euronatur

Transkrypt

euronatur
euronatur - Info
Agenda 2000 i integracja państw
Europy Srodkowo-Wschodniej
Agenda 2000 i integracja krajów Europy Środkowej i
Wschodniej
Wszystko rozwinęło się rzeczywiście w zawrotnym tempie i UE nie była na to absolutnie
przygotowana: Po załamaniu politycznych systemów w krajach Europy Środkowo-Wschodniej,
Unia Europejska bardzo szybko została skonfrontowana z życzeniem poszerzenia wspólnoty o
nowych kandydatów. Jak należało na to zareagować ? Już wkrótce podpisano pierwsze umowy
stowarzyszające, a niedługo potem w Brukseli pojawiły się konkretne wnioski wielu państw
chcących wstąpić do Unii.
Państwa Europy Środkowo-Wschodniej z różnych powodów chcą się zbliżyć czy znaleźć w UE.
Jednych z nich jest zapewne świadome i wyraźnie zamanifestowane, m. in. przystąpieniem do
NATO, a potem w dalszej kolejności do UE, oderwanie się od dawnego Związku Radzieckiego.
Chęć przynależności do Zachodu, a Zachód to Unia, oznacza w konsekwencji prostą drogę do
Unii Europejskiej. Naturalnie, po przystąpieniu do Unii, kraje te mają nadzieję na pomoc
„bogatych” państw rozwiniętych przy odbudowie ich gospodarki. Rada Europy ustaliła podczas
posiedzenia w Kopenhadze w 1993 roku, że UE stoi otworem dla wszystkich chętnych do
przyłączenia się krajów, o ile te spełnią określone wymagania. Należą do nich:
•
urzeczywistnienie instytucjonalnej stabilności jako gwarancji dla demokracji i przestrzegania
prawa, szanowania praw człowieka, szanowania i ochrony praw mniejszości narodowych
•
istnienie sprawnej gospodarki rynkowej
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
1
•
możliwość sprostania współzawodnictwu i dostosowania się do procesów rynkowych w Unii
•
możliwość przejęcia wynikających z członkostwa obowiązków dotyczących wspólnych dóbr
•
gotowość realizowania politycznych celów Unii oraz zasad unii gospodarczej i monetarnej
Chciano przez to powiedzieć: jeśli chcecie się do nas dołączyć, to tylko na naszych warunkach,
które pozwoliłyby nam kontynuować budowę Europejskiego Domu bez większych zakłóceń.
Powtarzające się ciągle słowo zaklęcie, to „acquis communataire“, przyjęcie, przyswojenie sobie
podstawy politycznych, administracyjnych i gospodarczych działań Unii.
Komisji, jako zarządowi UE przypada rola negocjowania z państwami kandydatami i sprawdzania
kiedy i w jakim stopniu spełnią one kryteria akcesji. W ramach Agendy 2000 przedłożyła ona
obszerne opracowania, w których punkt po punkcie analizowany jest stopień spełnienia
postawionych warunków.
Duże problemy z ochroną środowiska w rolnictwie
Jest rzeczą powszechnie znaną, że z wyjątkiem Słowacji państwa kandydujące spełniają kryterium
„demokracji“.
Inaczej jednak wygląda kwestia możliwości i tempa przyjmowania innych standardów Unii bądź
jej wytycznych, np. tych dotyczących polityki rolnej. W tej części Agendy, w której Komisja
przedstawiła „podsumowanie i opinie na temat wniosków akcesyjnych“można zauważyć, że
szczególnie w dziedzinie ochrony środowiska i rolnictwa istnieją jeszcze duże problemy.
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
2
Zebranie opinii Komisji w Agendzie 2000 (cytaty)
Kraj
Ochrona środowiska
Rolnictwo
Bułgaria
W dziedzinie ochrony środowiska
trzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu
prawa.
Pełne
dostosowanie do acquis nie może
być oczekiwane w najbliższej
przyszłości i będzie wymagało
większych nakładów publicznych.
