Piotr Herbowski, Dominika Słapczyńska OKAZANIE

Transkrypt

Piotr Herbowski, Dominika Słapczyńska OKAZANIE
Piotr Herbowski, Dominika Słapczyńska
OKAZANIE MOWY
W POLSKIEJ PRAKTYCE ŚLEDCZEJ
WSTĘP
Praktyka śledcza pokazuje, jak bardzo zróżnicowana jest wartość dowodowa wyników
uzyskanych w trakcie czynności procesowych
z udziałem uczestników zdarzenia. Dotyczy
to w szczególności przesłuchań świadków
i podejrzanych oraz okazań i konfrontacji. Do
ich prawidłowej oceny niezbędna jest aktualna
wiedza z zakresu psychologii, a czasami również pomoc biegłych. Jedną z takich czynności,
którą uczyniono przedmiotem tych rozważań,
jest okazanie mowy. W niniejszym opracowaniu w oparciu o autentyczną sprawę karną
skonfrontowano praktykę wykonywania tej
czynności z teoretycznymi zaleceniami prezentowanymi w literaturze przedmiotu oraz
regulacjami prawnymi, a także wybranym
orzecznictwem sądów polskich.
ZNACZENIE OKAZANIA
W PROCESIE KARNYM
Wynik okazania osoby stanowi jeden z najważniejszych dowodów w polskim procesie
karnym1. Jego wyjątkowa pozycja wynika
przede wszystkim z faktu, że jest to dowód
bezpośredni. Wobec tego kategoryczne rozpoznanie podejrzanego przez świadka jest istot-
nym dowodem o charakterze obciążającym.
Czasem bywa nawet jedyną podstawą wyroku
skazującego2.
W przeciwieństwie do okazania osób – okazanie mowy jest wykorzystywane rzadko3.
Bywa także mylone z eksperymentem procesowym czy też badaniami fonoskopijnymi4. Okazanie to przeprowadzane jest najczęściej w tzw.
sytuacjach trudnych, a więc np. wówczas, gdy
świadkowie słyszą tylko głos sprawców. Podstawą rozpoznania mowy jest założenie o odmienności struktury organów anatomicznych
mowy. Jeśli dodamy do tego używanie zróżnicowanych wzorców mowy, to efektem będzie
posługiwanie się charakterystycznym tylko
dla określonej osoby głosem, który ma wiele
zindywidualizowanych cech5. Umożliwiają
one identyfikację indywidualną mówcy przez
eksperta fonoskopii. Trzeba jednak podkreślić,
że dobra pamięć głosu jest bardziej wyjątkiem
niż regułą. Wobec tego identyfikacja nieznajomego mówcy przez świadka tylko na podstawie głosu powinna być traktowana z dużą
ostrożnością. W piśmiennictwie wskazuje się
też, że: „Ta dziedzina identyfikacji jest tak dalece podatna na błędy, iż w żadnej sprawie akt
oskarżenia, a tym bardziej wyrok, nie powinien
się opierać jedynie na dowodzie z rozpoznania
przez świadka nieznanego mu wcześniej głosu”6. Nie należy jednak odrzucać tego rodzaju
T. Tomaszewski, J. Rzeszotarski, Wybrane aspekty okazania mowy, „Problemy Kryminalistyki” 2010, nr 268, s. 5.
E. Gruza, Okazanie głosu, (w:) Iure et facto: księga jubileuszowa ofiarowana doktorowi Józefowi Gurgulowi, red. J. Wójcikiewicz, Kraków: Wydawnictwo IES 2006, s. 198.
3
J. Wójcikiewicz, Okazanie głosu i mowy, „Problemy Współczesnej Kryminalistyki” 2002, t. V, s. 205.
4
K. Ferenc, Głos zza drzwi, czyli okazanie głosu po polsku, (w:) Ślady pamięciowe. Aspekty psychologiczne i kryminalistyczne, red. D. Moskal, P. Wąsik, Kraków: Biblioteka Katedry Kryminalistyki i Bezpieczeństwa Publicznego Uniwersytetu
Jagiellońskiego 2013, s. 62–63.
