sierpień 2016/08 151 - reklama

Transkrypt

sierpień 2016/08 151 - reklama
BEZPŁATNY DWUTYGODNIK INFORMACYJNY
Klaster czy plaster?
2
Jastrzębie-Zdrój, Wodzisław Śląski, Żory,
Pawłowice, Zebrzydowice, Mszana...
Jastrzębie na cienkiej linie!
2
Przybyli też do nas
4
W niedzielę nie kupuj
5
Nieruchomości
6
Pieeerooogi!
7
Potrzebujemy spokoju
8
5 sierpnia 2016 [151]
NAKŁAD: 25 000
ISSN 2082 - 5927
www.gazeta.jasnet.pl
www.gazeta.jasnet.pl
Nasza Sonda
Czy powinien być zakaz handlu
w niedzielę?
A.
B.
C.
D.
JasNet
DW UTYGODNI K I NFORMACYJNY
Tak, powinien być wprowadzony
Nie, sklepy powinny być otwarte
To zależy na jakich zasadach
Nie mam zdania
Sport
10
Ogłoszenia
11
NAJWIĘKSZY
W REGIONIE
SERWIS
OGŁOSZENIOWY
www.ogloszenia.jasnet.pl
45%
52%
2%
1%
2
sierpień 2016
publicystyka
www.JasNet.pl
MATERIAŁ SPONSOROWANY
Klaster czy plaster?
17 czerwca ubiegłego roku powstał Jastrzębski Klaster Innowacji. Jak głosił jastrzębski magistrat, miał być to pierwszy klaster skupiający się na
rozwoju miasta i lokalnych przedsiębiorców.
Oczywiście, ta informacja była wspaniałym newsem dla lokalnego biznesu, który od wielu lat pozostawiony jest sam sobie. I niekoniecznie lokalni
właściciele rm martwili się tym faktem, gdyż wyznają oni powszechnie uznawaną zasadę, aby
polityka im nie przeszkadzała – to już będzie dużo. W jastrzębski klaster zaangażowały się (wg informacji wówczas podawanych) rmy takie jak:
JSW, Prymat, Jastrzębski Węgiel, Spedycja Pawbud, Jagódka, Elpalst czy Acartus. Już wtedy zadawano pytanie, czym ten klaster ma być? Wymienione rmy są raczej przedsiębiorstwami o zasięgu krajowym, europejskim, a nawet światowym, i posiadają wyspecjalizowanych menedżerów od tzw. rozwoju. Ta ciekawość była jednak
atutem klastra, ponieważ wielu przedsiębiorców
wiązało z nowym tworem miejskim spore nadzieje. Tym bardziej, że jednym z inicjatorów
utworzenia klastra był Piotr Piekarski – znany lokalny przedsiębiorca. Wtedy jeszcze doradca ds.
przedsiębiorczości u boku prezydent miasta.
Jak wspomnieliśmy wcześniej, Jastrzębski
Klaster Innowacji powstał ponad rok temu. Postanowiliśmy wyjść na miasto i zadać lokalnym,
mniejszym i większym, przedsiębiorcom pytanie: na ile nowo powstałe ciało pomaga im w codziennym funkcjonowaniu? Oczywiście, zrobiliśmy to anonimowo, bo Jastrzębie, jak to się mówi,
niby wielkie miasto, ale każdy każdego zna. I nie
warto się nikomu narażać. Przynajmniej tak
twierdzili nasi rozmówcy.
Spostrzeżenia lokalnego biznesu są różne.
Sam fakt powstania takiego klastra w mieście
oceniany jest dobrze. Tym bardziej, że poprzednie władze miasta, choćby w odbiorze społecznym, nie dbały o małych i średnich przedsiębiorców. Nie mówiąc już o odczuciach samych zainteresowanych. Tak więc jest lepiej, coś się dzieje.
Tylko czy po roku działalności klastra są namacalne dowody na to, że coś się zmienia? Z tym już
trochę słabiej. Z rozmów wynika, że małe i średnie jastrzębskie rmy chciały mieć swoiste koło
ratunkowe w kwestii prowadzenia biznesu. Liczono na wypracowanie modelu pomocowego
dla rm, które borykają się z problemami rozbudowanej machiny urzędniczej, które mają chwilowe tzw. zastoje nansowe z powodu np. wydłużonych terminów płatności, czy w końcu liczono
na doradztwo w zakresie rozwoju i pozyskiwania
środków zewnętrznych. Jeden z lokalnych przedsiębiorców powiedział nam wprost: przecież nie
chodzi o to, by na spotkaniach klastra wysłuchi-
wać koncepcji rozbudowy Parku Zdrojowego.
Nie tędy droga!
Stowarzyszenie Samorządne Jastrzębie przyklaskiwało pomysłowi utworzenia klastra w naszym mieście ponad rok temu. Sami liczyliśmy, że
rozrusza to nareszcie lokalny biznes, który, niestety, od nas odpływa do innych miast. Kryzys
branży górniczej jeszcze bardzie pogłębia złą sytuację miejskich rm, nie tylko tych okołogórniczych. Mamy wrażenie, że klaster powstał i… nic
się dalej nie dzieje. A odejście Piotra Piekarskiego
z funkcji doradcy prezydenta miasta ds. przedsiębiorczości też dobrze nie rokuje. Przecież to głównie Piotr Piekarski symulował działania, zmierzające do powstania klastra.
Członkowie naszego stowarzyszenia wyrażali chęć uczestnictwa w pracy Rady Biznesowej
przy Prezydent miasta, jednak nie znaleźliśmy
uznania w oczach władz miasta. Zgodziliśmy się
z tym, bo przecież nie każdy z każdym musi
współpracować. Postanowiliśmy zatem za pośrednictwem Aleksandry Fabisz-Zblewskiej popracować w organizacji BNI w Bielsku Białej,
gdzie to wszystko trochę inaczej wygląda.
„BNI to międzynarodowa organizacja zrzeszająca lokalnych przedsiębiorców na terenie danego miasta. Zadaniem grupy jest wzajemne
wsparcie i przekazywanie kontaktów, które są za-
mieniane na kontrakty. Rezultaty tych działań są
wykazywane w konkretnych kwotach, jakie dany
biznes wygenerował. Tym samym przedsiębiorcy
wzajemnie motywują się do działania. Grupa BNI
Beskid w Bielsku-Białej jest jedną z najszybciej
rozwijających się grup w Polsce, liczy sobie 65 lokalnych i okolicznych przedsiębiorców z różnych
branż. Powstała w kwietniu tego roku i obecnie
osiągnęła już obroty na poziomie 1,5 miliona złotych. Sukces godny rozważenia. Dodam, że właśnie powstają kolejne grupy w trzech miastach
na Podbeskidziu – Cieszyn, Czechowice-Dziedzice i Żywiec” – mówi Aleksandra Fabisz-Zblewska, jedna z założycielek Stowarzyszenia Samorządne Jastrzębie.
Kibicujemy dzisiaj rozwojowi jastrzębskiego
klastra, ponieważ chcemy rozwoju jastrzębskiego biznesu. Wierzymy, że podejmowane działania będą odpowiedzią na potrzeby przedsiębiorców – tych małych, jak i większych. Widzimy
konieczność, nie tylko przyciągania nowych rm,
ale również zadbania o te istniejące, rodzinne,
które w połączeniu ze sobą dają wiele miejsc pracy. Mamy w końcu nadzieję, że klaster nie okaże
się tylko plastrem... na delikatne zaklejanie ran.
Aleksandra Fabisz-Zblewska
Jedna z założycielek SSJ
MATERIAŁ SPONSOROWANY
Jastrzębie na cienkiej linie!
Ostatnimi czasy piszę dużo o zachowaniach
radnych, urzędników czy działaczy, które czasami mnie po prostu zadziwiają. Są mieszkańcy,
których takie zachowania irytują czy bulwersują.
Pewnie nie wszystkim się to moje pisanie podoba. Ale cóż. Taki już jestem – mówię wprost, nie
owijam w ładne słowa, a nawet, kiedy trzeba, zaklnę. Myślę, że czas ładnych sloganów, nierealnych
planów czy przypisywania sobie czyjś zasług
bezpowrotnie mija. Dlaczego tak myślę? Odpowiedź jest prosta. Uważam, że Jastrzębie jest
podczas spaceru po cienkiej linie. I albo przejdziemy tą liną cali i zdrowi, a nawet umocnieni,
albo spadniemy w przepaść, poobijamy się, a co
najgorsze, możemy rozbić się na dobre. Pisząc
Jastrzębie, mam na myśli na pierwszym miejscu
nas, jastrzębian, ale również instytucje publiczne
oraz naszą„żywicielkę” – JSW SA.
Skąd takie myślenie? Otóż do niedawna (jakieś 5-6 lat temu) wydawało się nam, że żyjemy
na wyspie mlekiem i miodem płynącej. Wspomniana „żywicielka”, w pełnym znaczeniu tego
słowa, dawała nam wszystko. Potężne kwoty
z podatków wpływały do kasy miejskiej, kluby
sportowe nie musiały martwić się o swoją przyszłość (poza piłką nożną, która została pozostawiona sama sobie). My, mieszkańcy mieliśmy się
dobrze. Jakże sowicie dba o nas nasza „żywicielka”, przelewając dużej większości mieszkańców
miasta 10-go każdego miesiąca jedne z więk-
szych wynagrodzeń w kraju (wg fachowych magazynów). Żeby było jasne, uważam, że na te wynagrodzenia w pełni zasługują pracownicy kopalń, narażający swoje życie w pracy zawodowej.
Lecz warto, przynajmniej moim zdaniem, w tym
miejscu zadać sobie pytanie. Jak to długo jeszcze
wszystko wytrzyma? Jestem przekonany, że
przetrwamy zły czas. Ale jest jeden warunek...
wszyscy musimy zakasać rękawy, wziąć się do roboty, już teraz, bo czasu nie ma!
Tylko od czego zacząć? Myślę, że powinniśmy
spojrzeć na samych siebie. Musimy zmienić własne myślenie. Także w kwestii zarządzania miastem, czego na razie nie oceniam, gdyż uważam,
że doskonałym momentem na taki zabieg będzie
połowa kadencji – jesienią tego roku. Na chwilę
obecną można tylko podpowiadać i wychwytywać złe posunięcia, co czasami czynię. I nie robię
nikomu na złość, lecz zwracam uwagę na proste
rozwiązania, które nalnie potra ą sprostać
wskazywanym przez mieszkańców problemom
(brak oświetlenia czy brak darmowej strefy parkowania). Patrząc na ościenne miasta, widzimy
gołym okiem, że czegoś nam brakuje. Tylko czego? W swoim czasie pisałem o odważnych posunięciach władz Żor. Miasta, które zadłużyło się po
uszy, zainwestowało, powoli spłaca swoje zobowiązania – a owoce już widać. Rośnie inwestycja
za inwestycją, a wyśmiewany niegdyś pomysł
miasteczka westernowego przeżywa prawdziwy
renesans. A propos tematu miasteczka, rozmawiałem jakiś czas temu ze starszym już społecznikiem jastrzębskim, który kilkanaście lat temu
proponował, by na terenie likwidowanej kopalni
Moszczenica wybudować mini kopalnię. Został
wtedy wyśmiany, a inwestycję określono jako
„brnięcie w ślepy zaułek”. Dzisiaj wskazuje on
właśnie na Żory, które postawiły na pokazanie...
Dzikiego Zachodu. Jestem przekonany, że nowoczesny, interaktywny park-mini kopalnia „sprzedałby się” o wiele lepiej. Lecz, jak zwykle, u nas się
nie da! Jaki zatem wniosek? No cóż, moim zdaniem wniosek jest prosty – trzeba odwagi. Ale
przy tym i trochę ryzyka. Pisałem już o tym kilka
tygodni temu. Aby coś w mieście powstało, trzeba się niestety zadłużyć. Tak jak w gospodarstwie
domowym. Wtedy jeden z jastrzębskich działaczy wykrzyczał, że „gołębie chcą zadłużać miasto”. Rozbawił mnie facet do łez. Bo jeżeli on tak
postrzega inwestowanie, to znaczy, że nie rozumie podstaw ekonomii społecznej. Ale może to
i dobrze, bo szukając wciąż swojego miejsca na
ziemi, zostałby doradcą ekonomicznym, a to już
byłaby totalna klapa. Trzeba powiedzieć brutalną
prawdę, czy ona nam się podoba, czy nie. Żeby
w Jastrzębiu cokolwiek powstało, potrzeba kasy.
A ciągłe liczenie na środki z zewnątrz, szczególnie przy chwiejącej się Europie, to nie najlepszy
pomysł. Musimy liczyć tylko na siebie i małymi
krokami podążać do przodu.
Drugim elementem jest zmiana myślenia
o JSW jako pracodawcy. Przyszedł czas decyzji.
Realnych decyzji – moim zdaniem. Albo zrozumiemy jako pracownicy, że od nas zależy przyszłość rmy, albo będziemy bujać w obłokach
i czekać, aż państwo da. Moim zdaniem nie ma na
co liczyć. A Spółka funkcjonuje jak prywatna rma, gdzie zasady są proste, ale i bezlitosne. Przy
takim stanie rzeczy jest jasne, że musimy tyrać do
upadłego, aby naszą „żywicielkę” uratować.
