Pokaż treść!
Transkrypt
Pokaż treść!
NUMERZE : # Ustawa została uchwalona — str. 3. # P^pozycje na lato — str. 4. # Ale do kierownika — str. 5. # Niby racja, ale wiecie... — str. 7. # Nasi czy nie nasi? — str. 8. SPOŁECZNA I N S P E K C J A PRACY 0 bezpieczniejszą pracę Warunki pracy, bezpieczeństwo pracowników podczas w y konywania czynności zawodowych, to n i e z w y k l e istotne sprawy, które muszą leżeć w interesie przedsiębiorstwa oraz działających w nim komórek organizacyjnych i organizacji - społeczno-politycznych. O bezpieczeństwie pracy i godziwych • jej warunkach decyduje w i e l e czynników. Część z nich zależy od w a r u n k ó w technicznych i innych elementów, za które odpowiada fabryka. Są jednak i takie, które bezpośrednio i pośrednio determinują zachowania pracowników, zależą od świadomości i znajomości przepisów bhp. (Dokończenie na str. 3) W dniu 8 maja br., w przeddzień Dnia Zwycięstwa i Dnia Kombatanta, na terenie hali sportowej w K ę d z i e r z y nie-Koźlu Zarząd Miejski Z B o W i D zorganizował festyn połączony z występami zespołów artystycznych miejscow y c h i zaproszonych na tę imprezę. N a estradzie hali sportowej koncertowali: zespół artystyczny Estrady Śląskiej z K a t o w i c , zespół a r t y styczny z P r a g i Czeskiej, chór kombatancki Z B o W i D działający przy M O U K w K ę d z i e rzynie-Koźlu oraz Kozielska Kapela P o d w ó r k o w a . P r z e d koncertem niżej w y - W DNIU ZWYCIESTWA mienieni kombatanci z Zakładów A z o t o w y c h ..Kędzierzyn" zostali udekorowani przez przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, Mieczysława Źurka medalamii „ Z a udział w wojnie obronnej 1939", przyznanymi i m przez Radę Państwa P R L : Franciszek Grześkowiak — b. żołnierz 29 Kaliskiego P.P. 25 D P A r m i i „Poznań", Franciszek Kisiclc- wicz — b. żołnierz 22 paL D y w . Piech. Górskiej A r m i i „ K r a k ó w " , Józef M i c h n i e w i c » — b. żołnierz 14 Dyonu A r t . Konnej Podlaskiej Brygady K a w a l e r i i , Kazimierz Ptak — b. żołnierz 12 pp. D y w . Piech. A r m i i „ K r a k ó w " , Józef T k a czyk — b. żołnierz 83 pp. 30 D y w . Piech. A r m i i „Łódź", T e o f i l Zuwała — b. żołnierz 74 Górnośląskiego Pułku P i e choty A r m i i „ Ł ó d ź " . (ził) Rok XXX Nr 14(901) 20.05.1983 r. Cena 2 zł PISMO ZAŁOGI ZAKŁADÓW AZOTOWYCH „KĘDZIERZYN" W KĘDZIERZYNIE-KOŹLU R a d a P r a c o w n i c z a Wstępna ocena programu FAKTYJury VIII Olimpiady Wiedzy Społeczno-Politycznej miało trudne zadanie, bowiem poziom przygotowania zawodników był wysoki. oszczędnościowego Przewodniczący komisji problemowych naszej Rady Pracowniczej na j e d n y m z o slatnich posiedzeń prezydium dyskutowali na temat projek tu „Zakładowego programu wzrostu produkcji i oszczędności". Jak w i e m y , program taki tworzony jest na p o szczególnych wydziałach, a także w szerszym zasięgu — dl;) całej fabryki. Projekt, zgodnie z założenia m; przesłany został do organizacji i stowarzyszeń, działa jących na terenie zakładu z prośbą o zaopiniowanie i wniesienie ewentualnych poprawek i sugestii. T a k się zló żyło, że właśnie Rada P r a c o w nicza będzie projekt zatwierdzać, toteż uwagi wniesione po wstępnej analizie programu mają swoją w a g ę i z p e w nością przyczynią się do o pracowama ostatecznej redak cji dokumentu. Dzień T W c z w a r t e k 12 m a j a w miejscu budowy największej przemysłow e j i n w e s t y c j i Opolszczyzny — intalacji O X O o b r a d o w a ł S e k r e tariat Komitetu Wojewódzkiego PZPH z udziałem wicemnistra P r z e m y s ł u Chemicznego i L e k k i e Projektowi trudno odmóg o Stanjsława Bajura i d y r e k t o wić intencji szukania oszczęd ra departamentu w Ministerstwie niści, jednakże, j a k się w y - Budownictwa Jerzego W ł o d a r c z y ka. Goście na początku w i z y t y daje, niektóre jego elementy zapoznali się z placami budów przygotowane są w sposób nie i zaawansowaniem prac. Sekreta dość rzetelny, a przez to stariat K W P Z P R w y r a z i ł zaniepo k o j e n i e opóźnieniem zakładanego ją się mało realne. Zacznijtempa robót, w y r a ż a j ą c przekona m y jednak od początku. Otóż nie, ż e opóźnienia zostaną nadw piśmie okólnym, które zob robione. B y cel ten osiągnąć potrzebna jest m o b i l i z a c j a sił ze ligowało poszczególne komórstrony generalnego wykonawcy ki zakładu do rozpoczęcia i wszystkich podwykonawców. prac nad projektem, dyrektor P o d j ę t e zostały konkretne ustalenia w s p r a w i e i n t e r w e n c y j n e g o kombinatu sugerował, żeby załatwienia niezbędnych, a braku poszczególne pozycje działań j ą c y c h m a t e r i a ł ó w (kable' e l e k oszczędnościowych zgrupować tryczne, e l e k t r o d y , f a r b y a n t y k o r o z y j n e . stal kwasoodporna). W w blokach tematycznych, np. p i e r w s z y m k w a r t a l e 84 r. S e k r e oszczędności surowców i matariat ponownie oceni postęp prac na t e j i n w e s t y c j i . teriałów, poprawa efekty wnoś ci gospodarowania itd. T y m czasem w projekcie zamierze nia oszczędnościowe ujęto w układzie poszczególnych zakładów. Realizacja takich zamierzeń musi być rozciągnięta w latach, co jest rzeczą (Dokończenie na str. 4) * Komisja wyborcza Rady P r a c o w n i c z e j skończy n i e b a w e m pra cę nad w y b o r a m i d e l e g a t ó w załogi. W ł a ś c i w e wybory zostały już zakończone, w y b r a n o ogółem (Dokończenie na str. 3) maja bieżącego roku w hotelu „ C e n t r a l n y m " od był się w o j e w ó d z k i f i nał V I I I edycji Olimpiady Wiedzy Społeczno-Politycznej Z S M P . Obecna edycja poświę eona była reformie gospodarczej, a j e j przewodnie hasło brzmiało „Młodzi w refor- 6 jednego zakładu — ta, która uzyskała największą ilość punktów. Można dyskutować nad słusznością takiego p o dejścia, a l e regulamin b y ł jednoznaczny. Nasze miasto reprezentowane było przez zwycięzców olimpiady miejskiej — drużynę Zakładów Chemicznych Nasiw f i n a l e Istotną modyfikacją w p o równaniu z poprzednimi la.ty był fakt, że drużyny nie były złożone z najlepszych (na etapach miejskich i miejsko-gminnych) indywidualnych uczestników, lecz całych drużyn z poszczególnych zakładów pracy. Także na finał centralny pojedzie drużyna z „Blachownia". W sumie star* towało 8 drużyn w pełnym (trzyosobowym) składzie i k i l ku indywidualistów, razem 32 uczestników. Sam przebieg finałów p o * dzielony był na dwa etapy.. Pierwszy etap, w którym uczestnicy odpowiadali pisera (Dokończenie na str. 4J Chemika'83 egoroczne obchody święta chemików rozłożone będą w czasie. Bogaty, różnorodny program zawiera w y k a z imprez organizowanych od 20 maja dol2 czerw ca. Oto kalendarz wydarzeń związanych z obchodami naszego branżowego święta. 21.V.—29.V. — Dni Robotniczych T w ó r c ó w kultury (organizowane przez Z D K „ C h e m i k " w g osobnego scenariusza), 2LV.—22.V. — I Ogólnopolski T u r n i e j Szachowy Chemików, 21.V.—22.V. — T u r n i e j tenisa ziemnego o puchar dyrektora naczelnego Z A „ K ę d z i e rzyn", 31.VI. — Uroczyste spotkanie pracowników Z A „ K ę d z i e r z y n " , dekoracja odznaczeniami państwowymi, regionalnymi, resortowymi i zakładowymi, 3.VI.—5.VI. — Festyn sportowo-rekreacyjny dla załogi „ A z o t ó w " w ośrodku januszowiekim, 11.VJ.-I2.VI. — Obchody X X V - l e c i a K l u bu Honorowych D a w c ó w K r w i (cykl imprez organizowanych w g osobnego scenariusza), 11.VI. — R a j d dla młodzieży (motorowerow y ) pod nazwą „ S a f a r i - K o m a r " , 12.VI. — R a j d samochodowy organizowany przez Klub M o t o r o w y — eliminacje do mistrzostw okręgu, 12.VI. — I I Bieg Chemików na trasie między ZCh „ B l a c h o w n i a " i Z A „ K ę d z i e r z y n " , (Dokończenie na str. 7) W pierwszym etapie uczestnicy Olimpiady odpowiadali pisemnie na 30 pytań. Foto: B. Rogowski .TRYBUNA KĘDZIERZYNSKICH A Z O T Ó W Str. 2 W y Nr 14 (901) d z i a łbudowlanyZBM Przed postojem przeszłości w dawnym S O W I wydział budowla ny nie tylko wykonywał usługi remontowo-budowlane dla zakładu, ale także świadczył j e poza nim. P r z y kładem .tego są domy wczaso w e w Ustce i Pokrzywnej, budynki z mieszkaniami rota c y j n y m i na osiedlu awaryjnym, a także służące nam po dziś dzień obiekty sportowe na terenie naszego miasta. Dzisiaj jest nieco inaczej. Tak I I jak i I zespół budowlany realizuje głównie potrzeby za kładu. Jedynie osiedle a w a r y j n e i placówki oświatowe na terenie dzielnicy „ A z o t y " są pod pieczą zespołu kierowanego przez p. Jana Z a l e w skiego. N i e jesteśmy w stanie spełnić wszystkich potrzeb zakładu — mówi kierownik Marian Peiech — są one o wiele większe niż nasze możliwości. Dysponujemy stosunkowo małą grupą ludzi. Mamy tylko jednego posadzkarza, dwóch blacharzy, brakuje także cieśli. W W majowym słońcu Tradycyjny, pierwszomajowy pochód już za nami. Jako dokument potraktujmy więc migawki z tegorocznego pochodu, wykonane przez naszego fotoreportera. Kolumnę pochodu — zdjęcie u góry — otwierała liczna grupa weteranów walki i pracy — mieszkańców naszego miasta. P o t e m szla m ł o d z i e ż . łoga „ A z o t ó w " . Nie zabrakło w Pochód załóg zakładów pracy Kędzierzyna-Koźla rozpoczęła za- Zakres pracy jest o l b r z y mi i w y m a g a m y od pracowników wszechstronności. P r a ce są bardzo różne i muszą pomagać przy nich całe brygady, bez względu na s w ó j zawód wyuczony. P r z y k ł a d e m tego są remonty rynien i rur spustowych, gdzie roboty bla charskie wykonywane są przez f a c h o w c ó w różnych spe cjalności. Zakład budowlany nie korzysta w ogóle z usług f i r m obcych. Wszystkie remonty w y k o n u j e swoją załogą, odpowiednio ją dostosow u j ą c i ucząc. Podobnie rzecz się ma z w y k o n y w a n i e m w y i kładzin chemoodpornych, gdzie jedyny zatrudniony w zakładzie budowlanym posadź i karz (>racujący jako murarz) nadzoruje pracę, a załoga pra cuje pod jego i już w p r a w i o nych kolegów kierownictwem. Zbliża się czerwiec, a więc już niebawem planowy postój zakładu. P r z y g o t o w u j e się do niego również wydział budo wlany Z B M . Poszczególne w y działy zgłaszaią zapotrzebowa nie na usługi. Będzie głównie w y k o n y w a ł roboty ciesiel skie, dużo pracy będą mieli także ślusarze i mechanicy ZBM. Głównie na zakładzie amoniaku, i z w i ą z k ó w azotowych, saletrzaku, mocznika, kwasu azotowego. Będzie prze prowadzany remont wieży granulacyjnej saletarzaku, re mont obudowy osłon oraz drobne uzupełnienia. Mimo kłopotów materiałowych, głównie w zakresie zaopatrzenia w drewno do rusztowań, 2 bragady ciesielskie bę dą w y k o n y w a ł y ze starych i przydzielonego drzewa nowe pochodzie członków zespołów artystycznych Z D K rusztowania, a