5
E. Gruza, Okazanie głosu, s. 205.
6
J. Wójcikiewicz, Okazanie głosu, s. 206.
1
2
49
Piotr Herbowski, Dominika Słapczyńska
identyfikacji. Musi być ona jednak przeprowadzona zgodnie z zasadami wypracowanymi
przez kryminalistykę7, a jej wynik powinien
być zweryfikowany przez inne dowody. Niestety wśród przedstawicieli polskich organów
procesowych istnieje niewielka świadomość niskiej wartości diagnostycznej okazania mowy.
Wartość ta została ustalona w toku licznych
badań eksperymentalnych8. Należy jednak
zaakcentować to, że warunków istniejących
podczas eksperymentu laboratoryjnego nie
można porównać z okolicznościami prawdziwych przestępstw9, które nie są dokonywane
w optymalnych warunkach umożliwiających
skoncentrowanie się na określonym zdarzeniu10. Rzadko mamy do czynienia z dobrymi
warunkami widoczności, czasem i odległością,
które pozwalają na przyjrzenie się sprawcy
bez emocji i strachu11. Za punkt wyjścia do
dalszych rozważań przyjęto więc opis autentycznej sprawy karnej, gdyż uznano, że tylko
na tle konkretnych zdarzeń można zobrazować
problemy związane z okazaniem mowy, jakie
pojawiają się w polskiej praktyce śledczej.
KAZUS
W listopadzie 2012 r. w jednym z miast
wschodniej Polski doszło do rozboju na kurierze dostarczającym przesyłki12. Zdarzenie miało miejsce wieczorem na słabo oświetlonej ulicy
Miłej, usytuowanej w rejonie znajdującym się
poza zwartymi zabudowaniami miejskimi. Tomasz R., wracając samochodem służbowym
do siedziby firmy, zobaczył stojący na poboczu samochód marki Audi koloru czarnego
na zagranicznych numerach rejestracyjnych.
Samochód miał włączone światła mijania,
PALESTRA
a dwaj mężczyźni znajdujący się koło niego
dawali sygnały, z których pokrzywdzony wywnioskował, że doszło do awarii pojazdu, a oni
proszą o pomoc. Po zatrzymaniu samochodu
przez Tomasza R. jeden z mężczyzn podbiegł
do niego, prosząc go o pomoc w holowaniu.
W tym czasie drugi, używając siły fizycznej,
wyciągnął go z wnętrza pojazdu, a następnie
obaj zaczęli bić pokrzywdzonego po całym
ciele. W międzyczasie do sprawców dołączył
trzeci mężczyzna, który również zadawał ciosy. W wyniku tego zdarzenia sprawcy zabrali
pobitemu kurierowi saszetkę z pieniędzmi
w kwocie 5600 zł w banknotach o różnych
nominałach. Po ucieczce sprawców pokrzywdzony natychmiast powiadomił policję o zaistniałym przestępstwie.
W trakcie oględzin na miejscu zdarzenia,
w tym również na samochodzie służbowym
pokrzywdzonego, nie ujawniono żadnych śladów kryminalistycznych. Wskutek zarządzonych przez policję posterunków blokadowych
w jednej z miejscowości położonej 10 km od
miejsca rozboju dwie godziny po jego dokonaniu zatrzymano dwóch domniemanych sprawców. Poruszali się samochodem Audi z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Jeden z zatrzymanych – Zbigniew G. – był już w przeszłości
karany za tego rodzaju przestępstwa. Ponadto
mężczyźni wyglądem odpowiadali rysopisom
sprawców podanych przez pokrzywdzonego,
ale ubrani byli inaczej. W samochodzie nie znaleziono też odzieży, która przypominałaby tę,
którą mieli na sobie sprawcy. Jednak u drugiego z zatrzymanych – Mariusza W. – ujawniono
około 3000 zł w banknotach o różnych nominałach. Było to o tyle istotne, gdyż pokrzywdzony twierdził, że w dniu zdarzenia przyjmował
należności za dostarczone przesyłki i osobiście
T. Tomaszewski, J. Rzeszotarski, Wybrane aspekty, s. 7.
Zob. J. Wójcikiewicz, Temida nad mikroskopem. Judykatura wobec dowodu naukowego 1993–2008, Toruń: TNOiK 2009,
s. 234; tenże, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 9 lipca 2013 r., III KK 92/13, „Palestra” 2014, nr 3–4, s. 206.
