FULL TEXT - otorhinolaryngologypl
Transkrypt
FULL TEXT - otorhinolaryngologypl
323 Sprawozdanie z corocznego posiedzenia Sekcji Otorynolaryngologii Europejskiej Unii Lekarzy Specjalistów (ORL Section UEMS) Wilno 4–7 października 2012 r. Stanisław Bień Mimo bardzo bogatego i napiętego programu, jeszcze przed formalnym rozpoczęciem obrad, w grupie 6 osób stanowiących komitet organizujący Europejski Egzamin z Otorynolaryngologii odbyło się zebranie, na którym ostatecznie przedyskutowaliśmy projekt statutu dla Stowarzyszenia dla Realizacji Europejskiego Egzaminu z Otorynolaryngologii (The European Board Examination in Oto-Rhino-Laryngology Head and Neck Surgery) w związku z przygotowaniem jego powołania. W założeniu członkami Stowarzyszenia będą egzaminatorzy i komitet organizujący egzamin, a formalne przyjęcie statutu i wybory planowane są przed spotkaniem egzaminatorów na najbliższej sesji w Wiedniu. Krok ten i uzyskanie osobowości prawnej dla Stowarzyszenia, którego siedziba zostanie zarejestrowana w Austrii, jest podyktowany względami formalnymi, w związku z wydawanymi przez Stowarzyszenie certyfikatami i działalnością finansową (opłatami egzaminacyjnymi i kosztami przeprowadzania egzaminów). Jednocześnie dokonano przeglądu i wybrano zestaw pytań na najbliższy egzamin ustny w listopadzie br., na który zarejestrowano 120 kandydatów. W grupie 24 pytań na najbliższą sesję zakwalifikowano 4 przygotowane przez piszącego to sprawozdanie. W dwudniowym posiedzeniu, odbywającym się w historycznym, ponadstuletnim hotelu Astorija (dawniej „Włoski”) w centrum Wilna, wzięło udział 42 przedstawicieli z poszczególnych krajów Unii i 3 delegatów ze statusem obserwatora – z Cypru i Turcji. Po kilku formalnych krokach – przedstawieniu nowych delegatów i przyjęciu sprawozdania z poprzedniego zebrania w Izmirze, prezydent Sekcji Prof. Karl Hörmann i sekretarz generalny Sekcji Mr. Christopher Milford przedstawili sprawozdanie z konferencji UEMS Council, która odbyła się w kwietniu br. w Brukseli. UEMS Council stanowi organ nadrzędny dla działających aktualnie w obrębie UEMS 39 sekcji specjalistycznych – jedną z nich jest sekcja ORL. Obecnie najbardziej widoczną „na zewnątrz” działalnością UEMS są specjalistyczne, ponadnarodowe egzaminy europejskie, realizowane już w 18 dziedzinach medycyny. Obraz, a raczej refleksja, jaką pozostawiły relacje obu naszych przedstawicieli, to ostre czasem ścieranie się na terenie UEMS różnych przeciwstawnych interesów reprezentowanych przez poszczególne sekcje, zwłaszcza jeśli idzie o formalnie określony zakres działania dla poszczególnych specjalności medycznych. W naszym przypadku dotyczy to np. chirurgii dużych gruczołów ślinowych (spór z chirurgią szczękowo-twarzową), chirurgii tarczycy i, w największym stopniu, chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej w obrębie głowy i szyi. Są to sprawy o tyle istotne, że w szeregu krajów Unii Europejskiej procedury przypisane są niejako do poszczególnych specjalności i tylko tam może być kierowana refundacja środków z ubezpieczeń. Z wystąpień wielu delegatów, którzy dyskutowali na ten temat, wyłania się dosyć typowy obraz. Tam, gdzie pośrednio czy bezpośrednio lekarze specjaliści wynagradzani są w zależności od wykonanych procedur, toczy się ostra rywalizacja, komu co wolno wykonywać (np. Niemcy czy Włochy). Tam, gdzie nie ma tej zależności, współpraca na styku konkurujących ze sobą specjalności jest bezkonfliktowa (np. W. Brytania czy Irlandia). Rolą UEMS na poziomie