także będzie prowadzone uzupełnianie ubytków wykładzin i powierz chni kitami kwasoodpornymi na kwasie. Każdy wydział naszego zakładu wprowadza w praktykę tezy r e f o r m y , także i zakład budowlany ZBM. W p r o wadzono zmiany w sposobie rozliczania pracowników. K i e dyś płacono pracownikom za wykonaną pracę według norm cenowych, a teraz przyjęto określone normy czasowe na wykonanie danej pracy i Wg. nich są obliczane place. Zm:e niono także system premiowy. Premia jest regulowana i uznaniowa, wynosząca po 15 proc., a dla pracowników akordowych 5 proc i przyzna wane są kolektywnie. A l e jak każdy zakład tak i budowlany ma problemy. Przede wszystkim kadrowe. N a przyspieszoną emeryturę w ubiegłym roku przeszło czte rech doświadczonych pracow ników, w obecnym roku przy jęto zaledwie dwóch, z cxego jeden jeszcze nie odbył służby w o j s k o w e j . Konieczny jest jeszcze jeden blacharz i kilku cieśli, także poszukiwa ny jest posadzkarz. W dobrej realizacji zadań, jak twierdzi kierownik wydziału Marian Peiech, przeszkadzają częste zmiany planów i ich zbyt póź ne dostarczanie, co wpływa zasadniczo na terminy w y konania zapotrzebowań. T a k że karty zabezpieczenia robót przychodzą mało sprecyzowa ne, bez projektów, co zmusza załogę do prac na własną rę kę. Pomocny w trudnych spra wach jest inż. Alojzy Fila, który jako dobry specjalista służy swoją wiedzą. K i e r o w n i c t w o zakładu jest zadowolone z załogi. Są jednak- brygady w y r ó ż n i a j ą c e się szczególnie. Do takich należy brygada, którą kieruje Karol Kursche. Jest to grupa cieśli, bardzo dobrych f a c h o w c ó w i zdyscyplinowanych pracowników. Na wyróżnienie zasługu ją także b r y g a d y : Franciszka Liszki, zespół f a c h o w c ó w z każdej dziedziny, o specjalnoś ci murarskiej, brygadę tzw. awaryjną, kierowaną przez Jana Janika, która usuwa aw a r i e najszybciej i najspraw niej. Naturalnie na pozostałe załogi także nie można narze kać, a tylko dziękować za ofiarną pracę. N a j w i ę k s z y m marzeniem w y działu jest: usprawnienie transportu, ciągniki są pożyczane z 3 kółek rolniczych i bardzo wysokie są ceny od godziny eksploatacji. Wynosi ona 800 zł. Czy nie warto się nad tym zastanowić? J. S T R Z E L E W I C Z „Chemik' 11 Dział kadr i szkolenia w dalszym ciągu podaje m a c j ę o stanowiskach czekających na obsadzenie: infor- |' — st. mistrz wydziału remontów i eksploatacji majątku ; trwałego w zakładzie budowlano-montażowym, — specjalista ds. dozoru technicznego w zakładowym dozorze technicznym, — kierownik zakładu energetycznego, — st. mistrz w y t w ó r n i gazu syntezowego w zakładzie P A , — mistrz w y t w ó r n i gazu syntezowego w zakładzie P A , — st. mistrz z-ca kierownika wydziału napędów w zakładzie remontów, amoniaku, — gł. specjalista ds. technologicznych zakładu bezwodników u głównego technologa, — kierownik wydziału bezwodnika kwasu f t a l o w e g o I I w zakładzie bezwodników, — st. mistrz ds. w y m u r ó w e k i izolacji cieplnej w zakładzie elektrociepłowni. Wokół trasy pochodu zgromadziły się gęste s z p a l e r y w i d z ó w . Dział kadr i n f o r m u j e , że termin składania podań upływa po siedmiu dniach od ukazania się niniejszego numeru * „TKA". 0 bezpieczniejszą pracę (Dokończenie Sto. 3 ,TRYBUNA KĘDZiERZYŃSKlCH AZOTÓW" Nr 1 4 ( 9 0 1 ) ze sir l) Do Sejmu P R L trafił projekt U s t a w y o społecznej inspekcji pracy. Jak należało przypuszczać, S I P potraktowana j a ko jedną z f o r m działalności związków zawodowych. Odpowiedzialność jaka w tym momencie spada na związki zawodowe musi mieć jednak szerszy zasięg, bo trudno sobie wyobrazić, że bez kompleksowego współdziałania wielu komórek i organizacji, poprawią się choć nieznacznie w a r u n ki pracy. i l maja odbyło się spotkanie społecznych inspektorów pracy, powołanych .przy wydziałach i zakładach. S p o t k a niu przewodniczył społeczny inspektor pracy na szczeblu zakładowym — Roman Kluczewski. N a obrady zaproszono kierownika działu B H P — Jerzego Marczewskiego oraz prze wodniczącego Z w i ą z k o w e j Rady Przedsiębiorstwa — Edmun dc Taranowskiego. 3.. Kluczewski przedstawił zebranym kierunki działania spoiecznej inspekcji pracy w Zakładach A z o t o w y c h oraz plan pracy na I I I kwartał bieżącego roku. Cóż można o tych dwóch dokumentach powiedzieć. N a j bardziej rzuca się w oczy zespół działań zmierzających do podniesienia prestiżu i rangi społecznego inspektora p r a cy. Charakterystyczne jest również położenie ogromnego nacisku na działalność ogólnie mówiąc profilaktyczną. T a ka działalność obok aktywności S I P podczas ujawnienia zagrożeń i zgłaszania ich kompetentnym czynnikom jest najlepszym gwarantem poprawienia statystyki w y p a d k o w e j . Wypadek przy pracy jest rzeczą losową, może być w y n i k i e m fatalnego zbiegu okoliczności, ale jakże często w p r o tokołach p o w y p a d k o w y c h d a j e się zauważyć niekwestionęwaną winę pracownika. Jest to często zwykła nieznajomość przepisów, ale też i brak wyobrażenia, nieumiejętność przewidywania niebezpieczeństwa. Społeczna inspekcja pracy f u n k c j o n u j e przy związku zawodowym. N a poszczególnych jego szczeblach usytuowani są SIP, którzy mają niejako „ w opiece" wydział, zakład lub inną jednostkę funkcjonalną. Niezależnie od tego podziału powołano do życia zakładową komisję ochrony p r a cy i zdrowia. J e j zadania są nieco inne. W ramach komisji działają b o w i e m specjalistyczne zespoły, których zadaniem jest kontrola, bądź też opieka nad niektórymi dzieazinami życia, wchodzącymi w sferę bezpieczeństwa i o pieki zdrowotnej. O działalności komisji i j e j zadaniach przyjdzie napisać w oddzielnym miejscu, jako że temat w y maga szerszego omówienia. Społeczna inspekcja pracy niezależnie od intencji, na p e w no szlachetnych, musi przecież mieć oparcie w aktach normatywnych. T a k i m p o d s t a w o w y m dokumentem będzie z pewnością Ustawa, o k t ó r e j wspominałem wcześniej. W t y m miejscu warto może zwrócić uwagę na niektóre n o w e e l e menty prawne, które znajdą się w dokumencie, o ile o czywiście S e j m go zatwierdzi. Z w r ó c ę może uwagę na te elementy, które w jakiś sposób rozszerzają uprawnienia SIP Oto np. zgodnie z projektem, inspektorom będzie p r z y sługiwało prawo zakazu pracy na niebezpiecznych stanowiskach. S I P będzie miał również możliwość ingerencji w niektóre aspek.y spraw płacowych. W a ż n y m dokumentem jest także ochrona prawna, przysługująca społecznym inspektorom pracy na wszystkich szczeblach. Jakie są najbliższe zamierzenia S I P w naszych zakładach? M ó w i ł o t y m kierownik działu B H P , Jerzy M a r c z e w ski. Przedstawił on projekt zarządzenia dyrektora Z A w sprawie dorocznego społecznego przeglądu stanowisk i w a runków pracy. Nowością w t y m roku jest połączenie tego przeglądu z przeglądem tzw. d y r e k c y j n y m , gdzie specjaliści w określonych dziedzinach dokonują kontroli w y działów w zakresie bezpieczeństwa p.poż., chemicznego itd. Ma to ułatwić działania kontrolne i stworzyć szansę w miarę wszechstronnej oceny. P r z e g l ą d y w poszczególnych rejonach (zakład został podzielony na r e j o n y ) odbędą się w dniach 17 m a j a — 16 czerwca. Do każdego rejonu powołano komisję, w skład k t ó r e j w e j d ą spełczni inspektorzy pracy właściwych jednostek, lekarze r e j o n o w i oraz przedstawiciele w y d z i a ł ó w i zakładów. Przegląd jest a k cją zakrojoną na wielką skalę, dlatego musi być solidnie przygotowany. Jego rezultaty przyczynią się z pewnością cio podniesienia bezpieczeństwa oraz stworzenia lepszych, mniej szkodliwych w a r u n k ó w pracy. Do przeglądu będziemy zapewne wracać na bieżąco i przekażemy i n f o r m a c j e na ten temat. W trakcie spotkania wywiązała się ż y w a dyskusja na temat bezpieczeństwa i w a r u n k ó w pracy. Ciekawsze w y powiedzi i problemy poruszone przez dyskutantów o m ó w i my w następnym numerze „ T K A ' . (jaw) DYGRESJE TT T.ele spraw wymaga u yy nas uporządkowania, by wyprowadzić go spo iarkę ze ślepego zaułka. Systematycznie, co jakii czas to porządkowanie wraca w naszych rozmowach. Ostatnio te matem tych rozmów stało się zapowiedziane przez resort finansów długofalowe porządko wanie zasad podatkowych w ramach ogólnej polityki finan sowej państwa. Propozycje nowych rozwiązań przedstawione zostały przez ministra finansów na konferencji prasowej, szczegółowy program zamierzeń w tym zakresie o publikowała „Rzeczpospolita". Rozpoczął się etap społecznej konsultacji tych zamierzeń.\ „Najbliższa koszula ciału", to w naszym przypadku zapowiedź wprowadzenia podatku wyrównawczego. Dotyczy on wszystkich pracowników o stałym zatrudnieniu, również tych, którzy wykonują prace zlecone, a także ajentów wszelkich branż, hodowców drobiu i „badylarzy", naukow- 1 stycznia bieżącego roku weszła w życie „Ustawa o postępowania wobec osób uchylających się od pracy". Czy w związku z tym nasz zakład borykający się od lał z niedoborem kadr pracowniczych może liczyć na poprawę, na zwiększenie wysokości zatrudnienia? Nie wydaje mi się to wcale takie pewne. o 1981 roku funkcjonował przy W y d z i a l e Z a trudnienia i Spraw Socjalnych Urzędu Miejskiego tzw. zespół koordynacyjny ds. zatrudnienia osób uchylających się od nauki i pracy. Ze spół f u n k c j o n o w a ł lat kilka, ale nie może pochwalić się zbyt wielkimi efektami. N i e było przepisu prawnego, że ktoś musi pracować — nie było obowiązku pracy. Jak ładnie stan ten nazywali zgia szający się na wezwanie zespołu „człowiek ma prawo do pracy, ale nie ma obowiązku pracy". Wzywano rocznie około 180 osób, zgłaszało s.