Odtwarzacz plików audio/wideo HDI Dune HD MAX Cena: od 1859
Transkrypt
Odtwarzacz plików audio/wideo HDI Dune HD MAX Cena: od 1859
Odtwarzacz plików audio/wideo HDI Dune HD MAX Cena: od 1859 zł; wersja testowana – 2239 zł Dystrybucja: Human Media Kontakt: Human Media Sp. z o.o. Wrocław tel. +48-71-72 97 777 e-mail: [email protected] Strona producenta: HDI Kraj pochodzenia: Chiny (Hong Kong) Tekst: Wojciech Pacuła Zdjęcia: Wojciech Pacuła, HDI „Dune HD Max to zaawansowany technicznie, hybrydowy odtwarzacz HD z wbudowanym czytnikiem Blu-ray oraz kieszenią na dysk twardy 3.5". Zbudowany w oparciu o wydajny procesor Sigma Designs 8642, obsługuje wszystkie najważniejsze formaty wideo HD i SD, jest zgodny z najnowszymi formatami dźwięku HD, odtwarza wszelkie formaty płyt CD/DVD/BR, sprawnie pracuje w sieci LAN, zapewnia dostęp do internetowych zasobów audio i wideo. Obsługuje zewnętrzny tuner DVB-T (USB), przygotowany jest do instalacji kart rozszerzeń z tunerami DVBT, DVB-C, DVB-S itd., które trafią do sprzedaży w późniejszym terminie.” – Tyle o testowanym odtwarzaczu materiały firmowe. Na stronach Human Media, polskiego dystrybutora Dune HD znajdziemy też bardzo rozbudowany, szeroki opis tego, co odtwarzacz potrafi. Żeby nie zaciemniać testu, podaję spis na końcu tekstu, po części związanej z opisem budowy. Tu i teraz wystarczy opis skrócony, przykrojony pod kątem melomana-audiofila-wideofila, a nie komputerowca (sorry komputerowcy!). Dune HD Max firmy HDI to odtwarzacz płyt CD, DVD i Blu-ray, a także plików audio i wideo, w którym można opcjonalnie zamontować twardy dysk 3.5" – ja zamontowałem dysk Samsunga 2 TB z serii Green. Zapewne z dyskiem 3 TB także by nie było problemu, jednak nie wiedziałem, jak się urządzenie zachowa. Z boku, tuż przy kieszeni na dysk zamontowano bowiem wiatraczek chodzący wnętrze, który mocno hałasuje. Pierwsze, co zrobiłem, to go dezaktywowałem (w menu). Jak się okazuje, z 2 TB Green nie będzie z tym żadnego problemu, z większą pojemnością wolałem jednak nie ryzykować. Odtwarzacz czyta dyski optyczne (poza CD-Video – moja córka, która ma sporo bajek na takich płytach jest niepocieszona) oraz pliki z nośników zewnętrznych. Wyposażony jest w trzy wejścia USB (dwa z tyłu i jedno z przodu), w slot dla kart SD oraz w łącze LAN. Obsługuje obraz do 1080p/24, w wielu formatach, oraz dźwięk do 192/24, też w wielu formatach – np. FLAC i WAV. Potrafi zdekodować wszystkie rodzaje kompresowanego dźwięku kinowego, włącznie z DTS-HD Master Audio oraz Dolby TrueHD, które może zamienić na sygnał PCM wielokanałowy lub stereofoniczny. Jak się dowiadujemy z opisu, urządzenie potrafi odtworzyć format Realta3D, jednak w czasie testów nie miałem tak zakodowanego filmu. Nie odtworzymy natomiast obrazu 3D z płyt Blu-ray – raz, że software na to nie pozwala, a dwa – zastosowane łącze HDMI v1.3 takiego sygnału nie przewiduje (dopiero v1.4). W moim systemie przez większą część czasu odtwarzacz pracował z trzema dyskami – wewnętrznym oraz dwoma, po 1 TB, zewnętrznymi, wpiętymi przez USB. Dość