2 - Polish Institute and Sikorski Museum
Transkrypt
2 - Polish Institute and Sikorski Museum
Archives Reference No: PRM.76/2
pRm %/z
2M:KROFILMOVVANE LNIA
ROLKA NR.
4vve.a.i")1~
Th
e
sh
li
Po
titu
s
In
te
Ig4 2
d
an
Si
m
eu
us
iM
k
rs
ko
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
pRm. 76 /1
PREZYDIUM RADY MINISTROW
TEKA nr 76. 2/42.
Th
KRAJ
Korespondencja.
e
i ii
Po
1
Pismo min.Mikołajczyka do gen.Sikorskiego z
raportem Zoy Delegata Ziem Zachodnich z dnia
8.XI.1941.
2. I. 1942.
lis
2
Rozkaz oficerski Grota (Roweckiego) nr 53 z
10.i11.1941. w sprawie wykonania wyroku śmierci
na rtm. Metzgerze i por.Goli za nadużyoia i
zdradę.
21. I. 1942.
h
I.
titu
s
In
3
11.194.2.
te
Pismo delegata W. do gen.Sikorskiego w sprawie
rozmowy Alfreda Wysockiego z gubernatorem Frankiem. (zał. sprawozdanie z rozmowy Wysookiego z
gub.Frankiem dn. ]1}.111.194.1; oświadczenie do
prasy z dn.20.1.1942.wykluczajgle możność współpracy Polaków z Niemcami; "statut" GG ).
1. IV.1942.
placówki we Tł oszech do min. Mikoiajczyka
w sprawach finansowych oraz wycigi z wiadomości
w Kraju.
Depesza szyfr delegata do prez.Miko/ajczyka w
sprawie przeznaczenia 12 najstarszych roczników
na służbę wartowniczę.
1V.1942.
k
rs
ko
9.
List z
Si
5
d
an
28. III. 1942
3a
Depesza-szyfr nr 21 w sprawie postępowania na
wypadek wkroczenia wojsk sowieckich do Polski.
24. 1V.1942.
Depesza nr 119 z Watykanu w sprawie akcji pomocy
biskupom w Polsce.
7
28. 1V.1942.
Pismo Trójkęt - Grabowski (Stronnictwo Ludowe)
o powstaniu S.O.P., o Straży Chłopskiej, o P.K.P.
(Polski Komitet Porozumiewawczy), o stosunkach
panujęcyoh w Wielkopolsce, wewnętrznych stosunkach panujęcych w Trójkęoie (Stronnictwie Ludowy )
o łęczności radiowej.
8
1. v. 1942.
Pismo z Lizbony o powrocie marsz.Smigłego do
9
6. v. 1942.
Pismo gen.Sikorskiego do min.Mikołajozyka w spra
Kraju.
m
eu
us
iM
6
wie depeszy Trójkęta (Stronnictwa Ludowego) nr 2
z dnia 9.1V.1942. oraz rękopis.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
PRK -16I
2.
PREZYDIUM RADY MINISTROW
TEKA nr 76. 2/42.
KR AJ
Korespondencja.
Th
e
10
Po
11
Pismo Min.Spraw Zagr. do gen.Sikorskiego z listem
A. Ronikiera do dr Foohla z dnia 19.1.1942. w sprawie wizyty amb.Wysookiego u gubern.Franka.
8.V. 1942.
Pismo p/k.Mitkievioza do gen.Klimeckiego w sprawie
zarzutdw ministra spraw wewnętrznych oo do niedoręczenia poczty Delegatowi Rzędu i niewysłania aparatów szybkiej telegrafii i pieniędzy dla Delegata
Rzędu.
12
h
lis
7.V. 1942.
27. V. 1942.
te
titu
s
In
Pismo min.Mikołajczyka do gen.Sikorskiego z nastę pujęcymi depeszami z Kraju:
25.1/.1942. depesza nr 4.2 o śmierci Próchnika
" 45 o zakazie osiedlania się
26.1/.1942.
"
Polakaw w Warszawie
12.11.1942.depesza "Trójkęta"(Stronniotwa Ludowego
nr.5 do min.Mikołajczyka w sprawie
dymisji Wartskiego
22.V.1942. depesza nr 715 o masowych aresztowania°
w Sofii.
21.V.1942. depesza nr 716 w sprawie ohargd
d'affaires chilijskiego Del Campo w
Bukareszcie.
13.11.1942.depesza "Trójkęta"(Stronnictwa Ludowego
nr 5a - dokończenie depeszy nr.5.
14
8. VI.1942.
15
15. VI.1942.
Radiogram nr 5 od Kaliny (Roweckiego) z 11.V.1942.
o sytuacji w Generalnym Gubernatorstwie, wyrokach
na oficerów W.P. w Warthelandzie, germanizacji
Pomorza.
Si
27. V. 1942.
d
an
13
k
rs
ko
iM
Pismo gen.Sikorskiego do min.Mikołajozyka o proteście
przeciw desantom rosyjskim w Polsce (zał. depesza
szyfr Wrzosa nr 43 z 9.111.1942. o desantach rosyjskich na ziemiach polskich).
Depesza "Ojczyzny" do Wrzosa o konieczności udziału
wszystkich stronnictw w Rzędzie R.P. i Radzie Naro-
us
dowe j.
22. V1.1942.
Wyoięgi z tajnej prasy krajowej.
17
25. VI.1942.
Pismo ppłk.Protasewioza do gen.Klimeckiego w sprawie
projektu dekretu o tymczasowej organizacji władz
naczelnych na ziemiach R.P. uwalnianych od okupacji.
18
17.V11.1942.
Pismo z Lizbony o Ukraińcach w Gestapo w Polsce.
19
20.V11.1942.
Pismo gen.Sikorskiego do min.Mikołajozyka w sprawie
projektu dekretu Prezydenta R.P. o tymczasowej
organizacji władz na ziemiach Rzplitej zwalnianych
od okupacji.
m
eu
16
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
pkti. -IG i 2_
3.
PREZYDIUM RADY MINISTROW
TEKA nr 76. 2/42.
KRAJ
Korespondencja.
Th
Lis
Pismo gen.Sikorskiego do min.Mikołajczyka w sprawie uzgodnienia projektu dekretu krajowego Prezydenta (pismo min.Mikołajczyka do gen.Sikorskiego
z 22.V11.1942.w tejże sprawie).
20
e
Po
21
30.V11.1942.
h
lis
Pismo gen. Sikorskiego do min.Mikołajozyka w sprawie
uporzę.dkowania spraw organizacyjnych Kraju (zał.
pismo min.MikołaJczyka do gen.Sikorskiego z 28.V1I.
w tejże sprawie).
s
In
22
Pismo gen.Sikorskiego do delegata Rzędu Wartskiego
o dekrecie Prezydenta R.P. o tymczasowej organizacji władz na ziemiach Rzeczypospolitej i o przyjęciu
dymisji Wartskiego i mianowaniu prof.Juliańskiego
delegatem Rzędu R.P.
5.1/111.1942.
titu
Pismo gen.Sikorskiego do prof.Juliańskiego mianujęoe
go głównym delegatem Rzędu na teren Rzeczypospolitej.
5.V111.1942.
24
6.V111.1942.
25
21.VIII.1942.
26
3. IX. 1942.
Pismo R. do min. /tetydy?/ o ziemiach zachodnich,
o położeniu w Kraju, o ruchu narodowym.
27
3. IX.
1942.
Pismo Wrzosa do min.Mikołajozyka przedstawiajęce
spostrzeżenia w czasie blisko dwuletniego urzędowania.
28
7. IX. 194.2.
Pismo Zygmunta do min.Popiela o sytuacji w stronnictwie Pracy i ocena sytuacji ogólnej.
29
8. IX. 1942.
Pismo A.Jezierskiego do gen.Sikorskiego z uwagami
w zwięzku z zagmatwaną i niebezpieczną sytuację
wewnętrzno-polityczną Kraju.
te
23
I
d
an
Depesza -szyfr Wrzosa do gen.Sikorskiego w sprawie
konieczności jak najszybszej ofensywy brytyjskiej.
Pismo gen.Sikorskiego do min.Mikołajczyka wraz z
aide memoire Poreign Offioe w sprawie zdekonspirowania szyfru polskiego w Sztokholmie.
Si
m
eu
us
iM
k
rs
ko
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
pRm. 16 2
PREZYDIUM RADY MINISTROW
TEKA nr
76. 2/42.
KRAJ
Korespondencja.
Th
_=
==
30
e
Po
31
19. I%.1942.
List Andrzeja C.kdO Adama Ciółkosza o stosunku
do umowy polsko-sowieckiej i Delegata Rzędu.
21.IX.1942.
Pismo gen.Sikorskiego do pplk.Frotasewicza w sprawie przetłumaczenia raportu dla Churohilla i Roosevelta.
32
h
lis
32
13. X. 1942.
33
s
In
Radiogram do gen.Sikorskiego o usiłowaniach komunistycznej P.P.R. przechwycenia inicjatywy akcji
partyzanokiej i terrorystycznej.
34.
15. X. 1942.
35
17. X. 1942.
36
18.
x. 1942/.1
37
8. XI. 1942.
38
12. XI. 1942.
Depesza szyfr G. o konflikcie z SSS na tle Chłostry
39
16. XI. 1942.
Depesza gen.Sikorskiego do Dowódcy A.K. w sprawie
całkowitej apolityczności wojska.
40
b. d.
41
b. d.
42
b.
a.
Pismo K/N do Delegata Rzędu R.P. w sprawie tez
przyszłego programu szkolnego.
43
b.
d.
List Marka (niekompletny) z najwa żniejszymi punktami "wyznania wiary" P.P.S.
Pismo gen.Sikorskiego do min.Mikoł ajozyka wraz z
meldunkiem Kaliny (Roweckiego) nr 143 z 16.V11.42.
o koleżeństwie w walce z okupantem.
13. X. 1942.
titu
te
Depesza ze Stambułu w sprawie likwidacji ghetta
w Warszawie i innych miastach.
d
an
Depesza gen.Sikorskiego do Dowódcy A.K. w sprawie
odwetowych bombardowań Niemiec.
List Andrzeja. do Adama Ciołkosza o sytuacji wewnętrznej w P.P.S.
Si
b. d.
`C, p\-k~,t,
eprz,
m
I
List księdza w sprawie akcji propapieskiej.-Józefa
Warszawskiego do (;enerała Jezuitów.
Depesza (niekompletna) Filii Koła K do Kremerowskiego i Hermana w sprawie umowy polsko-sowieckiej.
eu
44
us
iM
k
rs
ko
Skorobolw.ty-Jakubowski
) o powstaniu Kraju
dwóch centrali sanacyjnYch.
Wykaz pism krajowych z objaśnieniami.
44/ 4
. lX
t'Lq
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
ish
Archives Reference No: PRM.76/2
s
In
3bG
'",-,YNT-7,
MINISTERSTWO SPRAW WEWNĘTRZNYCH
11
Londyn, dnia 2/ 1 .19 2.
titu
L.dz.K.3708/41.
TAJ»,
te
Do
NACZELNEGO WODZA
GEN.WLADYS LAWA SIKORSKIEGO
w Londyn'i e
d
an
Przesyłam w załączeniu raport zastępcy Delegata
Ziem Zachodnich - do wiadomości.
ł załącznik
TER
R:
Si
/Stanisław 1.3.kołajczyk/
ki
rs
ko
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
4
M.p. dnia 8/X1.1941.
L.dz.K.3708/41.
Th
TA"
1
Do Pana Ministra Spraw Krajowych w Centrali.
e
Panie Ministrze!
Po
lis
Korzystam ze sposobności, by tą drogą poinformować lana
Ministra o sprawach następujących:
a/Położenie Delegatury Rządu na Ziemiach Zachainich,
b/ Położenie polityczne na Ziemiach Zachodnich,
c/ Uwagi o położeniu politycznym w kraju.
h
ad a/. Po niepowetowanej stracie w postaci aresztowania
białonina, agendy Kierownictwa Delegatury objęł o biuro Delegata,
z Hubertem na czele. Nie przerwali równie pracy trzej pełnomocnicy w okręgach. Praca poszła w kierunku wytyczonym przez Białonina oraz na zasadzie wydanych przez niego instrukcji i ramowych poleceń. Niestety, przed miesiącem aresztowano również Huberta. Kierownictwo agend objął natychmiast jego zastępca Walerian, który w porozumieniu ze mną jako pełnomocnikiem Delegata
w ZZ dla łącznoś ci z Delegatem w Warszawie ustalił następujący
tok pracy:
1. Przeniesienie części agend Delegatury do Warszawy z
powodu niemożliwości pełnej pracy na terenie ZZ, gdzie warunki
się z dnia na dzień pogarszają.
2. Zacieśnienie współpracy z Delegaturą w Warszawie.
3. Decentralizacja pracy w okręgach, nie w tym stopniu jednak, by uniemożliwiała kierownictwo.
Na tych zasadach prowadzi się dalsze, pracę na ZZ. z wyraźnymi postępami i w atmosferze dobrej współpracy z Delegatem Rządu na resztę Ziem Polski.
te
titu
s
In
d
an
Si
rs
ko
ZW§Ux*dzZeuczxxtrxklumg=905.5»*x~~mr.tur?wct5xxlmtittxxnxxx4~%21=xxxxxXx~axX2xellicUxWtr.21.~Ixki~xxxxxxa
ki
Na terenie t.zw. Generalnej Gubernii pełnomocnik Delegata
spełnia m.i. opiekę nad wysiedlonymi z ZZ, wykonuje w szerszym
zakresie prace przygotowawcze na okres przełomowy w kontakcie
z Delegaturą Warszawską oraz progadzi szeroko zakrojoną akcję
szkolną wśród wysiedlonej, tj. szkolnictwo średnie i wyższe.
Delegatura Zachodnia pracuje w bardzo ciężkich warunkach i przy
wielkich stratach. Niemniej jednak praca stale posuwa się naprzód i daje owoce w dziedzinie coraz lepszego opanowania terenu. Sądzimy, że byłoby to niemożliwe przy całkowitym złączeniu
Delegatury Zachodniej z Delegaturą Centralną, gdyż trzeba się
liczyć z tym, że okupant stworzył na zachodzie Polski inne warunki życia, które wymagają odrębnej reakcji i odmiennych niż
w reszcie kraju.
konania spoad b/ Jak to kilkakrotnie podkreślał'
ojennych.
łeczeństwa ZZ, kształtują się według wzoro
Można powiedzieć, że geografia polityczna społeczeństwa na ZZ
jest ta sama, co przed wojną.
Praca SSS na terenie zachodnim jest naogół słaba, a na
/
•
m
eu
us
M
•
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
2
Archives Reference No: PRM.76/2
-?„
Th
e
Sląsku, 'iielkopolsce i Pomorzu prawie całkowicie rozbita przez ciężkie "wpadki". Biuro Delegata i Pe łnomocnicy w terenie napotykają
czę sto ze strony SSS na trudności w dziedzinie pracy cywilnej, jak
np. na Pomorzu i w Ciechanowskim, gdzie SS3 usiłują pracę cywilną dublować. Na interwencję, Komenda 882 obiecuje usunięcie tych przerostów, ale nie zawsze odnosi się skutek. Naogół panuje w społeczeństwie ZZ wzrastająca nieufność do SSS i obserwuje się stale wycofywanie się różnych czynników politycznych od współpracy z nimi, jak
np. wzrastająca rezerwa w Łódzkim. Przyczyny tej nieufnoś ci i rezerwy tkwią w tym, że podejrzenia o polityczne "sanacyjne" oblicze SSS
znajdują czasem potwierdzenie w ich taktyce terenowej. Oddziałują tu
również i echa polityczne z Centrali, wiadomo ści o ruchliwości "sanacji" zagranicą oraz zimne, często i naprężone, stosunki władzy cywilnej oraz Central Politycznych z Komendą SSS.
Jeśli idzie o stosunek społeczeństwa ZZ do Rządu, to jest on
jeszcze w przeważającej większości pozytywny, ale z coraz większymi
zastrze żeniami. Trzeba stwierdzić, że poważnie zachwiała tym pozytywnym stosunkiem dymisja Min.Seydy oraz zastąpienie go przez b.p.H.
Liebermanna. Ziemie Zachodnie uważają skład Rządu za przypadkowy i
chciałyby raczej widzieć na jego miejscu prawdziwy Rząd koalicyjny
o szerokim wachlarzu, z uwzględnieniem Kwadratu i siły jaką reprezentuje w kraju. Wyrobienie polityczne społeczeństwa ZZ nie pozwoli wyładować się wzrasta'ącej niechęci do Rządu w okresie wojny i przełomu. Lepiejby było jednak, gdyby jeszcze w czasie trwania wojny mogło
dojść do Rządu koalicyjnego, naturalnie bez "sanacji", do której
nieufność o charakterze nienawiści jest powszechna.
h
lis
Po
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
ad c/ Pozwolę sobie wreszcie przedstawić Panu Ministrowi kilka uwag o położeniu politycznym kraju. Nie idzie mi o układ sił politycznych, stosunki między poszczególnymi ugrupowaniami itp., bo
te sprawy sa, w Centrali dobrze znane. Uważam jednak za koniedzne, by
Pan Minister wiedział, co myśli przeciętny Polak o przyszłości kraju,
jaką jest wizja przyszłej Polski w szerokich masach.
Otóż stwierdzić trzeba, że w kraju odrzuca się powszechnie myśl
o jakiejkolwiek dyktatorskiej formie rządu w przyszłości, czyby to
była dyktatura osobista, wojskowa, lub polityczna. Z drugiej jednak
strony jest niechęć powrotu w dziedzinę t.zw. czasów przed-majowych
z ich walkami parlamentaryjnymi, zmianami rządów itp. Społeczeństwo
pragnęłoby w zakresie ustrojowym szukać rozwiązania na jakiejś drodze pośredniej. Jeśli idzie o sprawy gospodarcze, to społeczeństwo
polskie, dotknięte systemem totalnym Niemiec hitlerowskich, odrzuca
ten system zasadniczo. Równocześnie jednak nie jest nastawione całkiem liberalistycznie. Chociaż przekonania w tej dziedzinie nie sag
całkiem skrystalizowane. Pochwały t.zw. służby pracy, jako jednego
ze środków rozwiązania bezrobocia młodzieży słyszy się i w sferach
robotniczych.
W każdym razie, pl2r całej ludzkiej litości dla losu żydów, niema w Polsce prawie nikogo, ktoby nie domagał się programu w sprawie
żydowskiej,szczególnie w dziedzinie zastąpienia ich roli przez Polaków w życiu :2;ospodarczym. Bez takiego, minimalnego choćby, programu
w sprawie żydowskiej, żaden rząd nie będzie mógł długo i spokojnie
rządzić w Polsce.
m
eu
us
M
3
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
•
3
e
Th
W końcu - powiedzieć trzeba - że udzielenie ró żnych praw
mniejszościom narodowym, a więc Niemcom, Rusinom i Żydom na_
potkałoby na wielkie przeszkody w społeczeństwie polskim, które przeżywa katusze ze strony Niemców, pamięta lub przeżywało
zasadzki ukraińskie na cofającą się Armię Polską, widziało bramy tryumfalne stawiane przez żydów bolszewikom i ich postępowanie z ludnością polska, pod okupacją bolszewicką. Poruszam te
sprawy, bo przy wyrabianiu sobie obrazu nastrojów w Polsce nie
można zapomnieć o ich znaczeniu. Nastroje społeczeństwa w powy ższych zagadnieniach muszę określić jako zdecydowane i trzeba się z nimi liczyć. Rzeczą Centrali będzie pokierowanie tymi
nastrojami lub wyciągnięcie z nich konsekwencji, bo przecież
jasne, że dla przyszłości.'eolski jest konieczne, by się znalazła w niej większość skupiona koło minimalnego chociaż by programu rządzenia.
/-/ Ryszard.
h
lis
Po
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
f
Th
4,72.,
3 9 171 I``zi. dz. 88,i42
RAD I OG RAm N° 7a1.4 do M.9I
Przyjęty
Wa-c ł awy
e
Od
raox
Odczyt.
21.1.42
godz.
lis
Po
Załącznik 4 do Meldunku gl.
h
Naczelny Wódz.
PrzedstPwian odpis wydanego rozkazu:
s
In
" Komendant Si/ Zbrojnych w Kraju.
Dnia 10.12.41.
titu
Rozkaz Oficerski Nr.53.
te
Q15Metzger Edward,Ps.Hasiing-Ketlin# i por.Golę Edward,
ps.Kulas,Andrzęi Rudy. - po klę sce wrzegniowei zostali w kraju.
d
an
Nie utrzymali się na poziomie żołnierzy walczących o Wolną Pol4
skę i 'Popełnili różne nadużycia pieniężne a w końcu Przeszli na służba
wroga. Za czyny swe zostali odddni pod Wojskowy Są d Snecialny,który
rs
ko
Wyrok został wyk onavy.
Si
zasadził ubu na karp śmierci..
Rozkaz podać tylko ,I.stnie do wiadomnd. oficerów.
Komendant Sił Zbrojnych w Kraju
5
m
eu
us
M
Kalina. 13.X11.42
ki
1_/Grot."
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
A
141.
Th
Warszawa, dnia 1 lutego 1942.
L.dz.K.1029/42.tj.
e
'1.elae Szanowny Panie Prellierze,
Po
h
lis
Żywy niepokój kierowniczych sfer politycznych kraju
oraz jego patriot:cznej opinii wywołała ostatnio sprawa wi
zyty b.posła polskiego w Berlinie i Rzy-:le, Lifreda Wysock*;.
go, członka Zarządu Rady Opiekt:Aczej w ':;arszawie, u Franka
i przebieg tej wizyty. ;Sprawa przedstarin się nastapująco:
Na początku grudnia 1941 r. Alfred ':"ysocki z inicja.
tyny kieowniczych czyn:lików R.O.M. postanowił starać się
o rozmowę z Frankiem, celem wysuniaia postulatów, dotyczących zwolnieA z Oświęcimia i więzie oraz postulatów natu.
*ry gospodarczej. YYediug inforacji z Krakowa, ta inicjatywa
repreV)ysockieo zbiegła sig z inicjatyw; posła
zentanta ministerstwa spraw zagrnniczn7ych Rzeszy przy rangdzie generaln2 go gubernatora, który ze. Twej strony w tymże
czasie zaproponował Yrysockiemu wizytę u Franka.
tychwarunkach doszło do tej wizyty w dniu 14 grudnia 1941 r.
Relację o przebiegu rozmowy, łożoną przez Wysockie.
go szereg awi osób z kierownictwa R.O.M. załatpam.
sprawozdanie to uzupełnić naleŻy następującym szcze,
gaiłem wizyty, pominiętym przezell w relacji‚ a ujawnionym
przezel'i w rozmowach z szeregiem osób w rarszawie. Na watę.
pio rozmowy Frank mini zaznaczyć, iż widział się z Tjitlerem
i że M.tler presyia ';:'-ysockiemu. pozdrowienia.
Sfery polityczne 'jarszary dowiedziały się o fakcie
roz. owy w1176tce po jej odbyciu. Natomiast Niemcy nie ujawnili jej nazernattrz w ciągu całego miesiąca. Dopiero w dniu
15 stycznia 1942 r. na lamach ",:Tarachauer Zeitung", a w dniU
16 stycznia na iaanch Nowego Kuriera Warszarakiego ukaza,
la się notatka poniższej treści:
"Gubernator generalny przyjął z okazji Nowego
Roku w obecności sekretarza stanu dr.BILlera byłego
polskiego posła w Berlinie, 'ysockiego. Podczas rozmory rozstrząsano dalsze możliwości wzięcia udziału ludności polskiej w dziele odbudowy genei,alneo gubernatorstwa. Poseł v!ys.00ld. ',.)odkreślił przy tym rolę Po.
laków do lojalnej współpracy w dzic:le odbudowy, na co
generalny gubernator ze swej strony wyraził uznanie
ludności po-Skiej za dotychczasową jej współpracę w
różnych dziedzinach kycia. pastwowego i gospodarczego generalnego gubernatorstwa".
Jak wynika z dat ogłoszenia przez Niemców faktu roz,
mory V:ysockiego z Frankiem, tj. 15 i 16 stycznia rb., na.
stąpiła ona dpiero i bezpośrednio po radiowych relacjach
Londynu o londyAskiej konferencji przedstawicieli 9 okupowanych przez Niemców krajów. Uderzn też r treści nbtatki
pominięcie w niej faktu obecności przy rozuowie reprezentan.
ta ministersta spraw zagranicznych Rzeszy.
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
.1.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
1
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
.2-
(")
"
e
Mniej więcej z termine oi7;1.oszenia przez 2diera.cóTMr po.
wytszej notatki zbiegi sig fakt lansowania w V- arszawie przez
Niemców wiad~cift związanych z dawnym uniwersytetemwar-
h
lis
Po
szawskim* ił dtialająca od s: ero, miesigey komisja* złoto.
na z posła v.Moltkego* genenartmana i BUhlera zakoliczyia pra.
ce nad projektem przyszłego normalizacyjnego statutu generaine2;o gubernatorstwa i te trećó projektu tego w ogólnym
zarysie przedstawia sig według brzmienia załącznika.
Po ogłoszeniu notatki w liwarschauer Zeitung" o zape.
wnieniach,'37sockiego o lojalnej współpracy spoieczeAstwa
polskiego z Niemcami i po otrzylaniu wiadomoglei, jakoby wy.
socki zamierzał powtórnie odwiedzić Franka * zredaawaIem
w dniu 20 stycznia oówiadozenie* pr eznaczone do rm ol
sklej* w brzmieniu zaiączonyriLl które po ce era prze o
s
In
te
titu
---11Teintlióclezytał to oćwiadczenie* zaznadzyl jednak*
to zaangatorał sig w !prawie drugiej rozmowy* wysyłając odr
powienie pismo do aUhlora.
Zaznaczył wigc, Se zmuszony będzie na termin określoo
ny'stawió sig do Krakowa; do dnia dzisiejszego.zaproszenie
na ponowną rozmowę nie nadeszło.
Delegat
d
an
ki
rs
ko
Si
eu
us
M
7
m
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
tkłk
7C,72_
Th
L4dz.K.1029/42.tj.
J.
3
a i n o
e
audion° i udzielone pr:,;oz Gen.Gub.
Po
Franka b.ambasadorowl w Berlinie p.f..
lis
h
W poniedziałek, dn.14.II.br . p.A.W. został przyjęty
przez Gen.Gub.Franka w obecności sekretarza stanu dr.I3tihle.
ra i min.pełnon:ocnego von Wtihlischa nn '27,arilli wawelskim.
Na wst ępie Gub.Frank podzię ował p.r. zn przybycie i
niedługo zobaczy. Z kowyraził przypuszczenie, te znov:u
lei oświ.,dczyi, iż korzysta ze sposobnoścd tej rozmowy, by
w sposób najbardziej uroczysty oświadczyć , iż jest pełen uzna.
via dla wzorowej i lojalnej współpracy szczególnie kolejarzy
polskich, którzy w najtrudniejszyCh warunkach, nie mając
czgsto co do ust włożyć , przyczynili się tak znacznie do
szybkich translokacji armii. Te sane sława uznania wyraził
G.Gub.dia polskiej policji i polskich robotników, których
spokojna postawa w tal- trudnch okolicznoÓciach jest istot.
nie pochwały godna. Ta właónie postawa polskieo spoieczefi.
stwa prZekonała osobiócic dr.Franka i skłoniła go do rozpo.
częcia akcji odbudowy zaufania do Polaków i do powolnego
zwalczania w Berlinie tych niezwykłych uprzedze jakie w sto.
sun;:u do nich tam panują. Akcja ta daje już nawet pewne wyniki. Naród nieiecki zaczyna jut inaczej odnosió się do
pracującego w 1..erJczech polskie: „o robotnika. Gub.Frank twier_
dzi t iż dzięki jego staraniom robotnicy polscy pracujący Ti
Niemczech otrzymali podwyżkę płacy, pozwolenie uczęszczania
do kina, n przedowszystkin płatny urlop 6witeczny, z którego będzie noglo skorzysta 40.000 robotników. 7::łe byłoby
sig to nigdy udało, ;dyby nie ta stwierdzona przez Gub.Fran.
ka lojalna i Utoczna wsp łpraca polskiego kolejarza, po.
licjanta i robotnika.
Gub.Frank oświadczył dalej, iż świat cn.ły przetywa
straszną katastrofę i warunki tycia sqrszT3zie coraz trud.
niejsze. Przytocz:l raport, który otrzymał ostatnio z ł ten,
stwierdzający, it tam ludzie giną masowo z głodu nn ulicach.
1? Gen.Guberniicyni on jednak wszystko, aby zapewnić ludności polskiej jako tak; egzystencję: zostało przyznane pod..
wytszenie racji kontyngntów świątecznych i rozwaza się na..
dal, jak motnaby ludności przyjśó z dalszą pomocą. Każda jednak tego rodzaju acja byłaby lUło Iat-,iejsa, gdyby nie
te nieszczęsne Grodki transportowe. Przecież Niemcy - pod1 reólII on - 1niszni cal; am!inicję, Imtdy rodzaj broni i żyw.
ność dowozić na ole łoś przeszło 2.000 km. I to jest przyczyna truiności w dowozie węgla i w należytym rozdziale ty.
viności.
Gub.Frank, w sposób najbardziej stanowczy oznajmił, te
nie zostaną wy.7iezione z Polski Lic 1. zoszy żadne środki ty.
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
• / *
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
8
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
3
h
lis
Po
wnościawe i wszystko co Polska posiada ze swoich zbiorów pozostanie w kraju.
Na twdanłe Gen.Gub.Franka, obecny przy tym sekretarz
3tafiu Bfihler, oświadczenie to ze swej strony potwierdził.
P.W., w odpowiedzi, przedst-wii niezwykłe trudne położenie gospodarcze w jakim znajduje 319 całe społeczeistwo poł..
skie. Proletariusz, robotnik i włościanin potrafili dostoso.
wać się do nowych warunków życia, dlatego też sytuacja ich
jest o wiele pomy ślniejsza od losu profesora uniwersytetu, wy ż.
szego urzędnika czy wypędzonego ze swej wsi rolnika. Większość
inteligeno:ii żyje z wyprzedaży swych ruchomości, ale i te źródła dochodów się kocz;. Nic też dziwnego, te inteligencja
polska radykalizuje się 3 proces ten wzmaga się coraz bardziej.
Radykalizacja ta jednak nie jest bynajmniej równoznaczna z bol..
szewizmem. Nastroje te, panujące wśród inteligencji polskiej,
s
In
titu
set jakby tylko protestem przeciwko rozpaczliwemu położeniu
clowemu, a przedewszystkim przeciwko terrorowi i niesłychanym
te
drakońskim postępowaniom policji i pewnych części administra.
cji niemieckiej.
P.W. oświadczył, iż w tej sprawie właśnie prosił o tru.
diencję, w interenie sobiem całego Narodu i jego przyszłego
stosunku do Rzeszy niemieckiej prosi on, by z okazji zbliża.
jvych siQ świqt Bożego Narodzenia Gen.Gub. zdobył się na wiol«
ki gest i polecił uwolnienie z obozów koncentracylnych i
d
an
złe'i te tysiące ludzi, którzy łam czekają na pewną śmierć.Ten
ki
rs
ko
Si
gest będzie z pewnością należycie oceniony przez całe spało.
eze..stwo. Preponowa on więc, aby zwolnić:
a/ więzionych niewinnie w więzieniach łub obozach kon.
centracyjnych,
b/ więzionych za uczynki, które nie zagrażają bezpieczell.
atwu Rzeszy lub bezpieczeAatuu publiczne :lu,
o/ więzionych na podstawie donosów, których prawdziwo:50i
nie udowodniono.
Zwolnienie tych ofiar - zdaniem p.. . może być począt.
kientwyaśnienia owej atmoafery terroru, bojat'ni, nienawiści
)
osobności pro.
i zemsty, która panuje w całym kraju. Przy tej 3,:
sił więc on G.Gub.Franka, by wydal on instrukcję swym podwIad.
nym urzędom, aby ludność polską traktowały z większą względneś.
clą i zrozumieniem jej tragiczneo położenia.
Gub.Frank oświadczył w odpowiedzi, iż będzie się staał
spełnić tQ prośbę i polecił odrazu sekretarzowi stanu Bliblerowl
by omówił t ę sprawę z policją. Polecił 214 również przejrzeć
listy uwięzionych w utęzieniach Gen.Gubernatorstwa, gdyż to
tylko należy zrobić re własnym zakresie, Oświęcim bowiem nie
leży w jego kompetencji.
Gub.Prank oświadczy', iż zgodził się na uwzględnienie
prośby
podkreślił jednak, iż trzeba ciągłe i przy każdej
sposobności powtarzać ludziom poważnym i dobrej woli, że jakikolwiek wybuch sabotażu, lub jaklef;.kolwiet akcji stwierdzającej,
że Polacy porywają sig znów na jakąś awanturniczą imprezę
mierzoną przecrwko Rzeszy niemieckiej może odrazu zniszczyć
m
eu
us
M
.1.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
9
Archives Reference No: PRM.76/2
. 3
e
Th
3
h
lis
Po
całą, tak friadnie prowadzoną przez niego robotę i daś alammen.
ty tym czynnikom, które sa, zaania, fL w i?oisca nogą 11:;ió stosowane tylko najostr:ajsze metody. 6wczas oczywiście wsza/stkie
dotia'iczasowe usiłowania jego polepszania nastrojów w s'tosun.
ku do Fois'I sko:Iczą ala; bezpowrotnie na niczym.
Polacy - oświadcz :7i p.Pra: k . muszą zroaumlea, że ich
ziulzenia, iż TI.ou y ta wojna przearał , dadzą tragiczne dla
nich wyniki.
on o tym, że cały Kraj zarzucony jest tajną
literaturą, te Rząd aen.aikorTieao usiłuje w dalszym ciqa:u
podsycaó tu opór, nic to w aiazya ale zalani prawdy, że na j.
toIniarz (awinta, tj. żołnierz niaAiacki 1 najsil.
nlojsze iocaratro w 'uropir„, tj. :1.amyy, po zwacięs'Im zakoś..
czeniu wojny ułożą stosunki w auropia tak, jak tego wymagać
ta2azia ich proaaaa i 1.2h
Gub.Prana oświadczył, że kiedy opuści ten kraj, to chce
2.1.0('; ło prześwładc-:anie, ża zrobił wazyitko C3 aożna było tu
zrobia. abwiordzil, że wazę 1zi,) wra praca, przebudowują sig
miasta i miasteczka i upiękzają, budują się drogi, regulują
rzaki. Filharmonia krakowska, złożona z Jamych artystów pole.
s:Ich jest la ł roz.7oju. Niedawno właśne artyści tej fil.
hwaaonii dziękowali mu za, danie im możności pracy na tak wy.
sokiu artystyczny:t pozioaie.
j.aazcza inna- wynikł swej akcji, podkreślił
Gub Frank. że nie zcalkną
01 3C ;3 ani jedne:-o k.0 Jola wszy stkie świątynie stoją otworem; na uwa,-aj zaś p.., te natomiast
wsaycy kaita są arcratovaal, Ga.b.Prani- odparł., iż aresztowano tył o tyci.:, którzy prowadzili lub popierali poaziemną akcję
w3orut pozatyta otray:aljg oni ciie
u poJzł kowania od wszystkich
w
s'fer polskich za umożliwiani„: pracy i zarobku.
P.-.z kolei poruszył sprawę aciopolski achodniej, pod.
kreślając samowolę, oka-uclo:otra i beprawie aresztowania do.
konywane przez Ukraiców w sł osun:ax do l'oiaków. Choć wiadomem
jo4t, te Gen.Gub. i wyższe sfery adainistracji .
z
ma.,
ją już wyrobione zdana o włacia:aj wartości eie-antu
slIo o, miao to jedank
i
niajed okrotnie wyróżnia
ją i popieraj ą Ulaal,,c6w, pozwalając im na przajawienlo swej
nienawiści do Polaków i tolerując z ich strony akty terroru.
Gen Gub .Pran'!: odpowiadział , Ź go to bardzo C, z iw i gdyż
przed paroma dniaai rozHawiał z Gub.iiaowskim, który ao zapewnił o';',os:-onałej współpracy ,olaków z wł adzami i o zatrudnieniu eieJentu pols'i o z nwiększya pożytkiem chla adainistracji psulstwowej. Nic -'/u równi, ł niewiadomo o jakicakol,:lek bryl ź
skargach ludności polakiej. Gub.rank rad A.1 p.., by wybrał
sia nam do 7,-o-a i pomóvil z gub.1Wowskim Laschema prosił ró.
wniet p.iihiischa by mu tan vi:jr, .J. ułatwił. Gub.:raak oświad.
czyi natomiast, iż jest ciagle inforaoinny o nienawiści Ukraill.
oc!ra lo Polaów, bdcaj wyn171aa upraIan,ao r swoim czase
przez a:ainisrację polska, terroru, słynnych ekspedycyj karnych, aras.townniu kaaianów, odbieraniu kościołów itd.