ę ok. 70. Przeprowadzano rozmowę, nakłaniano i w e f e k cie 14—16 osób wyrażało zgod ę na podjęcie pracy. P o d e j m o w a ł o pracę 4—5. D W trakcie trwania stanu w o jennego zaistniał obowiązek pracy dla mężczyzn w w i e k u 18—45 łat. Było takich niepracujących w lutym 1982 r. — w mieście 182. Niektórzy z nich byli w z y w a n i kilkakrotnie, w końcu się zgłosili, pobrali skierowania do pracy, bywało, że nawet podjęli pra cę. Niektórzy z naszych czytelników widzieli może widok raczej groteskowy, gdy niektóre ekipy Przedsiębiorstwa Gospodarki K o m u n a l n e j i M i e szkaniowej przystąpiły do odśnieżania w eleganckich kożuchach. Byli to właśnie tzw. pracownicy z „piątej zmiany", którzy nie wiedzieli jak w y gląda strój roboczy. Większość z nich nie pracowała zbyt długo, albo sami porzucili pracę albo byli z w a l (Dokończenie ze str. 1) 138 d e l e g a t ó w , k t ó r z y r e p r e z e n t o w a ć będą z a ł o g ę w t y m n a j w a ż niejszym organie samorządowym. W t y m miesiącu n a l e ż y się spo dziewać pierwszego zebrania del e g a t ó w , k t ó r e m i ę d z y i n n y m i za t w i e r d z i Statut R P . Statut R P w znowelizowanej w e r s j i jest j u ż p r a w i e g o t o w y i w n a j b l i ż s z y m czasie zostanie o m ó w i o n y na posiedzeniu R P . Z a sadniczych z m i a n nie ma jest j e d n a k kilka k w e s t i i , k t ó r e n i e co różnią się od p i e r w s z e j w e r s j i . Ostateczną p r o p o z y c j ę S l a t u l u op u b l i k u j e m y bądź na naszych la m a c h , bądź w f o r m i e dodatku do „TKA". W K o m i s j i P l a n o w a n i a p r z y Ra dzie M i n i s t r ó w działa od p e w n e g o czasu M ł o d z i e ż o w y Zespół K o n s u l t a c y j n y , k t ó r y spełnia rolę o piniodawczą i konsultacyjną. Do zespołu p o w o ł a n o p r z e d s t a w i c i e l i o r g a n i z a c j i m ł o d z i e ż o w y c h , a tak że reprezentantów największych zakładów przemysłowych. Zakła- tek. Średnia płaca w pierwszych miesiącach tego roku nie przekroczyła JO tys. zł, gdzie tam do granicy, powyżej której płaci się podatek. Nowe zasady polityki finan sowej mają 3 podstawowe cele. Po pierwsze — mają przeciwdziałać nadmiernym w sto suńłcu do wkładu pracy do- r ) niani za picie wódki w zakładzie. Były także próby kradzieży w zakładzie; efektem c::ego były sprawy karne i w y r o k i skazujące. Do Zakładów Azotowych skierowano prawie 60 osćb z nakazem pracy. Pracę podjęło 25. N i e napracowali s.ę zbyt długo, dziś nie ma już nikogo. Niektórzy rozstali się z „ A z o t a m i " już w momencie realizowania spraw związanych z załatwieniem f o r m a l ności w związku z p r z y j ę ciem do zakładu. Wbicie pieczątki potwierdzającej w do*- Ustawa została uchwalona wodzie osobistym, że dany de lik went pracuje już im w y starczało. Przyznać trzeba, że w i ę k szość osób, które zostały u j a w nione jako niepracujące posiada środki do życia. Często przekraczające znaczne zasoby pieniężne nawet nieźle zarabiających robotników. B y wały sytuacje, że zgłaszający się w Wydziale Zatrudniania w y j m o w a ł harmonię pieniędzy (nie tylko polskich złotów e k ) i pytał „komu mam dać i ile, żeby mi dali spokój?". Skąd te pieniądze i w takiej ilości mają to już zresztą osobna sprawa. T w i e r d z ą oni także, że , pra ca ich nie interesuje, życie biorą lekko, a pieniędzy i tak im nie brakuje". Nie zawsze jest prawdą, bo na niektórych skarżyły się sędziwe mat ki, że nie tylko iż muszą utrzymywać ich z renty to FAKTYdy A z o t o w e r e k o m e n d o w a ł y r ó w nież s w o j e g o p r z e d s t a w i c i e l a do M ł o d z i e ż o w e g o Zespołu K o n s u l t a cyjnego. Został nim Tadeusz G m u r — w i c e p r z e w o d n i c z ą c y Za rządu K o m b i n a t u Z S M P . T . G m u r jest s t a r s z y m m i s t r z e m w zakładzie transportu' kolejowego. N a j b l i ż s z e posiedzenie M ł o d z i e ż o w e g o Zespołu K o n s u l t y c y j n e g o Komisji Planowania przy Radzie M i n i s t r ó w o d b ę d z i e się w dri/ach 18—19 m a j a w W a r s z a w i e . W c z w a r t e k 12 m a j a o d b y ł o się k o l e j n e posiedzenie R a d y K l u b u Mistrza. G ł ó w n y m tematem dyskusji był ci, „prywaciarzektórym żaden fikus dotąd do kieszeni specjalnie nie zaglądał. Z jed nej strony chodzi więc o to, by pracować, dodajmy: pracować wydajnie, efektywnie, się opłacało, a więc by w systemie podatkowym zachoroać motywacyjnoić płac. Z drugiej zaś strony chodzi o likwi Nie taki podatek straszny ców, literatów i publicystów. Sprawę postawiono jasno. Jeżeli ktoś zarabia rocznie (do 1985 r.) nie więcej niż 300 tys. zł, czyli 25 „kawałków" miesięcznie, to może spać spo kojnie. Dopiero powyżej tej kwoty podatek będzie obowią zywał. Nie da się ukryć, że niewielu pracoumików „Azotów" (jeżeli w ogóle tacy się znajdą), będzie płacić podar chodom. Po drugie — mają służyć sprawiedliwemu rozłotentu skutków kryzysu. Po trzecie wreszcie — mają służyć do wykorzystania instrumentów podatkowych to procesie „studzenia" pieniądza, czyli przywracania równouoagi/pieniężno-towarovoej. Głośno narzekamy przecież jakie to sumy zarabiają — i to na dobrą sprawę legalnie — ajen dację „kominów" płacowych — tak przecież jest na całym świecie. Propozycje zasad wprowadzania podatku wyrównawczego wydają się stosunkowo liberalne. Łagodna raczej będzie progresja podatkowa. Przy zarobkach wynoszących 26 tys. zł miesięcznie płacić się będzie 200 zł podatku, przy 28 tysiącach — 600 zł. jeszcze zdarzają się przypadki, że niepracujący synowie kradną pieniądze. Są to często o j c o w i e rodzin, a dwóch z nich legitymowało się posia daniem wyższego wykształcenia. Ustawa stwierdza, że pozostający bez pracy przez okres 3 ' miesięcy mają obowiązek zgłosić się w tereno w y m wydziale zatrudnienia celem rejestracji. M a j ą złożyć ośw.iidczenie dlaczego nie pra cują i jakie źródła utrzymania posiadają. W K ę d z i e r z y nie-Koźlu do dnia 31 marca, czyli w trzy miesiące po w e j ściu ustawy w życie — nie zgłosił się nikt. Jeśli petent nie stawi się (do czego zobowiązuje go K o deks Postępowania Administracyjnego) wnioski kierowane są do K o l e g i u m O r z e k a j ą cego przy Prezydencie M i a sta. S p r a w y te rozpatrywane są przez K o l e g i u m w tryb e przyspieszonym. Na razie f k . e rowano do rozpatrzenia p r z j z ^Kolegium 14 wniosków. Orz3czeniem K o l e g i u m większość otrzymało do zapłaceń.a g r z y w n y w wysokości 18.0 0 zł. Dwóch zapłaciło. Pozos'::.ł e j dwunastce zamieniono k ..rę g r z y w n y na 60 dni aresztu. Jak na razie nie karze się za to, że ktoś nie p r a c u j . , lecz za to, że nie zgłosił się w celu złożenia oświadczenia. A l e od tego rąk do pracy nie p r z y b y w a mimo, że skazanych przybywać będzie. Zastanawiam się, czy za jakiś okres czasu nie odstąpi się od realizacji ustawy i pozostanie m a r t w y przepis. Podręczny słownik języka polskiego podaje — „Pasożyt, istota żyjąca kosztem innej istoty, żywiąc się jego krwią, wysysając z niej soki i odbie rając j e j pokarmy; przenośnie człowiek ż y j ą c y na cudzy koszt, nie w y t w a r z a j ą c y żadnych dóbr, nie pracujący, próżniak, truteń'*. Pasożytują na nas wszystkich — a my? A . Hynek p r o j e k t „ S t a t u s u mistrza Zakła dów A z o t o w y c h „ K ę d z i e r z y n " op r a c o w a n y przez zespół s p e c j c l i WYDARZENIA s t ó w z pionu s p r a w p r c o w n i c z y c h . W spotkaniu w z i ą ł udział m^r X . Bieliński, kierownik Działu S z k o l e n i a , k t ó r y jest p r z e d s t a w i c i e l e m w s p o m n i a n e g o • zespołu. P r o j e k t w z b u d z i ł szereg zastrze żeń d o t y c z ą c y c h szczególnie uprawnień mistrzów w zakresie dysponowania funduszem mistrzowskim. Dyskutowano także o polityce płacowej przedsiębiorstwa i w y s o k o ś c i mistrzowskich zarobków. M ó w i o n o o odznaczeniach dla najlepszych mistrzów, o których m ó w i się w „ R a m o w y m statusie m i s t r z a " , a nie z n a l a z ł y się o n e w naszym projekkcie. Stwierd/o no, że t a k ż e w Z A n a l e ż y odzna czenia t a k i e w p r o w a d z i ć . P r o j e k t statusu z n a n i e s i o n y m i p r z e z R a d ę K l u b u p o p r a w k a m i zo stanie z w r ó c o n y d o zespołu o p i a cowującego. Dopiero przy zarobku wynoszącym 40 tys. będzie to suma znaczna, bo wynosząca 5 tysięcy. No i prawidłowa to ten dencja, choć co do poszczegirt nych ilościowych propozycji — sprawa jest do przegadania. Od płacenia podatków zdążyliśmy się już odzwyczaić-. Odeszliśmy od nich kilka let temu, kiedy to zaczynało tursn być tak „dobrze". Okazuje s ę jednak, że pewnych spraw ekonomicznych nie można lekceważyć, nie można ich omijać. Władze liczą na zrozumienie tej prawdy. Wygląda więc na to, że z powrotem przyjdzie się nam przyzwyczaić do tego, o czym już zapomnieliśmy. Zresztą nie takie chyba te podatki strasz" ne— "TKA" Sttr. 4 .TRYBUNA KĘDZIER2YŃSKICH AZOTÓW" Zbliża się lało. Czas wakacji, urlopów i wczasów. Czas wypoczynku. Zwykle wykorzystujemy ten okres do regeneracji sił, oderwania się od codziennej pracy. Jest ło używając sportowego języka „czas ładowania akumulatorów". Wiadomo, i e słońce, powietrze i woda to najlepsze lekarstwo na prawie wszystkie dolegliwości nękające rodzaj ludzki. I tak też traktujemy zwykle okres kanikuły. N i e wszyscy jednak, z różnych zresztą pow o d ó w udadzą się w g ó r y , nad m o r z e lub jeziora. Część mieszkańców miasta pozostanie w K ę d z i e r z y n i e - K o ź l u . Dla nich to właśnie Ośrodek Sportu i R e k r e a c j i p r z y g o t o w a ł s w o j e obiekty. Jest ich w mieście pięć. kanaście minut. O p t y m a l n y m r o z w i ą z a n i e m w y d a j e się być przedłużenie ( p r z y n a j m n i e j niektórych k u r s ó w ) linii piątki. W t e d y naw e t mieszkańcy Sławięcic m i e l b y możliwość bezpośredniego dotarcia. . II. OSIEDLE S T A R E M I A S T O — K O Ź L E . Zespół basenów, a s f a l t o w y kort do tenisa ziemnego i ścieżka zdrowia. III. OŚRODEK W Y P O C Z Y N K O W Y JANUSZKOWICE. Siedem d o m k ó w k a m p i n g o w y c h oraz w y pożyczalnia sprzętu p ł y w a j ą c e g o . Można pop ł y w a ć na r o w e r a c h w o d n y c h , do w y k o r z y stania jest 20 k a j a k ó w i 2 łodzie ż a g l o w o - w i o s ł o w e „ M e w a " . O ilości r y b w jeziorze n a j l e p i e j w i e d z ą w ę d k a r z e dlatego t y l k o p r z y pominam. IV. OŚRODEK W Y P O C Z Y N K O W Y DĘBOWA. Z n a j d u j e się obecnie w zagospodarowaniu, n i e m n i e j już teraz proponuje kąpielisko i w y Zasłużeni d l T r a d y c y j n i e w przeddzień m a j o w e g o święta w y r ó ż n i a się w p i s e m do K s i ę g i Zasłużonych najlepszych praco w n i k ó w i o b y w a t e l i naszego miasta i w o j e w ó d z t w a . W ś r ó d ludzi zasłużonych dla w o j e w ó d z t w a i miasta w- br. znalazło się kilku p r a c o w n i k ó w naszego kombinatu. Do K s i ę g i Zasłużonych dla w o j e w ó d z t w a opolskiego wpisany został Jan Konsek, do K s i ę g i Zasłużonych dla miasta w p i sani zostali Jan W i l c z a k , A n a t o l Szadkowski i Józef K a r das. S y l w e t k i d w ó c h ostatnich p r e z e n t u j e m y poniżej. PROPOZYCJE NA LATO I. K Ł O D N I C A . N a j ł a d n i e j s z y chyba w o kolicy. Posiada zresztą już kilkudziesięcioletnią tradycję. O f e r u j e to czego na co dzień z w y k l e z a b i e g a n y m w pracy n a j b a r d z i e j nam b r a k u j e : ciszę i czyste powietrze. T a k ż e zna k o m i t e tereny do plażowania. Zespół basenów, od brodzika dla maluchów poprzez basen średni aż do dużego, gdzie można nie t y l k o p ł y w a ć ale i skakać z trampoliny. O prócz tego ośrodek ten o f e r u j e korty tenis o w e i mini g o l f y . K r ę g i e l n i ę plenerową i cały kompleks boisk do piłki nożnej, ręcznej i s i a t k o w e j . C i e k a w i e położona ścieżka zdrow i a zachęca do podnoszenia s w o j e j s p r a w ności f i z y c z n e j . Można także pobiegać w lesie. Posiada (będący w gestii G S - u K ł o d n i c a ) obiekt gastronomiczny, który zapewnia nap o j e chłodzące, lody i różnego typu posiłki. I s t n i e j e możliwość zorganizowania w K ł o d n i c y festynu czy też turnieju między zakładami. O S i R może i m p r e z y takie robić na zle cenie może także udostępnić ośrodek, a zakład może sam z a j ą ć się organizacją. O b i e k t jest sukcesywnie odnawiany i jeśli t y l k o dopisze pogoda korzystający z p e w n o ś cią będą zadowoleni. Jest jednak jedno ale. Dojazd. N i e ma jak dotychczas bezpośredniego dowozu do K ł o d nicy. N a j b l i ż e j jest od przystanku autobusu linii N r 2 i 12, ale i tak dojście zabiera kil- Związku Inwalidów Wojennych. Za zasługi w o j e n n e odznaczony został Orderem Czerwonej Gwiazdy i wieloma odznaczeniami f r o n t o w y mi. Posiada ponadto Krzyż K a w a l e r s k i Orderu Odrodzenia Polski i Srebrny K r z y ż Zasługi. Jest członkiem P Z P R . pożyczalnię sprzętu p ł y w a j ą c e g o . 