D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Lublinie

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Lublinie
Sygn. akt I ACa 34/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 października 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący - Sędzia
SA Jerzy Nawrocki
Sędzia:
SA Walentyna Łukomska – Drzymała (spr.)
Sędzia:
SA Ewa Mierzejewska
Protokolant
sekr. sądowy Agnieszka Pawlikowska
po rozpoznaniu w dniu 29 września 2016 r. w Lublinie na rozprawie
sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R.
przeciwko L. C.
o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu z dnia
16 lipca 2015 r., sygn. akt I C 1056/14
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego L. C. na rzecz powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą
w R. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 34/16
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 16 lipca 2015 r. Sąd Okręgowy w Radomiu uznał za bezskuteczne w stosunku do powoda (...) spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. dwie umowy darowizny z (...) oraz z (...)zawarte między D. C.,
a pozwanym L. C. w formie aktu notarialnego, obejmujące udziały we własności zabudowanej nieruchomości opisanej
szczegółowo w wyroku - do wysokości przysługującej powodowi
w stosunku do D. C. wierzytelności w wysokości 393.478 zł, stwierdzonej nakazem zapłaty wydanym przez Sąd
Okręgowy
w L. w dniu 29 października 2012r., sygn. akt IX GNc 387/12 (pkt 1 i 2) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powodowej
Spółki kwotę 12.617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3).
W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał na następujące ustalenia i motywy swego rozstrzygnięcia:
D. C. prowadziła Aptekę (...) w R. przy
ul. (...) nabywając od powodowej spółki (...) wyroby farmaceutyczne. Powodowa Spółka powstała w 1992 roku.
Dłużniczka współpracowała z nią od ponad dwudziestu lat, w czasie których współpraca przebiegała względnie
pozytywnie. D. C. organizowała pracę
w aptece, przyjmowała i wydawała produkty lecznicze oraz dokonywała także ich zamówień głównie w powodowej
spółce, ale również w innych hurtowniach m.in. w (...) S.A., (...) S.A., (...) S.A., którym płaciła gotówką. W aptece
zatrudniona była M. R. oraz K. G.. Finanse apteki prowadziła księgowa oraz D. C.. Jedynie magister farmacji posiadał
uprawnienie do dokonywania zamówień wyrobów farmaceutycznych. W 2010 roku w R. powstawały apteki, które
oferowały konkurencyjne ceny leków, co niekorzystnie wpłynęło na działalność gospodarczą dłużniczki. Zamknięcie
odcinka ulicy (...), przy której znajdowała się apteka spowodowało, że mniej klientów nabywało leki. Kondycja
finansowa apteki była trudna. Pomimo tego D. C. zamawiała w powodowej Spółce produkty lecznicze, nie rozliczając
się jednak zgodnie z terminami i posiadając zadłużenie w stosunku do powodowej spółki.
Na nieruchomości przy ul. (...) znajduje się przychodnia ginekologiczna pozwanego. Pozwany L. C. dowiedziawszy się
o problemach finansowych matki D. C. wiosną 2010 roku, zaoferował jej pomoc. W tym celu udał się do kancelarii
pełnomocnika powoda. Z inicjatywy D. C. oraz pozwanego doszło do spotkania
w siedzibie powodowej Spółki celem rozwiązania problemów finansowych dłużniczki. D. C. wyraziła zgodę na spłatę
długu podstawowego
w wysokości 200.000 złotych. W dniu 28 czerwca 2010 roku powód oraz dłużniczka D. C. zawarli umowę o odnowienie
długu. W (...) umowy dłużniczka przyznała, iż jej całkowite zadłużenie wobec wierzyciela
z tytułu zakupionych hurtowych towarów do Apteki (...),
w szczególności leków, według stanu na dzień zawarcia umowy wynosiło 382.226,45 zł. Zaległość według salda na
dzień 31 grudnia 2009 r. wynosiła 290.923,71 zł, zaś zobowiązania powstałe w roku 2010 wynosiły łącznie 91.302,74
zł ((...) umowy). Zgodnie z (...) umowy D. C. zobowiązała się spłacić zaległości w ratach miesięcznych, po co najmniej
10.000 zł, płatnych w dniu ostatnim każdego miesiąca, poczynając od dnia zawarcia umowy do 31 marca 2011 r. z
zastrzeżeniem, że termin płatności ostatniej raty upłynie z dniem 20 marca 2011 r. Umowne odsetki wynosić będą 7,5
% w stosunku rocznym, zaś od 1 kwietnia 2011 r. do pełnej zapłaty całości zadłużenia wraz z odsetkami umownymi w
wysokości 15 % w stosunku rocznym. Od daty zawarcia umowy wierzyciel zobowiązał się wznowić dłużnikowi sprzedaż
towarów handlowych, na warunkach jakie stosował
w stosunku do kontrahentów niezadłużonych, w szczególności z zastosowaniem 30-dniowego terminu płatności, oraz
premii, bonifikat i rabatów handlowych.
Umową z dnia 28 czerwca 2010 r. zawartą w formie aktu notarialnego D. C. ustanowiła także hipotekę kaucyjną
do kwoty 400.000 zł na rzecz powodowej Spółki na nieruchomości położonej w G. – W. stanowiącej jej własność,
zobowiązując się do spłaty zadłużenia wobec powoda wynoszącego na dzień 28 czerwca 2010 r. 382.226,45 zł
w ratach miesięcznych po co najmniej 10.000 zł. Dłużniczka poddała się egzekucji z całego swojego majątku co do
zapłaty wobec powoda –
w przypadku nie spłacenia przez nią zadłużenia w całości lub którejkolwiek
z podanych rat zgodnie z opisaną w (...) tego aktu umową odnowienia długu – na podstawie tego aktu, stosownie do
art. 777 § 1 pkt 5 kpc do wysokości 400.000 zł na rzecz powodowej Spółki.
D. C. dokonywała spłat zadłużenia w ratach w wysokości 10.000 zł, począwszy od dnia 25 czerwca 2010 r. do dnia 1
września 2012 r. Dłużniczka regulowała płatności z około dwumiesięcznym opóźnieniem
i dokonując zamówień produktów leczniczych, nie mogła skorzystać z rabatów handlowych tj. płacić za te produkty
po obniżonej cenie. Jej zadłużenie wynosiło około 380.000 zł.