Bułgaria
musi
przeprowadzić
podstawowe reformy w rolnictwie,
zanim będzie w stanie spełnić warunki
związane z członkostwem w Unii. W
zakresie
struktur
rolniczych,
przemysłu rolniczego i spożywczego,
polityki agrarnej, kontroli zdrowotnej i
jakościowej będzie musiała zaistnieć
znaczna poprawa. Podobny wysiłek
należy włożyć w reformę struktur
administracyjnych, które potem będą
miały za zadanie realizację Wspólnej
Polityki Agrarnej.
Estonia
W dziedzinie ochrony środowiska
trzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu prawa. Częściowe
przejęcie acquis mogłoby nastąpić
niebawem, całkowite dopiero w
przyszłości.
Struktura rolnictwa musi ulec zmianie.
Obecnie stosowana jest jedynie
ograniczona liczba mechanizmów
wspólnej polityki rolnej. Aby móc się
w niedalekiej przyszłości przygotować
do wstąpienia do Unii, potrzeba będzie
w ten proces włożyć jeszcze dużo
wysiłku.
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
3
Węgry
W dziedzinie ochrony środowiska
trzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu
prawa.
Pełne
przejęcie acquis mogłoby być
oczekiwane w dalszej przyszłości i
wymagać
będzie
większych
nakładów publicznych.
Jeśli w rolnictwie osiągnięty zostanie
postęp w dziedzinie weterynaryjnej i
ochrony roślin, po umocnieniu struktur
potrzebnych do realizacji Wspólnej
Polityki Agrarnej (WPA) oraz po
restrukturyzacji sektora rolnego i
spożywczego, przystąpienie Węgier
do Unii w niedalekiej przyszłości nie
powinna nastręczać dodatkowych
problemów przy urzeczywistnianiu
WPA.
Łotwa
W dziedzinie ochrony środowiska
trzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu
prawa.
Pełne
przejęcie acquis mogłoby być
oczekiwane dopiero w dalszej
przyszłości i wymagać będzie
większych nakładów publicznych.
Musi
nastąpić
restrukturyzacja
rolnictwa. Obecnie działają tylko
niektóre
mechanizmy
wspólnej
polityki rolnej. Będzie potrzebna
wytężona i zrównoważona praca, by
umożliwić krajowi przystąpienie do
Unii w niedalekiej przyszłości.
Litwa
W dziedzinie ochrony środowiska
trzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu
prawa.
Pełne
przejęcie acquis mogłoby być
oczekiwane dopiero w dalszej
przyszłości i wymagać będzie
większych nakładów publicznych.
Musi
nastąpić
restrukturyzacja
rolnictwa. Obecnie działają tylko
niektóre
mechanizmy
wspólnej
polityki rolnej. Będzie potrzebna
wytężona i zrównoważona praca, by
umożliwić krajowi przystąpienie do
Unii w niedalekiej przyszłości.
Polska
W dziedzinie ochrony środowiska
trzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu
prawa.
Pełne
przejęcie acquis mogłoby być
W rolnictwie konieczny będzie duży
wysiłek, by móc realizować spójną
politykę rozwoju strukturalnego i
gospodarki ziemią. Ponadto niezbędne
będzie
wzmocnienie
struktur
administracyjnych, mających w
oczekiwane dopiero w dalszej przyszłości zadanie realizowania
przyszłości i wymagać będzie WPA. Jeśli uda się zrealizować te
większych nakładów publicznych.
cele, WPA mogłaby w niedalekiej
przyszłości, po przystąpieniu Polski do
Unii, zacząć być realizowana, chociaż
rozwiązanie polskich problemów
strukturalnych
wymagać
będzie
oddzielnego działania.
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
4
Republika
Czeska
W dziedzinie ochrony środowiska
potrzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu prawa. Częściowe
przejęcie acquis mogłoby być
oczekiwane w niezbyt odległej
przyszłości, pełne dopiero w dalszej
przyszłości.
