Atlas Budowlany - MAT

Transkrypt

Atlas Budowlany - MAT
SPIS TREŚCI 3
6
10
13
18
22
24
26
29
32
38
FELIETON
CZY ŚCIANA MOŻE ODDYCHAĆ?
Zahamowanie przepływu wilgoci przez ścianę
po ociepleniu styropianem to zwykły mit ......4
wydarzenia
mistrzostwa polski glazurników
Zawody te okazały się przebojem Budmy......6
wyjątkowa inwestycja
Otwarto najnowocześniejszy zakład przeróbki
gipsu w Polsce.................................................9
MECHANIZACJA
MATERIAŁY
NIEDOCENIANE PRODUKTY
GENIALNE WYROBY
O masie, która znakomicie poprawia
przyczepność do gładkiego podłoża ............22
IZOLACJE
SYSTEM GARAŻOWY
O ocieplaniu stropów na zewnątrz ...............24
modernizacje
NAPRAWA I KONSERWACJA BALKONÓW
Sposoby naprawy płyty wspornikowej ........26
LOGISTYKA SILOSOWA
System silosowy upraszcza logistykę transportu
i przerobu zapraw podłogowych....................10
naprawa uszkodzonej powierzchni
konstrukcji żelbetowej
Ukruszony beton i nowa otulina zbrojenia ...29
TYNKI Z MASZYNY
Mechanizacja prac to nieodzowna konieczność
nowoczesnej brygady tynkarskiej.................13
DROGI
AUTOMATYKA
KOMPLETNE SYSTEMY WAVIN
DLA DROGOWNICTWA
Odwadnianie dróg, wiaduktów i mostów.....38
bezprzewodowy kontakt
Okna dachowe, bramy, oświetlenie, a wszystko
sterowane za pomocą jednego pilota ..........18
PORADY
JEDNYM PRZYCISKIEM
Innowacyjna technika zastosowana w napędach do bram i drzwiach zewnętrznych .......20
porady budowlane
Glazura na deskach, farbie emulsyjnej i na
ociepleniu, jak dbać o urządzenia grzewcze 44
BUDOWNICTWO INTELIGENTNE
Domy całkowicie zautomatyzowane ............17
NA BUDOWIE AUTOSTRADY A1
Fotoreportaż z budowy..................................32
DZIENNIK NA BUDOWIE
O najważniejszym dokumencie z budowy....41
ISSN 1426-2231
czytelnicy
Czasopismo bezpłatne, dla uczniów
specjalności budowlanych
średnich szkół ponadgimnazjalnych
oraz studentów wyższych uczelni
technicznych. Niedostępne
w sprzedaży i prenumeracie.
dostępność
203 szkoły ponadgimnazjalne
17 politechnik i innych uczelni
internet
www.atlas.com.pl/atlasbudowlany
nakład i częstotliwość
12.570 egzemplarzy
6 razy w roku
adres redakcji
80-252 Gdańsk
ul. Jaśkowa Dolina 17
[email protected]
telefony
058/5220830, 0501602401
redaktor naczelny
Dariusz Małkowski
wydawca
Agencja Reklamowa
Pro Schola sp. z o.o.
Numer KRS 0000201199
©2008 Copyright
4 felietoneksperta
Czy ściana może
oddychać?
Krzysztof Milczarek
dyrektor ds. Szkoleń w ATLASIE
Proszę Pana, czy moja ściana dostatecznie
„oddycha”? Panie inżynierze, a czy po ociepleniu w waszym systemie ATLAS STOPTER ściana będzie mogła „oddychać”? Czy
pod „akrylem” ściana „oddycha”? Czy ten
materiał zapewni ścianie „oddychanie”?
Pytań tego typu, szczególnie teraz, przed
rozpoczęciem kolejnego sezonu ociepleniowego doradcy budowlani firmy ATLAS
otrzymują w całej Polsce bardzo wiele.
Zapraszam więc do rozmowy na ten temat, jako że narosło wokół niego mnóstwo
nieporozumień. Spróbujmy popatrzeć na
wierzchołek góry lodowej tych problemów,
niejednokrotnie sztucznie nadymanych
przez producentów różnych elementów
budowlanych ociepleń, głównie materiałów termoizolacyjnych.
Różni ludzie pod terminem „oddychanie
ścian” rozumieją różne zjawiska. W większości przypadków jednak ich opis ogranicza
się do dwóch podstawowych interpretacji.
Po pierwsze, jest to zjawisko transportu pary
wodnej przez przegrodę budowlaną, a po
drugie zjawisko sorpcji i desorpcji wilgoci
w murze, czyli pochłaniania i odparowania
wilgoci ze ściany do wnętrza budynku. To
drugie zjawisko rzeczywiście posiada pewne podobieństwa z fizjologicznym oddychaniem. W obydwu przypadkach możemy wyraźnie rozdzielić dwie fazy procesu
„wdech” – „wydech”. W przypadku budowlanej przegrody wdech to po prostu proces
osiadania cząsteczek wody na powierzchniach wewnętrznych komórek, kawern, pęcherzyków, kapilar znajdujących się w materiale ściany. To właśnie zjawisko sorpcji,
za które odpowiedzialne jest oddziaływanie
sił Van der Valsa. Oczywiście, gdy materiał
z tak zawartą wodą znajdzie się w środowisku suchym, natychmiast zacznie ją na
powrót oddawać do atmosfery, zwyczajnie
wysychając. Nie wchodząc w drugorzędne
szczegóły, to zjawisko nosi nazwę desorpcji i da się interpretować w języku fizjologii
jako „wydech”, albowiem w odróżnieni od
„wdechu” pozbywamy się określonej masy
pary wodnej z objętości muru.
Podobnie jak u ludzi, możemy mówić o
różnej wydajności tych procesów, o różnej
objętości płuc tak w budowlanej przegrodzie
rozpatrywać możemy różne naturalne własności sorpcyjne materiałów budowlanych.
I tak na przykład, zwykła, dobrze wypalona,
czerwona cegła znajdująca się w powietrzu
o wilgotności ok. 55% potrafi z tej atmosfery
wchłonąć do swojego wnętrza parę wodną
stanowiącą do 0,15% swojej masy. W tych
samych warunkach cegła klinkierowa zatrzyma w swoim wnętrzu wody jedynie 0,09%
masy, a cegła wapienno-piaskowa, silikatowa aż 1,5%. Tak, czy inaczej to niewielki
oddech. Nie ma to, jak drzewiej bywało.
Dla klasycznego budownictwa drewnianego procesy, o których mówimy, miały już o
wiele bardziej istotne znaczenie, bowiem
drewno może wchłaniać w tych samych
warunkach aż 10% wody. To już solidny oddech, nie bez znaczenia dla komfortu mieszkańców. Opisane efekty są jasne i proste do
interpretacji. Po prostu im będzie grubszy
mur, im będzie większa jego powierzchnia,
im istotniejsze będą własności sorpcyjne
użytego materiału tym wyraźniej da się
odczuć zbawienny, łagodzący gwałtowne
zmian wilgoci wpływ tych efektów.
A co z „oddychaniem” na przestrzał
muru? Co z transportem pary wodnej z
wnętrza budynku na jego zewnętrze? Nie
ma co teoretyzować. Rozpatrzmy jakiś konkretny uproszczony model i zastanówmy
się nad jego wodnym bilansem.
Załóżmy, że na 60 m2 ślicznie urządzonego mieszkania żyje rodzina składająca się z
dwóch dorosłych osób i dziecka. Niech do
tego po mieszkaniu kręci się sympatyczny
piesek, a Pani domu ozdobiła mieszkanie
roślinami w doniczkach, np. w ilości 5
sztuk. Pozostawiając na boku urok domowego ogniska, z punktu widzenia wymiany
gazowej pomieszczenia wszystko i wszyscy
powyżej wymienieni nie są niczym innym
jak generatorami pary wodnej. O różnej
co prawda mocy, ale jak się te drobiazgi
zsumuje to...
No właśnie, oszacujmy, jaka masa pary
wodnej wyemitowana zostanie w tej przestrzeni w ciągu normalnego, typowego dnia
eksploatacji i jaka część tej masy wyemitowana będzie przez ściany na zewnątrz.
W tym celu skorzystajmy z typowych danych określających wielkość wydzielania
wilgoci w pomieszczeniach w typowych
sytuacjach. Załóżmy więc typowe chyba
zachowania i tak zbudujmy nasz model.
Wydaje się, że założenie 1 kąpieli pod
natryskiem dla każdego z mieszkańców
(bez pieska) nie będzie przesada. Oznacza
to ładunek 3∙1100 g = 3300 g pary. Niech
przez 2 godziny. będzie gotowany domowy obiad – 1500 g. Jedno pranie w pralce
automatycznej to emisja ok. 300 g pary.
Rośliny też robią swoje. 5 takich okazów
to w ciągu doby ok. 1200 g (oczywiście,
jeśli nie zapomni się podlać). Śpiąc, ludzie
emitują ok. 50 g pary wodnej na godzinę. W
naszym przypadku załóżmy, że rodzinka sypia 8 godzin dziennie, co po dodaniu pieska
do dziecka da nam 3∙8∙50 = 1200 g. Prace
domowe przy wydajności „paroprodukcji”
na poziomie 100 g na godzinę oszacujmy
na 400 g. 4 godziny tych prac wystarczy,
bez przesady. Prace specjalnie uciążliwe i
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
5
wyczerpujące powodują emisje nawet do
175 g pary na godzinę. Omawiamy szczęśliwą rodzinę, a więc założenie wieczornej
emisji dla dwóch osób przez godzinkę na
tym poziomie wydaje się zasadne. Daje to
dodatkowo ok. 350 g.
Jeśli dodamy z grubsza dla łatwiejszego
rachunku, aby nie komplikować modelu
na dodatkowe czynności emisję na poziomie 1750 g (zabiegi higieniczne, mycie
naczyń, suszenie ręczników i bielizny itp.)
to otrzymamy okrągłą liczbę 10000 g pary
wodnej wyemitowanej w ciągu typowych
24 godzin eksploatacji mieszkania. Tyle w
tym czasie nasza modelowa rodzina „wyprodukowała” (przepraszam za słowo) pary
wodnej na swój użytek.
Czas teraz zastanowić się, jaka jej część
może być przez ściany wyekspediowana
na zewnątrz w tym samym czasie dzięki
zjawisku dyfuzji? Zgodnie z wcześniejszymi
założeniami rodzina nasza żyje w mieszkaniu o powierzchni ok. 60 m2. Załóżmy, że
dwie ściany są elewacyjne i to one transportują parę wodną. Na poziomie naszego
prostego modelu możemy założyć ich powierzchnię na ok. 40 m2.
Oszacujmy masę transportowanej pary
zimą, wtedy kiedy transport ten jest najintensywniejszy. Załóżmy więc wewnętrzną
temperaturę na poziomie 200°C i typową
wilgotność ok. 55%. Na zewnątrz niech
panuje mróz –100°C i wilgotność 85%.
Masa m transportowanej pary wodnej będzie oczywiści proporcjonalna do różnicy
cząstkowych ciśnień panujących wewnątrz
i na zewnątrz budynku Δp (w naszym przypadku ok. 24 hPa), do powierzchni S przegrody (u nas 40 m2) oraz czasu transportu t
(zakładamy 24 godziny). Wielkością charakteryzującą materiał przegrody jest wielkość
nazywana oporem dyfuzyjnym R, który w
naszym przypadku określony jest przy pomocy programu firmy SALTA 1.1. Tak, więc
można napisać prostą formułę:
m = (Δp ∙ S ∙ t) / R
Dla przykładu przyjmijmy, że ściany zbudowano w następujący sposób (rozważmy
cztery różne przypadki):
• ściana z cegły ceramicznej o grubości
55 cm, obustronnie otynkowana tynkiem
cementowo wapiennym o grubości 2 cm
• ściana identycznie otynkowana, ale w
środku z 35 cm typowego betonu komórkowego
• ściana jako przegroda ocieplona wełną
mineralną w systemie ATLAS ROKER, tzn.
ZDJĘCIE MARIUSZ HOFFMAN
Ograniczenia w przepływie pary wodnej przez przegrodę wynikające z ocieplenia ściany nieprzepuszczalnym
styropianem to zwykły budowlany mit. Emisja pary przez ścianę i tak zwykle nie przekracza kilku procent.
2 cm tynk cementowo-wapiennego, 30 cm
betonu komórkowego, 10 cm fasadowej
wełny mineralnej i cienkowarstwowy elewacyjny tynk mineralny
• ściana identyczna jak poprzednia, z
ociepleniem na styropianie w systemie
ATLAS STOPTER i wykończona cienkowarstwowym tynkiem akrylowym.
Z obliczeń za pomocą programu SALTA
wynika, że opory dyfuzyjne dla tych ścian wynoszą odpowiednio: R1=61, R2=24, R3=24
i R4=109. Mając te dane, łatwo obliczyć to,
o co chodziło od początku, a mianowicie ile
pary wodnej może być przetransportowane
przez zaprojektowane przegrody. Po prostej
arytmetyce, podstawiając do naszego prostego wzoru, otrzymujemy:
• dla ściany ceglanej m1 = 443 g
• dla ściany z betonu komórkowego
m2 = 1440 g
• dla ściany ocieplonej w systemie
ATLAS ROKER m3 = 1536 g
• dla ściany w systemie styropianowym
ATLAS STOPTER m4 = 211 g.
Jak widać, względne różnice mas są bardzo duże, ale konfrontujmy te wielkości z
całkowitą masą znajdującą się w mieszkaniu. Przypomnijmy, było to 10000 g. Z
tej perspektywy obraz jest zupełnie inny.
Dopiero w takiej konfrontacji widać rzeczywiste proporcje i znaczenie transportu
dyfuzyjnego w murach, wobec całkowitej
ilości pary wodnej wygenerowanej w trakcie rutynowej eksploatacji mieszkania. Z takiego porównania niedwuznacznie wynika,
że nasze elewacyjne przegrody są w stanie
wyemitować strumień pary wodne praktycznie nieznaczące w ogólnym bilansie
produkcji i transportu na zewnątrz. Albowiem dla muru pierwszego ta emitowana
przez przegrodę ilość to zaledwie ok. 4%
całkowitej masy pary w pomieszczeniu. Dla
muru z betonu komórkowego to ok. 14%,
ATLAS ROKER gwarantuje emisję 15%
masy, a ATLAS STOPTER ok. 2%.
Sami teraz Szanowni Czytelnicy przyznacie, że tytuł niniejszego tekstu jest zasadny,
choć na początku mógł się wydać dziwny.
Bowiem, jeśli mur oddycha, to jest to niezwykle krótki oddech.
Z przedstawionych prostych wyliczanek
wynika, że ograniczenia płynące z tytułu
tzw. oddychania ścian to w swej zasadniczej części na tyle popularny, co nieuzasadniony budowlany mit. Udział, bowiem w
ogólnych procesach wymiany pary wodnej
z wnętrza budynków na zewnątrz zjawiska
dyfuzyjnego transportu przez przegrodę
budowlaną, jest pomijalnie mały w porównaniu z innymi czynnikami wymiany
gazowej w budynku. Za nieprawidłowości
w tym zakresie odpowiedzialny jest w znakomitej większości przypadków – nie rodzaj
materiału termoizolacyjnego, nie konstrukcja przegrody – ale niesprawna wentylacja,
hermetycznie szczelne okna lub zwyczajnie
niewydajne urządzenia wymiany powietrza. Tak więc, ograniczeń w stosowaniu
atlasowskich systemów opartych na styropianie ATLAS STOPTER nie należy szukać
w nieprawdziwych obiegowych opiniach o
tzw. oddychaniu ścian.
6 WYDARZENIAIMPREZY
Mistrzostwa Polski
glazurników
FOTOREPORTAŻ DARIUSZ MAŁKOWSKI
I Glazurnicze Mistrzostwa Polski
okazały się przebojem tegorocznej Budmy.
Do konkursowego finału zakwalifikowało się
dwudziestu zawodników, a kibicowało im
ponad dwustu kolegów po fachu.
Zawody, które odbywały się 23 i 24 stycznia w Poznaniu podczas targów Budma,
zgromadziły tłumy. Obserwowali je zarówno ludzie z branży, jak i targowi goście. Do
rywalizacji stanęło dwudziestu najlepszych
glazurników z całej Polski, zwycięzców eliminacji regionalnych. Ich zadaniem było, w
ciągu kilku godzin, wykonać pracę konkur-
sową – głowę mitologicznej Meduzy Gorgony – o wymiarach metr na metr. Zadanie
finaliści poznali miesiąc wcześniej, mogli
więc rzetelnie przygotować się do zawodów. Wzór był dla wszystkich jednakowy,
natomiast technika wykonania i materiał –
dowolne. Glazurnicy, oprócz tradycyjnych
płytek ceramicznych, gresu, marmuru czy
mozaiki, zastosowali w swych pracach tak
nietypowe materiały, jak drewno, szkło, a
nawet metal. Meduzę układano na płycie
OSB, pokrytej dwuskładnikową folią hydroizolacyjną IZOHAN. Do przyklejania płytek
służyła zaprawa klejąca ATLAS PROGRES
EXPRESS, a do spoinowania FUGA ATLAS
ARTIS. Zachwyt publiczności wzbudził zarówno dobór różnorodnych materiałów
okładzinowych, jak i stylizacja prac – od klasycznej starożytnej mozaiki, złożonej z dziesięciu tysięcy elementów, po nowoczesną
kompozycję z udziałem kamienia, metalu,
szkła i migających diod. Jury miało trudny
orzech do zgryzienia – większość autorów
reprezentowała tak wysoki poziom, precyzję oraz jakość wykonania prac, że trudno
było wybrać najlepszą.
– Każdy z nas oceniał prace indywidualnie. Po podliczeniu wszystkich punktów
okazało się, że jest praktycznie trzech równorzędnych faworytów. Dopiero powtórna
ocena ich prac pozwoliła wyłonić zwycięzcę. Najbardziej interesującą, odważną i
twórczą koncepcję przedstawił Marek Szysz
z Lublina i to on zdobył pierwszą nagrodę
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
7
– stwierdził Jerzy Blazy z ATLASA, członek
komisji konkursowej. Jego pracę konkursową, kompozycję różnorodnych materiałów
przedstawiającą głowę mitologicznej Meduzy Gorgony, jury uznało za najlepszą. Drugie
miejsce przypadło Bogusławowi Płońskiemu z Międzyborowa, a trzecie Mariuszowi Morycowi z Warszawy. Zwycięzca oraz
autorzy dwóch pozostałych prac otrzymali
profesjonalne narzędzia glazurnicze o wartości 15 tys., 10 tys. i 5 tys. złotych.
również zasięgnąć eksperckiej opinii na
temat technologii oraz materiałów potrzebnych do układania okładzin ceramicznych i kamiennych – zapraw klejowych
i do fugowania, środków gruntujących i
uszczelniających. Nad zorganizowaniem
spotkania z glazurnikami pracowało ponad dwudziestu doradców technicznych i
handlowych i specjalistów od marketingu
GRUPY ATLAS oraz Polskiego Zrzeszenia
Płytkarzy. O tym, że impreza się udała,
pozwoli wyłonić uczestników eliminacji
regionalnych. Zadanie będzie polegało
na wykonaniu, łącząc ze sobą bezfugowo
płytki gresowe, czworościanu foremnego,
pustego wewnątrz, którego każda ściana,
w środku ciężkości ma otwór o średnicy
trzech siedemnastych (3/17) wysokości
bryły. Pracę opatrzoną godłem będzie
należało przesłać do 1 kwietnia na adres:
Akademia Umiejętności Atlas, Rusiec, al.
Katowicka 213, 05-830 Nadarzyn.
Glazurnicy, nieuczestniczący bezpośrednio w mistrzostwach, mieli możliwość, na
dwóch roboczych stanowiskach, wypróbować nowe materiały – zaprawę klejącą
PROGRES MEGA i FUGĘ ATLAS ARTIS. Ci,
którzy wypełnili atlasową ankietę, otrzymywali ponadto firmowe ogrodniczki. Osobnym punktem programu była konferencja,
na której Małgorzata Kłapkowska z IZOHANU i Krzysztof Milczarek z ATLASA przedstawili nowości produktowe. Glazurnicy
nie szczędzili prelegentom niełatwych pytań, ale eksperci dzięki wiedzy i wdziękowi
osobistemu wychodzili z najtrudniejszych
sytuacji obronną ręką. Podczas trwania mistrzostw goście zwiedzający targi mogli
świadczyły szerokie uśmiechy na twarzach
glazurników wsiadających do autokarów z
niezliczoną ilością gadżetów i materiałów
promocyjnych pod pachą. Zapewniali, że
chcą uczestniczyć w następnych spotkaniach i szkoleniach i mają nadzieję, że po
targach ATLAS o nich nie zapomni. I już
szykują się na eliminacje do II Glazurniczych Mistrzostw Polski, które odbędą
się latem i jesienią w sześciu ośrodkach
PZP przy okazji targów budowlanych lub
kongresów stowarzyszenia. Gospodarzem
finałów znowu będą Targi Poznańskie, a
zwycięzcy pojadą na zawody do Hiszpanii. Polskie Zrzeszenie Płytkarzy prezentuje też nowe zadanie konkursowe, które
Zdaniem Tomasz Mitasa, prezesa Polskiego Zrzeszenia Płytkarzy, organizowanie takich branżowych imprez jest nie do
przecenienia. – Świat się zmienia. Kiedyś
glazurnik był kojarzony głównie z siermiężnym przeklejaniem płytek w łazience czy
w kuchni. Dziś jest doradcą inwestora, pomaga mu dobrać odpowiednie materiały
chemii budowlanej, a często sam aranżuje
wnętrza. Członkowie Polskiego Zrzeszenia
Płytkarzy, legitymujący się państwowymi
certyfikatami „Mistrz w zawodzie glazurnik”, pokazali podczas mistrzostw, że są
nie tylko znakomitymi rzemieślnikami,
ale i prawdziwymi artystami – stwierdził
prezes Mitas.
8 WYDARZENIAIMPREZY
Marek Szysz
zwycięzca Glazurniczych Mistrzostw Polski
Głowa mojej Meduzy składa się z ponad stu elementów różnej wielkości, naklejonych na siatkę i przytwierdzonych do podłoża. Moją ideą było
połączenie dwóch światów – mitologicznego i współczesnego. Dlatego
do jej wykonania użyłem z jednej strony kamienia (trawertynu i zielonego
marmuru indyjskiego) oraz drewna egzotycznego, z drugiej zaś szkła i
ponad osiemdziesięciu świetlnych diod. Inspirowany motywem głowy
Meduzy broczącej krwią, z obrazu Caravaggia, postanowiłem zamontować
nieduże urządzenie hydrauliczne, by moja Meduza mogła „broczyć” wodą.
Szkło, zielony marmur, woda i gra światłem miały nadać całej instalacji
morski charakter, naturalne środowisko życia meduz. Wstępna obróbka
materiałów trwała około tygodnia. Miałem je wszystkie pod ręką, gdyż na
co dzień, oprócz prac glazurniczych, zajmuję się także aranżacją wnętrz,
projektuję i wykonuję meble z drzewa egzotycznego z wykorzystaniem
elementów szkła i metalu.
