Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź

Transkrypt

Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
czwartek, 12 lutego 2009 15:30
Patriarcha Aleksandrii spodziewał się gości. Stał w oknie swojego pałacu patrząc w dół na
drogę, wypatrując pierwszego znaku przybyszy, by wyjść i ich powitać.
U jego stóp, biała jak perła w błękitnych wodach Morza Śródziemnego, rozpościerała się
Aleksandria – „Piękna”, jak lubili ją nazywać ludzie. Za portem marmurowa wieża wielkiej latarni
wyrastała z morza, biała jak klify wyspy Faros, na której stała. Było południe, światło kładło się
na wszystkim jak złoty welon.
Myśli patriarchy krążyły w przeszłości. Świętował rocznicę swego świętego poprzednika Piotra,
biskupa Aleksandrii, który został męczennikiem w czasie niedawnych, strasznych prześladowań
chrześcijan. Kilku duchownych przybyło z daleka by uczestniczyć w obchodach, to oni byli
spodziewanymi gośćmi.
Czas cierpienia minął, jednak Aleksander miał wrażenie jakby to wszystko wydarzyło się
wczoraj i mogło powtórzyć się jutro. Niedaleko stał wspaniały pałac cezarów, gdzie pogańscy
imperatorzy sądzili owieczki Chrystusowego stada; obok sławna świątynia Serapisa, gdzie
chrześcijanie byli składani w ofierze bogom; dalej amfiteatr, gdzie byli rozszarpywani na strzępy
przez dzikie zwierzęta lub zabijani mieczami za wyznawanie Imienia Chrystusowego. W tych
mrocznych dniach, mocny i niezachwiany jak latarnia na klifach Faros stał patriarcha Piotr,
ostoja siły i pocieszenie dla swoich prześladowanych dzieci.
Ponad stu biskupów uważało Piotra za swojego zwierzchnika, biskupstwo Aleksandrii na
Wschodzie ustępowało tylko Rzymowi na Zachodzie, więc brzemię odpowiedzialności było
ogromne. Dzięki przykładowi swojego przywódcy Kościół w Egipcie dzielnie zniósł tę próbę,
nawet, jeśli niektórzy ulękli się tortur i cierpienia, o wiele większa liczba wytrwała w wierze. Ci o
duszach mniej wytrwałych, którzy bardziej kochali swoje życie niż Boga, nie byli zupełnie
straceni, powracali podczas krótkich okresów ciszy w czasie nawałnicy, błagając o
odpuszczenie grzechów. Piotr mając na uwadze słowa Mistrza, że nie powinien tłumić nawet
najmniejszej iskry wiary, po dokonaniu przez nich pokuty przyjmował ich z powrotem do
owczarni Chrystusa z miłosierdziem i współczuciem.
Niektórzy nie wahali się protestować przeciw takiemu miłosierdziu. „Czy ci apostaci –
lamentował Melicjusz, biskup Likopolis – mają być równi tym, którzy udźwignęli brzemię i
przetrwali dni pożogi?” Melicjusz zbuntował się przeciw decyzji patriarchy i doprowadził do
1/8
Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
czwartek, 12 lutego 2009 15:30
schizmy. Nawet męczeństwo Piotra nie skłoniło go do powrotu. Melicjanie nadal byli
buntownikami, przeciwko chrześcijaństwu i pogaństwu jednocześnie.
Aleksandryjczycy niełatwo poddawali się rządom – wyrafinowani, pełni pasji i niestabilni,
zawsze byli gotowi podążyć za każdym kaznodzieją głoszącym nowinki. Aleksander niemal
zazdrościł Piotrowi jego męczeństwa, gdy tak stał dumając o przeszłości.
Czemu jego goście się spóźniają, zastanawiał się patrząc na drogę, na której nie było po nich
nawet śladu.
