Wesele Figara

Transkrypt

Wesele Figara
Skrót libretta do opery
"WESELE FIGARA" W. A. Mozart (PL)
Opera "Wesele Figara" jest wyjątkowa w dorobku artysty. Atrakcyjna wieloobszarowość zagadnień
związanych z tym dziełem powoduje, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Od najprostszego zachwytu
nad pięknymi ariami, poprzez analizę chwilami bardzo skomplikowanej akcji, aż po badanie historii Europy
XVIII wieku ("Wesele Figara" zdobyło ogromną popularność, dzięki poruszaniu w tej sztuce ważnych
społecznie problemów) oraz badanie historii zmian w teoriach kompozycji oper.
*
Gdyby najpiękniejsze arie (w oryginale są po włosku) umieścić na płycie, to nawet bez znajomości
treści opery i poszczególnych utworów, czas spędzony na ich słuchaniu, z pewnością należałby do
przyjemnych. Klika z nich jest wręcz przebojami wszech-czasów, polecam zwłaszcza:
- Nr 3 - Cavatina Se vuol ballare (Figaro: "Jeśli chcesz zatańczyć, mój panie hrabio, to na mojej gitarze
zagram melodię. A jak przyjdziesz do mojej szkoły, różnych figli cię nauczę...")
- Nr 10 - Aria Non più andrai (Figaro: "Nie będzie już, kochliwy motylku, fruwania wokoło dniem i nocą,
zawracania głowy ślicznotkom. Narcyzku, Adonisku miłości...")
- Nr 12 - Arietta Voi che sapete (Cherubin: "Wy, które wiecie Czym jest miłość, Panie, powiedzcie, Czy to
ona jest w moim sercu..".
oraz:
- Nr 2 - Duet Se a caso madama (ding, ding, dong, dong)
- Nr 6 - Aria Non so più cosa son, cosa faccio (Cherubin: "Już nie wiem kim jestem, co robię. Raz w sercu
mam żar, raz lód. Na widok każdej kobiety rumienię się. Na widok każdej kobiety drżę...")
- Nr 22 - Chór Ricevete, oh padroncina (Chór: "Zechciej przyjąć, droga pani, te róże i kwiaty, które
zebrałyśmy dziś rano, by okazać ci naszą miłość. Jesteśmy prostymi wieśniaczkami...")
- Nr 24 - Cavatina L’ho perduta... (Barbarina: "Zgubiłam ją... gapa ze mnie! Ach, gdzie ona może być? Nie
mogę jej znaleźć...:)
*
Aby w pełni zrozumieć wszystkie wątki akcji opery W. A. Mozarta "Wesele Figara", powinniśmy
zacząć od... przeczytania dwóch sztuk teatralnych francuskiego pisarza Pierre-Augustin Caron de
Beaumarchais'a: "Cyrulik sewilski czyli Daremna przezorność" (1772r.) oraz kontynuacji, czyli "Wesele
Figara czyli Szalony dzień" (1784) wraz z bardzo ciekawym wstępem od tłumacza (czyli Tadeusza Boy'a
Żelińskiego). Gdy już się z nimi zapoznamy, proponuję dodatkowo wypożyczyć książkę "Oświecenie po
austriacku" Lucjana Puchalskiego (Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego) oraz poradnik operowy
"Wesele Figara" Włodzimierza Poźniaka (Mała Biblioteka Operowa). Z takim "dorobkiem" będziemy mogli
spokojnie usiąść w domowym fotelu, włączyć DVD z przedstawieniem "Wesele Figara" W.A. Mozarta,
zaopatrzonym w polskie napisy i uważnie studiować treść opery.
*
Powiem nieskromnie, że wiem, iż po pierwszym przesłuchaniu nie wszystkie wątki będą dla Was
jasne i precyzyjne. Najprawdopodobniej pogubicie się w szczegółach związanych z listami do hrabiego.
Powstały dwa listy do hrabiego. Acha... Proszę wybaczyć syntetyczność poniższego opisu, ale nadmiar
szczegółów zmusza mnie do takiej formy wyjaśnień. Korzystałem z informacji zawartych zarówno w sztuce
teatralnej i libretto opery.
Pierwszy list ostrzegał hrabiego przed rzekomą zdradą hrabiny "z jakimś gaszkiem", drugi wyznaczał
miejsce spotkania hrabiego z Zuzanną. Oczywiście listy były zaplanowaną częścią różnych intryg, które
wiele razy wymykały się "spiskowcom" spod kontroli, nadając sztuce niezwykłego kolorytu oraz
zaskakujących zwrotów akcji.
List pierwszy.
- Figaro wpadł na zwariowany pomysł. Opowiedział o nim hrabinie oraz Zuzannie w akcie II, scenie III.
Zaproponował, że napisze i za pośrednictwem nauczyciela muzyki (Don Basilio) przekaże hrabiemu list z
fałszywym oskarżeniem, iż hrabina ma umówione spotkanie z kochankiem (na balu weselnym Figara i
Zuzanny). Oczywiście hrabina nie pójdzie na żadne spotkanie. Intryga miałaby na celu zdenerwować
hrabiego, na tyle mocno, by ten zajęty pilnowaniem żony, nie miał czasu na przeszkadzanie w ślubie Figara i
Zuzanny. Figaro, postępując niegodziwie (bo bez wiedzy hrabiny), w liście wskazał kochanka - Cherubina.
Być może chciał się w ten sposób zemścić na młodziku za to, że podrywał mu Zuzannę a nawet adorował
swoją matkę chrzestną, czyli hrabinę.
- Dodatkowym pomysłem Figara było, że Zuzanna w niesprecyzowany na razie sposób, przekaże hrabiemu
swoją zgodę na spotkanie w ustronnym miejscu (za co hrabia obiecał zapłacić taką kwotę, jaką Figaro jest
dłużny Marcelinie). Zamiast Zuzanny na spotkanie miałby pójść przebrany za kobietę Cherubin. Tak
ośmieszony hrabia (w obecności swojej żony, służby i osób postronnych), nie będzie miał już chęci na dalsze
zdrady a przy okazji wyda zgodę na ślub Figara z Zuzanną.
Powyższy plan spalił na panewce, gdy wątek listu ostrzegającego przed spotkaniem hrabiny z kochankiem
został ujawniony (przez hrabinę) hrabiemu (ku zaskoczeniu Figara) w akcie II, scenie X.
Problemem pozostał pomysł spotkania Zuzanny z hrabią (przypominam, że zamiast Zuzanny miał pójść
Cherubin). Zarówno hrabina jak i Zuzanna uznały, że trzeba z tego planu zrezygnować, by nie narażać życia
młodzieńca (w sztuce teatralnej rozmowa na ten temat odbyła się tuż po aferze związanej z wyskoczeniem
przez okno Cherubina - w operze nie ma tego fragmentu).
List drugi.
W akcie III, scenie II, hrabina nakaże Zuzannie umówić się na schadzkę z hrabią i trzymać sprawę w
tajemnicy, nawet przed narzeczonym. Uwaga: trudno ocenić, czy spotkanie Zuzanny z hrabią miało być
kontynuacją wcześniejszego pomysłu Figara z aktu II, sceny III (wówczas na spotkanie Zuzanny z hrabią
miał pójść przebrany za kobietę Cherubin), czy też hrabina uznała intrygę za nową i niezwiązaną z
poprzednimi planami.
W akcie III, scenie II, Zuzanna spełni polecenie hrabiny i przyjmie zaloty hrabiego.
- W akcie III, scenie X hrabina będzie kazała Zuzannie napisać liścik do hrabiego, wyznaczający miejsce
schadzki. Podstęp hrabiny polegać miał na tym, że zamiast Zuzanny, w jej przebraniu pójdzie osobiście
hrabina. Tak skompromitowany hrabia przestanie zdradzać swoją żonę oraz pozwoli na ślub Zuzanny i
Figara. Hrabina zabroni Zuzannie informować o tym pomyśle Figaro, co będzie skutkować komicznymi
pomyłkami i nieporozumieniami, łącznie z tym, że Figaro (w finalnej części aktu IV) spróbuje przyłapać
swoją Zuzannę na rzekomej zdradzie, sądząc, iż ta naprawdę romansuje z hrabią. Z zemsty, Figaro będzie
udawał, że uwodzi hrabinę, wywołując z kolei złość Zuzanny. Wytworzy się wielki galimatias i nie tylko
bohaterowie sztuki będą mocno zdezorientowani, ale również część nieuważnie oglądających przedstawienie
widowni. :)
Dodatkową komplikacją w zrozumieniu akcji sztuki, jest pytanie, czy Figaro w finalnych scenach aktu IV
pamiętał o swoim pierwotnym pomyśle wysłania Zuzanny na randkę z hrabią z aktu II, sceny III (gdy
zamiast Zuzanny miał pójść w przebraniu Cherubin) oraz czy skojarzył tamtą intrygę ze spotkaniem Zuzanny
(a tak naprawdę to hrabiny w stroju Zuzanny) w akcie IV?
Mamy dwie sytuacje odpowiadające częściowo na to pytanie:
- gdy w akcie III, scenie XIV Figaro spostrzegł, iż hrabia odebrał od jakiejś kobiety liścik miłosny (Figaro
nie zdawał sobie sprawy, że zrobiła to Zuzanna i wręcz podśmiewał się z hrabiego i niezidentyfikowanej
kobiety)
- gdy rozmawiał z Barbariną (w akcie IV, scenie I), którą spotkał, jak szukała szpilki (otrzymanej od
hrabiego z nakazem przekazania Zuzannie, jako potwierdzenia przyjęcia propozycji schadzki)
Analiza obu zdarzeń pozwala przypuszczać, że Figaro nie połączył obu intryg i dlatego zaczął podejrzewać
swoją Zuzannę o faktyczną zdradę z hrabią.
Brak znajomości pewnych szczegółów nie burzy ogólnego zrozumienia treści, ale faktem jest, że
znawcy wypominają nieprzejrzystość libretta. Wydaje się, że przyczyn takiego stanu rzeczy należy szukać
w... wielkiej popularności sztuki teatralnej i dosyć dobrej znajomości jej treści u ówczesnej publiczności
wiedeńskiej. Librecista da Ponte (wraz ze wsparciem samego Mozarta) dokonał skrótów, zdając sobie
sprawę, iż ewentualne drobne niedopowiedzenia i skróty i tak nie będą miały wpływu na zrozumieniu
całości. Czemu da Ponte dokonał skrótów? Z wielu powodów: technicznych (tekst śpiewany operowo trwa
dłużej niż mówiony w teatrze) oraz politycznych (o tym dowiecie się z wspomnianych powyżej książek,
tutaj jedynie wspomnę, że Napoleon o treści sztuki teatralnej "Wesele Figara" miał powiedzieć: "Figaro, to
rewolucja już w czynie", Danton wołał "Figaro zabił szlachtę" a na dworze wiedeńskim sam cesarz Józef II
interesował się usunięciem z libretta opery W. A. Mozarta wielu wątków krytykujących niesprawiedliwość
społeczną).
*
Nowatorstwo opery nie jest może tak radykalne, jak widzimy to w późniejszych czasach np. u
Ryszarda Wagnera, ale pewne ciekawostki muzykologiczne zostały ładnie opisane we wspomnianym
powyżej poradniku operowym "Wesele Figara" Włodzimierza Poźniaka. Tutaj pragnę jedynie zwrócić uwagę
na finalną część aktu II, w której W. A. Mozart napisał wybitną (w skali światowej opery), aż 20 minutową,
formę pełnego zaskakujących zwrotów akcji muzycznego dialogu.
Mirosław Twarogal
[email protected]
http://www.opery.cba.pl
Czas akcji: II połowa XVIII wieku, jeden "szalony" dzień.
Miejsce akcji: Andaluzja w południowej Hiszpanii, zamek Aguas-Frescas (3 mile od Sewilli).
Osoby:
 Figaro (baryton), pokojowy hrabiego. Został znaleziony jako podrzutek, nie zna więc swoich
rodziców (Figaro czasami jest nazywany siostrzeńcem ogrodnika lub kuzynem Barbariny). Planuje
wziąć ślub z piękną i młodą służącą Zuzanną. Niestety, dawno temu podpisał umowę kredytową z
inną służącą - Marceliną, gwarantującą jej kontrakt małżeński z Figarem, jeżeli nie spłaci długu.
Imię "Figaro" jest podobno zlepkiem dwóch słów: "fi" oraz "Caron" (wymawiane "fikaron"), czyli
syn (francuskie "flis" - "syn" wymawiano w XVII wieku jako "fi") Carona (Caron to imię pisarza
Beaumarchais'a, autora tej sztuki teatralnej).
Figaro uprowadził kiedyś dla hrabiego Almavivy pannę Rozynę, by ten mógł ją poślubić, czym
zyskał u hrabiego, ale naraził się prawnikowi Bartolo (patrz "Cyrulik sewilski").
Ciekawostką jest miejsce umieszczenia znamienia, które ojciec Figara (prawnik Bartolo) umieścił na
ciele małego chłopca. Wg opery i sztuki teatralnej jest to ramię a wg wstępu do libretta opery
„Cyrulik Sewilski” (str. 42) , potylica dziecka.
 Zuzanna (sopran), siostra Barbariny (str. 143), pokojowa hrabiny i narzeczona Figara. Z powodu
długu Figara, znajduje się w potrzasku, gdyż hrabia obiecał go spłacić, ale w zamian z spędzenie z
nim przed nocy poślubnej. Bez spłacenia długu nie odbędzie się jej ślub z Figarem.
 Bartolo (bas), doktor praw (prawnik) z Sewilli. Kiedyś liczył na ślub z Rozyną, dziś żoną hrabiego.
Chce, intrygując wspólnie ze swoją dawną służącą Marceliną, udaremnić ślub Figara z Zuzanną,
dzięki czemu Marcelina będzie mogła wziąć ślub z Figarem. Pod koniec przedstawienia okazało się,
że jest ojcem Figara (oryginalne imię dziecka to Raffaello).
 Marcelina (mezzosopran), klucznica na dworze hrabiego, kiedyś służąca doktora Bartolo. Starsza
kobieta, której Figaro (w zamian za pożyczkę) obiecał małżeństwo. Marcelina liczy, że Figaro nie
posiadając pieniędzy na spłatę zobowiązań, będzie musiał wziąć z nią ślub. Wiedząc, że hrabia stara
się o względy służącej Zuzanny, planuje tak wystraszyć Zuzannę, by ta odmówiła hrabiemu;
wówczas rozgniewany hrabia wesprze Marcelinę w jej wysiłkach matrymonialnych. Pod koniec
przedstawienia okazało się, że jest matką Figara (Raffaello).
 hrabia Almaviva (baryton), wielkorządca Andaluzji. Wg broszury wydanej dla Opery Poznań (1995
), str. 16, małżeństwo hrabiego trwa już 10 lat.
 hrabina Rozyna (sopran), żona hrabiego Almavivy
 Cherubin (sopran), paź hrabiego. Zaleca się do każdej kobiety, od chłopki, poprzez służące, do
hrabiny, która jest zresztą jego matką chrzestną. Oto jak nakreślił tę postać sam Beaumarchais: "Tę
rolę może grać jedynie młoda i ładna kobieta. Lękliwy wobec hrabiny, gdzie indziej przemiły urwis.
Idzie za głosem budzącej się dojrzałości, ale bez planu, bez celu, poddając się chwili. Taki, jakim
każda matka, w głębi serca, pragnęłaby, aby jej syn był, choćby miała dużo przez to cierpieć".
Słowo "Cherubin" oznacza "anioł" i jest imieniem pochodzenia hebrajskiego.
 Don Basilio (tenor), nauczyciel śpiewu (między innymi Zuzanny) na dworze hrabiego. Jako sługa
hrabiego, na jego polecenie przekazuje Zuzannie sugestie, by się spotkała z hrabią na "godzinkę".
