znamy laureata nagrody camerimage 2016 za całokształt twórczości

Transkrypt

znamy laureata nagrody camerimage 2016 za całokształt twórczości
ZNAMY LAUREATA NAGRODY CAMERIMAGE 2016 ZA
CAŁOKSZTAŁT TWÓRCZOŚCI
Dodano: 06.07.2016
Poproszony w latach 90. przez krytyka Gene'a Siskela o wymienienie jednego kadru bądź
fragmentu z nakręconych przez siebie filmów, który mógłby posłużyć za wizytówkę całej jego
dotychczasowej twórczości, Martin Scorsese przyznał, że ujęcie otwierające Wściekłego byka
ma taką właśnie moc. Poruszający się w zwolnionym tempie na lekko zamglonym ringu samotny
bokser, który walczy nie z fizycznym przeciwnikiem, lecz przede wszystkim z samym sobą, jest
jednocześnie obrazem efektownym i efektywnym. Służy jako skondensowana, nieco ponad
dwuminutowa zapowiedź fabuły Wściekłego byka, a jednocześnie korzysta z bogactwa
wizualnego języka kina, by zasugerować o czym film będzie opowiadał między słowami. Scena
ta stała się zresztą nie tylko wizytówką Scorsese, ale także nominowanego za swoją pracę do
Oscara® autora zdjęć do Wściekłego byka, Michaela Chapmana, dzisiaj już emerytowanego,
lecz dzięki swoim filmom nakręconym w trakcie ponad czterech dekad pracy zawodowej
uznawanego za jednego z najwybitniejszych operatorów amerykańskiego kina. Jest nam
niezmiernie miło ogłosić, że Michael Chapman odbierze w listopadzie, w trakcie 24. edycji
Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych CAMERIMAGE, Nagrodę
za Całokształt Twórczości.
Michael Chapman, fot. Kinga Wasilewska
Współpraca z Martinem Scorsese była zdecydowanie jednym z największych zawodowych
wyzwań w karierze urodzonego w 1935 roku na przedmieściach Bostonu Chapmana, ale nie
ograniczyła się wyłącznie do Wściekłego byka. Kilka lat wcześniej nakręcili wspólnie
Taksówkarza, kolejne arcydzieło amerykańskiego kina, które do dzisiaj, czterdzieści lat po
premierze, fascynuje swoją psychologiczną złożonością, fabularną wymową oraz paletą kolorów
i odcieni, z których korzystał Chapman w odmalowywaniu portretu dekadenckiego i mrocznego
Nowego Jorku. Pod koniec lat 70. Chapman stanął także za kamerą dwóch dokumentów
Scorsese, Ostatniego walca oraz Amerykańskiego chłopaka, zamieniając z wielką łatwością
wizualną stylizację projektów kinowych na prostotę oraz szczerość prób oddania barw
rzeczywistości. I choć Chapman nie nakręcił już ze Scorsese żadnego innego filmu
fabularnego, rozpoczynając w 1983 roku karierę reżyserską Wszystkimi właściwymi
posunięciami z nieznanym jeszcze wówczas szerzej Tomem Cruise'em, obaj twórcy spotkali
się ponownie na planie Bad, jednego z najbardziej znanych wideoklipów Michaela Jacksona.
Licząca sobie siedemnaście minut oryginalna wersja tego teledysku jest małym dziełem sztuki
zarówno reżyserskiej, jak i operatorskiej.
Na planie „Wściekłego byka”,
Archiwum Michaela Chapmana
Aż się nie chce wierzyć, że Michael Chapman nigdy nie pragnął wiązać się z branżą filmową, a
na swój pierwszy plan zdjęciowy dostał się dzięki... przyszłemu teściowi. Po ukończeniu
prestiżowego Columbia University bardziej były mu w głowie ideały beatników niż kręcenie
filmów. W tamtym czasie podjął się między innymi pracy na kolei, co niekoniecznie podobało się
ojcu wybranki Chapmana, Josephowi Brunowi, jednemu z najbardziej uznanych operatorów
na Wschodnim Wybrzeżu. Gdy po odbyciu służby wojskowej Chapman wrócił do Nowego
Jorku, przyszły teść zapisał go do gildii, gdzie młody i zdolny chłopak zaczął piąć się stopniowo
w hierarchii, pracując między innymi jako ostrzyciel i asystent operatora kamery. Po jakimś
czasie Chapman trafił do domu produkcyjnego MPO, gdzie poznał przyszłe legendy kina –
reżysera Michaela Cimino oraz autorów zdjęć Owena Roizmana i Gordona Willisa. Ten
ostatni został jego mentorem, zatrudniając Chapmana przez kolejnych kilka lat na stanowisku
operatora kamery, w takich produkcjach jak K l u t e Alana J. Pakuli
oraz Ojciec
chrzestny Francisa Forda Coppoli.