W
rolnictwie
potrzeba
będzie
zaangażować dużo pracy, by móc
spełnić
wymagania
dotyczące
dziedziny weterynaryjnej i ochrony
roślin oraz umocnienia struktur
potrzebnych do realizacji Wspólnej
Polityki
Agrarnej
(WPA).
Po
osiągnięciu tych celów realizowanie
WPA, po przystąpieniu kraju do Unii
w niedalekiej przyszłości,
nie
powinno
sprawiać
większych
problemów.
Rumunia
W dziedzinie ochrony środowiska
trzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu
prawa.
Pełne
przejęcie acquis mogłoby być
oczekiwane dopiero w dalszej
przyszłości i wymagać będzie
większych nakładów publicznych.
Rumunia
musi
całkowicie
zreformować swoje rolnictwo. Inaczej
nie będzie w stanie przejąć
obowiązków
wynikających
z
członkostwa w Unii. Szczególną
uwagę należy poświęcić strukturom
rolnym, przemysłowi rolnemu i
spożywczemu, polityce agrarnej i
kontroli
zdrowotno-jakościowej.
Niezbędne jest też wzmocnienie
struktur
administracyjnych,
predestynowanych do realizacji WPA.
Słowenia
W dziedzinie ochrony środowiska
trzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu
prawa.
Pełne
przejęcie acquis mogłoby być
oczekiwane dopiero w dalszej
przyszłości i wymagać będzie
większych nakładów publicznych.
Jeśli w rolnictwie osiągnięty zostanie
postęp w dziedzinie weterynaryjnej i
ochrony roślin, po umocnieniu struktur
potrzebnych do realizacji Wspólnej
Polityki Agrarnej (WPA) oraz po
restrukturyzacji sektora rolnego i
spożywczego, jak również reformie
polityki rozwoju wsi, przystąpienie
Słowenii do Unii w niedalekiej
przyszłości nie powinna nastręczać
dodatkowych
problemów
przy
urzeczywistnianiu WPA.
Słowacja
W dziedzinie ochrony środowiska
trzeba jeszcze zaangażować dużo
pracy i inwestycji oraz wzmocnić
skuteczność działań administracji w
przestrzeganiu
prawa.
Pełne
przejęcie acquis mogłoby być
oczekiwane dopiero w dalszej
przyszłości i wymagać będzie
Jeśli w rolnictwie osiągnięty zostanie
postęp w dziedzinie weterynaryjnej i
ochrony roślin, po umocnieniu struktur
potrzebnych do realizacji Wspólnej
Polityki Agrarnej (WPA) oraz po
restrukturyzacji sektora rolnego i
spożywczego, przystąpienie Słowacji
do Unii w niedalekiej przyszłości nie
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
5
większych nakładów publicznych.
powinna nastręczać dodatkowych
problemów przy urzeczywistnianiu
WPA.
Z tego zestawienia wynika wyraźnie, że zarówno w dziedzinie ochrony środowiska, jak i w
rolnictwie istnieją jeszcze znaczne niedociągnięcia przeszkadzające w spełnieniu kryteriów UE.
Agenda 2000 nie dotyka sedna problemów
W tym miejscu należy zwrócić uwagę na najsłabszą stronę Agendy. Jest to dokument odnoszący
się do finansów, handlu i polityki rynku i koncentrujący się głównie na finansowaniu UE jako
takiej w przyszłości, finansowaniu rozszerzenia Unii i możliwych konsekwencjach pertraktacji z
WTO w najbliższym czasie. Agenda 2000 nie jest rezultatem krytycznej społecznej i ekologicznej
analizy skutków jednostronnej, opartej na tradycyjnych teoriach wzrostu polityki ekonomicznej
Unii. Stąd nie są badane koszty społeczne i ekologiczne przyjęcia polityki Unii przez kraje
kandydujące do niej, lecz jedynie czy i jak szybko dane mechanizmy będą mogły być
wprowadzone.
