20. IV. 1943. - Polish Institute and Sikorski Museum

Transkrypt

20. IV. 1943. - Polish Institute and Sikorski Museum
Archives Reference No: PRM.102/4
..pRH , Doz 11+
P.R.M. 102/4.
,
45'4 „11 4g RO
4r1
*OLKA NR.
Th
e
sh
li
Po
te
titu
s
In
S rAJL "
an
ZESKANOWANE 03.2,0015-,r,
d
Si
m
eu
us
iM
k
rs
ko
PRH. \oz.14
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
PQM. t02.1
PREZES RADY MłNiSTR6W
TEKA nr 102/4. 1943.
11•••••1
" Sprawa "katyńska". "
Th
XXXXXXXXIgiCXXXXXXXXXXXXMCCMCXXXXXXXXXXXXXXXXXXXDOCXXXXXXXXXXXXXX=CX=CXX
1
26.
e
2
I. 1943.
17. IV. 1943.
Po
3
lis
4
17. IV. 1943.
19. IV. 1943.
Relacja p.K.Gancieckiej o zatopieniu na Morzu
Białym transportu 7 tysięcy polskich oficerów.
Komunikat M.O.N.w sprawie zaginionych oficerów polskich w Z.S.R.R.
Oświadczenie Rzędu Polskiego w sprawie zaginionych oficerów na terenie Z. S.R.R.
h
Raport o wręczeniu noty do Międzynarodowego
Czerwonego Krzyża w sprawie zaginionych oficerów na terenie Z.S.R.R.
19. IV. 1943.
Depesze z Kraju w sprawie zaginionych oficerów w Z.S.R.R.
6
20. IV. 1943,
Raport min.Ładosia o złożeniu przez Radziwiłła
noty do Międzynarodowego Czerwonego Krzy ża w
sprawie zaginionych oficerów na terenie Z. S. R. R.
T
20. IV. 1943.
8
20. IV. 1943.
9
22.IV. 1943.
10
23.IV. 1943.
11
23. IV. 1943.
Raport gen. Andersa z danymi o Kozielsku.
12
24. IV. 1943,
Raport min.Ladosia o przyjęciu przez M.C.K. noty
w sprawie zaginionych na terenie Z.S.R.% oficeró#
polskich.
13
24, IV. 1943.
Raport gen. Andersa z danmi o Kozielsku i Starobielaku oraz Ostaszkowie.
14
25. IV. 1943.
Raport gen. Andersa o obozach jenieckich w ZSRR.
19
27. IV. 1943.
Raport z Berna z tekstem pisma M.C.K. z 22.1V.
w odpowiedzi na notę polskę w sprawie zaginionych na terenie Z. S.R.R. oficerów polskich.
16
27.
Raport gen. Andersa z raappi poruszenia sprawy
katyńskiej na szerokim tle.
titu
s
In
5
te
Raport gen. Andersa z danymi w sprawie Katynia.
d
an
Raport dla II Oddziału o przyjęciu w M.C.K.
noty polskiej w sprawie zaginionych w Z. S.R.R.
oficerów polskich.
Depesza gen.Sikorskiego do gen.Andersa o zgromadzeniu dowodów z Griazowca.
Si
eu
us
iM
k
rs
ko
IV. 1943.
Relacja min.Komarnickiego z pobytu w obozie
jeńców w Kozielsku.
<\
m
XXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX.XXXX.XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXW;
ł")
svu,
Ob,/ c, 24
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
No
• J/RJ MINISTERSTWO
Th
yn, dnia 6.marca 1943 r,
SPRAW ZAGRANICZNYCH
1381,94)1W3
e
Po
h
lis
1
1,.am zaszczyt przesłać Panu
s
In
eneralowi odpis dopiero co•otrzymanego,zeznania,
złożonego w Teheranie, i dotyczącego domniemanego
titu
zatopienia w Białem Lorzu 7.000 polskich oficerów
i policjantów.
te
1 zał .
NISTER.
d
an
m
eu
us
M
Londynie.
ki
rs
ko
Si
Do
Pana Generała Jładysława Sikorskiego
Prezesa Rady 1;inistrów i
Naczelnego wodza.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
Th
•
22.
•
Poselstwo R. P. w Teheranie
e
P rotok 6
Po
SPicany dnia:23.1.1943 r. w Kanee1arji Plac6ki 1.1r.5 przez
strz. z •conz. 3tarzeciezo Jana.
h
lis
Gqszciocka Fatarzyna,
:razwisko 1
Data i 'Ił ejsce urodzenia: 25 listonada 1904, Brody,
Imiona rodziców::,ndtzej i 1rja.
11
•d:znanie:rzym-kat.
uL'..rorowoó:polska.
Obyl2mtełotwo:poiskie, wykształ cenieredmie.
Zaw6d:przy męż u, stan rodzinny:zamężna.
ZG.
0tatn1e miejsce,zamieszk-nia w 2o1sce: Koł omyja, u1.3
Obecny pzydzial:/aresi cyw.sanitarjuszka w G~m zpitaiu Oypilnym
w Teheranie.
Uprzedzona o odpowiedzialnoci za fałszywe zeznania podaje:
titu
s
In
te
czerwcu 1941 r. jechałam jako aresztowana do obozć,w pracy w Koni
S Archans'ieiska trans- )ort =z zał ado.v.7ano na barżę w liczbie ol:olo 4.000
Biale
kobiet i męż czyzn. BaAę holował statek. 'ieziono nas nrzez morze
czasie jazdy przez morze niałe, gdy siedziado ujścia rzeki 2ieczory.
łam na 2okładtie i ")łuk łam, przystatniI do mnie jakiś młody 2,osjanin wej-'
mu wytł um.acskowy z obsł ugi bary ł zanytai mnie dlaczeco pł aczę .
kapitan
rezerwy
też tostałe
r_lć
'
j
ż
"losem,
nad
s
s—oim
lan, że nłaczę
na to ni o:Ariadczyl 6w czł owiek, ż e już naszych oficer6w,nic
lva moje pytanie ,-dzio oni są , wyjaśnił drwiąoo, kie wszyscy zostali zateciącu dalszej na ten temat rozmowy,
ioni tu na morzu Białym.
ł
- am się , ż e 6w Rosjanin vriózl, -,-=zednio transort nuszych oficor8w i popewhyril miejscu na FOrZU
około 7.000 osb0
licji dwoma bar''ami - v;r
ę rozmylrie tato()iooczeiono,
a
obie
bard
cybac
ę
statek
holują
DiPym
no. :"raszej rozmowie nrzysPehiwał się jat lA starszy 2osjanin też z obsł uprzyszed ł do mnie i potwierdził , de
si bardy i -)o odejściu tego nł odeco
to wszystko prawda. ów staruszek okazywał Ni duż e wsp6ł czucie, sam pł akał
i o--)owiadal- , ż e był ::';wiadkiem zatopienia naszych oficer6w i nolicji.
':Pzed zatopieniem bar ż cała obsł usa scE-iecka nrzeszIa na statek, po- 3rzodnip jednak podziurawili bar żę , by woda szybko dostała się do wnętrza.G(3,y
odpowiedziano mi, ż e wszyscy no szli
pytałam się , czy się kto urawtowal,
na dno.
Jtarebielsku w więzieniu widziałam w ła(mi ma
czasie 7)obytu
nie pismo ,c_J c- ,o męża, tal 6ry się QoCpisał. i zostuil notatkę , ż e jest w
wię zieniu w )'-1sarobilsku. i w:,jożd'ża na "ziemię nieznmsf 'iupis ten widzia
łam w ,rudniu 1940 r. Ta1d_ch notatek i podpis6u - był o na ś cianie mn6stwo:iciajednak wł adze sowieckie - natychmiast napisy te znoszczyly,
daty
i
inne
informacje,
jednak
dzisiaj
nie
tam
ró'rnież
ły
ny wapnem. By
na kt ć re w dniu dzisiejszym bymogę sobie ich -_ -)rzonnieó. Ok ulic
łam badana, zobowiązuję się z2.cow1,6 w tajemnicy.
d
an
ki
rs
ko
Si
/-/Gaszciecka Zatarzyne
sodno6oap3rsu: Kierownik 1.L.,C0J,L,1
/...xLszczski/Zy2;munt ILLpitan
a
,
.
''
,1
'NN 1, •
m
Przesł uchał:
/-/Jan Starzecki strz.-z cenz.
eu
us
M
Z
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
(translation)
e
Th
<4)M
h
lis
Po
In june, 1941, I was about to be eent as a prieoner
11,2,S,R, In Arehaneeł our traneport
to e labom- eamp in
of 4,000 men and women wav loaded on a barge, The barge was
ealled aioree the White Sea to the
boing towed by a boat,
Durine nur paseage on the
river,
Pletehora
the
of
cetnary
:bite Seta, one daty when I wae olttine Orying on the deek,
a young Rxesian soldier of the escort oane up to me dha
asked why I was weeping, I told him that I was erying over
my lot, beeause sny hUsband, a eaptain of the Połish Army,
had been alo° deported, Then the eoldier uałd that ali Polish
offieeru were no more. I as ked what happened to the- m, He rfeelied
jeeringły that ali ware drowned right there in the Wbite Sea.
During oux talk I learned that this Russian has been eonVoying
beforo a transport of 12olleh offieers and policemen on two
barges. Somewhere on the oea the towin beat was detaehed, and
the two barges were dełiberateły eunk. An old ussian alo°
of the eseoet łistened to our talk, and when the younger man
withdrew, he same np to me and confirmed what the other one
eaid to me, Be eympathieed with me and even wept, and sald
that he was present at the drowning of our offieero and
polieemen. Before the barges wers sunk, ali the men of the
eoviet eeeort paused aboard ship, after having mado helem in
the barges oo that wstor eou1d enter freely, When I asked łf'
there was anybody who eould eseape, I was told that no one,
te
titu
s
In
d
an
rs
ko
Si
During my stay in Starobielsk prison I saw in the bath
on the wali a sienature ieft by my hueband with a noto saying
that ho was in 'Uje Starobielsk prioun and that he was łeaving
for an "unknown land", I suw thle in December 1eA0, There were
many signaturee and noto on these walie, but the elovl.et
aUthoritiee destroyed Uwie by brushing the walio with
whiteewauh. There ware ałso dates and informations, but I don*t
reeail tkom now. I engaee myself to keep in oceret the
afore-mentioned information,
'a
tO
f
m
eu
us
M
J.Lf
ki
d.Gliatarsyna ,'klezeieeka.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
PP
/ -2ziennik Polski z idn.17.1V.1943./
Th
e
Ko,MUN łKAT WILI,J.STRA ObRONY NARODOJEJ GE.,V.Md.M.KUKł&LA
lis
Po
W SPRAWIE ZAGINIONYCH OPICERO POLSKiCh d ZSRR.