Na wyjaśnianiu przez
spraya.?
pazez Polskę odebranych Ukrai::caat kościołów i rIa'ciwym oświetleniu ekspedycyj karnych zako_Iczyła się auliencja• Gub. Frank prosił raz
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
• / •
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
1O
Archives Reference No: PRM.76/2
4
e
Th
•
)7
2.
C
r4"
3
h
lis
Po
jeszcze p.U., by z nim, a przedewszystkim z.sekrotarzomdr.
~rwa utrzymywał stnły kontakt, upowatniajnp tego ostatniego do on&l.enia wszystkich spraw odnoszących się do uwięzionych. •
Następnego dnia tj. 15.M.br. p.W.zoatał przyjęty
przez dr.BUhiera, który oświadczył /rzekomo po porozuL1eniu
się z GUb.Frankier4/, te obietnica amnestii nie noże się odnosić do 0
ęcinia, gdyż lepy on w granicach RZOSZY, a
wszyncy tam przebyający odsiadują karę na podstawie wyroku
władz, które o zmieniać Gen.Gub. nie ma prawa. Natomiast sekretarz stanu wydał juł polecenie przejrzenia wszystkich list
uwi zion"ch w więzieniach Gen.Gub.
Prosz9p o dopilnowanie tego polecenia,
zauważy?,
te. R.G.O. sporz4dzio w swoim czasie szczegółowe listy uwięzionych, łecz zostały one skonfiskowane przez policję. Listy
te ułatwiłyby akcję zwalniania, to tst: p.7r. oświadczył, i
korzystajp z upostnienia Gen.Gub.Franka ponowi w najblit.*
szyn czasie swą interwencję, na razie zaś doręczy? sekretaro..
vi stanu listę uwiezionych księży diecezji krakowskiej otrzy•
mną od Księdza Meiropolity.
te
titu
s
In
'::arszawa, dnia 24 grudnia 1941 r.
d
an
rs
ko
Si
li
ki
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
L.dz.K.1029/42.tj.
O ś wiadczenie
Po
h
lis
W chwili obecnej, gdy wojna europejska wchodzi w stadium rozstrzygające, nie znajdzie się obywatel polski, któryby zechciał podjąć rozmowy w sprawach politycznych z władzami niemieckimi. Nie ma zresztą nikogo, ktoby miał do tego
upoważnienie Rządu czy społeczeństwa polskiego.
Celem wyjaśnienia stosunku Narodu Polskiego do Niemiec
i ich przedstawicieli stwierdzić należy, że:
1/ wojska niemieckie z polecenia naczelnych władz Rzeszy w
dniu 1 września 1939 r. napadły zbrojnie na Rzeczpospolitą Polską, tym sposobem Niemcy spowodowały stan wojny z
Polską. Stan wojny między Polską a Niemcami trwa nadal zarówno prawnie, jak i faktycznie. Prawnie, bo wojna nie
została zakończona ani rozejmem ani pokojem, faktycznie
zaś, bo w ojnęf Niemcami prowadzi nadal armia polska, na
razie poza granicami Polski; walczy również z Niemcami cały Naród Polski na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej. Polskie siły zbrojne walczyły, walczą i walczyć
będą na lądzie, na morzu i w powietrzu wszędzie tam, gdzie
tego jest potrzeba, gdzie można niszczyć militarną siłę
Niemiec.
2/ Polska posiada swój rząd legalny, przebywający przejściowo w Londynie, rząd uznany przez największe państwa świata, prowadzące wojnę, tj. Anglię, Stany Zjednoczone, Rosję i Chiny oraz innych sprzymierzonych, a także przez
państwa neutralne. Tylko ten rząd ma wyłączne prawo przemawiania imieniem Rzeczypospolitej Polskiej i prowadzenia
układów z innymi państwami. Jakiekolwiek rozmowy, prowadzone przez osoby nie upoważnione do tego przez Rząd Polski oraz zawarte przez nie porozumienia lub układy se, pozbawione wszelkiego znaczenia.
3/ Polak, któryby, nie bacząc na ten oczywisty stan rzeczy,
ośmielił się pertraktować z wrogiem o przyszłość Polski,
popełniłby w stosunku do Narodu Polskiego i Państwa Polskiego zdradę.
Nadto stwierdzić należy:
4/ Działalność niemieckich władz na całym obszarze ziem polskich nacechowana jest ustawicznym zbrodniczym łamaniem
wszelkich praw międzynarodowych, ujętych w konwencji haskiej, okrutnym niszczeniem Narodu Polskiego oraz tępieniem
wszelkich objawów kulturalnego życia polskiego. Jedynym
drogowskazem dla działalności władz partyjnych niemieckich,
zarządzających okupacją, jeśli chodzi o unormowanie życia
cywilnej ludności na terenie Generalnego Gubernatorstwa,
jest - jak oświadczają stale - interes niemiecki. Trudno
sobie wyobrazić, aby obywatel polski mógł współdziaład
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
•i •
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
12
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
- 2 -
e
h
lis
Po
przy ustalaniu granic interesu nierjeckiego.
5/ Próby władz niemieckich, aby przy pomocy papierowych linii granicznych rozdzielić całość jednolitą ziem polskich
i ograniczy ć sprawę polską do administracyjne;o obszaru
t.zw. Generalnej Gubernii, demaskują nieznane w dziejach
świata plany eksterminacji 9 milionów Polaków z odwiecznie rdzennie polskich ziem zachodnich Rzeczypospolitej
oraz grabież ich ziem i dobytku. Nie do pomy ślenia więc
są jakiekolwiekbądź kontakty polityczne z wrogiem tak
ujmującym swój stosunek do Narodu Polskiego.
Zasadnicza postawa polityczna Narodu Polskiego, dostosowana być musi do idei', której służy Polska od początku
wojny, ideii sprawiedliwego odwetu za napaść i zbrodnie i
walki z przemocą wroga aż do całkowitego wyzwolenia Polski.
titu
s
In
VTarszawa, dnia 20 stycznia 1942 r.
te
d
an
ki
rs
ko
Si
13
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
$1
57,i
Th
1112.
d ia 1 lutego 19 2.r.
WiWarszawa,
if
L.dz.K.1029/42/tj.
3
e
Wielce Szanowny Panie Premierze,
Po
h
lis
Żywy niepokój kierowniczych sfer politycznych kraju
oraz jego patriotycznej opinii wywołała ostatnio sprawa wizyty b.posła polskiego w Berlinie i Rzyiie, Alfreda Wysockiego, członka Zarządu Rady Opiekuńczej w Warszawie, u
Franka i przebieg tej wizyty. Sprawa przedstawia się następująco:
Na początku grudnia 1941 r. Alfred Wysocki z inicjapostanowił starać się
ty:y kierowniczych czynników
o rozmowę z Frankiem, celem wysunięcia posuulatów, dotyczących zwolnień z Oświęcimia i więzień oraz postulatów natury gospodarczej. Według informacji z Krakowa, ta inicjatywa Wysockiego zbiegła się z inicjatywą posła Ufthlischa,
reprezentanta ministerstwa spraw zagranicznych Rteszy przy
rządzie generalnego gubernatora, który ze swej strony w tymże czasie zaproponował Wysockiemu wizytę u Franka. W tych
warunkach doszło do tej wizyty w dniu 14 grudnia 1941 r.
Relację o przebiegu rozmowy, złożoną przez Wysockiego szeregowi osób z kierownictwa R.0.14,. załączam.
Sprawozdanie to uzupełnić należy następującym szczegółem wizyty, pominiętym przezeń w relacji, a ujawnionym
przezeń w rozmowach z szeregiem osób w Warszawie. Na wst ępie rozmowy Frank miał zaznaczyć, iż widział się z Hitlerem i że Hitler przysyła Wysockiemu pozdrowienia.
Sfery polityczne Warszawy dowiedziały się o fakcie
rozmowy wkrótce po jej odbyciu. Natomiast Niemcy nie ujawnili jej nazewnątrz w ciągu całego miesiąca. Dopiero w dniu
15 stycznia 1942 r. na łamach "Warschauer Zeitung", a w dniu
16 stycznia na łamach "Nowego Kuriera Warszawskiego" ukazała się notatka poniższej treści:
"Gubernator generalny przyjął z okazji Nowego
Roku w obecności sekretarza stanu dr.nhlera byłego
polskiego posła w Berlinie, Wysockiego. Podczas rozmowy rozstrząsano dalsze możliwości wzięcia udziału
ludności polskiej w dziele odbudowy generalne ;() gubwnators wa. Poseł Wysocki podkreślił przy tym wolę Polaków do lojalnej współpracy w dziele odbudowy, na co
generalny gubernator ze swej strony wyraził uznanie
ludności polskiej za dotychczasową jej współpracę w
różnych dziedzinach życia państwowego i gospodarczego
generalnego gubernatorstwa".
Jak wynika z dat ogłoszenia przez Niemców faktu rozmowy Wysockiego z Frankiem, tj. 15 i 16 stycznia rb"- na-stąpiła ona dopiero bezpośrednio po radiowych relacjach
Londynu o londyńskiej konferencji przedstawicieli 9 okupowanych przez Niemców krajów. Uderza też w treści notatki
pominięcie w niej faktu obecności przy rozmowie reprezentanta ministerstwa spraw zagranicznych Rzeszy.
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
•/ •
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
-2 -
e
Th
h
lis
Po
Mniej więcej z teruinem ogłoszenia przez Niemców powy ższej notatki zbiegł się fakt lansowania w Warszawie przez
Niemców wiadomości, związanych z dawnym uniwersytetem warszawskim, iż działająca od szeregu miesięcy komisja, złożona z posła v.Moltkego, gen.Hartmana i nhlera zakończyła prace nad projektem przyszłego normalizacyjnego statutu generalnego gubernatorstwa i że treść projektu tego w ogólnym
zarysie przedstawia się według brzmienia załącznika.
Po ogłoszeniu notatki w "Warschauer Zeitung" o zapewnieniach Wysockiego o lojalnej współ pracy społeczeństwa
polskiego z Niemcami i po otrzymaniu wiadomości, jakoby Wysocki zamierzał powtórnie odwiedzić Franka, zredagowałem
w dniu 20 stycznia oświadczenie, przeznaczone do prasy polskiej, w brzmieniu załączonym, które poleciłem przed łożyć
w rękopisie Wysockiemu.
P.Wysocki odczytał to oświadczenie, zaznaczył jednak,
że zaanga żował się w sprawie drugiej rozmowy, wysyłając odpowiednie pismo do nhlera.
Zaznaczył więc, że zmuszony będzie na termin okre ślony stawić się dc Krakowa; do dnia dzisiejszego zaproszenie
na ponowną rozmowę nie nadeszło.
te
titu
s
In
Delegat W.
d
an
Si
ki
rs
ko
15
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
f
L.dz.K.1029/42/tj.
e
15.1.42.
Po
STATUT" GG.
lis
h
Jako świadectwo prądu normalizacyjnego warto przytoczyć,
sprawę "statutu" GG, który podobno już od 3 miesięcy °pracomje Komisja złożona z v.Moltkego, gen.Hartmana i BWIlera,
z-cy Franka. W ostatnich dniach przez Niemców związanych
przed wojną z uniwersytetem wars:awskim, nadeszła wiadomość
o zakończeniu tych prac. Przyszły statut normalizacyjny GG
wyglądać ma jak następuje:
titu
s
In
te
3. Całość sprawy polskiej rozwiązana jest w GG, której
granice zachodnie sa, ostateczne, natomiast wschodnie mogą
być przesunięte dalej na wschód.
2.Kierownictwo GG pozostaje nadal w rękach niemieckich,
Polacy otrzymają jednak samorząd na stopniu gminy i powiatu,
oraz dopuszczeni zostają do pracy w administracji państwowej
na wy ższych niż dotąd stanowiskach.
3. Na stopniu powiatu starostami są Polacy, nadstarostami - Niemcy, na stopniu dystryktu wicegubernatorami są Polacy, gubernatorami - Niemcy. W urzędzie GG Polacy mogą zajmować również stanowiska, prócz tych, które uprawniają do
zasiadania w Rządzie GG.
4. Przewiduje się możliwość uruchomienia niektórych
wyższych uczelni dla Polaków.
d
an
rs
ko
Si
5.Ogólny kurs polityczny wobec Polaków ulega złagodeniu.
ki
Trudno ocenić autentyczność powyższej informacji. Naogól posiada duże prawdopodobieństwo wewnętrzne, które każe ją
uważać za projekt istotnie przygotowywany przez czynniki oficjalne na wypadek, gdy koleje wojny każą się zwrócić do Polaków o porozumienie się w płaszczy źnie politycznej.
us
M
m
eu
16
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
f‚km
28.111.42.
Th
Doręczyć Hogoziskiemu.
Do ,ana "icepremiera.
e
h
lis
Po
12/111. otrzymałem pocztę Nr.1/41. z pismem Pana VT'e epremiera z dn.15.X11.41. - 19 marca zaś otrzymałem pocztę
Nr.2/41., Nr.1/42, 2/42 i Nr. 3/42. Łącznie 5 przesyłek z
515 tysiącami lirów. Od p.RogozLiskiego via Bern otrzymałem
100.000 lirów, za ś 6.111. i 26.111. od tegoż p.R. via Bern
po 50 tysięcy matek, - łącznie 100.000 m. - Od 31 grudnia
wysłałem w dolarach do Delegata: 2.000 przez Agm, czyli
przez Karola; 2.500 przez Alę// zym
O w ost.raportachi; potem znowu przez Karola 1.500 niby na zakupienie mieszkania
dla mojej córki/; przez nowa, okazję, którą nazwiemy Lula
4.000; przez D. 1.000; przez Watysa /18/3./ 2.000 - czyli
razem 13.000 O.- Niektóre z tych sum idą droga, okrężną /np.
Lula/ lecz spodziewam się, że wszystko dojdzie do rąk Wartskiego najpóźniej do 15 maja. Ala dctqd nie wypłaciła, gdyż
pośrednik w Syrenie nie chce od niej przyjąć z braku zaufania, wywołanego znowuż tutejszą intrygą pom.G. i Watysa, co
miało miejsce przed nadejściem instrukcji dla Watysa z 15.X11.
Ponadto wysłałem Wartskiemu przeszło 100.000 lir małymi clearingami, których potwierdzenia odbioru dotąd niestety nie
posiadam. Ma -ymi clearingami zasilam też sporadycznie rektora Kut. w Krakowie. Powtarzam: koszta przesyłki wynoszą
najwyżej 100%.- Lula zawiezie jedynie za uprzejmość /sprzedałem jej tanio dolary itp./- Z Karolem ułoży łem się już o
10% /na jej "dobroczynność"/. Podobnie z D. na 10j)f . Saz jeszcze inne wydatki kurierskie, tj. zakup przedmiotów do wysyłki, prezenta itp., na które oczywiście nie mogę mieć kwitów. W najbliższych miesiącach nie przewiduję dobrych sposobno ści do przesyłek, dlatego muszę rozbudować clearingi
między inn. z łsraeliantzem. Budżetu dokładnego całei placówki nie mogę na razie określić z powodu wahania się dolara, trudności je-;() sprzedaży oraz gwałtownego wzrostu cen.
Najlepiej byłoby określić budżet xx we frankach szwajc.- Na
razie proszę nie przysyłać mi marek - lepiej liry, które
będę się starał zabezpieczać w złocie i we fr.szwajc., co
nie jest łatwe. Dolar złoty waha się dziś mięfizy 220 - 240
lir.- 25.bm. wysłałem telegram z zawiadomieniem, że depesza
zaczynająca się od cyfr: 94550 - 77083 p a kończąca się
92885 - 12765 nieczytelna, oraz wyjaśnienie Watysa o Włodku.
Potocka przyjechała 17.bm.- Wypłaciłem jej na opiekę w Chorw.
175.000 z czego ma spłacić zaciągnięty dług 73.000 lirów.
Część ludzi wysyła ona na Węgry, wskutek tego zmniejszą się
ciężary w Chorw. Omówiłem z nie, budżet opieki..Z pośród
tych, którzy pozostaną w Chorw., wybraliśmy 4 osoby, z którymi omówi sprawy Lidii i zapewni jej warunki bytu. Po otrzymaniu instrukcji z 15.X11.41., Watys podporządkował się formalnie. Jasnym było dla mnie zawsze, że jest on w porozumieniu z Ambasadorem, celem paraliżowania mojej pracy. Mam
wiele danych, by twierdzić, że cały ten sabotaż ma podkład
polityczny nietylko osobisty. Watys robił często na mnie
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
./.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
17
Archives Reference No: PRM.76/2
-2 eKki 744,
e
Th
h
lis
Po
wrażenie, jakby siedział na dwu stołkach. Ambasador napewno
nie zmienił dawnej orientacji, której zawdzięcza powołanie
/radca/. Polityka rosyj.
do Rzymu. Podtrzymuje go w tym
Rządu nie jest im w smak.
Gdy ':Jatysa zapytałem kto jest Władek i czyje sa, pieniądze, które wysłal- , zmieszał się i poiTiedział, że mi to
wyjaśni za kilka dni. W międzyczasie widział się z Ambasaod Ambas.
dorem i 24.bm. oświadczył mi, że otrzymał 3.000
dla wysłania do organ.wojsk. Resztę podaję w cudzysłowie
tak, jak spisałem pod jego dyktandem: "skąd pochodzą /pieniądze/ nie cytałem Amb, bo to nie moja rzecz. Prywatnie wiem,
że ze sztabu. Pieniądzy by ły wysłane w pierwszych dniach
grudnia do Berlina i zostały po3jęte w pierwszych dniach lutego pzez siostrę Zosi. Przyczyn równocześnie był zawiadomiony, że te pieniądze, które przyjdą do niego Ż -oznania
są dla wojskowego krewneo "ładka, t.zn. dla organizacji
wojsk. jednocześnie org.wojsk. była zawiadomiona, że maja,
te 3.000 przyjśc: do Wartskiego, więc żeby sobie odebrali.
Otóż przypuszczam /sa, to zawsze słowa Watysa, że nieporozumienie polega na , tym, że organ.wojsk. zwróciła się do
Wartskiego, by jej wypłacił 3.000 O, a Wartski uważał,• że
te pieniądze powinny być dla niego, ponieważ, wysyłał je Watys. Pieniądze te albo są w drodze, albo u siostry Zosi.
Jeśli ona dotąd nie przysyła, to może coś się stało. Niech
do niej zWarszawy posyłają".
Tu muszę przypomnieć, że siostra Zosi odebrała pieniądze dopiero po 2 miesiącach, gdy ż była aresztowana. Dziwne,
że po zwolnieniu odważyła się pojechać do Berlina. Watys
twierdzi, że jego informatorka została powiadomiona w Ambasadzie włoskiej w Berlinie o areszto-Taniu siostry Zosi. Miała być bita w więzieniu, i rzekomo przyznać się, że jest
szefem organizacji povistaqczej i kurierem między Rzymem a
Poznaniemi Charakterystycznym jest, że ":atys już w grudniu
po wysłaniu plenię :_zy do Berlina utrzymywał, że z siostrą
Zosi należy być ostrożnym, bo gdy raz dostała się w ręce
Gestapo, może być niebezpieczna. Tymbardziej twierdzi to
obecnie, po jej wolnieniu. Mnie i dwu ksi żom, którzy znają dobrze siostrę Zosi, nie wydaje się to Możliwym. Zaczekamy na jej przyjazd.
Watys rozmawiał 24.111. z Ambasadorem o wysyłaniu naszych depesz. Amb. miał powiedzieć, że nie otrzymał polecenia przyj.uowania naszych szyfrów, że dał zobowiązanie Watyk.
iż nie będzie pos-?ał niczego, co nie ma związku z jego
działalnością i że "raczej ma zlecenie swego Ministerstwa,
by niczym swej placówki nie narażać" itd. Jak już donosiłem
w oświadczeniach Amb. sa, grube sprzeczności, bo przecież
sam przesyła pieniądze wojskowe, co w jego mniemaniu nie
powinnoby się zgadzać z danym przez niego zobowiązaniem.
Stąd prosty wniosek, że zobowiązanie to funkcjonuje, gdy
chodzi o winie a nie o niego.
Załączam cytaty z ostat. wiadomości, jakie przywiozła
informatorka Watysa, który dostarczył mi je 21.bm. Zawiera-
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
-7.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
18
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
h
lis
Po
ją one 19 punktów, które prawie dosłownie przytaczam, opuszczając ustępy bez większego znaczenia:
1/ Nastroje sPołecze:',Istwa niezmienione, zawsze optymisty cz,
ne. Wierzą w szybki przewrót w Niemczech,
2/ Społeczeistwo jest doskonale poinformowane o wszystkim,
3/ Gazet tajnych noc,
4/ Społecze_Istwo dzieli się na tych, co zajmują się, tylko
życiem organizacy:Inym i politykowaniem, oraz tych, którzy prowadzą tylko pracę gospodarczą, charytatywną i polityką zajmować się nie chcą. Pomiędzy tymi dwoma odłamami wzajenna coraz ostrzejsza krytyka i nieufność. Jako
jednego z czoł owych materialistów politykujący uważają
Ronikiera. Polityczne organizacje istnieją raczej jako
sztaby rolnicze. W terenie akcja partyjna mało rozwinięta. Jako o zorganizowanych dobrze sztabach partyjnych mó
wią o Str.lud., Str.Narod., PPS., komunistach, konfederacji narod., sanacji. Jako wierni Rządowi uważani: ludo7cy i socjał. Udający lojalność komunisci i sanacja. Jawnie
opozycyjne Str.narod. i konfeder.narodowa.
6/ Dużo mówi się o w sPe/eczestwie o Delegaturze rządu.
Skład jej obecny i sposób postępowania jest naogól. krytykowany.
7/ Pod względem żywności jest na ogół dziwnie dobrze. Można
dostać prawie wszystko. Ceny w złotych równe se, mniej
więcej tutejszym cenom w lirach. Jest to oczywiście cięż,
kie dla ludności z powodu niskich zarobków.
8/ Niemcy wszyscy handlują.
9/ Mówi się o nieporozumieniu Franka z władzami central. Na
jego miejsce miałby ewent. przyjść Heidrich z Czech. Z kół
niemieckich jest wiadomość, że nie Heidrich, ale jakiś
wy ższy urzędnik Gestapo, celem zgniecenia politykującej
części społeczeństwa. Po takiej operacji - wyobrażają sobie - łatwiej znaleść będzie platformę do lojalnej współpracy gospodarczej. Niemcy chcą tej współpracy dlatego,
ze przekonali się o niemożności współpracowania z elementem ukraiAskim.
11/ Najciężej jest inteligencji i robotnikom miejskim.
12/ Urzędy podatkowe funkcjonują: urzędnicy poł. pod kierownictwem niemieckim. Łapownictwo.
13/ Prześladowania duchuviefistwa nie ustają. Ostatnio aresztowany ks.Mazanek, prawa ręka ks. etropolity Sapiehy.
Książę Metropolita jest zdania, że go wypuszczą, bo nie
mogą mieć dowodów jakiejś działalności politycznej.
14/ RGO mimo trudności finansowych działa też w Małopolsce
wschodniej. Z inicjatywy władz niemieckich RGO miałby
ująć w swe ręce walkę z tyfusem, plamistym. Niemcy przeznaczają na to duże sumy.
15/ Warszawa robi wrażenie uporządkowanej. Kraków wrażenie
miasta niemieckiego. Wszędzie słychać język niemiecki.
16/ Na kresach wschodnich anarchia. Połączenia kolejowe fatalne. O przepustki trudno. Ogromne trudności w gospodarce
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
•/ •
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
19
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
h
lis
Po
rolnej. Brak nasion i inwentarza.Ostatnio Niemcy zwoła
li w Łucku zebranie rolników, na które byli zaproszeni
prócz UkraiA.ców i Polacy. Niemcy obiecali nasiona, ale
nikt nie wierzy, by mogli to spełnić.
17/ Sądy na terenie G.G. funkcjonują.
18/ Podobno banki mają masę pieniędzy. Jest przekonanie, że
Niemcy drukują złote i zasilają nimi banki dla ożywienia gospodarczego. Łatwo o kredyty w Banku Rolnym. Bank
Handlowy udziela pożyczek na domy. Z Czego zaczęto dość
szeroko korzystać. Na uzyskanie pożyczki powy żej 50.000
trzeba pozwolenia władz niemieckich. Można je uzyskać
łatwo za łapówkę. Ostatnio propaguje się, by właściciele nieruchomości brali pożyczki i dawali pieniądze na
RGO.
19/ Rozstrzelanie stu zakładników wywołało okropne rozdra żnienie w społeczeństwie.
s
In
te
titu
Punkt 6/ niniejszego raportu wygląda mi podejrzanie.
Swiadczyłoby bardzo źle o zakonsuirowaniu, gdyby informatorka mo2,
- ła zebrać podobne wiadomości w kołach stolicy. Watys
kombinował je raczej z inn.inform. zwłaszcza raportem Dwunastego. Raport ten z innymi drukami pewnie prześle Ambasada, ale i my będziemy się starali o okazję.
4-go marca wysłałem depeszę przez Anb. z wiadomością,
że Wartski domaga się od Rządu silniejszej akcji w Anglii
i w Ameryce i w Wat. w sprawie oświęciffiskiej. Czy telegram
ten doszedł p,zed wyjazdem Pana Generała do St.Zjedn.
17.111. i 25.111. wysłałem dwa inne telegramy. Nie
wiem jednak, czy Ambasador je wysłał.
List o śmierci mego brata odpowiada rzeczywisto ści.
Niestety. Oddaj wszystko p.Rogozillskiemu do natychmiastowej
przesyłki. Potwierdź kartką poleconą o śmierci stryja.
DowiedzIAłem się w tej chwili, że Karol będzie na
miejscu dopiero około 10 kwietnia.
d
an
ki
rs
ko
Si
20
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
4
Th
Depesza - szyfr
e
M.P., dnia 1 kwietnia 1942 r.
L.dz.K. 2385/42
Po
otrzymano, dnia 20 czerwca 42
Nr. 51
lis
h
Dla prezesa Mikołajczyka.
s
In
Na depeszę zniekształconą w sprawie S.O.P. odpowiadam
że 12 najstarszych roczników wojska, jest przeznaczonych przez
titu
Rakonia za moją zgodą na służbę wartowniczą. P.K.P., po odpowiednim referacie, nie podnosi przeciwko temu sprzeciwu. Nie
sprawa, wojska.
te
tdawałem z tego faktu sprawy uważając zarządzenie - wewnętrzną
d
an
Del
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
h
lis
Archives Reference No: PRM.76/2
?Km. 14;
Depesza -
s
In
L'dz.K.1736/42
Nr. 21
?"->
Lt
-"t/
Warszawa,dnia 9 kwietnia 1942"r.
otrzym.
2 maja 1942 r.
titu
te
Z kół wojskowych dochodzą nas ciche wieści,że na wy-
d
an
padek wkraczania So-wietów na terytoria Polski,należy wystąpić do walki z wkraczającymi wojskami sowieckimi. Rzekomo
jest taka decyzja rządu czy też Naczelnego Nodza. Prosimy
Si
o informacje. Od siebie zauważamy: byłaby to tragedia.
rs
ko
Nieuzbrojony Naród miałby walczyć z dwoma potęgami - rezultat zgóry wiadomy. Albo opowiedzieć się po stronie Niemiec,
co jest nie do pomyślenia.
22
ki
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
M
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
(.;‚,72.i.
kwietnia
e
d z .9 04./v1/4.2
Po
Z polecenia Pana
Premiera.
;nam zaszczyt przesłać
w zaZetezeniu depeszę z atykanu nr.i19 z dnia 2Ę kwietnia
SZKES1 ARZ
Do Pana Ministra Skarbu
.dr:;.11214RIXA STRASBURGERA •
A. Kułakowski
h
lis
b.r. z adnotacją Prla Generała.
s
In
w
L- ondyni
--- -- - --- -
e.
te
titu
d
an
23
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
7
—7ćs;
Th
MINISTERSTWO
SPRAW ZAGRANICZNYCH
Londyn dnia 24 kwietnia 1342.
e
Po
DLA PANA PREZESA RADY MINiSTROW
lis
WATYKAN, nr.I19
h
swoim czasie Watykan z uznaniem przyjął do wiadomości
fakt dopomagania przez Rząd biskupom w Polsce. Obecnie zwraca się
s
In
titu
sam do Ambasady sygnalizując możliwość przesyłania pomocy. Jest
to duży atut moralny dla nas. Niestety Ministerstwa nie zareagowa-
te
ły na nasze wnioski i nie mogę akcji tej prowadzić dalej. Podkreślam
te nie chodzi Mi o to, któtpomoc tę przekazuje, tylko o sam fakt
d
an
przekazywania tej pomocy.. Watykan otrzymał ostatnio informacje
z Polski o rozwoju antyklerykalizmu, k_ którego jakoby nie są wolne
środowie» stojące blisko Rządu. Nieprzyjemne wra żenie zrobi/ pewien
zapewne apokryficzny projekt organizacji szkolnictwa w przyszłej
Si
Polsce. W tym stanie rzeczy akcja pomagania biskupom w Polsce
rs
ko
idąca oficjalnie przez Ambasadę i Sekretariat Stanu wzmacniałaby
pozycję Rządu i równocześnie ze strony Watykanu tworzyłaby pewien
rodzaj długu wdzięcznoś ci.
4
ki
xi„421
•S' 4,
\•-̀5`
24
M
za zgodność :
ti
>.
°(?C$\
'
•
us
x',
.
(2,
•\5- •
'5. • 4'>(2(,N)
O
ł
4, • ,''
° 6,'(27
(1, '‚ "°.
m
•
'S,
eu
0,-
<1,Q
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
t
$
e
Th
L.dz.K.2388/42.
Kochani, ze wzglę du na pospiech poruszany szereg spraw
w sposób fragmentaryczny:
Po
lis
I. Tak zwary s.O.P. powołany został do życia na mocy
zarządzenia Rakonia. Odpis tego za3:qdzenia, zgodny z oryginałem aż do poczynionych w nim skreśleń włącznie, przesyłamy.
Przy odczytywaniu zarządzenia zwróć cie uwagę, że poza
h
składającą się z pięciu roczników ma być przygotowane uzupełnienie mobilizacyjne, z czeo należy wniosko-ać , że wszystkie
inne roczniki nie powołane do wojska, będą zaprzysiężone ba
rzecz ZWZ. Dalej zarządzenie datowane jest w dniu 10-tym lipca 1941 r., a Więc conajmniej w pół roku po powołaniu Straży
s
In
Chłopskiej, a zatym S.O.P. jest w du żym stopniu tworzony ja-
titu
ko kontrakcja przeciwko Straży C'Iłopskiej. Oryginał zarządzenia widział Grabowski i istotnie widnieje odrębny dopisek
oczytałem" itd. Jest to uważane za równoznaczne z wyrażeniem
przez Wartskiego zgody na S.O.P.- Wartski na skutek Waszej
depeszy wniósł wreszcie sprawę S.O.P. na PKP. Nasze stano-
te
wisko w tej sprawie by ło zgodnę/z naświetleniami wysyłanymi do
Was w poprzednich pisuach. Zostały zaakcentowane przedewszystkim następujące momenty: ZWZ ma nietylko prawo al; i obowiązek organizowania wojska a zarazem przewidywania różnych form
d
an
walki, ale wszystko to czynić może w ramach jednej i tej samej organizacji wojskowej. Do PKP nie należy ocena, które
roczniki i do jakich formacyj mają być włączone, jednakże
jeśli chodzi o zorganizowanie współdziałania społeczeństwa z wojskiem, to sprawa ta pokąd nie pbowiązuje dyktatura
wojskowa, nie leży w kompetencjach wojska, tylko władzy cy-
rs
ko
Si
wilnych, dlatego też Trójkąt uważa, że tworzony S.O.P. jest
conajmniej przedwczesnym wkraczaniem ZVJZ w kompetencje Rządu, którego-zadaniem jest właśnie kierowanie akcja zabezpieczającą wewnętrzny ład i współdziałanie społeczeństwa z wojskiem. Dlgkego też celu z ramienia Rządu istnieje Delegatura
ki
oparta na zorganizowanym społeczeństwie. Powołanie przez
zorganizacji społecznej podporządkowanej jego rozkazodawstwu zaczyna budzić w społeczeństwie zaniepokojenie, mogące osłabić akcję organizacji wojska, podważając zarazem auto-
m
eu
us
M
rytet Rządu, a bezpośrednio Delegatury. Do powy ższej opinii
Trójkąta przyłączy ł się Romb i Koło, przyczyn Kwadrat zachował się obojętnie: ani za, ani przeciw. Mniemamy, że na
skutek sugestii czynników ZWZ 'owych 'artski uznał, że sprawa S.O.P. nie leży w kompetencjach Rządu i nie podlega opiniodawstwu PKP. Dlatego przyjął do wiadomości powstanie
J.O.P. Tak to zresztą wyjaśnił i po tej linii zmierzał jego
projekt odpowiedzi na -aszei depeszę, przeciwko czemu przedstawiciel Trójkąta oponował, prosząc, by jednak wysłał opinię
PKP. Przewidujemy, że ZWZ będzie powodował opó źnianie wysłania odpauiedziWartskiego.
25
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
h
lis
Po
II. Zwrócił się do nas Rakoń z zapytaniem jak nale ży
rozumieć to, co mówią, że członkowie straży Chłopskiej należący do roczników, które zostaną powołane w czasie pracy
do walki i zostaną oddane do dyspozycji wojska. A wige4pczy
oddane zostaną dopiero po ogłoszeniu mobilizacji, czy te ż będą mogły być oddane na parę miesię cy wcześniej, celem ich
włączenia do odpowiednich formacji i przeszkolenia. Oświadczyliśmy, te mogą być oddane i wcześniej, ale termin oddania
określi Rząd wraz z odzem Naczelnym. Przyczyn zauwa ż amy:
na wyznaczenie terminu przez WZ trudno nam się zgodzić, gdy ż
jesteśmy pewni, że bardzo szybko zażądaliby podporządkowania
sobie wszystkich roczników, by pod pretekstem włączenia ich
do formacji i przeszkolenia rozbić Straż Chłopską na rzecz
S.O.P. biorąc pod uwagę to, co się mówi w statucie S.O.P. o
mobilizacji. Zaproponował nam Rakoń udział w przyjmowaniu
desantów na następujących zasadach: oni przydzielają do nas
komendanta kierującego fachowym przygotowaniem naszych placówek podległych naszemu komendantowi, lecz komendant oznacza teren, na króry ma przybyć desant i udziela instrukcji
fachowych, oraz daje sprzęt techniczny. Nasz komendant organizuje placówkę przyjmującą i zabezpieczającą ludzi oraz
bagaż. Po przybyciu ich komendant zabiera pó źniej zabezpieczony bagaż. Na warunki te zgodziliśmy się. Do tej pory placówk/1 naszej Straży Chłopskiej były kilkakrotnie przygotowywane, w ostatniej chwili odwoływano je z pola. Przypuszczamy,
że to ćwiczenie sprawności. Przy tej okazji prosimy, rozważ cie jeszcze: czy nie lepiej byłoby, żeby przesy łki rządowe były oparte na Straży Chłopskiej. Z projektem przyjmowania desantów przez Straż Chłopską występowaliśmy za pośrednictwem Wojtka, na co otrzymaliśmy odpowiedź przez':;erę, ż
tę akcję prowadzą wyłącznie sztaby. W zasadzie jest to słuse
ne, ale rzeczywistość nakazywałaby co innego. Ostatnio np. zpocztę przywiezioną przez Jerzego IVJZ spalił, mino uprzedniego uwiadomienia, że ot,,
ierać może jedynie tylko Jerzy, bo
w przeciwnym razie nastąpi nieszczę ście. Do tego jeszcze na
przedmiocie był narysowany trójkąt i napis Jerzy . o czym
równie ż byli powiadomieni. Sprawa ta jest zagadkowa, tymbardziej, że kiedy ś Heler to samo zrobił z przedmiotem dostarczonym przez Włodka. Pozatym wydobycie od ZWZ przedmiotów
jest niezwykle trudne, jeśli wogóle oddają. Wreszcie bierzcie pod uwagę, że będzie nam potrzebna broń. Tego to już
z całą pewno ścią ZWZ nam nie odda. 14 zaś wyobra żamy s obie,
że walka będzie prowadzona nietylko na określonych frontach,
ale wszędzie. Tymczasem broń, którą posiadamy budzi wiele
zastrzeżeń. Coś z tego będz'e do użytku, ale zasadniczo broń
musi docierać na wyznaczone miejsca, które już teraz typuje
my. Poufnie otrzymaliśmy wiadomość, że komenda główna wy- dała do komendantów okręgowych rozkaz, aby na rocznicę śmierci. Pił sudskiego wszystkie pisma wojskowe i zbliżone ideowo
wyszły w żałobnej szacie. Przyczyn zobowiązanie się do zamiesz- 1
czenia artykułu czołowego o Piłsudskim oraz wyciągów z jego
pism. hateriał zobowiązała się dosłać
komenda główna. Źródło
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
26
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Mi
3
e
Th
h
lis
Po
informujące nas o tym, jest godne zaufania. W ostatniej jednak chwili otrzymaliśmy dalsza, poufną wiadomość, że 25-go
kwietnia odbyła się odprawa wszystkich szefów prasowych z okręgów, na której rozkaz powy ższy został całkowicie wycofany. Tłumaczono to "różnymi trudnościami". Zalecono tylko zamieszczenie wyjtków z pism Piłsudskiego bez artykułów czołowych. Zmiana stanowiska nastąpiła podobno po rozmowie kogoś
przybyłego z Londynu /jakiś wojskowy/ z Rakoniem. W czasie
rozmowy Rakoń miał zagrozić dymisją, na co przybyły oświadczył, że z całej pewnością w Londynie będzie przyjęta. Trudno
nam stwierdzić, czy rozmowa taka jest rzecz; niewatoliwq.