20 k a j a k ó w , łódź w i o s ł o w o - ż a g l o w a „ M e w a " i 2 duże łodzie w i o s ł o w e typu „ W a n d a " . W n a j bliższej przyszłości ośrodek ma być w y p o sażony w p ł y w a j ą c y pomost z przeznaczen i e m dla w y p o ż y c z a l n i sprzętu. T a k ż e i tutaj n a j w i ę k s z y m p r o b l e m e m jest dojazd. Niestety na dzisiaj n a j w i ę k s z e szanse dotarcia do D ę b o w e j mają właściciele własnych ś r o d k ó w transportu. V . Pogorzelec, ulica Kościuszki 43a. Siedziba Ośrodka Sportu i R e k r e a c j i . Z n a j d u j e się tam a s f a l t o w y kort do tenisa z i e m n e g o i boisko do piłki ręcznej. W po-5 mieszczeniach O S i R można także urządzić spartakiadę g i e r ś w i e t l i c o w y c h — tenis stoł o w y , szachy, w a r c a b y , rzutki do tarczy itp. F u n k c j o n u j e także w y p o ż y c z a l n i a sprzętu s p o r t o w e g o i turystycznego. M . in. można w y p o ż y c z y ć namioty, plecaki, butle g a z o w e , ś p i w o r y itp. W y p o ż y c z a l n i a czynna w poniedziałki, środy i piątki od godziny 15—19. T a k ż e w ośrodku K ł o d n i c a można w y p o - . ż y c z y ć sprzęt s p o r t o w y : rakiety do tenisa i badmintona, piłki, deski do nauki p ł y w a nia itp. Wszelkich szczegółowych i n f o r m a c j i udziela Ośrodek Sportu i R e k r e a c j i , numer telefonu 359—85. Azet. Nasi w f i n a l e (Dokończenie (Dokończenie ze str. 1) nie na 30 pytań. N i k t nie o t r z y m a ł m a k s y m a l n e j ilości 60 punktów. B y ł o jednak kilka prac ocenionych na ponad 50 pkt., a pierwsza dziesiątka f i n a l i s t ó w nie zeszła poniż e j „czterdziestki". P o podliczeniu punktów i dodaniu w y n i k ó w pracy, którą każdy z zespołów zobowiązany był dostarczyć w c z e ś n i e j okazało się, że do drugiego etapu — ustnego zakwalifikowały się cztery drużyny. B y ł y to — Kędzierzyn-Koźle ZCh „Blac h o w n i a " — 144 pkt., P r u d n i k „ F r o t e x " — 140 pkt., Brzeg „ B e s e l " 129 pkt. i N i e m o d l i n „ P o r c e l i t " T u ł o w i c e — 92 pkt. Trzy pierwsze drużyny w męskim składzie, czwarta z T u ł o w i c to dziewczęta. One też miały przez cały czas n a j "większy doping publiczności. W d r u g i m etapie uczestnicy o d p o w i a d a l i na trzy r o d z a j e p y t a ń : szczegółowe, problemo w e i j e d n o pytanie s y t u a c y j ne. P o l e g a ł o to na tym, że drużyna o t r z y m y w a ł a pewną sytuację umowną, którą nale żało rozwiązać zgodnie z obow i ą z u j ą c y m i w r e f o r m i e prze sami prawnymi. Należało wskazać z a r ó w n o plusy jak i minusy takiego rozwiązania. Finałom przysłuchiwał się sekretarz K W P Z P R Z. N i e dzielski. P u n k t a c j a nie uległa zmianie i miejsca z a j ę t e po części pisemnej zostały utrzy mane przez poszczególne drużyny. W dwóch p r z e r w a c h w y stąpiły zespoły „ N " z Z a k ł a d ó w Chemicznych i p r z y j ę t y bardzo serdecznie zespół uczn i ó w ze Szkoły P o d s t a w o w e j nr 7. O c e n i a j ą c poziom o l i m p i a dy przewodniczący j u r y dr Stanisław Dolata stwierdził dobre p r z y g o t o w a n i a uczestni k ó w . £ y c z y ł im, żeby posiadane wiadomości stosowali w c o d z i e n n e j pracy i w m i a r ę możności starali się j e coraz szerzej upowszechniać. N a zakończenie wręczono z w y c i ę z c o m okazałe puchary i pamiątkowe dyplomy. W f i n a l e centralnym w K a towicach b a r w Opolszczyzny bronić będzie drużyna Z a k ł a d ó w Chemicznych „ B l a c h o w n i a " w składzie: A n t o n i M i e lecki, K r z y s z t o f Sosnowski i K a z i m i e r z Szymański. Trzymamy kciuki. Azet. Nr 14 (901) ze str. 1) zrozumiałą, przynajmniej w odniesieniu do w i ę k s z y c h tematów. P o d rubryką „ t e r min realizacji" widnieją więc różne daty. O w i e l e c i e k a w szym rozwiązaniem byłoby w y ł ą c z e n i e e f e k t ó w w poszczę gólnych latach,' co s t w o r z y ł o by obraz zaawansowania r e a lizacji, bądź opóźnień we wdrażaniu programu oszczędnościowego. Niestety, w p r o j e k c i e jest zbyt w i e l e stwierdzeń ogólnych i hasłowych. N i e są to konkretne zamierzenia, a t y l ko „ a n a l i z y " i inne wielce mgliste p r o p o z y c j e . N i e z w y k le ważna jest r ó w n i e ż k w e s tia odpowiedzialności za r e a lizację poszczególnych tematów. W p r o j e k c i e znalazły się takie zamierzenia, za których realizację odpowiadają dwie, trzy lub cztery osoby. Nie jest to chyba r o z w i ą z a n i e m i dealnym. W i a d o m o jak trudno w t a k i e j sytuacji kogoś rozliczyć z p o w i e r z o n y c h zadań. P r e z y d i u m R a d y P r a c o w niczej sugeruje, aby ta. wszystkie tematy o d p o w i a d a l i szefowie właściwych pionów d y r e k c y j n y c h , a więc zastępcy dyrektora i inni k i e r o w n i cy szczebla d y r e k c y j n e g o . Z pewnością ułatwi to piloces rozliczania podczas oceny rea lizacji programu, a także urealni możliwości wykonawcze. * Analiza prolektu skłania do s t w i e r d z e n i a , ż e z b y t m a ł o jest zamierzeń t y p o w o oszczędnościow y c h , a przecież w t e j m a t e r i i jest w i e l e do z r o b i e n i a . O t o na przykład brak zakazu zakupu m e b l i (stare m o g ą j e s z c z e służ y ć ) , n i e ma r o z w i ą z a ń w z a k r e sie gospodarki odpadami, lub c h o ć b y t a k i e j r z e c z y , j a k sławna Ppłk. rez. A n a t o l SZADK O W S K I urodził się w 1929 r. w Odessie. P o wybuchu drugiej w o j n y światowej wcie lony został do A r m i i C z e r w o nej. B r a ł udział w bitwie stalingradzkiej, t a m też został k o n t u z j o w a n y . P o w y j ś c i u ze szpitala w c i e l o n y został do I I d y w i z j i Wojska Polskiego i w r a z z nią brał udział w w y z w a l a n i u Polski. P o w y z w o lenu K o ź l a b y ł p i e r w s z y m ko mendantem wojskowym w mieście. P o z d e m o b i l i z o w a n i u z a r m i i rozpoczął w 1956 r o ku pracę w Zakładach A z o t o w y c h w dziale gł. m e c h a n i ka, następnie p r a c o w a ł na wydziale formaliny jako apar a t o w y . W styczniu 1977 r o ku przeszedł na rentę i n w a lidzką. Członek ZBoWiD i sekretarz Zarządu M i e j s k i e g o sprawa palet, a p r z e c i e ż t o też są pieniądze i t o w c a l e n i e m a ł e . Dość dużym nieporozumieniem, zdaniem P r e z y d i u m R P jest ujęcie w p r o j e k c i e p r o gramu oszczędnościowego tych zamierzeń, które p r z e w i dziane są w planie i n w e s t y c y j n y m , zresztą jeszcze nie za twierdzonym. A patrząc z d r u g i e j strony niektóre tema ty oszczędnościowe ze w z g l ę du na wysokość n a k ł a d ó w i ich zakres p o w i n n y znaleźć się właśnie w t y m planie, a nie w p r o g r a m i e oszczędnościowym. Józef K A R D A S urodził się w 1941 r. Z naszym kombinat e m z w i ą z a n y jest od 1956 roku, pracuje j a k o mechanik samochodowy w zakładzie transportu samochodowego. W i e l o l e t n i a k t y w i s t a i działacz z w i ą z k o w y . O d 1968 roku jest członkiem P Z P R , a w o b e c n e j k a d e n c j i w y b r a n y zo stał członkiem Egzekutywy K Z . W y r ó ż n i o n y został odznaką „Zasłużonemu Opolszczyźnie". (BOR) ne środki p ó j d ą na podatki, a co zostanie dla załogi. < A l b o j a k ocenić f a k t , że p e w i e n za kład w j a m a c h programu oszczędnościowego zamierza z r e z y g n o w a ć z adaptacji bud y n k u na magazyn, co miałoby nastąpić w 1985 roku. Czy można uznać za oszczędność p l a n o w a n i e zmniejszenia kar pieniężnych za p r z e t r z y m y w a nie w a g o n ó w , wszak płac?nie kar jest rzeczą samą w sobie naganną i nienormalną. Uw a g tego typu było znacznie więcej. oszczędnościowego J e ż e l i m o g ę sobie p o z w o l i ć na osobistą r e f l e k s j ę , to widzia!b.\m d w i e zasadnicze w a d y projektu, a w ł a ś c i w i e s t w i e r d z e ń w nim za w a r t y c h . Z a s t a n a w i a m sie c o i o z n a c z y dopisek o b o k t e m a t u „ b e z n a k ł a d ó w " . Z n a c z y to c h y b a , ^e oszczędności można z n a l e ź ć b?z specjalnych środków. Wodiug m n i e jest t o k a r y g o d n e , a to z t e g o w z g l ę d u , ż e k i e r o w n i c y jed nofitek, g d z i e rzecz taka ma m i e j sce, n i e w y w i ą z u j ą się ze swoich o b o w i ą z k ó w . P r z e c i e ż k a ż d y kier o w n i k p o w i n i e n tak z o r g a n zow a ć r o b o t ę , by p r z y n a j n i ż r rh n a k ł a d a c h osiągnąć maksymalny e f e k t . A Jeżeli da się coś zrobić bez a n g a ż o w a n i a ś r o d k ó w , tó nal e ż y r o b i ć n i e c z e k a j ą c na prog r a m , c z y i n n e hasło. t Jednym z podstawowych czynników decydujących o p o w o d z e n i u programu, będzie z pewnością m o t y w a c j a . N a leżałoby jasno sobie p o w i e dzieć, jak e f e k t y uzyskane z oszczędności będą się miały do funduszu płac. Być m o ż e p r o j e k t programu nie jest do tego n a j l e p s z y m m i e j s c e m , a l e przecież coś na ten temat trzeba powiedzieć. Są to g ł ó w n e u w a g i skiero w a n e pod adresem a u t o r ó w projeiktu. W trakcie dyskusji p r z e w i j a ł o się jeszcze wiele innych. Z a s t a n a w i a n o się np. w j a k i m stopniu zaoszczędzo R z e c z druga dotyczy nakład ó w p r z e w i d z i a n y c h w projekcie. P r z y n i e k t ó r y c h tematach są o n e dość znaczne i, sięgające kilkudziesięciu mil i o n ó w złotych. W programie p o w i n