Proces odzyskiwania zdrowia

Transkrypt

Proces odzyskiwania zdrowia
CZ
DRUGA
PROCES ODZYSKIWANIA ZDROWIA
PRZEGL D ETAPÓW ZDROWIENIA
„Nie poddawaj si .” To najlepsza rada, jakiej mog udzieli komu , kto wøa nie odkryø, e byø ofiar wykorzystania. Na
pocz tku drogi to najwa niejsza rzecz. Jest wiele osób, które t drog przeszøy, i tak e ty - jakkolwiek to zabrzmi w
twoich uszach: banalnie, gøupio, czy niedorzecznie - b dziesz mogøa y w o wiele mniejszym cierpieniu. I to nawet w
nieodlegøej przyszøo ci. Zreszt , je li doszøa a dot d, to ju masz w sobie sporo dobrych rzeczy. Jeste jedyn osob
wøadn powiedzie sobie, e potrzeba ci przede wszystkim uzdrowienia. Nie poddawaj si znaczy: nie porzucaj siebie.
Na prowadzone przez Ellen warsztaty dla ofiar cz sto trafiaj kobiety z nadziej , e zapøac , zainwestuj par
dni i wyjd uzdrowione. Jedna z nich powiedziaøa pó niej: „My laøam, e z chwil , gdy opowiem komu o tym wszystkim,
b dzie koniec. Chciaøam si wyleczy i oczywi cie miaøo to si odby w jeden wieczór.”
yjemy w czasach produktów niemal gotowych do spo ycia, kuchenek mikrofalowych, automatycznych
zmywarek i ekspresowego prania na sucho. Nauczyli my si wi c spodziewa rezultatów natychmiast. Jednak gø boka
przemiana wymaga du o pracy i czasu.
Proces zdrowienia to kontinuum. Zaczyna si on od wykorzystania i u wiadomienia sobie, e prze yøa , niosøa
je i wniosøa w swoje ycie dorosøe. Ko czy si rozkwitem, kiedy zaczynasz dobrze prosperowa pod ka dym wzgl dem,
a twoje ycie nie jest ju programowane prze to, co wydarzyøo si w dzieci stwie. Pomi dzy tym rozgrywa si zawarto
tej ksi ki, czyli proces zdrowienia.
Jeszcze do niedawna ofiary musiaøy przechodzi t drog „na wyczucie,” bez jakiejkolwiek wiarygodnej mapy.
Owe kobiety byøy pionierami; to wøa nie dokonane przez nie odwa ne akty uzdrowienia nauczyøy nas najwi cej.
FAZY UZDRAWIANIA
Mimo, e ofiary musz przej zdecydowan wi kszo tych etapów, jednak nie zawsze przechodz przez wszystkie. Par
z nich - faza trwania w pogotowiu, faza odzyskiwania wspomnie , faza konfrontacji z rodzin i faza wybaczania - nie
musi dotyczy ka dej wykorzystanej osoby.
Decyzja, by odzyska zdrowie. Z chwil , gdy zaczynasz widzie destrukcyjny wpøyw seksualnego wykorzystania na
Ciebie i Twoje ycie, musisz podj powa n decyzj o terapii. Gø boko si gaj ce uzdrowienie mo liwe jest tylko wtedy,
gdy wybierasz je i jeste gotowa caøa si zmieni .
Faza alarmowa. Pocz tki i uczenie si radzenia sobie ze wspomnieniami i støumionymi uczuciami, mog zmieni twoje
ycie w istn tr b powietrzn . Pami taj, e jest to tylko etap zdrowienia, a wi c nie b dzie trwaø wiecznie. Sko czy si .
Odzyskiwanie wspomnie . Wiele ofiar wykasowuje ze wiadomo ci wszystkie wspomnienia dotycz ce seksualnych
nadu y w dzieci stwie. Te, którym nie udaje si to w peøni, zwykle wypieraj towarzysz ce im wtedy uczucia.
Odzyskiwanie, kawaøek po kawaøku, støumionych wspomnie , to proces powracania pami ci, odczu i uczu .
Wychodzenie z zaprzecze . Ofiary zwykle nie ufaj swoim postrze eniom. Uwierzenie, e do nadu y doszøo
naprawd , i u wiadomienie sobie, jak bardzo Ci one spustoszyøy, to jeden z najwa niejszych etapów zdrowienia.
Otwiera si al.
Przeøamywanie milczenia. Wi kszo dorosøych ofiar utrzymywaøa w tajemnicy swoje wykorzystanie - przynajmniej w
dzieci stwie. Opowiedzenie drugiej, przyjaznej ludzkiej istocie o wszystkim, co Ci wyrz dzono, stanowi pot n siø
lecz c , zdoln zdj z Ciebie wstyd bycia ofiar .
Przekazywanie winy oprawcy. Wykorzystane dzieci yj z reguøy w przekonaniu, e to ich wina. Dorosøe ofiary musz
zatem przenie z powrotem caø win tam, gdzie jest jej miejsce: na ramionach oprawcy.
Kontakt z dzieckiem wewn trznym. Aby prze y , wi kszo ofiar musiaøa straci kontakt ze swoj podatno ci na
zranienie. Kontaktowanie si z wewn trznym dzieckiem pomo e Ci znale wspóøczucie dla Ciebie samej, wyzwoli zøo
na oprawc (oprawców) oraz zbudowa blisko z innymi lud mi.
Budowanie zaufania do siebie samej. Najlepszym przewodnikiem w zdrowieniu jest Twój wøasny wewn trzny gøos,
Twoje wyczucie. Nauka zaufania do wøasnych postrze e , uczu i intuicji da Ci nowe podstawy do dziaøania w wiecie.
Faza opøakiwania, smutku i aøoby. I jako dzieci w chwili wykorzystania, i pó niej, jako dorosøe osoby walcz ce z
traum o przetrwanie, wi kszo ofiar nie czuje swoich strat. Od aøowywanie daje Ci szans uhonorowania Twojego
bólu, uwolnienia go z siebie i pój cia dalej.