centralnym – w Brukseli – jest godzenie konfliktów, ale jednocześnie wyznaczanie granic dla poszczególnych dziedzin medycyny. Dobrą ilustracją jest sprzeciw, jeszcze przed 3 laty, Sekcji UEMS chirurgów szczękowo-twarzowych wobec próby formalnej zmiany nazwy naszej sekcji poprzez dodanie „Head and Neck Surgery”. Co więcej, w opinii naszych przedstawicieli, nie ma na razie dobrego klimatu, aby do tej sprawy powrócić. Podobnie nasi przedstawiciele oprotestowali formalne przyjęcie „Syllabus in Aestetic Medicine”, z którego wynikało, że jedynie korekta odstających uszu i prosta rynoplastyka miałaby pozostać w zakresie działania otorynolaryngologii. Na ogólnym forum Konferencji UEMS w Brukseli zgodnie skrytykowano działania The European Committee for Standardization, których zakres zapisany przez Parlament Europejski prowadzić może do tego, że pozamedyczna organizacja będzie ustalała standardy w postępowaniu medycznym, co jest przykładem pojawiających się czasami absurdów konstruowanych przez unijnych biurokratów. W kolejnym punkcie obrad Prof. Angelos Nikolaou z Aten – aktualny przewodniczący komitetu organizacyjnego europejskiego egzaminu z ORL H&N przedstawił relację z przebiegu egzaminu ustnego, który odbył się w październiku ubiegłego roku (sprawozdanie w „Polskim Przeglądzie Otorynolaryngologicznym” 2012;1:81–82) i kolejnego egzaminu testowego w lipcu br. w Tuluzie. Mimo że egzamin prowadzony jest dopiero od 3 lat, zyskuje on już znaczącą rangę. Dowodem na to jest fakt, że w wielu ogłoszeniach konkursowych na zatrudnienie specjalistów ORL, np. w Arabii Saudyjskiej P o l s k i P r z e g l ą d O t o r y n o l a r y n g o l o g i c z n y t o m 1, n r 4 , p a ź d z i e r n i k- g r u d z i e ń 2 0 12 Pol. Przegląd Otorynolaryngol 2012; 4 (1): 323-325 324 czy Kuwejcie, tytuł Fellow of European Academy ORL H&N Surgery wymieniany jest obok tak uznawanych do tej pory jak Fellow of American Academy ORL H&N Surgery czy Fellow of Royal College of Surgeons in ORL w Wielkiej Brytanii. Z drugiej strony ponad 50% przystępujących do egzaminu przyjeżdża spoza krajów Unii Europejskiej, głównie z Bliskiego Wschodu. Ponad połowę czasu w pierwszym dniu obrad poświęcono na pracę w siedmiu zespołach omawiających i przygotowujących dokumenty dla kształcenia w ramach nadspecjalności w otorynolaryngologii. Prace te prowadzone są już od trzech lat, ale do tej pory jedynie w zakresie „Head and Neck” uruchomiono tryb szkolenia ponad specjalistycznego. Zespół ten, w którym uczestniczył też piszący to sprawozdanie, koncentrował się teraz na opracowaniu warunków akredytacji ośrodków mogących prowadzić takie szkolenie. W zakresie nadspecjalności „Otology/Neurootology” i „Rhinology/ Allergology” programy są już gotowe do wdrożenia, natomiast w zakresie „Paediatric ORL”, „Facial Plastic Surgery”, „Audiology/Vestibulology” i „Phoniatrics” jeszcze nie. Ogólną zasadą pozostaje, że wyżej wymienione nadspecjalności mają być poprzedzone uzyskaniem specjalizacji z otorynolaryngologii chirurgii głowy i szyi, jako poszerzenie ogólnego Loogbook. Widać jednak wyraźnie, że nie wszędzie schemat ten będzie możliwy do prowadzenia i może on pozostać jedynie ogólnym wskazaniem. Dobrym przykładem może być sytuacja w audiologii w Wielkiej Brytanii, gdzie lekarze, a zwłaszcza otolaryngolodzy, stanowią znaczącą mniejszość wśród realizujących zadania diagnostyczne i terapeutyczne w tej dziedzinie. Próba unormowania, a przynajmniej określenia kryteriów zakresu kompetencji jest tu o tyle