Przedszkole pod Biedronką – październik Kiedy pani Jesień jest w

Transkrypt

Przedszkole pod Biedronką – październik Kiedy pani Jesień jest w
Przedszkole pod Biedronką – październik
Kiedy pani Jesień jest w złym humorze i za oknem pada deszcz, najmilej siedzieć
w domu, lub w przedszkolu i bawić się w coś ciekawego – na przykład w
aktorów, którzy potrafią pięknie recytować czyli pięknie mówić wiersze .
Co to znaczy „pięknie mówić”?
- tak żeby wszyscy słyszeli ( ale nikt nie ogłuchł)
- tak, żeby można było zrozumieć każdy wyraz
- tak, żeby wiersz o jesieni szumiał jak wiatr, a o lokomotywie stukał jak koła
po torach.
- tak, aby słychać było w wierszu i rym, i rytm, i melodię
- aby ten, kto słucha mógł się zamyślić, przestraszyć, roześmiać lub wzruszyć
Jak to osiągnąć ?
Kto chce pięknie grać – musi posiadać instrument? Kto chce pięknie mówić
musi dobrze przygotować instrument, który już ma. Ten „instrument” to buzia,
zęby i język.
A teraz zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie, że siedzicie przed wielkim pulpitem
pełnym różnych guziczków i pokręteł. Na szczęście wszystkie są podpisane.
- głośniej , ciszej
- szybciej, wolniej
- mocniej, słabiej
- gwałtowniej, spokojniej
Od tego, czy nauczycie się nimi sprawnie i mądrze posługiwać zależy wasz
sukces. Jak myślicie – warto spróbować? Jeśli macie na to ochotę, zapraszam
was do wspólnej zabawy w recytatorów!
UCZYMY SIĘ ... ODDYCHAĆ
Od razu mi powiecie : cóż w tym trudnego?
Oddychać każdy potrafi - to prawda, ale czasem zdarza się, że
niedoświadczonemu recytatorowi zabraknie powietrza w płucach i wtedy
przerywa mówienie, by jak najszybciej nabrać powietrza. Dobrze, gdy taka
przerwa pojawi się na końcu zdania, gorzej jeśli np. w środku słowa. Na
dodatek w takich okolicznościach wdech, który powinien być dyskretny i
cichutki, wcale taki nie jest. Wniosek - trzeba poćwiczyć gospodarowanie
oddechem.
Ćw.1
Kładziemy się na podłodze z książką na brzuchu i sprawdzamy czy uda nam się
unieść ją w górę siłą naszego oddechu. Możemy posadzić na książce ulubionego
misia, albo lalę – niech mają huśtawkę.
Ćw. 2
Bierzemy głęboki wdech i powolutku wypuszczamy powietrze wypowiadając
przy tym głoskę ssss.....jak balon z którego uchodzi powietrze ( zobaczymy,
który z balonów był największy.
MÓWIMY WYRAŹNIE – CZYLI Z DOBRĄ DYKCJĄ
To bardzo ważne, ponieważ głoski, które wypowiadamy lubią robić różne
psikusy: raz się przed nami chowają, innym razem zlewają ze sobą lub zmieniają
brzmienie. Trzeba być bardzo czujnym, żeby nie wpaść w takie pułapki.
Przyjrzyjmy się gdzie może czyhać niebezpieczeństwo.
Ćw 1
Wyobraźmy sobie, że bardzo szybko chcemy powiedzieć, że w przedszkolu były
dziś i Ola, i Antoś . Co słychać ? Jola i Jantoś ! Mogą powstać z tego powodu
różne nieporozumienia, więc lepiej wypowiadać się starannie. Spróbujmy.
Idą razem do przedszkola
i Ela, i Ola.
Układają swe ubrania
i Iza, i Ania .
Uczą się prześlicznie śpiewać
i Ala, i Ewa
Chcą do pani się przytulać
i Asia, i Ula .
Ćw. 2
Jeszcze większe kłopoty sprawiają samogłoski ę i ą . Specjaliści od pięknej
wymowy radzą aby wypowiadać je bardzo naturalnie, tak jednak aby np. wyraz
„robią” nie brzmiał : „robio”, lub co gorsza „robiom”. Równie starannie ( choć
bez przesady wypowiadać należy słowa z „en” czy „on” . Poćwiczmy!
