Opinia na temat Umowy Handlowej dotyczącej zwalczania obrotu
Transkrypt
Opinia na temat Umowy Handlowej dotyczącej zwalczania obrotu
Kraków, 22 stycznia 2012 r. Konrad Gliściński doktorant w Katedrze Prawa Cywilnego Uniwersytetu Jagiellońskiego Opinia na temat Umowy Handlowej dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrobionymi (porozumienie ACTA) - zarys problemu1 TEZA: Brak jest merytorycznych podstaw do umacniania obowiązującego systemu ochrony praw własności intelektualnej. Dostępna wiedza, z zakresu ochrony dóbr niematerialnych, wskazuje na konieczność przeprowadzenia gruntownej reformy obecnego modelu. Podwyższanie, obowiązującego w tym zakresie międzynarodowego standardu ochrony, poprzez związywanie państw sygnatariuszy postanowieniami ACTA należy więc uznać za przedwczesne i niepożądane. 1. Analizę porozumienia ACTA należy przeprowadzić na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze merytorycznej zasadności samego porozumienia, po drugie konkretnych postanowień ACTA na tle obecnie obowiązujących regulacji prawnych. Merytoryczna zasadność wprowadzania nowych regulacji w zakresie egzekwowania praw własności intelektualnej na poziomie międzynarodowym. 2. W zakresie pierwszego problemu należy zauważyć, iż już w samej preambule ACTA czytamy że: „(…) skuteczne dochodzenie i egzekwowanie praw własności intelektualnej ma decydujące znaczenie dla trwałego wzrostu gospodarczego we wszystkich gałęziach przemysłu oraz na całym świecie”. Ten pierwszy motyw preambuły (otwierający całe porozumienie) jest próbą uzasadnienia potrzeby wprowadzania nowych środków egzekwowania praw własności intelektualnej. Zawiera on następujące stwierdzenia a. „(…)dochodzenie i egzekwowanie praw własności intelektualnej ma decydujące znaczenie dla trwałego wzrostu gospodarczego(…)” b. to stwierdzenie jest co najmniej wątpliwe z empirycznego punktu widzenia. Dokładna analiza tego zagadnienia znajduje się w raporcie2 Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju Przemysłowego (UNIDO). W raporcie tym czytamy, że 1 Opinia jest jedynie ogólnym zarysowaniem problematyki związanej z ACTA, w związku z tym nie stanowi ona wyczerpującego stanowiska autora w tej kwestii. 2 Rod Falvey, Neil Foster, The Role of Intellectual Property Rights in Technology Transfer and Economic Growth: Theory and Evidence, UNIDO, Vienna, 2006 nadal nie ma jednoznacznych wyników badań stwierdzających istotny/doniosły wpływ istnienia praw własności intelektualnej (a tym bardziej ich egzekwowania) na wzrost gospodarczy. Dane, jakimi obecnie dysponujemy, nie uprawniają do stawiania tak jednoznacznych tez, jak ma to miejsce w preambule porozumienia ACTA c. „(…)we wszystkich gałęziach przemysłu (…)” i. W tym samym raporcie czytamy, że prawa własności intelektualnej mają znaczenie przede wszystkim dla przemysłów chemicznych i farmaceutycznych, w gałęziach wysokich technologii (w związku z szybko pojawiającymi się nowościami) znaczenie to jest mniejsze, zaś w innych gałęziach przemysłu staje się ono marginalne. d. „(…)na całym świecie(…)” i. W raporcie podkreślono także, że znaczenie praw własności intelektualnej i metody ich egzekwowania nie są uniwersalne w tym znaczeniu, że istnieje jeden model przynoszący korzyści wszystkim państwom (tzw. polityka OneFits- All). Zasadniczo dla państw o średnim przychodzie prawa własności intelektualnej mają niewielkie znaczenie, z drugiej strony dla państw rozwijających się takie regulacje mogą mieć fatalne skutki. Prof. J. Styglitz, pisząc o efektach działania porozumienia TRIPS3, stwierdził: „Kiedy ministrowie handlu podpisali porozumienie TRIPS w Marrakeszu wiosną 1994 roku, w rzeczywistości podpisywali wyroki śmierci na tysiące ludzi w Afryce Subsaharyjskiej i gdzie indziej w krajach rozwijających się”. Polityka One- Fits – All wydaje się być całkowicie skompromitowana, zaś twierdzenie, że „na całym świecie” wzmacnianie mechanizmów egzekwowania praw własności intelektualnej przyczyni się to do poprawy warunków gospodarczych jest stwierdzeniem nieprawdziwym. 