W dniu 7 czerwca 2011 r. dłużniczka zawarła z M. N. umowę
o pracę na czas nieokreślony, zatrudniając ją na stanowisku kierownika apteki. W latach 2011 - 2012 D. C. wraz z
kierownikiem apteki dokonywały zamówień u powodowej spółki. Dłużniczka nie miała żadnych obiekcji dotyczących
wykonywanej przez M. N. pracy. M. N. pracowała wcześniej jako kierownik hurtowni powodowej Spółki, posiadając
jeden udział w spółce. Apteka (...) należała do sieci tzw. (...) aptek prowadzonej przez powodową Spółkę. Od lipca
2010 r. do przełomu lipca i sierpnia 2012 r. powód sprzedawał dłużniczce leki na kwotę około 40.000 - 50.000 zł
miesięcznie. Od 2012 r. D. C. zapewniała powoda, iż spłaci zadłużenie. Poinformowała go, iż chciałaby otworzyć aptekę
w P. i nawiązać z nim współpracę. Od dnia 13 listopada 2006 r. D. C. leczy się onkologiczne w (...) Centrum (...) w K..
Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym w sprawie IX GNc 387/12 z dnia 29 października 2012 roku Sąd
Okręgowy w Lublinie nakazał zapłacić pozwanej D. C. kwotę 393.478 zł na rzecz powoda (...) Spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością w R. wraz
z odsetkami. Wobec narastających problemów finansowych dłużniczka
w grudniu 2012 r. zakończyła prowadzenie Apteki (...). Natomiast
w marcu 2013 r. przeprowadzono likwidację apteki. D. C. zwracała się z prośbą do powoda, aby wyraził zgodę
na zwrot zakupionych przez nią produktów leczniczych. Powód wskazywał, że gdyby przyjął od dłużniczki m.in.
leki refundowane, musiałby sprzedać je ze stratą. Ponadto nabywcy leków nie byli zainteresowani zakupem leków
uprzednio zwróconych, na których były metki. Pismem z dnia 24 stycznia 2013 roku powód odmówił przyjęcia
zakupionego towaru, podnosząc, iż nie ma podstaw prawnych do dokonania zwrotu nabytych już towarów. Powód
wezwał również dłużniczkę do spełnienia świadczenia pod rygorem podjęcia działań zmierzających do przymusowej
egzekucji roszczenia. Prowadzenie apteki generowało różne dochody od
50.000 zł do ponad 100.000 zł. Dłużniczka chciała sprzedać swoje nieruchomości i pokryć zadłużenie. Jednakże
nieruchomość znajdująca się we W. zabezpieczona była hipoteką kaucyjną. W dniu 6 lipca 2011 roku zmarł mąż
dłużniczki.
Umową darowizny z dnia 18 lipca 2011 r. zawartą w formie aktu notarialnego D. C. darowała swojej córce E. D. udział
wynoszący (...) części, zaś synowi L. C. udział wynoszący (...) części oraz wnukowi M. D. udział (...) części własności
zabudowanej nieruchomości, położonej w R. przy ul. (...) oznaczonej jako działka (...) o obszarze 0,1370 ha, dla którego
Sąd Rejonowy wR. prowadzi księgę wieczystą nr (...). Natomiast umową darowizny z dnia (...) roku zawartą w formie
aktu notarialnego Rep. (...) numer (...) D. C. darowała swojemu synowi pozwanemu L. C. udział wynoszący (...) części
własności zabudowanej nieruchomości, położonej w R. przy ul. (...) oznaczonej jako działka (...) o obszarze 0,1370 ha,
dla którego Sąd Rejonowy
w R. prowadzi księgę wieczystą nr (...). W sierpniu 2011 roku przekazała ona swoim dzieciom także udziały we
własności nieruchomości, znajdujące się przy ul. (...).
Pismem z dnia 4 lutego 2013 r. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w R. zawiadomił dłużniczkę o wszczęciu
egzekucji na podstawie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym wydanego w dniu
29 października 2012 r. przez Sąd Okręgowy w Lublinie. Z kolei w dniu
19 marca 2013 r. wpłynął do Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym
w R. wniosek powoda o wszczęcie postępowania egzekucyjnego wobec D. C. na podstawie postanowienia Sądu
Rejonowego w R. z dnia 2 stycznia 2013 r., sygn. akt VGCo 453/12 zaopatrzonego w klauzulę wykonalności z dnia 15
lutego 2013 r., w którym zasądzono od dłużniczki na rzecz powoda 127.948,11 zł oraz odsetki do dnia 19 marca 2013 r.
w wysokości 7.256,24 zł i w tym też dniu Komornik Sądowy wszczął postępowanie egzekucyjne. W dniu 12 listopada
2014 r. należność główna D. C. wobec powoda wynikająca z nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Okręgowy
w dniu 29 października 2012 r. sygn. akt IX GNc 387/12 wynosiła 393.478 zł, zaś odsetki 135.620,01 zł. Natomiast
zadłużenie wynikające z postanowienia Sądu Rejonowego w (...)z dnia 2 stycznia 2013 r., sygn. akt V GCo 453/12
wynosiło na dzień 12 listopada 2014 r. 127.948,11 złotych, zaś odsetki
kwotę 38.962,83 zł.
Na datę przedmiotowych darowizn D. C. była właścicielem nieruchomości położonej w G. - W.. Wartość tej
nieruchomości na dzień opisu i oszacowania wynosiła 244.744 zł. W dniu
9 maja 2014 r. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w R. wskazał, iż po wywołaniu I licytacji nieruchomości
nikt nie przystąpił do przetargu. Postanowieniem z dnia 12 grudnia 2014 r. Sąd Rejonowy w R. przysądził na rzecz
powodowej Spółki własność zabudowanej nieruchomości gruntowej
o powierzchni 0,1838 ha położonej w miejscowości W., przy ul. (...), gminie J. za cenę 163.182,67 zł zaoferowaną we
wniosku o przejęcie nieruchomości, mającą pokrycie w wierzytelnościach przysługujących temu wierzycielowi wobec
dłużniczki. Pozwany kontaktował się z matką w kwestiach związanych z prowadzeniem apteki i doradzał, aby
z uwagi na wiek zakończyła działalność.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o wskazane dowody w postaci dokumentów oraz zeznań
świadków i stron. Sąd Okręgowy częściowo dał wiarę zeznaniom świadka D. C., jedynie w tym zakresie, w jakim podaje
ona okoliczności dotyczące sytuacji finansowej Apteki (...) potwierdzone w pozostałym zgromadzonym w sprawie
materiale dowodowym, w tym zwłaszcza w złożonych przez strony dokumentach. Natomiast, co do przyczyn i pobudek
zawarcia umów darowizny zeznania świadka nie mogą być obdarzone wiarą. Kierując się zasadami doświadczenia
życiowego, zdaniem Sądu Okręgowego, nie sposób uznać, aby jedynie przypadkowa była korelacja czasowa pomiędzy
dokonanymi darowiznami, a pogarszającą się sytuacją finansową Apteki (...), której dłużniczka była właścicielką. D.
