michael chapman

Transkrypt

michael chapman
MICHAEL CHAPMAN
Dodano: 31.10.2016
Laureat Nagrody za Całokształt Twórczości
Poproszony w latach 90. przez krytyka Gene'a Siskela o wymienienie jednego kadru bądź
fragmentu z nakręconych przez siebie filmów, który mógłby posłużyć za wizytówkę całej jego
dotychczasowej twórczości, Martin Scorsese przyznał, że ujęcie otwierające Wściekłego
byka ma taką właśnie moc. Poruszający się w zwolnionym tempie na lekko zamglonym ringu
samotny bokser, który walczy nie z fizycznym przeciwnikiem, lecz przede wszystkim z samym
sobą, jest jednocześnie obrazem efektownym i efektywnym. Służy jako skondensowana, nieco
ponad dwuminutowa zapowiedź fabuły Wściekłego byka, a jednocześnie korzysta z bogactwa
wizualnego języka kina, by zasugerować o czym film będzie opowiadał między słowami. Scena
ta stała się zresztą nie tylko wizytówką Scorsese, ale także nominowanego za swoją pracę do
Oscara® autora zdjęć do Wściekłego byka, Michaela Chapmana, dzisiaj już emerytowanego,
lecz dzięki swoim filmom nakręconym w trakcie ponad czterech dekad pracy zawodowej
uznawanego za jednego z najwybitniejszych operatorów amerykańskiego kina. Jest nam
niezmiernie miło ogłosić, że Michael Chapman odbierze w listopadzie, w trakcie 24.
edycji Międzynarodowego
Festiwalu
Sztuki
Autorów
Zdjęć
Filmowych
CAMERIMAGE, Nagrodę za Całokształt Twórczości.
Michael Chapman, fot. Kinga Wasilewska
Współpraca z Martinem Scorsese była zdecydowanie jednym z największych zawodowych
wyzwań w karierze urodzonego w 1935 roku na przedmieściach Bostonu Chapmana, ale nie
ograniczyła się wyłącznie do Wściekłego byka. Kilka lat wcześniej nakręcili
wspólnie Taksówkarza, kolejne arcydzieło amerykańskiego kina, które do dzisiaj, czterdzieści lat
po premierze, fascynuje swoją psychologiczną złożonością, fabularną wymową oraz paletą
kolorów i odcieni, z których korzystał Chapman w odmalowywaniu portretu dekadenckiego i
mrocznego Nowego Jorku. Pod koniec lat 70. Chapman stanął także za kamerą dwóch
dokumentów Scorsese, Ostatniego walca oraz Amerykańskiego chłopaka, zamieniając z wielką
łatwością wizualną stylizację projektów kinowych na prostotę oraz szczerość prób oddania barw
rzeczywistości. I choć Chapman nie nakręcił już ze Scorsese żadnego innego filmu
fabularnego, rozpoczynając w 1983 roku karierę reżyserską Wszystkimi właściwymi
posunięciami z nieznanym jeszcze wówczas szerzej Tomem Cruise'em, obaj twórcy spotkali
się ponownie na planie Bad, jednego z najbardziej znanych wideoklipów Michaela Jacksona.
Licząca sobie siedemnaście minut oryginalna wersja tego teledysku jest małym dziełem sztuki
zarówno reżyserskiej, jak i operatorskiej.
Na planie „Wściekłego byka”,
Archiwum Michaela Chapmana
Aż się nie chce wierzyć, że Michael Chapman nigdy nie pragnął wiązać się z branżą filmową, a
na swój pierwszy plan zdjęciowy dostał się dzięki... przyszłemu teściowi. Po ukończeniu
prestiżowego Columbia University bardziej były mu w głowie ideały beatników niż kręcenie
filmów. W tamtym czasie podjął się między innymi pracy na kolei, co niekoniecznie podobało się
ojcu wybranki Chapmana, Josephowi Brunowi, jednemu z najbardziej uznanych operatorów
na Wschodnim Wybrzeżu. Gdy po odbyciu służby wojskowej Chapman wrócił do Nowego
Jorku, przyszły teść zapisał go do gildii, gdzie młody i zdolny chłopak zaczął piąć się stopniowo
w hierarchii, pracując między innymi jako ostrzyciel i asystent operatora kamery. Po jakimś
czasie Chapman trafił do domu produkcyjnego MPO, gdzie poznał przyszłe legendy kina –
reżysera Michaela Cimino oraz autorów zdjęć Owena Roizmana i Gordona Willisa. Ten
ostatni został jego mentorem, zatrudniając Chapmana przez kolejnych kilka lat na stanowisku
operatora kamery, w takich produkcjach jak Klute Alana
J. Pakuli oraz Ojciec
chrzestny Francisa Forda Coppoli.