Oczywiście, zaraz będą komentarze na zasadzie
„rozliczyć tych z przeszłości”. Może to i racja. Natomiast ja się tego nie podejmuję, bo jestem za
mały na takie rzeczy. Są odpowiednie organy
państwa, które takie rzeczy załatwiają i niech tak
zostanie. Zaś wracając do myślenia, musimy je
zmienić na tyle, by traktować naszą rmę jak swój
mały biznes. Nie zarobisz, nikt ci nie dołoży. I trzeba się do tego dostosować. Zarówno w kontekście zarządzania, jak i wydobywania, poszanowania majątku rmy itd. Jeśli zmienimy swoje myślenie, to jestem pewien, że uratujemy naszą
„żywicielkę” przed najgorszym. Uratujemy się
wszyscy nawzajem przed upadkiem w przepaść,
z tej cienkiej liny, po której z mozołem chodzimy.
Zatem życzmy sobie odwagi i bierzmy się do
roboty ponad wszystko. Nawet ponad to, co nas
dzieli!
Marcin Gołębiowski
www.gazeta.JasNet.pl
informacje
sierpień 2016
Skarga na Urząd Miasta
Grillujmy wspólnie!
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jas-Mos” złożyła
skargę na Urząd Miasta, którą skierowała do Rady
Miasta. Jak mówi prezes Piotr Szereda, skarga dotyczy wykonywania przez miasto usług odbioru
odpadów komunalnych. „Mieszkańcy skarżą się
na jakość wykonywanych usług oraz zakres wykonywanej usługi. Skarga dotyczy w szczególności nieterminowego odbieranie odpadów, nie
usuwanie przesypów oraz pozostawianie nieuprzątniętych odpadów. Mieszkańców bulwersuje wręcz, że za trzykrotnie wyższą ceną pogorszyła się jakość tej usługi. Urząd Miasta (Wydział
Gospodarki Komunalnej) odbierający odpady nie
W najbliższą niedzielę, 7 sierpnia Ośrodek Wypoczynku Niedzielnego będzie miejscem spotkania
uczestników kolejnego pikniku na świeżym powietrzu. O 16:00 rozpocznie się "Rodzinne Grillowanie",
w ramach którego zaplanowano szereg atrakcji,
w tym konkursy i zabawy dla najmłodszych.
- Drodzy jastrzębianie! Zabierzcie ze sobą znajo-
radzi sobie z tym problemem i nie wywiązuje się
w należyty sposób z nałożonego obowiązku zbierania odpadów komunalnych. Zbiórka odpadów
wykonywana jest nieterminowo, nie wszystkie
odpady komunalne są odbierane z naszych terenów. Powoduje to zaleganie śmieci wokół pojemników tych zmieszanych oraz segregowanych
wraz z wielkogabarytowymi i gruzem budowlanym” - wyjaśnia prezes.
Teraz Spółdzielnia oczekuje od Rady Miasta
zajęcia się tą sprawą. Skarga zostanie skierowana
do Komisji Skarg i Wniosków Rady Miasta, która ją
rozpatrzy.
Gdzie był Dariusz P.?
Wiele wskazuje na to, że proces Dariusza P.
powoli zmierza ku końcowi. Zdaniem mecenasa
Eugeniusza Krajcera, który podjął się obrony
mężczyzny, wyrok zostanie ogłoszony jeszcze
w tym roku. „Proces ma charakter poszlakowy,
a każda poszlaka wymaga dokładnego sprawdzenia. To długotrwałe postępowanie, które organizacyjnie postawiło wysoko poprzeczkę wymiarowi sprawiedliwości. Każde ogniwo łańcucha, jaki doprowadzi nas do rozwiązania zagadki,
musi do siebie pasować” – podkreśla jastrzębski
adwokat.
Tymczasem skupmy się na teraźniejszości, bo
na początku lipca odbyła się kolejna rozprawa
w tej głośnej sprawie. „Jeden z ostatnich wniosków, jaki złożyłem, dotyczył powołania zespołu
biegłych z zakresu pożarnictwa. Nie ukrywam, że
poprzednia opinia budziła szereg moich wątpliwości, co przedłożyłem na piśmie. Niestety, sąd
nie przychylił się do tej argumentacji” – dodaje.
Mecenas Eugeniusz Krajcer zdradza naszemu
portalowi plany na przyszłość. „Niebawem będę
wnioskować o opinię niezależnego biegłego,
specjalisty od stacji przekaźnikowych (wykorzystywanych przez operatorów telefonii komórkowej – przyp. aut.), który potrafiłby odpowiedzieć
na jedno ważne pytanie. A mianowicie, gdzie
znajdował się Dariusz P. w momencie, kiedy wybuchł tragiczny pożar w Ruptawie? Do tej pory
taki biegły nie pojawił na sali sądowej, a jego zeznania mogą mieć kluczowe znaczenie” – kończy
obrońca Dariusza P.
Protest mieszkańców
Mieszkańcy z osiedla Jastrzębie Górne i Dolne
a także Staszica i Morcinka sprzeciwiają się planom usytuowania ogrzewalni dla bezdomnych
przy ul. Północnej (teren byłego targowiska).
W tej sprawie napisali nawet specjalną petycję,
w której znajduje się 300 podpisów. A radni Ryszard Piechoczek (Klub Samorządne Jastrzębie)
i Mirosław Kolb (Klub Prawo i Sprawiedliwość)
zwrócili się z interpelacją do prezydenta miasta.
Radni uważają, że „przewidywana lokalizacja
ogrzewalni budzi obawy o bezpieczeństwo
szczególnie dzieci i młodzieży udających się do
szkół oraz korzystających z dworca autobusowego, jak i osób udających się do pracy w okresie
jesienno-zimowym”. Ponadto podkreślają, „że
obiekt dla bezdomnych ma znajdować się w bezpośrednim sąsiedztwie centrum miasta, co będzie wpływało negatywnie na jego wizerunek”.
Radni zwrócili się do prezydenta miasta o lokalizację ogrzewalni w inny miejscu.
Prezydent Anna Hetman odpowiedziała, że
ulokowanie ogrzewalni przy ul. Północnej „jest
na chwilę obecną najbardziej optymalne, zarówno pod względem finansowym, jak i społecznym”. Prezydent poinformowała również, że
„obecnie na terenie przy ul. Północnej znajdują
Reklama
się dwa kontenery sanitarne, które zostaną wyremontowane. Trzy kolejne zostaną wynajęte na
okres funkcjonowania ogrzewalni. Zakłada się,
że obiekt będzie czynny w godzinach 20-6, w zależności od potrzeb. Obsługę w zakresie technicznym i porządkowym sprawować będzie Miejski Zarząd Nieruchomości, natomiast nadzór
w godzinach nocnych sprawować będzie Straż
Miejska”.
Odnosząc się do spraw bezpieczeństwa, prezydent wskazała na brak odpowiednich przepisów wykonawczych, co uniemożliwia „ustalenie standardów zapewnienia bezpieczeństwa
w obiekcie” i dlatego ogrzewalnia będzie działała,
na zasadzie tymczasowości tj. od listopada bieżącego roku do kwietnia 2017 roku.
„Mieszkańcy są niezadowoleni i zdeterminowani. Na pewno na tym nie poprzestaniemy. Należy spodziewać się dalszych protestów. Przy
czym chciałabym podkreślić, że nie jesteśmy
przeciwko samej ogrzewalni dla bezdomnych,
tylko należy ją zlokalizować tak, aby nie była
w bezpośrednim sąsiedztwie domów i miejsc
często uczęszczanych” - mówiła Krystyna Piechoczek, przewodnicząca Zarządu Osiedla Jastrzębie
Górne i Dolne.
3
mych, dobre humory i własne koszyki piknikowe
z ulubionymi przysmakami. Zapewniamy bezpłatną
możliwość skorzystania z grilla. Zaczynamy o szesnastej! - zachęcają organizatorzy. W czasie wydarzenia odbędzie się też konferencja prasowa, w trakcie której prezydent Anna Hetman przedstawi
obecny plan prac związany z rewitalizacją OWN.
"Wataha Wilka" już w trasie
"Kolarska wataha Wilka" ruszyła do boju! W poniedziałek, 1 sierpnia licząca dziesięć osób grupa
pasjonatów dwóch kółek pod przywództwem Tadeusza Wilka przejechała pierwszy etap Jastrzębskiego Rajdu Rowerowego Szlakiem Green Velo,
który wiedzie przez najpiękniejsze zakątki północnej i wschodniej Polski. 100 km z Elbląga do Pieniężna "wataha" pokonała w 8 h. We wtorek ekipa dotarła do Lidzbarka Warmińskiego, a w środę - do Bartoszyc. 6 sierpnia nasi kolarze zameldują się w Suwałkach, a 11 - w Białymstoku. Metą rajdu będzie 28
sierpnia miejscowość Końskie.
Co ciekawe, 1 sierpnia w drodze do Pieniężna
„wataha Wilka” miała okazję spotkać francuskiego
dziennikarza, który podążał na rowerze do... Sankt
Petersburga. Ponadto o 17:00 w leżącej niedaleko
celu pierwszego etapu miejscowości Grodzie uczestnicy rajdu zatrzymali się, aby uczcić pamięć
Powstańców Warszawskich. - W tej minucie ciszy
wzięli też udział działacze Klubu Abstynenta Starter
z Pieniężna, którzy specjalnie wyjechali po nas na
trasę. Krzysztof Łapiński i Grzegorz Radzicki służyli nam wszelką pomocą, za co dziękujemy - mówi
Wilk.
Uczestnicy Jastrzębskiego Rajdu Rowerowego,
to, poza Tadeuszem Wilkiem, również Janusz Woliński, Tomasz Łoś, Joanna Myśliwiec (JastrzębieZdrój), Dawid Dziura (Bąków), Agnieszka Sokołowska (Łódź), Zbigniew Sowiński, Adam Durczok,
Ryszard Rychlik (Wałbrzych) i Wojciech Wyziński
(Szczawno-Zdrój). Relację z kolarskiego szlaku można śledzić na stronie: www.jasnet.pl.
Rowery rządziły
Grubo ponad 100 rowerzystów wyruszyło na
rajd„Mama, Tata i Ja”, który w sobotę, 23 lipca, zorganizował Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Celem
wyprawy było poznanie szlaków rowerowych wokół Jastrzębia. Tym razem skierowano się w kierunku Bzia, aby poprzez Ruptawę dotrzeć do Pielgrzymowic. Tam zwiedzono zabytkowy kościół pw. św.
Katarzyny, pochodzący z XVII wieku. Trasa w większości prowadziła mało uczęszczanymi drogami,
wśród pól i lasów, a w dali rysowały się szczyty Beskidu Śląskiego. Była to więc świetna okazja do delektowania się pięknem przyrody. Wszyscy świetnie się
spisali nawet 6-7-letnie dzieci, które o własnych siłach pokonały ok.30 km trasę. Najstarsi uczestnicy
zbliżają się do 80. roku życia. Na koniec MOSiR zadbał o pyszny żurek. Było też losowanie nagród. Pamiątką po rajdzie jest specjalna niebieska koszulka
z hasłem:„Na rowerze zło nie bierze”!
Wakacje na półmetku
Mało kto wyjechał na dwa miesiące wakacji.
Czyżby oznaczało to wielką nudę w mieście? A może
propozycje miejskich jednostek pozwolą sensownie zapełnić ten czas? Pytanie o tyle zasadne, że właśnie znaleźliśmy na półmetku letniej kanikuły. No
cóż, odpowiedź nasuwa się niemal sama. Dla wtajemniczonych nie jest problemem, aby skorzystać
z oferty Miejskiej Biblioteki Publicznej, Miejskiego
Ośrodka Sportu i Rekreacji czy Miejskiego Ośrodka
Reklama
Kultury. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać. I tutaj
nasz portal okazuje się nieoceniony. Głównie dlatego, że na bieżącą publikujemy zapowiedzi najciekawszych wydarzeń kulturalnych, koncertów muzycznych, imprez sportowych. Słowem – dla każdego coś miłego. Zapraszamy więc na stronę internetową www.jasnet.pl. A także do lektury dwutygodnika „JasNet”, gdzie w dziale „Na wolny czas” każdy
Czytelnik zaspokoi swój głód wiedzy.
4
sierpień 2016
publicystyka
www.JasNet.pl
Chyba jeszcze nigdy do Jastrzębia nie przybyło tak wielu gości z dalekich i egzotycznych dla nas krajów, jak na przykład Kolumbia,
Ekwador czy Polinezja Francuska. Byli też goście z Niemiec, Włoch czy Rumunii. A wszystko to w ramach Światowych Dni Młodzieży,
jakie w tym roku odbywają się w Krakowie. Ich pierwsza część przebiegała w różnych miastach Polski i miała za zadanie zaznajomić
przybyszów z poszczególnymi regionami naszego kraju. Także Jastrzębie miało swój udział w tym przedsięwzięciu.
Przybyli też do nas
Przygotowania do dnia, kiedy w końcu przyjadą, były długie. Organizatorom i władzom miasta
zależało, aby wszystko było dopięte na ostatni
guzik, aby wszystko wypadło co najmniej dobrze.
I w końcu przyjechali. Dla nich pierwszym etapem
Światowych Dni Młodzieży był rejon jastrzębskopawłowicki, do którego dotarła grupa 400 pielgrzymów.
Ledwie przyjechali, w środę, 20 lipca, w późnych godzinach wieczornych, to już następnego
dnia rano zaczęli poznawać Jastrzębie. Wszystkiego byli ciekawi. Wszystko chcieli zobaczyć. Następnego dnia grupa młodzieży z Rumunii wybrała się
na rowerową wycieczkę po mieście, czym wzbudzali powszechne zainteresowanie. Wyruszyli Szlakiem Uzdrowiska Jastrzębskiego. Natomiast Niemcy z Monachium dotarli do Galerii Historii Miasta
i z zainteresowaniem obejrzeli wystawę przedstawiającą wyrobisko górnicze oraz ekspozycję
przedstawiającą warunki mieszkaniowe w blokach
za czasów PRL. Inne grupy zwiedzały kopalnię czy
wybrały się na wycieczkę w Beskid Śląski. Ale prawdziwa impreza była wieczorem. Wszyscy pielgrzymi i polska młodzież dała czadu na placu przed
para ą pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa
w Zdroju, bo właśnie tam zorganizowano koncert
letni „Muzyka całego świata”. Tańcom i śpiewom
nie było końca. Młodzi pokazali, że potra ą cieszyć
się życiem na całego. Że nie dzielą ich różnice kulturowe i nie ma między nimi żadnych barier.