3. Ochrona własności intelektualnej w kształcie zaprezentowanym przez ACTA odbiega w znaczącym stopniu od światowych tendencji w tym zakresie. Nie wdając się w szczegóły, warto przytoczyć ostatni raport OECD pt. „Mechanizmy współpracy w zarządzaniu własnością intelektualną w zakresie life science”4. Jak wiele innych opracowań w tym zakresie, pokazuje on, że teraźniejszością dla paradygmatu ochrony praw na dobrach niematerialnych jest tworzenie mechanizmów (w tym mechanizmów prawnych) umożliwiających współpracę i dzielenie się wiedzą. Myślenie w kategoriach zakazowych (na których oparte jest porozumienie ACTA) należy już do przeszłości, a jego dalsze funkcjonowanie może powodować jedynie spowolnienie działalności innowacyjnej. Do podobnych konkluzji prowadzi raport pt. „W stronę nowej ery praw własności intelektualnej: od konfrontacji do negocjacji, przygotowany przez międzynarodową grupę ekspertów ds. 3 Porozumienie w sprawie Handlowych Aspektów Praw Własności Intelektualnej, podpisane w 1994 roku. Jest to porozumienie ustanawiające światowe standardy w sprawie ochrony praw własności intelektualnej. Funkcjonowanie tego porozumienia wywołuje olbrzymie protesty i jest tematem wielu rozpraw i analiz naukowych, krytycznie go oceniających. Główna oś krytyki dotyczy przyjęcia założenia One – fits – all i jego wpływu na kraje rozwijające się. 4 Collaborative Mechanisms for Intellectual Property Management in the Life Sciences, OECD 2011 biotechnologii, innowacji i własności intelektualnej”5, zawierający 16 rekomendacji na temat właściwych kierunków rozwoju prawa własności intelektualnej, które są zasadniczo odmienne od przyjmowanych na gruncie ACTA rozwiązań. 4. Założenie, że silniejsza ochrona praw własności intelektualnej sprzyja innowacyjności, w świetle powyższych informacji jest co najmniej wątpliwe. Pewne jest natomiast to, że umacnianie i komplikowanie obecnego systemu może spowodować tzw. chilling effect. Jest to zjawisko ograniczania zachowań innowacyjnych w związku z możliwością naruszania praw własności intelektualnej. W związku z tym, iż regulacje w tym zakresie są bardzo skomplikowane, zaś sankcję za naruszenie tych praw bardzo surowe (m.in. niezależne od winy naruszyciela), potencjalni zainteresowani wykorzystywaniem nowych technologii i innowacyjnych pomysłów mogą nie decydować się na podjęcie takiej działalności ze względu na zbyt duże ryzyko z tym związane. 5. Konkludując tę część, należy stwierdzić, iż ACTA jest dokumentem anachronicznym, opartym na szeregu błędnych i nieprawdziwych założeń. Wydaje się, że celem tego dokumentu nie jest zwiększanie innowacyjności czy dążenie do stworzenia lepszego ładu w obszarze praw własności intelektualnej, a jedynie utrzymanie i umocnienie obecnie funkcjonujących modeli biznesowych, opartych na zasadzie ograniczania dostępu do wiedzy. Ten paradygmat nie tylko jest nieakceptowany przede wszystkim z powodu jego niesprawiedliwości oraz nieefektywności gospodarczej, o czym świadczy dostępna w tym zakresie literatura przedmiotu6 Analiza postanowień ACTA na tle obowiązujących standardów ochrony praw własności intelektualnej w Unii Europejskiej i na świecie7. 