Kamień to naturalne piękno, symbol wiecznej trwałości. Skrywany chytrze przez ziemię, wydobywany od zarania przez ludzi, teraz dzięki nowym
technologiom także w najdalszych zakątkach świata. Kamień dla mnie jest
niczym twarze małych dzieci, serca moich najbliższych – piękne, szlachetne
i czyste. Moim bohaterem jest Tiger Skin. Granit pochodzenia chińskiego o
bardzo ciekawym rysunku. Ładnej wielobarwnej kolorystyce, który swoim
układem przypomina sierść tygrysa. Ze względu na te walory dekoracyjne i
bardzo dobrą jakość polecany na okładziny ścienne, podłogowe nie tylko do
wnętrz. Poddany precyzyjnemu procesowi obróbki i dokładnie wykańczany
dla wyjątkowej kompozycji oddaje nam z wdzięcznością swój urok, styl i
elegancję. Tiger Skin polecam ludziom ceniących sobie piękno i praktyczną
funkcjonalność, lubiących otaczać się szlachetnymi materiałami.
Praca Bogusława Płońskiego (II miejsce), mozaika z 10 tysięcy elementów.
Marek Szysz, zwycięzca mistrzostw glazurników, ujawnia jurorom inspiracje
kierujące nim przy tworzeniu swojej pracy konkursowej.
Moi Wielcy Mistrzowie? To Jan Sebastian Bach, alfa i omega w muzyce,
największy autorytet w sprawach kompozycji, i Fryderyk Chopin, najznakomitszy twórca romantyczny. Z osobowości tych wielkich ludzi uderza
dążenie do ideału, kompozycji czystej formy, a także wysokie morale, etyczna prawość, etos obywatelski i patriotyczny. Zastanawiacie się pewnie,
jakie to ma znaczenie w mojej pracy? Już wyjaśniam – ogromne. Czerpię z
nich siłę i radość. Są początkiem, a zarazem końcem. Są wszystkim, czego
mi potrzeba w pracy. Ich umiłowanie piękna, dyscyplina formy i precyzja
struktury kształtuje mój system pracy i, tym samym, myśli. Czy bez nich
byłbym tym samym rzemieślnikiem, pieczołowicie dobierającym materiały,
mozolnie z pokorą odkrywając ich nieprzemijające piękno? Przez pryzmat
muzyki buduję świat na nowo. Szukam, burzę i buduję, dzięki aprobacie
i ufności inwestorów. Dzięki ich wrażliwości i wyrobionej estetyce coraz śmielej sobie poczynam w aranżacji ich mieszkań i domów, doborze
materiałów i wyborze technologii. A oni odwdzięczają się mi uznaniem i
dzięki ich rekomendacjom powracają kolejnymi zleceniami. Czego i Wam
Drodzy Koledzy po fachu życzę.
Praca Mariusza Moryca (III miejsce), głowa meduzy na szkle.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
WYDARZENIAINWESTYCJE 9
Wyjątkowy gips
wyjątkowa inwestycja
Otwarto najnowocześniejszy zakład przeróbki
gipsu w Polsce w Kopalni Gipsu i Anhydrytu Nowy
Ląd w Niwnicach. Nowy Ląd jest jedną ze spółek
GRUPY ATLAS, która w swój rozwój w segmencie
gipsowym zainwestowała 300 mln złotych.
Nowa inwestycja składa się z linii produkcji gipsów ceramicznych
i budowlanych o wydajności 4,5 tys. ton miesięcznie. W przedsięwzięcie zainwestowano 24,5 mln zł. Cały proces produkcyjny jest
zautomatyzowany, daje możliwość pełnej kontroli procesu technologicznego, pozwala także lepiej chronić środowisko naturalne,
skutecznie ograniczając emisję spalin i pyłów. Surowcem do produkcji specjalistycznych gipsów jest kamień gipsowy pozyskiwany z pobliskiego złoża. To właśnie z myślą o obecnej inwestycji,
w 2005 na polu Radłówka zbudowano nową kopalnię głębinową,
z której wydobywa się unikalny w Polsce, biały cechsztyński kamień
gipsowy. Jest to doskonały surowiec, którego jakość przekłada się
na klasę produkowanych z niego wyrobów. Kamień gipsowy, po
dostarczeniu do fabryki, mielony jest w młynie susząco-mielącym,
poddawany prażeniu, następnie schładzany i domielany – w zależności od potrzeb. Gotowe wyroby magazynowane są w silosach lub
pakowane. Nowa linia stanowi przykład nowocześnie zaprojektowanego układu technologicznego, bardzo elastycznego pod względem
możliwości uzyskiwania produktów o różnych parametrach.
– Od dziesięciu lat, czyli od czasu przejęcia Nowego Lądu przez
GRUPĘ ATLAS, wszystkie wypracowane zyski szły na rozwój – mówi
Władysław Boczar, prezes Nowego Lądu. – W ciągu dekady na inwestycje przeznaczyliśmy ponad 50 mln zł. Wybudowaliśmy mieszalnię
spoiw gipsowych i anhydrytowych, przemiałownię do produkcji
mączki anhydrytowej, nową kopalnię głębinową. Obecna inwestycja to ogromna szansa dla naszej spółki na skuteczną konkurencję
zarówno na rynkach krajowych, jak i zagranicznych.
ZDJĘCIA MICHAŁ RZEPIAK
Rafał Lisik
projektant
nowej linii produkcyjnej
Gdy planowaliśmy nowy zakład, zależało nam na zachowaniu równowagi
pomiędzy wymaganiami a najnowszą techniką. Połączenie tych dwóch
elementów miało przełożyć się na rzecz najistotniejszą, czyli jakości wyrobu.
Zgodnie z tradycją Nowego Lądu, prażenie gipsu nadal miało się odbywać
w urządzeniu zwanym prażarką kotłową, tyle że młodszą o 50 lat. Ponadto,
jedno urządzenie miało zastąpić sześć dotychczasowych. Eksploatacja
nowej linii będzie zużywać mniej energii, co dla konkurencyjności wyrobów
jest to niezwykle istotne. O nowoczesności obecnego zakładu decydują
przede wszystkim urządzenia oraz system automatyki. Urządzenia zaliczają
się do światowej czołówki, natomiast automatykę w dużej mierze zaprojektowaliśmy sami. Stworzyliśmy ją pod kątem poprawności pracy instalacji
oraz kontroli jakości wytwarzanego gipsu. Możemy sterować temperaturą
procesu prażenia z dokładnością do dziesiątych stopni Celsjusza, co przy
objętości prażarki 28 m3 jest naprawdę dużym wyzwaniem. Możemy także
kontrolować parametry uziarnienia gipsu przed prażeniem i po prażeniu,
mamy również możliwość domielenia gipsu do wielkości poniżej 0,08 mm,
co dotyczy specjalistycznych gipsów modelowych i medycznych. Osobiście, najbardziej cieszy mnie fakt, że wszystkie prace projektowe mam już
za sobą i wszystko działa, tak jak tego oczekiwałem.
10 MECHANIZACJALOGISTYKA MATERIAŁÓW
Logistyka silosowa
ZDJĘCIA MICHAŁ GĄSIOWSKI
System silosowy ATLASA daje możliwość nie tylko dostawy
suchego materiału luzem do klienta, ale również wydajnego
jego przerobu w płynną zaprawę podłogową, automatycznie
podawaną na budowie na znaczne odległości.
Po co są systemy silosowe?
W przypadku niektórych etapów robót
budowlanych zachodzi potrzeba zakupu
znacznej ilości określonego rodzaju materiału. Najprostszym przykładem mogą być
realizacje tzw. stanów surowych budynków, gdzie zużywane są duże ilości betonu
oraz innych zapraw. Beton do zalewania
szalunków fundamentowych, słupów, ścian
i stropów monolitycznych to ogromne ilości cementu i kruszywa – czyli surowców
masowych, które należy zamówić, zwieźć
na budowę, rozładować i przerobić. Zazwyczaj, duże budowy zamawiają zaprawę już
w gotowej postaci w formie tzw. betonu
towarowego, dowożonego z wytwórni
betonu betonowozami. Zaprawa zaraz po
dostarczeniu musi być przez wykonawcę
zużyta. Taka forma dystrybucji zaprawy stanowi dla budowy znaczące uproszczenie
zamówieniowe i transportowe (logistycz-
ne), co pozwala przyspieszyć realizację robót i zmniejszyć koszty. Jednak ze względu
na ograniczenie czasem początku wiązania
zaprawy systemy takie mogą funkcjonować
tylko na niewielkich odległościach budowabetonownia.
Podobny cel – uproszczenie logistyki
materiałów – przyświeca systemom silosowym. Tu jednak materiał dowożony jest
na budowę w stanie suchym, a jego wykorzystanie może być dowolnie rozłożone w
czasie. Na przykład, zgromadzenie na budowie kilkudziesięciu ton cementu w workach
stanowiłoby nie lada problem. Z pomocą
tzw. logistyki silosowej, z której już dziś korzysta wiele nawet niewielkich inwestycji,
problem ten jest łatwy do rozwiązania. Dlatego częstym widokiem na placach budów
są stojące na cienkich nóżkach, wysokie na
kilka metrów beczkowate pojemniki blaszane – to są właśnie silosy. Stanowią one dla
budowy „opakowanie wielorazowego użytku”. W silosach najczęściej przechowuje się
cement, który nie jest przez to narażony na
czynniki atmosferyczne (opady deszczu czy
śniegu), a ponadto kilkanaście ton zajmuje powierzchnię jedynie ok. 8 m2. Ponadto
budowa nie musi wykorzystać cementu natychmiast po dostawie, lecz może dobierać
go z silosu stopniowo, w miarę zapotrzebowania. Po opróżnieniu „opakowania” zamawiana jest w cementowni kolejna dostawa
materiału, a realizacja zamówienia odbywa
się bez jakiegokolwiek udziału pracowników
budowy. Przyjeżdża cysterna napełniona
suchym materiałem, która bezpyłowo dopompowuje silos do pełna i odjeżdża do
swojej bazy i... znów, bez niepotrzebnego
nakładu sił i środków, rozpisywania zamówień czy kosztów rozładunku można stopniowo dobierać materiał, otwierając jedynie
dolną klapę zbiornika.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
11
Atlas Sam 300 w silosach
Podobnie jak inne systemy, również system silosowy ATLASA
ma za zadanie uprościć do maksimum etap zamówieniowo-realizacyjny budowy. W rzeczywistości jednak system silosowy
ATLASA daje klientowi coś więcej – możliwość nie tylko dostawy
suchego materiału luzem do klienta, ale również wydajnego
jego przerobu w zaprawę podłogową i przetransportowanie jej
na znaczne odległości. Materiałem obecnie dystrybuowanym
przez ATLAS w silosach jest podłogowa masa samopoziomująca
z rodziny ATLAS SAM, odmiana 300 – przeznaczona wyłącznie
do systemów silosowych.
SAM 300 to kolejny z serii samopoziomujących podkładów
podłogowych na bazie anhydrytu. Jest to wyrób produkowany na
bazie kruszyw o granulacji do 4 mm, przez co może być stosowany tylko w urządzeniach o dużych wydajnościach, zaopatrzonych
w duże pompy ślimakowe. Dzięki użyciu w mieszance grubszego
kruszywa, ATLAS SAM 300 może być stosowany w zakresie
grubości 25-100 mm, w zależności od przyjętych rozwiązań systemów posadzkowych. Tak jak zaprawa podłogowa SAM 200, jest
on szczególnie przydatny w podłogowych systemach ogrzewania. Przez zastosowanie w mieszance ATLAS SAM 300 najnowszej generacji dodatków chemicznych (środków reologicznych
i plastyfikatorów) cechuje się on mniejszą wodorządnością przy
rzadszej konsystencji. Daje to efekt lepszego „płynięcia” zaprawy
podczas jej wylewania oraz mniejszej pracochłonności przy jej
układaniu. Ponadto, dzięki zmniejszeniu ilości wody zarobowej
w mieszance posadzka uzyskuje wyższe wytrzymałości. Jednocześnie, przy rzadszych konsystencjach posadzka nie wykazuje
zwiększonej separacji kruszywa ani wydzielania się nadmiaru
wody. Dzięki doskonałym własnościom reologicznym mieszanka
jest bardzo łatwo pompowalna i ma mniejszy wpływ na zużycie
się sprzętu (mieszadeł, pomp i węży).
Dzięki systemowi silosowemu można 2-3-osobową brygadą
roboczą wykonać podkład podłogowy na powierzchni 1000 m2
dziennie. Agregaty podsilosowe przerabiają suchą masę z wydajnością ok. 10 ton/godzinę, a gotową zaprawę mogą podawać na
odległość ponad 100 m i do wysokości 40 m. Uzyskiwana w ten
sposób powierzchnia podłogi nie wymaga już żadnych dodatkowych zabiegów kosmetycznych i wygładzania. Jest pozioma i
równa, nadająca się pod każdy rodzaj posadzki. Wdrażany system
silosowy ATLASA stanowi duży krok w rozbudowie nowoczesnego zaplecza naszych budów, nastawiony przede wszystkim
na korzyści klienta, umożliwi bowiem znaczne przyspieszenie
realizacji pewnych etapów robót i może przynieść realne korzyści
finansowe budowie.
zdjęcia po prawej
Poszczególne etapy wykonywania podkładu podłogowego z anhydrytowej
zaprawy podłogowej ATLAS SAM 300:
1. Transport silosu wypełnionego suchą mieszanką z zakładu produkcyjnego
bezpośrednio na plac budowy.
2. Podłączenie węży ssących i przesyłowych oraz uruchomienie agregatu
podsilosowego (tzw. silomatu), dozującego do suchej mieszanki wodę
w odpowiednich proporcjach i dokonującego wymieszanie zaprawy do
gotowej postaci.
3. Transport płynnej zaprawy podłogowej wężami przesyłowymi bezpośrednio
na miejsce wykonania posadzki.
4. Wylewanie podłogowej masy samopoziomującej wewnątrz budynku.
12 MECHANIZACJALOGISTYKA MATERIAŁÓW
Przykład z realizacji inwestycji
Do wykonania jest 600 m2 podłóg w bloku (15 mieszkań po 40
m każde). Aby wylać taką powierzchnię, potrzeba 40 ton materiału
ATLAS SAM 300 lub tradycyjnej zaprawy cementowej.
Metoda tradycyjna. Byłyby to dwa transporty – 2 TIR-y po 20
ton materiału workowanego każdy. Na budowie należałoby rozładować łącznie ponad 1100 worków, tu wytworzyć zaprawę (potrzeba posiadania odpowiedniego sprzętu), podać ją do miejsca
przeznaczenia (transport) i zutylizować puste opakowania.
Metoda silosowa. System silosowy nie angażuje żadnych sił i
środków wykonawcy przed przystąpieniem do wylewania masy,
co pozwala mu się skupić na tym, co najistotniejsze – przygotowaniu podłoża, samym wykonawstwie i liczeniu zysków. Siloauto
przyjedzie danego dnia z 8 tonami materiału w silosie i z maszyną
do wylewania. Zaraz za nim cysterna, która dopompuje postawiony silos do 25 ton. Wówczas 2-3 pracowników wykonawcy będzie
mogło wylewać zaprawę w pomieszczeniach. Po 3 godz. pracy
(wylewania), przy wliczonej w cenę materiału obsłudze agregatu podsilosowego przez pracownika ATLASA, przyjedzie druga
cysterna, która bezobsługowo dodmucha w silos pozostałą ilość
materiału. Po kolejnych 2 godzinach pracy agregatu i pół godziny
mycia sprzętu po pracy nastąpi koniec. Następnego dnia siloauto
zabierze pusty silos z budowy i wróci do bazy.
Korzyści. Przerobiono 40 ton, wylano 600 m2 posadzki i zrobiło
to 2 (maks. 3) ludzi, pod nadzorem, w ciągu zaledwie kilku godzin.
Nie było potrzeby zdejmowania worków z ciężarówki, nie było problemu składowania materiału, nie było problemów wymieszania
zaprawy (uciążliwego wrzucania worków do agregatu), drogiego
transportu poziomego i pionowego itd., a tylko jednego dnia wykonano metraż, który tradycyjną metodą należałoby wykonywać
mniej więcej w tydzień, i to nie we trzech.
2
Korzyści z zastosowania systemu silosowego
• Materiał trafia do klienta bezpośrednio z zakładu produkcyjnego – dzięki
temu jest o niepodważalnej jakości, a jego cena jest niższa poprzez zmniejszą
ilość pośredników sprzedaży.
• Materiał dostarczany na budowę jest już kompletną zaprawą, a nie tylko
jej jednym składnikiem (np. cement).
• Wykonawca nie musi się śpieszyć z natychmiastowym wykorzystaniem
dostarczonej zaprawy – jak w logistyce betonu towarowego.
• Wykonawca nie musi już wykonywać czynności typu: „pobierz suchy
materiał z silosu, zanieś do betoniarki, dodaj wody, piasku i zrób zaprawę,
wciągnij ją na III piętro i tam wykonaj pracę”.
• Na budowie, wraz z silosem pozostaje podczepiony pod nim agregat
mieszająco-pompujący wysokiej wydajności – wytwarza on zaprawę bez
konieczności pośredniego transportowania suchej mieszanki, która samoczynnie dozowana jest z silosu; po wymieszaniu zaprawy agregat podaje ją
wężami ciśnieniowymi do miejsca przeznaczenia, bez udziału zewnętrznych
środków transportu poziomego i pionowego.
• ATLAS zapewnia budowie bezpłatną obsługę silosowego agregatu
mieszająco-pompującego i kompletne jego oprzyrządowanie.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
MECHANIZACJAPRACE TYNKARSKIE 13
Tynki z maszyny
ZDJĘCIA DOLINA NIDY
Mechanizacja prac wykonawczych –
szczególnie przy spoiwach gipsowych
inwestycyjnych – jest nieodzowną koniecznością
nowoczesnej brygady tynkarskiej, która chce być
konkurencyjna na rynku.
Dystrybucja tynku w silosach
Podobnie jak wiele innych sypkich
materiałów budowlanych, również sucha mieszanka gipsowa DOLINY NIDY, z
której na budowie przygotowuje się zaprawę tynkarską, umożliwia przywożenie
i magazynowanie materiału w silosach.
Dystrybucja materiałów budowlanych w
silosach ma tę zaletę, że budowa nie musi
wykorzystać od razu całej partii suchej
zaprawy natychmiast po dostawie, lecz
może dobierać ją z silosu stopniowo, w
miarę zapotrzebowania i postępu robót.
Po opróżnieniu „opakowania” zamawiana
jest u producenta kolejna dostawa materiału, a realizacja zamówienia odbywa
się bez jakiegokolwiek udziału pracowników budowy. Przyjeżdża cementonaczepa napełniona suchym materiałem, która
bezpyłowo dopompowuje silos do pełna i
odjeżdża do bazy. I znów, bez niepotrzebnego nakładu sił i środków, rozpisywania
zamówień czy kosztów rozładunku, można stopniowo wykorzystywać materiał.
Przy okazji, inwestor, na którego barkach
spoczywa problem zużytych opakowań
po zaprawach konfekcjonowanych (worki,
folie, palety), nie musi martwić się dodatkowymi kosztami ich utylizacji.
Dystrybucja w silosach jest dziś najbardziej technicznie zaawansowaną i najdogodniejszą formą dostarczania na place
budów materiałów masowych. W dodatku,
takich materiałów, których cena jednostkowa jest zbyt niska w porównaniu do
ceny ich jednostkowych opakowań oraz
jednostkowych kosztów transportu. Taką
formę sprzedaży preferuje dziś współczesny rynek inwestycyjny. System silosowy
jest więc rozwiązaniem alternatywnym do
sprzedaży materiałów konfekcjonowanych
w workach i na paletach, pozwalającym na
określone oszczędności dla inwestorów i
znaczne udogodnienia dla wykonawców.
Praca tynkarza stała się
łatwiejsza
Kolejną praktyczną zaletą wynikającą z
zastosowania techniki silosowej w realizacji robót inwestycyjnych jest możliwość
znacznej mechanizacji konkretnych prac
budowlanych z udziałem określonego
materiału dzięki podłączeniu specjalnych
urządzeń silosowych. Najczęściej w naszym kraju sprzedaje się w silosach na
place budów różnego rodzaju zaprawy
tynkarskie (gipsowe, cementowe, cementowo-wapienne i inne), podłogowe
wylewki samopoziomujące, kleje oraz zaprawy murarskie. Każdy z tych materiałów
posiada opracowaną określoną technikę
silosową i określony model dystrybucji.
Nie ma uniwersalnych rozwiązań – dlatego innych urządzeń silosowych używa
się przy wylewkach, innych przy masach
klejących, jeszcze innych przy tynkach.
14 MECHANIZACJAPRACE TYNKARSKIE
Również zbiorniki silosów mogą posiadać zróżnicowane pojemności, mieć
różny sposób załadunku oraz technikę
transportowania materiału. Natomiast,
wspólną zaletą każdego z systemów silosowych, jeśli z nich skorzystać, są realne
udogodnienia w organizacji placu budowy. Zastosowanie silosów poprawia także
ergonomię pracy brygad budowlanych i
świadczy też o ich profesjonalizmie. Dla
przykładu, jeden silos z 26 tonami tynku
gipsowego zajmuje zaledwie 9 m2 powierzchni placu budowy. Po podłączeniu
gistyczną w zakresie dystrybucji tynków
gipsowych, jest DOLINA NIDY. Producent
ten zapewnia dostawy tynków gipsowych
w silosach specjalnymi pojazdami, wymianę pustych silosów na pełne oraz bezpyłowe dopełnianie ich bezpośrednio na
placach budów za pomocą cementonaczep. Ponadto, DOLINA NIDY oferuje firmom wykonawczym możliwość wydzierżawienia podajników pneumatycznych,
agregatów tynkarskich itp., czyli całego
osprzętu wykorzystywanego w technice
silosowej.
Dostawy gipsu tynkarskiego w silosach poprawiają organizację budowy
i wydajność ekip tynkarskich, znacznie skracając czas realizacji.
do silosów podajnika pneumatycznego
transport suchej mieszanki oraz dopełnianie agregatu tynkarskiego znajdującego
się na miejscu narzutu – oddalonego czasem nawet o 150 m od silosu – odbywają
się w sposób całkowicie automatyczny.
Takie rozwiązanie organizacji budowy
pozwala na:
• wyeliminowanie kosztów rozładunku
na budowie kilkudziesięciu czy nawet kilkuset ton materiału workowanego,
• wyeliminowanie kosztów ich magazynowania,
• wyeliminowanie kosztów transportu
np. na X piętro,
• eliminuje również ręczne zasypywanie zaprawą kosza agregatu tynkarskiego
przez brygadę tynkarską,
• eliminuje późniejszą obowiązkową
utylizację odpadów w postaci tysięcy
pustych opakowań.
Jednym z niewielu liczących się producentów materiałów budowlanych na
krajowym rynku, zapewniających inwestorom i wykonawcom pełną obsługę lo-
sne komponenty, dzięki którym wykonana
z nich zaprawa jest plastyczna, łatwa w
obróbce oraz odznacza się bardzo dobrą
przyczepnością do podłoży i wysoką wydajnością materiałową. Tynki gipsowe jednowarstwowe można stosować w pomieszczeniach, w których wilgotność względna
nie przekracza 70%. W pomieszczeniach
o podwyższonej wilgotności tynki z gipsu
również możemy wykonać, ale trzeba je
zabezpieczyć przed wilgocią np. okładziną
z glazury. Można je stosować na podłożach
z cegły czerwonej wapiennopiaskowej, ele-
Agregat tynkarski wraz z pokrywą nadmuchową, która zabezpiecza kosz
zasypowy przed przypadkowym dostaniem się do suchej zaprawy ciał obcych.