istotna, że w wielu krajach UE nie ma odpowiednika np. lekarza ze specjalizacją z otorynolaryngologii dziecięcej. Tam gdzie nadspecjalność (jak „Facial Plastic Surgery”) musi konkurować z specjalistami innych grup medycznych, uruchomienie szkolenia w nadspecjalnościach pozwoli utrzymać zakres ich procedur w ich ramach kompetencji ORL H&N. Wyniki pracy wyżej wymienionych zespołów zostały na końcu przedstawione na forum ogólnym, ale de facto nie głosowano nad żadnym z przygotowywanych dokumentów, co jest warunkiem ich formalnego przyjęcia. Drugi dzień obrad rozpoczęto sprawozdaniem skarbnika ORL Section UEMS Prof. Francisa Marchala. Ujemny bilans składek z Polski wynoszący 500 euro jest i tak niewielki w porównaniu z zaległościami lat ubiegłych. Aktualny stan konta sekcji to 41 000 euro. Prof. Francis Marchal przedstawił propozycję, dla której uzyskał akceptację w głosowaniu, aby konto bankowe sekcji ORL pozostało jak dotychczas w Szwajcarii, mimo zaleceń „centrali” UEMS, aby przenieść konta wszystkich sekcji do jednego z banków w Brukseli. Zgłoszona przez piszącego to sprawozdanie propozycja, aby zmienić kalkulację składki członkowskiej z poszczególnych krajów, nie została podjęta. Mr Christopher Milford argumentował, że jest to obecnie przedmiotem analiz na poziomie centralnym UEMS, z uwagi na zastrzeżenia dla dotychczasowego systemu zgłaszane ze strony poszczególnych sekcji. Dla przypomnienia, wysokość składki obliczana jest według algorytmu, w którym bierze się pod uwagę liczbę obywateli w danym kraju i liczbę zarejestrowanych specjalistów. Prof. Marchal, który będzie w przyszłym roku organizatorem konferencji sekcji ORL w Genewie, poruszył problem ewentualnego zwiększenia opłaty uczestnictwa, wynoszącej niezmiennie od kilku lat 800 euro, z uwagi na wysokie koszty hotelowe w Szwajcarii, bądź skrócenia o pół dnia obrad, co pozwoli na oszczędzenie jednej doby hotelowej. W głosowaniu przyjęto drugą opcję, wychodząc z założenia, że połączenia lotnicze do Genewy pozwolą większości delegatów na przylot już w godzinach porannych w czwartek i zakończenie obrad w sobotę do południa. Wzorem lat ubiegłych termin konferencji to pierwszy tydzień października. Prof. Klaus Albegger przedstawił informację ze swojej działalności w ramach CESMA (The Council for European Standard Medical Assessment) prowadzącej zewnętrzną ocenę krajowych egzaminów medycznych. Nie jest to działalność obligatoryjna (na razie), ale w kilku krajach Europy specjalistyczne towarzystwa medyczne bądź (podobnie jak to ma miejsce w Polsce) odrębne ciała organizujące krajowe egzaminy same zwracają się o taki zewnętrzny audyt. Kolejnym punktem programu było wystąpienie Prof. Reidara Grenmana aktualnego prezydenta Europejskiej Akademii Otorynolaryngologii Chirurgii Głowy i Szyi. Ogólna konkluzja i dyskusja, która toczyła się wokół jego wystąpienia, pokazuje, że z perspektywy kilku zaledwie lat funkcjonowania Europejska Akademia staje się przeciwwagą dla dominującej do tej pory Amerykańskiej Akademii ORL H&N. Co więcej, obecna sytuacja polityczna sprawia, że zainteresowanie kongresami europejskimi ze strony specjalistów z krajów Azji i Afryki wzrasta, chociażby z uwagi na ograniczenia wizowe dotykające ich w USA. Doktor Sverre Steinsvag z Norwegii, odpowiadający za kontakty Sekcji z EACCME (European Accreditation Council for Continuing Medical Education), przedstawił sprawozdanie z ostatniego roku pracy. W tym okresie czterech członków naszej sekcji oceniło 21 programów