6. W tej części opinii zostaną wskazane zagadnienia budzące największe wątpliwości w związku z zapisami ACTA. Zostały one dostrzeżone przez grupę ekspertów zajmujących się prawami własności intelektualnej w Europie i są podzielane przez autora niniejszego opracowania. Od razu należy jednak zaznaczyć, iż Komisja Europejska wyraziła swoje stanowisko na temat tych opinii, w którym próbuje odpierać zarzuty stawiane ACTA. Jako informacje ogólną w tym zakresie należy przyjąć, iż niezależnie od trafności stanowiska Komisji w niektórych sprawach, ACTA stanowić ma umowę międzynarodową petryfikującą obecnie istniejący system ochrony praw własności intelektualnej, którego kształt budzi poważne wątpliwości natury 5 Toward a New Era of Intellectual Property: From Confrontation to Negotiation - A Report from the International Expert Group on Biotechnology, Innovation and Intellectual Property, Montreal 2008 6 Por. m.in. Access to knowledge in the age of intellectual property, 2011, J.E. Stiglitz, Economic foundations of intellectual property law, Duke law journal, 57, R. Hunt, Patent Reform: A Mixed Blessing For the U.S. Economy?, Federal Reserve Bank of Philadelphia. Business Review, 11/12 1999; M. Boldrin, D. K. Levine, Against Intellectual Monopoly, 2008, Toward a New Era of Intellectual Property: From Confrontation to Negotiation - A Report from the International Expert Group on Biotechnology, Innovation and Intellectual Property, Montreal 2008, L. Lessig, Wolna Kultura, 2004, J. Boyle, The Second Enclosure Movement and the Construction of the Public Domain, http://creativecommons.org/licenses/by-sa/1.0. It is also available at http://www.law.duke.edu/journals/66LCPBoyle. 7 Ta część została opracowana w oparciu „Opinię europejskich naukowców na temat ACTA”, 2010 r, oraz Komentarz Komisji EU do opinii europejskich naukowców na temat ACTA, 2011, merytorycznej. Związywanie UE oraz państw członkowskich porozumieniami o charakterze światowym w przyszłości będzie utrudniało zmianę obecnego modelu. ACTA jest umową międzynarodową, która przewiduje szereg regulacji wykraczających poza obecne standardy. Problem jednak polega na tym, iż standardy te same w sobie wymagają przemyślenia – zaś ich umacnianie jest niepożądane. 7. Opinia Komisji Europejskiej, o tym że ACTA jest umową międzynarodową , więc posługuje się stwierdzeniami generalnymi, co służy dostosowaniu jej do tradycji legislacyjnych krajów tę umowę podpisujących, należy uznać za poprawne, ale niemające żadnego znaczenia dla analizowanych kwestii. Skoro, jak twierdzi Komisja, ACTA nie wprowadza niczego nowego do porządku UE, to zasadnym jest pytanie o sens jej zawierania. Otóż Komisja zapomina (lub celowo przemilcza) fakt, iż umowa międzynarodowa ustanawia pewien standard. Standard, na który państwa podpisujące się godzą i uznają go słuszny. Pomijając więc aspekty technicznoprawne – ACTA wprowadza nowy standard w obszarze prawa międzynarodowego i, w konsekwencji, ogranicza suwerenność decyzyjną UE i jej państw członkowskich w tym zakresie – jest więc niewątpliwie zmianą obecnego stanu prawnego. 8. Dodatkowo należy podkreślić, iż prawo podlega zawsze procesowi interpretacji. Wprowadzenie kolejnego mechanizmu egzekwowania praw własności intelektualnej nie pozostanie bez wpływu na interpretację prawa obowiązującego. Po pierwsze, taka umowa międzynarodowa stanowi punkt odniesienia, zaś przepisy unijne i krajowe będą interpretowane w zgodzie z tą umową. Po drugie, ACTA w szeregu punktów przewartościowuje relację „zasada – wyjątek”. To, co do tej pory było traktowane jako wyjątki lub środki ostateczne, na gruncie tej umowy urasta do poziomu zasady i podstawowych mechanizmów zaradczych. Niedostrzeganie tych zmian musi budzić poważne wątpliwości co do rzetelności stanowiska Komisji. 