n a się w i ę c znaleźć inf o r m a c j a skąd zakład zdobędzie fundusze na j e g o realizację. Jeżeli chcemy, żeby prog r a m przyniósł w y m i e r n e korzyści, a nade wszystko udow o d n i ł , że stać nas na skuteczne działanie, to dobrze się stało, że można o programie podyskutować jeszcze przed j e g o zatwierdzeniem. J. W Ą S E W I C Z Wstępna ocena programu „TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH AZOTÓW» Nr 14 ( 9 0 1 ) z d r o w i a , a planująca j e j działanie do roku 1990. C z y t a m y w n i e j w punkcie I V : „ ż e pra c o w n i k służby z d r o w i a w i n i e n podjąć pracę po zabezpieczeniu mu mieszkania". Cóż, gdy by t r a k t o w a ć to poważnie, to u nas nie byłoby przychodni. Służba zdrowia, to także śred ni personel medyczny, który ma podobne potrzeby. Ostatnio dużo mówi się i pisze o służbie zdrowia, o jej potrzebach. Prawie każdy z nas kiedyś będzie musiał skorzystać z porady lekarza, nawet gdyby to miało być z powodu grypy czy kataru- Pracując w naszym zakładzie jesteśmy przyzwyczajeni do korzystania z usług medycznych na miejscu. Faktem jest także, że brakuje nam lekarzy. Ostatnio okulisty i jak twierdzi dr Zdzisław Stawowski, dyrektor ZOZ-u przemysłowego, w najbliższym czasie to się nie zmieni. Jest trudno w s t r z y m a ć „ k a ruzelę" lekarzy, g d y ż zakład dysponuje zbyt małą ilością bodźców. N i e w i e l u jest d z i s i a j R o z w a ż a j ą c pracę lekarzy na - o d s t a w i e naszej przychód ni z a k ł a d o w e j , trzeba bezsprzecznie przyznać, że jest co robić. Chorób jest sporo, do tego badania p r o f i l a k t y c z ne. F a k t e m jest również, że lekarze sobie s p r a w y raczej nie u ł a t w i a j ą . P r z y k ł a d e m tego jest opowiedziana i udokumentowana r e d a k c j i historia kobiety, która chciała się przy jąć j a k o sprzątaczka w zakładzie e n e r g e t y c z n y m W y d a w a łoby się, że nic w t y m nadzwyczajnego... Jest osobą, któ ra w zeszłym roku przeszła na przyspieszoną emeryturę Str. 5 szych ale czy nié ułatwiłoby przepustowości w p r o w a d z e n i e zamiennego z nich korzystania? np. j e d e n z l e k a r z y do południa inny po południu? Naturalnie należy wykluczyć k o m b i n a c j e gabinetu g i nekologicznego ze stomatologicznym, ale w większości p r z y p a d k ó w jest to chyba moż l i w e , gdy do wyposażenia nal e ż y biurko, kozetka i parawan. W r a c a j ą c do p r o f i l a k t y k i , to w y d a j e się, że należy ją oddzielić od porad t y p o w o m e dycznych czy specjalistycznych. Chyba wszystkie f i r m y (a nie t y l k o ich druga czy nawet trzecia część) p o w i n n y opłacać korzystnie z aparatur y np. Rentgena gdzie sprzęt i odczynniki płaci zakład, to samo d o t y c z y z a b i e g ó w rehab i l i t a c y j n y c h itp. W y ł ą c z a m tu, powtarzam, po rady lekarskie dotyczące udzie lenia k o n k r e t n e j pomocy i ulgi potrzebującemu. Jest po- KĄTEM OKA "Z" - jak zdrowie Judymów, r a c z e j każdy czło. wiek ma obecnie konkretne podejście do życia. Chciałby mieć przede w s z y s t k i m miesz kanie. Wobec tego szuka pracy tam, gdzie ono jest. A j a k można się zorientować po o fertach w „Służbie z d r o w i a " bardzo dużo jest ogłoszeń t y pu: „Poszukiwany lekarz, zapewniamy mieszkanie k o m f o r towe, talon na samochód i 100 tysięcy złotych b e z z w r o t nej pożyczki na zagospodarowanie". T r z e b a sobie szczerze powiedzieć, że bardzo n i e w i e le młodych osób t y m p o g a r dzi. My nie mogliśmy z a p e w nić obiecanego mieszkania na szej pełnej d o b r e j w o l i stypendystce, w i ę c z r e z y g n o w a ł a z pracy w „ A z o t a c h " . Czy jest na to rada? O d w r a c a j ą c m e iż problem jest nieco większy, bo jak p o w i a d a j ą „ z próżnego i Salomon nie naleje". Cierpimy na brak mieszkań i dysponujemy miejscami w hotelu, do czego j e d n a k coraz trudniej nakłonić lekarza i j e go rodzinę. Jak w y w n i o s k o w a ł a m z roz mowy z dyr. S t a w o w s k i m , niebawem stracimy następnych lekarzy i w c a l e nie jest pewne czy na długo zdobędzie my nowych. P r a w d o p o d o b n i e do momentu poszukania przez nich ciekawszych p r o p o z y c j i . W naszym ośrodku pracują lekarze d o j e ż d ż a j ą c y » N a s u w a się pytanie, j a k długo oni będą na to mieli ochotę. O b e c nie posiadamy w naszym ZOZ-ie 18 lekarzy i narzekamy ciągle na brak kadry. W 1981 roku, j a k stwierdza dr Stawowski, w e w r z e ś n i u odby ło się spotkanie z o j c a m i środowiska, nasza d y r e k c j a zobo wiązała się w t e d y , na papierze tylko, j a k się o k a z u j e na dzień dzisiejszy, zapewnić mieszkania. W roku u b i e g ł y m natomiast, została podjęta uchwała W o j e w ó d z k i e j Rady tfarodowej w Opolu dla O p o l szczyzny dotycząca służby ze w z g l ę d u na ilość przeprac o w a n y c h lat, a nie stan zdro w i a . T e n był bardzo dobry. S t w i e r d z a ł o to aktualne zaświadczenie w y d a n e przez lekarza r e j o n o w e g o ze specjalnością I I stopnia. Pisało tam m.in. że dana pani jest zdolna do w y k o n y w a n i a pracy w nas z y m zakładzie w charakterze sprzątaczki. A l e jak p o i n f o r m o w a ł a o w ą panią jedna z na szych pań doktor, w s z y s t k i e badania trzeba zrobić u lekarza p r z e m y s ł o w e j służby zdro w i a od nowa i na o d p o w i e d nim blankiecie. Cóż, znowu nasuwa się pytanie, czy to aby nie k o m p l i k o w a n i e p e w nych spraw. Jak powiedział pan dyrektor, nie jest to ustalenie odgórne. Może należy szanować w i e d z ę kolegów i czas interesantów. Jako podsumowanie można dodać, że opisywana niedawno p r a c o w nica z r e z y g n o w a ł a z pracy w ZA K ę d z i e r z y n " na rzecz innej. A w zakładzie e n e r g e t y c z n y m sprzątaczki nie ma nadal. D a l e j r o z w a ż a j ą c , zasta nawia zwiększona ilość p a c j e n t ó w w piątki przed pracującą sobotą. Czasami w poniedziałek po w o l n e j sobocie. T r o chę zmienił to f a k t m n i e j s z e go płacenia w y n a g r o d z e n i a za 3 p i e r w s z e dni chorobowego, ale jest to nic dla w y t r w a łych z a w o d o w c ó w , szczególnie dla takich, którzy leczą się od p e w n e g o czasokresu. M o ż e ułatwiłoby e l i m i n o w a nie symulantów poznanie przez n o w y c h , młodych l e k a rzy swoich r e j o n ó w . Z o r i e n t o w a n i e się w warunkach p r a cy s w y c h podopiecznych, a co za t y m idzie posiadanie d o kładnych opisów stanowisk pracy, co kiedyś należało do o b o w i ą z k ó w lekarza. P e ł n i o n o nawet tzw. rejonowe dniówki, co o w o c u j e u starszej k a d r y do dnia dzisiejszego. F a k t e m także jest, że c i e r p i m y na brak g a b i n e t ó w . T e , które są, nie należą do n a j większych i najwygodniej- wszechnie w i a d o m y m , że pacj e n t u d a j ą c y się np. do p r z y chodni na ulicy H a r c e r s k i e j , zostaje p o i n f o r m o w a n y , a naw e t zaopatrzony w pieczątkę w książeczce z d r o w i a i n f o r m u jącą, że posiada przychodnię p r z y z a k ł a d o w ą . P r a w o buszu jednostronne? Z e w z g l ę d u na f a k t ś w i a d czenia przez nasz z a k ł a d o w y ośrodek zdrowia usług dla f i r m obcych na j e d n e g o pracownika naszych zakładów przypada około 3,5—4 p r a c o w n i k ó w spoza naszego zakładu, (jest ponad 20 f i r m z czego opłaca ó w f a k t korzystania 14 f i r m ) . W i e l e głosów opowiada się za całkowitą rejonizacją lekarzy, lub za p r z y d z i e l e n i e m o d p o w i e d n i e j ich ilości t y l k o dla p r a c o w n i k ó w Z A „ K ę d z i e r z y n " , ale nie mnie l a i k o w i oceniać ich słuszność... Wuż ponad pól wieku pM minęło od chwili kiedy wydzielono funkcje, któ re ma do spełnienia kierownik. Były to: przewidywanie, rozkazyioanie, organizowanie, koordynowanie i kontrolowanie. Już te pięć czasowników (funkcji) daje pewien obraz skomplikowania działalności ludzi zajmujących stanowisko kierownicze. Wracając jednak do wymienionych wcześniej funkcji niejeden z nas powie; bzdura. Kierownicy u coś zarzucić i nie każdemu można dogodzić. Dlatego też spróbujmy popatrzeć na „swo jego" kierownika i oceniając go odpowiedzieć sobie na pytanie — co ja bym zrobił na jego fniejscu? Jak ja bym się zachował? Czy przypadkiem nie postąpiłbym tak samo, czy czasami nie gorzej? Można czasem wytłumaczyć takie czy inne zachowanie warunkami, możliwościami czy też tzw. obiektywnymi okolicznościami. Można. Trzeba tylko zwrócić uwagę na to jak często jakieś zachowania kierownika się powtarzają i czy są one praktycznie realizowane w interesie ogółu — większości. Kierownicy są wdzięcznym materiałem do oceny — wiadomo, jest ich mniej niż oceniających. Tylko czy zawsze Ale do kierownika J. S T R Z E L E W I C Z P.S. Dla przedstawienie nie tylko stanowiska dyrekcji p r z e m y s ł o w e g o Z O Z - u , a także zdanie leczących się, udałam się do naszego zakładow e g o ośrodka zdrowia jako pacjent 12 05 83 r. i t a m w y słuchałam i wykorzystałam rozmowy prowadzone przed gabinetami lekarskimi i laboratorium. Liczę, że ciąg dalszy nastąpi i czekam na dalsze opinie państwa w t e j k w e stii. I tak sprawy kołem się toczą i wszyscy mamy pretensję do służby zdrowia, a ona z kolei do nas i w zasadzie u obu stron można doszukać się wielu racji. Tymczasem pozostaje mi jednak życzyć wszystkim (także pracownikom służby zdrowia) zdrowia właśnie, bo jak już kiedyś trafnie napisano: „szlachetne zdrowie nikt się nie dowie Jako smakujesz, aż się zepsujesz". nas Wykonują tylko drugą i piątą, tj. rozkazywanie i kontrolowanie. Zresztą i te nie zawsze dobrze. Czy ci co tak mówią mają rację czy nie? Kwestia na pewno nie jest łat wa do rozstrzygnięcia, a praw dopodobnie nie da się jej roz strzygnąć jednoznacznie. Jak zwykle w takich przypadkach wszystko trzeba sprowadzić do konkretnego zakładu, wydziału, a przede wszystkim do samego człowieka, czyli kierownika. Tak więc oceniając konkretnego człowieka — kierownika, trzeba odwołać się do jego cech osobowych. Tzw. teoria cech\ kierowniczych dość precyzyjnie wymienia cechy konieczne jak i pożąda ne, a również wskazuje wady. Jest to jednak jakiś ideał — wzorzec. W życiu ponoć ideałów nie ma, a jeśli się już nawet zdarzają to bardzo, bardzo rzadko. Jestem tutaj najdalszy od wybielania grupy kierowników jako całości. Coż nie raz i nie dwa widzi się na tych stanowiskach ludzi, którzy, delikatnie mówiąc, nie tylko się na nie nie nadają, ale nie wiadomo dokładnie co oni tam robią. Inna sprawa, że każdy z nas — podwładnych ma do swojego „szefa" jakieś „ale". W końcu każdemu można oceniamy ich z wymienionych na początku powinności czy może tylko ze