Protokół z posiedzenia Komisji Rolnictwa i Ochrony
Transkrypt
Protokół z posiedzenia Komisji Rolnictwa i Ochrony
Protokół z posiedzenia Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska w dniu 24 października 2016 r. W posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska udział wzięli członkowie komisji i zaproszeni goście (lista obecności stanowi zał.). Protokół sporządziła Weronika Czarnecka. Posiedzenie otworzyła przewodnicząca komisji Małgorzata Źrałka, która powitała obecnych. Wytłumaczyła, że głównym celem spotkania jest wyjaśnienie przyczyn nie powołania w gminie Mogilno komisji ds. oszacowania skutków suszy oraz wypracowanie działań, by takiej sytuacji uniknąć w przyszłości. Poinformowała zebranych, że 11 października Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska RM spotkała się z burmistrzem, poinformowała go o problemie. Burmistrz wystosował pismo do wojewody w sprawie powołania komisji ds. oszacowania skutków suszy, odpowiedź jeszcze nie przyszła. Przewodnicząca komisji zadała kilka pytań wyjściowych: 1. czy była podstawa powołania komisji ds. oszacowania skutków suszy; 2. czy rolnicy składali wnioski, interesowali się czy jest możliwość składania wniosków; 3. czy pracownik referatu rolnictwa sprawdzał raporty z IUNG, weryfikował na bieżąco sytuację, kontaktował się z pracownikami z innych gmin lub ze służbami rolnymi (Izby Rolnicze, ODR, Gminny Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych); 4. jak to możliwe, że pisma wysyłane do wszystkich wójtów/burmistrzów o raporcie z IUNGu i możliwości powołania komisji nie dotarła do gminy Mogilno; 5. na jakiej podstawie pracownik referatu przygotował, a burmistrz podpisał pismo, w którym stwierdzono, że gmina Mogilno nie została objęta klęską suszy, choć raporty z IUNG wskazywały coś innego; 6. dlaczego urząd sam nie wnioskował do wojewody o powołanie takiej komisji; 7. dlaczego pozostałe instytucje zajmujące się rolnictwem, także nic nie zrobiły; 8. czy można powołać całoroczną komisję ds. szacowania strat w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych; 9. czy komisja powołana na wiosnę ds. szacowania strat w wyniku wymarznięć nie mogła szacować strat poniesionych w wyniku suszy; 10. co zrobić, by podobnych sytuacji uniknąć w przyszłości; Przewodnicząca Małgorzata Źrałka wyjaśniła, że zajęła się to sprawą, ponieważ rolnicy zaczęli zwracać się do członków komisji z pytaniami o przyczyny nie powołania komisji. Sekretarz Gminy Teodor Pryka powiedział, że według niego przepisy dają możliwość powołania komisji na cały rok, jednak wojewodowie tego nie stosują. Dodał, że instrukcja Ministerstwa Rolnictwa stwierdza, że rolnik ma prawo w każdej chwili złożyć wniosek, niezależnie od tego czy komisja została powołana. Wówczas komisja ma 2 miesiące na rozstrzygniecie, czy jest on zasadny. Przewodnicząca Małgorzata Źrałka wtrąciła, że 25 maja wpłynął pierwszy wniosek od rolnika, następne 21 i 25 lipca. Sekretarz gminy wyjaśnił, iż wniosek z 25 maja był bezzasadny, ponieważ pierwszy komunikat IUNG na temat pojawienia się zjawisk suszowych nadano 31 maja. Poinformował, że pismo, które miało wpłynąć do urzędu miejskiego z urzędu wojewódzkiego nie dotarło. Sprawdzono dziennik korespondencji oraz skrzynki mailowe, pisma w nich nie było. W toku wyjaśniania sprawy, odkryto, że pismo zostało przesłane na skrzynkę