A przecież już teraz wiadomo z całą pewnością, że na nowych członków spłynie nie tylko deszcz
profitów. Konsekwentne stosowanie unijnego prawa dotyczącego ochrony środowiska będzie
zapewne oddziaływać pozytywnie. Jednocześnie trzeba stwierdzić, że inicjowane są działania,
których skutki dla środowiska i ochrony przyrody mogą mieć całkowicie odmienny wymiar.
Dlatego stosowanie się do wytycznej FFH w Polsce nie powstrzyma nieubłagalnych olbrzymich
zmian w środowisku po wprowadzeniu w niedalekiej przyszłości
radykalnych reform
strukturalnych w rolnictwie. Inny przykład: Polska do tej pory chroniła się skutecznie przed
zalewem starych zniszczonych samochodów z zagranicy. Chciano zapobiec sytuacji sprowadzania
z Zachodu wysłużonych pojazdów, które zanieczyszczałyby w Polsce powietrze. Polski rząd
wprowadził surowe przepisy starając się „odmłodzić“zasoby samochodowe, np. obowiązek
wyposażania pojazdów w katalizatory. Od 1.1.1998 sytuacja się zmieniła; Unia wywalczyła
odejście od tej „hamującej handel bariery“. Granice Polski znów więc stoją otworem na stare
samochodowe wraki.
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
6
Program PHARE –
pomocna dłoń przy przystępowaniu do Unii
Program PHARE ma pomagać krajom Europy Środkowo-Wschodniej w ich wejściu do Unii.
Inicjowane są projekty, które mają się przyczynić do dostosowania polityki państw kandydatów
do acquis. Przejmowanie polityki Unii wiąże się też z przejmowaniem błędów. Z pewnością
zachodnia pomoc pomogła np. w znacznym stopniu zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza
powstałe przez pracę starych elektrowni. Zainstalowano urządzenia oczyszczające dym,
częściowo zamknięto stare zakłady. Również w dziedzinie ścieków widać pierwsze zwiastuny
poprawy. Ale problem ochrony środowiska nie jest jedynie natury technicznej i nie można go
rozwiązać za pomocą nadających się do sprzedaży technologii i gotowych wzorców. Problemy
ekologiczne wynikają często z błędnej polityki strukturalnej. Główny dylemat polega na tym, że
polityka UE, która sama nie spełnia wystarczająco kryterium zrównoważonego rozwoju, ma teraz
być przyjmowana przez inne kraje.
Polityka agrarna ulega zmąceniu
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja
w dziedzinie polityki rolnej. Na przykładzie Polski, kraju
mającego wśród państw kandydujących do Unii najbardziej rozdrobnione rolnictwo,
prześledzimy konsekwencje przyjęcia zreformowanej polityki agrarnej i działania UE w zakresie
rolnictwa w kraju podążającym do Unii.
Po przystąpieniu do Unii Estonii, Łotwy, Litwy, Polski, Republiki Czeskiej, Republiki
Słowackiej, Węgier, Bułgarii, Rumunii i Słowenii, a więc gdy Unia powiększy się o całą
dziesiątkę nowych, obecnie jedynie stowarzyszonych, członków, we wspólnocie znajdzie się o
100 milionów konsumentów więcej (czyli przyrost o około 30%). O 100% wzrośnie liczba
zatrudnionych w rolnictwie, powierzchnia użytkowa wzrośnie o prawie 50%, czyli dokładnie o 60
mln ha do łącznej powierzchni 200 mln ha.