9
J. Wójcikiewicz, W sprawie okazania głosu. Uwagi polemiczne, „Prokuratura i Prawo” 2011, z. 4, s. 31.
10
P. Girdwoyń, Zarys kryminalistycznej taktyki obrony, Kraków: Zakamycze 2004, s. 45–46.
11
E. Gruza, Psychologia sądowa dla prawników, Warszawa: Wolters Kluwer 2009, s. 160.
12
Niektóre okoliczności sprawy zostały celowo zmienione, by zapewnić anonimowość osobom, które uczestniczyły w czynnościach procesowych prowadzonych w opisywanej sprawie.
7
8
50
7–8/2016
przeliczał pieniądze. W związku z tym założono, że na zabezpieczonych banknotach
powinny znajdować się ślady pochodzące od
pokrzywdzonego. Wobec tego pieniądze wraz
materiałem porównawczym pobranym od pokrzywdzonego oraz zatrzymanych mężczyzn
przekazano do badań daktyloskopijnych.
Podczas przesłuchań zatrzymani mężczyźni
przyznali, że przebywali w miejscowości, gdzie
doszło do rozboju, gdyż załatwiali tam swoje
sprawy. Ustalono też, że podczas zdarzenia
telefon należący do Mariusza W. logował się
na przekaźniku bazowym znajdującym się
w rejonie ul. Miłej. Z kolei zapis z monitoringu
zabezpieczony na stacji paliw potwierdził, że
kierowca Audi tankował paliwo 10 minut po
zaistniałym przestępstwie. W wyniku eksperymentu procesowego ustalono, że przejazd
z miejsca zdarzenia do stacji paliw zajmuje
około 4 minut.
Następnego dnia po napadzie zdecydowano się okazać zatrzymanych mężczyzn
Tomaszowi R., który twierdził, że jest w stanie rozpoznać 2 z 3 napastników. Pierwsze
okazanie miało jednak, co warto podkreślić,
charakter „fasadowy”, gdyż pokrzywdzony
znał już wcześniej jedną z osób znajdujących
się w paradzie. Ponadto podejrzani zostali
mu już wcześniej okazani operacyjnie, tuż
po ich zatrzymaniu13. Pominięto fakt, że takie
okazanie osoby – wstępne, pozaprocesowe,
„na próbę” jest niedopuszczalne14. Pomimo to
Tomasz R. nie rozpoznał żadnego z zatrzymanych mężczyzn. Niepowodzenie tej czynności
spowodowało, że postanowiono przekształcić
okazanie osób w okazanie mowy. Znajdujących się w paradzie mężczyzn poproszono
o wypowiedzenie słów, jakimi zwrócił się do
pokrzywdzonego jeden z napastników – „Czy
może Pan pomóc?” Po ich wypowiedziach pokrzywdzony zeznał, że w 100% po głosie rozpoznaje mężczyznę z nr. 2: „Jest to ten sam głos
mężczyzny, który zapytał mnie «Czy może Pan
pomóc?». Po posturze nie potrafię opisać tego
Okazanie mowy w polskiej...
