Czasopismo dla rodziców i dzieci wydawane przez Miejskie
Transkrypt
Czasopismo dla rodziców i dzieci wydawane przez Miejskie
Miejskie Przedszkole Nr 11 w Płocku Wiosna 2012 Czasopismo dla rodziców i dzieci wydawane przez Miejskie Przedszkole Nr 11 w Płocku pod redakcją: Beaty Ostrowskiej W numerze znajdziecie Państwo następujące zagadnienia: 1. 2. 3. 4. 5. Wiosna tuż, tuż. W wielkanocnym nastroju. Pobaw się ze mną. Poczytaj mi. Kącik dla rodziców. DRODZY RODZICE ! Świat biegnie nieubłaganie na przód i często nie mamy czasu na kontakt ze swoimi bliskimi, na wspólny posiłek, rozmowę. Dobrym pretekstem do rodzinnych spotkań są zbliżające sie Święta Wielkanocne. W te radosne dni można przeżyć wiele miłych chwil, dowiedzieć sie od seniorów rodziny, jak to dawniej bywało. To właśnie w świętach jest najpiękniejsze i najcenniejsze – w końcu mamy czas dla rodziny – i o to warto dbać! Wszystkim przedszkolakom i ich rodzinom życzymy świąt w otoczeniu najbliższych, oczywiście zdrowych, wesołych i tradycyjnie mokrych. Dyrekcja i Personel Przedszkola Wiosna tuż, tuż A gdy idzie wiosna... A gdy idzie wiosna O cichej północy, To błyszczące gwiazdy Ma w swojej karocy. A gdy idzie we dnie, To się w słońcu mieni I ma cudne włosy Ze złotych promieni. A kiedy podąża Wśród pól oziminy, Ma suknię zieloną Z traw i koniczyny. A kiedy wód fale Ramieniem otoczy, To ma czoło z lilii i błękitne oczy. Ćwierk Konstanty W marcu To marcowi zima w głowie, to wiosenne harce. Chce być lutym, albo kwietniem, byleby nie marcem! Śniegiem prószy, a po śniegu deszczem tnie ukośnie. Czy to wiosna? Czy to zima? Po prostu przedwiośnie. Choć z dniem każdym coraz wcześniej słoneczko rozbłyśnie, choć z pod śniegu się wychyla najpierwszy przebiśnieg, marzec boczy się na wiosnę, marzec już nie czeka i lodowa kra odpływa po zbudzonych rzekach. W WIELKANOCNYM NASTROJU Wielki Tydzień się nam zbliża, Dni skupienia, powagi, Wielkiego gotowania i pieczenia i kraszenia jaj. Jaja gładko malowane, na różne kolory, Niegdyś w barwnikach roślinnych. Wywar z kory dębowej dawał kolor czarny, Z łusek cebuli – żółty i brązowy, Sok z buraków – to kolor różowy, różowy. Teraz łatwiej nam i basta. W sklepach mamy wszystko – i kraszanki i pisanki. Pisanki, pisanki, moi kochani, To ozdoba stołów, Ciągłość obyczajów, Ciekawych tradycji, Wierzeń ludowych. Bajecznie kolorowe, Z misternymi wzorami, Oklejane, malowane. Od rana w Wielką Sobotę do koszyczków układane, Razem z kawałkiem chleba, solą i barankiem I przez dzieci zgodnie z tradycją do kościoła niesione. A wieczorem w sobotę wytchnąć już nam trzeba, W spokoju i radości czas wszystkim upływa, W lśniących świąteczną czystością domach. W Niedzielę Wielkanocną, w Dzień Zmartwychwstania, Składamy sobie wzajemne życzenia – Zdrowia, radości, Uściski i pocałunki I rozpoczynamy wesołe świąteczne ucztowanie. W Poniedziałek Wielkanocny od samego rana Żartów, psot i radości cała tutaj chmara, Krzyki, piski, wrzawa wokół, Z konewkami i wiadrami zlatują się chłopcy, Śmiguciarze wodę leją, Bo obyczaj jest wszak taki, Że jak panna nie oblana - nie ma szans na zamążpójście, A ta, którą zlano wodą, wzięcie ma i powodzenie. Lu ją z prawa, lu ją z lewa, Nie ma końca śmiechom, żartom, Szamotaniom i gonitwom, I jak Polska długa, jak Polska szeroka, Od Bałtyku po Karpaty woda wciąż się leje … Quiz wiosenno- wielkanocny 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. Co jest symbolem odchodzącej zimy ? Wymień przynajmniej 3 kwiaty wiosenne. Jakie ptaki przylatują do nas na wiosnę? Jakie są nazwy wiosennych miesięcy? Jaki jest ulubiony kolor wiosny? Jakie zwierzęta budzą się ze snu zimowego? Czym zajmują się ptaki po powrocie z ciepłych