Niemiecki minister rolnictwa, Borchert, już 20.01.96 podczas Zielonego Tygodnia,
zwrócił
uwagę w jakim kierunku podążać będzie np. Polska i inne stowarzyszone z Unią kraje. Powiedział
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
7
on: „pod koniec 1994 r. w Polsce w rolnictwie zatrudnionych było jeszcze 26% ogółu
pracujących. W Unii przeciętna zatrudnienia w rolnictwie wynosi zaledwie 6%. Wraz z
przyjęciem zasad unijnej polityki agrarnej i przede wszystkim wraz z wprowadzeniem do tego
sektora zachodniej techniki, procentowy udział osób zatrudnionych w rolnictwie zbliży się do
standardów w UE. Oznacza to utratę miejsc pracy dla wielu milionów osób w samym tylko
rolnictwie.“ Zlikwidowanie w następnych 10 do 20 latach z 26 do 6% miejsc pracy, pociągnie za
sobą konieczność utworzenia 3 mln (!) nowych. Jest to reforma strukturalna o niewyobrażalnym
zasięgu. Równolegle należałoby przeprowadzić restrukturyzację przemysłu ciężkiego (też
kosztującą wiele miejsc pracy) i handlu detalicznego, w ostatnich latach skupionego w rękach
drobnych przedsiębiorców, którzy teraz również znaleźli się na liście zagrożonych, bo niezbyt
„efektywnych“.
Jak ma być przeprowadzona taka restrukturyzacja, skąd wziąć na nią środki, by odpowiednio
zmodernizować rolnictwo i stworzyć nowe sektory gospodarcze z miejscami pracy mającymi
kompensować te utracone, na te tematy Agenda wypowiada się w najlepszym wypadku
niewystarczająco.
Zjednoczenie
Niemiec
pokazało,
że
mimo
płynących
co
roku
wielosetmiliardowych sum z Zachodu na Wschód, prawie nie jest możliwe osiągnięcie tego tak
zachwalanego, obiecywanego wzrostu gospodarczego, nawet w przypadku tylko niespełna 20
milionowego narodu. Jeśli chce się oczywiście zachować zasadę przyjazności dla środowiska i
człowieka. Integracja państw stowarzyszonych wiąże się jeszcze z całkiem inną materią niż ta,
która wystąpiła przy tzw. projekcie „Odbudowy Wschodu“ w Niemczech. Odbudowa nie będzie
teraz kwestią tylko i wyłącznie 5 nowych (zintegrowanych) regionów jednego kraju, lecz 10
niezależnych, suwerennych państw, w których żyje nie niecałe 20 mln, lecz dobrze ponad 100 mln
ludzi.
Ponadto będzie jeszcze jedna istotna różnica w stosunku do sytuacji niemiecko-niemieckiej:
miliardy nie będą, wbrew nadziejom państw wschodnich, płynąć, nawet w przybliżeniu tak
obfitym strumieniem, jak między Niemcami Zachodnimi i Wschodnimi. Dyskusja w Agendzie
2000 unaocznia to bardzo wyraźnie. Nie chodzi w niej w ogóle o kwestie społeczne czy
ekologiczne, a jedynie o pieniądze. W Brukseli od dawna trwają przymiarki do dokładnych
obrachunków. Powstała już masa opracowań wyliczających koszt operacji rozszerzenia Unii.
Wymieniano sumy sięgające 50 mld ECU w samym tylko sektorze rolniczym, gdyby kandydaci
zostali w pełni zintegrowani a obowiązujące w UE systemy i mechanizmy rozciągnięte na nowe
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
8
kraje członkowskie. Na to wszyscy zbledli, bo sfinansowanie takiej operacji byłoby całkowicie
nierealne. Unia musi więc teraz pomyśleć nad inną koncepcją.
W gabinecie komisarza ds. rolnictwa Unii, Fischlera, rozważano w związku z tym trzy
alternatywy. Dwie z nich odrzucono natychmiast, a mianowicie opcję 1: „Zachowanie status quo
unijnej polityki agrarnej“ (nie do sfinansowania i prawdopodobnie nie do utrzymania –
GATT/WTO) oraz opcję 2: „radykalna reforma unijnej polityki agrarnej“ (brak woli politycznej).
Ten drugi wariant popierany był np. przez ekologów, nie tylko ze względu na ochronę
środowiska, ale również z powodu naglącej potrzeby utrzymania miejsc pracy i zachowania
funkcjonalności regionów wiejskich.