W dniu 17 września 1940 roku oficjalny organ Czerwonej Armii
Czerwona Gwiazda" opublikował, że w okresie walk po 17 września
1959 roku do niewoli sowieckiej dostało się 181.000 jeńców wojennych
pólskic, w tej liczbie około 10.000 oficerów służby czynnej i rezer
wy.
tt
h
s
In
titu
Według informacyj posiadanych przez Rząd polski, w listopadzie
1959 roku, zostały na terenie ZSRR zorganizowane trzy wielkie obozy
jeńców polskich, a mianowicie:
te
1 -w Kozielsku - na wschód od Smoleńska,
w Starobielsku - koło Charkowa, i
4 3 - w Ostaszkowie - koło lalininai; gdzie skupiono policję
i żafidarmerję .
d
an
W początku 194_0 roku władzeobozowe zapowiedziały jeńcom, we
wszystkch trzech Obozach, że wkrótce nastąpi likwidacja obozów,
oraz, że jeńcy wojenni będą mogli wrócić do swy41 raizin i rzekomo
w tym celu robiono s.2isy, dokąd poszczególni jeńcy chcieliby udać
się po zwolnienie. 'Awczas znajdowało się:
rs
ko
Si
1-e: w Kozielsku osób 5.000, w czym 4.500 oficerów,
2-e: w Starobielsku osób 5.920, w czym około loo cywilnych,
reszta oficerowie, wś ród nich blisko czterystu lekarzy,
Ostaszkowie osób 6.570, w czym 580 oficerów.
w
3-8:
ki
Od dnia 5 kwietnia ]940 roku rozpoczęła się likwidacja
obozów i co kilka dni, aż do poł owy maja, zabierano z nich grupy
od 6o do 300 osób. Z Kozielska wywieziono ich w kierunku Smoleńska.
Z ws7stkich trzech obozów tylko około 400 osób przewieziono w
czerwcu 1940 roku do Griazowca w Oblasti wołogrodzkiej.
m
eu
us
M
Gdy po,zawarciu układu polsko-sowieckiego z 50 lipca 1941
roku i po podpisaniu umowy wojskowej z dnia 14 sierpnia 1941 roku,
Rząd Polski przystąpi/ do tworzena Armii Polskiej na terenie ZSRR,
należało oczekiwać, że właśnie oficerowie z wyżej wymienionych
obozów, stanowić będą kadry wyższych i niż szych dowódców, tworzącej
się Armii. W końcu sierpnia 1941 roku przybyła do oddziałów polskich
w Duzułuku, grupa oficerów polskich z Griazowca, nie zjawił się nato miast nikt z oficerów, wywiezionych z KoziSlska, Starobielska i Ostaszkowa w innym kierunku, Łącznie więc brak okoł o f3:500 oficerów, nie
licząc ponadto 7.000 innych osób, jak to podoficerów, żołnierzy i
cywilnych,. którzy znajdowali się w tamtych Obozach w czasie ich
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
w 4,
Th
2
likwidacji.
e
Zaniepokojony tym stanem rzeczy Ambasador Kot oraz generał
Anders zwrócili się do miarodajnych czynników sowieckich z zapytaniami i ihterwencjami o las oficerów polskich z wyżej wymienionych oboWów.
Ambasador Kot, w dniu 6 października 1/1.1 roku w rozmowie z p.Wyszy ńskim
Zastępcą Komisarza Ludowego Spraw Zagranicznych, zapytał o wyjaśnienia
co się stało z zaginionymi oficerami. W odpowiedzi na interwencję Amb.
Kota, p.aszyński odpowiedział, że wszyscy jeńcy wojenni zostali zwcblnieni z obozów i przeto muszą znajdować się na wolności.
h
lis
Po
s
In
W miesiącu październiku i listopadzie, Ambasador Kot poruszał
wielokrotnie w rozmowach z Premierem Staline]p, p.Mootowem i p.Jyszyńskin sprawę jeńców wojennych i nalegał, o dostarczenie ich apisóW,które
były starannie i szc -egółowo prowadzone przez władze sowieakie.
5
te
titu
Premier Sikorski w czasie swego pobytu w Moskwie 5 grudnia 1941
roku, w rozmowie z Premierem Stalinem, również interweniował o zwolnienie wszystkich polskich jeńców wojennych i wobec niedostarczenia, przez
władze sowieckie ich spisu, wręczył przy tej okazji Premierowi Stalinowi
częściowo odtworzoną przez ich byłych wspó łjeńców listę oficerów polskich.
Obejmującą 3.8¥5 nazwisk. Premier Stalin zapewnił Generała Sikorskiego,
że Amnestia miała charakter ogólny i powszechny i objęła zarówno
że Rząd sowiecki zwolnił wszystkich
wojskowych jak i cywilnych oraz
oficerów połskidh. Dodatkową listę 800 oficerów złoż ył Generał Anders
Prem2rowi Stalinowi w dniu 18 marca 1942 roku. Jednakże nikt z oficerów
wymienionych na obu tych listach nie zotał oddany wojsku polskiemu.
d
an
rs
ko
Si
Niezależnie od interwencji w Moskwie i Kujbyszewie, sprawa łosg
polskich jeńców wojennych była przedmiotem kilkakrotnych interwencji
Ministra Raczyńskiego u Abm.Bogomołowa. W dniu 28 stycznia 1942 roku
Minister Raczyński wystosował imieniem Rządu R.P. notę do Ambasadora
sowieckiego Bogomołowa, zwracając mu jeszcze raz uwagę na bolesny
fakt nie odnalezienia dotychczas tych wielu tysięcy ogicerów polskich.
ki
Notą z dnia 15 marca 1942 roku ambasador Bogomołow zakomunikował
Linistrowi Raczyńskiemu, że zgodnie z dekretem Prezydium Mady Na#wyższj
ZSRR z dnia 12 sierpnia. 1941 roku oraz oś wiadczeniami Komisariatu Ludowego Spraw Zagranicznych z dnia 8 listopada i 19 listopada 1941 rodu
amnestia jest w pełni wykonana i odnosiła się zarówno do cywilnych jak
i do wojskowych.
M
eu
us
AMbasador Kot, dnia 19 maja 1942 roku, przesłał do Komisariatu
Ludowego Spraw Zagranicznych memorandum, w którym wyraził ubolewanie
z powodu odmowy dostarczenia spisu jeńców, oraz wyrażał troskę co do
ich 1esu,podkreślając wybitną wartość wymienionych oficerów dla akcji
wojennej przeciw Niemcom.
Nigdy, ani Rząd Polski, ani Ambasada R.P. w Kujbyszewie nie otrzy
mali odpowiedzi, gdzie znajdują się zaginieni oficerowie i inni jeńcy
m
wywiezieni z wyżej wymienionych trzech obozów.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
40,1 Pt' io g#,
e
Th
- 3 Przywykliśmy do fałszów propagandy niemieckiej i rozumiemy
cel ostatnich jej rewelacji. 'cbec jednak obfitych i szczegółowych
informacji niemieckich o odnalezieniu wielu tysięcy zwłok oficerów
polskich pod Smoleńskiem i kategorycznego twierdzenia, że zostali
oni wymordowani przez organa sowieckie wiosno, 19/1_0 roku zachodzi
konieczność zbadania odnalezionych grobów masowych i sprawdzenia
przytaczanych faktów przez właś ciwą instytucję międzynarodową, jaką
są władze Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, Rząd Polski podejmuje
kroki w stosunku do tej instytucji o wysłanie delegacji na miejsce
na którym miała sig dokonać rze ź polskich jeńców wojennych.
h
lis
Po
s
In
6
te
titu
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
e
Th
okrutnych, pcmwłanych ł trwających woq*
Po
zbrodni* okony~ch nn naroftie vol.kim.
RząC'?ołoki przypomina Pfikty takie
h
lis
jak;
joro
oticcrów poiskich % Oozów
Izzaszy i rozatrzełimmi
• przestępstwa poUtycznemz
e
s
In
y;)
titu
.~kj, oricer4w rezerwy., wywoonyc
Inic nZL powołnq órnicró do obozów
łracyjnyclio + c. mego 3.,rak:owa i okolic
ko:..
wywieziono w czerWau 134, roku 64-000$
te
wolx1,14,e .2rzymueowa jw',ców wojennyCh
terenów nieprawda wcielonych
.' Aore :1 t it nietdackiaj$
d
d
an
pobór pr4yzilioowy okoló#2,00.000
•tychto terytoriów i rozstrzoillmnie
ro4zin tych, kłórzy zda li Zbiec]
wymop4owanie 1p4"4
e
Mill~ ludzi przez
kucjet era* w :i-- Howall koneentracyllveh;
Si
t
Nie pot C> ak, r4
80*000 łudzi w
..'icerów i AcZniarzy
ich w Obozach w
rs
ko
wieku
męczenie iw ,- ‚.
ga denku ł
rueltralorne ofjarzir,
ki
wełczy i znosi nedłuózkio cierpiani% aby ,aembey
wysuwali ',ktrVi bozazałno pretensje 0 .,j,, tqpownnia
M
W obronie ehrzeeijańsłwe I europejskiej kul. turYi
eu
us
grew tołnirsy i obywatoł1 połokich, glIziokołwłok
b ła ona przełanm, wc n o zado44uesynionia ao k4t1mienia wolneh naroMv 4wi ta. 1~1 ,scłski pikytm,
m
nujo wozystkie bardnie popeZniona połokich
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
NN> /l,'
Th
twee5
lew
wyzyskiwctni łych ofiar
watołach i. °dnawi
e
poiitycznej grei przez kogokołwick, kto winien
Po
?o okiem.
joot ?,broftli przeciw Naroaowi
h
lis
•
•
• te i • i
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
Th
No.,-(14-£"-W., .3
DNIA /7 6/-4
e
Rada Yin1otr6w n xct=tmlnax pooiodzenłu
('.w.0
Po
17 kwietnia b.r.# po zaznajomieniu eif; z wszystkiut
in:f:ormacjal w oprn7de oricerów polGk oto., kt,45rych
lis
zwłoki obecnie oOkryto pod 3mole3: iem po zopoznania
h
z rori,m z Kraj : w to2te oprawie, wydela
crIlm , ołokn„ któryb nie był
titu
s
In
czeTUe naełuuj*Ioe;
do g4b1 wioaonlo4cił): P.7 e;rzenq przez propaznn4
nlemleck4# zno3w1kozzim rozgkosen o~yeiu po43
te
.olookiem,, W grobie wspi łnym zmasakrovinnch
d
an
zweik zagintonyCh w ZUR Oficerów x oi $k1 c2s, i o
kedni# kłe5ro;,
15 kwietnio,
polecił
otitkrąk Rząd
owemu przedotawicielowi W x,mue
Si
3zwajoarji zwrĄ eJA ij 4.' f./' :zynarodewego
rs
ko
Onego 1:.rz.ya w Genewie)z prośbą u syobmie
dołegaaji0 ktraby Zbadała mi r.„iejeou Istotny
etan. ~zy# Pragn,%6 nałoży, by nnaiĄpiło bez.
ki
najmnlejsz,e3 zwł oki oreczonle tej InJi,ytucji
o łeku,Aeze;1# kt4roj prupadriłe w udziale wy6wiet-
us
M
lonie 3.,?ra.wy I uotalonie
Zarazom. 3odnak. ;.ząd 'olokl# w imieuiu
eu
Aaprwooza ieliloom prawa do c=r7:ni
• %brodni, które wrzucm. innyw urgenVyw
m
W Obronie wkonoj,ekne blpokryzji oburzenirt.