Faza zøo ci - kr gosøup uzdrawiania. W ciekøo to pot na i wyzwalaj ca siøa. Niezale nie od tego, czy potrzebujesz
dopiero skontaktowa ze swoj zøo ci , czy te masz jej w sobie wielki nadmiar, skierowanie jej prosto na oprawc
(oprawców) oraz tych, którzy Ci nie chronili, jest zasadniczym zwrotem w zdrowieniu.
Ujawnienie prawdy i konfrontacja. Bezpo rednia konfrontacja z oprawc (oprawcami) i/lub rodzin nie s wskazane
dla ka dej ofiary, cho mog okaza si pot nym, oczyszczaj cym narz dziem w zdrowieniu.
Przebaczenie? Przebaczenie oprawcy, cho niestety nadal jest powszechnie zalecanym aktem, NIE JEST istotn cz ci
procesu zdrowienia. Mo e nast pi lub nie. Istotne jest, aby Ty wybaczyøa sobie.
Piel gnowanie duchowo ci. Posiadanie poczucia, e jest przy Tobie Siøa Wy sza, która ci kocha i wspiera, to
prawdziwy skarb w procesie zdrowienia. Duchowo jest niezwykøym i bardzo osobistym do wiadczeniem. Mo esz j
odnale w twojej tradycji religijnej, w medytacji, w przyrodzie lub w twojej grupie wsparcia.
Rozwi zanie i pój cie dalej. W miar jak wielokrotnego przechodzenia przez powy sze fazy, osi gasz coraz wi ksz
integralno . Stabilizuj si twoje uczucia i spojrzenie na wiat. Dochodzisz do øadu ze swoim oprawc i czøonkami
rodziny. Je li nie wyma esz swojej historii i nie przerwiesz tego procesu, dokonasz gø bokich i trwaøych, pozytywnych
zmian w sobie i swoim yciu. Znalazøszy rozwi zanie, b dziesz mogøa i dalej i pracowa tak e nad ulepszaniem wiata.
Podaøy my fazy zdrowienia w jakiej kolejno ci, ale zapewne twoja b dzie nieco inna. Rzadko przebiega to tak,
e ko czysz faz pierwsz , a po niej przyst pujesz do drugiej. Zdrowienie nie idzie linearnie. Jest raczej integraln
cz ci ycia i wplata si w jego okoliczno ci. Oddaj to søowa pewnej ofiary: „Niewa ne, co mi si przydarza; dzi ka d
rzecz mog obróci w moje ocalenie.”
Cz st metafor zdrowienia jest spirala. Przechodzisz przez te same etapy wielokrotnie, za ka dym razem
jednak startujesz z wy szego poziomu i patrzysz z innej perspektywy. Po wi casz rok, dwa lub wi cej na intensywne
døubanie w dzieci stwie i radzenie sobie z retrospekcjami wykorzystania; po tym okresie nast puje przerwa, kiedy
skupiasz si bardziej na tera niejszych sprawach. Po roku lub døu ej, zmiany jakie zaszøy w twoim yciu - zwi zek
maø e ski, narodziny dziecka, dyplom, lub sama wewn trzna potrzeba - wydobywaj na wierzch nowe, nie rozwi zane
wspomnienia i uczucia, zapocz tkowuj c tym drug , (a potem trzeci , czwart , itd.) rund zdrowienia. W ka dym
kolejnym cyklu twoja zdolno odczuwania, pami tania i wprowadzania trwaøych zmian jest du o wi ksza.
1.
DECYZJA, BY ODZYSKA ZDROWIE
Zaczynaj c t drog , przygotuj si , e najpierw stracisz wszystko. Zdrowienie jest niszczycielsk siø , dla której
nie ma wi to ci i rzeczy nietykalnych. Gdy uwalnia si mój pierwotny, zablokowany ból, rozrywa na strz py wszystko, co
zbudowaøam wcze niej z mojej søabo ci i niewiedzy. To gorzka ironia i niesprawiedliwo , e to tylko ja mog i ja pøac
cen za ycie w zaprzeczaniu i køamstwie.
Elly Fuller
Podj cie zdrowienia z traumy seksualnego wykorzystania w dzieci stwie, to decyzja pot na i afirmuj ca ycie.
To równie zobowi zanie wobec ciebie samej, na które w peøni zasøugujesz, jak ka da z ofiar. Decyzja, by odzyska
zdrowie - by z osobistego wzrostu i rozwoju duchowego uczyni bezwzgl dny priorytet - wprawia w ruch lecz ce siøy,
które wnios w twoje ycie bogactwo wewn trzne i gø bi o jakiej nawet nie niøa . Musisz t decyzj podj zawsze,
nawet je li doznaøa ju cz ciowej poprawy dzi ki na przykøad wøasnemu rozwojowi, trosce rodziny zast pczej, trosce
staøego partnera lub m a, b d satysfakcji z pracy, któr kochasz.
Pierwszy raz w yciu doceniam takie rzeczy, jak piew ptaków i kwiaty, jak dotyk søo ca na wøasnej skórze - no
wiesz, rado z tak prostych spraw. Mog spokojnie czyta dobr ksi k . Mog si wygrzewa na pla y. Nie
pami tam, bym kiedykolwiek wcze niej cieszyøa si takimi rzeczami. Przebudziøam si duchowo. A gdyby to si
nie zdarzyøo, nadal yøabym w u pieniu, w hipnotycznym transie. Tak wi c po raz pierwszy czuj si ywa. I wiem,
e warto byøo si o to postara .
Jestem tu i teraz. Moje my li i uczucia nie kr
wi cej w nierealnej przyszøo ci, ani nie s przykute do
wspomnie . Jestem obecna w bie cej chwili. Do wiadczam ka dej cz stki mojego ciaøa i ycia; nie trac i nie
gubi niczego.