stosunku donas samych, w końcu pojedynczych ludzi, jednostek. Dobrem ogółu, czy dobrem sprawy możemy od biedy wytłumaczyć każde zachowanie. Tak samo wiele możemy tłumaczyć trudnym dzieciństwem. System rekrutacji na stanowiska kierownicze często bywał przedmiotem krytyki. Nigdy nie można z pewnością stwierdzić, że świetny w danej dziedzinie fachowiec będzie również wspaniałym kierownikiem. Albo odwrotnie — mierny fachowiec dobrym kierownikiem. Znaków zapytania było tutaj i będzie zawsze wiele. Należy więc mieć nadzieję, że realizowana reforma nada właściwą rangę rekrutacji kadr kierowniczych. Zarówno w interesie całej gospodarki jak i wszyst kich w niej zatrudnionych. A czy na dzień dzisiejszy kierownikom jest dobrze? Nie wiem. Może. KRZYSZTOF, i V \ „TRYBUNA Str. * ZŁOTE N i e j e d e n o g l ą d a dziś k r a t y bo „ d o r a b i a ł " d o w y p ł a t y . OBRAZÓW Kram. ram. CHROŃMY ŚRODOWISKO.» ...bo n a w e t k l o z e t o w a że babka czuje, n a m p o w i e t r z e psuje. NIE O PĘDZĄCYCH P ę d z i T a d e k , pędzi Zdziś, .Jao s p i r y t u s d r o g i dziś. Miłośnice ogrodowe BIERZMY Nr 14(90 AZOTÓW" Fraszki Wieśka Zięby RĄCZKI WYSTAWA KĘDZIERZYŃSKICH RAJSKIE Centralna miłość ŻYCIE A d a m nie m i a ł w z w y c z a j u zdradzać s w e j E w y w Raju, za to E w a z n u d z o n a Piękne były t o wczasy, jeszcze dziś o nich marzę, gdyś me oczy kusiła świeżym swym makijażem. mężem p y s z n i e b a w i ł a się z w ę ż e m . DZIECKO PYTA M a m o ! P o w i e d z czy minister, t e ż k i e d y ś nosił t o r n i s t e r . DIALOG PRZYKŁADU Z Taka byłaś gorąca, byłaś mi ciepłem słońca, kiedym myśląc niewiele tulił się do żeberek. dołu: — pospołu. Ż a d n a ś w i n i a nie p y t a , Z góry: czy m o ż e p r z y j ś ć d o k o r y t a . — bzdury. Dziś jest mita inaczej, dziś na ciebie nie pa rzę. Dzisiaj jesteś kochana zimna i odrapana. jabłonki Niepotrzebna dziś zawadą urodliwe Obsypane kwiatem białego wami ptak muzykuje tęskni Świerszcz niesłychanie Ogrody majowej Księżyce przytulę, nie.. wzbtaniat ty stara instalacjo centralnego ogrzewania! śpiewa po kolana mokre oczekiwaniem kolorowe nad wami KLP - po raz drugi stoją A wiśnie to japońskie wiśniowe Bezmiary Tó ci więcej: rozkręcę. I już się nie choć się wcale wiatr zieloności Rozkołysane nikomu żeś w domu. Powiem miła że cię zaraz przelatywania Pod Dobre były to czasy i wspominam je czule, kiedym patrząc na ciebie myślał, że się przyulę. parawany pieszczot ruchliwe dłonie błądzące półuśmiechy Ginące w trawie malutkie sprawy Kiedy ja czuję szaleństwa Dotyk JOZEFA SZCZUROWSKA Skrót w tytule rozszyfrować nie trudno. Chodzi o K l u b Ludzi Piszących, któremu p o raz d r u g i oddajemy Ta kolumna, pierwsza 6 numerze została „TKA" „w pacht" która (28 l u t y przyjęta. Mamy kolumnę. ukazała br.) już się w przychylnie nadzieję, że propo- z y c j e obecnie publikowane podobnie zostaną Wokół mnie C a ł y ten z g i e ł k : T a ń c z y m y w kole, słychać muzykę, K a ż d y z nas słyszy i n n y r y t m , T a ń c z y solo, w i r u j ą c z ż y c i e m N a s w ó j sposób. W tańcu chce w y r a z i ć całe swoje jestestwo. G d y ktoś odchodzi, ż e g n a m y go Skinieniem ręki — chwilą bezruchu. Na jego miejsce wchodzi nowy, T a n i e c t r w a dalej... HALINA WAWSZCZYK przypadkiem w prezentujemy kolumnę 21—29 w maja Twórców nięcia właśnie KLP. ramach Kultury twórcy tym Dni nieprofesjonalni, P o d c z a s p r z e r w y śniadando w e j w s z e d ł do nas z d y s z a n y m a j s t e r i już od p r o g u k r z y czy: — P r z e r w i j c i e s w o j ą robotę, k i e r o w n i k dostał c y n k , że w poniedziałek mamy inspekcję BHP. P a t r z y ł d ł u g o j a k i e to z r o biło na nas w r a ż e n i e , lecz m y ś m y siedzieli sobie jak p r z e d tern, k o n s u m u j ą c w o l n o śnia danie. N i k t nie p o r u s z y ł się z m i e j s c a i nie r z e k ł ani sło wa, tylko brygadzista przełyk a j ą c g ł o ś n o kęs k a n a p k i spy tał f l e g m a t y c z n i e j a k b y n i g d y nic: — I co z tego? — C o z t e g o ? T o z tego, że przerwiecie natychmiast s w o ją r o b o t ę i p o o g r a d z a c i e w y • kopy, wszelkie głębokie dziury, oznakujecie tablicami m i e j sca n i e b e z p i e c z n e . Zrozumiano? Pamiętam jeszcze Pamiętam chwile te dni, spędzone razem, Pamiętam tę naszą miłość wzajemną I ciebie Z najwięcej czasem w Te kwiaty, pamiętam... wszystko odchodzi zapomnienie drzewa... i ta Pozostaje tylko LESŁAW miłość wspomnienie. GALACKI Oto numerze w N i e k t ó r z y skinęli głowami, ż e n i b y z r o z u m i e l i , ale Z e n e k , k t ó r y z a w s z e s p r z e c i w i a ł się jakimkolwiek śmiesznym decyzjom rzekł: — Mam rozgrzany lepik? Praecież... — A ja m a m r o z r o b i o n ą za prawę... — d o r z u c i ł ktoś z ką ta szatni. M a j s t e r z d a w a ł się nie sły szeć tych s ł ó w . W d r z w i a c h jednak rzucił: — Pod fajrant sprawdzę was z kierownikiem. P o śniadaniu z a c z ę l i ś m y się r o z g l ą d a ć za c z y m ś , co n a d a w a ł o b y się do o g r o d z e n i a w y k o p ó w . Za m a g a z y n e m znal e ź l i ś m y k i l k a z b u t w i a ł y c h de sek: dniach Robotniczych zaprezentują swoje Majster przemierzał wielki mi k r o k a m i p r z e s t r z e ń p o m i ę d z y ścianą a stołem, za k t ó rym siedzieliśmy, wreszcie przystanął, zamachał rękami i zawołał: Wspomnienie „Chemik". ski o do świecach osiąg- związani tym ki ZDK 18.00. N a niewiele, tować usłyszeć tekstów, z ich tych dni KLP. W w autor- 26 kolumnie tego będzie imie- wieczór maja zmieści wieczoru można będzie też można Na kilka proponujemy przy na autorami. twórczości zarezerich czwartek jednej podczas spotkaniem ich z na z b i o r o w y kawiarni godz. się Jeden sobie c z ł o n k o w i e niu z a p r a s z a m y więcej ocenione. Nie ZDK wowali żywo podyskudni przed lekturę prób- zamieszczonej na tej ko- lumnie. z — T o wszystko mało! — z m a r t w i ł się ktoś. — A j a k b y tak p o ż y c z y ć od t a m t y c h ? — z a p r o n o w a ł inny. O b o k n a s z e g o zaplecza mia ła s w o j e z a p l e c z e p o d o b n a do naszej firma budowlana, tyle ż e nieco bogatsza w m a t e r i a ły. — Wykluczone, jesteśmy już i m w i n n i 3 k i l o g w o ź d z i , ku bik desek, t o n ę c e m e n t u , becz k ę a b i z o l u i d w i e lepiku. W końcu ustaliliśmy, że w e ź mierny sznur, k t ó r y służył n a m do uszczelniania k i e l i c h ó w rur Ars poetica M ó j wiersz jest j a k d o b r y c h w y t . P o w t a r z a m g o w pamięci j a k dziecko. Ć w i c z ę g o c i ą g l e od nowa, doskonalę, by kiedyś powalić nim przeciwnika i usłyszeć — jest d o b r y . RED. ktoś choćby lekko oprze się o nie, to w r a z z nim runie w dół do w y k o p u . HALINA wej „Opieranie wzbronione!" się — surowo rzekł „Gru- bas", który n a j b a r d z i e j cynicz nie patrzył na kołysany wia- t r e m sznur. — A może: „Opieranie się g r o z i ś m i e r c i ą lub k a l e c t w e m " ? Byliśmy i gwóźdź „Grubi n i m o t w i e r a ł bute ki z p i w e m . — M o ż e b y tak z a w i e s i ć k a r t kę kurtce sa", k t ó r y WAWSZCZYE niezdecydowani co do t e j k w e s t i i . Z a b r a l i ś m y się P r z e d piętnastą przyszedł dt nas majster, kasku nam p ochronnyct rękawic mówiąc: — 1 Poniedziałek kaskach, wszyscy * a niech mi ktoś na g w ó ź d ź n a d e p n i e , a będzie bez kasku to... Pogroził W pięścią i wyszedł. poniedziałek śmy Inspekcja rozdał i po parze z szatni rano wyszli do w no pracy w y c h lśniących kaskach na glo wach i z w y s t a j ą c y m i z kie- szeni r ę k a w i c a m i ochronnymi. Kierownik i m a j s t e r odprowa dzali wzrokiem nas pełnym o j c o w s k i e j t k l i w o ś c i . Czuć by ło w p o w i e t r z u n a s t r ó j wycu kiwania, wodociągowych i kanalizacyjnych. — A c z y m b ę d z i e m y uszczel niać r u r y ? — s p y t a ł e m . L e c z brygadzista szybko znalazł od p o w i e d ź na m o j e p e ł n e o b a w pytanie: — Z o s t a w i m y z pół m e t r a . A p o i n s p e k c j i sznur się ściąg nie. Z a b r a l i ś m y się z a t e m do o gradzania w y k o p ó w . Wkopal i ś m y k i l k a desek, u s t a w i l i ś m y parę pokrzywionych stojaczk ó w m e t a l o w y c h , k t ó r e zosta ły n a m j e s z c z e z o s t a t n i e g o p r z e k o p u p r z e z j e z d n i ę i na tym wszystkim rozwiesiliśmy sznur. — Żeby t y l k o nie padał deszcz, bo b ę d z i e d o n i c z e g o — stwierdziliśmy. P r z y g l ą d a l i ś m y się temu na szemu p r o w i z o r y c z n e m u o g r o dzeniu i w s z y s c y m y ś l e l i ś m y chyba o t y m s a m y m : że jeśli d o p r z y b i j a n i a tablic. B y ł y aż trzy: „Uwaga otwór", „Uwaga głębokie wykopy", „Uwaga strefa niebezpieczna". Wykop ó w i o t w o r ó w na t e j b u d o w i e było mnóstwo, a tablice t y l k o d w i e i to b y ł p r o b l e m n i e m n i e j s z y niż ten g d z i e u mieścić t a b l i c ę : „ U w a g a s t r e fa niebezpieczna". Nie mogliś m y się z d e c y d o w a ć g d z i e j e s t n a j b a r d z i e j niebezpiecznie. Jed ni t w i e r d z i l i , że k o ł o k o p a r k i , inni, ż e k o ł o p c h a j ą c e g o z w a ły ziemi spychacza, a niektór z y b y l i za t y m , ż e b y tablica ta stała k o ł o biura k i e r o w n i k a , s z c z e g ó l n i e w dni c i e n k i c h wypłat. Majster jednak zdec y d o w a ł , ż e b y p r z y b i ć ją p r z y w e j ś c i u na t e r e n b u d o w y . Do przybicia żyliśmy resztę wet- g w ó ź d ź t y c h tablic zu gwoździ, na a Zenka, który ż y ł mu za guzik p r z y słu drelicho nam zresztą się udzielił. Prysnął też on on dopie ro o piętnastej, gdy wiadomo już było, że n i k t już nie przy jedzie. Chodziły panowie potem z BHP słuchy, że p o m y l i l i pla c e ł j u d ó w ł p o j e c h a l i na inną b u d o w ę . A w n i e d z i e l ę padało i sznur z m o k n ą ł , nie nadawał się już więc do wisi uszczelniania sobie rur, t a r g a n y wia- trem, przegniły czeka na następną już nieco i inspekcją. T a k n a p r a w d ę to szkoda, że inspekcja nie do twarzy lśniących p r z y j e c h a ł a , bo nam było nowością wygodnie rękawicach w w tych kaskach i pięciopalcowych ochronnych. K r z y s z t o f JANIAK „TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH A Z O T Ó W " Kr 14(901) MASZ FELIETON ytanie, czy dać młodym zarobić?, stało się retoryczne. Faktem jest, że od pewnego czasu grupki mlo dodanych zamiast oblegać „Balbinę" stawiają płoty w osiedlu azotowym. Dla tych, którzy nie wiedzą, pragnę wy jaśnie, że ludzie pracujący po południu na osiedlowych ulicach to nie margines osuszający Żuławy, ale ci, którzy pragną dorobić u) ramach Funduszu Akcji Socjalnej Młodzieży. Z