Dlatego Fischler w opcji 3, opisanej w Agendzie 2000 w części dotyczącej rolnictwa, stawia na
kontynuowanie reform z 1992 r., na obniżenie cen i podwyższenie rekompensat. Polscy rolnicy
nie mają sobie jednak co robić nadziei, że i im dane będzie nacieszyć się tymi dotacjami. Dla Unii
byłoby to również zbyt kosztowne. Komisarz ds. unijnego rolnictwa, Fischler, nie pozostawił
cienia wątpliwości w tej sprawie. „Nie ma żadnego powodu, by państwa Europy ŚrodkowoWschodniej miałyby być objęte systemem rekompensat rolniczych. W tych krajach nie było
spadków cen spowodowanych reformą Wspólnej Polityki Agrarnej...“i
Wielu kandydatów na członków Unii nie zdaje sobie jeszcze w pełni sprawy, z jakimi zmianami
polityki rolnej będą musieli się zetknąć. Np. Polskie Ministerstwo Rolnictwa tak oto wypowiada
się na ten temat: „nie znamy jeszcze wszystkich warunków, jakie będziemy musieli spełnić, by
stać się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Ale będziemy starali się znaleźć argumenty,
by nie były one dla nas zbyt trudne do przyjęcia“. ii
Jak do tej pory rzadko słychać ze strony potencjalnych kandydatów do przystąpienia do UE słowa
krytyczne na temat Wspólnej Polityki Agrarnej. A jeśli już się jakieś pojawią, to są bezpośrednio i
na dodatek dość gwałtownie dławione przez zachodnich funkcjonariuszy odpowiedzialnych za
rozszerzenie Unii. Jest rzeczą jasną, że Unia wyznacza drogę, jaką mają podążać kandydaci.
Sprzeciwy nie są tolerowane. Należy realizować przykazania z Brukseli. Ani mniej, ani więcej.
Podczas dorocznego szczytu polityków i ekspertów gospodarczych w Davos, „komisarz Unii, van
den Broek, trochę podwyższył poprzeczkę dla kandydatów do UE: jedną z największych
przeszkód w procesie integrowania tych państw, jest uzasadniona obawa przed żądaniami o
dotowanie sektora rolnictwa“. W odpowiedzi na to cytowano byłego premiera Czech, Vaclava
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
9
Klausa: „Dlaczego mielibyśmy się starać o zbliżenie do Unii w dziedzinie rolnictwa ? Jeśli w Unii
coś należałoby pilnie zmienić, to byłby to jej sektor rolniczy, który pochłania połowę budżetu. Jak
mnie pytają moi czescy rolnicy, kiedy dostaną takie same subwencje jak ich zachodni koledzy,
odpowiadam, że wtedy, gdy Unia w takim stopniu je zlikwiduje, jak to miało miejsce u nas. „
Komisarza van den Broeka wyprowadziło to z równowagi: o ile on wie, to Czechy chcą się
zbliżyć do Unii, a nie na odwrót, zripostował zimno iii
Rolnictwo krajów wschodnioeuropejskich wpada w taką samą „pułapkę globalizacji“, jak na
Zachodzie. Skutki tego procesu będą jednak o wiele drastyczniejsze niż znane nam z obszaru
państw piętnastki, ponieważ będzie musiał on przebiegać dużo szybciej i nie będzie miejsca ani
czasu na jego złagodzenie. Nikt jednak nie kwestionuje tendencji globalizacyjnych, które Agenda
2000 przewiduje też dla Europy Wschodniej.
Estonia miała już okazję przekonać się, jakie skutki mogą ją czekać w przyszłości. Z opinii
Europejskiego Trybunału Obrachunkowego: „Estonia... zastosowała się ściśle do zasad
liberalizmu gospodarczego i nie chroni swoich producentów przed sprowadzanymi z krajów
trzecich subwencjonowanymi produktami rolnymi. Ta polityka doprowadziła do tego, że po raz
pierwszy od wielu lat kraj ten nie jest samowystarczalny pod względem produkcji żywności. Na
początku 1995 r. estońskie władze musiały się zdecydować na wprowadzenie minimalnych cen na
importowane produkty rolne“ iv.