Zyskaøam mo liwo spojrzenia na siebie. Emocjonalnie jestem du o bardziej otwarta. I tak wiele si nauczyøam!
Zdrowienie nie jest zøe. Zmieniasz si , stajesz si silniejsza. Nie wiem co dzi mogøoby mnie zaøama , ale
musiaøoby to by co naprawd wielkiego. Jestem w ko cu kim kto prze yø to piekøo.
U ka dej ofiary decyzja o podj ciu leczenia wypøywa z innych okoliczno ci yciowych. Møoda dziewczyna, która
zeznaje przeciw ojcu na sprawie s dowej o molestowanie w dzieci stwie, mo e by skierowana na terapi przez s d.
Dwudziestopi cioletnia kobieta zaraz po lubie stwierdza, e od tego momentu nie potrafi utrzyma blisko ci z m em,
cho wcze niej nie miaøa z tym adnego problemu. Trzydziestolatka, która zaczyna kompletnie odchodzi od zmysøów,
gdy wiek, w jakim zacz øa by molestowana, osi ga jej córeczka. B d starsza ju osoba podejmuje decyzj o terapii
wskutek prze y na pogrzebie jej seksualnego oprawcy.
Dla innych kobiet jest to moment „pop kania blizn,” „rozlecenia si na kawaøki” czy „doj cia do dna.” Pewna
osoba nie mogøa zwróci si o pomoc nim nie trafiøa do szpitala wskutek bulimii i anoreksji pokarmowej: „Przez caøe lata
starannie unikaøam pój cia na terapi dla ofiar. Nie mogøam z ni ruszy zanim nie rozøo yøam si tak, e bez niej nie
mogøam ju zupeønie ruszy .” Decyzja o leczeniu nie zawsze jest wynikiem wiadomego wyboru: „U mnie to byøa
kompulsywna potrzeba. My l , e ka dy czøowiek ma potrzeb wzrastania i bycia kim integralnym. Podejrzewam, e
wszyscy odczuwamy przymus szukania ulgi od bólu.”
Bod cem mo e okaza si te zwykøy kontakt z drugim czøowiekiem. Jedna z ofiar zdecydowaøa si po tym, jak
przyjacióøka powiedziaøa jej: „Nie ufam ci ju . Czuj , e nigdy nie mówisz mi caøej prawdy. Nie wierz ci moje uczucia, bo
nigdy nie wiem, co robisz ze swoimi.” Søowa te wywoøaøy u ofiary szok. Po pierwsze - to byøa prawda, i po drugie - osoba
ta my laøa, e post puje wøa ciwe ukrywaj c je. „Czuøam si , jakby ta przyjacióøka wpeøzøa mi do gøowy i zobaczyøa co
naprawd w niej mam. Nazwaøa to, co nie wiadomie czuøam przez caøe ycie. To wypchn øo mnie wreszcie na terapi .”
Jeszcze inna kobieta przeøamaøa si w momencie, gdy jej møodsza siostra popeøniøa samobójstwo. „To nie ona
sama si zabiøa. Przypomniaøo mi si , co jej robiono. Musiaøam w jaki sposób udowodni sobie, e to samo nie spotkaøo
mnie. Na terapii zøudzenia prysøy.” Jedna z ofiar znalazøa motywacj dzi ki zaj ciom na uczelni:
Miaøam dwadzie cia lat. Na wiczeniach z psychologii wzi øam sobie projekt dotycz cy sutków u ofiar
kazirodztwa. Rety! Przecie nikt normalny nie wybraøby sobie takiego tematu... Ale to co napieraøo na mnie od
rodka. W trakcie pisania zapragn øam unicestwi dziadka. Zanim sko czyøam, chciaøam go wykastrowa .
My laøam, e doko czenie pisania uwolni mnie z tego horroru, ale moje uczucia wybuchaøy si i rozrywaøy mnie
na ka dym kroku. Nim zd yøam przedstawi mój projekt na zaj ciach, rozpadøam si na kawaøki. Zacz øam
zastanawia si nad terapi i po kilku dniach znalazøam sobie dobr terapeutk .
Pewna siostra zakonna, Karmelitanka, zdecydowaøa si wskutek potrzeby wyja nienia sobie jej prawdziwych
motywów przywdziania habitu:
„Uwielbiaøam mój zakon, ale nie do ko ca ufaøam mojemu wyborowi. Czuøam, e zanim nie przepracuj
prze ytego kazirodztwa, nie b d wiedziaøa, czy wybraøam drog kontemplacji i ycia religijnego ze zdrowych
pobudek, czy dla zatuszowania prawdy i bólu. Chciaøam mie pewno , e cokolwiek wybior , wybior ze
søusznego powodu.”
Nie jest to jednak øatwe.
Mimo, e leczenie zawsze warto podj , nie jest ono wcale øatwe. Praca nad tym, co wi e si z
wykorzystaniem, zmusi ci do postawienia pyta , których nigdy nie zamierzaøa postawi i da ci na nie odpowiedzi, jakich
nigdy si nie spodziewaøa . Z chwil , gdy na serio zaanga ujesz si w zdrowienie, twoje ycie nigdy ju nie b dzie takie
samo.
Moj terapeutk nie sta na køamstwo. Powiedziaøa mi: „Nie mog ci da adnych gwarancji. Nie wiem czy
poczujesz si lepiej, jak mi opowiesz. Bo mo liwe, e poczujesz si o wiele gorzej.” Nie byøo mi øatwo zdecydowa
si na ten skok i machn r k na to, w jak stron pójdzie pierwszy skutek. Jednak najwa niejsza byøa decyzja,
e caøa w to wskakuj .