 Barbarina, Basia (sopran), pierwotne imię to Franusia. Jest kuzynką Basilio, córką ogrodnika
Antonio. Podkochuje się w Cherubinie.
 Antonio (bas), ogrodnik hrabiego, wuj Zuzanny i ojciec Barbariny.
 Don Curzio (tenor), sędzia.
 chór dziewczęcy
AKT I
Uwertura Częściowo umeblowany pokój z fotelem na środku. Figaro z miarką w ręce, Zuzanna przy lustrze
przymierza welon dekorowany kwiatami.
SCENA I
Nr 1 - Duet Cinque... dieci.... venti... trenta...
Jest poranek w dniu ślubu Figara i Zuzanny, służących u hrabiego. Figaro mierzy pokój (w którym z łaski
pana będą mogli zamieszkać), by sprawdzić, czy zmieści się w nim łóżko małżeńskie podarowane przez
hrabiego jako prezent ślubny. Zuzanna w tym czasie przegląda się w lustrze przymierzając welon z kwiatami.
O ile Figaro jest zadowolony z prezentu, o tyle Zuzanna jest sceptyczna. Nie chce mieszkać tuż obok pokoju
hrabiego.
Figaro Ale nie rozumiem, dlaczego tak ci się nie podoba najdogodniejszy pokój w pałacu.
Zuzanna Bo ja jestem Zuzanna a ty jesteś głupi.
Nr 2 - Duet Se a caso madama
Figaro niezrażony przekonuje, że będą mieli wygodnie i blisko, gdy jako służący zostaną wezwani
dzwoneczkiem przez hrabiego lub hrabinę. Zuzanna obawia się jednak podstępu hrabiego, który nie kryje się
ze swoimi zalotami do niej i wysyłał już (w przeszłości) propozycje spotkania (za pośrednictwem Dona
Basilio).
Figaro Co? Basilio? Szubrawiec!
Zuzanna A ty myślałeś, że hrabia dał mi posag za twoje zasługi?
Figaro Tak sobie pochlebiałem.
Zuzanna W zamian chce dostać ode mnie pół godzinki, które, zgodnie z przywilejem feudała...
Figaro Co takiego? Czy hrabia nie zniósł tego przywileju w swoich dobrach?
Zuzanna Prawda, ale teraz żałuje i chce go przywrócić specjalnie dla mnie.
Figaro Brawo! Ślicznie! Jakże miło ze strony pana hrabiego! Jeśli zachciewa mu się zabawy, to ją dostanie...
(słychać dzwonek wzywający Zuzannę) Kto dzwoni? Hrabina.
Zuzanna Do widzenia, piękny Figaro. (Zuzanna wychodzi)
SCENA II
Figaro chodzi niespokojnie po pokoju. Zaczyna rozumieć, że wspaniałomyślność hrabiego jest niestety tylko
intrygą, mającą na celu zdobycie Zuzanny.
Figaro Brawo, łaskawy panie! Zaczynam poznawać tajemnicę, już rozumiem twoje plany: do Londynu.
Doprawdy? Ty będziesz ministrem, ja wysłannikiem, a Zuzanna tajną ambasadorową. Tak się nie stanie.
Figaro tak mówi.
Nr 3 - Cavatina Se vuol ballare
Bardzo ważny politycznie tekst. Należy pamiętać, że ówczesne czasy cechowały: władza panów i
posłuszeństwo sług. Tutaj mamy wyraźne grożenie buntem.
Sławna aria wywołująca w tamtych czasach entuzjazm ludzi niższych stanów i niechęć arystokracji i
szlachty.
Figaro Jeśli chcesz zatańczyć, mój panie hrabio, to na mojej gitarze zagram melodię. A jak przyjdziesz do
mojej szkoły, różnych figli cię nauczę. Dowiem się wszystkiego, spokojnie. Łatwiej pokrzyżuję jego plany,
jeśli je odkryję działając podstępnie lub jawnie, raz kąsając, raz kpiąc. Wszystkie twoje machinacje
zniweczę. Jeśli chcesz zatańczyć, mój panie hrabio, to na mojej gitarze zagram melodię. (wychodzi)
SCENA III
Wchodzą prawnik Bartolo i stara służąca Marcelina z kontraktem w ręku. Bartolo jest zaskoczony treścią
kontraktu. Marcelina planuje intrygę, by zerwać planowany ślub Figara z Zuzanną a następnie zmusić
Figara do ślubu z nią.
Bartolo I zwlekałaś aż do dnia jego ślubu z powiedzeniem mi tego?
Marcelina Och, drogi doktorze, to mnie nie zniechęca. Nie z takich powodów zrywano zaręczyny. Teraz
musimy przestraszyć Zuzannę. Sprawić, żeby odrzuciła awanse hrabiego. By pomścić tę zniewagę on mnie
poprze i tym sposobem Figaro zostanie moim mężem.
Bartolo (biorąc kontrakt z ręki Marceliny) Dobrze, zrobię wszystko co w mojej mocy. Z przyjemnością dam
mu za żonę moją byłą służkę, odwdzięczając mu się za uprowadzenie kobiety, którą chciałem poślubić.
Nr 4 - Aria La vendetta, oh, la vendetta!
Przypomnienie: w sztuce "Cyrulik Sewilski" Figaro pokrzyżował matrymonialne plany Barto, przez co
naraził się na groźbę zemsty.
Bartolo Zemsta, tak, zemsta Jest rozkoszą dostępną mądrym. Zapomnieć zniewagi i obrazy jest rzeczą
prostacką i nikczemną. Przebiegłością i przenikliwością, rozsądkiem... rozeznaniem... Dokonam tego... Cała
Sewilla zna Bartolo, A łobuz Figaro dopiero mnie pozna. (wychodzi)
SCENA IV
Wchodzą do pokoju Marcelina, później Zuzanna (niosąc wstążkę hrabiny oraz czepek i suknię). Zobaczywszy
siebie, obie chcą wyjść. Spotykają się w drzwiach
Nr 5 - Duettino Via resti servita, madama brillante
Komiczny dialog dwóch służących, które mając na twarzach uśmiechy niby-życzliwości, próbują sobie
nawzajem dopiec uszczypliwościami.
Marcelina (dygając) Uniżona sługa, Łaskawa pani.
Zuzanna (dygając) Nie śmiałabym, Zacna pani.
Marcelina (dygając) Nie, pani pierwsza, proszę.
Zuzanna (dygając) Nie, nie, za panią.
Zuzanna i Marcelina Znam swoje miejsce, Nie jestem tak zarozumiała, itd.
Marcelina (dygając) Panna Młoda przodem!
Zuzanna (dygając) Zacna matrona...
Marcelina (dygając) Ulubienica hrabiego...
Zuzanna (dygając) Ukochana w całej Hiszpanii...
Marcelina Pani cnoty...
Zuzanna Pani szata...
Marcelina Pani pozycja...
Zuzanna Pani wiek!
Marcelina (na stronie) Na Bachusa, ogarnie mnie złość. Jeśli zostanę tu jeszcze chwilę.
Zuzanna (na stronie) Zniedołężniała wiedźma, Co za pośmiewisko.
(Marcelina wychodzi wściekła)
Zuzanna (recytatyw) Uciekaj, stare czupiradło, przybierające zarozumiałe pozy tylko dlatego, że
przeczytałaś ze dwie książki i dręczyłaś moją panią za czasów jej młodości... (Wiesza suknię na fotelu)
SCENA V
Zuzanna, później Cherubin.
Cherubin ma duży problem. Został przyłapany przez hrabiego na amorach z córką ogrodnika, Barbariną.
Jeżeli hrabina nie wstawi się za Cherubinem, to hrabia wygoni chłopca z zamku. Cherubin jest zrozpaczony,
bo czuje, ze będzie tęsknił do hrabiny, do Zuzanny i właściwie do każdej kobiety na zamku. Zabiera Zuzannie
wstążkę hrabiny a w zamian daje kartkę z tekstem piosenki swojego autorstwa. Zuzanna bierze kartkę i
chowa (wyjaśnienie: w akcie II, scenie 3 Cherubin tę piosenkę zaśpiewa hrabinie, przy akompaniamencie
gitary, na której zagra Zuzanna - patrz "Nr 12 Arietta Voi che sapete")
Zuzanna I co ja mam z tą piosenką zrobić?
Cherubin Zaśpiewaj ją mojej pani, zaśpiewaj sobie, zaśpiewaj Basi, Marcelinie... (w uniesieniu) Zaśpiewaj
każdej kobiecie w pałacu!
Zuzanna Biedny Cherubinie, zwariowałeś!
Nr 6 - Aria Non so più cosa son, cosa faccio (Cherubin śpiewa inną pieśń miłości swojego autorstwa.)
Cherubin Już nie wiem kim jestem, co robię. Raz w sercu mam żar, raz lód. Na widok każdej kobiety
rumienię się. Na widok każdej kobiety drżę. Kiedy słyszę słowo „miłość" lub „ukochana", serce bije mi
szybciej i nabieram nieprzepartej ochoty, by mówić o miłości. Mówię o miłości na jawie. Mówię o niej we
śnie. Mówię do strumienia, cienia, gór, do kwiatów, traw i fontann, do echa, powietrza, wiatru, który unosi
ze sobą dźwięk moich daremnych słów... A jeśli nie mam do kogo, mówię o miłości sam do siebie.
SCENA VI
Cherubin, Zuzanna, później hrabia
Cherubin chce wyjść, ale widzi zbliżającego się hrabiego, wraca więc przestraszony i chowa się za fotelem.
Zuzanna jest załamana, Boi się, że obecność w jej pokoju pazia, zepsuje jej opinię. W dodatku obecność
hrabiego może wywołać kolejne problemy.
Zuzanna (ukrywając Cherubina) Niestety... Hrabia! Ja nieszczęśliwa!
Hrabia (wchodząc) Zuzanno, wydajesz się zdenerwowana i niespokojna.
Zuzanna(nerwowo) Panie... wybacz... ale... jeśli ktoś nas tu zobaczy... błagam, proszę wyjść!
Hrabia siada w fotelu (nieświadomy, że w pokoju siedzi ukryty Cherubin, który wszystko słyszy). Informuje
Zuzannę, że król mianował go ambasadorem w Londynie i zamierza wysłać tam Figara, by przygotował mu
pobyt. Nazywając Zuzannę "najdroższą", usiłuje pocałować ją w rękę.
Zuzanna (niespokojnie) Puść mnie, panie. Nie żądam żadnych praw, ani ich pragnę ani szukam. O ja
nieszczęśliwa!
Hrabia Ależ nie, Zuzanno, ja chcę uczynić cię szczęśliwą! Wiesz jak bardzo cię kocham: Basilio ci
wszystko powiedział. Posłuchaj, jeśli ofiarujesz mi kilka chwil w ogrodzie o zmierzchu... Ach, za ten fawor
odpłaciłbym...
Basilio (za sceną) Właśnie wyszedł. (Basilio mówi do niewidocznego Figara, że hrabiego nie ma.)
Hrabia Ktoś coś mówi?
Zuzanna O Boże!
Hrabia Wyjdź i sprawdź, czy nikt nie nadchodzi.
Zuzanna (niespokojnie) Mam zostawić tu pana samego?
Basilio (za sceną) Zapewne jest u pani. Pójdę i poszukam. (Idzie do pokoju Zuzanny, który przypominam,
sąsiaduje z pokojem hrabiny)
Hrabia (wskazując fotel) Schowam się za nim.
Zuzanna Proszę się tu nie chować.
Hrabia Cicho, pozbądź się go. (Hrabia chce schować się za fotelem. Zuzanna zasłania sobą pazia. Hrabia
odsuwa ją delikatnie. Za nią paź przemyka na fotel i zwija się w nim. Zuzanna nakrywa go suknią.)
Zuzanna (zrozpaczona) Ojej! Co się dzieje?
SCENA VII
Ci sami i Basilio
Basilio, nauczyciel muzyki, ten sam, który przekazuje Zuzannie "romantyczne" propozycje hrabiego, nie
zdaje sobie sprawy, że w pokoju są ukryci Cherubin i co gorsza hrabia. Mówi więc swobodnie, nie zdając
sobie sprawy z zagrożenia.
Basilio Zuzanno, niech ci niebiosa sprzyjają. Czy nie widziałaś przypadkiem hrabiego?
Zuzanna A co hrabia miałby tu ze mną robić? Proszę odejść.
Basilio Poczekaj, słuchaj. Figaro go szuka.
Zuzanna (na stronie) O nieba! (głośno) Szuka tego, który poza tobą nienawidzi go najbardziej.
Hrabia (będąc schowanym za fotelem) Zobaczmy jak mi się przysłuży.
Basilio Pierwsze słyszę, że ten, który kocha żonę musi nienawidzić męża. Powiem ci jak hrabia cię kocha...
Zuzanna (oburzona) Odejdź, podły rzeczniku cudzej żądzy. Nie trzeba mi twoich propozycji, twojego
Hrabiego, jego miłości...
Basilio Nic nie szkodzi. Są różne gusta. Sądziłem że jako kochanka wolałabyś, jak każda kobieta,
wyrozumiałego, rozumnego i doświadczonego szlachcica zamiast młodzika, pazika...
Zuzanna (nerwowo) Cherubina!
Basilio Cherubina, rozkochanego Cherubinka, który dziś od rana szwendał się w pobliżu próbując się tu
wemknąć.
Zuzanna (gwałtownie) Oszczerco, to kłamstwo!
Basilio Według ciebie każdy, kto ma oczy otwarte jest oszczercą. A ta pioseneczka, wyznaj mi w zaufaniu,
jestem twoim przyjacielem i nikomu nie powiem, jest dla ciebie czy dla pani?
Zuzanna (zaskoczona, na stronie) Jaki diabeł mu o tym powiedział?
Basilio Przy okazji, córko, byłoby mądrze go ostrzec. Przy stole wpatruje się w nią tak bezustannie i
bezwstydnie, że jeśli hrabia to zauważy... Wiesz, że w tych sprawach wyłazi z niego bestia.
Zuzanna Łajdaku! Dlaczego rozsiewasz te kłamstwa?
Basilio Ja? Co za niesprawiedliwość! To sprzedaję co kupię. Nic nie dodaję do tego, co mówią wszyscy.
Hrabia (wychodząc) Słucham! Co mówią wszyscy?
Basilio No ładnie!
Zuzanna Wielkie nieba!
Nr 7 - Tercet Cosa sento!
Hrabia oburzony tym co usłyszał na temat zalotów Cherubina do jego żony, zdecydował się definitywnie
wypędzić młodzika.
Hrabia (do Basilio) Co ja słyszę? Biegnij i każ spakować manatki tego uwodziciela.
Basilio Zjawiłem się w nieodpowiedniej chwili. Racz mi wybaczyć, panie.
Zuzanna (prawie mdlejąc) Co za nieszczęście, Tracę zmysły z rozpaczy.
Zuzanna osuwa się na podłogę. Basilio i hrabia podtrzymują ją i obłudnie uspokajając, dotykają ją.
Basilio i hrabia (podtrzymując Zuzannę) Ach, zemdlało biedactwo! Boże, jakże bije jej serce!
Basilio Ostrożnie, na krzesło...(Ciągną ją w stronę fotela, żeby usiadła)
Zuzanna (przytomniejąc) Gdzie ja jestem? Co widzę! Jak śmiecie! Puśćcie mnie! (wyrywa się im obydwu)
Hrabia Tylko ci pomagamy. Nie bój się, mój skarbie.
Basilio (złośliwie do Zuzanny) Tylko ci pomagamy. Twój honor jest bezpieczny.
Basilio (do hrabiego) To co mówiłem o paziu, to były tylko moje podejrzenia.
Zuzanna (do hrabiego) To perfidny spisek, Nie wierz oszustowi.
Hrabia Bawidamek pójdzie precz!
Zuzanna i Basilio Biedaczek!
Hrabia (ironicznie) Biedaczek! Biedaczek! Już raz go nakryłem.