Technologia tynków
maszynowych
Gipsowy tynk maszynowy TEMPO i lekki tynk SPRINT produkcji DOLINY NIDY
to nowoczesne i ekologiczne materiały
wykończeniowe. Są wytwarzane na bazie
GIPSY TYNKARSKIE MASZYNOWE
TEMPO I LEKKI SPRINT
DO WYKONYWANIA WEWNĘTRZNYCH
JEDNOWARSTWOWYCH TYNKÓW GIPSOWYCH
NA ŚCIANACH ORAZ NA SUFITACH
ZA POMOCĄ AGREGATU TYNKARSKIEGO
naturalnego kamienia gipsowego, pozyskiwanego z kopalni odkrywkowej. Oprócz
naturalnego wielofazowego gipsu, zawierają wypełniacze mineralne oraz nowocze-
mentów betonu komórkowego itp.
Do ich nakładania firmy wykonawcze
coraz chętniej stosują mechanizację prac,
aby uniknąć w ten sposób rosnących
kosztów logistycznych oraz uzyskać wysoką wydajność. Dlatego na większości
krajowych budów wewnętrzne tynki gipsowe wykonywane są na mokro przy użyciu agregatów tynkarskich, połączonych
z silosem, z którego transportowana jest
sucha zaprawa. Fabrycznie przygotowana
gipsowa zaprawa tynkarska jest pompowana z silosu do agregatu tynkarskiego,
który napełniany jest materiałem poprzez
pokrywę nadmuchową. Agregaty tynkarskie – pomimo że mają różne rozwiązania
konstrukcyjne, takie jak zasyp dozownika,
pobieranie gipsu z kosza do komory mieszania itp. – spełniają taką samą funkcję, to
znaczy pobierają z kosza przesłaną z silosu
gotową mieszankę tynkarską i po precyzyjnym wymieszaniu umożliwiają tynkarzowi
narzucanie zaprawy gipsowej na przygotowane podłoże. Wykorzystanie agregatu
tynkarskiego eliminuje pracochłonne ręczATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
15
ne przygotowanie zaprawy, gdyż sucha zaprawa jest mieszana w
agregacie z wodą w sposób automatyczny. Producenci agregatów
przystosowali te urządzenia do odbioru mieszanek gipsowych
podawanych automatycznie z silosu za pomocą silomatu.
Pokrywa nadmuchowa agregatu zabezpiecza kosz zasypowy przed przypadkowym dostaniem się do suchej zaprawy ciał
obcych (np. zanieczyszczeń, odprysków zaprawy z sufitu itp.).
Instalacja wodna agregatu umożliwia przygotowanie zaprawy
tynkarskiej w stałej i jednorodnej konsystencji – płynną regulację
dopływu wody do komory mieszania, ustalenie właściwej konsystencji zaprawy i utrzymanie jej przez cały czas prowadzenia
robót tynkarskich. Każdy z agregatów ma podobny zestaw mieszająco-pompujący, tzw. płaszcz ze ślimakiem. Jest to element
Rolnik
też buduje
ZDJĘCIE XELLA
Dzięki funduszom unijnym lata 2007-2013 będą
okresem intensywnych inwestycji w rozwój
budownictwa na wsi. Będzie się to wiązało
z dużym zainteresowaniem inwestorów
materiałami budowlanymi.
Narzucanie gotowej zaprawy gipsowej na odpowiednio przygotowane
i zagruntowane podłoże metodą mechaniczną.
szybko zużywający się, który należy wymienić na nowy po wykonaniu średnio 2,5-4 tys. m2 tynków gipsowych. Przy dobrej
organizacji pracy, wykorzystując jeden agregat tynkarski, mogą
równocześnie pracować nawet 2-3 brygady.
Wykonywanie tynków gipsowych rozpoczyna się od sufitu. Ich
nakładanie nie jest skomplikowane, choć wymaga fachowej wiedzy, praktyki, zdyscyplinowania i tzw. kultury technicznej. Dlatego
DOLINA NIDY oferuje swoim klientom szkolenia teoretyczne i
praktyczne oraz pokazy, zarówno w Akademii Stosowania Gipsu,
jak też bezpośrednio na budowach prowadzonych przez klientów.
Gipsy tynkarskie maszynowe nakłada się na grubość średnio 10
mm (min. 8 mm). Nałożony tynk wysycha do 14 dni (w zależności
od grubości tynku, temperatury i wentylacji pomieszczenia). Duży
wpływ na wydajność i jakość tynków gipsowych ma właściwa
ocena i przygotowanie podłoża. W przypadku nakładania tynku
na gładki beton lub podłoże mocno wchłaniające wodę należy
tynkowaną powierzchnię zagruntować preparatem gruntującym.
Uzyskuje się w ten sposób powierzchnię szorstką o zwiększonej
przyczepności, przypominającą papier ścierny. Do tynkowania
przystępuje się po zakończeniu wszelkich prac instalacyjnych,
gdy zamontowane są już ościeżnice drzwiowe i okna, a temperatura pomieszczenia i podłoża nie jest niższa niż 5°C. Podczas
przygotowania pomieszczeń do tynkowania mocuje się zaprawą
tynkarską na krawędziach otworów i filarów metalowe narożniki
siateczkowe w celu wzmocnienia naroży.
O ponownym wzroście zainteresowania inwestorów w tym segmencie
rynku świadczą dane – w I półroczu ub.r. liczba udzielonych pozwoleń na
budowę budynków rolnych była aż o 26,4% wyższa w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego – mówi Anna Waszczuk, analityk rynku.
Xella Polska, aktywnie współpracując z sektorem rolniczym, odkrywa
złożoność tej branży w Polsce oraz jej olbrzymi potencjał. – Rolnictwo jest
bardzo wrażliwą gałęzią gospodarki i wymaga szczególnego traktowania,
ochrony i wsparcia. W tej branży zwrot zainwestowanego kapitału nie
następuje tak szybko, jak w innych działach gospodarki, a sama produkcja zależy od czynników zależnych nie tylko od człowieka. Z drugiej
strony, na rynku rolnym istnieje ogromny potencjał. Dzięki funduszom
unijnym najbliższe lata będą okresem intensywnych inwestycji w rozwój
wsi, w infrastrukturę rolną, w rozwój przedsiębiorczości, jak również w
budownictwo rolne – mówi Monika Mychlewicz, kierownik działu marketingu Xella Polska. – Mając ogromne doświadczenie w budownictwie
mieszkaniowym, wiemy, z jakimi problemami borykają się inwestorzy. Z
tymi samymi problemami będą mieli do czynienia inwestorzy budujący
fermy, obory, stajnie, budynki oczyszczalni ścieków czy gospodarstwa
agroturystyczne. To właśnie dla nich już rok temu stworzyliśmy narzędzie,
jakim jest www.portalrolniczy.pl.
Wśród inwestorów rolnych dużym zainteresowaniem cieszą się bloki
SILKA. Wapienno-piaskowe bloki doceniane są z wielu powodów – są
niezwykle trwałe i wytrzymałe, a przede wszystkim charakteryzują się dużą
odpornością na czynniki atmosferyczne i korozję chemiczną. Ściany z SILKI
potrafią oprzeć się kwaśnym deszczom i ponad dwudziestostopniowym
mrozom – w zabudowaniach gospodarczych można więc pozostawić je
nieotynkowane. Poza tym, bloki te gwarantują zdrowe, odporne na działanie
grzybów i glonów oraz ciche wnętrze budynku. Zdrowy mikroklimat postawionego z SILKI budynku zapewniają też wyjątkowo dobre właściwości
hydroregulacyjne tego materiału. Przenikanie pary wodnej uzależnione jest
od wilgotności powietrza, przez co cały czas utrzymywany jest odpowiedni
poziom wilgotności. Bloki SILKA są niepalne i dodatkowo dźwiękochłonne,
co predestynuje je nie tylko do zabudowań gospodarczych, ale również
domów szeregowych czy ścian działowych w domach jednorodzinnych
– mówi architekt Maksymilian Ziółkowski z pracowni ZiP Architekci. W
Europie z silikatów buduje się od ponad stu lat.
16 MECHANIZACJAPRACE TYNKARSKIE
Dzięki mechanizacji
zaoszczędzisz na kosztach
Podsumujmy, mechanizacja prac wykonawczych – szczególnie przy spoiwach
gipsowych inwestycyjnych, jakimi są gipsy tynkarskie – jest nieodzowną koniecznością nowoczesnej brygady tynkarskiej,
która chce być cenowo konkurencyjna na
rynku budowlanym. Dziś agregat tynkarski
należy traktować jako podstawowe wyposażenie tynkarzy gipsowych, który przy
wsparciu logistyki silosowej DOLINY NIDY
eliminuje uciążliwe i kosztowne prace załadunkowe, rozładunkowe i transportowe
materiału na poszczególne kondygnacje
budynku, jak również problem utylizacji
opakowań papierowych (pamiętajmy o
surowych wymaganiach unijnych w tym
zakresie).
Najbardziej technicznie zaawansowaną
formą mechanizacji prac tynkarskich, jak
również dystrybucji maszynowych gipsów tynkarskich, w dodatku proekologiczną, jest system silosowy. Dzięki wykorzystaniu silosów brygada tynkarska może
zaoszczędzić na wszystkich operacjach
związanych z logistyką suchej zaprawy
gipsowej bezpośrednio na miejsce robót.
Zastosowanie silosów ułatwia:
• załadunek i wyładunek – dostawa zaprawy w silosie lub załadowanie silosu z
cementonaczepy odbywa się bez udziału
brygady tynkarskiej i jest organizowane
przez producenta,
• rozładunek zaprawy odbywa się w
sposób automatyczny, z użyciem podajnika pneumatycznego, przewodów transportujących i pokrywy nadmuchowej z
sondą stanu napełnienia kosza zasypowego agregatu tynkarskiego,
• transport poziomy i pionowy – transport suchej zaprawy do agregatu jest
możliwy na odległość 150 m w poziomie
i do wysokości 80 m,
• składowanie – silos z suchą zaprawą
zajmuje tylko 9 m2 placu budowy, a sucha zaprawa nie jest narażona na zmienne
warunki atmosferyczne lub potencjalną
kradzież,
• gospodarkę odpadami – w systemie
silosowym brak konieczności wywozu i
utylizacji pustych opakowań, jak w przypadku zaprawy konfekcjonowanej (worki,
palety),
• efektywne wykorzystanie pozostałości zaprawy – pozostałości suchej zaprawy w silosie są odbierane z budowy przez
producenta.
Zaprawa gipsowa jest podawana za
pośrednictwem przewodów transportujących w sposób pneumatyczny i całkowicie automatyczny przygotowaną
mieszankę. System silosowy DOLINY
NIDY jest tzw. systemem bezciśnieniowym, niewymagającym od wykonawcy
posiadania dodatkowych specjalnych
uprawnień. Obsługa urządzeń jest prosta i
bezawaryjna. W porównaniu z dotychczasowymi tradycyjnymi sposobami dostawy gipsu tynkarskiego, system silosowy
znacznie poprawia organizację budowy,
jakość i wydajność prac tynkarskich, w
istotny sposób skracając czas realizacji.
W efekcie końcowym zmniejsza to koszt
tynkowania nawet o 20%.
Marek Tomasik
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
AUTOMATYKADOMY INTELIGENTNE 17
Budownictwo
inteligentne
Domy inteligentne to określenie wysoko
zaawansowanych technicznie budynków, których
instalacje potrafią współpracować pomiędzy sobą,
a przekazując informacje, pozwalają wykonywać
określone, wcześniej zaprogramowane funkcje.
Pomysł inteligentnego budownictwa narodził się w Stanach Zjednoczonych w latach 70. Technologie i rozwiązania wymyślone w
tej dziedzinie pozwalają poprzez system czujników i detektorów na
zintegrowane zarządzanie wszystkimi znajdującymi się w budynku instalacjami. Dzięki temu budynek może reagować na zmiany
środowiska, co prowadzi do poprawy funkcjonalności, komfortu i
bezpieczeństwa oraz minimalizacji kosztów eksploatacji.
Przykłady? Inteligentny budynek potrafi codziennie rano, na pół
godziny przed wstaniem, podnieść temperaturę w całym domu z
temperatury obniżonej 19°C do temperatury komfortowej 22°C,
nagrzewa łazienkę do 28°C, budzi nas ulubioną muzyką z włączonego właśnie zestawu audio, podnoszą się automatycznie rolety
i rozbraja się alarm wokół domu i na parterze. Kiedy wracamy do
domu, brama wjazdowa otwiera się pilotem bezprzewodowym,
jednocześnie włącza się oświetlenie na podjeździe. Po wejściu do
domu automatycznie włącza się oświetlenie w wiatrołapie, a po wyłączeniu systemu alarmowego włącza się oświetlenie w przedpokoju i salonie. Automatyka domowa umożliwia również zdalny dostęp
do naszego domu. Znajdując się poza domem, mamy możliwość
poinformowania przez system alarmowy na telefon komórkowy,
że nastąpiło naruszenie strefy bezpieczeństwa, a my możemy podejrzeć w telefonie lub notebooku obraz z zainstalowanej kamery.
Możemy też zdalnie uzyskać informacje o stanie poszczególnych
instalacji budynku, jak również sterować każdym urządzeniem.
Bardzo ważną zaletą instalacji inteligentnego budynku jest prostota obsługi. Każdy klawisz na przycisku pilota jest dokładnie
opisany, dzięki czemu wiemy dokładnie, jakie urządzenie lub ich
dowolną grupę uruchamiamy. W instalacji inteligentnej przyciskami możemy obsługiwać zarówno oświetlenie, rolety, regulować odczyt temperatury, sterować klimatyzacją, jak również
urządzeniami audiowizualnymi. Poszczególne odbiorniki mogą
być załączane pojedynczo lub grupami. Na przykład, równoczesne
przyciemnienie światła, opuszczenie ekranu, włączenie systemu
audiowizualnego i klimatyzacji przygotuje nam odpowiednio pomieszczenie do oglądania filmu za jednym dotknięciem przycisku.
W scenie mogą brać udział wszystkie urządzenia, dzięki czemu
możemy wyłączyć wszystkie odbiorniki jednym klawiszem. System pozwala na dowolne przyporządkowanie każdej funkcji, dzięki
czemu można dostosować funkcjonalność systemu do zmieniających się potrzeb użytkowników. Przygotowane odpowiednio
okablowanie pozwala na rozbudowę systemu przez wiele lat i
dokładanie coraz to nowych funkcji.
Aby wizja
stała się
rzeczywistością
zdjęcie DAT Computer Concepts
Dobry projekt zaczyna się od pomysłu. Ale sam
pomysł to za mało, aby odnieść sukces. Oprócz idei,
liczy się także dobra realizacja. Każdy etap projektu
musi być idealnie dopracowany i przemyślany.
Ważna jest precyzja i czas wykonania.
Narzędziem pracy, które pozwala wcielać pomysły w życie, począwszy
od szkicu, a skończywszy na trójwymiarowej wizualizacji jest program
ideCAD Architectural. Jest to profesjonalny pakiet oprogramowania przeznaczony dla architektów. Z programem ideCAD Architectural projektant
nie tworzy wirtualnego projektu, tworzy budynek, lecz używa prawdziwych
elementów, z których wszystkie są trójwymiarowe. IdeCAD ODT (Object
Designing Tools) pozwala na łatwe projektowanie złożonych obiektów.
Co więcej, planując projekt budynku można poruszać się po wirtualnym
otoczeniu, projektując teren i krajobraz.
Technologia IDS (Integrated Design System) to same korzyści dla
użytkowników ideCAD Architectural – przy projekcie może jednocześnie
pracować kilku projektantów i inżynierów (poprzez sieć LAN lub Internet).
Projektowanie z ideCAD Architectural z użyciem inteligentnych obiektów
pozwala zaoszczędzić czas i uniknąć błędów. Inteligentne trójwymiarowe
obiekty są ze sobą połączone i automatycznie reagują na wprowadzane
zmiany. Właściwości jednych obiektów można łatwo przenieść na drugie.
Dlatego modyfikacji można dokonywać nawet minutę przed prezentacją!
Dzięki temu czas pracy nad projektem jest krótszy, a błędy zostają zredukowane do minimum. Program ideCAD Architectural umożliwia profesjonalną współpracę z klientem. IdeCAD WREP (Web Enabled Review Edit
Plot) pozwala na zamieszczanie projektu w sieci. A dzięki specjalnemu
ograniczenie żadne nowe obiekty nie zostaną dodane.
Zalety programu to możliwość szybkiej i kompleksowej pracy, od szkicu
do trójwymiarowego modelu. IdeCAD Architectural daje możliwość dokonywania szybkich modyfikacji, gdyż kilku projektantów może jednocześnie
pracować nad projektem. Inteligentne obiekty automatycznie dostosowują się do zmian dokonywanych przez użytkownika. Studio IdeCAD ODT
(Object Design Tools) zapewnia dostęp do pełnego wachlarza obiektów
(projektowanie takich elementów, jak schody, okna, drzwi, dachy. Interfejs
użytkownika dostosowuje się do indywidualnych potrzeb. IdeCAD Architectural współpracuje z formatem IFS (Industry Foundation Classes) i jest
kompatybilny z innymi programami współpracującymi z IFS.
18 AUTOMATYKADOMY INTELIGENTNE
Bezprzewodowy
kontakt
Okna dachowe, bramy garażowe
czy bramy ogrodzeniowe obsługiwane
za pomocą jednego pilota. Sterowanie
ogrzewaniem, oświetleniem czy
alarmem za pomocą tego samego pilota.
To wszystko bez kabli i centralek.
Sterowanie wszystkimi urządzeniami i instalacjami domowymi za pomocą pilota na fale radiowe
to ogromna wygoda i znaczące obniżenie kosztów zużycia energii elektrycznej.
Sterowane falami radiowymi
To nie są kadry z najnowszego filmu
science-fiction. To już rzeczywistość. Inteligentny dom nabiera coraz bardziej realnych kształtów, i to już w Polsce. Firma
FAKRO wprowadza na rynek rewolucyjny
system Z-Wave – system do zarządzania
elektrycznymi urządzeniami domowymi.
Z-Wave to bezprzewodowy protokół radiowy stosowany do komunikacji domowych
urządzeń elektrycznych. Służy on do połączenia w jedną sieć sprzętu elektrycznego,
takiego jak oświetlenie, termostaty, alar-
my, komputery, telefony, klimatyzacja czy
sprzęt audio-wideo. Do sieci można podłączyć wszystkie urządzenia elektryczne,
które posiadają moduł systemu Z-Wave.
Intel, Panasonic i inni
Obecnie, na całym świecie w systemie
Z-Wave zrzeszonych jest ponad 200 producentów urządzeń elektrycznych domowego użytku (między innymi Intel, Logitech, Panasonic, Apple, General Electric).
System Z-Wave stosowany jest również
w urządzeniach wykorzystywanych w bu-
downictwie np. w oknach dachowych FAKRO, w bramach garażowych Wayne-Dalton, w systemach ogrzewania Danfoss czy
urządzeniach do oświetlenia Osram. Na
rynku dostępnych jest już wiele produktów z tą technologią. Wszystko sterowane
za pomocą jednego pilota. Programowalne przyciski pilota umożliwiają stworzenie
własnego „scenariusza”. Na przykład, wychodząc z domu, za pomocą jednego przycisku możemy zamknąć okna dachowe,
wyłączyć światło, wyłączyć sprzęt audio,
zamknąć bramy i uzbroić alarm.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
19
Mikrochip Z-Wave.
Produkty FAKRO też z chipem
Każdy produkt elektryczny wytworzony przez firmę FAKRO
będzie zawierał własny moduł elektroniczny z zastosowaniem
chipa Z-Wave. Będzie to umożliwiało sterowanie oknami wyposażonymi w siłowniki, obsługę rolet zewnętrznych ARZ-E,
wewnętrznych ARF-E, ARP-E, żaluzji AJP-E oraz markiz AMZ-E
za pomocą pilota z technologią Z-Wave, a w przyszłości poprzez telefon komórkowy, komputer i Internet wyposażonych
ten moduł.
System Z-Wave jest prosty w instalacji, łatwy w rozbudowie i zarządzaniu na każdym etapie eksploatacji budynku. Instalacja systemu nie wymaga stosowania żadnych centralek
czy kabli łączeniowych pomiędzy urządzeniami elektrycznymi,
co ewidentnie zmniejsza koszty i czas montażu oraz zapewnia
maksymalny komfort użytkowania systemu. Przeznaczony jest
zarówno do nowo wznoszonych budynków, jak również obiektów już istniejących.
Zasada działania
Działanie systemu Z-Wave polega na tym, że przesyłanie sygnału przebiega poprzez „wyznaczanie trasy”. Dla przebiegu
fal radiowych wysłanych z urządzenia sterującego (np. pilota)
wytyczana jest droga w taki sposób, aby komenda na pewno
dotarła do odpowiedniego urządzenia i została wykonana. Realizowane jest to za pomocą żądania potwierdzenia przyjęcia
komendy przez urządzenie nadające rozkaz w tym wypadku
pilota. Potwierdzenie wysyłane jest przez urządzenie, do którego komenda jest adresowana. Jeżeli na trasie przebiegu fal
radiowych znajduje się przeszkoda i sygnał nie może dotrzeć
do urządzenia, do którego komenda jest adresowana, system
Z-Wave poszuka „nowej drogi” do danego urządzenia. Nowa
trasa prowadzi przez inne urządzenia będące w sieci Z-Wave. Na
tym polega niezawodność tego systemu. Dzięki temu protokół
Z-Wave może mieć nieograniczony zasięg, ponieważ do przesyłu rozkazów używa innych urządzeń podłączonych do sieci,
zmniejszając w ten sposób również pobór energii.
Cały protokół Z-Wave znajduje się w jednym, małym chipie,
produkowanym przez wiodącego producenta procesorów –
firmę Intel. Podstawowy chip Z-Wave zawiera między innymi
procesor, pamięć flash, nadajnik i odbiornik radiowy. System
Z-Wave pracuje na częstotliwości 868,42 MHz i charakteryzuje
się niskim poborem energii (w czasie czuwania = 2,5µA). Zasięg
pomiędzy sąsiednimi modułami w pomieszczeniach wynosi 45
metrów, a na wolnej przestrzeni osiąga 150 metrów.
Inteligentne
oświetlenie
ZDJĘCIE STEINEL
Oświetlenie automatyczne to oszczędność energii,
komfort i bezpieczeństwo użytkowników.
Tu naprzeciw naszym potrzebom wychodzi firma
STEINEL – producent inteligentnego oświetlenia.
Używanie energooszczędnych żarówek to nie jedyny sposób na ekonomiczne wykorzystywanie energii elektrycznej. Spore oszczędności zapewni
optymalizacja czasu użytkowania oświetlenia dzięki zastosowaniu techniki
czujników ruchu. To rozwiązanie sprawdza się w budynkach mieszkalnych i
w urzędach, biurach, hotelach, gdzie trudno jest kontrolować, dyscyplinować
i edukować w kwestii ekologii odwiedzających interesantów czy gości.
Zasadą powinno być włączanie oświetlenia tylko w czasie, gdy jest to
niezbędne. Oświetlanie pomieszczeń, które aktualnie nie są użytkowane, to
marnowanie energii i pieniędzy. W każdym budynku jest szereg pomieszczeń użytkowanych często, ale krótkotrwale, w których światło się włącza,
a później zapomina wyłączyć (klatki schodowe, korytarze, piwnice, toalety). Rozwiązaniem problemu jest zastosowanie czujników ruchu, które
zapewniają oświetlenie we właściwym czasie i miejscu. Światło zapala się
automatycznie, gdy tylko poruszająca osoba znajdzie się w pobliżu czujnika
oraz gaśnie, gdy opuści ona obszar jego widzenia. Światło świeci się tylko
wtedy, gdy jest to konieczne – nie ma sensu oświetlać całej klatki schodowej
w wielopiętrowym budynku, jeśli tylko jeden mieszkaniec np. piątego piętra
potrzebuje światła na korytarzu, aby bezpiecznie dotrzeć do windy.
