sierpień 2016/08 151 - reklama
Transkrypt
sierpień 2016/08 151 - reklama
BEZPŁATNY DWUTYGODNIK INFORMACYJNY Klaster czy plaster? 2 Jastrzębie-Zdrój, Wodzisław Śląski, Żory, Pawłowice, Zebrzydowice, Mszana... Jastrzębie na cienkiej linie! 2 Przybyli też do nas 4 W niedzielę nie kupuj 5 Nieruchomości 6 Pieeerooogi! 7 Potrzebujemy spokoju 8 5 sierpnia 2016 [151] NAKŁAD: 25 000 ISSN 2082 - 5927 www.gazeta.jasnet.pl www.gazeta.jasnet.pl Nasza Sonda Czy powinien być zakaz handlu w niedzielę? A. B. C. D. JasNet DW UTYGODNI K I NFORMACYJNY Tak, powinien być wprowadzony Nie, sklepy powinny być otwarte To zależy na jakich zasadach Nie mam zdania Sport 10 Ogłoszenia 11 NAJWIĘKSZY W REGIONIE SERWIS OGŁOSZENIOWY www.ogloszenia.jasnet.pl 45% 52% 2% 1% 2 sierpień 2016 publicystyka www.JasNet.pl MATERIAŁ SPONSOROWANY Klaster czy plaster? 17 czerwca ubiegłego roku powstał Jastrzębski Klaster Innowacji. Jak głosił jastrzębski magistrat, miał być to pierwszy klaster skupiający się na rozwoju miasta i lokalnych przedsiębiorców. Oczywiście, ta informacja była wspaniałym newsem dla lokalnego biznesu, który od wielu lat pozostawiony jest sam sobie. I niekoniecznie lokalni właściciele rm martwili się tym faktem, gdyż wyznają oni powszechnie uznawaną zasadę, aby polityka im nie przeszkadzała – to już będzie dużo. W jastrzębski klaster zaangażowały się (wg informacji wówczas podawanych) rmy takie jak: JSW, Prymat, Jastrzębski Węgiel, Spedycja Pawbud, Jagódka, Elpalst czy Acartus. Już wtedy zadawano pytanie, czym ten klaster ma być? Wymienione rmy są raczej przedsiębiorstwami o zasięgu krajowym, europejskim, a nawet światowym, i posiadają wyspecjalizowanych menedżerów od tzw. rozwoju. Ta ciekawość była jednak atutem klastra, ponieważ wielu przedsiębiorców wiązało z nowym tworem miejskim spore nadzieje. Tym bardziej, że jednym z inicjatorów utworzenia klastra był Piotr Piekarski – znany lokalny przedsiębiorca. Wtedy jeszcze doradca ds. przedsiębiorczości u boku prezydent miasta. Jak wspomnieliśmy wcześniej, Jastrzębski Klaster Innowacji powstał ponad rok temu. Postanowiliśmy wyjść na miasto i zadać lokalnym, mniejszym i większym, przedsiębiorcom pytanie: na ile nowo powstałe ciało pomaga im w codziennym funkcjonowaniu? Oczywiście, zrobiliśmy to anonimowo, bo Jastrzębie, jak to się mówi, niby wielkie miasto, ale każdy każdego zna. I nie warto się nikomu narażać. Przynajmniej tak twierdzili nasi rozmówcy. Spostrzeżenia lokalnego biznesu są różne. Sam fakt powstania takiego klastra w mieście oceniany jest dobrze. Tym bardziej, że poprzednie władze miasta, choćby w odbiorze społecznym, nie dbały o małych i średnich przedsiębiorców. Nie mówiąc już o odczuciach samych zainteresowanych. Tak więc jest lepiej, coś się dzieje. Tylko czy po roku działalności klastra są namacalne dowody na to, że coś się zmienia? Z tym już trochę słabiej. Z rozmów wynika, że małe i średnie jastrzębskie rmy chciały mieć swoiste koło ratunkowe w kwestii prowadzenia biznesu. Liczono na wypracowanie modelu pomocowego dla rm, które borykają się z problemami rozbudowanej machiny urzędniczej, które mają chwilowe tzw. zastoje nansowe z powodu np. wydłużonych terminów płatności, czy w końcu liczono na doradztwo w zakresie rozwoju i pozyskiwania środków zewnętrznych. Jeden z lokalnych przedsiębiorców powiedział nam wprost: przecież nie chodzi o to, by na spotkaniach klastra wysłuchi- wać koncepcji rozbudowy Parku Zdrojowego. Nie tędy droga! Stowarzyszenie Samorządne Jastrzębie przyklaskiwało pomysłowi utworzenia klastra w naszym mieście ponad rok temu. Sami liczyliśmy, że rozrusza to nareszcie lokalny biznes, który, niestety, od nas odpływa do innych miast. Kryzys branży górniczej jeszcze bardzie pogłębia złą sytuację miejskich rm, nie tylko tych okołogórniczych. Mamy wrażenie, że klaster powstał i… nic się dalej nie dzieje. A odejście Piotra Piekarskiego z funkcji doradcy prezydenta miasta ds. przedsiębiorczości też dobrze nie rokuje. Przecież to głównie Piotr Piekarski symulował działania, zmierzające do powstania klastra. Członkowie naszego stowarzyszenia wyrażali chęć uczestnictwa w pracy Rady Biznesowej przy Prezydent miasta, jednak nie znaleźliśmy uznania w oczach władz miasta. Zgodziliśmy się z tym, bo przecież nie każdy z każdym musi współpracować. Postanowiliśmy zatem za pośrednictwem Aleksandry Fabisz-Zblewskiej popracować w organizacji BNI w Bielsku Białej, gdzie to wszystko trochę inaczej wygląda. „BNI to międzynarodowa organizacja zrzeszająca lokalnych przedsiębiorców na terenie danego miasta. Zadaniem grupy jest wzajemne wsparcie i przekazywanie kontaktów, które są za- mieniane na kontrakty. Rezultaty tych działań są wykazywane w konkretnych kwotach, jakie dany biznes wygenerował. Tym samym przedsiębiorcy wzajemnie motywują się do działania. Grupa BNI Beskid w Bielsku-Białej jest jedną z najszybciej rozwijających się grup w Polsce, liczy sobie 65 lokalnych i okolicznych przedsiębiorców z różnych branż. Powstała w kwietniu tego roku i obecnie osiągnęła już obroty na poziomie 1,5 miliona złotych. Sukces godny rozważenia. Dodam, że właśnie powstają kolejne grupy w trzech miastach na Podbeskidziu – Cieszyn, Czechowice-Dziedzice i Żywiec” – mówi Aleksandra Fabisz-Zblewska, jedna z założycielek Stowarzyszenia Samorządne Jastrzębie. Kibicujemy dzisiaj rozwojowi jastrzębskiego klastra, ponieważ chcemy rozwoju jastrzębskiego biznesu. Wierzymy, że podejmowane działania będą odpowiedzią na potrzeby przedsiębiorców – tych małych, jak i większych. Widzimy konieczność, nie tylko przyciągania nowych rm, ale również zadbania o te istniejące, rodzinne, które w połączeniu ze sobą dają wiele miejsc pracy. Mamy w końcu nadzieję, że klaster nie okaże się tylko plastrem... na delikatne zaklejanie ran. Aleksandra Fabisz-Zblewska Jedna z założycielek SSJ MATERIAŁ SPONSOROWANY Jastrzębie na cienkiej linie! Ostatnimi czasy piszę dużo o zachowaniach radnych, urzędników czy działaczy, które czasami mnie po prostu zadziwiają. Są mieszkańcy, których takie zachowania irytują czy bulwersują. Pewnie nie wszystkim się to moje pisanie podoba. Ale cóż. Taki już jestem – mówię wprost, nie owijam w ładne słowa, a nawet, kiedy trzeba, zaklnę. Myślę, że czas ładnych sloganów, nierealnych planów czy przypisywania sobie czyjś zasług bezpowrotnie mija. Dlaczego tak myślę? Odpowiedź jest prosta. Uważam, że Jastrzębie jest podczas spaceru po cienkiej linie. I albo przejdziemy tą liną cali i zdrowi, a nawet umocnieni, albo spadniemy w przepaść, poobijamy się, a co najgorsze, możemy rozbić się na dobre. Pisząc Jastrzębie, mam na myśli na pierwszym miejscu nas, jastrzębian, ale również instytucje publiczne oraz naszą„żywicielkę” – JSW SA. Skąd takie myślenie? Otóż do niedawna (jakieś 5-6 lat temu) wydawało się nam, że żyjemy na wyspie mlekiem i miodem płynącej. Wspomniana „żywicielka”, w pełnym znaczeniu tego słowa, dawała nam wszystko. Potężne kwoty z podatków wpływały do kasy miejskiej, kluby sportowe nie musiały martwić się o swoją przyszłość (poza piłką nożną, która została pozostawiona sama sobie). My, mieszkańcy mieliśmy się dobrze. Jakże sowicie dba o nas nasza „żywicielka”, przelewając dużej większości mieszkańców miasta 10-go każdego miesiąca jedne z więk- szych wynagrodzeń w kraju (wg fachowych magazynów). Żeby było jasne, uważam, że na te wynagrodzenia w pełni zasługują pracownicy kopalń, narażający swoje życie w pracy zawodowej. Lecz warto, przynajmniej moim zdaniem, w tym miejscu zadać sobie pytanie. Jak to długo jeszcze wszystko wytrzyma? Jestem przekonany, że przetrwamy zły czas. Ale jest jeden warunek... wszyscy musimy zakasać rękawy, wziąć się do roboty, już teraz, bo czasu nie ma! Tylko od czego zacząć? Myślę, że powinniśmy spojrzeć na samych siebie. Musimy zmienić własne myślenie. Także w kwestii zarządzania miastem, czego na razie nie oceniam, gdyż uważam, że doskonałym momentem na taki zabieg będzie połowa kadencji – jesienią tego roku. Na chwilę obecną można tylko podpowiadać i wychwytywać złe posunięcia, co czasami czynię. I nie robię nikomu na złość, lecz zwracam uwagę na proste rozwiązania, które nalnie potra ą sprostać wskazywanym przez mieszkańców problemom (brak oświetlenia czy brak darmowej strefy parkowania). Patrząc na ościenne miasta, widzimy gołym okiem, że czegoś nam brakuje. Tylko czego? W swoim czasie pisałem o odważnych posunięciach władz Żor. Miasta, które zadłużyło się po uszy, zainwestowało, powoli spłaca swoje zobowiązania – a owoce już widać. Rośnie inwestycja za inwestycją, a wyśmiewany niegdyś pomysł miasteczka westernowego przeżywa prawdziwy renesans. A propos tematu miasteczka, rozmawiałem jakiś czas temu ze starszym już społecznikiem jastrzębskim, który kilkanaście lat temu proponował, by na terenie likwidowanej kopalni Moszczenica wybudować mini kopalnię. Został wtedy wyśmiany, a inwestycję określono jako „brnięcie w ślepy zaułek”. Dzisiaj wskazuje on właśnie na Żory, które postawiły na pokazanie... Dzikiego Zachodu. Jestem przekonany, że nowoczesny, interaktywny park-mini kopalnia „sprzedałby się” o wiele lepiej. Lecz, jak zwykle, u nas się nie da! Jaki zatem wniosek? No cóż, moim zdaniem wniosek jest prosty – trzeba odwagi. Ale przy tym i trochę ryzyka. Pisałem już o tym kilka tygodni temu. Aby coś w mieście powstało, trzeba się niestety zadłużyć. Tak jak w gospodarstwie domowym. Wtedy jeden z jastrzębskich działaczy wykrzyczał, że „gołębie chcą zadłużać miasto”. Rozbawił mnie facet do łez. Bo jeżeli on tak postrzega inwestowanie, to znaczy, że nie rozumie podstaw ekonomii społecznej. Ale może to i dobrze, bo szukając wciąż swojego miejsca na ziemi, zostałby doradcą ekonomicznym, a to już byłaby totalna klapa. Trzeba powiedzieć brutalną prawdę, czy ona nam się podoba, czy nie. Żeby w Jastrzębiu cokolwiek powstało, potrzeba kasy. A ciągłe liczenie na środki z zewnątrz, szczególnie przy chwiejącej się Europie, to nie najlepszy pomysł. Musimy liczyć tylko na siebie i małymi krokami podążać do przodu. Drugim elementem jest zmiana myślenia o JSW jako pracodawcy. Przyszedł czas decyzji. Realnych decyzji – moim zdaniem. Albo zrozumiemy jako pracownicy, że od nas zależy przyszłość rmy, albo będziemy bujać w obłokach i czekać, aż państwo da. Moim zdaniem nie ma na co liczyć. A Spółka funkcjonuje jak prywatna rma, gdzie zasady są proste, ale i bezlitosne. Przy takim stanie rzeczy jest jasne, że musimy tyrać do upadłego, aby naszą „żywicielkę” uratować. Oczywiście, zaraz będą komentarze na zasadzie „rozliczyć tych z przeszłości”. Może to i racja. Natomiast ja się tego nie podejmuję, bo jestem za mały na takie rzeczy. Są odpowiednie organy państwa, które takie rzeczy załatwiają i niech tak zostanie. Zaś wracając do myślenia, musimy je zmienić na tyle, by traktować naszą rmę jak swój mały biznes. Nie zarobisz, nikt ci nie dołoży. I trzeba się do tego dostosować. Zarówno w kontekście zarządzania, jak i wydobywania, poszanowania majątku rmy itd. Jeśli zmienimy swoje myślenie, to jestem pewien, że uratujemy naszą „żywicielkę” przed najgorszym. Uratujemy się wszyscy nawzajem przed upadkiem w przepaść, z tej cienkiej liny, po której z mozołem chodzimy. Zatem życzmy sobie odwagi i bierzmy się do roboty ponad wszystko. Nawet ponad to, co nas dzieli! Marcin Gołębiowski www.gazeta.JasNet.pl informacje sierpień 2016 Skarga na Urząd Miasta Grillujmy wspólnie! Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jas-Mos” złożyła skargę na Urząd Miasta, którą skierowała do Rady Miasta. Jak mówi prezes Piotr Szereda, skarga dotyczy wykonywania przez miasto usług odbioru odpadów komunalnych. „Mieszkańcy skarżą się na jakość wykonywanych usług oraz zakres wykonywanej usługi. Skarga dotyczy w szczególności nieterminowego odbieranie odpadów, nie usuwanie przesypów oraz pozostawianie nieuprzątniętych odpadów. Mieszkańców bulwersuje wręcz, że za trzykrotnie wyższą ceną pogorszyła się jakość tej usługi. Urząd Miasta (Wydział Gospodarki Komunalnej) odbierający odpady nie W najbliższą niedzielę, 7 sierpnia Ośrodek Wypoczynku Niedzielnego będzie miejscem spotkania uczestników kolejnego pikniku na świeżym powietrzu. O 16:00 rozpocznie się "Rodzinne Grillowanie", w ramach którego zaplanowano szereg atrakcji, w tym konkursy i zabawy dla najmłodszych. - Drodzy jastrzębianie! Zabierzcie ze sobą znajo- radzi sobie z tym problemem i nie wywiązuje się w należyty sposób z nałożonego obowiązku zbierania odpadów komunalnych. Zbiórka odpadów wykonywana jest nieterminowo, nie wszystkie odpady komunalne są odbierane z naszych terenów. Powoduje to zaleganie śmieci wokół pojemników tych zmieszanych oraz segregowanych wraz z wielkogabarytowymi i gruzem budowlanym” - wyjaśnia prezes. Teraz Spółdzielnia oczekuje od Rady Miasta zajęcia się tą sprawą. Skarga zostanie skierowana do Komisji Skarg i Wniosków Rady Miasta, która ją rozpatrzy. Gdzie był Dariusz P.? Wiele wskazuje na to, że proces Dariusza P. powoli zmierza ku końcowi. Zdaniem mecenasa Eugeniusza Krajcera, który podjął się obrony mężczyzny, wyrok zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku. „Proces ma charakter poszlakowy, a każda poszlaka wymaga dokładnego sprawdzenia. To długotrwałe postępowanie, które organizacyjnie postawiło wysoko poprzeczkę wymiarowi sprawiedliwości. Każde ogniwo łańcucha, jaki doprowadzi nas do rozwiązania zagadki, musi do siebie pasować” – podkreśla jastrzębski adwokat. Tymczasem skupmy się na teraźniejszości, bo na początku lipca odbyła się kolejna rozprawa w tej głośnej sprawie. „Jeden z ostatnich wniosków, jaki złożyłem, dotyczył powołania zespołu biegłych z zakresu pożarnictwa. Nie ukrywam, że poprzednia opinia budziła szereg moich wątpliwości, co przedłożyłem na piśmie. Niestety, sąd nie przychylił się do tej argumentacji” – dodaje. Mecenas Eugeniusz Krajcer zdradza naszemu portalowi plany na przyszłość. „Niebawem będę wnioskować o opinię niezależnego biegłego, specjalisty od stacji przekaźnikowych (wykorzystywanych przez operatorów telefonii komórkowej – przyp. aut.), który potrafiłby odpowiedzieć na jedno ważne pytanie. A mianowicie, gdzie znajdował się Dariusz P. w momencie, kiedy wybuchł tragiczny pożar w Ruptawie? Do tej pory taki biegły nie pojawił na sali sądowej, a jego zeznania mogą mieć kluczowe znaczenie” – kończy obrońca Dariusza P. Protest mieszkańców Mieszkańcy z osiedla Jastrzębie Górne i Dolne a także Staszica i Morcinka sprzeciwiają się planom usytuowania ogrzewalni dla bezdomnych przy ul. Północnej (teren byłego targowiska). W tej sprawie napisali nawet specjalną petycję, w której znajduje się 300 podpisów. A radni Ryszard Piechoczek (Klub Samorządne Jastrzębie) i Mirosław Kolb (Klub Prawo i Sprawiedliwość) zwrócili się z interpelacją do prezydenta miasta. Radni uważają, że „przewidywana lokalizacja ogrzewalni budzi obawy o bezpieczeństwo szczególnie dzieci i młodzieży udających się do szkół oraz korzystających z dworca autobusowego, jak i osób udających się do pracy w okresie jesienno-zimowym”. Ponadto podkreślają, „że obiekt dla bezdomnych ma znajdować się w bezpośrednim sąsiedztwie centrum miasta, co będzie wpływało negatywnie na jego wizerunek”. Radni zwrócili się do prezydenta miasta o lokalizację ogrzewalni w inny miejscu. Prezydent Anna Hetman odpowiedziała, że ulokowanie ogrzewalni przy ul. Północnej „jest na chwilę obecną najbardziej optymalne, zarówno pod względem finansowym, jak i społecznym”. Prezydent poinformowała również, że „obecnie na terenie przy ul. Północnej znajdują Reklama się dwa kontenery sanitarne, które zostaną wyremontowane. Trzy kolejne zostaną wynajęte na okres funkcjonowania ogrzewalni. Zakłada się, że obiekt będzie czynny w godzinach 20-6, w zależności od potrzeb. Obsługę w zakresie technicznym i porządkowym sprawować będzie Miejski Zarząd Nieruchomości, natomiast nadzór w godzinach nocnych sprawować będzie Straż Miejska”. Odnosząc się do spraw bezpieczeństwa, prezydent wskazała na brak odpowiednich przepisów wykonawczych, co uniemożliwia „ustalenie standardów zapewnienia bezpieczeństwa w obiekcie” i dlatego ogrzewalnia będzie działała, na zasadzie tymczasowości tj. od listopada bieżącego roku do kwietnia 2017 roku. „Mieszkańcy są niezadowoleni i zdeterminowani. Na pewno na tym nie poprzestaniemy. Należy spodziewać się dalszych protestów. Przy czym chciałabym podkreślić, że nie jesteśmy przeciwko samej ogrzewalni dla bezdomnych, tylko należy ją zlokalizować tak, aby nie była w bezpośrednim sąsiedztwie domów i miejsc często uczęszczanych” - mówiła Krystyna Piechoczek, przewodnicząca Zarządu Osiedla Jastrzębie Górne i Dolne. 3 mych, dobre humory i własne koszyki piknikowe z ulubionymi przysmakami. Zapewniamy bezpłatną możliwość skorzystania z grilla. Zaczynamy o szesnastej! - zachęcają organizatorzy. W czasie wydarzenia odbędzie się też konferencja prasowa, w trakcie której prezydent Anna Hetman przedstawi obecny plan prac związany z rewitalizacją OWN. "Wataha Wilka" już w trasie "Kolarska wataha Wilka" ruszyła do boju! W poniedziałek, 1 sierpnia licząca dziesięć osób grupa pasjonatów dwóch kółek pod przywództwem Tadeusza Wilka przejechała pierwszy etap Jastrzębskiego Rajdu Rowerowego Szlakiem Green Velo, który wiedzie przez najpiękniejsze zakątki północnej i wschodniej Polski. 100 km z Elbląga do Pieniężna "wataha" pokonała w 8 h. We wtorek ekipa dotarła do Lidzbarka Warmińskiego, a w środę - do Bartoszyc. 6 sierpnia nasi kolarze zameldują się w Suwałkach, a 11 - w Białymstoku. Metą rajdu będzie 28 sierpnia miejscowość Końskie. Co ciekawe, 1 sierpnia w drodze do Pieniężna „wataha Wilka” miała okazję spotkać francuskiego dziennikarza, który podążał na rowerze do... Sankt Petersburga. Ponadto o 17:00 w leżącej niedaleko celu pierwszego etapu miejscowości Grodzie uczestnicy rajdu zatrzymali się, aby uczcić pamięć Powstańców Warszawskich. - W tej minucie ciszy wzięli też udział działacze Klubu Abstynenta Starter z Pieniężna, którzy specjalnie wyjechali po nas na trasę. Krzysztof Łapiński i Grzegorz Radzicki służyli nam wszelką pomocą, za co dziękujemy - mówi Wilk. Uczestnicy Jastrzębskiego Rajdu Rowerowego, to, poza Tadeuszem Wilkiem, również Janusz Woliński, Tomasz Łoś, Joanna Myśliwiec (JastrzębieZdrój), Dawid Dziura (Bąków), Agnieszka Sokołowska (Łódź), Zbigniew Sowiński, Adam Durczok, Ryszard Rychlik (Wałbrzych) i Wojciech Wyziński (Szczawno-Zdrój). Relację z kolarskiego szlaku można śledzić na stronie: www.jasnet.pl. Rowery rządziły Grubo ponad 100 rowerzystów wyruszyło na rajd„Mama, Tata i Ja”, który w sobotę, 23 lipca, zorganizował Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Celem wyprawy było poznanie szlaków rowerowych wokół Jastrzębia. Tym razem skierowano się w kierunku Bzia, aby poprzez Ruptawę dotrzeć do Pielgrzymowic. Tam zwiedzono zabytkowy kościół pw. św. Katarzyny, pochodzący z XVII wieku. Trasa w większości prowadziła mało uczęszczanymi drogami, wśród pól i lasów, a w dali rysowały się szczyty Beskidu Śląskiego. Była to więc świetna okazja do delektowania się pięknem przyrody. Wszyscy świetnie się spisali nawet 6-7-letnie dzieci, które o własnych siłach pokonały ok.30 km trasę. Najstarsi uczestnicy zbliżają się do 80. roku życia. Na koniec MOSiR zadbał o pyszny żurek. Było też losowanie nagród. Pamiątką po rajdzie jest specjalna niebieska koszulka z hasłem:„Na rowerze zło nie bierze”! Wakacje na półmetku Mało kto wyjechał na dwa miesiące wakacji. Czyżby oznaczało to wielką nudę w mieście? A może propozycje miejskich jednostek pozwolą sensownie zapełnić ten czas? Pytanie o tyle zasadne, że właśnie znaleźliśmy na półmetku letniej kanikuły. No cóż, odpowiedź nasuwa się niemal sama. Dla wtajemniczonych nie jest problemem, aby skorzystać z oferty Miejskiej Biblioteki Publicznej, Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji czy Miejskiego Ośrodka Reklama Kultury. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać. I tutaj nasz portal okazuje się nieoceniony. Głównie dlatego, że na bieżącą publikujemy zapowiedzi najciekawszych wydarzeń kulturalnych, koncertów muzycznych, imprez sportowych. Słowem – dla każdego coś miłego. Zapraszamy więc na stronę internetową www.jasnet.pl. A także do lektury dwutygodnika „JasNet”, gdzie w dziale „Na wolny czas” każdy Czytelnik zaspokoi swój głód wiedzy. 