Basilio Co?
Hrabia Wczoraj odkryłem, że drzwi u twojej kuzynki są zamknięte. Zapukałem. Otworzyła mi Barbarina,
która była bardziej zakłopotana niż zwykle. Jej wygląd wzbudził moje podejrzenia. Przeszukałem każdy kąt i
powolutku, podnosząc obrus, zobaczyłem pazia... (ilustruje opowieść podnosząc suknię na fotelu i zdumiony
zauważa skulonego w fotelu pazia)
Hrabia (zdziwiony) Ach, co widzę!
Zuzanna (zalękniona) Wszystko przepadło!
Basilio (ze śmiechem) Coraz lepiej!
Hrabia (do Zuzanny, podejrzewając, ze obecność Cherubina jest dowodem na zdradę Zuzanny)
Pani najcnotliwsza, Już wszystko rozumiem!
Zuzanna Nic gorszego już nie może się zdarzyć! Dobry Boże, co to będzie?
Basilio Wszystkie kobiety są takie same! Nic nowego pod słońcem! (ciekawostka - zwrot "wszystkie są takie
same", czyli "cosi fan tutte" stanie się po latach tytułem następnej opery Mozarta)
Hrabia chce skorzystać z okazji i skompromitować Zuzannę w oczach Figara
Hrabia Basilio, natychmiast przyprowadź tu Figara. Niech zobaczy... (wskazuje na Cherubina, który siedzi
bez ruchu)
Zuzanna przytomnie broni się i ukrytym szantażem przypomina hrabiemu, że Cherubin może potwierdzić
słowa zalotów hrabiego do Zuzanny i chęć zdrady żony.
Zuzanna (żywo) I niech usłyszy. Idź.
Hrabia zorientowawszy się, że Cherubin może wyjawić co przed chwilą usłyszał, waha się.
Hrabia (do Basilio) Zaczekaj!
Hrabia (do Zuzanny) Jaka pewna siebie! Jak chcesz się wytłumaczyć, skoro twoja wina jest tak oczywista?
Zuzanna Cnota nie musi się tłumaczyć.
Hrabia Ale kiedy on wszedł?
Zuzanna Był tu ze mną, kiedy pan wszedł. Błagał mnie, żebym poprosiła panią o wstawienie się za nim.
Pańskie nadejście przestraszyło nas, więc on skrył się tutaj.
Cherubin (nieśmiało) Wtedy schowałem się za fotelem.
Hrabia A kiedy ja tam się skryłem?
Cherubin Wtedy ja cichutko przedostałem się i schowałem tutaj (na fotelu).
Hrabia (do Zuzanny) Wielkie nieba! Więc on słyszał wszystko co do ciebie mówiłem?
Cherubin Robiłem wszystko co w mojej mocy, żeby nie słyszeć.
Hrabia (do Cherubina) Podstępny!
Basilio Opanujcie się! Ktoś nadchodzi!
Hrabia (wywlekając Cherubina z fotela) A ty zostaniesz tutaj, mała żmijo!
SCENA VIII
Figaro z białym welonem w ręce. Wieśniacy i wieśniaczki ubrani w biel rozrzucają wokół hrabiego kwiaty z
małych koszyczków. Figaro ma plan. Chce tak zaaranżować akcję, by hrabia z bezradności wobec sytuacji w
jaką wmanewruje go Figaro, musiał udzielić zgody na ślub Figara z Zuzanną)
Nr 8 - Chór Giovani liete
Chór Wesołe panny. Rzucajcie kwiaty pod stopy naszemu szlachetnemu panu. W łaskawości swego serca
pozwolił wam zachować nietkniętą czystość pięknego kwiatu.
Hrabia (zaskoczony, do Figara) Co to za komedia?
Figaro (cicho do Zuzanny) Do dzieła. Pomóż mi, moje serce.
Zuzanna (również cicho do Figara) Nie mam nadziei.
Figaro Panie, nie gardź tym mizernym dowodem naszego oddania. Teraz, kiedy zniosłeś przywilej tak
bolesny dla kochanków...
Hrabia Ten przywilej już nie obowiązuje. O co chodzi?
Figaro Dziś zbierzemy pierwsze owoce twojej łaskawości: wszystko już przygotowane na nasze wesele.
Może zechcesz uwieńczyć tą, która dzięki tobie pozostała nieskalana, tym białym welonem, symbolem
cnoty.
Hrabia nie ma najmniejszego zamiaru dać zgodę na ślub Figara z Zuzanną, ale nie może tego powiedzieć
wprost. Uznaje więc, że gra na zwłokę będzie najlepszym wyjściem z sytuacji, tym bardziej, że gdy w końcu
Marcelina przyjdzie z dokumentem gwarantującym jej ślub z Figarem, to sprawa sama rozwiąże się po jego
myśli.
Hrabia (na stronie) Diabelnie sprytne! Ale muszę robić dobrą minę do złej gry. (głośno) Jestem wdzięczny,
drodzy przyjaciele, za wasze zacne uczucia! Jednak nie zasługuję na hołdy czy pochwały, bo był to
niesprawiedliwy przywilej i znosząc go w swoich dobrach przywróciłem jedynie naturalny i właściwy
porządek rzeczy.
Wszyscy Wiwat, wiwat, wiwat!
Zuzanna (złośliwie) Cóż za szlachetność!
Figaro (złośliwie) Cóż za prawość!
Hrabia (do Figara i Zuzanny) Wam obiecuję, że sam poprowadzę ceremonię, ale wybaczcie mi na chwilę:
pragnę dopełnić waszego szczęścia w obecności najbliższych przyjaciół i w najwspanialszym stylu. (na
stronie) Muszę znaleźć Marcelinę. (głośno) Zostawcie mnie, przyjaciele.
Chór (rozrzucając resztę kwiatów) Wesołe panny. Rzucajcie kwiaty pod stopy naszemu szlachetnemu panu.
W łaskawości swego serca pozwolił wam zachować nietkniętą czystość pięknego kwiatu. (wychodzą)
Nr 9
Figaro, Zuzanna, Basilio Wiwat!
Figaro (do Cherubina) A ty nie wiwatujesz?
Zuzanna (do Figara) Jest nieszczęśliwy, biedaczek, bo pan kazał mu wynosić się z pałacu.
Figaro W takim szczęśliwym dniu!
Zuzanna W dzień wesela!
Figaro Gdy wszyscy głoszą hrabiego chwałę!
Cherubin (klęka) Wybacz mi, panie.
Hrabia Nie zasługujesz na to.
Zuzanna To jeszcze dziecko.
Hrabia (do Zuzanny) Mniej niż ci się zdaje.
Cherubin próbuje się bronić. Sugeruje hrabiemu, że zalotne uwagi hrabiego, które padły wobec Zuzanny,
gdy Cherubin siedział ukryty za fotelem, nie zostaną przez niego ujawnione.
Cherubin Wiem, że źle zrobiłem, ale nikomu nie wspomnę...
Hrabia zrozumiał swoją sytuację i pozornie ustąpił.
Hrabia (podnosząc go) Dość, dość, wybaczam ci. Zrobię nawet więcej - w moim regimencie zwolniło się
stanowisko oficerskie. Daję ci nominację. Udasz się tam natychmiast, żegnam. (Odwraca się, by odejść, ale
Zuzanna i Cherubin zatrzymują go.)
Zuzanna i Figaro (do hrabiego) Prosimy. Tylko do jutra...
Hrabia Nie. Musi odejść natychmiast.
Cherubin (żarliwie, wzdychając) Jestem gotów, panie i będę posłuszny.
Hrabia Więc obejmij Zuzannę po raz ostatni. (na stronie) To ich zaskoczyło. (Cherubin obejmuje Zuzannę,
która stoi zmieszana.)
Figaro (do Cherubina głośno) Hej, kapitanie, a mi ręki nie podasz? (teraz do Cherubina cicho) Zanim
odejdziesz chcę zamienić z tobą słówko. (głośno, z udaną wesołością) Żegnaj, mały Cherubinku! Jak twój
los zmienił się w mgnieniu oka!
Nr 10 - Aria Non più andrai
Sławna aria będąca krytyką wojskowego losu. Wywoływała niechęć władców, którzy woleli propagować inne
postrzeganie życia żołnierzy.
Figaro Nie będzie już, kochliwy motylku, fruwania wokoło dniem i nocą, zawracania głowy ślicznotkom.
Narcyzku, Adonisku miłości. Nie będzie już tych pięknych piórek, tego małego, eleganckiego kapelusika,
tych loczków, tego wytwornego stroju, tej różowej, dziewczęcej buzi. Zostaniesz wojownikiem. Na Bachusa!
Wielkie wąsiska, mocny chlebak, muszkiet na ramieniu, szabla przy boku, głowa do góry, marsowa mina,
wielki hełm albo wielki turban, wiele chwały, niski żołd. Zamiast fandanga (hiszpański taniec ludowy),
marsz w błocie. Przez góry, przez doliny. W śniegu i skwarze, przy akompaniamencie trąbek, granatów i kul
armatnich, które w różnych tonacjach świszczą koło uszu. Cherubinie, przed tobą zwycięstwa i wojenna
chwała! (Wszyscy wychodzą krokiem marszowym)
Koniec aktu I
AKT II
SCENA I
Buduar (pokój) hrabiny. Na prawo drzwi wejściowe, na lewo garderoba. Z tyłu drzwi do pokoju Zuzanny, z
boku okno. Hrabina sama, później Zuzanna, a potem Figaro.
Nr 11 - Cavatina Porgi, amor
Hrabina Błagam, miłości, daj mi wytchnienie, W mych smutkach, moich westchnieniach. Zwróć mi mojego
najdroższego. Albo pozwól mi umrzeć. Błagam, miłości, daj mi wytchnienie, itd. (Zuzanna wchodzi)
SCENA II
Załamana hrabina prosi Zuzannę, by ta dokończyła opowieść o tym, że hrabia, chce uwieść służącą.
Hrabina Więc próbował cię uwieść?
Zuzanna Och, pan hrabia nie marnuje komplementów na dziewczęta mojego stanu. Dla niego to była
jedynie kwestia ceny.
Przypomnienie: hrabia chce zapłacić Zuzannie za schadzkę kwota równą tej, jaką Figaro jest dłużny
Marcelinie.
Hrabina Ach, ten okrutnik już mnie nie kocha!
Zuzanna Więc dlaczego jest taki zazdrosny o panią?
Hrabina Jest podobny do wszystkich dzisiejszych mężów! Z zasady niewierny, z natury zmienny, a tylko
przez dumę zazdrosny. Ale jeśli Figaro cię kocha, z pewnością może...
Figaro (wchodzi śpiewając) La, la la la, la la la, la la la. La, la la la, la la la, la.
Figaro udaje radosnego. Pokpiwa sobie, ze nie ma co się przejmować, gdyż hrabia "tylko" chce mu uwieść
przyszłą żonę, zdradzić swoją (czyli hrabinę) a jego samego wysłać daleko od domu, pod pretekstem
mianowania "ambasadorem". Co gorsze, gdyby Figaro odmówił, to hrabia "weźmie stronę Marceliny", czyli
wyswata Figara z Marceliną.
Zuzanna I ty masz odwagę żartować z takich poważnych rzeczy?
Figaro Nie jesteś zadowolona, że traktuję to tak lekko? Teraz posłuchajcie mojego planu: przez Basilio
prześlę mu liścik ostrzegający o schadzce, na którą pani umówiła się z kochankiem podczas balu...
Hrabina Wielkie nieba! Co słyszę? Przecież on jest taki zazdrosny!
Figaro Tym lepiej. Łatwiej go zmylimy, oszukamy, zaplączemy i pomieszamy mu szyki. Napełnimy
podejrzeniami, żeby zrozumiał, że te nowomodne sztuczki, których próbuje na mnie mogą zostać
zastosowane także wobec niego. Straci czas na pogoń za cieniem i nagle, nim zdoła nam przeszkodzić,
nadejdzie godzina naszego ślubu (do Zuzanny, wskazując na hrabinę) i w jej obecności on nie ośmieli się
zapobiec złożeniu przez nas przysięgi.
Zuzanna To prawda, ale zamiast niego przeszkodzi nam Marcelina.
Figaro (do Zuzanny) Przekażesz hrabiemu, żeby pod wieczór czekał na ciebie w ogrodzie. Małego
Cherubina, któremu poradziłem jeszcze nie wyjeżdżać, przebierzemy za kobietę i wyślemy zamiast ciebie.
Jaśnie Pana, złapanego na gorącym uczynku przez panią da się skłonić do zrobienia, co zechcemy.
Hrabina (do Zuzanny) Co o tym myślisz?
Zuzanna Niezły pomysł.
Hrabina W naszej sytuacji...
Zuzanna Jeśli uda się go przekonać... Starczy nam czasu?
Figaro Hrabia jest na łowach i nie wróci przez jakąś godzinę. (wychodząc) Pójdę i przyślę zaraz Cherubina.
Wam pozostawię przebranie go.
Hrabina I co wtedy?
Figaro A wtedy? Jeśli chcesz zatańczyć, Mój panie hrabio, Na mojej gitarze Zagram melodię. (wychodzi)
SCENA III
Hrabina i Zuzanna, później Cherubin
Hrabina i Zuzanna rozmawiają. Wchodzi smutny Cherubin, któremu niezbyt podoba się los oficera oraz to,
że będzie musiał opuścić dom hrabiny. Zuzanna każe mu zaśpiewać piosenkę, której tekst dał jej rano (akt I,
scena V).
Hrabina (do Zuzanny) Weź moją gitarę i akompaniuj mu.
Cherubin Cały drżę. Ale jeśli pani nalega...
Zuzanna Tak, nalega, i ja też. Dość gadania. śpiewaj. (Zuzanna gra refren na gitarze)
Nr 12 - Arietta Voi che sapete
Cherubin Wy, które wiecie Czym jest miłość, Panie, powiedzcie, Czy to ona jest w moim sercu. Opiszę
wam, To co jest dla mnie tak nowe, Że tego nie rozumiem. Czuję afekt, Wielkie pragnienie, Które raz jest
rozkoszne A raz rozpaczliwe. Chwyta mnie mróz, A potem płonę. Chwilę później Znów zamarzam. Szukam
ukojenia, Którego nie ma we mnie. Nie wiem gdzie je znaleźć, Nie wiem czym będzie. Wzdycham i jęczę
Wbrew mej woli, Trzęsę się i drżę Nie wiem dlaczego. Nie znajduję spokoju We dnie ani w nocy, Jednak
rozkoszuję się Swoim cierpieniem. Wy, które wiecie Czym jest miłość, Panie, powiedzcie, Czy to ona jest w
moim sercu.
Hrabina Brawo, piękny głos! Nie wiedziałam, że tak dobrze śpiewasz.
Zuzanna Och, szczerze mówiąc on jest dobry we wszystkim. Prędko, podejdź do nas, piękny żołnierzu.
Figaro już ci powiedział...
Cherubin Wszystko mi wyjaśnił.
Zuzanna Niech sprawdzę. (Przymierza Cherubina do siebie.) Będzie idealnie. Jesteśmy tego samego
wzrostu... Zdejmijmy surdut. (Zdejmuje mu surdut.)
Hrabina (do Zuzanny) Co robisz?
Zuzanna Nie ma się czego bać.
Hrabina A jeśli ktoś wejdzie?
Zuzanna Niech wchodzi. Czy robimy coś złego? Zamknę drzwi. (Zamyka drzwi.) Ale co zrobimy z jego
włosami?
Hrabina Weź mój czepek z garderoby. Prędko! (Zuzanna idzie do garderoby po czepek. Cherubin podchodzi
do hrabiny i pokazuje jej swój patent, który ma w kieszeni na piersi. Hrabina bierze go i rozwija. Zauważa,
że nie ma pieczęci.) Co to za dokument?
Cherubin Mój patent oficerski.
Hrabina Nie tracili czasu.