Kadr z filmu „Taksówkarz”
Kolejny film zrealizowany we współpracy z Willisem, Właściciel Hala Ashby'ego, stał się kilka
lat później przepustką Chapmana do kariery autora zdjęć filmowych. W 1973
roku Ashby przygotowywał się do realizacji Ostatniego zadania z młodym Jackiem
Nicholsonem w roli głównej, ale ze względów unijnych musiał zrezygnować ze współpracy
z Haskellem Wexlerem, a Gordon Willis był już zajęty. Reżyser postanowił więc
zaufać Chapmanowi,
który
spełnił
pokładane
w
nim
oczekiwania,
pozwalając Ashby'emu osiągnąć na ekranie dokumentalny posmak nadający wszystkim
poczynaniom bohaterów intensywności i nagłości. Reszta, jak mawiają, jest historią, choć
historią napisaną w tym wypadku złotymi zgłoskami klasyków amerykańskiego kina. W samych
tylko latach 70. Chapman współpracował między innymi z Philipem Kaufmanem przy Inwazji
łowców ciał i Włóczęgach oraz służył autorowi zdjęć Billowi Butlerowi jako operator kamery
przy Szczękach Stevena Spielberga. Nakręcił także bardzo dobrze przyjęty mini-serial
telewizyjny King Abby'ego Manna.
Kadr z filmu „Ścigany”
Michael Chapman do dziś uważa, że praca operatora kamery za jeden z najwspanialszych
zawodów na planie filmowym, ponieważ „łączy w sobie wykonanie estetyczne ze sprawnością
fizyczną; człowiek musi być dobry w tym, co robi, i dokonywać wyborów 24 klatki na sekundę”.
Był jednak zawsze nastawiony na otwieranie się na nowości oraz eksperymentowanie z różnymi
technikami filmowymi, co widać między innymi w jego zdjęciach do Wściekłego byka, odnalazł
więc ostatecznie jako autor zdjęć swoje powołanie w różnorodności. W latach 80., 90. oraz
pierwszej dekadzie XXI wieku Chapman łączył projekty niezależne z komercyjnymi, a także
kontynuował swoją przygodę z reżyserią (Klan niedźwiedzia jaskiniowego, Saga Wikingów). W
komedii Umarli nie noszą pledu Carla Reinera płynnie łączył ujęcia z klasycznych czarnych
kryminałów
z
nowym
materiałem.
W Straconych
chłopcach pomagał Joelowi
Schumacherowi zdefiniować mit wampiryczny dla nowego pokolenia widzów. W Pogromcach
duchów II Ivana Reitmana bawił się możliwościami projektu wysokobudżetowego. A
w Ściganym, za pracę przy którym otrzymał drugą w karierze nominację do Oscara® , wraz
z Andrew Davisem stworzyli jeden z najbardziej znanych filmów sensacyjnych lat 90.
Na planie „Bad”,
Archiwum Michaela Chapmana
Ostatnim projektem Michaela Chapmana jako autora zdjęć była niekonwencjonalna, słodkogorzka baśń Most do Terabithii Gabora Csupo, łącząca efekty komputerowe ze środkami
przynależnymi do klasycznego języka wizualnego kina, by stworzyć opowieść na pograniczu
rzeczywistości i wyobraźni, która trafiła do serc młodych widzów w różnych częściach świata.
Dla Chapmana był to idealny projekt przed przejściem na zasłużoną emeryturę, jako że przez
wiele lat wykładał również na różnych uczelniach, dzieląc się z młodymi ludźmi wiedzą i
doświadczeniem. Mając na swoim koncie kilkadziesiąt projektów nakręconych w przeciągu
ponad czterdziestu lat, bardzo często ze światowej klasy reżyserami, Chapman miał i ciągle ma
zdecydowanie wiele do przekazania. Przyjeżdżając w listopadzie do Bydgoszczy, by
odebrać Nagrodę Camerimage za Całokształt Twórczości, ponownie wcieli się w rolę
edukatora i mentora, spotykając się z uczestnikami festiwalu, by porozmawiać o swojej karierze i
dokonaniach. Przedstawi również kilka swoich filmów oraz podpisze dedykowane jego
twórczości Czarne Albumy, które zostaną przygotowane przez zespół Camerimage.
Zapraszamy wszystkich na spotkania z Michaelem Chapmanem!