? be, czyli ?li. Czemu to s?u?y? Przede wszystkim jest to porównywanie si? ze „z?ymi”, by t? drog? relatywnie wychodzi? na „dobrych”. Jednak to tylko na pozór niewinna zabawa manipulatorska. To jest ju? szowinizm narodowy czy ideologiczny. Bo to próba wywy?szenia siebie przez niszczenie drugiego – cho?by na pocz?tek harcownictwem s?ownym, czy pa?karskim. Szowinizm ju? jest faszyzmem – jest wywy?szaniem siebie, czy przez siebie promowanych do pozycji nadcz?owieka. Jest tu typowe dla faszyzmu „równanie w dó?” wszystkich, co si? tylko dadz?, nie s? do?? czujni i zorganizowani (a ?eby jeszcze mieli trudniej to na wypadek próby skrzykiwania si? do samoobrony musz? to robi? pod gro?b? bycia ukaranym za „mow? nienawi?ci). To jest te? si?ganie po ideologi? satanizmu. Bo wcale nie trzeba by? dobrym, by dokonywa? takiego porównania – mimo ?e jest ono sprowadzone z poziomu merytorycznego na osobisty. Jest wi?c w nim ukryta pochwa?a i promocja z?a (w tym przypadku ukrytego czyjego?, tu forowanego, lub w?asnnego– a to jest samo sedno ideologii satanizmu. Lekarstwem na rusofobi? (rusofili? te?) jest patrzenie na rzeczywisto?? z punktu widzenia dobra. Dobra takiego, jakim je widzi dobry Bóg, który wszystko widzi. Nie wolno da? si? nabra? na manipulacj?, by na dobro i z?o patrze? jak na byty liniowe, czy powierzchniowe, co k?amliwie sugeruje, ?e gdzie? tam jest walka dobra i z?a, a my mo?emy by? obserwatorami z boku. To fa?szywy obraz, bo w tych zmaganiach zawsze musimy uczestniczy? i to w ka?dym z wymiarów naszej rzeczywisto?ci jako ludzie w swojej to?samo?ci, wolni i ?ywi – chcemy, czy nie chcemy – inaczej nawet nie zauwa?ymy jak ju? nas zamkn? w matrixie, i cokolwiek b?dziemy robili, b?dzie dla nas z?e. Bo dobro jest kropelką w bezmiarze możliwości uczynienia zła w danej sytuacji. Takie patrzenie z pozycji tak widzianego dobra daje nam spojrzenie obiektywne na rzeczywisto?? – bo na ka?dym konkretnym jej odcinku jest to tyle co si?gni?cie do prawdy. Ca?a prawda to widzenie ca?ego dobra. Przeciwie?stwem dla dobra jest zawsze z?o. Jest go niesko?czenie du?o mo?liwo?ci, cho? je?eli ju?, to tylko jedno nast?puje. Jednak dla tchórzy strach ma wielkie oczy. Trudno wi?c im zauwa?y?, wr?cz nie chc? widzie?, ?e kiedy patrzymy za alternatyw? dla z?a, to zawsze b?dzie nim inne z?o, zw?aszcza do im wi?kszego z?a szukamy zamiennika. Bo chciejstwo, uzurpatorstwo i patrzenie ?yczeniowe, magiczne a zw?aszcza nienawi?? za?lepiaj?. - Nienawi?? silniejsza od mi?o?ci. Tu t? nienawi?ci? jest rusofobia wobec rusofilii – i to zarówno rzeczywistej, jak urojonej. Rusofilia wobec rusofobii za?lepia tak samo. Manipulatorzy o tym doskonale wiedz?. Sk?ócaj? nas zw?aszcza, kiedy organizuj? nam partie polityczne, a nadto daj? nam do wyboru partie b?d?ce przeciwnie zorientowanymi. Im bardziej partie sk?