Mit docierania do „właściwych ludzi” | Total Copywriting

Transkrypt

Mit docierania do „właściwych ludzi” | Total Copywriting
Mit docierania do
„właściwych ludzi”
 Najprostszy sposób na spalenie kampanii reklamowej …
 Serce każdej reklamy …
 PLUS wiele więcej!
***
SKĄD TEN ART:
http://www.totalcopywriting.pl/reklam
a/mit-docierania-do-wlasciwychludzi/
C
zy jest szansa, że zbyt analityczny umysł podpowiada
zbyt fantazyjne rozwiązania
reklamowe? Cóż, uważam, że dla
każdego jest miejsce na świecie —
dla poety i naukowca. Jednak jeśli
analityk mówi „Sekretem skuteczniejszej reklamy jest docieranie do
właściwych ludzi” — to znaczy, że
otworzył nie te drzwi, co powinien.
Właściwie z tego co wiem, powyższe słowa faktycznie
wypowiedział jakiś szanowany naukowiec. Ponieważ był naukowcem i
ponieważ był szanowany i ponieważ
na pierwszy rzut oka podpowiedź ta
miała sens, wszyscy zaczęli jak papuga powtarzać „Docieraj do
właściwych ludzi. Docieraj do właściwych ludzi.”
Problemem nie jest to, że reklama nie może być naukowa, bo jak
dowiódł Claude Hopkins — owszem,
może. Problemem jest to, że dotarcie do właściwych osób …nie
stanowi problemu! Na przykład reklamy na Facebooku. Trzeba być
osłem, żeby źle dobrać audiencję,
co nie? Analitycy Facebooka zadbali
o to, aby targetowanie było dziecinne łatwe. I szybkie. Podobnie
reklamy AdWords. Po prostu wybierasz słowa kluczowe, które cię
interesują. Albo wybierasz strony,
na których chcesz się reklamować
— kierując się ich tematyką. Kto nie
potrafi określić właściwych słów kluczowych albo tematyki danej
strony? Jeśli ja potrafię, to każdy
potrafi.
(str. 1)
www.TotalCopywriting.pl
Więcej trudności z dotarciem do
właściwych ludzi może sprawić reklama wysyłana drogą pocztową.
Jednak i tu nie jest to kwestia, której
należałoby nadać najwyższy priorytet. Potrzebny jest dobry,
sprawdzony broker list adresowych.
I tyle.
Krótko mówiąc „docieranie do właściwych ludzi” to pocałunek śmierci
dla tych, którzy obierają sobie to za
priorytet. Priorytet bowiem powinna
stanowić sprawa wyższej wagi —
komunikatowi, jaki przekazują „perfekcyjnie dobranym odbiorcom”.
Kiedy działania promocyjne nie
przynoszą efektów, a osoba za nie
odpowiedzialna wierzy w mit „docierania do właściwych ludzi”, winą
obarcza właśnie kiepską audiencję.
Ponownie: kończy się to tak, że
umyka dość istotna rzecz, która powinna zostać wzięta pod uwagę —
możliwość, że komunikat nie był
dość przekonujący, nie budował
ciepłej relacji, nie miał w sobie siły
sprzedażowej, nie przemawiał do
najpilniejszych potrzeb odbiorców.
Kawa na ławę
Prawda jest taka, że nie ma sensu zaprzątać sobie głowy tym, do
kogo docierasz ze swoim produktem
czy usługą. Targetowanie, szczególnie przy marketingu przez
Internet, jest absurdalnie proste —
zbyt proste, aby stawiać je na piedestale. Szczerze nigdy nie miałem
do czynienia z klientami, którzy mieliby z tym problem. Nigdy. Mogę
jednak wyliczyć mnóstwo przypadków, gdzie z pozoru nieznaczące
zmiany w przekazie — ofercie
sprzedaży, wiadomościach e-mail,
sposobie budowania relacji — zdziałały istne cuda, kiedy chodzi o
końcowe rezultaty.
Mało tego, większość marketerów
i firm dociera do właściwych ludzi,
nawet jeśli przypuszczenia są inne.
W praktyce to, czego im brakuje,
skrywa się we wspomnianym przekazie — sposobie, w jaki
komunikują się z potencjalnymi
klientami.
Skoro tak jest, aż samo ciśnie się
na usta …
Gdzie problem?
W głowie. Pięknem „docierania
do właściwych ludzi” jest to, że z
łatwością da się uzasadnić działania
w zakresie targetowania. Łatwo odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak
określono odbiorców geograficznie
(województwo, miasto) i dlaczego
tak określono odbiorców demograficznie (płeć, wiek, przedział
wiekowy, wykształcenie, zawód,
etc), a nawet dlaczego tak określono
ich psychograficznie (np. zainteresowania). Tu pewność siebie jest na
poziomie urlopowicza studiującego
trasę wycieczki. Wysoka.
Natomiast „przekazywanie właściwego komunikatu” jest już
cięższym kawałkiem chleba. Tu nie
ma 100% pewnych reguł, z góry
(str. 2)
www.TotalCopywriting.pl
określonych wytycznych ani intelektualnych przekonań co do działań.
Nie da się do końca uzasadnić dlaczego napisałeś to, co napisałeś,
kiedy efekty nie są takie, jakich się
spodziewałeś.
Tu stuprocentowe potwierdzenie
dają dopiero testy bądź analiza
ostatecznych rezultatów kampanii
reklamowej. Prawda jest taka, że
copywriter nigdy nie może mieć pełnego przekonania co do
skuteczności swoich tekstów. Stąd
łatwiej, bardziej komfortowo i bezpieczniej skupiać się na błahych
sprawach jak „docieranie do właściwych ludzi”.
jest tego wart) … możesz go wysłać
swoim subskrybentom w podzięce
za to, że są na twojej liście i czytają
twoje e-maile … — czuj się swobodnie. Jeden tylko warunek: nie
zmieniaj zawartości. Jak widzisz, nie
ma tu absolutnie żadnych reklam.
Jest zaledwie krótki odnośnik do
mojego bloga, to chyba niewiele.
Jeżeli jesteś uwikłany w omówiony tu mit, namawiam do
przebudzenia — sercem rozgłosu i
reklamy jest komunikacja! Nie wierzysz? Zacznij odzywać się do
swojej żony lub męża w sposób, jaki
odzywasz się do kogoś, kto jest ci
obojętny
Życzę sukcesów (jak najczęściej)
PS: Jeśli interesują cię praktycznie omówione zagadnienia reklamy
bezpośredniej i copywritingu, to koniecznie zajrzyj na
www.TotalCopywriting.pl
PPS: Jeśli chcesz, możesz użyć
ten raport PDF i rozdawać go za
darmo swoim czytelnikom … dodać
do swojej oferty jako BONUS,
zwiększając tym samym jej wartość
… możesz go również sprzedawać
za dowolną cenę (o ile uznasz, że
(str. 3)
www.TotalCopywriting.pl