Dzięki czujnikom ruchu STEINEL możemy obniżyć koszty energii elektrycznej, w porównaniu z instalacją opartą na tradycyjnym oświetleniu,
nawet do 90%. Oświetlenie z czujnikiem ruchu to, oprócz dużych oszczędności, także komfort i bezpieczeństwo. Automatyczne oświetlenie ułatwia
poruszanie się w nocy po korytarzach, klatkach schodowych czy wokół
budynków, stanowiąc jednocześnie utrudnienie dla osób niepowołanych,
które zazwyczaj działają po zmroku. Technika czujników pozwala czuć się
pewniej i bezpieczniej.
Czujników nie da się oszukać – wysoce czułe detektory rejestrują każdy
ruch w obszarze wykrywania i w razie potrzeby włączają światło. STEINEL
w swojej ofercie posiada zarówno czujniki ruchu w technologii podczerwieni,
jak i wysokiej częstotliwości oraz szeroką gamę oświetlenia automatycznego
z czujnikami ruchu. W pomieszczeniach wewnętrznych najlepiej sprawdza
się technologia czujników ruchu wysokiej częstotliwości. W przeciwieństwie
do czujników w technologii podczerwieni, działają one znacznie precyzyjniej i
szybciej reagując bezpośrednio na ruch, bez żadnego opóźnienia. Z uwagi na
to, że zarówno szkło, jak i cienkie ściany nie są przeszkodą dla fal wysokiej
częstotliwości, czujniki te mogą być umieszczane wewnątrz lamp, co uczyni je
niewidocznymi od zewnątrz. Dzięki temu żadne elementy czujników nie zakłócają atrakcyjnego wyglądu lamp, tym samym nie prowokują do kradzieży.
20 AUTOMATYKADOMY INTELIGENTNE
Jednym przyciskiem
czyli io-homecontrol
ZDJĘCIA HÖRMANN
Urządzenia HÖRMANN współpracujące z systemem io-homecontrol.
Innowacyjna technika io-homecontrol może być
zastosowana w napędach do bram garażowych
i wjazdowych oraz drzwiach zewnętrznych firmy
HÖRMANN. Jednym pilotem można otwierać
bramę wjazdową lub garażową, a także drzwi
wejściowe do budynku.
Za pomocą pilota HÖRMANN HSM 4 io
można sterować napędem do bramy garażowej Supra Matic P io i napędami do
bram wjazdowych – LineaMatic P io i RotaMatic P io, a także drzwiami zewnętrznymi
HÖRMANN TopComfort lub TopPrestige
wyposażonymi w zamek Comfort.
Innowacyjność io-homecontrol, w porównaniu do innych rozwiązań automatyki
radiowej, polega na zastosowaniu dwukierunkowej technologii radiowej. Komunikacja między elementami systemu a pilotem
(który jest centralnym elementem sterowniczym) daje możliwość kontrolowania
wszystkich domowych i przydomowych
urządzeń różnych producentów działających w systemie io-homecontrol, sterowanych elektrycznie (takich jak brama
garażowa, brama wjazdowa, drzwi wejściowe, okna dachowe, rolety, ogrzewanie, oświetlenie, alarmy antywłamaniowe).
Użytkownik może sterować wszystkimi
– lub wybranymi – elementami systemu
zarówno z dowolnego miejsca domu, jak i
przebywając na zewnątrz (w ogródku czy
w samochodzie przed bramą).
System io-homecontrol daje użytkownikom pełen komfort i bezpieczeństwo.
Dzięki zastosowaniu technologii sygnału
radiowego umożliwia wysłanie informacji
zwrotnej o poprawnym wykonaniu polecenia, ta sama zasada pozwala w każdej chwili sprawdzić status urządzeń. W praktyce,
oznacza to, że wyjeżdżając z domu można
jednym naciśnięciem guzika zamknąć drzwi
wejściowe, bramę garażową i okno połaciowe – nie martwiąc się przy tym, czy polecenie zostało wykonane poprawnie, gdyż
po jego zakończeniu otrzymuje potwierdzenie o poprawnym wykonaniu polecenia lub
informację o zakłóceniu pracy urządzenia.
Tak więc, system io-homecontrol daje użytkownikom nie tylko wyjątkowy komfort, ale
też bezpieczeństwo!
Schemat obrazujący możliwości systemu io-homecontrol.
21
System domu
inteligentnego
io-homecontrol
Piloty HSM 4 i HSM umożliwiają sterowaniem urządzeniami pracującymi w
systemie io-homecontrol.
Kompatybilne ze sobą produkty ze znakiem io-homecontrol
mogą być instalowane zarówno w nowych budynkach, jak i w już
istniejących. Dodatkowe urządzenia można dołączyć do systemu
później, dzięki zastosowanej technologii radiowej – tutaj nie potrzeba montować niezliczonej ilości kabli, jedynym wymogiem jest, aby
urządzenia końcowe (kompatybilne z io-homecontrol) były zasilane
prądem. System dostosowuje się i „rośnie” wraz ze wzrostem
potrzeb mieszkańców domu, ich życzeniami i wyobrażeniami.
www.hormann.pl
infolinia 0801500100
Na polskim rynku jest już dostępny zintegrowany
system bezprzewodowego, zdalnego sterowania
urządzeniami domowymi. Od stycznia produkty firm
HÖRMANN i VELUX będą ze sobą współpracować
bez konieczności instalacji jednostki centralnej.
W 2005 producenci z techniki budowlanej podjęli inicjatywę mającą
na celu ujednolicenie systemu elektrycznego sterowania w domu. Nazwa
io-homecontrol pochodzi od angielskich słów: „interoperation” oraz „home
control”, co oznacza wzajemne współdziałanie produktów i kontrolę nad
urządzeniami domowymi. Nazwa została już zarejestrowana w 40 krajach.
Do platformy io-homecontrol należy obecnie pięciu producentów – ASSA
ABLOY GROUP, HONEYWELL, HÖRMANN, SOMFY i VELUX.
– VELUX poprzez io-homecontrol oferuje klientom nowe rozwiązania zapewniające komfort, bezpieczeństwo oraz oszczędność energii. Naszym odbiorcom
proponujemy wygodny w użyciu system io-homecontrol, który posiada szerokie możliwości programowania i współpracy z produktami innych producentów
– powiedziała Lidia Mikołajczyk-Gmur, dyrektor generalny VELUX Polska.
System io-homecontrol ma możliwość pracy na trzech częstotliwościach
z zakresu 868-870 MHz, a jego innowacyjność polega na zastosowaniu dwukierunkowej technologii radiowej. Jego konstrukcja gwarantuje brak konfliktu
z innymi urządzeniami sterowanymi drogą radiową. Komunikacja między
wszystkimi elementami systemu a pilotem, który jest jego centrum administracji, daje możliwość zintegrowanej kontroli domowych i przydomowych
urządzeń sterowanych elektrycznie, jak okna dachowe, zamki w drzwiach, rolety, żaluzje, bramy wjazdowe i garażowe. Zabezpieczenia i kodowanie sygnału
porównywane są z zabezpieczeniami stosowanymi w bankowości, dzięki
czemu użytkownik może bezpiecznie sterować produktami io-homecontrol z
dowolnego miejsca w obrębie domu. System jest niezwykle prosty zarówno
w instalacji, jak i dalszej rozbudowie. Urządzenia działające w standardzie
io-homecontrol wykrywają się nawzajem, dzięki temu dodawanie nowych
produktów do systemu obydwa się niemal automatycznie. Ważną cechą
tego systemu jest rozbudowana możliwość programowania indywidualnych
ustawień. W praktyce oznacza to, że wyjeżdżając z domu, naciskając jeden
guzik można zamknąć drzwi wejściowe, bramę garażową i okno połaciowe, a
potwierdzenie wykonania zadania wyświetli się po jego zakończeniu na pilocie
zdalnego sterowania. Z niego można też wysyłać zapytania do urządzeń, które
poinformują nas o swoim statusie. I tak, siedząc w salonie możemy sprawdzić,
czy okna w sypialni są otwarte, a brama garażowa zamknięta.
– System io-homecontrol otwiera dla naszych klientów nowy wachlarz możliwości, a jednocześnie ułatwia obsługę wielu urządzeń i podnosi bezpieczeństwo.
Jestem przekonany, że ta idea znajdzie wielu zwolenników, gdyż wybiega daleko
w przyszłość – powiedział Krzysztof Horała, prezes HÖRMANN Polska.
22 MATERIAŁYCHEMIA BUDOWLANA
Z cyklu:
niedoceniane produkty
genialne wyroby
Tomasz Wojtynek
Dział Zastosowań w ATLASIE
Masa podkładowa ATLAS CERPLAST nadaje gruntowanej powierzchni charakterystyczną chropowatość, co znakomicie ułatwia przyczepność do gładkiego
podłoża różnych materiałów ściennych i elewacyjnych – wypraw tynkarskich, tynków mozaikowych, płytek ceramicznych.
Od czasu, gdy ZAPRAWA KLEJOWA
ATLAS (sztandarowy wyrób firmy, sławny
klej O.K.) została wprowadzona do sprzedaży, minęło wiele lat. Od tamtej pory firma wzbogaciła swą ofertę o ponad setkę
różnych wyrobów profesjonalnego zastosowania. Jednak niewiele osób pamięta,
że to właśnie wtedy, dokładnie rok po
sukcesie „gotowego kleju”, do produkcji
trafił wyrób, który wielokrotnie pomagał
zastosować tę gotową zaprawę na nawet
najtrudniejszym podłożu, w najbardziej
wymagających i nietypowych warunkach.
Mowa tu o cichym faworycie atlasowej
oferty, o białej masie do przygotowania
podłoża ATLAS CERPLAST. Spakowany w
niepozorne wiaderka o pojemności 5-25
kg, do dziś pozostaje prawdziwym skarbem
wśród kolekcji ATLASA.
Ktokolwiek spotkał się z tym wyrobem,
kojarzy go przede wszystkim z systemami
ociepleń, a konkretnie – z przygotowaniem
podłoża na warstwie zbrojącej przed położeniem cienkowarstwowych tynków
mineralnych, żywicznych lub gipsowych.
CERPLAST stanowi bowiem niezbędny
składnik systemu ociepleń i jest konieczny
do prawidłowego stosowania wspomnianych wcześniej tynków. Zapewne, brak
zasłużonej sławy tego produktu jest spo-
ATLAS CERPLAST
masa Podkładowa
do zwiększania przyczepności
i wzmacniania podłoży
wodowany mało ciekawą nazwą – podkładowa masa tynkarska – co każdemu może
kojarzyć się jedynie z jakimś dodatkiem
do tynku. Jednak nic bardziej błędnego.
CERPLAST jest środkiem niezastąpionym
nie tylko przy ocieplaniu budynków, ponie-
waż nadaje gruntowanej powierzchni niezbędną chropowatość, bez której zapraw
tynkarskich lub klejących po prostu nie
dałoby się skutecznie narzucić na bardzo
gładkie podłoża.
Stosując dany materiał, dobrze wiedzieć, co stoi za jego właściwościami.
Obecnie, kiedy formulacje nowoczesnych
materiałów projektowane są niekiedy już
na poziomie molekuł, nie ma się co dziwić,
że te doskonałe i uniwersalne właściwości
to efekt głęboko przemyślanej zaawansowanej chemii. Spoiwem w wyrobie jest
żywica styrenowo-akrylowa. Jak sama
nazwa może to nasuwać na myśl, uzyskiwana jest z połączenia dwóch związków.
Kopolimer akrylowy jest odpowiedzialny
za przyczepność między warstwami o odmiennym charakterze (z dwóch różnych
materiałów) i będzie silnie przylegał zarówno do podłoży, jak i nowo nakładanych na niego warstw (zjawisko adhezji).
Szczelna struktura utworzonej warstwy
polimerowej zapobiega zbyt intensywnemu oddawaniu wody ze świeżo nałożoneATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
23
go materiału do podłoża, zwłaszcza gdy
nakładane są materiały cienkowarstwowe (kleje, tynki, gładzie), a jednocześnie
niewiele ogranicza możliwość transportu
pary wodnej spod swojej powierzchni (na
budowie mówimy, że podłoże „oddycha”).
Wyrównuje więc istotnie chłonność podłoża na całej powierzchni, zapewniając nowej warstwie podobne warunki wiązania
na całym podłożu, na którym obok siebie
występują różne rodzaje materiałów (np.
tynk i stare płytki).
Zawartość kruszywa kwarcowego w wyrobie nie jest oczywiście przypadkowa. Z
jednej strony dodatek „piasku” zwiększa
barwić masę na budowie dobrym pigmentem do farb akrylowych. Podkład ogranicza
możliwość powstawania plam i soli mineralnych na powierzchni warstwy wykończeniowej z tynku bądź gładzi, szczególnie
w ciemniejszym kolorze. Pomaga także
podczas malowania, kiedy to z łatwością
możemy odróżnić malowane miejsca od
tych, na których podkład nie zastał jeszcze
zastosowany. Dzięki niespotykanym właściwościom adhezyjnym, CERPLASTEM
można pomalować i zagruntować wiele innych materiałów, zabezpieczając je przed
zgubnym wpływem oddziaływań atmosferycznych i nanieść warstwę, na której
ogromnie utrudnia przyczepność kolejnych warstw materiałów. Podobnie się
ma w przypadku elementów żelbetowych
pokrytych preparatami antyadhezyjnymi.
CERPLAST stanowi wtedy doskonały
mostek adhezyjny (warstwę zwiększającą
przyczepność) między wszelkimi rodzajami podłoży budowlanych a zaprawami
cementowymi i gipsowymi.
Ale podkład tynkarski można stosować
nie tylko do tynków. Otóż, wielu wykonawców uważa, że z CERPLASTEM jest troszkę
jak z coca-colą, która świetnie ugasi pragnienie, ale i bawełnę nim zafarbujesz, i
śrubę odkręcisz. Przykład? Generalny re-
Podkład jest stosowany w różnych sytuacjach budowlanych – przy systemach ociepleń, pracach na płytach gipsowo-kartonowych, gładkich ścianach betonowych
czy płytach drewnopochodnych. Wielu wykonawców uważa ten środek za niemal uniwersalny podkład do wszelkich trudnych podłoży.
przyczepność nakładanej na niego warstwy
dzięki znacznemu rozwinięciu efektywnej
powierzchni między nimi – siła adhezji jest
tym większa, im większa jest powierzchnia
styku między warstwami. Z drugiej strony,
tego typu peeling mechanicznie usuwa pozostałości po środkach antyadhezyjnych,
rozpuszczone przez działające podobnie,
jak rozpuszczalniki organiczne, składniki
mieszanin kopolimerowych. Nakładanie
masy powinno odbywać się przy pomocy
pędzla bądź szczotki malarskiej. Stosowanie tego narzędzia da zdecydowanie lepszy rezultat niż wałek malarski, szczególnie w przypadku stosowania podkładu na
bardzo gładkich powierzchniach. Piasek
zawarty w masie ułatwia także nakładanie
kolejnych warstw, gdyż kruszywo tworzy
chropowatą powierzchnię ograniczającą
poślizg materiału.
Biały kolor masy uzyskuje przez dodanie
bieli tytanowej, co umożliwia rozjaśnienie podłoża i ułatwia układanie jasnych
tynków. Można zastosować także masy
CERPLAST barwione fabrycznie, a nawet
można kleić lub malować. Słyszałem już
o wykonawcach, którzy zabezpieczali podkładem drewno, szkło, blachę stalową lub
ocynkowaną, po to aby później nałożyć
tynki cienkowarstwowe lub pomalować
specyficzne podłoże dowolną farbą elewacyjną. I zawsze z oczekiwanym skutkiem i
bez przykrych niespodzianek.
ATLAS CERPLAST jest masą znacznie
poprawiającą przyczepność klejów i innych zapraw do tzw. podłoży trudnych,
czyli powierzchni o niskiej nasiąkliwości,
podłoży wyjątkowo gładkich, pokrytych
trudnymi do usunięcia pozostałościami
starych klejów PVC i farb, podłoży zatłuszczonych, pokrytych środkami antyadhezyjnymi itp. Umożliwia trwałe przyklejanie
płytek na podłożach takich jak beton, lastryko, stare okładziny ceramiczne i płyty
drewnopochodne (np. OSB). Nie każdy
wie, że płyta OSB jest pokryta cienką warstwą parafiny (bardzo popularny środek
antyadhezyjny), która z jednej strony jest
niezbędna do rozformowania prasy, w której formowano płytę, z drugiej zaś strony
mont z wymianą parkietu na płytki ceramiczne na pozostawionym na podłożu kleju
do parkietu – zmora wszystkich glazurników. Żaden klej się tego nie chwyta. Środka
rozpuszczającego do kleju podobno jeszcze
nie wynaleziono, dlatego słyszałem, że jakiś parkieciarz postanowił wszystko przemalować CERPLASTEM jako środkiem,
który radykalnie zwiększa przyczepność.
Wykonane później próby przyczepności
zaprawy klejącej wraz z płytką do podłoża
przekroczyły ponoć najśmielsze oczekiwania. Innym razem glazurnik chwalił się, że
na wszystkich ścianach była wykonana tzw.
lamperia, którą miano wymienić na płytki
ceramiczne. Płytka, jak wiadomo, wymaga jednak odpowiedniego podłoża, więc
trudno było obyć się bez skuwania olejnej.
Jednak za namową inwestora, który miał
już dość kurzu, wykonawca postanowił jedynie zmatowić powłokę olejnej papierem
ściernym i pomalować ją CERPLASTEM.
Na razie, minął rok od wykonania prac,
wszystko pozostaje w należytym porządku,
a płytki wciąż trzymają się ściany.
24 IZOLACJEOCIEPLENIA
System garażowy
czyli ocieplanie stropów nad
pomieszczeniami nieogrzewanymi
ZDJĘCIE MARIUSZ HOFFMAN
System Atlas Roker G służy do wykonania
ociepleń stropów nad przejazdami, przejściami,
miejscami postojowymi, lub w piwnicach, nad
którymi znajdują się pomieszczenia ogrzewane.
Ocieplenie stropu wełną
Technologia ocieplenia stropu polega
na zamocowaniu do powierzchni stropu
układu ociepleniowego składającego się z
izolacji termicznej z płyt wełny mineralnej
oraz wykonaniu na niej warstwy z zaprawy
klejącej zbrojonej siatką szklaną. W zależności od projektu możliwe są dwa sposoby
wykończenia tak ocieplonego stropu – pomalowanie powierzchni warstwy zbrojonej
farbą elewacyjną lub wykonanie na niej
warstwy wyprawy tynkarskiej.
Termoizolację powinny stanowić fabrycznie produkowane płyty z wełny mineralnej:
zwykłe (o nieuporządkowanej strukturze
włókien) lub lamelowe (o strukturze włókien uporządkowanej, prostopadłej do
powierzchni). Grubość płyt (20-200 mm)
powinna być dobierana indywidualnie dla
każdej przegrody, m.in. na podstawie obliczeń współczynnika przenikania ciepła U.
Powinien on spełniać wymagania izolacyjności cieplnej przegród określone w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki
i ich usytuowanie. System ATLAS ROKER
G w zależności od projektu, rodzaju wełny
mineralnej oraz parametrów podłoża może
być wyłącznie klejony lub klejony z dodatkowym mocowaniem mechanicznym.
Zalecenia wykonawcze
Z punktu widzenia projektu technicznego i przenoszenia obciążeń system może
być: wyłącznie klejony (z płytami lamelowymi z wełny mineralnej) lub klejony z dodatkowym mocowaniem mechanicznym
(ze zwykłymi lub lamelowymi płytami z
wełny mineralnej). W przypadku wykonywania ociepleń z zastosowaniem płyt
o nieuporządkowanym układzie włókien
obligatoryjnie powinno się mocować płyty
za pomocą zaprawy klejącej oraz łączników mechanicznych. W przypadku mocowania płyt z wełny mineralnej o układzie
lamelowym dopuszczalne są dwa warianty mocowania, w zależności od parametrów podłoża. Jeśli podłoże jest surowe
(nieotynkowane), a jego wytrzymałość
na rozciąganie jest nie mniejsza niż 0,08
MPa lub ocieplenie ścian jest wykonywane na wysokości nieprzekraczającej 20 m,
możliwe jest mocowanie płyt wyłącznie za
pomocą zaprawy klejącej, bez łączników
mechanicznych. Warstwa zaprawy klejącej
powinna wówczas pokrywać całe spodnie
powierzchnie płyt z wełny mineralnej. W
innych warunkach płyty lamelowe z wełny mineralnej powinny być mocowane
za pomocą zaprawy klejącej i łączników
mechanicznych.
Klej na płyty termoizolacyjne można nakładać dwojako – częściowo (tylko płyty
normalne) lub całkowicie (płyty normalne i
lamelowe w przypadku równego i gładkiego podłoża). Nakładanie częściowe znane
jest jako metoda „pasmowo-punktowa”.
Powierzchnię płyty należy najpierw przeszpachlować cienką warstwą zaprawy, a
następnie nałożyć „właściwą warstwę” metodą „pasmowo-punktową”. Naniesiona na
płytę zaprawa powinna obejmować co najmniej 40% jej powierzchni. Po nałożeniu zaprawy, płytę należy bezzwłocznie przyłożyć
do podłoża, lekko przesunąć i docisnąć. Kolejne płyty układamy stosując przewiązanie
w tzw. cegiełkę (pionowe spoiny pomiędzy
płytami powinny się mijać).
Do mocowania za pomocą łączników mechanicznych można przystąpić najwcześniej
po upływie 24 godzin od przyklejenia płyt.
Liczba, długość i rozmieszczenie łączników
powinno być określone w projekcie technicznym ocieplenia. Zaleca się, aby liczba
łączników wynosiła 6-8 szt./m2. Warstwę
zbrojoną stanowi siatka z włókna szklanego,
zatopiona w zaprawie ATLAS ROKER W-20.
Do wykonania warstwy zbrojonej można
przystąpić nie wcześniej niż po trzech
dniach od przyklejenia płyt. Jej wykonanie
polega na rozprowadzeniu zaprawy ATLAS
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
25
ZDJĘCIE BOSCH
Centrala
sygnalizacji
pożaru
Bosch wprowadził na rynek nowe moduły do
centrali sygnalizacji pożaru FPA-5000. Wraz ze
wzrostem potrzeb można ją rozbudowywać i
dostosowywać do budynku każdej wielkości.
ROKER W-20 równomiernie po całej powierzchni termoizolacji i
wtopieniu w nią kolejnych pasów siatki. Na wstępie nakładamy
zaprawę w 2/3 końcowej ilości i rozprowadzamy ją równomiernie
po powierzchni. W zaprawie zatapiamy wcześniej przygotowany,
odpowiednio przycięty pas siatki. Najpierw wciskamy go w kilku
punktach w nałożoną masę, a później dokładnie zatapiamy pacą
ząbkowaną tak, aby siatka była całkowicie niewidoczna. Następnie
nakładamy pozostałą 1/3 ilości zaprawy i dokładnie równamy powierzchnię. Prawidłowo zatopiona siatka powinna być całkowicie
niewidoczna spod powierzchni kleju i nie powinna bezpośrednio
stykać się z warstwą izolacji termicznej. Warstwa zbrojona musi
być warstwą ciągłą, tzn. że kolejne pasy siatki muszą być układane
z zakładem min. 10 cm, zaś na narożach zakład powinien wynosić
min. 15 cm. Zakłady siatki nie mogą pokrywać się ze spoinami
między płytami z wełny mineralnej. Staranne wykonanie warstwy
zbrojonej jest szczególnie ważne, nie tylko ze względów konstrukcyjnych, ale i estetycznych. Jeżeli po jej wygładzeniu pozostaną
jakieś nierówności, to należy je koniecznie zeszlifować.