Stwierdzam jednak, że nastawienie polityczne ZjZU od zeszłego roku zyskało na agresywności na rzecz t.zw. ideologii Piłsudskiego.
s
In
te
titu
TII. W PKP. nie zaszły zasadni .ze zmiany. W międzyczasie były tylko przejawy jeszcze bardziej uzasadniające naszą
ocenę sytuacji, wyrażoną w poprzednim piśmie. Mianowicie ma,
tów
nifestacyjnie wycofał swoich kandydatów na zastępców deleg,
okręgowych. Na następnym posiedzeniu, po sugestiach, by cofnął swą decyzję, podkreślił, że wycofanie jest reakcją pod
adresem Prez.Mikoiajczyka. 'Według nas jest to istotnie uderzenie w Prez.hikoiajczyka, ale wynika ono z ich zasadniczego
stanowiska do Delegatury a więc nieobciążania się odpowiedził 3.noście, za coś, co nie leży na linii ich koncepcji politycznej.
Sądzimy jednak, że w PKP pozostaną w roli obserwatorów i obrońców, względnie propagatorów takich pociągnięć, któreby
nie krzyżowały ich planów przyszłościowych. Bronić będą niewątpliwie Wartskiego, który nie wciągając ich do odpowiedzialności za Delegaturę, poza nimi wciąga jednak element
światopoglądowo im bliski. Według naszej orientacji Bazy łia_
nia z Arturami nie LZm41~ dojdą do porozumienia. :róby
pojednawcze, podjęte przez Michała idą bardzo ciężko. Zresztą
Bazylianie nie oderwą się od wspólnej linii politycznej z
ZUZ, pok451 ZWZ będzie takim jakim jest. Zaś Arturowie na tę
drogę nie wejdą. Ostatnio Artur skłania się do angażowania
swych ludzi na stanowiska odpowiedzialne w Delegaturze, wy.
jaśnia tylko, że nne jest stanowisko w tej sprawie Arturowców reprezentowanych przez Żuławskiego. Według naszej obserwacji grupa Artura rozszczepia się na dwie zjednoczone tylko
wspólnym mianownikiem opozycyjności w stosunku do sanacji i
Bazylian. Poczyni grupa ściśle polityczna, reprezentowana przez
Artura, zaś grupa Zuławskiego nie manifestując opozycyjności
nie zamierza jednak wejść na drogę pozytywnej współpracy.
W tej tak ciężkiej sytuacji nie wykazuje Żadnych zabiegów,
zmierzających do konsolidacji. Balansuje pomiędzy ZWZ z jednej
strony, a Kwadratem z drugiej, odrabia bieżące kawałki, a
wszystko inne robi się samo; nic dziwnego, że panuje chaos.
Dalej rządzi Heler, w jego bowiem rękach spoczywają finanse
i cała polityka finansowa. W stosunku do nas Wartski nie dotrzymuje zobowiązań. Miał. zwolnić Helera, ale dotąd tego nie
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
• / •
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
2r
Archives Reference No: PRM.76/2
•
- 4 -
•
e
Th
zrobił. Juliański mia być czynnym jego zastpcak, usiłuje go
jednak utrzymać na bocznym torze. Na posiedzenia PKP. nie wprowadza. Gdy sam nie może być na posiedzeniu PKP, deleguje swego urzędnika, pomijając Juliallskiego. To zmuszało nas najpierw do be pośredniego reagowania, nie bez skutku. Ostatnio
musieliśmy reagować na PIC'.
Po
h
lis
IV. W załączeniu przesyłamy Wam pismo Gromady charakteryzujące stosunki panujące w Wielkopolsce, stan organizacyjny
tamtejszego Trójkąta i informacje w odniesieniu do PKP, oraz
Wielkopolskiej Delegatury. Od siebie zauważamy: pod względem
organizacyjnym w odniesieniu do tamtejszego ZWZ sprawa Trójkąta jest niejasna. To co w piśmie nazywane jest kadro, wojskową Trójkąta, o tyle to odpowiada rzeczywis,ości, że ta kadra
składa się w pewnej mierze z Trójkątowców i że bezpośredni
kontakt z tą kadrą ma Gromada. Niejasność pole ;a na tym, że
Gromada jest zaprzysiężony w ZVZ. W połowie ub.r. ustaliliśmy
z Wojkiewiczem, że Wojkiewicz stanie na czele Wielkopolskiej
Straży C iopskiej w charakterze komendanta i że w oparciu o
element, który nie zastal zaprzysiężony w ZWZ, rozpocznie akcję organizacyjną. Niestety "rojkiewicz rychło został aresztowany i umarł. Stanowisko Gromady jest znowuż nieco inne. Twierdzi on, że istniejącą kadrę ma w swych rękach i każdej chwili może ją zamienić na Straż Ciłopskat. Według naszej orientacji nie będzie to takie proste zadanie do rozwiązania, ale na
razie tak zostało. W odniesieniu do niektórych postulatów Gmmady, nasze uwagi nieco dalej.
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
V. Wewnętrzne stosunki, panujące w Trójkącie naogół są
zadawalające. Najważniejsza rzecz jest utrzymana, to znaczy
jedność. Ci i owi /szczególnie niektóre pisma wojskowe i sanacyjne akcentują istnienie poza Trójkątem innych odłamów politycznych chłopskich, ale jest to sztuczne robienie wiat
Chodzi tutaj o t.zw. grupę, reprezentowaną w prasie przez
"Chłopski bój" i "Wałkę i Wolność". Pierwsza grupa - to kilku
z pośród tych, którzy swego czasu poszli do sanacji. Dzisiaj
przewodzi ich akcji adwokat Nosek. Zasięg ich akcji jest nikły. Parokrotnie zwracali się o przyjęcie ich do Trójkąta,
ale wogóle nie chciełiśmy z nimi rozmawiać . Nie stanowią niczego i niepotrzebnie by śmy ich rozgrzeszali za wyczyn z
1935 roku, a zarazem dalibyśmy im możność wewnętrznego wichrzenia i in- rygowania. Grupa druga przedstawia się nieco poważniej - to t.zw. "Racławice", innymi słowy resztki dawnego "Siewu" i im pokrewny ch. Tę grupę spec'alnie podnosi do
znaczenia ZWZ i Bazylianie. Ta grupa w kilku powiatach ma
organizację, ale słabą. Pod ich firmą ZWZ prowadził przymowanie desantów, by mieć tytuł do popierania ich rozwoju. Mimo to rezultaty organizacyjne mają nikłe. Wewnątrz samego
Trójkąta od czasu do czasu z destrukcyjną akcją ujawniał się
znany
- ostatnio przycichł. Na terenie samej
Warszawy destrukcyjnie d iałali: Kasperlik i zbliżeni doli
miejscowi adwokaci oraz Tabisz. Nie stanowili jednak zwartej
grupy, Kasperlik oddawna tkwi w t.zw. "Unii", której ideowym
m
eu
us
M
./.
28
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
•
5
e
Th
•
'k. ł
ml•
h
lis
Po
pionem jest 2'
14444-u
z dawnego l.erkuriusza. Zaś miejscowi
adwokaci tkwili: w Rombie i w czasie wsyp
y Rombu zostali
aresztowani. Wreszcie Tabisz jest w zasięg
wpływów Z-Z,
przez ZYZ został wprowadzony na stanowiskouinsp
ektora SOP'u.
Pozatym tkwi abisz w t.zw. "Klubie Patriotó
w",
reprezentowanym przez Knola. Jest to inteligenckie towa
rzys
ko wiedzących co się dzieje na emigracji. Często two wszysto nich ZWZ
wspomina tr swych pismach pod mianem Frontu I,
:org
es.
-szyscy
wymienieni wy żej tkwiąc z osobna każdy gdzi
eind
ziej
, zwarcie
jednak atakowali aktualne kierownictwo Trój
kąta.
Gł
ównym celem ataków były osiągnięte w kierownictwie dla
sieb
ie
miejsca. Naogół biorąc nie można tego traktować jako
opoz
ycji
, bo
w zasadzie nikt z nich zosobona, ani razem
wzi
ęci,
nie
repr
ezentują odrębnego kierunku. Postawiona przez
Grom
adę
zasa
da
wprowadzenia do Kierownictwa reprezentanta
interesów ziem
przy łączonych do Rzeszy z różnych względów trud
na by była
do utrzymania. Najpierw niema zróżniczkowany
ch
interesów, nastę pnie wprowadzenie istotnego reprezentant
a
lelk
opolski, a
ięc takiego, który aktualnie bierze udział w
prac
ach
na
terenie Wielkopolski, by łoby fikcją przy istnie
ja,pych trudnościach 1-omunikacyjny-h. Wreszcie nasada
Gromady w konsekwencji spowodowaćby musiała wprowadzanie repr
ezentantów
poszczególnych województw, a to jest niemożliwe
choć by tylko
ze względu na dzisiejsze warunki pracy. Układ
osob
owy obecnego kierownictwa jest bez zmiany z tym tylk
o, o czym zresztą informowaliśmy ':as, że Nowak w ub.r. zost
stanowiska reprezentanta naszego w PKP, wproał wycofany ze
przez nas do komendy głównej ZWZ. Naszą intewadzony został
robił tam wysiłki oczyszczenia z polityki. ncją było, aby
dnak rzeczą łatwą. Umieszczenfe go na razieNie jest to jeale bard o szybko uzyskał mandat do reprezen w t.zw. "B.I.B."
towania Rakonia
w t.zw. "walce cywilnej" prowadzonej w ramach
Delegatury.
Ostatnio zaś z ramienia Rakonia i Wartskie
go
obej
muje kierownictwo "walki cywilnej". Wszystkie spra
wy
Trój
kąta kolegialnie załatwiają: Kowalski, Kwiatkowski
i Grabowski /a niekiedy wespół z kimś przybywającym z Krak
że na jtYaż nie j szyn zadaniem Kowalskiego owa/ - z tym jednak,
czy nad urzędnikami, Kwiatkowskie ;o przejest trzymanie piezwiązane z PKP i Delega urno zaś Grabowskdewszystkim sprawy
Chłopską. Pozatym Czarna aria ma w swyc ie go ze Stra żą
h rękach wszystko to,
toby odpowiadało dawnemu zaję ciu kierowni
ka sekretariatu.
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
M
m
eu
us
in. Swego czasu Nowak z naszego rami
stację radiową, która przez pewien okres enia zmontował
czasu funkcjonowała dobrze, w ka żdym bądź razie mieliś
my
z
Wami stałą łączność.
Urwała się jednak zaraz po styczniu br.
i
nie
przyczyn. Kilkanaście naszych depesz nie odes możemy dociec
zło. Pytany Nowaka o powody, tłumaczy to różnymi względ
ami,
najpierw, że
z Waszego upoważ nienia montował fonię, a
późn
iej
P.A.L. i to
Spowodowało zahamowanie, potem, że panują
nied
ogod
ne warunki
atmosferyczne. Dzisiaj już mamy koniec kwietnia
i dalej z
miejsca nie rusza i wiemy tylko tyle, że Nowa
k istotnie jest
./.
29
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
- 6 -
e
Th
h
lis
Po
z Wami w jakichś kontaktach zapoczątkowanych swego czasu za
pośrednictwem Włodka, o czym dopiero teraz dowiedzieliśmy
się . Nie wchodzimy to dla jakich celów chcecie wykorzystać
Nowaka, dziwi nas to jednak, że poczyniliście pewne pociągnięcia poza nami, bez najogólniejsze ;o choćby poinformowania
nas czy te ż uprzedzenia, i dc, tego kosztem zerwania z nami
łączności i że wypadł o akurat wtedy, gdy z dnia na dzień powstawały potrzeby kontaktowania się z 'ani. Dzisiaj wiele z
tych spraw straciło na aktualności, niemniej jednak posyłamy
':rarl kopie depesz. Obecnie mamy już zmontowany poza Nowakiem
całko-gicie podporządkowany nam zespół do obsł ugi a araba,
który te ż posiadamy. Na razie brak nam kwarców, ale wkrótce
i n t chminst przystąpimy do prób złapania
zdobędzie
łączności z :ani.
s
In
te
titu
VII. Stan organizacyjny Stra ży Chłopskiej na 15-go
kwietnia osiągnął cyfrę 21.000 członków. ':'krótce z or-,anizacyjna, akcją , traky Chłopskiej wejdziemy na województwo Białostockie. Organizacja Straży Chłopskiej bardzo ciężko idzie
na terenie krakowskim. Przczynec tego jest oporne stanowisko
Lasockiego i Kiernika, którzy wogóle usiłują powstrzymać jakaAkol',7iek akcję organizacyjną twierdząc, że w ostatniej
chwili wsz- stko się zrobi. Na tym tle powsta ą t= wewnętrzne
trudno ci. Jerzego, który jest obecnie Filipem, uykorzystamy dla celów, do których posiada wiadome 'am kwalifikacje.
Ostatnio na użytek szeregów Stra ży Chłopskiej wydajemy miesięcznik o nastawieniu bojowym z podejściem ideowo-wychowawczym. Odbitki pierwszych dwóch numerów załącza y. 7r najbliższym czasie do miesięcznika będziellyćlołąc-,ali odpowiedni dodatek instrukcyjny. Szereg instrukcji jest już w opracowaniu
specjalistów wojskowych nam przyjaznych.
d
an
Si
Łączymy gorące pozdrowienia
rs
ko
Trójkąt - Grabowski.
28 kyvieXcie_i 1942.
ki
30
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
Lizbona, dnia 1 maja 1942.
e
h
lis
Po
.... Pisa ł a do Lizbony do jednej ze znajomych.psób P.Lipińska z
Budapesztu, że jej mąż już przedostał się do Polski i stamtąd
pisuje do niej. S listach od niego była wzmianka o tym, że w
Polsce znajduje się również sensacyjnie wysoka osoba z dawnego
regimu, z którą Lipiński już nawiązał kontakt 'współpracuje.
Pisze dalej, ż e robota organizacyjna dzi ęki te4u idzie bardzo
szparko naprzód i wnosić z tego listu można, że nie rozwija się
ona po liniach korzystnych dla rządu londyńskiego. Pkt. Lipiński
był bardzo oddany Smigłemu i jedyna interpretacja tego listu może
być ta, że Smigły dostał się do Polski i tam się zakonspirował.
te
titu
s
In
Z punktu widzenia rehabilita4i Smigł ego, jakiś bohaterski
wyczyn konspiracyjny i legenda z dim związana, może poprawić o
nim opinie, tednak wątpię czy pozwoliłaby mu na polityczną tegenerację. Zbyt wiele rozgoryczenia do jego osoby się nagromadziło.
Wykorzystanie jego przez Niemców też nie wydaje się możliwym,
choć kto wie. Lazar ostatnio bardzo nalegał na tezę "Polaka Wolnego" z emigracji który jedynie mógłby się cał kowicie zwrócić
do Hitlera z zapyłaniem o ajego program Polski. "Kto ś ktoby się
cał kowicie poświęcił dla zgrania tej karty " jak się wyraził
" z cał ym związanym z tym ryzykiem, w
razie gdyby Niemcy nie wygrały wojny, lub nie zostay hegemonem nawschodzie ". Z tonu listu
nie bardzo widzę ktoby to mógł być inny. Beck siedzi nadal w
Bukareszcie, chyba te uciekł w ostatnich tygodniach. Będę się
starał dowiedzieć bliż ej jak to wygląda, o ile się to uda naturalnie.
d
an
rs
ko
Si
31
ki
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
Po
44'4
vitml
h
lis
s
In
I
i tl
ffS- 5
e
17c):
40~, 14,6, 40,
"b /4-p
uic„ j / 4 p,"
tbbr
ki
rs
ko
Si
—7_ - 2
i t 1,11 At t
44
cCĆ5 7 2ż
et
2_:
144‚
d
an
L
(y2
te
ry
41)6 o,
4 Ul-tk( (
Li i A G(d,
(74"
0(4.,„ i
442,
9-1
titu
ii/ ółdle/
)
t‚lłi
(Ul-4
tt-Gc
'4(
M
32
m
eu
us
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
,
MeqW
rs
ko
ki
M
us
eu
m
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
0,00f
1%.gfer• ¥
u
~ornem **~Ttrew
404001› qoAups4 ososoof
217 4541rPkbW "larVIA/009.
" MIONt
tk, 9Td,:po
spissaSsmsft as" ~rolo
♦ X.Qn WMId
.TD41tT3424....t
Si
d
an
o4df,4:ts'ax,4 floviows
vaispul
lIwP
%,4 o Tvuow
-ao;u1o4 *00To.proonoo ol 1 tanompo Tlnem& ael, ~raw. *agi
2.j..os T. rap* glosa **Toe.
6T *PIP
11.
44T1-'
te
la` xi op u.(51~L4m 4rpsw
•sTznxzoa ozppi, oso ;)44111 '9os
$,v/f544,1,,
titu
:of,a.,yg o 60To‚wpg wisT09 gasoTsvires
a"pikgezo5u4 0201:,,:pHew
Tr~coz
repl m IDUoz40d
s
In
%Tmr~ ,,rT,A11-1w03/ 4114,
40.pum wxm iw,ud To buosci
111,
s',71rbla
4uP
r.*-T44;"t4r9,40 'WWW'WP % 11X0TRIC g
h
lis
NPV.1.1"M09
Po
31,./A1/9Wler1
e
Th
k-k
Archives Reference No: PRM.76/2
h
lis
Archives Reference No: PRM.76/2
s
In
MINISTERSTWO
•i
SPRAW ZAGRANICZNYCH
Londyn, dnia maja 1942
WPŁ1":, ;,L01.);;Lk
titu
te
Odpis listu A.Ronikiera do Dra Foehla, w sprawie wizyty
amb. Wy s °hicie go u Gen . Gub. Fr anka.
(Otrzymany z basady RP w Watykanie, ITr 49/SA/L8
z dnia marca 1942 )
d
an
dla przedłoż enia Panu Prezesowi Rady Ministrów.
ki
rs
ko
Si
Do Sekretariatu Pana Premiera
Londyn.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
fK«\
ODP 1S.
(v.Nr.49/SA/18)
Th
Herrn
Dr. Foehl
in KRAKAU
den 19.Januar 42.
e
h
lis
Po
Sehr Gerter Herr Doktor!
Ihrem Wunsche gemgss beehre ich mich Ihnen folg
ende Erwggungen
mitzuteilen, welche der Besuch des Herrn Wysocki
beim
Herrn Generalgouverneur nahe legt.
Die in der Presse verOffentlich(he Nachricht fibe
r den Empfang des
liochemaligen Botschafters Wysocki
durch den Herrn Generalgouverneur hat
F" in weiteren Kreisen der polnischen BevOlker
keinen derartigen Eindruck gemacht, der ihre allgemeine Stimmung ung
den
Deutschen gegenUber
wesentlich gndern knnnte.
Die BegrUndung des Besuches des
n Wysocki sei, meinte man,
hauptsgchlich in seinen persbnlichenHerr
Beziehungen zu massgebenden deutschen Persbnlichkeiten aus der Zeit seines bffe
ntlichen Dienstes zu
suchen, dass bei ihm auch vielleicht der Scha
tten
einer Hoffnung
spielte, persbnliche FUhlungnahme mit dem Herr
n
Gene
ralgouverneur
kt3nnt eine Linderung der NOte der polnischen
BevU
lker
ung herbelfUhren,
wird nicht geleugnet, doch von allen, die nach
fast
zwei
einhalbjghriger Herrschaft der Deutschen im Generalgouvernem
ent
dere
n
Wirkungen
beobachten, gusserst kritisch beurteilt. Dieser
weitaus Uberwiegende
Tefil der Bevblkerung, der zu Tgtigkeit der
Deutschen pessimistisch eini
gestellt ist, kann es nicht Uber sich bringen,
sich Uber die ungeheuere
Not ihre Volksgenossen hinweg zu setzen, welche,
solange sie andauert,
durch kainerlei Hnflichkeitsakte, denen keine
konk
reten diese Not lin=
dernden Akte folgen, gemildert oder wieder gut
gema
Die Gefangenhaltung von Tausenden in AUschwitz cht werden kann.
und in Gefgngnissen
die andauernden weiteren in vielen Fgllen ganz
uner
klgrłichen Verhaftungen der Połizeiorgane und die damit verbunde
ne
vUll
ige Unsicherhait persUnlicher Freiheit, die andauernden Beschlag
nahmen und Entziehungen
von privaten Eigentum im ganzen Generalg
ouvenement und speziell auch
die bisherige Nichtrealisierung der vom Herr
n -Generałgouverneur in seiner Proklamation vom 2.August 1941. angedUndivbe
des Privateigentumes im Distrikt Galizien, der n Wiederherrstellung
- Freie Lauf, der dem
Hass der Ukrainer den Polen gegenUber im DiStrikt
wird, die DemUtigungen, denen die polnische Bevd Gałizien gelassen
lkerung in ihrem Lande auf Schritt und Tritt unterworfen wird /um
nur
wghnen die Umbenennung von Orts- und Strasseaname ein Beispiel zu ern von polnischen in
deutsche/, die Benachteiligung der Bevnlkerung
in
der Zuweisung von
Lebensmittelrationen, endlich die andauernden,
bei
der allgemeinen
Verarmung derselben und bei der fortschreitenden
Ausb
reitung von Seuchen verhgngnissvollen, diese Bevblkerung vern
icht
ende
n und jegliche
ruhige produktive Arbeit unmnglich machenden
Auss
iedl
unge
n aus Haus
und Hof oder Wohnungen,- Bies Alles sind Tatsache
n, die zu Optimismus
keine Berechtigung geben.
Wenn sich noch ein ganz geringer Prosentsatz von
Leuten findet,
die so durch schweres Leiden bedrUckt sind
/z.B
.die
Hung
ernden,Kranken,
4sgesiedelten und die AngehOrigen der Verhafte
ten/
,
dass
sie slch an
jeden, wenn auch trUgerischen Schein der Mnglichk
eit
eine
r
Besserung
hrer Lage klammern, oder anderer, die all dies
e
Not
betr
acht
end xDocsie
auf jegliche
ise zu mildern suchen, so muss diese geringe Zahl
von
Optimisten schwer in ihren Erwartungen enttgusc
hł
werd
en,w
enn
solc
he
Schritte,wie der des Herrn Wysocki,keine weiteren
Ausw
irku
ngen
habe
n.
Und es mUssen die Pessimisten die Oberhand
lten,welche nur in ausserst zurUckhaltenden GefUhlen den Deutschebeha
n gegenUber die angesichts
des Leidens des Volkes einzig richtige Stellung
zu den- Deutschen erblicken.
Mit den AusdrUcke vorzUglichster Hochachtung
te
titu
s
In
d
an
Si
m
eu
us
iM
k
rs
ko
35
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
n ,V
Lk.,
ZASTEPCA SZEFA SZT13U N.W.
.4.42
L.dz. 34/42
ondyn, dnia. 8.V
PAN SZEF SZTABU NACZELNEGO WODZA
Th
/m
e
Na rozkaz Pana Generała z dn.4 b.m. przedstawiam
Po
wyjaśnienia w sprawach nakazanych przez Pana Generała
Naczelnego Wodza.
lis
h
ł. Zarzut.Ministra raw WĘuntrznzch co do:
s
In
a/ nie doręczenia poczty Delegatowi Rządu przez S.S.S.
b/ nie wysłania aparatów szybkiej telegrafii i
pieniędzy dla Del.Rządu przez 0.VI.
S.O.VI w raporcie z dnia S.V. /zał.Nr.1/ stwier-
titu
Ad a.
dza, że w czerwcu 1941 r. kurier polityczny Orkan
te
dotarł do Del.Rządu i doręczył pocztę i pieniądze,
co potwierdził Del.Rządu depeszą z dn.17.VI.-
d
an
Zarzut nie doręczenia tej poczty wysunęło M.S.W.
po raz pierwszy w notatce /bez daty i podpisu/ z ma-
Si
ja 1942 r.
drugim wypadku w kwietniu 1942 r., jak wynika
k
rs
ko
z meldunku Kaliny, puszki z pocztą zostały istotnie
zniszczone wobec fatalnych warunków lądowania skoczK.ów#/wpadli na pociz.,g pod Tłuszczem/ i konieczności
iM
natychatiJastowego ukrycia zrzuconego materiału i
pieniędzy. Szczegóły wyjaśnia raport S.O.VI.
us
Ad b.
S.O.VI w dokładnym raporcie stwierdza, że istot-
eu
nie zaszła pomyłka co do zawartości Hcontainer'ówIl.
Pomylili się Anglicy, wysyłając zamiast aparatów
m
szybkiej telegrafii - sprzęt łączności.
było
o tym w swoim czasie pov,iadomione. ',:yjaśnienie Anglików jest dołączone do raportu S.O.VI.
Nie wysłanie ailiona mk. niem-, ha tąpiło wskutek późnego dostarczenia do 0.VI. przez M.S.W.
36
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
0,
Pp/k.Protasewicz S.O.VI. w rozmowie z min."
,
-ołaj,-,
ad a i b, i był
czykiem przedstawi/ stan f4tyczny spraw.
o
f
ho wyja śiolil s4-j-.j
laj
0
przekonany, ż e mill-ji"
0
,
nieniami, które wyraźnie świadczą, że nie mo e,byc•omowy
Th
o złej woli S.S.S.
4
• i
e
2. Sprawa -.Lczy.Lskieso podejrzanego o pracę na rzecz
Gestapo.
Po
Mączyński na żądanie
Ó.II.Szt.N.W. przeniesiony zo-
lis
stał przez władze brytyjskie ze Stambułu do Jerozolimy i
osadzony w więzieniu. Raport 3.0.11. wyja śnia szczegóły
h
/zał.Nr.2./.
s
In
3._p_prawy Kowała i Lubicza wyjaśnia raport S.O.VI.
titu
/zał.Er.3/.- Obaj podejrzani o współpracę z Gestapo.Prewencyjnie zlikwidowali śmy bazę 0.V1. w Stambule,'aby
te
odciąć się od ewentualnego kontaktu niemieckiego wywiadu.Potrzebne zarządzenia otrzymały zainteresowane placówki.
d
an
4. Sprawa miejsca pobytu marsz.SmiLłego-Rydza.
Przedstawiam chronologiczne zestawienie meldunków i
Si
informacji. prawdzenie ostatniej wiadomości /Capstad/
k
rs
ko
powinno przeprowadzić M.S.Z.
ZA'TEPCA 'Z A .:.ZTABU
iM
M ł TKIEWI
P/k.
m
eu
us
Zał czniki: teczka. 1
37
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
ish
Archives Reference No: PRM.76/2
s
In
MINISTERSTWO SPRAW WEWNĘTRZNYCH
Londyn, dnia 27
maja 1942 r.
titu
dz K $`\(L ,
Do Pana
Generała. Władysława SIKORSKIEGO
Prezesa Rady :„inistrów
te
prr
miejscu.
d
an
Panie Premierze,
W załączeniu nrzesyłam odpisy ostatnich depesz.
Si
1 zał.
Stanisław MIKOŁAJCZYK
ki
rs
ko
38
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
N°A.?.97/-
„:,,,,L'YNELO DNIA
e
S
Z
fr - d_ e p e s z a
Po
M.p.,dn. 25 maja 1942.
otrzym., 26 maja 1942.
L.dz.K.2038/42.
Nr.42.
lis
Pilne tajne
h
titu
s
In
Artur /Próchnik/ zmarł nagló 22 bm. na wylew
krwi w mózgu.
te
L.dz.K.2047/42.
Nr.45.
J.p., dnia 26 maja 1942.
otrzym.,dn.26 maja 1942.
d
an
1. Ogłoszono tylko dla Polaków zakaz osiedlania się
w Warszawie jako przeludnionej. Cel wzmocnienie niemczyzny.
2. Ogłoszono zamknięcie dla Polaków Ogrodu Saskiego.
Si
rs
ko
3.W nocy 20.bm. w Warszawie w kasynie gry tylko
dla Polaków, którego bojkot ogłosiło kierownictwo Walki
Cywilnej, wybuchła bomba, raniąc kilkanaście osób z agentów
Gestapo i szumowin miejskich.
Koniecznie transmitujcie. wiadomość, że o wszystkim wie zagranica, podtrzymuje społeczeństwo na duchu.
ki
M
M.p., dnia 12 lutego 1942.
otrzym. dn.24 maja 1942.
39
eu
Pilne. Poufne. Min.Mikoiajczyk.
us
L.dz.K.2046/42.
Nr.5.
m
Przyjęcie dymisji Wartskiego to sprawa pilna choćby tylko ze względu na jego metody pracy, dekonspirujące
• / •
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
- 2 -
Th
)2w
fZ
e
h
lis
Po
całą delegaturę. Ze względów taktycznych proponujemy powierzenie delegatury ciekał. jako urzędującemu zastępcy
do czasu mianowania nowego delegata. Nowa, kandydatur ę na
delegata zgłosimy po ustaleniu. Koło popiera Piekał. i
zgłosił swego zastępcę. Bazylianie zaproponowali nam
wznowienie rozmów przerwanych ub.r. ich nielojalnością
w stosunku do nas i uchyleniem się od współpracy w PKP.
Vr rozilowach Bazyli nie bierze udziału. Do deklaracji zasad nie ma zastrzeżeń. Wyrażają gotowość poparcia Rządu
S. i współpracy z Rządem. Do projektu dekretu zgłaszają
parę tekstów o charakterze interpelacyjnym, zasadniczo
godzą się na projekt, toby świadczy ło, że rezygnują z dawnego stanowiska tworzenia w czasie przełomu nowego rządu t.zw. rewolucyjnego.
s
In
ł załącznik
te
titu
Stambuł, dn.22 maja 1942.
otrzym., dn.26 maja 1942.
d
an
L.dz.K.2040/42.
Nr.715.
L.dz.K.2041/42.
Nr.716.
rs
ko
Si
Z Sofii otrzymałem wiadomości o masowych aresztowaniach i egzekucjach przeprowadzonych wprost przez Gestapo w związku z przyotowanym zamachem na króla Borysa.
Trzymane jest to w ścisłej tajemnicy.
Stambuł, dn.21 maja 1942.
otrzym., dn.26 maja 1942.
ki
m
eu
us
M
Z Bukaresztu otrzymałem wiadomości, że tamtejszy
charge d'affaires chilijski Del Campo, sprawujący teoretycznie opiekę nad Polakami, a faktycznie rozkradający systematycznie mienie ambasady i wraz z pomocnikami wydający
żydom rumuńskim za pieniądze dowody obywat.polskiego, wyjeżdża do Warszawy. Ostrzegają, że może to być w związku ze
stałą akcją sanatorów z Rumunii. Traktuję sprawę dosyć poważnie alarmistycznie.
40
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
cull<, tA
VpM4•44.
Th
G.e4Ą,r.t.^ ,(>4,44.44;4i ,k44.4"f
Szy f r
-
T8A.4.1 4
t.
d e r PeA z a •
e
Po
L.dz.K.2057/42.
Nr.5a.
M. p. dnia 13 lutego 1942.
otrzym.dn.201942.
h
lis
u
Dokończenie Nr.5.
s
In
te
titu
Na propozycję stworzenia z nimi bloku zgłaszamy chęć rzeczowej współpracy na terenie PKP. bez oddzielnego związywania się z kimśkolwiek poza ramami PKP. Sprawa Próchnika /pseudonim - Artur/ obecnie reprezentującego
Koło z ramienia opozycji jeszcze nie została przez nich
wysunięta. Uważamy, że jest to ich sprawa wewnętrzna, do
której nie chcemy się mieszać. Przypuszczamy, że uzgodniona pozycja nowego reprezentanta do PKP ale już chyba nie
będzie nim Bazyli. Wasze stanowisko jak to wynika z powy ższego, zbiega się całkowicie z naszym. W sprawie zastępcy z ramienia Kwadratu odpowiemy po rozmowie z nimi.
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
41
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
AY%
RADIOGRAm N0 500
Przyjęty 27.V.42.
Odczyt. 28.V.42-
Wac/aw_y_
e
-Od
L. dz.
odz.2355
2ó45
g
Po
h
lis
Załącznix ł do Meldunku 123.
I.Sytuacja w GG.
Nie miecki strach przed powstaniem spowodował natępujące
pociągnięcia:
1/Zapowied ź krwawego stłumienia polskiego ruchu zbrojnego
w rozmowie gub.Fichera z Radziwiłłem i Wysockim w marcu br.i wobec polskich władz samorządowych w Warszawie,
2/Utworzenie pogotowia zbrojnego ludności niemieckiej
oddanego pod kierownictwo SA w kwietniu br.,
3/Pospieszną realizację osobnych dzielnic niemieckich jak
iżoficjalnie i poufnie zapewnia się zabezpieczyć niemców w najbl
szej przyszłosci,
4/Aresztowania perwencyjne z zamiarem zastraszenia jak np.
w Krakowie,wypuszczonych przeważnie po kilku dniach.
II. Wyroki na oficerów WP w Warthelandzie.
rów
Mnożą się wypadki stawiania w stan oskarżenia ofice
złe
o
zane
wytac
rawy
ów.Sp
oflag
z
lub
przebywających na wolno ści
we
i
wojna
przed
ich
Polsk
i
y
Rzesz
eli
obywt
traktowanie Niemców
a.
zieni
wię
wrześniu 39 r.Z reguły wyroki śmierci lub ciężkiego ązki służbowe
obowi
Pociąganie do odpowiedzialnoś ci osób pełniących
dowego.Oskarżeynaro
ędz
mi
prawa
w wojskustanowi ciężkie naruszenie
propagandzie.
łużą
s
i
ne
dstaw
bezpo
ie
kowic
nia te przeważnj.e są cał
Proszęx o :
1/ Zaalarmowanie opinii ang10-ameryka, skiej,
g/ Zastosowanie retorsji wobec Niemców w krajach sprzymierzonych,
żonych po3/ Zorganizowanie wymiany jeńców polskich zagro
ierzonych.
sprzym
wyż szymi procesami na jeńców niemieckich w krajach
III.Przymusowa _germanizacja Pomorzę
01brzymia
31.II.upł yna/ termin podania się na listę niem.
nny,
hstro
wazec
był
r
Terro
.ła.
większość ludno ści podania te z/oiy
ąga
za
poci
nie
elstwo
Obywat
ilych.
póinoc
/W]ostrzeTiZy w powra
pobór
jest
em
skutki
sobą zwrotu skonfiskowanego mienj.g/ównym jago osobn
ych oddziałach
w
zrazu
jest
czony
ćwi
polski
t
.Rekru
do wojska
ażnie na Poprzew
kadr
do
y
z dwujęzyczna komendą później odsyłan
akcji
celem
lnym
nacze
o
był
ta
rekru
morze Zadi.Szybkie zdobycie
wysiediono
wznow
nie
ś
nicze
u.Row
efekt
o
ygmeg
niezał eżnie-od polit
do
idą
ślni
refiResztki elementu napływowego oraz nieprawomy ści nie było
polsko
obozów koncentracyjnych.Masowe odst pstwo od
był sirriłejszy‚
spekulacją dla korzyści gdfź-lęk przed wojskiem
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
ias 11.V.42.
42
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
h
lis
Po
cZerwen 1942.
s
In
titu
W zwlmiku de:pos1$4 Wrzoae.'s 44,1 5 ozom«
b,r,przecyłmn Pfs,nu X4nie łrowl.
tek ł mojo4
te
oAkowicqzi, z :roAbE.-4 o.połeoewle
•
d
an
r‹.1
sk ie r, ter. r: łko e i e bez
ro
kprortlystow 1.44,4
Si
v Px%Ixt
ólw tem. w lw;kwiemgrioN,—'
wobec ep.• 1sAochroni 3dlbr iyył myeb bez
repvca3
z
- je;) ,... o
ó..r.,17.i.ego na teren F-zaluA tz•
.0Inerdn
ovz »,';.y! 9 i ez.0
rs
ko
pci'411.'crt-aowx).•2
t en.OetilaU.