4 sierpień 2016 publicystyka www.JasNet.pl Chyba jeszcze nigdy do Jastrzębia nie przybyło tak wielu gości z dalekich i egzotycznych dla nas krajów, jak na przykład Kolumbia, Ekwador czy Polinezja Francuska. Byli też goście z Niemiec, Włoch czy Rumunii. A wszystko to w ramach Światowych Dni Młodzieży, jakie w tym roku odbywają się w Krakowie. Ich pierwsza część przebiegała w różnych miastach Polski i miała za zadanie zaznajomić przybyszów z poszczególnymi regionami naszego kraju. Także Jastrzębie miało swój udział w tym przedsięwzięciu. Przybyli też do nas Przygotowania do dnia, kiedy w końcu przyjadą, były długie. Organizatorom i władzom miasta zależało, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik, aby wszystko wypadło co najmniej dobrze. I w końcu przyjechali. Dla nich pierwszym etapem Światowych Dni Młodzieży był rejon jastrzębskopawłowicki, do którego dotarła grupa 400 pielgrzymów. Ledwie przyjechali, w środę, 20 lipca, w późnych godzinach wieczornych, to już następnego dnia rano zaczęli poznawać Jastrzębie. Wszystkiego byli ciekawi. Wszystko chcieli zobaczyć. Następnego dnia grupa młodzieży z Rumunii wybrała się na rowerową wycieczkę po mieście, czym wzbudzali powszechne zainteresowanie. Wyruszyli Szlakiem Uzdrowiska Jastrzębskiego. Natomiast Niemcy z Monachium dotarli do Galerii Historii Miasta i z zainteresowaniem obejrzeli wystawę przedstawiającą wyrobisko górnicze oraz ekspozycję przedstawiającą warunki mieszkaniowe w blokach za czasów PRL. Inne grupy zwiedzały kopalnię czy wybrały się na wycieczkę w Beskid Śląski. Ale prawdziwa impreza była wieczorem. Wszyscy pielgrzymi i polska młodzież dała czadu na placu przed para ą pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Zdroju, bo właśnie tam zorganizowano koncert letni „Muzyka całego świata”. Tańcom i śpiewom nie było końca. Młodzi pokazali, że potra ą cieszyć się życiem na całego. Że nie dzielą ich różnice kulturowe i nie ma między nimi żadnych barier. Reklama Ale były też chwile podniosłe i uroczyste. Jak chociażby Eucharystia koncelebrowana przez biskupa pomocniczego Marka Szkudło w piątek, 22 lipca, w wypełnionej po brzegi Hali WidowiskowoSportowej. Wówczas młodzi potra li z zadumą, reeksję i modlitwą przeżyć te podniosłe religijne chwile. Także pantomima, która stanowiła część mszy, skłoniła do zadumy. Młodzież uświadomiła sobie jak łatwo człowiek może zabłądzić w świecie pełnym pułapek, jak łatwo można zagubić się w wirtualnej „rzeczywistości” pełnej fałszywych przyjaciół. Jednak puenta była optymistyczna, bo ukazano, że zawsze jest wyjście z każdej sytuacji i jest nią droga prowadząca do Jezusa Chrystusa. Po mszy nastąpiła eksplozja radości w czasie koncertu grupy gospel God’s Property. Tak potra ą ba- wić się tylko młodzi, pełni energii i otwarci na świat ludzie. Jastrzębscy pielgrzymi wzięli również udział, w Spotkani na Górze Karmel. Katowickie lotnisko Muchowiec przeżywało prawdziwe oblężenie. A młodzi po raz kolejny pokazali, że potra ą się oddać zarówno modlitewnej zadumie, jak i żywiołowej zabawie, radości i świętowaniu ponad wszelkimi podziałami. Bo właśnie tego, jak mówił, abp Wiktor Skworc wymaga miłosierdzie: „Potrzebujący nie są na odległym lądzie, są tuż obok, na skraju drogi, którą idziesz, jak szedł miłosierny Samarytanin. Przykład jego postawy poucza, że miłosierdzie wymaga zatrzymania się przy człowieku, wymaga osobistego zaangażowania, że nie zna granic i potrzebuje wyobraźni”. Ostanie akcenty pobytu pielgrzymów w Jastrzębiu to niedzielny Marsz dla Życia i Rodziny, który zgromadził licznych uczestników. „Chcemy pokazać wszystkim, że rodzina jest najważniejszą wartością, że w niej wszystko się zaczyna. A dzieci są naszym skarbem, a nie garbem” – mówił Paweł Jagodziński, jeden ze współorganizatorów ŚDM w Jastrzębiu i Pawłowicach. A na koniec prawdziwa wisienka, coś na co czekało wielu. Przedstawienie pt. Franciszek. Przedstawienie, którego przesłanie jest uniwersalne, tym bardziej, że wyrażone w zrozumiałym dla każdego języku pantomimy. To tylko najważniejsze etapy jastrzębskich Światowych Dni Młodzieży. Wiele działo się w domach, miejscu zakwaterowań pielgrzymów. Niezliczone rozmowy, nawiązane nowe kontakty, czasem przyjaźnie, wspólne spotkania, wyjazdy, wycieczki to wszystko tworzyło niepowtarzalną atmosferę tych kilku dni. Kontakt człowieka z drugim człowiekiem był tutaj najważniejszy, bo też – jak mówi papież Franciszek - całe chrześcijaństwo przejawia się na stosunku do bliźniego. Nie ma autentycznej, realnej wiary w Boga bez szacunku do drugiego człowieka. Takiego jakim jest, bez względu na miejsce zamieszkania, kolor skóry, wyznawane poglądy czy nawet religię. Młodzi pojechali teraz do Krakowa, gdzie papież jeszcze dobitniej unaocznił im istotę chrześcijaństwa. Katarzyna Barczyńska www.gazeta.JasNet.pl publicystyka informacje sierpień 2016 W niedzielę nie kupuj Zakaz handlu w niedzielę? Sprawa ta już od kilku lat dzieli społeczeństwo, które ma zarówno zwolenników jak i ostrych przeciwników tego rozwiązania. Również tutaj mieszkańcy są podzieleni na ten temat. Jedni chcą kupować bez żadnych ograniczeń, drudzy twierdzą, że niedziela powinna być wolna. Problem znowu powraca, dzięki obywatelskiej inicjatywie ustawodawczej, pod którą zbierane są podpisy. Jeżeli 100 tys. obywateli poprze ten projekt wówczas trafi pod obrady Sejmu. I wówczas to posłowie formalnie zdecydują, czy w niedzielę sklepy będą otwarte, czy nie. A więc jak to jest z tym handlem w niedzielę? Jakie zdanie na ten temat mają jastrzębianie? Idąc na spacer właśnie w niedzielę, kieruję się do jednego z większych centrów handlowych w mieście. Ciekawe co ludzie, którzy właśnie robią zakupy myślą o pomyśle zakazu takiego handlu? Wszyscy, których spotykam w galerii handlowej są zdecydowanie za pracą marketów również w niedzielę i nie rozumieją, dlaczego komuś przychodzi do głowy wprowadzenie zakazu handlu w ten dzień. „Chcę robić zakupy wtedy, kiedy mi się to podoba. Nikt nie będzie mi zakazywał chodzenia do sklepów, bo niby dlaczego?” (Barbara). „Dużo mówi się o rodzinie, dobrze, ale gdyby tym pracownikom solidnie zapłacić za prace w niedzielę? Mogłoby się okazać, że nagle wszyscy lub prawie wszyscy chcą pracować. Myślę, że byłoby wielu chętnych na dodatkową kasę. I nikt nie czułby się zmuszany do takiej dodatkowej pracy” (Halina). „Handel w niedzielę, jak najbardziej, ale z zagwarantowaniem praw pracowniczych. To znaczy, że pracownik mógłby pracować tylko jedną niedzielę w miesiącu, no chyba, że sam chciałby więcej” (Michał). „Galerie to nie tylko miejsca handlu. Znajdują się tam kawiarnie, restauracje, kina, czyli szeroko rozumiany dział rozrywkowy. Ludzie lubią się bawić w wolne dni, dlaczego zabierać im tą możliwość” (Krzysztof ). „A ja tam lubię pochodzić po sklepie, pooglądać sobie nowe modele TV, komputerów, nowe kolekcje ubrań. Kiedy mam to robić, jak nie wtedy, bo tylko wtedy mam wolny czas” (Marek). A co o swojej pracy w niedziele myślą sami pracownicy? Generalnie są za wolnym czasem, ale mają też obawy, że jeżeli największe sklepy nie będą czynne w niedzielę wówczas dojdzie do zwolnień pracowników. W jej sklepie dwie osoby będą do zwolnienia, jeżeli wprowadzą taki zakaz. Inna z pań wskazuje na to, że przecież kiedyś górnicy także wal- Reklama 5 Przewodniczący RN JSW ustępuje Jak poinformowała Jastrzębska Spółka Węglowa, Przewodniczący Rady Nadzorczej JSW Józef Myrczek złożył, 3 sierpnia, rezygnację z zajmowanego stanowiska bez podania przyczyn. Józef Myrczek jest profesorem nadzwyczajny w Akademii TechnicznoHumanistycznej w Bielsku-Białej, był przewodniczącym Rady Nadzorczej JSW. Powołano go na kolejną kadencję w czerwcu 2015 r. Nadal bez umowy W piątek, 29 lipca, mija kolejny termin, do którego Jastrzębska Spółka Węglowa miała uzgodnić umowę restrukturyzacyjną z bankami – wierzycielami Spółki, tj. Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń S.A., Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń na Życie S.A., Bankiem Gospodarstwa Krajowego i Powszechną Kasą Oszczędności Bankiem Polskim S.A. Jak głosi komunikat JSW, ostateczna treść tej umowy ma zostać ustalona do 31 sierpnia. Do tego czasu JSW ma realizować harmonogram czynności, które mają zostać podjęte przez Spółkę w związku z procesem restrukturyzacyjnym. czyli nie tylko o wolne soboty, ale i niedzielę, a dzisiaj pełno jest chętnych do pracy w te dni. „Wszystko rozbija się o kasę. Jeśli pracownik zarobi dużo więcej w ten dzień, to nie będzie miał specjalnych oporów, aby przyjść do pracy. Zobaczcie tylko jak jest na kopalniach. Wręcz biją się tam o te świąteczne dniówki” – mówi. Kiedy swoje kroki skieruję w niedzielę na plac zabaw, czy do parku, gdzie całe rodziny spędzają wolny czas, spotykam się tam z innym punktem widzenia na tą sprawę. Zwolennicy wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę – bo właśnie tam ich spotykam - na plan pierwszy wysuwają argumentację, że ten dzień tygodnia powinien poświęcony być dla rodziny i także pracownicy sklepów mają prawo do odpoczynku. Niektórzy podnoszą również kwestie religijne. „Uważam, że nawet jeśli ktoś ciągle pracuje, to może zrobić zakupy w innym dniu, niż niedziela. Za tak zwanej komuny sklepy były na ogół zamknięte w weekend i nikt nie chodził głodny czy obdarty. Teraz zmusza się tych biednych pracowników do tyrania za marne grosze także w niedzielę” (Adam). „W tygodniu sklepy otwarte są w różnych godzinach, nawet do 21, w sobotę również. Każdy ma więc, kiedy kupić, to co potrzebuje. A wycieczki niedzielne do sklepów są dla mnie czymś dziwnym i brakiem pomysłów na to, co zrobić z wolnym czasem” (Anna). „Dajmy tym biednym paniom na kasie dychnąć. Przecież one też są ludźmi. Mają domy, dzieci, mężów. Niech mają możliwość spędzić ze swoją rodziną niedzielę, to przecież dzień dla rodzin” (Hanna). „Jestem za wolną niedzielą, ale wiem, że w naszym sklepie zwolniono by kilka pracownic. Jak więc wprowadzić ten pomysł, aby nikt nie ucierpiał?” – zastanawia się kierowniczka jednego z działów w sieciowym sklepie na terenie Jastrzębia. Niektórzy wskazują też na to, że dzisiejsze sklepy są nie tylko miejscem handlu, ale też spacerów, spotkań, rozrywki, zabawy, poznania nowych technologii i rozwiązań. Współczesne sklepy to nie są tylko lady z mlekiem, chlebem i octem, jak to kiedyś było. To instytucje oferujące szeroką gamę asortymentu i usług. Takie współczesne galerie przedmiotów użytkowych, które można nie tylko pooglądać, ale i kupić. Czasy się zmieniają i role sklepów, a w zasadzie centrów handlowych również staje się inna. Chodzi tylko o to, aby pogodzić prawa pracowników i ludzi, którzy mają prawo decydować do tego, w jaki sposób chcą spędzać wolny czas. Suplementem do tych rozważań niech będzie sonda internetowa przeprowadzona na łamach naszego portalu. I w niej Reklama zdania na temat handlu w niedzielę są podzielone. Czy powinien być zakaz handlu w niedzielę? A. Tak, powinien być wprowadzony B. Nie, sklepy powinny być otwarte C. To zależy na jakich zasadach D. Nie mam zdania 45% 52% 2% 1% Jak widać mieszkańcy, którzy wypowiadali się na ten temat mają różne podejście do tematu. Być może rozwiązaniem jest znalezienie kompromisu, czyli pogodzenie handlu w niedzielę z prawami pracowników. Otrzymaliby za taką pracę dodatkowe pieniądze, przy czym nie mogliby być zmuszeni do pracy w niedzielę częściej, niż, na przykład raz na miesiąc. Czy zakaz prowadzenia handlu w niedzielę załatwi sprawę? Może trzeba pozostawić ludziom rzeczywiście wolną wolę, nieprzymuszony wybór. I to zarówno tym, którzy mieliby pracować w ten dzień, jak i tym, którzy chcieliby odwiedzić galerię handlową w wolny od pracy dzień. Katarzyna Barczyńska Będzie kolejna emisja akcji? Szacuje się, że 500 mln zł może pozyskać Jastrzębska Spółka Węglowa, jeśli wemituje akcje, przy czym cena jednostkowa wyniosłaby 15 zł. Czy jednak Spółka zdecyduje się na taką możliwość? Nie wyklucza tego wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Uważa on, że może to w przyszłości zapewnić stabilność Spółki. Jednak zgodę na taką emisję musi wydać Skarb Państwa. 