9. wrzesień
Transkrypt
9. wrzesień
Numer 9 Wrzesień 2011 NASZ DOM SPIS TREŚCI: NA DOBRY POCZĄTEK TEMAT MIESIĄCA: URODZINY MIESIĄCA PRZEMYŚLENIA CIEKAWOSTKI WYDARZENIA OSTATNICH TYGODNI KSIĘGA IMION Redagują: I. Fedorek M. Pakuła A. Rzodkiewicz B.Wiechucka 1 NA DOBRY POCZĄTEK Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju. — Lew Tołstoj TEMAT MIESIĄCA Fałszerz w imię ideałów Francuz Adolfo Kaminsky to jeden z największych fałszerzy XX wieku. Podrobił tysiące dokumentów, ratując w ten sposób Żydów przed Holokaustem, a także prześladowanych w krajach Trzeciego Świata. O jego działalności nie wiedziała nawet córka. Życie w podziemiu pozostawiło swoje ślady, widoczne do dziś. Jest letni dzień, córka Adolfo Kaminsky’ego, Sarah, z różowym kwiatem we włosach, wychyla się z papierosem z okna swojej kuchni. Ojciec spogląda na nią sceptycznym, pytającym wzrokiem. Kiedyś, było to jeszcze w latach sześćdziesiątych, opuściła go przyjaciółka, bo nie chciał jej wyjawić, że nocami znika w swoim laboratorium, gdzie produkuje paszporty. Teraz ma mówić publicznie o swoim życiu fałszerza, czyli musi zrobić coś, czego zawsze starannie unikał. – Milczenie było zawsze naczelną zasadą – stwierdza Kaminsky. – Nie miałem prawa narażać innych na niebezpieczeństwo. Pierwszy paszport podrobił, gdy miał osiemnaście lat, jako dwudziestolatek pracował dla tajnego agenta, w wieku 42 lat pomagał pseudorewolucjonistom. Miał tak wiele pseudonimów, że wszystkich dziś już nawet nie pamięta. Co trzy miesiące zmieniał nazwisko i mieszkanie. Adolfo Kaminsky, mężczyzna o czarnych kręconych włosach i czujnych oczach, był poszukiwanym na całym świecie fałszerzem. Szukała go policja, ale zawsze bez rezultatu. Dzisiaj, gdy ma 85 lat, siwe włosy i słabe już oczy, siedzi na kanapie w swoim paryskim mieszkaniu, oddalonym o trzy ulice od Wieży Eiffla. W 1971 roku zakończył działalność w podziemiu. Wraz z upływem czasu stał się nieco chorowity. W każdą środę czytuje tygodnik "Le Canard enchaîné", lewicowy i dowcipny, zupełnie taki jak on sam. 2 Dla Kaminsky’ego humanizm oznaczał zawsze pracę będącą wytworem jego rąk. Produkował paszporty in blanco, by w czasie II wojny światowej ratować Żydów od pewnej śmierci. Później na wielką skalę zaopatrywał w fałszywe dokumenty lewicowe organizacje podziemne. Nikt nie wiedział o jego działalności. Nawet jego córka Sarah, która ma dziś 32 lata i pisuje scenariusze, miała zawsze mgliste pojęcie o przeszłości ojca. Kiedy się zestarzał, postanowiła, że musi lepiej go poznać, zanim – jak mówi – "zniknie razem ze swoimi tajemnicami". Wybrała się w podróż do jego poprzedniego życia, spotkała się z dawnymi współpracownikami ojca w Algierze, Paryżu, Nowym Jorku. – Dowiedziałam się, że ryzykował życiem, aby ocalić od śmierci innych – opowiada Sarah Kaminsky. Napisała książkę o historii życia swego ojca, jego pozbawioną patosu biografię. Kaminsky chciał właściwie zostać artystą. – Kiedy w 1944 roku po raz pierwszy podrabiałem paszport, nie miałem najmniejszego pojęcia, że jest to początek mojego długiego życia jako fałszerza – mówi ochrypłym głosem. Skończył