,oiv ch rak tz ;Auck co do dzitil,n‚in
j C g. t:ich
odóicle ef,
Gw WyGtr,róay
ki
eu
43
m
,a,..442,4Uzajui
us
M
kirut St ,Mikoł-f4
r,.:
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Km —7
Depesza - szyfr
Th
Lena,dnia 9 .nlroa 1942 r.
L,dz.K.2207/42
otrzym.
e
Yr.4-3
5 czerwca 1942 r.
lis
Po
Powtarzające się dsanty rosyjskie na ziemiach
h
polskich podejmują akcje sabotażowe,które powodują okropn a
s
In
represje niemieckie w stosunku do miejscowej ludności połi.
skiej. Proszę o wskazóvvki.
s
r\foi
4/1<_____ typ-6£)-4%kw‚
te
titu
07tu
2„ ć.,
1
d
an
Czyt. Z.C.
Przep. M.D.
i
t,,L1 41, 1,(
7 f t
4
Si
7
4,
F
42
;1><
rs
ko
44.
Pi
t4
( 1•
P 11 4--
„,,t,
ki
M
r.
eu
us
m
44
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
L.dz.K.4418/42.
'
rk 1"1.
Lena dn.15 czerwca 1942r.
Th
Ill'otrzym.dn.16 listopada 1942r.
'
Nr.84.
e
1 1. V. ,43.
.
.4o4 t/
Po
Nadaję powtórzenie dep."Ojczyzny", wysłaną dn.25.II. za
lis
Nr.31.
vVrzos.,
h
"Ojczyzna" jako organizacja ZZ wyraża najwyższe zadowo-
s
In
lenie z udziału w RP pana MS, widząc w nim najlepszego orędownika ZZ i doświadczonego znawcę polskich celów wojny. Itów-
titu
nocześnie "O" stwierdza że na ZZ powszechnym jest pogląd iż
dla zamanifestowania zgodnej podtawy całego narodu wobec
te
zagranicy i walczącego polskiego żołnierza niezbędny jest
d
an
udział wszystkich czołowych stronnictw politycznych w rządzie
i kadzie 1.a.rodowej. Na Zachodzie kraju powszechna jest opinia
że RP jak i stronnictwa reprezentoane w RP,powinny całą swo-
Si
ją energię poświęcić w realizacji zwycięstwa,odsuwając na
rs
ko
przyszłość wszelkie zagadnienia któreby tę konieczną jedność
mogły rozbić. Dlatego decyzje co do form ustroju przyszłej
Polski powinien podjąć kraj po zwycięskim zakończeniu wojny.
ki
,V sprawie tej "0".podkreśla zgodność poględów z całym Kwadra-
M
tem w kraju, z którym pracuje w atmosferze pełnej harmonii.
us
Przez całą Polskę a zwłaszcza jej ZZ przechodzi w tej chwili
eu
nowa fala teroru. SpołeczefIstwo, walcząc w najcięższych warunkach,pragnie widzieć w Rządzie przede wszystkim czynnik zaspaOjczyzna.
m
łający cały naród.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
4
Archives Reference No: PRM.76/2
II '"/Yill
Th
9
Di ł
e
Ff
łAGł TnJNEJ PRASY KRAJOWEJ.•
Po
,.R.N. z 22 czerwca 1942 r. Nr. 11./93 Fiok IV.
lis
Lubelskies w poż odze ognia i krwi.
h
Od stycznia r. b. dyweraja komunistyczna obrała sobie za teren
i i
operacyjny cztery powiaty s ,zamojski, hrubieszowskł, chełmsk
*ywowli
rekwir
,
wsłach,
po
nocami
1
janowski. Dywersanci graa0wał
styczterrory
akty
ioze
pojedyf
ali
wykonyw
,
podwody
1
nośC, ubrania
ne, zabijając ż andarmów lub chłopów, którzy w obawie przed terrorem niemieckim odmawiali dywersantoii noclegu. Ostatnim ąpowaliKanie,
niejszym wyczynem dywersantów był napad na stację kolejow tylko
spalono
ie
legendz
nej
gdzie zresztą wbrew świadomie stworzo
trzy wagony słomy /nie zaś jaki ś wielki transport wojskowy/ 1
zabito Pleszyniste l'olake, który nie chciał prowadzić parowozu
na zderzenie z nadchodzącym pociągiem.
Okupanci niemieccy od stycznia do maja zachowywali się biernie.
"oczyszDopiero w pierwszych dniach maja rozpoczęli t.zw. akcję
cniemie
antw
policj
ące
tysi
czania terenów z band". Zgromadzono
agensetki
ś
wie
na
ono
puszcz
fa,
1
W
je
kich i "polskich'', formac
tów gestapo, zannię to drogi i szosy prowadzące do miast, oddziałami policji uzbrojonej w karabiny maszynowe, przeprowadzono obławy w Chełmie, Zamo ściu, Hrubieszowle 1 Exasnymstawie, aresztując
ponad dwa tysiące ludzi. flozrzucono nad miastami 1 wsiami :z aeroplanów ulotki w ję zykach polskim i ukraińskim pod tytułem
"policja wkracza". ulotce tej zapowiedziano, ż e od 10 maja poci
licja przyst ę puje do "likwidacji" band, z którymi cz ść ludno
mieszkich
miejscowej współdziałała, wobec czego wzywa się wszyst
najkańców pod grobq srogich kar, aby do dnia 18 maja donieSalinasi
Odezw
h.
bandac
o
wie
bliż szym posł erunkom wszystko co się
podpis komendanta policji.
te
titu
s
In
d
an
rs
ko
Si
ki
I rzeczywijoie. Od 10 maja rozpoczął si.r nietyle pogrom
band dywersyjnych, ile krwawy samosąd nad miejscową ludnościąi
wiejską. We wszystkich wsiach, gdzie zaszły przed tym wypadk
li chłopom
aktew terrorystycznych lub też gdzie dywersanci zabiera
aresztoód
pośr
z
Ć
Częś
zn.
żczy
m
tywnoc, aresztowano wszystkich
po
miejscu
na
parjami
eliwali
rozstrz
wanych zbóje niemieccy
konobozu
do
eziono
przewi
Reszt
osób.
zieci
czterd
dziesię ciu
wy1i
dziad:1
z
wraz
Loblety
nku.
.Ulajda
na
e
Lublini
w
yjnego
centrac
których
w
wieziono na roboty do Niemiec. Natomiast w tych wsiach,
ohlopska ludno ikska pouciekała do lasu, czy innych odległych
li wieś
wsi, Niemcy wypę dzali kobiety i dzieci z domów i podpala
kto
Gdy
.
się
a
spalił
tnie
ę
doszcz
by
,
w kilku punktach pilnując,
domów,
cych
ploną
z
uciekać
ł
próbowa
waniem
z ukrytych przed areszto
m
eu
us
M
46
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
e
był bezlitośnie zabijany. W ten sposób- spalono ł zamieniono w
pustyni w- ei4gu pierwszego tygodnia dwadzieścia wsi ł akcja
taka w wymienionych powiatach trwa
h
lis
Po
Jak dot ąd bohaterscy bandyci niemieccy akcj swoją ograni.
czają• tylko do zamieniania tej dzielnicy'»t•al.ski w pustyni:,; . Do
lasów nie wchodzą. Tylko w paru punktach na skrajach lasów doszło do potyczek z dywersantami. T tu Niemcy wysuwali zawsze na
pierwsze linie policja - "polską" lub taż ograniczali sio do ostrzeliwania lasu z daleka. Z potyczek tych przywieziono do- Lublina
50 zabitych Niemców, w tym jednego majora J. Granatowych policjanłÓw grzebią na Mie
jscu.
s
In
titu
V: początkach czerwca akcja aresztowania chłopów została rozszerzona na wsie oddalone od lasów, w których były gniazda dywersantó, w promieniu 2G - 40 kim. W ten sposób wytpianie ludnoci. polskiej ł ukrair5skiej zatacza coraz szerszy krąg, a towarzyszą im codzief). szersZy.horyzont zajmujące łuny po9arÓw wsi polskich, palonych przez niemieckich barbarzyńcót.
te
Gała dywersyjna akcja sowiecka dala wic w swoim wyniku tył.ko, kolosalne zniszczenie ludności, nie wyrządzając żadnych poważ-
d
an
niejszych szkód niemieckiej okupacji. Rezultat ten łatwo było
zresztą przowidzied i o8trzegall4my na tym Iliejscu. przed tą akcją komunistyczną, nosząaą wszystkie cechy prowokacji. Jak wiadbmo sprzeciwiały się podobnej działalności wszystkie organizacje
polskie. Wystąpił przeciwko 'niej również rząd polski. Iftóź w40
ponosi za t9 celą traedi odpowiedziainośó.
rorpoczta V.K..D.
ki
rs
ko
Si
OdpowiedzialnoScig tą obarczona jest partie komunistyczna
która oczekuje oddzialÓw dywerayjnych,
staną 84 jej bojówką,
torującą drop do uchwycenia władzy i oddania Polski w podarunku
}baj' Sowieckiej., Za ta obłędną polityk komunistów płaci teraz
chłop i robotnik z okolic objytych akcją dywersyjną. .1 niech nie
zaulerania tego stanu rzeczy bestialstwo Niemców. Katom niemieckim
dostarczają polskich i ukrairiskich ofiar komunistyczni prowokatorzy.
m
eu
us
M
Nie na terenach sowieckiej Ukrainy ł sowieckiej Białorusi,
nawet nie na terenach Wołynia, Małopolski Wschodniej czy l'olesia,
gdzie ludność jest pod wzg4dem narodowoclowym mięszana, ale
wianie w Lubelszczydnie, w Siedleckim, a nawet w Kieleckim organizują Sowiety swoje oddziały partyzanckie. Kierownikami tej
akcji są nasłani z .Sowietów instruktorzy z głównym materjaIem
ludzkim, jeńcy rosyjscy, którym bądR udało 84 uciec z niewoli
bądź też zostali z niej. wydobyci przez wozwjniej zorganizowane
oddziały dywersyjne.
47
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Ten wybór miajsoa operacyj sowieckich oddziałów partyzanckich ;władczy wyraźnie, te z jednej strony tereny, gdzie ludno; ,C miejacowa poznała Sowiety podczas okupacji nie nadają sie
do rozwinicia sowieckiej propagandy, z drugiej za i, te samej akoj
przyświecają nietyłko cele militarnej walki z Niemo:u/g, ile raczej okrea'lone zadania polityczne. Nie chodzi tutaj o przeciwdziałanie koncentracji sił niemieckich ł nawiązanie łącznoci
,
bowiem bezczynnoó owych oaiawionych partyzantów w tym zakresie
wzbudza powszechną juł uwagv. Oddziały te zadawałniają sil samym
trwaniem na terenie i nic nie znaczącymi manewrami. Huczy natomiast wokół nich propaganda komunistyczna, wykorzystująca nasze
pragnienie walki z Niemcami dla utworzenia atmosfery przychylnej
dla sowieckich oddziałów w £olace. To właśnie jest główną rołą
partyzóztki sowieckiej na naszych terenach. Maja one przyzWyczaió
optuje polską do obecno..:ci oddziałów sowieckich na teranie
przystrajając je w aureole aybywicieli od Niemców.
e
Th
- 3 -
h
lis
Po
titu
s
In
te
Sowieckie oddziały partyzanckie są narzędziem sowieckiej
polityki w l'ołace, zbrojnym ramieniem tej samej akcji polity
cznej, która, prowadzi ówieto powołana do tycia komunisty-czna t.zw.
polka iJartja lobotnicza. kartja ta jawnie propaguje wcielenie
Polski do Związku Sowieckieuo. Sowieckie oddziały dywersyjne
maja zadania bojówek komunistycznych, które zostaną uruchomiona w stosownej chwili jako
ako siła zbrojna komunistycznego puczu,
majaceep samookrenió j
jako prowincji pafSstwa Josila
Lierionowicza Stalina. .aod skrzydłem armji czerwonej udało SiQ
tv agentom NKWD na terenie Litwy, Istonji ł Lótwy. Dzisiaj
Stalin z ocelym cynizmem mówi o tych krajach jako o samowolnie
włączonych do państwa sowieckiego. kart ja komunistyczna w
soe wraz z oddziałami dywersyjnymi sowleckind ma za zadani-vole
przeprowadziC to samo J:oisce.
d
an
Si
ki
rs
ko
akc jtkomunistyczną opłaca dzisiaj krwi; daremnie przelaną przedewszystkim chłop polski, na którym wvwiera piekie
lną
zemsta; za sowiecką akcje hitlerowski bandyta. Cała polska opinja
zdecydowanie wypowiedziała sie w tej aprawie. Ale nie wystarczy
tu tylko wypowied4, i odgrodzenie sig od sowieckiej .usowokacji.
Trzeba pilnie ledzió całą akcje zarówno na teranie polity
cznym
jak i wojskowym, stanowczo jej przeciwstawiając 841 nn każdym
kroku. Trzeba byc tetr w pogotowiu, by ewentualną próby sowieckiego puczu stlumió w samym zarodku.
»~~~~~~
m
eu
us
M
~Sw.. ~
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
skEkWPŁYNEŁO DNIA
SZTAB ;ACZEIL;7,G0 JODZA
Oddzia ł 71.
L.dz.
/Tj.42.
1:.p.,dnia 25.71.1942.
6.
Ne.s.
Th
T A J E !
Ił'
i
e
SZEF SZTABU NACZELNEGO WODZA
Po
w
miejscu.
lis
h
W związku z rozpatrywaniem w dniu 22.TI.b.r. na Komitecie Krajowym projektu dekretu o tymczasowej organizacji
władz naczelnych Ba ziemiach R.P. zwalnianych od okupacji,
melduję:
te
titu
s
In
1/ Art.6 projektu nadaje Delegatowi Rządu, z chwilą objęcia przez niego władzy jawnej, prawo wydawania rozporządzeń,
które w myśl obowiązujących przepisów maje, Prezes Rady Ministrów, Rada Ministrów i Ministrowie.
Uważam, że rozwiązanie to umniejsza prerogatywy Premiera i Rządu i godzi niejako w prestiż Rządu, gdyż z,. chwilą
ujawnienia władzy w Polsce Premier powinien niezwłocznie
znaleść się w Polsce / 1 - 3 dni / i objąć osobiście na miejscu władzę; dotyczy to również niektórych Ministrów.
Stwarza to ponadto prawnie dwoistość władzy, bowiem
poza właściwym Premierem, Delegat Rządu będzie posiadał uprawnienia premiera.
d
an
ki
rs
ko
Si
2/ Art.5 dekretu przewiduje nadanie Delegatowi Rządu uprawnień władz naczelnych w zakresie całej administracji państwowej /a zatem i spraw wojskowych/ z wyłączeniem administracji
spraw zagranicznych. Dowódca Armii Krajowej będzie zatem całkowicie zależny od Delegata Rządu w dziedzinie mobilizacji.
Art.11 projektu dekretu mówi wprawdzie, że Dowódcy
Zbrojnych w Kraju przysługują w stosunku do Delegata RząduSił
same uprawnienia, jakie służę Naczelnemu Wodzowi w stosunkutedo
Rządu na podstawie dekretu Prezydenta R.P. z 27 maja 1942 r.,
ale rozwiązanie takie jest nie do przyjęcia w warunkach w jakich się znajduje Dowódca Armii Krajowej. Dekret z 27 maja
1942 uprawnia aczelnego Wodza:
a/ do kierowania całością operacyj wojennych,
b/ stawiania Rządowi wniosków itd.
VI warunkach normalnych, gdy Naczelny Wódz ma do dyspozycji "gotową" armię, uporządkowane tyły, prawnie powołanych
/zmobilizowanych/ rezerwistów, ustalony zawczasu bud żet uprawnienia te mają wIaciwq wartość. U warunkach w jakich
znajduje się Dowódca Armii Krajowej jest to natomiast nie do
przyjęcia, gdyż uzale żnia to całkowicie Dowódc ę Armii w Kraju
od Delegata Rządu pod wzglę dem:
- rezerw ludzkich /mob/,
- pieniędzy,
- środków transportu itd.,
m
eu
us
M
49
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
h
lis
Po
- utrzymania warunków bezpieczeństwa /baony milicji,
straży ludowej itd./
Dowódca Armii w ,Kraju, w meldunku swym z 31.1.1942
Nr.104, prosi: - o wyłączenie z pod kompetencji Delegata Rząw produ dwóch dziedzin - Min.Spraw Zagranicznych /co zostało uzaśrednim
bezpo
z
jekcie uwzglę dnione/ i SprawfojdŁowych
leżnieniem tych spraw od Rządu w Londynie.
Stanowisko to uważam za całkowicie słuszne. Przygotowując powstanie, D-ca Armii Krajowej musi sam sobie przygotować
armię na moment wybuchu powstania. Stawianie wniosków De legatowi Rządu, które mogą być uwzględnione lub nie - utrudni w
dukym stopniu, jeśli nie uniemożliwi całkowicie, robotę D-07
Armii Krajowej
s
In
te
titu
związku z powyższym melduję następującą moją ocenę
w tej sprawie:
a/ Dekret o kompetencjach Delegata Rządu, w Kraju uważam
za potrzebny.
b/ Uprawnienia Delegata Rządu w Kraju powinny być uregulowane analogicznie jak Komisarza Rządu przy D-cy Armii
na terenie operacyjnym.
c/ Dekrety podstawowe o:
- utrzymaniu stanu wojennego,
- mobilizacji ludzi i środków w czasie powstania,
- powołaniu władz administracyjnych na terenach objętych powstaniem winne być uchwalone przez Rząd w Londynie i przesłane
Delegatowi Rządu do wykonania. Delegat Rządu w Kraju
jest w tym wypadku tylko kontrolerem wykonania tych dekretów.
Ponadto nałoży już obecnie poczynić przewidywania, odnośnie szybkiego /drogą powietrzną/ przejścia do Kraju, jeszcze w
czasie trwania powstania, tak Prezesa Rady Ministrów jak równie ż Ministrów:
- Spraw Wojskowych,
- Spraw Wewnętrznych,
- Skarbu, Komunikacji i Telekomunikacji,
gdyż sprawy tych resortów będą wymagały od pierwszych dni decyzyj nie tyle politycznych ile fachowych.
d
an
ki
rs
ko
Si
M
P
eu
us
SZEF ODDZIAŁU VI.SZTABU N.W.
OTASEWICZ/
PP/k.dYP1.
m
50
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
•(P\ Ni
WPŁYN EŁO DNIA
Lizbona, 17. lipca 194 r,
Po
h
lis
krzybył tu Holender, aresztowany mw czLzu przez I3iemc4w
w Holandii i wywieziony do Polski<"ftzie trs-,Jleny był przez
Cleatepo w wivzieniu vt.urszawskirz. 0p:wiad% Ze i)orzonel
titu
s
In
Lato na terenie 4.'o1ski =Ilonie. sit stałe. Początkowo Gestapo
składało alf;: przewatnic z rdzennych ITłomeów, Był' oni bardzo
brutalni, Hasłu:11e skład Gestapo =lenił się o ł-71c, te
znacznie łagodniejsł. Y; miar,
weyelano Wledcozyik4w40 01
te
rozszerzania sig okupaojl niemieckiej na wacha 1 grała kot
przeniesiono dalej. Oetatnlois ~ta» w Polsce Pzmot* wieka.
selopoiskich~004w, Zar4wno Warnam. odwładczył Holendera
d
an
rs
ko
Si
jak i zresztą salo Generali~ernatoratwo jest 7.pletne przez
Ukralcdwo Vkraldoy praoujący w Uestapoo sir ntmlzwYozai
dokuczliwi dla 1u4noki polzkiej, gdzr snaje stosunki i jkilyk,
i pobraną dotrzed do szeregu ollrod.k,5w, 3z., sprytni a przytex
zuozeOlnie złoaliwi. łeb. Gorliwości prz7pisuje si‹, szereg
eztowtia i 419prourri. W Warszawie paza1044› opinia, ło w widoczny
ki
tre
poodb likraiger fingoają stil nad 4rolaksuat,
eu
us
M
51
m
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
Dekret Prezydenta Rzeczypospolitej
Po
1942 r.
Z dnia
lis
o tymczasowej organizacji władz na ziemiach Rzeczypospolitej
zwalnianych od. okupacji.
h
s
In
Na podstawie art.5 ust./5/, art.63 ust./1/,
titu
art.74. ł art.79 ust./2/ ustawy konstytucyjnej stanowię
co następuje:
te
rt.l.
1. Ustanawia się urząd Delegata Rządu dla ziem Rze-
d
an
czypoppolitej zwalnianych od okupacji.
2. Urząd Delegata Rządu pełni mianowany w tym celu
Minister, jako zadanie szczególne..
3.Przed przedstawieniem wniosku a mianowanie
Prezes Rady Ministrów zasięga opinii Rady Yinistrów.
rs
ko
Art.4.
1. :ełegat Rządu pełni swój urzą --() czasu
ki
orzeniesienia siedziby Rządu na ziemie Rzeczypospolitej. Jeżeli jednak poszczególni członkowie Rządu
M
A alfa będzie wtedy
o lwi:funkcja
Delegata? Czy jemu
podlegać mają
Ministrowiepktórzy
wracają do Kraju?
Si
Dlaczego to wyróżnienie od innych
Ministrów? Czyżby
Delegat miał być
ladministrem?
znajdą się przed tym w grantach Rzeczypospolitej
us
przejmują oni naczelne kierownictwo odpowiednich
chwilą takiego
eu
działów administracji państwowej.
=ejęcia funkcje Delegata Rządu w tych działach
m
52
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
2
e
ustają.
Po
2. .rezes Rady Ninistrów ogłosi. w Dzienniku
Ustaw o przeniesieniu siedziby Rząd na ziemie
h
lis
Rzeczypospolitej. fet tego czasu Delegat Rządu
dokonywać będzie w swoim Dzienriku Urzędowym
obwieszczeń o przejmowaniu przez ministrów kierow-
s
In
nictwa waściwych działów administracji, w miarę
ich przejmowania.
titu
Art.3.
te
Równocześnie z mianowaniem Delegata Rządu
nastąpi mianowanie w tym samym trybie dwóci$ jego
d
an
następców na wypadek opróżnienia się urzędu Delegata Rządu. Kolejność następstwa oznaczą pisma
nominacyjne.
Si
rs
ko
Datę obję cia przez Delegata Rządu jawnej
władzy ustala uchwała' Rady Ministrów, ogłoszona
w Dzienniku Urzędowym Delegata Rządu.
1. Z chwila, objęcia jawnej władzy służą DałaBatowi Rządu na ziemiach zwalnianych od okupacji
us
M
uprawn enia władz naczelnych w zakresie administracji
państwowej, z wyjątkiem spraw zagranicznych./..../
m
eu
a więc uprawnienia
Rządu jako całoś ci.
Delegatura staje się
wtedy naczelną władzą
w zakresie administracji państwowej.
wojaka./
ki
Art.5.
53
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
e
Punkt 2-glkjest
w niezgod e z.
szeregiem postanowień t1000dekretu.
2. Delegat Rządu wykonywa swe uprawnienia
zgodnie z dyrektywami i instrukcjami Rządu.
h
lis
Po
Art.6.
1. Delegatowi Rządu służy w ramach przepisów art.5 prawo wydawania tymczasowych rozporząd'« w przypadkach, w których w myśl dbowietzujących przepisów prawnych prawo to maja Prezes
s
In
Przyznając te
prawa, dajemy
Delegatowi prawa
lipktatorskie.
a.
f?..
_x
Rady Uinistrów, Rada Ministrów i ministrowirs.
titu
2. Delegatowi Rządu służy prawo uchylania
bądź zmiany wszelkich przepisów prawnych, wydanych
te
przez władze okupacyjne.
d
an
1.Delegatowi Rządu służy prawo mianowania
przenoszenia i zwalniania funkcjonariuszów państwowych oraz określania ich uposażeń bez względu na
Si
Znowuż uprawnienia dyktatorskie.
Powiedzmy więc, że
z tą chwilą Rząd
przestaje istnieć
i działać.
Aart.7.
to, jaka władza z mocy obowiązujących przepisów
rs
ko
prawnych jest uprawniona do mianowania.
2. manie następuje do odwołania /prowizorycznie/ i na stanowiska, określone w piśmie
ki
nominacyjnym. Dotyczy to również przypadków powo-
M
ływania do służby funkcjonariuszów, pozostających
us
w służbie państwowej w dniu 1 września 1959 r.,
bez względu na ich poprzednie stanowiska ł ato-
54
eu
sunek s/utb.owY.
3.Uprawnienia, przewidziane w ustępach
m
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e P, M
Th
poprzedzających, Delegat Rządu może przekazywa
I
e
władzom sobie podległym
Po
Art.8.
Uprawnienia przewidziane w art.6 ust.2 oraz
41»t77uie 7 skutą również Ministrom, przejmującym
kierownictwo odpowiednich działów administracji w
h
lis
Co za rotbletnośó i
i tarcia z tego
wszystkiego powstaną w okresie
w którym wszystko
zależeć będzie
od jedności i
dnia
sprężystości
,.,..via.
myśl przepisów art.2 ust.l. każdemu w jego zakresie
s
In
działania.
Art.9.
titu
1.Delegat Rządu wydaje "Dziennik Urzędowy
Delegata Rządu". W Dzienniku Urzędowym Delegata
te
Rządu ogłasza ele rozporządzenia i zarządzenia
d
an
Delegata Rządu oraz inne akty urzędowe, których
ogłoszenie w Dzienniku tym przewiduje dekret niniejszy, lub których ogłoszenie zostanie uznane
Si
za potrzebne.
2.Rozporządzenia Delegata Rządu wchodzą
rs
ko
w życie z dniem ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym,
j tell nie postanowiono w nich inaczej.
55
ki
Art.1.0.
Organem pracy Delegata Rządu jest biuro
M
Delegata Rządu. Zarządzenie Delegata Rządu określi
us
statut organizacyjny biura. Staut ten może przewidywaópodziai biura na departamenty lub wydziały,
eu
odpowiadające poszczególnym dzialbm administracji
m
państwowej, kierowanym przez Delegata Rządu /art.5./
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
5Statut będzie ogłoszony w Dzienniku Urzędowym
e
Delegata Rządu.
Po
Art.il.
1. Na czas nieobecnoś ci Naczelnego Wodza
h
lis
dowództwo sił zbrojnych na ziemiach zwalnianych
od okupcji sprawuje wyznaczony przez Naczelnego
Wodza i pod30400§4ący mu bezpośrednio Dowódca Sił
s
In
i-brojnych W Kraj,,.
titu
2.Dowódcy Sił Zbrojnych i': Kraju służy prawo
stawiania Delegatowi Rządu wniosków w sprawach
te
łączących się bezpośrednio z działami wojennymi
oraz będących w związku z obronnością państwa,
d
an
tudzież dezyderatów co do wydawania rozpdrządzeń
i zarządzeń w powyższych sprawach.
Art.12.
1. Powołuje się Radę Jedności Narodowej,
Si
jako organ doradczy i opinbdawczy Delegata :Zzeidu#
rs
ko
A cóż z Radą Narodową powołaną w Londynie? Przecież
faktu jej istnienia
możemy pominąć
L___czeniem$
2. Rada składa się najmniej z 9 a najwyżej
i 15 'członków, delegowanych do Rady przez Polski
ki
Komitet Porozumiewawczy, na czas jej istnienia.
,31c/ad Rady zatwierdza Rada Ministrów uchwałą,
M
podaną o wiadomości ":)elegata Rządu po objęciu
56
eu
us
przez niego jawnej wadzy.
1, Rada Jedności Narodowej.wydaje opinie
m
w sprawach, wniesionych przez Delegata Rządu
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
-
6 -
411',
na jej posie(zenia oraz mo że przedstawiać
e
relegatowi Rzą du wnioski, opinie i uwagi we
Po
wszelkich sprawach, należących do zakresu
działania :)elegata Rządu.
h
lis
2. Delegat Rządu obowiązany jest zasi ęgnąć
opinii Rady przed wydaniem rozporządzenia, stanowiącego o prawach lub obowiązkach obywateli.
s
In
3.
przypadkach nagłych delegat RZAAU
titu
może zażądać wydania opinii w ciągu 48 godzin,
a jeżeli uchwa Ła Rady w tym czasie nie zapadnie,
te
wydać rozporządzenie bez wysłuchania opinii.
Art.14.
d
an
1. Rada Jedności Narodowej wybiera na pierwszym posiedeeniu przewodniczącego, jego zastępcę
i sekretarza.
Si
2. .osiedzenia Rady zwołuje jej przewodniczą-
rs
ko
cy łub jego zastępca według swego uznania, albo
na żądanie Delegata Rządu lub przynajmniej
członków Rady.
i)osiedzeniach Rady mogą brać udział
ki
3.
bez prawa głosowania Delegat Rządu, ministrowie
M
Dowódca Sił Zbrojnych w £;raju oraz delegowani
us
przez nich urzędnicy bądź osobi jskowe.
57
eu
Art.15.
1. Rada uchwali swój regulamin. M.)(> czasu
m
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
P M,
Th
.,• a
uchwalenia regulaminu kub jeśli {,egulamin
e
inaczej nie postanowi, uchwały Rady zapadają
Po
większością głosów przy obecności conajmniej
1/2 jej drinków.
h
lis
2. Członkami Rady nie mogą być funkcjonariusze państwowi oraz wojskowi w służbie czynnej.
Art.16.
s
In
1. Rada rozpoczyna jawne obradyz chwilą
Objęcia jawnej władzy przez Delegata Rządu.
titu
2. Rada ulega rozwiązaniu z samego prawa
z chwilą ustania funkcji Delegata Rządu, ehYba
te
że osobny przepis ustawodawczy postanowi inaczej.
d
an
Art.17.
1. 1,4anowanie Delegata Rządu, jego następców
oraz powołanie Rady Jedności Narodowej nastąpi
rs
ko
kretu.
Si
niezwłocznie po wejściu w tycie niniejszego de.
2. zakres działania Delegata RzEidu'oraz. ,Rady Jedności Narodowej oraz stosunek ich do
ki
organizacji wojskowej w czasie od mianowania
Delegata Rządu do Objęcia przez niego.jawnej
M
władzy określają uchwały i postanowienia Rządu
us
oraz oparte na nich regUłaminy i instrukcje.
Wykonanie dekretu 4?
58
eu
Art.18.
porucz4 alg
m
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
e
rezemwi Rady Ministrów i wszystkich ministrom.
Art,3.9.
Po
Dekret niniejszy wchodzi w *yole z dniu
h
lis
podpisania i będzie ogłoszony r Dilenniku
RZeczypozpolitej. Polskiej oraz w Dzienniku
Urzędowym Delegata Rządu p) objęciu przez Dele-
s
In
gata' Rządu jawnej władzy.
te
titu
PREZYDENT RZECZYPWIPOLL2J
PREZES RADY MłNiSTRO
d
an
59
ki
rs
ko
Si
MINISTROWIE
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
sh
li
Po
',' "
' ć .' :
(...-2
s
In
"łć
! 4„
ł .
t
f . ć;:;,- `)
kj- i,..' I. ł...(
(
N
/
2;
ż ii /. ł t i : .. i
f( (-, .."',.',`1 •
Ifi
kl ś
titu
te
u
-'
' 1"
,
N
...,
d
an
a..‹,
0--;
łĄ--14-1
,,Łł
rs
ko
Si
,a4.4ttś
(2‹.€
4
4-at,,t,tt 4.-4)
/
r-4P L f 1,1)
ł
i
4Lf,--4,I
•
4"
,
Ć) ;' () a..1. Ć. .' ""-, ,,'.^„',‚,7
,t..f.' i. ..«
'ii/ Gt /
..(;) 2
%%.'' ‚ ''
-
/ ''•-•.?ĄI
4/
.
--2-aLcc
ci..
ki
ĆL;L4-ŁA
4--
414
,
C.4,..€ C
~41,-ece
7C.
(
-/
1
t/4,L
A.
i
ł'"4 2
60
m
JĄf e
łł?,;)
eu
4,44-)
us
GR.
M
("N
Q,L,L-dft-4-,xt a
dzt
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
7-'
li
Po
sh
.v .,
/t. 4- (...4 -(1.4,._,,t/.. k
A„.
„ę-
s
In
01,10-4A---
„4-c..44
4141*
tf,2. fiy<e
4,, •:‚'' ł
te
titu
r,
;Ai_e., 44-
ŃLri
d
an
•
y
rs
ko
Si
ki
6i
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
•
e
Lo yn, dn. 20 lipca
Po
sidle tajne.
ł 0/W4,
h
lis
sie tyłka z ~kk U
i'rzeczyt kam
s
In
widzenia wojaku iloraz pierwszy projekt dekretu .i'rerhł,
o tymczasowej orguniseeji w,adz na nie iae
dante
titu
ISeczypsspolitej,
nych o4 okupacji.
zejnie pan inistrowi komuaik149
te
jektu tego, który uwiera nica agia, a rumat eprneezne
postanowienia, ni :ogę wnieść na Radę
d
an
ł.rE
on byó jeanowi jruntoweim . rzeproaewany.
e
tym uwagi 00e umieszczone na marginalie
Si
Usnajge kontecznAó ustalenia w)rM.prawnYch
ciowy w ,,4,aju nie mogę zając otanowleka
rs
ko
na okres
wejdą n
ra, te normy te.
w aycle
WW (r%:
4,aw4 ic4dako i- aczelny -3dz man tania?, s chwile, za-
Pana
004,
ki
rysowania się zwycięstwu J ,-antów stanąć
ju, nie
rzypaasesam atoli, sieby to byki> moiłiwe sila ca«)go
M
du.
.cti.my więc przew~ló pewien okre
W którym
us
elegat peknió będzie adzę w Kraju. ujm: mu pawan
uprawnieni*, nie motamy rftnoczeónie przekre4lo6 oba.-
eu
nych Wadu R.P.ograntoseó ich o roli alT.:;aotz
m
62
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
M
e
A jeżeli sig na to zdecydujemy, uczynić to będziemy
Po
emuszeni jamao:1 wyraźnie.
3ozumiern koniec zn ść uchyienia
postano!~
lis
prawnych, wprowadzonych przez okupantOw w czasie
h
wojny, a urzędnikom z przed 1 września 1 59 roku
s
In
uniemożliwić powrt rasowy nn stan Lwiska państwowe.
szystko to jednak może by rozstrzygnięte przez
titu
Rzacł bez 7owierzenia elegatowi władzy dyktatorskiej, a tyMbardziej bez stwarzania dwuznacznej
te
aytuaeji w r..raju w momencie Cła niego niezwykle
krytycznym. :*Adzę,
uchwienie dekretu nie jest
d
an
rzeczti, pilną.=roszę wic o jego ponowne rozpatrzenie komisyjne pod kątem moich uwag.
Si
a?F? RADY Uł14-13TROW
miejsc u.
ki
&WISU" r11()?,MC";YKA
rs
ko
Do Pana :.inistra
.4wnętrznych
rJ.praw
63
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
tif,0
Th
- MINISTERSTWO SPRAW WEWNETRZNYCH
Londyn, dnia
22-go lipca 1942
e
Po
TAJNE
h
lis
w sprawie projektu dekretu
Prez.RP.o tymczasowej organizacji władz na ziemiach
zwalnianych od okupacji.
s
In
Do Pana Prezesa Rady Ministrów
Generała Władysława Sikorskiego
titu
w miejscu
te
W odpowiedzi na pismo Pana Premjera z dnia 20 lipca 1942
Nr.1850/IV/42 mam zaszczyt oznajmić co następuje:
:11
f
S
d
an
Po otrzymaniu powyższego pisma zwołałem, celem. rozważenia
podniesionych przez Pana Premjera zarzutów przeciwko projektowi dekretu, posiedzenie Komitetu Spraw Krajowych. Na posietizeniu tem przedyskutowano szczegółowo uwagi Pana Premjera _i uchwg40, udzielić na nie odpowiedzi w formie Wyj'ahiezi,
ig
ató
szczególności Komitet, wychodząc z założenia ,
że nominacja Delegata Rządu powinna ze względów zasadniczych
uzyskać aprobatę wszystkich stronnictw, wchodzących w skład Rzą-.
du Jedności Narodowej, wypowiedział się za utrzymaniem przepisu
art.l ust.3..
rs
ko
Si
ki
Ponadto Komitet --niezależnie od uwag,podniesionych przez
Pana Premjera - uchwalił skreślić w art.6 wyrazy "Prezes Rady
Ministrów" oraz przywrócić pierwotny tekst art.14-ust.1,który
brzmiał:
"Pierwsze posiedzenie Rady Jedności Narodowej zwołuje
Delegat Rządu niezwłocznie po jej utworzeniu.Rada wybiera na tem posiedzeniu przewodniczącego,jego zastępcę.
i sekretarza"
Komitet uznał równocześnie, że dalszych zmian projekt dekretu
nie wymaga..
us
M
64
m
eu
Z uwagi na niejdnokrotne zapytania i ponagłenia,które otrzymywałem z Kraju, sprawę przyjęcia projektu przez Rząd zmuszony
jestem uważać za pilną. Dlategoteż ---w przekonaniu,że załączone
wyjaśnienia usuną wątpliwości Pana Premjera --mam zaszczyt prosić
Go o zamieszczenie projektu na najbliższem posiedzeniu Rady Ministrów, oraz o wydanie polecenia, gby przy załatwianiu czynności
kancelaryjnych, związanych z wniesieniem na Radę. Ministrów trakto-
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
• MINISTERSTWO SPRAW WEWNĘTRZNYCH
Londyn, dnia
223-go lipca 1942
e
Po
wano projekt jakoficióle tajny,.