9. Tłumaczenia Komisji zmierzają zasadniczo do podkreślenia, że jeżeli nawet pewne postanowienia ACTA mogą wydawać się kontrowersyjne to zasadniczo nie będą one naruszać systemu i powodować zachwiania równowagi uprawnień. Komisja wymienia tu m.in. import równoległy, zakres dozwolonego użytku prywatnego, wolności słowa etc. Choć tekst ACTA w kilku miejscach dość enigmatycznie lub generalnie zapewnia poszanowanie pewnych standardów w tym zakresie, nigdzie nie zostały jednak one wyszczególnione ani dokładnie opisane. Wszystkie porozumienia dotyczące międzynarodowej ochrony praw na dobrach niematerialnych opierają się na założeniu równoważenia poszukiwania równowagi pomiędzy prawami podmiotów uprawnionych a prawami użytkowników i społeczeństwa. W tych porozumieniach przewidziane są wprost pewne mechanizmy zapewniające taką równowagę, m.in. poprzez stosowanie wyraźnych wyłączeń. ACTA w tej materii pozostaje dokumentem zbyt ogólnym, nieprzewidującym konkretnych mechanizmów zapewniania właściwego stanu równowagi. 10. W zakresie prawa Unii Europejskiej do najistotniejszych problemów należy zaliczyć8 a. W zakresie cywilnych środków ochrony: 8 Poniższa prezentacja ma charakter jedynie przykładowy i nie zawiera wszystkich problemów analizowanych w Opinii jak i w Komentarzu Komisji EU i. Odszkodowanie – w zakresie przyznawanego odszkodowania, zarówno na gruncie Dyrektywy Enforcement9 jak i na gruncie ACTA, pojawiają się nowe formy (metody) ustalania odszkodowań. Zasadniczo odchodzą one od zasad „klasycznego” prawa cywilnego. Na gruncie dyrektywy brak jest jednak jednoznacznej oceny tych nowych metod. Dopóki w zakresie tej regulacji nie pojawią się rzetelne naukowe analizy, odpowiadając na pytanie, czy przyjęte nowe sposoby ustalania odszkodowania są właściwe, nie należy wiązać się regulacjami międzynarodowymi obligującymi do wprowadzania/ przyjmowania tych sposobów. ii. Inne środki zaradcze – o ile w Dyrektywnie Enforcement przewidziany jest wachlarz możliwości dotyczących orzeczenia o przedmiotach naruszających prawa własności intelektualnej (m.in. wycofanie z handlu lub zniszczenie), o tyle ACTA w tym zakresie za podstawowe narzędzie przyjmuje zniszczenie, dopuszczając jedynie wyjątkowo stosowanie innych (nieokreślonych) środków. Zdaniem Komisji Europejskiej zniszczenie jest „najbardziej efektywnym sposobem walki z podróbkami”. Takie stwierdzenie jest zasadniczo nieoparte o żadne dowody empiryczne. Co więcej wydaje się, iż w wielu przypadkach orzeczenie o zniszczeniu jest działaniem ekonomicznie nieefektywnym i łamiącym zasadę proporcjonalności. Wystarczy bowiem wyobrazić sobie inny środek w postaci np. nakazu pozbawienia zatrzymanych towarów elementów naruszających prawa własności intelektualnej (np. poprzez odprucie znaków towarowych z metek przy ubraniach). W przypadkach, gdy takie działanie było by niemożliwe, sąd powinien mieć możliwość wyboru innych środków zaradczych, zaś niszczenie wytworzonych dóbr powinno pozostawać ostatecznością. iii. Zabezpieczenia dla pozwanego - Art. 12. ust. 2 ATCAprzewiduje, iż sądom należy przyznać uprawnienie do stosowania środków tymczasowych „bez wysłuchania drugiej strony”, kiedy – ze względu na możliwość wystąpienia znacznej szkody lub próby zniszczenia dowodów – odwlekanie w czasie decyzji jest niewskazane. Na gruncie prawa europejskiego – wyrażonego zarówno w orzecznictwie, jak i zapewnionego w licznych dyrektywach – prawo wysłuchania drugiej strony jest wyrazem poszanowania zasady wyważenia interesów strony uprawnionej i strony pozwanej. Zasadą więc musi być obowiązek wysłuchania drugiej strony, zaś wyjątkiem możliwość działania organów sądowych bez takiego wysłuchania. ACTA zdaje się odwracać tę zasadę – zaś twierdzenia Komisji w tym zakresie są nieprzekonujące. Dla prawa i jego interpretacji relacja „zasada – wyjątek” ma istotne znaczenie, wyrażające się