Wszyscy już literki znają,
ślicznie piszą i czytają,
szlaczkiem każdą stronę zdobią,
nawet błędów mniej już robią.
Panienka z okienka
Piękna panienka przez okienko
spogląda co dzień od poranka.
Gawędzi z rynną lub biedronką ,
pogania wzrokiem chmur baranka.
Spogląda w jasny błękit nieba
i ciągle myśli przygnębiona,
kiedy te kręte schodki na piętro
jakiś stęskniony książę pokona.
Ćw. 3
Czasem głoski chowają się gdzieś i wtedy zamiast „wszystko”, słychać
„wszysko”, zamiast „bat” samo „ba”, a słowo „zamiast” brzmi „zamia”. Czyżby
„t” było specjalistą od znikania?
Spróbujmy powtórzyć krótki wierszyk, nie pozwalając aby ta sztuczka mu się
udała.
Gdy się ma niewiele lat,
to ciekawi cały świat.
Żaby, żuczki, rybki, trawki
to najlepsze są zabawki.
CO AUTOR CHCIAŁ POWIEDZIEĆ?
Wielkim i niewybaczalnym błędem jest zaczynanie pracy nad wierszem od
nauczenia się go na pamięć. To tak, jakbyście chcieli pogłaskać lwa przed
oswojeniem go. Wiersz także trzeba najpierw oswoić . Co to znaczy?
Po pierwsze – zrozumieć jego treść. Po drugie zastanowić się co jest w nim
ważne? Jaka jest jego główna myśl? Na co autor chciał nam zwrócić uwagę?
Czasem nie jest to łatwe, ale koniecznie trzeba taki trud podjąć. Dopiero
później można zastanawiać się jak wiersz powiedzieć, aby jego najważniejsza
myśl dotarła do słuchacza.
Ćw. 1
Przeczytajcie uważnie wierszyk o kolcach i powiedzcie czy rzeczywiście chodzi w
nim o kolce, takie jak ma róża, czy jeż?
Kolce są dobre w przyrodzie,
ale na co dzień...
Można zranić słowem lub miną,
krew nie płynie,
lecz łzy czasem płyną.
Strasznie bolą kolczaste żarty,
taki kolec tkwi w sercu uparty
i uwiera coraz to gorzej,
że aż serce kochać nie może.
Co robić ?
Ja wiem, co zrobię!
Położę kolce po sobie.
Jak myślisz, co znaczą w tym wierszu słowa „położę kolce po sobie”?
Jeśli już wiemy O CZYM mówimy, pora zastanowić się JAK to powiedzieć.
NIE WSZYSTKO NARAZ – CZYLI CO TO JEST FRAZA?
Niektórzy stając przed widownią, denerwują się tak bardzo, że ich jedynym
pragnieniem jest „wyrzucenie z siebie” wiersza i zejście ze sceny. Mówią wtedy
z szybkością kulomiotu, nie dbając o to, czy ktokolwiek coś z tego rozumie.
Oczywiście nie robią żadnych pauz, a ilość wypowiedzianego na jednym
oddechu tekstu zależy od .... pojemności ich płuc.
Nieco bardziej doświadczony recytator wie, że nie tędy droga i przygotowując
wiersz do recytacji, dzieli go sobie na cząstki zwane FRAZAMI. Można by to
porównać do karmienia małego dziecka łyżeczką. Kaszkę podawaną w małych
porcjach łatwiej zjeść. Podobnie z wierszem. Aby słuchacz mógł dobrze
zrozumieć jego treść, musi ją usłyszeć i zrozumieć. Przy zbyt szybkim mówieniu
nie ma na to najmniejszych szans.
Czasem trzeba kilka razy głośno przeczytać tekst zanim uda nam się podzielić go
na takie „łatwe do przełknięcia” kawałeczki. Spróbujmy swych sił na króciutkim
wierszyku o papużce.
Moja śliczna mama
czubek ma na głowie,
dziobek zakrzywiony,
piórka kolorowe.
Szepce mi na uszko
słówka trudne takie,
bo chce żebym była
wykształconym ptakiem.
Akurat w tym przypadku nie jest to trudne, bo kolejne linijki wiersza ( czyli
wersy) służą za podpowiedź.
AKCENT RZECZ WAŻNA
Akcent – to inaczej nacisk położony na jakąś część wyrazu lub zdania. Ma on za
zadanie wzmocnić i podkreślić ten właśnie element całości.