mężczyzny, gdyż było ciemno”. Po ponownym
wypowiedzeniu cytowanej kwestii przez mężczyznę z nr. 2 pokrzywdzony potwierdził swoje wskazanie. Warto dodać, że w toku dalszych
czynności procesowych pokrzywdzony, z – jak
stwierdził – 100% pewnością, rozpoznał też samochód marki Audi, jako ten, którym poruszali
się sprawcy napadu.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego prokurator rejonowy postawił zarzut dokonania rozboju Mariuszowi W. oraz
Zbigniewowi G. Najważniejszymi dowodami były wyniki okazania mowy Mariusza W.,
a także fakt posiadania przez niego dużej ilości pieniędzy, które – jak przyjęto – pochodziły
z przestępstwa. We wniosku o zastosowanie
tymczasowego aresztowania prokurator uwypuklił fakt, że przyjazd na stację paliw miał
stanowić alibi dla podejrzanych. Ponadto
powołano się na ekspertyzę daktyloskopijną,
w której wskazano, że na zabezpieczonych
banknotach ujawniono ślady linii papilarnych
podejrzanych. Pominięto jednak to, że banknoty te znaleziono w trakcie ich przeszukania,
a także fakt, iż nie ujawniono śladów należących do pokrzywdzonego. Sąd rejonowy nie
uwzględnił jednak wniosku prokuratury i nie
zastosował tymczasowego aresztowania. Sąd
podał w wątpliwość fakt, aby ze zgromadzonego materiału jednoznacznie wynikało, że
podejrzani dopuścili się zarzucanego im czynu. Wskazano, że Tomasz R. widział sprawców przed swoim pobiciem, jednak nie zdołał
ich rozpoznać podczas okazania. Dodatkowo
podważono możliwość, aby w trakcie 10 minut
pomiędzy rozbojem a tankowaniem na stacji
paliw podejrzani zdołali przebrać się w inne
ubrania oraz zmienić tablice rejestracyjne. Podkreślono również to, że zagranicznych tablic
rejestracyjnych nie ujawniono w trakcie licznych przeszukań.
Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie, pomimo braku dowodów wskazujących
na winę podejrzanych, trwało jednak nadal.
Por. M. Lisiecki, Aspekty operacyjnego bezpośredniego okazania osób, „Przegląd Policyjny” 1998, nr 1, s. 64–65.
T. Tomaszewski, Wartość okazania oskarżonego w praktyce śledczej i sądowej, „Palestra” 1992, nr 9–10, s. 21–23.
13
14
51
Piotr Herbowski, Dominika Słapczyńska
Podejrzany Mariusz W. po ponad roku od zdarzenia złożył więc wniosek dowodowy o poddanie go badaniom poligraficznym w celu
potwierdzenia wiarygodności jego wyjaśnień.
Prowadzący postępowanie przygotowawcze
przychylił się do tego wniosku, dostrzegając
w nim szansę na rozstrzygnięcie istniejących
wątpliwości. W trakcie wywiadu przedtestowego prowadzonego przez biegłego Mariusz
W. podtrzymał chęć swojego udziału w badaniu oraz ponownie przedstawił przebieg
zdarzeń z dnia, w którym doszło do rozboju.
Kategorycznie zaprzeczył temu, aby miał cokolwiek z nim wspólnego. Po teście próbnym
biegły nie stwierdził przeciwwskazań do jego
udziału w badaniu poligraficznym.
Badanie oparto na technice pytań porównawczych, stosując test o nazwie Utah DLT15.
Pytania testu dotyczące zdarzenia brzmiały:
R5 – Czy w dniu 12 listopada 2012 r. w Z.
dokonał Pan napadu na kuriera firmy X?
R8 – Czy w dniu 12 listopada 2012 r. w Z.
zabrał Pan kurierowi saszetkę z pieniędzmi?
R11 – Czy w dniu 12 listopada 2012 r. w Z.
użył pan siły fizycznej wobec kuriera firmy X?
Na powyższe pytania badany odpowiadał „nie”. Test przeprowadzono trzykrotnie
ze zmienioną kolejnością pytań. W trakcie
wszystkich czynności badany dostosował się
do wskazówek prowadzącego, co pozwoliło na
uzyskanie czytelnych poligramów. Przeprowadzona przez biegłego analiza uzyskanych zapisów reakcji psychofizjologicznych pozwoliła
mu na wnioskowanie, że Mariusz W. nie reagował symptomatycznie na pytania relewantne
testu. Zarejestrowane w trakcie badania reakcje
uprawdopodobniły wersję podawaną przez Mariusza W., zgodnie z którą nie miał on związku
PALESTRA
z przedmiotowym zdarzeniem. Na podstawie
wyników badania stanowiących jednoznaczny
dowód odciążający dla badanego Mariusza W.
prowadzący postępowanie przygotowawcze
uznał za bezprzedmiotowe przeprowadzanie
badania poligraficznego drugiego podejrzanego i umorzył prowadzone przeciwko obu mężczyznom postępowanie karne.