Reklama
Ale były też chwile podniosłe i uroczyste. Jak
chociażby Eucharystia koncelebrowana przez biskupa pomocniczego Marka Szkudło w piątek, 22
lipca, w wypełnionej po brzegi Hali WidowiskowoSportowej. Wówczas młodzi potra li z zadumą, reeksję i modlitwą przeżyć te podniosłe religijne
chwile. Także pantomima, która stanowiła część
mszy, skłoniła do zadumy. Młodzież uświadomiła
sobie jak łatwo człowiek może zabłądzić w świecie
pełnym pułapek, jak łatwo można zagubić się
w wirtualnej „rzeczywistości” pełnej fałszywych
przyjaciół. Jednak puenta była optymistyczna, bo
ukazano, że zawsze jest wyjście z każdej sytuacji
i jest nią droga prowadząca do Jezusa Chrystusa.
Po mszy nastąpiła eksplozja radości w czasie koncertu grupy gospel God’s Property. Tak potra ą ba-
wić się tylko młodzi, pełni energii i otwarci na świat
ludzie.
Jastrzębscy pielgrzymi wzięli również udział,
w Spotkani na Górze Karmel. Katowickie lotnisko
Muchowiec przeżywało prawdziwe oblężenie.
A młodzi po raz kolejny pokazali, że potra ą się oddać zarówno modlitewnej zadumie, jak i żywiołowej zabawie, radości i świętowaniu ponad wszelkimi podziałami. Bo właśnie tego, jak mówił, abp Wiktor Skworc wymaga miłosierdzie: „Potrzebujący
nie są na odległym lądzie, są tuż obok, na skraju
drogi, którą idziesz, jak szedł miłosierny Samarytanin. Przykład jego postawy poucza, że miłosierdzie wymaga zatrzymania się przy człowieku, wymaga osobistego zaangażowania, że nie zna granic i potrzebuje wyobraźni”.
Ostanie akcenty pobytu pielgrzymów w Jastrzębiu to niedzielny Marsz dla Życia i Rodziny,
który zgromadził licznych uczestników. „Chcemy
pokazać wszystkim, że rodzina jest najważniejszą
wartością, że w niej wszystko się zaczyna. A dzieci
są naszym skarbem, a nie garbem” – mówił Paweł
Jagodziński, jeden ze współorganizatorów ŚDM
w Jastrzębiu i Pawłowicach. A na koniec prawdziwa wisienka, coś na co czekało wielu. Przedstawienie pt. Franciszek. Przedstawienie, którego przesłanie jest uniwersalne, tym bardziej, że wyrażone
w zrozumiałym dla każdego języku pantomimy.
To tylko najważniejsze etapy jastrzębskich
Światowych Dni Młodzieży. Wiele działo się w domach, miejscu zakwaterowań pielgrzymów. Niezliczone rozmowy, nawiązane nowe kontakty, czasem przyjaźnie, wspólne spotkania, wyjazdy, wycieczki to wszystko tworzyło niepowtarzalną
atmosferę tych kilku dni. Kontakt człowieka z drugim człowiekiem był tutaj najważniejszy, bo też –
jak mówi papież Franciszek - całe chrześcijaństwo
przejawia się na stosunku do bliźniego. Nie ma autentycznej, realnej wiary w Boga bez szacunku do
drugiego człowieka. Takiego jakim jest, bez
względu na miejsce zamieszkania, kolor skóry, wyznawane poglądy czy nawet religię. Młodzi pojechali teraz do Krakowa, gdzie papież jeszcze dobitniej unaocznił im istotę chrześcijaństwa.
Katarzyna Barczyńska
www.gazeta.JasNet.pl
publicystyka informacje
sierpień 2016
W niedzielę nie kupuj
Zakaz handlu w niedzielę? Sprawa ta już od kilku lat dzieli społeczeństwo, które ma zarówno zwolenników
jak i ostrych przeciwników tego rozwiązania. Również tutaj mieszkańcy są podzieleni na ten temat. Jedni
chcą kupować bez żadnych ograniczeń, drudzy twierdzą, że niedziela powinna być wolna. Problem znowu
powraca, dzięki obywatelskiej inicjatywie ustawodawczej, pod którą zbierane są podpisy. Jeżeli 100 tys.
obywateli poprze ten projekt wówczas trafi pod obrady Sejmu. I wówczas to posłowie formalnie zdecydują,
czy w niedzielę sklepy będą otwarte, czy nie.
A więc jak to jest z tym handlem
w niedzielę? Jakie zdanie na ten temat mają jastrzębianie? Idąc na spacer właśnie w niedzielę, kieruję się do
jednego z większych centrów handlowych w mieście. Ciekawe co ludzie, którzy właśnie robią zakupy myślą o pomyśle zakazu takiego handlu? Wszyscy, których spotykam
w galerii handlowej są zdecydowanie za pracą marketów również
w niedzielę i nie rozumieją, dlaczego
komuś przychodzi do głowy wprowadzenie zakazu handlu w ten dzień.
„Chcę robić zakupy wtedy, kiedy
mi się to podoba. Nikt nie będzie mi
zakazywał chodzenia do sklepów, bo
niby dlaczego?” (Barbara). „Dużo mówi się o rodzinie, dobrze, ale gdyby
tym pracownikom solidnie zapłacić
za prace w niedzielę? Mogłoby się
okazać, że nagle wszyscy lub prawie
wszyscy chcą pracować. Myślę, że
byłoby wielu chętnych na dodatkową kasę. I nikt nie czułby się zmuszany do takiej dodatkowej pracy”
(Halina). „Handel w niedzielę, jak najbardziej, ale z zagwarantowaniem
praw pracowniczych. To znaczy, że
pracownik mógłby pracować tylko
jedną niedzielę w miesiącu, no chyba, że sam chciałby więcej” (Michał).
„Galerie to nie tylko miejsca handlu.
Znajdują się tam kawiarnie, restauracje, kina, czyli szeroko rozumiany
dział rozrywkowy. Ludzie lubią się
bawić w wolne dni, dlaczego zabierać im tą możliwość” (Krzysztof ). „A ja
tam lubię pochodzić po sklepie, pooglądać sobie nowe modele TV,
komputerów, nowe kolekcje ubrań.
Kiedy mam to robić, jak nie wtedy, bo
tylko wtedy mam wolny czas” (Marek). A co o swojej pracy w niedziele
myślą sami pracownicy? Generalnie
są za wolnym czasem, ale mają też
obawy, że jeżeli największe sklepy
nie będą czynne w niedzielę wówczas dojdzie do zwolnień pracowników. W jej sklepie dwie osoby będą
do zwolnienia, jeżeli wprowadzą taki
zakaz. Inna z pań wskazuje na to, że
przecież kiedyś górnicy także wal-
Reklama
5
Przewodniczący
RN JSW ustępuje
Jak poinformowała Jastrzębska Spółka Węglowa, Przewodniczący Rady Nadzorczej JSW Józef Myrczek złożył, 3 sierpnia, rezygnację z zajmowanego
stanowiska bez podania przyczyn. Józef Myrczek jest
profesorem nadzwyczajny w Akademii TechnicznoHumanistycznej w Bielsku-Białej, był przewodniczącym Rady Nadzorczej JSW. Powołano go na kolejną
kadencję w czerwcu 2015 r.
Nadal bez umowy
W piątek, 29 lipca, mija kolejny termin, do którego Jastrzębska Spółka Węglowa miała uzgodnić
umowę restrukturyzacyjną z bankami – wierzycielami Spółki, tj. Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń
S.A., Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń na Życie
S.A., Bankiem Gospodarstwa Krajowego i Powszechną Kasą Oszczędności Bankiem Polskim S.A. Jak głosi
komunikat JSW, ostateczna treść tej umowy ma
zostać ustalona do 31 sierpnia. Do tego czasu JSW
ma realizować harmonogram czynności, które mają
zostać podjęte przez Spółkę w związku z procesem
restrukturyzacyjnym.
czyli nie tylko o wolne soboty, ale
i niedzielę, a dzisiaj pełno jest chętnych do pracy w te dni. „Wszystko
rozbija się o kasę. Jeśli pracownik zarobi dużo więcej w ten dzień, to nie
będzie miał specjalnych oporów, aby
przyjść do pracy. Zobaczcie tylko jak
jest na kopalniach. Wręcz biją się tam
o te świąteczne dniówki” – mówi.
Kiedy swoje kroki skieruję w niedzielę na plac zabaw, czy do parku,
gdzie całe rodziny spędzają wolny
czas, spotykam się tam z innym punktem widzenia na tą sprawę. Zwolennicy wprowadzenia zakazu handlu
w niedzielę – bo właśnie tam ich spotykam - na plan pierwszy wysuwają
argumentację, że ten dzień tygodnia
powinien poświęcony być dla rodziny i także pracownicy sklepów mają
prawo do odpoczynku. Niektórzy
podnoszą również kwestie religijne.
„Uważam, że nawet jeśli ktoś ciągle
pracuje, to może zrobić zakupy w innym dniu, niż niedziela. Za tak zwanej komuny sklepy były na ogół zamknięte w weekend i nikt nie chodził
głodny czy obdarty. Teraz zmusza się
tych biednych pracowników do tyrania za marne grosze także w niedzielę” (Adam). „W tygodniu sklepy otwarte są w różnych godzinach, nawet
do 21, w sobotę również. Każdy ma
więc, kiedy kupić, to co potrzebuje.
A wycieczki niedzielne do sklepów są
dla mnie czymś dziwnym i brakiem
pomysłów na to, co zrobić z wolnym
czasem” (Anna). „Dajmy tym biednym paniom na kasie dychnąć. Przecież one też są ludźmi. Mają domy,
dzieci, mężów. Niech mają możliwość spędzić ze swoją rodziną niedzielę, to przecież dzień dla rodzin”
(Hanna). „Jestem za wolną niedzielą,
ale wiem, że w naszym sklepie zwolniono by kilka pracownic. Jak więc
wprowadzić ten pomysł, aby nikt nie
ucierpiał?” – zastanawia się kierowniczka jednego z działów w sieciowym
sklepie na terenie Jastrzębia.
Niektórzy wskazują też na to, że
dzisiejsze sklepy są nie tylko miejscem handlu, ale też spacerów, spotkań, rozrywki, zabawy, poznania nowych technologii i rozwiązań. Współczesne sklepy to nie są tylko lady
z mlekiem, chlebem i octem, jak to
kiedyś było. To instytucje oferujące
szeroką gamę asortymentu i usług.
Takie współczesne galerie przedmiotów użytkowych, które można nie
tylko pooglądać, ale i kupić.
Czasy się zmieniają i role sklepów, a w zasadzie centrów handlowych również staje się inna. Chodzi
tylko o to, aby pogodzić prawa pracowników i ludzi, którzy mają prawo
decydować do tego, w jaki sposób
chcą spędzać wolny czas. Suplementem do tych rozważań niech będzie
sonda internetowa przeprowadzona
na łamach naszego portalu. I w niej
Reklama
zdania na temat handlu w niedzielę
są podzielone.
Czy powinien być zakaz handlu
w niedzielę?
A. Tak, powinien być wprowadzony
B. Nie, sklepy powinny być otwarte
C. To zależy na jakich zasadach
D. Nie mam zdania
45%
52%
2%
1%
Jak widać mieszkańcy, którzy
wypowiadali się na ten temat mają
różne podejście do tematu. Być
może rozwiązaniem jest znalezienie
kompromisu, czyli pogodzenie handlu w niedzielę z prawami pracowników. Otrzymaliby za taką pracę dodatkowe pieniądze, przy czym nie
mogliby być zmuszeni do pracy
w niedzielę częściej, niż, na przykład
raz na miesiąc. Czy zakaz prowadzenia handlu w niedzielę załatwi sprawę? Może trzeba pozostawić ludziom rzeczywiście wolną wolę, nieprzymuszony wybór. I to zarówno
tym, którzy mieliby pracować w ten
dzień, jak i tym, którzy chcieliby odwiedzić galerię handlową w wolny
od pracy dzień.
Katarzyna Barczyńska
Będzie kolejna
emisja akcji?
Szacuje się, że 500 mln zł może pozyskać Jastrzębska Spółka Węglowa, jeśli wemituje akcje, przy
czym cena jednostkowa wyniosłaby 15 zł. Czy jednak Spółka zdecyduje się na taką możliwość? Nie wyklucza tego wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Uważa on, że może to w przyszłości zapewnić
stabilność Spółki. Jednak zgodę na taką emisję musi
wydać Skarb Państwa.
200 mln zł straty
Jastrzębskiej Spółki
200 mln zł straty, takim wynikiem – zdaniem wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego – zamknie 2016 rok kopalnia Krupiński, należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jak poinformował wiceminister trwają rozmowy o przyszłości zakładu.
„Jesteśmy w dialogu ze stroną społeczną, aby rozstrzygnąć, co dalej będziemy z tą kopalnią czynić
w kontekście całego procesu restrukturyzacyjnego
JSW” - powiedział wiceminister energii, podczas posiedzenia Sejmu w dniu 21 lipca. Inwestycje konieczne w „Krupińskim”, aby wyszedł on na prostą opiewają na kwotę ok. 320 mln zł i, jak twierdzi wiceminister, nie gwarantują rentowności zakładu.