m.in. dyrektywą interpretacyjną, że wyjątki należy interpretować zawężająco. Wprowadzenie tego postanowienia ACTA do porządku prawnego UE może spowodować, iż zasadą stanie się procedura nieprzewidująca wysłuchania drugiej strony. b. W zakresie środków ochrony celnej 9 Directive 2004/48 – w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej i. W tym zakresie ACTA wydaje się wprowadzać szerszą ochronę w zakresie tego, jakie zachowania sprzeczne z prawem będą podlegać działaniom organów celnych. Regulacje unijne dotyczące tego zagadnienia10 przewidywały dotychczas odnosiły się zasadniczo do towarów podrobionych. Analizy przeprowadzone w ramach Opinii wskazują, iż postanowienia ACTA w tej materii mają szerszy zakres niż obecnie obowiązujące prawo UE. Zdaniem autorów Opinii taka konstrukcja prawna może stanowić przeszkodę dla funkcjonowania na rynku europejskim leków generycznych11. Zdaniem Komisji takie zagrożenie nie istnieje, a to ze względu na tzw. flexibilities, tj. zasady ogólne pozwalające państwom na uelastycznienie danego systemu ochrony. W odpowiedzi na to, należy przyznać iż teoretycznie Komisja Europejska może mieć rację. Z praktycznego punktu widzenia tego typu zabezpieczenia uelastyczniające system zdają się jednak nie spełniać swojej roli. Dobrym przylałem mogą być tzw. flexiblities wywodzące się z porozumienia TRIPS. Doświadczenie uczy, iż mechanizmy uelastyczniające system ochrony praw własności intelektualnej nie działają, mimo że zostały wprowadzone. Do głównych przyczyn takiego stanu rzeczy zaliczyć należy to, że ich zastosowanie na gruncie przepisów ma charakter wyjątkowy, a to implikuje konieczność dodatkowego uzasadniania ich stosowania. Po drugie, czego dowodzi historia, państwa próbujące stosować ww. mechanizmy spotykają się z nieprzychylnymi reakcjami ze strony USA, połączonymi z naciskami politycznymi. Co prawda nie można tych doświadczeń wprost przenosić na nowo planowane mechanizmy prawne w ramach ACTA, należy jednak zakładać duże prawdopodobieństwo, iż ww. zachowania mogą pojawiać się również w przypadku nowej regulacji12. c. W zakresie środków ochrony karnej i. Penalizacja - Prawo unijne nie przewiduje środków ochrony karnej związanych z naruszeniami praw na dobrach niematerialnych. Takie środki przewiduje porozumienie TRIPS oraz ACTA. Należy zgodzić się z faktem, iż na gruncie porządków prawnych krajów UE takie środki karne są przewidywane. Również prawo polskie w wyżej wskazanym zakresie penalizuje szereg naruszeń praw własności intelektualnej. W moim przekonaniu takie formy ochrony są zbędne i wynikają z błędnego założenia o konieczności stosowania sankcji karnych. Ogólnoświatowa tendencja penalizacji szeregu czynów w tej materii wydaje się nie spełniać funkcji prewencyjnej. Zbyt silna ochrona praw własności intelektualnej za pomocą sankcji karnych zdaje się powielać ten sam błąd jaki został popełniony w przypadku polityki narkotykowej. Akceptowanie porozumień międzynarodowych, które zakładają konieczność i sensowność penalizacji niektórych naruszeń praw 10 Border Measures Regulation 1383/2003/EC Lek generyczny to lek będący zamiennikiem leku oryginalnego, zawierającym tę samą substancje czynną. 