KLIKNIJ I POBIERZ DODATEK: Jubileuszowy koncert Jana Pietrzaka
Transkrypt
KLIKNIJ I POBIERZ DODATEK: Jubileuszowy koncert Jana Pietrzaka
PARTNER DODATKU DODATEK SPONSOROWANY 28.12.2016 r. Palladium 29 marca 2010 r. WSPOMNIENIE \ Jubileuszowy koncert Jana Pietrzaka Niezwykłe spotkanie Wolnej Polski 29 marca 2010 r. w klubie Palladium na jubileuszu 50-lecia pracy artystycznej Jana Pietrzaka spotkali się niezwykli artyści, politycy i dziennikarze. Koncert zatytułowany „Droga do wolności” okazał się wydarzeniem historycznym, który goście artysty wspominają do dziś List śp. Lecha Kaczyńskiego z okazji jubileuszu 50-lecia pracy twórczej Jana Pietrzaka Władysław Stasiak wręcza list od śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego Z okazji jubileuszu Pańskiej pracy artystycznej proszę przyjąć wyrazy mojego najwyższego szacunku i serdeczne powinszowania. Pańską drogę twórczą, a także osobiste losy uznać można za symboliczne dla tego pokolenia Polaków, które choć urodzone u schyłku dwudziestolecia międzywojennego dorastało już w powojennych czasach rządów komunistycznych. Założony w przeddzień wydarzeń marcowych kabaret „Pod Egidą” należał do ważnych ośrodków krystalizacji nowych dążeń i idei. Twórczość satyryczna w okresie PRL‑u nie miała na celu li tylko dostarczania rozrywki. Ironia pełniła funkcję tarczy, za którą ludzie starali się schronić przed, jak powiedział Kazimierz Rudzki, coraz bardziej otaczającą nas rzeczywistością. Wobec celnego żartu przemoc, ale i cenzura okazywały się bezsilne. Pańskie piosenki i monologi zawsze zaś były istotnym arsenałem pełnym tej jedynej w swoim rodzaju amunicji. Tak było również w latach osiemdziesią- tych, kiedy rodziła się „Solidarność” a także później, gdy wielki, ogólnonarodowy entuzjazm został zgaszony po wprowadzeniu stanu wojennego, ale i w tamtym czasie artysta Pańskiego formatu pomagał milionom rodaków dać wyraz ich własnym odczuciom w patriotycznych słowach pieśni „Żeby Polska była Polską”. Mówi się niekiedy, że czas wolności nie sprzyja satyrze, a jednak także obecnie, 20 lat po odzyskaniu przez Polskę suwerenności, pozostaje Pan nadal czynnym i szeroko słuchanym artystą. Kłam temu twierdzeniu zadaje także kabaret „Pod Egidą” występujący stale i przy pełnych salach. W tym wyjątkowym dniu życzę Panu, aby tak było nadal, abyśmy my wszyscy, Pańska wierna publiczność, mogli się wciąż cieszyć Pańskim niepowtarzalnym humorem i dzielić z Panem chwilą zadumy, bo nie stroni Pan także od gorzkiej refleksji. Łącząc wyrazy szacunku, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński PARTNER DODATKU List prezesa PZU Michała Krupińskiego Szanowni Państwo P ZU jest największą grupą finansową w Europie Środkowo Wschodniej. To naturalne, że czujemy się odpowiedzialni za wspieranie ważnych dla naszej Ojczyzny przedsięwzięć i idei. Tym większym zaszczytem jest dla nas fakt, że możemy zaangażować się w projekt przywracania pamięci o wybitnych ludziach, którzy poprzez swoją działalność poświęcili się dla dobra Polski. To dla mnie szczególnie wzruszające, że „Gazeta Polska” przywołuje dziś postaci Władysława Stasiaka i Sławomira Skrzypka, których znałem osobiście. Obaj zginęli w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Razem z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i pozostałymi członkami delegacji lecieli złożyć hołd ofiarom zbrodni katyńskiej. Odeszli tak, jak żyli – podczas służby dla Polski. Władysław Stasiak był ministrem spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Pełnił również funkcję szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. 