krajów? Jakie prace wykonuje się na wiosnę w polu? Jak się nazywa niedziela poprzedzająca Święta Wielkanocne? Co święcimy w kościele w Niedziele Palmową? Jakie są zwyczaje Wielkanocne? Wymień co najmniej 3. Podaj nazwę Wielkanocnego malowanego jajka. Co wkładamy do Wielkanocnego koszyczka idąc do święcenia? Co siejemy w pojemniczkach na Wielkanoc? Jaką nazwę nos i obrzęd polewania wodą w Poniedziałek Wielkanocny? Pobaw się ze mną „Wiosenna burza”. Pada deszczyk, pada, pada, (Uderzamy palcem o podłogę.) coraz prędzej z nieba spada. (Przebieramy wszystkimi palcami.) Jak z konewki woda leci, (Uderzamy całymi dłońmi o podłogę.) A tu błyskawica świeci... ( Prostujemy się i klaszczemy w dłonie nad głową.) Grzmot !!! (Tupiemy stopami o podłogę.) STONOGA Kroczymy wszystkimi palcami po plecach dziecka, Jedna noga, druga noga, trzecia noga, czwarta noga. Ludzie! Patrzcie! Olaboga! To stonoga, to stonoga! Noga piąta i piętnasta, piszemy liczby 5 i 15, siedemnasta, osiemnasta… piszemy liczby 17 i 18, Sama nazwa mówi nam: ta stonoga sto nóg ma. piszemy liczbę 100, Gdy do domu dojdzie wreszcie, kroczymy palcami, to pod drzwiami, miłe panie, jedna noga z drugą nogą zaczynają wnet szuranie. na przemian pocierają dłońmi, Wycierają w wycieraczkę, czyszczą bucik po buciku. Potem lśniące i błyszczące kreślimy palcami wskazującymi pionowe kreski. ustawiają w pokoiku. Poczytaj mi… Czytajmy dzieciom bajki. To nasza największa inwestycja Kto się boi ciemności? Lena była bardzo pogodną, małą dziewczynką. Często można było zobaczyć ją uśmiechniętą. Całymi dniami potrafiła bawić się swoimi lalkami. Lubiła je przebierać. Opowiadała im bajki, robiła dla nich przyjęcia. Ten radosny nastrój mijał wraz z nadejściem nocy. Gdy mama układała Lenę do łóżeczka, jej mina zmieniała się w podkówkę. A wszystko z powodu ciemności. Lena nie lubiła, gdy jest ciemno. Zawsze prosiła mamę, by nie wychodziła z jej pokoju i nie wyłączała światła nim ona nie zaśnie. Czasami zdarzało się jednak, że dziewczynka budziła się w nocy, gdy nikogo nie było w pokoju i gdy było w nim zupełnie ciemno. Wówczas Lena otwierała oczy. Gdy nie mogła niczego dojrzeć, otwierała jeszcze bardziej oczy, gdy to nie pomagało, otwierała oczy z całych sił. Po kilku takich próbach, gdy mimo wysiłku ciągle niczego nie mogła dostrzec, docierało do niej, że jest sama w ciemnym pokoju. Z dużym przerażeniem chowała wtedy głowę pod poduszkę, starając się jak najprędzej zasnąć. Nie było to jednaka takie proste. Zwykle wtedy sen nie chciał przychodzić. Właśnie pewnego razu, gdy Lena próbowała z całej siły zasnąć, usłyszała bardzo cichutki płacz. Któż może tak cicho płakać - zastanawiała się Lena - przecież oprócz niej wszyscy już spali. Płacz nie ustawał, więc dziewczynka powoli wysuwała głowę spod poduszki. Odgłosy były coraz bardziej wyraźne. Lena zauważyła, że dochodzą one z dużego pudła jakie stało tuż obok jej łóżka, a w którym przechowywała swoje lale. To musi być któraś z moich lalek - pomyślała dziewczynka - przecież one są jeszcze mniejsze ode mnie, na pewno jeszcze bardziej boją się ciemności niż ja. Nie zastanawiając się długo, Lena wyciągnęła rękę i zaczęła wyjmować z pudła lalki i kłaść je w łóżku tuż obok siebie. - Nie bójcie się lalki. Ciemności nie trzeba się bać – powiedziała Lena, a w zasadzie powtórzyła to, co często do niej mówiła jej mama. - A ty się nie boisz ciemności – nieoczekiwanie odezwała się jedna z lalek. Było tak ciemno, że Lena nawet nie dostrzegła, która to była lalka. - Nie, nie boję się – trochę niepewnym głosem odpowiedziała dziewczynka. Po chwili jednak już w sposób dużo bardziej zdecydowany znowu powiedziała, to co często mówiła jej mama – Ciemności