6
ZNALAZŁEŚ CIEKAWĄ OFERTĘ? DZWONIĄC, POWOŁAJ SIĘ NA SERWIS JASNET.PL
więcej na www.nieruchomosci.jasnet.pl
M2, Jastrzębie, ul. Marusarzówny
pow. 34.00 m2
cena 79 900 zł
tel. 883 100 480
M2, Jastrzębie, ul. Turystyczna
pow. 34.00 m2
cena 114 000 zł
tel. 883 100 480
oferta godna polecenia!
M3, Jastrzębie, Wrocławska
pow. 48.00 m2
cena 96 000 zł
tel. 883 100 480
M3, Jastrzębie, ul. Ruchu Oporu
pow. 49.00 m2
cena 93 000 zł
tel. 883 100 495
M3, Jastrzębie, ul. Kurpiowska
pow. 46.00 m2
cena 83 000 zł
tel. 883 490 100
podjazd dla niepełnosprawnych
M4, Jastrzębie, Beskidzka
pow. 55.70 m2
cena 118 000 zł
tel. 883 100 480
M4, Jastrzębie, ul. Wrocławska
pow. 55.70 m2
cena 133 000 zł
tel. 881 404 854
nowa niższa cena* polecamy
M4, Jastrzębie, ul. Warmińska
pow. 47.00 m2
cena 113 000 zł
tel. 881 404 854
niski blok* niskie pietro
M4, Jastrzębie, ul. Wielkopolska
pow. 55.70 m2
cena 131 000 zł
tel. 883 100 495
centrum, ładne mieszkanie
M4, Jastrzębie, ul. Kurpiowska
pow. 53.00 m2
cena 120 000 zł
tel. 883 490 100
duży balkon
M4, Jastrzębie, ul. Beskidzka
pow. 55.70 m2
cena 160 000 zł
tel. 883 100 480
polecamy!
M4, Jastrzębie, ul. Kaszubska
pow. 53.00 m2, p. 4
cena 98 000 zł
tel. 883 490 100
M4 w cenie M3
M4, Wodzisław, Os. XXX-lecia
pow. 55.00 m2
cena 118 000 zł
tel. 883 100 490
oferta godna polecenia!
M4, Jastrzębie, ul. Ruchu Oporu
pow. 60.00 m2
cena 127 000 zł
tel. 881 404 854
niski blok, układ szwedzki
M4, Jastrzębie, ul. Śląska
pow. 44.00 m2
cena 149 000 zł
tel. 883 100 495
po remoncie, do wprowadzenia
M4, Jastrzębie, ul. Łowicka
pow. 46.00 m2
cena 99 900 zł
tel. 883 100 495
okazja!!!
M4, Jastrzębie, ul. Bogoczowiec
pow. 61.00 m2
cena 145 000 zł
tel. 883 100 495
M5, Jastrzębie, ul. Zielona
pow. 64.00 m2
cena 129 000 zł
tel. 883 490 100
M5, Jastrzębie, ul. Turystyczna
pow. 70.00 m2, p. 7
cena 130 000 zł
tel. 883 490 100
układ 2/2
M5, Jastrzębie, ul. Wielkopolska
pow. 70.00 m2
cena 128 900 zł
tel. 883 100 480
M5, Jastrzębie, ul. Krakowska
pow. 63.00 m2
cena 139 000 zł
tel. 883 100 480
polecamy!
Działka, Pielgrzymowice
pow. 850.00 m2
cena 55 000 zł
tel. 881 404 854
polecamy!
Dom, Jastrzębie
pow. 140.00 m2, dz. 1249.00
cena 279 000 zł
tel. 881 404 854
do wprowadzenia*blisko centrum
Dom, Ochaby
pow. 90.00 m2, dz. 1300.00
cena 249 000 zł
tel. 883 490 100
super cena
Dom, Ochaby
pow. 182.00 m2, dz. 2048.00
cena 325 000 zł
tel. 883 490 100
super oferta
Dom, Pielgrzymowice
pow. 157.30 m2, dz. 1000.00
cena 359 000 zł
tel. 883 100 495
Dom, Strumień
pow. 144.28 m2, dz. 1179.00
cena 395 000 zł
tel. 883 100 495
Dom, Gołkowice
pow. 150.00 m2, dz. 700.00
cena 159 000 zł
tel. 881 404 854
polecamy!!!
Al. Piłsudskiego 29, Jastrzębie-Zdrój, "Kaskada". Tel: 32 47 30 110, 501 22 10 28, 501 22 10 29
Al. Piłsudskiego 25, Jastrzębie-Zdrój "Mała Galeria". Tel: 32 4718 909, 602 630 275
[email protected]
www.nieruchomosciarkady.pl
M2, Jastrzębie, ul. Wielkopolska
pow. 35.00 m2
cena 68 000 zł
tel. 501 221 029
pilna sprzedaż, parter, okazja
M3, Jastrzębie, ul. Armii Krajowej
pow. 49.00 m2
cena 600 zł
tel. 501 221 028
najem
M3, Jastrzębie, ul. Łowicka
pow. 33.30 m2
cena 89 000 zł
tel. 602 630 275
2 pokoje z balkonem, centrum
M3/M4, Jastrzębie, ul. Kopernika
pow. 45.00 m2, p. 1
cena 79 000 zł
tel. 602 630 275
duże M3 z balkonem na 1p.
M4, Jastrzębie, ul. Ruchu Oporu
pow. 60.00 m2, p. 3
cena 105 000 zł
tel. 501 221 028
szwedzkie, toaleta i WC osobno
M4, Jastrzębie, ul. Opolska
pow. 55.00 m2, p. 7
cena 109 000 zł
tel. 501 221 028
M4, Jastrzębie, Boża Góra Prawa
pow. 60.00 m2
cena 109 000 zł
tel. 501 221 029
duże, układ szwedzki, okazja!
M4, Jastrzębie, ul. Wrzosowa
pow. 55.39 m2, p. 2
cena 125 000 zł
tel. 602 630 275
pełne umeblowanie, do negocj.
M4, Jastrzębie, ul. Północna
pow. 59.00 m2
cena 129 000 zł
tel. 602 630 275
sprzedaż albo zamiana na dom
M4, Jastrzębie, Osiedle Pionierów
pow. 62.80 m2, p. 8
cena 137 000 zł
tel. 501 221 029
duże, widokowe, ścisłe centrum
M5, Jastrzębie, ul. Turystyczna
pow. 63.00 m2
cena 121 000 zł
tel. 602 630 275
umeblowane M5 tanio i od zaraz
M5, Jastrzębie, ul. Pomorska
pow. 57.00 m2
cena 110 000 zł
tel. 602 630 275
tanie M5 do negocjacji
M5, Jastrzębie, ul. Zielona
pow. 63.00 m2, p. 10
cena 127 000 zł
tel. 602 630 275
widokowe M5 po remoncie
M6, Jastrzębie, ul. Wrocławska
pow. 70.51 m2, p. 2
cena 130 000 zł
tel. 602 630 275
M6 w samym centrum, do negocj.
Działka, Jastrzębie, Szotkowicka
pow. 930.00 m2
cena 45 000 zł
tel. 501 221 028
dobra lokalizacja
Działka, Marklowice, ul.Środkowa
pow. 1120.00 m2
cena 65 000 zł
tel. 602 630 275
ładna działka, blisko las
Działka, Jastrzębie, Moszczenica
pow. dz. 900
cena 64 000 zł
tel. 602 630 275
ładna działka, wsz. media
Działka, J-bie, Ruptawa/Cisówka
pow. 1000.00 m2
cena 70 000 zł
tel. 602 630 275
pięknie położona, do negocj.
Działka, Jastrzębie, ul. P. Skargi
pow. 1199.00 m2
cena 80 000 zł
tel. 501 221 029
ustawna, płaska, droga asfalt
Działka, Jastrzębie, ul. Młyńska
pow. 750.00 m2
cena 90 000 zł
tel. 501 221 028
przy lesie, tuż przy centrum
Zabudowa bliźniacza, Jastrzębie
pow. 87.17 m2, dz. 190.00
cena 229 000 zł
tel. 501 221 029
nowa inwestycja, stan dewelop.
Dom, Jastrzębie, Centrum
pow. 117.00 m2
cena 260 000 zł
tel. 501 221 029, 324 730 110
Domy bliźniaki, ul. Olszowa
pow. 96.59 m2
cena 279 000 zł
tel. 602 630 275
garaż, ogródek, centrum 2 km
Domy, J-bie, 2 km od centrum
pow. 120.21 m2
cena 289 000 zł
tel. 602 630 275
ostatnie wolne 2 segmenty z 7
Dom, Jastrzębie, ul. Frysztacka
pow. 140.00 m2, dz. 3000.00
cena 294 000 zł
tel. 501 221 028
idealna lokalizacja
Dom, J-bie, 5-6 km od centr.
pow. 139.00 m2, dz. 800
cena 349 000 zł
tel. 501 221 028
zabudowa bliźniacza
???, Wodzisław, ul. Leszka
pow. 164.00 m2
cena 340 000 zł
tel. 501 221 029
budynek usługowy/mieszkalny
Bud. usłg. handl., Jastrzębie
pow. 218.70 m2
cena 390 000 zł
tel. 602 630 275
3-kondygnacyjny budynek usłg.
www.gazeta.JasNet.pl
publicystyka informacje
Pieeerooogi!
sierpień 2016
7
Zawał w kopalni „Pniówek”
2 sierpnia o godz. 21:30 w przekopie N-3 na
poziomie 705 kopalni Pniówek doszło do przemieszczenia się skał stropowych do wyrobiska, na
skutek czego pięciu pracowników kopalni zostało odciętych od dojścia do szybów zjazdowych.
W czasie akcji ewakuowano szybem V, pięciu pracowników z poz. 705 kapsułą ratowniczą przy
pomocy przewoźnego wyciągu ratowniczego
z CSRG. W akcji brał udział jeden zastęp ratowniczy z CSRG oraz jeden zastęp rato-wniczy z KWK
„Pniówek”. Akcja zakończyła się pełnym sukcesem ok. godz. 3:20. Nie ma osób poszkodowanych. Postępowanie wyjaśniające prowadzi
komisja przedstawicieli z WUG i OUG.
Milionerzy są wśród nas
W Jastrzębiu mieszka 14 milionerów, których
dochody w 2015 roku wyniosły w sumie 29,6 milionów zł. Według danych Urzędu Skarbowego
jest to o jednego milionera mniej w porwaniu do
danych z 2014 roku, przy sumarycznych dochodach wynoszących 36,4 mln zł.
Jordyn, Hannah i Lidia. Trzy młode Amerykanki,
uczestniczki obozu językowego English Camp
w Jastrzębiu-Zdroju. Ale młodość, wbrew pozorom, nie była ich jedynym atutem. Błyskotliwe,
spontaniczne, czasem re eksyjne. Co myślą o swoich polskich rówieśnikach? Czy Polacy są materialistami? I dlaczego wypowiadając słowo „pieeerooogi!” śmieją im się oczy? Posłuchajcie naszych
amerykańskich przyjaciółek zza Atlantyku. Kto
wie, może dowiecie się czegoś nowego o sobie?
O rówieśnikach
Co młodzi Amerykanie myślą o swoich rówieśnikach? Jak postrzegają nastolatków z Polski? Kiedy
tylko padło to pytanie, twarze całej trójki rozjaśniły się
szczerym uśmiechem. Jordyn, sympatyczna blondynka (a może szatynka, któż to wie?), „wyrwała się” do
odpowiedzi jako pierwsza. „Młodzi ludzie, nasi polscy
rówieśnicy, którzy uczestniczyli w English Camp, stali
się dla mnie miłym odkryciem. Otwarci, ciekawi świata, pełni zaangażowania. Nie przypominam sobie
nikogo, kto wypadłby z tego schematu. Zresztą, słowo schemat jest tu chyba nie na miejscu. Raczej należałoby powiedzieć, że nad całym obozem unosił się
duch spontaniczności. Nie wydaje mi się, aby ktoś wyreżyserował te zachowania, zaplanował je wcześniej
czy odegrał taki teatrzyk. To się po prostu czuje!” – mówiła z entuzjazmem.
Niemal od razu w sukurs przyszła jej Hannah, błyskotliwa nastolatka, relacjonując z przejęciem pierwsze wrażenia po przyjeździe do Polski. Jej także
udzielił się zapał koleżanki. „Jasne, zgadzam się z tobą!
Młodzi Polacy, przynajmniej ci, których spotkałam
osobiście, po prostu dali się lubić. Najlepiej było to widać na przykładzie konkurencji sportowych, rozgrywanych na szkolnym boisku. Zero indywidualizmu, liczyła się tylko gra zespołowa. Zresztą, rywalizacja, nawet jeśli udzielała się uczestnikom, przyjmowała postać dobrej zabawy. Tutaj nie było miejsca na nasze małe egoizmy czy ambicyjki. I to jest właśnie najfajniejsze!” – podkreślała, zakładając„na bakier” czapkę baseballową.
W końcu do rozmowy włączyła się zniecierpliwiona Lidia, która poprawiła niedbałym ruchem długą
blond grzywkę. „Spędzaliśmy z uczestnikami English
Camp całe dnie. I nawet przez chwilę nie było mowy
o nudzie. To głównie zasługa naszych polskich przyjaciół, którzy okazali się wspaniałymi kompanami. Tak
jak wspominały moje koleżanki, wszystkim udzielił się
duch pełnego spontanu, nie opuszczając nas do końca
trwania obozu” – usłyszeliśmy od rezolutnej dziewczyny.
