Specialized FSR XC PRO Cena: 8199 zł Współczynnik

Transkrypt

Specialized FSR XC PRO Cena: 8199 zł Współczynnik
Specialized FSR XC PRO Cena: 8199 zł Współczynnik bB: 100 g za 59 zł*
630 mm
Rama: aluminium M4
Rozmiary: S, M, L, XL
Geometria: rozmiar testowany: 530 mm - XL
71.9°
68°
327 mm
427 mm
1180 mm
Klamki: Avid Juicy Four RSL
Hamulce:Avid Juicy Four RSL 203/185 mm
Masa kompletnego roweru: 13 670 g
Masa ramy: 2636 g (bez dampera)
Masa przedniego koła: 2095 g
Masa tylnego koła: 2680 g
Wspornik siodełka: Specialized (400 mm)
Siodełko: Velo VL-1224
Kierownica: Specialized XC low rise (640 mm)
Wspornik kierownicy: Specialized 3D forget (120 mm)
Łożyska sterów: aheadset
Piasty: Specialized Stout SL
Obręcze: DT Swiss 445 D
Opony: Specialized The Captain 2.2/2.0 (780/750 g, dętka: 160 mm)
Skok amortyzacji: przód - 120 mm, tył – 120 mm
Przedni widelec: Rock Shox Reba SL (1627 g)
Damper: Fox Triad II (268 g)
Pedały: Shimano FD-M505
Korby: Shimano Deore FC-M532 44/32/22T (175mm)
Kaseta: Shimano CS-HG50-9 (11-34) 9-rz.
Łańcuch: KMC X9
Przerzutka przód: Shimano SLX FD-M660
Przerzutka tył: Shimano Deore XT RD-M772
Manetki: Shimano Deore SL-M530
jest dobra. Podczas jazdy nie czuć, żeby tył wyginał się. Tak jak inne
elementy, tak i dźwignia naciskająca na damper jest minimalistyczna.
Wszystko to sprawia wrażenie lekkości, co potwierdza się na wadze.
Rama jest rzeczywiście bardzo lekka. Bo 2636 g w gigantycznym
rozmiarze XL (21”) - to jeden z najlepszych wyników dla tego typu
roweru i skoku.
Jazda
Wyjdźmy od rozmiaru. Mam 190 cm wzrostu i zawsze dopominam
się o jak największe rowery. No to mi ściągnęli. Rozmiar teoretycznie jest w sam raz na mnie, ale jak na niego wsiadłem pierwszy raz,
to poczułem się jak na stole tortur do naciągania. Musiałem siodło
przesunąć maksymalnie do przodu. Na stromym zjeździe, który
pokonywałem nieraz i nie na jednym rowerze, tym razem miałem
problemy, żeby ominąć wszystkie drzewa. Dopiero po wycieczce
zauważyłem, że mostek ma sprytny mechanizm do zmiany kąta
wznosu. Zmieniłem z 8° na 16° i przełożyłem ostatnią podkładkę pod mostek. Od razu poczułem poprawę i większą pewność
sterowania na zjazdach. A i to myślę, że pierwszą rzeczą, którą bym
wymienił w tym rowerze, to mostek - na krótszy. Wówczas uzyskalibyśmy coś na kształt geometrii Genesis byłby trochę bardziej zwrotny. Mimo to trzeba
przyznać, że skręca całkiem fajnie dzięki zabójczo krótkiemu tyłowi. 427 mm jak w sztywniaku! Steruje się nim raczej przez pochylenie, jednak przejście z szybko następujących po
sobie zakrętów zajmuje dużo czasu, a te ciaśniejsze to najfajniej pokonuje się stylem na
żużlowca. Wszystko to z powodu długości roweru, która za to pomaga na podjazdach.
Co do pracy amortyzacji, to właściwie mógłbym Was odesłać do testu poprzedniego
36
bikeBoar d #5 maj 2009
Lite elementy w tej ramie zostały ograniczone do minimum,
np. haki koła, górna rurka dochodzi niemal do samej
ośki. Efekt jest zauważalny na wadze. Drewnopodobne
wykończenie jest w naszej ocenie porywające. Chcemy
drewnianych rowerów, nie pancernych!