Cherubin Właśnie dostałem go od Basilio.
Hrabina W pośpiechu zapomniał o pieczęci. (Zwraca mu go.)
Zuzanna (powracając z czepkiem) Pieczęci na czym?
Hrabina Na patencie.
Zuzanna Patrzcie! Co za niestaranność! Oto czepek.
Hrabina (do Zuzanny) Pospiesz się. Już dobrze. Będzie z nami krucho jeśli hrabia wejdzie.
Nr 13 - Aria Venite, inginocchiatevi
Zuzanna (Ujmuje Cherubina i każe mu uklęknąć przed sobą, niedaleko od hrabiny, która usiadła.) Chodź,
uklęknij I nie ruszaj się. (Czesze mu włosy po jednej stronie, potem ujmuje go za podbródek i obraca mu
głowę.) Spokojnie, spokojnie, teraz obróć głowę, Brawo, bardzo ładnie, Teraz obróć się w moim kierunku.
(Podczas gdy Zuzanna go czesze, Cherubin czule spogląda na hrabinę.) Hej! Patrz mi w oczy, Prościutko na
mnie, Tak jakby Pani tu nie było. (Dalej go czesze, a potem podaje mu czepek.) Nie ruszaj się, Teraz obróć
głowę, Patrz na mnie! Dobrze. Kołnierzyk wyżej, Spuść oczy, Złóż rączki. Kiedy wstaniesz Popatrzymy jak
chodzisz. (cicho do hrabiny) Proszę spojrzeć na tego łobuziaka, Jaki jest śliczny! Jakie sprytne spojrzenie,
Jaki urok, jaka figura! Jeśli kobiety się w nim zakochują, To nie mogę się im dziwić.
Hrabina Co za absurd!
Zuzanna Sama jestem zazdrosna o jego urodę! (Ujmuje Cherubina za brodę.) Hej, zbytniku, kto ci pozwolił
być takim ślicznym?
Hrabina Dość tych głupstw. Podwiń mu rękawy powyżej łokci, żeby łatwiej było założyć sukienkę.
Zuzanna (wykonując instrukcje) Gotowe!
Hrabina Jeszcze wyżej, tak.
Hrabina (Odkrywa wstążkę, którą zawiązał sobie na ręce.) Co to za wstążka?
Zuzanna To ta, którą mi ukradł.
Hrabina (Odwiązuje wstążkę.) A skąd wzięła się na niej krew?
Cherubin (poruszony) Ta krew... Nie wiem jak, ale niedawno przewróciłem się, uderzyłem o kamień...
Skaleczyłem w rękę i zabandażowałem tą wstążką.
Zuzanna Spójrzmy, to nic wielkiego. Niech to! Ma rękę bielszą niż moja! Jak dziewczyna...
Hrabina Ciągle się wygłupiasz? Idź do garderoby i przynieś kawałek plastra z mojego biurka. (Zuzanna
wychodzi.) A co do tej wstążki... (Patrzy na wstążkę. Cherubin obserwuje ją z klęczek.) Szczerze mówiąc ze
względu na jej kolor nie chcę jej oddawać.
Zuzanna (Wraca, daje hrabinie plaster i nożyczki.) Proszę. Czym zabandażujemy mu rękę?
Hrabina Przynieś inną wstążkę i moją suknię. (Zuzanna wychodzi przez drzwi z tyłu i zabiera za sobą surdut
Cherubina.)
Cherubin Och, ta wyleczyłaby mnie szybciej!
Hrabina Dlaczego? Ta jest lepsza.
Cherubin Kiedy wstążka... była we włosach... albo dotykała skóry... kogoś...
Hrabina (przerywając mu) ... obcego, to leczy rany, zgadza się? Pierwsze słyszę o takiej mocy!
Cherubin Pani sobie ze mnie kpi i to w dzień mojego wyjazdu.
Hrabina Biedactwo! Co za pech!
Cherubin Och, ja nieszczęsny!
Hrabina (zaniepokojona i wzruszona) A teraz płacze...
Cherubin O nieba! Dlaczego nie pozwolicie mi umrzeć! Może w ostatniej chwili mojego życia... Te usta
mogłyby się ośmielić...
Hrabina Zachowuj się rozsądnie, co to za głupstwa? (Wyciera oczy chusteczką. Ktoś puka do drzwi.) Kto
puka?
SCENA IV
Hrabina i Cherubin, Hrabia za drzwiami. (Hrabia, ku zaskoczeniu domowników, wrócił przedwcześnie z
polowania, gdyż otrzymał liścik spreparowany przez Figara, ostrzegający przed zdradą hrabiny. Gdyby teraz
zobaczył żonę z na wpół rozebranym młodzikiem, to uwierzyłby w niewierność hrabiny.)
Hrabia (niewidoczny) Dlaczego jest zamknięte?
Hrabina (wstając) To mój mąż! O Boże! Jestem zgubiona. (do Cherubina) Jesteś tu bez surduta! W jego
stanie... Otrzymał już ten liścik i jest potwornie zazdrosny...
(Przypomnienie: zgodnie z planem, Figaro dostarczył hrabiemu list ostrzegający przed zdradą hrabiny.
Słusznie więc hrabina spodziewa się gniewu męża.)
Hrabia (głośniej) Dlaczego nie otwierasz?
Hrabina Jestem sama... ach tak... zupełnie sama...
Hrabia Więc z kim rozmawiałaś?
Hrabina Z tobą... oczywiście, tylko z tobą.
Cherubin Po tym wszystkim co się stało... jego wściekłości... nie mam wyboru... (Wchodzi do garderoby i
zamyka drzwi.)
Hrabina Ach! Niech mnie chronią niebiosa w tym niebezpieczeństwie! (Zabiera klucz z drzwi do garderoby
i biegnie otworzyć hrabiemu.)
SCENA V
Hrabia To coś nowego! Nigdy wcześniej nie zamykałaś się w pokoju!
Hrabina Prawda, ale... przymierzałam... Różne suknie. Była ze mną Zuzanna, ale poszła do swojego pokoju.
Hrabia (przyglądając się jej uważnie) Tak czy inaczej wydajesz się zdenerwowana. Spójrz na ten liścik.
Hrabina (na stronie) Boże! To ten liścik, który Figaro do niego napisał.
(Cherubin przewraca stolik i krzesło w garderobie, robiąc spory hałas.)
Hrabia Co to za rumor? Coś się przewróciło w twojej garderobie.
Hrabina Nic nie słyszałam.
Hrabia Chyba umysł muszą zajmować ci jakieś bardzo ważne sprawy.
Hrabina Jakie sprawy?
Hrabia Ktoś tam jest. (hrabia z podejrzliwością patrzy w kierunku drzwi garderoby)
Hrabina Któż mógłby to być?
Hrabia To ja ciebie się pytam. Ja dopiero co wszedłem.
Hrabina Ach tak, Zuzanna... oczywiście...
Hrabia Mówiłaś, że poszła do swojego pokoju!
Hrabina Do swojego pokoju albo tam, nie zwróciłam uwagi.
Hrabia Zuzanna?! To dlaczego tak się denerwujesz?
Hrabina (zmuszając się do niefrasobliwego uśmiechu) Przez własną służącą?
Hrabia Nie wiem przez kogo, ale widzę, że jesteś zdenerwowana.
Hrabina Ach, ty się przejmujesz tą służącą znacznie bardziej niż ja.
Hrabia Prawda, prawda! I sprawdzimy dlaczego.
SCENA VI
Hrabina i hrabia, Zuzanna z drugiej strony. (Zuzanna wchodzi przez drzwi, którymi wyszła i zaskoczona
zatrzymuje się widząc hrabiego, który mówi do drzwi garderoby.)
Nr 14 - Tercet Susanna, or via, sortite
Hrabia Zuzanno, wyjdź, Każę ci wyjść!
Hrabina (niespokojna, do hrabiego) Przestań, posłuchaj, Ona nie może wyjść.
Zuzanna (nic nie rozumiejąc, co się stało) O co ta kłótnia? Gdzie się podział paź?
Hrabia Kto ośmieli się zakazać? Kto?
Hrabina Zakazuje tego przyzwoitość. Ona przymierza Suknię ślubną.
Hrabia (na stronie) Wszystko zupełnie jasne: Ma tam kochanka.
Hrabina To straszna sytuacja, Kto wie co się teraz stanie...
Zuzanna Już zaczynam rozumieć. Zobaczmy, co się teraz stanie...
Hrabia Przynajmniej coś powiedz, Zuzanno, jeśli tam jesteś.
Hrabina (bezradnie przerywa mężowi) Nie, nie odpowiadaj mu. (do drzwi) Rozkazuję ci być cicho.
Zuzanna (na stronie, chowając się w alkowie) Niebiosa! Nieszczęście, Skandal, katastrofa, Oto co się
stanie!
Hrabia i hrabina Ostrożnie, mój drogi/moja droga, Skandalu, katastrofy Trzeba starać się uniknąć.
Hrabia Więc nie otworzysz?
Hrabina Dlaczego miałabym otwierać przed tobą moje pokoje?
Hrabia Dobrze, nie kłopocz się, otworzymy bez klucza. Hej, służący!
Hrabina Słucham? Ośmielisz się narażać honor damy?
Hrabia Masz rację, ja się mylę. Bez hałasu i skandalu wśród służby sam sobie poradzę. Chwileczkę. Jednak,
żeby zupełnie rozproszyć swoje wątpliwości, też zamknę drzwi. (Zamyka drzwi wiodące do pokoi panien
służących.)
(Wychodzą.)
SCENA VII
Nr 15 - Duettino Aprite, presto, aprite
Zuzanna (wychodząc szybko z alkowy i podchodząc do drzwi garderoby) Otwórz, prędko, otwórz, Otwórz,
to Zuzanna, Wyjdź, szybko wyjdź, Uciekaj stąd.
Cherubin (wchodząc zmieszany i przerażony) Oj, co za straszna scena! Co za okropność! (Idą najpierw do
pierwszych drzwi, potem do drugich i odkrywają, że oba są zamknięte.)
Zuzanna Tutaj... tam...
Zuzanna i Cherubin Drzwi są zamknięte, Co to będzie?
Cherubin Muszę zachować przytomność umysłu.
Zuzanna On cię zabije jeśli cię tu znajdzie.
Cherubin (stając przy oknie wychodzącym na ogród) Wyjrzyjmy tutaj. Wychodzi na ogród. (Zamierza
skoczyć. Zuzanna go odciąga.)
Zuzanna (Też wygląda przez okno, a potem się cofa.) Stój, Cherubinie, Stój, na miłość boską!
Cherubin Nie mogę tu zostać. On mnie zabije jeśli mnie tu znajdzie.
Zuzanna (wciąż go powstrzymując) Za wysoko, żeby skoczyć. Stój, na miłość boską!
Cherubin (Wyrywa się Zuzannie.) Puść mnie, puść! Zamiast ją skrzywdzić, wolę skoczyć prosto w ogień!
Przekaż jej mój uścisk! Żegnaj! Niech się stanie! (Wyskakuje przez okno)
Zuzanna On się zabije, o Boże! Stój, na miłość boską! (Wydaje głośny okrzyk, siada na chwilę, a potem
podchodzi do okna.)
Zuzanna Patrzcie jak to diablę szybko biega! Jest już milę stąd. Ale nie traćmy czasu. Wślizgnę się do
garderoby, a kiedy nadejdzie gnębiciel, będę gotowa. (Wchodzi do garderoby i zamyka drzwi.)
SCENA VIII
(Hrabia i hrabina wracają, ten pierwszy trzyma młotek i obcęgi. Po wejściu sprawdza wszystkie drzwi itp.)
Hrabia Wszystko jest tak jak zostawiłem. Czy teraz zechcesz otworzyć drzwi, (przymierza się do
wyważenia drzwi) czy sam będę musiał...
Hrabina Ach! Stój, posłuchaj mnie przez chwilę. (Hrabia rzuca młotek i obcęgi na krzesło.) Czy naprawdę
wierzysz, że jestem zdolna zapomnieć o swoich obowiązkach?
Hrabia Jak sobie życzysz, ale zamierzam sprawdzić kto jest w garderobie.
Hrabina (zalękniona i drżąca) Tak, zobaczysz, ale wysłuchaj mnie spokojnie.
Hrabia (nagle rozzłoszczony) Więc to jednak nie Zuzanna?
Hrabina (jak wyżej) Nie, ale to ktoś kogo nie możesz podejrzewać poważnie. Przygotowywaliśmy...
niewinne urozmaicenie tego wieczoru... i przysięgam, że mój honor... twoje dobre imię...
Hrabia (coraz bardziej rozzłoszczony) Więc kto to jest? Mów... zabiję go.
Hrabina Posłuchaj... ach, nie mam odwagi!
Hrabia Mów! Hrabina To chłopiec...
Hrabia (jak wyżej) Chłopiec?
Hrabina Tak... Cherubin...
Hrabia (na stronie) Chyba jest mi przeznaczonym znajdować wszędzie tego pazia! (do hrabiny) Co to
znaczy? On jeszcze nie wyjechał? Łotry! Oto uzasadnienie moich podejrzeń, oto niegodziwość, spisek, o
którym ostrzegał mnie list. (okazało się, że intryga Figara z napisaniem listu przybrała zupełnie
niespodziewany obrót i hrabia opacznie zrozumiał ostrzeżenie)
Nr 16 - Finał Esci omai, garzon malnato
Hrabia (u drzwi garderoby, wściekły) Wychodź, nędzniku! Łotrzyku, lepiej się pospiesz!
Hrabina Ach, panie, twój gniew (odciąga hrabiego) Sprawia, że drżę o niego.
Hrabia Jeszcze śmiesz mi się sprzeciwiać?
Hrabina Nie, słuchaj.
Hrabia Mów prędko!
Hrabina (drżąc ze strachu) Klnę się na niebiosa, że wszelkie podejrzenia... I stan, w jakim go znajdziesz, Z
rozpiętym kołnierzem, obnażoną piersią...
Hrabia Rozpięty kołnierz! Obnażona pierś! Mów dalej!
Hrabina Chciałam przebrać go w dziewczęce ubranie...
Hrabia Ach! Rozumiem, niegodziwa niewiasto! Zaraz się zemszczę.
Hrabina (z mocą) Twoja furia jest dla mnie zniewagą. Obrażasz mnie wątpiąc we mnie.
Hrabia Ach! Rozumiem, niegodziwa niewiasto! Zaraz się zemszczę. (Zbliża się do garderoby, potem
odwraca.)
Hrabia Daj mi klucz!
Hrabina On jest niewinny...
Hrabia Daj mi klucz!
Hrabina On jest niewinny. Wiesz o tym... (podaje hrabiemu klucz)
Hrabia Nic nie wiem! Zejdź mi z oczu, Jesteś niewierna i bezbożna I chcesz sprowadzić na mnie niesławę!
Hrabina Pójdę... tak.. ale...
Hrabia Nie słucham.
Hrabina ale...
Hrabia Nie słucham.
Hrabina (dając mu klucz) ... jestem niewinna!
Hrabia Czytam w twojej twarzy! Umrze, umrze i więcej nie będzie Źródłem mojego utrapienia.
Hrabina Ach! Ślepa zazdrości, Jakie szaleństwo niesiesz!
(Hrabia wydobywa szpadę i otwiera drzwi garderoby. Wychodzi Zuzanna wywołując kompletne zaskoczenie
zarówno hrabiego, jak i hrabiny.)
SCENA IX
Zuzanna, hrabina, później hrabia
Hrabia (zaskoczony) Zuzanna!
Hrabina (zaskoczona) Zuzanna!
Zuzanna Panie, dlaczego zamarłeś? Weź się w garść, Zabij pazia, którego to pazia niecnotę masz przed
sobą.
Hrabia Jesteś sama?
Zuzanna Sprawdźcie czy ktoś tu się nie kryje.