często korzystałem też z 32 GB pendrajwa wpinanego do portu z przodu. Nie wiem, jak urządzenie zachowuje się w sieci LAN, ale już ją kończę i postaram się kiedyś ten test uzupełnić. Serwerek czterodyskowy, naprawdę ładny, poręczny i cuchy, kupiłem w Human media – to Synology DS411j za 1299 zł, do którego kupiłem cztery dyski Samsunga po 2 TB z serii Green – trzy służą do gromadzenia danych, a trzeci pracuje w trybie „bezpieczeństwa”. W przypadku awarii któregokolwiek z pozostałych dysków można będzie odzyskać zawarte na nim dane. To nie jest mój pierwszy odtwarzacz Dune HD – piszę „mój”, ponieważ testuję urządzenie, które kupiłem i z którego korzystam od niemal pół roku (byłem chyba jednym z pierwszych jego odbiorców w Polsce). Wcześniej przez pół roku używałem modelu Prime 3.0. Max jest po prostu lepszy. Poniższy opis został sporządzony bardzo szybko, ale bazuje na doświadczeniu zebranym w ciągu ostatniego roku. Podzieliłem go na dwie części – dotyczącą obrazu i dźwięku, a na końcu podsumowałem. Chociaż „High Fidelity” to magazyn poświęcony dźwiękowi wysokiej jakości, w tym przypadku ważniejszy jest obraz. Tak też wynika z odsłuchów. Ponieważ jednak Max to skomplikowana maszyna, może być podstawą każdego systemu – i audio, i wideo, pod warunkiem, że odpowiednio wszystko zaaranżujemy. Mogę to urządzenie polecić każdemu z czystym sumieniem – nigdy mnie nie zawiodło. Poza jedną rzeczą – napęd pracuje dość głośno i czasem, zupełnie niespodziewanie, wyłącza odtwarzanie – raz na kilka płyt. Po ponownym wciśnięciu „Play” płyta idzie bez przeszkód do końca. Dlaczego tak się dzieje – nie mam pojęcia. W Prime 3.0 miałem dokładnie ten sam problem i to znacznie częściej. Tutaj da się to przeżyć, tym bardziej, że to, co widzimy na ekranie całkowicie tę drobną niedogodność rekompensuje. OBRAZ Oglądanie filmów 720p i 1080p na Maxie to przeżycie nieomal mistyczne. Nigdy wcześniej nie widziałem u siebie w domu tak dobrze wyświetlanego obrazu. W czasie pół roku przetestowałem sporo odtwarzaczy Blu-ray, ostatnio Arcama BDP100, a także piątkę: Anthem BLX 200, Cambridge Audio Azur 650BD, Denon DBP-1611UD, Harman/Kardon BDT20 i Yamaha BD-S1067 (wszystkie dla „Audio”). Arcam służył mi za punkt odniesienia dla droższych odtwarzaczy, a wspomniana piątka była urządzeniami kontrolnymi w zakresie do 3000 zł. Czy jeśli powiem, że Max zmiażdżył piąteczkę już na dzień dobry, z płytami DVD, a potem rozgonił z BD będzie to nadużyciem? Nie – to co najwyżej podsumowanie tego, co chciałbym powiedzieć. Ostrość obrazu, ale nie kliniczna, a służąca większej całości, budująca głębię, będąca częścią bogactwa palety barw jest genialna. Nawet Arcam nie potrafi tak dokładnie wyświetlić obrazi. Gładkość przekazu, brak denerwujących artefaktów „rozpakowywania” sygnału interlaced z płyt DVD, głębia kolorów itp. były zaskakująco dobre. BDP100 potrafił to zrobić ciut lepiej, a wzór w tej dziedzinie, Arcam DV139 (jak i Arcam Solo Movie, z którego korzystam) jeszcze lepiej, to nie były to różnice stanowiące o być, albo nie być. Po prosty