w naszym domu - M

Transkrypt

w naszym domu - M
Z PRAKTYKI instalacje
TAK
została
zaprojektowana
instalacja
elektryczna
w naszym domu
Tekst: arch. Beata Stobiecka
Zdjęcia: Hanna Tomasiewicz
Czy można dostosować założoną
już instalację elektryczną do
potrzeb nowych właścicieli?
Taki problem mieli Małgosia
i Bartek, kiedy kupili od kolegi
– architekta prawie skończony
dom jednorodzinny. Przeróbki
wciąż trwają, ale lokalizacja
punktów świetlnych, gniazd oraz
włączników jest już ustalona
K
iedy kupili dom, wszystko było w nim już wybudowane – całe cztery kondygnacje, w tym techniczna piwnica,
reprezentacyjny parter, nocne poddasze i jeszcze strych
przeznaczony na pracownię. W sumie 350 m2. Dom był zaprojektowany indywidualnie przez poprzedniego właściciela-architekta.
Chociaż obaj inwestorzy dobrze się znają i mają podobne gusta,
parę rzeczy trzeba było zmienić. W tym niektóre elementy instalacji
elektrycznej.
Zasilanie zgodne z projektem
Do domu było doprowadzone przyłącze elektryczne o mocy 15 kW
i dwufazowy licznik energii. Nowi właściciele nie mieli większych
potrzeb od przewidzianych w projekcie.
dach Z PRAKTYKI
Zapotrzebowanie na prąd było standardowe – oświetlenie domu,
tarasu i ogrodu, kilka komputerów oraz urządzeń elektrycznych typu pralka, suszarka, zmywarka, piekarnik i elektryczna płyta grzewcza kuchenki. Przewody były i są miedziane. Rozkład pomieszczeń
też nie uległ większym zmianom, więc rozprowadzenie prądu ze
skrzynki elektrycznej było – po dodaniu kilku obwodów – wciąż aktualne. Zmiany nastąpiły głównie w obrębie konkretnych wnętrz.
6 stref światła w salonie
Najwięcej zamieszania zrobiła na parterze właścicielka i projektantka wnętrz w jednej osobie,
Małgosia Niebudek-Żukowska. W części dziennej zaprojektowała 25 punktów świetlnych.
W salonie, który zajmuje 2/3 powierzchni kondygnacji, oświetlenie zostało zaprogramowane
w 6 strefach. Lampy włączane są fazami, zgodnie z potrzebami użytkowników – rodziców i ich
dwóch synów – Borysa i Mikołaja.
– Indywidualny panel sterowania zarządza sześcioma strefami – mówi Małgosia. – Jest on usytuowany na ścianie przy
wejściu do pokoju. To bardzo wygodne rozwiązanie – siedząc w fotelu, można zmieniać pilotem oświetlanie wnętrza. Zaprojektowany
jest też czas przejścia między strefami – po wyłączeniu całej strefy
mamy trochę czasu na przejście do kolejnej.
W salonie przeważają oprawy sufitowe, typu reflektorowego.
Pochodzą z firmy Artemide. Zamontowane są na stalowych szynach
wzdłuż trzech boków pokoju. Mają neutralną geometryczną formę
i będą rzucać punktowe światło na wybrane elementy wnętrza.
Poza tym przewidziana jest lampa wisząca nad stołem w części jadalnianej. Właścicielka planuje coś bardzo oryginalnego.
– Chcę wybrać oprawę przykuwającą uwagę – zapowiada.
– Miałam już upatrzony bardzo zabawny żyrandol z pianki poliuretanowej firmy Ligne Roset, ale mężowi się nie podobał. Teraz
szukamy wspólnie.
4
Nad kuchennym blatem zamontowano dużą liczbę gniazd wtykowych
i włączników – wszystkie z firmy Merten
4
1
1
W salonie na parterze jest sześć stref
światła. Zarządza nimi indywidualny panel
sterowania, a włączanie i przełączanie
odbywa się według zaprogramowanych
ustawień lub na pilota
2
2
3
W kuchni jest kilka różnych źródeł światła, m.in. prostokątne
reflektorki zamocowane w stalowym cokole szafek. – Zmienię to na liniowe
światło diodowe dochodzące z niewidocznego występu nad cokołem
– wyjaśnia Małgosia
3
Z PRAKTYKI dach
5
Na ścianie frontowej
domu, w strefie wejścia
zainstalowane są dwa
reflektory. Jeden oświetla
dzwonek do drzwi, drugi
– jeszcze niezamontowany
numer domu
6
5
8
6
7
Taras, będący przedłużeniem salonu, jest również dobrze
oświetlony. Zewnętrzne sufitowe,
nawierzchniowe i podwodne reflektory
dają wieczorami bardzo ciekawe
efekty
7
8
9
W holu światło pada z sufitu i ze ściany jednobiegowych schodów.
Oprawy świetlne „prowadzą” mieszkańców i gości do następnych pomieszczeń
9
Kuchnia i taras też dobrze oświetlone
W kuchni jest chyba największa różnorodność opraw. Od reflektorów sufitowych, przez lampy soczewkowe nad blatem roboczym,
po oświetlenie przypodłogowe rzucające światło spod stojących
szafek. Wszystko podzielone jest na trzy obwody elektryczne i uruchamiane włącznikami. Są one zainstalowane na dwóch ścianach
po to, by wchodząc zarówno z holu, jak i z jadalni, można było
włączać i gasić światło w części kuchennej.