O Polakach
Pełni zachwytu nad naszym miastem, postanowiliśmy zapytać amerykańskich przyjaciół (a właściwie
przyjaciółki) o przemyślenia dotyczące miejskiej architektury. Tymczasem rozmowa przyjęła zgoła niespodziewany obrót. Rzecz dotyczyła wszystkich jastrzębian. „Nie będę udawać, że wasze miasto zrobiło
na mnie piorunujące wrażenie. Mówiąc wprost, widziałam kilka ładniejszych w swoim życiu. Jeśli już, to
wolałabym poświęcić uwagę samym mieszkańcom.
Tak, wiem, spędziłam tutaj zaledwie tydzień, ale wydaje mi się, że Polacy nie są materialistami. Co więcej,
nie mam większych złudzeń w tym względzie, jeśli
chodzi o moich rodaków, Amerykanów. Czasami odnoszę wrażenie, że nasza amerykańska codzienność
jest taka poukładana, zaplanowana w każdym detalu,
bezbarwna. Ludzie działają według jakiegoś wypracowanego schematu. Brak im spontaniczności. A tutaj?”
– Jordyn zrobiła wymowną pauzę.
No właśnie, a tutaj, kochana Jordyn, co? „Wystarczy, że powiem, ile radości sprawiła mi piesza wyprawa
do waszego McDonalda. Jak to, na nogach, przez pół
miasta, a jak zacznie padać? Amerykanie spędzają pół
życia w samochodzie, dlatego ten pomysł był dla mnie
tyleż odkrywczy, co szokujący. I pomyśleć, że trzeba
przelecieć Atlantyk, żeby odkryć te najprostsze prawdy” – pokazała w uśmiechu białe zęby.
„Ja z kolei przypominam sobie obrazek, który zapadł mi szczególnie w pamięci” – Hannah zrobiła się
nagle poważna – „W zasadzie to było kilka migawek,
młodzi ludzie na skate parku z deskami w dłoniach,
nieco dalej grający w piłkę czy kosza, ćwiczący na małej siłowni przy ulicy. Szczerze powiedziawszy, u nas,
w amerykańskich realiach, to dość egzotyczny widok.
Już szybciej zobaczysz nastolatka wpatrującego się
z zacięciem w wyświetlacz telefonu lub konsumującego kolejnego hamburgera. Muszę przyznać, że ta różnica nasunęła mi się podczas pierwszego dnia pobytu.
A potem tylko upewniałam się w swoich spostrzeżeniach. Więc coś musi w tym być, nie uważasz?”
O nowoczesnych technologiach
A propos telefonów. Lidia podzieliła się z nami
ciekawym spostrzeżeniem, my zaś przeglądaliśmy się
w jej słowach jak w lustrze. Co tam zobaczyliśmy? „Wydaje mi się, że upłynie jeszcze sporo czasu, zanim osiągnięcie ten stopień przywiązania do technicznych nowinek, co moi rodacy. I szczerze powiedziawszy, trochę wam tego zazdroszczę... Czasami odnoszę wrażenie, jakby Amerykanie przyrośli do swoich smartfonów czy laptopów, nie potra ąc obyć się bez nowych
gadżetów. Tak po prawdzie nasz krajobraz zdominowały martwe twarze spoglądające na wyświetlacz
telefonu lub monitor komputera. Wszędzie, także
w miejscach publicznych, widzisz ludzi, dla których
najważniejszy jest ich telefon. To dzięki niemu komunikują się ze światem. Więcej, im już nie jest potrzebny
żywy człowiek, aby utrzymywać kontakty towarzyskie. Dlatego widok Polaków rozmawiających ze sobą
był dla mnie sporym szokiem (śmiech). Oczywiście,
mam na myśli relacje wprost, bez elektronicznych pośredników, bo tylko one przedstawiają jakąś wartość”
– zauważyła przytomnie.
O polskim jedzeniu
Na koniec rozterki kulinarne młodych uczestniczek English Camp. I jeszcze jeden dowód na to, że pierogi rządzą całym światem, a już na pewno naszymi
podniebieniami. „Dla mnie największym odkryciem
było polskie jedzenie. Tak jak mówią Polacy, niebo
w gębie, a raczej piękny, lazurowy nieboskłon (śmiech).
Posiłki jedliśmy na szkolnej stołówce około południa,
porze, której wyczekiwałam z utęsknieniem. Wszystko,
co lądowało na stole, było pachnące, przepyszne, naprawdę chciało się jeść. Jeśli spytasz mnie o moją ulubioną potrawę, którą uraczono mnie w Polsce, to bez
namysłu odpowiem, że pieeerooogi...” – mówiła rozanielonym głosem Hannah.
Siedząca obok koleżanka odpowiedziała jak echo
na kucharski zachwyt Hannah: „O taaak! Pierooogi! To
jest prawdziwy hit! Gdyby nie fakt, że dbam o linię, mogłabym nie jeść nic innego. To miła odmiana dla amerykańskiego podniebienia, przyzwyczajonego do
spreparowanej żywności z torebek lub wszędobylskich fast foodów”.
„To ja jeszcze słówko o waszym McDonaldzie, bo
ta wizyta utkwiła mi w pamięci. Już dawno nie stołowałam się w tak czystej i schludnej restauracji należącej do tej sieci. U nas, mam na myśli Cleveland, miasto
z którego pochodzę, to miejsce przypomina krajobraz
po bitwie, a każdy krok może zakończyć się przykrą
niespodzianką. Po prostu jest bardzo brudno! A co do
pierogów, to pełna zgoda. Pycha! I jeszcze raz pycha!” –
z trudem ukrywała swój entuzjazm.
Pożegnanie
A więc do zobaczenia za rok! Jordyn! Hannah! Lidia! Będzie czekać na was wielki parujący półmisek
ruskich pierogów! Nieeebooo w gębie! Wyczekujemy
waszego rychłego powrotu!
Damian Maj
Dla porównania w Rybniku jest 65 milionerów
z dochodami - 134,3 mln zł (66 milionerów i dochody – 128 mln zł, w 2014 roku). Wodzisław Śląski
posiada 44 milionerów z dochodami – 107 mln zł
(37 milionerów i dochody - 86,4 mln zł, w 2014
roku).
17-latek dźgnięty nożem
Do ostrego zatargu doszło pomiędzy dwoma
17-latkami, 21 lipca, w okolicach Urzędu Miasta
(ok. godz.21), w czasie którego jeden z chłopaków
został dźgnięty nożem. Poszkodowanemu natychmiast udzielono pomocy i przewieziono go
do WSS nr 2. Obecnie znajduje się w lecznicy w Za-
brzu. Jego stan jest ciężki. „Zatrzymanemu postawiono zarzut usiłowania zabójstwa, ponieważ
w trakcie szarpaniny ugodził ofiarę nożem w okolice serca. Za popełniony czyn grozi mu kara od 8
lat więzienia do dożywocia” - powiedział Prokurator Rejonowy Jacek Rzeszowski.
Żywcem spalone
Pożar altany z zaskakującym finałem. Bezwzględne płomienie strawiły nie tylko drewnianą
konstrukcję, ale także... 50 ptaków ozdobnych, nieoficjalnie mówi się o papugach, oraz „Bogu ducha winnego” żółwia. „Informację o pożarze na
działkach przy ulicy Stodoły otrzymaliśmy 26 lipca, około godz. 20.20. Na miejsce udało się siedem
Reklama
zastępów straży pożarnej – w tym ochotnicy z pobliskiej jednostki. Strażacy podali dwa prądy wody, szybko gasząc pożar altany. Straty oszacowano wstępnie na 20 tysięcy złotych. Na chwilę obecną przyczyna zdarzenia nie została ustalona” – informuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.
8
sierpień 2016
publicystyka
www.JasNet.pl
„Potrzebujemy spokoju”
Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa ma nową Radę Nadzorczą. Jej przewodniczącym został
Bolesław Lepczyński. Mówi, że stawia na spokój, pracę i współdziałanie z mieszkańcami.
Odpowiada również na inne pytania, dotyczące funkcjonowania w GSM.
Dlaczego zdecydował się
Pan kandydować do Rady
Nadzorczej Górniczej
Spółdzielni Mieszkaniowej?
W GSM trwała tak zwana
wojenka. Mieliśmy do czynienia ze zwalczającymi się obozami. Zarząd był wciąż atakowany przez grupę osób. Ludzie
mieli już tego dość. Sąsiedzi
znający mnie, z moich poglądów i działalności, namówili
mnie do kandydowania do Rady i się na to zgodziłem. Spółdzielcy oczekują spokoju i ja
podzielam ich pogląd.
Jak Pan ocenia sytuację
w GSM?
W GSM działo się źle. Zarząd nie mógł skupić się na pracy, był ciągle atakowany. Sama
Rada stała się polem walki. Nie
była to dobra atmosfera do
pracy, do tego, aby podejmować dobre decyzje dla Spółdzielni.
reklama
Czy Pan utożsamia się
z którąś ze zwalczających
się grup?
Zdecydowanie nie. Jestem
człowiekiem, który dotychczas
stał z boku. Moim celem w Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej nie jest prowadzenie jakiś
walk, czy zwalczanie kogokolwiek. Naszym zadaniem jest
dobrze kierować GSM i w tym
zakresie współpracować z Zarządem. Wchodząc do Rady
Nadzorczej nie byłem częścią
żadnej grupy. Znałem dobrze
tylko pana Jana Wyrwę, który
jest wiceprzewodniczącym
oraz pana Andrzeja Kinasiewicza, z którym podczas sesji
Rady Miasta, zamieniłem kilka
zdań. Pozostałe osoby są dla
mnie tajemnicą. Jak więc widać nie szedłem po władzę
w zwartym szeregu, ale kandydowałem indywidualnie, jako
Bolesław Lepczyński.
A jak Pan ocenia
kondycje GSM?
Sądząc po sprawozdaniach nansowych, jakie były
już przewodniczący Rady Nadzorczej Zbigniew Podmagórski
przedstawił na Walnym Zgromadzeniu, to kondycja GSM
jest dobra. Potwierdzają to biegli rewidenci, którzy poświadczyli, że wszystkie procedury
i wymagane wskaźniki zostały
zachowane. Można powiedzieć, że możemy się czuć bezpiecznie w GSM, a opinie wieszczące jej rychły upadek były
przesadzone. Konieczne i możliwe prace są wykonywane na
bieżąco. I z tego należy się cieszyć.
Chciałby Pan coś zmienić
w Spółdzielni?
Chciałbym jeszcze bardziej
postawić na bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Na to, aby
ich jeszcze bardziej zaktywizować, bo dużo jest na tym polu
do zrobienia. Mam tu na myśli
nie tylko bezpośrednie spotkania z mieszkańcami, ale również dotarcie do nich za pośrednictwem biuletynu GSM czy
innych publikatorów. Chodzi
przecież o to, abyśmy wspólnie
rozwiązywali problemy, aby
mieszkańcy mieli w tym swój
udział.
Jaki jest Pana główny cel
w Radzie Nadzorczej GSM?
Jak już mówiłem należy zachować dobry i stały kontakt
mieszkańcami, ale chyba najważniejszym jest dbanie o naszą własność. Jesteśmy przecież właścicielami i powinniśmy dbać o to, co należy do nas,
bo nikt inny tego za nas nie zrobi. Musimy dbać o swoje.
Czy coś należy zmienić,
poprawić w GSM?
Spółdzielnia dobrze stoi nansowo, a więc tutaj nic bym
nie zmieniał. Pewną nowością
będzie to, że zarząd w końcu
skupi się na zarządzaniu, a nie
na odpieraniu absurdalnych
zarzutów i walce. To na pewno
się zmieni. Spółdzielnia nie powinna być poligonem walki
i płaszczyzną jakiś sporów politycznych.
Na przełomie roku GSM
wprowadziła program
„Przyjazna Spółdzielnia”,
czy Pan popiera ten
program?
Oczywiście, Spółdzielnia
ma służyć tym, którzy ją tworzą. Mam tu na myśli nie tylko
zarządzanie naszymi zasobami
i ich modernizację, ale też i in-
ne sprawy. Na plan pierwszy
wysuwa się bezpieczeństwo.
Mieszkańcy muszą czuć się
swobodnie we własnych budynkach. Nie może być też tak,
że niektórzy lokatorzy zakłócają spokój innym, poprzez hałaśliwe zachowanie. Takie praktyki trzeba skutecznie eliminować. Uważam, że program
„Przyjazna Spółdzielnia” to dobry kierunek i należy go nie tylko kontynuować, ale i rozwijać.
Władze Spółdzielni powinny
nie tylko zajmować się bieżącymi remontami, ale również
zapewnić lokatorom bezpieczeństwo i komfort mieszkania.
Czy są jakieś sprawy
priorytetowe, którymi
należy się zająć?
Wiążą się one z programem Przyjazna Spółdzielnia,
na przykład przestrzeganie ciszy nocnej, poszanowaniem
wspólnego mienia, znajdującego się na wspólnych częściach bloków. W tym celu istotna będzie kwestia dopracowania odpowiednich regulaminów i ich egzekwowanie.
Nie mogą to być jedynie puste
zapisy, które do niczego nie zobowiązują. Uważam, że powinno się odpowiednio dyscyplinować osoby, które mają problemy ze stosowaniem się do
zasad współżycia społecznego.
Jak Pan ocenia pierwsze
posiedzenie Rady
Nadzorczej?
Ludzie są pełni zapału do
pracy. Widać u nich spore zaangażowanie. Życzyłbym sobie,
aby ten stan utrzymał się nie
tylko na początku pracy, ale
i przez całą kadencję. Każdy
z członków Rady ma potencjał do działania na rzecz GSM.