12 Szerzej na temat sposobu funkcjonowania tzw. flexibllities por. J. Limpananont i K. Kijtiwatchakul TRIPS tzw. flexibilities w Tajlandii: między prawem a polityka, [w:] G. Krikorian, A. Kapczynski (red.) Access to knowledge in the age of intellectual property, 2011 11 własności intelektualnej jest, w moim przekonaniu, działaniem niepożądanym. Stwarza bowiem ramy instytucjonalne do rozbudowy polityki karnej w tym zakresie. Polityki, która nie przynosi pożądanych rezultatów i jest drogą w stosowaniu przez aparat państwowy. ii. Zakres pojęcia „działalności handlowej” przyjmowany na gruncie ACTA zdaje się być szerszy niż obecnie obowiązujące standardy UE. Choć słusznie Komisja podkreśla podobieństwo konstrukcyjne porównywanych przepisów, to należy zauważyć, iż tworząc porozumienie międzynarodowe, zakładające karanie pewnych typów zachowań, należy utrzymać odpowiedni poziom precyzji. Obecny kształt porozumienia ACTA, zakładający, iż również działania pośrednio przynoszące korzyści ekonomiczne mogą podlegać penalizacji, budzi poważne zastrzeżenia. O ile bowiem dyrektywy EU w tej materii przewidują również konstrukcję „pośredniości”, to jednocześnie wyraźnie wyłączają z tego zakresu działania o charakterze prywatnym. Brak wyraźnego wyłączenia z zakresu oddziaływania tych przepisów zachowań związanych z użytkiem prywatnym lub niezwiązanych z osiąganiem zysku, może doprowadzić w praktyce orzeczniczej do jeszcze większego zawężania obszarów tzw. dozwolonego użytku prywatnego. iii. Możliwość wprowadzenia karalności za nagrywanie filmów podczas seansów kinowych – art. 23.3. ACTA daje państwom możliwość penalizacji zachowań polegających na nagrywaniu filmów podczas seansów filmowych. O ile faktycznie jest to jedynie prawna możliwość, która nie narusza obecnie obowiązujących w tej materii regulacji, o tyle wyznacza ona pewien kierunek rozwoju prawa w tym zakresie. Pytaniem otwartym pozostaje, czy państwa mogłyby w takim wypadku wprowadzać wyłączenia spod karalności czynów polegających na nagrywaniu filmów podczas seansów filmowych w sytuacji, w której takie nagranie dokonywane byłoby dla użytku prywatnego lub użytku niezwiązanego z osiąganiem zysków. O ile bowiem jest to postanowienie opcjonalne – tj. może zostać przez państwa wprowadzone – może być ono interpretowane również jako wskazówka interpretacyjna co do zakresu dozwolonego użytku. Nietrudno wyobrazić sobie następującą argumentację prawniczą. „Co prawda ACTA nie wpływa na zakres dozwolonego użytku prywatnego bezpośrednio, jednak skoro uznaje, że pewne zachowania mogą/powinny podlegać penalizacji, to trudno takie zachowania uznawać za mieszczące się w granicach dozwolonego użytku”. iv. Brak mechanizmów zapewniających równoważenie systemu – Całość postanowień ACTA skoncentrowana jest na budowaniu dość precyzyjnych i łatwych w stosowaniu mechanizmów zwalczania naruszeń praw własności intelektualnej. Brak jest natomiast charakterystycznych dla projektów legislacyjnych związanych z prawami własności intelektualnej mechanizmów zapewniających należytą ochronę użytkownikom tych praw, społeczeństwu oraz osobom niesłusznie oskarżonym o złamanie prawa. Tłumaczenie komisji, iż jest to akt o charakterze międzynarodowym i jako taki zawiera jedynie generalne wskazówki, jednocześnie nienaruszające zasad obowiązujących w tym zakresie w prawodawstwie unijnym, nie przekonuje. Skoro bowiem można stworzyć w miarę precyzyjne mechanizmy egzekwowania ww. praw (co precyzyjnie czyni tekst ACTA), to równie precyzyjnie można zrealizować postulat wyważenia interesów, poprzez wprowadzenie równie przejrzystych mechanizmów. Co więcej, należy pamiętać, iż w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreśla się, iż należy poszukiwać odpowiedniej równowagi pomiędzy interesami, z jednej strony osób uprawnionych z tytułu praw własności intelektualnej, a z drugiej użytkowników. Prawom własności intelektualnej nie należy przypisywać nadrzędnej pozycji nad innymi prawami, w tym nad prawami związanymi z wolnością słowa czy swobodą prowadzenia działalności gospodarczej13. Brak posługiwania się przez ACTA pojęciami o ustalonej treści prawnej (m.in. uczciwego procesu – fair trial, ustalonej procedury prawnej – due process) budzić może co najmniej zdziwienie. 