propagandy nienieckiej nic zkruje przed t4wiatem
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
‚94N'04'
/Dziennik Polski z dn.19.11.19¥5./
e
Th
O ś wiadczenie Rz ą du Polskiego.
lis
Po
Niema Polaka, któryby nie był wstrząśnię ty do głębi wiadomoś cią
szerzoną przez propagandę niemiecką z największym rozgłosem, o odkryciu
pod 3.1moleńskiem, w grobie wspólnym, zmasakrowanych zwłok zaginionych
w ZSRR oficerów polskich i o kaźni, której padli ofiarą. Rząd polski
polecił 15 kwietnia b.r. swemu przedstawicielowi w Szwajcarji zwrócić
się do Mię dzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie, z prośbą o wysłanie delegacji, któraby Zbadała na miejscu istotny stan rzeczy. Pragnąć
h
nale ży, by nastąpił o bez najmniejszej zwłoki orzeczenie tej instytucji
opiekuńczej, której przypadnie w udziale wyświetlenie sprawy i ustalenie
s
In
odpowiedzialności.
te
titu
Zarazem jednak Rząd Polski, w imieniu Narodu Polskiego , zaprzecza
Niemcom prawa do czerpania ze zbrodni, które zarzuca innym argumentów
w obronie własnej. Pełne hipokryzji oburzenie propagandy niemieckiej
nie zakryje przed światem okrutnych, ponawianych i trwających wciąż
*X5XXXff zbrodni, dokonywanych na Narodzie Polskim.
to
Rząd polski przypomina fakty takie jak:
wyciąganie oficerów polskich z obozów jeńców w Rzeszy i rozstrzeiinie
ich za rzekome przestępstwa polityczne z przed wojny;
d
an
masowe ł apanki oficerów rezerwy, wywożonych następnie na. pnoiną śmierć do
obozów koncentracyjnych. Z samego Krakowa i okolic wywieziono w czerwcu
19 PE 2 roku 6.000;
wcielanie przymusowe jeńców wojennych polskich z terenów nieprawnie
wcielonych do Rzeszy w szeregi armii niemieckiej;
pobór przymusowy okoł o 200.000 Polaków z tychż e terytoriów i rozstrzeliwa-
rs
ko
Si
nie rodzin tych, którzy zdołali Zbiec;
wymordowane półtora miliona ludzi przez egzekucję oraz w obozach koncentracyjnyc4;
uwię zienie - ostatnio 80.000 ludzi w wieku poborowym, oficerów i żołnierzy - mę czenie i mordowanie ich w obozach w Majdanku i Treblince.
ki
Nie poto składa Polska niezmierne ofiary, walczy i znosi nadludzkie cierpienia, aby. Niemcy wysuwali stąd bezczelne pretensje do występowania w obranie chrześ cijaństwa i europejskiej kultury. Krew żołniezy
M
i obywateli polskich, gdziekolwiek była ona przelana., woła zko zadośćuczynienie do sumienia wolnych narodów świata. Rząd Polski piętnuje
wszystkie zbrodnie, popełnione na polskich obywatelach i odmawia prawa
wyzyskiwania tych ofiar w politycznej grze o kogokolwiek, kto winien
jest tych przestepstw przeciw Narodowi i Państwu Polskiemu.
m
eu
us
Londyn, dnia 17 kwietnia 194.3 roku.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
DEPESZA SZYFR
TAJNE
Nr
nadana dn
otrzymana dn
B
z
N
odszyfrowana dn
/vi/
, ----godz
22 25
10.00
godz
12.00
godz..
20. IV.
11
Th
Na tamt.depeszę Nr. 2382. Fck
e
ł/ RADZIWIŁŁ złożył dnia 17.b.m. o godz.16.30. notę do Mię dzy-
Po
narodowego Czerwonego Krzyża na ręce RUEGERA /były poseł szwajcarski
w RZYMIE/ z żądaniem wysłania delegacji do SMOWNSKA.
lis
Trzydzieści minut przed tym ziożyłanałogiczns, u tre ści notę
h
delegat niemiecki.
RUEG12 oświadczył RADZIWILUMI, że żądanie zostanie uwzględnione
s
In
tylko dlatego, że ss, dwustronne /memorandum z 13.IX.39/.
delegację.
titu
Przypuszczalnie 20.b.m. zbierze się komisja, ktora wyznaczy
te
Skład podam w ślad skoro tylko zostanie ustalony."'
Szczegóły dalsze via R.C.K. ujawni powrot komisji ze SMOLENSKA.
d
an
W M.C.K. przekonanie, że wiadomości niemieckie prawdziwe.
Będę sprawy pilnował i wszelkie wiadomo ści uzyskane przekażę
w ślad. BURKHARD obecnie w LIZBONIE.
Si
2/ Ze źródła za które ręczę / pani BRONISŁAWA/ dowiaduję się, że:
k
rs
ko
a/ Akcja niemiecka nie nosi żadnych cech zbliżenia rządu
niemieckiego do polskiego i sprawa wyciągnię ta zasadniczo przez
wojsko, które prowadzi politykę pojednawczą z Krajem.
iM
b/ Niemieckie władze wojskowe, które okupuje, Kraj, ukrywają
polskiego generała KOSINSKIEGO, powtarzam KOSINSKIEGO /pseudónim/ 7
us
przed poszukiwaniami Gestapo. Ma być on jednym z czołowych osób
eu
tajnych organizacyj w Kraju. Ponadto ułatwiają jeszcze wysyłkę poczty
z Kraju do LONDYNU.
m
c/ Wyjątkowa i zakonspirowana obrona interesów polskich
Otrzymuje:
Londyn, dn
19
Szef Biura Szyfrów
(5432) Wt. P.103/4225/62572. 3,000. 6/42.
1) 0 ,
P.1.4{. & CO. LTD. G.34.
4,-4,
7.41 Luer
ta.t4g-
'! 4e
J
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
h
lis
Po
Archives Reference No: PRM.102/4
Mw
:DEPESZA SZYFR`
•
•
Nr
s
In
Z
TAJNE
nadana dn
godz
otrzymana dn
godz
odszyfrowana dn
godz
—2—
titu
przez niemieckie władze wojskowe, , ma na celu sparaliżowanie terroru
partii z jednej strony, oraz pozyskanie Kraju dla wspó łpracy z
te
ewentualnym przyszłym wojskowym reżimem niemieckim.
d
an
Uwaga: Proszę Pana Pułkownika sprawdzić w porozumieniu
z Szefem 0.V1. prawdziwo ść danych
punktu drugiego i ewentualnie
rs
ko
tajny.
Si
powiadomić o wyniku, o ile potrzeba taka zostanie uznana.
Proszę Pana Pułkownika o traktowanie sprawy w sposób ściśle
Darek Nr.1395. w
12
ki
Otrzymuje:
Londyn, dn.
2 0 1'77;4
M
Szef Biura Szyfr
P.L. ,& co. LTD. G.34.
(5432) Wt. P.103 '4225;62572. 10,000. 6/42.H
us
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
ish
Archives Reference No: PRM.102/4
ł 1'
-,17,7";3 ł, 71
s
In
/,6VII7A3
MINISTERSTWO SPRAW WEWN ĘTRZNYCH
WYDZIAŁ SPOLCZNY.
Londyn, dnia 22/4 .1943.
titu
L.dz.K.1944/43.
Tajne
te
Do Pana
Adama KULAKOWSKIEGO
Sekretariat Prezesa Rady Ministrów
wLondynie
2 załączniki
d
an
W załączeniu przesyłam Panu dwie depesze ostatnio
otrzymane z kraju w sprawie oficerów polskich z pod Smoleńska - z prośbą o przedłożenie ich Panu Generałowi.
Si
13
ki
rs
ko
uda !/
/P
KIEROWNIK WYDZIAŁU SPOŁECZNEGO.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
e
Th
depesza
Szyfr
Po
M.p., dnia 19 kwietnia 1943.
otrzym., dn.20 kwietnia 1943.
L.dz.K.1911/43.
lis
Nr.65.
h
14
s
In
Z pod Smoleńska wróciły dwie polskie delegacje.
Pierwsza pod przewodnictwem Ferdynanda Goetla, druga Pol.-
titu
skiego Czerwonego Krzy ża. Aindury, szarże, oznaki pułk
we, ordery', legitymacje, listy - dowodzą niezbicie, że
te
to groby polskich oficerów, sporna może by ć liczba. Zidentyfikowano już kilkadziesiąt osób, w społeczeństwie groza
d
an
i oburzenie, co nie wpływa na stosunek do Niemców.
Podpis.
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
e
Th
Szyfr
depesza
Po
M.p., dnia 19 kwietnia 1943.
otrzym., dn.21 kwietnia 1943.
L.dz.K.1944/43.
lis
h
15
W delegacji, Gietla byli: literat Skiwski, dzieńni-
s
In
karz Kawecki, przedstawiciel RGO. Seyfert, z Magistratu
Orzechowski, Dr.Grodzki, robotnik Prochowniak. Delegacja
titu
P.C.K.: od Sapiehy ks.Jasiński, dr.Szebesta dr.Progłowa,
dr.Tadeusz Klippert, dziennikarz Maak - wszyscy z Krakowa.
te
Hr.Kyz, Skarzy ński, Ludwik Rojkiewicz, Jerzy Wodlinowski,
d
an
dr.Partoszewski, Stefan Kołodziejski, Zygmunt Pohorski,
Banach Roman - wszyscy z Warszawy.
Rozmawiałem dziś z członkiem delegacji. Potwierdzał
Si
wszystko, co mówią Niemcy, prócz liczby. Widział jedną
rs
ko
wielka, mogiłę, prócz tego w siedmiu miejscach odkopano trupy. Ocenia to, co już odkryto na dwa - trzy tysiące. Pamiętniki i notatki urywają
się
w marcu 1940 r.
ki
Podpis.
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
,9Z / vii:-
43.
/
Th
MINISTERSTWO
SPRAW ZAGRANICZNYCH
e
Londyn, dnia 2Q kwietnia 1943
Po
jn e.
lis
Dla Pana Prezydenta R.P.
Dla Pana Prezesa Rady Ministrów / 2 egz./
h
Dla Pana Ministra Obrony Narodowej
s
In
lern Nr.151.
titu
Z mego polecenia Radziwiłł zło żył notę do
te
Międ ynarodowego Czerwonego Krzyża, proponującą wysłanie do Koziej Góry
delegata. Nota zbiegła się z krokiem analogicznym liiemiec.
Minister Rueger, który imieniem Widzynarodo-
d
an
Radziwiłłowi, że gdyby
wego Czerwonego Krzy ża przyjął notę,
propoZye4a nasza była jednostronna, Liędzynarodowy Czerwony Krzyż musiał-
rs
ko
Si
by odmóWić, opierając si ę na swoim memorandum z dnia 1.2 września 1939.
Międzynarodowy Czerwony Krzyż rozpatrzy spraw ę i da odpowiedź w najbli źzych dniach po posiedzeniu komitetu, z uwagi na to, że Żądanie jest
dwustronne.
1..ado.
ki
m
eu
us
M
Za zgodno ść:
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
ish
Archives Reference No: PRM.102/4
/9?» 1W „.
s
In
2
ST. JA ES STREET, S. W.1
MINISTERSTWO SPRAWIEDLIWOŚCI
L. dz.
gl.;
titu
LONDYN, 20 kwietnia 1943.
