Iluminacja. Nasze przedpremiery

Transkrypt

Iluminacja. Nasze przedpremiery
Iluminacja. Nasze przedpremiery
Barbara Mruklik
„Kino” 1973, nr 11
ILUMlNACJA to film o trudnej afirmacji ycia. ycia nie w sensie uniwersalnej idei, ale jako czego
codziennego. Afirmacja ta realizuje si w tak prostych sprawach jak zaoenie rodziny, posiadanie dziecka,
albo jeszcze mniej zoonych: patrzenie w pync wod, ledzenie lotu ptaka. Ujawnia si ona take
w dreniu istoty rzeczy, w szukaniu siebie, w odnajdywaniu sensu i celu ycia. Mimo trudnoci, zaama,
chwilowych zamie, zaciemnie prawdy. To afirmacja Staffowska: „a jednak piewa bd wam pochwa
ycia... – mimo wszystko”. Kto inny przypomina jeszcze jedn strof z poezji Leopolda Staffa: „ ...pada
bolenie i znów si podnosi, mówi tsknocie precz i baga: prowad – oto jest ycie, nic, a jake dosy” –
przeprowadzajc analogi midzy jej wymow a gówn ide najnowszego filmu Krzysztofa Zanussiego.
By on tematem dyskusji na wakacyjnym, ogólnopolskim kursie polonistycznym, odbywajcym si
w lipcu w Warszawie. Uczestnicy dyskusji byli wic reprezentacj polonistów szkó rednich naszego kraju,
cznie okoo 150 osób, wszystko czynni nauczyciele w wieku od dwudziestu do omal szedziesiciu lat.
A e byli to ludzie majcy na co dzie do czynienia z literatur i dydaktyk, powracay te motywy w ich
wystpieniach, w formie refleksji bd to na temat samego filmu, bd dydaktycznego profitu jaki mona by
z niego wycign.
A JEDNAK PIEWAM WAM POCHWA YCIA...
Zanim przejd do omówienia problemów przewijajcych si w wypowiedziach, sów par na temat,
czy film si podoba. Otó w poowie wzbudzi oceny entuzjastyczne, byy jednak i sformuowania krytyczne:
„film mi si nie podoba”, „uwaam, e to najgorszy film Zanussiego, gorszy nawet od »Struktury krysztau«,
nie mówic ju o wspaniaym »yciu rodzinnym «...”
Oto nieco dusza wypowied zawierajca psychologiczne motywacje negatywnej oceny (mówi
kobieta, lat okoo czterdziestu): „Film mi nie odpowiada, nie widz w nim odzwierciedlenia prawdy
o czymkolwiek, ani konstruktywnej propozycji. Sam bohater jest czowiekiem zagubionym w yciu. Tacy
ludzie zawsze zajmuj miejsce na marginesie spoeczestwa. O tym zagubieniu wiadcz róne jego
decyzje, jego miotanie si, decyzja oenku i potem porzucenie ony. Nawet dla najwaniejszych celów nie
wolno powica kogo drugiego; czowiek jest istot spoeczn i rodzinn, jego decyzje i zmiany planów
yciowych nie mog krzywdzi innych...” itd.
Inna kobieta zwrócia uwag na mizoginizm pewnych motywów „Iluminacji”: Zanussi nie lubi kobiet.
Pierwsz dziewczyn Franciszka maluje w wietle jednoznacznie negatywnym, on – jako istot
niezaradn, a ponadto materia na „kur domow”. „W Polsce kobiety wychowuj dzieci – pracujc, ja
wychowaam dwoje, w jeszcze ciszych powojennych latach i ani na chwil nie przestawaam pracowa.