200 mln zł straty Jastrzębskiej Spółki 200 mln zł straty, takim wynikiem – zdaniem wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego – zamknie 2016 rok kopalnia Krupiński, należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jak poinformował wiceminister trwają rozmowy o przyszłości zakładu. „Jesteśmy w dialogu ze stroną społeczną, aby rozstrzygnąć, co dalej będziemy z tą kopalnią czynić w kontekście całego procesu restrukturyzacyjnego JSW” - powiedział wiceminister energii, podczas posiedzenia Sejmu w dniu 21 lipca. Inwestycje konieczne w „Krupińskim”, aby wyszedł on na prostą opiewają na kwotę ok. 320 mln zł i, jak twierdzi wiceminister, nie gwarantują rentowności zakładu. 6 ZNALAZŁEŚ CIEKAWĄ OFERTĘ? DZWONIĄC, POWOŁAJ SIĘ NA SERWIS JASNET.PL więcej na www.nieruchomosci.jasnet.pl M2, Jastrzębie, ul. Marusarzówny pow. 34.00 m2 cena 79 900 zł tel. 883 100 480 M2, Jastrzębie, ul. Turystyczna pow. 34.00 m2 cena 114 000 zł tel. 883 100 480 oferta godna polecenia! M3, Jastrzębie, Wrocławska pow. 48.00 m2 cena 96 000 zł tel. 883 100 480 M3, Jastrzębie, ul. Ruchu Oporu pow. 49.00 m2 cena 93 000 zł tel. 883 100 495 M3, Jastrzębie, ul. Kurpiowska pow. 46.00 m2 cena 83 000 zł tel. 883 490 100 podjazd dla niepełnosprawnych M4, Jastrzębie, Beskidzka pow. 55.70 m2 cena 118 000 zł tel. 883 100 480 M4, Jastrzębie, ul. Wrocławska pow. 55.70 m2 cena 133 000 zł tel. 881 404 854 nowa niższa cena* polecamy M4, Jastrzębie, ul. Warmińska pow. 47.00 m2 cena 113 000 zł tel. 881 404 854 niski blok* niskie pietro M4, Jastrzębie, ul. Wielkopolska pow. 55.70 m2 cena 131 000 zł tel. 883 100 495 centrum, ładne mieszkanie M4, Jastrzębie, ul. Kurpiowska pow. 53.00 m2 cena 120 000 zł tel. 883 490 100 duży balkon M4, Jastrzębie, ul. Beskidzka pow. 55.70 m2 cena 160 000 zł tel. 883 100 480 polecamy! M4, Jastrzębie, ul. Kaszubska pow. 53.00 m2, p. 4 cena 98 000 zł tel. 883 490 100 M4 w cenie M3 M4, Wodzisław, Os. XXX-lecia pow. 55.00 m2 cena 118 000 zł tel. 883 100 490 oferta godna polecenia! M4, Jastrzębie, ul. Ruchu Oporu pow. 60.00 m2 cena 127 000 zł tel. 881 404 854 niski blok, układ szwedzki M4, Jastrzębie, ul. Śląska pow. 44.00 m2 cena 149 000 zł tel. 883 100 495 po remoncie, do wprowadzenia M4, Jastrzębie, ul. Łowicka pow. 46.00 m2 cena 99 900 zł tel. 883 100 495 okazja!!! M4, Jastrzębie, ul. Bogoczowiec pow. 61.00 m2 cena 145 000 zł tel. 883 100 495 M5, Jastrzębie, ul. Zielona pow. 64.00 m2 cena 129 000 zł tel. 883 490 100 M5, Jastrzębie, ul. Turystyczna pow. 70.00 m2, p. 7 cena 130 000 zł tel. 883 490 100 układ 2/2 M5, Jastrzębie, ul. Wielkopolska pow. 70.00 m2 cena 128 900 zł tel. 883 100 480 M5, Jastrzębie, ul. Krakowska pow. 63.00 m2 cena 139 000 zł tel. 883 100 480 polecamy! Działka, Pielgrzymowice pow. 850.00 m2 cena 55 000 zł tel. 881 404 854 polecamy! Dom, Jastrzębie pow. 140.00 m2, dz. 1249.00 cena 279 000 zł tel. 881 404 854 do wprowadzenia*blisko centrum Dom, Ochaby pow. 90.00 m2, dz. 1300.00 cena 249 000 zł tel. 883 490 100 super cena Dom, Ochaby pow. 182.00 m2, dz. 2048.00 cena 325 000 zł tel. 883 490 100 super oferta Dom, Pielgrzymowice pow. 157.30 m2, dz. 1000.00 cena 359 000 zł tel. 883 100 495 Dom, Strumień pow. 144.28 m2, dz. 1179.00 cena 395 000 zł tel. 883 100 495 Dom, Gołkowice pow. 150.00 m2, dz. 700.00 cena 159 000 zł tel. 881 404 854 polecamy!!! Al. Piłsudskiego 29, Jastrzębie-Zdrój, "Kaskada". Tel: 32 47 30 110, 501 22 10 28, 501 22 10 29 Al. Piłsudskiego 25, Jastrzębie-Zdrój "Mała Galeria". Tel: 32 4718 909, 602 630 275 [email protected] www.nieruchomosciarkady.pl M2, Jastrzębie, ul. Wielkopolska pow. 35.00 m2 cena 68 000 zł tel. 501 221 029 pilna sprzedaż, parter, okazja M3, Jastrzębie, ul. Armii Krajowej pow. 49.00 m2 cena 600 zł tel. 501 221 028 najem M3, Jastrzębie, ul. Łowicka pow. 33.30 m2 cena 89 000 zł tel. 602 630 275 2 pokoje z balkonem, centrum M3/M4, Jastrzębie, ul. Kopernika pow. 45.00 m2, p. 1 cena 79 000 zł tel. 602 630 275 duże M3 z balkonem na 1p. M4, Jastrzębie, ul. Ruchu Oporu pow. 60.00 m2, p. 3 cena 105 000 zł tel. 501 221 028 szwedzkie, toaleta i WC osobno M4, Jastrzębie, ul. Opolska pow. 55.00 m2, p. 7 cena 109 000 zł tel. 501 221 028 M4, Jastrzębie, Boża Góra Prawa pow. 60.00 m2 cena 109 000 zł tel. 501 221 029 duże, układ szwedzki, okazja! M4, Jastrzębie, ul. Wrzosowa pow. 55.39 m2, p. 2 cena 125 000 zł tel. 602 630 275 pełne umeblowanie, do negocj. M4, Jastrzębie, ul. Północna pow. 59.00 m2 cena 129 000 zł tel. 602 630 275 sprzedaż albo zamiana na dom M4, Jastrzębie, Osiedle Pionierów pow. 62.80 m2, p. 8 cena 137 000 zł tel. 501 221 029 duże, widokowe, ścisłe centrum M5, Jastrzębie, ul. Turystyczna pow. 63.00 m2 cena 121 000 zł tel. 602 630 275 umeblowane M5 tanio i od zaraz M5, Jastrzębie, ul. Pomorska pow. 57.00 m2 cena 110 000 zł tel. 602 630 275 tanie M5 do negocjacji M5, Jastrzębie, ul. Zielona pow. 63.00 m2, p. 10 cena 127 000 zł tel. 602 630 275 widokowe M5 po remoncie M6, Jastrzębie, ul. Wrocławska pow. 70.51 m2, p. 2 cena 130 000 zł tel. 602 630 275 M6 w samym centrum, do negocj. Działka, Jastrzębie, Szotkowicka pow. 930.00 m2 cena 45 000 zł tel. 501 221 028 dobra lokalizacja Działka, Marklowice, ul.Środkowa pow. 1120.00 m2 cena 65 000 zł tel. 602 630 275 ładna działka, blisko las Działka, Jastrzębie, Moszczenica pow. dz. 900 cena 64 000 zł tel. 602 630 275 ładna działka, wsz. media Działka, J-bie, Ruptawa/Cisówka pow. 1000.00 m2 cena 70 000 zł tel. 602 630 275 pięknie położona, do negocj. Działka, Jastrzębie, ul. P. Skargi pow. 1199.00 m2 cena 80 000 zł tel. 501 221 029 ustawna, płaska, droga asfalt Działka, Jastrzębie, ul. Młyńska pow. 750.00 m2 cena 90 000 zł tel. 501 221 028 przy lesie, tuż przy centrum Zabudowa bliźniacza, Jastrzębie pow. 87.17 m2, dz. 190.00 cena 229 000 zł tel. 501 221 029 nowa inwestycja, stan dewelop. Dom, Jastrzębie, Centrum pow. 117.00 m2 cena 260 000 zł tel. 501 221 029, 324 730 110 Domy bliźniaki, ul. Olszowa pow. 96.59 m2 cena 279 000 zł tel. 602 630 275 garaż, ogródek, centrum 2 km Domy, J-bie, 2 km od centrum pow. 120.21 m2 cena 289 000 zł tel. 602 630 275 ostatnie wolne 2 segmenty z 7 Dom, Jastrzębie, ul. Frysztacka pow. 140.00 m2, dz. 3000.00 cena 294 000 zł tel. 501 221 028 idealna lokalizacja Dom, J-bie, 5-6 km od centr. pow. 139.00 m2, dz. 800 cena 349 000 zł tel. 501 221 028 zabudowa bliźniacza ???, Wodzisław, ul. Leszka pow. 164.00 m2 cena 340 000 zł tel. 501 221 029 budynek usługowy/mieszkalny Bud. usłg. handl., Jastrzębie pow. 218.70 m2 cena 390 000 zł tel. 602 630 275 3-kondygnacyjny budynek usłg. www.gazeta.JasNet.pl publicystyka informacje Pieeerooogi! sierpień 2016 7 Zawał w kopalni „Pniówek” 2 sierpnia o godz. 21:30 w przekopie N-3 na poziomie 705 kopalni Pniówek doszło do przemieszczenia się skał stropowych do wyrobiska, na skutek czego pięciu pracowników kopalni zostało odciętych od dojścia do szybów zjazdowych. W czasie akcji ewakuowano szybem V, pięciu pracowników z poz. 705 kapsułą ratowniczą przy pomocy przewoźnego wyciągu ratowniczego z CSRG. W akcji brał udział jeden zastęp ratowniczy z CSRG oraz jeden zastęp rato-wniczy z KWK „Pniówek”. Akcja zakończyła się pełnym sukcesem ok. godz. 3:20. Nie ma osób poszkodowanych. Postępowanie wyjaśniające prowadzi komisja przedstawicieli z WUG i OUG. Milionerzy są wśród nas W Jastrzębiu mieszka 14 milionerów, których dochody w 2015 roku wyniosły w sumie 29,6 milionów zł. Według danych Urzędu Skarbowego jest to o jednego milionera mniej w porwaniu do danych z 2014 roku, przy sumarycznych dochodach wynoszących 36,4 mln zł. Jordyn, Hannah i Lidia. Trzy młode Amerykanki, uczestniczki obozu językowego English Camp w Jastrzębiu-Zdroju. Ale młodość, wbrew pozorom, nie była ich jedynym atutem. Błyskotliwe, spontaniczne, czasem re eksyjne. Co myślą o swoich polskich rówieśnikach? Czy Polacy są materialistami? I dlaczego wypowiadając słowo „pieeerooogi!” śmieją im się oczy? Posłuchajcie naszych amerykańskich przyjaciółek zza Atlantyku. Kto wie, może dowiecie się czegoś nowego o sobie? O rówieśnikach Co młodzi Amerykanie myślą o swoich rówieśnikach? Jak postrzegają nastolatków z Polski? Kiedy tylko padło to pytanie, twarze całej trójki rozjaśniły się szczerym uśmiechem. Jordyn, sympatyczna blondynka (a może szatynka, któż to wie?), „wyrwała się” do odpowiedzi jako pierwsza. „Młodzi ludzie, nasi polscy rówieśnicy, którzy uczestniczyli w English Camp, stali się dla mnie miłym odkryciem. Otwarci, ciekawi świata, pełni zaangażowania. Nie przypominam sobie nikogo, kto wypadłby z tego schematu. Zresztą, słowo schemat jest tu chyba nie na miejscu. Raczej należałoby powiedzieć, że nad całym obozem unosił się duch spontaniczności. Nie wydaje mi się, aby ktoś wyreżyserował te zachowania, zaplanował je wcześniej czy odegrał taki teatrzyk. To się po prostu czuje!” – mówiła z entuzjazmem. Niemal od razu w sukurs przyszła jej Hannah, błyskotliwa nastolatka, relacjonując z przejęciem pierwsze wrażenia po przyjeździe do Polski. Jej także udzielił się zapał koleżanki. „Jasne, zgadzam się z tobą! Młodzi Polacy, przynajmniej ci, których spotkałam osobiście, po prostu dali się lubić. Najlepiej było to widać na przykładzie konkurencji sportowych, rozgrywanych na szkolnym boisku. Zero indywidualizmu, liczyła się tylko gra zespołowa. Zresztą, rywalizacja, nawet jeśli udzielała się uczestnikom, przyjmowała postać dobrej zabawy. Tutaj nie było miejsca na nasze małe egoizmy czy ambicyjki. I to jest właśnie najfajniejsze!” – podkreślała, zakładając„na bakier” czapkę baseballową. W końcu do rozmowy włączyła się zniecierpliwiona Lidia, która poprawiła niedbałym ruchem długą blond grzywkę. „Spędzaliśmy z uczestnikami English Camp całe dnie. I nawet przez chwilę nie było mowy o nudzie. To głównie zasługa naszych polskich przyjaciół, którzy okazali się wspaniałymi kompanami. Tak jak wspominały moje koleżanki, wszystkim udzielił się duch pełnego spontanu, nie opuszczając nas do końca trwania obozu” – usłyszeliśmy od rezolutnej dziewczyny. O Polakach Pełni zachwytu nad naszym