mailową [email protected], która jest nieaktywna od 2 lat. W połowie lipca osobiście zainteresował się tematem, ponieważ na stronie Urzędu Gminy w Orchowie zobaczył pismo Wielkopolskiej Izby Rolniczej stwierdzające konieczność powołania komisji ds. suszy. Zauważył, że w omawianym okresie przeglądał stronę internetową KujawskoPomorskiej Izby Rolniczej, gdzie nie było żadnych informacji nt. suszy. Z wyjaśnień odpowiedzialnego w urzędzie za rolnictwo pracownika wynika, że kontaktował się telefonicznie z wydziałem rolnictwa urzędu wojewódzkiego, gdzie otrzymał odpowiedź, że nie ma podstaw do powołania komisji ds. oszacowania strat poniesionych w wyniku suszy. Na tej podstawie udzielono pisemnej odpowiedzi na wnioski 2 rolników. Zdaniem sekretarza błędem ze strony pracownika było zastosowanie kontaktu telefonicznego, a nie mailowego. Wówczas byłby dowód na potwierdzenie słów pracownika. Członek Rady Powiatowej Kujawsko - Pomorskiej Izby Rolniczej Jerzy Molenda powiedział, że sekretarz Teodor Pryka myli się, ponieważ 15 czerwca br. Prezes KujawskoPomorskiej Izby Rolniczej w Bydgoszczy Ryszard Kierzek wystosował pismo w sprawie wymarznięć oraz suszy. Sekretarz odpowiedział, że w tym okresie, w którym on sprawdzał, nieopublikowano żadnego pisma. Wiceprzewodnicząca rady Ewa Szarzyńska stwierdziła, iż gmina Strzelno potrafiła wyjść naprzeciw rolnikom i pomóc, nasza gmina nie. W Strzelnie burmistrz interweniował błyskawicznie. Sekretarz Gminy odnosząc się do słów wiceprzewodniczącej wyjaśnił, że w powiecie mogileńskim 2 gminy powołały komisje ds. szacowania strat w wyniku suszy, Strzelno i Jeziora Wielkie. Tam naciskali zarówno rolnicy, jak i przewodnicząca komisji rolnictwa. Dyrektor Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska Arkadiusz Grobelski stwierdził, że mówi się, że jakieś osoby dopytywały się o stwierdzenie suszy w gminie, jednak nikt nie był ani u burmistrza, ani sekretarza, ani u niego, nie złożono także żadnego pisma w sekretariacie, nie wiadomo kto był i o co pytał. Pan Stanisław Borowiak wtrącił, że dopytywano się w referacie rolnictwa. Przewodnicząca Małgorzata Źrałka powiedziała, że sołtysi zwracali się z pytaniami do p. Zdzisławy Węgrzyn, błędem było, że pytania były ustne, a nie składane na piśmie. Dodała, że z raportów IUNG wynika, że w naszym województwie susza wystąpiła w II-IV okresie raportowania, tj. 11.04-30.06. Dyrektor Arkadiusz Grobelski powiedział, że za ten stan nie można obwiniać tylko jednego pracownika, ponieważ tematem suszy zajmuje się wiele osób (komisja, izby rolnicze). Nie było żadnych informacji i niestety stało się jak się stało. Radny Paweł Molenda powiedział, że dla niego ważna jest deklaracja burmistrza na sesji Rady Miejskiej w Mogilnie, który przeprosił za zaistniałą sytuację, zapewnił, że pracownik będzie zatrudniony w Urzędzie Miejskim w Mogilnie do końca grudnia. Radny trzyma burmistrza za słowo, choć niestety konsekwencji tej sytuacji nie da się cofnąć. Dodał, że rolnicy pytają, czy kwotę odszkodowania, którą mogliby otrzymać burmistrz umorzy im w podatku rolnym. Przewodnicząca Małgorzata Źrałka stwierdziła, że rolnicy mogli otrzymać pomoc z budżetu państwa, które się rolnikom należały. Jeśli nawet rolnik nie miał 30% strat w uprawie, to mógł otrzymać pomoc de minis. Na tej podstawie można było wnioskować do burmistrza o umorzenie podatku, a