Pan Prezes Rady Ministrów
t miejscu
te
17
'j
d
an
Mem zaszczyt przedstawić Panu Prezesowi Rady Ministrów rełecję z pobytu mego w oficerskim obozie jeńców polskich w Kozielsku,
zawierającą niektóre dane mogące się przyczynić do wyświetlenia
kwestii zaginionych oficerów.
L)"<„,
MINISTER SPRAVTIEDLITOk I
Si
ki
rs
ko
/Prof. Dr W. Komornicki
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
OZI2L3 K
Oficerski obóz jeńców polskich kolo S, olenska
Th
Prof
Relacja
. Komarnickiego
e
18
Po
. Przybycie do :ozielska
•
et
h
lis
Do Kozielska przywieZiono mnie z transporte. - jeńców, z Ukrai'ny'w po ć;zątku listopada 1939. Pierwsze :2 miesiące niewoli przeby1.ef. w Sumskiej oblasti./na południe od :Kurska/, najprzód w barakach kopaczy torfu /miejSco,:iosÓ Bołoto, st.kol.'l'iotkino/, później
w .00fronowskim monastyrze. -/arunki bytu były okropne: spanie na
podłodze ,4 wielkiej ciasnocie, w barakch wielkie zimno, g/ód
/jedyny pokarm zupa z soczewicy i chleb razowy/.
s
In
te
titu
",'r czasie tych 2 pierwszych. miesięcy oddzielono szeregowych
od oficerów. Szeregowi opuścili obozy i PrzYhaJmniej, niektórzy
trafili do Polski droc.; Przekazania ich i r iemcom.. 'eclu8 opowiadania kpt. YRWD 'rasilewskiego w rozmowie ze ilną w (1-riazoweu, miało
to odbywaó gid w B-,:ześciu. ZnaL Jecen wYPedek sprawdzony: lekarz
warszawski Bauer wyszedł z .monastyru sofronowskiago z transportem
pa ździer.hiku 195.9, od,dedził. w -Tarszawie żonę prof. Uniwersytetu
Pozna ńskiego Zielińskiego, obeerlie po ucieczce z niewoli niemiec
kiej znajduje si ę w Palestynie.
d
an
Si
Po wyjŚciu szeregowych /w grupach według województw/, oficele z SwIlskiej.obIastijbył¥ ytych oolicach, 4 obozy barakeae
i 'Jedenw m onastyrze/ zostali's4erowani drogą na Bria ńsk do Koieł eka.
W Kozielsku zastaliśmy koło setki szeregowych. pozostałych po
pierwotnie tam istniejącym obozie. Miało w nim być przedtem duź o
Bia łorusinów i Ukraińców, którzy początkowo przywdziali czerwone
kokardki, rychło się jednak, rozczarowali i kokardki te szybko zniknęły. Opowiadał mi o tym ka.kan. Kamil Kantak, prof. sem. w Pińsku, którego zastałem już w Kozielsku,obecnie jest w Bagdadzie
k
rs
ko
/klasztor Karmelitów/.
Później zaczęli napływaó jeńcy z innych.obbzów, szczególnie
duży transport w drugiej polewie listopada z zepie łówki
iM
mierczak obeCnie Najrobi/, którzy skarYli się na szczególnie
cięźkie warunki tycia w tym'obozie. T początku grudnie przyszedł
pod silnym konwojem trans-ort stu kilkudziesię ciu jeńców, który
został od reszty obozu odizolowany w jednym z bloków, otoczonym
zach pracy. Spis ich miał. gen. 'Toikowicki.
m
eu
us
drutem kolczastym. Mieli w nim by ć sędziowie, prokuratorowie wojskowi i cywiłrii; mający już; wyroki na długoletni pobyt w obozach
pracy. Zapamiętałem jedno nazwisko: płk. Korniicwicza. '7ygl dali
strasznie zmaltretowani, kontakty z nimi mieliśmy tylko w latrynie. Po niespełna 3 tygodniach wyprowadzono ich z obozu. O ile
ich nie skierowano do Ostaszkawa, co, do zaś zasądzonych jest to
,
- e niektórzy z nich' są jeszcze w obowykluczone, moO'liwe jest, ‚
II. Opis obozu
Obóz Kozielski składał się z 2 czci całkowicie od siebie
odseparwlanych: 1/ ko,'pleksu gmachów po-klasztornych 2 w których
przed bolszadickim przerirotem mia ło się mieśció prawosławne seminariu2, duchowne, po przewrocie urządzono w nim dom wypoczynkowy
im.Gorkiego heAcy parafrazowali: do' otdycha Gorkawo na: Gor
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
kij dom otdycha/ oraz 2/ tzw. Skitu czyli pustelni, Gdzie bolszewicy urządzili dom wypoczyniowy dla matek z dziedmi.
Pierwsza część stanowiła całe miasteczko, otoczone wysokim
murem, Wewnątrz niego znajdowały się 22 budynki, które bolszewicy
nazywali "korpusami", a jeńcy blokami..
Th
e
0 icerów sztabowych oddzielono od niesztabowych i skoncentrowano..eneraiów i pułkowników w blokach 7 i 22, majorów w sąsiaeującym z blokiem 7, bloku 14. Istniał bardzo przez jeńców nieobserNmany zakaz odwiedzania się przez mieszka ńców poszczególnych
blokó, szczególnie ścigano odwiedzanie bloku 7. W bloku 15. było
kilka pokoi dla cywilnych. W obozie był szpital, dość dobrze urza,.dzony, ambulatorium, apteka, łaźnie. Kierowa ł tymi urządzeniami sanitarnymi lekarz Gruzin Gelenidze, sympatycznie odnosząeY się do
jeńców. Pracowali w nich lekarze polscy, na czele stali płk. Stefanowski i pł k, Szarecki. Stanem higiexv.w obozie zajmoWał się
ppłk dr 1"75.1łak, a kuchnią kpt dr 'Troczyński.
lis
Po
.
h
,
rr obozie było kino, klub ze stołami bilardowymi, czytelnia
19
s
In
ksią ek rosyjskich i cudzoziemskich
titu
rnętrze bloków było zobudoane pryczami, w niektórych w t.,-.
kondyGnacjach, było w nich duszno, ciemno, kurz, bród, wielkie zapluskwienie i zawszenie, stały gwar. Tylko w blokach 7 i 22 /dla
sztabowych/ były łóżka.
te
'J Skicie był jeden wielki blok, gdzie znajdowała się kuchnia
i szereg mniejszych budynków. Całość stanowiła ogród. Spędziłem w
nim tylko pierwszą noc, dlatego nie, mogę dokładnie odtworzyd sobie planu sytuacyjnego Skitu.
d
an
Si
T Sl- icie pomieszczono oficerów z okupacji sowieókiej. Dano im
o wiele lepsze wy żywienie. '' obozie głównym wyywienie było lepsza
niż na Ukrainie, ale jednak b.skaebe. Odczuwalismy stały głód: 1tendenci kradli. ! i,arcu 1940 oficerów z okupacji sowieckiej przeniesiono do obozu b,,qówneg o s mieszając ich z oficerami z okupacji
niemieckiej i litewskiej. '
•
k
rs
ko
III. Skład jeńców
•
us
iM
Ogólna liczba jeńców, którzy znajdowali się ,w Kozielsku, da
le okre ś lid. '7 obozie były czynione piatgie spisy dla rozmaściś
się
itych celów /ewidencja ogólna, stanu wy ż ywienia, rzeczy obozowych,
lekarska dla róż nych szczepień , ibd./. Vrsze,lkie spisy i protokoły
w kopiach odsyłane był y do Izoskwy, jak nas zapewniano. Rząd sowiecki musi posiadać dokładną ewidencję . Ponadto w obozie istniały
zajmowane przqz jeńców stanowiska starszego obozu i starszych kor'usów /bloków/. Prowadzili oni ścisłą •ewidencję . Opierając się na
uych danych mogę okreś lić, liczbaY jeńców na circa 5000 [bliżej do
m
=.1=-Icz
eu
'ś ród tej liczby znajdowało się : 100 szeregowych. Koło setki
podchorw'. ychs, koło 4,0' cywilnych /prozos Koilisji Kodyfikacyjnej R.
P. Pohoreeki/. Reszta oficerowie.
/wzię ty ze swej
Wś ród oficerów byli generałowie:
działki osadniczej koło Brześcia, stąd nie był w mundurze, lecz w
b.zniszczony_i piaskowo-brunatny ,o. ubraniu, krótkie spod-Ale, owijacze, cyklistówka - biedak krępował się chodzić w ty ubiorze po
obozie przewa żnie siedział w bloku nr 7 i stamtd wydawał rozka-
zy, jakonajstarszy rango, oficer polski w obozie
BOTIATYRFT102,-
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
PI972? /t),V #
- 3 /emeryti, WOUTTIOKI i WORAWIi\TSKi /b.czynny/ OWI% kontri.adatrał
0MNICKI. Liczba pułkowników' i pod'pułkowników była ciroa 100,
majorów przeszło 300.
Th
Było kilku księży, na eźele ż ks.pralatem WOJTYNIAMM, zaetę pcq biskupa polowego,: ks.prof. NOWAK, ks.mjr Jan ZIUKT/SM,
ks.prof. KANTAK i ks. SKOREL. .K.sięż a ci odprawiali msze św. w
niektóre niedziale, spowiadali:, byli b. czynni, Ulegali dużemu
prześ ladowaniu Zaatrony w ładz sw:ieckich. 3 siedziało w areszcie.
Poza wartością bojową i Wiadzą wojskpwq, którą reprezentowali skupieni w obozia:Kozielskim oficerowie, stanowili oni bezsprzecznie kwiat inteligencji polskiej. Najliczniejsi byli lekarze. Profesorów wy ż szych uczelni było kilku /Pieńkowski z Krakowa, Straszyński i Zieliński z Poznania, doc. Misiura z Warszawy,
Morawski i doc. Sienicki z polit.wardzawskiej, Komarnicki,.. GodIowski i .51'!ianiewicz z "Tilina/.
Tote ż w obozie odbywały się codziennie liczne wykłady z ró.
ż nych d.ziedz1n. wiedzy. Władzo aowiackie na wykłady nic zezwalały /z nio1icZnyMi wyjątkami/ ałe . szczcgólnych roprosyj za nie
10 mjr Skoczycki wydawał wspólnic stosowały. "Starszy" bloku`
nie ź.ISQr. Ginsbertem pismo pt...Bilietyn.X pawilonu; wyszło około
.10 numerów, po czym nastąpiła wsypa ' oba"-j zostali ukarani kilku.
"'nastodniowym aresztem..
e
h
lis
Po
s
In
titu
20
W obozie znajdowała się też jedna Polka-jeniec, p.Lewandowi.
ska /?/ właściwie zaś podob= Dowbot-Muś nidka.
te
IV. Sowieckie władze obozu
d
an
Si
Komendantem obozu byl., kOmisarz Koraliow.
ciwie od początku
Na czele jednak władz obozawycin ał
obozu aż do połowy kwietnia 1940 komisarz brygady /Kombrig/ Zarubln. nadał on kilkoma językami /niem.,franc„ ang./ i miał wrlie—Wykształcenie sowieckie. Politycznie przejawiał w rozmowach z
wyższymi oficerami /szczególnie z DII:. ktinstłerem/ wyraźne sympatie proniemieckie.