Niedaleko, na brzegu, bawiła się grupa chłopców, gdy biegali tu i tam błyskały ich gołe nogi i
białe tuniki. Jeden z nich, wysoki i szczupły chłopak z aureolą rudych włosów, które łapały
każdy promień słońca, wyraźnie przewodził zabawie, pozostali zdawali się oczekiwać od niego
rozkazów. „Przywódca ludu” – patriarcha uśmiechnął się do siebie, gdy chłopiec jednym
energicznym gestem zgromadził wszystkich wokół siebie.
Budowali jakąś platformę, na którą rudy chłopiec został natychmiast wyniesiony, podczas gdy
inni formowali procesję.
– Ceremonia kościelna – wymamrotał patriarcha, wspominając swoje dzieciństwo. Mały
chłopiec pełen powagi wystąpił, prezentując naczynie młodemu „biskupowi”, który wspaniałym
gestem skinął na procesję by się zbliżyła, wtedy pierwszy chłopiec wystąpił i uklęknął, „biskup”
uniósł naczynie i wylał nieco jego zawartości na głowę chłopca.
– Chrzest katechumenów – wykrzyknął patriarcha. – To wygląda zbyt prawdziwie.
Szybko zawołał służącego, kazał mu pójść na brzeg i przyprowadzić bawiących się tam
chłopców. Wezwani tak nagle, by pojawić się przed przedstawicielem władzy, zbliżyli się z
pewnym skrępowaniem, szturchając się nawzajem, w rezultacie „biskup” znalazł się na przedzie
grupy – gdzież powinien być biskup, jeśli nie na czele swojego stada?
2/8
Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
czwartek, 12 lutego 2009 15:30
– Co robiliście tam na brzegu? – spytał patriarcha.
Czyste oczy chłopca patrzyły na niego z zainteresowaniem, ale bez śladu obaw.
– Bawiliśmy się – odpowiedział – w chrzest katechumenów. Ja byłem biskupem, a oni –
wskazał towarzyszy – byli katechumenami.
– Jesteś chrześcijaninem? – spytał Aleksander.
– Tak – dumnie odpowiedział chłopiec.
– A oni?
– Katechumeni.
– Co robiłeś na plaży?
– Wylałem na nich wodę i wypowiadałem słowa.
– Jakie słowa?
Chłopiec powtórzył formułę w bezbłędnej grece.
– Lałeś wodę, gdy wypowiadałeś słowa?
3/8
Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
czwartek, 12 lutego 2009 15:30
– Tak.
Patriarcha miał zatroskaną minę.
– To niebezpieczna zabawa – powiedział. – Co byś zrobił gdybym ci powiedział, że ochrzciłeś
ich naprawdę?
Chłopiec patrzył na niego w osłupieniu.
– Ale ja nie jestem biskupem – powiedział.
Patriarcha nie mógł powstrzymać uśmiechu.
– To prawda, że to biskup zwykle chrzci katechumenów – powiedział. – Ale niekoniecznie musi
to być biskup, nawet nie musi tego robić ksiądz.
Chłopiec-biskup patrzył z powagą, jego towarzysze z przestrachem; patriarcha zamyślił się.
– Jak masz na imię? – spytał nagle, kładąc dłoń na rudych lokach.
– Atanazy – odpowiedział chłopiec.
– Kim chciałbyś być? – spytał biskup.
4/8
Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
czwartek, 12 lutego 2009 15:30
– Księdzem – padła szybka odpowiedź.
– Może biskupem? – spytał Aleksander z uśmiechem.
– Myślisz, że to łatwe, pełne chwały życie?
Chłopiec patrzył prosto w oczy patriarchy.
– Błogosławiony Piotr był męczennikiem – odpowiedział.
– Musisz się dużo uczyć, żeby zostać księdzem.
– Uwielbiam się uczyć – powiedział chłopiec.
Aleksander polubił tego otwartego, nieustraszonego chłopca, który kochał męczenników.
– Przyjdź do mnie dziś wieczorem, porozmawiamy o tym – powiedział, gdy zauważył
zbliżających się gości, których powitanie było jego obowiązkiem.