OCENA PRZEPROWADZONEGO
POSTĘPOWANIA
Przedstawiona autentyczna sprawa karna
nie może być oczywiście reprezentatywna dla
wszystkich postępowań, w których przeprowadza się okazanie mowy. Obrazuje jednak kilka
istotnych i nierozwiązanych od lat problemów
istniejących w polskim systemie prawnym.
Przede wszystkim jest to brak odpowiednich
zabezpieczeń, których zadaniem byłaby ochrona niesłusznie oskarżonych przed wpływem
fałszywych identyfikacji, a także weryfikacja
poprawności przeprowadzonych czynności.
Minimalnym zabezpieczeniem mogłaby być
obligatoryjna rejestracja audiowizualna okazania16, a także jego osobiste prowadzenie przez
prokuratora. Obu tych elementów zabrakło
w omawianym przypadku. Kolejnymi problemami są uporczywe dążenie przez organy
ścigania do pozytywnego – we własnym rozumieniu – wyniku okazania17 oraz poważne
uchybienia, jakimi dotknięta jest ta czynność
na etapie organizacji, jak również w ocenie jej
wyników18.
Z kolei konieczność weryfikacji wyników
okazania wielokrotnie wskazywał w swoich
orzeczeniach Sąd Najwyższy19. Jedną z takich
metod mogą być, podobnie jak w zaprezento-
Zob. szerzej J. Konieczny, Badania poligraficzne. Podręcznik dla zawodowców, Warszawa: WAiP 2009, s. 119–122.
T. Tomaszewski, J. Rzeszotarski, Wybrane aspekty, s. 10.
17
R. Jaworski, Okazanie bliźniaka a teoria dowodów, (w:) Kryminalistyka i nauki penalne wobec przestępczości. Księga
pamiątkowa dedykowana Profesorowi Mirosławowi Owocowi, red. H. Kołecki, Poznań: Wydawnictwo UAM 2008, s. 309.
18
E. Gruza, Okazanie – problematyka kryminalistyczna, Toruń: Comer 1995, s. 184 oraz T. Tomaszewski, Wartość okazania, s. 21–27.
19
Zob. m.in. wyrok SN z 28 października 2005 r., III KK 51/04, OSNKW 2005, nr 1, poz. 4, Biuletyn SN 2005, nr 1,
poz. 21.
15
16
52
7–8/2016
wanej sprawie, badania poligraficzne. Są one
obecne w polskim procesie karnym od ponad
50 lat20 i mają status dowodu naukowego21,
a ich wartość diagnostyczna jest wysoka22
i bardzo dobrze zbadana23. Co warte podkreślenia, badania te przede wszystkim umożliwiają
trafne odróżnienie osób mających bezpośredni
związek ze zdarzeniem od osób niesłusznie podejrzewanych. Służą też realizacji podstawowego prawa oskarżonego w procesie karnym
– prawa do obrony24, tak jak to miało miejsce
w opisywanej sprawie.
Następną kwestią jest niedopuszczalne
przekształcanie okazań osób zakończonych
brakiem rozpoznania przez pokrzywdzonego w okazanie mowy25. Taki pogląd znajduje
pełne potwierdzenie m.in. w wyroku Sądu
Apelacyjnego w Lublinie z 12 marca 2002 r.,
sygn. akt II Aka 39/02: „Okazanie głosu winno
przebiegać tak, by czynność ta nie była związana z innymi rodzajami okazań i by była wyłączona jakakolwiek sugestia. W żadnym więc
wypadku nie można uznać za prawidłowe
przeprowadzenie czynności okazania głosu
w ten sposób, że świadek widzi osoby wypowiadające określone kwestie. W tej sytuacji sugestia jest bowiem oczywista, a okazanie głosu
pozbawione jest waloru wiarygodności przez
możliwą autosugestię”26.