właśnie osiemnaście lat i sam dwa razy ledwo uniknął wywiezienia z obozu przejściowego w Drancy do Auschwitz. Towarzysz z francuskiej organizacji żydowskiej UGIF dostarczył mu fałszywe dokumenty, bez wielkiego czerwonego stempla "Juif", które z argentyńskiego Żyda Adolfo Kaminsky’ego uczyniły Francuza z Alzacji. Marc Hamon, pseudonim "Pingwin― – tak brzmiało nazwisko owego towarzysza. Nielegalna komórka, dla której pracował, nazywała się "La Sixieme". Kaminsky również chciał tam działać, lecz jego artystyczne zdolności uznano z początku za drugorzędne, ważniejsze było co innego. – Przez trzy dni sprawdzali mnie, chcąc dowiedzieć się, czy nie jestem czasem zbyt gadatliwy – wspomina Kaminsky. Już wtedy taki nie był. Jako że stempla "Juif" nie można było wywabić żadnym środkiem, zaczął sam produkować paszporty. Brał karton, papier, robił znak wodny, stempel, mieszał farby do poduszeczki na tusz, obrabiał odpowiednio zdjęcie. Na końcu posypywał dokumenty specjalnym pyłem, aby wyglądały na starsze, niż były w rzeczywistości. Jego paszportów – opowiada – nie dawało się odróżnić od tych z rządowej drukarni. – Z moimi papierami nigdy nie było żadnych problemów. Już wkrótce jego laboratorium przy rue des Saints-Peres stało się największym dostawcą fałszywych dokumentów dla północnej Francji i Belgii. Każdego dnia produkował 30-50 sztuk, w niektórych tygodniach nawet 500. Kaminsky i jego ludzie pracowali jak szaleni i robili to perfekcyjnie. – Chwila nieuwagi trwająca ułamek sekundy mogła okazać się tragiczna w skutkach, od każdego z tych papierów zależało życie lub śmierć. 3 Jak opowiadał później swojej córce, czuł się wtedy, jak gdyby pracował "przy taśmie w fabryce ludzkiego losu". Latem 1944 roku "Pingwin", towarzysz z komórki w podziemiu, zamówił u niego dokumenty dla 300 dzieci – kartki na żywność, metryki chrztu, akty urodzenia, dowody osobiste. Było tego w sumie 900 papierów i Kaminsky miał na to jedynie trzy dni. Po dwóch nocach bez snu stracił przytomność, ostatnie egzemplarze sporządzili jego koledzy. Potem dowiedział się, że jego przyjaciel "Pingwin" i grupa dzieci zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. "Ani on, ani żadne dziecko już stamtąd nie wrócili". Tym prostym zdaniem kończy się czwarty rozdział książki Sarah Kaminsky. Jej ojciec do dzisiaj nie wie, co się wówczas wydarzyło – czy "Pingwin" przeszedł kontrolę z fałszywymi dokumentami w kieszeni, czy w papierach były jakieś błędy, czy może policja dostała od kogoś wskazówki. Do dzisiaj też nie opowiedział, co się wtedy z nim działo. Również tego letniego dnia, gdy jesteśmy w jego mieszkaniu, odpowiedzi naszego rozmówcy są niejasne i nieco bezradne. – Ojciec – mówi Sarah – nie potrafi wyrażać odczuwanego bólu. Podczas zbierania informacji do swojej książki ciągle pytała go o to, jak zmieniła go owa praca w podziemiu i śmierć dzieci oraz przyjaciela. Zamiast odpowiedzi słyszała osobliwe anegdoty, których sens musi dopiero rozszyfrować. – Myślę, że po śmierci "Pingwina" robił sobie ogromne zarzuty. – Oui – odzywa się Adolfo Kaminsky. – Jego śmierć rzeczywiście ogromnie