burmistrz wnioskować do wojewody o refundację tych kosztów. Sekretarz Gminy powiedział, że nie ma pomocy de minis. Dodał, że niedawno pojawiło się pismo ministra rolnictwa, które stwierdza, że istnieje możliwość dopłaty 900 zł do upraw, w których straty wynoszą powyżej 70%. Z informacji, jakie uzyskał wynika, że w Jeziorach Wielkich nikt nie spełnił kryterium, natomiast w Strzelnie na 800 rolników, złożono 400 wniosków, 17 z nich osiągnęło powyżej 30% strat może skorzystać z pomocy w formie kredytu klęskowego. Przewodnicząca Małgorzata Źrałka zapytała, czy komisja powołana ds. szacowania skutków wymarznięć mogła działać w przypadku suszy. Pan Sławomir Szpulecki odpowiedział, że jest to komisja celowa. Następnie, przewodnicząca Małgorzata Źrałka poruszyła temat nieodczytania pisma z urzędu wojewódzkiego. Jej zdaniem więcej ważnych spraw mogło zostać przeoczonych. Dyrektor Arkadiusz Grobelski wyjaśnił, że całe zamieszanie prawdopodobnie wyniknęło z faktu, że jakiś czas temu urząd zmienił usługodawcę skrzynek mailowych. U poprzedniego usługodawcy wiadomości wpływające na skrzynkę [email protected] były automatycznie przekierowywane do skrzynki [email protected]. Przy migracji kont przez nowego usługodawcę adres [email protected] został zlikwidowany. Ten adres nie istnieje w bazie adresowej urzędu. Zaznaczył, że z reguły pisma z urzędu wojewódzkiego wpierw docierały drogą mailową, a po kilku dniach tradycyjną pocztą, nie było możliwości, by przegapić pismo. Wiceprzewodniczący rady Karol Nawrot stwierdził, że takie postępowanie jest niepoważne, sytuacja jest nie do przyjęcia. Jeśli skrzynka jest zlikwidowana to różne instytucje powinny otrzymać informację, iż z określonym dniem skrzynka przestaje istnieć wraz z podaniem nowego adresu. Jeśli funkcjonują 2 adresy mailowe należy sprawdzać oba. Radny Konrad Andrzejewski zauważył, że w strukturze organizacyjnej urzędu brakuje pracowników zajmujących się tylko terenami wiejskimi, obecnie jest to jeden pracownik. Jeżeli go nie ma, wszystkie problemy wsi, nie są rozwiązywane, a to są „żywotne sprawy” dla tego środowiska. Przewodnicząca Małgorzata Źrałka zauważyła, że w ubiegłym roku, przy szacowaniu strat suszowych także wynikło wiele problemów, przez rok niewiele w urzędzie się zmieniło. Zapytała o konkretne zadania, które realizuje referat rolnictwa. Członek Rady Powiatowej Kujawsko - Pomorskiej Izby Rolniczej Stanisław Borowiak powiedział, że inicjatorami powołania zarówno komisji suszowej w 2015 roku, jak i komisji ds. wymarznięć w 2016 byli członkowie izby rolniczej. Ze strony osoby zajmującej się rolnictwem w urzędzie nie było żadnej inicjatywy. W kwestii zadań, sekretarz Teodor Pryka wyjaśnił, że strukturze urzędu taki referat nie istnieje, jest tylko pracownik które w swoim zakresie obowiązków ma gospodarkę mieszkaniową, wydawanie zezwoleń na mak, sprzedażą i obrotem gruntów rolnych, przy okazji współpracuje z innymi organizacjami rolniczymi przy szacowaniu strat w wyniku anomalii pogodowych. Dodał, że w ustawie o samorządzie gminnym nie ma referatu rolnictwa. W niektórych innych ustawach jest wskazane, jakie zadania z zakresu rolnictwa gmina powinna realizować. Dopowiedział, że burmistrz może stworzyć referat zajmujący się rolnictwem. W opinii sekretarza powinna zostać tam zatrudniona osoba o wykształceniu rolniczym. Wiceprzewodnicząca rady Ewa