Problematyczne jest też realizowanie okazania mowy według § 16 ust. 2 rozporządze-
Okazanie mowy w polskiej...
nia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lutego
2005 r. w sprawie poddawania badaniom lub
wykonywania czynności z udziałem oskarżonego oraz osoby podejrzanej27 oraz § 84 ust. 3
pkt 2 Wytycznych nr 3 Komendanta Głównego
Policji z dnia 15 lutego 2012 r. w sprawie wykonywania czynności dochodzeniowo-śledczych przez policjantów28. Za uzasadnione
należy uznać stanowisko J. Wójcikiewicza, że
przeprowadzane w oparciu o ww. przepisy
okazania mowy są nieprawidłowe29. Ta błędna
metodyka znajduje też swoje odzwierciedlenie w policyjnych podręcznikach dla funkcjonariuszy pionu dochodzeniowo-śledczego30.
Pewnym usprawiedliwieniem może być to,
że stan ten pokrywa się w pełni z tym opisanym w kluczowym postanowieniu Sądu Najwyższego z 26 maja 2004 r., V KK 22/0431, oraz
w wyroku SN z 9 lipca 2013 r., III KK 92/1332.
Zaprzepaszczono w nich dobrą okazję, aby
sformułować dla sądów niższych instancji
przynajmniej podstawowe kryteria oceny tego
rodzaju okazania33. Obecne zalecenia SN stoją
w sprzeczności z wymogami wypracowanymi
przez taktykę kryminalistyczną, a zaakceptowany sposób przeprowadzania tej czynności
wciąż wywiera negatywny wpływ na polską
praktykę śledczą34.
Konieczne wydaje się więc opracowanie
polskiej metodyki okazania mowy, gdyż obecnie, jak wynika z badań, jest to okazanie bezpo-
20
P. Herbowski, 50 lat badań poligraficznych w polskim procesie karnym, „Problemy Kryminalistyki” 2013, nr 280,
s. 7–8.
21
J. Wójcikiewicz, Dowód naukowy w procesie sądowym, Kraków: Wydawnictwo IES 2000, s. 52.
22
A. Krzyścin, Dokładność psychofizjologicznych badań poligraficznych, „Problemy Współczesnej Kryminalistyki” 2001,
t. IV, s. 197.
23
J. Wójcikiewicz, Temida nad mikroskopem, s. 153.
24
Zob. szerzej P. Herbowski, Poligraf a prawo do obrony, „Palestra” 2012, nr 7–8, s. 98–104.
25
Zob. szerzej T. Tomaszewski, J. Rzeszotarski, Wybrane aspekty, s. 8.
26
OPriP 2002, nr 3, poz. 32.
27
Dz.U. nr 33, poz. 299.
28
Dz. Urz. Komendy Głównej Policji 2012, poz. 7.
29
J. Wójcikiewicz, W sprawie okazania, s. 30.
30
Zob. P. Górnik, T. Kasprzak, Okazanie, Katowice: Wydawnictwo Szkoły Policji w Katowicach 2012, s. 25.
31
OSNKW 2004, nr 7–8, poz. 72.
32
OSNKW 2013, nr 11, poz. 98.
33
J. Wójcikiewicz, Glosa do wyroku, s. 207.
34
K. Ferenc, Głos zza drzwi, s. 62.
53
PALESTRA
Piotr Herbowski, Dominika Słapczyńska
średnie, parada liczy 4 osoby, a odczytywany
tekst składa się z 2–5 zdań. Środkiem służącym wyłączeniu możliwości obserwacji parady podczas okazania przez rozpoznającego są
najczęściej parawan lub uchylone drzwi, czasami z pomiarem kąta ich rozwarcia35. W nowej
metodyce trzeba wreszcie uwzględnić dorobek
światowej kryminalistyki, która wypracowała
następujące zasady, a są to m.in.:
– uzyskanie szczegółowych zeznań świadka
dotyczących głosu sprawcy,
– procedura powinna się odbyć w ciągu 4 do
6 tygodni od zdarzenia z uwagi na degradację pamięci świadka i być przeprowadzona
przez policję z udziałem biegłego fonetyka
lub lingwisty,
– profilowanie mowy sprawcy i podejrzanego,
– uzyskanie odpowiedniej próbki głosu od
podejrzanego, za jego zgodą, ale nie może
to być tekst czytany,
– uzyskanie przez policjanta i biegłego co najmniej kilkunastu próbek głosu podobnych
co do płci, wieku, akcentu, dialektu, wysokości głosu, szybkości mowy, wykształcenia,
środowiska socjoekonomicznego,
– dokonanie wyboru i korekty próbek głosu
przez biegłego,
– próbne „okazanie” co najmniej dwóm osobom postronnym oraz, o ile to możliwe,
prokuratorowi, sędziemu, obrońcy,
– parada powinna składać się z minimum
8 głosów, a każdy głos pojawia się w paradzie tylko raz,
– długość nagrania nie powinna przekraczać
20 sekund,
– prezenter innej płci niż osoby w paradzie,
– konieczność wyłączenia sugestii, a więc nie
może to być okazanie bezpośrednie „żywych osób”,
– świadka należy pouczyć, że głosu sprawcy
może nie być w paradzie,
– obrońca powinien być obecny podczas okazania, którego przebieg jest rejestrowany,
– świadek ma prawo przesłuchać taśmę tylekroć, ile jest mu to potrzebne36.