obraz Arcamów był jeszcze gładszy, jeszcze bardziej płynny. Dune rozpakowuje sygnał niezwykle sprawnie i płynnie, dla większości, nawet dużych, wyświetlaczy będzie wzorcowym źródłem sygnału. Różnice te znikały z płytami BD, a przede wszystkim z plikami. Pod względem odtwarzania plików, także DivX Dune zaskakuje mnie wciąż i wciąż od nowa. Może i brzmię jak najęty PR-owiec, robiący dobrą robotę dla polskiego dystrybutora, firmy Human Media, ale nic na to nie poradzę – tak to widzę (dosłownie). Zaskakujące jest przede wszystkim to, w jak gładki, płynny sposób wyświetlane są wszelkie materiały. Próbowałem zmusić wspomniane odtwarzacze BD do grania materiałów hi-res wideo z pendrajwa i za każdym razem byłem zniesmaczony tym, jak słabo sobie z tym radziły, jak mało było w tym płynności. Dune grał je zawsze tak, jakby były odtwarzane z płyty. To pierwszorzędny, niebywale dobry odtwarzacz plików i płyt wizyjnych. Jak się okazuje jego dźwięk jest zupełnie inny, ale przy dobrej konfiguracji – zaraz o tym powiem – zyskujemy hi-endowe urządzenie multimedialne za śmieszne – jak na hi-end – pieniądze. DŹWIĘK Jakość dźwięku z płyt CD jest raczej rozczarowująca – nie ma wątpliwości, że to było ostatnie, na co twórcy Maxa zwracali uwagę. Dźwięk jest skompresowany i mało rozdzielczy. Problemem dla mnie było też długie ładowanie płyty i utworu – przeskok między kolejnymi numerami zajmował 11 s!!! No, może trochę za bardzo dramatyzuje, bo odtwarzacz nie grał wcale źle, nie o to chodzi. Tyle że znając jego zachowanie się z płytami wizyjnymi, z którymi współpracował dalece lepiej, słuchanie płyt CD mogło być frustrujące. Jak mówię, dźwięk sam w sobie nie jest zły – ma przyjemną, gładką, ciepłą barwę, jest spokojny i relaksujący. Jego barwa tonalna jest mocno przesunięta w kierunku niższego środka, a góra i dół są wycofane. To zupełne przeciwieństwo kliniczności i przejrzystości dla niej samej, fundowanych nam przez wielu audiofilskich producentów. Tyle, że ten sposób prezentacji zupełnie nie kręci, nie rusza, nawet rytmiczne utwory w rodzaju tych z płyty Can’t Slow Down Lionela Richie były płaskie dynamicznie i niewciągające. Dość zaskakujące było odtworzenie plików audio. Zarówno grane z zewnętrznego dysku twardego, jak i z karty pamięci SD miały dokładnie tę samą sygnaturę dźwiękową, co płyty CD. Tj. brzmienie było przyjemne, gładkie, ale niezwykle mało rozdzielcze i spłaszczone dynamicznie. Próbowałem różnych rodzajów muzyki, różnych częstotliwości próbkowania i długości słowa i dźwięk zmieniał się za każdym razem, ale jego DNA było zbliżone. Zaletą zwiększenia rozdzielczości za każdym razem było pogłębienie basu. Góra jakoś specjalnie się nie otwierała, nawet przy przejściu z 44,1 kHz na 192 kHz, ale bas – jak najbardziej. To fenomen znany i dobrze opisany – powiększenie pasma przenoszenia od góry, czy to źródła, czy wzmacniacza, czy nawet kolumn, skutkuje w znacznie lepszej definicji basu. W każdym razie tutaj było to dobrze słychać. Problemem, jak dla mnie, było to, że Dune nie odtwarza plików WAV. Dzień