Hrabia Sprawdźmy czy ktoś tu się nie kryje. (wchodzi do garderoby)
Hrabina Zuzanno, ledwo żyję... Nie mogę złapać tchu.
Zuzanna (wesoło, pokazując hrabinie okno, przez które wyskoczył Cherubin) Niech się pani cieszy, Bo on
jest zdrów i cały.
Hrabia (wychodząc zmieszany z garderoby) Jakiż błąd popełniłem! Nie mogę uwierzyć. Obraziłem cię,
Proszę o wybaczenie, Chociaż takie żarty Są zbyt okrutne.
Hrabina i Zuzanna (Hrabina trzyma chusteczkę przy twarzy, żeby ukryć zmieszanie.) Pańskie szaleństwo
nie zasługuje na litość.
Hrabia Kocham cię!
Hrabina (stopniowo dochodząc do siebie) Nie mów tego!
Hrabia Przysięgam!
Hrabina (z mocą i gniewem) Łżesz! Jestem podła, niewierna, Wciąż cię oszukuję.
Hrabia Pomóż mi, Zuzanno, Ukoić jej gniew.
Zuzanna Taka kara spotyka Nadmiernie podejrzliwych.
Hrabina (do hrabiego) Okrutniku! Jestem nikim więcej, jak nieszczęsną ofiarą twojego zaniedbania. Ofiarą,
którą uwielbiasz doprowadzać do rozpaczy!
Hrabia Ale paź, o którym mówiłaś, że jest zamknięty w garderobie?
Hrabina Wystawiłam cię na próbę.
Hrabia A ten twój płacz i drżenie?
Hrabina Drażniłam się z tobą.
Hrabia A ten okropny liścik?
Hrabina i Zuzanna Jest od Figara, Przesłał go przez Basilio... (hrabina, aby ratować sytuację i swoje dobre
imię, zdradziła część intrygi, jaką wspólnie ze służbą realizowała przeciwko hrabiemu; niestety, z braku
czasu nie miała jak uprzedzić o tym Figara, który nieopatrznie zaraz wejdzie i będzie musiał domyśleć się
przebiegu akcji)
Hrabia A, zdrajcy... chciałbym...
Hrabina i Zuzanna (wspólnie przerywają hrabiemu w wypowiedzeniu gróźb wobec "spiskowców") Nie
zasługuje na przebaczenie ten, który sam nie umie przebaczać!
Hrabia (czule) Dobrze, skoro tak chcecie, Zawrzyjmy pokój. Rozyno, nie gniewaj się już na mnie.
Hrabia Spójrz na mnie, Myliłem się i przepraszam. (Raz po raz całuje dłoń hrabiny)
Hrabina, Zuzanna i hrabia Od tej chwili serce spróbuje lepiej mnie/ją/cię rozumieć.
SCENA X
Wchodzi Figaro nieświadomy tego, co zaszło w pokoju hrabiny. Chce realizować swój plan, nie wiedząc, że
zaszły duże zmiany.
Figaro Moi państwo, na zewnątrz Już czekają muzykanci. Posłuchajcie trąbek i piszczących fujarek. Wasi
poddani śpiewają i tańczą. Pospieszmy, dobieżmy odprawić nasze gody. (Ujmuje Zuzannę pod rękę i
zamierza wyjść. Hrabia go powstrzymuje.)
Hrabia Spokojnie, nie tak szybko...
Figaro Ludzie czekają na mnie. (Figaro chce jak najszybciej doprowadzić do zaślubin, co jest nie na rękę
hrabiemu)
Hrabia Spokojnie, nie tak szybko. Zanim odejdziesz, musisz rozwiać moje wątpliwości.
Hrabina, Figaro i Zuzanna (na stronie) Niełatwa sytuacja. Nie wiadomo jak to się skończy...
Hrabia (na stronie) Sprytnie me karty rozegrać muszę...
Hrabia (Pokazuje Figaro liścik, który otrzymał od don Basilio. Figaro udaje, że go czyta.) Poznajesz, panie
Figaro, Ten liścik?
Figaro Nie poznaję! (Figaro nie wie, że hrabina wyjaśniła hrabiemu historię tego liściku i udając niewiedzę
pogrąża hrabinę lub siebie)
Zuzanna (do Figara) Nie poznajesz?
Figaro Nie!
Hrabina (do Figara) Nie poznajesz?
Figaro Nie!
Hrabia (do Figara) Nie poznajesz?
Figaro Nie!
Hrabia, hrabina i Zuzanna Nie poznajesz?
Figaro Nie, nie, nie!
Zuzanna (próbuje pomóc Figarowi) Nie dałeś go don Basilio?
Hrabina (próbuje pomóc Figarowi) Żeby go przekazał...
Hrabia Rozumiesz?
Figaro (kompletnie zdezorientowany) O rany, rany!
Zuzanna I nie pamiętasz, że mały bawidamek...
Hrabia Dziś wieczór w ogrodzie...
Hrabia Już rozumiesz...
Figaro Nic podobnego.
Hrabia Na próżno kluczysz i szukasz wymówek. Twoja gęba już cię zdradziła. Widzę, że kłamiesz.
Figaro (do hrabiego) Kłamie moja gęba, nie ja!
Hrabina i Zuzanna (do Figara) Niepotrzebnie się wysilasz. Już zdradziłyśmy tajemnicę i sprawa jest
zakończona.
Hrabia Co odpowiesz?
Figaro (zakłopotany) Nic, nic!
Hrabia Więc przyznajesz?
Figaro Nie przyznaję!
Hrabina i Zuzanna (do Figara) Zamilcz, tępy głupcze, Komedia skończona.
Figaro (zaczyna rozumieć, że trzeba wybrnąć z sytuacji) Żeby zakończyła się szczęśliwie, to zgodnie z
teatralnym zwyczajem, (ujmuje Zuzannę pod rękę.) musi zwieńczyć ją uroczystość weselna.
Zuzanna, Figaro i hrabina (do hrabiego) Panie, nie stój na przeszkodzie Spełnienia ich/naszych pragnień!
Hrabia (przyparty do muru nie zamierza ustępować, wie, że pojawienie Marceliny pomogłoby mu rozwiązać
problem) Marcelino, Marcelino, Dlaczego się spóźniasz?
SCENA XI
Hrabina, hrabia, Zuzanna, Figaro i Antonio
(Wchodzi ogrodnik Antonio, nieco pijany, niosąc donicę z połamanymi goździkami.)
Antonio (wściekły) Ach, panie... panie...
Hrabia (z niepokojem) Co się stało?
Antonio Z balkonu wychodzącego na ogród widziałem już wyrzucane najróżniejsze rzeczy, ale przed chwilą
stało się coś gorszego, bo mój panie, zobaczyłem wyrzuconego człowieka!
Hrabia (żywo) Z balkonu?
Antonio (pokazując rozbitą donicę) Proszę spojrzeć na te goździki!
Hrabia Do ogrodu?
Antonio Tak!
Hrabia (gwałtownie, do Antonia) Więc jakiś człowiek... ale gdzie jest?
Antonio Łobuz uciekł jak szczur I ani się obejrzałem a już go nie było.
Zuzanna (próbuje wyjaśnić sprawę mówiąc cicho do Figara) Wiedziałeś, że paź...
Figaro (cicho do Zuzanny) Wszystko wiem. Widziałem go. (Śmieje się głośno.) Ha ha ha!
Hrabia (do Figara) Cicho tam.
Antonio (do Figara) Z czego się śmiejesz?
Figaro (do Antonia) Jesteś wstawiony od rana do wieczora!
Hrabia (do Antonia) Powtórz, powtórz. Człowiek wypadł z balkonu?
Antonio Z balkonu.
Hrabia Do ogrodu?
Antonio Do ogrodu.
Zuzanna, hrabina i Figaro Ależ panie, wino przemawia przez niego.
Hrabia (do Antonia) Nie przerywaj. Nie widziałeś jego twarzy?
Antonio Nie widziałem.
Figaro (do Antonia) Dość, awanturniku, już zamilknij! (dotykając z niesmakiem kwiatów) Cały ten wrzask o
nic. Jeśli już musicie wiedzieć, to ja stamtąd wyskoczyłem!
Hrabina i Zuzanna (zachwycone postawą Figara) Tęga głowa! Jaki spryt!
Hrabia Nie mogę w to uwierzyć.
Antonio (do Figara) Kiedy tak przytyłeś? Kiedy skakałeś byłeś znacznie mniejszy.
Figaro To normalne kiedy się skacze.
Antonio Kto tak twierdzi?
Zuzanna i hrabina (zaniepokojone postawą ogrodnika) Jak długo ten dureń będzie się upierał?
Hrabia (do Antonia) Co mówiłeś?
Antonio Mi on wyglądał na chłopca...
Hrabia (gwałtownie, przypominając sobie niedawne podejrzenia) Cherubin!
Zuzanna i hrabina (na stronie) Przeklętnik!
Figaro (próbując ratować sytuację, przypomina, że Cherubin, zgodnie z poleceniem hrabiego jest w drodze
do Sewilli ironicznie) W tej chwili siedzi na koniu jadąc do Sewilli.
Antonio (z komiczną prostotą stwierdza, ze wraz ze skaczącym człowiekiem nie widział skaczącego konia)
Nie, to nie tak. Żaden koń z nim nie wyskoczył!
Hrabia Skończyła się moja cierpliwość! Koniec tej szopki!
Hrabina i Zuzanna (na stronie) Wielkie nieba, jak to się skończy?
Hrabia (do Figara) Więc to ty...
Figaro (z nonszalancją) To ja wyskoczyłem.
Hrabia Ale dlaczego?
Figaro Przestraszyłem się...
Hrabia Czego się przestraszyłeś?
Figaro (wskazując na pokoje panien służących) Byłem tam, Czekając na tą śliczną buzię... Kiedy nagle
usłyszałem niespodziewany hałas. Pan krzyczał... pomyślałem o liściku... Więc wyskoczyłem ogłupiony
strachem (masując stopę jakby obolałą) I skręciłem nogę upadając.
Antonio (do Figaro) Więc to pewnie twoje papiery, Które zgubiłeś... (Chce podać Figaro jakieś dokumenty,
ale hrabia je odbiera. Sprawa robi się niebezpieczna, gdyż jest tam patent oficerski zgubiony przez
Cherubina, o czym Figaro nie wie. Skoro to Figaro skakał przez okno a nie Cherubin, to Figaro powinien
wiedzieć, że zgubił patent. Dodatkowym problemem jest, skąd Figaro miał dokument, który powinien mieć
przy sobie Cherubin)
Hrabia Daj mi je!
Figaro (cicho do Zuzanny i hrabiny) Wpadłem w pułapkę.
Zuzanna i hrabina (cicho do Figara) Figaro, uwaga!
Hrabia (Rozwija dokument, potem natychmiast zwija go z powrotem.) Powiedz mi, co to za dokument?
Figaro (Bezradnie wyciąga jakieś kartki ze swojej kieszeni i udaje, że je przegląda. Czeka na jakąś sugestię
ze strony Zuzanny lub hrabiny.) Momencik, mam ich tyle, proszę zaczekać.
Antonio (złośliwie) Może to zestawienie jego długów?
Figaro (równie złośliwie) Nie, lista karczmarzy.
Hrabia (do Figara) Mów. (do Antonia) A ty daj mu spokój.
Hrabina, Zuzanna i Figaro (do Antonia) Daj mu/mi spokój i wyjdź.
Antonio Dobra, pójdę, ale jeśli jeszcze raz cię znajdę... (wychodzi)
Figaro Idź, idź i tak się cię nie boję.
Hrabia (Rozwija dokument, potem zwija go na nowo. Do Figara.) Więc?...
Hrabina (rozpoznaje dokument i cicho mówi do Zuzanny) Wielkie nieba! Patent pazia!
Zuzanna (cicho do Figara) Dobry Boże. Patent pazia!
Hrabia (do Figara, ironicznie) Śmiało!
Figaro (Już wie o co chodzi. Udaje, że nagle sobie coś przypomniał) Ja zapominalski! To jest patent, który
dał mi chłopak.
Hrabia Po co?
Figaro (zbity z tropu) Brakuje mu...
Hrabia Brakuje mu...
Hrabina (przytomnie do Zuzanny) Pieczęci!
Zuzanna (podpowiada cicho Figarowi) Pieczęci!
Hrabia (do Figara) Odpowiedz.
Figaro (który usłyszał podpowiedź Zuzanny i teraz udaje, że się zastanawia) Jest w zwyczaju...
Hrabia Dość tego, nie wiesz o co chodzi?
Figaro Jest w zwyczaju... pieczętować patenty!
Hrabia (Spogląda i widzi, że brakuje pieczęci. Zezłoszczony drze papier.) Ten łajdak doprowadza mnie do
szału, Nic z tego nie rozumiem... (Wściekły wyrzuca papier.)
Hrabina i Zuzanna (na stronie) Jeśli przeczekam tę burzę Może jednak nie spotka mnie katastrofa, nie..
Figaro (zadowolony) Na próżno dyszy i tupie! Biedak wie mniej niż ja!
SCENA XII
Hrabina, hrabia, Zuzanna, Figaro, Marcelina, Bartolo i Basilio
Wchodzi Marcelina, która chce uzyskać rozwiązanie swojego problemu: Figaro ma wobec niej dług i
zgodnie z umową musi go spłacić lub wziąć z nią ślub (i odwołać ślub z Zuzanną).
Marcelina, Basilio i Bartolo (wchodząc, do hrabiego) Sprawiedliwy panie, Błagamy cię, wysłuchaj nas.
Hrabia (na stronie) Przyszli mnie pomścić. Już czuję ulgę.
Zuzanna, hrabina i Figaro (na stronie) Przyszli pokrzyżować moje plany. Jak temu zaradzić?
Figaro (do hrabiego) To troje durniów, O co im może teraz chodzić?
Hrabia Dość tego zamieszania. Niech każdy się wypowie.
Marcelina Przyrzeczenie małżeństwa On zawarł w tym kontrakcie, a ja żądam, żeby to zobowiązanie
zostało wypełnione.
Hrabina, Figaro i Zuzanna Co? Co?
Hrabia Wszyscy cicho! Ja sprawę rozsądzę.
Bartolo Jako jej adwokat przybywam w jej obronie. Słuszności jej żądań zaraz dowiodę.
Hrabina, Figaro i Zuzanna To łajdak!
Hrabia Wszyscy cicho! Ja sprawę rozsądzę.
Basilio Jako człowiek światowy Przybywam żeby zeznać, że on obiecał ją poślubić W zamian za pożyczkę.
Hrabina, Figaro i Zuzanna (bezradnie) To troje szaleńców...
Hrabia Cisza wszyscy! Zobaczymy, przeczytamy kontrakt. Wszystko załatwimy porządnie.
Hrabia, Marcelina, Bartolo i Basilio (radośnie) Piękny cios, piękny przypadek! Zwycięstwo jest w zasięgu
ręki. Jakieś łaskawe bóstwo musiało ich/nas tutaj sprowadzić!
Hrabina, Figaro i Zuzanna (bezradnie) Jestem zmieszana/y, ogłupiała/y, Zrozpaczona/y i niespokojna/y! Z
pewnością jakiś diabeł Musiał ich tutaj sprowadzić!
Koniec aktu II
AKT III
SCENA I, II
Bogato udekorowana sala, z dwoma tronami, przygotowana do uroczystości weselnych.
Hrabia sam. Potem wchodzą hrabina i Zuzanna, zatrzymując się z tyłu sceny, niezauważone przez hrabiego.
Hrabia jest zdezorientowany dotychczasowymi wydarzeniami. Wyprawił Cherubina do Sewilli oraz, aby
upewnić się, czy dojechał, potajemnie wysłał za nim Don Basilio (powinien do wieczora wrócić z
informacjami).