miastem, postanowiliśmy zapytać amerykańskich przyjaciół (a właściwie przyjaciółki) o przemyślenia dotyczące miejskiej architektury. Tymczasem rozmowa przyjęła zgoła niespodziewany obrót. Rzecz dotyczyła wszystkich jastrzębian. „Nie będę udawać, że wasze miasto zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Mówiąc wprost, widziałam kilka ładniejszych w swoim życiu. Jeśli już, to wolałabym poświęcić uwagę samym mieszkańcom. Tak, wiem, spędziłam tutaj zaledwie tydzień, ale wydaje mi się, że Polacy nie są materialistami. Co więcej, nie mam większych złudzeń w tym względzie, jeśli chodzi o moich rodaków, Amerykanów. Czasami odnoszę wrażenie, że nasza amerykańska codzienność jest taka poukładana, zaplanowana w każdym detalu, bezbarwna. Ludzie działają według jakiegoś wypracowanego schematu. Brak im spontaniczności. A tutaj?” – Jordyn zrobiła wymowną pauzę. No właśnie, a tutaj, kochana Jordyn, co? „Wystarczy, że powiem, ile radości sprawiła mi piesza wyprawa do waszego McDonalda. Jak to, na nogach, przez pół miasta, a jak zacznie padać? Amerykanie spędzają pół życia w samochodzie, dlatego ten pomysł był dla mnie tyleż odkrywczy, co szokujący. I pomyśleć, że trzeba przelecieć Atlantyk, żeby odkryć te najprostsze prawdy” – pokazała w uśmiechu białe zęby. „Ja z kolei przypominam sobie obrazek, który zapadł mi szczególnie w pamięci” – Hannah zrobiła się nagle poważna – „W zasadzie to było kilka migawek, młodzi ludzie na skate parku z deskami w dłoniach, nieco dalej grający w piłkę czy kosza, ćwiczący na małej siłowni przy ulicy. Szczerze powiedziawszy, u nas, w amerykańskich realiach, to dość egzotyczny widok. Już szybciej zobaczysz nastolatka wpatrującego się z zacięciem w wyświetlacz telefonu lub konsumującego kolejnego hamburgera. Muszę przyznać, że ta różnica nasunęła mi się podczas pierwszego dnia pobytu. A potem tylko upewniałam się w swoich spostrzeżeniach. Więc coś musi w tym być, nie uważasz?” O nowoczesnych technologiach A propos telefonów. Lidia podzieliła się z nami ciekawym spostrzeżeniem, my zaś przeglądaliśmy się w jej słowach jak w lustrze. Co tam zobaczyliśmy? „Wydaje mi się, że upłynie jeszcze sporo czasu, zanim osiągnięcie ten stopień przywiązania do technicznych nowinek, co moi rodacy. I szczerze powiedziawszy, trochę wam tego zazdroszczę... Czasami odnoszę wrażenie, jakby Amerykanie przyrośli do swoich smartfonów czy laptopów, nie potra ąc obyć się bez nowych gadżetów. Tak po prawdzie nasz krajobraz zdominowały martwe twarze spoglądające na wyświetlacz telefonu lub monitor komputera. Wszędzie, także w miejscach publicznych, widzisz ludzi, dla których najważniejszy jest ich telefon. To dzięki niemu komunikują się ze światem. Więcej, im już nie jest potrzebny żywy człowiek, aby utrzymywać kontakty towarzyskie. Dlatego widok Polaków rozmawiających ze sobą był dla mnie sporym szokiem (śmiech). Oczywiście, mam na myśli relacje wprost, bez elektronicznych pośredników, bo tylko one przedstawiają jakąś wartość” – zauważyła przytomnie. O polskim jedzeniu Na koniec rozterki kulinarne młodych uczestniczek English Camp. I jeszcze jeden dowód na to, że pierogi rządzą całym światem, a już na pewno naszymi podniebieniami. „Dla mnie największym odkryciem było polskie jedzenie. Tak jak mówią Polacy, niebo w gębie, a raczej piękny, lazurowy nieboskłon (śmiech). Posiłki jedliśmy na szkolnej stołówce około południa, porze, której wyczekiwałam z utęsknieniem. Wszystko, co lądowało na stole, było pachnące, przepyszne, naprawdę chciało się jeść. Jeśli spytasz mnie o moją ulubioną potrawę, którą uraczono mnie w Polsce, to bez namysłu odpowiem, że pieeerooogi...” – mówiła rozanielonym głosem Hannah. Siedząca obok koleżanka odpowiedziała jak echo na kucharski zachwyt Hannah: „O taaak! Pierooogi! To jest prawdziwy hit! Gdyby nie fakt, że dbam o linię, mogłabym nie jeść nic innego. To miła odmiana dla amerykańskiego podniebienia, przyzwyczajonego do spreparowanej żywności z torebek lub wszędobylskich fast foodów”. „To ja jeszcze słówko o waszym McDonaldzie, bo ta wizyta utkwiła mi w pamięci. Już dawno nie stołowałam się w tak czystej i schludnej restauracji należącej do tej sieci. U nas, mam na myśli Cleveland, miasto z którego pochodzę, to miejsce przypomina krajobraz po bitwie, a każdy krok może zakończyć się przykrą niespodzianką. Po prostu jest bardzo brudno! A co do pierogów, to pełna zgoda. Pycha! I jeszcze raz pycha!” – z trudem ukrywała swój entuzjazm. Pożegnanie A więc do zobaczenia za rok! Jordyn! Hannah! Lidia! Będzie czekać na was wielki parujący półmisek ruskich pierogów! Nieeebooo w gębie! Wyczekujemy waszego rychłego powrotu! Damian Maj Dla porównania w Rybniku jest 65 milionerów z dochodami - 134,3 mln zł (66 milionerów i dochody – 128 mln zł, w 2014 roku). Wodzisław Śląski posiada 44 milionerów z dochodami – 107 mln zł (37 milionerów i dochody - 86,4 mln zł, w 2014 roku). 17-latek dźgnięty nożem Do ostrego zatargu doszło pomiędzy dwoma 17-latkami, 21 lipca, w okolicach Urzędu Miasta (ok. godz.21), w czasie którego jeden z chłopaków został dźgnięty nożem. Poszkodowanemu natychmiast udzielono pomocy i przewieziono go do WSS nr 2. Obecnie znajduje się w lecznicy w Za- brzu. Jego stan jest ciężki. „Zatrzymanemu postawiono zarzut usiłowania zabójstwa, ponieważ w trakcie szarpaniny ugodził ofiarę nożem w okolice serca. Za popełniony czyn grozi mu kara od 8 lat więzienia do dożywocia” - powiedział Prokurator Rejonowy Jacek Rzeszowski. Żywcem spalone Pożar altany z zaskakującym finałem. Bezwzględne płomienie strawiły nie tylko drewnianą konstrukcję, ale także... 50 ptaków ozdobnych, nieoficjalnie mówi się o papugach, oraz „Bogu ducha winnego” żółwia. „Informację o pożarze na działkach przy ulicy Stodoły otrzymaliśmy 26 lipca, około godz. 20.20. Na miejsce udało się siedem Reklama zastępów straży pożarnej – w tym ochotnicy z pobliskiej jednostki. Strażacy podali dwa prądy wody, szybko gasząc pożar altany. Straty oszacowano wstępnie na 20 tysięcy złotych. Na chwilę obecną przyczyna zdarzenia nie została ustalona” – informuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju. 8 sierpień 2016 publicystyka www.JasNet.pl „Potrzebujemy spokoju” Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa ma nową Radę Nadzorczą. Jej przewodniczącym został Bolesław Lepczyński. Mówi, że stawia na spokój, pracę i współdziałanie z mieszkańcami. Odpowiada również na inne pytania, dotyczące funkcjonowania w GSM. Dlaczego zdecydował się Pan kandydować do Rady Nadzorczej Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej? W GSM trwała tak zwana wojenka. Mieliśmy do czynienia ze zwalczającymi się obozami. Zarząd był wciąż atakowany przez grupę osób. Ludzie mieli już tego dość. Sąsiedzi znający mnie, z moich poglądów i działalności, namówili mnie do kandydowania do Rady i się na to zgodziłem. Spółdzielcy oczekują spokoju i ja podzielam ich pogląd. Jak Pan ocenia sytuację w GSM? W GSM działo się źle. Zarząd nie mógł skupić się na pracy, był ciągle atakowany. Sama Rada stała się polem walki. Nie była to dobra atmosfera do pracy, do tego, aby podejmować dobre decyzje dla Spółdzielni. reklama Czy Pan utożsamia się z którąś ze zwalczających się grup? Zdecydowanie nie. Jestem człowiekiem, który dotychczas stał z boku. Moim celem w Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej nie jest prowadzenie jakiś walk, czy zwalczanie kogokolwiek. Naszym zadaniem jest dobrze kierować GSM i w tym zakresie współpracować z Zarządem. Wchodząc do Rady Nadzorczej nie byłem częścią żadnej grupy. Znałem dobrze tylko pana Jana Wyrwę, który jest wiceprzewodniczącym oraz pana Andrzeja Kinasiewicza, z którym podczas sesji Rady Miasta, zamieniłem kilka zdań. Pozostałe osoby są dla mnie tajemnicą. Jak więc widać nie szedłem po władzę w zwartym szeregu, ale kandydowałem indywidualnie, jako Bolesław Lepczyński. A jak Pan ocenia kondycje GSM? Sądząc po sprawozdaniach nansowych, jakie były już przewodniczący Rady Nadzorczej Zbigniew Podmagórski przedstawił na Walnym Zgromadzeniu, to kondycja GSM jest dobra. Potwierdzają to biegli rewidenci, którzy poświadczyli, że wszystkie procedury i wymagane wskaźniki zostały zachowane. Można powiedzieć, że możemy się czuć bezpiecznie w GSM, a opinie wieszczące jej rychły upadek były przesadzone. Konieczne i możliwe prace są wykonywane na bieżąco. I z tego należy się cieszyć. Chciałby Pan coś zmienić w Spółdzielni? Chciałbym jeszcze bardziej postawić na bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Na to, aby ich jeszcze bardziej zaktywizować, bo dużo jest na tym polu do zrobienia. Mam tu na myśli nie tylko bezpośrednie spotkania z mieszkańcami, ale również dotarcie do nich za pośrednictwem biuletynu GSM czy innych publikatorów. Chodzi przecież o to, abyśmy wspólnie rozwiązywali problemy, aby mieszkańcy mieli w tym swój udział. Jaki jest Pana główny cel w Radzie Nadzorczej GSM? Jak już mówiłem należy zachować dobry i stały kontakt mieszkańcami, ale chyba najważniejszym jest dbanie o naszą własność. Jesteśmy przecież właścicielami i powinniśmy dbać o to, co należy do nas, bo nikt inny tego za nas nie zrobi. Musimy dbać o swoje. Czy coś należy zmienić, poprawić w GSM? Spółdzielnia dobrze stoi nansowo, a więc tutaj nic bym nie zmieniał. Pewną nowością będzie to, że zarząd w końcu skupi się na zarządzaniu, a nie na odpieraniu absurdalnych zarzutów i walce. To na pewno się zmieni. Spółdzielnia nie powinna być poligonem walki i płaszczyzną jakiś sporów politycznych. Na przełomie roku GSM wprowadziła program „Przyjazna Spółdzielnia”, czy Pan popiera ten program? Oczywiście, Spółdzielnia ma służyć tym, którzy ją tworzą. Mam tu na myśli nie tylko zarządzanie naszymi zasobami i ich modernizację, ale też i in- ne sprawy. Na plan pierwszy wysuwa się bezpieczeństwo. Mieszkańcy muszą czuć się swobodnie we własnych budynkach. Nie może być też tak, że niektórzy lokatorzy zakłócają spokój innym, poprzez hałaśliwe zachowanie. Takie praktyki trzeba skutecznie eliminować. Uważam, że program „Przyjazna Spółdzielnia” to dobry kierunek i należy go nie tylko kontynuować, ale i rozwijać. Władze Spółdzielni powinny nie tylko zajmować się bieżącymi remontami, ale również zapewnić lokatorom bezpieczeństwo i komfort mieszkania. Czy są jakieś sprawy priorytetowe, którymi należy się zająć? Wiążą się one z programem Przyjazna Spółdzielnia, na przykład przestrzeganie ciszy nocnej, poszanowaniem wspólnego mienia, znajdującego się na wspólnych częściach bloków. W tym celu istotna będzie kwestia dopracowania odpowiednich regulaminów i ich egzekwowanie. Nie mogą to być jedynie