Rezygnowaøam z siebie bardzo ywotnej, osoby upartej i polegaj cej tylko na sobie. Te ujemne aspekty
mojej osobowo ci dawaøy mi niemaøo korzy ci. I nie chciaøam ich traci . By mo e nie byøa to najlepsza strategia
radzenia sobie, ale dziaøaøa jeszcze i przywykøam do niej. Tymczasem miaøam sta si skrajnie podatna na
zranienie i ogoøocona, by zyska w sobie miejsce na t tworz c si od nowa osob . Jak straszna b dzie pustka,
gdy pozb d si dotychczasowej siebie? Czuøam si jak odzierany ze skóry mi sie , który mimo to musi ci gle
wprawia mnie w ruch.
)))))))))) p. 68
Mo esz mie w tpliwo ci, czy opøaca si podj to ryzyko. Przytocz proste søowa jednej z uleczonych ofiar:
„Podj cie tego ryzyka, có ... to byø dla mnie najbardziej obiecuj cy wybór.”
Decyzja o zdrowieniu cz sto sieje spustoszenie w maø e stwach i zwi zkach intymnych, w relacjach z rodzicami
i innymi krewnymi, a nieraz i z dzie mi. Ofiara mo e mie trudno ci z funkcjonowaniem, chodzeniem do pracy, nauk ,
my leniem, u miechem i wypeønianiem zada . Mo e jej nawet by trudno spa , je czy powstrzyma pøacz.
Gdybym wiedziaøa, e to jest w stanie tak strasznie bole czy smuci , pewnie nie odwa yøabym si nigdy. Ale
jednocze nie nie mo esz si ju cofn . Nie wyma esz ze wiadomo ci tego, co tam dotarøo. Tyle lat nie czuøam
cierpie wcale; nie wyrobiøam sobie mechanizmów prze ywania bólu. Co innego z unikaniem bólu - w tym byøam
wietna! Tak wi c byøo to naprawd ci kie.
Wczesne fazy zdrowienia s czasami tak silnie naznaczone kryzysem, e ofiarom trudno przyj do wiadomo ci,
e w ogóle dokonaøy tego wyboru. Kiedy Laura przypomniaøa sobie swoje wykorzystanie i zadzwoniøa do terapeutki, to
byø jej moment wyboru. Lecz ona sama wcale tego nie czuøa:
Przez døugi czas czuøam si ofiar , ale ofiar procesu zdrowienia. Ja miaøabym si zdecydowa na co tak
strasznego? W aden sposób! Jako co , co mi zrobiono odbieraøam przypomnienie sobie kazirodztwa, a nie je
samo. Z odkrytymi wspomnieniami byøo tak ,jak z tymi jednorazowymi pelerynami z folii. S upakowane w
kwadrat 5 x 5 cm, ale jak je raz wyjmiesz, ju nigdy ich tak nie zøo ysz z powrotem. Wszystko to wymkn øo mi si
spod kontroli. Czuøam si jak wessana przez tr b powietrzn .
W yciu nieraz bywa, e podejmujemy wa ne decyzje, nie wiedz c w co si pakujemy. Zdrowienie z seksualnego
wykorzystania jest jedn z nich:
Mimo, e nieraz chc wczøoga si w najczarniejszy k t i zakry przed rzeczywisto ci , i mimo, e kiedy indziej
chc zrezygnowa kompletnie - pr do przodu. Nie wiem dok d zaprowadzi mnie to „zdrowienie.” yj nadziej
innych ludzi, którzy to przeszli. yj ich wiar , e ycie stanie si potem lepsze. Nadal mam w tpliwo ci czy warto
tak si m czy , ale id . I wtedy jest to zdrowienie.
Decyzja o uzdrowieniu jest przera aj ca tak e z tego powodu, e oznacza otwarcie si na nadziej . Dla
wi kszo ci ofiar nadzieja wi e si z zawodem - zawsze przecie niosøa rozczarowanie.
Chocia powiedzenie samej sobie „tak” istotnie mo e przera a , niesie jednocze nie olbrzymi ulg , gdy
wreszcie zatrzymujesz si i stajesz twarz w twarz przed wøasnymi demonami. W takim spojrzeniu sobie w twarz, w
takim terrorze ujrzenia wøasnego odbicia, jest jaka niesøychanie uwalniaj ca siøa. Jest te komfort, jaki daje
wiadomo , e niczego ju nie b dziesz musiaøa udawa ani tai , i e zrobisz wszystko, co w twej mocy, by ocale .
„Wiem, e zawsze, gdy akceptuj moj przeszøo i szanuj to, gdzie jestem obecnie, daj sobie przyszøo ” - wyznaøa
jedna z ofiar.
Absolutnie ka dy zasøuguje na uzdrowienie
Obok wymienionych wy ej trudno ci, niektóre kobiety staj przed dodatkowymi okoliczno ciami, które
powstrzymuj je przed nazwaniem doznanych nadu y seksualnych kazirodztwem lub wykorzystaniem i od podj cia
leczenia. Mog to by : wiek, przynale no rasowa, tradycja religijna i inne czynniki wpøywaj ce.
„Wykorzystaj to przeciw nam:” historia Rachel Bat Or
Rachel Bat Or ma czterdzie ci jeden lat i mieszka w Oakland, w Kalifornii. Pracuje pomagaj c ofiarom kazirodztwa
odzyska zdolno i siø do harmonijnego ycia. Przyszøa na wiat w rodzinie ydowskiej, jej oboje rodzice byli ydami. W
dzieci stwie byøa wykorzystywana seksualnie przez wszystkich czworo domowników: matk , ojca, brata i dziadka. Dzi
jest lesbijk . Dzi ki drodze jak sama przeszøa zdrowiej c i dzi ki pracy z innymi ofiarami, Rachel dostrzega te silny
opór, jaki wiele osób pochodzenia ydowskiego ma przed ujawnieniem swojego wykorzystania, a co za tym idzie - przed
podj ciem decyzji o zdrowieniu.