Na drugim planie hrabina rozmawia cicho z Zuzanną. Nakazuje swojej służącej, by umówiła się na
spotkanie z hrabią w ogrodzie. Hrabina planuje przebrać się w suknię Zuzanny i zamiast niej pójść na
randkę. Uspokaja Zuzannę, żeby się nie martwiła i nikomu, nawet Figaro, nic nie mówiła.
Zuzanna spełnia polecenie hrabiny. Zachwycony hrabia obiecuje spłacić dług Figara wobec Marceliny (w
ten sposób zniknie przeszkoda w ślubie Figara i Zuzanny).
SCENA III
Zuzanna wychodząc z pokoju hrabiego spotyka Figara i zbyt głośno chwali mu się, że ich sprawa "jest
wygrana". Hrabia słyszy te słowa i uznaje, ze Zuzanna go oszukała.
SCENA IV
Hrabia sam Nr 18 - Recytatyw i Aria Hai già vinta la causa!
Hrabia Masz sprawę już wygraną? Co ja słyszę! W jaką pułapkę wpadłem? Perfidni! Chcę ukarać ich jak
zasługują... wydany zostanie wyrok, który mnie zadowoli... ale jeśli on spłaci starą powódkę? Spłaci! Jakim
cudem? Poza tym jest Antonio, który odmówi podrzutkowi Figaro oddania za żonę swojej bratanicy.
Spowoduję, że uniesie się pychą ten półgłówek... Wszystko dobrze się układa... Kości zostały rzucone!
Aria Vedrò
Czy podczas gdy ja wzdycham Szczęśliwy ma być mój służący? I czy to czego ja pożądam On ma posiadać?
Czy mam patrzyć jak ręka miłości Jednoczy tego nędznika Z tą, która wzbudziła we mnie uczucia, Których
nie odwzajemnia? Ach nie! Nie zostawię cię w spokoju Byś cieszył się tym co masz! Nie narodziłeś się,
zuchwalcze, Żebym ja cierpiał przez ciebie, Żebyś się śmiał Z mojego nieszczęścia. Pozostała mi jedynie
nadzieja Na zemstę, Która ukoi moją duszę I da mi radość.
SCENA V
Hrabina sama
Nr 20 - Recytatyw i Aria E Susanna non vien!
Hrabina A Zuzanna nie przychodzi! Niecierpliwie czekam by dowiedzieć się jak hrabia zareagował na jej
propozycję. Cały plan zdaje mi się nieco ryzykowny, a z mężem tak impulsywnym i zazdrosnym... Ale co w
nim złego? Przebiorę się w ubranie Zuzanny, a ona w moje... pod osłoną nocy... O nieba! Do jakiego
żałosnego poziomu muszę się zniżać mając okrutnego męża, łączącego w niesłychany sposób niewierność,
zazdrość i pogardę. Będąc wpierw kochaną, potem znieważaną, na koniec zdradzaną, jestem zmuszona
szukać pomocy u pokojówki!
Aria Dove sono i bei momenti
Gdzie są piękne chwile Słodyczy i rozkoszy? Gdzie podziały się przysięgi, Które kłamliwie składał?
Dlaczego mimo, że łzami i bólem Wszystko się dla mnie skończyło, Pamięć o tym szczęściu Wciąż tkwi w
mojej piersi? Ach! Gdyby tylko moja stałość W tęsknocie za jego miłością Dała mi nadzieję, Że jego serce
się odmieni. (Wychodzi.)
SCENA VI
Zakochana w Cherubinie Barbarina potajemnie przyjmuje go w domku ogrodnika. Tam przebiera chłopca w
chłopkę, by nierozpoznany przez hrabiego Cherubin mógł uczestniczyć w zabawie weselnej Zuzanny i
Figara.
SCENA VII
Hrabia, Marcelina, Figaro, Bartolo i Don Curzio. Później Zuzanna
Don Curzio (wchodząc, do Marceliny, Bartolo i Figara, którzy idą za nim) Sprawa już rozsądzona: „Zapłać
lub ożeń się". Teraz proszę o spokój.
Marcelina Oddycham z ulgą.
Figaro A ja umieram.
Marcelina (na stronie) W końcu poślubię uwielbianego mężczyznę.
Figaro (do hrabiego) Wasza Ekscelencjo, wnoszę apelację...
Hrabia (zadowolony) Wyrok jest sprawiedliwy: „Zapłać lub ożeń się". Brawo, Don Curzio.
Don Curzio Wasza Ekscelencja jest zbyt łaskawy.
Bartolo Jaki nadzwyczajny wyrok!
Figaro A co w nim takiego nadzwyczajnego?
Bartolo Wszyscy zostaliśmy pomszczeni.
Figaro Ja jej nie poślubię.
Bartolo Poślubisz.
Don Curzio „Zapłać lub ożeń się." Ona ci pożyczyła dwa tysiące koron.
Figaro Jestem szlachcicem i bez zgody moich szlachetnych rodziców...
Hrabia Gdzie są? Kim są?
Figaro Chciałbym ich znaleźć. Szukam ich już od dziesięciu lat.
Bartolo Więc jesteś znajdą?...
Figaro Raczej zgubą, doktorze. Zostałem porwany.
Hrabia Jak to?
Marcelina Słucham?
Bartolo Gdzie dowód?
Don Curzio Gdzie świadkowie?
Figaro Złoto, klejnoty i haftowane ubranko, które znaleźli na mnie ci, którzy porwali mnie jako małe
dziecko, są dowodem mojego wysokiego urodzenia; a co więcej mam na ramieniu znamię.
Marcelina Znamię w kształcie truskawki na prawym ramieniu?
Figaro Kto pani o tym powiedział?
Marcelina O Boże! To on...
Figaro Racja, ja to ja.
Don Curzio Kto?
Hrabia Kto?
Bartolo Kto?
Marcelina Raffaello.
Bartolo Porwali cię złodzieje?
Figaro Niedaleko od zamku.
Bartolo Oto twoja matka.
Figaro Mamka...
Bartolo Nie, twoja matka.
Hrabia i Don Curzio Jego matka?
Figaro Co ja słyszę!
Marcelina Oto twój ojciec. (Podbiega do Figara i ściska go.)
Nr 19 - Sekstet Riconosci in questo amplesso
Marcelina (ściskając Figara) Uściskaj mnie jako swoją matkę, ukochany synu.
Figaro (do Bartolo) Mój ojcze, również mnie uściśnij, choć też jestem zakłopotany.
Bartolo (obejmując Figara) Moje sumienie nie pozwala ci odmówić.
Don Curzio (na stronie) Jeśli on jest ojcem a ona matką, to ślub nie może się odbyć.
Hrabia (na stronie) Jestem zaskoczony i zdezorientowany. Chyba najlepiej będzie jeśli wyjdę.
Marcelina i Bartolo Synu ukochany!
Figaro Rodzice ukochani! (Hrabia chce wyjść. Zuzanna wchodzi z sakiewką w ręce.)
Zuzanna Chwileczkę, panie hrabio: Mam tu tysiąc dublonów. Przyszłam zapłacić za Figara i zapewnić mu
wolność. (wyjaśnienie: Zuzanna przed chwilą otrzymała od hrabiny posag, by móc spłacić Marcelinę)
Hrabia i Don Curzio Nie rozumiemy co się tu dzieje. Popatrzmy co się stanie.
Zuzanna (Odwracając się widzi Figara w objęciach Marceliny. Mylnie ocenia sytuację, że jej narzeczony
zaakceptował ślub z Marceliną. Chce wyjść.) Już się porozumiał z narzeczoną: Wielki Boże, co za
niewierność! (do Figara) Puść ją, draniu!
Figaro (Usiłuje ją zatrzymać; ona mu się wyrywa.) Nie, zaczekaj! Posłuchaj kochanie!
Zuzanna (uderzając go) Tego posłuchaj.
Marcelina, Bartolo i Figaro To przez jej dobre serce. Zrobiła to z miłości.
Hrabia i Don Curzio Trzęsę się/trzęsie się i wrę/wrze z wściekłości. Los mnie/go przechytrzył.
Zuzanna Trzęsę się i wrę z wściekłości. Ta stara mnie przechytrzyła.
Marcelina (biegnie uściskać Zuzannę) Już się uspokój, moja kochana córeczko. Uściskaj jego matkę, która
wkrótce będzie twoją.
Zuzanna Jego matkę?
Bartolo, hrabia, Don Curzio i Marcelina Jego matkę.
Figaro (do Zuzanny) A oto mój ojciec, Sam ci to powie.
Zuzanna Jego ojciec?
Bartolo, hrabia, Don Curzio i Marcelina Jego ojciec.
Figaro (do Zuzanny) A oto moja matka, Sama ci to powie. (Wszyscy czworo biegną się uściskać.)
Zuzanna, Marcelina, Bartolo i Figaro Słodką radość Tej chwili Moja dusza Może z trudem pomieścić.
Don Curzio i hrabia Bolesną gorycz Tej chwili Moja dusza Może z trudem pomieścić. (Hrabia i Don
Curzio wychodzą.)
SCENA VIII
Zuzanna, Marcelina, Figaro i Bartolo
Marcelina (do Bartolo) Oto, mój drogi przyjacielu, słodki owoc naszej dawnej miłości...
Bartolo Nie mówmy o rzeczach tak odległych. On jest moim synem, ty moją towarzyszką. Pobierzemy się
kiedy tylko zechcesz.
Marcelina Dzisiaj, i będzie to podwójne wesele. (do Figara, wręczając mu dokument) Weź, to jest weksel na
pieniądze, które jesteś mi winny. Niech będą twoim wianem.
Zuzanna (Rzuca na ziemię sakiewkę z pieniędzmi.) Weź też tę sakiewkę.
Bartolo (robiąc to samo) I tą również.
Figaro Świetnie! Biorę ile zdołam.
Zuzanna Teraz biegnijmy opowiedzieć o wszystkim pani i naszemu wujowi. Kto jest szczęśliwszy niż ja?
Figaro, Bartolo i Marcelina Ja!
Zuzanna, Marcelina, Bartolo i Figaro A hrabiego może szlag trafić!
(Wychodzą ramię w ramię.)
SCENA IX
Hrabia i Antonio
Antonio znalazł ubranie zostawione przez Cherubina. Pokazał hrabiemu kapelusz chłopca, jako dowód na
to, że Cherubin jest na zamku.
Antonio (z kapeluszem w ręce) Mówię panu, że Cherubin wciąż jest w zamku. Dowodem jest ten kapelusz.
Hrabia Ale jak, skoro o tej porze już powinien dotrzeć do Sewilli?
Antonio Pan wybaczy, ale dziś Sewilla jest w moim domu. Przebrał się tam za kobietę i zostawił swoje
ubranie.
Hrabia (do siebie) Zdrajcy!
Antonio Proszę pójść i samemu zobaczyć. (Wychodzą.)
SCENA X
Hrabina i Zuzanna
Hrabina wypytuje Zuzannę o wynik rozmowy z hrabią. Obawiając się, że hrabia po usłyszeniu słów Zuzanny
do Figara ("sprawa jest wygrana) może nie przyjść na spotkanie z Zuzanną, nakazuje służącej napisać list
do hrabiego, wyznaczający godzinę spotkania w ogrodzie (pod sosnami w zagajniku).
Zuzanna (Składa list.) Złożyłam list... jak go zapieczętujemy?
Hrabina (Wyjmuje szpilkę i podaje jej.) Proszę, weź szpilkę. Posłuży jako pieczęć. Czekaj... napisz na
odwrocie „Odesłać pieczęć."
Zuzanna Jest dziwniejsza od tej na patencie.
Hrabina Prędko, ukryj list... Słyszę, że ktoś nadchodzi.
(Zuzanna ukrywa list na piersi.)
SCENA XI
Hrabina, Zuzanna, Barbarina, Cherubin i wiejskie dziewczęta. (Wchodzą wiejskie dziewczęta z bukietami
kwiatów, prowadzone przez Basię. Wśród nich Cherubin przebrany za jedną z nich.)
Nr 22 - Chór Ricevete, oh padroncina
Chór Zechciej przyjąć, droga pani, te róże i kwiaty, które zebrałyśmy dziś rano, by okazać ci naszą miłość.
Jesteśmy prostymi wieśniaczkami, wszystkie jesteśmy biedne, ale to niewiele co mamy, dajemy ci ze
szczerego serca.
Barbarina Oto są, pani, okoliczne dziewczęta, które przyszły ofiarować ci to co mają, ufając, że wybaczysz
im tą śmiałość.
Hrabina Och, jak miło! Dziękuję wam.
Zuzanna Jakie są ładne!
Hrabina (wskazując na Cherubina) Powiedzcie, kim jest to urocze dziewczątko, które zachowuje się tak
skromnie?
Barbarina To moja kuzynka, przyjechała zeszłego wieczora na wesele.
Hrabina Uhonorujmy naszego ślicznego gościa. (do Cherubina) Podejdź tutaj... podaj mi swoje kwiaty.
(Bierze kwiaty od Cherubina i całuje go w czoło. Następnie do siebie.) Jak ona się rumieni! (do Zuzanny)
Zuzanno, czy ona nie jest do kogoś podobna?
Zuzanna Jak dwie krople wody.
SCENA XII
Hrabina, Zuzanna, Barbarina, Cherubin, hrabia i Antonio (Wchodzą hrabia i Antonio. Ten ostatni niesie
kapelusz Cherubina; wchodzi bardzo szybko, zdejmuje Cherubinowi dziewczęcy czepek i wkłada mu
kapelusz.)
Antonio Patrzcie państwo! Oto pan oficer!
Hrabina (na stronie) O nieba!
Zuzanna (na stronie) Łajdak!
Hrabia (do hrabiny) Pięknie! Moja pani...
Hrabina Mój panie, ja jestem równie zirytowana i zaskoczona jak ty.
Hrabia A dziś rano?
Hrabina Dziś rano... Na dzisiejszą uroczystość chciałyśmy go przyodziać tak samo jak jest teraz przebrany.
Hrabia (do Cherubina) Dlaczego nie wyjechałeś?
Cherubin (zdejmując kapelusz) Panie...
Hrabia Zostaniesz ukarany za nieposłuszeństwo rozkazom.
Barbarina Wasza Ekscelencjo, jak często pan powtarzał obłapiając mnie i całując: „Basiu, jeśli będziesz
mnie kochać dam ci co zechcesz."
Hrabia Ja tak mówiłem?
Barbarina Pan. Och, panie, daj mi Cherubina za męża a będę pana kochać jak mojego kotka.
Hrabina (do hrabiego) Pięknie. Wszystko zależy od ciebie...
Antonio (do Basi) Brawo dzieweczko! Twój nauczyciel może być z ciebie dumny.
Hrabia (na stronie) Nie wiem jaki człowiek, demon czy bóg sprawia, że wszystko zwraca się przeciw mnie.
SCENA XIII
Ci co wcześniej i Figaro
Figaro Panie... jeśli będziesz zatrzymywał tutaj wszystkie dziewczęta, to żegnaj zabawo... żegnajcie tańce...
Hrabia Słucham? Chcesz tańczyć ze skręconą nogą?
Figaro (Udaje, że rozprostowuje nogę, potem próbuje kilka tanecznych kroków.) Och, właściwie już mnie nie
boli. Chodźmy, piękne dziewczęta. (Chce wyjść. Hrabia przywołuje go z powrotem.)
Hrabina (cicho do Zuzanny) Jak on się z tego wykaraska?
Zuzanna (cicho do hrabiny) Proszę to zostawić jemu.
Hrabia Masz szczęście, że donice były gliniane.
Figaro Zgadza się. Chodźmy więc, chodźmy. (Chce wyjść. Antonio przywołuje go z powrotem.)
Antonio A w tym czasie paź galopował na koniu do Sewilli.
Figaro Bez względu na to czy galopował czy szedł stępa... Szerokiej drogi. (zamierzając wyjść) Chodźcie,
piękne panienki.
Hrabia (znowu go zawracając) A jego patent jakoś został w twojej kieszeni...
Figaro Oczywiście. Co za pytanie!