puste zapisy, które do niczego nie zobowiązują. Uważam, że powinno się odpowiednio dyscyplinować osoby, które mają problemy ze stosowaniem się do zasad współżycia społecznego. Jak Pan ocenia pierwsze posiedzenie Rady Nadzorczej? Ludzie są pełni zapału do pracy. Widać u nich spore zaangażowanie. Życzyłbym sobie, aby ten stan utrzymał się nie tylko na początku pracy, ale i przez całą kadencję. Każdy z członków Rady ma potencjał do działania na rzecz GSM. Teraz trzeba tylko wypracować dobre metody współpracy, aby przekuć to w konkretne działania. A jak Pan ocenia swoją rolę w Radzie Nadzorczej? Zostałem jej przewodniczącym, co oznacza dla mnie zaufanie ze strony pozostałych członków Rady. Nie zamierzam jakoś specjalnie eksponować swojej osoby. Chciałbym tak pokierować Radą, aby wszyscy jej członkowie znaleźli odpowiednie dla siebie pola działania, na przykład w poszczególnych komisjach. Będę dbał o spokój w Radzie, tonował wszelkie spory i starał się doprowadzić do porozumienia. Naszym zadaniem jest współ- działanie, aby jak najlepiej zarządzać zasobami i na tym powinniśmy się skupić. Jeśli ktoś ma ambicje polityczne, to może je realizować w innych miejscach. Jak Pan widzi współpracę RN z Zarządem? Jestem na taką współpracę otwarty. Zarząd powinien teraz skupić się przede wszystkim na swoich zadaniach, a nie obawiać się, że otrzyma jakieś niespodziewane ciosy. W takich warunkach nie da się pracować i podejmować racjonalnych decyzji. Uważam, że na początku kadencji naszej Rady należy dać zarządowi kredyt zaufania. Chociażby ze względu na wyniki nansowe, które jasno obrazują jego pracę. Podsumowując potrzebujemy spokoju, bo ten może zapewnić dobre funkcjonowanie GSM. Czy chciałby Pan zwrócić się do Spółdzielców, czyli tych którzy tworzą Górniczą Spółdzielnię Mieszkaniową? Serdecznie dziękuję za udział w Walnym Zgromadzeniu GSM, za zainteresowanie sprawami naszej Spółdzielni oraz każdemu, kto wziął udział w głosowaniach. Pragnę też podziękować za udzielone poparcie. Chciałbym zaprosić lokatorów do współpracy z Radą Nadzorczą. Nasze telefony są ogólnodostępne w siedzibie GSM. Zostały również umieszczone albo zostaną wkrótce umieszczone w gablotach na klatkach schodowych. Zapraszam do wizyt na naszych dyżurach w siedzibie Spółdzielni, do kontaktów i zgłaszana spraw, które nurtują lokatorów. Wspólnie postaramy się rozwiązać te problemy. Katarzyna Barczyńska Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa w Jastrzębiu-Zdroju, ul. Graniczna 1 Godziny otwarcia: Poniedziałek 7:00 - 15:00 Wtorek 7:00 - 15:00 Środa 7:00 - 15:00 Czwartek 7:00 - 16:00 Piątek 7:00 - 14:00 Poszczególni członkowie Zarządu przyjmują mieszkańców w każdy czwartek, w godzinach od 14:00 do 16:00 Telefony: Centrala: 32 47 14 070 Fax: 32 47 15 140 E-mail: [email protected] Telefony awaryjne: Usterki anten zbiorczych 32 47 11 569 Pogotowie dźwigowe 609 666 701 Pogotowie awaryjne 32 47 14 569 (dni robocze) od 15:00 do 6:00 oraz w dni wolne od pracy przez całą dobę. Administracja I ul. Pomorska 15A, pawilon nr 32 Telefon: (32) 47 14 070 kom.: 728 485 822 Administracja II ul. Katowicka 3A, pawilon nr 622 Telefon: (32) 47 14 070 kom.: 728 485 834 www.gazeta.JasNet.pl ŻORY Czy to było zabójstwo? Nie żyje 39-letni mężczyzna, który został znaleziony w piątek po południu, 15 lipca, z raną kłutą klatki piersiowej w jednym z mieszkań na osiedlu Sikorskiego w Żorach. Mundurowi w związku z jego śmiecią zatrzymali dwie osoby, w tym brata i ojca. Prokurator wszczął śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, a bliższe okoliczności zdarzenia są nadal wyjaśniane. Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali od dyspozytora pogotowia ratunkowego, ok. 15.00 zadzwonił do oficera dyżurnego i poinformował, że wysłał zespół ratownictwa do mężczyzny z raną kłutą klatki piersiowej. Mundurowi błyskawicznie udali się do mieszkania na osiedlu Sikorskiego, gdzie niemalże jednocześnie pojawili się ratownicy wraz z lekarzem. W przedpokoju zastali leżącego, nieprzytomnego człowieka z raną klatki piersiowej. Niestety, pomimo natychmiastowej reanimacji 39-letni mężczyzna zmarł. Do mieszkania skierowana została ekipa dochodzeniowo-śledcza wraz z biegłym lekarzem patologiem oraz prokurator, którzy przejęli miejsce zdarzenia. W związku ze śmiercią 39-latka zatrzymano jego 61-letniego ojca i 31-letniego brata. Przez cały weekend śledczy przesłuchiwali świadków i wykonali szereg innych czynności. Prokurator zlecił także przeprowadzenie sekcji zwłok mężczyzny. Zebrany do tej pory materiał dowodowy nie pozwolił na przedstawienie komukolwiek zarzutów, jednak prokurator wszczął śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Obaj zatrzymani zostali, zgodnie z jego decyzją, zwolnieni do domu. O bliższych okolicznościach zdarzenia będzie można mówić z pewnością dopiero po wynikach zarządzonej sekcji zwłok, wydaniu opinii przez biegłych i wykonaniu pozostałych, niezbędnych czynności w ramach prowadzonego śledztwa. w regionie WODZISŁAW ŚLĄSKI na wolny czas Chciał się wysadzić Policjanci zatrzymali 35-latka podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy centrum powiadamiania ratunkowego i zagroził zamachem samobójczym przy użyciu materiałów wybuchowych. Mundurowi szybko dotarli do wodzisławianina. Desperat telefonował z domu, był pijany i przeżywał zawód miłosny. Teraz odpowie za głupi żart przed sądem. Grozi mu do 8 lat więzienia. Dyżurny wodzisławskiej komendy odebrał ok. godz.20 ( 25 lipca) zgłoszenie od wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego dotyczące mężczyzny, który zadzwonił na 112 i przekazał, że wysadzi się w powietrze przy użyciu materiałów wybuchowych, po czym się rozłączył. Mundurowi szybko ustalili skąd dzwonił desperat i udali na ulicę Piaskową, gdzie mógł przebywać. Drzwi otworzyła matka poszukiwanego 35-latka. Po przejrzeniu wszystkich pomieszczeń, mundurowi znaleźli mężczyznę w jednym z pokoi na parterze. Był w stanie upojenia alkoholowego. Przyznał się do wykonania telefonu, a za powód dla którego to zrobił podał zawód miłosny. Zawiedziona miłość może go teraz o wiele więcej kosztować. Mężczyzna był już karany i znany policjantom z innych interwencji. Za wywołanie fałszywego alarmu może spędzić za kratami nawet 8 lat. Przypominamy, że oprócz odpowiedzialności karnej, podejrzani o takie przestępstwa mogą zostać obciążeni sporymi kosztami akcji wszystkich służb ratunkowych. Dlatego też przestrzegamy przed podobnymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne następstwa. PAWŁOWICE Na pomoc bocianowi 7 sierpnia Wspólne grillowanie na OWN, początek o godz. 16, wstęp wolny. 7 sierpnia Koncert kameralny: Z Buenos Aires do Wiednia w wykonaniu artystów scen krakowskich oraz „Najpiękniejsze przeboje XX-lecia międzywojennego”, Park Zdrojowy, godz.16.30, wstęp wolny. 14 sierpnia Koncert zespołu Syrinx oraz koncert pt. „Piosenki Marka Grechuty”, Park Zdrojowy, godz.16.30, wstęp wolny. 17 sierpnia Muzyczna Środa – zespół Break Free. Park Zdrojowy, godz. 18, wstęp wolny. Żory 6-7 sierpnia Przystanek Żory, w programie zlot samochodów, warsztaty, gry i zabawy, obóz Wikingów i Wojów, prelekcje. Namiot przy hali MOSiR, Cegielnia, godz.13-19, wstęp wolny. Pawłowice 7 sierpnia Koncert zespołu Eda Rythm & Blues Park, godz.17, wstęp wolny. 20-28 sierpnia Międzynarodowy Studencki Festiwal Folklorystyczny Rynek, Wzgórze Zamkowe, Teatr im. A. Mickiewicza, wstęp wolny. „Pomocy! Moja siostra się dusi!" Reklama Jastrzębie-Zdrój Cieszyn ŻORY Policjant na czas sprowadził pomoc i uratował życie mieszkance Szczecina. Wcześniej odebrał dramatyczny telefon od jej siostry, która roztrzęsiona poinformowała, że jej krewna się dusi. Choć kobieta była już nieprzytomna, dzięki błyskawicznej reakcji i profesjonalizmowi policjanta dziś mieszkanka Szczecina cieszy się zdrowiem. Kilka dni temu, przed południem do żorskiej komendy zadzwoniła roztrzęsiona kobieta. Telefon odebrał asp.szt. Zbigniew Suchocki pełniący w tym dniu służbę na stanowisku pomocnika oficera dyżurnego. Rozmówczyni poinformowała go, że mieszka w Żorach i właśnie zadzwoniła do niej siostra z Pomorza, która zaalarmowała ją o tym, że ich wspólna krewna potrzebuje natychmiastowej pomocy. Pomimo, że wypowiedź zgłaszającej była lakoniczna i niewiele z niej wynikało policjant, jednocześnie uspakajając kobietę, zebrał błyskawicznie niezbędne dane i natychmiast powiadomił o zdarzeniu policjantów z województwa zachodniopomorskiego. Ustalił, że potrzebująca pomocy siostra zgłaszającej zamieszkuje na terenie działania Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, którą natychmiast powiadomił o zdarzeniu. Jak się później okazało mieszkanka woj. zachodniopomorskiego zakrztusiła się. Gdy jej stan się pogarszał, niemalże w ostatniej chwili, zamiast na numer alarmowy, zadzwoniła do siostry z Żor. Ta z kolei powiadomiła ich kolejną siostrę, również zamieszkałą w Żorach. Dopiero ostatnia z krewnych o pomoc poprosiła miejscową policję. Pomoc sprowadzona przez asp.szt. Zbigniewa Suchockiego przyszła na czas. Choć kobieta, która uległa nieszczęśliwemu zdarzeniu była już nieprzytomna to szybko trafiła do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Dziś mieszkance Szczecina, dzięki opanowanej ale i błyskawicznej reakcji policjanta z Żor już nic nie zagraża. 9 sierpień 2016 Imprezy wyjazdowe Mieszkańcy ul. Sikorskiego w Pielgrzymowicach powiadomili urząd gminy w Pawłowicach, że jeden z trojga bocianiego rodzeństwa ma zniekształcone skrzydła i próba lotu może okazać się dla niego fatalna. Para bocianów, mieszkająca w gnieździe na słupie energetycznym przy ul. Sikorskiego, co roku wychowuje młode. Mieszkańcy okolicznych domów mogą na bieżąco podpatrywać bocianie potomstwo. W tym roku w gnieździe pojawiły się trzy młode, jednak z upływem czasu mieszkańcy dostrzegli, że jeden bociek ma zniekształcone skrzydło i prawdopodobnie nie będzie mógł latać. Ptaki rosną i powoli szykują się do pierwszego wylotu z gniazda. Aby ochronić chorego ptaka przed fatalnym w skutkach upadkiem, mieszkańcy interweniowali w urzędzie gminy. Do Pielgrzymowic przyjechał Jacek Wąsiński z Leśnego Pogotowia w Mikołowie, aby wyciągnąć boćka z gniazda i udzielić mu profesjonalnej pomocy. Akcja nie była łatwa. Trzeba było czasowo wyłączyć prąd na ulicy i z pomocą zwyżki dostać się do gniazda. Wszystko odbyło się bardzo sprawnie. Po wstępnych oględzinach pracownik Leśnego Pogotowia stwierdził, że bocianie skrzydło jest na tyle zniekształcone, że zupełnie uniemożliwia mu lot. Nie przeżyłby, gdyby odważył się opuścić gniazdo. Teraz jest bezpieczny w pogotowiu i jeżeli skrzydła nie da się naprawić, pozostanie bocianem spacerującym. Sierpień-wrzesień Spływy kajakowe na Małej Panwi. Stowarzyszenie Turystyka i Rekreacja, tel. 791 591 915 17 września Wycieczka do Wrocławia (Panorama Racławicka, Afrykarium, stare miasto). Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170 13 sierpnia Finał Tygodnia Kultury Beskidzkiej. SAS tel. 535 997 170 STiR tel. 791 591 915 7-15 września Mazury: Ruciane Nida, Mikołajki, Studzieniczna, Pisz. Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170 20 sierpnia – 2 września Wczasy w Jarosławcu nad morzem (40 zabiegów, 1 biesiada, 2 ogniska). Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170 22-26 września Bieszczady: Solina, Krosno, Cisna, Polańczyk, Sanok. Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170 7-9 października Licheń (Matka Boża Różańcowa) oraz Leśniów, Gidle, Złoczewo, Kalisz. Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170 17 grudnia Malowanie bombek i wycieczka do Krakowa. Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170 20-28 grudnia Święta Bożego Narodzenia w Zakopanem (uroczysta wigilia, termy, wieczór góralski). Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170 ORGANIZUJESZ koncert, imprezę kulturalną? DAJ NAM ZNAĆ napisz na [email protected] Reklama BIURO KREDYTOWO-FINANSOWE ź KREDYTY DLA KAŻDEGO ź POŻYCZKI - CHWILÓWKI ź AUTO KREDYT ź LEASING PIERWSZE CHWILÓWKI ZUPEŁNIE ZA DARMO RÓWNIEŻ DLA NIEPRACUJĄCYCH Z ZAJĘCIAMI KOMORNICZYMI, BIK, itp... OFERTA KILKUDZIESIĘCIU BANKÓW I INNYCH INSTYTUCJI NAJWYŻSZA PRZYZNAWALNOŚĆ NIE POBIERAMY DODATKOWYCH OPŁAT TANI KREDYT NA WYMARZONE WAKACJE Jastrzębie-Zdrój, ul. Łowicka 35 (naprzeciw poczty, nad sklepem bytomskim) 500 155 660 10 sierpień 2016 sport Jastrzębski rozpoczął przygotowania Siatkarze Jastrzębskiego Węgla rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. 2 sierpnia 12 zawodników ekipy trenera Marka Lebedewa zameldowało się w Hali Widowiskowo-Sportowej na badaniach lekarskich, pomiarze tkanki tłuszczowej i pierwszym treningu. W tym gronie byli m.in. Kubańczyk Salvador Hidalgo Oliva i Niemiec Lukas Kampa, przy czym ten ostatni za kilka dni wyruszy na zgrupowanie szykującej się do eliminacji mistrzostw Europy reprezentacji Niemiec. Na zajęciach pojawił się też atakujący Patryk Strzeżek, który przez ostatnie dwa miesiące… podróżował "na dziko" i bez uprzedniego planu po Azji (Singapur, Indonezja, Filipiny) z poznanymi w internecie znajomymi. Strzeżek miał okazję zdobyć wulkan na Jawie, uczestniczyć w weselu na Sumatrze, przemierzać setki kilometrów na skuterze, obcować ze szczurami w hostelu w Indonezji, spać na podłodze pociągu z Dżakarty, surfować w oceanie czy nurkować z rekinami. W klubie nie ma na razie jedynie Amerykanina Scotta Touzinsky'ego oraz Kanadyjczyka Jasona de Rocco. - Scott musiał jeszcze dopiąć kilka spraw osobistych, natomiast Jasonowi dałem trochę więcej wolnego ze względu na to, że po sezonie ligowym brał udział w zgrupowaniach kadry narodowej - wyjaśnił trener Jastrzębskiego Węgla. Warto dodać, że w nowym sezonie Lebedewowi w charakterze trenera przygotowania fizycznego będzie pomagał Australijczyk Luke Reynolds. - Przez cały sierpień trenujemy na własnych obiektach, a na początku września ruszamy na pierwszy turniej do Bielska-Białej. Potem będziemy brali udział w podobnych zawodach w Jarocinie i Raciborzu, gdzie mają pojawić się również Japończycy z Bartoszem Kurkiem. Ostatnim turniejem przed inauguracją sezonu będą zawody w Zawierciu - informuje II trener Leszek Dejewski. Pierwszy mecz w PlusLidze Jastrzębski rozegra na początku października, podejmując AZS Olsztyn. Niezniszczalny człowiek! Do przekraczających bariery ludzkiego organizmu wyczynów Krystiana Korzańskiego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Niemniej, każdy kolejny start "niezniszczalnego człowieka" z Jastrzębia budzi dreszcz, ból nóg od samego czytania i... niedowierzanie, że to prawda. Popularny "Diodak" już po raz czwarty ukończył Bieg Siedmiu Szczytów na dystansie 240 km (to nie pomyłka!) w Sudetach. Start i meta tej imprezy, która odbywa się w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich, umiejscowione są w Lądku Zdroju. Trasa wiedzie m.in. przez Długopole Zdrój, Masarykową Chatę, Schronisko Pasterka, Przełęcz Wilczą i Przełęcz Kłodzką. Różnica wysokości między najwyższym i najniższym punktem wynosi ok. 1200 m. Po drodze Reklama Mecz Polska - Niemcy w Saint-Denis uczestnicy zdobywają Śnieżnik (1425 m n.p.m.) Fot. D.261 Kłosek i schodzą do Nysy Kłodzkiej na poziomie metrów n.p.m. Suma przewyższeń to ponad 7600 m. Cały ten morderczy dystans Korzański pokonał w czasie 42 godzin, 20 minut i 58 sekund, co dało mu znakomite, 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Co ciekawe, o tę pierwszą dziesiątkę jastrzębianin walczył do ostatnich metrów z Jarosławem Zajkowskim z Białegostoku, który stracił do "Diodaka" cztery sekundy. Wygrał Łukasz Sagan z Krzczonowa z czasem 32 godzin, 10 minut i 40 sekund. Skalę wyzwania w B7S najlepiej ukazuje fakt, iż ponad stu uczestników nie zdołało go ukończyć (w tym Hiszpan i Argentyńczyk), a jedynie 41 zameldowało się na mecie. www.sport.JasNet.pl Powodzenia w Rio! 5 sierpnia rozpoczynają się 31. Letnie Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Naszym "jedynakiem" w brazylijskiej imprezie będzie urodzony w 1992 roku w Jastrzębiu-Zdroju Bartosz Łosiak, który w duecie z sosnowiczaninem Piotrem Kantorem wystąpi w turnieju siatkówki plażowej. Zawody w tej dyscyplinie rozgrywane będą na słynnej Copacabanie. Pierwszy mecz rundy grupowej Łosiak i Kantor rozegrają w nocy z 6 na 7 sierpnia, a rywalami naszej pary będą Niemcy Böckermann i Flüggen. 8 sierpnia jastrzębsko-sosnowiecki duet zmierzy się z Rosjanami Laminem i Barsukiem, a dwa dni później zagra z Holendrami Meeuwsenem i Brouwerem. Do 1/8 finału awansują po dwie najlepsze drużyny z sześciu grup oraz cztery najlepsze zespoły z trzecich lokat. Łosiak i Kantor nie są faworytami do medali (tym bardziej, że sosnowiczanin kilka tygodni temu złamał palec i wykurował się "na ostatniej prostej"), ale są w stanie sprawić niespodziankę. W marcu nasz duet sensacyjnie triumfował w turnieju prestiżowego cyklu Grand Slam FIVB, który rozgrywany był właśnie w Rio de Janeiro. Bartosz Łosiak Fot. kantorlosiak.pl Należy dodać, że ostatnim przedolimpijskim sprawdzianem Bartosza Łosiaka były zawody FIVB World Tour Major Series w austriackim Klagenfurcie. Jastrzębianin zagrał tu w parze z Michałem Brylem (Czarni Radom), zajmując ostatecznie czwartą lokatę. W drodze do półfinału Polacy odnieśli komplet zwycięstw, pokonując dwie pary rosyjskie (w tym wspomnianych wyżej Lamina i Barsuka), a także Brazylijczyków, Amerykanów i Holendrów. Dopiero w walce o finał Łosiak i Bryl musieli uznać wyższość kolejnego brazylijskiego duetu, Guto/Saymon. Hokeiści JKH GKS już na lodzie Polska Hokej Liga ruszy 11 września, ale wciąż nie znamy jej pełnego składu. Wiemy za to na pewno, że wśród uczestników zmagań hokejowej elity nie zabraknie JKH GKS Jastrzębie. Nasi hokeiści po "suchych" treningach wreszcie wrócili na taflę Jastora, która wzbogaciła się o klubowy herb. - Mocno pracowaliśmy przez ostatnie letnie tygodnie. Super, że możemy się wreszcie trochę schłodzić na lodzie - żartował lider zespołu, Leszek Laszkiewicz. Przypomnijmy, że spośród sparingów, które zaplanowane są w okresie przygotowawczym, trzy odbędą się przy Leśnej (18.08 z Polonią Bytom; 19.08 z HC Vitkovice U23; 30.08 z GKS Katowice; wszystkie o 18:00). Trener Robert Kalaber zdaje sobie sprawę, że misja budowy nowego zespołu nie będzie łatwa. - Każdy szkoleniowiec ma trudne zadanie, czy ma do dyspozycji gwiazdy, czy też gra juniorami - mówi Słowak. - Na pewno będziemy chcieli uzupełnić skład obcokrajowcami, ale to zależeć będzie od możliwości budżetowych klubu. Atak mamy wy- pełniony na 99%. Potrzebujemy trzech-czterech obrońców - dodaje Kalaber. Należy dodać, że w "wypełnieniu ataku" pomogło pozyskanie 25. letniego czeskiego napastnika Tomasza Kominka, który już trenuje z JKH GKS. To wychowanek Komety Brno, który ma za sobą występy w słowackiej ekstraklasie oraz międzynarodowej lidze EBEL, gdzie strzelił sześć goli w barwach ekipy Orli Znojmo (2011-13). Co istotne, zarząd JKH GKS ustalił cennik biletów i karnetów na zbliżający się sezon. Dwie najważniejsze informacje są następujące - bilety będą tańsze (normalny 10 zł, ulgowy - 5 zł), a zakupione karnety (200 zł) obowiązują na cały sezon, czyli zarówno na fazę zasadniczą, jak i play-off. Należy wspomnieć, że od dnia rozpoczęcia sprzedaży do prezentacji zespołu (wstępnie - przełom sierpnia i września) obowiązywać będzie preferencyjna cena karnetu (170 zł). Ponadto za darmo na mecze wchodzą dzieci do lat 9 oraz osoby niepełnosprawne (za okazaniem legitymacji). „GieKSa walcząca do końca!" W inaugurującym sezon 2016/17 spotkaniu trzeciej grupy III ligi piłkarze GKS Jastrzębie pokonali na wyjeździe KS Polkowice 2:1, choć po pierwszej połowie to gospodarze prowadzili za sprawą gola Mariusza Szuszkiewicza. W 75. minucie wyrównał Kamil Jadach, a rezultat ustalił w samej końcówce strzałem głową Wojciech Caniboł. Wynik ten można uznać za niespodziankę. Polkowice w poprzednim sezonie wygrały bowiem swoją grupę III ligi i w tym uważane są za jednego z faworytów do awansu. Tym samym nasi zawodnicy kontynuują rozpoczętą w maju serię meczów bez porażki. Za kadencji Jarosława Skrobacza jastrzębianie wygrali już 10 meczów ligowych i pucharowych, i tylko raz zremisowali (0:0 w Pawłowicach). 