..
Elman /Estończyk/ małomówny,
Jego zastępcą był mjr /TEW.D/
chory, grzeczny w obejściu z jelleami.-M&iowy kwietnia zastąpił
Zarubina.
Adiutantem Zarubina i jego praw ą ręką był kpt. /NKWD/ Aleksandrowicz. Była to posta ć b3rk1zo ruchliwa, starająca się o po.
pu1arno6 wśród jeńców za pośrednictwem wyświadczania im drobnych,
ale w ż yciu jenieckim bardzo cennych usług, jak wysłanie listu
poza kolejką, sprowadzenie książki lub farb do malowania, itp.
iM
k
rs
ko
dzenia
eu
us
Duże znaczenie odgrywał st.ljt. Demidowicz, będący komisarzem obozu. W dziedzinie politycznej 557I czynni kpt. Wasilewski,
prawnik, podający aię za Polaka, osobiście nieciekawy, narkoman
st.ljt. Gubajew, a w ,gospodarczej mieniący się polskiego pocho-
m
,
Prócz"tago
, był ogromny sztab urzędników politycznych, gospodarczych, iłd.
V. Stosunek funkcjonariuszów sowieckich do 'jeńców
4k,
6-miesięczny pobyt oficenSw pOlakich w Kozielsku poświę cony
był na rozpraCawanie ich pod względem politycznym. W tym celu
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
f*';f1;4533.-
Y"'
Th
wielki sztab komisarzy NKWD, zap=ionych w śledztwach, prowadził
dniem i nocą nieustające "doprosyn czyli badanie jeńców. Nie, były
to normalne badania jeńców, ogrc, niczojące Się do sfery wojskowej,
przeciwnie były to badania polityczno-społeczne. Badano jeńców jak
przestępców politycznych. Aczkolwiek zasadniczo przest ępstwem by"burżuazyjnej armii", uczestnictwo w "światowej kontrła sługi
rewoluc ji" przeciwko Związkowi Sowieckiemu doszukiwano się przestępców kwalifikowanych, jak oficerów 2.0ddziału, działaczy antykomunistycznych„ a najpospolitszym przestępstwem było "dążenie
do oderwania od Związku Sowieckiego Białorusi i Ukrainy". rVypytywano o całe ż ycie, w szczególności interesowano się przynale ż noś cią do partyj politycznych, przy czym wszysay pytani z reguły
deklarowali się bezpartyjnymi, co wywoływało zdziwicnic badających, jak ludzie inteligentni mogą nic intorcsowa ć się polityką.
W 'Związku Sowieckim zasadniczo wszystko jest polityczne. Interesowano się stosunkami jeńców z zagranicą, V! okresie Kozielska nastaw
reńie władz sowieckich byłowyra źnie proniemieckie. Winę wybuchu
wojny przypisywano szczególnie Wielkiej Brytanii, która posłużyła
e
h
lis
Po
titu
s
In
się Polską do napa ści na Rzeszę Niemiecką 0 Polsce mówiono zew.
sze jako b.Polsoe/"Polski nie ma i nie będzie nigdy"/, a o armii
polskiej, jako b.armii, co wywoływało protesty badanych oficerów,
Szukano też wśród badanych sympatyków reżimu bolszewickiego. Jeńcy
zostali sfotografowani en foce i z profilu.
21
-
VI. Ewakuacja Kozielska
te
W wyniku dochodzeń odbywały się indywidualne wyjazdy oficerów
d
an
bądź grupowe. W wigilię Bożego Narodzenia 24 XII 1939 wywieziono
grupę księży /wszystkich prócz znajdującego się ` W areszcie ks.Ziół.kowskiego. Odnalazł się z nich ks. Kantak, obywatel gdański, który
był w °staszkowie i na Łubiance. Dnia 8 marca 1940 wyjechała grupa
7 oficerów, spośród których odnalazł się później płk. Lubodziecki.
Wywoż ono oficerów do więzie ń dla dalszych badań, przy czym nie-
Si
którzy uzyskiwali wyroki, skazujące na pobyt w obozach poprawczych
pracy.
- Wstępem do wła ściwe il ewakuacji było wywiezienie w polowie marca 1940 szeregowych, wśrod nich wyjechał docent położ nictwa uniwer-
k
rs
ko
sytetu Wile ńskiego, którego nazwisk.:; nie mogę sobie przypomnieć.
tenw obozie komentowano dwojako: jedni uwa żali, że szeregowi jadą na roboty, optymiści, że jadą do Kraju i dawali im zlecenia do swych rodzin. Wyjazd zrobił wielkie wra żanie w obozie.
iM
Zaczęł y krążyć słuchy o bliskiej likwidacji obozu. Początkowo
komisarze bolszewiccy mówili o rozparcelowaniu /nrazgruż enie"/ obozu, który jest przeładowany. "Nie można dać ludziom ż yć w tak strasznej ciasnocie, a coby było, gdyby wybuchło epidemia:".
us
Kiedy ewakuacja się zaczęła, tj. 6 kwietnia 1940, oficjalny
m
eu
komentarz władz bolszewickich był "wyjazd do domu". Nale żący do
okupacji sowieckiej mieli wyjechać do odpowiednich miejScowości,
skąd pochodzili, przy czym jeńcy martwili się , że gdy stracą charakter je ńców, chronionych bądź co bądź przez prawo międzynaro'owe, miejscowe sowiety "załatwią się z nimi". Co do osób z okupacji niemieckiej twierdzono, źe jest umowa z Niemcami, źe jeńcy
bę dą im wydani. Na moje zapytanie dokąd jedziemy, kpt. Aleksandrowicz odpowiodziala "na zachód, bliż ej do swoich". Pik. Misiurze mia ł tenż e Aleksandrowicz wskazać stację graniczną, na której przy wydawaniu Niemcom zostanie oddany mu jego aparat fotounficzny,
Pod wpł ywem tych rozpuszczanych przez bolszewików wie ś ci
zapanował wśród jeńców nastrój radosnego podniecenia. Ludzia wy-
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
- 5 -
Th
e
je żdża1i bez żadnych obaw, w nastroju jak najlepszym. TrTłodze
przy wyjeździe naogół traktowały ich nieźle, a śledzie,które dowono na drogę, owijano w biały, czysty papier, niezmierna rzadkość w Sowietach. Rewizji dokonywano w bloku nr 21, rewidenci
byli w białych fartuchach, zabierali ostre narzędzia, a czasem
listy i notatki.
Jedni z pierwszych zostali wywiezieni 3 generałowie: Minkiowicz /ubrany po cywilnemu, jak opisałom wyżej/, Bohatyrewicz,
SmorawiAski i płk. Stofanowski. Bolszewicy :ugościli ich na drogę
specjalnie, dając im bliny. Generałowie wychodzili rozpromienieni, wśród szpalerów .oficer&J,. wiwatujących :na ich cześć . Była
śliczna słoneczna wiosenna pogoda.
Po
h
lis
Następnie prawie codziennie, choć były i parodniowe przerwy, a tak samo i odjazd 2. PortYi .., przed i popo łudniu - jednego
dnia, wywożone były grupy przeciętnie dochodzące do 200 osób 27 kwietnia wywieziona została najliczniejsza grupa licząca do
,
400 osób.
Kolejność wyjazdu była przypadkowa. Nie zdołaliśmy ustalić
żadnego kryterium. Dzia ło się to w ten sposób, że rano przychodził podoficer do bloku i z kartki wywoływał nazwisko tych, co
mieli być wywiezieni_tego dnia. Pomieszane tam były zarówno szarże, jak okupacje i miejscowości. Bolszewicy mówili, ż e otrzymują
dyspozycjo telefonicznie z Moskwy, jo]lcy, że nazwiska ciągnie papuga. W ton sposób rozdzielano przyjaciół, uwzględniono tylko jcden wypadek, że wysłano ojca razem z synem.
titu
s
In
22
te
To pomieszanie wywożonyCh bolszewicy tłumaczyli tym, że będą jeszcze obozy segregacyjne /"pieredatocznyje"/. Było to jednak
dziwne.
-Dnia 27 kwietnia wywożenie oficerów ustało a ż do 10 maja.
Pozostałych w obozie skoncentrowano w rogu obozu - w bloku nr 10.
d
an
Zapanowa ła w obozie ciszo i nuda. Była piękna Wiosenno pogodo. Z
oficerów sztabowych był tylko odm. Czerniaki, z którym mieszkałem w jednym pokoju, i mir.-lek. Kopa ć . Byliśmy przygnębieni, że
Si
nas zostawiono. Jednak jodan z bolszewików szepnął jeńcowi: "nie
narzekajcie. Im później wyjedziecie, tym bardziej wygracie".
k
rs
ko
Dopiero 10 moja wywieziono kilkudziesięciu jeńców, również
11 maja. Wyjechał wówczas adm,Czernicki. Po wyje ździe tej grupy
wieczorom blok nr 10 odrutowano. Byłem niesłychanie przygnębiony.
Rano o godz. 7 obudzono nas, wołając, ż e wyjeżdżamy. Odczytano tylko tych co zostają. Było ich 9.
m
eu
us
iM
Gdyśmy byli gotowi po śniadaniu wyszedłem razem z mirem Kopciom' no czele transportu. Przed samą bramą nas zatrzymano. Czekaliśmy dość długo. Słońce pra żyło. Wdałem się w rozmowę z opartym
o bramę komisarzem Demidowiczem, który stale formowni transporty.
"Dokąd jedziemy{?" zapytałem. "Jedziecie na Smoleńsk" - odparł
D. "Smoleńsk ładne miasto?", zapytałem. "Dużo, ładne, cle go nie
zobaczycie" - odrzekł D./Zgadzało się to z opowiadaniami służby
bolszewickiej w Kozielsku, która twierdziła: m7aszi jedut na SmoleAsk", Eskorta i ekipa kolejarska był y stale te same i wracały
do obozu/. " Na co czekamy" - zapytałem, "Na Elmana, kt5ry rozmawia przez telefon z Moskwą". "Chcę go widzieć, powiedzia łem, bo
pożyczył mi z biblioteki książkę "Gardemariny" /powieść z życia
carskich kadetów marynarki i rewolucji w Kronstadzie/. Po chwili.
nadszedł Elman i zaczął na stronie rozmawia ć z Demidowiczem. Zaczęła się rewizja. Była dość powierzchowna. Załadowono nos na samochody ciężarowe. Z radością igehalem przez pola pod silną eskortą. Na stacji odległej o 3 klm /był to przystanek przed Kozielskiem/ załadowano nas do wagonów więziennych, na których było noPisaAe kredą; "Babynino". Po przeszło 24 godzinach podróży, odby-
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
wanej w , nieslychanie ci ężkich warunkach, zatrzymaliśmy Się na stacji Babynind i po kilkugodzinnym postoju wyładowano nas z wagonów
i załadowano na samochody ciężarowe.