mnie przybiła. Ale jakkolwiek smutno by to zabrzmiało, to nie był żaden wyjątek, zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tego, że ludzie, których kochaliśmy, znikali i zostawali zabici. Jego własna matka została zamordowana przez nazistów zaraz po wkroczeniu Niemców do Paryża. Miał wtedy piętnaście lat. Po wyzwoleniu francuskiej stolicy Kaminsky kontynuował swoją działalność. Pracował dla francuskiej tajnej służby, którą zaopatrywał w fałszywe niemieckie dowody osobiste. Agenci mieli za zadanie wyśledzić nieznane obozy koncentracyjne znajdujące się na terenie Niemiec. Był to jedyny okres w jego życiu, kiedy zarabiał na fałszerstwie pieniądze. – Zawsze chciałem zachować swoją wolność, móc odrzucać zlecenia – mówi Kaminsky. Po zakończeniu wojny pracował niemal nieprzerwanie w swoim atelier, w ciągu dnia jako fotograf, nocami jako fałszerz. W połowie lat pięćdziesiątych poznał w Paryżu amerykańską fotografkę imieniem Sarah Elisabeth Penn. Kiedy 4 musiała już wracać do USA, obiecał, że wkrótce przyjedzie tam, aby się z nią ożenić. Nigdy jednak nie przybył. Poświęcił miłość dla najbardziej poszukiwanego wówczas człowieka we Francji – intelektualisty Francisa Jansona. Udzielał on wsparcia algierskiemu Narodowemu Frontowi Wyzwolenia, który walczył o niepodległość tego kraju. O tym, dlaczego Kaminsky ją wówczas porzucił, fotografka dowiedziała się dopiero 50 lat później od jego córki. – Powiedziała mi: "Zawsze wiedziałam, że to nie był zły człowiek" – opowiada Sarah Kaminsky. Później jej ojciec pracował również na rzecz ruchów wyzwoleńczych w Ameryce Południowej i w Afryce. Nauczył się wiele o wojnach i o tym, że walkę wyzwoleńczą niekiedy niełatwo jest oddzielić od terroru. Ale humanistyczne ideały były zawsze ważniejsze od ideologii. Kiedy dostał zlecenie skonstruowania bomby, wysłał atrapę. – Chciałem jedynie, by nikt nie był prześladowany i każdy mógł żyć w wolności. Podczas wojny algierskiej na początku lat sześćdziesiątych on i jego towarzysze mieli pomysł, żeby zalać Francję fałszywymi pieniędzmi i w ten sposób zdestabilizować gospodarkę. Kaminsky wyprodukował około metra sześciennego stufrankowych banknotów – musiała to być łącznie suma stu milionów franków. Zanim jednak pieniądze te zdążyły zostać wprowadzone do obiegu, 18 marca 1962 roku ogłoszono w Algierii zawieszenie broni. Fałszerz dowiedział się o tym z radia, po czym podrobione banknoty spalono w "ogniu radości". – Nie przyszło nam nawet do głowy, by je zachować – mówi Kaminsky. – Pieniądze prowadzą nieuchronnie do problemów. Na początku lat siedemdziesiątych Adolfo Kaminsky zakończył wreszcie swoje życie fałszerza. Policja była już na jego tropie. W Algierii poznał swoją obecną żonę, pobrali się i doczekali trojga dzieci. Najstarszy syn Atahualpa ma dziś 36 lat, 34-letni Rocé jest znanym we Francji rapperem, córka Sarah ma 32 lata. Za swoje zasługi podczas drugiej wojny światowej Kaminsky otrzymał wiele odznaczeń. – Jestem dumna z mojego ojca – mówi Sarah, głaszcząc go po siwej brodzie. On sam nie lubi słuchać, że jest "héro", bohaterem, uważa się raczej za "zéro". Powiedziawszy