Zanussi przedstawi posta ony w ten sposób, bo chcia zaakcentowa jej marginesow rol w yciu
bohatera. Ta kobieta suy tylko do urodzenia dziecka. Nie peni adnej innej funkcji w yciu bohatera, nawet
moralnie go nie wspiera, nie przeywa z nim adnych emocji, poza tymi – na wstpie. Jest zmczona,
kontakty z dziejów ich maestwa ograniczaj si do obliczania domowych finansów. Troch to sztuczne
w sumie: odnosi si wraenie, e Zanussi chcia pokaza, i bohater jest cigle sam, e jest zdany na
wasne siy i decyzje. Model ony to schemat dawnych lat...”
I jeszcze jedna ocena skrajnie negatywna, dokonana z punktu widzenia pedagogów; mówi równie
kobieta: „ ...al mi bohatera. Uwaam, e zabrako w jego yciu czego, co wskazaoby mu pozytywny idea,
moe mdrego wychowawcy w szkole podstawowej, moe yczliwego ojca o zdecydowanych pogldach?
Bohaterowi »lluminacji« brakuje siy albo ideaów. Si tak w jego yciu mogaby by rodzina, ale jego ycie
rodzinne wyniko z przypadku i nieporozumienia. Pokazaabym film ten modziey, eby zobaczya, jak nie
naley y. I eby jej udowodni, e denie do prawdy, jeli czyni si z tego absolut, jest równie szkodliwe,
jak wielkie kamstwo na przykad, bo równie atwo wynika z niego krzywda...”
Byli i tacy widzowie, którym si nie podobay sceny „medyczne”, szczególnie scena operacji na
otwartym mózgu; uznali j za „nieestetyczn” lub za „manier w stylu tych modnych filmów nowofalowych”.
Oto krytyczna cz wypowiedzi jednego z dyskutantów; wymieni on trzy sprawy z zakresu rodków wyrazu,
które „zaciemniaj do klarown intencj filmu”:
„Szokujca jest drastyczno filmu, tym bardziej, e wydaje si ona fascynowa reysera. Ten
www.filmotekaszkolna.pl
otwarty mózg przyciga go jak wiat
o – m. A przecie nasze widzenie otwartego mózgu nie jest
widzeniem prawdziwym i wiernym, bo nie mamy tu adnych punktów odniesie w naszym dowiadczeniu,
przeyciu. Jest to dla nas tylko przeraajca, drgajca masa...”
Zanussi, zapewne w trosce o autentyzm, doprowadza do sytuacji, w których ludzie z trudem potrafi
skleci trzy poprawne zdania pod rzd. „Jeli tak wietny umys
, jakim jest bohater filmu, nie potrafi
sformu
owa w sensownych zdaniach nie tylko stanu swych uczu, ale nawet swoich planów naukowych – to
jest to ju maniera”.
Trzecie zastrzeenie zg
osi
rozmówca do scen „w których bohaterowie cigle biegaj, jak na
przyk
ad w zakoczeniu, na ce; jest to maniera wielu wspó
czesnych filmowców, lecz dlaczego Zanussi
idzie w ich lady?...”
Przede wszystkim jednak mówiono o tematycznych i ideowych motywach filmu. Nie brak
o g
osów
wiadczcych o g
bokim przeyciu „Iluminacji”, o bardzo osobistej percepcji, czsto odwo
ujcej si do
dowiadcze ycia.
„Film jest wspania
y – powiedzia
a m
oda kobieta – wicej: wstrzsn
mn, bo jest dokumentem
mego pokolenia: poznanie wiata przez nauk, przez zg
bienie rónych dyscyplin wiedzy, to uzasadnia
take operacj mózgu, bo sprowadza nas do podmiotu, do ród
a poznania. Franciszek to bohater mego
pokolenia, poszukujcy wród rónych koncepcji ycia tej, która wydaje mu si najw
aciwsza. To nie jest
zagubienie si w wiecie, ale ch dowiadczenia, posmakowania wielkoci. To jest nasza droga ludzi XX
wieku.”