Antonio (do Zuzanny, które daje Figaro znaki) Nie dawaj mu znaków. I tak cię nie rozumie. (Bierze
Cherubina za rękę i pokazuje go Figaro.) Oto ktoś, kto udowodni, żeś pan kłamca, drogi bratanku.
Figaro Cherubin!
Antonio Tu cię mamy.
Figaro (do hrabiego) Co on bredzi?
Hrabia Nie bredzi tylko mówi, że ten chłopak dziś rano wskoczył w jego goździki.
Figaro Tak mówi!... Możliwe... Jeśli ja wskoczyłem, to możliwe, że on zrobił to samo.
Hrabia On też?
Figaro Czemu nie? Ja nie wykluczam rzeczy, o których nic nie wiem.
Nr 23 - Finał
Ecco la marcia, andiamo
Figaro (W oddali słychać dźwięki marsza.) Grają marsza... chodźmy. Ślicznotki, na swoje miejsca. Zuzanno,
podaj mi rękę.
Zuzanna Jestem. (Figaro jedną rękę podaje Antoniowi, drugą Zuzannie i wychodzą wszyscy, z wyjątkiem
hrabiego i hrabiny.)
Hrabia (na stronie) Bezczelni!
Hrabina (na stronie) Jestem jak ścięta lodem! (Marsz stopniowo staje się głośniejszy.)
Hrabia Hrabino...
Hrabina Na razie nic nie mówmy. Oto nadchodzą dwie młode pary. Przyjmijmy je z godnością. Bądź co
bądź jedna panna młoda jest twoją protegowaną. Usiądźmy.
Hrabia Usiądźmy. (na stronie) I obmyślmy zemstę. (Siadają.)
SCENA XIV
Ci co wcześniej oraz Figaro z Marceliną, Bartolo z Zuzanną, Antonio, Barbarina, wieśniaczki, wieśniacy i
myśliwi. (Wchodzą myśliwi ze strzelbami na ramionach, prawnicy, wieśniacy i wieśniaczki, dwie młode
dziewczyny niosące nakrycie głowy panny młodej ozdobione białymi piórami, dwie następne z białym
welonem, dwie następne z rękawiczkami i bukietem kwiatów, dwie następne niosące podobne nakrycie głowy
dla Zuzanny itd. Bartolo prowadzi Zuzannę do hrabiego, ona klęka by otrzymać od niego nakrycie głowy,
itd. Figaro prowadzi Marcelinę do hrabiny, następuje to samo.)
Dwie wieśniaczki Wierni kochankowie Ceniący honor, Śpiewajcie pochwałę Naszego mądrego pana. Wierni
kochankowie Ceniący honor, Śpiewajcie pochwałę Naszego mądrego pana. Uchylając prawo Obraźliwe i
nienawistne Pozwolił wam zachować czystość Dla tych, których kochacie. Uchylając prawo Obraźliwe i
nienawistne Pozwolił wam zachować czystość Dla tych, których kochacie.
(Zuzanna, która klęczy podczas duetu, ciągnie hrabiego za rękaw i pokazuje mu liścik. Następnie rękę
bliższą publiczności podnosi do głowy, podczas gdy hrabia, udając, że poprawia jej nakrycie głowy, odbiera
od niej liścik i ukradkiem chowa na piersi. Zuzanna wstaje i kłania się mu. Figaro podchodzi do niej i
zaczynają tańczyć fandango. Marcelina wstaje chwilę później. Bartolo podchodzi, by otrzymać ją z rąk
hrabiny. Hrabia odchodzi na bok, wyjmuje liścik i kłuje się w palec. Potrząsa nim, przyciska i ssie.
Następnie zauważa, że liścik był spięty szpilką, którą upuszcza na ziemię podczas gdy mówi. Tymczasem
orkiestra gra bardzo cicho.)
Hrabia No tak, oczywiście, jak zwykle. Kobiety wtykają swoje szpilki gdzie tylko mogą... Ha, ha! Pojąłem
aluzję.
Figaro (który widział to wszystko, do Zuzanny) Bilecik miłosny, który w przelocie wcisnęła mu jakaś
kobieta, był spięty szpilką, więc ukłuł się w palec. (Figaro nie wie, że list miłosny przekazała hrabiemu jego
Zuzanna.)
Figaro Nasz narcyz próbuje go teraz znaleźć. Och, cóż za głupiec! (Hrabia czyta liścik i całuje go, szuka
szpilki, którą znajduje i wpina w mankiet.)
Hrabia Naprzód, przyjaciele! I niech uroczystości weselne tego wieczora odbędą się z największą pompą.
Świętujmy wspaniale: z pieśnią i fajerwerkami, wielką ucztą i balem. Wszyscy się dowiedzą jak traktuję
drogich sobie ludzi.
(Chór i marsz zostają powtórzone i wszyscy wychodzą.)
Chór Wierni kochankowie ceniący honor, śpiewajcie pochwałę naszego mądrego pana. Uchylając prawo
obraźliwe i nienawistne, pozwolił wam zachować czystość dla tych, których kochacie. (Wszyscy wychodzą.)
Koniec aktu III
AKT IV
SCENA I
Cienisty ogród z dwoma altanami po lewej i prawej. Noc. Barbarina jest zrozpaczona. Zgubiła szpilkę, którą
hrabia jej przekazał, by oddała Zuzannie jako potwierdzenie przeczytania listu o schadzce.
Nr 24 - Cavatina L’ho perduta...
Barbarina (niosąc papierowy lampion i szukając czegoś na ziemi) Zgubiłam ją... gapa ze mnie! Ach, gdzie
ona może być? Nie mogę jej znaleźć... A moja kuzynka... I pan, co oni powiedzą?
SCENA II
Barbarina, Figaro i Marcelina
Figaro (wchodząc z Marceliną) Basiu, co się stało?
Barbarina Zgubiłam ją.
Figaro Co?
Marcelina Co?
Barbarina Szpilkę, którą pan mi kazał oddać Zuzannie.
Figaro Zuzannie? Szpilkę? (Figaro zrozumiał, że szpilka, którą ukuł się hrabia pochodziła z liściku
miłosnego, który dała jego Zuzanna. Mylnie uznał to za dowód planowania zdrady przez Zuzannę)
A ty, dziecinko... Już się uczysz... Robić wszystko tak doskonale jak robisz?
Barbarina Dlaczego jesteś na mnie zły?
Figaro Nie widzisz, że żartuję? Popatrz... (Przez chwilę przeszukuje ziemię pod nogami, wcześniej zręcznie
wyjąwszy inną szpilkę z sukni lub kapelusza Marceliny, potem daje ją Basi.)
Figaro Oto szpilka, którą hrabia kazał ci oddać Zuzannie, a która była użyta do zapieczętowania bileciku.
Jak widzisz wiem o wszystkim. (Figaro okłamał Basię co do szpilki, by zdobyć jej zaufanie i wyciągnąć
więcej informacji)
Barbarina Po co więc pytasz, skoro wiesz wszystko?
Figaro Chciałem usłyszeć, jak pan zlecił ci to zadanie.
Barbarina W żaden nadzwyczajny sposób. „Chodź, dziewczyno, zanieś tę szpilkę pięknej Zuzannie i
powiedz: ’Oto szpilka sosnowa’."
Figaro Acha! Sosnowa! (Barbarina nie zauważyła, ze Figaro dal jej inną, niesosnową szpilkę)
Barbarina Tak, a potem dodał: „Uważaj, żeby nikt cię nie zauważył." Ale ty nie wygadasz?
Figaro Bądź pewna.
Barbarina Zresztą to nie twoja sprawa.
Figaro Nie, nie moja.
Barbarina Idę po Zuzannę a potem po Cherubina.
SCENA III
Figaro i Marcelina
Figaro (otumaniony) Matko!
Marcelina Synu!
Figaro Ginę!
Marcelina Uspokój się, mój synu.
Figaro Ginę, powiedziałem.
Marcelina Cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości! Wiem, że sprawa jest poważna i wymaga
namysłu. Ale zauważ, że nie wiesz z kogo tutaj zakpiono.
Figaro Ach! Ta szpilka, matko, to ta sama, której on szukał.
Marcelina Prawda... Ale to powinno najwyżej skłonić cię do ostrożności i podejrzliwości. Jednak nie wiesz
czy tak naprawdę...
Figaro Więc mam się na baczności: przynajmniej znam miejsce schadzki. (Zamierza wyjść.)
Marcelina Dokąd idziesz, mój synu?
Figaro Pomścić wszystkich mężów. Do widzenia. (Wychodzi w furii.)
SCENA IV
Marcelina sama
Marcelina Prędko ostrzec Zuzannę... Wierzę, że jest niewinna. Ta twarz... To skromne obejście... Jednak
jeśli się mylę... Ach! Kiedy naszego serca nie zatwardza własny interes, każda kobieta jest skłonna stanąć w
obronie innej, przez tych niewdzięcznych mężczyzn tak srodze prześladowanej.
Nr 25 - Aria Il capro e la capretta
Marcelina Cap i koza Żyją zawsze w zgodzie, Baran owcy nigdy nie wypowie wojny. Najstraszliwsze bestie
z lasów i łąk obdarowują swoje towarzyszki spokojem i wolnością. Tylko nam, biednym niewiastom, choć
tak kochamy mężczyzn, odpłaca się zdradą. Traktuje się tak okrutnie. (Wychodzi.)
SCENA V
Barbarina sama, niosąc owoce i ciasto.
Barbarina (niesie jedzenie do altany, w której umówiła się na spotkani z Cherubinem) „W altanie po lewej"
chyba powiedział. To ona, to ona... A jeśli Cherubin nie przyjdzie? Ach, jacyż oni wspaniałomyślni! Z
trudem wydębiłam pomarańczę, gruszkę i ciastko. „Dla kogo to, dzieweczko?" „Dla pewnej osoby, panie!"
„Tyle sam wiem." No cóż: mój pan go nienawidzi, ale ja go bardzo kocham! Kosztowało mnie to całusa... I
co z tego? Może ktoś mi go odda... (Słyszy, że ktoś nadchodzi.) No to po mnie! (Ucieka i ukrywa się w
altanie z lewej.)
SCENA VI
Figaro, później Bartolo, Basilio i robotnicy
Figaro (sam w płaszczu i z latarnią) To Barbarina... (Słyszy, że ktoś nadchodzi.) Kto to?
Basilio (wchodząc z Barto i grupą robotników) Ci, których prosiłeś, żeby przyszli.
Bartolo (do Figara) Jaka zacięta twarz! Wyglądasz jak spiskowiec. Po kiego diabła te wszystkie dziwne
przygotowania?
Figaro Wkrótce zobaczycie. W tym miejscu odprawi się wesele mojej cnotliwej żony i wielmożnego
feudała...
Basilio A, ładnie, ładnie! Już rozumiem co się święci. (na stronie) Hrabia i Zuzanna jak widać poradzili
sobie beze mnie.
Figaro Wy po prostu zostańcie w tym miejscu. Tymczasem pójdę wydać kilka rozkazów i wrócę za kilka
chwil. Kiedy zagwiżdżę, wszyscy przybiegnijcie do mnie. (Wychodzą wszyscy poza Bartolo i Basilio.)
SCENA VII
Bartolo i Basilio
Basilio Zachowuje się jak opętany.
Bartolo Ale co się dzieje?
Basilio Nic. Hrabiemu podoba się Zuzanna. Ona zgodziła się z nim tutaj spotkać a to nie podoba się Figaro.
Bartolo A co, miałby ścierpieć w milczeniu?
Basilio Skoro tylu innych już ścierpiało, to on by nie mógł? Zresztą posłuchajcie, co on może zyskać w ten
sposób? Na tym świecie, przyjacielu spór z potężnymi jest zawsze niebezpieczny. Oni mogą stracić bardzo
wiele i wciąż wygrać.
Nr 26 - Aria In quegl’anni, in cui val poco
Basilio Gdy byłem młodszy i brakowało mi doświadczenia, rzadko używałem rozsądku. Byłem równie
gwałtowny, byłem głupcem, którym już nie jestem. Lecz wraz z czasem i niebezpieczeństwami zjawiła się
"Pani Rozwaga", która wszelkie kaprysy i szaleństwa wybiła mi z głowy. Blisko małej chatki przywiodła
mnie pewnego dnia. Zdjąwszy ze ściany skórę osła, „Weź to" rzekła „drogi synu!" Po czym znikła,
zostawiając mnie samego. Kiedy zdumiony oglądałem jej dar, niebo się zachmurzyło, rozległ się grom,
zmieszana z gradem spadła ulewa. Lecz moje członki okryć zdołałem oślą skórą, którą od niej otrzymałem.
Gdy skończyła się burza. Nie uszedłem dwóch kroków, gdy straszliwa bestia zjawia się na mej ścieżce. Już,
już mnie sięga łakomą paszczą, już na ratunek straciłem nadzieję, lecz odrażający odór mojego odzienia
odebrał bestii cały apetyt. Więc zniesmaczona odstąpiła ode mnie. Taką naukę otrzymałem od losu: Że
krzywd, niebezpieczeństw, zniewag i śmierci, w przebraniu osła łatwiej uniknąć. (Wychodzą.)
SCENA VIII
Nr 27 - Recytatyw i Aria Tutto è disposto
Figaro Wszystko gotowe, Czas już chyba bliski. Słyszę, że ktoś nadchodzi... To ona... nie, nikogo nie ma...
Noc jest ciemna... A ja już zaczynam odgrywać żałosną rolę zazdrosnego męża... Niewdzięczna! W dzień
naszego wesela... On czytał z przyjemnością, a ja patrząc na to... Nieświadom, śmiałem się sam z siebie. Och
Zuzanno, Zuzanno! Jak bardzo przez ciebie cierpię! Z tą szczerą twarzyczką... Z tymi niewinnymi
oczętami... Kto by uwierzył! Ach, zaufać kobiecie to zwykła głupota!
Aria Aprite un po’ quegl’occhi
Otwórzcie oczy, mężczyźni nieostrożni i nierozsądni. Spójrzcie na te kobiety. Zobaczcie czym one są.
Okrzyknięte boginiami, gdy rozpalają wasze zmysły; otrzymujące hołdy, składane przez otumanionych.
Wiedźmy rzucające uroki, by sprawić ból. Syreny śpiewające, by nas utopić. Turkawki wabiące, by nas
oskubać; komety świecące, by nas oślepić. Cierniste róże, chytre lisice, łagodne niedźwiedzice, Przewrotne
gołębice. Mistrzynie fałszu, przyjaciółki kłopotów. Udają i zwodzą, miłości nie znają, nie znają litości. Nie,
nie, nie, nie! Dalej nie mówię, bo wszyscy to wiedzą! (Wychodzi.)
SCENA IX(a)
Czasami reżyserzy, w celu ułatwienia widzom zrozumienia akcji dodają krótka scenę, w której Zuzanna i
hrabina zamieniają się sukniami.
SCENA IX
Hrabina, Zuzanna, Marcelina i Figaro osobno (Wchodzą hrabina i Zuzanna, każda przebrana w ubranie
drugiej i Marcelina.)
Zuzanna (jest wystraszona ostrzeżeniem Marceliny, że zazdrosny Figaro dowiedział się o schadzce i jest w
ogrodzie czekając na rozwój wypadków) (do hrabiny) Pani, ona mi mówi, Że Figaro tu przyjdzie.
Marcelina Już tu jest. Mówcie trochę ciszej.
Zuzanna Podczas gdy jeden słucha, drugi ma zaraz się tu ze mną spotkać. Zaczynamy.
Marcelina (Wchodzi tam gdzie weszła Barbarina.) Ja schowam się tutaj.
SCENA X
Hrabina, Zuzanna i Figaro
Zuzanna Pani, ty drżysz. Jest ci zimno?
Hrabina Noc jest wilgotna... Odejdę.
Figaro (podsłuchując rozmowę kobiet) Zbliżamy się do wielkiej kulminacji.