Wobec tego, co przeszli nasi rodzice - n dz , tuøaczk i uchodzeniem przed prze ladowaniami antysemickimi to, czego doznajemy w dzieci stwie w naszych domach jest wyciszane. Bo skoro mamy dach nad gøow , ubranie i
jedzenie, to nic, co nam si przydarza, nie mo e by tak straszne jak ycie w ród szczurów, w skrajnej n dzy i rozø ce,
któr cz sto trzeba byøo znie , by dosta si do Ameryki. Wi c bez wzgl du na to, jak koszmarnie czujemy si ze swoim
wykorzystaniem, nie mo emy si gøo no poskar y , gdy nasi rodzice „mieli gorzej.”
Poza tym mamy stereotyp, e ydówki s haøa liwe i gruboskórne, podczas gdy ich m czy ni - delikatni i
pracowici. W ten sposób nauczyøy my si czu winne wobec nich i litowa si nad nimi, a sobie dokopywa . Wi c je li
nasi m czy ni - np. ojcowie i bracia - wykorzystuj nas, nie czujemy natychmiastowej zøo ci, bo przecie tak pi knie
egzaltuj si nasz religi i kultur .
I wreszcie jest ten mit, e m czy ni- ydzi nie bywaj alkoholikami ani nie maltretuj kobiet. Wi c je li w jakiej
rodzinie to si dzieje, nie mo na si do tego przyzna .
Kolejna rzecz to: „Co powiedz s siedzi? Przecie jeste my ydami.” Poniewa musimy broni naszej religii przed
krytyk z zewn trz, ignorujemy to, co dzieje si w naszych rodzinach. Bo je li w naszych domach s problemy, rzuca to
cie na caø nasz wiar i kultur , a nie na t czy inn rodzin . I to nie jest mit.
Na koniec jeszcze jedno sprawia, e jeste my w køopotliwej sytuacji. To nasza dychotomia: my - oni. Je li ju
mówimy komu o tym, co si nam przydarzyøo w dzieci stwie, mówimy to najcz ciej „im” - ludziom, którzy nie s
ydami i którzy, nie nale c do naszej rodziny, mog jej nie uszanowa . W ten sposób tracimy poczucie bezpiecze stwa
jako „my”, tzn. naród czy spoøeczno . Trudno jest „nam” i z tym do „nich.” Mo emy zapewne wy wiczy w sobie
odwag , ale trac c zyski z bycia „nami.”
„Nigdy nie jest za pó no:” historia Barbary Hamilton
Barbara Hamilton ma sze dziesi t pi lat. W dzieci stwie byøa molestowana przez ojca. Dorosøa, wyszøa za m i
wychowaøa sze cioro dzieci. Obecnie ma wnuki i prawnuki. Od kilku lat, od kiedy zacz øa mówi o swoim wykorzystaniu,
wie tak e, e ofiarami s jej dzieci i wnuki, molestowane albo przez jej ojca, albo przez innych oprawców. Barbara mówi
o tym, jakie trudno ci z podj ciem decyzji o leczeniu maj osoby w starszym wieku.
W starszym wieku, zwøaszcza gdy jeste kobiet , zewsz d musisz radzi sobie z odtr ceniem. Dewaluuje ci
spoøecze stwo, a jako ofiara od razu to chwytasz. Od razu wi e ci to z tamtym rodzajem izolacji. U mnie siedziaøo to
schowane przez te wszystkie lata, kiedy wychowywaøa dzieci. Ale kiedy potem stawaøam si coraz bardziej samotna i jak
na moje ycie nakøadaøo si poczucie zagro enia tym, e jestem starsz kobiet , tamto wypøyn øo. Zdaøam sobie spraw ,
e nigdy nie uporaøam si z moim kazirodztwem. Zachowaøam jedynie wiedz , e ono byøo, ale tak naprawd nawet nie
dotkn øam tego tematu. Miaøam za sob ponad pi dziesi t lat spychania go.
Nie czekaj. Nie czekaj, bo to nie odejdzie samo. Zawsze powraca i z wiekiem staje si coraz trudniejsze.
Jednak e i starsi ludzie zasøuguj na uzdrowienie. S zapewne tysi ce takich jak ja, która yj z tym garbem. I chocia
wszystkie ksi ki adresowane s do kobiet møodych, nie my l, e kiedykolwiek mo esz by zbyt stara. Mo esz by
niepewna i dlatego mo e to wydawa si zbyt trudne. Nie b dziesz miaøa takich do wiadcze w zdrowieniu jak møode
osoby. W twoim wieku prawdopodobnie nie masz ju szans na konfrontacj ze swoim oprawc . Mimo to warto. Ja teraz
czuj si o niebo lepiej.
Pomimo horroru, pomimo tragedii, pomimo tygodni bezsennych nocy, wreszcie jestem ywa. Niczego nie udaj .
Czuj si prawdziwa. Nie gram w zagadki. Za nic nie wróc do poprzedniego ycia. Jestem caøkiem inn kobiet . Jestem
w tym punkcie w jakim jestem i to ja si to tego przyczyniøam. Wiem, e jestem odwa na. Odkryøam w sobie siø , by
stan
oko w oko z problemem. Nigdy nie jest za pó no. Przypomnij sobie, co w wieku dziewi dziesi ciu pi ciu lat
robiøa babcia Moses. Nadal wi c jest nadzieja.
To jest jak przej cie z czarno biaøej rzeczywisto ci w wiat kolorów, gdy przedtem nawet nie zdawaøa sobie
sprawy, e yjesz w wiecie bez barw. Wszystkie my laøy my, e czarno biaøe jest super, tak jak super wydawaøy si nam
wszystkie tamte lata. Pami tasz, jak pierwszy raz zobaczyøa kolorowy film? Jak pierwszy raz wøo yøa trójwymiarowe
okulary? Ostatecznie przechodzisz tam, gdzie ycie pøynie w technikolorze, wi c warto.