„Wstawki dokumentalne bardzo mi si podoba
y. Nauka zdobywa dzi autorytet, wic i w tym filmie
podbudowuje harmonijnie sprawy problemowe i artystyczne.”
G
osów udowadniajcych, e film koresponduje ze wspó
czesnoci, tak w sensie treci, jak
i sposobu jej ujcia, by
o wicej. Podkrelano lakoniczno wypowiedzi filmowej, skrótowo narracji
(„w filmie nie pada nawet jedno niepotrzebne s
owo”), a take dyskrecj, wstrzemiliwo w ukazywaniu
uczu, tak charakterystyczn dla wspó
czesnych pokole („ta niemia
o, nawet niezrczno scen
mi
osnych tak dzi rzadka w filmie, a o ile prawdziwsza od konfekcyjnej elegancji erotyki filmowej”).
Dyskusja o motywach postpowania bohaterów w odniesieniu do ich spraw intymnych sprowokowa
a jedn
z kobiet do wyznania: „zawsze bd pamita ten moment, kiedy dziewczyna przychodzi do swego ch
opca
z prob o pienidze, nie o lub, zbyt si szanuje, aby da oenku. Pod t szorstk form ukrywa te swe
uczucia – oto liryka XX wieku”. – „To Franciszek swoj wraliwoci wydoby
z niej g
bsze rozumienie
mi
oci z jej konsekwencjami – ripostowa
kto inny. – Tyle, e p
aci za to musia
a potem przede wszystkim
ona, rezygnujc z innych spraw w swoim yciu...”
Nie ten, lecz inny motyw filmu budzi namitne spory: „ ...Motyw faustowski – cz
owiek poszukujcy
szczcia i prawdy. W tym poszukiwaniu reyser widzi sens ycia bohatera. Jest to typowe dla naszych
czasów. Dzi wszyscy interesuj si nauk, a biologia, genetyka to elementarne dziedziny, które pozwalaj
kszta
towa pogldy, umoliwiaj poznanie...”
„Film udowadnia, e poznanie nasze ma charakter aspektowy, a wynika to ze sceny, w której
Franciszek pyta lekarza, kiedy si jest cz
owiekiem, i otrzymuje odpowied, e z punktu widzenia lekarskiego
jest si cz
owiekiem, gdy trwaj funkcje biologiczne. Film pokazuje róne moliwoci uchwycenia prawdy.
Zdaje si te prowokowa pytania: czy droga osamotnienia i wyrzecze sprzyja osigniciu tego
wtajemniczenia? Nie daje jednak odpowiedzi. A obok tego, film ten pokazuje cz
owieka wspó
czesnego,
ycie prawie z gazety, czy to nie zachwycajce?...”
„Film udowadnia, e nasze ycie i nasze poznanie jest ograniczone w czasie i przestrzeni. Cz
owiek
nieustannie dy do wolnoci, a zarazem musi tkwi w codziennoci, nie moe si oderwa od swojego
miejsca i czasu, chocia o tym marzy. Jest w filmie taka scena, kiedy bohater patrzy na lecce ptaki z jak
zazdroci. Film wskazuje granice poznania i zarazem granice szczcia. Wynika ono by moe
z zaakceptowania tych ogranicze, niezalenych od cz
owieka...”
„Przygnbia mnie taki punkt widzenia – pad
a kocowa konkluzja – wol wierzy w to, e tylko sze
procent naszego mózgu jest dotd wykorzystane, wic tyle jeszcze moliwoci przed nami, e mona
powiedzie: nie ma granic. Mojemu temperamentowi odpowiada raczej formu
a nieograniczonych
perspektyw, jak przepojone jest na przyk
ad opowiadanie »Mewa«...”