11. W zakresie prawa międzynarodowego twórcy opinii zaliczyli m.in. następujące zagadnienia: a. Wyższy standard ochrony – zarówno w Opinii naukowców jak i Komentarzu Komisji panuje zgoda co do tego, iż ACTA wprowadza wyższy poziom ochrony niż wynikający z dotychczasowych uregulowań prawa międzynarodowego. Zdaniem Komisji, taki jest właśnie cel owego porozumienia. Niewątpliwie bardziej jest to problem sfery polityki prawa aniżeli samej analizy legislacyjnej. W tym zakresie należy przytoczyć argumenty dotyczące merytorycznego uzasadnienia ACTA. Dodatkowo wzmacniają je argumentami o braku publicznej debaty na temat kształtu tego porozumienia. Skoro bowiem przedmiotowa umowa ma wprowadzać wyższy standard ochrony pewnej kategorii praw, to taki zabieg legislacyjny nie może odbywać się poza społeczną kontrolą. Argumenty o potrzebie zachowywania tajności negocjacji, w kontekście porozumienia dotyczącego przepisów prawa prywatnego, wydają się być całkowicie niezasadne. W moim przekonaniu, zarzuty o niedemokratycznym stanowieniu prawa w odniesieniu do ACTA są w pełni uzasadnione i powinny być wzięte pod uwagę podczas podejmowania decyzji o zawarciu przedmiotowej umowy. b. Szersza ochrona i brak odpowiednich procedur zapewniających równoważenie systemu. Porównując sposób regulacji, jaki występuje na gruncie porozumienia TRIPS z postanowieniami ACTA, dojść należy do wniosku, iż tekst porozumienia TRIPS, pomimo licznych uwag krytycznych, jakie należy wystosowywać również pod jego adresem, jest przykładem umowy międzynarodowej, w której udało się wprowadzić pewne konkretne mechanizmy równoważące system (m.in. dotyczące długości okresu wstrzymania towarów – w tym zakresie TRIPS (art. 55) przewiduje konkretną liczbę dni, zaś ACTA (art. 1) mówi jedynie o rozsądnym terminie). 12. Dochodzenie praw w środowisku cyfrowym a. Analiza tej części ACTA, choć znajduje wyraz zarówno w opinii naukowców jak i komentarzu Komisji nie zostanie omówiona w niniejszej analizie. Powodem tej decyzji jest przekonanie autora o tym, że proponowane przez ACTA mechanizmy, jak i środki przyjmowane na gruncie prawa europejskiego nie odpowiadają naturze tego, 13 Por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Telefonica przeciwko Promusicae (C275/06), oraz Scarlet przeciwko Sabam (C70/10). czym jest sieć (Internet). W moim przekonaniu przygotowanie odpowiednich regulacji w tym zakresie wymaga poważnej debaty, zaś obecne rozwiązania legislacyjne mogą mieć charakter tymczasowy. Za sztandarowy przykład anachroniczności tych regulacji można uznać regulację dotyczącą środków technicznych stosowanych w środowisku cyfrowym w celu przeciwdziałaniu naruszania prawa autorskiego. Pomijając dyskusje o tym, czy takie środki nie stanowią mechanizmów egzekwowania prawa poza kontrolą państwową, które to egzekwowanie może naruszać prawa człowieka, należy przyjąć do wiadomości, iż znaczna część uprawnionych z tytułu praw autorskich podmiotów od pewnego czasu odchodzi od ich stosowania. Takie zachowanie wynika z faktu, iż w środowisku cyfrowym stosowanie takich środków nie przynosiło pozytywnych efektów. Co ważniejsze, jednak powstały modele biznesowe pozwalające na niestosowanie tych środków przy jednoczesnym zapewnianiu ochrony interesów majątkowych. W takiej sytuacji rozwijanie zasad legislacyjnych w tym zakresie jest zbędne. Opracowanie ram prawnych rządzących Internetem wymaga daleko posuniętej ostrożności. Wprowadzanie jakichkolwiek regulacji sprzecznych z naturą Internetu może spowodować niechciane efekty zewnętrzne spowalniające rozwój sieci. W tym zakresie przyjmowanie jakichkolwiek regulacji na poziomie światowym, niepopartych konkretnymi analizami i wynikami badań empirycznych, jest działaniem przedwczesnym. 