ócone (starczy ?e „pod publik?”), tym lepiej dla wrogów naszego Narodu, bo w szale emocji nie zauwa?y on nawet (a media b?d?ce w r?kach naszych wrogów ju? tu potrafi? spu?ci? zas?on? dymn?, zw?aszcza wrzuci? w odpowiednim momenie niusa czy odgrzewany temat zast?pczy), ?e bezkarnie (przy milczeniu s?u?b ochrony Pa?stwa) funkcjonuj? w przestrzeni naszego ?ycia publicznego nasi wrogowie, ich agentura, lobby?ci z teczkami gotówki na ?apówki i im s?u??ce, przez nich g?ównie finanowane, zdradzieckie strona 2 / 4 Niezależny serwis społeczności blogerów „organizacje pozarzadowe” - na czele z tymi co chc? j? otwiera? na wszystko co nas ma zniszczy?, a finansowanymi oszuka?czego „filantropa” z miliardami na drobny „sponsoring” – w Polsce jak dot?d bezkarnego. Nie zauwa?y, ?e nawet dopuszczaj? „na scen? polityczn?” partie antypolskie, czy ideologiczne, amoralne, czy mafijne, nastawione np na rozszabrowanie dóbr wspólnych Narodu, czy nawet bandytów w bran?y w?asno?ci mieszka?. – Cho? przez to zamiast polityki, czyli ?cierania si? polityków, któr? z dobrych dla nas spraw b?d? realizowali wcze?niej mamy w rezultacie ?cieranie si? polityków z antypolitykami, albo i antypolityków z antypolitykami. - Cho? ich miejsca na scenie politycznej nie ma – raczej w wi?zieniach jak chc? swoje dzia?alno?ci prowadzi? na scenie ?ycia publicznego Pa?stwa. - Cho? ich miejsca na scenie politycznej nie ma, to na fali tych naszych przerzuca? si? oskar?eniami, ich byt, którego nie ma prawa by?, jest przez fakty dokonane legalizowany. Ca?e partie polityczne, jak PO i Nowoczesna, które po nieudanym puczu powinny by? natychmiast zdelegalizowane a ich szefostwo, ??cznie z Tuskiem i Kopacz zamkni?te – do dzi? s? wci?? bezkarne. A rusofobi i rusofile si? k?óc?. Cz?owiek jest tak duchowo skonstruowany, ?e dobro kocha, a z?a które zagra?a jego kochanemu dobru nienawidzi. I tak musi robi?, ?eby przetrwa?. To sama natura. Bo uczucia to nap?d dla naszych ch?ci i wolnej woli. Kiedy sam jedno kochaj?cy, a drugie nienawidz?cy cz?owiek jest dobry, to i wszystko dobrze dzia?a, ale kiedy tylko my?li ?e jest dobry i od razu bije nienawi?ci? w swoje nawet rzeczywiste przeciwie?stwo, b??dzi ?miertelnie Startuje z pozycji z?a wi?c jakikolwiek punkt jako z?y sobie wybierze za przeciwnika (a z prawdopodobie?stwem niesko?czono?ci do 1 b?dzie to inne z?o), to trafi. Problem ?e wtedy nawojuje si? na darmo i nic a nic nie uzyska. Jak ?eby odnie?? rzeczywisty sukces – po prostu musi tak si? ulokowa?, ?e sam wejdzie mi?dzy to swoje kochane dobro a to z?o, które temu dobru zagra?a i dopiero wtedy podejmie z tym z?em walk?. „M??nymi, nie murami królestwa stoj?”. Kocha? swoj? Ojczyzn? to broni? jej swoj? piersi?. To si? nazywa startowa? do boju z pozycji dobra. Wtedy zreszt? mo?na liczy? na wsparcie i innych dobrych ludzi, i ?wi?tych Pa?skich i Anio?