nie trzeba się bać, bo ciemność boi się nas. Wystarczy małe pstrykniecie, by zapalić żarówkę i ciemność znika. - A możesz teraz tak pstryknąć – spytały lalki. - Mogę, ale nie chcę straszyć ciemności – odpowiedziała dziewczynka. - Jak to straszyć ciemności – dziwiły się lale. - Bo ciemność też się boi – wyjaśniła Lena. - Niby czego – coraz odważniej dopytywały się lale. - Ciemność boi się jasności. Gdy jest jasno, to ciemność pozostaje w ukryciu. Możecie się o tym przekonać. Wystarczy, że gdy będzie zupełnie widno, zamkniecie na chwilę oczy, a zobaczycie ciemność. Będzie ona jednak bardzo strachliwa. Musi być przygotowana, by w każdej chwili móc zniknąć. Wystarczy, że otworzycie oczy, pojawia się jasność, a ciemność odchodzi. Jedynie w nocy ciemność może poczuć się trochę swobodniej. Dlatego przynajmniej w nocy trzeba jej dać trochę spokoju. I nie należy bez powodu jej męczyć zapalając światło. - Rzeczywiście, to może niech ciemność sobie odpocznie, a my chodźmy spać – zaproponowały lale. Już wkrótce Lena i jej lala smacznie spały, aż do rana. Rano dziewczynka dziwnie często zamykała oczy. Po czym zbliżyła się do swoich lala i wyszeptała. - Zamknijcie oczy i powiedzcie ciemności, by nie bała się jasności. Będziemy od czasu do czasu zamykać oczy, by ciemność poczuł się swobodnie. Od tej pory Lena nie bała się już ciemności. Chętnie kładła się spać. Czasami, gdy zauważyła że jej lale są smutne, brała je do łóżka i opowiadał im bajki. Profil autora: Agata Dobra Kącik dla rodziców Sukc e s y W a s ze go dz ie c ka w pr z e dsz ko l u, a pó ź n ie j w s z kol e z al eż ą w duż y m s t o pn i u o d W a s sa my c h . Je ż el i c h ce ci e , by W a s ze dzi e c ko r o z wi ja ło si ę h a r m o ni j ni e i o si ą g nęł o w e w ła ś ci wy m c za s ie do j r z ał oś ć s z kol n ą po ś wi ę ćc ie w i ęce j uwa gi j e go z ab a wi e. R o la za ba wy w ży ci u dz ie c ka wpływa korzystnie na rozwój umysłowy, emocjonalno – społeczny i ruchowy, rozwija zainteresowania, przygotowuje do nauki szkolnej, wyrównuje drobne opóźnienia rozwojowe. U dz i a ł r o dzi có w w z ab a wi e dz ie c ka zapewnienie właściwych warunków zabawy (dostarczenie dziecku potrzebnych materiałów i zabawek, wydzielenie miejsca do zabawy, zaplanowanie czasu przeznaczonego na zabawę), tworzenie odpowiedniej atmosfery podczas zabawy (spokój, zainteresowanie jej przebiegiem), podsuwanie wzorów zabawy (szczególnie młodszym dzieciom), przyzwyczajenie do porządkowania zabawek po zakończonej zabawie), obserwacja zachowania bawiącego się dziecka i konsultowanie zaobserwowanych trudności z nauczycielem lub specjalistą z poradni psychologiczno – pedagogicznej. Za b a wy us pr aw n i aj ąc e m y sl e ni e rozwijają potrzebne do nauki w szkole procesy myślowe np.: rozumienie, wnioskowanie, uzasadnienie, klasyfikowanie, uogólnianie, rozwijają wyobraźnię, pamięć, umiejętności koncentrowania uwagi, dostarczają dziecku wiadomości o otaczającym świecie,rozwijają mowę dziecka. Pr z y kł a dy za ba w Wymienianie z „pamięci” cech przedmiotów np.: Jaki jest banan, słoń, orzech Co jest kwaśne? Segregowanie klocków, przedmiotów lub obrazków np.: klocków według kształtu, koloru, wielkości itp. obrazków według treści np.: zwierzęta domowe i leśne lub przedmioty służące do zabawy i pracy. Zabawa w „prawdę i nieprawdę” o dorosły mówi np.: czerwona trawa, biały śnieg, ciepłe lody, grzeczna dziewczynka, słoń fruwa, róża pachnie itp. o o o o o o o o o o o o o o o o o o o o A dziecko reaguje mówiąc – „prawda” lub „nieprawda” Zabawy w „kojarzenie” np.: łączenie w pary pasujących do siebie obrazków, wymienianie zwierząt i roślin znajdujących się w lesie, wymienianie przedmiotów zrobionych