6 sierpnia o 17:00 GieKSa podejmie przy Harcerskiej beniaminka z Turzy Śląskiej, a cztery dni później o tej samej porze zagra u siebie w 1/16 finału Pucharu Polski z drugoligowym Radomiakiem Radom, którego szkoleniowcem jest znany czeski trener Verner Liczka. Co ciekawe, pucharowego przeciwnika nasi piłkarze poznali za sprawą losowania na… Stadionie Narodowym. Jeśli podopieczni Skrobacza wyeliminują radomian, to w 1/8 finału zmierzą się z lepszym z duetu Miedź Legnica/Górnik Łęczna. Jeśli GieKSa pokona i tę przeszkodę, to w 1/4 będzie miała za rywala kogoś z czwórki: Górnik Zabrze, Legia Warszawa, Wigry Suwałki i Termalica Nieciecza. Dla wielu kibiców starszego pokolenia Radomiak to rywal, który budzi piękne wspomnienia. We wrześniu 1987 roku przy Kasztanowej słynna drużyna Jerzego Kuliga pokonała tego przeciwnika 7:1, co stanowiło najbardziej okazałe zwycięstwo "złotych lat" jastrzębskiego futbolu i traktowane jest jako rozpoczęcie historycznego marszu do ekstraklasy. Gole dla naszej drużyny strzelali wówczas Bogdan Sak (dwa), Krzysztof Zięcik (dwa), Józef Łuczak, Janusz Miller i Bogdan Kuśmierski. Granica na Estadio de Libowiec Piłkarze Granicy Ruptawa zakończyli okres przygotowawczy do czwartoligowego sezonu 2016/17. Podopieczni Adama Śmigielskiego rozegrali w lipcu cztery wyjazdowe sparingi, odnosząc w nich trzy zwycięstwa. Ruptawa mierzyła się kolejno z LKS Krzyżanowice (2:1, bramki: Horubała, D. Miąsko), Odrą Centrum Wodzisław (4:1, bramki: Gabrysiak 2, D. Miąsko, Piekarski), AKS Mikołów (1:3, bramka: Herasymow) oraz Przyszłością Rogów (3:0, bramki: Herasymow, Zbytnik, Męzik). W nowym sezonie w barwach Granicy kibice nie zobaczą m.in. Bartosza Wojtkowa i Artura Miłego, którzy zasilili Iskrę Pszczyna. Nie wiadomo też, jak potoczą się dalsze losy Kamila Męzika, którym interesowały się GKS Jastrzębie i Śląsk II Wrocław. Wśród zawodników testowanych przez Śmigielskiego byli natomiast: Kacper Brachaczek (LKS Pruchna), Dawid Miąsko (Forteca Świerklany), Patryk Mazurek (GKS II Jastrzębie) i Radosław Kozik (ROW Rybnik). Granica rozpocznie ligowe zmagania 13 sierpnia, podejmując na Estadio de Libowiec spadkowicza, LKS Bełk, a 17 sierpnia pojedzie do Raciborza na mecz z miejscową Unią. Co istotne, w tym sezonie Śląski ZPN nie widział przeciwwskazań, aby drużyna Śmigielskiego rozgrywała ligowe mecze na własnym obiekcie. www.gazeta.JasNet.pl ogłoszenia 11 sierpień 2016 Gazetę JasNet znajdziesz w ponad 50 punktach na terenie Jastrzębia-Zdroju i okolic, m.in: McDonald’s: Jastrzębie-Zdrój, ul. Piłsudskiego 37 Galeria „Jastrzębie” (Tra ka): Jastrzębie-Zdrój, Warszawska 2 Galeria „Zdrój” (Tra ka): Jastrzębie-Zdrój, ul. Podhalańska 26 C.H. Gwarek: Jastrzębie-Zdrój, ul. Harcerska 1 D.H. Kłos: Jastrzębie-Zdrój, ul. Kościuszki 2 Delikatesy Centrum: Jastrzębie-Zdrój, ul. Opolska 5 Mała Galeria (Rossmann): Jastrzębie-Zdrój, al. Piłsudskiego 25 TESCO: Jastrzębie-Zdrój, al. Piłsudskiego 2a Avita: Jastrzębie-Zdrój, ul. Słowackiego 1 Delikatesy Centrum: Jastrzębie-Zdrój, ul. Ogrodowa 1 Sklep ogólnospożywczy: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wiejska 29 Stokrotka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wrzosowa 4B Polo Market: Jastrzębie-Zdrój, ul. 11 Listopada 2 Papirus: Jastrzębie-Zdrój, os. 1000-lecia 2a Sklep ABC: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wiejska 13B ABC: Jastrzębie-Zdrój, ul. Ruchu Oporu 3 Lewiatan: Jastrzębie-Zdrój, ul. Komuny Paryskiej 1 Lewiatan: Jastrzębie-Zdrój, ul. Świerklańska 108 Stokrotka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Kusocińskiego 22 Lewiatan: Jastrzębie-Zdrój, ul. Marusarzówny 21 JSS Społem: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wyspiańskiego 25 Waldi: Jastrzębie-Zdrój, ul. Ligonia 6 Szpital Wojewódzki: Jastrzębie-Zdrój, al. Jana Pawła II 7 Netto: Jastrzębie-Zdrój, al. Jana Pawła II 2 JasNet: Jastrzębie-Zdrój, al. Jana Pawła II 1 Delikatesy Centrum: Jastrzębie-Zdrój, ul. Cieszyńska 116A Piekarnia Jedynka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Rolnicza 154 Tisław: Jastrzębie-Zdrój, ul. Beskidzka 11a Delikatesy Centrum: Jastrzębie-Zdrój, ul. Jasna 11 Stokrotka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Katowicka 24 SPAR: Jastrzębie-Zdrój, ul. Mazowiecka 24 Le Clerc: Jastrzębie-Zdrój, al. Piłsudskiego 35 Fresh Market: Jastrzębie-Zdrój, ul. Turystyczna 63A Jedynka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wrocławska 725 KWK Zofówka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Rybnicka 6 Market Świstak: Jastrzębie-Zdrój, ul. Trugutta 61 Sklep spoż.: Jastrzębie-Zdrój, ul. Długosza 9 Market Świstak: Jastrzębie-Zdrój, Ks. Płonki 1A Auchan (Matras): Żory, ul. Francuska 11 Carrefour: Pawłowice, ul. LWP 22 Intermarche: Pawłowice, ul. Świerczewskiego 59A Netto: Świerklany, ul. Kościelna 6 UG Zebrzydowice: Zebrzydowice, ul. Ks. Janusza 6 Biedronka: Zebrzydowice, ul. Kochanowskiego 15A Galeria Świstak: Zebrzydowice, ul. Ks. Janusza 10A Sklep Żabka: Zebrzydowice, ul. Słowackiego 2a Galeria Karuzela: Wodzisław Śląski, ul. Targowa 19 Delikatesy: Wodzisław Śląski, os. 1 Maja 15 PSS Społem: Wodzisław Śląski, ul. Kopernika 92 Sklep spoż. „ADA”: Wodzisław Śląski, os. XXX-lecia 62C Świat Alkoholi: Wodzisław Śląski, ul. Leszka 52 Sklep spoż. „Agnieszka”: Wodzisław Śląski, 1 Maja 29A PSS Społem: Wodzisław Śląski, ul. Górnica 18 Sklep spożywczy: Mszana, ul. 1 Maja 236 Lewiatan: Mszana, ul. 1 Maja 73 A Lewiatan: Gołkowice, ul. 1 Maja 143 Brago: Godów, ul. 1 Maja 26 A Sklep spoż.-chem.: Połomia, ul. Centralna 153B Sklep spoż. „Sander”: Rogów, ul. Raciborska 83 Najbliższe wydanie gazety JasNet już 26 sierpnia 2016 OGŁOSZENIA NIERUCHOMOŚCI Sprzedam dom o pow. 160m2 st. surowy otwarty podpiwnicz. garaż 2-stan. wszystkie. media w działce 8a. Do sprzed. też działka 11a przy drodze gł. do Cieszyna blisko las. Tel. 660 206 696 Cicha, spokojna okolica w dzielnicy domków jednorodzinnych (ul. Sosnowa). Wszystkie media oraz dodatkowo studnia. Dom z 2000 r. Odremontowany w 2015 r. Nowy dach, C.O., AGD, 7 pokoi, pełne umeblowanie, duży living room z kominkiem. Instalacja alarmowa, ogrzewany garaż z kanałem. Sprzedaje osoba prywatna bez pośredników. Tel. 601 555 581 Sprzedam dom mieszkalny z budynkiem gospodarczym na działce 21 arów. Kraszkowice k/Wielunia, woj. łódzkie. Tel. 515 092 129 Do sprzedania posiadam garaż w Jastrzębiu Zdroju pomiędzy ulicą Turystyczną a Szkolną. Wymiary : 6mx2,8m H: 2,35 m. Garaż suchy i odświeżony! Tel. 502 908 696 Sprzedam mieszkanie M3, os. Przyjaźń, 45m2, 2 duże nie przejściowe pokoje (możliwość zrobienia dodatkowego pokoju), kuchnia z oknem, balkon. I piętro, niski blok, niski czynsz (spółdzielnia GSM). Do odświeżenia, wolne od zaraz. 79 000 zł (do negocjacji). Tel. 508649424 Sprzedam działkę rekreacyjną (ogród działkowy) pod Słonecznikiem, Jastrzębie-Zdrój, os. VI, 4 ary, altana murowana, drzewka owocowe. Tel. 530 475 018 Sprzedam lub wynajmę mieszkanie m 4 na ulicy Turystycznej do remontu, piętro 10 z pięknym widokiem na panoramę Jastrzębia i przede wszystkim urokliwą ciszą! [email protected] Sprzedam działkę. Prąd, woda, gaz i studzienka kanalizacyjna na działce. Gotowy wjazd, pierwsza linia zabudowy, wymiar Ok. 35x75m. Piel-ce (przy ul. Sikorskiego). Tel. 505544366 Mieszkanie M-4 ścisłe centrum Jastrzębia ul. Śląska (ślizgi) 9p. Odnowione gładź, panel, płytki, drewniane drzwi. Kuchnia i łazienka z wyposażeniem. Piwnica i komórka. Tel. 692696559 Mieszkanie Jastrzębie-Zdrój ul. Wodeckiego M4 -47m2. Bez pośredników! Nowe okna wysokiej jakości, drzwi wejściowe oraz wewnętrzne. Sypialnia oraz pokój dziecięcy Po generalnym remoncie, Pokój dzienny i przedpokój w trakcie remontu. Kuchnia oraz łazienka do remontu. Tel. 505710790 Sprzedam garaż w Jastrzębiu na ul. Turystycznej Tel. 510 458 770 (do godz. 19) Mieszkanie M-3, 4 piętro w niskim bloku. Dwa oddzielne pokoje, łazienka do własnej aranżacji, w kuchni zostają meble. Tel. 509 433 971 Wynajmę kawalerkę w centrum Jastrzębia-Zdrpju. Kaucja zwrotna 1000zł. Odstępne 500zł + media, czynsz, prąd i gaz. Tel. 602 669 819 Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, wynajmie pomieszczenia o różnych powierzchniach użytkowych: 34,m², 17m², 185,47m² oraz pomieszczenia o łącznej pow. użytkowej 1037 m². Tel. 32 47 84 209 oraz 32 47 84 507 Wynajmę mieszkanie M2, Jastrzębie, ul. Katowicka, 9 piętro, komórka, umeblowane + AGD. Tel. 792 656 377 Do wynajęcia atrakcyjne pomieszczenia: 160 m2 i 60 m2. Gabinety lekarskie, biura lub pod dowolną działalność. Tel. 504 016 803 Wynajmę mieszkanie 48m², częściowo umeblowane na osiedlu 1000-lecia, usytuowane na 4 piętrze. Mieszkanie po remoncie – w pokojach i przedpokojach panele, gładzie, podwieszane su ty, w kuchni i łazience kafelki, nowe drzwi wejściowe oraz wewnętrzne, nowe okna. Bardzo niski czynsz (GSM). Tel. 784092926 Wynajmę piękną wyremontowaną kawalerkę w centrum. Nowa łazienka, kuchnia na wymiar, tynki strukturalne. Duży pokój podzielony na dwa. Tel. 509300789 Wynajmę m-3 na Przyjaźni. Pokoje przejściowe. 350 odstępne + 400 czynsz + media wg zużycia + 1000 kaucji zwrotnej. Tel. 500 672 129 Od 1 września wynajmę mieszkanie typu M3 (parter) na ulicy Zielonej. Kaucja 1000 zł, odstępne 600 zł + czynsz i media. Tel. 510 145 082 PRACA Firma MBM szuka osób chcących zdobyć ciekawe doświadczenie, lubiących pracę w grupie i mających pozytywne nastawienie. Poszukujemy Konsultanta ds. obsługi klienta, który będzie miał za zadanie: Profesjonalny, WIĘCEJ NA WWW.JASNET.PL bezpośredni kontakt z klientem, budowanie i utrzymywanie relacji partnerskich z klientami, kreowanie wizerunku rmy. Oferujemy: Wysokie wynagrodz. oraz premie od sprzedaży, pakiet szkoleń. Aplikację wysyłać na e-mail [email protected]. Zatrudnimy pracownika budowlan. z prawem jazdy kategorii C i świadectwem kwali kacji. Tel. 324707280 Zatrudnimy operatora koparko - ładowarki z doświadczeniem. Tel. 324707280 P.U.B.I Investaag poszukuje osoby na stanowisko Konsultant ds. obsługi klienta/telemarketer,która będzie miała za zadanie: tworzenie baz danych, umawianie spotkań. Poszukujemy osoby która: ma doświadczenie min. 1 rok w telemarketingu, min. średnie wykształcenie. Osoby zainteresowane prosimy o przesłanie swojego CV na adres [email protected] z dopiskiem w temacie: Praca – Telemarketer JasNet Jastrzębski Portal Informacyjny Al. Jana Pawła II 1/15A (budynek PAWBUD, II piętro) 44-335 Jastrzębie-Zdrój tel. 32 474 00 00 Redaktor naczelny: Zbigniew Wachowiec Wynajmę mieszkanie na ul. Śląskiej, 1 piętro. Czynsz plus odstępne 750zł, kaucja 300zł, media według odczytów. Tel. 602 636 242 Poszukujemy pracowników z doświadczeniem min. 1 rok na stanowisko: brukarz, pracownik przy dociepleniach elewacji Tel. 32 3088500 Świat Słodyczy zatrudni przedstawicieli handlowych na terenie śląska. Zapewniamy samochód i telefon służbowy. Aplikacje CV + list motywacyjny prosimy wysłać na adres e-mail [email protected] lub złożyć osobiście Jastrzębie-Zdrój, ul. Podhalańska 3A Zatrudnimy kierowcę. Aktualne prawo jazdy kategorii C+E, cyfrowa karty kierowcy. Siedziba rmy: Studzionka, kontakt: Tel. 606 913 475, (32)212 33 87 Podstawowa Stacja Kontroli Pojazdów w Zebrzydowicach zatrudni Diagnostę. Atrakcyjne warunki. Tel. 505622320. Budowlańcom dam pracę. Tel. 604 887 360 więcej na www.jasnet.pl JasNet www.jasnet.pl www.gazeta.jasnet.pl Skład i opracowanie graficzne: www.drukarniajastrzebie.pl Reklama: [email protected], [email protected], tel. 531 350 850 Wszelkie prawa do opracowań graficznych zastrzeżone. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie ponosi odpowiedzialności.