Szarzyńska zaproponowała złożenie do burmistrza Mogilna wniosku o powołanie referatu rolnictwa. Przewodnicząca komisji zapytała co zrobić, by rolnikom pomóc w tej trudnej sytuacji. Ostatecznością mogłoby być umorzenie IV raty podatku. Radny Paweł Molenda zauważył, że umorzenie podatku nie jest dobrym wyjściem, ponieważ zmniejszą się wpływy do budżetu, realizacja inwestycji będzie zagrożona. Podkreślił, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, od dłuższego czasu ta komórka urzędu nie funkcjonuje tak jak powinna. Odniósł się także do słów sekretarza wypowiedzianych podczas sesji rady na temat braku współpracy z organizacjami rolniczymi. W opinii radnego jest to krzywdzące, ponieważ pracują oni społecznie, poświęcają swój czas, należy się im podziękowanie. Przewodnicząca komisji Małgorzata Źrałka zwróciła się z zapytaniem do przedstawicieli ODR i Izby Rolniczej, czy widzą potrzebę zapraszania ich na sesje rady, do tej pory takie zaproszenia nie były do nich kierowane. Pan Sławomir Szpulecki odpowiedział, że nie widzi przeciwwskazań. Pracownik biura rady miejskiej Weronika Czarnecka wyjaśniła, że po stronie organizatorów sesji nie ma przeciwwskazań, by indywidualnie zapraszać przedstawicieli organizacji rolniczych, jednak jak zaznaczyła, posiedzenia komisji oraz sesji rady mają charakter jawny, są publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej oraz na stronie internetowej urzędu, każdy może wziąć w nich udział. Pan Jerzy Molenda zauważył, że mimo włożonej ogromnej pracy członków komisji ds. wymarznięć rolnicy nie uzyskali żadnej pomocy finansowej, jedynie możliwość wzięcia kredytu. Przewodnicząca Małgorzata Źrałka dodała, że z Marcinkowa do pomocy zakwalifikowało się tylko 4 rolników. Kierownik Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Mogilnie Sławomir Szpulecki stwierdził, że jedyną formą pomocy, którą dotychczas proponował urząd wojewódzki było udzielenie preferencyjnego kredytu. Radna Barbara Lech zauważyła, że niewiadomo ilu rolników zakwalifikowałoby się do pomocy, skoro w Jeziorach Wielkich nikt się nie zakwalifikował. Odnosząc się do słów przedmówczyni przewodnicząca Małgorzata Źrałka stwierdziła, że niestety rolnicy gminy Mogilno nie dostali szansy spróbowania. Przewodnicząca Małgorzata Źrałka zapytała na jakiej podstawie rolnikowi udzielono odpowiedzi, że w gminie nie ma suszy. Sekretarz Gminy ponownie wytłumaczył, że odpowiedzialny za sprawy rolnicze pracownik twierdzi, iż kontaktował się telefonicznie z odpowiedzialnym za rolnictwo biurem w urzędzie wojewódzkim i tam uzyskał informację, że nie ma podstaw do powołania komisji. Kierownik Sławomir Szpulecki powiedział, że w kwestii oddelegowania przedstawicieli poszczególnych organizacji rolniczych do pracy w komisji klęskowej nigdy nie było problemu, zawsze starają się pomóc, przy tej obecnej sytuacji nikt się do organizacji nie zwrócił. Radny Paweł Molenda stwierdził, że problem został szczegółowo omówiony, na pewno w najbliższym czasie członkowie komisji rolnictwa i ochrony środowiska spotkają się jeszcze z burmistrzem, w celu wypracowania procedur, by w przyszłości takie sytuacje nie miały miejsca. Poprosił, by nie sugerować rolnikom wniosków niosących daleko idące konsekwencje dla gminy. Na tym posiedzenie zakończono. Protokolant: /-/ Weronika Czarnecka Przewodniczący Komisji: /-/ Małgorzata Źrałka