C. zatem wiedziała o złej kondycji finansowej apteki. Zeznaniom świadków K. G., M. R. i M. N. Sąd Okręgowy dał
wiarę także tylko w części, iż zarówno dłużniczka jak i M. N. dokonywały zamówień leków. Sąd Okręgowy odmówił
też wiary pozwanemu, kiedy wskazuje, że przyczyną darowizny była trudna sytuacja rodzinna, bowiem w dniu 6 lipca
2011 r. zmarł mąż dłużniczki i ojciec pozwanego, i w jego ocenie, z tego względu D. C. dokonała darowizny na jego
rzecz. Biorąc pod uwagę wysokość jej zadłużenia wynikającą z nakazu zapłaty, nie sposób uznać, aby pozwany – syn
dłużniczki, nie wiedział o jej długu. Jako syn i osoba która brała udział w pertraktacjach dotyczących spłaty zadłużenia
z łatwością mógł dowiedzieć się czy dług został spłacony.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione. Po przedstawieniu przesłanek,
które winien wykazać wierzyciel korzystający z ochrony pauliańskiej Sąd Okręgowy wskazał, iż wierzytelności, których
ochrony powód domaga się w swoim pozwie istniały zarówno w chwili wytoczenia powództwa niniejszego jak i w chwili
dokonania przedmiotowych darowizn. Wierzytelność powoda wynikająca ze wskazanego tytułu wykonawczego jest
więc realna, skonkretyzowana i wymagalna. Bezsporną okolicznością jest też, że poza przedmiotową nieruchomością
brak jest innych składników majątkowych należących do D. C. pozwalających na zaspokojenie się powoda. Tym
samym Sąd Okręgowy uznał, że wykazane zostało, że wobec stanu majątku dłużnika niemożliwe jest zaspokojenie
wierzytelności skarżącego.
W tych okolicznościach zdaniem sądu pierwszej instancji powodowa Spółka trafnie wskazywała, że było to działanie
dłużnika ze świadomością lub zamiarem pokrzywdzenia wierzycieli, skoro bez dokonania w/w czynności powód
mógłby choćby w części zaspokoić swoje roszczenie, np. poprzez proporcjonalne zaspokojenie przez dłużnika
poszczególnych wierzycieli z ceny uzyskanej ze sprzedaży tej nieruchomości odpowiadającej jej rynkowej wartości lub
uczestnicząc w planie podziału. Fakt, że dłużniczka mając świadomość, że ciąży na niej zobowiązanie do zapłaty długu
i nie spłacając tego długu zgodnie
z zawartym porozumieniem - zaczęła dokonywać czynności prowadzących do nieodpłatnego zbycia przysługujących
jej aktywów wskazuje na to, że nie tylko musiała zdawać sobie sprawę, że doprowadzi to pogłębienia stanu
niewypłacalności, ale chciała też uniemożliwić skuteczne zaspokojenia swych wierzycieli z nieruchomości należącej
do jej rodziny.
Odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego Sąd Okręgowy stwierdził, że dla skuteczności skargi pauliańskiej
nie jest konieczne, by
w zamiarze dłużnika leżało pokrzywdzenie wierzycieli ani też by zamiar ten skierowany był przeciwko określonemu
wierzycielowi. Wystarczy, że dłużnik ma świadomość pokrzywdzenia wierzycieli lub takie pokrzywdzenie przewidywał.
Świadomość taka istnieje, gdy dłużnik wie, że na skutek czynności prawnej określone aktywa wyjdą z jego majątku
i że z tego powodu wierzyciele będą mieli trudności z zaspokojeniem, a w konsekwencji nastąpi ich pokrzywdzenie.
Pokrzywdzenie wierzyciela należy oceniać nie według chwili dokonania czynności prawnej dłużnika z osobą trzecią,
lecz według chwili jej zaskarżenia (wystąpienia z żądaniem uznania bezskuteczności czynności prawnej). Dlatego w
ocenie Sądu Okręgowego należało uznać za zdziałaną
z pokrzywdzeniem wierzycieli w rozumieniu art. 527 § 2 kc czynność D. C. polegającą na przeniesieniu własności
nieruchomości na pozwanego w formie nieodpłatnych darowizn, co uzasadnia uznanie czynności tych w całości za
bezskuteczne w stosunku do wierzytelności skarżącego wierzyciela – powoda .
Pozwany uzyskał korzyść majątkową jako osoba będąca w rozumieniu art. 527 § 3 kc w bliskim stosunku z dłużnikiem
(swoją matką). Tak, więc istnieje ustawowe domniemanie wynikające z powołanego przepisu, że pozwany wiedział,
iż dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Sam też przyznał, że posiadał wiedzę o zadłużeniu
wobec powodowej spółki. Tym samym pozwany nie zdołał w niniejszym procesie skutecznie obalić domniemania
wynikającego z art. 527 § 3 kc. Natomiast stosownie do przepisu art. 528 kc, jeżeli wskutek czynności prawnej
dokonanej przez dłużnika
z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową bezpłatnie, wierzyciel może żądać uznania
czynności za bezskuteczną, chociażby osoba ta nie wiedziała i nawet przy zachowaniu należytej staranności nie mogła
się dowiedzieć, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Pozwany nie zdołał także zwolnić się
od zadośćuczynienia roszczeniu wierzyciela żądającego uznania czynności za bezskuteczną poprzez zaspokojenie tego
wierzyciela albo wskazanie mu wystarczające do jego zaspokojenia mienie dłużnika (art. 533 kc) .
W ocenie Sądu Okręgowego należało przyjąć, że przedmiotowe umowy darowizny doprowadziły do pokrzywdzenia
powoda i dlatego na podstawie
art. 527 § 1 i § 3 kc, art. 528 kc, art. 530 kc należało uznać je za bezskuteczne
w stosunku do powoda w zakresie wskazanej wierzytelności, o czym orzeczono w pkt 1-2 wyroku.