Th
Był to dzień Zielonych 431a4t. Upał i kurz straszne. Jechaliśmy,spmochodami 40 klm. Przy jechaliśmy do miejscowości Pawliszczew
Bór, gdzie znajdował się tzw. Juchnowskij łagier. Zastaliśmy tem
grupę, kolegów z Kozielska, która wyszła stamtąd dnia 26 kwietnia.
rrśród niej byli płk. Szrrecki, Klinstler, Felsztyn, Kmdr Zejme, por.
Ginsbert, podchorążowie. "Tszysey ubrani w czystą bieliznę , wy:asowcIne4 świeżo. Podchorążowie grali w siatkówkę.
e
lis
Po
Naokoło ś liczny bór, do którego dostęp zamykały druty kolczaste. Zaprowadzono nas do natryskowej łaźni /jedynej, jaką widziałem w Sowietach/, potem do jadalni, gdzie były stoły, nakryte obrusami /dotąd jedliśmy na pryczach/. Dano niebywale duże porcjo. •
h
Komendantem obozu był mjr Kadiszczew, dbał y o dyscyplinę a
nawet elegancję w obozie. Przybyli jednak w parę dni z Kozielska:
Eiman, Aloksandrowicz, Wasilewski i większość połltruków. Dziwiło
nas, że wszyscy znaloźli się z nami. "'Nasi koledzy pojechali do
Niemiec - wy też tam niedługo pojedziecie - zapewniali nos.
s
In
te
titu
Wkrótce przybyła grupa kilkudziesięciu oficerów ze Starobielakr która też była grupą ostatnią stamtąd /Czapski, Czarny,
zioń 44-Ini/. W kilka dni później przybyło circa 180 ludzi z Osteezkowawśród nich było 3 oficerów, reszta policja, szeregowi, cywile, kilku złoczyńców ze u.Krzyża.
23
d
an
Z Pawliszczowa Boru wywieziono nas 12 czerwca. Jechaliśmy
przez Moskwę , w której staliśmy dobę. 18 czerwca przybyliśmy do
Griazowca w Wołogodzkioj on.asti. Tam zastaliśmy starą ekipę politruków z Kozielska: Aloksandrowicza, Elmana,,Wasilowskiego.
Si
Korospondoncja nasza z rodzinami /jeden list na miesiąc/ nie
funkcjonowała od końca lutego /4 marce wyjechał z Kozielska kombrig Zarubin do Moskwy, jak Się później okazało dla rozmów dotyazatcych naszej ewakuacji. Pamiętam dobrze tę datę , gdy ż zaznazył
mi na ten dzień "dapros", obiecując rozmawiać "tri-czotyrie czesika", obawiał em się tej rozmowy i byłem szczęśliwy, gdy w ton sam
dzie ń rano kombrig wyjechał do Moskwy/. W Pawliszczewie odbierano
raz listy do wysłania, cle one, jak się okazało, były nie wysłano. P=ywrócono nam korespondencję z rodzinami dopierow końcu
wrześ nia 1940r. w Griazoweu.Jednekowoż wprowadzono dotąd nieistniejący zakaz pisanin w listach o kolegach. Zaczęły napływa6 zapytania od rodzin tych, co wyjechali z Kozielska, udo domu", nie
-Irmy na nie odpowiedzieć, ale stało się jasnym, że ich nie ma
okupacji niemieckiej, ani w Niemczech.
iM
k
rs
ko
Innego razu skarż ył mi się, że jemu "politrobotnikawi Smoańakiej °nasti' kazano wyjechać do tego północnego kraju na 2
miesive,:a to się zaciągnęło, a tu taki parszywy klimat, że on
stale choruje.
m
eu
us
Jeszcze w końcu sierpnia Ełman obiecywa ł mi przy długim 5godzinnym doprosie "w3qazd do swoich, tak jak wasi koledzy - teraz na was kolej"
pozniej już o tym przestano mówid, a gdy późną jesienią 40 roku zagadnąłem o to Wasilewskiego, ten mi odparł: uczycie słyszeli, by jeńców zwalniano przed końcem wojny?
Moż e i po wojnie zostaniecie żyć w Sowieckim Sojuzie." nasi
koledzy, którzy pojechali do niomieckiej strefy?" "Eto drugoje
- odparł. Wasilewski i skierował rozmowę na inny temat.
Istotnie kazano nam zegosPoderowed, się w obozie na stałe.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
7
Wydano ziemię pod ogródki warzywne. Zatwierdzono dotychczas nielegalne wykłady polskie. -lyznaczono referentkę kulturalno-oświatowq. Przyznano miesię czny kontyngent 14 kilo książek miesię cznie. Polepszono wikt. Przyznano 20 rb poborów oficerom miesięcznie, 10 rb szeregowym. Tak mieliśmy przetrwać wojnę. Oswobodził
nas traktat lipcowy.
Th
Przedtem jeszcze w końcu czerwca przyszło do obozu 1300 jeńców, w tym 1000 oficerów, którzy byli uznani za "internowanych",
e
wzię ci zostali na Litwie, Łotwie i Estonii. -ryje żdż ali natomiast
z obozu oficerowie Niemcy.
Po
Najcięższym miesiącem w niewoli był miesiąc lipiec 1941.
Przyjechała do obozu specjalna komisja z Moskwy, która zaczęła
h
lis
wzywa ć poszczególnych oficerów, zwłaszcza tych, co przedstawiali
lepsze wartości bojowe. Przed rozpoczęciem rozmowy żądano podpisania zobowiązania, że treść jej przesłuchiwany zachowa w tajaninicy pod groźbą kilkuletniego wię zienia. Potem namawiano do
wstąpienia do czerwonej armii, grożąc rozstrzałem w razie odmowy.
Kilku oficerów wywieziono. Jednak postawa obozu była nieugięta,
wyjątki był y nieliczne, ograniczały się do bywalców tzw. czerwonych kącików. Komisarze bolszewiccy otrzymywali odpowiedź: "Jeste śmy żołnierzami polskiej armii. Mamy swego Naczelnego Wodza
Generał a Sikorskiego. Tylko na Jego rozkaz wstąpimy tam, gdzie
titu
s
In
nam ka że".
24
te
Bolszewicy obcięli nam racje ż ywnościowe o 50f.. Zapanował
głód. Obóz zaciął się w swym oporze. Dyskusje z kosliaarzemi bolszewickimi przybiera ły na zacię tości. Dnia 31 lipca po podpisaniu układu nastąpiła od razu radykalna zmiana w traktowaniu nas,
a wkrótce obóz objęły polskie władze wojskowe.
d
an
Opatrzność dała nam szczęś cie odzyskać wolność i wróci ć pod
sztandary narodowo.
Drę czy nas jednak wszystkich b.Kozialszczan wielki i bole-
Si
sny niepokój, co stało się z naszymi współtowarzyszami niewoli?
Ta ponura zagadka musi być wyświetlona. Chcia łbym, by niniejsza
k
rs
ko
moja relacja stanowiła choć skromny przyczynek dla odszukania
je ż eli już , niestety, nie samych naszych drogich kolegów, to
przynajmniej prawdy, całkowitej prawdy, chocia żby najstraszliwszej.
Na tę prawdę oczekują ich rodziny, oczekuje Kraj,
musi zna ć cały świat:
prawdę
m
eu
us
iM
Londyn, dnia 20 kwietnia 1943.
tę
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
DEPESZA SZYFR
11?
TAJNE
i
.2,
otrzymana dn.
z
IV ~xx
nadana dn. N(,. i'V•
Nr.
B AGDAD /BUZ/
Th
Naczelny
odszyfrowana dn..
21.IV.
11
6s
1 17
/
godz 10.00
12.. OO
godz
Wódz.
e
1,_e łduję, że podawane przez radio niemieckie wiadomo ści o znale-
Po
zieniu grobów naszych kolegów pod SMOLENSKTU oraz odpowiedzi radia
sowieckiego wywołały w armii całej ogromne wzburzenie i podniecenie.
lis
Jestem obecnie w posiadaniu szeregu meldunków, z których vynika, ffe
h
właśnie do tego rejonu przewieziono w kwietniu i maju 40 roku naszych
s
In
oficerów. Władze sowieckie nigdy nie wzmiankował y, że jakakolwiek
grupa polskich jeńców wojennych została zagarnięta przez Nianców.
titu
Wiamy także z własnego do świadczenia gorzkiego, że naszych ludzi
z więzień i obozów pędzono piechotą tysiące kilometrów i zabijano
•
jest olbrzymia.
te
wszystkich tych, którzy iść nie mogli. Liczba w ten sposób zabitych
d
an
W swoim czasie STALIN oświadczył, że oficerowie ci mieli uciec
do MANDŻURII./rozmowa 4.XI1.41/. Zresztą wszystkie trzy obozy :
OSTAS7Kod, STAROBiEL&i KOZIELSK nie był y w dniu umowy naszej z
Si
bolszewikami jeszcze zajęte przez 'Niemców. Pozatym na całym terytoriuff
k
rs
ko
sowieckim nie było ani jednego obozu pracy gdzieby byli zgrupowani
sami Polacy a w szczegolności sami wojskowi. Wszystko przemawia więc
za tym, że chociaż Niemcy wyzyskują fakt morderstwa pod WOLENSKIZM
dla swej propagandy, jednak w tym wypadku mowie, prawdę, tymbardtiej,
iM
że pomimo wszelkich starań nte mogliśmy się niczego o naszych kole-
us
gach z tych obozow dowiedzieć i że ani jeden z nich do wojska nie
powrocił. 7szyscy nasi żołnierze wierzą w to, gdyż na własnej, swoich
eu
żon i dzieci skorze odczuli okrucieństwo i nieludzko ść sowieckiego
reżimu. Liodiimy się za dusze naszych braci, modlimy się w tej intencj
m
aby ich ofiary dodały nam sił w walce, do ktorej się przygotowujemy,
by ramię w ramię z naszymi przyjacioimi Anglikami i Amerykanami,
wywalczyć Polskę wielką, niepodległą i szczeęśliwe, .
Otrzymuje:
Anders gen.Nr.2326.
Londyn, dn.
21. IV.43
19
Kier Biura S7y
(
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
4.10/\2 7
TAJ NE
DEPESZA SZYFR
DEPESZĄ
r r- /
22.IV.
otrzymana dn 23.1V•
odszyfrowana dn 23.111.*
Nr
BERN
21.00.
11.00.
13.00*
godz
nadana dn.
godz
godz
Th
e
Po
SZ1I1 ODDZIAŁU II SZT.N.W. osobiscie.
....
............ __-------Dzisiaj doręczono RADZIWIŁŁOWI notę M.O.K„której treść podam
lis
w ślad - / nadejdzie późnym wieczorem/.
Podobną notę otrzymał Niemiec.
h
1.-
s
In
Z ustnych rozmów RADZMUA i Ministra LADOSIA przedstawiam
następujące:
Komisja ustalona tylko narodowościowo /imiennie później/
titu
W s14-ad której wejdą: Szwajcar przewodniczący,Szwajoarzy,
Szwedzi i portugały.