Teraz trzeba tylko wypracować
dobre metody współpracy,
aby przekuć to w konkretne
działania.
A jak Pan ocenia swoją
rolę w Radzie Nadzorczej?
Zostałem jej przewodniczącym, co oznacza dla mnie
zaufanie ze strony pozostałych
członków Rady. Nie zamierzam
jakoś specjalnie eksponować
swojej osoby. Chciałbym tak
pokierować Radą, aby wszyscy
jej członkowie znaleźli odpowiednie dla siebie pola działania, na przykład w poszczególnych komisjach. Będę dbał
o spokój w Radzie, tonował
wszelkie spory i starał się doprowadzić do porozumienia.
Naszym zadaniem jest współ-
działanie, aby jak najlepiej zarządzać zasobami i na tym powinniśmy się skupić. Jeśli ktoś
ma ambicje polityczne, to może je realizować w innych miejscach.
Jak Pan widzi współpracę
RN z Zarządem?
Jestem na taką współpracę
otwarty. Zarząd powinien teraz skupić się przede wszystkim na swoich zadaniach,
a nie obawiać się, że otrzyma
jakieś niespodziewane ciosy.
W takich warunkach nie da się
pracować i podejmować racjonalnych decyzji. Uważam, że
na początku kadencji naszej
Rady należy dać zarządowi
kredyt zaufania. Chociażby ze
względu na wyniki nansowe,
które jasno obrazują jego pracę. Podsumowując potrzebujemy spokoju, bo ten może zapewnić dobre funkcjonowanie
GSM.
Czy chciałby Pan zwrócić się
do Spółdzielców, czyli tych
którzy tworzą Górniczą
Spółdzielnię Mieszkaniową?
Serdecznie dziękuję za
udział w Walnym Zgromadzeniu GSM, za zainteresowanie
sprawami naszej Spółdzielni
oraz każdemu, kto wziął udział
w głosowaniach. Pragnę też
podziękować za udzielone poparcie. Chciałbym zaprosić lokatorów do współpracy z Radą
Nadzorczą. Nasze telefony są
ogólnodostępne w siedzibie
GSM. Zostały również umieszczone albo zostaną wkrótce
umieszczone w gablotach na
klatkach schodowych. Zapraszam do wizyt na naszych dyżurach w siedzibie Spółdzielni, do kontaktów i zgłaszana
spraw, które nurtują lokatorów. Wspólnie postaramy się
rozwiązać te problemy.
Katarzyna Barczyńska
Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa
w Jastrzębiu-Zdroju, ul. Graniczna 1
Godziny otwarcia:
Poniedziałek 7:00 - 15:00
Wtorek 7:00 - 15:00
Środa 7:00 - 15:00
Czwartek 7:00 - 16:00
Piątek 7:00 - 14:00
Poszczególni członkowie Zarządu
przyjmują mieszkańców w każdy czwartek,
w godzinach od 14:00 do 16:00
Telefony:
Centrala: 32 47 14 070
Fax: 32 47 15 140
E-mail: [email protected]
Telefony awaryjne:
Usterki anten zbiorczych 32 47 11 569
Pogotowie dźwigowe 609 666 701
Pogotowie awaryjne 32 47 14 569
(dni robocze) od 15:00 do 6:00
oraz w dni wolne od pracy przez całą dobę.
Administracja I
ul. Pomorska 15A, pawilon nr 32
Telefon: (32) 47 14 070
kom.: 728 485 822
Administracja II
ul. Katowicka 3A, pawilon nr 622
Telefon: (32) 47 14 070
kom.: 728 485 834
www.gazeta.JasNet.pl
ŻORY
Czy to było zabójstwo?
Nie żyje 39-letni mężczyzna, który został znaleziony w piątek
po południu, 15 lipca, z raną kłutą klatki piersiowej w jednym z mieszkań na osiedlu Sikorskiego w Żorach. Mundurowi w związku z jego śmiecią zatrzymali dwie osoby, w tym brata i ojca. Prokurator
wszczął śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci,
a bliższe okoliczności zdarzenia są nadal wyjaśniane.
Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali od dyspozytora pogotowia ratunkowego, ok. 15.00 zadzwonił do oficera dyżurnego
i poinformował, że wysłał zespół ratownictwa do mężczyzny z raną
kłutą klatki piersiowej. Mundurowi błyskawicznie udali się do mieszkania na osiedlu Sikorskiego, gdzie niemalże jednocześnie pojawili
się ratownicy wraz z lekarzem. W przedpokoju zastali leżącego, nieprzytomnego człowieka z raną klatki piersiowej. Niestety, pomimo
natychmiastowej reanimacji 39-letni mężczyzna zmarł. Do mieszkania skierowana została ekipa dochodzeniowo-śledcza wraz z biegłym lekarzem patologiem oraz prokurator, którzy przejęli miejsce
zdarzenia. W związku ze śmiercią 39-latka zatrzymano jego 61-letniego ojca i 31-letniego brata. Przez cały weekend śledczy przesłuchiwali świadków i wykonali szereg innych czynności. Prokurator
zlecił także przeprowadzenie sekcji zwłok mężczyzny. Zebrany do
tej pory materiał dowodowy nie pozwolił na przedstawienie komukolwiek zarzutów, jednak prokurator wszczął śledztwo w sprawie
nieumyślnego spowodowania śmierci. Obaj zatrzymani zostali, zgodnie z jego decyzją, zwolnieni do domu. O bliższych okolicznościach
zdarzenia będzie można mówić z pewnością dopiero po wynikach
zarządzonej sekcji zwłok, wydaniu opinii przez biegłych i wykonaniu pozostałych, niezbędnych czynności w ramach prowadzonego
śledztwa.
w regionie
WODZISŁAW ŚLĄSKI
na wolny czas
Chciał się wysadzić
Policjanci zatrzymali 35-latka podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy centrum
powiadamiania ratunkowego i zagroził zamachem samobójczym
przy użyciu materiałów wybuchowych. Mundurowi szybko dotarli
do wodzisławianina. Desperat telefonował z domu, był pijany i przeżywał zawód miłosny. Teraz odpowie za głupi żart przed sądem.
Grozi mu do 8 lat więzienia.
Dyżurny wodzisławskiej komendy odebrał ok. godz.20 ( 25 lipca)
zgłoszenie od wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego dotyczące mężczyzny, który zadzwonił na 112 i przekazał, że
wysadzi się w powietrze przy użyciu materiałów wybuchowych, po
czym się rozłączył. Mundurowi szybko ustalili skąd dzwonił desperat
i udali na ulicę Piaskową, gdzie mógł przebywać. Drzwi otworzyła
matka poszukiwanego 35-latka. Po przejrzeniu wszystkich pomieszczeń, mundurowi znaleźli mężczyznę w jednym z pokoi na parterze.
Był w stanie upojenia alkoholowego. Przyznał się do wykonania telefonu, a za powód dla którego to zrobił podał zawód miłosny. Zawiedziona miłość może go teraz o wiele więcej kosztować. Mężczyzna był już karany i znany policjantom z innych interwencji. Za wywołanie fałszywego alarmu może spędzić za kratami nawet 8 lat.
Przypominamy, że oprócz odpowiedzialności karnej, podejrzani
o takie przestępstwa mogą zostać obciążeni sporymi kosztami akcji
wszystkich służb ratunkowych. Dlatego też przestrzegamy przed
podobnymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne następstwa.
PAWŁOWICE
Na pomoc bocianowi
7 sierpnia
Wspólne grillowanie na OWN, początek o godz. 16, wstęp wolny.
7 sierpnia
Koncert kameralny: Z Buenos Aires do Wiednia w wykonaniu
artystów scen krakowskich oraz „Najpiękniejsze przeboje XX-lecia
międzywojennego”, Park Zdrojowy, godz.16.30, wstęp wolny.
14 sierpnia
Koncert zespołu Syrinx oraz koncert pt. „Piosenki Marka Grechuty”,
Park Zdrojowy, godz.16.30, wstęp wolny.
17 sierpnia
Muzyczna Środa – zespół Break Free.
Park Zdrojowy, godz. 18, wstęp wolny.
Żory
6-7 sierpnia
Przystanek Żory, w programie zlot samochodów, warsztaty,
gry i zabawy, obóz Wikingów i Wojów, prelekcje.
Namiot przy hali MOSiR, Cegielnia, godz.13-19, wstęp wolny.
Pawłowice
7 sierpnia
Koncert zespołu Eda Rythm & Blues
Park, godz.17, wstęp wolny.
20-28 sierpnia
Międzynarodowy Studencki Festiwal Folklorystyczny
Rynek, Wzgórze Zamkowe, Teatr im. A. Mickiewicza, wstęp wolny.
„Pomocy! Moja siostra
się dusi!"
Reklama
Jastrzębie-Zdrój
Cieszyn
ŻORY
Policjant na czas sprowadził pomoc i uratował życie mieszkance
Szczecina. Wcześniej odebrał dramatyczny telefon od jej siostry, która roztrzęsiona poinformowała, że jej krewna się dusi. Choć kobieta
była już nieprzytomna, dzięki błyskawicznej reakcji i profesjonalizmowi policjanta dziś mieszkanka Szczecina cieszy się zdrowiem. Kilka dni temu, przed południem do żorskiej komendy zadzwoniła roztrzęsiona kobieta. Telefon odebrał asp.szt. Zbigniew Suchocki pełniący w tym dniu służbę na stanowisku pomocnika oficera dyżurnego. Rozmówczyni poinformowała go, że mieszka w Żorach i właśnie
zadzwoniła do niej siostra z Pomorza, która zaalarmowała ją o tym,
że ich wspólna krewna potrzebuje natychmiastowej pomocy.
Pomimo, że wypowiedź zgłaszającej była lakoniczna i niewiele
z niej wynikało policjant, jednocześnie uspakajając kobietę, zebrał
błyskawicznie niezbędne dane i natychmiast powiadomił o zdarzeniu policjantów z województwa zachodniopomorskiego. Ustalił, że
potrzebująca pomocy siostra zgłaszającej zamieszkuje na terenie
działania Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, którą natychmiast
powiadomił o zdarzeniu. Jak się później okazało mieszkanka woj. zachodniopomorskiego zakrztusiła się. Gdy jej stan się pogarszał, niemalże w ostatniej chwili, zamiast na numer alarmowy, zadzwoniła
do siostry z Żor. Ta z kolei powiadomiła ich kolejną siostrę, również
zamieszkałą w Żorach. Dopiero ostatnia z krewnych o pomoc poprosiła miejscową policję. Pomoc sprowadzona przez asp.szt. Zbigniewa Suchockiego przyszła na czas. Choć kobieta, która uległa nieszczęśliwemu zdarzeniu była już nieprzytomna to szybko trafiła do
szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Dziś mieszkance Szczecina, dzięki opanowanej ale i błyskawicznej reakcji policjanta z Żor już nic nie
zagraża.
9
sierpień 2016
Imprezy wyjazdowe
Mieszkańcy ul. Sikorskiego w Pielgrzymowicach powiadomili urząd
gminy w Pawłowicach, że jeden z trojga bocianiego rodzeństwa ma
zniekształcone skrzydła i próba lotu może okazać się dla niego
fatalna. Para bocianów, mieszkająca w gnieździe na słupie
energetycznym przy ul. Sikorskiego, co roku wychowuje młode.
Mieszkańcy okolicznych domów mogą na bieżąco podpatrywać
bocianie potomstwo. W tym roku w gnieździe pojawiły się trzy
młode, jednak z upływem czasu mieszkańcy dostrzegli, że jeden
bociek ma zniekształcone skrzydło i prawdopodobnie nie będzie
mógł latać. Ptaki rosną i powoli szykują się do pierwszego wylotu z
gniazda. Aby ochronić chorego ptaka przed fatalnym w skutkach
upadkiem, mieszkańcy interweniowali w urzędzie gminy. Do
Pielgrzymowic przyjechał Jacek Wąsiński z Leśnego Pogotowia w
Mikołowie, aby wyciągnąć boćka z gniazda i udzielić mu
profesjonalnej pomocy. Akcja nie była łatwa. Trzeba było czasowo
wyłączyć prąd na ulicy i z pomocą zwyżki dostać się do gniazda.
Wszystko odbyło się bardzo sprawnie. Po wstępnych oględzinach
pracownik Leśnego Pogotowia stwierdził, że bocianie skrzydło jest
na tyle zniekształcone, że zupełnie uniemożliwia mu lot. Nie
przeżyłby, gdyby odważył się opuścić gniazdo. Teraz jest bezpieczny
w pogotowiu i jeżeli skrzydła nie da się naprawić, pozostanie
bocianem spacerującym.
Sierpień-wrzesień
Spływy kajakowe na Małej Panwi.
Stowarzyszenie Turystyka i Rekreacja, tel. 791 591 915
17 września
Wycieczka do Wrocławia (Panorama Racławicka, Afrykarium,
stare miasto). Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170
13 sierpnia
Finał Tygodnia Kultury Beskidzkiej.
SAS tel. 535 997 170 STiR tel. 791 591 915
7-15 września
Mazury: Ruciane Nida, Mikołajki, Studzieniczna, Pisz.
Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170
20 sierpnia – 2 września
Wczasy w Jarosławcu nad morzem (40 zabiegów, 1 biesiada,
2 ogniska). Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170
22-26 września
Bieszczady: Solina, Krosno, Cisna, Polańczyk, Sanok.
Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170
7-9 października
Licheń (Matka Boża Różańcowa) oraz Leśniów, Gidle, Złoczewo,
Kalisz. Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170
17 grudnia
Malowanie bombek i wycieczka do Krakowa.
Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170
20-28 grudnia
Święta Bożego Narodzenia w Zakopanem (uroczysta wigilia, termy,
wieczór góralski). Stowarzyszenie Aktywny Senior, tel. 535 997 170
ORGANIZUJESZ
koncert, imprezę kulturalną?
DAJ
NAM ZNAĆ
napisz na [email protected]
Reklama
BIURO KREDYTOWO-FINANSOWE
ź KREDYTY DLA KAŻDEGO
ź POŻYCZKI - CHWILÓWKI
ź AUTO KREDYT
ź LEASING
PIERWSZE
CHWILÓWKI
ZUPEŁNIE ZA DARMO
RÓWNIEŻ
DLA
NIEPRACUJĄCYCH
Z ZAJĘCIAMI
KOMORNICZYMI,
BIK, itp...
OFERTA
KILKUDZIESIĘCIU
BANKÓW I INNYCH
INSTYTUCJI
NAJWYŻSZA
PRZYZNAWALNOŚĆ
NIE POBIERAMY
DODATKOWYCH
OPŁAT
TANI KREDYT NA WYMARZONE WAKACJE
Jastrzębie-Zdrój, ul. Łowicka 35 (naprzeciw poczty, nad sklepem bytomskim)
500 155 660
10
sierpień 2016
sport
Jastrzębski rozpoczął przygotowania
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla rozpoczęli
przygotowania do nowego sezonu. 2 sierpnia 12
zawodników ekipy trenera Marka Lebedewa zameldowało się w Hali Widowiskowo-Sportowej na
badaniach lekarskich, pomiarze tkanki tłuszczowej
i pierwszym treningu. W tym gronie byli m.in.
Kubańczyk Salvador Hidalgo Oliva i Niemiec Lukas
Kampa, przy czym ten ostatni za kilka dni wyruszy
na zgrupowanie szykującej się do eliminacji mistrzostw Europy reprezentacji Niemiec.
Na zajęciach pojawił się też atakujący Patryk
Strzeżek, który przez ostatnie dwa miesiące… podróżował "na dziko" i bez uprzedniego planu po
Azji (Singapur, Indonezja, Filipiny) z poznanymi
w internecie znajomymi. Strzeżek miał okazję zdobyć wulkan na Jawie, uczestniczyć w weselu na Sumatrze, przemierzać setki kilometrów na skuterze,
obcować ze szczurami w hostelu w Indonezji, spać
na podłodze pociągu z Dżakarty, surfować w oceanie czy nurkować z rekinami.
W klubie nie ma na razie jedynie Amerykanina
Scotta Touzinsky'ego oraz Kanadyjczyka Jasona de
Rocco. - Scott musiał jeszcze dopiąć kilka spraw
osobistych, natomiast Jasonowi dałem trochę więcej wolnego ze względu na to, że po sezonie ligowym brał udział w zgrupowaniach kadry narodowej - wyjaśnił trener Jastrzębskiego Węgla. Warto
dodać, że w nowym sezonie Lebedewowi w charakterze trenera przygotowania fizycznego będzie
pomagał Australijczyk Luke Reynolds.
- Przez cały sierpień trenujemy na własnych
obiektach, a na początku września ruszamy na
pierwszy turniej do Bielska-Białej. Potem będziemy brali udział w podobnych zawodach w Jarocinie i Raciborzu, gdzie mają pojawić się również Japończycy z Bartoszem Kurkiem. Ostatnim turniejem przed inauguracją sezonu będą zawody w Zawierciu - informuje II trener Leszek Dejewski. Pierwszy mecz w PlusLidze Jastrzębski rozegra na początku października, podejmując AZS Olsztyn.
Niezniszczalny człowiek!
Do przekraczających bariery ludzkiego organizmu wyczynów Krystiana Korzańskiego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Niemniej, każdy kolejny
start "niezniszczalnego człowieka" z Jastrzębia budzi dreszcz, ból nóg od samego czytania i... niedowierzanie, że to prawda. Popularny "Diodak" już po
raz czwarty ukończył Bieg Siedmiu Szczytów na
dystansie 240 km (to nie pomyłka!) w Sudetach.
Start i meta tej imprezy, która odbywa się w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich,
umiejscowione są w Lądku Zdroju. Trasa wiedzie
m.in. przez Długopole Zdrój, Masarykową Chatę,
Schronisko Pasterka, Przełęcz Wilczą i Przełęcz Kłodzką. Różnica wysokości między najwyższym i najniższym punktem wynosi ok. 1200 m. Po drodze
Reklama
Mecz Polska
- Niemcy
w Saint-Denis
uczestnicy zdobywają
Śnieżnik
(1425
m n.p.m.)
Fot. D.261
Kłosek
i schodzą do Nysy Kłodzkiej na poziomie
metrów n.p.m. Suma przewyższeń to ponad 7600 m.
Cały ten morderczy dystans Korzański pokonał
w czasie 42 godzin, 20 minut i 58 sekund, co dało
mu znakomite, 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Co ciekawe, o tę pierwszą dziesiątkę jastrzębianin walczył do ostatnich metrów z Jarosławem Zajkowskim z Białegostoku, który stracił do "Diodaka"
cztery sekundy. Wygrał Łukasz Sagan z Krzczonowa z czasem 32 godzin, 10 minut i 40 sekund. Skalę
wyzwania w B7S najlepiej ukazuje fakt, iż ponad
stu uczestników nie zdołało go ukończyć (w tym
Hiszpan i Argentyńczyk), a jedynie 41 zameldowało się na mecie.
www.sport.JasNet.pl
Powodzenia w Rio!
5 sierpnia rozpoczynają się 31. Letnie Igrzyska
Olimpijskie w Rio de Janeiro. Naszym "jedynakiem"
w brazylijskiej imprezie będzie urodzony w 1992
roku w Jastrzębiu-Zdroju Bartosz Łosiak, który
w duecie z sosnowiczaninem Piotrem Kantorem
wystąpi w turnieju siatkówki plażowej. Zawody
w tej dyscyplinie rozgrywane będą na słynnej Copacabanie.
Pierwszy mecz rundy grupowej Łosiak i Kantor
rozegrają w nocy z 6 na 7 sierpnia, a rywalami naszej pary będą Niemcy Böckermann i Flüggen.
8 sierpnia jastrzębsko-sosnowiecki duet zmierzy
się z Rosjanami Laminem i Barsukiem, a dwa dni
później zagra z Holendrami Meeuwsenem i Brouwerem. Do 1/8 finału awansują po dwie najlepsze
drużyny z sześciu grup oraz cztery najlepsze zespoły z trzecich lokat. Łosiak i Kantor nie są faworytami do medali (tym bardziej, że sosnowiczanin
kilka tygodni temu złamał palec i wykurował się
"na ostatniej prostej"), ale są w stanie sprawić niespodziankę. W marcu nasz duet sensacyjnie triumfował w turnieju prestiżowego cyklu Grand Slam
FIVB, który rozgrywany był właśnie w Rio de Janeiro.
Bartosz Łosiak
Fot. kantorlosiak.pl
Należy dodać, że ostatnim przedolimpijskim
sprawdzianem Bartosza Łosiaka były zawody FIVB
World Tour Major Series w austriackim Klagenfurcie. Jastrzębianin zagrał tu w parze z Michałem Brylem (Czarni Radom), zajmując ostatecznie
czwartą lokatę. W drodze do półfinału Polacy odnieśli komplet zwycięstw, pokonując dwie pary
rosyjskie (w tym wspomnianych wyżej Lamina
i Barsuka), a także Brazylijczyków, Amerykanów
i Holendrów. Dopiero w walce o finał Łosiak i Bryl
musieli uznać wyższość kolejnego brazylijskiego
duetu, Guto/Saymon.
Hokeiści JKH GKS już na lodzie
Polska Hokej Liga ruszy 11 września, ale wciąż
nie znamy jej pełnego składu. Wiemy za to na pewno, że wśród uczestników zmagań hokejowej elity
nie zabraknie JKH GKS Jastrzębie. Nasi hokeiści po
"suchych" treningach wreszcie wrócili na taflę Jastora, która wzbogaciła się o klubowy herb. - Mocno
pracowaliśmy przez ostatnie letnie tygodnie.
Super, że możemy się wreszcie trochę schłodzić na
lodzie - żartował lider zespołu, Leszek Laszkiewicz.
Przypomnijmy, że spośród sparingów, które zaplanowane są w okresie przygotowawczym, trzy odbędą się przy Leśnej (18.08 z Polonią Bytom; 19.08
z HC Vitkovice U23; 30.08 z GKS Katowice; wszystkie o 18:00).
Trener Robert Kalaber zdaje sobie sprawę, że
misja budowy nowego zespołu nie będzie łatwa.
- Każdy szkoleniowiec ma trudne zadanie, czy ma
do dyspozycji gwiazdy, czy też gra juniorami - mówi Słowak. - Na pewno będziemy chcieli uzupełnić
skład obcokrajowcami, ale to zależeć będzie od
możliwości budżetowych klubu. Atak mamy wy-
pełniony na 99%. Potrzebujemy trzech-czterech
obrońców - dodaje Kalaber. Należy dodać, że
w "wypełnieniu ataku" pomogło pozyskanie 25.
letniego czeskiego napastnika Tomasza Kominka,
który już trenuje z JKH GKS. To wychowanek Komety Brno, który ma za sobą występy w słowackiej
ekstraklasie oraz międzynarodowej lidze EBEL,
gdzie strzelił sześć goli w barwach ekipy Orli Znojmo (2011-13).
Co istotne, zarząd JKH GKS ustalił cennik biletów i karnetów na zbliżający się sezon. Dwie najważniejsze informacje są następujące - bilety będą
tańsze (normalny 10 zł, ulgowy - 5 zł), a zakupione
karnety (200 zł) obowiązują na cały sezon, czyli zarówno na fazę zasadniczą, jak i play-off. Należy
wspomnieć, że od dnia rozpoczęcia sprzedaży do
prezentacji zespołu (wstępnie - przełom sierpnia
i września) obowiązywać będzie preferencyjna cena karnetu (170 zł). Ponadto za darmo na mecze
wchodzą dzieci do lat 9 oraz osoby niepełnosprawne (za okazaniem legitymacji).
„GieKSa walcząca do końca!"
W inaugurującym sezon 2016/17 spotkaniu
trzeciej grupy III ligi piłkarze GKS Jastrzębie pokonali na wyjeździe KS Polkowice 2:1, choć po pierwszej połowie to gospodarze prowadzili za sprawą
gola Mariusza Szuszkiewicza. W 75. minucie wyrównał Kamil Jadach, a rezultat ustalił w samej końcówce strzałem głową Wojciech Caniboł. Wynik
ten można uznać za niespodziankę. Polkowice w
poprzednim sezonie wygrały bowiem swoją grupę
III ligi i w tym uważane są za jednego z faworytów
do awansu.
Tym samym nasi zawodnicy kontynuują rozpoczętą w maju serię meczów bez porażki. Za kadencji Jarosława Skrobacza jastrzębianie wygrali
już 10 meczów ligowych i pucharowych, i tylko raz
zremisowali (0:0 w Pawłowicach).
6 sierpnia o 17:00 GieKSa podejmie przy Harcerskiej beniaminka z Turzy Śląskiej, a cztery dni
później o tej samej porze zagra u siebie w 1/16 finału Pucharu Polski z drugoligowym Radomiakiem
Radom, którego szkoleniowcem jest znany czeski
trener Verner Liczka. Co ciekawe, pucharowego
przeciwnika nasi piłkarze poznali za sprawą losowania na… Stadionie Narodowym. Jeśli podopieczni Skrobacza wyeliminują radomian, to w 1/8
finału zmierzą się z lepszym z duetu Miedź Legnica/Górnik Łęczna. Jeśli GieKSa pokona i tę przeszkodę, to w 1/4 będzie miała za rywala kogoś
z czwórki: Górnik Zabrze, Legia Warszawa, Wigry
Suwałki i Termalica Nieciecza.
Dla wielu kibiców starszego pokolenia Radomiak to rywal, który budzi piękne wspomnienia.
We wrześniu 1987 roku przy Kasztanowej słynna
drużyna Jerzego Kuliga pokonała tego przeciwnika 7:1, co stanowiło najbardziej okazałe zwycięstwo "złotych lat" jastrzębskiego futbolu i traktowane jest jako rozpoczęcie historycznego marszu
do ekstraklasy. Gole dla naszej drużyny strzelali
wówczas Bogdan Sak (dwa), Krzysztof Zięcik (dwa),
Józef Łuczak, Janusz Miller i Bogdan Kuśmierski.
Granica na Estadio de Libowiec
Piłkarze Granicy Ruptawa zakończyli okres
przygotowawczy do czwartoligowego sezonu
2016/17. Podopieczni Adama Śmigielskiego rozegrali w lipcu cztery wyjazdowe sparingi, odnosząc
w nich trzy zwycięstwa. Ruptawa mierzyła się kolejno z LKS Krzyżanowice (2:1, bramki: Horubała,
D. Miąsko), Odrą Centrum Wodzisław (4:1, bramki:
Gabrysiak 2, D. Miąsko, Piekarski), AKS Mikołów
(1:3, bramka: Herasymow) oraz Przyszłością Rogów (3:0, bramki: Herasymow, Zbytnik, Męzik).
W nowym sezonie w barwach Granicy kibice
nie zobaczą m.in. Bartosza Wojtkowa i Artura Miłego, którzy zasilili Iskrę Pszczyna. Nie wiadomo też,
jak potoczą się dalsze losy Kamila Męzika, którym
interesowały się GKS Jastrzębie i Śląsk II Wrocław.