ów Bo?ych i Boga samego. To si? nazywa wykorzysta? swoj? szans? z Bo?? pomoc?. A „startowa? do boju z pozycji dobra” to zaczyna? od tego, ?e Rosja jest dobra i bardzo dobra, a z?e s? tylko rusofobia i rusofilia. Dlatego ci, co atakuj? z?o (cho?by i Rosj? za z?o), a nie szukaj? drogi Bo?ej, nigdy nie s? w stanie przeciwstawi? jej rozs?dnej alternatywy. To co dzi? prezentuj? rusofobi, to zupe?nie b??dna droga. Czy? ameryka?ska armia, któr? ostatnio rusofobi ?ci?gaj? to s? dobrzy ludzie, przy których mo?emy liczy?, a przy nich i na Anio?ów Bo?ych, i ?wi?tych Pa?skich na czele z Maryj? i Boga samego, czy te? przy nich raczej na „jeszcze gorsze z?o”? Nie, bo rusofobia dzisiejsza to droga przezwyci??ania z?a „mniejszym z?em”, czyli zwykle „gorszym z?em” – a pó?niej przychodzi labidzenie: Czym pokona? to „gorsze z?o? Jeszcze i jeszcze, i jeszcze gorszym z?em? Cz??ci szlachty nie podoba?y si? rz?dy króla Jana Kazimierza – to dali si? zmanipulowa?, podpu?ci? angielskim agentom i wraz z wojskami koronnymi przeszli na stron? króla szwedzkiego (którego te? podpu?cili angielscy agenci, tak jak nieco wcze?ciej Chmielnickiego i te? uzbroili mu armi?), przez co potop rozla? si? na niemal ca?? Rzeczpospolit?. Karol Gustaw szybciutko pokaza? zdrajcom ich miejsce. Dopiero wtedy zobaczyli, ?e wybrali gorsze z?o. Podobnie i z rozbiorami. W oczach magnaterii z?a by?a Rzeczpospolita, nie chcieli na jej obronno?? ?o?y? pieni?dzy i zdradzili j? na rzecz zaborców. D?ugo lepiej nie mieli. Dzi? po nich nie wida? ?ladu. Te? trafili spod z?a na jeszcze gorsze z?o. Teraz czerwony ZSRR by? z?y. By?. Wybrali inny ZSRR – niebieski, czyli UE. I co? W?adze teraz ani tyle wolno?ci nie maj? co za ZSRR, a maj?tku i dóbr wspólnych Narodu ich nowy, niebieski car Naród Polski pozbawi?, a to jeszcze nie koniec, bo i w?asno?? osobista obywateli (szczególnie Polaków) lada chwila mo?e przesta? istnie?. Teraz waaadcy zostali w obliczu nieuchronnej rewolty spo?ecznej i rozliczenia za wszystko. Op?aci? si? Okr?g?y Stó?? D?ugo si? b?d? cieszyli swoimi bandyckimi bonusami? Czy? nie wybrali gorszego z?a i dla Narodu Polskiego i dla siebie? No strona 3 / 4 Niezależny serwis społeczności blogerów tak - licz? ?e ich obroni? ?ci?gani na gwa?t banderowcy i legiony morderców z IV Rzymu. Obroni?? A kto ich obroni, jak im si? imperium rozleci, co ju? jest bardzo realne i nie wiadomo, czy Trump da rad? zahamowa? ju? zaawansowan? dezintegracj?? Si??? Niedawno ogl?da?em film „Full Metal Jacket” – co prawda z czasów wojny w Wietnamie, ale przecie? w USA si? nic na lepsze nie zmieni?o. Polecam cho?by chwil? ok. 30-tej minuty. thttp://www.cda.pl/video/47603931 Siła jest dobra i bardzo dobra, ale nadmiar siły, tak jak i niedostatek siły są złe. Nadto zwi?zek s?abego z za silnym zawsze jest patologiczny. A jak za tym Rzymem idzie jeszcze gorsze z?o? Ale co tam? – Temat rusofobii taki smakowity... Taaacy mocni jeste?my! strona 4 / 4 Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)