Wiele wypowiedzi dotyczy
o bezporednio konstrukcji postaci Franciszka. Bez wyjtku prawie
widziano w nim cechy pozytywne, zarzucajc ewentualnie jedynie kocowy spadek napicia, jaki przejawia
w swych deniach. Niektórzy dopatrywali si tu – z wahaniem zreszt – „kapitulacji” bohatera, lub, gorzej:
jego kompromisowoci. Inni próbowali to t
umaczy: „Bohater wróci
do rodziny, rezygnujc z tego szalonego
tempa w jakim y
dotd, bo doszed
do przekonania, e nie znajdzie stuprocentowej odpowiedzi na pytania,
www.filmotekaszkolna.pl
które go drcz. Warto czowieka polega na tym, e sobie te pytania stawia – bo stawiaj je tylko ci,
których sta na refleksj, czyli wyczy tu trzeba konsumentów telewizyjnej rozrywki atwej i przyjemnej.”
Z uznaniem podkrelano fakt, e bohater „Iluminacji” odrzuca postaw konsumpcyjn, a take, e
nie jest cwaniakiem, stara si postpowa uczciwie. Podobay si takie jego cechy jak niemiao,
nieporadno, które jednak nie przeszkadzay mu w zasadniczych deniach i poszukiwaniach: „...By
nieporadny, ale osign stopie wiadomoci, po który wielu ludzi siga bez powodzenia. Jest to natura
bogata i wietna umysowo...”
Zaledwie jeden z dyskutantów podj spraw socjologicznego yciorysu bohatera:
„Fakt, i Franciszek pochodzi z Putuska zasadniczo okrela jego sposób mylenia, od postawy
tradycyjnej religijnoci do inteligenckiego egzystencjalizmu; nie bya to nigdy postawa marksistowska,
rewolucyjna. Kieruje si on wymogami tradycyjnej moralnoci, enic si z kobiet nie z powodu mioci, ale
dlatego, e jest gotów ponie wszystkie konsekwencje tego zwizku. Jest waciwie odarty z uczu,
a w kadym razie ich nie ujawnia, czy moemy wic przypisywa mu uczucia? Rado manifestuje tylko
w momencie uzyskania dyplomu, by moe, e powinien zajmowa si jedynie nauk i y samotnie, jak
jaki wspóczesny Kopernik. Postawiony wobec obowizków bohater miota si i szuka kompromisowych
rozwiza. W sumie – przegrywa. Nie osiga peni, marnuje wietne zdolnoci...”
Mówic o filmie z punktu widzenia pedagogiki, nasi rozmówcy zastanawiali si nad dydaktycznymi
funkcjami „Iluminacji”. Czy jaki sposób postpowania, model rozwizania konfliktu, postawa wobec wiata
mogyby podyktowa wzór, sformuowa odpowied na podstawowe dla modziey pytanie: „jak y”?
„Bohater »Iluminacji«, nie moe by wzorem, bo sposób dochodzenia czowieka do prawdy jest
indywidualny, kady szuka prawdy po swojemu. Jeli go ocenia w kategoriach moralnych, to mona
zarzuci choby to, e w pewnym momencie zostawi on i dziecko. Ale czy mona go za to bezwzgldnie
potpi? – Film stawia pytanie: co zrobiem ze swym yciem oraz co mog, co mógbym z nim zrobi – i tu
zawiera si jego kapitalny punkt wyjcia do dyskusji. Stawia te inne pytania, nie mniej wane, na przykad:
czy moliwe jest osignicie »iluminacji« poznania prawdy, czy te szanse s tu minimalne, co je ogranicza
itp. Kapitalny materia wychowawczy.”
Byy wypowiedzi wiadczce o obawie przed podejmowaniem w dyskusji z modzie problematyki,
która nie ma „happy endu”, nie kreli równie metody prowadzcej do celu.
„Bohater jest czowiekiem odpornym na róne oddziaywania i naciski z zewntrz, stara si
wypracowa swój autentyczny system wartoci, który wskazaby mu najlepszy sposób ycia. Ponosi klsk.