grubsza rzecz biorąc praca polega na stawianiu ogrodzeń, oddzielających domki zakładowe od ogrdóków przydomowych. Założenia są słusz ne, bo to i ładniej będzie wy glądało i jest szansa, że ja- P kiś nieproszony gość nie zadepcze pracowicie wytyczonych grządek. Założenie założeniem, a ludzie i tak swoje wiedzą. Wiedzą na przykład to, że lepiej im bez płotów, a jeżeli już mają być to akurat tam, gdzie sami sobie życzą. Co tam plany, pół metra w prawo lub metr w lewo nikogo nie obraża, a że płot biegnie tak jakby „pies sikał", to nie ma przecież znaczenia. NIBY gorzej. Płoty, płotki, siatki druciane i wszystko to, co lu dzie dotychczas wynaleźli w dziedzinie odgradzania się. Sta re stało tyle lat i jakoś było, to niech jeszcze postoi. Ano słusznie, każda zaoszczędzona złotówka ma swoją wagę. Natura ludzka jest przewrotna. Przy ' różnych okazjach mówi się, żeby mieszkać wygodniej, w miejscach ładnych i zadbanych, że ad- ków ma reforma gospodarcza. Jak na pewnych szczeblach władzy próbuje się ją jeżeli nie bojkotować, to na pewno wypaczać. A hasło uzasadniające taką postawę się znajdzie, gdyż zawsze łatwiej coś pogrążyć niż podnieść. W zakładzie tworzy się program podniesienia produkcji i oszczędności. Cele bez wątpienia szlachetne i godne dużej pracy. Nie ma chyba nikogo, kto nie uznałby o- jako wnioski racjonalizatorskie, a do programu wrzucono parę haseł, tak by rozliczę nie nie mogło być konkretne. Zgadzamy się wszyscy co do tego, że jesteśmy w głębo kim kryzysie, że należy z niego wyjść, ale jednocześnie pa noszy się ogólne marnotrawstwo, które najbogatszego powinno położyć na łopatkach. Czy do rzadkości należą przypadki, że złomuje się zupełnie dobre materiały, podczas kiedy na drugi dzień przychodzi od producenta nowa partia, która potrzebna jest koledze z sąsiedniego wydziału. Głowa od tego boli i najbardziej zdrowy człowiek może nagle ministracja nie dba, a jak szczędność .za jedną z nadrzęd popaść w psychiczną depresję. , przyjdzie co do czego, to lenych racji, ale.... No właśnie, Można w tym miejscu wiele piej zachować stare. Jest to wszyscy są za, chociaż jak mówić o postawie obywatelchyba symptom szerzej pojęprzychodzi co do czego, czyli skiej i innych wzniosłych cetych postaw. Oto bowiem wo do konkretnego sprecyzowania lach, -ale jeżeli nie dopracuje ła się o zmiany, o to żeby by programu, okazuje się, że ło lepiej, żeby tak chociaż raz niektórzy potraktowali to de- my się zdrowego systemu eko nomicznego, będą to tylko sło zrobić coś dobrze, a jednolikatnie mówiąc „po łebwa. Zgadzamy się więc wszycześnie drzemie w nas ta po- kach". Tak przecież nie możscy co do pewnych rzeczy, ale stawa zachowawcza, ten kon- na. Jeśli już na początku dro coś zrobić, to serwatyzm utrwalony latami gi robi się coś byle jak, to o jeżeli trzeba zawsze znajdzie się ktoś, kto na nie najlepszych wzorcach. pozytywny efekt będzie barzaintonuje: niby racja, ale Wystarczy tylko zechcieć zau dzo trudno. To co się tylko wiecie... (jaw) ważyć jak wielu przeciwnidało co zapobiegliwsi zgłosili RACJA, Mieszkańcy lewej strony ulicy Jordanowskiej poszli jeszcze dalej, wystosowali sto sowną petycję do administracji osiedla, że nie życzą sobie żadnych płotów od tyłu ich budynków. Co było robić skoro taka jest loola ludu. W tym miejscu należy zadać sobie pytanie, jak ma nasze przyzakładowe osiedle wyglądać. Z zewnątrz od ulicy jest wprawdzie zupełnie nieźle, ale od podwórka to już znacznie Słr. 7 ALE WIECIE... Dze iń Chemkia8 '3 dy strzeleckie i żeglarskie, zawody modeli p ł y w a j ą c y c h i wieczorek taneczny. O to by było coś dla ciała zadbać ma PSS Kędzier z y n - K o ź l e i ' nasz oddział usług pracowniczych. Zapewniony zostanie dowóz autobusa(Dokończenie ze str. 1) mi zakładowymi i autobusami komunikacji miejskiej. 4.VI.—5.VI. — T u r n i e j tenisa stołowego o T r w a j ą c y tydzień Dni Robotniczych T w ó r puchar prezesa ogniska T K K F „Młoda G w a r ców Kultury pomyślany jest jako prezentacja dia", tego, co nieprofesjonalni twórcy mają do 5.VI. — Międzyzakładowe zawody modeli zaoferowania. Będzie więc w y s t a w a plastypływających z udziałem modelarzy Z A „ K ę ków amatorów, otwarcie pokonkursowej w y dzierzyn", ZCh „Blachownia", Huty w Z a - stawy f o t o g r a f i c z n e j pt. „ K ę d z i e r z y n - K o ź l e wadzkiem i Klubu Modelarskiego z T y c h ó w . w c z o r a j i dziś", giełda ryb a k w a r i o w y c h i giełda filatelistyczna, spotkanie f i l m o w c ó w Kalendarz ten pełen jest dat i hasłowo -amatorów i prezentacja dorobku A K F „ A l wymienionych nazw imprez. Na dobrą sprachemik", g a l o w y koncert orkiestry dętej. wą do każdej z nich potrzebny jest komenOsobno zapraszamy 26 m a j a o godz. 18.00 do tarz. Ograniczymy się tu d o skomentowania kawiarni Z D K „ C h e m i k " na zbiorowy w i e niektórych tylko wydarzeń. czór autorski przy świecach Klubu Ludzi Oficjalna część obchodów „Dnia ChemiPiszących, połączony z konkursem jednego ka" jest stosunkowo skromna i zawiera tylwiersza, w którym jurorami będą wszyscy ko jeden punkt: Uroczyste spotkanie załogi uczestnicy. w dniu 3 czerwca i dekoracja zasłużonych 12 czerwca, w niedzielę zapraszamy na I I pracowników odznaczeniami państwowymi i Bieg Chemików, którego organizatorami są odznakami innymi. N a j w i ę k s z y nacisk pod w i e redakcje: „ Ż y c i a Blachowni" i „ T r y łożony został na imprezy- rekreacyjne — i buny Kędzierzyńskich A z o t ó w " . Bieganie nie chyba słusznie. tylko jest modne, ale i pożyteczne dla zdroOśrodek januszkowicki od piątku 3 c z e r w wia. N a 6 - k i l o m e t r o w e j trasie będzie okazja ca do niedzieli 5 czerwca będzie zapewne sprawdzić s w o j e nogi, których coraz rzadziej przepełniony. Jeżeli tylko dopisze pogoda, to u ż y w a m y do chodzenia czy biegania. atrakcji tu nie zabraknie. Festyn zapowiada Szczegółowy program obchodów „Dnia Che się bardzo atrakcyjnie, będzie cóś dla dum i k a " znajdzie się m. in. na specjalnie w y cha i coś dla ciała. Będzie więc ognisko (z drukowanym plakacie. M a m y nadzieję, że kiełbaskami!), występy zespołów Z D K , i m każdy znajdzie w nim coś dla siebie. prezy sportowe, zabawy i g r y dla dzieci i młodzieży (ze słodyczami w nagrodę), z a w o - 1 f \ r P» ? FI i h k i k i 1 F ^ f i k 4 t i f 1 W ?t f 'S l i M k PS ii I A F * PS k i ic f ^ W F ' k A SP V ^ \ J 6 k i F ^ f< k i y ^ k4 F 1 kA F 1 k i FI ki F^ V k i F I p? ki p^i k i F^ ki F I '2 L i F\ k i F ^ Ib k i i£ F ^ k A F I F^ 23 p l 2? k i r i tki r ^ L d F I Iki F ^ k/ F 1 F^ "Trybuna Kędzierzyńskich Azotów" k i F ^ kA F^ k A k A J'- — F I t A k A Po 1L Hr r> F^ w F^ f \ k A r \ k i 1 (lob) F^ Pt, F 1 k / F ^ k i F^ f >Ą 4 1F ^ Biblioteka i czytelnia ZDK „Chemik" cieszy się niezmiennym powodzeniem. Nie ma lu co prawda tłoku, ale miłośnicy ciekawej ksiqżki zawsze znajdq coś dla siebie. Zdjęcie: B. Rogowski KRZYŻÓWKA Poziomo: 1) pieniądz papier o w y , 4) schron b o j o w y , 9) wychodzi dwanaście razy w roku, 11) rejestr, wykaz, 12) jednostka ciężaru, 13) stosunek wartości pieniądza do jednostki złota, 15) jednostka larach, 30) rasowy koń, 31) masy, 16) siostra matki, 17) szkoda, moralny uszczerbek. czarnoksiężnik, 19) broń a r t y „FRANT" leryjska, 20) peleng, 22) w y brany kolor w grze w karty, Rozwiązania prosimy nadsy 25) rodzaj galaretowatej legułać w terminie 15-dniowym miny, 27) rączka w kształcie od chwili ukazania się numeobręczy u drzwi, 28) gruby ru na adres Redakcji z d o papier, 29) wziętka karciana, piskiem na kopercie „ k r z y ż ó w 31) porażenie słoneczne, 32) ka". Wśród Czytelników, któgrupa ludzi mających wspólrzy nadeślą p r a w i d ł o w e rozny plan, program itp., 33)wiązanie krzyżówki rozlosowa postrzał, 34) ozdobna butelka ne zostc-ną nagrody książkona trunki. we Pionowo: 1) pnący się Rozwiązanie krzyżówki krzew, 2) sztylet malajski, 3) z nr-u 9/83 ograniczona część przestrzeni, 5) udo dużego zwierza przezna Poziomo: gra, motyw, mina, czone do spożycia, 6) pisemny liana, rep, norma, bród, i n dowód otrzymania czegokoldyk, spust, opoka, kominiarz, wiek, 7) miesiąc postu u mugreka, błona, parlament, C y zułmanów, 8) serwatka z mle cero, amorek, kunktator, k a ka owczego, 9) biegłość, kadu, ogonek, plasterek, stoik, kunszt, 10) przemyt, 13) deska znicz, antologia, salto, skład, podokienna, 14) witamina B I , bluza, ocena, pomoc, rum, ro17) w y m a r ł y ptak nowozeżen, antyk, Ilion, chaos, aga, landzki, 18) ssak z grupy ananons. tylop. 21) mały nóż chirurgicz P i o n o w o : miernota, gardziel, ny, 23) pulsometr, 24) p r z y alpinizm, mandaryn, manko, prawa kuchenna, 26) pozorna tarło, wiara, partyzantka, seśmierć, 27) łuk wsparty na f i kretariat, pełnomocnik, k o n f e - „ T r j buna Kędzierzyńskich A z o t ó w " — Pismo Załogi Z a kładów A z o t o w y c h „ K ę d z i e r z y n " . Wychodzi co 10 dni. Redaguje zespół w składzie: Bolesław Karcz — redaktor naczelny, Janusz Wąsewicz — z-ca redaktora naczelnego, A n d r z e j Hynek — publicysta, Iwona Strzelewicz — redaktor, przy współudziale społecznego K o l e g i u m : Izabela G a w ron — przewodnicząca, Jerzy Bigos, A d a m Gurgul, Daniel Fudyma, L u d w i k Podruczny, A n d r z e j R y g o r o w i c z , Henryk Sterkowicz, Zenon Siwiec, Władysław Tuman. Sekretariat — Z o f i a Siwiec, fotoreporter — Bogusław Ro- rencja, pokup, rynna, astat, ester, tarok, langusta, stolarka, ekonomia, epidemia, szpic, lampa, obcas, sarna, łóżko, donos. Rozwiązanie krzyżówki z nr-u 10/83 Poziomo: zalążek, strug, nurek, relacja, łubin, gleba, kwa tera, denat, mąka, darmozjad, krasa, front, moździerz, udar, rolka, grzanka, trąba, uncja, recesja, rzepa, hiena, żorżeta. Pionowo: zmrok, lalka, ż y cie, knaga, przesąd, składak, robinia, gonitwa, wiatr, t u man, rdza, m a j o r , mina, strąk, odór, fartuch, oblicze, tuatara, majątek, garaż, zecer, nosze, agawa. — • Za p r a w i d ł o w e rozwiązanie krzyżówki nagrody książkowe wylosowali: Henryka K l i m e k — Kędzierzyn-Koźle, ul. W i e r z bowa 5/11 i Kazimierz Kochał ski — Kędzierzyn-Koźle, ul. Bema 2c/8. P o odbiór nagród prosimy zgłosić się do Redak cji. gowski, redaktor techniczny — Zygmunt N o w a k , korekta — Fiżbieta Szatan. Adres R e d a k c j i : Zakłady Azotowe 47-223 Kędzierzyn- K o ż l e , budynek internatu Zespołu Szkół Z a w o d o w y c h nr 118 pokój 109. T e l e f o n centrala — 320-21 (29), wewnętrzny — 21-65 (sekretariat — redaktor naczelny) oraz 30-19 i 35-10. T e l e x — 0732331. N i e zamówionych materiałów redakcja nie zwraca. Redaktorzy p r z y j m u j ą interesantów codziennie w godzinach od 10 do 13. O pol. 1164-1300-83 4000 ' H-5 Jk Tenis z i e m n y N ie tak dawno