O kosztach procesu orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik procesu na podstawie art. 98 kpc.
Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany L. C. zarzucając wyrokowi:
1. naruszenie prawa materialnego tj. art. 527 kc i art. 530 kc poprzez ich zastosowanie oraz art. 533 kc i art. 5 kc
poprzez ich niezastosowanie;
2. sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału poprzez błędne przyjęcie, że: dłużniczka
spłaciła zadłużenie
u powoda w kwocie po 10.000 zł miesięcznie jedynie do września 2012 r., gdy w rzeczywistości spłacała je do listopada
2012 r.; w okresie od
8 października 2011 r. do 14 września 2012 r. dłużniczka nie regulowała zadłużenia wobec powoda; dłużniczka
dokonując przedmiotowych darowizn na rzecz pozwanego działała ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela i z
zamiarem jego pokrzywdzenia;
3. obrazę przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc poprzez bezzasadną odmowę dania
wiary zeznaniom D. C. i wyjaśnieniom pozwanego, że dłużniczka dokonując przedmiotowych darowizn nie działała ze
świadomością pokrzywdzenia wierzyciela ani w zamiarze jego pokrzywdzenia, nie wskazania
w uzasadnieniu wyroku, dlaczego sąd uznał, że pozwany nie wskazał
w toku procesu majątku wystarczającego do zaspokojenia wierzycieli oraz nie wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku.
Wskazując na powołane podstawy skarżący wnosił o zmianę wyroku, oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na
rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji i pozostawienie temu sądowi
rozstrzygnięcia
o kosztach postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności odnieść się należy do najdalej idącego wniosku apelacji o uchylenie zaskarżonego wyroku.
Wniosek ten jest bezzasadny.
W myśl art. 386 § 2 i § 4 kpc sąd uchyla wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania w razie
stwierdzenia nieważności postępowania oraz może uchylić zaskarżony wyrok w razie nierozpoznania przez sąd
pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w
całości. W okolicznościach sprawy nie budzi wątpliwości, iż nie zachodzi żadna z przesłanek skutkujących uchyleniem
wyroku. Wyrok nie został wydany w warunkach nieważności. Apelacja nie zarzuca też, aby doszło do nierozpoznania
istoty sprawy. Nie wskazuje także, aby zachodziła konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego
w całości. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie zachodzą zatem podstawy, które miałyby skutkować uchyleniem
zaskarżonego wyroku.
W ocenie Sądu Apelacyjnego nieuzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 328 § 2 kpc. Obraza art. 328 § 2 kpc
może być skutecznym zarzutem apelacji tylko wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie posiada wszystkich
koniecznych elementów, bądź zawiera tak kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę instancyjną. Jak stwierdził
Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 7 lutego 2001 r. naruszenie przepisu, określającego wymagania, jakim winno odpowiadać uzasadnienie wyroku
sądu (art. 328 § 2 kpc), może być ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach tylko
wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i
oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób
uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (sygn. akt V CKN 606/00, Lex nr 53116). Sytuacja taka w sprawie
nie zachodzi. Uzasadnienie zawiera elementy konstrukcyjne wskazane w omawianym przepisie a jego treść pozwala
na odczytanie sfery motywacyjnej orzeczenia i poddanie go kontroli instancyjnej, mimo pewnych mankamentów. Sąd
Okręgowy przedstawił
w uzasadnieniu wyroku ocenę zeznań świadków i okoliczności, które przy tej ocenie uwzględniał. Prawidłowość
tej oceny nie podlega badaniu w ramach zarzutu naruszenia art. 328 § 2 kpc, ale w ramach podniesionego przez
skarżącego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Ani ewentualna
wadliwość tej oceny, ani drobne niedoskonałości argumentacji, czy też brak pogłębionych rozważań nie stanowi
naruszenia art. 328 § 2 kpc. Jakkolwiek faktycznie Sąd Okręgowy poza powołaniem jako podstawy prawnej wyroku
także art. 530 kc nie dokonał bliższego wyjaśnienia podstaw zastosowania tego przepisu, to jednak nie świadczy
to o naruszeniu omawianego przepisu w sposób, który nie pozwoliłby na kontrolę instancyjną. Podobnie jak brak
pogłębionych wywodów dotyczących braku podstaw do zastosowania art. 533 kc. Podnieść należy, iż całokształt
wywodów prawnych Sądu Okręgowego pozwala na odczytanie sfery motywacyjnej sądu i podstaw prawnych
rozstrzygnięcia. Ewentualne braki
w tym zakresie podlegają naprawienie przez sąd odwoławczy jako sąd merytoryczny. Podnieść też należy, iż przepis
art. 328 § 2 kpc nie stanowi właściwej płaszczyzny do krytyki trafności przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku
ustaleń faktycznych ani ich oceny prawnej (por. wyrok SN z dnia 20 lutego 2008 r., sygn. II CSK 449/07, Lex nr
442515).
W ocenie Sądu Apelacyjnego również podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc jest całkowicie chybiony
i gołosłowny. Aby zarzucić skutecznie naruszenie przepisu art. 233 § 1 kpc skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie
dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo
za niewiarygodny
i niemający mocy dowodowej, i w czym przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów
(por. wyrok SN z 18.01.2002 r. sygn. I CKN 132/01, Lex nr 53144). Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny
dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu
faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (por. postan.
SN
z 10.01.2002 r. sygn. II CKN 572/99, Lex nr 53136). Stwierdzić także należy, iż jeżeli z materiału dowodowego sąd
wyprowadza wnioski logicznie poprawne
i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać,
choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko
w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza
poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych
praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie
podważona (por. wyrok SN
z 27.09.2002 r. sygn. II CKN 817/00, Lex nr 56906). Apelacja tak wymaganych zarzutów nie przedstawia i nie
wykazuje, aby ocena dowodów oraz oparte na niej wnioski były dotknięte powyższymi uchybieniami. Wskazać należy,
iż Sąd Okręgowy w istocie uznał za wiarygodne dowody z zeznań pozwanego oraz świadka D. C. w zakresie, w
jakim dotyczyły faktów. Nie zaakceptował natomiast zasadności wskazywanej przez nich motywacji, która legła u
podstaw zawarcia przedmiotowych umów. Apelacja nie wykazuje braku logiczności argumentacji sądu, jak również,
aby istniała inna niż przyjął sąd pierwszej instancji, jedynie właściwa przyczyna dokonania darowizn. Podnieść też
należy, iż końcowa ocena, czy dłużniczka działała ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli czy też z zamiarem
pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli należy do kwestii ocen prawnych dokonywanych na podstawie ustalonych
faktów z zastosowaniem także domniemań przewidzianych przepisami prawa jak np. art. 527 § 3 kc czy art. 529 kc.