przed pisaniem tego tekstu kupiłem na stronie Bleep najnowszy album Briana Eno Small Craft On A Milk Sea w formie limitowanego boxu, w którym są dwie płyty winylowe, dwie płyty CD, ale także dostęp do plików wysokiej rozdzielczości 24 bity. Ponieważ dostajemy je właśnie jako WAV trzeba je najpierw zamienić na FLAC. Może i nie jest to szczególnie uciążliwe, bo i tak 90% moich nagrań przechowuję w tej formie, to jednak oznacza to dodatkową czynność. Z kolei z plikami mp3 (wraz z plikami 24-bitowymi dostajemy też pliki mp3) nie było żadnego problemu… Tyle że co jakiś czas zagrało to naprawdę rasowo – jak z Tenor Madness Sonny’ego Rollinsa (FLAC 24/96, HDTracks), czy z ripem 24/192 Blue Train Johny’ego Coltrane’a (DVD-A). Z tego typu muzyką dźwięk był głęboki, pełny, miał nieźle definiowaną scenę dźwiękową. Jej czoło pokazywane było blisko słuchającego, nieco wychodziło przed głośniki, a to może się wielu melomanom spodobać. Nie wiem, czym to tłumaczyć, jak jedynie jakością materiału źródłowego – im mniej skompresowany dźwięk (nie chodzi o kompresje plików, a o kompresję dynamiki w studio), tym lepiej Max go pokaże. Zawsze jednak wyższa średnica i góra są wycofane, nic na to nie poradzimy. Na plus odtwarzania plików należy zaliczyć bardzo ładne wyświetlanie informacji o pliku – zarówno jego nazwie, jak i informacjach zakodowanych w ID. Wystarczy więc mały ekranik, żeby wygodnie to wszystko odczytać. Zabrakło mi tylko dwóch rzeczy: jedna to wyświetlanie okładek płyt. W każdym z folderów mam okładkę w JPEG-u, a nie była ona wyświetlana. Druga rzecz to brak informacji o częstotliwości próbkowania i długości sowa – jeśli nie zostały one zapisane w ID pliku, to Dune nam tego nie pokaże. PODSUMOWANIE I tak dochodzimy do tego, w jaki sposób można najlepiej wykorzystać ten odtwarzacz. Jak mówię, mam go od pół roku, a wcześniej przez pół roku katowałem Dune Prime 3.0. Myślę, że znam go całkiem dobrze. I (niemal – patrz odtwarzanie płyt z filmami) nigdy mnie nie zawiódł. Jego obraz jest fenomenalny! Ostry, dokładny, mało szumi, ma bardzo dobre układy progressive scan, a nie jest przy tym kliniczny czy wyprany z emocji. Jeśli materiał źródłowy ma nasycone kolory, to zostaną one pokazane tak, że wyświetlacz (ekran) będą nimi ociekać; jeśli kolory będą pastelowe, ale głębokie, to będziemy mogli wrzucać do ekranu wszystkie odpadki z domu, bo i tak zatoną tam na zawsze i nigdy ich nie odnajdziemy. Bryluje z plikami wideo i z obrazem z płyt wizyjnych. Odtwarzanie płyt DVD jest o włos słabsze niż w najlepszych odtwarzaczach DVD, ale tego nie przeskoczymy. Jeśli już jednak załadujemy do niego materiał 720p lub 1080p, wystrzelimy niczym rakieta. Dźwięk z płyt audio, z plików audio rozczarowuje. Odtwarzacze CD za 1000 zł, jak np. Marantz, gra po prostu znacznie lepiej – dynamiczniej, z lepiej pokazaną górą i sceną dźwiękową. Dlatego należy rozważyć dwie sensowne możliwości i dwa systemy, w których Dune będzie zapewne pracował. Pierwsza to systemy kina domowego z amplitunerem AV, w których dźwięk i obraz i