13. Na zakończenie należy poddać w wątpliwość treść art. 31 ACTA, w którym czytamy, iż „Każda Strona, w stosownych przypadkach, wspiera przyjmowanie środków wzmacniających świadomość społeczną w zakresie znaczenia poszanowania praw własności intelektualnej oraz szkodliwych skutków naruszeń praw własności intelektualnej”. Tak sformułowane brzmienie tego artykułu stanowi wyraz uznania, iż obecny kształt ochrony dóbr niematerialnych realizowany za pomocą nieustannie wzmacnianych praw bezwzględnych jest mechanizmem właściwym. Taka redakcja przepisu jednocześnie stawia pod znakiem zapytania deklarację ACTA w zakresie wolności słowa. Skoro strony podpisujące niniejszą umowę mają zajmować się wzmacnianiem świadomości społecznej w zakresie poszanowania praw własności intelektualnej oraz rozpowszechnianiem wiedzy na temat szkodliwych skutków naruszeń praw własności intelektualnej, to jednocześnie strony te nie mogą (lub nie mają obowiązku) przekazywać informacji na temat praw przysługujących użytkownikom, szkodliwego wpływu rozszerzania przedmiotowej ochrony na rozwój gospodarczy oraz innowacyjność i konkurencyjność społeczeństw. Pytaniem zasadniczym w świetle tego zapisu jest kwestia finansowania badań na temat rzeczywistego wpływu praw własności intelektualnej. Wbrew temu co czytamy w preambule i w analizowanym artykule, istnieje bardzo wiele wątpliwości natury etycznej, prawnej, ekonomicznej i socjologicznej co do obecnego modelu. Do najistotniejszych należą zagadnienia związane z dostępem do leków ratujących życie, materiałów edukacyjnych, wymiany wyników badań naukowych. Szereg instytucji publicznych i prywatnych zajmuje się tymi zagadnieniami, zaś tak jednoznaczne stanowisko ACTA w tej materii może spowodować faktyczne utrudnienie w zdobywaniu środków na takie badania. Debata publiczna, która chroniona jest za pomocą mechanizmów swobody poszukiwania i przekazywania informacji, nie może być w żaden sposób moderowana przez porozumienia międzynarodowe. Art. 31 ACTA jest wyrazem jednostronnego spojrzenia na przedmiotowe zagadnienia i jako taki nie powinien znajdować się w obrębie systemów prawnych, które respektują zasadę wolności słowa. Podsumowanie 14. Powyższa analiza pozwala stwierdzić, iż porozumienie ACTA oparte jest na założeniach anachronicznych z punktu widzenia obecnej wiedzy dotyczącej ochrony praw na dobrach niematerialnych. Brak jest jednoznacznych dowodów natury teoretycznej jak i empirycznej potwierdzających tezę o słuszności utrzymywania obecnie obowiązującego modelu ochrony, tym bardziej brak jest takich dowodów w zakresie konieczności podwyższania obowiązującego w tym zakresie standardu prawnego. Porozumienie ACTA w szeregu postanowień usztywnia obowiązujący model, pozbawiając w tej materii sygnatariuszy porozumienia swobody decyzyjnej. Brak pewności, co do proponowanego przez ACTA kierunku rozwoju prawa, stawia pod znakiem zapytania sensowność zawierania tego porozumienia. Z kolei brak prawdziwej debaty dotyczącej kształtu porozumienia budzi poważne wątpliwości. Sens debaty demokratycznej nie wyraża się jedynie w zachowaniu formalnych wymogów konsultacji międzypaństwowych. Przyjmowanie regulacji, które ustanawiają światowe standardy, muszą być w dzisiejszym realiach poprzedzone rzetelną i merytoryczną debatą. W odniesieniu do ACTA wymóg ten zyskuje dodatkowe wzmocnienie. Regulacje dotyczące ochrony własności intelektualnej uznawane są za stanowiące fundament nowej ekonomii, w której głównym czynnikiem produkcji jest wiedza. Zmiana ta powoduje konieczność poszukiwania nowego podejścia i nowych rozwiązań legislacyjnych – z cała pewnością porozumienie ACTA nie spełnia tych wymagań. /Konrad Gliściński/