27 lipca 2009 roku został powołany na stanowisko szefa Kancelarii Prezydenta RP. Wcześniej był wieloletnim pracownikiem NIK, a później wiceprezydentem Warszawy za czasów, gdy stolicą rządził Lech Kaczyński. Pracowity, odpowiedzialny, skromny. Propaństwowiec. Minister Stasiak mawiał, że są ludzie, którzy dla Polski stanowią „wartość dodaną”. Myślę, że nie pogniewałby się na mnie, że dziś mówię tak o nim. Szczególne miejsce w mojej pamięci ma także prezes NBP Sławomir Skrzypek. W PRL‑u opozycjonista, aresztowany za swoją działalność antykomunistyczną. W wolnej Polsce wybitny ekonomista, z którego wiedzy i doświadczenia korzystało wiele instytucji. Nie sposób nawet wymienić wszystkich stanowisk, które piastował. Pracował w NIK, był członkiem zarządów i rad nadzorczych największych polskich spółek, zastępcą Prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, a ukoronowaniem jego drogi zawodowej była funkcja prezesa NBP. Czuję się zaszczycony, że mogłem z Nim pracować. Zostawiajmy po sobie dobre imię i trwałą pamięć wśród śmiertelnych, aby życie nasze nie przeszło nadaremnie – apelował Leonardo da Vinci. Jestem przekonany, że Polska nie zapomni o Władysławie Stasiaku i Sławomirze Skrzypku, a to wydawnictwo jest tego najlepszym dowodem. Michał Krupiński Prezes PZU Kabaret „Pod Egidą” Jubileuszowy tort Występ Andrzeja Rosiewicza DODATEK SPONSOROWANY 28.12.2016 r. T o było moje ostatnie spotkanie ze Sławomirem Skrzypkiem, obiecaliśmy sobie wtedy, że zobaczymy się za parę dni i razem z Narodowym Bankiem Polskim wydamy płytę z tego niezwykłego koncertu – wspomina redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz – Niestety, 11 dni później wydarzyła się katastrofa smoleńska i nie mogliśmy tego zrobić wspólnie. Dopiero teraz, po 6 latach od tamtych tragicznych wydarzeń mogłem dotrzymać słowa, które mu wtedy dałem – podkreśla red. Sakiewicz. Unikalne nagranie koncertu „Droga do wolności”, w którym udział wzięli członkowie kancelarii Lecha Kaczyńskiego, m.in. Władysław Stasiak i Sławomir Skrzypek, znalazło się w ostatnim numerze naszego tygodnika. Nadzieja na zmianę – Tego dnia w Palladium atmosfera była naprawdę niezwykła. Przychodząc tam mieliśmy wrażenie, że establishment związany z Platformą Obywatelską opanował już wszystkie najważniejsze ośrodki, że nigdy się przez ten mur nie przebijemy – wspomina redaktor Dorota Kania – Po jubileuszu Jana Pietrzaka, na którym spotkał się kawał ówczesnej wolnej Polski, nabraliśmy przekonania i pewności, że ta Polska niedługo nastanie, to było naprawdę niezwykłe – podkreśla Kania. – Rozmawialiśmy o tym, jak ona będzie wyglądać, jak będą wyglądać najbliższe wybory prezydenckie, czuliśmy, że coś w tej rzeczywistości musi się zmienić, że sprawy idą ku lepszemu – podkreśla Tomasz Sakiewicz. 50 lat na scenie Takie same odczucia towarzyszyły związanemu z kabaretem Jana Pietrzaka Marcinowi Wolskiemu, obecnie szefowi telewizyjnej Dwójki. – To były czasy, kiedy ani Janek, ani ja nie występowaliśmy w telewizji, skasowano mój program w radiu, byliśmy wśród tzw. wykluczonych – wspomina publicysta. – Ten wieczór spędzony wśród ludzi, którym zależy na tym, żeby coś się zmieniło, był takim powrotem do normalności, o której marzyliśmy. Kilka dni wcześniej, razem z pisarzem Markiem Nowakowskim byliśmy gośćmi kongresu PiS w Poznaniu i już wtedy mieliśmy wrażenie, że „dobra zmiana” jest tuż-tuż, nie wiedzieliśmy jeszcze o tym, co wydarzy się za kilka dni, o tym, że na zmiany będziemy musieli poczekać jeszcze kilka lat – dodaje. Koncert pamięta dobrze także Joanna Lichocka, dziennikarka, obecnie posłanka Prawa i Sprawiedliwości. – Szłam na ten koncert z przekonaniem, że doskonale znane szlagiery Jana Pietrzaka nie są w stanie mnie zaskoczyć, a jednak była w tym jego wystąpieniu jakaś moc, gorąca i