Wykończenie ocieplonego stropu
W obu przypadkach do wykonania warstwy wykończeniowej
(malowania warstwy zbrojonej farbą elewacyjną lub nałożenia tynku
cienkowarstwowego) można przystąpić po około trzech dniach od
nałożenia warstwy zbrojonej. Aplikacja farb silikatowych lub silikonowych (ARKOL S, ARKOL N lub ATLAS FASTEL) powinna zostać
poprzedzona gruntowaniem podłoża za pomocą odpowiedniego
do rodzaju farby preparatu gruntującego, który wyrówna chłonność
podłoża i zwiększy przyczepność farby. Wyprawę tynkarską można
wykonać z tynków cienkowarstwowych mineralnych CERMIT, silikatowych ATLAS SILKAT lub silikonowych ATLAS SILTON.
Modułową centralę sygnalizacji pożaru FPA-5000 można w elastyczny
sposób dostosowywać do wielu zastosowań. Zapewnia to szeroka gama
rodzajów, obudów, modułów oraz zasilaczy. Ostatnio centrala została uzupełniona o nowe moduły, jak LSN 1500 A, które pozwalają na zastosowanie
pojedynczej centrali FPA5000 do zabezpieczenia obiektów o dużo większej
kubaturze niż dotychczas. Moduły są proste w montażu – wystarczy je
umieścić w odpowiednim miejscu bez potrzeby podłączania szeregu przewodów. Wszystkie kable służące do komunikacji między modułami zostały
zintegrowane w szynie przyłączeniowej. System można rozbudowywać
nawet bez konieczności przerywania jego pracy. Poszczególne moduły
można także przetestować przed skonfigurowaniem. Istnieje też opcja wymiany pojedynczych czujek bez konieczności przeprogramowywania całego
systemu, a już zainstalowane konwencjonalne czujki można podłączyć
za pośrednictwem modułów interfejsu. Instalacja modułu funkcjonalnego
wymaga jedynie umieszczenia go w szynie przyłączeniowej, następnie
moduł jest już wykrywany automatycznie.
System działa nawet w przypadku zwarcia lub przerwania. Zapewnia
to konfiguracja pętli zapasowej, rezerwowe kontrolery centrali oraz ciągłe
autotesty. Urządzenie jest ponadto wyposażone w funkcję automatycznego wykrywania awarii uziemienia oraz funkcję automatycznej diagnostyki
podczas instalacji i obsługi. Moduły są zabezpieczone plastikowymi obudowami przeznaczonymi do działania w nieprzyjaznym środowisku pracy. Z
tego samego zestawu modułów i typów obudów można utworzyć system
dowolnej wielkości. Wszystkie części mogą służyć zarówno do wymiany
już zainstalowanych urządzeń, jak i do rozszerzenia systemu. Jeden system
jest w stanie obsłużyć do 46 modułów i 4096 urządzeń przyłączonych do
maksymalnie 32 analogowych adresowalnych pętli. Przejrzysty interfejs
użytkownika z dużym wyświetlaczem LCD z ekranem dotykowym powoduje,
że obsługa systemu jest intuicyjna. Wszystkie wskaźniki i przyciski znajdują
się bezpośrednio na każdym module, co stanowi dodatkowe ułatwienie.
26 MODERNIZACJEBALKONY
Naprawa i konserwacja
balkonów
Co zrobić, gdy na dolnej krawędzi
balkonu zaczyna kruszyć się tynk,
a w płycie wspornikowej pojawiły się ubytki betonu i zacieki?
Naprawa uszkodzeń
Balkon to element konstrukcyjny budynku, który nie będąc odpowiednio wykonany czy konserwowany, może stanowić zagrożenie w trakcie eksploatacji. Skuteczna
i trwała naprawa powierzchni balkonu jest
pracą kilkuetapową. Trzy główne procesy
to: ocena stanu technicznego balkonu,
ustalenie przyczyn usterek i konkretne
prace zmierzające do ich usunięcia. Ocena
stanu technicznego wymaga konsultacji z
doświadczonym fachowcem, który dodatkowo wskaże odpowiednią technologię
naprawy. Prace budowlane oczywiście
można wykonać we własnym zakresie,
ale warto stosować się do sprawdzonych
technologii naprawy. Pierwszym etapem
naprawy balkonu jest usunięcie z jego powierzchni wszystkich luźnych i słabo przylegających fragmentów zarówno starego
wykończenia, jak i samej płyty żelbetowej.
Pozostawienie takich elementów osłabi
przyczepność nowo nakładanych warstw,
co nie zapewni dostatecznej trwałości prowadzonych działań naprawczych. Można
tego dokonać poprzez piaskowanie, ale w
przypadku niewielkich powierzchni wystarczające będzie użycie młotka, przecinaka i szpachelki. Po skuciu nienośnych elementów betonowych wielce
prawdopodobne jest, że odkryjemy
fragmenty zbrojenia płyty. Równie często zdarza się, że balkon w wyniku długoletniego użytkowania bez konserwacji jest
zniszczony do takiego stopnia, iż zbrojenie
od dawna jest odkryte i w związku z tym
skorodowane. Ma to miejsce zwłaszcza
na spodniej i czołowej powierzchni płyty
żelbetowej. Jeśli zmiany mają charakter
tylko powierzchniowy, należy usunąć sko-
rodowaną
warstwę
z
prętów zbrojeniowych
i
antykorozyjnie
je zabezpieczyć.
Innym często
spotykanym uszkodzeniem balkonu są
spękania płyty żelbetowej. Należy je poszerzyć co
najmniej do szerokości 5 mm,
aby zapewnić nakładanej zaprawie
możliwość skutecznej penetracji szczeliny.
Większe pęknięcia należy wzmocnić dodatkowym zbrojeniem. W tym celu w poprzek
pęknięcia wykonuje się poprzeczne bruzdy
długości 20 cm (po 10 cm z każdej strony).
W bruzdach umieszcza się pręty stalowe o
średnicy 3-6 mm (najlepiej zagięte na końcach), a następnie wypełnia się je zaprawą, np. ATLAS
MONTER.
Ostatnim etapem
przygotowania podłoża jest
gruntowanie.
Sposób gruntowania oraz materiały użyte
do tego celu muszą z jednej strony wzmacniać podłoże i redukować jego chłonność, a
z
drug i e j
strony być
odpowiednie
do nakładanej później zaprawy. Jeśli do wykonania warstwy wyrównawczej użyjemy
POSADZKI CEMENTOWEJ ATLAS, to do
gruntowania podłoża należy zastosować
emulsję ATLAS UNI-GRUNT lub ATLAS
UNI-GRUNT PLUS. Jeżeli jednak wylewkę
zamierzamy wykonać z szybkotwardniejącej zaprawy ATLAS TEN-10, to na podłoże
najpierw musimy nałożyć warstwę
kontaktową wykonaną z EMULSJI
ELASTYCZNEJ ATLAS i ATLASA
TEN-10 zmieszanych w odpowiedniej
proporcji z wodą.
Jeśli decydujemy się dodatkowo
na wymianę balustrady, to na etapie przygotowania podłoża należy
wykuć lub odciąć starą konstrukcję
i przygotować otwory – „gniazda”
pod nową. Otwór musi mieć takie
wymiary, aby otulina mocowanego
elementu wynosiła co najmniej 2
cm. Do wypełniania przestrzeni należy zastosować szybkowiążącą zaprawę
montażową ATLAS MONTER. Montowany
element po umieszczeniu w otworze należy
zastabilizować na czas wiązania zaprawy,
czyli co najmniej na kilkanaście minut.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
27
Innowacyjne
rozwiązanie
do dylatacji
zdjęcie Schöck
Kolejność prac i rodzaj materiałów użytych do naprawy uzależnione są nie tylko od rodzaju uszkodzeń, ale również od
przewidywanego sposobu wykończenia powierzchni balkonu.
Ostateczną warstwę może stanowić np. wylewka betonowa lub
bardziej eleganckie płytki ceramiczne.
Wariant I naprawy
W tym wariancie wykonujemy zespoloną z podłożem warstwę wyrównawczą o grubości co najmniej 2 cm. Jeśli jednak
zaistnieje konieczność wykonania takiej wylewki na warstwie
oddzielającej, np. na izolacji, to jej grubość musi wynosić co
najmniej 4 cm. Do wykonania podkładu zespolonego z podłożem
możemy zastosować POSADZKĘ CEMENTOWĄ ATLAS bądź
zaprawę szybkotwardniejącą ATLAS TEN-10. Choć w naszym
przypadku minimalna grubość wylewki powinna wynosić około
2 cm, to stosując ATLASA TEN-10 możemy „zejść” ze spadkiem
do grubości 0,5 cm (lecz tylko na powierzchniach o niewielkim
obciążeniu użytkowym i stabilnym podłożu). Grubość warstwy
wyrównawczej wykonanej z ATLASA TEN-10 nie może przekraczać 3 cm. Podczas wykonywania warstwy wyrównawczej nie
wolno zapomnieć o kilku ważnych rzeczach:
• Spadki – Aby zapewnić wodzie deszczowej możliwość odpływu z powierzchni należy wykonać odpowiednie spadki – około
2%. Można je wyprofilować tylko na etapie wykonywania wylewki
– kształtowanie spadków w warstwie kleju jest błędem.
• Dylatacje – Zgodnie z wytycznymi techniki budowlanej, w
przypadku większych powierzchni należy wykonać w wylewce dylatacje przyścienne i pośrednie. W przypadku małych powierzchni
balkonów konieczne jest wykonanie zwłaszcza dylatacji brzegowych. Ich zadaniem jest oddzielenie wylewki od ścian i słupów
oraz innych elementów ograniczających możliwość jej swobodnego przesunięcia pod wpływem skurczu lub odkształcenia termicznego. Dylatacja brzegowa zmniejsza również wpływ odmiennego
charakteru pracy elementów budynku mających kontakt z wylewką
oraz zapobiega przenoszeniu dźwięków. O ile element, na którym
dokonujemy napraw, posiada dylatacje konstrukcyjne, należy je
również przenieść na warstwę wyrównawczą i wykończeniową.
Wykonywanie na budowie przerw dylatacyjnych
jest nadzwyczaj pracochłonne. Dylatacje
stwarzają bowiem duże wymagania w
dokładności ich wykonania i często ograniczają
możliwości użytkowe konstrukcji budowlanej.
Sworzeń Schöck SLD plus to nowa propozycja firmy Schöck przeznaczona do projektowania fugi dylatacyjnej. Rozwiązanie to powstało w wyniku
współpracy z projektantami konstrukcji nośnych i w stosunku do swojego
poprzednika – sworznia Schöck SLD – ma o 30% podwyższoną nośność.
Jego zastosowanie likwiduje konieczność wykonywania skomplikowanych prac zbrojarskich oraz zawiłych form, a jednocześnie zapewnia
wysoką jakość wykonawstwa. Za pomocą sworzni Schöck typ SLD plus
można stworzyć konstrukcję bez podciągów i podpór, która będzie pełniła
rolę podpory stropu. Oszczędzi to każdemu wykonawcy skomplikowanych
prac zbrojarskich oraz zawiłych form, a jednocześnie zapewni wysoką
jakość wykonawstwa. Ponadto, wykonane ze stali szlachetnej sworznie są
odporne na korozję, dlatego też nie będą wymagały częstych konserwacji.
Projektowanie fugi dylatacyjnej za pomocą rozwiązania typu SLD plus
ułatwia więc wykańczanie wnętrz, dając w ten sposób większą swobodę
projektowania, korzyści finansowe, a przede wszystkim umożliwiając
tworzenie zgrabniejszych konstrukcji.
Takie innowacyjne rozwiązanie konstrukcyjne zastosowano przy budowie „Pasażu Grunwaldzkiego” we Wrocławiu. Czterokondygnacyjna
monolityczna konstrukcja żelbetonowo-stalowa, wielkie połacie stropów
na powierzchni 22 tys. m2 wymagały dylatacji, aby umożliwić przemieszczenia pomiędzy poszczególnymi segmentami stropu, spowodowanymi
np. zmianami temperatury lub różnicą w osiadaniu budynku. W tym celu w
połaciach stopowych budynku zastosowano sworznie dylatacyjne Schöck
SLD plus o różnych wariantach nośności (zależnie od przenoszonych obciążeń), które wyposażono w mankiety ognioodporne za względu na wymagania przeciwpożarowe. Dzięki zastosowanym sworzniom przyspieszono
proces projektowy i wykonawczy oraz wyeliminowano wykonawstwo
związane m.in. z pracochłonnym szalowaniem skomplikowanych konsoli,
na których mogłyby się przemieszczać płyty stropowe.
Zalety sworznia Schöck SLD plus:
• wytrzymałość – wysoka nośność do ok. 200 kN na element
• stabilność – dla przerw do 4 cm stała wytrzymałość
• zysk – wyższa nośność, oszczędność czasu, materiałów i kosztów
• prostota – więcej przestrzeni między uchwytem a trzpieniem-tuleją
• łatwy montaż
• bezpieczeństwo – mankiet odporności ogniowej F90.
28 MODERNIZACJEBALKONY
• Równość powierzchni – Wylewka
będzie stanowiła podłoże pod warstwę
uszczelniającą. W związku z niewielką
grubością tego typu warstw, powierzchnia wylewki powinna być równa. Ma to
znaczenie również ekonomiczne, gdyż
materiały do wykonywania uszczelnień
są dosyć kosztowne i każda nierówność
zwiększy ich zużycie, a co za tym idzie
zwiększy również koszty uszczelnienia powierzchni. Jeśli stan płyty balkonowej jest
dobry i nie ma konieczności wykonywania
nowej warstwy spadkowej, do drobnych
napraw można zastosować ZAPRAWĘ
WYRÓWNUJĄCĄ ATLAS.
Pomiędzy okładziną a warstwą wyrównawczą należy koniecznie wykonać izolację
wodoszczelną. Będzie ona chroniła płytę
żelbetową i warstwę wyrównawczą przed
nasiąkaniem i niszczeniem przez wodę opadową. Do wykonania warstwy uszczelniającej należy zastosować SYSTEM ATLAS
WODER E, oparty na folii bezszczelinowej
o tej samej nazwie co system, i elementy
uszczelniające w postaci TAŚM, NAROZNIKÓW i PIERŚCIENI USZCZELNIAJĄCYCH ATLAS. Elementy te stosujemy w
miejscach takich jak: krawędzie łączenia
ściany z płytą balkonową, dylatacje pośrednie. Zatapiamy je zgodnie z technologią ich
stosowania w świeżo naniesionej warstwie
ATLASA WODERA E.
Do wykonania warstwy uszczelniającej
możemy użyć również cementowej zaprawy wodoszczelnej ATLAS WODER S.
Tą zaprawą można doskonale uszczelnić
powierzchnie, natomiast miejsca dylatacji
i naroży należy dodatkowo uszczelnić folią
ATLAS WODER E zatapiając w niej TAŚMY
USZCZELNIAJĄCE ATLAS. W każdym przypadku połączenie obróbek blacharskich z
warstwą izolacji wymaga użycia systemu
ATLAS WODER E z taśmami.
Warstwę wykończeniową na balkonie
najlepiej wykonać z płytek ceramicznych.
Do przyklejenia okładziny ceramicznej należy stosować zaprawę ATLAS PLUS lub
ATLAS CAL N. Na małych powierzchniach
dopuszczalne jest użycie ZAPRAWY KLEJOWEJ ATLAS, jednak najlepiej z dodatkiem EMULSJI ELASTYCZNEJ ATLAS.
Ważne jest aby warstwa sklejenia był „pełna”, czyli aby nie pozostawiać pomiędzy
płytką a warstwą uszczelniającą wolnych
przestrzeni. Dlatego też w pracach okładzinowych należ stosować kombinowaną
metodę klejenia, polegającą na naniesieniu kleju zarówno na podłoże, jak i spód
płytki. Na ścianach przy płycie balkonowej
należy przykleić cokolik z płytek ceramicznych (najlepiej o wysokości około 10 cm)
zakończony od góry, np. FLIZÓWKĄ ATLAS
lub silikonem budowlanym. Natomiast na
połączeniu okładziny płyty balkonowej z
cokolikiem należy zastosować spoinę trwale elastyczną, używając do tego celu silikonu budowlanego. Do spoinowania płytek
ceramicznych przeznaczona jest ZAPRAWA
DO FUGOWANIA ATLAS. Pamiętać trzeba
również o wykonaniu odpowiednich obróbek blacharskich, umożliwiających odpływ
wody opadowej.
Wariant II naprawy
Warstwa wyrównawcza ze spadkiem
Zadaniem warstwy wyrównawczej w
tym układzie jest zapewnienie równej powierzchni dla warstwy izolacyjnej. Podobnie
jak w wariancie pierwszym, do wyrównania
powierzchni możemy wykorzystać zaprawę
ATLAS TEN-10 lub POSADZKĘ CEMENTOWĄ ATLAS. Do niwelowania niewielkich
lokalnych nierówności doskonale nadaje
się ZAPRAWA WYRÓWNUJĄCA ATLAS. W
tej warstwie profilujemy również spadek,
który powinien wynosić około 2%.
W tym układzie warstwę uszczelniającą
można wykonać z zaprawy wodoszczelnej
ATLAS WODER S. Technologia stosowania tejże zaprawy przedstawiona jest w
Karcie Technicznej wyrobu. Dodatkowo
miejsce połączenia ściany z płytą balkonową i inne przerwy dylatacyjne, a także
połączenie izolacji z obróbką blacharską należy uszczelnić taśmą zatopioną
w folii ATLAS WODER E. Do wykonania
warstwy wykończeniowej można zastosować te same materiały, których użyto
do warstwy wyrównawczej. Zarówno
POSADZKA CEMENTOWA ATLAS, jak i
ATLAS TEN-10 mogą stanowić ostateczne
wykończenie.
Balkon to jednak nie tylko powierzchnia, po której chodzimy. To również spód
płyty, którego jakość wykonania stanowi nie tylko o estetyce balkonu, ale jest
niezwykle ważna dla bezpiecznej eksploatacji. Do wykończenia tej powierzchni
proponujemy mineralną masę szpachlową ATLAS REKORD, którą należy pomalować dowolnymi farbami elewacyjnymi,
np. silikatową ATLAS ARKOL S lub ATLAS
ARKOL N.
Obróbka blacharska
Elementem chroniącym spód i czoło płyty będzie obróbka blacharska, którą należy tak zamontować, aby odprowadzana z
balkonu woda nie miała kontaktu z tymi
powierzchniami. Obróbka blacharska musi
też być przedłużeniem warstwy uszczelniającej, wykonanej z ATLASA WODER
E. Dlatego też musi być ona zamontowana tak, aby TAŚMA USZCZELNIAJĄCA
ATLAS, zatopiona w folii ATLAS WODER
E, zachodziła na blachę obróbki. Należy
pamiętać, aby przed zastosowaniem folii i
taśm powierzchnia obróbki została dokładnie oczyszczona i odtłuszczona.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
modernizacjeBETON 29
Naprawa uszkodzonej powierzchni
konstrukcji żelbetowej
Gdy zachodzi konieczność uzupełnienia
wykruszonego betonu lub wykonania nowej otuliny
zbrojenia, warto skorzystać z gotowych systemów
naprawczych zawierających specjalistyczne zaprawy.
Korozja betonu i zbrojenia
Beton chroni stal przed rdzewieniem dzięki wodorotlenkowi wapnia, który wydziela
się na powierzchni stali w czasie wiązania
betonu. Z czasem jednak ochrona ta zanika i następuje tzw. degradacja chemiczna,
czyli karbonatyzacja betonu. Pozbawia ona
beton właściwości ochronnych wobec stali. Głównym czynnikiem rozpoczynającym
karbonatyzację jest dwutlenek węgla zawarty w powietrzu i w wodzie deszczowej.
Karbonatyzuje on wapno zawarte w betonie
(najczęściej w postaci stwardniałego wodorotlenku wapnia) i podczas uwalniania go z
masy cementowej tworzy nierozpuszczalne
kryształy węglanu wapnia. Ze względu na
wiązanie wodorotlenku wapnia przez dwutlenek węgla zasadowość betonu maleje i
pH spada nawet do wartości 8,3, a więc
znacznie poniżej wartości krytycznej (11,8),
niestanowiącej już ochrony dla zbrojenia.
Reakcja ta rozpoczyna proces utleniania
zbrojenia. Na wierzchniej warstwie stali
tworzy się tlenek żelaza, który zwiększając
objętość zaczyna odpychać warstwę betonu od zbrojenia. W efekcie tego procesu
najpierw tworzą się drobne pęknięcia, a
następnie otulina zbrojenia zaczyna odpadać, odsłaniając pręty. Obniżenie poziomu
pH betonu może następować również w
wyniku oddziaływania środowiska – wody z
kwaśnych deszczy lub soli, zwłaszcza chlorków. Postępujący proces utleniania zbrojenia w konstrukcji żelbetowej powoduje
najpierw pękanie, a następnie odpadanie
betonowej otuliny.
Najistotniejszym czynnikiem wpływającym na tempo procesu degradacji chemicznej jest jednak objętość porów i ich
struktura. Karbonatyzacja betonu posuwa
się szybciej w miejscach mniej zwartych,
takich jak rysy czy gniazda żwiru. Wynika
z tego, że im lepsza jakość betonu – niższa
wartość w/c, wyższa zawartość cementu
w betonie, dobra krzywa przesiewu, intensywne zagęszczanie oraz dobra pielęgnacja betonu – tym większa jego odporność
na karbonatyzację. Ważne jest również
zachowanie odpowiednio grubej otuliny
zbrojenia. Jakość betonu czy grubość
otuliny to czynniki zależne od projektanta i wykonawcy, więc tak naprawdę „jak
sobie pościelimy, tak się wyśpimy”. Warunki atmosferyczne wpływają jedynie na
intensyfikację procesu korozji. Pamiętajmy
również, że aby proces karbonatyzacji mógł
zachodzić, potrzebna jest obecność wody.
Proces ten nie jest możliwy zarówno pod
wodą, jak i przy względnej wilgotności powietrza mniejszej niż 30%.
30 modernizacjebeton
Elementy Systemu Betoner
teczna, konieczne jest zastosowanie materiałów wysokiej jakości, o specjalistycznym
przeznaczeniu. Takim systemowym rozwiązaniem technologii naprawiania elementów betonowych i żelbetowych jest ATLAS
BETONER. Może być on stosowany do napraw stropów, tarasów, podciagów, słupów, murów, schodów lub innych elementów konstrukcyjnych i wykończeniowych.
Dokonanie naprawy systemem BETONER
zalecane jest w przypadkach spękań powierzchni lub odspojenia fragmentów be-
oczyszczone z warstw mogących osłabić
przyczepność zaprawy. Należy więc usunąć
wszystkie luźne i odspajające się warstwy
betonu oraz oczyścić je z kurzu, brudu,
wapna, olejów, tłuszczów, wosku, resztek
farby olejnej i emulsyjnej. Podłoża betonowe będące w sposób znaczny zniszczone,
zabrudzone bądź skorodowane chemicznie
i biologicznie należy poddać specjalnym
zabiegom, takim jak śrutowanie, frezowanie, odgrzybianie itp. Jeśli odkryte zbrojenie jest skorodowane, beton należy odkuć
awaryjnego), wtedy należy skorzystać z gotowych systemów naprawczych zawierających specjalistyczne zaprawy.