Przepisaną ilodó egzemplarzy projektu - załączam.
h
lis
MINISTER
titu
s
In
.110JA-i'44+y-(-/st.MikoIa jćzyk/
Załączniki.
te
d
an
65
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
WYJASNIENIA W SPRAWIE UWAG PANA PREZESA RADY MINISTROW
Po
DO PROJEKTU DEKRETU O TYMCZASOWEJ ORGANIZACJI WŁADZ
NA ZIEMIACH RZECZYPOSPOLITEJ ZWALNIANYCH OD OKUPACJI.
lis
Uwaga do a"1,
h
s
In
Dlaczego to wyróżnienie od innych ministrów. Czyżby
delegat miał byś nadministrem.
Wyjaśnienie.
te
titu
Przepis ten zamieszczono z tego powodu; że odpowiedzialna
ność polityczną za mianowanie Delegata Rządu powinien wziąć
czwyłą
cego
lają
okreś
jednak,
tego
u
przepis
siebie cały Rząd. Z
nie tryb postępowania przy mianowaniu; nie wynika zasada zwierzchnictwa Delegata Rządu nad innymi ministrami. Gdyby projekt
tym poprzyjmował zasadę zwierzchnictwa; musiałby wyraźnie o domniel
eysię
żna
mo
nie
nym
publicz
stanowić. Uprawnień w prawie
żone.
zastrze
nie
ź
wyra
awczym
ustawod
akcie
w
wać; muszą one być
d
an
Uwaga do art.2.
A jaka będzie wtedy ogólna funkcja Delegata. Czy jemu
podlegać mają ministrowie; którzy wracają do Kraju.
Si
Wy,jaśnienie.
ki
rs
ko
Wyjaśnienie do arte l, ust. 3 odpowiada równie ż i na te
minipytania. Poza tym art.2 wyraźnie stanowi; że powracający łów
dzia
dnich
odpowie
ictwo
kierown
e
naczeln
ą
strowie obejmuj
administracji państ wowe j; a wówczas funkcje Delegata Rządu
i
w tych działach usta' . Ponadto, za równo ministrowie jak
charaktym
w
ich
enia
uprawni
du;
Delegat Rządu są cz o ami Rzą
terze; ich stosunek wzajemny oraz stosunek do innych organów
k wzawładzy państwowej określają przepisy konstytucji. Stosune
ści.
ędno
równorz
e
zasadzi
na
ucja
konstyt
opiera
ów
jemny ministr
Prezes
ucji,
konstyt
Organem; kierującym pracami Rządu, jest w/g
Rady Ministrów, organem zaś rozstrzygającym sprawy, przekraczaMinistrów.
jące zakres działania poszczególnych ministrów - Rada
ie
projekc
w
ą
j
pozosta
ów
czynnik
tych
Uprawnienia koordynacyjne
przew
enie
śl
podkre
silne
ą
znajduj
ej;
więc
nienaruszone; a co
pisach art,5; ust.2.
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
Uwaga do art.5, ust, 1,
e
Po
A więc uprawienia Rządu jako całości. Delegatura staje
się wtedy naczelną władzą w zakresie administracji państwowej
wojska/,
Wyjaśnienie.
lis
h
Delegat Rządu otrzymuje jedynie uprawnienia władz naczelnych w zakresie administracji państwowej; t.zn. uprawnienia
wszystkich ministrów; łącznie z Ministrem Spraw Wojskowych, z
wyjątkiem Ministra Spraw Zagranicznych, Nie otrzymuje on natomiast
uprawnieni Prezesa Rady Ministrów i Rady Ministrów; z wyjątkiem
przewidzianych w art.6; dotyczących wydawania rozporządzeń; ani
uprawnień służących naczelnemu dowództwu. Ust.2 tego art, podkre śla tę zasadę. /p. wyjaśnienia do art.2/.
titu
s
In
Uwaga do art,5, ust, 2,
Pkt.2 jest w niezgodzie z szeregiem postanowień tego
Wyjaśnienie.
te
dekretu.
Uwaga do art.6.
d
an
Trudno odpowiedzieć na zarzut sprzeczności tego ustępu
z innymi przepisami dekretu skoro nie wiadomo; na czym ta sprzecz_
ność ma polegać i jakich przepisów dekretu dotyczy.
skie.
rs
ko
Wyjaśnienie.
Si
Przyznając te prawa; dajemy Delegatowi prawa dyktator-
67
ki
Prawo wydawania zarządzeń w oparciu o obowiązujące
ustawodawstwo jest uprawnieniem egzekutywy i nie można dopatrywać się w nim władzy dyktatorskiej; polegającej przedewszystkiem na mo żno ści samoistnego stanowienia prawa w charakterze
ustawodawcy, Równie ż prawo uchylania bądź zmiany przepisów okupacyjnych nie jest uprawnieniem ustawodawczym; bo przepisów okupacyjnych nie można uważać za normy ustawodawcze, Udzielenie
Delegatowi Rządu tego uprawnienia jest życiowo konieczne.
us
M
Uwaga do art.7.
m
eu
Znowuż uprawnienia dyktatorskie. Powiedzmy więc; że
z tą chwilą Rząd przestaje istnieć i działać.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
- 3
Th
2 c,
Wrjaśnienie.
e
Delegat Rządu musi mieć możność zorganizowania tymcnasowego aparatu panstwowego w celu opanowania chaosu. Tymczasowo ść jego
zarządzeń w tym zakresie podkreśla wyraźnie ust,2 /nominacje prowizoryczne/. Rząd po powrocie będzie miał możność, ostatecznego uregulowania tych spraw; dopóki jednak będzie przebywał zagranicą nie
będzie miał technicznej możliwości wydawania zarządzeń; dotyczących
obsady stanowisk administracyjnych w Kraju. Nominacje prowizo=zne nie stwarzają żadnych szczególnych trudności w zakresie odwoływania osób w ten sposób mianowanych. Równie ż w tym przypadku
uprawnienia; zastrzeżone Delegatowi Rządu, a dotyczące wyłącznie
obsady stanowisk urzędniczych; nie zasługują na nazwę dyktatorskich.
W pojęciu władzy dyktatorskiej mieści się bowiem uprawnienie do
nieograniczonej niczym obsady wszystkich stanowisk w państwie, nie
wyłączając najwyższych.
h
lis
Po
s
In
titu
Uwaga do art.8.
Wyjaśnienie.
te
Co za rozbieżność i tarcia z tego wszystkie Ęo powstaną
w okresie; w którym wszystko zależeć będzie od jednosci i sprężystości działania,
d
an
ki
rs
ko
Si
Pewne tarcia mogą istotnie powstać; przepis ten jednak
opiera się na założeniu; że czynnikiem koordynacyjnym będzie Rząd
/p.wyjaśnienia do art.2 i 5/. Ponadto, przepis ten ogranicza w
czasie władzę Delegata Rządu i umożliwia, w łączno ści z przepisaobejmowanie władzy przez poszczególnych ministrów w miami
rę ich przyjazdu do Kraju. Brak powołanych przepisów pozwoliłby
na zachowanie bez żadnych zastrze żeń jedności i sprężystości działania; ale utrwaliłby i przeciągnął władzę Delegata R9du; którą
w innych swoich uwagach Pan Premier chciałby ograniczyc. Ponieważ
projekt zapewnia Delegatowi Rządu tylko minimum władzyk niezbędnej
do opanowania sytuacji i zorganizowania zrębów aparatu państwowego,
trudno władzę tę ograniczać pod względem jej zakresu. Projekt dąży
natomiast do możliwego ograniczenia jej w czasie,
Uwaa do art.12.
6
•
us
Wyjaśnienie.
M
A có ż z Radą Narodową powołaną w Londynie, Przecie ż faktu
jej istnienia nie możemy pominąć milczeniem
m
eu
Rada Jedności Narodowej ma być w/g projektu, powołana
niezależnie od Rady Narodowej w Londynie i istnieć tylko do tego
czasu; dopóki będzie istniał urząd Delegata Rządu. /art.16; ust.2/,
t.zn, do czasu powrotu Rządu do Kraju. /art.2; ust.2/. Jest to
więc ciało tymczasowe; organ doradczy Delegata Rządu, Kolizja po-
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
- 4 -
e
Th
między Radą Narodową a Radą Jedności Narodowej mogłaby powstać
dopiero wówczas; gdyby skład Rady Narodowej przybył do Kraju
przed przybyciem Rządu, co wydaje się mało prawdopodobnym. O
dalszych losach Rady Narodowej po powrocie Rządu do Kraju rozstrzygnie zapewne osobny akt ustawodawczy. Byłoby przedwczesnym
zamieszczanie w projekcie przepisów; przewidujących organizację
Rady Narodowej po powrocie do Kraju; bądź też jej utrzymanie
lub zniesienie,
lis
Po
h
Uwala o;ólna w nawiązaniu do pisma Pana Premiera.
te
titu
s
In
Rząd; dopóki przebywa zagranicą; nie ma faktycznej mo żności sprawowania władzy w Kraju; dlatego te ż władzę tę; w nie-.
zbędnych granicach musi objąć przedstawiciel Rządu; znajdujący
się na miejscu. Z tych względów koncepcja projektu wydaje się
słuszną; wszelkie zaś inne koncepcje grzeszyłyby zapewne fikcyjnością; uniemożliwiając natychmiastowe utworzenie legalnego
ośrodka władzy w Kraju i czyniąc z niego teren ścierania się i
walki sił politycznych, niezależnych od Rządu.
Uchwalono jednomyślnie na posiedzeniu Komitetu Spraw
Krajowych w dniu 22 lipca 1942 r.
d
an
Londyn; dnia 22 lipca 1942 r.
Si
PRZEWODNIOZ4C£ KOMITETU
rs
ko
MINISTER
St. Mikołajczyk
ki
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
20
e
Po
4A1 C1441 #)
h
s
In
d3-44z,/^
2 2. V",
lis
iża
/Lt-, htu,- 4,
"4-(0.4 i '4,4v
Pt4444tf łkaitt
9144-441
Sel
4141 t4.%
/14, -ŁĄ
'd
#ŁĄ(b.
titu
4.- d
.-451
fa-P14
te
d
an
rs
ko
Si
V
°4-4--;
E.4*'"
#
YŁ
ł
l 4
P/b
ki
V4"
4te
(/
M
444.,K
<i
4444%
m
eu
644190
us
‚4,-°
4 l o, ‚4,-ty,c
Air44, 40,
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
01.
•
Po
L.dz.1 8/i Yr
lis
h
dala
_eh
aa
ł pau b.r.
nistokr jliko prze tCidnie24,0y
s
In
tu dla .. '.prew
uL'4;,;.4 wigx p trzy-
titu
u =otell uw1g nu
k sts uczaj,)treg • zwrdeió
e1 Q miłe o uzgodnienie prejvktu dekretu ponlidzy
gnet lako Prezooew Rady 1,
rów a Kk)alteteiz.
te
Wianie arbitralne tesi VratilY Prue Komitet dla
przy
d
an
jest niezgodne z proce,..lures,, obow:14zująoq
s nin na Rad4 ;,..znietr drajektów dekret6w
?rezydenta
},,oPlitet dla '4praw -,raju obowiązuje
Si
wniet ok4inik 2,-ezesa Uady iaYlxsatłlw
1542 r0
oitetu
y.
rs
ko
(>17'4' )
T
nie sil
r' wi
jedwzlyslineóó
anyri ,aypadkul Jest ''=,,Atzgodr-44 z tBkkre*-
ki
zeczy. Stt.it za to at nadt(' apt4tni
'
.i.olnarnickiego z 23
1942*
M
opinia z tych sprawach ja'
ezerlis.
M .1
$'
m
eu
us
ele O
Nal.stre.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
R )4
lis
Po
h
.1,poeob4N- r)ost~arl!-A nie noftę u lini,";
s
In
ftpuszczałno.
rojekt %Iekretn b?dzło trt)ktoweny przez 1~ .
titu
Ulnintr6w (oiero po prasprowadzeniu 1ka£1011!01
proee4ury.
te
=';;..1kTYY
d
an
72
ki
Lond n i e.
ewn,
:trznych
rs
ko
Si
)ann '!iniztra
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
MINISTERSTWO SPRAW WEWNĘTRZNYCH
dz Zi.4.7.49
e
L.
Londyn, dnia
28.V11.1942r.
42 MJ.
Po
Pan Prezes Rady Ministrów
Generał W. Sikorski
Ściśle tajne!
h
lis
w/m.
W odpowiedzi na pismo Pana Premiera z dnia 24.bm. L.dz.
1878/IV/42 pragnę wyjaśnić co następuje:
s
In
Zagadnienie uporządkowania spraw organizacyjnychw kraju
już w czasie objęcia przezemnie resortu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych było sprawą palącą.
titu
te
Wypływało to z historycznego rozwoju akcji krajowej, w której poczynania gen.Sosnkowskiego i niektórych członków organizacji
wojskowej w Kraju stwarzał y niesłychane trudnoś ci polityczne.
d
an
Po długich wysiłkach min.Kota i Komitetu Krajowego opracowano zasady organizacyjne, ujmujące kompetentje delegata, stosunek
jego do organizacyj politycznych i wojskowych. Posłane do Kraju trafiły tam w momencie załamania się Francji.
Si
Depesza z Libourne - oddająca całe kierownictwo wojskowe w
ręce komendanta wojskowego i podporządkująca mu placówki zagraniczne, zrozumiana została w Kraju jako zdezaktualizowanie projektu organizacyjnego, przesłanego do Kraju.
rs
ko
Na ten to okres przypadają próby samozwańczych rozporządzeń
jakiegoś rządu krajowego w Monitorze Rządu Krajowego, zlikwidowane
w zarodku.
ki
Równocześnie żądania Komendanta Wojskowego w Kraju wobec
Delegata, powołujące się na przepisy o uprawnieniach Wodza Naczelnego i próby gloryfikacji Piłsudskiego w organach wojskowych wbrew
woli większości P.K.P. - wzmacniają czujność Delegata i czynników
politycznych i przyczyniają się do uchwał Politycznego Komitetu Krajowego, zdążających do wyraźnego skrystalizowania warunków przejmowania władzy państwowej po wojnie z wykluczeniem możliwości zamachów
zarówno ze strony niektórych czynników politycznych jak i wojskowych.
us
M
m
eu
Wypłynęło tedy żądanie ogłoszenia ideowej deklaracji Rządu zniesienia dekretu Prezydenta R.P. z 1 września 1939r. o sprawowaniu zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi, o organizacji naczelnych
władz wojskowych i o komisarzach cywilnych oraz opracowano projekt
dekretu Prezydenta R.P. o organizacji władz państwowych w Kraju pod
tytułem Dekret Prezydenta R.P. o okresie wojennym.
73
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
pW1
- 2 -
Th
e
Projekt ten, sygnalizowany depeszą z dnia 7.X.1941r., został
doręczony Rządowi dnia 29.XII.1941r. i niewątpliwie szedł za daleko, gdyż groził niebezpieczeństwem stworzenia obecnie drugiego
rządu w Kraju.
lis
Po
Przesyłając projekt dekretu Delegat rządu żądał rychłego załatwienia jego oraz poddał się do dymisji, uzasadniając ją swoim
zdekonspirowaniem oraz chęcią niekrępowania Rządu w momencie podejmowania decyzji. Projekt ten jednak nie mógł znaleźć się na Komitecie Spraw Krajowych, gdyż trwał niezamknięty kryzys rządowy.
h
Wprawdzie próby Komendanta Krajowego, zabiegające o restytucję gen.Sosnkowskiego jako kierownika wojskowej akcji krajowej,
nie udały się, ale w Komitecie Krajowym poza tym zasiadał p.Folkierski jako reprezentant ruchu, który ustąpił z Rządu. Zachodziła tedy potrzeba załatwienia inicjatywy Kraju w przedmiocie:
s
In
1/ Ogłoszenia deklaracji Rządu,
titu
te
2/ Zniesienia dekretu wrześniowego o komisarzach cywilnych,
3/ Zajęcia stanowiska w sprawie projektu dekretu o organizacji władz w Kraju,
4/ Reorganizacji Komitetu Krajowego.
d
an
Konieczny wyjazd Pana Premiera do Rosji musiał siłą rzeczą
wstrzymać załatwienie tych spraw.
Ustaliliśmy wtedy następujący tok postępowania:
Si
1/ Rekonstrukcja Rządu,
rs
ko
2/ Powołanie Rady Narodowej R.P. i ogłoszenie deklaracji rządowej,
3/ Reorganizacja Komitetu Krajowego.
7
ki
Po powrocie Pana Premiera z Rosji nastąpiła przygotowana w
międzyczasie rekonstrukcja Rządu, powołanie Rady Narodowej, deklaracja Rządu i reorganizacja Komitetu Krajowego.
m
eu
us
M
Następujxe wyjazd Pana Premiera do Ameryki, a Wydział Krajowy
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przygotowuje załatwienie projektu
dekretu, zwłaszcza że scementowanie opozycji w Kraju i rozbieżnoś ci
polityczne w stronnictwach Jednoś ci Narodowej nakazują jego przyspieszenie oraz przerwanie stanu dymisyjnego Delegata Rz
i konieczność energiczniejszego działania bądź to jego, bądźądu
jego
następcy.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
3
Th
e
Wyszedłem z założenia, że nie można zostawiać ani bez odpowiedzi projektu krajowego, ani go też w całości odrzucić. Z drugiej strony ustalenie stanu prawnego postawi każdego innego w Kraju
w roli samozwańca, działającego rewolucyjnie wbrew prawu.
h
lis
Po
Opracowałem tedy kontr-projekt, w którym - jak mi się wydawało - uwzględnił em tylko minimum nieodzowne żądań projektu krajowego. Opracowany projekt został doręczony członkom Komitetu Krajowego przed posiedzeniem, które się odbyło w dniu 18.111.1942r.
Ostatecznie projekt ten został uzupełniony i poprawiony na posiedzeniu Komitetu Krajowego w dniu 23.VI.1942r.
s
In
Na audiencji w dniu 25.V1.1942r. zreferowałem ustnie Panu
Premierowi zasady projektu dekretu, wręczając projekt dekretu oraz
zestawienie różnic pomiędzy projektem krajowym a moim.
Pan Premier przyrzekł rozpatrzeć projekt, nie wysuwając
zasadniczych sprzeciwów przeciw tezom mego referatu.
titu
Następnie zawezwał Pan Premier dwóch prawników: pp. Dr.
Szurleja i Dr.Krajewskiego, przedstawiając im swoje wątpliwości i
polecając im uzgodnienie projektu w myśl tych wytycznych.
te
d
an
Miałem więc pełne prawo przypuszczać, że pod względem
prawnym projekt dekretu jest w pełnym porządku, przyczem mój osobisty pogląd nie budził żadnych wątpliwości w tej mierze.
Konferencje tych dwóch prawników doprowadziły do pełnego
uzgodnienia - poza trzema punktami, raczej charakteru politycznego.
rs
ko
Si
Ten stan rzeczy przedstawił em Panu Premierowi w dniu 18.
VII.1942r. w ustnym referacie, prosząc o zajęcie stanowiska i przedłożenie projektu Radzie Ministrów.
Pan Premier wypowiedział się tylko w sprawie art.11 oś wiadczając, że stanowiska p.Dr.Szurleja w tej sprawie nie podziela,
przyrzekając rozpatrzenie powtórne i załatwienie tej sprawy.
ki
W dniu 20.V11.1942r. Pan Premier zawiadomił mnie na piś mie,
że wysuwa szereg wątpliwości i poleca mi - na podstawie tych zarzutów - powtórne komisyjne rozpatrzenie tej sprawy.
us
M
Nie mając uprzednio możliwości ustnego naświetlenia tych
wątpliwości, a otrzymawszgiwyraźne pisemne polecenie, wykonałem je,
przedstawiając sprawę Komitetowi Krajowemu.
eu
Sądziłem również, że jeżeli chodzi o stronę wojskową, przedstawiciel Wodza Naczelnego i organizacji wojskowej ma pełne instrukcje w tym względzie.
m
75
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
4 -
Th
Na Komitecie Krajowym szczegółowo zreferowałem uwagi Pana
Premiera.
e
P.min.Komarnicki wniósł o odesłanie tej sprawy do Komisji
Prawniczej Ministerstwa Sprawiedliwości, motywując koniecznością
nadania projektu wyższego autorytetu przed przedłożeniem go Premierowi i Radzie Ministrów.
Po
Komitet Krajowy sprzeciwił się temu, wychodząc z założenia:
lis
ł/ pilności sprawy,
h
2/ wybitnie politycznego, a nie tyle prawniczego charakteru
projektu,
s
In
3/ koniecznego sekretnego traktowania sprawy, dyskutowanie
której w szerszym gronie może zaszkodzić sprawom krajowym.
titu
NatIL
iast po dyskusji szczegółowej i pewnych poprawkach, uwzględniających i uwagi Pana Premiera, uchwalona została opinia, doręczona
Panu Premierowi w liście z dnia 22.V11.1942r.
te
Nie mogę więc przyjąć zarzutu, że nie zwracałem się o uzgodnienie projektu do Pana Premiera, a ostatnio wykonałem tylko wyraźne pisemne polecenie powtórnego komisyjnego rozpatrzenia sprawy.
d
an
Si
Nie zastosowałem się - to prawda - do okólnika Nr.35 co do
procedury przy wnoszeniu projektów, ale to ze względu na wyjątkowo
jeszcze poufny charakter sprawy, gdyż wyobrażam sobie, że projekt
ten po wyrażeniu stanowiska, za nim stanie się dekretem, odesłany
zostanie do Kraju jako kontr-propozycja Rządu na projekt krajowy
celem umożliwienia Krajowi wyrażenia opinii.
rs
ko
Natomiast bardzo proszę Pana Premiera o cofnięcie skierowanego pod moim adresem pisemnego zarzutu, posądzającego mnie "o niezgodne z faktycznym stanem rzeczy"przedstawienie sprawy.
ki
Pragnę wyjaśnić, że list p.min.Komarnickiego otrzymałem w
półtora dnia po wysłaniu Panu Premierowi swego sprawozdania, odpowiadającego "politycznemu stanowi rzeczy" w momencie jego sygnowania.
eu
us
M
Nie znam przyczyn, które powodował y p.min.Komarnickim poruszając te motywy, które wysunął w swym liście, podkreślam natomiast,
ż e p.min.Komarnicki znał projekt dekretu już w dniu posiedzenia Komitetu Krajowego, w dniu 18.111.1942r., brał udział w jego opiniowaniu zarówno 23.V1., jak i w dniu 22.V11.1942r. i w tym to czasie
żadnej z tych poprawek nie wyłuszczał, a powoływanie się na to, że
liczył, iż projekt zostanie odesłany do Komisji Prawniczej, nie wytrzymuje krytyki.
m
Od członka Komitetu Krajowego, zwłaszcza gdy jest on równocześnie Ministrem Sprawiedliwości, mam prawo wymagać zajęcia osobi-
76
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
- 5-
e
Th
stego stanowiska zaraz przy pierwszym zetknięciu się z projektem dekretu lub też wniosku ocdesianie do Komisji Prawniczej, a nie dopiero w momencie gdy do tego projektu z innej strony wypływają wątpliwości.
Pragnąc ułatwić wtorkową konferencję, proponuję:
lis
Po
ł/ Po konferencji, na której rozpatrzymy projekt i uwzględnieniu ewtl.poprawek i w zależnoś ci od nich albo ponowne rozpatrzenie przez Komitet Krajowy albo wprost już przedstawienie do opinii
Rady Ministrów.
h
2/ o zajiu stanwiska przez Radę\Ministrów\przeka
nie p ojektu do Kraju celem prtIłożeniado opin'i P•K.P.
Przyjęcie dymisji Delegata Rządu.
s
In
02,4
li
Nominacja nowego Delegata na podstawie istniejącej organizacji w Kraju.
zao-
titu
Polecaniebeiegatowi przedstawienia projektu
/ Polecenie przedłożenia mu kandydatur zastępców.
Po pzysk4lu opipii
żenie go P'zyderowi
te
je4 i przed
R.P.
'lenie prodefd.nitywne'lichwa.
d
an
Polecenie Delegatowi Rządu przedłożenie kandydatur Delegata Minis ra, jego zastępców i członków Rady Jedności Narodowej.
9/ Rozpatrzenie kwestii Rady Narodowej na moment powrotu
do Kraju.
Si
10/ Rozpatrzenie sprawy powrotu Rządu na moment powrotu
do kraju.
rs
ko
MINISTER:
St.Mikołajczyk
ki
M
77
m
eu
us
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
e
Londr4 dnia 50 lipca 194k
Po
1.4z #1950/1V/4
lis
h
* lt i widzi nn },isk Nam Minis'" z dnia n8 lipca b.r.słzds*
s
In
eyjalimiam, e list p,MiniełraKam~wkl~ 141110act4(17
Miewątpkiwił
dniu 24
~as 9earetull Wialvidem spin 2.8.K., uchwmismej o
titu
bdk., illisystuem dni.,
40 uladomoct
24
b414
Paail#44.: 1171 to Yrzaalaa7 ai
pisaka Jego do Palla *inietra jako Pr~ednicztoego
te
I. .b., byłem w iJe.tuyz 1,rawi przypuszczać, 1.1zsc do Pana Ministra‚
aa to votum separatum i,441.41stra Komarnicideo› hum jest znam 1 ;Lo
1940wła4a ono stanowisku, jakie 2i7 leter
d
an
zkj4ł na L.Q.I.
Przyjaniks do wiadomor4ci wyWnienie Pana;IJI1,-,, łrf-: w tej eFrael% stwierdzam, isk sai,entp .1en4odr:e4o z fa£tycznyn st4nem rzeczy
Si
Arsedstazienta sprawy opierał 014 na utei.orezumifiu, powstałym
~k ~cia eiv
rzoos~
rs
ko
Om
?ak same prr‚jmnjo do wiadomoki oyja41nisni Pass Ministra. to
owetal 1[48•84 dla zreferowania moich nwas, u4a,aj4e to posłodzenie
ki
za *koziwyjne rozpatrzenie tej slxv,mylo
Pozostr3Ze si4easy, jorussone Wole I' nr Młnisłrtp zostali
dalszych wy,Wnier1
us
w ~onym stanie rizczy.
M
juk w alvdzyczacie zn.łnt'doue i ule wybo
8.1401LAA
t • j.• .9 *
m
it
eu
PR/C.E3 RADY MTNISTROI
Ds Peata Ministra
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
eR M 7G
3o 9,
Th
Pan&Wartskit
e
-
wit=5
Po
Rada Ministrów na posiedzeniu w dniu 30-go lipca uchwaliła
lis
Dekret Prezydenta Rzeczypospolitej o tymczasowej organizacji
h
władz na Ziemiach ktzeczypospolitej.
Załatwia on sprawy zawarte w projekcie dekretu Prezydenta
s
In
RP o stanie wojennym, przesłanym przez, Pana.
W związku ze zgłoszoną przez Pana dymisją z okazji przedło-
titu
żonego projektu ze względów zasadniczych, powołującą się również
,Z
te
i na dekonspirację z powodu długiego okresu urzędowania przyjmuj¥Y
142.cu., goka«
Pańską dymisję,wy~ o z gkowanie za trudy i ofiary ponieY./45
en.a.4•14. A 4"~--to
otA)
in •
4,4,/ i • Azze4, 'jeż,
słone. /4k0
,
(k/Q.4
d
an
Z. 41.
k-44£1.
Delegatem na okres przygotowawczy do wejścia w życie nowego projektu mianuję dotychczasowego Pańskiego zastępcę prof.Jul-
Si
jafiskiego.
rs
ko
Proszę jemu zdać urzędowanie. Instrukcje i treść dekretu
zostanie przetelegrafowana natychmiast po powiadomieniu mnie
przez nowego delegata o objęciu urzędowania.
ki
/
(7
(Leżu<
eu
us
M
Londyn, dnia 5 sierpnia 1942
79
m
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
K 3 O Y•2
Th
e
o
#4
DQ
e
Po
latarws-z-aw*
h
lis
Na podstawie obowiąZujących zasaas-organiza9ji prac
s
In
krajowych mianuję Pana Główhym Delegatem Rządu na teren Rzeczypospolitej Polskiej na okres poprzedzający wprowadzenie w ty-
titu
cie dekretU Prezydenta RP o tymczasowej organizacji władz na
Ziemiach Rzeczypospolitej..
te
Treś#5 dekretu i instrukcje zostaną przesłane Panu,
przez Ministra-Spraw Wewnę trznych..
d
an
i
r ł /11
/1qj)
/sl'iLtA
Londyn, dnia 5-go sierpnia 1942
A /P.
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e R.
depesza.
e
Th
Szyfr
M.P. dn. 6 sierpnia 42r.
'L.dz.K.4:439/42
Po
Otrzym. dn. 17 listopada 42r.
Nr. 105.
Strażnicy.
lis
Przedstawiam Rządowi Polskiemu obecne nastroje w
h
Kraju.
s
In
Naród polski żył do niedawna pod wpływem zapowiedzi
anglosaskich, że wpierw rozstrzygnie się wojna w Europie i to
titu
do końca roku 1942 - że dalej odbywać się będzie metodyczne
niszczenie większych miast niemieckich i że zbombardowanie
te
Kolonii 1-go maja jest tylko początkiem ofenzywy lotnicz'ej, że
d
an
ludność wybrzeża francuskiego przygotowuje się do opuszczenia
siedzib własnych jako zagrożonych bezpośrednio w walkach angielsko-niemieckich - że desanty amerykańskie są gotowe i t.p.
Si
i'uszystkie te zapowiedzi okazały się złudne Prze-ironie, na
rs
ko
froncie rosyjskim wojska niemieckie zdobywaj przewagę obejmując
ki
coraz dalsze obszary aż po Kucań. Vobec t• go społeczeństwo pols7
./ .
kie jest ogarnięte pełnym rozczarowa em powszechną apatią.
Na ziemiach zachodnich wyraża się ona rozpaczliwym załamaniem
M
się psychiki polskiej niezdo,11(ej już do jakiejkolwiek akcji
us
obronnej. Na innych zie ' ch prłełamuje się zobojętnienie porywami
eu
do zbrojnych ruchów pr edwczesnych bo nieskoordynowanych z akcją
innych narodów podbitych. Jedyny ratunek widzimy w bezzwłocznej
m
81
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
e
ofenzywie anglo-saskiejgdziebądź na kontynencie europejskim.
Po
W-iemy, że jesteśmy w tym zgodni z opinią publiczną Anglii
Ameryki i Rosji. Rozumiemy też, że Rząd Angielski odwleka decyzje
lis
swoje o historycznej odpowiedzialności w tym celu, ażeby przy-
h
gotować ofenzywę jaknajsumienniej. Ale wiemy też, że całkowitej
s
In
doskonałości nie osiągnie się nigdy, gdy tymczasem narody podbite
giną marnie pod terrorem niemieckim. Z głębi troski o przyszłość
titu
narodu polskiego wołamy więc głosem rozpaczy o pomoc w formie natychmiastowej akcji zbrojnej anglosaskiej:
te
Wrzos.
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
82
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
ekt..x...
e
19
Po
L.
z.
łe
h
lis
xay
inistrewl
;-Ja
s
In
Poreign
a
OG
sprawie na.szek:o nz ru zdekon
titu
wanego w ;ztokhoiA".
o(lp eduie zer"
s..ehee on lnisi
!Weki z-
te
tlzanira, eolem jak rtExjeaytbQze.4.o wprowadzenie konleez-,
ej d!:- ie zinie.
d
an
etrh ) awt r e
Si
'2,o 'n
rznyoh
rs
ko
83
ki
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
E'oiSłe
•
Th
e
Aide - Memoir e.
Po
Telegram real by the Swedes and Germans were in a series
signed "Adam",which is admitted by rolish
lis
at•Stockhołffl
h
te be a branch of his Legation.Linister al o() admits that he has
used Swedes for transmission of fundo to 1'oland.'2he Swedes
s
In
emPioyed thought that theOe fundo were for charitable
Yractcally all the.olish employeeo of the Latch hondpoly and
titu
of F,reson'are now {inder arrest in 'jarsaw and it is elearly
possibłe thatfl either they or the arrested Swedes :inny have been
te
bullied into giving away names of -persono ir ortrnt in Connection
d
an
with- the national movement.
J.ith a view.:to tracing which cyoher bas been comproMłsed
it- may be worth noting that the lated;telegrafflintercepted by
Si
the Swedes was despatched from London aboUt August 8th andre,
-
rs
ko
ferred with anxiety to the breaking of the lirek caused by the
arrests of the Swediohbusiness ren and also to the neeesity
of creałing a new iink as soon as possible.
pseue4ony "jaaimar."
ki
opeliing uncertain - occure0, frequen.Y. in telegrams o2
"Adam" peries.The.main proof that the German authorities have
M
also penetrated at least one of
cynhres hies. in the
us
fact that-they haVe asked the Swedish authóri,ties v6lethor they know
eu
anybodyof the na-nie of "Jaaimar".Swedish authorities do not think
•
•I •
m
84
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
2.
"rg
Th
cypherc are easily read;they
that- any other of
e
have nót themSe1Ve.,) broken any others.They seem howeyer,to
Po
rep:ard the -oarticular cypher they. have broken as eceptionally easy to decypher and they exirese surprise at its use
lis
by the olish authorities for nery confidential purposes.
h
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
26
4942
Th
;delce Szanowny i Kochany Panie Ministrze ! 4
e
cisz w atmosferze kiedy bomby sowieckie lecę- a Warszawę_, n.
peftzajox wielkiego strachu Niemcom i - niestety - zabijajt Polekow,
którzyz raliejsz odpornoście nerwowca znosz ę bombardowanie niż we
wrze śniu 1939 r. Oddawcy tego listu star~ sie jak najwieerniej
odtworzyć co myśli o sytuacji w kraju i zagranicą pod katem widzenia
Ziem Za8hodnich. Pismiennie pragnę jednak pewne sprawy powinteresow
r
tórzyć dla wielkiej ich wagi.
1. Ziemie Zachodnie w krajowym aparacie rz2dowym ss odosobnione
i nie znajduje należ ytego popercia oraz zrozumienia. Na gruzach pele
gatury 2rmststa Zachodniej powstałe przy Delegacie Głównym w aarszewie t.zw. Biuro Zachodnie, którego jestem kierownikiem. Czynniki goli
tyczne, oprocz Str. Nar. , opierały sie i ~t opieraj nadaniu temu
Biuru kompetencji i znaczenia uwaźajac je jedynie ze łącznika z terenem. Jedyne personalne oparcie znajdowałem w Delegacie, ktorego usunięcie jest powsĄnym ciosem dla. dziełalnos'ci Biura, bowiem ludowcy
nie maja zrozumienia dla spraw zachodnich, a stronnictwo Pracy, nie
mowic już o P.P.S., wykazuje przedewszystkiem zachłanność o typie
dygnitarsko-posadowym, szczegdlnie po rozstrzeleniu ..wiecinskiego.
7: tym polozeniu zdani jestesmy na własne siły i poparcie Str. Nar.