N
Się jednak, konieczną jest zgoda wszystkich zainteresowanych / a więc i
Z.S.S.R./,
w-
te
2.- Nota w zasadzie akceptuje notę polsk,czeka
d
an
3.- W ustnym komentarzu danym RADZIWIŁŁOWI - MOK oczekuje się
Si
sugestii Rządu Polskiego, kto iw jaki sposób ma
się do
Z.S.S.R. zwrócić /anglo-sasiY,
k
rs
ko
4.- Niemcy otrzymali podobne sugestje, na zwróc4enie się ich
Rządu przez puissance protektrice do rządu Z.S.S.R. o wyrażeniu zgody ogólnej,
iM
5.- obu delegatom sugerowano w końcu,że M0E:nie waklucza włas-
DAREK
Nr.1404.
m
eu
us
nej interwencji u rządu Z.S.S.R., co ministrowi ŁADOSIOWI
mda$ wydaje się najbardziej wskazanym.
Otrzymuje:
(5432) Wt. P.103/4225. .2572. 3,000. 6/42.
Londyn, dn
CO. LTD.
G.34.
2
9--.}..V4143, 19
Szef Binra„Szików
•
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
23
h
lis
Po
(.X4r
•• (z,
oto
łor
i
ta,/
itcoi
c,v7
47,,C
.27 7(‚
41-1,fr
P
07"
74
•
'"/Y-
s
In
ov P?-c;
otŹ
lY•1
(-~
(#z^j
titu
1J , /4, łe„,-/4
te
til("9
\ok—
P
d
an
(A) (014,01
ki:("
rs
ko
Si
.1."
27
ki
• i) • • • • • • • P •
e
us
M
ą • P • • • • tait • •
opyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London
Archives Reference No: PRM.102/4
L.dz,1120/XXV1/43
e
Th
23 kwietnia 1943 r.
TAJNE
lis
Po
Z polecenia Pana Premiera uprzejmie proszę o wysr anie
szyfrem poniż szej depeszy do p.gen.Andersa:
h
"General'Anders,
s
In
Rtm.Czapski, przyłatujn:cy do Londynu niech zabierze z sobą
w miare możnoaci jaknajwicej oryginalnych listów, które
titu
on i inni np.gón,Szarecki lub dr,Kopea otrzymywali w Griazowcu od rodzin wspbł jecbw, których alad już wtedyzagi!.-
te
takż e kartki z I iedzynarodowego Czerwobego Xrzyzi
•
i spis 800 wręczony przez Generała Stalinowi.
1,/,
d
an
w
miejscu
ki
rs
ko
PuIk.dypł. uilsławskiego
28
UKRTARZ
Si
Do Pana
Sikorski"
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
DEPESZA SZ FR
TAJNE
BAGDAD /BUZ/
.25
nadana dn 23.IV.pdz
T?
godz
otrzymana dn
1$,00
24. łV.....godz
l©..0.0
odszyfrowana dn.
Th
Naczelny Wódz.
e
Na tamt.depeszę 2449 :
Po
Oficerowie, którzy w 39. - 40 rokuznajdowali się w oficer-
skim obozie jeńców w KOZIELSKU i uratowali si ę dzięki przeniesieniu
lis
ich do obozu w JUCHNTUE, a potem do GRIAZOWCA, zgodnie potwierdzają
h
fakt wywiezienia wi ększości Kozieiszczan w kierunku SUOWNSKA :
s
In
Porucznik H.K. przechował dzienniczek z czasń pobytu w KOZIELSKU
Są tam między innymi takie notatki :
titu
"3.IV.40. - Jak bomba spadła wie ść , że wyjeżdża transport około
300 osob. Dokąd - nie wiadomo. Wyjeżdża z naszej sali podporucznik
te
Julek BENTSCH. Ró żne domysły.
10,
4.IV. rano. znów transport odjedzie $O0 ludzi.
d
an
11. i 12. - dwa małe transporty po 150 ludzi. Teraz oczekiwania
i zgadywania kto pojedzie, tym wię cej, ż e rozeszła się pogłaska, że
Si
wyjeżdżają do SUOLENSKA a potem do domu. Rzekoma pogłoska mówi, że
k
rs
ko
jadą wagonami wię ziennymi w kierunku niewiadomym. Mówi się o
punktach rozdzielczych".
Pułkownik M.B. pamięta widziana przezeń na ścianach wagonuwięźniarki napisy oficerów KOZIELSK, stwierdzające przywiezienie
iM
kilku partyj w kwietniu 1940. do stacji w pobliżu SMOWNSKA.
PodpujIkownik L.T. przytacza z pamięci podobny napis, odczytany
us
na suficie więźniarki : "Wyładowano nas o jedne, stację od WOLENSKA:'
eu
Czekają na nas ciężarówki. Wysiadamy. Podpułkownik KUTYBA".
Kapitan P.H. ten lub identyczny napis widział jeszcze w sierp-
m
niu 40., gdy był przewo żony z wiezienia w BIAŁYMSTOKU do obozu
//
Otrzymuje:
(5432) Wt. P.I 03/4225, €,..2572. 3,000. 6/42. P.L.H. 6 co.
LTD.
Londyn, dn
Szef Biura Szyfrów
19
G.34.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
ł '
TAJNE
DEPESZA SZYFR
e
Th
nada na dn
godz
otrzymana dn
godz
odszyfrowana dn
godz
-2-
przymusowej pracy w KOTIJASIE.
Po
Porucznik St.S., wieziony do obozów na północy, osobiście widział
lis
30.kwietnia 40. transport oficerów KOZIELSK, wyładowywany o kilkanaście kilometrów na północny zachód od SMOLENSKA.
h
Major J.L. mówi : "Jadąc 14.VI.40. ze STAROBIELSKA do obozu
s
In
w JUOHNOW1E, odczytałem na sugicie więziennego wagonu napis takiej
treści : "Jedziemy z KOZIELSKA, wyładowano nas koło SMOLENSKA, mamy
titu
iść dalej". Ten sam major oświadcza : "W październiku lub listpadzie
1940, kiedy bolszewicy robili próby pozyskania naszych żołnierzy do
te
swojej służby i kiedy podpułkownik BERLING wskazał na obozy jeńców
d
an
w KOZIELSKU, gdzieby można znaleźć ochotników, BERU powiedział
dwa razy : „My z nimi zdiełali bolszu
oszybku". MERKULOW,
roz-
mowie ze mną na ten sam temat, rzucił : "U nas wyszła kakaja to
•
oszibka".
Si
1110
k
rs
ko
Z ogłoszonych przez Niemców nazwisk pomordowanych pod SMOLENSKUN
znale źliśmy w naszej kartotece jeńców następujących : gen.B0hATYROz,
WIOZ, gen.SMO3A-flUSKI, plk.lek.143Txkl Jan, ppik.art.KUKULSKł Eugenius
ppłk. JłSNIEdSKI Artur, rnjr.TACZAK., mjr. lek. TOBIASZ Michał, kpt. dr.
iM
OHOMłOKI Ludwik, kpt.lotn.SIDOR Józef, kpt. TAKA Alfred, por.
OZAJKOJSKI Bogdan, por.rez.DENISOW, ppor.art.KUOHASZOW Stanisław,
us
ppor. ZAJĄC Józef i oficer rez.inż. GREOZYNA Stefan.
eu
Powyższe nazwiska sa, w większo ści nieznane w Polsce, a więc
ogłoszenie ich przez Niemców jest niewątpliwym dowodem, że ciała
m
ich zostały naprawdę znalezione.
Londyn, dn.
Otrzymuje:
19.
Szef Biura Szyfrów
(5432) Wt. P.103/4225 62572. 3,000. 6/42.
6 co.
LTD.
G.34.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
h
lis
Po
Archives Reference No: PRM.102/4
DE
P7,)
P ESZA SZYFR
TAJNE
Nr
godz
otrzymana dn
godz
odszyfrowana dn
godz
titu
s
In
Z
nadana dn
Melduję :
te
1/ Eeine nazwiska relacjonistów sa nam znane.
2/ Jest to pierwsza część relacji. Następne przekazywać
d
an
będę periodycznie.
Anders Nr.2358.
Si
31
ki
rs
ko
-
Londyn, dn.
Otrzymuje: ,
24..1V/43
M
Szef Biura Sz
(5432) Wt. P.103/4225/62572. 10,000. 6/42.
.L.H.
Ć
H
CO. LTD. G.34.
us
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
Y'31' in,
MS/KJ.
Th
MINISTERSTWO
SPRAW ZAGRAN ICZNYCH
AL12)5
e
Londyn,dnia 24 kwietnia 1943.
Po
lis
Dla Pana Prezydenta R.P.
Dla Pana Prezesa Rak" Ministrów / 2 egz./
h
Dla Pana Ministra Obrony Narodowej
MiWynarodowy Czerwony Krzyż doręczył dziś
titu
s
In
B e r n Nr.1b6.
eżeniem
2.4/ Radziwiłłowi not ę, zgadzając si ę Zasadniczo na ankie4 z zastrz
zgody wszystkich zainteresowanych. / a wi ęc równiet Sowiet ćwi. Wysył am sta-
Ladoś .
d
an
Za zgodno ść :
te
tissime jut o :celny tekst.
•
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
TAJNE
=DEPESZA ,SZYFR
BAGDAD /BUZ/
odszyfrowana dn.
23.20.
i0.00.
godz
nadana dn
otrz ymanc dn
11V:w
24.
godz
26.IV.
13.00.
godz
Th
e
NA
S
ZELNY
WODZ
Po
Meldunek Nr.2.:
lis
W końcu 1939 roku bolszewicy zorganizowali ponad 100 obozów
h
jelców z tego połowa na ziemiach polskich. We wrzesniu wysłano
W7
s
In
masy jeńców do Z.S.S.R. / największy punkt Szepietowce/. W paź
dzierniku wysiano szeregowych z .Kozielska,Starobielska i innym
titu
obozów do prac na teren Polski. Powstały oficerskie obozy w
Starobielsku i Kozielsku. W początku roku zaczęto masowo skie-
biu donieckim.
te
rowywać szeregowych do specjalnych obozow przeważnie w zagłę-
d
an
n
Kozielsk ob/ast Smolenska:
teren pd) klasztorze. Wrzesien - październik 1939 r. sami szeregowcy i od koiica października tylko oficerowie z Szepietów
Si
ki potem StarobielskI0staszkowa i z więzień /Mińsk/. Liczba
k
rs
ko
oficerow około 5000 w tym: 400 lekarzy. Likwidacja obozu od
3.IV. do 12.V.40.r.Wywożono pod Smoleńsk. Grupa około 200 trafiła do Juchnowa potem do Griazowca. Od lipca 40 roku do lipca
jest tam żandarmeria i policja oraz
iM
41 roku oboz internowanych oficerow z Litwy i d'iotwy ponadto
us
Hipoteza - Kozielsk tak zwany "drugi" oficerów - jeńców był
obozem skazanych na smierć.
eu
Starobieslk ob/ast doroszyłow gradzkaja nad rzeką Ajdar: teren
d •aździernika ofic
Otrzy m uje
/7/
(5432) Wt. P.103/4225762572. 3,000. 6/42.
• . • a MI
• t
Londyn, dn.
m
poklasztorny w pobliżu miasteczka. We wrzesniu oboz szeregowych
• • •
19
Szef Biura Szyfrów
& CO. LTD. 0.34.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
p iti
!DEPESZA SZYFR
TAJNE
nada na dn
godz
otrzymana dn
godz
odszyfrowana dn
godz
Th
e
OWO
lis
Po
- 2
h
na terenie miasteczka. Część oficerów wywieziono do K....