to, znowu milknie. Skopiowała z internetu Iwona F. 5 URODZINY MIESIĄCA Ciura Frączkowska Godlewska Karoń Kuraś Matysik Pijarczyk Piwoda Przybycin Dusza Stankiewicz Amalia Anna Krystyna Rozalia Jerzy Irena Helena Cecylia Paweł Stefan Bronisław W dniu tak pięknym i wspaniałym życzymy Wam sercem całym zdrowia, szczęścia, pomyślności, stu lat życia i radości. Być może macie i inne życzenia, więc też życzymy ich spełnienia Dyrektor, personel oraz wszyscy mieszkańcy 6 PRZEMYŚLENIA Przemyślenia- reminiscencje z książki o. Anselma Gruna „W połowie drogi‖. Mniej więcej około czterdziestki przypada nominalnie połowa życia człowieka, w której zaczyna się „Midlife crisis‖. Jest to czas refleksji nad dotychczasowymi doświadczeniami „bycia człowiekiem‖. Autor cytowanej książki opisuje tę połowę drogi życia z punktu widzenia religijnego, ale także – psychologicznego. Jego najważniejsze tezy są następujące: - w połowie swego życia człowiek przeżywa poważny kryzys egzystencjalny , który może być przezwyciężony przez rozwój jaźni – akceptację umierania i wiarę w spotkanie z Panem Bogiem. - pomocna tu być może praca nad własną psychiką w celu głębszego poznania siebie, opanowania swoich odruchów oraz wykształcenia sił na dalsze istnienie, a zwłaszcza na pogodzenie się z „przemijaniem tego świata‖. Istotne jest sformułowanie wniosków na przyszłość, na drugą połowę życia. - Kryzys, jeśli będzie umiejętnie przeżyty i opanowany, może być motorem działania na dalsze lata egzystencji. Trzeba zidentyfikować istotę i przyczyny kryzysu. Najczęściej występuje on na tle nieudanego, niezgodnego z naszą wizją przebiegu życia. Zawód jaki nas spotyka, dotyczy głównie niezrealizowania bądź niepełnego zrealizowania postawionych przez sobą doraźnych i długodystansowych celów. 7 Kryzys połowy życia, jako kryzys rozwoju, winien być przeżywany duchowo, kształtując naszą jaźń i podnosząc ją na wyższy poziom świadomości. Jest on szansą duchowego i psychicznego wzrostu człowieka nie tylko na płaszczyźnie religijnej. Współczesny świat zafascynowany młodością, jak gdyby nie dostrzega potrzeby dalszego rozwoju człowieka i kontynuacji jego wysiłków w kierunku zdobywania prawdy i realizacji własnych długofalowych planów. Tendencje współczesnych ludzi oscylują wokół wykorzystywania walorów młodości, eksploatowania jej do bicia różnych rekordów, wyżywania się w sportach ekstremalnych , seksie, itp. - A przecież młodość to tylko pewien etap , i to ani nie najdłuższy, ani – jak uczy doświadczenie – nie najmądrzejszy. Otwarcie się naprawdę powoli dojrzewa w człowieku, a realizuje się po czterdziestce, kiedy on wyrośnie ze złudzeń idealizmu, z wyobrażeń o swojej ważności i „ wielkości‖. Kryzys na tle nieziszczonych marzeń jest jakąś szansą spotkania się z rzeczywistością , z prawdą o sobie samym i świecie. - Carl G. Jung , jeden z najwybitniejszych psychiatrów XX wieku, wprowadził do psychologii szereg spostrzeżeń i pojęć. Kryzys powstaje w wyniku niesprawdzenia się zawodu i jego zmiany, zerwania z otoczeniem, do którego się przywykło, nerwic, zaburzeń psychosomatycznych, ale także i rozwodów i utraty bliskich. U małżonków może – po fazie seksualnego wyżywania się- występować kryzys emocjonalny o zabarwieniu erotycznym. W przyjaźni zaś kryzys może dotykać partnerów , którzy zawiedli się na osobach obdarzonych zaufaniem, sympatią , sentymentem. 