Opiekujemy sie terenem, oraz przygotowujemy okres przełomowy, doświed
czenie nam jednak mowi, ze okupant do tego stopnia zmienił strukturę
terenow zachodnich, ze każde władza, jakakolwiek by ona była i choćby
najbardziej centralistycznie usposobiona, bedzie lews zmuszona stworzy
przejściowa komnrkę o charakterze instancji dla zaprowadzenia normalne
go stanu ,
- Ziemiach ,alchodnich. Nie mogę ukryć tego, ze bardzo mocne
przetrzebieni działacze z Ziem ZachodnicE objawiajn. pretensje iż Panska obecnaś° i wpływ w Rzadzie nie przyczyniaje sie do bardziej troskliwego stosunku dla opraw zachodnich w Kraju.
h
lis
Po
te
titu
s
In
d
an
86
ki
rs
ko
Si
2. Jezeli idzie o podziemne połozenie krejowe, to znajduje sig
ono w permanentnym stanie kryzysowym, a to przedewszystkiem od czasu
deklaracji rzadowych, ktore wywołały sten walk swietopogledowych, odwracajacych uwagę społeczeństwa od zadań ogolno - narodowych, dziejowych, dd spraw wewnętrznych. Od tego momentu podniosły głowy wszystkie
czynniki lewicowe w kraju, a właś ciwie centro-lewicowe, przyczem n.
pierwszy plan wysuneli sie ludowcy, Nad dyskusjami o granicach, powsta
niu i t.p. przewe żaje dyskusje ustriljowe oraz walka o słanie sobie
gniazd w administracji zastę pczej. Siewiem jakie tu grały role wzglę
i miedzynarodowe, ale deklaracja rzadowe przyniosła w skutkach wiele as
' szkod w kraju w sposob poprostu automatyczny, jako deklaracja swintopogladowe. 'wzbudzile ona tyle zamieszania , ze w spoleczenstwie powstała tę sknota do władzy wojskowej w okresie przełomowym, co probuje wy
zyskać czynniki sanacyjne i gdyby nie aecyzja itr. Nar. wspołpracy z
l'ami, niebezpieczenstwo ze strony ,nnacji mogłoby być groźne. j ie1k_
winę. ponosi tu Str. Lud. , ktore przez małych ludzi w kraju startuje
)
'do władzy, s czujęc zbyt skromne siły do opanowanie caiosci lawiruje
, rez w lewo, rez w prawo, traktujac partnerow jako dekoracje, zagarnia
i jec kluczowe stanowiska, nie kierujgc sie przy tym ani wzlę_aami rzeczo
wymi ani kwalifikecjami fechowemi. Idzie to wszystko na rękę sanacji.
Nieme dotychczas "dzentelmenskiegon rzeczowego porozumienie miedzy
stronnictwami, ktoreby jedynie mogło kolske bez wstrzosów przeprowadzce
4-._
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
2
1.?
e
Th
przez okres prze łemowy. Inicjatywa tego porozumienia nale ż y do rzadu,
• ktorego akcja powinna byc uzgodniona z kierownictwami wszystkich Stron
nietw, co umoż liwi łoby lojalne wspolprace_ korozumienia stronnictw roli
tycznych w kraju, miedzy innymi dbania o to, by czynnik wojskowy nie
przerodził sie w eunnik polityczny, W warunkach obecnych Str. Lud.
monopartyjnego, podpę dza prądy reformistyczne, co I
nabiera ehar
wychdzi na zle kolsce, a nakorzyśd komunie i sanacji. Nieopatrzne ze
projekty reformy rolnej i t.p. czyni ą wię cej złej krwi, niż to warto
i fatalnie wpłYwają na sytueejt. Zbawiennem by było posuniecie rzpdv.,
gdyby w jasnej i niedwuznacznej deklaracji,sprawy ustroju i charakteru
panstwa odło ży T do okresu wygrania wd)jny i pokoju, precyzajac swoje
zdanie do tych dwuch celów. Szczególnie społeczenstwo na ziemiach zacho
dnich oburza sie na reformistyczne poczynania stronnictw centro-lewico
wych.
3. Interesuje niewatpliwie rana Ministra sytuacja w ruchu nero
dowym . Tutaj siegnae trzeba do podziab]. przedwojennego i stwierdzic
po pierwsze, ze tak zwna grupa profesorska nie istnieje, - zlikwido
wana bpdz przez okupanta ( Rybarski, Staniszkis ) , badz unieruchomi°
na Ile wzgledu na swoj wiek i temperament. Gatki jej ik X. lub Y.
zdecydował sił wspołpracowac lojalnie z zarzadem Str. Nar. wybranym
w roku 1939. 1..arzld ten pod wodza Z. zdaje w kraju znakomicie egzamin
zarówno w taktyce, jak i w sposwnosci. Z. zyskał sobie powszechne uznanie
u swoich i obcych, a owi "aparatczycy" Bieleckiego okazali sie niezas
t ępionym materjałem do konspiracji, kiedy "intelektualisein zawodz.
Inter arma silent nusee. Z. pragnie widzie ć 4 ena w rzadzie, ale nie
uznaje Pana jako przedstawicieile Str.Ner. i nie uzna dopoki nie dojdzie
do porozumienia niedzy rwiem e Bieleckim. ogole wyjasnienie sytu.ej:
krajowejod tego porozumienia taleiy i niema złudzeń by.jStr,Ner, w
kraju ktokolwiek mogł zrobić rozłam na pańska korzyśe. Zastanawiałem
sie nad tem w okresie, kiedy ran wstapirdo rzędu, czy jest mozliwe
dla kafla stworzyc w kraju oparcie w ruchu wbrew Bieleckiemu. Spdowalem
głę boko i szeroko opinje, rozmawiałem z pv.p. kowalskim i Jeciukiem
i t.d. Pan ma zwolennikow, ale nieobeenose rana w organizacji ruchu
przed same wojną, mdci sie. Niema mowy, szczególnie w warunkach konspi
racyjnych o stworzeniu 43eAskiego obozu w ruchu narodowym. Nawet wsród
ludzi z Zachodu. Dlatego zdecydowałem sie współpracować z Z. , którego
grupa , t.zn. grupa Bieleckiego, jest dzisiaj najbardziej konserwaj4ytane
i legalistyczna w Str.Nar. Bieletezvey w kraju pragna oficjalnego
udziału Str.Nar. w rządzie za zgoda prezesa. Stronnictwa i prezesa Rady Naczelnej i jak Ba legalistami w ruchu, tak reprezentuję legalistycz
ny, antyrewolucyjny poględ na rozwój stosunków w kraju. Oganiajg się
tez' jak selen przed ogarami przed tymi zywio łami narodowymi, ktore
patrzą na okres przełomowy, jak na okres rewolucji narodowej. Ziemie
Zachodnie, ich ludzie i praca , najlepsze, najlojalniejsze oparcie
po okresie pierwszych taro', znajduje w Str.Nar. tyczeniem naszym jest
porozumienie Pańskie z Bieleckim. Gdyby ran nie mogł tego zrobie,
do prosimy o dokładne wyłuszczenie przyczyn, widzimy bowiem mozliwosc
naprawy stosunkow, oraz przeciwdziałanie zamiarom lewicy przew oficjalny udział Str. Ner. w Rządzie.
h
lis
Po
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
eu
us
M
m
87
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
P w%, k ą rc)
r
e
Th
3
r
4. N-e opierając sig z gory przy granicy na Odrze, spcXecaanstwo
polskie domaga sie okupacji przez rolske terenu zachodniego a ż po
Odre, z tym, ze traktat rozstrzygnie winsciuy przebieg gr-nicy.
,Argumenty sa:
Po
e) zrozumiaXY argument strategiczny
b) polityczny, czyli zabezpieczenie przez posiadanie tych ziem
przez 2olskg, odszkodowania ze strony Niemiec,
lis
h
c) gospodarczy,dia zabezpieczenia Odry, przynajmniej n'ezs
przejściowy, jako drogi dla eksportu ze Sly3ka i importu
zamorskiego.
titu
s
In
rort Szczecinski jest maty, ,ale tabor kolejwAy jest do tego stop
nie wyniszczony, e urzgdzenia gdynskie sg przeniesione do Szczecina
tak, ze tylko Odra pozostaje jako droga poręczenia Slask - Morze.
Zwraca sie na to zagadnienie uwagę, jko na kapitPlne.
te
BanieMinistrze I uważam się za intlxittxxxxxzkim ucznia
rańskiego• ran lnie uczy! szczerosei i wypowiadania si ę w sprawach
wagi ogolnej. zroszę n ńie brat za złe w tym liscie, szczególnie
gdy idzie o sprawy ruch narodowego. Przekona sie 2an, ze wygladsjp
one tak, jak je przedstawiam.
Zasyłam ranu pozdrowienia od naszych Ziem Zachodnich, dla
ktorych 'Pan 4cie poswiecin Trudno pisec stezego,
ly naszych prac.
Niech nan Pan wierzy, ze bez przesady już' trzy lata wierci mę czenskiej
w oczy patrzymy, źyjemy bez rodzin, 9 wielu z nas wspięło sie na stopnie
bohaterstwa jakiego nikt by nigdy nie przypuszczał. Dość zreszta tych
siów."Bez walki niemasz zwycię stwa" - jak mowi sw• Tomasz.
d
an
B.
ki
rs
ko
3.9.1942.
Si
Scikam Pana po synowsku - zawsze pamieta jacy
88
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
L.dz.K.4452/42.
4o6 5"
z g. J,
11-
e
Po
Pan Minister Mikołajczyk,
lis
Mam zaszczyt przedstawić Panu Wicepremierowi osobiste poglądy nabyte na podstawie spostrzeżeń w czasie
blisko dwuletniego urzędowania.
h
1.Wydaje mi się, 9e Rząd Polski przecenia niebezpieczeństwo ze strony sanacji, dążącej rzekomo do obję cia
ponownie władzy. Tymczasem elita sanacyjna, która rządziła państwem jest obecnie albo rozsypana po całym świecie,
albo - /o ile nie wymarła/ - niszczeje w kraju na równi
z przedstawicielami innych grup politycznych.
Inteligencja polska jest w całym kraju przez Niemców tak wytrzeblona, że odbudowa biurokracji przedwojennej a także i organów samorządowych okaże się niesłychanie
trudnym zadaniem z powodu braku ludzi odpowiednio przygotowanych. Dotyczy to grzedewszystkim Ziem Zachodnich, w łączonych administracyjnie do Rzeszy, obejmujących około
lp milionów ludności rdzennie polskiej, a pozbawionej obecnie kierownictwa przez doszczętne wyniszczenie warstw
górnych, tj. wolnych zawodów, duchowieństwa, nauczycielstwa, ca łego przemysłu, rzemiosła i handlu. Podobnie jest
na Ziemiach Wschodnich, po wywiezieniu "burżujów" w głąb
Rosji. W Gubernatorstwie sa, jeszcze czynni sędziowie, nauczyciele, lekarze, duchowni, rzemie ślnicy, kupcy, ale
liczba ich maleje z dniem każdym na rzecz więzień i obozów.
Nowo, Polską nie będzie rządziła starsza generacja,
która przed 15 laty kładła podwaliny pod państwo polskie.
Dojdzie do głosu nowe nokołenie, zasłuż one we walkach wojskowych i cywi łnych.-151atego należał oby już dzisiaj wciągać do pełnienia służby publicznej młodzie ż miejską i
wiejską, skupiającą się w "O.N.R., "Ojczy ź nie" i organizacjach młodzieży włościańskiel i robotniczej.
te
titu
s
In
d
an
rs
ko
Si
ki
2. Społeczeństwo w kraju z odraza, słucha wieści
Londynu o róż nych swarach polskich pomiędzy partiami izwewnątrz nich. Uznaje rząd "jedności narodowej", mającego
skupić wszystkie wysiłki w -en-Tri-ajwcześniejszego uzyskania wolno ści i niepodległości. Spory partyjne podwa żają
silnie zaufanie do rządu, w którym kraj pragnąłby widzie
ć
symbol zjednoczenia narodowego, a nie teren walk °ścibi-stych czy stronriic źyóh:—"
--
us
M
•
i
t •
m
eu
3. Wytwarzanie siQ,Dpinii publicznej w kraju
wzmagającym się terrorze niemieckim jest niezwykle przy
utrudnione. S-dh-adzki mogą odbywać się tylko w szczupłym bar-
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
89
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
PUM-
P
2
e
h
lis
Po
dzo kole /do 5 osób/. Nawet uzyskanie ścisłych informacji
o bieżących wypadkach dnia jest przy powszechnym zdenerwowaniu i braku polskich organów informacyjnych połączone z
przeszkodami. Niemieckie zaś informacje sa, jak zwykle zakłamane. To też doniesienia o ofiarach ostatnich dwóch nalotów rosyjskich na Warszaw ę /21/8. i 1/9./ ss, bardzo rozbieżne. Ludność Warszawy w obawie przed dalszymi nalotami
opuszcza gromadnie stolicę, przenosząc się do osiedli podmiejskich. Ostatni nalot uszkodził poważnie 6 szpitali polskich i 3 niemieckie, zabijając lub raniąc sltrtb-ę lekarSką
-c11,5r7. 'S-te,d odczucie u Polaków zrozumiałe, że bomby
rosyjskie przydałyby się wię cej nad Szczecinem, Wrocławiem
czy Gliwicami, łub nawet na tył ach wojsk niemieckich na
fróbóle wschodnim, niż w Polsce.
s
In
te
titu
4. Nie znam przyczyn pogorszenia się stosunków polskorosyjskich, a mianowicie, dlaczego wyjechał z Rosji ambasador Kot i dlaczego przesiedla się Polaków do Persji. Uważam te objawy rozłamu za nieszczęście, wychodząc z załoZb
nial te i teraz i po wojnie współpraca z Rosją jest wskazaną dla narodu pbł skierPo z punktu widzenia tak politycznego
jak i gospodarczego.
d
an
5. Słyszę - na razie drogą pośrednią - że Rząd Polski zamianował następcę na piastowanym dotąd przezemnie
urzędzie. Przekażę władzę w tegoż ręce, skoro otrzymam doniesienie uł.Zędowe. Tymczasem składam Rządowi Polskiemu,
a--- szczególniejPanu Premierowi i Panl,l_WiCeprer4ierowi w7- rtmy-serdecznej, Wdzięcznościza dowody zaufania którymi
-wille darzył w czasie urzędowania.
ki
rs
ko
Si
3.9.1942.
Wrzos.
M
90
m
eu
us
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
tvt
7.1X, 42.
dobV
e
Th
1
L.dż. K. 4447/42
lis
Po
Pan Minister Karol Popiel.
I.
h
te
titu
s
In
Od stycznia 1942 r, wysłałem do Was : 3 telegramy; ł list
i fotografję " Zrywu ". Otrzymałem 1 telegram. Łączność szwankuje. W celu radykalnego zlikwidowania tego niedomogu proponuję Wam zmontowanie radiostacji. Możliwości techniczne mam; nie
mam pieniędzy. Potrzeba na ten ceł 1 tysiąc dolarów z kosztami obsługi na kilka miesięcy. Musiałbym dostać specjalną subwencję. Porozmawiajcie na ten temat ze Stemem. Jeśli się zgodzi niech przyśle telegram do delegata treści następującej :
" Jasińskiemu z Rombu wypłacić na cele specjlane 1 tysiąc dolarów "„ Numer fali; czas nadania ist.p. szczegóły podamy za pośrednictwem trójkąta. Naszym zdaniem sytuacja polityczna i bieg
wydarzeń coraz natarczywiej domagają się łączności ścisłe
j
między Wami i nami. Rzecz ocz,
jwista, że równocześnie z nami do
montattixstacji musielibyście i Wy przystąpić.
d
an
Co do klucza proponuję książkę angielską. Tytuł jej i rok
wydania poda oddawca.
ki
rs
ko
Si
Zwolnienie Wikutskiego jest przez nas oceniane, jako
two Koła Londyńskiego i trójkąta w kraju, który był do zwycięsniego
kryteznie ustosunkowany. Zlikwidowanie przesilenia nie będ
zie
łatwym, ze zwględu na układ stosunków w P.K.P. Koło
rozbit
kwadrat prowadzi niezdycydowaną politykę, ostatnio bardzo e,
wrogo ustosunkowany do trójkąta, Jeszcze raz podkre
ślam; że
kierownictwo krajowe kwadratu spoczywa w rękach ludzi
oddanych
Bieleckiemu, liczących się wprawdzie ze Seydą, lecz
nie
uznających go, jak równie ż pozostał ych jego Kolegów w
Rządzi
e
i
Radzie Narodowej za oficjalnych przedstawicieli kwadratu.
Bliższe szczegóły w tej sprawie ustnie,
M
91
..
m
eu
us
Sytuację w rombie po aresztowaniu Karwata cechuje szukan
ie
nowych drog i wybijanie się nowych przywódc-ów.
/
W
ładysł
aw
z Chorzowa zmarł w Oświę cimiu. / Najdotkliwie
j we znaki daje
się odezi ć brak przywódcy o ustalonym autorytecie.
Grozi to
na przy szłość poważnymi konsekwencjami, jeśliby
rojna
miała
się przeciągnąć. Do Zarządu Glownego zostali ostatn
io dokopptowani: przedstawiciel N.S.P. oraz przedstawiciel CH.Z.Z. / wzonowy Poseł z Warszawy /. Przyję
ciu tego ostatniego energicznie
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
V2\
M
(
e
Th
h
lis
Po
się sprzeciA.ałem lecz zostałem przegłosow
any. Odcinek zawodowy porządkuje się. Trzy centrale
zaw
odo
we
całkowicie dogadał y si(
Komisję Porozumiewawczą \omawiamy.
łem nie jest oficjalnym organem Str" Zryw ", który Wam przystaonnictwa, lecz pismem mło dych działaczy rombu, zgrupowanych prz
ed wojną w " Jedności "
i poważnych grup młodej inteli
cji pozyskanej w czasie wojny. Jest to dwutygodnik, który gen
stawia sobie następujący cel:
dla odrobienia historycznych zan
iedbań Polski oraz odbudowania
kraju wskutek doznanych zniszczeń
wojennych / 30 miliardów zł.
przedwojennych / potrzebny jest
wie
lki rewolucyjny zryw narodowy
powszechny planowy wysiłek całe
go narodu; zamhnięty w
czasie 5 - 6 - ciu lat. W okresi
e
tym
cały
naród będzie dalej
pracował metodami wojny w celu wydźwi
gnię
cia
Polski z niżu
cywilizacyjnego. Pismo wychodzi
z
zało
żen
ia;
że
na drodze ewolucyjnej gdzie " każdy sobie rzepkę
skrobie " - nie uda się
tego celu osiągnąć. Przczyn dotychcza
sowych upadków Polski redakcja " Zrywu " dopatruje się
w
tym
głownie; że naród nasz
od kilku wieków za mało w:dajnie
pracował i marnotrawił swoją
energię. Jednym słowem uwagę naszą
po tej wojnie była : Wolność, spr zaprząta dziś nie to; aby
godzinny dzień pracy; ubezpieczńenawiedliw ść społeczna; 4- ro
ia spoteczna, długie urlopy;
ł.t.p. ale aby stworzyć wielki
e;
pot
ężne naprawdę mocne państwo
polskie, za cenę choóby największ
ych
osobistych wyrzeczeń, żebyśmy już nigdy nie byli poligonem
art
yle
ryjskim Niemców i Moskali, obiektem ich nalotów ;
żeby
śmy
już
nigdy nie wędrowal
tysiącami do więzień, obozów Oś
wię cimia; Turkiestanu czy Da- i
chau.
te
titu
s
In
d
an
Si
ki
rs
ko
Obserwując nasze otocze
stwierdzamy z radoś cią,
i podóbne myśli pod wpł ywenie
takie
najstraszniejszej okupacjiże
rodzą
się równie ż w innych śrddowmisk
tylko młodzieży. Jesteśmy prz ach młodzie ż y polskiej i nie
pimy, jeśli nie zaraz po woj ekonani, że dokoła tej idei skunie, to w najbliż szych latach
jej skończerliu, wię kszość
po
narodu.
Bądź cie łaskawi donieść
nam, jak Wy na to patrzycie i jak
na to patrzy Pan Generał. Mar
zeniem naszym jest aby; on sta
na czele narodowego zrywu, wie
ł
wydźwignię cia Polski z nizin; lkiej bezkrawwej rewolucji
wana została linia degradacji ż eby od naszego pokolenia przernarodu polskiego.
us
M
eu
Poza " Zrywem " romb żadnych
pism dotąd nie wydaje.
III.
m
Co do sytuacji ogólnej. Ocena nas
za jest naogół biorą
symistyczna. arak wybitniejszych
indywidualności w ż yciu c pepo-
92
******
••
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
h
lis
Po
litycznym kraju, zaściankowość w myśleniu, brak szerszych
perespektyw, powoduje, że życie podziemnej Polski nie budzi uczuć zadowolenia i radości, Przewiwnie dużo energii
marnuje się, dużo wysiłków nie daje pożądanych rezultatów.
Jako jeden z członków P.K.P. złożyłem n.p. ostatnio swoim
kolegom projekt wspólnej deklaracji; której treścią było,
określenie postępowania stronnictw w okresie wojny i tzw,
okresie przejściowym / stosunek do rządu; wojska itp. /.
Deklaracja ta mająca na celu uporządkowanie stosunków w kraju;
posiadałaby pozatym duże znaczenie dla rządu i niewątpliwie
podniosłaby autorytet czynnikadW.itycznego,
łnicjatwyie przyklaśnięto; ale uchwalenia dotych'zas nie
doszło i kto wie czy wogóle dojdzie, bo w trakcie dyskusji
przyszła wiadomość o odwołaniu delegata; stosunki się zaogniły i sprawa uległa zwłoce.
titu
s
In
Odpowiedzcie na moje depesze.
te
Łączę pozdrowienia
d
an
/ Zygmunt /
rs
ko
Si
93
ki
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
,
Dnia 8 wrześ nia 194_2 r.
e
Do wyła"nej -oSobstel
wiadomości Pana Premiera
z uprzejmą prośba, o łaskawe'
zniszczenie niniejszego listu
po przeczytaniu.
lis
Po
Wielce Szanowny Panie Premierze,
h
te
titu
s
In
Zagmatwana i niebezpieczna sytuacja, jaka wytworzyła się ostatnio
na terenie wewnętrzno-politycznym w kraju, skłania mnie do przesłania ,
Panu Premierowi-poniższych uwag. Zachęca mnie do tego pamięć o zaufaniu
jakie okazywał mi Pan Premier w latach 1923-1925, za rządów 'Ial - sława
Grabskiego, oraz podczas wielu naszych rozmów politycznych, prowadzonych
w różnych okresach czasu. `troska i myśl o najistotniejszych interesach
państwa, która nam w tamtych czasach przyświecała i eziELmorawia,- iż
uważam za swój Obowiązek zakomunikować Panu Premierowierr spOstrzeżeń i myśli. Zaznaczam, iż nie są one wyłącznymi osobistymi myślami.
Stanowią one wyraz poglądów szerszego grona osób, reprezentującego
różne kierunki polityczne i ró żne Stanowiska, - polityków czynnych,
pragnących przyczynić się do należytego rozwiązania naczelnych zagadnień państwOwych, przedewszystkiem w zakresie odpowiedniego przeprowadzenia końcowej Czynnej walki z okupantami i nale żytych osiągnięć w dzie
dzinie naszej pozycji •międzynarodowej. Ssoby te łączą przekonanie:
d
an
rs
ko
Si
1. o koniecznoś ci skonsolidowania wszystkich pozytywnych
sił społ cze r stwa dla rozwiązania doniosłego zadania
odbudowy owiękswonego teyytorialnie i niezależnego
Państwa Polskiego, zdolnego odegrać rolę ośrodka
•
krystalizacyjnego w Europie Srodkowej,
,. o pierwszeństwie wskazań polskiej racji stanu nad dążeniami
klasowymi i grupowymi poszczególnych stronnictw,
3. o prymacie w okresie przejś ciowym - interesów wojska
ki
przygotowań do powstania ponad wszystkimi sprawami
wewnętrznymi kraju.
94
m
eu
us
M
Uwagi te•ne mają więc nic ws:Alnego z jakąkolwiek grą politycznu dyktowało je wyłącznie głębokie prźeświadczćnie grona ludzi,
z którymi je przygotowałem, iż znaczenie najistotniejsze w obecnym
trudnym momencie posiada postulat mobilizacji wszystkich sił .Larodu
dla powstania i zwycięskiej walki. 'Iatego prosimy Pana'remiera o
nietraktowanie tych uwag, jako jednego z mnóstwa napływających memoriałów, lecz o skrupulatne rozważenie ich pod tym kątem widzenia, iż może,
przyczynią się one do utrzymania najgłębszej harmonii- między Panem
Panie Generale, a Krajem, a także, iż może bodaj w pemej części
ułatwią one Panu Premierowi, rozwiązanie trudnych zagadnień, spoczywających obecnie na Jego barkach i -spe łnienie tej wielkiej roli, którą
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
Się powszechnie przypisuje tu Pańskiej osobie.
e
Zmiana na stawmisku D.R. pozwała dokonać pewnego rodzaju
resume, dotyczącego działalnoś ci i roli D.R. i P.K.P. .-,;.zució trzeba,
w tym celu przedewszystkiem okiem na układ sił na ternie
i na przemiany jakie ostatnio w tym układzie nastąpiły. CzynnikiaM,,
najbardziej o.,yywn w tym układzie sił jest obecnie Trójkqt.(54.)
Stosunek Kwad=WŻględem P.K.P. był i jest naogó ł pełen rezeilwy,
wahań i wątpliwoś ci‚ wynikających z nastrojów kierownictwa Stronnictwa w Londynietnio zaś jednym z motywów, wpływających na takie
stanowisko KivadWYT'są jego zastrzeż enie, co do roli r2rójkąta i jego.
satelitów na terenie P.KP. 'jRN /Koło/ w pewnymsn4mcncie opuś ciło
P.K.P. zawieszając swoją wspó łpracę z 1).R. Roffibległ wówczas osłabieniu na skuł ek dotkliviych wył omów‚ jakie w szeregach. jego spowodowa ły
wyniku tej sytuacji na czo ło P.K.P.
orześ ladowania okupanta.
t,.
który
z
kolei dla-poparcia swoich tendencji
'.2rójką
się
wysunął
i planów wprowadził do P.K.P. Polskich ocjalistów, mimo najobwa żniej,szych ostrzeżeń, płynących z terenu odpowiedzialnych czynników W.R.N.
biegiem czasu . Trójkąt zdobył hegemonię na terenie P.K.P. i coraz
większy i bardziej realny wpłyWJia politykę i kierunek działalności
D.R..Awczas wystąpiła wielka aktywnośóiTrójkąta w obsadzaniu ludźmi
przedewszystkiem stanówisk
stronnictwa iplacgk pracy, podległych
następnie ujawniły się dążności do faktywranaj
kiuQzowycł~-#i
monopolizacji w rękach r2rójkat ta dróg i kontaktów telegraficznych.D.R.
z Rządem w Londynie; co dało w rezultacie Trójkątowi kontrolę nad
wymianedepasz innych stronnictw i spowodokałb tendencyjne opó źnianie
korespondencji i jej zniekształ canie Rozwiązując zagadnienia personalne
na drodze szerokiego sięgania do rezerwuaru takich oś rodków, jak
Związek nauczycielstwa szkó ł powszechnych. lub prowincjonałni dział acze spółdzielczy ioś rodkóWmających w swym łonie komórki prokOmunistyczne/ wysuwania ludzi nieprzygotowanych do prowadzenia , ważnych placóWek pracy publicznej, Trójka,tcoraz to bardziejaecjond,;a1 swe
działania i zaczął budzić swymi posUnieciami coraz wi ę cej zastrzeżeń.
:iele też zastrzeżeń u wszystkich stronnictw budziły fakty otrzymywania
przez 'Trójkąt specjalnych wysokich dotacji pinieżnych
• •
Taka ewolucja stosunków w P.K.P. i Tel., nie b ędąca wynikiem
uzgodnień między stronnictwami w łonie wielkiej czwrki, a rezultatem
taktycznych rozgrywek, oceniana jest zaróWno przez pozosta łe stronnictwa jak i opinię publiczną, jako ujawnienie dążeń monopartyjnych
Trójkąta.Możnaby pogodzić się z takim stanem rzeczy, jeśliby stronnictwo
mon:opartyjne przychodziło z poważnym bagaż em ludzi, z planem :;riiiiitownie
ooracowanym, z jednolitą i sprężystą organizacją. Jszyscy jednak wiedzą‚ że tego niania.. Trójkąt.w Kraj przeżywa brak ludzi szerszej miary.
szystkiM wysuwającym się młodym działaczom ludowcowym brak szerszego
pogłądu na sprawy państwowe, brak zrozumienia roli i potrzeb wojska,
brak zrozumienia przyszłYch zadań _Pastwa 'awnę trzny układ w '2rójkacie
pozostawia też wiele do życzenia.'PomiMo zcalenia ra:n. partyjnych nie
nastąpił wś ród nich p;:.›oces wewnę trznej konsolidacji. Rozważny i politycznie dojrzały odłam Piastowców, który wielokrotnie dał dowód.
rozsądku i szerszej myś li politycznej, jest odsuwany i pozostaje bez
wpływu na dyspozycje polityczne stronnictwa. ;aczelnym hasłem , WięC
jest opanowanie mo żliwie wię kszej iloś ci pozycji przez "swoich")
h
lis
Po
te
titu
s
In
d
an
Si
ki
rs
ko
95
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
niezależnie od Merytorycznych uzdolnień i kwalifikacji. Podstawą do
szerszego działania w tym kierunku jest sojusz z Pol.Soc. le ci
ostatni Ala Wszystkich powodów nie są i nie powinni być kóntrahentami
dla poważnej akcji państwowej.
h
lis
Po
Ten - układ stosunków w D.R. stawał się coraz bardziej bolesnym
i coraz bardziej upokarzającym dla większoś ci działaczy niepodległoś ciowych, których szeregi rekrutują się głównie z inteligencji i robotników
miejskich, a nie z działaczy wiejskich. Inteligencja głównie czynnie
walczy z okupantem,. TIL nią też spadają największe, represje wroga, ma
więc słuszne, ambicje, aby nie być odsuwaną przez czynniki mniej aktywne.
titu
s
In
tworzyło się w ten sposób błędne koło ujemnych politycznie
przyczyn i skutków, powodujących nienormalny układ stosunków zarówno
jak i P.K.P'. To te ż wbrew swemu istotnemu zało żeniu
na terenie
3").. i P.K.P. nie tylko nie stały się ośrodkiemt_konsolidacji głównych
.0-1~»JAca, ale przeciwnie zmieniły się w
sił politycznych Kraju, n;'
teren rodzący 'liczne polityczne zawiści, nieufności i zE4rażniania
w teren intryg, 'przypominający niekiedy smutną atmosferę Szkodliwych
Momentów naszego życia wewnętrznego w okresie sejmowładztwa czy sanacji.
te
że w tej atmosferze i w tych warunkach P.K.P.
ic dziwnego
nie spełnił swych istotnych zadań; 1/ nie doprowadzi/ do porozumienia
mię(lzypartyjnego i uzgodnień .programowych, nie przyjął też deklaracji
ideowej Rządu za podstawę swej działalności; 2/ nie:d_oprowadził do
pełnego porozumienia dziedzinie współpracy czynników cywilnych i
Wojskowych; 5/ nie spełnia roli ośrodka ideologicznego i politycznego
brzygotóania kraju do'końcowel czynnej rozprawy z okupantem, przeciwnie usuwa ze swego pola widzenia pojęcie walki z okupantem w końcowej
fazie okupacji.
d
an
Si
96
ki
rs
ko
twierdzić należy jasno i wyraźnie fakt następujący: stronnictwa polityczne w kraju żywią ku sobie wzajemną nieufność, Obawiają
się o zbyt wielki rozrost swych konkurentówi to t ż nie przejawiają
jeszcze tendencji do jakiegokolwiek ś ciślejszego porozumienia międzypartyjnego gxxXala±xx±«, a przeciwnie raczej przygotowuję się
o samodzielnego startu partyjno-politycznego i to startu o charak- óridparrhyjr~:lub. teaio charakterze niewielkich
terze bądź:_ .W. ściśł
przytym stronnictwa są
skupień grup bliskich sobie 'społecznie.
takdałece tymi dążeniami pochłonięte, i ż większość z nich z wyjątkiem
.:RN)przejawia słabe zaintereSowanie się kapitalnym zagadnieniem
czynnej walki z okupantami, czekającej nas w Przełomowym momencie
sytuacji wojenno- politycznej. Konsekwencją zaś tego jest brak zrozumienia przez stronnictwa koniecznośći prymatu interesów wojskoych
przed wszelkimi zagadnieniami innej natury, tak w okresie okupacji
jakw okresie czekającej. nas czynnej walki z okupantami. To też
SSS, uznana- za tajna, armię kraju, nie znajdowaładostatecznegopoparcia
u poszezególnych stronnictw. Sytuacja ta, dotąd ujeMna, ulegać zaczyna
dopiero w ostatnich czasach znanie wobec daleko Posuniętych układów
między Str.Nar, .a wojskiem-i przygotowującej, się deklaracji 3tr.-Pracy.
Tym wieksze zdumienie i zaniepokojenie budzić musi fakt podjęcia
m -, rz
ez .LrojiA.qt
ju ż po nadejś ciu do Kraju rozporządzenia o Wcieleniu
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
wszystkich oficerów do armii krajowejjkampanii w swej prasie w
sprawie własnej "straży chłopskiej', jako gwarantki wykonania
programu stronnictwa.
h
lis
Po
atmosferze ogólnych tendencji monopartyjnych zarysowuję
się pewne kierunki konsolidacyjne wśród grup politycznych społecznie sobie bliskich, będące jednak raczej. płodem dążeń monopartyjnych, aniżeli przejawem porozumień międzypartyjnych.
Na baczną uwagę zasługują przedewszystkim kierunki następujące:
1/ dążenie pewnych grup lewicowych /lewicowych elementów
Str.Lud., Polskich Socjalistów i Str.Demokratycznego / do zorgał
nizowania tak zwanego Centrolewu, z wyraźnym celem uchwycenia w
odpowiednim momencie władzy przez rząd robotniczo-chłopski i szylpkiej. realizacji bardzo radykalnego programu socjalnego; "Centrolew"
ten ze wzglę du na uczestnictwo w nim Pol. Socjalistów o nastawieniu
jednolito frontowym z komunistami stanowiLby,tylko formę przejściową do uchwycenia władzy przezjKomu istóV;
2/ dążenie stojących poz..>""
..hgrup młodych prawicowców /wszystkich odłamów ONR i młodych... Str.Nar. (:',o tak zwanego
przeweotu narodowego" i objęcia władzy w imię zasadtego"przewrotu?
Dokładna ocena sił poszczególnych ugrupowań politycznych niewątpliwie
zmusza do twierdzenia, że próba sięgnię,cia po Władzę każdej z tych
grup doprowadzić by musiała nieuchronnie do wojny domowej, gdyż każde
z ugrupowań jest dodtatecznie przygotowane do wystąpienia z silnym
oporem przeciwko opanowaniu władzy przez ugrupowarlie przeciwne.
Zagmatwać przytym i skomplikować mogą sytuację wewnętrzno-polityczne,
kraju jeszcze czynniki następujące: l/antypaństwowa robota komunistyczna, działająca w myśl wskazań, płynących z Loskwy, a przygotowująca
grunt dla przewrotu komunistycznego w momencie ustępowania okupacji,
2/ działalność pewnych grup dawnego obozu sanacyjnego, pragnących
"odegrać się " w odpowiednim momencie, grup, które niewątpliwie
skorzystałyby z wojny domowej dla swoich celów. Narazie są one
bez większego znaczenia, szukają obecnie zbliżenia do żywiołów
hołdujących koncepcjom Centrólewu.
te
titu
s
In
d
an
rs
ko
Si
ki
Partyjne walki, zagmatwane spory, nieporozumienia i zawiści
nie sięgają, przynajmniej w obecnym momencie zbyt daleko w głąb
społeczeństwa; ograniczają się one obecnie głównie
niemal
wyłącznie do sztabów partyjnych. Szerokie zastępy uspołecznionych
obywateli kraju, częstokroć nawet doły poszczególnych grup partyjnopolitycznych idą własne, drogą, ofiarnie po bohatersku, walcząc na ró żnych placówkach codziennych zmagań z okupantem i przygoowanych do
czynnej walki z nim; interesują się przedewszystkim czynami wojska
polskiego pra
us
M
m
eu
9(
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
zci
•
Th
e
nie grupy polityczne, reprezentowanie w Radzie Jednoś ci, powinny
przedewszystkim stanowić oparcie dla działań Del.R. i ojska w zakresie przygotowań powstania zbrojnego oraz odgrywać jedynie rolę
czynnika ustawod awczego i kontroli, rolę analogiczną ('.o Rady
1:Zarodowej w Londynie, w żadnym baś wypadku czynniki te nie powinny
wchodzić na teren prac o charakterze administracyjno-wykonawczym.
W składzie Rady winien być uwzglę dniony czynnik wojskowy. r2en ostatni.
cele sprzęgnię cie w integralną całość wszystkich czynników: czynnika politycznego, administracji i wojska pod znakiem zwycięstwa
wojskowego w walkach o słuszne granice Rzeczypospolitej.
lis
Po
h
darząd Pana, Panie Generale, jak największym zaufaniem
i przychylnoś cią, oczekuje niecierpliwie uregulowania obecnych
nienormalnych stosunków, które budzą poważna, troskę o pomyślny
przebieg decydującego czynu. _raj '::ierzy, że takie rozstrzygnięcia
nadejdą.
sączę wyrazy wysokiego poważania,
te
titu
s
In
d
an
98
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
77 7le ,
e
Po
12—
i
Kochany Adamie, w odpowiedzi na Twoje, depeszę i depeszę
wuja Przemyskiego odpowiedzieliśmy równiez depeszą, w której
w imieniu rodziny:
1/ stwierdziliśmy nasze, zasadniczą zgodność z Twoim stanowiskiem,
h
lis
2/ podkreśliliśmy, że wobec faktu dokonanego umowy należy
skoncentrować siły dla niedopuszczenia jej ewentualnych
zlycb. skutków i wezwaliśmy Was do pogodzenia się i zjednoczenia wysiłków w tej tak poważnej chwili.