Innym razem ten sam Trybunał domaga się odnośnie rozwoju sektora rolniczego w krajach
Europy Środkowo-Wschodniej: „We wszystkich przypadkach prywatyzacja, szczególnie sektora
prywatnego, powinna opierać się na jasnej strukturze i uwzględniać typowe dla każdego kraju
kwestie społeczne, gospodarcze i polityczne“ v. Indywidualne strategie reform dla każdego kraju
nie istnieją jednak. Nie ma ich też w Polsce. W Polsce, w sytuacji obecnej struktury rolnej, nie
chodzi jedynie o prywatyzację tego sektora, lecz również o rozwój istniejącego już prywatnego
rolnictwa. Czy brak takich strategii w Europie Wschodniej może dziwić ? Kto miałby je tworzyć ?
Przecież nawet państwa dzisiejszej Unii nie mają wypracowanej jasnej oficjalnej strategii
ekologicznego i społecznie akceptowalnego rozwoju rolnictwa.
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
10
Mimo tego niektórzy decydenci w Polsce nadal żywią, wbrew wszelkim widocznym tendencjom,
nadzieję na korzyści z rolnej integracji. Przyjęcie unijnej polityki agrarnej powinno spowodować
(i spowoduje) intensyfikację produkcji rolnej. „Pełna integracja Polski z Unią jest jednym z
priorytetów polityki gospodarczej obecnego rządu polskiego...Stowarzyszenie Polski z Unią
tworzy jednak też nowe ramy dla rozwoju gospodarki wiejskiej i produkcji żywności. Integracja
stawia przed rolnictwem nowe możliwości szerokiego dostępu do rynków Unii, ekspansji rolnego
eksportu, otwarcia na swobodny przepływ kapitału i pomocy finansowej, poprawy poziomu cen i
dochodów rolników i dostępu do zagranicznej pomocy restrukturyzacyjnej... Podniesienie jakości
naszych towarów do poziomu unijnego pozwoli zwielokrotnić polskim rolnikom obroty, co będzie
z korzyścią zarówno dla nich jak i dla rolników z krajów Unii Europejskiej....Jednym z
naczelnych zadań polskiej gospodarki jest zwiększenie eksportu polskich produktów i ściślejsze
powiązanie z rynkiem światowym“ vi
Unia Europejska z przyjemnością wysłuchuje takich opinii i chętnie pomaga w ramach projektów
„top-down“, takich jak te skrytykowane poniżej.
•
Jednym z pierwszych programów PHARE było dostarczenie do Polski pestycydów za kwotę
60 mln ECU. Adresatem miały być małe i średnie gospodarstwa rolne, które do tej pory
prawie nie znały środków ochrony roślin. Dlaczego UE w pierwszej kolejności nie zajęła się
zrównoważonym rozwojem proekologicznych struktur produkcyjnych, istniejących w Polsce
od wielu lat, można wyjaśnić jedynie za pomocą unijnej filozofii agrarnej, znajdującej swoje
odzwierciedlenie w Agendzie 2000.
•
W połowie roku 1996 UE subwencjonowała w Polsce program antyinflacyjny. Do Polski
dostarczono z krajów Unii około 3 mln ton zboża i 100 000 ton skrobi ziemniaczanej, chociaż
z ekonomicznego punktu widzenia nie było w ogóle takiej potrzeby, a na dodatek krajowe
magazyny dosłownie pękały w szwach. Jedyny efekt tej pomocy to silny spadek cen tuż po
żniwach. To był ten zamierzony cel i sens tego eksperymentu (program antyinflacyjny !).