Podobnie jest na tarasie. Trzy strefy umożliwiają niezależne włączanie lamp zainstalowanych w posadzce tarasu, w jego zadaszeniu
i w opasce wodnej, biegnącej dookoła podestu. W lecie będzie
można tu przesiadywać do samego rana.
dach Z PRAKTYKI
Nastrojowo oświetlone schody
Z parteru na piętro prowadzą jednobiegowe, drewniane schody.
Sprawiają wrażenie „zawieszonych” nad posadzką holu, w rzeczywistości zamocowane są wspornikowo w ścianie. Przy każdym
stopniu zainstalowane jest w murze świetlne kółeczko. To niskonapięciowe reflektorki podtynkowe, rzucające promienie światła na
ciemne drewno.
– To jest stary i znany „chwyt”, który wciąż robi na mnie wrażenie
– mówi projektantka. – Duże ułatwienie dla wchodzących – szczególnie dwóch małych chłopców – i ciekawy efekt wizualny. Małe
lampki prowadzą światłem do góry, zapraszając na poddasze.
Nastrojowe oświetlenie jest uzupełnieniem tego właściwego. W holu Małgosia i Bartek powiesili aż 6 reflektorów sufitowych.
10
10
11 Szklana lampa Ingo Maurera jest głównym punktem świetlnym w toalecie na parterze. Ale nie jedynym – nad lustrem zamocowany jest dyskretny reflektor, pomocny przy myciu rąk
11
Lampa dobrana do wzoru na tapecie
Intrygującym pomieszczeniem na parterze jest toaleta. Długą i wąską, zaaranżowano w czarno-białych kolorach. Ściany wyłożone są
tapetami w organiczne, „bulwiaste” wzory. Szklana lampa zwisająca z sufitu ma bardzo zbliżony do nich, trójczłonowy kształt.
– To lampa z kolekcji Ingo Maurera – objaśnia Małgosia. – Miła
niespodzianka dla gości korzystających z tego pomieszczenia. Może
się okazać, że najbardziej designerska ze wszystkich opraw w domu
ukryta jest w w.c.!
10
Wszędzie jednakowe włączniki i gniazda
W całym domu jest bardzo dużo gniazd wtykowych. Gospodarze
nie wiedzą jeszcze, jak poustawiają meble i sprzęty. Wolą więc mieć
dużą rezerwę na podłączenie urządzeń elektrycznych.
Wszystkie włączniki i gniazda wtykowe są firmy Merten, z serii
M-Plan. Mają antracytowe klawisze i takie same ramki. Łączone
po kilka, stanowią jednolite zestawy stylistyczne. W łazienkach
i kuchniach zainstalowano wodoszczelne i wodoodporne elementy z serii Aquadesign. Mają odporność na wodę i pył, oznaczoną
symbolem IP44.
W większości pomieszczeń ściany są szare lub jasno kakaowe,
włączniki i gniazda są więc na ich tle dobrze widoczne.
– Podoba nam się ich kształt i odcień kolorystyczny – mówi właścicielka. – Są kwadratowe, bez zaokrągleń i wyobleń. Prosta geometria dobrze pasuje do naszych wnętrz, jest neutralna ze znamionami
nowoczesności.
Prawie wszystkie włączniki zaopatrzone są w mechanizm ściemniający. Pozwala to na dowolne sterowanie intensywnością światła
w pomieszczeniach.
11
12 W niewykończonej jeszcze
łazience synów, przy umywalce
zainstalowano włącznik lampy
i dwa gniazda bezpieczne, czyli
z klapką osłonową z serii
Aquadesign
12
Zmiany konsultowane z projektantem
Projekt instalacji elektrycznej przygotowywany był w całości dla poprzedniego właściciela. Małgosia i Bartek, chcąc cokolwiek zmienić
już w trakcie realizacji, musieli wprowadzić korekty po uzgodnieniu
z firmą, która elektrykę projektowała i montowała. Zmiany przebiegały sprawnie, ale były bardzo czasochłonne – poprawki (razem
10/2009 Własny Dom
73
Z PRAKTYKI instalacje
16
13
16 Nad wszystkim czuwają automatyczne wyłączniki, potocznie nazywane bezpiecznikami, schowane w skrzynce elektrycznej, która jest
zamontowana przy wejściu do domu
14
z przeróbkami innych instalacji) trwały dwa lata. Okazało się, że
wykonawcy zrobili wszystko zgodnie z planem i nawet pamiętali
przebieg przewodów w ścianie i suficie, więc kucie było precyzyjne
i nie wymagało większego demontażu przegród. Skrzynka elektryczna, umiejscowiona przy drzwiach frontowych, pozostała na swoim
miejscu. Małgosia chce jedynie wymienić w niej drzwiczki.
Koszty nie muszą być duże...
KOSZT!
Przy takiej liczbie gniazd, włączników i opraw koszty nie mogą być
małe. Gospodarze przyznają, że zapłacili nie tylko za funkcjonalność
i wygodę, ale też za niepowtarzalny efekt budowania przestrzeni
światłem. Jednak podają praktyczną receptę na takie rozwiązanie
oświetlenia.
– Nie wszystkie lampy są markowe i drogie – wyjawia sekret
Małgosia. – Obok opraw z firm Ingo Maurera i Artemide mamy
reflektorki Briluxa kupione w supermarkecie Auchan i Castoramie.
Powieszone w dobrym miejscu nie ustępują miejsca tamtym.
15
13
14
15 W domu będzie dużo urządzeń pobierających prąd.
Poza sprzętem kuchennym, audiowizualnym i komputerowym, w piwnicy znajdują się pralka, suszarka, krochmalarka, stacja uzdatniania wody, instalacja c.o. i c.w.u. z podłączeniem do kolektorów słonecznych
i kotła kondensacyjnego
74
Własny Dom 9/2009