8 Płynące z kryzysów nauczki drogo nieraz kosztują , ale zasługują na uwzględnienie w dalszym życiu, by stać się mądrzejszym, bardziej doświadczonym. Jednak człowiek boi się kryzysu i wzbrania się go przyjąć jako nieodzowną fazę życia. Człowiek ucieka przed kryzysem, a czynić to może na trzy sposoby: - Pierwszy z nich to polega na tym, że broni się przed spojrzeniem głęboko w siebie, by lepiej poznać swoją naturę, charakter i usposobienie. - Drugi sposób ucieczki polega na tym, że człowiek trzyma się zewnętrznych praktyk dotychczasowego życia codziennego i nie chce ich zmienić stosownie do starszego wieku i nowych okoliczności. - Trzeci sposób ucieczki polega na tym, że człowiek przenosi niepokój wewnętrzny na zewnątrz, w coraz to nowe style bycia, nie trzymając się wypróbowanych metod postępowania. Człowiek uciekając przed kryzysem zatrzymuje się w biegu życia , pozostaje w tyle wobec nowych wyzwań do postawienia dalszych kroków w kierunku własnego wszechstronnego rozwoju i samorealizacji. Na płaszczyźnie psychologicznej objawiać się to może jako swoista pryncypialność. Człowiek zasłanie się zasadami, aby ukryć swój wewnętrzny lęk przed nowym. Drobiazgowo przestrzega swoich obowiązków mimo ich nieadekwatności do zmienionej sytuacji. Trudno mu się przestawić na nowe tory myślenia i postępowania. - Reagowanie na kryzys ucieczką jest zrozumiałe. Tylko nieliczni zdają sobie sprawę, że ten przełomowy etap życia jest pożyteczną funkcją egzystencji. Większość czyje się niepewnie i reaguje na swój sposób, często automatycznie bezmyślnie. A można właściwie przeżyć perturbacje związane z „ midlife crisis‖ i podjąć nową jakość życia. Związany z bólem kryzys może być „porodem‖ nowego , lepszego życia. 9 - Ponieważ większość ludzi przeżywa kryzys samotnie, to nie znajduje innego sposobu reagowania niż obronny mechanizm ucieczki. Dlatego potrzebne są osoby doświadczone i wyrobione duchowo, które mogłyby pomóc osobom w kryzysie i towarzyszyć im w drodze do pełni ludzkiej, wszechstronnej dojrzałości. Kończąc te dywagacje na temat zawartości książki Gruna, pragnę wyrazić nadzieję, że jego myśli i wskazówki pomogą Czytelnikom naszej gazetki w średnim wieku (40- 50 lat) w uporaniu się z kryzysami, jakie mogą ich spotkać w życiu osobistym, małżeńskim i rodzinnym oraz zespołowym w DPS. „Jaspis‖ CIEKAWOSTKI Tym razem parę ciekawostek o pięknej Hiszpanii Hiszpania uchodzi w Unii Europejskiej za najbardziej suche i gorące państwo. Latem zajęcia w szkole, z powodu wysokich temperatur powietrza, kończą się już przed godziną 13:00, jednak uczniowie muszą wrócić do szkoły po południu, gdy robi się chłodniej. Prawdziwe nazwisko słynnego malarza Pabla Picasso brzmiało: Pablo Diego Jose Francisco de Paula Juan Nepomuceno Maria de los Remedios Cipriano de la Santisma Trnidad Ruiz Picasso. Niezwykle osobliwym świętem w Hiszpanii jest La Tomatina, podczas którego uczestnicy obrzucają się nawzajem tonami pomidorów. Bitwa na pomidory odbywa się w ostatnią środę sierpnia, stanowiąc główny punkt trwającej cały tydzień fiesty, która co roku przyciąga tysiące turystów z całego świata. Kościół Santa Isabel de Hungria w Maladze jest najmniejszą budowlą sakralną na świecie. Cztery, leżące osoby zajęłyby całą jego powierzchnię. 