Je li mówisz: „Dlaczego mam si tym zajmowa ? A dot d sobie radziøam,” odpowiem ci: „Wcale sobie nie
radziøa . Nie yøa nawet maø cz stk siebie. Støumiøa w sobie artystk . Støumiøa wszelkie formy wyra ania siebie;
musi ono od y - w twoim interesie i innych. Dlaczego nie miaøaby da sobie szansy?
2.
FAZA ALARMOWA
P: Powiedz mi, czy z pocz tku twoje zdrowienie miaøo cechy obsesji?
O: artujesz!? Stale. Jak jechaøam na pi ciodniowy warsztat terapeutyczny na temat kazirodztwa, to nocami jeszcze
czytaøam Michelle Morris: Czy mam umrze aby dozna przebudzenia?
Faza alarmowa wygl da tak: Rano zbireasz si do pracy i jeszcze w domu spadasz ze schodów. Masz pecha, bo
øamiesz nog . Gdy m chce zawie ci do szpitala, wylatuje z waszym autem w powietrze. Wleczesz si z powrotem by
wezwa ambulans i stwierdzasz, e zatrzasneø si wewn trz, bez klucza. Gdy zjawia si stra , by sforsowa drzwi i ci
wydosta , nast puje nagøe trz sienie ziemi i caøy twój dom, wraz z m em, twoj zøaman nog , ambulansem i wozem
stra ackim znika w rozwieraj cej si czelu ci.
W fazie alarmowej dla wielu ofiar wykorzystanie seksualne jest jedyn rzecz , o której s w stanie my le .
èapiesz si na tym, e obsesyjnie rozmawiasz o kazirodztwie z ka dym, kto tylko chce søucha . W twoim yciu nast puje
spi trzenie kryzysów i køadzie ci na øopatki. W sposób niekontrolowany wybuchaj w tobie kolejne retrospekcje, zdarza
ci si pøaka caøymi dniami lub nie masz siøy zwlec si do pracy. Noc za noc mo e ci ni si oprawca, a w ko cu boisz
si i wieczorem do øó ka:
Kompletnie straciøam kontrol . Nie mogøam je . Nie spaøam. Trzymaøam si jako jeszcze pracy w firmie. Ale
baøam si by w domu sama. Wychodziøam nocami i kryøam si gdzie za kontenerem lub czym . W gøowie kø biøy
mi si fantazje ka dego typu. Søyszaøam zgrzyt suwaka od spodni ojca i brz k rozpinanej klamry od pasa. Potem
widziaøam caø t moj krew. Wzdrygaøo mn . Nie k paøam si przez miesi c, tak bardzo baøam si znów wej
pod prysznic.
Pojawienie si totalnej obsesji na punkcie kazirodztwa jest cz stsze u tych u ofiar, które caøkiem wymazaøy z pami ci
swoje wykorzystanie. Gdy Laura pierwszy raz odkryøa je u siebie, sam szok wystarczyø, by przez kilka miesi cy
zafiksowa j na tym temacie:
„Cho miaøam bardzo maøo wspomnie z dzieci stwa, wystarczyøy mi one do zbudowania obrazu sielanki, w który
wierzyøam i mogøam si nim szczyci . Teraz moja idylla rozpadaøa si . Wprawdzie nie przekre laøo to dobrych
zdarze , które mnie spotkaøy, ale tym straszliwiej wygl daø fakt, e byøam równocze nie wykorzystywana.
Przeøamywanie si przez labirynty negacji i moje próby naøo enia nowo odkrywanej rzeczywisto ci na rozpadaj cy
si szkielet starej, wystarczyøy by katapultowa mnie w totalny kryzys. Czuøam, e skradziono mi caøy
dotychczasowy fundament. Bo je li co tak potwornego mogøo si dzia , a ja wcale nie pami taøam, to i wszystkie
moje inne wyobra enia o yciu i moim miejscu w nim stawaøy teraz przynajmniej pod znakiem zapytania.
Dla Laury przypomnienie sobie wykorzystania byøo istnym trz sieniem ziemi. Kobiety nieraz opisuj wczesne
etapy swojego zdrowienia, porównuj c je do kl sk ywioøowych: „Czuøam si jakby wessaøa mnie tr ba powietrzna.”
„Zagarn øa mnie gigantyczna lawina.” „To byøo jak wybuch wulkanu.”
Czuøam si w strz pach, jak po wybuchu. Stoj c, patrzyøam na podøog , gdzie rozsiane byøy moje szcz tki.
Musiaøam chodzi i zbiera je. Obsesyjnie skøadaøam jedn do drugiej tak, by pasowaøy. Ogl daøam ka dy swój
kawaøek i mówiøam: „O, ten pasuje tutaj.” Albo „Nie, to ma i gdzie indziej. Ale gdzie?” Musiaøam szuka , a
odkryø si macierzysty fragment. Zbieraøam odøamki mojego ycia, robi c selekcj : „Czy b d chciaøa to sobie
zatrzyma ? Na co mi si to mo e przyda ? I kiedy sko czy si ten rozdzieraj cy ból?”
Faza alarmowa nie jest czym , co ty sobie wybierasz. Ona wybiera ciebie, a ty musisz j przej do ko ca i
znale si po drugiej stronie. Nie mo esz jej zignorowa , ani utkn w poøowie. Jak zauwa yøa jedna z ofiar: „Z tym jest
tak, jak z poznaniem nowego søowa. Przez kolejne dni nagle widzisz je wsz dzie, w ka dym czytanym napisie. A
wcze niej nie zauwa aøa go nigdzie.”
Faza alarmowa: historia Catherine
Catherine pierwszy raz zmierzyøa si z faktem swojego wykorzystania dzi ki terapii grupowej dla koalkoholiczek. Zadzwoniøa do swojej terapeutki indywidualnej: „Musz si z tob spotka , bo odkryøam, e jestem ofiar
kazirodztwa.”