Systemowe rozwiązania dostosowane są
do wymagań stawianych przez konkretne
obiekty budowlane. Istnieją na przykład
niezwykle profesjonalne i drogie systemy
przeznaczone do naprawy konstrukcji hydrotechnicznych, basenów, obiektów górniczych, ale nie tylko. Producenci materiałów
budowlanych oferują również systemy do
napraw typowych elementów żelbetowych
w obiektach mieszkaniowych, przemysłowych czy użyteczności publicznej bez specjalistycznego przeznaczenia. Choć są one
dużo tańsze, ich jakość jest wystarczająca,
aby naprawić powierzchnię betonową i zabezpieczyć ją przed kolejnym zniszczeniem.
System naprawczy powinien składać się z
kilku zapraw, które będą tworzyć kolejne
warstwy naprawcze: kontaktową, główną
– wyrównawczą i szpachlową.
Nie istnieje uniwersalna recepta na naprawę betonu. W każdym przypadku należy nasze działania rozpocząć od określenia
przyczyn zniszczenia. Wiedza na ten temat
pozwoli dobrać technologię naprawy i rodzaj materiału, tak by w przyszłości usterka
nie powtórzyła się. Aby naprawa była sku-
tonu i odsłonięcia zbrojenia. Technologia
naprawy betonowych elementów polega
na naniesieniu kolejnych warstw z zapraw
cementowych, które uszkodzonym elementom nadadzą odpowiednią nośność,
odporność i estetykę.
System ATLAS BETONER oparty jest
na trzech zaprawach, które stanowią kolejno nakładane warstwy: ADHER, FILER i
ENDER. Wszystkie zaprawy wchodzące w
skład systemu są mrozoodporne i wodoodporne. System BETONER może zostać
dodatkowo uzupełniony elementami systemu ATLAS WODER E (gdy niezbędne jest
wykonanie wodoszczelnej warstwy zabezpieczającej na powierzchni betonowej) albo
preparatem ATLAS MYKOS (gdy konieczne
jest usunięcie z naprawianej powierzchni
zabrudzeń pochodzenia organicznego –
alg, grzybów, mchów i porostów). W celu
dodatkowego zabezpieczenia zbrojenia
przed korozją można zastosować farby
ochronne do stali.
wzdłuż pręta aż do ukazania się „zdrowych”
jego fragmentów. Odkryte powierzchnie
zbrojenia należy oczyścić metodą piaskowania z rdzy i wszelkich innych zabrudzeń,
do stopnia czystości SA 2. Ponadto, w przypadku prętów, których powierzchnia jest
całkowicie lub w większej części obwodu
odkryta, konieczne jest odkucie betonu wokół nich na odległość pozwalającą wykonać
nową otulinę z zaprawy FILER o grubości
co najmniej 1,5 cm. Po zakończeniu robót
związanych z kuciem i czyszczeniem naprawiany element należy dokładnie odkurzyć,
najlepiej przedmuchać lub zmyć wodą pod
ciśnieniem. Oczyszczone pręty należy jak
najszybciej pokryć zaprawą ADHER, zanim
rdza pojawi się ponownie. Przed użyciem
zaprawy ADHER zbrojenie można pokryć
powłokami malarskimi, dodatkowo zabezpieczającymi przed korozją.
Sposób naprawy betonu należy dobrać
odpowiednio do rodzaju zaobserwowanej
nieprawidłowości. W przypadku drobniejszych usterek wystarczy zastosowanie tradycyjnych zapraw naprawczych, takich jak
ATLAS TEN-10 lub ATLAS REKORD, którymi doprowadzimy powierzchnię betonu do
zadowalającego stanu. Jeżeli jednak stopień zniszczenia osiągnie pewien niebezpieczny poziom, np. spod betonu zaczyna
być widoczne zbrojnie (preludium do stanu
Podłoże i zbrojenie
Podłoże betonowe powinno być stabilne, równe oraz nośne, tzn. odpowiednio
mocne (wytrzymałość na odrywanie co
najmniej 1,5 MPa). Powinno być również
Warstwa kontaktowa
Zadaniem zaprawy ADHER jest zapewnienie odpowiedniej przyczepności zapraw
naprawczych do powierzchni istniejącego
betonu poprzez wykonanie warstwy kontaktowej grubości 1 mm. Płynna konsystencja prawidłowo przygotowanej zaprawy pozwala użyć do jej nakładania pędzla
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
31
bądź szczotki malarskiej. Bezpośrednio przed naniesieniem zaprawy ADHER podłoże należy lekko zwilżyć wodą, dbając o to, aby
nie tworzyć kałuż. Zaprawę trzeba równomiernie rozprowadzać
po podłożu, cały czas mocno ją wcierając. Ważne jest, aby naniesiona warstwa nieznacznie wykraczała poza obszar naprawianej
powierzchni. W zależności od warunków atmosferycznych, stopnia
chłonności podłoża oraz możliwości ekipy wykonującej prace,
należy tak dobrać wielkość pokrywanej powierzchni, aby zaprawy FILER lub ENDER nałożyć na warstwę kontaktową, stosując
metodę „mokre na mokre”. Jeśli warstwa kontaktowa wyschnie,
zanim zostaną naniesione na nią kolejne zaprawy, konieczne stanie
się ponowne jej wykonanie.
Łączniki
termoizolacyjne
w biurowcach
FOT. SCHÖCK
Obok lokalizacji, wyglądu czy komfortu korzystania
z pomieszczeń firmy wynajmujące biura oczekują,
aby były one ekonomiczne w ich utrzymaniu.
Dlatego na etapie projektowania budynków brany
jest pod uwagę również ten czynnik.
Warstwa wyrównawcza
Warstwa wyrównawcza grubości 10-50 mm, wykonana z zaprawy FILER, stanowi główną warstwę wyrównawczą układu oraz
podkład pod warstwę szpachlową z zaprawy ENDER lub inne
wykończenie. Gdy nie ma specjalnych wymagań dotyczących
gładkości powierzchni, prace naprawcze można zakończyć na
zaprawie FILER, traktując ją jako ostateczne wykończenie. Zaprawę należy równomiernie rozprowadzić po podłożu pokrytym
niewyschniętą zaprawą ADHER. W zależności od przeznaczenia
warstwy wyrównawczej, jej powierzchnię należy zagładzić pacą
stalową lub nadać jej charakter chropowaty za pomocą pacy z
gąbką. Użytkowanie powierzchni pokrytej warstwą wyrównawczą
(wchodzenie na nią) i wykonanie na niej warstwy szpachlowej z
zaprawy ENDER można rozpocząć po 24 godzinach.
Warstwa szpachlowa
Warstwa szpachlowa grubości 3-10 mm, wykonana zaprawą
ENDER, stanowi ostateczną warstwę wykończeniową systemu.
Szpachlę należy nakładać na warstwę wyrównawczą z zaprawy
FILER co najmniej 24 godziny po jej wykonaniu (w przypadku drobnych napraw) lub na świeżo wykonaną warstwę z zaprawy ADHER
(metodą „mokre na mokre”). Zaprawa wymaga równomiernego
rozprowadzenia po naprawianej powierzchni (z równoczesnym
mocnym dociskaniem jej do podłoża), a następnie wygładzenia
przy pomocy pacy stalowej. Powierzchnię zaleca się zacierać przy
pomocy wilgotnej pacy z gąbką. Użytkowanie naprawionej posadzki (wchodzenie na nią) można rozpocząć już po 24 godzinach, a obciążanie po 14 dniach. Do dodatkowego wykończenia powierzchni
materiałami powłokowymi możemy przystąpić po 3-7 dniach.
W Krakowie powstaje właśnie czterokondygnacyjny budynek administracyjny, będący nową siedzibą Grupy Skalski. Do budowy biurowca
Skalski, o powierzchni użytkowej 810 m2, użyto najwyższej jakości materiałów budowlanych i wykończeniowych oraz zastosowano najnowocześniejsze rozwiązania estetyczne i funkcjonalne. Innowacyjna, dwupowłokowa elewacja budynku, składająca się z profili aluminiowych i szkła,
wykonana została w systemie fasadowym (powłoka zewnętrzna) oraz w
systemie okiennym (powłoka wewnętrzna). Na czterech kondygnacjach
biurowca znalazło się 18 pomieszczeń administracyjnych. Zarówno w
tych pomieszczeniach, jak i całym budynku, zastosowano zaawansowany
system klimatyzacji, wentylacji i ogrzewania wykorzystujący ciepło ziemi (wymiennik gruntowy) oraz inteligentną automatykę synchronizującą
wszystkie funkcje. W biurowcu zamontowano ponadto automatycznie
otwierane okna umożliwiające nocne wietrzenie.
Już na etapie projektu biurowca pomyślano jednak nie tylko o jego
wyglądzie i funkcjonalności, ale także o wysokich standardach ekonomicznych korzystania z pomieszczeń. Pod tym względem konieczne stało się,
aby podczas budowy nie dopuścić do powstania mostków termicznych.
To właśnie one powodują niekontrolowaną, znaczną utratę ciepła, a co
za tym idzie – zwiększają koszty ogrzewania biur. Ponadto, przyczyniają
się również do powstania takich szkód budowlanych, jak zawilgocone,
zagrzybione ściany czy nawet do naruszenia konstrukcji budynku. Mostki
termiczne, jeżeli powstaną, najczęściej są niemożliwe do usunięcia. Dlatego
tak ważne jest, aby były one eliminowane już na etapie projektu.
Przy budowie biurowca Skalski w konstrukcji budynku wykorzystano
stal. Obecnie cieszy się ona najwyższą koniunkturą zarówno w budownictwie mieszkaniowym, jak i przemysłowym. Jej wadą jest jednak przenoszenie ciepła z wewnątrz na zewnątrz budynków, co powoduje tworzenie
się mostków termicznych. W celu niedopuszczenia do ich powstania w
biurowcu Skalski zastosowano element nośny izolacji termicznej SCHÖCK
ISOKORB, który oddziela termicznie poszczególne części konstrukcji budowlanej, stanowiąc jednoczenie element nośny. W sumie, zastosowano łączniki termoizolacyjne typu KST (stosowany jest dla połączeń przenoszących
momenty zginające i siły poprzeczne) i QST (dla połączeń przenoszących
siły poprzeczne i ściskające). Łączniki zapewniają całkowitą termoizolację
w konstrukcjach stalowych i umożliwiają termoizolacyjne przyłączanie
elementów stalowych do konstrukcji stalowych.
32 DROGIAUTOSTRADY
Na budowie
autostrady A1
fotoreportaż MIKOŁAJ POŁOCZAŃSKI
Budowana autostrada A1 ma połączyć porty morskie
Trójmiasta z Górnym Śląskiem, a przez Katowice
i Brno – z Wiedniem oraz południem Europy.
Pierwsze 25 km północnego odcinka autostrady A1
zostało oddanych do użytku jeszcze przed gwiazdką.
Z północy na południe
Budowa autostrady A1, zwanej także Autostradą Bursztynową, była przewidywana
do realizacji jeszcze w latach 60. W latach
70. wybudowano jedynie słynną tzw. Gierkówkę na odcinku Piotrków Trybunalski –
Częstochowa, czyli krajową „jedynkę” po
nowym śladzie omijającym miejscowości
(nie przewidziano skrzyżowań bezkolizyjnych), a w latach 80. jedyny jak do tej pory
odcinek regularnej autostrady (17,5 km) z
Tuszyna pod Łodzią do Piotrkowa Trybunalskiego. Dodatkowo, na planowanej trasie
A1 istniało już kilka obiektów drogowych
posiadających klasę drogi ekspresowej (np.
przeprawa mostowo-drogowa przez Wisłę i
Drwęcę będąca wschodnią obwodnicą Torunia, a docelowo jezdnią południową A1).
Po upadku koncepcji budowy autostrady A3
wzdłuż zachodniej granicy kraju, ma być to
jedyna polska autostrada przebiegająca południkowo. Korytarz, którym będzie biegła,
ma całkowitą długość 568 km, rozpoczyna
się w okolicach Gdańska, prowadzi przez
Toruń, Łódź, Częstochowę i Katowice, aż
do granicy państwa w Gorzyczkach.
W 2005 konsorcjum GTC rozpoczęło budowę północnego odcinka autostrady o
długości 90 kilometrów z Rusocina (pod
Gdańskiem) do Nowych Marz (niedaleko
Grudziądza). Na tym odcinku korytarz biegnie przez dwa województwa – pomorskie
i kujawsko-pomorskie. Odcinek ten na całej
długości jest budowany w przekroju dwujezdniowym, czteropasmowym, z rezerwą
na trzeci pas. Oddanie do ruchu całości północnego odcinka nastąpi jesienią 2008.
Ekologiczna autostrada
Korytarz autostrady przebiega przez tereny unikatowe pod względem przyrodniczym i krajobrazowym. Choć autostrady są
jednym z bardziej przyjaznych środowisku
systemów komunikacji, realizacja projektu
drogowego na taką skalę nie pozostaje bez
wpływu na otoczenie. Z tego powodu w
trakcie przygotowań do inwestycji wiele
uwagi poświęcono ocenie oddziaływania
projektu na otoczenie. W celu zmniejszenia
ewentualnej ingerencji A1 w środowisko
zaproponowano szereg rozwiązań minimalizujących bądź kompensujących to od-
działywanie. Aktualnie, w trakcie realizacji
projektu stosowanych jest wiele procedur
ograniczających niekorzystny wpływ prac
budowlanych. W dalszej kolejności przewidziane są działania zapewniające harmonijne wkomponowanie autostrady w istniejące
ukształtowanie terenu. Na wielu odcinkach
planowane jest posadzenie pasów zieleni o
szerokości 15 metrów. Pasy te będą ograniczać rozprzestrzenianie się zanieczyszczeń powietrza na terenach przyrodniczo
cennych oraz niektórych upraw. W sumie,
wzdłuż autostrady, podsadzonych zostanie
ponad 100 tysięcy drzew, krzewów i drobnych roślin. Odcinki autostrady przechodzące w pobliżu terenów zabudowanych
będą izolowane ekranami akustycznymi.
Przewidziano budowę przejść dla dużych
zwierząt oraz specjalnych przejść dla żab.
Dla zapewnienia ochrony środowiska przed
wodami spływającymi z drogi, zaplanowano urządzenia oczyszczające w postaci piaskowników i separatorów. W przypadku
braku możliwości odprowadzenia wód do
naturalnych odbiorników, przewiduje się
budowę zbiorników odparowujących.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
33
Harmonogram robót
Realizacja projektu A1 to ogromne ilości
starannie zaplanowanych zadań oraz wręcz
niewyobrażalne wielkości charakteryzujące prace transportu, sprzętu i ludzi. Tak
naprawdę, trudno zdać sobie sprawę, jak
wielkim przedsięwzięciem jest realizacja tak
dużej inwestycji. Oprócz zasobów sprzę-
zarówno projektowanie, pozyskiwanie
pozwoleń na budowę, mobilizację ludzi i sprzętu, opracowywanie procedur
i technologii wykonywania poszczególnych prac, jak również zasadnicze prace
budowlane prowadzone w pasie drogi –
roboty melioracyjne, ziemne, mostowe i
nawierzchniowe.
ny nacisk został położony na układanie
warstwy mrozoochronnej i podbudowy z
kruszywa łamanego, tak aby przygotować
odpowiednio długie fronty robót dla ułożenia jak największej ilości masy asfaltowej.
Nawierzchnia autostrady wykonywana jest
na całej szerokości jezdni (11,5 m), tzn. na
dwóch pasach ruchu i pasie awaryjnym
towo-transportowych (ponad 1000 jednostek sprzętu ciężkiego i transportowego)
oraz zasobów ludzkich (blisko 3000 osób
zatrudnionych bezpośrednio na projekcie),
nieprzerwanie każdego dnia wykonywane
są ogromne przedsięwzięcia budowlane:
• prace ziemne – usunięcie humusu 3,8
mln t, wykopy 12,5 mln t, nasypy 10,8 mln
ton, wymiany gruntów 7,5 mln t
• podbudowy – warstwa mrozoochronna
i zasypki 4,5 mln t, stabilizacje cementem
2,2 mln t, kruszywo łamane 1,5 mln t
• nawierzchnie – masy bitumiczne 1,7
mln t
• obiekty inżynierskie – mieszanki betonowe 337 tys. t, stal zbrojeniowa sprężająca 13 tys. t.
Pierwsza część procesu realizacji autostrady obejmowała swoim zakresem
Na ukończonych pierwszych 25 km autostrady – od łącznika z trójmiejską obwodnicą do Swarożyna – zostały już wykonane
wszystkie główne elementy robót. Zakończyło się humusowanie, sadzenie drzew
i krzewów, wykonano elementy bezpieczeństwa ruchu oraz roboty brukarskie. Na
plac budowy dostarczono i zamontowano
sprzęt dla poboru opłat oraz urządzenia
pomiaru natężenia ruchu. Na pozostałych
sekcjach prowadzone są wszystkie rodzaje robót, oczywiście z różnym nasileniem.
Budowa przebiega zgodnie z harmonogramem, a stan zaawansowania prac miejscami przekroczył 75%. Przed rozpoczęciem
okresu zimowego kontynuowano prace
ziemne, a na obiektach mostowych w
pasie autostrady wykonywano ostatnie
prace betonowe i wykończeniowe. Głów-
jednocześnie. Warstwy asfaltu układane
są na podbudowie z kruszywa łamanego za pomocą rozściełaczy sterowanych
komputerowym systemem pomiarowym
zintegrowanym z GPS, co zapewnia wykonywanie nawierzchni z dużą dokładnością.
Po wykonaniu nawierzchni, przed oddaniem autostrady do ruchu, trzeba będzie
jeszcze przekazać przebudowane sieci
i urządzenia melioracyjne, energetyczne, wodociągowe, gazowe i elektryczne,
drogi poprzeczne krzyżujące się z pasem
autostrady, obiekty inżynierskie, urządzenia towarzyszące (kanalizacje deszczowe
i sanitarne, oświetlenie drogowe, system
łączności autostradowej) oraz obiekty
obsługi autostrady (place i stacje poboru
opłat, miejsca obsługi podróżnych, a także
obwody utrzymania).
34 DROGIAUTOSTRADY
Największy park maszynowy w Europie
Prowadzona realizacja północnego odcinka autostrady A1 jest
największym placem budowy, a zarazem doskonałym poligonem
doświadczalnym dla wielu typów maszyn budowlanych dostępnych na polskim rynku. Pod względem ilości pracujących jednostek
sprzętu na projekcie drogowym jest to największy park maszynowy w kraju i w Europie. Na wczesnym etapie realizacji przedsięwzięcia na budowie autostrady używane są głównie maszyny
do wykonywania robót ziemnych i transportowych. Stosowane
do odhumusowywania, wymiany gruntu i przemieszczania mas
zimnych maszyny to prawdziwe tytany, doskonale sprawdzające
się w trudnych warunkach terenowych. Pierwsza dostawa maszyn
budowlanych dotarła na budowę autostrady A1 w grudniu 2005.
W sumie, na budowie, przy robotach ziemnych i nawierzchniowych, pracowało ponad 230 maszyn podstawowych.
Utrzymanie nowoczesnej bazy maszynowej w stanie pełnej
gotowości do pracy wymaga odpowiedniej wiedzy, doświadczenia, środków finansowych oraz narzędzi, w tym narzędzi elektronicznych do codziennej analizy efektywności pracy maszyn,
oraz koordynacji wykonywania ich przeglądów. Niekiedy zwykła
wymiana zużytych części roboczych maszyn przed zimą może
stanowić kłopot dla firmy budowlanej. Zużyte zęby łyżki ładowarki
czy koparki stawiają dużo większe opory skrawania, tym bardziej
gdy grunt jest przemarznięty, a roboty muszą być prowadzone.
Efektem jest większe zużycie paliwa i wzrost kosztów napraw.
Dlatego serwis dostawcy powinien należycie dbać o maszyny. W
przypadku autostrady A1 zmniejszenie ryzyka nieplanowanych
przestojów maszyny i zmniejszenie kosztów eksploatacji stanowiło istotną kwestię. Przy napiętym harmonogramie prac na poszczególnych sekcjach budowy korytarza A1 i z góry ustalonej
wydajności dziennej poszczególnych maszyn, chociażby jeden
dzień przestoju spowodowałby kolosalne straty.
Nowoczesność zaklęta w maszynach
Ilość maszyn to nie jedyny wyróżnik budowy A1. Park maszynowy tej inwestycji składa się z jednostek, które reprezentują najnowsze osiągnięcia inżynieryjne w dziedzinie konstrukcji
urządzeń tego typu na świecie. Niektóre typy maszyn należą do
największych i najbardziej efektywnych. Są to m.in. wozidła o
ładowności 40 ton, spycharki o mocy 330 KM czy 65 tonowe
koparki o pojemności łyżki 3,6 m3. Wśród maszyn pracujących
na budowie, np. koparki klasy B firmy Volvo należą do najszybszych i najmocniejszych koparek na świecie. Część maszyn jest
wyposażona w system naprowadzania 3D oparty na technice
GPS, który dzięki danym z satelity pozwala na prowadzenie prac
z dokładnością do 1 cm.
Środowisko pracy operatora jest bezpieczne i wygodne, a
samo sterowanie maszyną proste i bardzo skuteczne. Kabiny
maszyn są obszerne, a widoczność we wszystkich możliwych
kierunkach doskonała, dzięki czemu operator nie odczuwa zmęczenia. Amortyzowane siedzenia są wyposażone w konsole sterowania, które umożliwiają dostosowanie ustawienia fotela do
figury i wzrostu operatora. Kabiny zaopatrzone są w systemy klimatyzacyjne, które zapewniają komfortowe warunki pracy. Hałas
i wstrząsy, będące nieodłącznym elementem robót drogowych,
zostały ograniczone do minimum dzięki zastosowaniu materiałów dźwiękochłonnych oraz elementów mocujących tłumiących
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
35
Co to jest system kontroli 3D?
Odbiornik lub stacja GPS przekazuje współrzędne do komputera z oprogramowaniem...
System naprowadzania
oparty na technice GPS
Dużym udogodnieniem dla operatorów maszyn na budowie autostrady A1
jest system naprowadzania 3D oparty
na technice GPS. Ponad 50 jednostek
sprzętu zostało wyposażonych w system
SCANLASER, który poprzez zastosowanie odbiornika GPS zamontowanego
na maszynie umożliwia realizacje prac
bezpośrednio z projektu cyfrowego. To
uniwersalne rozwiązanie dla maszyn budowlanych pozwala na zwiększenie dokładności wykonywanych prac, zwiększa
wydajność pracy maszyny, minimalizuje
koszty związane z pomiarami wykonywanej drogi, jak również w znaczący sposób
ułatwia pracę operatorom maszyn.
Systemy nawigacji GPS określają precyzyjnie położenie elementu roboczego
maszyny, korzystając z informacji przesy-
Widok dla operatora koparki.
łanej z sieci satelitów systemu GPS. Zapewniają jednocześnie kontrolę ruchów
maszyny z wręcz zegarmistrzowską precyzją, określając automatycznie parametry
wykonywanego pasa drogowego (spadku
podłużnego i poprzecznego oraz wysokości). Zamontowany na maszynach zestaw jest wyposażony w odbiornik GPS
do określania położenia maszyny na placu
budowy, układ czujników określających
pozycję elementu roboczego danej maszyny względem odbiornika GPS oraz panel wyświetlający operatorowi w kabinie
położenie, w którym aktualnie znajduje
się na placu budowy, oraz poszczególne parametry pracy systemu. Operator,
obserwując wyświetlacz, ma na bieżąco
kontrolę nad jakością i postępem wykonywanych prac.
Jest to obecnie najbardziej zaawansowana technologia systemów sterowania
maszyn budowlanych.
Widok dla operatora równiarki.