10 Najwyższy budynek w Madrycie, Torre Picasso, który ma 257 m (43 piętra) został zaprojektowany przez Japończyka Minoru Yamasaki, był on także autorem nieistniejącego już World Trade Center w Nowym Jorku. Za najpopularniejszy sport w Hiszpanii uznaje się piłkę nożną i… walkę byków (corrida). Najbardziej charakterystycznymi drzewami rosnącymi w Hiszpanii są: migdałowce; drzewa pomarańczowe; drzewa oliwne; figowce; chleb świętojański czy dąb korkowy, z którego wytwarza się korki do butelek. Pomysłodawcą flagi Unii Europejskiej, obok francuskiego plastyka Arsena Heitza, jest hiszpański dyplomata Salvadore de Madariagay Rojo WYDARZENIA OSTATNICH TYGODNI 18 sierpnia 2011- Wyjazd do Kopalni Soli w Wieliczce 11 13 września – Ognisko w DPS „Nasz Dom” 21 września – wyjazd do DPS nr 1 w Zabrzu na Dzień Ziemniaka KSIĘGA IMION Znaczenie imienia Dorota Pochodzenie i znaczenie imienia Chrakterystyka imienia Dorota to imię pochodzenia greckiego, od słów doron (dar) i theos (bóg). Oznacza: ta, która przyszła na świat jako dar boży. Dorotę cechuje wielkie opanowanie, pozwalające stawiać czoło trudnym sytuacjom. W niektórych okolicznościach staje się agresywna. To typowa ekstrawertyczka, uzewnętrzniająca swe reakcje i łatwo przystosowująca się do otoczenia. Jest zarazem obiektywna - dzięki logice, i subiektywna - dzięki uczuciowości. Ta dwoistość jej osobowości nieraz zaskakuje, nawet w dzieciństwie. Dorota odczuwa silną potrzebę dawania czegoś z siebie bądź to bliźnim, bądź sprawie 12 narodowej czy religijnej. Lubi przeżywać różnego rodzaju wstrząsy psychiczne. Jest kobietą wszechstronną. Odmiany i zdrobnienia Imieniny Patron Kolor i liczba Formy obcojęzyczne Dora, Dorcia, Dorka, Dorotka, Dosia, Dosieńka 6 lutego, 25 czerwca, 7 sierpnia, 5 września Św. Dorota - córka rzymskiego senatora. Zginęła w obronie chrześcijaństwa za czasów cesarza Dioklecjana. Została ścięta mieczem za próbę nawrócenia Teofila, wielkiego prześladowcy chrześcijan. Jest patronką położnic. Błog. Dorota z Mstowów - żyła w latach 1347-94. Miała liczne potomstwo. Po śmierci męża się kazała zamurować w celi przy kościele w Kwidzynie. Żółty, 7 Dorothea, Dora (ogólnie przyj. forma), Dorothy (ang.), Dorothée (fr.), Dorothea, Dorothee (niem.). Powiedzonka U Dosi nic nie uprosi. Na dzień świętej Doroty ma być śnieg pod płoty. Święta Dorotka wypuszcza skowronka za wrotka. Znaczenie imienia Emil Pochodzenie i znaczenie imienia Charakterystyka imienia Emil jest to imię pochodzenia etruskiego, ukształtowane w języku łacińskim. Wywodzi się od słowa aemulus (ten, który rywalizuje, współzawodniczy z kimś; zazdrośnik) lub od nazwy rodu rzymskiego Emiliuszy (Aemilius). Emil jest osobą wrażliwą, odważną i pełną temperamentu. Posiada naturę raczej niespokojną. Charakteryzuje się dużym poczuciem humoru. To typowy introwertyk, nieraz ucieka przed raniącą go rzeczywistością, chowając się w piaskach swej podświadomości. Ma żywą wyobraźnię. Często próbuje z góry usprawiedliwić swe postępowanie, gdyż jest raczej lękliwy i boi się cudzego osądu. 