Stan liczebny około 4000 oficerów w tym 310 lekarzy.
s
In
Od 5.1V. do 12.V. likwidacja obozu. Wywieziono do uhar4owa
gdzie było wielkie więzienie rozdzielcze skąd oficerów skie-
titu
rowano do Juchnawa potem do ,Friazowca, ci uratowali się.
1.V. było w Charkowie kilka tysięcy oficerow.
31
te
Hipoteza:-
d
an
W Charkowie odbyła się komedja sądu poczym wysłano m ich do
obozńw pracy nad Oceanem Lodowatym lub morzami Ochockim i
Berynga. Wszyscy zaginęli.
Stastkow obłast .Kalininsitaja:
Si
k
rs
ko
teren poklasztorny na wyspie jeziora Seliger. Pierwotnie obóz
nieznany, - oficerow i szeregowych potem po wywiezieniu 1[114k=
większość oficerów do K. - oboz szeregowych,przeważnie policja
żandarmeria i t.p. Liczebność w pierwszym okresie około 14000
iM
potem wahania zależnie od okresu. Ostatecznie zaginął° około
lu.000 prawie wyłącznie podoficerowie wojska policji i .L.O.P.
us
Melduję że rtm.CZAPSYłEGO nie wysyłam gdyż posiadaneprzezen
rtaimog dane są przestarzałe i niekorzystne wobec nowych Zródex
AND=
Nr-2371
Londyn,dn
Otrzymuje:
26.1V.43.
m
eu
i wciąż wpływających relacji i dokumentow. Poza tym ze wzglę~na zdrowie nie może lecieć.
19
Szef Biura Sz
(5432) Wt. P.103/4225/t',2572. 3,000. 6/42.
& CO. LTD.
G.34
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
DEPESZĄ S FR
TAJNE
25. IV.
otrzymana dn 26•11T•
Nr
•
godz 10.00.
godz 13.30
nadana dn
BAGDAD /BUZ/
odszyfrowana dn...2.64.117.... .godz
12.00.
Th
A,4 1
e
NACZELNY
WÓDZ
Po
Meldunek Nr.3.:
h
lis
W Z.S.S.R. znalazły się następujące kategorie naszych oficerów:
1.-jeńcy aresztowani w Kraju,
s
In
35
2.- zamaskowani wsrod szeregowych,
3.- wreszcie internowani na Litwie,
titu
Z wielo-tysięczhej grupy jenców uratowało się tylko oko/o 250
oficerów w tym 3 generałów,9 pu/kowników,16 podpułkowników.
te
d
an
Reszta zaginęła. W chwili tworzenia Armii Polskiej istniały
już tylko grupki jenców oficerów. 15 wrzesnia 1941 by/o w Armi
Polskiej 932 oficerow w tym tylko 125 sposród jeńców,gros to
Si
internowani na Litwie. Dalsze uzupełnienia szły sposród rozrzuconych po /agrach,wigzieniach i ukrytych między szeregowymi
k
rs
ko
Sprawa Smoleńska jest tylko fragmentem wobec tego, że zaginęli wszyscy niemal oficerowie jeńcy i że wszyscy inni oficero
wie byli skazani na zagładę. Sam fakt posiadania stopnia ofi-
us
iM
cerskiego /wszystko jedno rezerwa czy stan czynny/ by/ zbrodnią obciążającą danego osobnika i jego rodzinę. To było ostro
karane. Jeśli na przykład za przekroczenie granicy dawano 3
lata to za to,że ktoś by/ żoną oficera dostawaC5 lat.
m
eu
ANDERS
Nr.2374.
Londyn, dn
Otrzymuje:
(5432) Wt. P.103/420257,2. 3,000. 6/42.
P.L.H. & CO. LTD.
2 .IV4,439
19
G.34.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
bt
if
ł th.)'•>§,i'LJ
J11
Th
MINISTERSTWO
SPRAW ZAGRANICZNYCH
Londyn, dnia 2rl kwietnia 1943.
e
Po
lejne
Dla Pana Prezydenta RP
h
lis
" Pana Premio/W( 2 egz)
" Pana Milistra Ubrony Narorlovmi
Podaję
fir 157.
s
In
B1ś RINi
p011i
c3 tekst pisma Międzynarodowego Czerwonego Kx-zay*a
titu
anin 22 kwietni n, idresomnogo do Pana Itintistra ',praw Zegranicz—
nyeht
10/
te
Powo/ujvt się na ,,,/stqpn4 odpowiedt iłanq 0 kwietnin ks.Redzi—
d
an
witłovirip przede wszystkim pragnimy wynazić Wiszej likseelleneji
jak bardzo wdnigozni jesteekny za nowy dowbd tonaniagiany mo przez
Rzqd Polskt przez zwrboenie si,Q, do naszej instytuOli aftędzynarodom
Czerwony Krzyt gotbw jest do wyznaczenie neutralnych eksperthw pod
Si
werunkicampte wszyst kie aninteresownne strony o to go poproszqsoraz
rs
ko
te permiędzy komitetem n stronami rNinier›. nestopi zgoda oo rio "modall4
tes" ewentualnego mandatu. ''inrunki te zgodne %j. z z nsednd. postnwl
nymi w tej sprnwie w memornndum skierownnym 12 vrrze4nie 1939 do
ki
p1iistva wojujvryo'h p °PUM. 1.1001~111141 "1119dzynerorlomm PrzecłQdzie
Czorwonego itrzygit z N.r.r',,m5r11-1 1935 . o które aotyozy moniyoodol. udzia5
ankiecie.
us
M
łu Komitetu
eu
Zwracaj s iFj rio Rz4du l'olekiego z proi1b4 o trzymanie nas w toku
stara4 ktttre bę c podjgte dla uzyskania zgody radu sowieckiego
m
lub te o podanie nam sugestii w tym ,izglę dzie.
razie gdyby zgoda miQdzy asinteresowanymi stronami zoFtata
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
Th
M IN ISTERSTWO
SPRAW ZAGRANICZNYCH
e
2.
Po
uzyskana, starany sig
przewidywaniu tej moliwodai już teraz
T1
znaleM osoby neutralne posindejqce
"
lis
Podpis, Prezes M.G.K. Hoa Huber.
h
Niemcy otrzymali analogiczn4 odpowiedź z tym, aby przez
titu
s
In
"puissanoe protectrice" starali się o zgodę Sowiet .
illędzyn.Ca.Krzyt sugeruje nam, aby4rgy g ię starali o zgodę
SowletNil bez-:Krednio lub ir zez pii.stwa aliancld.e, nie wyklucza
się rhvinież bezpotSredniego z-wrNeenin się. Zdarden•moint to
ostatnie jest najbardziej wskazane.
te
37
d
an
Komisja byłabypoci przewodnictwem szwejo era, obejmowattylby
Elzwedbw,PortugFilczykbw 1 Szwajoarbw.
Odnoilni e delegowani a eksperta ruezniknrsId. ego R a dziwi/ł
postawi odpowiednie sugestie, ale wobec, wielkiej 1.1o4c1 broni
1.••••••111.111»00•1101.
m
eu
us
M
Za zgodnoM
ki
rs
ko
Si
ZalsidaiSkiat rosyjskiej, j 91r:k po si sd ak. Niemry. w tpię , aby ten
ant mbgł odegrać rolę.
z naez4
Walid aloby koniecznie 117/ r_r,Oclnid „akcję Centralnego Kartitetu
Czerwonsgo Krzyża w WarszLiwie.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
DEPESZA SZYFR
TAJNE
nadana dn
BAGD
D
/BUZ/
otrzymana dn
27. IV.
28 .
IV.
23.33
1 ., •,
.
1»i.
.
godz
godz
ft
e
Th
odszyfrowana dn
14 .00
godz
Naczelny iódz.
Po
Meldunek Nr.4.
lis
Bolszewicy zagarnęli w Polsce ponad 300.000 jeńców /proszę
WBR/.
zobaczyć mowę MOŁOTOWA z dnia 1.X1.39., polityka zagraniczna
h
0 żołDo tego dochodzą internowani na litwie i Łotwie około 12.00
i dalsze
nierzy. Ponadto powo łali 3 roczniki poborowych w cal) ści
s
In
titu
a ludzi
trzy częściowo, pozatym urządzili łapanki, biorąc do wojak
bez względu na stan zdrowia. J sumie pobrano ponad 200.000. Tak
38
te
ludzi.
wię c liczba wojskowych w ZSBR przekracza znacznie pół miliona
d
an
i, że mają
J chwili tuórzenia wojska polskiego bolszewicy oświadczyl
półtylko 20.000 jeńców polskich i tyle też oddali. Z przeszło
mniej niż
milionowej masy żołnierzy weszło w skład naszego wojska
pędzenia
30.000, reszta, na ginęła. dołu z nich pomordowano podczas
Si
k
rs
ko
ą część
na wschód, wielu zamę czono niewiarogodnymi torturami, drobn
wyniszczenia
wysłano na okupację niemiecką a ogół skazano na rychł e
owi pewno giną
przez po-wolne konanie w straszliwych warunkach. Pobor
w szeregach sowieckich.
iM
jednego
Zagadnienie wię c jakie stoi przed nn.r,i, to nie sprawa
chodzi tu
mordu pod Bmoleńskiem, to sprawa licznych mordów. Nie
eu
us
już zamordowatylko o 10.000 oficerów, ale o pó ł miliona żoł nierzy
ść cywil;
nych lub ginących w szybkim tempie. Do tego dochodzi ludno
m
zniu
Według obliczer", poczynionych w Kraju wywieziono : yrstyc
ych, w kwietn
40 r. - 50.000 aresztowanych, w lutym - 250.000 zesłan
- 300.000, w czerwcu 41 r. - 300.000 oraz 250.000 wicAniów.
Otrzymuje:
/1/
Londyn, dn
Szef Biura Szyfrów
19
(5432) Wt. P.103/ 4225/f,2572. 3,000. 6/42. P.L.H. 6 CO. LTD. G.34
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.102/4
TAJNE
DEPESZA- SZYFR
nadana dn
godz
otrzymana dn
godz
odszyfrowana dn.
godz
Nr
Th
e
Po
2
lis
Razem wywieziono 1150000, a niewątpliwie znacznie
h
więcej.
Z tej liczby już zginę/o do 40 %, reszta ginie w
s
In
bezprzykładnych warunkach.
titu
10/
Tak więc najwyższy interes Polski - konieczność odcięcia
się od propagandy niemieckiej jak i wzgląd na to, by nie po-
te
wiedziano że interesujemy się tylko losem oficerów, wymaga
zdecydowanego przejścia z wąskiego odcinka smoleńskiego na
d
an
szeroki front Polaków zamordowanych i ginących w Rosji.
Sprzymierzeni powinni zobaczyć przerażającą zbrodnię i
pomoc nam w natychmiastogym ratowaniu żołnierzy i ludności
Si
cywilnej od zagłady w Rosji.
k
rs
ko
ANDERS
Nr.2382.
m
eu
us
iM
Londyn, dn
Otrzymuje:
Sz
(5432) Wt. P.103/4225 ..',2572. 3,000. 6/42.
P.L.H. 6 CO. LTD.
2841V,434 9
yfrów
0.34.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)