Wśród zawodników testowanych przez Śmigielskiego byli natomiast: Kacper Brachaczek (LKS Pruchna), Dawid Miąsko (Forteca Świerklany), Patryk
Mazurek (GKS II Jastrzębie) i Radosław Kozik (ROW
Rybnik). Granica rozpocznie ligowe zmagania 13
sierpnia, podejmując na Estadio de Libowiec spadkowicza, LKS Bełk, a 17 sierpnia pojedzie do Raciborza na mecz z miejscową Unią. Co istotne, w tym
sezonie Śląski ZPN nie widział przeciwwskazań,
aby drużyna Śmigielskiego rozgrywała ligowe mecze na własnym obiekcie.
www.gazeta.JasNet.pl
ogłoszenia
11
sierpień 2016
Gazetę JasNet znajdziesz w ponad 50 punktach
na terenie Jastrzębia-Zdroju i okolic, m.in:
McDonald’s: Jastrzębie-Zdrój, ul. Piłsudskiego 37
Galeria „Jastrzębie” (Tra ka): Jastrzębie-Zdrój, Warszawska 2
Galeria „Zdrój” (Tra ka): Jastrzębie-Zdrój, ul. Podhalańska 26
C.H. Gwarek: Jastrzębie-Zdrój, ul. Harcerska 1
D.H. Kłos: Jastrzębie-Zdrój, ul. Kościuszki 2
Delikatesy Centrum: Jastrzębie-Zdrój, ul. Opolska 5
Mała Galeria (Rossmann): Jastrzębie-Zdrój, al. Piłsudskiego 25
TESCO: Jastrzębie-Zdrój, al. Piłsudskiego 2a
Avita: Jastrzębie-Zdrój, ul. Słowackiego 1
Delikatesy Centrum: Jastrzębie-Zdrój, ul. Ogrodowa 1
Sklep ogólnospożywczy: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wiejska 29
Stokrotka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wrzosowa 4B
Polo Market: Jastrzębie-Zdrój, ul. 11 Listopada 2
Papirus: Jastrzębie-Zdrój, os. 1000-lecia 2a
Sklep ABC: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wiejska 13B
ABC: Jastrzębie-Zdrój, ul. Ruchu Oporu 3
Lewiatan: Jastrzębie-Zdrój, ul. Komuny Paryskiej 1
Lewiatan: Jastrzębie-Zdrój, ul. Świerklańska 108
Stokrotka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Kusocińskiego 22
Lewiatan: Jastrzębie-Zdrój, ul. Marusarzówny 21
JSS Społem: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wyspiańskiego 25
Waldi: Jastrzębie-Zdrój, ul. Ligonia 6
Szpital Wojewódzki: Jastrzębie-Zdrój, al. Jana Pawła II 7
Netto: Jastrzębie-Zdrój, al. Jana Pawła II 2
JasNet: Jastrzębie-Zdrój, al. Jana Pawła II 1
Delikatesy Centrum: Jastrzębie-Zdrój, ul. Cieszyńska 116A
Piekarnia Jedynka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Rolnicza 154
Tisław: Jastrzębie-Zdrój, ul. Beskidzka 11a
Delikatesy Centrum: Jastrzębie-Zdrój, ul. Jasna 11
Stokrotka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Katowicka 24
SPAR: Jastrzębie-Zdrój, ul. Mazowiecka 24
Le Clerc: Jastrzębie-Zdrój, al. Piłsudskiego 35
Fresh Market: Jastrzębie-Zdrój, ul. Turystyczna 63A
Jedynka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Wrocławska 725
KWK Zofówka: Jastrzębie-Zdrój, ul. Rybnicka 6
Market Świstak: Jastrzębie-Zdrój, ul. Trugutta 61
Sklep spoż.: Jastrzębie-Zdrój, ul. Długosza 9
Market Świstak: Jastrzębie-Zdrój, Ks. Płonki 1A
Auchan (Matras): Żory, ul. Francuska 11
Carrefour: Pawłowice, ul. LWP 22
Intermarche: Pawłowice, ul. Świerczewskiego 59A
Netto: Świerklany, ul. Kościelna 6
UG Zebrzydowice: Zebrzydowice, ul. Ks. Janusza 6
Biedronka: Zebrzydowice, ul. Kochanowskiego 15A
Galeria Świstak: Zebrzydowice, ul. Ks. Janusza 10A
Sklep Żabka: Zebrzydowice, ul. Słowackiego 2a
Galeria Karuzela: Wodzisław Śląski, ul. Targowa 19
Delikatesy: Wodzisław Śląski, os. 1 Maja 15
PSS Społem: Wodzisław Śląski, ul. Kopernika 92
Sklep spoż. „ADA”: Wodzisław Śląski, os. XXX-lecia 62C
Świat Alkoholi: Wodzisław Śląski, ul. Leszka 52
Sklep spoż. „Agnieszka”: Wodzisław Śląski, 1 Maja 29A
PSS Społem: Wodzisław Śląski, ul. Górnica 18
Sklep spożywczy: Mszana, ul. 1 Maja 236
Lewiatan: Mszana, ul. 1 Maja 73 A
Lewiatan: Gołkowice, ul. 1 Maja 143
Brago: Godów, ul. 1 Maja 26 A
Sklep spoż.-chem.: Połomia, ul. Centralna 153B
Sklep spoż. „Sander”: Rogów, ul. Raciborska 83
Najbliższe wydanie gazety JasNet już 26 sierpnia 2016
OGŁOSZENIA
NIERUCHOMOŚCI
Sprzedam dom o pow. 160m2 st.
surowy otwarty podpiwnicz. garaż
2-stan. wszystkie. media w działce
8a. Do sprzed. też działka 11a przy
drodze gł. do Cieszyna blisko las.
Tel. 660 206 696
Cicha, spokojna okolica w dzielnicy
domków jednorodzinnych
(ul. Sosnowa). Wszystkie media
oraz dodatkowo studnia.
Dom z 2000 r. Odremontowany
w 2015 r. Nowy dach, C.O., AGD,
7 pokoi, pełne umeblowanie,
duży living room z kominkiem.
Instalacja alarmowa, ogrzewany
garaż z kanałem. Sprzedaje osoba
prywatna bez pośredników.
Tel. 601 555 581
Sprzedam dom mieszkalny
z budynkiem gospodarczym
na działce 21 arów. Kraszkowice
k/Wielunia, woj. łódzkie.
Tel. 515 092 129
Do sprzedania posiadam garaż
w Jastrzębiu Zdroju pomiędzy
ulicą Turystyczną a Szkolną.
Wymiary : 6mx2,8m H: 2,35 m.
Garaż suchy i odświeżony!
Tel. 502 908 696
Sprzedam mieszkanie M3,
os. Przyjaźń, 45m2, 2 duże nie
przejściowe pokoje (możliwość
zrobienia dodatkowego pokoju),
kuchnia z oknem, balkon.
I piętro, niski blok, niski czynsz
(spółdzielnia GSM).
Do odświeżenia, wolne od zaraz.
79 000 zł (do negocjacji).
Tel. 508649424
Sprzedam działkę rekreacyjną
(ogród działkowy) pod
Słonecznikiem, Jastrzębie-Zdrój,
os. VI, 4 ary, altana murowana,
drzewka owocowe.
Tel. 530 475 018
Sprzedam lub wynajmę
mieszkanie m 4 na ulicy
Turystycznej do remontu, piętro 10
z pięknym widokiem na panoramę
Jastrzębia i przede wszystkim
urokliwą ciszą!
[email protected]
Sprzedam działkę. Prąd, woda,
gaz i studzienka kanalizacyjna
na działce. Gotowy wjazd,
pierwsza linia zabudowy,
wymiar Ok. 35x75m.
Piel-ce (przy ul. Sikorskiego).
Tel. 505544366
Mieszkanie M-4 ścisłe centrum
Jastrzębia ul. Śląska (ślizgi) 9p.
Odnowione gładź, panel, płytki,
drewniane drzwi. Kuchnia
i łazienka z wyposażeniem.
Piwnica i komórka.
Tel. 692696559
Mieszkanie Jastrzębie-Zdrój
ul. Wodeckiego M4 -47m2.
Bez pośredników! Nowe okna
wysokiej jakości, drzwi wejściowe
oraz wewnętrzne. Sypialnia oraz
pokój dziecięcy Po generalnym
remoncie, Pokój dzienny
i przedpokój w trakcie remontu.
Kuchnia oraz łazienka do remontu.
Tel. 505710790
Sprzedam garaż w Jastrzębiu
na ul. Turystycznej
Tel. 510 458 770 (do godz. 19)
Mieszkanie M-3, 4 piętro w niskim
bloku. Dwa oddzielne pokoje,
łazienka do własnej aranżacji,
w kuchni zostają meble.
Tel. 509 433 971
Wynajmę kawalerkę w centrum
Jastrzębia-Zdrpju. Kaucja zwrotna
1000zł. Odstępne 500zł + media,
czynsz, prąd i gaz.
Tel. 602 669 819
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny
Nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju,
wynajmie pomieszczenia
o różnych powierzchniach
użytkowych: 34,m², 17m²,
185,47m² oraz pomieszczenia
o łącznej pow. użytkowej 1037 m².
Tel. 32 47 84 209 oraz 32 47 84 507
Wynajmę mieszkanie M2,
Jastrzębie, ul. Katowicka, 9 piętro,
komórka, umeblowane + AGD.
Tel. 792 656 377
Do wynajęcia atrakcyjne
pomieszczenia: 160 m2 i 60 m2.
Gabinety lekarskie, biura lub
pod dowolną działalność.
Tel. 504 016 803
Wynajmę mieszkanie 48m²,
częściowo umeblowane na osiedlu
1000-lecia, usytuowane na
4 piętrze. Mieszkanie po remoncie
– w pokojach i przedpokojach
panele, gładzie, podwieszane
su ty, w kuchni i łazience kafelki,
nowe drzwi wejściowe oraz
wewnętrzne, nowe okna. Bardzo
niski czynsz (GSM).
Tel. 784092926
Wynajmę piękną wyremontowaną
kawalerkę w centrum. Nowa
łazienka, kuchnia na wymiar, tynki
strukturalne. Duży pokój
podzielony na dwa.
Tel. 509300789
Wynajmę m-3 na Przyjaźni.
Pokoje przejściowe. 350 odstępne
+ 400 czynsz + media wg zużycia
+ 1000 kaucji zwrotnej.
Tel. 500 672 129
Od 1 września wynajmę
mieszkanie typu M3 (parter)
na ulicy Zielonej. Kaucja 1000 zł,
odstępne 600 zł + czynsz i media.
Tel. 510 145 082
PRACA
Firma MBM szuka osób chcących
zdobyć ciekawe doświadczenie,
lubiących pracę w grupie i
mających pozytywne nastawienie.
Poszukujemy Konsultanta ds.
obsługi klienta, który będzie miał
za zadanie: Profesjonalny,
WIĘCEJ NA WWW.JASNET.PL
bezpośredni kontakt z klientem,
budowanie i utrzymywanie relacji
partnerskich z klientami,
kreowanie wizerunku rmy.
Oferujemy: Wysokie wynagrodz.
oraz premie od sprzedaży, pakiet
szkoleń. Aplikację wysyłać na
e-mail [email protected].
Zatrudnimy pracownika budowlan.
z prawem jazdy kategorii C
i świadectwem kwali kacji.
Tel. 324707280
Zatrudnimy operatora koparko
- ładowarki z doświadczeniem.
Tel. 324707280
P.U.B.I Investaag poszukuje osoby
na stanowisko Konsultant ds.
obsługi klienta/telemarketer,która
będzie miała za zadanie: tworzenie
baz danych, umawianie spotkań.
Poszukujemy osoby która: ma
doświadczenie min. 1 rok
w telemarketingu, min. średnie
wykształcenie. Osoby
zainteresowane prosimy o
przesłanie swojego CV na adres
[email protected]
z dopiskiem w temacie:
Praca – Telemarketer
JasNet Jastrzębski Portal Informacyjny
Al. Jana Pawła II 1/15A
(budynek PAWBUD, II piętro)
44-335 Jastrzębie-Zdrój
tel. 32 474 00 00
Redaktor naczelny: Zbigniew Wachowiec
Wynajmę mieszkanie na
ul. Śląskiej, 1 piętro. Czynsz plus
odstępne 750zł, kaucja 300zł,
media według odczytów.
Tel. 602 636 242
Poszukujemy pracowników
z doświadczeniem min. 1 rok na
stanowisko: brukarz, pracownik
przy dociepleniach elewacji
Tel. 32 3088500
Świat Słodyczy zatrudni
przedstawicieli handlowych na
terenie śląska. Zapewniamy
samochód i telefon służbowy.
Aplikacje CV + list motywacyjny
prosimy wysłać na adres e-mail
[email protected] lub złożyć
osobiście Jastrzębie-Zdrój,
ul. Podhalańska 3A
Zatrudnimy kierowcę. Aktualne
prawo jazdy kategorii C+E, cyfrowa
karty kierowcy. Siedziba rmy:
Studzionka, kontakt:
Tel. 606 913 475, (32)212 33 87
Podstawowa Stacja Kontroli
Pojazdów w Zebrzydowicach
zatrudni Diagnostę.
Atrakcyjne warunki.
Tel. 505622320.
Budowlańcom dam pracę.
Tel. 604 887 360
więcej na www.jasnet.pl
JasNet
www.jasnet.pl
www.gazeta.jasnet.pl
Skład i opracowanie graficzne: www.drukarniajastrzebie.pl
Reklama: [email protected], [email protected], tel. 531 350 850
Wszelkie prawa do opracowań graficznych zastrzeżone. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie ponosi odpowiedzialności.