...komputer porównuje współrzędne z modelem projektu i wysyła informacje o odchyleniu od projektowanego wzniesienia, zbocza
lub uskoku do systemu kontroli...
...system kontroli otrzymuje informacje o
wielkości odchylenia i dokonuje korekty.
36 DROGIAUTOSTRADY
drgania. Dla przykładu, operator wozidła
siedzi dokładnie nad przednim mostem,
pośrodku miedzy kołami. Jest to pozycja
w centralnym punkcie maszyny, tam gdzie
ruchy kabiny są najmniejsze.
Koparki hydrauliczne Liebherr wyposażone są w system Litronic, będący połączeniem wydajnego układu hydraulicznego
oraz inteligentnej elektroniki, która steruje, reguluje, koordynuje oraz nadzoruje
wszystkie systemy koparki. Zastosowany
w maszynach hydrostatyczny układ napędowy umożliwia skręt pod obciążeniem,
bez potrzeby wysprzęglania, co w efekcie pozwala na dokładne manewrowanie,
włącznie z możliwością obrotu maszyny
w miejscu. System hydrauliczny bardzo
wspomaga pracę operatora, maszyna
może być kierowana jednym palcem. Jednak najlepszym udogodnieniem jest automatyczna skrzynia biegów. Badania wykazały, że operator wozidła z ręczną zmianą
biegów pod obciążeniem zmienia przełożenia 150-180 razy w ciągu godziny. Z
tego względu zalety automatycznej skrzyni
przekładniowej są oczywiste. Automatyczna skrzynia jest sterowana elektronicznie
i samoczynnie dostosowuje tryb zmiany
przełożeń odpowiednio do warunków pracy. To gwarantuje doskonałe przyspiesze-
nia, mniejsze straty mocy, niższe zużycie
paliwa, zmniejszone generowanie ciepła
oraz mniejsze zmęczenie operatora.
Na koniec, warto wspomnieć o tym, że
wszystkie pracujące na budowie jednostki
zostały zaszeregowane do odpowiednich
zespołów roboczych. Przy tworzeniu tych
zespołów obowiązuje pozornie prosta zasada – maszyny i sprzęt specjalistyczny
grupuje się tak, aby wykorzystanie każdej
z maszyn było optymalne. Stąd na budowie tak licznie pracują wozidła, których ładowność doskonale dopasowana jest do
cykli roboczych koparek hydraulicznych.
Efekt? Wozidła są nieustannie w cyklu roboczym, a współpracująca z nimi koparka
nie ma postojów. Dzięki temu można przyspieszyć tempo prac i zmaksymalizować
produktywność.
Parametry techniczne drogi
Warunki techniczne budowanej autostrady odpowiadają parametrom dróg
europejskich. Jest to bardzo ważne, gdyż
właśnie brak szlaków komunikacyjnych o
właściwym standardzie stanowi poważną
barierę w rozwoju kraju. W Polsce długość
dróg mogących przenieść obciążenie 115
kN/oś, co jest podstawowym standardem
w Europie, wynosi zaledwie 670 kilome-
trów. Projekt inwestycji z pewnością spełni
wszystkie oczekiwania polskich użytkowników dróg. Zakres przedsięwzięcia obejmuje budowę zamkniętej, dwujezdniowej
autostrady o dwóch pasach ruchu w każdym kierunku, z centralnie położonym
pasem dzielącym oraz pasem awaryjnym
wzdłuż jezdni. Na skrzyżowaniu z głównymi drogami krajowymi wybudowane
zostaną dwupoziomowe, bezkolizyjne
węzły drogowe, zapewniające dostęp do
korytarza autostrady oraz umożliwiające
połączenie z istniejącym układem komunikacyjnym. Nad drogami poprzecznymi i
liniami kolejowymi, natomiast, powstaną
dwupoziomowe przejazdy bez dostępu
do autostrady. W pasie drogi wybudowane zostaną miejsca obsługi podróżnych, które wyposażone będą w toalety i
punkty gastronomiczne oraz parkingi dla
samochodów osobowych i ciężarowych.
Na trasie przewidziano także budowę obwodów utrzymania autostrady, czyli bazy
operacyjnej dla personelu administracji
oraz zaplecza dla służb drogowych odpowiedzialnych za utrzymanie i eksploatację
drogi. Oprócz wymienionych elementów,
zainstalowany zostanie system kanalizacji
deszczowej, urządzenia ochrony środowiska i wyposażenia drogowego.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
37
Technologia nawierzchni
asfaltowej
Nawierzchnia autostrady A1 jest wykonywana z mieszanki mineralno-bitumicznej,
dobranej w odpowiednich proporcjach –
kruszyw, wypełniacza, pyłu kamiennego
oraz bitumu. Kruszywo stanowią piasek,
grys gabro, bazaltowy i melafirowy. Do
wybudowania nawierzchni 90 km odcinka
warstwa z kruszywa łamanego. Jest ona
układana na 50-centymetrowej warstwie
mrozoochronnej, z której górne 15 cm jest
stabilizowane cementem.
Warstwa ścieralna nadaje nawierzchni
drogowej cechy powierzchniowe. Od niej
zależy przyczepność, współczynnik tarcia,
bezpieczeństwo i komfort jazdy, oraz zabezpiecza przed wpływem czynników atmosferycznych. Warstwa wiążąca przenosi
asfaltu. Produkcja masy mineralno-bitumicznej polega na wymieszaniu gorącego kruszywa i bitumu z wypełniaczem oraz innymi
dodatkami. Proces jest całkowicie zautomatyzowany i kontrolowany jest przez system
komputerowy. Najpierw kruszywo wędruje
do bębna suszarki obrotowej. W kolejnych
komorach i bębnach otaczarki, oprócz odparowywania wody, następuje nagrzewanie mieszanki do temperatury 160-170°C.
autostrady zostanie zużytych 1,6 mln ton
masy asfaltowej. Zanim rozpoczęto właściwą produkcję masy mineralno-bitumicznej,
konieczne było zaprojektowanie receptury
roboczej – tzn. określenie składu materiałów mineralnych, zawartości wypełniacza
i bitumu w oparciu o szereg norm, tak aby
produkt spełniał wszystkie wymogi kontraktowe. Głównym założeniem projektantów było uzyskanie nawierzchni o wysokiej
wytrzymałości oraz odporności na koleinowanie i zmienne warunki atmosferyczne.
Warstwa nawierzchni asfaltowej autostrady będzie miała całkowita grubość 27 cm i
składa się z trzech warstw różnych mieszanek mineralno-bitumicznych. Zasadniczą
podbudowę nawierzchni stanowi 20 cm
naprężenia powstające w trakcie obciążania
nawierzchni do warstw położonych niżej.
Warstwa podbudowy asfaltowej wykonana
jest z masy mineralno-bitumicznej i pełni
funkcje nośna. Podbudowa zasadnicza z
kruszywa pełni rolę fundamentu, na którym oparta jest konstrukcja nawierzchni.
Warstwa stabilizowana cementem stanowi
górną część warstwy morozoochronnej.
Dzięki stabilizacji tworzy rodzaj platformy
roboczej, na której mogą być wykonywane
kolejne warstwy konstrukcji. Warstwa mrozoochronna decyduje o stabilności w zmiennych warunkach atmosferycznych oraz zapewnia właściwy drenaż konstrukcji.
Na potrzeby produkcji masy bitumicznej
wybudowano przy autostradzie wytwórnie
Gorące kruszywo trafia do przesiewacza.
Tutaj następuje rozdzielenie kruszywa i
pyłu grubego na poszczególne frakcje. W
dalszej kolejności odważa się kruszywo i
wypełniacz, które wędrują do mieszalnika.
Równocześnie do mieszalnika za pomocą
pompy i urządzeń dozujących podawana
jest odpowiednia ilość bitumu. W mieszalniku odbywa się proces łączenia gorącego
kruszywa i bitumu z wypełniaczem oraz innymi dodatkami. Gotowy produkt w postaci
gorącej masy mineralno-bitumicznej, czyli
przysłowiowy asfalt, jest przechowywany
w izolowanych komorach zbiornika gotowej
masy, bądź bezpośrednio z mieszalnika zsypywany na specjalne samochody służące
do jego transportu na plac budowy.
38 DROGIODWODNIENIA
Wavin – kompletne systemy
dla drogownictwa
Wykorzystanie systemów instalacyjnych z tworzyw sztucznych staje się
coraz powszechniejsze również w drogownictwie. Stosuje się je m.in.
do odprowadzania wód deszczowych z dróg, wiaduktów i mostów, a
ich popularność wynika z wysokiej trwałości, bardzo dobrej hydrauliki,
szczelności, łatwości w montażu oraz niskiego kosztu eksploatacji.
ZDJĘCIe WAVIN
Zalety systemu WAVIN X-STREAM
• do 50% redukcji siły niezbędnej do połączenia elementów rury i kielicha
• szybsza i łatwiejsza instalacja oraz pewność połączenia
• niewielka waga przy zachowaniu wysokiej
sztywności obwodowej SN 8 kN/m2
• łatwy transport i mniej ryzyka w zakresie
przepisów BHP przy montażu na budowie
• brak konieczności używania ciężkiego
sprzętu do montażu w porównaniu z rurami
sztywnymi
• odporność chemiczna na agresywne środowisko ścieków, wód gruntowych i podskórnych
• długa żywotność PP
• znikoma ścieralność
• niski współczynnik chropowatości, w
efekcie wysoka przepustowość oraz możliwość stosowania minimalnych spadków i
ograniczenia zakresu prac ziemnych.
Kanalizacja deszczowa
i przepusty drogowe
System WAVIN X-STREAM to nowa
generacja rur dwuściennych i kształtek
z polipropylenu (PP) w systemach kanalizacji grawitacyjnej, przeznaczonych do
odprowadzania ścieków sanitarnych i
wody deszczowej. System o sztywności
obwodowej SN 8 przeznaczony jest do
stosowania w miejscach o dużych obciążeniach statycznych lub dynamicznych.
Konstrukcja rury WAVIN X-STREAM powstaje w procesie współwytłaczania,
którego efektem jest gładka wewnętrzna
ścianka i zewnętrzna ścianka karbowana.
Konstrukcja taka charakteryzuje się relatywnie małą wagą rury przy jednoczesnym
uzyskaniu wysokiej sztywności obwodowej. Konstrukcja rury dwuściennej pomaga zapewnić jej elastyczność – dzięki
temu rura może ulegać częściowemu
odkształceniu pod dużym obciążeniem,
przy jednoczesnym utrzymaniu solidnych
i szczelnych połączeń. Rury dostępne są w
dwóch wersjach kolorystycznych: warstwa
zewnętrzna – pomarańczowa lub czarna,
a warstwa wewnętrzna – szara. Warstwa
wewnętrzna szara ma na celu ułatwienie
inspekcji telewizyjnej.
Przy każdym połączeniu kielichowym rur
dwuściennych WAVIN X-STREAM można wyodrębnić poszczególne etapy, aby
otrzymać połączenie solidne i szczelne.
Unikatowa konstrukcja uszczelek zapewnia
niezawodne połączenie. Dotychczas żaden
z systemów nie oferował tak ciekawego
i solidnego rozwiązania połączenia przy
zapewnieniu 100% szczelności i łatwości
montażu. Każde połączenie kielichowe wymaga siły. W połączeniu WAVIN X-STREAM
niezbędna siła potrzebna do wciśnięcia bosego końca rury w kielich została wyraźnie
zminimalizowana, ok. 50% w porównaniu z
typowymi rurami PVC-U. W przypadku rur
o średnicach do DN 400, montaż ręczny
może być wykonywany przez jedną osobę,
w rurach o DN 500 i 600 wystarczą dwie
osoby, bez konieczności użycia dodatkowego sprzętu.
System WAVIN X-STREAM obejmuje
pełną gamę precyzyjnie dopasowanych
złączek i kształtek. Dzięki temu WAVIN
X-STREAM można zastosować w różnoATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
39
rodnych projektach, bez problemu przechodząc na inne materiałowo instalacje.
Wszystkie kształtki posiadają tę samą unikatową konstrukcję złączek kielichowych,
umożliwiającą szybkie i proste połączenie
kielichowe oraz solidne uszczelnienie.
Oczyszczanie wód
opadowych z powierzchni
utwardzonych
Z powierzchni utwardzonych do środowiska naturalnego przedostaje się wiele
substancji szkodliwych, jak oleje i metale
ciężkie. Do 80% metali ciężkich jest związanych z cząstkami stałymi, takimi jak piasek i ił, przenoszonymi przez wody opadowe. Rozporządzenie Ministra Środowiska
z 24 lipca 2006 (Dz.U. Nr 137 poz. 984)
w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód
lub do ziemi oraz w sprawie substancji
szczególnie niebezpiecznych dla środowiska wodnego, nakazuje podczyszczanie
wód opadowych i roztopowych z zawartej w nich zawiesiny i substancji ropopochodnych. Koniecznym stało się zatem
stosowanie układów oczyszczania wód
opadowych spływających z powierzchni utwardzonych. Wymóg ten dotyczy
zwłaszcza większych powierzchni, takich
jak parkingi i place postojowe, tereny przemysłowe, place manewrowe, drogi, stacje
paliw, lotniska. Systemy oczyszczania wód
opadowych należy stosować zwłaszcza w
miejscach o szczególnie dużej wrażliwości
ekologicznej.
Odpowiadając na potrzeby rynku, firma WAVIN produkuje systemy podczyszczania wód opadowych składające się z
różnego typu separatorów piasku oraz
separatorów substancji ropopochodnych. Wszystkie produkowane przez nas
separatory wykonane są z polietylenu lub
z laminatów poliestrowych wzmacnianych
włóknem szklanym.
Kiedy istnieje konieczność oczyszczania całej ilości wód opadowych odprowadzanych do odbiornika (z dużych zlewni),
proponujemy układ składający się z separatora oleju SUPERPEK zintegrowanego
z piaskownikiem HEK-EN (lub ich wersji
oddzielnej). Układ ten jest w stanie oczyszczać cały dopływ wód deszczowych o natężeniu dochodzącym do 2000 l/s. Separatory te mają kształt podłużnych walczaków,
składają się z trzech komór oddzielonych
RYSUNEK WAVIN
ZDJĘCIe WAVIN
System kanalizacji zewnętrznej
Wavin X-Stream
40 DROGIODWODNIENIA
od siebie ściankami. W pierwszej komorze – piaskowniku, dzięki
sile ciężkości zachodzi sedymentacja zawiesiny i piasku. W drugiej, środkowej części separatora następuje swobodna flotacja
cząstek oleju, która jest intensyfikowana przy wykorzystaniu
pakietów lamelowych. Moduły lamelowe, w których zachodzi
koalescencja olejów oraz zatrzymanie zawiesiny słabosedymentującej, zainstalowane są w ściance między środkową a ostatnią
komorą zbiornika.
W sytuacji gdy do separatora ma być kierowana minimalna ilość
wód deszczowych, WAVIN proponuje układy składające się ze
studni przelewowej WAVIN LABKO FRW wyposażonej w regulator
przepływu oraz separatora koalescencyjnego PEK FILTER zintegrowany z piaskownikiem HEK-EN. Za układem separatora znajduje
się wówczas studzienka kontrolna EURONOK, w której przewód
by-passowy ponownie łączy się z przewodem kanalizacji deszczowej. Stosując układy by-passowe, należy pamiętać, zgodnie z
wspomnianym wcześniej rozporządzeniem, że urządzenie-separator musi być zabezpieczony (np. regulatorem) przed dopływem
większym niż jego przepustowość nominalna!!!
Odwodnienie wiaduktów i mostów
ZDJĘCIa MIKOŁAJ POŁOCZAŃSKI
Ważnym elementem z punktu widzenia trwałości, niezawodności mostów, wiaduktów, kładek i innych obiektów inżynierskich
jest takie odprowadzenie wód opadowych i roztopowych, aby
funkcjonowanie obiektu było niezakłócone i jego konstrukcja
mogła służyć użytkownikom prze wiele lat. Idealnym rozwiązaniem jest system odwodnień wiaduktów i mostów HD-PE firmy
WAVIN. W skład systemu wchodzą rury i kształtki produkowane
z polietylenu wysokiej gęstości (HD-PE) w kolorze czarnym oraz
specjalny system mocowań. Rury i kształtki systemu mogą być
ze sobą łączone poprzez zgrzewanie doczołowe, zgrzewanie
elektrooporowe, za pomocą kielicha kompensacyjnego lub mufy
termokurczliwej. Do mocowania instalacji wykorzystywane są
uchwyty rurowe z konfiguracją różnorodnych zawiesi wykonanych ze stali, umożliwiających dostosowanie sposobu podwieszenia instalacji do konstrukcji obiektu.
Zalety systemu odwodnień HD-PE
ZDJĘCIe WAVIN
• odporność na wysokie i niskie temperatury (również gdy woda ulega
zamarzaniu)
• elastyczność, stosowanie w obiektach, gdzie występują wibracje lub
obciążenia dynamiczne
• szczelność połączeń zgrzewanych elektrooporowo i doczołowo
• niezakłócony hydrauliczny przepływ każdego rodzaju ścieków i samooczyszczanie instalacji dzięki gładkiej powierzchni HD-PE
• odporność na uderzenia, nawet w temperaturach –40°C
• nietoksyczność, nie wydzielają szkodliwych związków chemicznych
podczas spalania
• mała masa, szybki i łatwy montaż
• połączenia kielichowe z HD-PE – uszczelnienie w kielichach zwykłych
i kompensacyjnych wykonane jest z materiałów elastomerowych, co
gwarantuje odporność na środki chemiczne, szczelność i trwałość również w ekstremalnych warunkach
• odporność na wewnętrzną i zewnętrzną korozję
• łatwość obróbki mechanicznej
• odporność na promieniowanie UV dzięki stabilizacji surowca specjalnymi
dodatkami
• kompatybilność z innymi systemami WAVIN.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
PORADYPRAWNE 41
Dziennik na budowie
Prowadzenie budowy, na którą wymagane jest uzyskanie pozwolenia,
od momentu podjęcia prac przygotowawczych aż do czasu zakończenia
budowy, wymaga udokumentowania. Najważniejszym dokumentem,
który musi znajdować się na każdej budowie, jest dziennik budowy.
Obowiązek prowadzenia
dziennika
Dziennik budowy jest to urzędowy dokument, w którym rejestruje się przebieg
robót budowlanych oraz zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku wykonywania tych robót. Jednym z podstawowych
obowiązków inwestora jest wystąpienie do
organu, który wydał decyzję o pozwoleniu
na budowę, o wydanie dziennika budowy.
Posiadanie decyzji o pozwoleniu na budowę wiąże się z koniecznością posiadania
dziennika budowy. Są to dwa dokumenty,
które występują nierozłącznie i zarówno za
uzyskanie decyzji o pozwoleniu na budowę
jak też za uzyskanie dziennika budowy jest
odpowiedzialny inwestor.
Na każdej budowie, która jest prowadzona na podstawie decyzji o pozwoleniu na
budowę, kierownik budowy musi prowadzić dziennik tej budowy. Należy jednak
wskazać na wyjątki od tej zasady:
• budowa instalacji zbiornikowych na
gaz płynny z pojedynczym zbiornikiem o
pojemności do 7 m3, przeznaczonych do
zasilania instalacji gazowych w budynkach
mieszkalnych jednorodzinnych, której wykonanie nie wymaga uzyskania decyzji o
pozwoleniu na budowę, a jedynie zgłoszenia organowi administracji architektoniczno-budowlanej, wymaga prowadzenia
dziennika budowy
• organ wydający pozwolenie na budowę może wyłączyć, obowiązek prowadzenia dziennika budowy dla danej inwestycji, jeżeli jest to uzasadnione nieznacznym
stopniem skomplikowania robót budowlanych lub innymi ważnymi względami
przedstawionymi we wniosku inwestora.
Takie wyłączenie następuje w decyzji o
pozwoleniu na budowę lub w drodze odrębnej decyzji.
Dziennik budowy prowadzi się odrębnie dla każdego obiektu budowlanego,
wymagającego pozwolenia na budowę.
Natomiast dla obiektów liniowych lub sieciowych dziennik budowy prowadzi się odrębnie dla każdego wydzielonego odcinka
robót. Może również wystąpić sytuacja,
że odrębne przepisy nakładają obowiązek
prowadzenia specjalnego dziennika robót.
W takiej sytuacji fakt jego prowadzenia odnotowuje się w dzienniku budowy, a po
zakończeniu robót specjalny dziennik robót
dołącza się do dziennika budowy.
Zawsze dostępny na budowie
Dziennik budowy wchodzi w skład dokumentacji budowy, obok pozwolenia na
budowę z załączonym do niego projektem
budowlanym, protokołów odbiorów częściowych i końcowych, rysunków i opisów
służących realizacji obiektu, operatów geodezyjnych i książki obmiarów, a w przypadku
realizacji obiektów metodą montażu – także
dziennika montażu. Powinien znajdować się
na stałe na terenie budowy lub rozbiórki i
być zawsze dostępny dla osób upoważnionych do dokonywania w nim wpisów. Należy go przechowywać w taki sposób, aby
zapobiec wszelkim uszkodzeniom, kradzieży lub zniszczeniu. Obowiązek właściwego
przechowywania oraz prawidłowego prowadzenia dziennika na terenie budowy spoczywa na kierowniku budowy. To kierownik
może zostać pociągnięty do odpowiedzialności zawodowej za brak dziennika budowy,
jako osoba wykonująca samodzielną funkcję
techniczną w budownictwie, która nie spełnia lub w sposób niedbały spełnia swoje
obowiązki. Za prowadzenie budowy bez
dziennika jest przewidziana sankcja karna
w postaci grzywny, orzekana na podstawie
przepisów Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.
Organ wydający dziennik
Dziennik budowy jest wydawany przez
właściwy organ administracji architektoniczno-budowlanej pierwszej instancji. Co
do zasady, organem tym jest starosta, z
zastrzeżeniem obiektów i robót budowlanych, które należą do kompetencji wojewody. W konsekwencji należy stwierdzić,
że wojewoda jest organem właściwym do
wydawania dziennika budowy wyłącznie
w przypadku prowadzenia robót budowlanych należących do jego kompetencji jako
organu pierwszego stopnia.
Organ wydaje dziennik budowy w terminie 3 dni od dnia, w którym decyzja o
pozwoleniu na budowę stała się ostateczna, za zwrotem kosztów związanych z jego
przygotowaniem. Oznacza to, że inwestor
zobowiązany jest zawiadomić organ nadzoru budowlanego o zamiarze rozpoczęcia robót budowlanych i odrębnie złożyć
wniosek do organu administracji architektoniczno-budowlanej o wydanie mu dziennika budowy. Nie ma możliwości wydania
dziennika budowy przed dniem, w którym
decyzja o pozwoleniu na budowę stanie
się ostateczna. Z zastrzeżeniem sytuacji,
gdy na podstawie art. 130 § 4 Kpa, możliwe jest przystąpienie do wykonania decyzji
o pozwoleniu na budowę przed upływem
14-dniowego terminu do wniesienia odwołania, gdy jest ona zgodna z żądaniem
wszystkich stron.
Uprawnieni do dokonywania
wpisów
Wielkość dziennika budowy nie może
być dowolna. Zostało to określone w
przepisach prawa. Dziennik budowy ma
format A-4, ponumerowane strony i jest
zabezpieczony przed zdekompletowaniem.
Konieczność ponumerowania stron oraz
42 PORADYPRAWNE
zabezpieczenia przed zdekompletowaniem
mają na celu ograniczenie możliwości
wszelkich podmian czy fałszerstw. Strony
dziennika budowy przeznaczone do wpisów są podwójne – oryginał i kopia z perforacją umożliwiającą łatwe jej wyrywanie.