Trzy miesi ce pó niej Catherine rzuciøa prac . Miaøa w niej szefa, który j raniø i nadu ywaø werbalnie, wi c
postanowiøa: „Musz wyeliminowa ka dy zb dny stres. Odchodz .”
W tym momencie faza alarmowa wdarøa si w jej ycie z peøn siø : „Nie miaøam ju tylu codziennych zada ani
te odpowiedzialno ci za ludzi. I dopiero w warunkach takiego „przelu nienia” mogøa wyla si na wierzch caøa moja
rozpacz. W sposób niekontrolowany porwaøa mnie powód smutku. Rzuciøam wszystkie inne zaj cia w moim yciu. Na
cianach du ego pokoju widziaøam dwumetrowe litery: „KAZIRODZTWO!” Co rano po obudzeniu miaøam je przed oczami.
To søowo odcisn øo mi si w gøowie tak mocno, e baøam si , i ka dy kto spojrzy, od razu wie, e jestem ofiar .
My laøam, e na tak wygl dam. Byøam pewna, e teraz si wyda, dlaczego jestem w yciu tak kalek . yøam ci gøym
l ku przed powiedzeniem komukolwiek na jak terapi chodz - tak strasznie byøo mi wstyd.”
Catherine odsun øa si tak e od dotychczasowych znajomych: „Nie miaøam siø zajmowa si innymi lud mi i ich
problemami. Czuøam si wydrenowana z rezerw do sucha. Odstawiøam jaøowe spotkania towarzyskie i zacz øam polega
na ludziach, którzy byli naprawd przyjacióømi i mogøam im mówi o mojej terapii i o wszystkim, co odkrywam. Do osób,
z którymi je dziøam na rolkach czy szøam na imprez , przestaøam nawet dzwoni .”
Catherine, kompletnie wydrenowana, spaøa od dziesi ciu do dwunastu godzin na dob . „Przez døugi czas, id c
spa martwiøam si jedynie o to, eby mie siø zwlec si jutro z øó ka.”
Podejmowaøa te pewne dziaøania ratunkowe, by zadba o siebie w tym wczesnym okresie:
„Musiaøam znale ludzi, którzy byliby skøonni posiedzie ze mn bez wzgl du na to, jak paskudnie akurat si czuj .
Jedna z moich przyjacióøek byøa maltretowana w dzieci stwie; ona mnie rozumiaøa. Je li wpadøam w straszny dóø,
mogøam zadzwoni do niej, a ona pozwalaøa mi przyjecha do siebie i cho by tylko usi
z chrupkami przed
telewizorem, je li nie miaøam siøy nic mówi . Dla niej byøo w porz dku, e jestem i czuj si koszmarnie. Wiedziaøa, co si
ze mn dzieje, ale mówiøy my o tym tylko wtedy, gdy ja zacz øam. Musiaøam te znale sobie bezpieczne miejsce, gdzie
mogøabym by sama. Chodziøam na døugie spacery do lasu. Je dziøam rowerem na pi dziesi ciokilometrowe wycieczki.
Du o czasu sp dzaøam na dworze, sama ze sob . Tam byøo znacznie bezpiecznie ni w domu, gdzie kto mógøby czego
ode mnie zechcie .”
Nadszarpni te zostaøo te zaufanie Catherine do samej siebie. Podobnie jak wiele ofiar, zaznaøa ona silnej
dezorientacji, je li chodzi o zwykø ludzk sprawczo : Najdziwniejsze byøo odkrycie, e musz od nowa próbowa
rzeczy, które wcze niej umiaøam. Potrzebowaøam ci gle udowadnia sobie, e potrafi i po zakupy i jednocze nie by
ofiar kazirodztwa, prowadzi samochód i jednocze nie by ofiar kazirodztwa. Musiaøam da sobie czas na obserwacj :
‘Tak, teraz wiem, e byøam wykorzystana, a jednak nadal yj , nadal dbam o mieszkanie i moje koty nadal mnie lubi .’
Na zewn trz wygl daøam tak samo, lecz w rodku czuøam si jak zbite naczynie. Przez ponad rok tkwiøam w wewn trznej
pustce, jaka si we mnie otworzyøa, a przez gøow przelatywaøy mi retrospekcje i trz sø mn powracaj cy szloch.”
Wa n „lini ratunkow ” w fazie alarmowej byø kontakt Catherine z terapeutk : „Ze stanów totalnego odci cia
si , w jakie popadaøam, wyrywaøy mnie numery telefonu do terapeutki, jakie rozmie ciøam wsz dzie w domu. Miaøam ten
numer w øazience na lustrze, i w obu notesach, i powklejany na kartkach wa nych ksi ek, które czytaøam. W ko cu wryø
mi si gø boko w pami , wi c w ka dej chwili mogøam wsta i zadzwoni do niej. I nieraz samo nagranie si na
sekretark - sam fakt, e byøam zdolna zostawi jej wiadomo moim gøosem, moim prawdziwym, øami cym si i
pøaczliwym gøosem i prosi o szybki telefon, przywracaøo mi wiadomo , e mog wyj do ludzi i dosta wsparcie.
Przypominaøo mi, e istnieje co wi cej, ni tylko mój ból i depresja - e tam, na drugim ko cu drutu jest kto , kto mnie
rozumie i wie, co przechodz . Wiedziaøam zawsze, e do mnie oddzwoni i mogøam jako dotrwa do tego czasu.”
Trzeba byøo wielu miesi cy, eby ten stan nieco zel aø: „Po kilkunastu miesi cach co drgn øo” - wspomina
Catherine. „Mogøam nieco podnie gøow i zauwa y , e zmieniøa si pora roku. Zacz øo do mnie dociera , e cho
jestem ofiar kazirodztwa, to mog dalej y . Zapragn øam odzyska pewne rzeczy, które porzuciøam wcze niej. Mogøam
zacz chodzi na terapi raz w tygodniu, a nie dwa lub trzy, i rozmy la o kazirodztwie przez dwie godziny dziennie, a
nie przez osiem. Miaøam jaki wybór. Mogøam wreszcie oderwa si od my lenia o tym przez caøy czas. Byøa to nieopisana
ulga.”