tak wyślemy na zewnątrz kablem HDMI. Tam większość efektu końcowego zależała będzie od klasy ampli tunera. Jak się jednak okazuje, Dune jest naprawdę niezłym transportem, ponieważ próby z kilkoma odtwarzaczami BD pokazały, że można na niego w tej mierze liczyć. Druga możliwość to system stereo. I również w tym przypadku Dune powinien pracować jako napęd. Sprawdziłem go z kilkudziesięcioma zewnętrznymi przetwornikami D/A i za każdym razem słychać było przede wszystkim sam DAC, a nie napęd (Maxa). Tak, najlepsze transporty CD, jak CD-Pro2 Philipsa dadzą gładszy, głębszy dźwięk, ale – pamiętajmy o tym! – tylko z płyt CD. A Max jest przecież – w takim systemie – transportem plików aż do 24/192! I właśnie w ten sposób widzę jego rolę, także z filmami. To niedroga, niesamowicie atrakcyjna maszyna, która po zmianie ikon w menu na coś innego będzie też przyjazna użytkownikowi. Traktujmy napęd BD jako coś pomocniczego, a nigdy się nie zawiedziemy. BUDOWA Dune HD Max to odtwarzacz multimedialny. Jego obudowa jest niewielka i przypomina niektóre odtwarzacze Blu-ray, choć tutaj mamy mniejszy wyświetlacz. Z przodu widać okienko z wyświetlaczem LCD o niebieskim kolorze mamy na nim tylko podstawowe informacje. Po lewej stronie, pod uchylną klapką znalazł się napęd komputerowy Bluray, a po prawej kieszeń na dysk twardy 3,5”. Pod wyświetlaczem jest kilka podstawowych przycisków sterujących napędem, jednak pełna obsługa będzie możliwa tylko przy wykorzystaniu pilota zdalnego sterowania. Nie jest on zbyt ergonomiczny, ani ładny, nie ma podświetlanych przycisków. Poniżej klapki skrywającej twardy dysk jest gniazdo USB 2.0 oraz slot na pamięć SD. Tył podzielony jest na dwie części – pośrodku znalazły się zaślepione sloty na dwie dodatkowe karty – np. dla karty telewizji DVB, którą zamierzam kupić, jak tylko ta usługa będzie w Krakowie dostępna. Po lewej stronie mamy dwa gniazda USB, a nad nimi gniazdo LAN 100 GB (eksperymentalnie 1 GB). Obok mamy HDMI v1.3, a nad nim I2C. Obok gniazda wizji – kompozyt, S-video i komponent. Zaraz koło nich są wyjścia cyfrowe audio – TOSLINK i RCA (S/PDIF), obydwa mogą wysłać sygnał do 192 kHz. Zaraz obok są jeszcze dwa wyjścia stereofoniczne RCA. Po drugiej stronie umieszczono komplet wyjść analogowych audio 7.1 i gniazdo sieciowe IEC z mechanicznym wyłącznikiem. W modelu Prime 3.0 było jeszcze wejście eSATA, którego tutaj nie ma. Wnętrze podzielone jest na kilka sekcji. Po lewej stronie widać napęd komputerowy, który stosowany jest też w odtwarzaczach Blu-ray znanych firm audio-wideo (np. Cambridge Audio BD650). To napęd firmy BTC z optyką i mechaniką Sony. Sygnał jest z niego wysyłany do płytki z procesorem za pomocą kabla SATA – takim samym, jak z dodatkowego dysku twardego. Pośrodku umieszczono zasilacz impulsowy z dwoma osobnymi sekcjami (dwa transformatorki). Po prawej, za ekranem, jest miejsce na twardy dysk 3,5”. Z tyłu, pośrodku mamy pustą, zaekranowaną przestrzeń na karty rozszerzające, a po prawej płytkę z układami audio i wideo. Te ostatnie to przede wszystkim znakomity