Zasady te stoją niestety w sprzeczności ze
sposobem przeprowadzania okazania mowy
zaaprobowanym przez polski Sąd Najwyższy,
a szczególnie istotną rolę przewiduje się w nich
dla biegłego fonoskopa37. Słusznie wskazuje się
też, że przygotowanie materiałów do okazania
mowy jest zagadnieniem przekraczającym wiedzę posiadaną przez funkcjonariuszy organów
ścigania i prokuratorów, a więc wymagającym
wiadomości specjalnych. W Polsce pewnych
problemów w realizacji tego postulatu upatrywać należy jednak w niewielkiej liczbie
biegłych tej specjalności.
PODSUMOWANIE
Analiza zaprezentowanej sprawy pozwala
na wnioskowanie, że w sprawach, w których
występuje obiektywny niedostatek materiału
dowodowego, funkcjonariusze organów ścigania powinni podchodzić do wyników okazania
mowy z dużą ostrożnością, zanim podejmą na
jego podstawie kluczowe decyzje procesowe.
Wynika to z faktu, że czynność ta ma niską wartość diagnostyczną, a przeprowadzanie tej czynności zgodnie z obecnie obowiązującą metodyką
stoi w sprzeczności z zasadami wypracowanymi
przez kryminalistykę. By zapobiec sytuacjom,
gdy na skutek często przypadkowego zbiegu
okoliczności niewinni ludzie znajdują się w kręgu osób podejrzewanych o sprawstwo, zasadniczej zmianie musi ulec metodyka. Powinno to
znaleźć swoje odzwierciedlenie w odpowiednich
aktach prawnych. Zawsze należy też poszukiwać
innych dowodów, które pozwolą zweryfikować
wyniki okazania mowy, a rolę tę mogą pełnić
z powodzeniem m.in. badania poligraficzne.
Tamże, s. 68–69.
Zestawienie zasad przygotowano na podstawie wytycznych przedstawionych w: J. Wójcikiewicz, Temida nad
mikroskopem, s. 245–248.
37
J. Wójcikiewicz, W sprawie okazania, s. 30 oraz T. Tomaszewski, J. Rzeszotarski, Wybrane aspekty, s. 8–9.
35
36
54
7–8/2016
Okazanie mowy w polskiej...
Summary
Piotr Herbowski, Dominika Słapczyńska
VOICE IDENTIFICATION PARADE IN POLISH INQUIRY PRACTICE
In the article, on the basis of an authentic criminal case, the problems associated with the voice identification parade which appear in the Polish inquiry practice have been presented. This
action is characterized by low diagnostic value and is rarely used. This does not mean, however,
that it should be completely rejected. Nevertheless, it must be carried out in accordance with the
principles developed by the world forensics sciences. Thus, it is necessary to change obligatory
methodology in Poland. Furthermore, the result of such a presentation should always be verified
by other evidence, and one of the methods for doing it may be a polygraph examination.
Key words: identification parade, voice identification parade, inquiry practice, polygraph examinations
Pojęcia kluczowe: okazanie osób, okazanie mowy, praktyka śledcza, badania poligraficzne
55