Platformę akcji obszernie nakreśliliśmy w depeszy. Jednocześnie przesłaliśmy Ci upoważnienie do reprezentowania
interesów całej rodziny.
W tym tygodniu zgłosili(.my delegatowi deklarację o zawieszeniu naszego udziału w PKP. Deklaracja zawiera historię
naszego wysiłku unormowania sprawy Delegata i uzależnia nasza, wspó łpracę z Delegaturą w przyszłości od spełnienia naszych zasadniczych postulatów, zgłoszonych we wspólnej deklaracji z Trójkątem. Domagamy się także wyraźnej ideowo politycznej deklaracji Rządu, mającej stanowić platformę wspól.54
pracy stronnictw z Rządem.
Całe urzędowanie i osoba Delegata to jeden wielki skandal, który się skończy katastrofą. Oczekujemy Waszego nacisku
na Rząd, by odbudować PKP. na nowej platformie. Czy te życzenia nasze będą spełnione, czy nie, to powiniene ś pozostać w
Komitecie do Spraw Krajowych choćby dla obserwacji. Pieniądze
poza pierwszą pięćsetką nie doszły do nas. Nasze zapasy są
wyczerpane. Delegat dzieli pieniądze wśród grup sobie miłych.
Jeżeliby ś mógł przesłać nam większą kwotę, prosimy bardzo.
Może drogą ZWZ. Daj znać czy znasz drugi klucz, bo chcemy
zmienić.
Przesyłamy Ci trochę różnych publikacyj, z których się
zorientujesz, co my śli nasze społeczeństwo. W rodzinie wszystko po staremu, bowiem śmierć paru najbliższych nam ludzi
jak Kazio, Adam Kolejarczyk i kilku innych to zjawisko stale
i oddawna nam towarzyszące. Z przyjacielem Boli prowadzimy
rozmowy mające na celu uporządkowanie starych nieporozumień.
Prosimy o jaknajszersze informacje, fotografie Waszej pracy
i jaknajwiększy wysiłek w kierunku nawiązania z nami kontaktu.
Pozdrowienia i uściski dla Ciebie i naszych najbliższych.
Warszawa, dnia 19 września 1941 r.
Andrzej C.
Załączniki:
1/ Depesza
2/ Program Polski Ludowej
3/ WRN od lipca do 20 września rb. włącznie
4/ Wieś i Miasto z sierpnia, Wolność z września, Gwardia Ludowa z sierpnia i września r.b.
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
I
?. ki,v("Amvt. C;ti--ttek)Ktit
-z
2. . Wt}").
m
`k
eu
us
M
\iw NA"...4. 2.1CvetmSNĄ
NYv,Ik\QA
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
99
Archives Reference No: PRM.76/2
3/
h
lis
764
s
In
/f I-14S ,.; (f-
titu
Ł— 4-,--- / i
- nL.,,
Q
(/'-•, : I P )(,?,..--I i Yl; ł V1'
ś
•?-4. ecu , 2 l'Ł__(_____
-,z9 ,l'tel4
te
ż
14
''''
I tĄ.,:-.,' i, F',-/ e,,,Ł o (-Ł.,
• ą ) "--);"
> 'k.,c. Ił
d
an
1
.
ł tecc_(,
K__.0--,:9 -4-,:( 1.)g.("--/
' o ' 4- i 1c-- 10.'in,) lićL.Ł.u_4 _
Si
ł (5 P
°Y f CL4:€ i 1-i
ś
rs
ko
7,..;•,e°'Łtto aG,
12-(:SL i((1-1
717 L1
6P fć(
1--. ,‚‚
,/t.4‹._. o c).i./_,,,,,e 4 ,
,eio
-11 j
-0 (7
ki
M
100
u
yright: The Polish Institute and Sikorski Museum (Lon
Archives Reference No: PRM.76/2
4
e
Th
Po
earrzestti043342
rA
9*
h
lis
L.dz#2572,7W42
titu
s
In
aę dopiłnow pr etiollezenle
k nnolołoki a tym,',,;e pezenę go natych—
te
Cburohililowl i R000eveitlowi.Jego treść z-cho
d
an
wad w telje.nie;" przynajuliej
Q3v
drwi
wyk.- )rzyst_!-Iiin
oo Olatóoiwego przez eburchiile a i Rooseveltl a.Rnkonia
to
oć tokim wykorzywtfiniu Jego procy,
Si
opraeowrnie te9 tu, i prossele
e•
rs
ko
sprawie litewskiej poro- e się z 4 mer/
Podpis
ikłem Dr,Zstreicher•
101
ki
M
X-f.-.~122tLit~:
DO
w 1-411~4
ztabu
m
eu
us
?ono rpłk,»ypl
M.Protioold***
Szefa Oddx•Vi
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Radiogram z dnia 13.X.1942.
-/ 7
1N
WODZ
ACZELNY
Z
v
7',./, —Ti-ą
4z
:in
• ................... 4
•
Komunistyczna PPR posiadająca wpł ywy na nastroje pewnych srodowisk polskich, usiłuje przechwycić inicjatywę, krytykując bierność czynników oficjalnych polskich, cywilnych i wojskowych, propaguje przejście do natychmiastowej akcji czynnej. Wedle PPR odwet ma
Th
polegać na dokładnie już okreslonej akcji partyzanckiej i terrorys-
e
tycznej, prowadzonej w porozumieniu z dywersantami sowieckimi.
Ostatnio sytuacja uległa dalszemu zaostrzeniu wskutek:
Po
1/ Masowych wypadków śmierci w Oświęcimiu i innych obozach, co
lis
uważa się za objaw planowego mordu Polaków,
2/ Stwierdzenie wielokrotnego porywania młodych kobiet do żoł-
h
nierskich domów publicznych,
s
In
3/ Masowych łapanek ulicznych do oddziałów, w których pociągana jest policja granatowa i polscy urzędnicy urzędu pracy,
titu
4/ Nałożenia na instytucje publiczne i zakłady kontyngentów
pracowników, którzy mają być wywiezieni do pracy,
te
5/ Terroru gospodarczego, posuniętego do ostatecznych granic
/zabieranie zboża siewnego i reszty kartofli/, grożącego elementar-
d
an
nym głodem nawet wsi.
Kraj domaga się odwetu nietylko jako środka zahamowania terro-
za oddawane
Si
ru, ale także jako współdziałania Sprzymierzonych należnego nam
wspólnej sprawie usługi /dywersja, wywiad, prace N/,
k
rs
ko
pociągające za sobą ciągłe ofiary i wywołujące potęgowanie się terroru. Brak retorsji wywołuje daleko idące zniechęcenie do walki podziemnej, nastroje paniki i rozpaczy, coraz zręczniej wykorzystują
iM
komuniści, przeciwstawiając bezczynnoś ci czynników kierowniczych
polskich i anglosaskich zdecydowanie i energi ę bolszewicką. Na ter-
us
ror niemiecki ludność zaczyna patrzeć jako na początek akcji wyni-
eu
szczenia nas "metoda, żydowską", zwłaszcza, że mimo wykończenia już
prawie ż ydów, stacjonują w Kraju formacje litewskiej, łotewskiej i
m
ukraińskiej policji pomocniczej. Coraz liczniejsze są głosy, że lepiej iść w lasy do bolszewickich band dywersyjnych, niż dać się
biernie wyrzynać. Grozi to wywiązaniem się wbrew naszej woli walk
masowych i pokierowaniem nimi przez komunę.
Uważam za bezwzględnie konieczne zahamowanie fali terroru.
Do tego konieczne jest zastraszenie szerokiego ogó łu niemieckiego odpowiedzialnością za zbrodnie okupantów.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
1.02.
Archives Reference No: PRM.76/2
- 2 -
3z.
Powinny tu być użyte następujące środki:
1/ Wzmożona akcja lotnictwa polskiego, brytyjskiego i amerykańskiego na Rzeszę, z wyraźnym zaznaczeniem w ulotkach i przez
Th
radio, że jest to odwet za mordy na ludności cywilnej w Polsce choćby naloty skierowane był y na objekty o znaczeniu strategicznym
e
i operacyjnym.
Po
2/ Akcja lotnictwa przeciw objektom wojskowym i rządowym w
Polsce. Doświadczenie:z nalotów sowieckich-wykazuje, że bombardo-
lis
wanie łatwo dezorganizuje aparat okupantów, może więc być :grodkiem
h
ocalenia przed g,rożąca, eksterminacją narodu.
3/ Retorsje na: ż yciu, wolności i majątku niemców, przebywa-
s
In
jących w krajach Sprzymierzonych,
titu
4/ Samoobrona w "iraju drogą terroru w stosunku do niemców bez
względu na represje.
te
Podkreślam, że ograniczanie się do deklaracyj słownych i niedoprowadzanie do odwetu przez polskie czynniki kierownicze, grozi
d
an
im wyraźnie utratą autorytetu a w szczególności podkopanie tego
zaufania, którym umęczony naród darzy Pana Generała.
Realizacja terroru indywidualnego na niemców oraz wzmożona
Si
nasza dywersja będą możliwe pod warunkiem równoczesnych planowych
k
rs
ko
bombardowań Sprzymierzonych na ziemiach polskich.
30.1K.42.
iM
m
eu
us
10
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
Po
Lon
dlI•2.3 ga c.I9 2 r.
lis
1,(.278( i'Vg. 2
h
titu
s
In
Przesyłam Panu Mlnistrogi
o Przewodnizony meldunek
ezepemu Komitetu dla Spraw Kraju
te
Kaliny nr.143,
d
an
,a1 zn k
PREZ RADY MINIT2ROW
ki
rs
ko
Si
Do
Pana sta mama Mikołajczyka
iLiniatr praw Wern,2trznych
Londynie
104
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
ish
Archives Reference No: PRM.76/2
s
In
f° R 141 76
l'744 4.g yfll
33
Lon4n, 1414 Paździ erntka
titu
14.ds.,2? 89 -XII.42
te
Z polecenia Pana Premiera przesyłam w zaIqoze-
nitt W
, .,ldunek ^:4aliny nr44434,
asmuo4Rz
d
an
ł zalWenik
17,1i,AX0331a
ki
rs
ko
Si
2an Cronerai 2ryj.T.K.limocki
Szaf Sztabu. N.W.
w Londynie
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
1~
e
Th
Archives Reference No: PRM.76/2
,d 3
h
lis
Po
SZAB NACZELWO JODZA
ODDZIAŁ VI
1.dz.4142/tj/42.
N.•
wpłASLp DNIA,.....
*414+4
M.7). ,dnia 6.Z. 1942r.1 \
/drogo. sł-u b mrę/
titu
s
In
\C(7. ELITY
Proszę Pana Generałaao zezwolenie 'nrzeks,
•
d
an
zał. 1.
te
zani a odpisu tego meldun-_!cu do M. S. Wewn.
ODDZ łA %T VI SZTABU T.W. r
rs
ko
Si
3:otasewicz
ppłk. dypl.
47;tati,21.;::
1:
eu
us
M
411%
ki
e,
t-e}pf:
, at
106
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
m
Archives Reference No: PRM.76/2
. . .
Th
LIELT)UNEK NR.143
e
MA.
NACZELNY . JODZ. Przedstawiam rozesłane Okręgom i Oddziałom.KAL
16.V11.1942 r.
Po
».ole że-:Istwo w walce z okupantem
h
lis
Komendanci Obszarów i Okr ęgów niejednokrotnie meldują mi wypadki daleko idących zadrażnień w stosunkach z t.zw. "organizacjami
wojskowymi" czy "robotą wojskową" stronnictw politycznych i o wynikających stąd trudno ściach w pracy organizacyjnej.
W znacznej mierze przyczyną tego stanu jest złe poinformowanie
cz ęsto
tych kół o istocie naszej pracy, cz ęsto niesumienna agitacja,
także, jednak niestety - i fałszywe kroki naszych ludzi.
Bez wzglę du na przyczyny, wszystkie te tarcia utrudniają osiągnięcie przez nas podstawowego celu organizacyjnego: skupienia wszystkich sił polskich do walki z wrogiem.
mieć
Trzeba pami ętać, że ci sami ludzie, z którymi dzi ś możemy
szeregu
nami
z
jednym
w
staną
chwili
ącej
przykre zatargi, w decyduj
i będą może najlepszymi naszymi towarzyszami broni. Trzeba więc gaumieć przechodzić do porządu pond dzielącymi nas dzisiaj drobiaz
te
titu
s
In
mi.
d
an
Id związku z tym polecam:
zostaa) Osoby należące do oddziałów wojskowych, które jeszcze nie ych
przyszł
jako
ać
traktow
ictwu,
kierown
naszemu
dkowane
ły podporzą
towarzyszy broni.
b) Dążyć do szczerej i kole żeńskiej współpracy z nimi.
c) W walce z okupantem udzielać im pomocy i ułatwiać uchylanie się
od ciosów.
d) Nie werbować. do naszych szeregów ludzi z tych oddziałów z pominięciem miejscoweo kierownictwa.
wywoe) Unikać wszelkich posuni ęć, które fałszywie zrozumiane mogą
ływać i wzmacniać nieporozumienia i zadrażnienia.
Natomiast musimy zwalczać wszelko, agitację, utrudniającą zjednoczenie- wysiłku zbrojnego i podkopującą zaufanie do 'JojSka, zwłaszcza operującą tak jaskrawymi fałszami jak np.,że:
1) P.Q.P. nie jest kierowanym przez Naczelnego Wodza wojskiem narodowym w konspiracji.
2) P.Z.P. prowadzi w stosunku do Naczelnego Wodza fałszywą grę i
przygotowuje zamach przeciw Rządowi.
3) P.Z.P. przygotowuje dyktaturę wojskową.
4) P.Z.P. używa nieetycznych metod w stosunku do organizacyj kon-.
spiracyjnych.
Wszystkie wypadki tego rodzaju propagandy nale ży meldować mi
jak najdokładniej.
Jednostki czy grupy, uprawiające taką agitację, jako roebijające zjednoczenie wysiłku zbrojnego, będę z całą bezwzględnością piętnował i wyłączał z koleżeństwa broni. -
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
107
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
MINISTERSTWO
5;
Th
SPRAW ZAGRANICZNYCH
/7 711 li,
I .....-
Londyn, dnia 15.X.42
e
Tajne
Po
Dla Pana Prezydenta RP
4
Pana Prezesa Rady Ministrów
lis
" Pana Wioeprezesa "
h
STAMBU Ł Nr 202.
s
In
Dział acze żydOwsey w Stambule otrzymali zupeł nie wiprygodne
wiadomości, że Niemcy przystęp li dO prZy6pieszonej fizycznej
titu
likwidacji ghetta w Warszawie i w innych miastach w Polsce. Na
opróżnione miejsca przeznaczajq ewakuowanych ostdtnio z Niemiec
te
Zydów, aby kole `no wymordować ich na Litwie i w Generalnym Gubernatorstwie, gdyż tam ł atwiej jest -ukryć ten fait lr zed opini4
d
an
publiczną. Niemcy chc4 w ten sposób uzyskać. niezbędne na zimę
oszczędno6ci apr~zacyjne przy rNno cz osn-rm liczebnym zmniejszeniu ośrodków spodziewanego oporu.
Zwłoki ydóirl sa zaraz trzera-
Si
biane na tłuszcze, podobno zaczęto nawet odkopywać zbiorowe groby
rs
ko
dla chemicznego przerabiania ich za; artoŚci na nawozy sztuczne.
Niemcy czynią wyjatkowe wysiłki dla zjednania ludnoś ci polskiej
ki
dla akcji mechanicznego zniszczenia grydów. Liczy na to,że Pól.soy
powstrzymają się od odruchów protestu ulegaj4c złuszeniu,że
Za zgodnoiM h
eu
us
M
łatwiej im będzie przezimować. Podobno tego rodzajU nastroje
udało się już wytworzyć we Lwowie. ydzi z Polski i Austrii
już zaalarmowali w tym duchu ponownie Now Jork.
m
108
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
24Z
f
pp
e
L.dz.2809/ffief!
li
Po
Na 803, Rząd stale i energicznie uś wiadamia mocarstwa anglo-saskie
sh
o konlecznoóci odwetu za okrucieństwa popełniane przez Niemców. Os-
tatnie oświadczenia Roosevelta, Churchilla, Simona i 'Wena st4tagis
s
In
w tej sprawie są, tego następstwem. B/d popełniony przez Niemców
przez zakucie Niemców wziętych w Dieppe w kajdany, przyczyni się do
titu
tym względzie
zrozumienia barbarzyństwa germeAskiego pr<
opinio anglo-saską. Na. wyłączni° odi;etowe bombardcania Niemiec przez
te
Sprzymierzonych nie godzi się dotąd
'.13rytanii kontynuując jed-
nak bombardowania masowe miast niemieckich, co jest milczącą zgo-
d
an
dą na moje propozycje. Niemniej kontynuuję dalej 'swe starania w tnj
sprawie u Roosevelta i Churchi4n, występując r imieniu
wszystkl"
Si
krajów objętych łerorem niemieckindwnoczarSnio na najbli2szq Rada
Ministrów wnoszę projekt ustawy wyjątkowej o karaniu zbrodniarzy
rs
ko
niemieckich. W sprawie celowo prowwisoncj propagandy komunistycznej
na terenie Kraju otrzyna Pan Generał odpowiednie ,
e.k.t:7wy Pz.qdu po
ich uch ialeniu przez Rack Ministrów.
ki
Sikorsi
eu
us
M
-yslz:no ixzez Oddział VI.
fos
m
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
V
Th
K.29.
e
h
lis
Po
Kochany Adamie, najprzykrzejsze uczucie to niepewność ,
czy listy doszły adresata. Od czasu Twojego listu kwietniowego, który potwierdza ł odbiór przesy łek lutowych, nie wiemy, co z naszych przesy łek doszło do Twoich rąk. lysłaliśmy:
4 marca br. list do Ciebie przez Budę , Nr.16 i 18 z załącznikami: uchwała Koła i Trójkąta, wydawnictwa i
maszynopis broszury o Sow. oraz list Nr.17 dla
prem.
7 czerwca br. list Nr.22. do Ciebie przez S. z za łącznikami: Program, Vademecum, wydawnictwa.
list Nr.23. i 23.a. do Ciebie przez S. z za2 lipca br.
łącznikami: uzupeł nienie Programu, odezwa w
sprawie wojny, wydawnictwa, fotogr. z widokami Warszawy,
4 października br. list Nr.25. do Ciebie przez 3udę z załącznikami: depesza Nr.24/D 1, Proram, wydawnictwa, list Nr.27, /jeszcze nie wysłany/,
7 września br.depesza Nr.24/D 1, droga, oficjalną i przez
Sport. Depesza wysłana nie została zaopatrzona tym numerem.
W odpowiedzi na depesze otrzymane od Ciebie i I:ermana
z przyjaciółmi wysłaliśmy depeszę drogą oficjalną i wystosowaliśmy list /Nr.25/ załączony do niniejszego. Poza tym
powinieneś w umówione dni, słyszeć Cezarego, sygnalizowanego
jako "Orient". T ę drogę utrzymujemy nadał mimo, że nie mamy potwierdzeń z Twojej strony, co trchę zniechęca :lo tej
roboty. Tak si ę przedstawia dotychczasowy stan naszej korespondencji. Zawiadom na najszybszej drodze oficjalnej,
co do Ciebie doszło i czy słyszysz Cezarego.
W tych dniach otrzymaliśmy krótkie notatki od Romana
i Stefana, list 3 i 4.
sprawie ich treści komunikujemy,
co nastę puje dla Twojej wiadomości i przesłania Romanewi:
I/ żadnej przesyłki od kwietnia dotąd nie otrzyraliśmy. Ostatnia kwota b,>/a 500 od Ciebie, przysłana w marcu. Robimy starania, aby wyegzekwować udział w kwocie 4.700
awizowanej za czas od kwietnia do lipca oraz w kwocie
4.700 z sierpnia.Jak się to nam uda, nie wiemy. Przy okazji prosinsy o adresowanie k-vot wyłącznie na imię £Irmy,
a nie poszczególny-Trvyrnffiem-kasa jest scentralizowana i wydatki grup związanych są ujęte wspólnym bud żetem.
Awizowanie zaś sum specjalnych wytwarza niezdrowe apetyty. Załączony list do Romana /Nr.28/ od Rafała wyjaśnia
sytuację na odcinku tej grupy. Prosimy przesł ać go Romamowi.
2/ Nie rozumiemy zapytania Romana na temat szyfru złożonego
z 10 punktów oznaczonych cyframi rzymskimi. Używamy tylko klucza "L" z przodu lub z tyłu.
./•
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
1 (W
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
- 2
e
Th
Sytuacja wewnętrzna naszej firmy wygląda zupełnie dobrze. Sieć ogarnęła już wszystkie punkty, sięgnęła za Bug
i San, do Wilna. ontakty sa, żywe i bezpośrednie, kolportaż
stały i systematyczny we wszystkich punktach. Jesteśmy jedyną obk Z.W. instytucją tak rozgałęzioną i jednolicie zespoloną. Wobec grup i jednostek peryferyjnych zastosowaliśmy
taktykę zmuszenia do ostatecznego wyklarowania stanowisk.
ZażądalMy-Vd-W-szystkich uznających nasze stanowisko pisemek wyraźnego zdeklarowania się przez przyjęcie na wydawnictwach jednolitego znaku. "Wolność" zdecydowała się i oddaliśmy jej w całokształcie prasy zadania organu teoretycznego. "Gwardia" natomiast robiona przez znanych Ci niezależnych, odmówiła i została postawiona poza nawias. Rezultatem
tego było ukonstytuowanie organizacyjne "pólskich socjalistów" złożonych z trzech grup: dawnych jednolitofrontowców
z "Barykady Wolności", grupki kierowniczej niezależnych
akademików "Gwardii" oraz usuniętych za warcholstwo i niepodporządkowanie się uchwałom Kierownictwa paru dawnych
członków naszej filii w mieście Napiórkowskiego. Żadna z
tych grup niema większe -o znaczenia, co dla nich samych ujawniło się dobitnWPo przeprowadzeniu samookreślenia organizacyjnego. Bowiem w tej chwili zostali wyizolowani nawet
w swych własnych środowiskach, które dopiepo teraz zobaczyły, że jest to robota rozłamowa. Podziałało też to dodatnio
na stanowisko przyjacieli ... i jego Antosia, którzy zrozumieli, że żale z powodu rzekomego odsuwan=niektórych ludzi od pracy sa, niczym nieuzasadnione, bowiem ludzie ci organizacyjnie i ideologicznie nie zasługiwali na inne traktowanie. Z przyjacielami
przepro=dzamy rozmowy, które zapewne dzisiaj
już dadzą pozytywne rezultaty. Przyjaciel odżegnuje się od "P.S.", a z drugiej strony "P.S." od
Przyjaciela. Stan naszej prasy w tej chwili przedstawia się
następująco: dwutygodnik, organ wiejski /co sześć dni/, organ sp0.4:-.wy /co sze ść tyj ./, organ teoretyczny /co sze ść
tyg./, kronika historyczna /co Lliesiqc/. Kroniki, która ostatnio ze względów technicznych nie wychodzi punktualnie,
wszystkie cztery pisma ukazują się systematycznie i docierają do wszystkich ośrodków. Największy trud właśnie jest
z rozprowadzaniem towaru po kraju. -Ta kolejach są ciągłe
rewizje osobiste i konfiskaty wszelkie 'o szmuglu, a specjał. nie naszego. Zabezpieczanie się przed skutkami wymaga dużych
środków, których nam niestety brak. Pojedynczy transportowiec może wziąć na siebie i przy sobie tylko ograniczony cię-I
żar. Mnożenie ilości transportowców siło, rzeczy rozdyma budżet. To te ż rozdzielamy towar w dawkach aptekarskich, ciągle
tamując uzasadnione zresztą żądania. Mimo to nie możemy dwutygodniowego transportu obniżyć do sześciu tysięcy dwutygodnika i trzech tysięcy jednego z załączników ukazujących d ę
co sześć tygodni. To ograniczanie zapotrzebowań wywołało
trochę niesnasek rodzinnych przy nadzwyczajnym spotkaniu w
początku września. Ale po wyjaśnieniu sytuacji ludzie pogo-
h
lis
Po
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
• / •
110
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
- 3
•
e
Th
h
lis
Po
dzili się z koniecznościami.
Stanowisko ideowe i taktyka na spotkaniu tym nie wywołały żadnych sprzeciwów. Wykazały całkowitą jedność. Pod
tym względem wszystkie manewry i podchody naszych przeciwników spaliły całkowicie na panece. Ze szcze,;(51nym zadowoleniem przyję to do wiadomości projekt usunięcia się z międzygrupowego konwentyklu, co przeprowadziliśmy w życie w kilka
dni po spotkaniu.
'f tej chiedzinie panujące stosunki możnaby określić
jak następuje: pan D. swoim pruskim stanowiskiem i dzięki
niefortunnym doradcom doprowadził sama, instytucję do absurdu. Namnożył resortów, powprowadzał najrozmaitsze figury,
obdarzając je szumnymi tytułami i w rezultacie stworzył taki stan, że wróble zaczęły już świergotać o wszystkim i bodajby śmy się mylili, ale mamy wra żenie, że utrzymywanie się
tego wszystkie ;o na powierzchni jest tylko wynikiem chęci
usystematyzowania przez aniołów materiału i dopełnienia kartotek, by skuteczniej wziąć wszystko w łapki. Podobna dziecinnada, jakiej objawy tutaj widzimy na każdym kroku, napełnia nas poprostu przerażeniem. Nasz postulat ograniczenia funkcyj pana D. nawet po zmianie osoby jest poprostu koniecznością.
Pod 'rzględem politycznym nasze usunięcie się zmusiło
do pewnego zastanowienia. Trójkąt pozostał sam na sam z Kwadratem i dzieląc z nim łupy ró żnych tytułów musiał odczuć
pełną tego konsekwencję. Kwadratowcy usiłują nadrabiać minami, że nic się nie zmieniło, ale wiadomości płynące od
Was ich samych stawiają w dwuznaczne po-ożenie. Podkreślam
tutaj, że Kwadratowcy już przed tym oświadczyli, że nie chcą
pracować w jednolitym sporcie. Jakież sa, perspektywy na
przyszłość. Nasze postulaty ujęliśmy w decyzjach ostatniego spotkania. 'Widzimy więc nastę pujące drogi na przyszł ość.
1/ Oparcie calej roboty arzyotowawczej na Kole, Trójkącie i grupach pomniejszych piszących się na wspólną platformę. Kwadrat i wszystkie elementy mu pokrewne wraz z szańcowymi naśladowcami Mhrera muszą odejść na bok. Conajwy_
żej umiarkowal",,szym z pośród nich - profesorem można dać
funkcje kontroli parlamentarnej i miejsce w o powiednim
konwentyklu. Zarówno u "as jak i u nas miałoby to swoje
konsekwencje. U "las wyraźna deklaracja i odpowiedni skład
zarządu oraz Rady Nadzorczej, u nas - pan D. i jggo zastępca
w my śl propozycyj grudniowych,wspólnych z Trójkątem, ograniczony w swych funkcjach do roli łącznika i reprezentanta
oraz oficjalnego wyraziciela opinii publicznej i autentycznego informatora. Ze sportem jako samodzielną gałęzią stosy
nek najbliższej współpracy z zadaniem czuwania nad poskromieniem wybujałości w kierunkach cywilnych. Perspektywy takiego rozwo3u otvITO'ra osLaln±?t-depesza Hermana. Jeśli deklaracja zostanie przyjęta i ogłoszona przez zarząd, to konsekwencją tego powinno być: odwołanie pana D. i mianowanie innej osoby, chociażby tej samej, którą wysuwaliśmy w grudniu
ub.r. i jego zastępcy z Koła, którego imię wobec przewleka-
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
• / •
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
11i
Archives Reference No: PRM.76/2
'4
2..
e
Th
h
lis
Po
jącej się choroby dawniej wyznaczonego by łoby na żądanie
przedstawione. Panowie ci wespó ł ze mymi rodzinami opracowaliby już metody dział ania i uzgodnili z zarządem, dostosowując je do instrukcyj zarządu.
2/ Wysiłki Hermana i jego najbliż szych nie dadzą pozytywnego rezultatu. W tym wypad u według naszego zdania wystarczy łby zupełnie nasz udział w Radzie i stały wgląd w
sprawy związane z naszym tu życiem. Rezunie się my tutaj
pozostaniemy na ostatnio zajętych pozycjach i będziemy robLó
swoje, dążąc niezmiennie do odbudowania łącznoś ci z Konieczy,skini.
3/ Najgorszym by łby wariant trzeci. Co ś niby zmienia
się u Was, a właś ciwie wszystko zostaje po staremu poplątane i zakłamane. W rezultacie pogłę bianie się chaosu, z którym walczy ć jest bardzo trudno, a każda intryga udaje się
bardzo łatwo przy tych trudnościach komunikacyjnych, jakie
istnieją nietylko między nami i Wami, ale nawet między poszczególnymi jednostkami i grupami tutaj na miejscu.
Rozumie się, że dla sprawy by łaby najkorzystniejsza
pierwsza możliwość i dawałaby pełną jedność przygotowań i
otwierała drogę do tej ISialee4± fuzji, o której mówiliście
jeszcze wiosną 1940 roku. Odgł osy zmian, jakie nastąpiły u
Was, w ró żnych środowiskach tu u nas a szczególniej wściekłość wy ładowująca się raz po raz publicznie w najbardziej
ohydnych formach /załączamy jeden z dokumentów, zał.6/ wszelkiego typu Kwadratowców wykazują najlepiej, co się kry ło i
kryje pod dotychczasowymi niedopowiedzeniami. Rozwinięcie
sytuacji w my śl punktu 1 jest więc całkowicie dojrzałe i
konieczne ze względu na zdrowie cał ości.
Szczęśliwie • pi'zytl'umily się trochę nieprzytomne zachwyty po 30 lipca. Uważamy to' za nasz sukces i sukces zdrowego
rozsądku. Ciągłe i wyra źne a nawet jaskrawe podnoszenie na..
szego stano ska w sprawie s siadów wschodnich uważamy za
konieczne r dalszym ciągu, chociaż rozwój sytuacji odsuwa
niebezpiecze stwo, ale psychiczne osady szczególnie u Waszych gospodarzy bardzo w przyszłości noge utrudnić naszą
' wybuchu wojny ‚,
pozycję. Czy otrzymaliście odezwę w sprawie
niemiecko-sowieckiej. Załączam ja, z prośbą o podanie do
jaknajszerszej wiadomości publicznej.
Wreszcie na zakończenie chcia łam Wam podać trochę informacyj o stosunkach z Konieczyhskimi. Ponieważ nie jestem
pewny, czy znasz ćbstatecznie dobrze ostatnie wypadki, zacznę od czerwca, kiedy to biorąc aumpt z incydentu wynikłego
na tle wspominków żałobnych w maju, panowie ci zmienili
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
M
us
zasadniezv-~ste-promr~irterzedetwIc'te'l - ła-,
• / •
m
eu
eheąć lżdl0W116 1:dw s'pertn) który zaangaż ował się już dając
zezwolenie na umieszczenie ogólnej zresztą enuncjacji, la4.4.
pomarł stanowiska Trółką a sformułowanego inaczej nit, to
Tbs4 zorie w
i-alkedlten fakf rożmowach.
by ło w
trzecim dniu po tym incydencie pretensje, przedstawiciel Koła oświadczył, że Koło gotowe jest dać po wyjaśnieniu sprawy, całkowitą satysfakcję, tymczasem Trójkąt oświadczył, tie
11 c/.,
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
- 5
e
Th
h
lis
Po
wszelkie decyzje już u nich zapadły, pójdzie więc swoją drogą, nową. Nie mogliśmy tego inaczej potraktować, jak tylko,
że Trójkąt skorzystał z okazji dawno zamierzonego wycofania
się z dotychczasowej drogi, czego oznaki spostrzegaliśmy
już od marca. W marcu to tłumacząc się atakiem opozycji rzekomo zarzucającej Trójkątowi wleczenie się w ogonia Koła
rozlu źnili całkowicie z nami stosunki "ze względów taktycznych", obiecując powrócić do wsz stkich opracowanych koncepcyj współpracy w połowie marca. Tyl_lczasem stali się nieuchwytni i dopiero czerwcowy kryzys ujawnił istotny stan rzeczy. Nie ukrywaliśmy przebiegu tego wydarzenia ani przed
członkami naszej rodziny ani też przed Konieczy.iskimi w terenie. Powstała też silna reakcja wśród Trójkątówców, robiąca nacisk w kierunku powrotu na starą drogę. Poszczególne
ośrodki Trójkąta i 'koła, jak np. w ostatnich dniach Radom,
wysy łają delegację do Trójkąta i Koła, domagającą się podjęcia z powrotem uczciwej i szerokiej współpracy. Wszyscy
też wiedzą, że nie u nas należy szukać trudności zrealizowania tej my śli. Jeste śmy też przekonani, że w końcu nastąpi nawrót do linii jedynie dziś możliwej dla każdej grupy
która stoi na stanowisku deokratyczn-im. Nie tracimy też ,
czasu i rozwijamy żywą dziaalność skupiającą całą demokrację wogół Programu Polski Lueb ej, będącego wynikiem
wspólnej pracy Trójkąta i Koła. Po opublikowaniu tego
Programu jeszcze bardziej dla wszystkich jest dziwnym,
że
ma współpracy organizacyjnej, co też przyspiesza konie nie
czność wyraźnej decyzji Trójkąta. W całej naszej akcji zachowujemy jaknal~ksza4 lojalność i przyjaźń wobec
Trójkąta i mamy nadzieję, że nasza postawa doprowadzi
wkrót
do nawiązania zerwanej nici. Utrwalenie sojuszu trzec ce
ci partner niema waści'vie w kraju nic do powiedzeniah /trzepozna:.skim, gdzie te ż posiada tylko luźne kontakty/ i poza
pogłębienie go na aszym terenie w my śl ostatniej depeszy musia
łoby przyspieszyć takie zakończenie.
Mamy nadzieję, że nieporozumienia, jakie powst
Was ostatnio w grottie rodzinnym, załagodziliście i ały u
tujemy wiadomość o zamiarze zgłoszenia wymienionychtak trakczterech kandydatów do Rady. Prosimy też Was o zachowanie
jedności filii i mamy nadzieję, że teraz dla wzaje
mnej
kores
pondencji będziemy ogli korzystać również z drogi
oficj
alnej. Przesy łamy lam wszystkim najderdeczniejsze pozdr
owienia
Andrzej.
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
us
M
113
Warszawa, dnia 18 pa ź
m
eu
P.b': Prostujemy wiadomość: Adam żyje w obozie, natom
iast
umarł tam Norbert.
Bardzo prosimy Was o przysłanie informacyj i materiałów dotyczących porozumienia polsko-czeskieg
o i wogóle zagadnień przyszłego współżycia narodów Europy.
Chodzi nam o danej najbardziej szczegółowe, aby przyg
otować swoje własne stanowisko. A.
dziernika 1941.r.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
h
lis
Po
Załączniki: 1/ list Nr.25. bez załączników
2/ list Nr.29. do Romana
3/ wydawnictwa za wrzesień, październik
4/ Program P.L.
5/ odezwa w sprawie wojny
6/ wyciąg z "Placówki".
titu
s
In
114
te
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
e km 7 c72_,
e
3511/ 111- -
h
lis
Po
W Kra ;u powstały dwie centrale sanacyjne: 1/ grupa B.W.
Józewskiego, Sławka opozycja legionowa, wrogo nastawiona do
reżimu z ostatnich lat, współpracujące ze stronnictwem demokratycznym, Makowieckiego i z Klubem Patriotów b.posła Knolla Rettinger i inni, nawiązuje kontakty z PPS. i radykalnymi grupai ludowymi, dąży do utworzenia centro-lewu. Z emigracją kontaktu nie utrzymuje. 2/ Grupa Hempla łączy wszJstkich sanatorów pozostałych w kraju, młodzież sanacyjną płk.Tomaszewskiego
i mjr.Galinata, POW., Związek Strzelecki i Rodzinę Wojsko et.
