Antropologiczne Inspiracje - WIP 1 „Inwersja percepcji” – tekst
Transkrypt
Antropologiczne Inspiracje - WIP 1 „Inwersja percepcji” – tekst
Antropologiczne Inspiracje - WIP „Inwersja percepcji” – tekst wprowadzający w przedmiot zainteresowań badawczych Łukasz Szmigiel Świat widziany w negatywie tylko pozornie niczym nie różni się od tego „właściwego”. Szybko okazuje się bowiem, że odwrotnie zabarwiona rzeczywistość wyłania nowe znaczenia, które przecież nieustannie bombardują nasze zmysły. Jednakże z powodu ich nadmiaru często mijamy je uznając po prostu, że są stałym, niezmiennym i nic nie znaczącym elementem rzeczywistości. Vlepki oraz graffiti są przykładem przekazu, który często ponosi społeczną śmierć w wyniku sklasyfikowania go jako próby oszpecenia rzeczywistości, czy też po prostu nazwania tego zjawiska bezwartościowym. Inwersja percepcji jest stosunkowo prostym zabiegiem, pozwalającym na odkrycie nowych znaczeń w otaczającej nas rzeczywistości. Manipulowanie kolorem na płaszczyźnie graficznej pozwala uwydatnić treści, przy jednoczesnym zachowaniu ich kontekstu. Odwrócenie koloru nie jest zatem zmianą sensu (czy też jego inwersją), ale raczej podłożem do interpretacji zjawiska. Nie chodzi bowiem o przekształcanie osobliwości vlepek, ale o jej uwydatnienie. Vlepki oraz graffiti to specyficzne narzędzie wyrazu. Niby grupowe, choć wciąż indywidualne. Z założenia odkryte i widoczne, ale w dalszym ciągu wymagające jego odkrycia. Pozornie pachnące anarchią, choć praktycznie oparte o dyskurs demokracji. Nielegalne, ale z przymrużeniem oka. I co chyba najważniejsze – nierozłącznie powiązane z miastem, co zaś wiąże się z wykorzystaniem elementów tej rzeczywistości, bez których mówienie o graffiti czy vlepkach praktycznie nie było by możliwe. Obserwując codzienne zachowania ludzi poruszających się za pośrednictwem komunikacji miejskiej, czy też kluczących pieszo w gąszczu zabudowań można dojść do wniosku, że dla większości społeczeństwa „mazanie po ścianach” bądź „wyklejanie ścian” jest czymś transparentnym lub w ostateczności obojętnym. Wszak nie było mi dane spotkać osoby, która w miejskiej gonitwie zatrzymałaby się obok „pomalowanej” ściany i w swoim zadumaniu i ekstazie wywołanej obserwacją ulicznego dzieła sztuki wprawiła by mnie w stan intelektualnego dysonansu. 1 Antropologiczne Inspiracje - WIP Graffiti nie pojawia się oczywiście znikąd, co wiąże się z tym, że ktoś musi je namalować. Anonimowy twórca musi najpierw znaleźć miejsce, gdzie dokona aktu swojej ekspresji, po czym pod presją czasu (w końcu nie jest to czyn powszechnie akceptowany) pokryć fragment ściany pewnym znakiem czy też konfiguracją znaków, które mają sens. Graffiti nie jest formą przypadkowego „bazgrania” po odkrytych powierzchniach płaskich, jak chce to widzieć duża część społeczeństwa. Jest raczej pewną formą artyzmu, ekspresji, komunikatu czy zadziałania o charakterze symbolicznym. Indywidualny twórca tylko pozornie demonstruje swoje anarchistyczne poglądy. W rzeczywistości jest członkiem pewnej grupy nieustannie uprawiającej osobliwy dyskurs. Za pomocą „naściennych aktów ekspresji” nieustannie sprawdza stan lokalnej demokracji. Komunikuje innym swoją obecność oraz jest formą abstrakcyjnego ubioru konstrukcji architektonicznej. Nieco inaczej sytuacja ma się z vlepkami. Tutaj bowiem mamy do czynienia z przedmiotami natury „instant”, których kopie niemal jak klony maleńkich nanorobotów atakują nas z bez mała każdego możliwego miejsca. Vlepkę można zobaczyć na znakach drogowych, przystankach komunikacji miejskiej, drzwiach autobusów, uchwytach, klamkach, szybach, plecakach, elementach ornamentyki budynków, dosłownie wszędzie, gdzie człowiek może mieć dostęp. Ich siła polega na wielości, ku czemu sprzyjają niewielkie rozmiary i umieszczony pod spodem klej, który powoduje, że „zainstalowanie” vlepki jest działaniem niemal błyskawicznym. Powykrzywiane lub zagięte vlepki są zjawiskiem niezwykle powszechnym, co sugeruje, że w przeciwieństwie do graffiti – ich umieszczanie nie jest skomplikowane i brakuje w nim elementu presji. W końcu są pewnym rodzajem prefabrykatu opracowanego i wyprodukowanego w domu, w ustronnym miejscu, gdzie twórca pozbawiony jest ryzyka wykrycia. Vlepki często zorientowane są wokół krytyki obecnego stanu kultury bądź polityki. Jednocześnie ich treść nie ma formy panaceum, jest raczej krótkim, wizualnym komunikatem mającym formę refleksyjną, choć zdarzają się też vlepki o których można powiedzieć, że pełnią funkcję promującą pewien styl życia. Innymi słowy – vlepki dokonują ataku na wypracowane schematy aby stworzyć w ludziach myślenie refleksyjne. Są nieskomercjalizowaną formą przekazu pewnych treści. Pewną hybrydą dwóch powyższych zjawisk są szablony, które zarówno przejmują pewne cechy graffiti, jak i vlepek. Wykorzystanie farby i w efekcie ich trwałość kojarzy się z graffiti, natomiast pewna instantyzacja, prefabrykacja i treści odsyłają nas niemalże bezpośrednio do zjawiska vlepek. Symbole powstające za pomocą szablonów również świetnie się maskują, przy czym ich treści bywają niezwykle wysublimowane i wymagające głębszej analizy. 2 Antropologiczne Inspiracje - WIP Mam wrażenie, że wymuszają na obserwatorze dokonania nie tyle refleksji na temat bardzo konkretnego zjawiska, ile przeprowadzenia czegoś w rodzaju opisu gęstego rzeczywistości w celu odkrycia znaczeń, jakie niesie przekaz zakamuflowany na murze jakiejś starej, niszczejącej kamienicy skrytej pod zasłoną mroku wąskich, brukowanych ulic. Należy również wspomnieć o pozornej przypadkowości rozmieszczenia omawianych powyżej fenomenów. Umieszczenie pewnego symbolu na określonym przedmiocie automatycznie warunkuje kontekst interpretacji treści, jakie vlepka, szablon czy graffiti ze sobą niosą. Walor refleksyjny symbolu uzależniony jest od jego umieszczenia w przestrzeni miejskiej… 3