Odkrywanie prawdy to pikny idea, godny poparcia, w filmie jednak okaza si nieprzydatny. Jak to
prawd bohater osign: e najlepszy jest model 2+1? Te odruchy humanitarnego postpowania nie
prowadziy ani do sytuacji zadowolenia jego samego ani – jego otoczenia. Jest to raczej film dla nas,
nauczycieli, gdy uwiadamia jak trudn i skomplikowan spraw jest wychowanie. Bo jakie sposoby
wychowania mona proponowa jako idealne, aby nasi wychowankowie nie doznali tak gbokich
i tragicznych przey jak bohater?...”
„Wartoci filmu jest to, e pokazuje klsk naszej dydaktyki, nie tylko szkolnej, ale szerszej,
spoecznej. Cigle pytamy: jak y, czym si kierowa? Z filmu wynika, e wybra trudno, a jeli si
wybierze, trudno osign sukces, a tym bardziej – uwieczy go poczuciem szczcia.”
A oto opinia przeciwstawna, próba znalezienia konstruktywnej odpowiedzi na wtpliwoci i jawne
negacje:
„Zanussi w swym filmie mówi, e czowiek realizuje si poprzez tak form ycia, jaka jest mu
przypisana czasem i przestrzeni: nie moe ich zmieni, podobnie jak nie moe lata. Obok tych ogranicze
film pokazuje to, co wybiega w czowieku dalej, co przekracza ograniczenia. Wyraone jest to ow
ambiwalentn postaw: Franciszek ma rodzin, ale co go cignie w inn stron. To wiadomo wolnoci,
pragnienie jej, marzenie o niej. Wydaje si, e w pierwszym okresie bohater wybiera wolno
egzystencjonaln. Powrót do rodziny, na studia, i do pierwszej dziedziny swych zainteresowa, do fizyki,
wskazuje, e wybiera on wolno w innym rozumieniu; mona by powiedzie, e jest to wolno w pojciu
marksistowskim: jednostka jest wolna, ale zdeterminowana przez spoeczestwo. W tym widz dydaktyk
filmu, uyteczn równie dla nas...”
CZOWIEK WYRAA SIEBIE PRZEZ ZWIZEK Z FIZYCZNOCI
Drugie spotkanie miao miejsce podczas Koobrzeskiego Lata Filmowego, odbyo si w Koobrzegu
w kinie studyjnym „Kalmar”, z udziaem publicznoci nie z jednej grupy zawodowej, jak to miao miejsce w
spotkaniu warszawskim. W pokazie „Iluminacji” wzio udzia okoo 500 osób, na dyskusji pozostaa przeszo
poowa publicznoci. Trudno oceni bardziej szczegóowo jej struktur. Kierownik imprezy, Jerzy ciesiski
www.filmotekaszkolna.pl
zapewnia, e okoo poowa obecnych to mieszkacy Koobrzegu, gównie inteligencja, zaproszona na
spotkanie. Drug poow tworzyli turyci i wczasowicze, take w wikszoci inteligencja. Wiek obecnych by
zrónicowany: od 20 do 60 lat, z przewag 30 i 40. W spotkaniu bra równie udzia prof. dr Aleksander
Jackiewicz. Krzysztof Zanussi nie by obecny, ani w Warszawie ani w Koobrzegu, przebywa w tym czasie za
granic.
Zrozumiae jest, e dyskusja w Koobrzegu pozbawiona bya tych akcentów aktualnej
i pragmatycznej dydaktyki, jaka towarzyszya intencjom pedagogów. Refleksja obecnych zwracaa si
bardziej w stron uniwersaliów, które film ewokowa. Drug cech rónic t dyskusj od poprzedniej by
cakowity brak ocen negatywnych: film zosta przyjty z ogromnym zainteresowaniem i pen aprobat. By
moe wynikao to std, e polonici dyskutowali o filmie ju z pewnego dystansu czasowego, bowiem w kilka
dni po projekcji, za dyskusja w Koobrzegu miaa miejsce natychmiast po pokazie filmu, pod wieym jego
wraeniem.