Od tego jaki wyraz zaakcentujemy w zdaniu zależy jego sens. Nie wierzycie. W
takim razie przeczytajcie wierszyk, wypowiadając mocniej podkreślone słowa.
Ala ma KOTA – rzecz niesłychana,
bo chociaż każdy kogoś ma,
to nasza Ala ma właśnie kota,
kota, a nie na przykład psa.
ALA ma kota, a nie Ola,
nie Jędrek, Błażej ani Jaś,
ale ta Ala, ta malutka,
co dwa ogonki mysie ma .
Ala MA kota, choć mówiono,
że to jest plotka, zwykły fałsz,
lecz wczoraj wszyscy zobaczyli
- ona naprawdę kota ma.
Zobaczcie – trzy wyrazy i trzy szanse zwrócenia uwagi na inną rzecz.
1. Jakie zwierzątko ma Ala?
2. Kto ma kota?
3. Czy na pewno jest on własnością dziewczynki?
Aby dobrze wyrecytować wiersz, trzeba wiedzieć które słowa są w nim
najważniejsze. Akcent - to dobry sposób, by zwrócić na nie uwagę słuchacza.
TAJEMNICZE POKRĘTŁA - CZYLI O MODULACJI GŁOSU
Ten sam utwór muzyczny zabrzmi inaczej gdy wykona go znakomity artysta, a
inaczej gdy instrument weźmie do ręki ktoś, kto dopiero uczy się grać.
Z mówieniem wierszy jest trochę podobnie. Nasz instrument to : płuca,
wiązadła głosowe i cały aparat mowy czyli buzia, zęby, język... Głos, który z
siebie wydobywamy możemy modulować – czyli zmieniać jego natężenie,
tempo i barwę, a więc mówić : szybciej, lub wolniej, ciszej lub głośniej,
gwałtowniej lub spokojniej. To także sztuka – sztuka żywego słowa.
Ćw. 1
Przyjrzyjcie się uważnie zapisowi wiersza, a zauważycie : kropki, przecinki,
myślniki, wykrzykniki, pytajniki.... To bardzo pomocne znaki. Podpowiadają nam
gdzie trzeba zrobić małą przerwę w mówieniu, który fragment powiedzieć
głośniej, kiedy zapytać.
Spróbujcie przeczytać wierszyk tak jak podpowiadają to umieszczone w nim
znaki.
Kto ty jesteś ?
Ja? Marzanna!
Wesoła zimowa panna.
Mam słomianą sukienczynę,
w niej do morza hen popłynę.
Jak mi ładnie zaśpiewacie,
kolorowe wstążki dacie
i wesoło zatańczycie
- zimy więcej nie ujrzycie.
Ćw. 2
Pewnie myślisz, że z natężeniem głosu to jest tak, że im głośniej, tym lepiej.
Otóż ... niezupełnie. Oczywiście trzeba mówić na tyle głośno, aby wszyscy
słyszeli, ale niekoniecznie krzyczeć. Czasem jest tak, że to, co najważniejsze
mówi się właśnie cicho i dobitnie.
Spróbujcie pobawić się trochę swoim prywatnym pokrętłem regulujacym
natężenie głosu.
Lew zaryczał : Hej! Zwierzęta!
Chcę zaprosić was na święta!
Będzie uczta jakich mało,
przybywajcie wszystkie śmiało!
Zebra ciągnie antylopę:
chodź, biegniemy tam galopem!
Antylopa strzyże uchem :
Coś kłopoty mam ze słuchem.
Czasem warto być ostrożnym
i rozważyć należycie
czy dla lwiego towarzystwa
warto ryzykować życie.
NIE TYM TONEM! SEKRETY INTONACJI
Czasem zdarza się, że zwykłe, zdawałoby się uprzejme słowa dotkliwie kogoś
zranią, a takie które można by uznać za obraźliwe – tylko rozbawią.
Jak to możliwe? Otóż ... tajemnica tkwi w INTONACJI, czyli w sposobie w jaki
zostały powiedziane.