Wobec powyższego zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc łączony przez skarżącego przede wszystkim
z wadliwym wnioskiem co do kwestii działania dłużniczki ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela należało uznać
za bezzasadny. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zakwestionowania dokonanej przez sąd pierwszej instancji
oceny dowodów.
Uznając bezzasadność powyższego zarzutu Sąd Apelacyjny uznał, iż ustalenia sądu pierwszej instancji są co do zasady
prawidłowe. Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, iż dłużniczka w okresie od października
2011 r. do września 2012 r. nie regulowała zadłużenia wobec powoda. Okoliczność ta wynika wprost z dokumentu
urzędowego jakim jest nakaz zapłaty z dnia 29 października 2012 r. wydany przez Sąd Okręgowy
w L. w sprawie sygn. IX GNc 387/12 /k.25-39/. W nakazie tym wymagalność pierwszej zasądzonej kwoty miała miejsce
w dacie 8 października 2011 r., a ostatniej w dacie 14 września 2012 r. To, iż dłużniczka w tym czasie spłacała zadłużenie
za inny okres, nie czyni błędnym ustalenia, że w w/w okresie D. C. nie regulowała wymagalnego zadłużenia wobec
powodowej Spółki. Zgodzić się należy natomiast ze skarżącym, iż faktycznie dłużniczka spłacała zadłużenie wynikające
z umowy odnowienia długu nie do września 2012 r., ale do listopada 2012 r. To błędne ustalenie nie ma jednak
istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Przede wszystkim dlatego, że nie zmienia to faktu, iż dłużniczka nie spłacała
swego bieżącego zadłużenia. Ponadto ostatnia wpłata – 5.000 zł była mniejsza niż rata określona w umowie /k.91a/.
Skarżący pomija też, że dłużniczka mimo, iż uiszczała raty
w minimalnej wysokości wskazanej w umowie, to jednak nie spłaciła całości zadłużenia, jak również nie wykonała
postanowień umowy, która w (...)(...) termin zapłaty ostatniej raty określała na dzień 20 marca 2011 r. /k.46/.
W ocenie Sądu Apelacyjnego poza wyżej wskazaną rozbieżnością ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji są
prawidłowe, stanowią podstawę faktyczną rozstrzygnięcia i ustalenia te Sąd Apelacyjny podziela.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa materialnego
wskazanych w apelacji.
Całkowicie chybiony jest zarzut naruszenia art. 527 kc. W ocenie Sądu Apelacyjnego w okolicznościach sprawy zostały
spełnione wszystkie przesłanki skargi paulińskiej wskazane w art. 527 kc i wymienione przez Sąd Okręgowy
w treści rozważań prawnych zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Uzupełniając i precyzując wywody tego
sądu podkreślić należy, iż dla skuteczności skargi pauliańskiej decydujące znaczenie ma rzeczywisty stan majątku
dłużnika w czasie, gdy wierzyciel żąda zaspokojenia, a uwzględniając wymagania art. 316 § 1 kpc – stan istniejący w
chwili orzekania. Pokrzywdzenie wierzyciela należy również oceniać nie według chwili dokonania czynności prawnej
dłużnika z osobą trzecią lecz według chwili jej zaskarżenia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5 lipca 2013 r., sygn.
IV CSK 738/12, Lex nr 1396456; z dnia 6 października 2011 r., sygn. V CSK 493/10, Lex nr 1102271;
z dnia 11 maja 2012 r., sygn. II CSK 548/11, Lex nr 1271630).
W okolicznościach sprawy nie budzi wątpliwości, iż ani w dacie wytoczenia powództwa czyli zaskarżenia czynności
ani w dacie orzekania dłużniczka nie posiadała żadnego majątku, który mógłby być przeznaczony na zaspokojenie
przedmiotowej wierzytelności, której istnienie nie było kwestionowane. Zdaniem Sądu Apelacyjnego kwestia działania
dłużniczki ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli także nie może budzić żadnych wątpliwości. Do takiego
wniosku prowadzi w ustalonym stanie faktycznym treść przepisów
art. 527 § 2 i § 3 kc (Czynność prawna dłużnika jest dokonana
z pokrzywdzeniem wierzycieli, jeżeli wskutek tej czynności dłużnik stał się niewypłacalny albo stał się niewypłacalny
w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności. Jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej
z pokrzywdzeniem wierzycieli uzyskała korzyść majątkową osoba będąca
w bliskim z nim stosunku, domniemywa się, że osoba ta wiedziała, iż dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia
wierzycieli.) oraz art. 529 kc (Jeżeli
w chwili darowizny dłużnik był niewypłacalny, domniemywa się, iż działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.
To samo dotyczy wypadku, gdy dłużnik stał się niewypłacalny wskutek dokonania darowizny.). Skoro wskutek
dokonanej darowizny niewątpliwie dłużniczka stała się niewypłacalna, a co najmniej niewypłacalna w większym
stopniu i obdarowanym jest jej syn przytoczone przepisy dają podstawę do wniosku, iż dłużniczka działała ze
świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Z kolei z uwagi na bezpłatny charakter czynności treść art. 528 kc powoduje,
iż bezprzedmiotowe jest czy pozwany wiedział o tym, bowiem jeżeli wskutek czynności prawnej dokonanej przez
dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową bezpłatnie, wierzyciel może żądać
uznania czynności za bezskuteczną, chociażby osoba ta nie wiedziała i nawet przy zachowaniu należytej staranności nie
mogła się dowiedzieć, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Zarówno w toku procesu jak i w
apelacji skarżący nie przedstawił żadnych argumentów, które prowadziłyby do obalenia powyższych domniemań. Bez
znaczenia natomiast jest czy pozwany wiedział, czy też nie o działaniu dłużnika z zamiarem pokrzywdzenia wierzyciela
wobec bezpłatności czynności. Niewątpliwie ustalenie świadomości dłużnika co do działania z pokrzywdzeniem
wierzyciela należy do trudnych zagadnień. W literaturze przedmiotu przyjmuje się, że aby świadomość dłużnika
została uznana za udowodnioną należy ustalić, że dłużnik wiedział o istnieniu wierzycieli oraz znał skutek czynności
– tj. usunięcia z jego majątku określonych walorów majątkowych nadających się do zaspokojenia. Świadomość
pokrzywdzenia wierzycieli jest wnioskiem jaki osoba przeciętnie inteligentna powinna z tych dwu faktów wyciągnąć.