Kadr z filmu „Taksówkarz”
Kolejny film zrealizowany we współpracy z Willisem, Właściciel Hala Ashby'ego, stał się kilka
lat później przepustką Chapmana do kariery autora zdjęć filmowych. W 1973 roku Ashby
przygotowywał się do realizacji Ostatniego zadania z młodym Jackiem Nicholsonem w roli
głównej, ale ze względów unijnych musiał zrezygnować ze współpracy z Haskellem Wexlerem,
a Gordon Willis był już zajęty. Reżyser postanowił więc zaufać Chapmanowi, który spełnił
pokładane w nim oczekiwania, pozwalając Ashby'emu osiągnąć na ekranie dokumentalny
posmak nadający wszystkim poczynaniom bohaterów intensywności i nagłości. Reszta, jak
mawiają, jest historią, choć historią napisaną w tym wypadku złotymi zgłoskami klasyków
amerykańskiego kina. W samych tylko latach 70. Chapman współpracował między innymi z
Philipem Kaufmanem przy Inwazji łowców ciał i Włóczęgach oraz służył autorowi zdjęć Billowi
Butlerowi jako operator kamery przy Szczękach Stevena Spielberga. Nakręcił także bardzo
dobrze przyjęty mini-serial telewizyjny King Abby'ego Manna.
Kadr z filmu „Ścigany”
Michael Chapman do dziś uważa, że praca operatora kamery za jeden z najwspanialszych
zawodów na planie filmowym, ponieważ „łączy w sobie wykonanie estetyczne ze sprawnością
fizyczną; człowiek musi być dobry w tym, co robi, i dokonywać wyborów 24 klatki na sekundę”.
Był jednak zawsze nastawiony na otwieranie się na nowości oraz eksperymentowanie z różnymi
technikami filmowymi, co widać między innymi w jego zdjęciach do Wściekłego byka, odnalazł
więc ostatecznie jako autor zdjęć swoje powołanie w różnorodności. W latach 80., 90. oraz
pierwszej dekadzie XXI wieku Chapman łączył projekty niezależne z komercyjnymi, a także
kontynuował swoją przygodę z reżyserią (Klan niedźwiedzia jaskiniowego, Saga Wikingów). W
komedii Umarli nie noszą pledu Carla Reinera płynnie łączył ujęcia z klasycznych czarnych
kryminałów z nowym materiałem. W Straconych chłopcach pomagał Joelowi Schumacherowi
zdefiniować mit wampiryczny dla nowego pokolenia widzów. W Pogromcach duchów II Ivana
Reitmana bawił się możliwościami projektu wysokobudżetowego. A w Ściganym, za pracę przy
którym otrzymał drugą w karierze nominację do Oscara® , wraz z Andrew Davisem stworzyli
jeden z najbardziej znanych filmów sensacyjnych lat 90.
Na planie „Bad”,
Archiwum Michaela Chapmana
Ostatnim projektem Michaela Chapmana jako autora zdjęć była niekonwencjonalna, słodkogorzka baśń Most do Terabithii Gabora Csupo, łącząca efekty komputerowe ze środkami
przynależnymi do klasycznego języka wizualnego kina, by stworzyć opowieść na pograniczu
rzeczywistości i wyobraźni, która trafiła do serc młodych widzów w różnych częściach świata.
Dla Chapmana był to idealny projekt przed przejściem na zasłużoną emeryturę, jako że przez
wiele lat wykładał również na różnych uczelniach, dzieląc się z młodymi ludźmi wiedzą i
doświadczeniem. Mając na swoim koncie kilkadziesiąt projektów nakręconych w przeciągu
ponad czterdziestu lat, bardzo często ze światowej klasy reżyserami, Chapman miał i ciągle ma
zdecydowanie wiele do przekazania. Przyjeżdżając w listopadzie do Bydgoszczy, by odebrać
Nagrodę Camerimage za Całokształt Twórczości, ponownie wcieli się w rolę edukatora i
mentora, spotykając się z uczestnikami festiwalu, by porozmawiać o swojej karierze i
dokonaniach. Przedstawi również kilka swoich filmów oraz podpisze dedykowane jego
twórczości Czarne Albumy, które zostaną przygotowane przez zespół Camerimage.
Zapraszamy wszystkich na spotkania z Michaelem Chapmanem!