kursów, sympozjów i kongresów z kręgu ORL, których organizatorzy ubiegali się o przyznanie przez EACCME punktów szkoleniowych. Mimo istotnych kosztów ponoszonych na rzecz EACCME (1000 euro) przez ubiegających się, w ostatnich latach notuje się znaczny wzrost takich aplikacji. Bez wątpienia jednym z powodów jest wzajemne uznawanie od trzech lat punktów EACCME i punktów przyznawanych przez Amerykańską Akademię. Ostatnio zaczęły się pojawiać wnioski o ocenę imprez szkoleniowych typu e-learning, P o l s k i P r z e g l ą d O t o r y n o l a r y n g o l o g i c z n y t o m 1, n r 4 , p a ź d z i e r n i k- g r u d z i e ń 2 0 12 325 które są znacznie trudniejsze do precyzyjnej oceny punktowej. W USA system szkoleń w ramach e-learning rozwija się bardzo szybko. Ze strony ekspertów naszej sekcji istotnym mankamentem wymagającym uregulowania jest zaleganie przez EACCME z refundacją sekcji kosztów wykonywania prac eksperckich. Zarówno prezydent, jak i skarbnik zadeklarowali, że podejmą bardziej stanowcze kroki w tej materii. Przy okazji tego punktu wywiązała się ciekawa dyskusja o konsekwencji zbierania szkoleniowych punktów kredytowych w poszczególnych krajach (250 punktów w ciągu 5 lat). Większość krajów Europie realizuje obowiązek ciągłego szkolenia podyplomowego w sposób daleki od doskonałości, zwłaszcza jeśli dotyczy to pracujących emerytów. W USA, po prostu, co pięć lat należy odnowić licencję rejestracyjną, bo w przeciwnym razie traci się prawo wykonywania zawodu. W Niemczech, ale dotyczy to rygorystycznie lekarzy mających umowę z Kasą Chorych, jeśli nie zbiorą wymaganej ilości punktów, o 10% obniżana jest ich stawka wynagrodzenia. Ostatnim punktem obrad było przedstawienie przez doktora Hansa Mollenhauera Exchange and Manpower – danych dotyczących struktury kadrowej w otolaryngologii w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. W suchych cyfrach sytuują one Polskę poniżej średniej europejskiej. Rodzi to refleksję o braku możliwości zebrania rzeczywistych danych na temat zatrudnie- nia specjalistów otorynolaryngologii w Polsce i braku stałego monitorowania zarówno struktury wiekowej, jak i liczby aktualnie specjalizujących się lekarzy. W Wielkiej Brytanii np., każdy lekarz z chwilą rozpoczęcia specjalizacji otrzymuje swój numer i realizacja formalnych elementów programu specjalizacji (oddelegowania kursy etc.) jest na bieżąco monitorowana przez British Medical Council. Przy okazji przedstawienia danych o sytuacji kadrowej wywiązała się dyskusja pokazująca, jak wolny przepływ ludzi w ramach Unii Europejskiej, zamiast likwidować różnice w standardach opieki zdrowotnej, jeszcze je pogłębia. Masowa emigracja lekarzy dotyczy wszystkich nowych krajów Unii i na Węgrzech czy w Czechach ma chyba jeszcze większy stopień niż w Polsce. Część nieoficjalną konferencji stanowiło zwiedzanie autokarem Wilna i krótki koncert w kościele na terenie Uniwersytetu, a w drugim dniu wieczorne zwiedzanie zamku w Trokach oraz uroczysta kolacja. Wilno, mimo że w obrębie starego miasta czyste i starannie odnowione, budzić może smutne refleksje, bo Litwini starannie maskują polskie ślady, a historię międzywojenną miasta przedstawiają jako polską okupację. Zainteresowanych danymi dotyczącymi prac Sekcji ORL UEMS czy egzaminu europejskiego z otorynolaryngologii chirurgii głowy i szyi odsyłam do strony internetowej: www.orluems.com. P o l s k i P r z e g l ą d O t o r y n o l a r y n g o l o g i c z n y t o m 1, n r 4 , p a ź d z i e r n i k- g r u d z i e ń 2 0 12