Pokrzywdzenie jest bowiem sądem opartym na zasadach doświadczenia życiowego i znajomości prawideł rządzących
obrotem prawnym, z których wynika, że wierzytelność w takich warunkach nie zostanie spłacona. Aby obalić powyższe
domniemanie należałoby wykazać, że dłużnik jest niepoczytalny, czy też nie ma rozeznania pozwalającego na ocenę
sytuacji i dokonywania operacji wnioskowania, bądź, że ze względu na szczególną sytuację, w jakiej dłużnik się
znajdował, wniosek
o krzywdzącym charakterze dokonywanej przez niego czynności był nieuzasadniony (por. M. Pyziak – Szafnicka –
Ochrona wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika – Dom Wydawniczy ABC 1995 r., s. 117-118). Słusznie przyjął
Sąd Okręgowy, że pozwany istnienia takich okoliczności nie wykazał. Dodać należy, iż ocena omawianej przesłanki
musi być dokonywana
w oderwaniu od oceny wewnętrznych przeżyć dłużnika i jego subiektywnego przekonania co do celu podejmowanej
czynności, na rzecz ocen bardziej zobiektywizowanych, a przez to mogących w sposób pełniejszy i skuteczniejszy
gwarantować funkcjonowanie skargi pauliańskiej. Powyższe wywody prowadzą do wniosku, iż zarówno fakt
pokrzywdzenia jak i świadomość dłużnika działania z pokrzywdzeniem wierzyciela zostały przez Sąd Okręgowy
prawidłowo ustalone i brak jest podstaw do odmiennej oceny. Wobec powyższego zarzut naruszenia art. 527 kc
należało uznać za całkowicie chybiony i nieuzasadniony.
Pokreślić też należy, co nie wynika w sposób precyzyjny z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, że przedmiotem
ochrony zgodnie ze wskazanym w pozwie żądaniem jest wierzytelność stwierdzona prawomocnym nakazem zapłaty
wydanym przez Sąd Okręgowy w Lublinie dnia 29 października 2012 r. w sprawie sygn. IX GNc 387/12, nie zaś
wierzytelność
z umowy odnowienia długu zabezpieczona hipoteką umowną. Z treści w/w nakazu zapłaty wynika, iż zasądzone w
nim kwoty stały się wymagalne począwszy od dnia 8 października 2011 r., a zatem po dacie darowizny. Ta konstatacja
wymaga ustalenia, co pominął Sąd Okręgowy, czy w sprawie mamy do czynienia z przyszłym wierzycielem, a zatem
czy ma zastosowanie przepis
art. 530 kc, powołany jako podstawa rozstrzygnięcia. W świetle art. 527 i 530 kc zachodzą istotne różnice w sytuacji,
gdy uznania za bezskuteczną dochodzi wierzyciel, którego wierzytelność już istniała w chwili dokonywania tej
czynności lub wierzyciel, którego wierzytelność dopiero powstanie
w przyszłości. W pierwszym przypadku, wystarczy, że dłużnik działał tylko ze świadomością pokrzywdzenia
wierzyciela, w drugim natomiast art. 530 kc wymaga, aby dłużnik, dokonując czynności, działał z zamiarem
pokrzywdzenia wierzyciela.
W okolicznościach sprawy nie ulega wątpliwości, iż powodowa Spółka pozostawała w stałych kontaktach handlowych
z dłużniczką D. C.. Nie może być też kwestionowane, że w odniesieniu do wymagalnych już wierzytelności, czy też
istniejących w dacie dokonania darowizny zostały spełnione wszystkie przesłanki skargi pauliańskiej. Wierzytelności,
których ochrony dochodzi powodowa Spółka w rozpoznawanej stały się wymagalne począwszy od dnia 8 października
2011 r. Zauważyć jednak należy, iż już
w dacie zawarcia umowy odnowienia długu tj. 28 czerwca 2010 r., powodowa Spółka zobowiązała się wznowić
od daty zawarcia umowy sprzedaż towarów handlowych dla dłużnika /(...) umowy/. Niekwestionowane jest, że
taka współpraca handlowa została przez strony wznowiona. Jest to argument, który prowadzi dla uznania, iż
powodowa Spółka nie jest klasycznym wierzycielem przyszłym, skoro w istocie pozostawała w stałych stosunkach
zobowiązaniowych z D. C., a jedynie część zobowiązań stała się wymagalna po dacie darowizny. Przy przyjęciu takiego
stanowiska nie budzi wątpliwości w świetle powyższych rozważań, iż zostały spełnione wszystkie przesłanki skargi
pauliańskiej, łącznie ze świadomością dłużnika pokrzywdzenia wierzyciela, prowadzące do uwzględnienia powództwa
w całości.
Podnieść jednocześnie jednak należy, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażany jest pogląd, iż przepis art.
530 kc odnosi się do takich sytuacji, w których istotne znaczenie dla wykładni pojęcia "przyszli wierzyciele" ma
kolejność dokonania czynności, na tle których może mieć zastosowanie to uregulowanie (czynność prawna krzywdząca
wierzyciela
i wierzytelność wnoszącego skargę paulińską). Wskazany w tym przepisie "przyszły wierzyciel", to taki, którego
wierzytelność nie istniała jeszcze
w sensie prawnym w chwili podejmowania przez dłużnika czynności prawnej krzywdzącej wierzyciela, także taka
której powstanie jest pewne i realne. Określenie rozumienia przyszłych wierzycieli dokonywane było
w orzecznictwie. W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 19 września 1997 r., III CZP 45/97 (OSNC 1998, Nr 2, poz.
22) wskazane zostało, że kategoria wierzytelności przyszłych nie jest jednorodna; należą do niej wierzytelności
warunkowe, terminowe, dotyczące umówionego wynagrodzenia za wykonanie w przyszłości robót, czyli o częściowo
jedynie zrealizowanym stanie faktycznym oraz wierzytelności, których powstanie jest w całości sprawą przyszłości
(roszczenie o zapłatę ceny za niesprzedaną jeszcze rzecz).
W wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2003 r., IV CKN 1965/00 oraz z dnia 9 listopada 2011 r., II
CSK 64/11 wskazane zostało, że jako przyszłe wierzytelności traktować należy wierzytelności obejmujące obowiązek
zapłaty, powstały po zawarciu czynności prawnej przez dłużnika z osobą trzecią. Przytoczone stanowiska, prowadzą
do wniosku, że art. 530 kc odnosi się do takich sytuacji, w których istotne znaczenie dla wykładni pojęcia "przyszli
wierzyciele" ma kolejność dokonania czynności, na tle których może mieć zastosowanie to uregulowanie (czynność
prawna krzywdząca wierzyciela
i wierzytelność wnoszącego skargę paulińską). Wierzytelność przyszła musi powstać w sensie podmiotowym i
przedmiotowym w chwili wniesienia powództwa o ubezskutecznienie czynności prawnej dłużnika z osobą trzecią albo,
co najmniej w chwili wyrokowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2014 r., sygn. I CSK 33/14, Lex
nr 1621288). W rozpoznawanej sprawie obowiązek zapłaty przez dłużniczkę kwoty objętej wierzytelnością powodowej
Spółki powstał najwcześniej w terminie, który jest tożsamy
z początkowym terminem płatności odsetek, a zatem w dniu 8 października 2011 r. Przy takim rozumieniu pojęcia
„przyszłego wierzyciela” powodowa Spółka w zakresie dotyczącym przedmiotowej wierzytelności jest wierzycielem
przyszłym. Wbrew jednak zarzutom apelacji istnieją podstawy do udzielenia powodowi ochrony i uwzględnienia skargi
pauliańskiej na mocy właśnie także art. 530 kc. Sąd Okręgowy prawidłowo wskazał, iż dłużniczka działała
z zamiarem pokrzywdzenia wierzyciela, jakkolwiek bliżej tego poglądu nie uzasadnił. Zdaniem Sądu Apelacyjnego
niewątpliwie dłużniczka działała
z zamiarem pokrzywdzenia powodowej Spółki jako swojego przyszłego wierzyciela.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażony jest pogląd, iż zamiar pokrzywdzenia, wymagany przez art. 530 kc,
nie powinien podlegać zawężającej wykładni, gdyż z konieczności rzeczy czyniłoby to iluzoryczną ochronę przyszłych
wierzycieli. W związku z tym, świadomość możliwego pokrzywdzenia jest również wystarczająca do przyjęcia zamiaru
pokrzywdzenia, albowiem działanie ludzkie obejmuje w zasadzie nie tylko następstwa zamierzone, ale i te, których
jakkolwiek nie chce się wywołać, przewiduje się jako możliwe, a zarazem objęte i wolą. Oznacza to, że zamiar
pokrzywdzenia przyjąć należy także u tego, kto w chwili dokonywania czynności liczył się
z tym, że w związku z jego działalnością może mieć wierzycieli i że czynność jego może być połączona z ich krzywdą
(wyrok z dnia 7 lutego 2008 r., sygn. V CSK 434/07, Lex nr 393901). Przez zamiar pokrzywdzenia rozumieć należy
taki stosunek psychiczny dłużnika do wyobrażonego skutku podjętego działania, który pozwala przyjąć, że chce on
pokrzywdzenia wierzyciela przyszłego,
a czynność zostaje dokonana w tym celu. Jeżeli dłużnik dokonując danej czynności prawnej miał na uwadze inny
cel, skarga pauliańska nie odniesie skutku (wyrok z dnia 29 maja 2015 r., sygn. V CSK 454//14, Lex nr 1771405).
Działa w zamiarze pokrzywdzenia także ten, kto posiadając zobowiązania dokonuje darowizny jedynego składnika
majątkowego wiedząc, że będzie zaciągał dalsze zobowiązania względem tego wierzyciela, których nie jest
w stanie spełnić, a następnie doprowadza do powiększenia wysokości zobowiązań, z czym łączy się pokrzywdzenie
wierzyciela, co było objęte jego świadomym działaniem (wyrok z dnia 6 marca 2009 r., sygn. II CSK 592/08, Lex nr
494007). Mając na uwadze powyższe wywody stwierdzić należy, iż
w okolicznościach sprawy dłużniczce można przypisać działanie z tak rozumianym zamiarem pokrzywdzenia
wierzyciela czyli powodowej Spółki. Dłużniczka dokonując darowizn na rzecz pozwanego, a także na rzecz innych
osób bliskich (nie uczestniczących w tym sporze) rozdysponowała całym swoim majątkiem nieruchomym. W dacie
dokonania darowizny posiadała zadłużenie wobec powodowej Spółki, którego spłata była zabezpieczona hipoteką na
nieruchomości. Ustalona w umowie odnowienia długu data zapłaty ostatniej raty upłynęła w marcu 2011 r. i nie został
przez dłużniczkę dochowany. Dłużniczka miała zatem świadomość, iż nie jest w stanie zaspokoić swojego wierzyciela,
a też musiała się liczyć z możliwością wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Ponieważ dłużniczka współpracowała
z powodową Spółką, która zobowiązała się wznowić dostawy towarów do jej apteki, powstanie wierzytelności było w
zasadzie pewne. W tej sytuacji, przy świadomości, iż nie jest w stanie spłacić „starych długów”, dłużniczka musiała
mieć jednocześnie świadomość, że dokonanie darowizny składników majątkowych, które mogłyby pozwolić na spłatę
zobowiązań prowadzi do pokrzywdzenia wierzyciela i że
w ten sposób chce uniknąć egzekucji z tych składników majątkowych. Podkreślić należy nie tylko fakt, iż powstanie
tych wierzytelności było pewne, ale także, iż faktycznie prowadzenie działalności przez dłużniczkę w jej aptece, w
dużej mierze oparte było na jej kredytowaniu przez powodową Spółkę jako dostawcę sprzedawanych towarów. W
ocenie Sądu Apelacyjnego nie zostało wykazane, aby istniała rzeczywiście inna przyczyna dokonania darowizny.
Dłużnik nie wykazał, aby istniało konkretne, racjonalne uzasadnienie dokonania takiej czynności, przy już istniejącym
zadłużeniu i realności nowych długów. Istnienia innego celu poza pokrzywdzeniem wierzyciela pozwany nie
udowodnił. Podnoszony przez skarżącego argument wskazujący na kontynuację poprzednich darowizn nie może być
uwzględniony, bowiem poprzednia darowizna na rzecz pozwanego miała miejsce w 2002 r. Podobnie fakt choroby
powódki. Powódka leczy się bowiem od 2006 r. i choroba nie przeszkadzała jej w dalszym prowadzeniu apteki.