Pracuje w myśl instrukcji otrzymywanych z Budapesztu PiaseckiLipiński. Powołała do życia "Myśl Polityczną" - propaguje hasło
"Kraj sam będzie decydował o przyszłości". Rząa w Londynie - to
reprezentacja Narodu bez praw decyzji, w ulotkach i propagandzie
ustnej wykorzystuje odejście gen.Sosnkowskiego, atakując gen.Sikorskiego i Rząd, rozpowszechniając list b.amb.Lukasiewicza.
Ma kontakt z londyńską grupą, przybył z instrukcjami od Łukasiewicza i Smigłego przed kilku miesiącami płk.Wasilewski, wspól.pracuje z Falangą - Piasecki - m k s z d n s k i - Bocheński.
Prowadzi przez POW. i Zw.Strzel. robotę na wsi: Lubelskie, Radomskie i Kieleckie. Prowadzi ak,c2ddywersyjna„w.ZWZ w związku
i z ustąpieniem gen.Sosnkowskiego. Ze, a dopuszczenia do PKP twierdząc, że stanowi poważny odłam społeczeństwa, ma prawo brać udział w walce o wyzwolenie Państwa i ponosić wspólnie z innymi
odpowiedzialno ść za przyszłość Polski. Kto winien za rok 1939
przyszłość ujawni. Dzisiaj przedwcześnie ferować wyroki. Zasięg
grupy B.W.Józewskiego jest niewielki, obejmuje Warszawę i słabe
kontakty w większych miastach. Brak funduszów. Grupa Hempla rozporządza zgranym zespołem ludzi świadomych celu i zdecydowanych.
Idzie na roboty w szerokiej skali, pracuje według metody z 1918 r.
/konwent A - zakonspirowany Rząd/. Przy bierności względnie rozdźwiękach między stronnictwami politycznymi mogą zaważyć na saali
wypadków poważnie. Korzystają podobno z poczty dyplomatycznej
angielskiej do Budą esztu i z Buda
do P
i i Anglii.
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
115
m
eu
ryv
tiu--
us
t (it
M
\ik
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
ekt"t .76
Th
1-) N A
It
1
e
Szyfr
( ✓
depesza
Po
M.p., dnia 12 listopada 1942.
otrzym., 13 listopada 1942.
L.dz.K.4371/42.
h
lis
s
In
Powody konfliktu z SSS na tle Chłostry były w te-
renie. Komendy SSS usiłowały paraliżować Chłostrę terrorem
titu
fizycznym i moralnym, groźby sądami, szantaże itp. Reakcja:
odchodzenie naszych z SSS całymi oddziałami. Nastroje za
te
tworzeniem odrębnego wojska. Ostatnio dochodzimy do kompromisu, o rezultacie podamy.
d
an
G.
ki
rs
ko
Si
M
1.1
m
eu
us
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
e
Th
Archives Reference No: PRM.76/2
h
lis
Po
SZTAB NACZELNEGO WODZA
Oddzia ł VI.
IST,E TAJNE!
L.d.4138/tj.42
TT
ODPIS DEPESZY =A= DO KRAJU
42
Naczelny Wódz do Dowódcy Armji Krajowej.
titu
s
In
1.?2odzielam całkowicie poglądy Pana Generała co do konieczności zachowania całkowitej apolitycznoś ci wojski
i pełnej jego wewnętrznej zwartoś ci,ujte w punkcie V
pisma Pana Generała Nr.55 do Delegata Rządu,
2.Wyrazem tego był mój rozkaz 3316 z 15.VI11.42 podporzadkowujacy Panu Generałowi wszystkie organizacje wo,
skowe istniejące na terenie Kraju, których celem jest
współdziałanie w walce z nieprzyjacielem lub w pomocn:
czej służbie wojskowej.
3.Jako Naczelny Wodz żę.dam od Pana Generała jako Dowódc;
Armji Krajowej bezwzględnego przestrzegania tych zasai
i w przyszłoś ci.
4.Ze sw(j strony wpłyn ę na stronnictwa polityczne,by w
obliczu powagi sytuaci w Kraju zechciały podchodzi,'
do zagadnień wojskowych Armji Krajowej zupełnie objek.
tywnie,wyzbywajac się wszelkich względów partyjnych.
Jestem pewien, że to osiwnę.
5.Dla uniknięcia wszelkich tar i zapewnienia jednolitości kierownictwa sprawami wojska w Kraju, zamierzam
zwróci: się do ninistra Spraw Wojskowych, by zamianował Pana Genera7J'a swym przedstawicielem przy Delegacie
Rzędu w Zraju.
6.Majc pełne zaufanie do Generała wierz, że mimo niezwykle ciężkich i trudnych warunków potrafi Pan Generał przy współpracy Delegata Rzędu doprowadzi,' do scalenia całokształtu wysiłku wojskowego w Zaju., niezb2,d
nego w obliczu historycznych zadań, przed którymi stoi
Armia Krajowa.
Wyrażam przy tej okazji Panu Generałowi i Jego żołnierzom pełne uznanie za ofiarn, niezwykle niebezpiecz11Q, służbę dla Ojczyzny w walce z wrogiem.
te
d
an
ki
rs
ko
Si
11.
us
M
Za zgodnW, odpisu:
eu
NAOZEINY WODZ
Sikorski gen. broni,
:
4138.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
Zał. "B" do L.dz.'A.1782/42.
719n3 ,,- /,1 z.
e
Admodum Reverende in Christe Pater:
Po
Pax Christi:
h
lis
Chciałbym podziękować nasamprzód za sł owa zachęty i
otuchy przesłane mi przez Przewielebnego Ojca Generała w
sprawie akcji propapieskiej. Ucieszyłem się nimi bardzo i
wziąłem je za znak woli Bożej do dalszej w tym kierunku pracy.
A mam trudności niełada do pokonania.
Pierwsza to fakt mego przeniesienia z Warszawy na prowincję. Tego samego bowiem dnia /3.XII.41./, w którym mi
czytano list, 0.Las z Rzymu, otrzymałem rozkaz od Przewielebnego Ojca Prowincjała opuszczenia farszawy i udania się
w lubelskie, na dwór, w roli kapelana. Przedstawiłem wprawdzie Przewielebnemu Ojcu Prowincjałowi moją akcję propapieską, ale nie cofnął swego postanowienia - więc posłuszny pojechałem.
W międzyczasie, w ciszy wsi, napisałem obszerną broszurę o sprawie papieskiej, której rękopis załączam. Mam
zamiar obecnie ja, wydać w nakł adzie 10.000 egz. I oto oalsze trudności. Pieniędzy nie mam. Do ks.Morab zamknęli mi '
przełożeni dostęP. ':Mięt pozostanie składka ludzi prywat ch,
jednostek. A to bardzo zawsze uciążliwa droga. Ufam jed ak,
że przy pomocy Bożej i tę trudność pokonam.
Największą atoli trudność przedstawi mi kolporta • Obecnie bowiem przypadkowo tylko znajdują się na kilka ni
w Warszawie, i uważam to poprostu za opatrznościowe zarządzenie, iż właśnie w tych dniach przyjechałem do Warszawy,
'
kiedy nadarzy ła się okazja do Rzymu. Kolportaż będzie wymagał jednak dłuższej, względnie częstszej bytności w Warszawie. Przewielebny Ojciec Prowincjał pozwolił mi coprawda
czasami przyjechać do Warszawy ale i kosztowne to i z obecnymi warunkami kapelana nie bardzo da się pogodzić. Może
jednak Pan Bóg da i z tego szczęśliwie wybrnąć.
Oczywiście na wsi, niepodobna śledzić biegu akcji anty
czy propapieskiej. Ile zdołałem się zorientować, wydano w
tym okresie dwie ulotki propapieskie: jedną z orędziami na
Zielone Swiątki i na uroczystość apostołów św.Piotra i Pawła, droga, ogólną, obszerniejszą, którą wespół ze świeckimi
osobami jeszcze przed swym wyjazdem przygotowałem.
O nowych, specjalnych atakach na osobę Ojca św., względnie na Stolicę Apostolską nie słyszałem. _„pinia o Ojcu św.
•ród katolików w stolicy poczyna powoli się. ustalać. Nie
negatywna ale i nie pozytywna. Na prowincji za to albo ogólna ignorancja, albo wręcz negatywne nastawienie. U wszystkich zaś daje się zauważyć w stosunku do Stolicy Apostolskiej
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
• /i •
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
118
Archives Reference No: PRM.76/2
-2
e
Th
h
lis
Po
pewne wyczekiwanie na jakiś wielki jeszcze krok względem
Polski. Na jakieś pociągnięcie wymowne, któreby dawał o znać,
że Stolica Apostolska nie lęka się Niemiec, któreby wykluczało wszelką możliwość okłamywania ogółu ludności ze strony wrogów. Sprawa klątwy w tej chwili trochę przycichła. Za
to mówi się często o godności kardynalskiej dla księcia metropolity krakowskiego. Ile razy mi wspominają o tym ludzie
w formie zarzutu: czemu Stolica Apostolska nie udziela kapelusza kardynalskiego, tyle razy odpowiadai'l, że kiedy przyjdzie czas, to napewno otrzyma. Przyznaję wszystkim, że to
jest zagadnienie nie małej wagi dla przyszłości katolicyzmu
Polski. Takie pociągnięcie bowiem zamknęłony raz na zawsze
usta wszystkim wrogom Stolicy Apostolskiej. Byłoby środkiem
dla tłumu i dźwignęłoby ogromnie prestiż Stolicy Apostolskiej Kościoła katolickiego w Polsce.
A dźwignięcie tego prestiżu jest obecnie palącą potrzebą. Organizacja bowiem, która objęła wszystkie tereny dawnych ziem polskich i która skupiła w swym ręku największą
ilość jednostek i pomniejszych organizacji - to organizacja
ZUZ /Związek Walki Zbrojnej/.,Organizacja ta jest kierowana
i finansowana przez Londyn /1500 zł. miesięcznie pensji/ te J00
zn. przez ośrodki dyspozycyjne masonerii. Odpowiednik&em
tej organizacji jest delegatura rządu polskiego w kraju, o_
której wystąpieniu antypapieskim pisałem ostatnio /Głos Polski[.
Delegatura ta mianowała j w porozumienjud=
swoich ministrów * _którzy prowadz_q_planowq robotę lewicowoskrajną. O ich wytycznych i założenia6h- prze-kona PrzewielebnegoO-In-Załączonyprauam ministerstwa oświaty tejże delegatur, wydany we Lwowie, s-- PrzYgntowany
Warszawie_.
Tym jednoczącym się coraz bardziej - czynnikiem lewicowym katolicka prawica nie potrafi sprostać. Przyczyn jest
całe mnóstwo: względy partyjne, brak jednolitego programu,
jednolitej taktyki, a przedewszystkim- brak pieniędzy. Niema
żadnej katolickiej organizacji, któraby nie musiała utykać
z powodu finansów. Powszeci,
:?pyjawiskiem ostatnich miesięcy jest t.zw. przechodzenie katolickich organizacji "na
inymn ZWZ. Ludzie chcą żyć, chcą działać, nie mają pieniędzy, więc idą do tego, który je posiada. I tak ro śnie lewica, prawica się strzępi.
Lewica zresztą nie przebiera w środkach i na wszelki
mo';liwy sposób stara si ę rozbijać katolicką - narodow ą organizację. Nie cofa się nawet przed wydaniem ich w ręce Gestapo.
Piszę o tym Przewielebnemu Ojcu Generałowi, bo wiem,
że jemu bardziej niż komukolwiek innymu zależy na losach katolicyzmu przyszłej Polski. A bez pomocy finansowej niemożliwe są jakiekolwiek większe sukcesy. Nadchodzi moment, że wysiłki nasze będą nadaremne z powodu braku dalszych środków.
Coraz/częściej i głośniej mówi się w coraz szerszych kołach
o sumach, które niedawno jeszcze szły w czasie plebiscytu
śląskiego z kół Watykanu na korzy ść Niemców. Opinia polska
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
•/ •
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
1 Li
Archives Reference No: PRM.76/2
3
4
e
Th
h
lis
Po
reaguje na to niechęcią do Rzymu. noże by łoby wszakanym przekazać obecnie jakąś sumę na obronę katolicyzmu w Polsce. Nie
jestem powołany do robienia propozycji, ale chciałbym naprawdę zawołać: ratujcie, bo nam się grunt usuwa pod stopami.
Jeżeli raz chodzi o organizacje, które należałoby popierać, chciałbym przedewszystkim polecić "Konfederację Narodów" /z organem "Nowa Polska" - N.P./: To są ludzie o zwartej katolickiej ideologii, a zarazem stwarzającej dokonany
fakt. Najwięcej obecnie ścigany i prześladowany zarówno za
swój program, jak i za swoją działalność.
Gdyby ta organizacja finansowo uzyskała silne podstawy,
toby w przeciągu nie-długiego czasu zdołała utworzyć przeciwfront do WIZ i delegatury Rządu. Jej zaś katolicka ideologia
stałaby się trzonem i kośćcem zorganizowanych mas. Jest to
bowiem jedyna katolicka a "hierarchicznie" zbudowana organizacja polityczna w Polsce. Stąd jej siła, stąd jej znaczenie
dla przyszłości, stąd ilość wrogów.
Piszę o tym wszystkim tak szczerze P.O.G., chciałbym
jaknajmocniej przeprosić iż wogóle śmiem poruszyć podobne
prośby materialne, ale do kogo mam się zwrócić.
Ja się nie patrzę czarno, ale zaciąga się naprawdę
bardzo czarno. Na domiar złego powstała jeszcze jednak org.
kat., finansowana również przez ZWZ, t.zw. Front Odrodzenia
Polski /F.O.P./. ,3a, to ludzie gorliwi, ale to bez rozumu
katolickiego. I w obecnym swym stadium więcej szkodzą katolicyzmowi, niż mu pomagają. O poziomie ich publikacji niech
świadczą następujące wyciągi z ich pism wydanych za pieniądze WIZ.
"Etyka naturalna w praktyce nie istnieje. Nie istnieje
ona nawet tam, gdzie niema mowy o chrystianiźmie i katolicy źmie. Łaska odkupienia stała się bowiem źródłem dla wszelkiego życia. Wszelkie dobre uczynki są inspirowane przez
łask ę. życiu katolika łaska jest zasadniczym ele.,Ientem rozwoju życia, zatym etyka naturalna dla katolika istnieć w
żadnym razie nie może....
.... jeżeli się pisze, że "instynkt narodowy przychodzi
z wnętrza natury człowieka, objawienie religijne z wewnątrz" to fakt, że w pojęciach katolickich karłów zczezła prawda...
Wiara w Boga i objawienie religijne nie jest bowiem narzuconym z zewnątrz przydatkiem do naturalnego instynktu narodowego... Instynkt
wiary i instynkt narodowy pochodzą z
wewnątrz natury człowieka....
Wszcząłem walkę z tymi tezami. Byłem w tej sprawie u
Księcia Metropolity i u ks.Biskupa Kaczm., na których autorytet i powagę się powołali. Ale w końcu mnie oskarżyli przed
przeło żonymi i mimo iż sprawę rzeczowo wygrałem, jednak, j
głosi powszechna opinia w Warszawie, otrzymałem "karne przeniesienie".
Za dwa dni znowu opuszczam Warszaw ę. Jutro, jeśli Bóg
pozwoli, dam do druku broszurę o papieżu. Co będzie dalej nie
wiem jeszcze. Tyle chciałem zakomunikować Przew.O.G.- Proszę
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
./.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
120
Archives Reference No: PRM.76/2
4
-
e
Th
Po
serdecznie o gorące modlitwy, bym umiał spełnić wolę Bożą,
byi służył coraz wyłączniej Jego Sprawie.
Comendo me sacris sacrificis oratio nobis
serwus in Christe
h
lis
P.S. Już po napisaniu tego listu komunikuje mi 0.E., który
się przypadkiem dowiedział o moim pobycie w Warszawie /Miałem polecenie nie pokazywania się w naszych domach i niewidywania się z naszymi/ - zakaz przyjazdu do Warszawy.
Akcji papieskiej już nie trzeba więcej prowadzić powiada - to, co dotychczas zrobione, wystarczy. A gdy mu
na to odpowiedziałem, że na prowincji księża nic nie wiedzą,
że nawet w Krakowie nasi Ojcowie wogóle nie wiedzą o niczym,
co Ojciec św. dla Polski uczynił, że nie czytali Jego przemówień, że nie widzieli ich - to zamilkł i nic nie powiedział. Powiedzia łem mu, iż komunikuję Przew.O.Prowincjonałowi, iż broszura już na maszynie i że jeżeli już zacząłem,
to i do końca doprowadzić muszę. W tak ryzykownej sprawie
nie mogę narażać na śmierć innych.
Jednym słowem jestem w rozpaczliwym położeniu. Nie mam
komu zdać całej sprawy. A 0.E. - bo on obecnie rządzi prowincją - zależy jedynie na tym, by mnie usunąć z Warszawy
całkowicie, bym mu nie psuł pracy politycznej, którą on prowadzi. Napiszę ze wsi jeszcze list do Przew.O.Prowincjała,
ale jak z tej kolizji wybrnę, nie wiem. Jest strasznie w tej
chwili.
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
M
12i
m
eu
us
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
e
Th
Filia Koła K - Kremerowski - Herman.
Po
h
lis
Potwierdzamy odbiór depeszy Hermana i tow. oraz Kremerowskiego. Stanowisko Kremerowskiego pokrywa się zasadniczo
z naszą deklaracją w sprawie umowy. Umowa by ła pożądana, lecz
jej brzmienie nie odpowiada interesom Polski i stwarza wielkie niebezpieczeństwa. Trzeba zrobić wszystko, aby te niebezpieczeństwa odwrócić o dlatego uważamy za konieczne szybkie zlikwidowanie konfliktu między nami i wyrównanie linii
w myśl następujących wskazań:
s
In
titu
1/ Zajęcie krytycznego stosunku wobec brzmienia umowy w punktach dotyczących naszych granic i stałe ujawnianie niepokoju Polski, wywołane pozostawianiem otworem sprawy naszych granic,
2/ Stały nacisk sojuszników w kierunku wyrzeczenia się przez
ZSRR zaboru ziem polskich i st
te
d
an
rs
ko
Si
12'4-
ki
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
Th
L.dz.K.2175/42.
35(<=1, „ 7-1-
e
Do Pana Delegata Rządu Rzeczypospolitej Polskiej
Po
w
Warszawie
lis
Panie Delegacie,
h
W ciągu ostatniego tygodnia opinia polska w kraju została głęboko poruszona i wstrząśnięta tezami przyszłego
programu szkolnego odrodzonej Polski, kolportowanymi obficie pośród nauczycielstwa na prowincji. Poruszenie zrozumiałe, gdy ż tezy te stanowią wierne naśladownictwo programów francuskich szkół bezwyznaniowych, oraz kolektywistycznych szkół. sowieckich. Wychowanie dzieci według nich winno
być oparte na ś wiatopogl ą dzie materi a1 i s t y c z n y m na zasadach etyki imoralno ści świeckiej, na kulcie idei xkimumigsla zbiorowości z wyłączeniem
jednostki. Domagają się numerus clausus dla dzieci inteligencji, usunięcia ze szkoły wpływów religijnych i pierwiastków narodowych. Kultura i dzieje własnego narodu nie mogą,
według programu, wysuwać się przez zagadnienie ogólno-ludzkie. Zatem tezy reprezentują w całej rozciągłości ideał
szkoły pozbawionej znaku Krzy ża i oblicza narodowego, służącej celom międzynarodowym. I choć kilkakrotnie w tekście
progra,:u spotyka się zapewnienia wolności i tolerancji, z
całej bije nieukrywana nienawiść do wszystkiego co jest religią, lub uczuciem narodowym.
Zdawałoby się, że przykład Francji gnijącej w bezsilnej hańbie z chwilą gdy pierwsze pokolenie wychowanków szkół
powy ższego typu przeszło do rządów i głosu, - że przykład
Rosji 5 owieckiej, po strasznych dOświadczeniach nawracającej ku hasłom nacjonalistycznym, a po okresie bezbożnictwa
ku tolerancji wyznaniowej, - są dość wymowne. Zdawałoby
się, że nigdy żaden naród w świecie nie pozwoli na propagandę idei zaznaczających się przy konfrontacji z życiem
wyłączną destrukcją, - że nigdy żaden rząd nie udzieli im
prawa głodu w swoich granicach. Niestety, znajdują się u
nas czynniki, co z ponurym i bezsilnym uporem usiłują narzucić Polsce zasady dawno już w całym świecie zdyskredytowane. Co gorsza, czynniki te, kolportują swoje tezy, powołując się na autorytet i powagę Rządu. Podają się za uprawnionych. Coraz uparciej szerzą się pogłoski, że cytowane
powy żej tezy nie są dziełem poszczególnych grup, czy jednostek, lecz posiadają poparcie Rządu Rzeczypospolitej. I to
stanowi o przerażeniu i wzburzeniu opinii publicznej. To
powoduje, że sprawa ta nie może pozostać bez rychłej i kategorycznej odpowiedzi ze strony Rządu.
Olbrzymia większość społeczeństwa polskiego, opiera-
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
• /•
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
12 J
Archives Reference No: PRM.76/2
g -16
e
Th
2._
Po
jąc swój światopogląd na ideiblogii chrześcijańskiej i uczuciach narodowych, bezwzględnie przeciwna hasłom wyrażanym
przez "Tezy programu szkolnego", gotowa do najostrzejszej
walki z nimi, - zwraca się z niniejszym do Delegatury Rządu
Polskiego z zapytaniem:
h
lis
Czy prawdą jest, że antyrelig4lne i antynarodowe wypowiedzi programu szkolnego, sprzeczne z treścią duszy polskiej oraz interesom państwa, zodtały opracowane w departamencie oświaty przy Delegaturze Rządu Polskiego. Jeżeli
tak nie jest, jeżeli autorzy "Programu szkolnego" kłamią,
społeczeństwo oczekuje ze strony Rządu autorytatywnego zaprzeczenia, ogłoszonego na łamach tajnej prasy oficjalnej
oraz prasy polskiej wychodzącej w Londynie. Dla zapobie żenia na przyszłość podobnie podstępnym machinacjom, społeczeństwo domaga się również ogłoszenia przez Rząd własnych
wytycznych programowych, na których ma się oprzeć przyszłe
szkolnictwo w odrodzonej Polsce.
Zwracając uwagę na doniosłość sprawy, na szerokie echo i zasięg, jakie już zdołała wywołać, na groźny ferment
jaki wnosi do społeczeństwa - przedstawiciele stronnictw
i organizacyj niżej podpisanych, upraszają Pana, Panie Delegacie, o możliwie najszybszą odpowiedź.
te
titu
s
In
d
an
K/N.
Si
12
ki
rs
ko
m
eu
us
M
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
4
L.dz.K.4453/42.
Li
4 o 6ii:ij ,, z. .
3_
,
e
Th
Pkt.
Po
Brak pierwszej strony....
h
lis
jednocześnie coraz silniej powiązany naszym zdaniem z czynnikami sanacyjnymi lub lewicowo-sanacyjnymi odstępuje od wyraźnej propagandy socjalistycznej, od nawet Kongresu Radomskiego
streszczających się w sloganie Niepodl-Woln-Socjalizm, które
postępuje Kościuszkowskim Niepod1.-Woln.-Równości. W tym okresie z grup wymienionych w najbliższym kontakcie z W.R.N.
pozostaje Grupa "Gwardii" próbująca nawiązać zrywające się
nici jedności partyjnej. W.R.N. jednak okazuje wyraźną złe,
wolę. Skutkiem nieszczęśliwych wypadków, które zresztą nie
ograniczają się do ich terenu pracy - wyrwani zostali z szeregów Mek, później K.Cz., wreszcie Staś, Imbuś. Grupy jednak
przez nich pozostawione pracują nadal. W.R.N. organizuje kolejno dwie konferencje, obsadzone według oczywiście wolnej
woli Kierownictwa L.R.N., które uznają W.R.N. za Kierownictwo
Ruchu Mas Pracujących, pozostawiając bez odpowiedzi wszystkie
próby doprowadzenia do jedności, podejmowane przez Grupy powstałe z inicjatyw innych ludzi oraz nie uwzględniając obecności pozostałych członków C.K.W.Rady czy innych władz partyjnych. Powiązania z sanacją, szereg wspólnych wystąpień
W.R.N. z sanacją, artykuły marnujące zupełnie kapitalny dorobek propagandowy socjalizmu, zerwanie z Ludowcami, pozostające zresztą w ścisłym związku ze zgraną z czynnikami posanacyjnymi polityką na terenie Porozumienia Stronnictw, napływ
ludzi postępowych ale obarczonych współpracą z sanacją przed
1939 r. - katastrofalne skutki dyktatury wewnątrz-organizacyjnej, powodujące odpadnięcie szeregu uczciwych, pewnych socjalistów, szczególnie z młodego pokolenia, znane metody z dublowaniem niewygodnych pism np. wydanie Gwardii Ludowej - zamiast Gwardii "Zagadnień" bez zawiadomienia Komitetu Redakcyjnego, oszczercza kampania przeciw wymienionym grupom i ludziom - to wszystko powoduje oderwanie się "Gwardii" od W.R.N.
i w konsekwencji porozumienie między wszystkimi pozawuerenowskimi Grupami. Dokonywa się ono ostatecznie po zerwaniu W.R.N.
z Ludowcard /wydanie przez WRN "Programu Polski Ludowej" jale
programu wspólnego, mimo braku zgody na wydanie ze strony ludowców, konflikt z ludowcami na terenie P.K.P. w sprawach
związanych z odSuwaniem od wpływu sanacji itd/ - we wrześniu
1941 r.- W ten sposób poza WRN, który skupia obecnie resztki
dawnego aparatu partyjnego oraz grupy ludzi z dawnej lewicy
sanacyjnej, znajdują się żywio , orientujące się na stanowisko Morela /Rząd Londy:iski, pakt polsko-sowiecki, wspó łpraca lojalna z Ludowcami, konsekwentna obrona demokracji!, oraz
żywioły rewolucyjno-socjalistyczne, które razi odstępstwo WRN
od socjalizmu nawet tak pojmowanego jak przed wojną i które
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
m
eu
us
M
./.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
125
Archives Reference No: PRM.76/2
2
_
P"\
76. itz__
e
Th
choć stoją zdecydowanie na stanowisku Rządu robotniczo-chłopskiego, rewolucji wyzwoleńczej nietyiko narodowo ale i społecznie - uznają koniectność współpracy dziś ze wszystkimi
czynnikami, które prowadzą walkę otwartą czy podziemną z okupantem, jako że uznają za punkt wyjściowy wyzwolenie Polski
z tym, że dokonane ono być może ostatecznie przez te same siły, które dążą również do wyzwolenia społecznego. Deklarację
wstępną wysłaliśmy Wam dwukrotnie. W niedługim czasie WRN wycofuje z P.K.P. swego przedstawiciela, co z jednej strony uzupełnia obraz jego taktyki, z drugiej zaś daje możność wkroczenia na drogę realnej polityki przez "Polskich Socjalistów" /tak
nazwaliśmy naszą organizację, nie chcąc używać słowa Partia,
ani nazywać innym mianem, skoro P.P.S. by ło nie do użytku/.
Najważniejsze punkty naszego "wyznania wiary":
1/ Chcemy natychmiast się połączyć z WRN dla ratowania jedności Partii, jednakże musimy mieć gwarancję, że będziemy posiadać wpływ na kierunek Partii /demokracja wewnętrzna w
miarę możliwości konspiracyjnych/0
2/ Chcemy doprowadzić do szczerej współpracy z Ludowcami, stojąc na stanowisku, że jedyną twórczą dla Polski i mas pracujących Polski perspektywę może dawać ścisły, lojalny sojusz między Str.L. i P.P.S. jako podstawę koncentracji demokratycznej.
h
lis
Po
te
titu
s
In
d
an
Teoretyczną rację popieramy doświadczeniami z terenu, gdzie
istotnie nawiązujemy współpracę z ośrodkami ruchu ludowego i
obserwujemy niechęć ludowców do WRN, spowodowaną jego zbliżeniem do elementów sanacyjnych oraz niezbyt lojalnym postępowaniem.
Si
ki
rs
ko
3/ Stoimy na stanowisku uznania Rządu Londyńskiego jako reprezentacji interesów Polski wobec państw prowadzących wojnę,
kierownictwa armii i polityki zagranicznej. Co do przyszłości stoimy na stanowisku Rządu Ludowego. Uznajemy słuszność paktu polsko-sowieckiego, coWcale nie wpływa na nasz
negatywny stosunek do ewentualnych prób sowieckich wykreśla"Y la pod jakimkolwiek względem przyszłości Polski, a prze-ciWITie; fakt, ze stosunki z ZSRR są ukł adane oficjalnymi
paktami pokojowymi z Rządem Polskim, narzuca zupełnie wyraźnie Europie postawę Polski, która o swoich sprawach decyduje własną wolą wyra żaną przez swoich przedstawicieli.
M
./.
m
eu
us
4/ Uważamy, że Niepodleg łość Polski będzie rezultatem nietylko frontowego powodzenia aliantów, ale i powstania ludowego, które 'dzięki konieczności rozwiązania szereguproblemów, ju ż w chwili wyzwolenia się huropy z pod panowania
Hitlera - będzie posiadało charakter rewolucji wyzwoleńczej pod względem politycznym, społecznym, narodowym.
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
126
Archives Reference No: PRM.76/2
-3-
ę
1
IM '
f.
(
-2--
e
Th
Konferencje nasze wyłaniające władze P.S. stoją na stamiejsca
nowisku konieczności objęcia opróżnionego przez
w P.K.P. - WRN na kilkakrotne nasze próby odpowiadała negatywnie; po wejściu do E.K.P. naszego przedstawiciela, tow.Artura, po zerwaniu z ludowcami, kiedy pozostaje dość osamotniony
faktycznie zadawalając się współpracą z "Polska Walczy", wreszcie kiedy, reprezentująca wy żej wymienione poglądy nasze i
operująca szczerym sł ownikiem socjalistycznym nasza prasa /z
połączenia "Barykady", "Gwardii", "Robotnik", koret."Zagadnienia", "Płomienie", "żołnierz-Rewol.", "Chłopska Sprawa"/, zaczyna wchodzić szeroko nawet na teren wpływów WRN. i kiedy ustawiczne próby mediacji Morela /który patronuje nam od chwili
połączenia grup w P.S./ dochodzą do wiadomości członków Partii,
proponuje nam warunki połączeniowe, równające się kapitulacji
przed systemem dyktatury organ. i przed dotychczasową taktyką
W.R.N.- Morel wysuwa inne projekty. Jmieró t.Artura a następnie ciężkie przejścia policyjne przerywają rokowania. Podkreślam jednak, że nasze stanowisko jest niezmienne: dążymy do
jedności i z niej nie zrezygnujemy, ale chcemy odrodzić Partię, cały dosłownie za wyjątkiem może trzech łudzi młody /ale
przecież nie najmłodszy/ element PPSowski, prężny duchowo i
ideologicznie, mający więcej energii, niezjedzony polityką za
czasów rządów sanacyjnych jest u nas, nas tara zastępują nowi,
często bardzo z obozu sanacyjnego pochodzący ludzie, - zapewne,
maja, mniej praw do reprezentowania słusznej czy zresztą jakiejkolwiek linii politycznej i są dlatego wygodniejszym elementem
dla despotycznego i jednak tkwiącego po uszy w zeszłej epoce
i jej polityce - kierownictwa WRN. Wierzymy, że, oczywiście
w dużej mierze dzięki autorytetowi Morela, uda się nam doprowadzić do jedności. Koncentracja prawicy polskiej jest
jeszcze jednym dopingiem.
W poprzednim liście zwracaliśmy się do Was o uznanie nas
narówni z WRN, jako część tułowia dwugłowego ciała Partii. Teraz to ponawiam. Poza nami /choć z nami we współpracy/ i poza
WRN. znajduje się w tej chwili poważny ośrodek,łwowski /chociaż ciotka z mężem jest u nasi, nie chcący Podporządkować sI ę
jednak ani drugiej stronie. Rozbicia nie chce uznać Kraków 1,
Czelcają na zjednoczenie. Wasz głos może mxix w tej spraw-iemieć dużą rolę, WRN wie dziś, że popełnił błąd, tylko że
dziś zapóźno na uznanie przez WRN dawnych władz partyjnych
/których nie uznawało się dawniej/, bo tacy ludzie jak Mek,
K.Cz., i inni, wtedy odsunięci, już nie żyją.
Co do spraw aktualnych:
h
lis
Po
te
titu
s
In
d
an
ki
rs
ko
Si
M
• / •
m
eu
us
1. WRN pod wpływem zmian personalnych w delegaturze i w związku zresztą z Waszym stanowiskiem, pragnie nawiązać stosunki z delegaturą - może to wywołać niezdrowe, publiczne starcie na temat miejsca, które zajmuje nasz przedstawiciel. Tego chcemy uniknąć - jedyne wyjście - połączenie i wspólny
przedstawiciel,
127
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
/
4k?
2. Zarzuty skierowane pod naszym adresem przez Komendanta nie
są słuszne. Istotnie w czasie kampanii antysanacyjnej /uderzającej oczywiście w obsadzony przez sanację ZWZ/, nastąpić mogły z naszej strony zbyt ostre wypady, niemniej cała
kampania nie może być oceniana negatywnie. Stajemy się siłą, z którą za chwilę trzeba się będzie poważnie liczyć nawet wprost na ulicy, jedyna niezawodna próba straszenia komuną pozostaje jeszcze dla zahamowania naszego rozrostu.
Z upoważ nienia wszystkich władz naszych: Komit.Centr.,
Komendy Formacji Milicyjno-Bojowych /niepodporządkowanej ZWZ
na równi ze Stra żą Chłopską Ludowców i powiązanej ze strażą
, ale współpracującej owocnie z ZWZ w dziedzinie specjalnej, dającej większość ogólnych wyników z naszej strony/ otó ż, z upoważnienia tych władz i z wła;„nego sumienia stwierdzam kategorycznie, że te zarzuty sq krzywdzące, jesteśmy socjalistami, stosunek nasz do komunistów jest negatywny, nie
widzimy możliwości współ pracy nawet z nimi /P.P.R./ stojqpna
stanowisku, te sn, dedantem państwa sowieckiego.
A teraz kilka spraw:
1/ Odrodźcie Międzynarodówkę soc. - przecież ona może teraz
odegrać wspaniałą rolę, dlaczego reprezentantichłopów mogą zrobić kongres, a reprezentanci robotników - milczą!!,
2/ Wierzcie w najgorsze wieści o r,oPresjach w Polsce, my śmy
sami nigdy nie przyPuszczall, co to jest naprawdę hitlerys m,
e
Th
4 _ f7km
h
lis
Po
te
titu
s
In
d
an
rs
ko
Si
3/ sprawa ghetta przechodzi również wszelkie pojęcie, w tej
chwili o kilkanaście domów obok mnie w nocy słychać karabin maszynowy z ghetta /dziś już nawet nie wyszli robotnicy!,
4/ pzy nie możecie uzyskać w radio 15 minut na wiadomości o
/ruchu robotniczym, o zmianach w świecie. Przemówienia wzru41 szaje, nas, ale lepiej by łoby coś konkretnego.
Socjalistyczne pozdrowienia i uścisk dłoni
Marek.
ki
m
eu
us
M
128
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)
Archives Reference No: PRM.76/2
ne
Th
Obj
ś nienie
3 X7 5
- organ Znaku, propagujący dziedziczną
monarchię konstytucyjną,
e
ZNAK
organ Syndykalistów Polskich
PŁOMIEN
pismo kobiece by łych członkiń POW.
Po
SPRAWA
lis
organ Polskich Socistów, kierunek
Mł odych
BARYKADA WOLNOSCI
h
BiliTTYN INFORMACYJNY
WIADOMOSCI POLSKIE
▪ organ ZWZ.
s
In
JUTRO POLSKI NIEPODTPGLEJDZIS I JUTRO
organ Katolików -Monarchistów
- organ Harcerski
titu
- Organ Str.Demokratycznego
NOWE DROGI
organ byłych legionistów-strzelców
te
PIONIER
4
•n
- /Wolność, Równość, Niepodległość/
organ PPS.
d
an
NAR OD
organ Str.Narodowej Młodzieży z terenu
Wielkopolski /zagadnienie ideowoprogramowe/
GŁOS. PRAWDY
organ Polskiego Związku Wolności je-
Si
dnej z grup b.reżimu
• organ O.N.R.
NOWA POLSKA
DO BRONI
FAKTY NA - TLE .1Dł
• organ Konfederacji Narodów
F '0=A
- organ prasowy Delegata
ki
RZECZPOSPOLITA
rs
ko
SZANIEC
- organ grupy b.reż imu /1~013.,
WALKA
- organ Str.Narod. ego
- nie ziderit
kowane.
129
m
eu
ZWYCIESTWU
CHŁ OPSKI BOJ
us
KU
M
MYSL PANSTWOWA
Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)