Słowa „ale z ciebie królewna” wypowiedzieć można :
- z zachwytem ( taka jesteś ładna i elegancka)
- ze złością ( jak zwykle czekasz aż inni wszystko za ciebie zrobią )
- z ironią ( masz maniery jakbyś urodziła się w królwskiej rodzinie)
- ze zdziwieniem ( zaskoczyłaś nas swoim zachowaniem)
Z drugiej strony - słowa „ty potworze jeden!” wykrzyknąć można
- ze śmiechem ( ależ sobie ze mnie zażartowałeś)
- z udawaną złością ( czekaj, niech ja cię dołapię)
- kokieteryjnie ( lubię takie potwory, jak ty)
- z podziwem ( nie każdy umie wymyślić coś takiego jak ty)
Jak widzicie od intonacji bardzo wiele zależy. Zdradza ona nasze uczucia.
Ćw. 1
Spróbuj wypowiedzieć głoskę „o” na kilka różnych sposobów.
Oo! ( zdziwienie, radość, zachwyt – a to niespodzianka!)
Oooooo! ( z narastającym uczuciem gniewu – ta zniewaga krwi wymaga!)
O! ( krótko dosadnie – to jest to!)
OoO! ( z podziwem i uznaniem – aleś to sprytnie wymyślił !
O-O! ( z krótką przerwą – ładne kwiatki! )
NIE WIDAĆ, ALE SŁYCHAĆ – O RYTMIE W WIERSZU
Dawniej poezja nierozerwalnie związana była z muzyką. Wiersze recytowano
przy akompaniamencie instrumentów, lub wręcz śpiewano. Było to możliwe
dzięki temu, iż miały one swój wewnętrzny rytm.
Można powiedzieć, że ów rytm to sprzymierzeniec recytatora. Ułatwia pracę
nad tekstem. Ponieważ jest ważnym elementem urody wiersza, więc trzeba
zrobić wszystko, aby go należycie zaprezentować.
Ćw. 1
Spróbujcie wystukać ( np. ołówkiem ) rytm w wierszach 1, 2, 3
1.
Bardzo dzielne dwa krasnale
smoka się nie bały wcale.
Przed pieczarą przystawały
i z potworem się witały.
2.
Leciały te ptaki, leciały stadami
leciały wysoko, wysoko nad nami.
Leciały nad rzeki, leciały nad morza
Leciały w przeczyste, błękitne przestworza.
3.
Na koń, na koń ,
galopem goń.
Zielony las
już woła nas.
Czy zauważyliście różnicę w rytmie tych wierszy? Każdy z nich ma inną melodię
POZA GŁOSEM - CZYLI : RUCH, GEST I MINA
Nie jest dobrze, gdy recytator mówi ze wzrokiem wbitym w ziemię, czy
nerwowo skubie jakąś część garderoby. Trema to rzecz straszna, ale koniecznie
trzeba się odważyć i stanąć z widzem „twarzą w twarz”.
Ćw. 1
Przeczytaj wierszyk „Czas już wstawać” i zaprojektuj gesty i miny wzbogacające
interpretację utworu. Może to być zarozumiałe zadzieranie nosa połączone ze
spojrzeniami pełnymi wyższości ( kogut), czy też wymowne wzruszanie
ramionami, czy pełne zdziwienia unoszenie brwi ( budzik).
Decyzja należy do was.
Kogucik
Kukuryku, kukuryku,
ja zastąpię cię budzuku.
Bez żadnego nastawiania,
daję piękny koncert piania.
Bladym świtem, ledwo dnieje,
Hop na płotek i już pieję!
Najstraszniejszy śpioch, mój drogi,
Zrywa się na równe nogi.
Budzik
Po co tak obrzydzać życie?
Któż to zrywa się o świcie?
Trzeba wstawać, gdy się chce
i od tego ma się mnie!
Mój pan sypia dokąd może,
wstaje o właściwej porze,
jest wyspany, wypoczęty
i od rana uśmiechnięty.
Każdy wiersz jest inny. Są wiersze – opowieści i wiersze –rozmowy, takie, które
opisują rzeczywistość i takie, które zapraszają do zabawy słowem. Każdy
wymaga indywidualnego opracowania.
Już widzę jak łapiecie się za głowy, przerażeni ogromem pracy. Pocieszę was, że
to praca bardzo przyjemna i twórcza, a dobre wyrecytowanie wiersza daje
naprawdę mnóstwo radości i temu, kto mówi i tym, którzy słuchają.
Więcej informacji, ćwiczeń i zabaw znaleźć można w książeczce : „ABC KULTURY
ŻYWEGO SŁOWA – poradnik dla początkującego recytatora” wydanej przez
wydawnictwo WIR.