Wskazać też należy, iż zaawansowany wiek powódki nie może wpływać na ocenę jej świadomości, skoro mimo
osiągnięcia wieku emerytalnego w dalszym ciągu prowadziła aptekę i nawet kłopoty finansowe, które miały miejsce
w 2010 r. nie skłoniły jej do zaprzestania działalności gospodarczej. Nie ma racjonalnych argumentów, aby uznać,
że właśnie wtedy, gdy w zasadzie wiadomo było, że powódka nie spłaci całego długu z umowy o odnowienie długu
i może stracić jedną z nieruchomości, dochodzi do „kontynuowania” darowizn dokonanych 9 lat temu. Z treści
aktów notarialnych wynika też, że prawa będące przedmiotem darowizny stanowiły majątek odrębny dłużniczki,
a zatem śmierć jej męża nie mogła mieć żadnego znaczenia. Wszystko to zdaniem Sądu Apelacyjnego prowadzić
musi do wniosku, iż dłużniczka dokonała przedmiotowej darowizny jedynie w celu pokrzywdzenia wierzyciela, w tym
celu, aby jej majątek nieruchomy nie mógł służyć zaspokojeniu jej zobowiązań, jakie miała świadomość, że mogą
powstać w przyszłości. Przypomnieć należy, iż w umowie odnowienia długu, powodowa Spółka zobowiązał się wznowić
dostawy towarów. W tych warunkach nieuprawniony jest zarzut apelacji, że powodowa Spółka jako przyszły wierzyciel
winna sprawdzić stan majątku dłużniczki, jako warunek zawarcia kolejnej umowy. Nie można przy tym bowiem
pomijać faktu pozostawania stron w stałych stosunkach handlowych, zapewnień dłużniczki o spłacie zobowiązań oraz
wymaganej lojalności także w stosunkach handlowych, zwłaszcza gdy była to wieloletnia współpraca. Trudno także
zaakceptować taką wykładnię, która
w okolicznościach sprawy dawałaby powodowi ochronę tylko dawnych długów, a nie później wymagalnych. Podnieść
też należy, iż jakkolwiek dłużniczka mogła uważać, że z uwagi na wysokość hipoteki, nieruchomość która jest nią
obciążona wystarczy do zaspokojenia powodowej Spółki, co nie nastąpiło, to jednak nie dawało podstaw do uznania,
że pozwoli ona na zaspokojenie nowych zobowiązań. Z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego analiza stanu
faktycznego i okoliczności podjęcia czynności będących przedmiotem niniejszego procesu prowadzi do wniosku, że
zamiarem dłużniczki była ochrona majątku przed egzekucją długów.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, iż zarzut naruszenia art. 530 kc nie jest uzasadniony. Także przy
przyjęciu, iż powodowa Spółka występuje w sprawie jako „przyszły wierzyciel” wszystkie przesłanki skargi pauliańskiej
zostały spełnione, w tym także zamiar pokrzywdzenia. Ponieważ zaskarżona czynność jest bezpłatna bez znaczenia
jest wiedza pozwanego
o działaniu dłużniczki z zamiarem pokrzywdzenia wierzyciela.
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie jest również uzasadniony zarzut naruszenia art. 533 kc. Wbrew twierdzeniom apelacji
skarżący nie wskazał mienia dłużnika wystarczającego do zaspokojenia powodowej Spółki. Dyrektywy funkcjonalne i
systemowe prowadzą do wniosku, że w art. 533 kc chodzi o wskazanie jedynie takiego mienia dłużnika, co do którego
można z najwyższym stopniem prawdopodobieństwa graniczącym z pewnością - przyjąć, iż pozwoli na zaspokojenie
wierzyciela. Nie chodzi więc o samą możliwość prowadzenia egzekucji z przysługujących dłużnikowi praw, której
rezultat może okazać się w praktyce wątpliwy, lecz o uzyskanie przez wierzyciela realnego zaspokojenia. Za taką
oceną przemawia przede wszystkim wzgląd na określone alternatywnie przesłanki, których spełnienie prowadzi
do zwolnienia osoby trzeciej od zadośćuczynienia roszczeniu wierzyciela. Są nimi - zaspokojenie wierzyciela oraz
wskazanie mienia wystarczającego do zaspokojenia. Nie jest spełnieniem wymogów z art. 533 kc wskazywanie na
nieruchomości należące do dłużniczki, a które w dacie orzekania przez Sąd Okręgowy nie stanowiły własności
dłużniczki. Niezasadne jest też wskazywanie na nieruchomość zabezpieczoną hipoteką, skoro w toku egzekucji
została ona wyszacowana na niższą wartość, niż wysokość niespłaconego długu zabezpieczonego hipoteką i mającego
pierwszeństwo przed innymi zobowiązaniami. Nie był to majątek, który mógłby być realnie wykorzystany do
zaspokojenia chronionej w tym procesie wierzytelności. W dacie orzekania nie stanowił on już własności dłużniczki.
Z tych względów zarzut naruszenia
art. 533 kc jest całkowicie chybiony.
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie doszło też do naruszenia art. 5 kc. Skarżący nie wskazał jakie zasady współżycia
społecznego zostały naruszone. Nie można podzielić poglądu skarżącego, że powodowa Spółka dostarczając leki
na zamówienie dłużniczki działała z naruszeniem tych zasad i aby w jakiś szczególny, naganny sposób nakłaniała
ją do zakupów. Skarżący nie wskazał na istnienie takich zasad współżycia społecznego, które czyniłyby sprzeczne
z nimi dochodzenie ochrony w drodze skargi pauliańskiej. Niewątpliwie dłużniczka nie spłaciła swoich długów, a
swój majątek nieodpłatnie przekazała pozwanemu nie uzyskując w zamian żadnego ekwiwalentu. Sąd Apelacyjny nie
znajduje tym samym podstaw do zastosowania w sprawie przepisu art. 5 kc.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów, zaś zaskarżony
wyrok odpowiada prawu. Z tych też względów i na mocy art. 385 kpc Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną.
Orzeczenie o kosztach uzasadnia przepis art. 98 § 1 i § 3 kpc w zw.
z art. 99 kpc i art. 108 § 1 kpc.