13 Odmiany i zdrobnienia Imieniny Patron Kolor i liczba Emilek, Milek 22 maja, 5 sierpnia, 8 sierpnia, 6 października, 11 października, 14 listopada Św. Emil z Kordoby (IX w.) Niebieski, 4 Formy obcojęzyczne Emil (ogólnie przyj. forma), Émile (fr.), Emil, Ämil (niem.), Emilio (hiszp., włosk.), Emilijus, Emilis (litew.), Aimilios, Emilios (gr.) Powiedzonka Na Emila babie lato się przesila. Znaczenie imienia Edyta Pochodzenie i znaczenie imienia Edyta to imię pochodzenia starogermańskiego, od staroangielskich słów ead (dobrobyt, pomyślność) i gyth (walka) lub staroniemieckich. Oznacza: bogata dzięki walce lub walcząca o majątek, bogactwo. Charakterystyka imienia Edyta to kobieta o zrównoważonym charakterze, który pozwala jej na właściwe osądzenie sytuacji. Gdy wbije sobie coś do głowy, pracuje wytrwale, aż do czasu kiedy uda jej się pokonać wszystkie przeszkody. Zdarzają jej się napady złości. Bardzo subiektywnie patrzy na wszystko z własnego punktu widzenia. Jest osobą pewną siebie, choć rzadko ją okazuje. Odmiany i zdrobnienia Edda, Edycia, Edytka Imieniny 9 sierpnia, 16 września Patron Św. Edyta - córka ang. króla Edgara. Zrezygnowała z korony i poświęciła się służbie cierpiącym. Św. Edyta Stein - siostra Benedykta od Krzyża. Pochodziła z rodziny żydowskiej, w 1921 roku przyjęła katolicyzm, w 1933 wstąpiła do zakonu karmelitanek. W 1942 roku aresztowana przez gestapo, zamordowana prawdopodobnie w obozie Auschwitz. Kanonizowana przez papieża Jana Pawła II w 1998 roku. 14 Kolor i liczba Niebieski, 6 Formy obcojęzyczne Edith, Editha, Edita (ogólnie przyj. forma), Edithe, Eadgyth (ang.), Edita (połud.-słow) Powiedzonka Brak Znaczenie imienia Eryk Pochodzenie i znaczenie imienia Charakterystyka imienia Odmiany i zdrobnienia Imieniny Eryk jest to imię pochodzenia staroniemieckiego, od słów era (cześć, honor) i richi (bogaty). Oznacza: ten, dla którego honor jest rzeczą najważniejszą. Eryk charakteryzuje się tym, iż jest osobą trudną we współżyciu. Posiada krytyczny umysł, jest dociekliwy, pobudliwy i mało odporny na opinie innych. Bywa szalony, zły, impulsywny będąc jednocześnie szczodrym i pobożnym. Niechętnie ulega wpływom innych. Kiedy jednak ktoś przekona go do siebie daje się poznać jako człowiek dobry, zrównoważony, kulturalny, szlachetny. Staje się wtedy zabawny, pełen humoru, wymowny i zaradny. Pragnie, by go kochano, by mu to mówiono, by zasypywano go deklaracjami miłości i czułości. Niezbędna jest mu aprobata otoczenia. Eryczek 9 lutego, 18 maja Patron .Kolor i liczba Czerwony Formy obcojęzyczne Eric, Erik (ogólnie przyj. forma), Erich (niem.), Erico, Errico (hiszp., wł.), Erikas, Erichas (litew.), Erikos (gr.), Eerik, Eero, Erkki, Eerikki (fiń.) Powiedzonka Brak Skopiowała z Internetu B.Wiechucka 15