z drewna itp. Zabawy w „kończenie zdań” np.: gdy chcę malować to muszę przygotować sobie .... gdy zniszczę koledze zabawkę to muszę .... itp. Zabawa w „szukanie przeciwieństw” np.: grzeczny / niegrzeczny, twardy / miękki itp. Zabawa w porównywanie przedmiotów „z pamięci” np.: czym się różnią cukier i sól, jabłko i but, fotel i tapczan itp. w czym są podobne jabłko i śliwka, spodnie i spódnica itp. Zabawa w „co by było gdyby” dziecko wyobraża sobie co by było gdyby np.: mogło fruwać, gdyby istniały wróżki, mamę wyręczał w sprzątaniu robot itp. Zabawa w definiowanie np.: co to jest dom, książka, przyjaciel? itp. Zabawy z historyjkami obrazkowymi np.: układanie według właściwej kolejności obrazków tworzących historyjkę, opowiadanie historyjki, opowiadanie historyjki, z której zabrano wcześniej jeden obrazek (środkowy lub ostatni). Rozwiązywanie zagadek np.: lubią mnie dzieci, szuka mnie wiewiórka, smaczny jestem w środku, twarda na mnie skórka. Układanie przez dziecko zagadek dziecko wyobraża sobie cechy przedmiotu, o którym chce ułożyć zagadkę, a potem je opisuje, np.: co to jest ma długą trąbę, jest duże, mieszka w ZOO? Zabawa w „kim jestem” dziecko odgaduje nazwę np.: zwierzątka, o którym myśli dorosły pytając go o cechy zwierzątka. Dorosły odpowiada na pytanie „tak” lub „nie”. UWAGA ! D b aj ą c o pr a wi dł ow y r oz wó j m y śl e ni a dzi ec ka t r ze ba : Dostarczać mu ciekawych przeżyć i doświadczeń poprzez organizowanie odpowiednich do wieku zabaw, wspólne spacery, wyprawy do kina, teatru, czytanie książek itp. Rozmawiać często z dzieckiem o przeczytanej książce, obejrzanej wspólnie dobranocce, zaobserwowanym na spacerze wydarzeniu, odpowiadać chętnie na jego pytania. Uczyć dziecko planowania zabaw, prostych prac domowych, przewidywania i oceniania rezultatów swoich działań. Zachęcać dziecko do uzasadniania swojego stanowiska np.: dlaczego uważasz, że Lolek zachował się niegrzecznie? Uczyć dziecko formułowania wniosków np.: dlaczego nie udała mi się ta budowla z klocków? Zachęcać dziecko do samodzielnego rozwiązywania swoich problemów, np.: w trakcie zabawy (nie podsuwać gotowych rozwiązań). LICZĄ SIĘ NAJPROSTSZE RZECZY Pieniądze nie są wcale potrzebne, aby życie rodzinne wypełnić sensowną treścią. Dzieci uwielbiają najprostsze, powtarzające się czynności. Chcą, aby im czytać ciągle te same bajki i opowiadać bez końca te same żarty. Taki bezpośredni kontakt z rodzicami sprawia im więcej radości niż najdroższe zabawki czy jakieś wyjątkowe wydarzenia. Pewien mój przyjaciel zapytał kiedyś swoje dorosłe już dzieci: „Co jest dla was najmilszym wspomnieniem z dzieciństwa? Czy wspólne wakacje, czy może wyprawa do zoo albo do Disneylandu?” Okazało się, że nic podobnego – najczulej wspominają chwile, kiedy ojciec z całą czwórką rodzeństwa siłował się na niby na podłodze. Dzieciaki szturmowały razem, zaśmiewając się przy tym do rozpuku. Tak myślą o tym dzieci. Często spontaniczne i serdeczne zachowania najwięcej wnoszą do rodzinnego życia. Dlatego nie można „wykupić się” od swoich rodzicielskich obowiązków, choć wiele osób tak właśnie postępuje. Zapracowani i zmęczeni rodzice, zwłaszcza ci zamożniejsi, próbują zrekompensować swoją nieobecność, kupując dzieciom drogie zabawki, samochody, czy organizując ekskluzywne rozrywki. Ta metoda zawodzi. Dzieci pragną, aby poświęcić im trochę czasu – może to być majsterkowanie w garażu, wspólne śpiewanie albo „odkrywanie świata” poprzez dziecięce lektury. Żadna zabawka nie zastąpi radości z takich chwil, które pamięta się później przez całe życie. J. C. Dobson, Dom pełen serca, Palabra, Warszawa 1999 Materiały zawarte w gazetce zostały zebrane ze stron internetowych