Chwalono nieszablonowo filmu, która decyduje o indywidualnym, intymnym jego odbiorze.
Podobaa si „naturalno” aktorów, prostota scenografii, spontaniczno narracji w poszczególnych
epizodach.
Mody mczyzna: „Podoba mi si, e ten film, tak daleki od konfekcji, zawar w sobie nielukrowan
rzeczywisto, co jest wokó nas autentyczne. O takim filmie marzyem od lat, jest on anty – »Trzeba zabi t
mio«, z t rozlatujc si bud, eby szary widz móg sobie popatrze. Tutaj nie ma takich kamliwych
chwytów, jest to film uczciwy...”
„Znaczcym faktem wydaje mi si uwzgldnienie kontekstu naukowego, jakiego dyskusyjnego toku
mylenia, wczanie w narracj rónych nieokrelonych obrazów o znaczeniu, które trudno wyrazi sowami,
zderzania ostrego z nieostrym, oczywistego z dyskursywnym. Wynika z tych ukadów sens symboliczny...”
„Bohaterem filmu jest czowiek nauki, tematem – ukazanie jego specyficznej psychiki i umysowoci.
Narracja uoona z tak rónej materii stylistycznej i znaczeniowej jest wiernym odbiciem i przekazem
sposobu mylenia oraz psychiki naukowca. Te obsesyjnie powracajce motywy jak z filmu owiatowego czy
naukowego, te plansze z podrcznika biologii i relacje naukowych sporów, fragmenty wykadów – to tre
i ywio ycia Franciszka-naukowca ukazane nadzwyczaj trafnie. Film ten jest prób poznania czowieka jako
tworu przyrody, biologii. Ta przyrodnicza tonacja filmu, która daje podbudow implikacjom filozoficznym jest
oryginalna i niezmiernie rzeczowa. Zanussi nie prowadzi dyskursu sownego o istocie ciaa i duszy, on j
pokazuje.”
Moda kobieta rozpatruje szeroko spraw oenku Franciszka: jak funkcj speniaa ona w rozwoju
jego wiadomoci, skoro w yciu, w karierze naukowej rodzina widocznie mu przeszkadzaa. „Na sens
zjawiska »iluminacji« jako momentu wewntrznego olnienia, gbokiego zrozumienia swojego miejsca
i swej funkcji w wiecie skada si nie tylko poznanie naukowe, ale i – dowiadczenie, wic momenty ze
i dobre. Bez tego kluczenia, bez nawrotów i zaama bohater nigdy nie osignby tej iluminacji, któr
przeywa pod koniec filmu.”
Wtek ten podejmuje nastpny dyskutant, próbujc wyjani istot „iluminacji”, któr bohater
przeywa – poniewa kto wyrazi gono wtpliwo, czy miaa ona w istocie miejsce. „Franciszek
zrozumia, e wszystko, co moe zrobi, to i naprzód, na ile si da, nie stawiajc sobie pytania »po co«. e
moe próbowa pchn o milimetr dalej wiedz o sprawach, którymi si zajmuje i w miar swych moliwoci
moe uszczliwi blisk mu kobiet, a swemu dziecku zabezpieczy ycie. Fakt, e dozna tego
»owiecenia« wyznacza jego dalszemu yciu rytm bardziej harmonijny...”