Na poszczególne strony dziennika budowy
organ, który wydał dziennik nanosi pieczęcie, które dodatkowo zabezpieczają ten dokument przed próbami fałszowania.
W związku z tym, że dziennik budowy
jest przeznaczony do rejestracji, w formie
wpisów, przebiegu robót budowlanych oraz
wszystkich zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku ich wykonywania i mających
znaczenie przy ocenie technicznej prawidłowości wykonywania budowy, rozbiórki lub
montażu, należy go prowadzić w taki sposób, aby z dokonywanych w nim wpisów
wynikała kolejność zdarzeń i okoliczności,
które miały miejsce na budowie.
Na stronie tytułowej dziennika budowy
organ, który wydał dziennik, zamieszcza numer, datę wydania oraz liczbę stron dziennika, imię i nazwisko lub nazwę inwestora,
rodzaj i adres budowy, rozbiórki lub montażu, numer i datę wydania pozwolenia na
budowę. Na pierwszej stronie dziennika budowy inwestor zamieszcza imię i nazwisko
lub firmę wykonawcy lub wykonawców oraz
osób sprawujących kierownictwo budowy i
robót budowlanych, nadzór autorski i inwestorski, podając ich specjalności i numery
uprawnień budowlanych. Osoby te potwierdzają podpisem i datą przyjęcie powierzonych im obowiązków. Jest to niezwykle
istotna informacja, dzięki której wiadomo,
jakie osoby są odpowiedzialne za budowę,
kto i w jakim zakresie wykonuje samodzielne
funkcje techniczne na budowie, a co za tym
idzie łatwo można wskazać osoby, które ponoszą odpowiedzialność karną i zawodową
za nieprawidłowości na budowie.
Kolejne strony dziennika budowy przeznacza się na wpisy dotyczące przebiegu
robót budowlanych. Każdy wpis powinien
być oznaczony datą i podpisany przez
osobę dokonująca wpisu, z podaniem jej
imienia, nazwiska, wykonywanej funkcji i
nazwy jednostki organizacyjnej lub organu,
który reprezentuje. Jeżeli w trakcie wykonywania robót budowlanych następuje
zmiana kierownika budowy, kierownika
robót, inspektora nadzoru inwestorskiego
lub projektanta sprawującego nadzór autorski, w dzienniku budowy dokonuje się
wpisu określającego stan zaawansowania
i zabezpieczenia przekazywanej budowy,
rozbiórki lub montażu. Wpis ten potwierdza
się datą i podpisami osoby przekazującej i
przejmującej obowiązki. Pod każdym wpisem w dzienniku budowy osoby, których
wpis dotyczy, potwierdzają podpisem i datą
zapoznanie się z jego treścią. Natomiast
fakt zamknięcia dziennika lub jego kontynuację w następnym, kolejno numerowanym
tomie, stwierdza kierownik budowy odpowiednim wpisem w dzienniku.
Wobec tego, że przed rozpoczęciem robót budowlanych dokonuje się w dzienniku
budowy wpisu osób, którym zostało powierzone kierownictwo, nadzór i kontrola
techniczna robót budowlanych, a osoby
te potwierdzają podpisem przyjęcie powierzonych im funkcji, wiadomo, które z
tych osób są mogą dokonywać wpisów w
dzienniku budowy, są to:
• inwestor
• inspektor nadzoru inwestorskiego
• projektant
• kierownik budowy
• kierownik robót budowlanych
• osoby wykonujące czynności geodezyjne na terenie budowy
• pracownicy organów nadzoru budowlanego i innych organów uprawnionych do
kontroli przestrzegania przepisów na budowie – w ramach dokonywanych czynności
kontrolnych.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę na
przepisy, które dają możliwość dokonywania wpisów do dziennika budowy także pracownikom innych organów:
• wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków lub działających z jego upoważnienia pracowników wojewódzkiego urzędu
ochrony zabytków, prowadzących kontrolę
przestrzegania i stosowania przepisów dotyczących ochrony zabytków i opieki nad
zabytkami
• inspektorowi pracy
• inspektorowi sanitarnemu.
Jak dokonywać wpisów?
Wpisy do dziennika powinny być wykonane w sposób trwały i czytelny na oryginałach i kopiach stron, w porządku chronologicznym, w sposób uniemożliwiający
dokonanie późniejszych uzupełnień. W
razie konieczności wprowadzenia poprawek do dokonanych już wpisów, należy nieATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
43
właściwy tekst skreślić w sposób umożliwiający jego odczytanie
i wprowadzić właściwą treść, z uzasadnieniem wprowadzonej
zmiany. Wszelkie skreślenia i poprawki są dokonywane w formie
wpisu do dziennika budowy. Nie należy dokonywać wpisów na
odwrocie ponumerowanych stron.
Każdy z wymienionych w prawie budowlanym uczestników procesu budowlanego ma prawo dokonywania wpisów w dzienniku
budowy. Projektant, w trakcie realizacji budowy, ma prawo dokonywania zapisów w dzienniku budowy dotyczących jej realizacji
oraz żądania wpisem do dziennika budowy wstrzymania robót budowlanych w razie stwierdzenia możliwości powstania zagrożenia
lub wykonywania ich niezgodnie z projektem. Kierownik budowy
jest w ogóle odpowiedzialny za prowadzenie dziennika budowy.
Jednakże w zakresie dotyczącym dziennika budowy powstają
również inne obowiązki kierownika budowy. Kierownik budowy
ma obowiązek zawiadomienia inwestora o wpisie do dziennika
budowy dotyczącym wstrzymania robót budowlanych z powodu wykonywania ich niezgodnie z projektem. Powinien również
czuwać nad realizacją zaleceń wpisanych do dziennika budowy.
Natomiast na zakończenie budowy powinien dokonać zgłoszenia
obiektu budowlanego do odbioru odpowiednim wpisem do dziennika budowy. Poza tym kierownik budowy dba o przygotowanie
dokumentacji powykonawczej obiektu budowlanego, w której
skład wchodzi przecież także dziennik budowy.
Podkreślić należy, że dziennik budowy stanowi część składową
dokumentacji budowy, ma status dokumentu urzędowego. Status ten oznacza nadanie dziennikowi rangi silnego środka dowodowego, bowiem większość przepisów proceduralnych wiąże z
dokumentami urzędowymi domniemanie prawdziwości ich treści.
Dla zachowania waloru dokumentu urzędowego wymagane jest
prowadzenie dziennika budowy w sposób zgodny z przepisami,
a to jest zadanie właśnie kierownika budowy.
Do uprawnień inspektora nadzoru inwestorskiego należy natomiast prawo wydawania kierownikowi budowy lub kierownikowi
robót poleceń, potwierdzonych wpisem do dziennika budowy,
dotyczących usunięcia nieprawidłowości lub zagrożeń, wykonania prób lub badań, także wymagających odkrycia robót lub
elementów zakrytych, oraz przedstawienia ekspertyz dotyczących
prowadzonych robót budowlanych i dowodów dopuszczenia do
stosowania w budownictwie wyrobów budowlanych oraz urządzeń technicznych. Natomiast, kierownik budowy ma prawo do
tego, aby ustosunkowywać się w dzienniku budowy do poleceń
inspektora nadzoru inwestorskiego oraz do wszelkich zaleceń
wpisanych do dziennika. Natomiast, do obowiązków inwestora,
odnośnie dziennika budowy, należy dołączenie oryginału dziennika
budowy do zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie.
Oryginał dziennika budowy należy również dołączyć do zawiadomienia o zakończeniu odbudowy realizowanej na podstawie
decyzji o pozwoleniu na budowę, wydanej na podstawie przepisów ustawy o szczególnych zasadach odbudowy, remontów i
rozbiórek obiektów budowlanych zniszczonych lub uszkodzonych
w wyniku działania żywiołu. Nawet w tak szczególnych przypadkach na zakończenie budowy należy okazać, w organie nadzoru
budowlanego, oryginał dziennika budowy.
Anna Macińska
komentarz pochodzi z publikacji Serwis Budowlany
Proces
inwestycyjny
przyspieszy
Zgodnie z wypowiedzią Olgierda Dziekońskiego,
wiceministra infrastruktury odpowiedzialnego za
budownictwo, do końca czerwca 2008 zostanie
przygotowany projekt ustawy o zmianie ustaw dla
racjonalizacji procesu inwestycyjnego.
Zamierzeniem rządu jest przeprowadzenie, przy pomocy przepisów tej
ustawy, całościowej reformy systemu prawnego związanego z procesem inwestycyjnym. W ramach pracy nad tą ustawą zostaną wprowadzone zmiany
w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, prawie budowlanym, ustawie o gospodarce nieruchomościami, prawie ochrony środowiska
i wielu innych ustawach. W efekcie tych prac inwestorzy będą mogli znacznie
łatwiej realizować swoje inwestycje i kończyć je w krótszym czasie. Będzie to
możliwe dzięki zlikwidowaniu decyzji o pozwoleniu na budowę dla wszystkich
rodzajów budynków oraz pozwolenia na użytkowanie obiektu.
Po wprowadzeniu tych korzystnych zmian inwestor przed rozpoczęciem
inwestycji będzie musiał wystąpić do właściwego organu administracji o zgodę
urbanistyczną. W wypadku gdy istnieje miejscowy plan zagospodarowania
przestrzennego, również to będzie zbędne. Po uzyskaniu tej zgody trzeba będzie
złożyć projekt budowlany do organu administracji i poinformować potencjalnych sąsiadów o zamiarze rozpoczęcia inwestycji miesiąc przed planowanym
jej rozpoczęciem. Właściwy urząd nie będzie miał jednak prawa do zgłaszania
uwag, będzie jedynie odpowiedzialny za przechowywanie projektu. Jeżeli w
ciągu miesiąca od momentu poinformowania sąsiadów o planowanej inwestycji i złożenia projektu nie zostaną zgłoszone żadne uwagi, inwestor będzie
mógł rozpocząć inwestycję. Po jej zakończeniu inwestor będzie zobowiązany
jedynie do poinformowania organu administracji o zakończeniu budowy.
Ułatwienia te pozwolą na znaczne skrócenie czasu realizacji inwestycji, a
w związku z tym – na powstanie oszczędności finansowych. Wprawdzie w
ostatnich latach okres realizacji inwestycji skracał się, jednak zmiany te wciąż
pozostają niewielkie. W okresie trzech pierwszych kwartałów 2007 budynki
wielorodzinne budowane przez deweloperów były realizowane w średnim
czasie 23,1 miesiąca, zaś przez spółdzielnie mieszkaniowe – w czasie 26,6
miesiąca. Jednoczesne zniesienie obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę i pozwolenia na użytkowanie obiektu – w ocenie przedstawicieli nadzoru
budowlanego – może negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo obiektów
budowlanych i rodzić zagrożenie dla przebywających w nich ludzi.
Poza tą kompleksową reformą planowane jest opracowanie Ustawy o zorganizowanym budownictwie mieszkaniowym. Zgodnie z ustawą deweloperzy
oraz spółdzielnie mieszkaniowe zdobędą uprawnienia do przygotowywania
planów urbanistycznych, pozwalających na budowę mieszkań i domów na
gruntach, które nie są objęte miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Plan taki zawierałby opis inwestycji, który akceptowałaby gmina.
Nie zostałyby zatwierdzone plany inwestycyjne niezgodne ze standardami
architektonicznymi i nieprzewidujące np. terenów zielonych, placów zabaw
czy terenów przeznaczonych pod usługi publiczne. Wprowadzenie w życie
przepisów tej ustawy powinno spowodować przyspieszenie budowania
mieszkań i obniżenie ich cen.
Anna Waszczuk
44 PORADYBUDOWLANE
Piotr Idzikowski
Andrzej Błaszczuk
Na deskach też można kleić
Czy kleić płytki na farbie emulsyjnej?
Elementem podstawowym przy układaniu glazury na tego typu materiałach jest odpowiednie przygotowanie podłoża. Musi być ono stabilne,
nie może się uginać. Należy więc je dokładnie usztywnić poprzez dokręcenie wkrętami luźnych elementów, wzmocnienie konstrukcji w miejscach największego ugięcia, podklinowanie itp. Po wykonaniu prac stabilizujących należy usunąć ewentualne zanieczyszczenia, obce elementy
– gwoździe, wióry czy kawałki desek. Konieczne jest również odkurzenie
całej powierzchni, a w przypadku podłoży starych przeszlifowanie w celu
usunięcia starych warstw ochronnych, takich jak lakier, wosk itp. Jednak
w starych domach o drewnianych stropach, stara podłoga z desek jest
tak zniszczona i niestabilna, że najlepiej ją rozebrać i przygotować nowe
podłoże. Można zastosować jeden z dwóch wariantów – lekką konstrukcję z płyty wiórowej lub konstrukcję z płyty samonośnej. Płytę wiórową
lub płyty OSB grubości co najmniej 22 mm należy ułożyć bezpośrednio na
drewnianych belkach. Następnie należy zagruntować płytę podkładem
ATLAS CERPLAST i przeszpachlować ją wstępnie klejem ATLAS PLUS,
zatapiając w nim siatkę z włókna szklanego.
Drugie rozwiązanie wymaga ułożenia na belkach stropowych desek
grubości 25 mm, na których rozkłada się folię izolacyjną (z wywinięciem
na ściany). Następnie wykonuje się warstwę wyrównawczą. Optymalnym materiałem do tego celu jest samopoziomujący, renowacyjny podkład podłogowy ATLAS TERPLAN R wylany w grubości 3 cm i dodatkowo
zbrojony siatką z włókna szklanego. W przypadku zastosowania innych
materiałów do wyrównania podłoży, np. POSADZKI CEMENTOWEJ
ATLAS, ich minimalna grubość powinna przekraczać 4 cm.
W starych domach często spotyka się duży rozstaw drewnianych
belek stropowych, dochodzący nawet do 1 metra. Aby uchronić się
przed zbyt dużymi ugięciami podłogi miedzy belkami, należy usztywnić
konstrukcję. Można to zrobić, mocując do bocznej powierzchni belek
stropowych listwy, na których zostaną oparte belki usztywniające. Innym
sposobem usztywnienia może być ułożenie na belkach stropowych desek
grubości 38 mm jako podkładu pod płytę wiórową lub samonośną, ale
jest to rozwiązanie zdecydowanie droższe. Kolejnym elementem prac
jest wykonanie izolacji z zastosowaniem folii w płynie ATLAS WODER
E. Z izolacji można zrezygnować, jeżeli pomieszczenie nie ma charakteru
mokrego, a płytki stanowią jedynie element dekoracyjny. Do przyklejania
płytek na podłogę stosujemy zaprawę klejącą ATLAS PLUS, charakteryzującą się m.in. zwiększoną elastycznością. Do układania płytek na
powierzchni ściany drewnianej lub drewnopochodnej możemy użyć kleju
dyspersyjnego w postaci gotowej do użycia pasty ATLAS BIS.
Właściwe przygotowanie podłoża jest jednym z najważniejszych elementów prac glazurniczych. W przypadku gdy na ścianie została położona
gładź gipsowa, która następnie została pomalowana farbą emulsyjną, nie
można bezpośrednio na takie podłoże przyklejać płytek przy zastosowaniu
zapraw klejących. Takie podłoże nie stanowi wystarczającej warstwy
nośnej pod płytki. Przygotowując podłoże należy usunąć farbę emulsyjną,
usunąć gładź gipsową, zagruntować podłoże emulsją ATLAS UNI-GRUNT
i wyrównać podłoże (jeżeli zajdzie taka potrzeba), stosując ZAPRAWĄ
WYRÓWNUJĄCĄ ATLAS. Dopiero na tak przygotowane podłoże można
przyklejać płytki, stosując np. ZAPRAWĘ KLEJOWĄ ATLAS.
doradca techniczny Atlas
doradca techniczny Atlas
Joanna Złoczewska
doradca techniczny Atlas
Płytki elewacyjne na ociepleniu
W przypadki wykonywania na ociepleniu metodą lekką-mokrą okładzin z płytek elewacyjnych (zamiast warstwy tynku szlachetnego), należy
zastosować się do następujących wymagań: 1) styropian EPS 100-038
(wcześniejsze oznaczenie FS 20), 2) warstwa zbrojąca grubości co najmniej
5 mm z podwójną siatką – gramatura siatki 145 g/m2, 3) kołki o średnicy
10 mm z trzpieniem metalowym, zakotwione 80 mm w ścianie w ilości 8
szt./m2 (mocowanie przez pierwszą warstwę siatki do ściany murowanej i
betonowej), 4) płytki elewacyjne klejone na zaprawie ATLAS PLUS metodą
smarowania podłoża i płytek, bez pustych miejsc (z przesuwem płytki), 5.
szerokość spoin 2-10 mm, w zależności o formatu płytki, 6) spoinowanie
zaprawą z dodatkiem trasu reńskiego najwcześniej po 2 dniach, 7) w odstępach 2-3 m wykonać dylatacje przez wypełnienie szczelin silikonem.
ATLAS BUDOWLANY DLA SZKÓŁ I UCZELNI NR (93) STYCZEŃ/LUTY 2008
45
Polski inżynier
nie chce
do Niemiec
Adam Zakrzewski
doradca techniczny Junkers
Jak dbać o urządzenia grzewcze?
Urządzenia grzewcze wymagają regularnej konserwacji. Raz w roku
należy oczyścić palniki, wymienniki i filtry oraz sprawdzić szczelność
i prawidłowość funkcjonowania całej instalacji.
Każdego roku sezon grzewczy zbiera tragiczne żniwo. Wystarczy
niewielkie niedopatrzenie, aby doszło do wybuchu pożaru lub zaczadzenia: najczęściej przyczyną jest zły stan techniczny systemów
wentylacyjnych, dymowo-spalinowych lub urządzeń grzewczych.
Brak świadomości zagrożeń, jakie powoduje wadliwie funkcjonująca
wentylacja, komin albo kocioł, może sprowadzić na nas nieszczęście.
Dlatego ważnym środkiem zaradczym są regularne przeglądy – pamiętając o nich, jesteśmy w stanie zapobiec tragedii. Zgodnie z art.
62 prawa budowlanego obiekty budowlane powinny być poddawane
okresowej kontroli przynajmniej raz w roku. Dotyczy to także urządzeń
grzewczych. Jednak za systematycznymi przeglądami przemawiają
nie tylko względy formalne. Dużo ważniejsze są argumenty związane
z bezpieczeństwem oraz ekonomią. Urządzenie regularnie sprawdzane przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje nie stanowi
zagrożenia podczas eksploatacji. Przy sprawnie działającym grzejniku
(czysty palnik, czysta nagrzewnica, sprawnie działająca wentylacja,
wystarczająca ilość powietrza do spalania) zawartość toksycznego
tlenku węgla w spalinach jest śladowa.
Systematyczna konserwacja gwarantuje brak usterek wynikających
ze zużycia poszczególnych części, a także minimalizuje ryzyko wystąpienia niespodziewanych awarii i wszystkich wiążących się z nimi konsekwencji. Poza tym oznacza niższe koszty eksploatacji – oczyszczony
i wyregulowany kocioł osiąga wyższą sprawność energetyczną, dzięki
czemu użytkownik ponosi niższe koszty eksploatacji bieżącej. Trzeba
również zaznaczyć, że koszt systematycznej konserwacji jest niższy
od kosztu naprawy wykonywanej po wystąpieniu niespodziewanej
awarii. Sprawnie działający kocioł oznacza też zmniejszenie emisji
szkodliwych dla środowiska tlenków azotu zawartych w spalinach.
Kontrola urządzeń gazowych polega na sprawdzeniu ich stanu technicznego i ocenie przydatności do dalszej, bezpiecznej eksploatacji.
Podczas przeglądu zostają oczyszczone palniki, wymienniki ciepła,
filtry, elektroda jonizacyjna i zapłonowa oraz sprawdza się szczelność
i prawidłowość działania czujnika ciągu kominowego i całej instalacji
grzewczej. Przeglądu urządzenia grzewczego powinna dokonać osoba
z uprawnieniami.
Według sondy opublikowanej przez Bank Danych
o Inżynierach na wyjazd do pracy w Niemczech
zdecydowałoby się tylko niecałe 7% inżynierów,
którzy wzięli udział w głosowaniu. Jest to ostatni
wynik spośród krajów, o które pytano.
Niemcy powoli łagodzą ograniczenia dostępu do swojego rynku pracy
m.in. dla polskich inżynierów. Tymczasem nasi specjaliści niechętnie
odnoszą się do pracy u sąsiadów zza Odry. W sondzie „Jeżeli miałbyś
obecnie ofertę pracy za granicą, to w jakim kraju najbardziej chciałbyś
pracować?” najrzadziej wybieranym krajem były właśnie Niemcy.
Prym wiodła Wielka Brytania – najpopularniejsza zapewne ze względu
na stosunkowo dość powszechną wśród inżynierów znajomość języka
angielskiego, dostępną komunikację lotniczą, a także liczebność Polaków
w tym kraju. Dużą popularnością cieszą się też kraje skandynawskie –
Szwecja, Dania, czy Norwegia – z pewnością ze względu na wysoki
standard życia, sprawny system socjalny, czy też niższy wymiar czasu
pracy – np. 37 godzinny tydzień pracy w Danii. Blisko 15% głosujących
zadeklarowało, że nie zdecydowałoby się wyjechać z kraju w związku z
pracą. Na Niemcy głos oddało tylko 6,9% inżynierów, to o ponad 3% mniej
niż na bardziej oddaloną od Polski Holandię. Czemu zatem Niemcy – mimo
bezpośredniego sąsiedztwa z Polską – nie cieszą się popularnością wśród
polskich inżynierów?
– W grę wchodzi zapewne kilka czynników – komentuje Magdalena
Jóźwik, specjalista ds. marketingu i sprzedaży w Banku Danych o Inżynierach. – Na pewno wpływ mają zaszłości historyczne w stosunkach między
naszymi krajami. Polacy zwyczajnie Niemców nie lubią ze względu na
„trudną” przeszłość. Nie bez znaczenia może być też stosunek Niemców do
naszych rodaków, a także to, że Niemcy kojarzą się bardziej z jeżdżeniem
na „saksy”, niż do pracy na stanowiskach specjalistycznych. Ponadto,
w Skandynawii czy Holandii łatwo porozumieć się w języku angielskim,
a tamtejsi pracodawcy często zapewniają lekcje języka lokalnego. A
niemiecki zna niewiele osób i tylko nieliczni chcą się go uczyć.
Niemcy tracą też z powodu późnego wejścia na rynek polskich pracowników. Muszą dopiero zapracować na swoją markę. Do Wielkiej Brytanii
czy Danii wyjechało już wiele osób, niemal każdy ma znajomych, którzy
się tam przenieśli i są zadowoleni. Niemiec w tym gronie jeszcze nie ma.
Muszą dopiero zapracować na swój wizerunek
– Działają tu te mechanizmy, co wszędzie – dodaje Magdalena Jóźwik.
– Na rynku są już obecni gracze, którzy weszli na niego jako pierwsi i
mają już ugruntowaną pozycję. Teraz oferta się poszerza, a to czy polscy
specjaliści z niej skorzystają zależeć będzie od jej atrakcyjności, działań
promocyjnych pracodawców itp. Z pewnością wiele firm działających
na niemieckim rynku będzie chciało skorzystać z wiedzy i umiejętności
polskich specjalistów. To, czy uda im się namówić polskich inżynierów
do współpracy będzie zależało między innymi od ich determinacji w pokonywaniu stereotypów na temat obydwu nacji, tworzenia pozytywnej
atmosfery, a także propozycji, jakie będą w stanie przedstawić polskim
inżynierom, których wymagania stale rosną.