Skutkiem ubocznym było polecenie na łeb na szyję cen działek skarbu państwa wystawianych
na sprzedaż przez Krajową Agencję Rolną. Bo powiązane są one z dotacjami na zboże. Przy
okazji na gwałtownym zawahaniu cenowym najbardziej zarobił syn byłego ministra rolnictwa,
Jaglienski, co roztoczyło wokół sprawy nieprzyjazną atmosferę. W 1997 Polska wysłała na
eksport 100 000 ton skrobi ziemniaczanej do krajów Unii (zwróciła ją).
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
11
•
W Białymstoku (Polska północno-wschodnia) z pomocą Unii wybudowano „nowoczesną“
rzeźnię, z której mięso miało nadawać się nawet na eksport do Unii. Przerabiane tam świnie
pochodzą głównie z Litwy; rzeźnia osłabiła raczej gospodarkę w regionie. Podobnie miała się
rzecz
z
hurtownią
w
Białymstoku.
Importerzy
holenderskich
warzyw
i
południowoeuropejskich owoców będą mieli tutaj nowy rynek zbytu: w procesie
integracyjnym nie ma miejsca na inicjatywy regionalne !
Nawet gdyby się udało znaleźć wystarczającą ilość środków finansowych (co samo w sobie jest
wątpliwe), aby dostosować poziom polskich produktów rolnych do warunków konkurencji na
rynkach światowych, nie oznaczałoby to jeszcze wcale „zrównoważonego rozwoju“ rolnictwa. A
ponadto nadal niejasna pozostałaby kwestia ponoszenia ekologicznych i społecznych kosztów
tego procesu. Aktualna polityka agrarna Unii nie ma nic wspólnego z rozwojem zrównoważonym.
Długo należałoby szukać punktów spójnych między Agendą 2000 i Agendą 21.
Agenda nie kreśli żadnych perspektyw na przyszłość, kontynuując
tym samym tradycję z
przeszłości, kiedy pomoc unijna nigdy nie była zorientowana na gospodarkę agrarną, spełniającą
kryteria ekologiczne. Transferuje ona zaledwie zasady polityki nie uwzględniającej tych
wymogów do krajów szykujących się do połączenia z Unią.
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
12
i
z przemówienia Fischlera, 30.9.96 Bruksela
ii
Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej „Rolnictwo i Gospodarka
Żywnościowa w Polsce“, Warszawa, lipiec 1995, str. 4
iii
patrz: gazeta „Bonner Generallanzeiger“ z 15.2.96
iv
Raport roczny na temat budżetu za rok 1994 Europejskiego Trybunału Obrachunkowego,
biuletyn Wspólnoty Europejskiej Nr C 303 z 14.11.1995, str. 212, pkt. 10.32
v
Raport roczny na temat budżetu za rok 1994 Europejskiego Trybunału Obrachunkowego
Budżetu, biuletyn Wspólnoty Europejskiej Nr C 303 z 14.11.1995, str. 212, pkt. 10.31
vi
Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej „Rolnictwo i Gospodarka
Żywnościowa w Polsce“, Warszawa, lipiec 1995, str. 3, 4 i 32
vii
aby wyprodukować 100 000 ton skrobi ziemniaczanej potrzeba by było przerobić całe
zasoby ziemniaczane województwa białystockiego i łomżyńskiego. W tych właśnie
regionach rolnicy narzekają na problem zbytu ziemniaków po zbiorach z 1996 roku
Tekst ten jest częścią gorąco polecanej opinii Międzynarodowych Przyjaciół Przyrody na temat
Agendy 2000. Całość opinii jest dostępna w siedzibie organizacji w Wiedniu pod adresem:
Naturfreunde International
Diefenbachgasse 36
1150 Wiedeń
Tel. 0043 1 892 3877
Fax 0043 1 812 97 89
Autor: Lutz Ribbe, pierwsza publikacja: czerwiec 1998
Informator Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR)
Grabenstr. 23, D-53359 Rheinbach.
Tel: 0049/2226-2045
Fax: 0049/2226-17100.
e-mail: [email protected]
V.i.S.d.P.: Lutz Ribbe
© Fundacji Europejskie Dziedzictwo Przyrody (EURONATUR),), Info 02/1998
13