układ Sigma Design SMP8642 667MHz, który znalazł się pod kieszenią na twardy dysk. To tutaj dekodowane są sygnały wizyjne i audio. Z kością tą współpracują układy pamięci 512MB DDR2 RAM i pojedynczy 256MB Samsung NAND Flash. Jak zwykle, żeby utworzyć pamięć systemową urządzenia, należy zrobić to korzystając z partycji na dysku HDD, USB lub na karcie SD. Na płytce jest też łącze dla adaptera Wi-Fi – to dziwne, ponieważ urządzenie wyposażane jest w zewnętrzny nadajnik/odbiornik wpinany do gniazda USB. Jak mówiłem, odtwarzacz wyposażono w wiatraczek chłodzący o średnicy 50 mm, z wylotem z boku. Wiatraczek kupiono w firmie Hypro Bearing i, jak skądinąd wiadomo, kręci się on z prędkością 4300RPM i jest dość głośny – to dodatkowe 24 dBA. Część odsłuchową opisałem jako rozczarowującą, przynajmniej dopóki nie podłączyłem zewnętrznego przetwornika D/A. Jeśli popatrzymy uważniej na płytkę drukowana, to zobaczymy, dlaczego tak było – konwertowaniem cyfry na analog zajmuje się prosty układ AKM 4420, który znajdziemy w wielu odtwarzaczach Blu-ray, ale także w odtwarzaczach sieciowych Slim Devices Squeezebox. Każda firma, która chce wypuścić lepszy dźwięk omija jednak ten układ i stosuje jakiś lepszy – tak robi zarówno Slim devices, jak i np. Arcam w kosztownym odtwarzaczu BDP100. Problemem jest bowiem niska dynamika „daka”, na poziomie 105 dB, co jest ekwiwalentem 17,5 bita – a to bardzo mało! Także zniekształcenia nie są w nim najniższe. Co więcej, tor analogowy po przetworniku jest symboliczny – to tranzystor i kilka elementów biernych, SMD. Obsługa odtwarzacza jest prosta, a menu przejrzyste. Mamy dostęp do bardo dużej ilości ustawień, z czego też skorzystałem. Pewnym problemem może być dość toporny sposób wyświetlania ikon – w odtwarzaczach Popcorn interfejs użytkownika jest genialny, a tutaj niezwykle ubogi. Na szczęście zewnętrzne firmy na to zareagowały – firma Zappiti oferuje opcjonalny graficzny interfejs do przeglądania plików wideo przez miniaturki okładek, z możliwością przeszukiwania internetu itp. Będę go instalował i powiem, jak sprawa wygląda. Opcjonalnie można skorzystać ze „skóry” YaDIS (informacje o jego instalacji TUTAJ). Do tej pory HDI wypuściło dwa update’y oprogramowania, ale pracuje podobno nad trzecim. To jedna z niewielu firm, która reaguje na potrzeby zgłaszane przez użytkowników –za konkretnymi usprawnieniami można zagłosować na stronie producenta. Tak więc jedyne, czego brakuje to fajnego interfejsu, co załatwia Zappiti oraz odtwarzania utworów w trybie „gapless” – pliki audio odtwarzane są z krótkimi przerwami, co denerwuje, szczególnie przy płytach koncertowych (i concept-albumach). Główne cechy odtwarzacza: Procesor główny: Sigma Design SMP8642 667 MHz Wbudowany czytnik płyt CD/DVD/Blu-ray z obsługą płyt Audio CD (PCM/DTS), DVD-Video (komercyjne i tworzone samodzielnie), Blu-ray (komercyjne i tworzone samodzielnie), z danymi (CD/DVD/BD). Pełne odtwarzane płyt Blu-ray z plików (BDMV i ISO), z dysku, przez sieć i USB. Obsługa menu płyt BD, BD-J, BonusView, BD-Live