Wtek ten podejmowano i w innych wypowiedziach podkrelajc wag tego, co jeden z dyskutantów
nazwa „iluminacj moralistyczn”, któr bohater przeywa obok filozoficznej. Do jej osignicia konieczna
bya konkretyzacja materiau równie w dziedzinie „fizycznoci”: „Czowiek nie moe si wyraa inaczej, jak
poprzez swój zwizek ze stron fizyczn. Film przypomina i uwiadamia, e jestemy biologi i ciaem, e
tworzymy jaki punkt w rozwoju genetycznym, jestemy rodzajem »zwierzt«, typem genetycznym: czy
mona byo pokaza to inaczej jak za pomoc obrazów odkrytego mózgu, nagoci, cielesnoci? Ale Zanussi
pokazuje równie, e obok tego jestemy te dusz, wiadomoci, wzniosoci. Po raz pierwszy udaje mi
si taki zakres problematyki zobaczy w wizualnej, filmowej formie...”
W dyskusji obok uwag na temat filozoficznej koncepcji filmu powraca i inny temat – na ile obraz ten
jest „konkretny” a na ile „uniwersalny” i uogólniony. Podkrelano, ze nawizanie do rzeczywistoci daje
filmowi ten kontekst, który dramatyzuje akcj: „Kondycja czowieka jako takiego, autobiografia duchowa: od
wielkich galaktyk do embrionu, do mózgu. A z drugiej strony s w tym filmie dni, które mona datowa,
ustala konkretne desygnaty. Film uwaany jest za sztuk gorsz, bo rzekomo nie moe operowa
abstrakcj, jest zbyt konkretny. Tu znajdujemy i konkret, i abstrakcj. Czowiek jako ciao, skóra, embrion,
mózg, a zarazem – synteza czowieka, czowiek w ogóle, jakby ideogram czowieka. Obok tego – intymno,
www.filmotekaszkolna.pl
cz
owiek osobicie, z on, z dzieckiem, które ronie na naszych oczach...”
Zwracano take uwag na typ zwizków midzyludzkich ukazany w „Iluminacji”; przewija
si i temat
mizoginizmu, acz marginesowo: „Dwie s dziewczyny w tym filmie, jest ta prosta, zwyczajna, »swoja «, któr
sobie bohater wybiera na ycie i ta »obca«, która go fascynuje, ale i ponia, jakby mówi
a: – nie myl, e
jeste taki wany – i jest przekonana, e kupi go tym swoim awangardowym stylem, komisowohaszyszowym. S takie kobiety i jedn z nich Zanussi opisa
, czy to jest mizoginizm? – „Kiedy bohater robi
doktorat, przeywa powane problemy, stawia sobie pytania, ucieka, azi po Krakowie, a kiedy przyjeda do
swojej ony – ona wyrzuca go. Z trudem udaje im si powróci do wspólnego ycia, ale na jakiej zasadzie?
Ona jest zmczona i moe boi si by sama, on przemilcza najwaniejsze pytania, sprawy, które go gryz,
które mu siedz w czerepie i spychaj na brzeg skrajnoci. Z kim powinien je dzieli, jak nie ze swoj
kobiet, kto powinien go zrozumie, jak nie ona? I nawet trudno powiedzie, e nic si midzy nimi nie
dzieje, przeciwnie, jest wiele szarpania, cierpienia. A przecie nie prowadzi to do jakiego intymnego
zwizania. Istnieje midzy nimi jaka osobno; w kocowej scenie – on patrzy na swoje odbicie w rzece
i rozmyla, ona robi co szyde
kiem.”
Ten powany i bogaty dyskurs o trudnym utworze Zanussiego pozwala liczy na tych sporód
widzów wspó
czesnych polskich filmów, którzy wi z nimi nadziej na przeycie intelektualne, szukajc
równie odpowiedzi na w
asne wtpliwoci i pytania. Podobnie, jak si to ujawni
o w tej dyskusji, gorcej
i osobistej, w nieledwie intymnych wyznaniach:
„Od dawna marzy
em, eby taki film obejrze. Jest w nim obraz mojego ycia, synteza mojego bytu
i moich tsknot, pragnie, które tu zosta
y ujawnione, przewietlone. Jest to w tym filmie tak prawdziwe
i »moje«, e a bolesne...”
www.filmotekaszkolna.pl