Tego wieczoru chłopiec i patriarcha mieli sobie wiele do powiedzenia, spacerując pod palmami
w ogrodzie pałacu biskupiego. Aleksander dowiedział się, że Atanazy został wychowany w
wierze chrześcijańskiej, w cieniu wielkich prześladowań, wśród tych, dla których honorem było
przelanie swojej krwi za Chrystusa. Zdobył wykształcenie w sławnych greckich szkołach
Aleksandrii, był pełen entuzjazmu, gdy mówił o greckich filozofach i poetach. Pełen silnej woli,
szlachetnego serca i błyskotliwy, chłopiec został stworzony do wielkich rzeczy – tego patriarcha
był pewien. Kościół potrzebował takich ludzi w tych pełnych problemów dniach, gdy groźbę
5/8
Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
czwartek, 12 lutego 2009 15:30
prześladowań wyparła groźba herezji.
W końcu Aleksander postanowił wziąć Atanazego do swego domu i wychować jak syna, później
wielokrotnie dziękował Bogu za ten pomysł. Chłopiec szybko pokochał łagodnego i świętego
patriarchę, który, gdy tylko wymagało tego dobro Kościoła, potrafił wykazać się wielką siłą i
zdecydowaniem. Był w ciągłym kontakcie z ludźmi na różnych stanowiskach i w różnych
krajach, gdyż Aleksandria była miastem, w którym spotykali się ludzie wszystkich narodowości i
religii. Poganie, żydzi i chrześcijanie żyli obok siebie w swoich dzielnicach; byli także
filozofowie, którzy próbowali stworzyć nową religię z połączenia kilku innych.
Atanazy był jeszcze bardzo młody, kiedy zaczął pracować jako sekretarz patriarchy,
towarzysząc mu we wszystkich podróżach po jego rozległej diecezji. On sam opowiadał o tym
jak spędził jakiś czas wśród mnichów na egipskiej pustyni i jak jego młoda dusza rozgorzała
pod wpływem ich świętego życia.
Ani nauka, ani logika, ani filozofia nie sprawiały młodemu studentowi żadnych trudności, jego
znajomość Pisma Świętego i teologii miała zaskoczyć ludzi tych czasów. Aleksander, starzejąc
się, coraz bardziej polegał na Atanazym, konsultując z nim, tak młodym, najważniejsze sprawy.
Lata mijały, chłopiec stał się mężczyzną, „delikatnym i silnym”, jak pisze jeden z tych, którzy go
znali, „walecznym, skromnym duchem, pełnym współczucia, o anielskim umyśle i twarzy”. O
tym, że odciśnie
piętno na tych czasach wątpiło niewielu; ale niewielu wiedziało, że za łagodną postawą drzemał
nieustraszony żołnierski duch o silnej woli, którą żadna ludzka moc nie mogła zachwiać. Czas
próby jeszcze nie nadszedł.
cdn.
Frances Alice Forbes
6/8
Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
czwartek, 12 lutego 2009 15:30
Powyższy tekst jest fragmentem książki Frances Alice Forbes Święty Atanazy. Strażnik wiary .
Czytaj więcej z tej książki:
Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
Święty Atanazy – Strażnik wiary. Herezjarcha Ariusz
Święty Atanazy - Strażnik wiary. Sobór Nicejski
Święty Atanazy - Strażnik wiary. Cisza przed burzą
Święty Atanazy – Strażnik wiary. Fałszywi świadkowie
Święty Atanazy – Strażnik wiary. Cesarska wielkoduszność
Święty Atanazy – Strażnik wiary. Dzień radości
Święty Atanazy – Strażnik wiary. Niewidzialny patriarcha
Święty Atanazy – Strażnik wiary. Krótkotrwały pokój
Święty Atanazy – Strażnik wiary. Ostatnie wygnanie
7/8
Rodzina katolicka - Święty Atanazy – Strażnik wiary. Zapowiedź
czwartek, 12 lutego 2009 15:30
Święty Atanazy – Strażnik wiary. Rozejm Boży
Oglądaj ilustracje z tej książki:
Święty Atanazy. Strażnik wiary - galeria
Przedruk tekstu jest możliwy jedynie za podaniem klikalnego źródła.
8/8