Zuzanna Pod tymi drzewami, Jeśli pani pozwoli, Zostanę na świeżym powietrzu na pół godzinki.
Figaro (podsłuchując) Świeże powietrze!
Hrabina Zostań tak długo, jak zechcesz. (Kryje się w pobliżu.)
Zuzanna (Przebrana w strój hrabiny chce ukarać Figaro, który zwątpił w jej lojalność. Korzystając z
ciemności, głośno wypowiada słowa zachwytu nad swoim rzekomym romansem z hrabią. Liczy na to, że
Figaro nie zorientuje się, że kobieta przebrana za Zuzannę to hrabina a głos prawdziwej Zuzanny dobiega z
nieco innego miejsca) Ten łobuz mnie śledzi. Też się zabawię: Odpłacę mu za to, że we mnie zwątpił.
Nr 28 - Recytatyw i Aria Giunse alfin il momento
Zuzanna Nadeszła wreszcie chwila, kiedy będę mogła swobodnie cieszyć się uściskami mojego
ukochanego. Niemądre skrupuły odsuwam was od siebie, nie pozwolę wam zepsuć mojego szczęścia! Och,
jakże na moje miłosne zapały, pięknością tego zakątka Ziemia i niebo odpowiadają! Jakże noc chętnie
została moją wspólniczką!
Aria Deh, vieni, non tardar
Ach, nadejdź, nie zwlekaj, najdroższy, Nadejdź gdzie miłość rozkoszna cię wzywa. Nim wzejdzie i zabłyśnie
księżyc. Póki noc jest ciemna, a świat spokojny. Gdzie szemrze strumyk, gdzie szepcze wietrzyk, których
słodka melodia ożywia serce. Gdzie śmieją się kwiaty a trawa jest chłodna. Gdzie wszystko sprzyja
rozkoszom miłości. Nadejdź, ukochany a w cieniu tych drzew uwieńczę twoją skroń różami.
SCENA XI
Hrabina, Zuzanna, Figaro i Cherubin; później hrabia
Figaro (na stronie) Podła! Więc to tak Mnie oszukiwała? Nie wiem czy to sen czy jawa.
Cherubin (Wchodzi nucąc.) La la la, la la la, la lera.
Hrabina (na stronie) Młody pazik.
Cherubin Kogoś słyszałem. Wejdę tam, gdzie weszła Barbarina. (Zauważa hrabinę w sukni Zuzanny.) Och,
tu jest jakaś dama!
Hrabina (w sukni Zuzanny) Ach, to pech!
Cherubin Pomyliłem się! Teraz po płaszczu, który rozpoznaję w ciemności widzę, że to Zuzanna.
Hrabina (w sukni Zuzanny) A jeśli teraz nadejdzie hrabia? Okrutny losie! (Hrabina zdaje sobie sprawę, że
hrabia zobaczywszy ją z Cherubinem już
Nr 29 - Finał. Pian pianin le andrò più presso
Cherubin (na stronie) Powolutku, po cichutku zbliżę się do niej. To nie będzie czas stracony.
Hrabina (w sukni Zuzanny) Och, jeśli teraz nadejdzie hrabia, Cóż za katastrofa nastąpi!
Cherubin (nie zauważając, że kobieta w sukni Zuzanny to hrabina) Zuziu... (na stronie) Nie odpowiada,
chowa twarz w dłoniach... Chyba mam okazję napsocić. (Bierze ją za rękę i zaczyna ją pieścić. Hrabina
próbuje się uwolnić.)
Hrabina (zmieniając głos) Zuchwalcze! Impertynencie! Natychmiast stąd zmykaj!
Cherubin Złośnico, okrutnico, Już wiem po co tu przyszłaś.
Hrabia (z oddali, wyglądając czegoś) Oto moja Zuzanna.
Zuzanna (w stroju hrabiny) i Figaro (oddaleni od siebie) A oto podrywacz.
Cherubin (nadal do hrabiny w sukni Zuzanny) Nie bądź dla mnie taka okrutna.
Zuzanna, hrabia i Figaro (każdy do siebie) Ach, jakże serce mi bije! Jest z nią inny mężczyzna.
Hrabina (cicho do Cherubina) Odejdź, albo zawołam służbę.
Cherubin (wciąż trzymając ją za rękę) Daj mi całusa, co ci szkodzi.
Zuzanna, hrabia i Figaro (każdy do siebie) Poznaję po głosie, że to paź.
Hrabina (jak wyżej) Domaga się całusa, co za zuchwałość!
Cherubin A dlaczego nie miałbym otrzymać tego, Co hrabia od Zuzanny dostaje codziennie?
Zuzanna, hrabina, hrabia i Figaro (wszyscy do siebie) Uparciuch!
Cherubin Co za mina! Pamiętaj, że byłem wtedy za fotelem.
Zuzanna, hrabina, hrabia i Figaro (ciągle każdy do siebie) Jeśli ten nicpoń będzie nalegał, to zrujnuje mi
plany.
Cherubin Tymczasem spróbujmy... (Paź próbuje pocałować hrabinę w sukni Zuzanny. Hrabia wkracza
pomiędzy nich i sam otrzymuje całusa.)
Hrabina i Cherubin Wielkie nieba! Hrabia! (Cherubin chowa się tam, gdzie jest już Barbarina i Marcelina.
)
Figaro (próbując wcisnąć głowę w ciemności, by zobaczyć rozwój akcji) Muszę sprawdzić co się dzieje.
Hrabia Żebyś więcej tego nie próbował, Przyjmij to w zamian. (Hrabia chce spoliczkować Cherubina.
Wtedy pojawia się głowa Figaro i otrzymuje policzek.)
Figaro (na stronie), Zuzanna (słysząc plaśnięcie śmieje się), Hrabina i hrabia
Ach, dobrze mi/mu tak, Za moją/jego ciekawość/bezczelność. (Figaro odchodzi)
Hrabia (do hrabiny w stroju Zuzanny) Skoro nareszcie odszedł zuchwalec, Zbliż się do mnie, kochanie!
Hrabina (nierozpoznana przez męża) Jeśli tego chcesz, Oto jestem, panie.
Figaro (rozgoryczony myśli, że Zuzanna właśnie romansuje z hrabią) Jaka posłuszna kobieta! Jaka dobra
żona!
Hrabia Daj mi rączkę.
Hrabina Oto ona.
Hrabia Najdroższa!
Figaro (zrozpaczony) Najdroższa?!
Hrabia Jakie urocze paluszki! Jaka delikatna skóra! Aż przechodzą mnie dreszcze! Rośnie moje
uwielbienie!
Zuzanna, hrabina i Figaro Jest ślepo zadurzony, Jego rozum się zaćmił i oszukuje zmysły.
Hrabia (jest wyraźnie zadowolony ze schadzki) Poza posagiem, ukochana, przyjmij ten brylant, który
ofiaruje ci kochanek na dowód swojej miłości. (Daje jej pierścionek.)
Hrabina (nadal udając Zuzannę) Zuzanna jest bardzo wdzięczna swojemu dobroczyńcy.
Zuzanna, hrabia i Figaro (każdy do siebie) Wszystko idzie doskonale! Ale najlepsze jeszcze nas czeka.
Hrabina (do hrabiego) Panie, zbliżają się pochodnie. Widzę ich blask.
Hrabia (wskazując na ogrodową altanę) Wejdźmy tu, moja piękna Wenus. Chodźmy tu się skryć.
Zuzanna i Figaro (każde do siebie) Oszukiwani mężowie. Chodźcie i podziwiajcie.
Hrabina Po ciemku, mój panie?
Hrabia Tak chcę. Wiesz, że nie żeby czytać chcę tam wejść.
Figaro (na stronie) Ta zdrajczyni idzie za nim. Nie ma już wątpliwości. (przechodzi)
Zuzanna i hrabina (na stronie) Niegodziwcy są w pułapce. Wszystko idzie zgodnie z planem.
Hrabia (zmieniając głos) Kto idzie?
Figaro (ze złością) Ktoś!
Hrabina (nadal udając Zuzannę) (cicho do hrabiego) To Figaro. Muszę iść.
Hrabia Idź. Zaraz do ciebie dołączę. (Hrabia znika między drzewami, a hrabina wchodzi do altany po
prawej.)
Figaro Wszędzie cisza i spokój. Weszła piękna Wenus szukać przystojnego Marsa a ja jako współczesny
Wulkan złapię ich w sieć.
Zuzanna (w sukni hrabiny) Hej, Figaro, cicho!
Figaro Och, to hrabina... (do Zuzanny w sukni hrabiny) Przyszła pani w samą porę... Sama pani zobaczy...
Hrabia i moja żona... Jeśli wyciągnę rękę, to zdołam ich dotknąć.
Zuzanna (zapominając zmienić głos) Mów trochę ciszej. Nie ruszę się stąd na krok, dopóki się nie
zemszczę.
Figaro (zaskoczony głosem Zuzanny płynącym od postaci w sukni hrabiny) Zuzanna! (do Zuzanny) Zemścić
się?
Zuzanna Tak.
Figaro Jak, jak to zrobić? (zrozumiawszy, że Zuzanna przebrała się za hrabinę i żadnej zdrady nie było) Jeśli
ta lisica chce mnie przyłapać, to jej pomogę. To jej pomogę.
Zuzanna (na stronie) Chcę przyłapać drania i wiem co zrobię.
Figaro (udając, że widzi przed sobą hrabinę) Jeśli pani hrabina sobie tego życzy!
Zuzanna (nie zorientowawszy się, że Figaro ją rozpoznał) Dalej, ani słowa. Dalej, ani słowa.
Figaro (udając miłość do hrabiny, by wywołać zazdrość u Zuzanny) Oto jestem u twoich stóp... Moje serce
płonie żarem. Rozejrzyj się wokół... I pamiętaj, kto cię zdradził.
Zuzanna (myśląc, że Figaro zaleca się do hrabiny) Jak mnie ręka swędzi! Jestem wściekła! W furii!
Figaro (zachwycony swoim żartem) Jak mi serce rośnie! Jest wściekła! W gorączce!
Zuzanna (zmieniając trochę głos) Tak bez miłości?...
Figaro Prosząc o nią wyrządziłbym pani despekt. Nie marnujmy czasu, Proszę mi dać rękę...
Zuzanna (Uderza go w twarz mówiąc już własnym głosem.) Proszę bardzo, mój panie!
Figaro Tęgi policzek!
Zuzanna I to, i to, I jeszcze to, i to, i jeszcze raz! (Cały czas go uderza.)
Figaro Nie bij tak często.
Zuzanna (wciąż go bijąc) I to, panie łobuzie. I to, i jeszcze raz!
Figaro O wdzięczne uderzenia! Och, moja szczęśliwa miłości!
Zuzanna Nauczę cię, niecnoto, Bawić się w uwodziciela.
Figaro (padając na kolana) Uspokój się, mój słodki skarbie, Poznałem dużo wcześniej twój ukochany głos,
który mam na zawsze wyryty w sercu.
Zuzanna (śmiejąc się zaskoczona) Mój głos?
Figaro Ukochany głos.
Zuzanna i Figaro (zrozumiawszy żart) Pokój między nami, mój słodki skarbie. Pokój, moje drogie kochanie.
Hrabia (na stronie, powracając) Nie mogę jej znaleźć, choć przeszukałem cały las.
Zuzanna i Figaro Idzie hrabia, poznaję go po głosie.
Hrabia (W stronę altany, do której weszła hrabina.) Hej, Zuzanno... ogłuchłaś... i zaniemówiłaś?
Zuzanna (cicho do Figara) Pięknie! Wciąż jej nie rozpoznał!
Figaro (cicho do Zuzanny) Kogo?
Zuzanna (jak wyżej) Pani.
Figaro (jak wyżej) Pani?
Zuzanna (jak wyżej) Pani.
Zuzanna i Figaro (cicho) Zakończmy tę komedię, mój drogi/moja droga, Pocieszmy niefortunnego
kochanka!
Figaro (głośno, rzucając się przebranej za hrabinę Zuzannie do stóp, tak by hrabia myślał, że robi to wobec
hrabiny) Tak, pani, ty jesteś dla mnie najważniejsza.
Hrabia (na stronie) Moja żona! Ach, nie mam broni!
Figaro (wciąż na klęczkach) Zechciej ukoić moje serce.
Zuzanna (zmieniając głos) Oto jestem, zrobię co zechcesz.
Hrabia (na stronie) Ach, bezwstydni!
Zuzanna i Figaro Ach, pospieszmy, ukochany/ukochana. Niech rozkosz wynagrodzi cierpienia. (Figaro
wstaje i oboje idą do altany na lewo.)
SCENA XII
Hrabia, hrabina, Zuzanna, Figaro, Marcelina, Bartolo, Cherubin, Barbarina, Antonio, Basilio, Don Curzio i
służba
Hrabia (zatrzymując Figara) Służba! Służba! Do broni! Do broni!
(Zuzanna wchodzi do altany)
Figaro (udając przerażenie) Pan!
Hrabia Służba! Służba! Na pomoc! Na pomoc!
Figaro (jak wyżej) Jestem zgubiony!
(Antonio, Basilio, Bartolo, Don Curzio i służący wbiegają z zapalonymi pochodniami.)
Basilio, Don Curzio, Antonio i Bartolo Co się stało?
Hrabia Łajdak! Zdradził mnie i znieważył! I zaraz zobaczycie z kim!
Basilio, Don Curzio, Antonio i Bartolo (na stronie) Jestem zdumiony i ogłupiały. Nie wierzę że to prawda.
Figaro Są zdumieni i ogłupiali, Co za scena, co za zabawa!
Hrabia Opór jest daremny, Pani, wyjdź! Otrzymasz nagrodę Za swoją wierność. Paź!
(Hrabia chwyta Cherubina za rękę, ten się opiera nie chcąc wyjść i jest widoczny tylko częściowo. Po paziu
wychodzą Barbarina, Marcelina i Zuzanna, przebrana za hrabinę. Trzyma chusteczkę przy twarzy i pada na
kolana przed hrabią.)
Antonio Moja córka!
Figaro Moja matka!
Basilio, Don Curzio, Antonio, Bartolo i Figaro Pani!
Hrabia Wykryto spisek a winna jest tutaj. (Jeden po drugim wszyscy klękają.)
Zuzanna Wybacz, wybacz!
Hrabia Nie, nie licz na to!
Figaro Wybacz, wybacz!
Hrabia Nie, nie, nigdy!
Zuzanna, Cherubin, Barbarina, Marcelina, Basilio, Don Curzio, Antonio, Bartolo i Figaro Wybacz,
wybacz!
Hrabia (głośniej) Nie, nie, nie, nie, nie!
Hrabina (wychodząc z drugiej altany) Więc ja spróbuję prosić o wybaczenie dla nich. (Chce uklęknąć, ale
hrabia jej nie pozwala.)
Hrabia, Basilio, Don Curzio, Antonio i Bartolo O nieba! Co widzę! Oszalałem! Zwariowałem! Nie wierzę
własnym oczom.
Hrabia (błagalnym tonem) Hrabino, wybacz.
Hrabina (oddając pierścień, jaki otrzymała od hrabiego, który dał jej w trakcie schadzki, sądząc, ze daje
Zuzannie) Ja jestem bardziej łaskawa i mówię „tak."
Wszyscy Ach, wszystkich nas wreszcie szczęście czeka. Ach, wszystkich nas wreszcie szczęście czeka. Ten
dzień cierpień, kaprysów i szaleństw, szczęściem i radością tylko miłość może zakończyć. Kochankowie,
przyjaciele, tańczmy! Weselmy się! Zapalmy fajerwerki i przy dźwiękach radosnego marsza pójdźmy
świętować.
Koniec aktu IV
Mirosław Twarogal
[email protected]
http://opery.cba.pl
w oparciu o libretto ze strony:
http://pl.wikisource.org/wiki/Wesele_Figara/Akt_I