świeża – wspomina w rozmowie z „Gazetą Polską” poseł Lichocka. – Śpiewaliśmy utwór „Żeby Polska była Polską” z nadzieją, że jesteśmy w takiej przestrzeni, która nas do tej Polski zaprowadzi, to wydarzenie miało ogromną moc i siłę – podkreśla. – Była to też ostatnia okazja, jak się później okazało, do tego, żeby zobaczyć razem, publicznie Władysława Stasiaka i Sławomira Skrzypka. Okolicznościowa moneta Zarówno Marcin Wolski, jak i Dorota Kania wspominają niezwykłe wystąpienie prezesa Narodowego Banku Polskie- „PO JUBILEUSZU JANA PIETRZAKA, NA KTÓRYM SPOTKAŁ SIĘ KAWAŁ ÓWCZESNEJ WOLNEJ POLSKI, NABRALIŚMY PRZEKONANIA I PEWNOŚCI, ŻE TA POLSKA NIEDŁUGO NASTANIE, TO BYŁO NAPRAWDĘ NIEZWYKŁE” go Sławomira Skrzypka, który mówił o tym, że chciałby, aby z okazji jubileuszu Jana Pietrzaka NBP wybiło okolicznościową monetę. – Sławomir Skrzypek stwierdził, że ubolewa nad tym, że nie może tego zrobić, ponieważ tradycja nakazuje, że takie monety wybija się tylko tym, którzy już nie żyją – wspomina Dorota Kania. – Nikt wtedy nie spodziewał się, że kilka tygodni później zginie w katastrofie smoleńskiej i NBP upamiętni w ten sposób jego samego – podkreśla Marcin Wolski. – Te słowa zapamiętamy z pewnością do końca życia – podkreśla red. Kania. Wciąż ich brakuje... Na jubileuszu Jana Pietrzaka wystąpili poza Marcinem Wolskim także inni artyści od lat związani z kabaretem Pod Egidą: Ryszard Makowski, Andrzej Rosiewicz, Stanisław Klawe, Renata Zarębska, a także znana ze świetnej roli Marii Kaczyńskiej w filmie „Smoleńsk” Antoniego Krauzego Ewa Dałkowska. – Rzeczywiście pamiętam tamten koncert jako osobny, niezwykły fakt, o którym przypomniałam sobie właśnie dzięki płycie dołączonej do „GP”. – Nikt wtedy nie wyobrażał sobie, co się stanie. Wtedy czuliśmy, że to wszystko idzie w dobrą stronę i ten koncert był tego dowodem, od lat byliśmy poplecznikami tego „planu” – wspomina Ewa Dałkowska – Niestety wielu z tych, którzy wtedy z nami byli, już nie ma i wciąż czuję tę ogromną stratę, to był ogromny cios dla nas wszystkich. Luka po tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, wciąż jest ogromna i niestety, wciąż odczuwalna – podkreśla aktorka. PARTNER DODATKU DODATEK SPONSOROWANY 28.12.2016 r. Atmosfera tego wieczoru była wyjątkowa Moneta okolicznościowa upamiętniająca prezesa NBP Sławomira Skrzypka Renata Zarębska Ewa Dałkowska „Niezwykłe momenty zderzenia historii z rzeczywistością... „ – Dla moich przyjaciół, dla mnie i pewnie także dla czytelników ta płyta będzie sentymentalną pamiątką tamtych chwil. Materiał z koncertu dostałem już po katastrofie smoleńskiej – mówił w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” bohater tamtego wieczoru, jeden z najlepszych artystów kabaretowych, Jan Pietrzak. – Kiedy razem z żoną oglądaliśmy go po raz pierwszy (to było kilka dni po wydarzeniach 10 kwietnia 2010 r. – przyp. red.) i zobaczyliśmy ten pierwszy rząd osobistości, po prostu się rozpłakaliśmy. Jeszcze kilka dni temu pili z nami wino, życzyli nam i Polsce wszystkiego najlepszego... To były niezwykłe momenty Ryszard Makowski zderzenia historii z teraźniejszością – podkreślał satyryk. W jubileuszu Jana Pietrzaka wziął udział także Józef Szaniawski, ostatni więzień PRL–u, historyk, pełnomocnik Ryszarda Kuklińskiego w Polsce i dyrektor izby jego pamięci. – III RP to Polska skorumpowana, nieuczciwa, złodziejska. To Polska agentury, aferzystów, nikczemników i manipulatorów wprowadzających do mediów tzw. tematy zastępcze, robiących Polakom wodę z mózgu – mówił już po tragedii smoleńskiej. 4 września 2012 r. zmarł tragicznie w Tatrach w wyniku upadku do Dolinki pod Kołem, schodząc po zdobyciu szczytu Świnicy w kierunku Zawratu Magdalena Piejko