podsumowano ubiegłoroczną e d y c j ę turniejów tenisowych o Grand P r i x Kędzie rzyna-Koźla (zwyciężył Jerzy Wilczyński), a już rozpoczęła się na kortach walka o miano najlepszego tenisisty na rok bieżący w naszym mie-ście. Jak zwykle, w programie 10 turniejów otwartych dla amatorów, miejscem ich rozgrywania są korty na przy z a k ł a d o w y m osiedlu, nad któ r y m i opiekę sprawuje ogni• sko T K K F „Młoda Gwardia'''. Regulamin tegorocznej edycji Grand P r i x nie różni się od ubiegłorocznego. Ilość gwiazdek, którymi opatrzone są poszczególne turnieje, uzależniona jest od ilości uczestników. O b o w i ą z u j e zasada, że w j e d n o g w i a z d k o w y m turnieju w y stępuje 12 zawodników, turniej pięciogwizdkowy musi być obsadzony przez co n a j m n i e j 28 zawodników. Niezależnie od ilości startujących zawodników pięcioma gwiazdkami opatrzone są mistrzostwa K ę dzierzyna-Koźla. Najlepsi w klasyfikacji zawodnicy (4 czoł o w e miejsca) są rozstawieni, a ci, którzy odpadną już w rundach eliminacyjnych, mogą odegrać się w turniejach pocieszenia. N a j w i ę k s z y m pro blemem dla organizatorów jest brak piłek, których ostry niedobór d a j e się odczuć na rynku. Pierwsze turnieje j u ż za nami. Inauguracyjny turniej rozegrany został w dniach 30 kwietnia — 1 maja z udziałem 26 zawodników. Od razu też zapachniało sensacją. W finale mianowicie spotkali się Gramy dalej niekwestionowany mistrz azotowych kortów, kilkakrotny zodbywca Grand P r i x Jerzy Wilczyński z młodym Darkiem Wierzbickim, który w ubiegłorocznych rozgrywkach uplasował się na czwartym miejscu. Zwyciężył Darek 6:4, 6:4 i on właśnie został pierwszym liderem listy k w a l i f i k a c y j n e j na rok bieżący. W Pływanie Puchar dla "Chemika" W dniach 7 i 8 maja w Koninie odbyły się zawody pływackie z okazji święta 1 M a j a . Dobrze spisali się uczniowie klasy I V S P nr 9 z Kędzierzyna-Koźla. W y g r a l i oni zawody w t e j kategorii wiekowej i zdobyli puchar SZS. Z w y c i ę s t w o dla „Chemika" odniosła czterokrotnie Iwona Nowa!:, która osiągnęła następujące w y n i k i : 200 me trów stylem zmiennym 2:58,8 min., 100 metrów stylem do- meczu o trzecie miejsce A n d r z e j Głowacz pokonał Z b i gniewa W i l k a 6:3, 6:4. K o l e j n y turniej rozegrany został w dniach 7—8 maja. T y m razem J. Wilczyński nie z j a w i ł się na korcie. Finałow y m przeciwnikiem D. Wierz bickiego był pod jego nieobec ność Zb. W i l k . P o trzysetowej walce zwyciężył lider 6:1, 4:6, 6:2. T y m razem umocnił się on na czele klasyfikacji i w y gląda na to, że hegemonia J. Wilczyńskiego zostanie przerwana. A l e o tym przekonamy się na następnych turniejach. Wiecznie trzeci A . Głowacz w tym turnieju również zdobył trzecią lokatę, pokonując w walce o trzecie miejsce Marka Królikowskiego 6:3, 6:2. Startowało 16 zawodników. Najbliższy w czasie turniej rozegrany zostanie w dniach 4—5 czerwca z okazji Dnia Chemika, a puchar dla z w y cięzcy tego turnieju funduje dyrektor naczelny „ A z o t ó w " . Z a w o d n i k ó w i kibiców „białe go sportu" zapraszamy więc na' azotowe korty w sobotę 4 czerwca o godz. 9.00. Startować może każdy, kto wpłaci 60 zł wpisowego i przez ostatnie 2 lata nie startował jako zawodowiec. (lob) w o l n y m 1:11,6 min., 200 met r ó w stylem d o w o l n y m 2:34,4 min., 50 metrów stylem d o w o l n y m 0:31,6 min. Dwukrotnie wygrała Maria Szydłowska na dystansach 100 i 200 metrów stylem grzbietowym uzyskując odpowiednio: 1:30,2 i 3:11,8 min. Maria Łuczyn została t r i umfatorką na dystansie 100 metrów stylem m o t y l k o w y m w czasie 1:27,8. M. Duchnowicz 12 c z e r w c a — II Bieg Chemików W ubiegłym roku powstał pomysł, by w programie obcho dów naszego branżowego święta rozegrać bieg między dwoma potentatami chemicznymi — „ B l a c h o w n i ą " i „ A z o tami". Dystans niedługi, ok. 6 kilometrów, a, zabawy sporo. Ponad 150 zawodników w wieku od 6 do 53 lat stanęło rok temu, w niedzielę 13 czerwca na starcie. Bieg ukoń czyli wszyscy, najlepszy w czasie niewiele przekraczającym 18 min., inni potrzebo- cie zameldował się Grzegorz Mielczarek. P o biegu zgodna była opi- Z a p r a s z a m y ! nia uczestników, kibiców i or wali nieco w i ę c e j czasu, a l e w sumie nie w i ę c e j niż g o - ganizatorów, że impreza się udała i warta jest kontynuodzinę. Jako pierwszy na me- Pow a l n y m zebraniu W końcowych dniach kwietnia odbyło się walne zebr« nie członków Klubu Turystyki M o t o r o w e j „ A z o t y " . KluŚ powstał 18 czerwca 1979 roku z sekcji turystycznej Klu bu Kartingowego. L i c z y ł w t e d y 64 członków. Teraz jes już 238 turystów motorowych. Jest to znaczny przyrost w ciągu niespełna 4 lat. A l e przecież nie liczy się tyłki ilość. O pracy klubu n a j l e p i e j świadczą działania podej mowane w ramach różnych form. Turystyczne r a j d y samochodowe stały się już pewną tra dycją K T M . Jest to jedna z najlepszych propozycji jaki zaproponować można zmotoryzowanym turystom. Rajdó« takich zorganizowano 12, z czego 4 były imprezami dwu dniowymi. K l u b dysponuje czternastoma przyczepami cara pingowymi, pomieszczeniem warsztatowym, przeznaczonyn do napraw i diagnostyki. Działalność usługową zamierza sii w najbliższym czasie rozszerzyć, c o wiąże się ze starania mi czynionymi przez klub o zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej. Do tego potrzebny jest jednai nieco inny status klubu. Dotychczas K T M funkcjonuje « oparciu o regulamin. N a zebraniu przedstawiono projekl statutu klubu. N o w e władze K T M występują więc o zarejestrowanie klubu. Jeżeli chodzi o status klubu warto podkreślić jeszczt jeden aspekt. Oto w układach Polskiego Związku Motorow e g o K T M był klubem n a d z w y c z a j n y m , co łączyło się p e w n y m i ograniczeniami w jego działalności. Wszystko wskazuje na to, że obecnie K T M uzyska status Klubu Zwyczajnego P Z M . W a l n e zebranie K T M „ A z o t y " wybrało nowe władze. Prezesem ponownie został Lech Ciemiecki. Funkcje wiceprezesów powierzono Wojciechowi Połulichowi i Czesławowi Czerwińskiemu. Sekretarzem została Krystyna Michniewici, a skarbnikiem Z o f i a Jaskólska. W skład zarządu weszli ponadto L u d w i k Podruczny, A d a m Drechsler, Jerzy Wysocki, Stanisław Chudaszek, Zygmunt K r ó l i Antoni Patecki. Przewodniczącym komisji r e w i z y j n e j został Tadcusi Bieliński. W y b r a n o również delegatów na Z j a z d Okręgu P Z M Opole, który odbędzie się 21 m a j a br. K T M „Azot y " reprezentować będą Lech Ciemiecki, Maria Kluk, Ludwik Podruczny, Jerzy Strzelewicz i Janusz Wąsewicz. (I wania, tyle tylko, że w odw r o t n y m kierunku. W roku ubiegłym start był w „ A z o tach", a meta w „Blachowni", w tym roku będzie na odwrót. T e ż w niedzielę, tyle że 12 czarwca' spotykamy się na starcie I I Biegu Chemików. O godzinie 10.00 zawód nicy wystartują spod biurowca Zakładów Chemicznych „Blachownia". Trasa ta sama co w roku ubiegłym — szosą do osiedla „ P i a s t ó w " , następnie lasem do wiaduktu Między nami podporządkowanych nie m a prawom willi położonej w ekskluzywnej dzielKIBICAMI specjalnego sensu. nicy Nowego Jorku i dogląda swojej Niejeden z naszych kibiców obraził galerii dzieł sztuki polskiej, która u się na Bońka, bo przecież każdy przyniejednego dyrektora muzeum w kraju zna, że to właśnie on przyczynił się wzbudziłaby zazdrość. Sprawa się z tego zrobiła, rozdmu- walnie do zwycięstwa „Juventusu" nad „ W i d z e w e m " w pucharze. Niejeden z chała ją prasa, zgodnym chórem o kibiców długo mu to będzie pamiętał. krzyknięto Fibaka prawie renegatem, Nie dość że grał w obu meczach pozbawionym odczuć patriotycznych <b) No i okazało się, że nic z tych rzeczy, Boniek zagrał, a skutki wszyscy widzieliśmy. Po świecie w różnych sportowych klubach, w różnych dyscyplinach gra za twardą walutę cała. rzesza- naszych sportowców. Grają legalnie, otrzymali na to zgodę odpowiednich władz. Gra ją dla pieniędzy i raczej trudno mieć 0 to do nich pretensje. Są wśród tej rzeszy sportowcy dużej klasy, mieszczący się w ścisłej czołówce krajowej. Skoro już otrzymali zezwolenie na grę w obcych klubach, to zrozumieć trzeba 1 przestrzegać zasady, którymi rządzi się sport zawodowy. Zrozumieć trzeba, że nie można ich mieć na każde zawołanie, bo to przecież wymaga uzgod nień z pracodawcą — nie mówiąc już o samych zainteresowanych. Nie odsą (mógł przecież na ten przykład naba dzajmy ich więc od czci i wiary, jeśli wić się kontuzji), to jeszcze grał po nie stawią się na zawołanie, bo Ojswojemu — a więc dobrze, sprytnie i czyzna w potrzebie. Raczej nie w tych bowiem kategoriach problem należało bez taryfy ulgowej. Jemu też po cichu by rozpatrywać. To niekoniecznie spra zarzucano zdradę interesów narodowa rzekomej prywaty, która nimi kiewych, Choć próbował się tłumaczyć. ruje. To problem uczciwości, rzetelneMówił, że będzie grał w barwach „Ju ventusu" najlepiej jak potrafi bo za go wykonywania swoich obowiązków, o czym trzeba pamiętać nie tylko w to mu płacą. Mało kto jednak brał po odniesieniu do sportu. ważnie te oświadczenia, każdemu się wydawało, że sentymenty, że przysięgła miłość do „ W i d z e w a " , że to i owo. (LOB) Nasi czy nie nasi? m T asze władze tenisowe z żalem oświadczyły, że na Fibaka nie mogq liczyć, bo najpierw naobiecywał, że przyjedzie na mecz o pu char Davisa z Belgią, a jak przyszło co do czego, to spokojnie odpuścił i trzeba było wystawić juniorów. Młodzi zawodowcem, który w nosie ma zapro zawodnicy grali dobrze, ale mecz prze szenie PZT do udziału w prestiżowym grali gładko, bo Belgowie sq wyżej na meczu międzypaństwowym. Nikt jakoś listach kwalifikacyjnych. Władze ośnie zwrócił uwagi, że takie są prawa wiadczyły też, że kiedyś, dawno temu sportu zawodowego. To jest po prostu Fibakowi pomagały, a teraz zrobił się biznes, a kto chce maczać w nim palz niego groszorób, któremu nie w gło ce by coś mu z tego interesu do włas wie reprezentować barwy ojczystego nej kieszeni wpadło, musi się podpokraju. Jeździ po świecie LOT-em za rządkować regułom gry. Są t o twarde reklamę, gra jakby nie miał nic inneprawa, dyktowane przez ekonomię, go d o roboty. W przerwach (rzadkich) trzeba je więc rozumieć I uznać, obra między turoiejomi siedzi w tej swojej żanie się na te prawa I na ludzi tym k o l e j o w e g o i dalej znów szosą w kierunku „ A z o t ó w " na plac przed hotelem „Centralnym". Tu będzie meta, komisja sędziowska, napoje chłodzące i występy artystyczne, Już dziś zapraszamy na trasę biegu, której mapkę i szczegóły regulaminu zamieścimy w następnym numerze. Dla zdrowia, dla relaksu, wreszcie dla przyjemności sprawdzenia się warto z te propozycji skorzystać.