itd. (Profil 2.0). Funkcja autostart dla płyt, ustawiana oddzielnie dla CD Audio, DVD i Blu-ray Kieszeń na dysk twardy z opcją szybkiej instalacji dysku 3,5" o pojemności do 2 TB, z funkcją hotswap Odtwarzanie przez sieć, z dysku i z pamięci USB wszelkich materiałów wideo, w tym HD w formatach MPEG2 (TS/PS), MPEG4 (w tym H264, AVCHD), VC1, WMV, MKV. Wsparcie dla Real3D pozwoli w przyszłości oglądać niektóre materiały wideo 3D (wsparcie zapewnianie sprzętowo przez procesor). Obsługa wymagających plików wideo o wskaźnikach bitrate do 50 Mbps i więcej. Obsługa napisów do filmów z zewnętrznych plików oraz wbudowanych w pliki MKV i M2TS. Szybka obsługa plików graficznych JPG, BMP, GIF, PNG. Dekodery audio dla FLAC, OGG, ADIF, ADTS, AC3, eAC3, DTS, DTS HD-HR, DTS HD-MA, TrueHD i innych. Odtwarzanie plików FLAC stereo i wielokanałowych, z jakością do 192 kHz/24 bit. Odtwarzanie formatu Monkey Audio (APE), WAV, PCM, DTS, AC3 Opcjonalny graficzny interfejs do przeglądania plików wideo przez miniaturki okładek - Zappiti Obsługa radia internetowego z plików PLS i M3U Obsługa serwisów internetowych, odtwarzanie strumieni video i audio z internetu. Obsługa plików SWF - możliwość uruchamiania aplikacji Flash. Wbudowana zaawansowana przeglądarka stron internetowych obsługiwana myszką i klawiaturą USB Zestaw funkcji do kopiowania plików i katalogów, zakładania katalogów i kasowania plików Złącze HDMI (1.3), z sygnałem do 1080p (1920x1080 60 Hz) i obsługą trybu 24p oraz formatów Audio HD (passthrough DTS HD-HR, DTS HD-MA, Dolby Digital Plus, Dolby TrueHD). Funkcja zaawansowanego skalowania (upscaling) i usuwania przeplotu (deinterlacing) dla formatu DVD i innych materiałów wideo SD i HD. Cyfrowe optyczne oraz koaksjalne wyjścia audio. Analogowe wyjścia audio 2.0 oraz 7.1 Analogowe wyjścia wideo komponent, S-Video i kompozyt 3 złącza host USB 2.0 do podłączania zewnętrznych pamięci, dysków USB, czytników płyt. Wbudowany czytnik kart pamięci SD/SDHC Złącze sieci Ethernet (RJ45) 100/1000 MBit (praca w trybie 1000 MBit w trybie "eksperymentalnym") Dune Network Playback Accelerator zapewniająct stałe i bardzo wysokie przepustowości połączeń sieciowych w ramach sieci 100 Mbit (do 12 MB/s) Klient Samba, NFS i UPnP, pozwalający na odtwarzanie i kopiowanie wszelkich materiałów przez sieć lokalną. Klient BitTorrent obsługiwany przez menu na TV. Opcja podłączenia dedykowanej karty WiFi (802.11 bgn) przez złącze USB Opcja podłączenia dedykowanego tunera TV (DVB-T) przez złącze USB Dwa specjalne złącza na karty rozszerzeń z tunerami DVB-T, DVB-C, DVB-S (trafią do sprzedaży w przyszłości) Wyświetlacz VDF z informacją o czasie odtwarzania plików Przyciski sterujące na froncie do obsługi podstawowych funkcji odtwarzania Wielojęzyczne menu obejmujące także język polski, obsługa polskich znaków w napisach. Intensywnie rozwijane i ulepszane oprogramowanie systemowe (firmware). Gwarancja: 24 miesiące. Producent: HDI Dune Limited RMs 1101-1104, 11/F., Nan Fung Tower, 173 Des Voeux Road Central, Hong Kong Chiny URL: dune-hd.com