Jak przetrwa faz alarmow
Wa ne jest, aby pami ta , e faza alarmowa jest naturalnym etapem w procesie zdrowienia i z pewno ci si
zako czy. To, co ci tak przera a, to natura kryzysu; dopóki tkwisz w kryzysie, nie mo esz dostrzec nic poza nim. Ale
nadejdzie czas, kiedy przestaniesz my le o wykorzystaniu seksualnym 24 godziny na dob , przy jedzeniu i we nie.
Jednak czas ten nie przyjdzie ani chwil wcze niej, przed ko cem fazy alarmowej.

Nie próbuj si rani ani zabija . Zasøugujesz na to, by y . Je li ogarnie ci pragnienie mierci lub














autodestrukcji, si gaj po wsparcie. (I czytaj podrozdziaøy: „Nie zabijaj siebie” p. 212 oraz „Powody, dla których
warto si nie zabi ” p. 436)
Pami taj, e wcale nie zwariowaøa . To, przez co teraz przechodzisz, jest rozpoznan i uznan cz ci
procesu zdrowienia. (Je li wpadniesz w panik , czytaj podrozdziaø: „Panika” p.211)
Znajd osoby, którym mo esz mówi . Nie pozwalaj sobie zosta z tym sama.
Znajd wøa ciw profesjonaln pomoc. (Je li nie wiesz gdzie, zajrzyj do podrozdziaøu „Terapia” p.321)
Zaakceptuj swoj obsesj . (Nie pogarszaj sytuacji nienawi ci do siebie za swój stan.)
Rób dla siebie jak najwi cej dobrego. (Zajrzyj do: „Troska o siebie - piknik z pluszowym misiem” p.197)
Rzu wszystko, co nie jest absolutnie konieczne. Odci si z napi gdzie tylko mo esz. Porzu
wszystkie osoby, które nie daj ci wsparcia, wszystkie jaøowe zaj cia. Daj sobie luz w pracy, znajd dodatkow
pomoc do dzieci.
Stwórz sobie w domu bezpieczn przestrze . Potrzeba ci przynajmniej jednego k ta, gdzie b dziesz
mogøa czu si bezpiecznie. (Zajrzyj do porad w: „Bezpieczne miejsce” p.244)
Powstrzymaj si od narkotyków i alkoholu. Znieczulanie si i sztuczne zmienianie nastroju jedynie
przedøu a kryzys.
Wydosta si z traumatyzuj cych okoliczno ci. Unikaj sytuacji wykorzystania. Je li nadal przebywasz w
zagra aj cym ci otoczeniu, porzu je. (Je li tkwisz w destrukcyjnym zwi zku, zajrzyj do: „Jak rozpozna
niszcz cy zwi zek” p. 244)
We na wstrzymanie i przeczekuj. W fazie alarmowej zdolno do przytomnych decyzji jest mocno
ograniczona. Poza sytuacj , gdy musisz wyrwa si z traumatyzuj cego otoczenia, niczego wi c nie zmieniaj. To
najmniej odpowiedni czas na wa ne przemeblowania w yciu.
Przypominaj sobie, e jeste dzielna. Jest to okres napawaj cy l kiem, peøen trudno ci i hu tawek. Ty
masz jedynie go przetrwa .
Pami taj, by oddycha . Pozostawaj w jak najlepszym kontakcie ze swoim ciaøem. (Patrz: „ wiczenia na kontakt
z ciaøem” p. 224)
Znajd wiar w Siø Wi ksz od ciebie samej. Piel gnowanie duchowo ci da ci inspiracj i siø .
Pami taj, e „to tak e minie.” Jutro, za tydzie , za rok, twoje do wiadczenia, samopoczucie i stan b d
inne ni dzi . (Zwró uwag zwøaszcza na podrozdziaø: „Dlaczego byøo warto” p. 179)
Uzdrawiaj ce kryzysy w czasie
Chocia po fazie alarmowej nie b dziesz ju do wiadcza tak silnej intensywno ci kryzysu, b dziesz zapewne
przechodzi jeszcze niejeden okres, w którym zdrowienie wyda ci si m czarni . Mimo to, nazywamy te kryzysy
uzdrawiaj cymi, gdy daj sposobno do gø bokiej przemiany i wzrostu.
Dla cz ci kobiet, tych które doznaøy szczególnie wiele traumy, faza alarmowa trwa kilka lat z krótkimi tylko
przerwami w intensywno ci. Chocia ofiary te nieraz dokonuj w tym czasie wspaniaøych zmian w swoim yciu, nadal
przez wi kszo czasu nachodzi je pragnienie mierci i samozniszczenia lub obsesja na temat kazirodztwa. Je li wøa nie
tak dzieje si w twoim przypadku, zapewnij sobie maksymalne wsparcie i pami taj, e stan ten nie b dzie trwaø wiecznie.
CO MI DAWAèO NADZIEJ
„Miaøam taki obraz, wizj , e zbli am si do ko ca tunelu - e wychylam si i widz nad sob niebo. e nast pnie stoj
na w skim stopie ku, niczego si nie trzymaj c, i zachowuj równowag . e rozpo cieram r ce jak skrzydøa i wzaltuj w
przestwór.”
„Byøam zakonnic w klasztorze kontemplacyjnym, dlatego ju wcze niej wiedziaøam, e przemiana wymaga du o czasu.
Oddaøam si duchem yciu wewn trznemu. Wiedziaøam, e proces oczyszczania si i stawania si wi t - proces
poznawania Boga - jest bardzo powolny. Czuøam, jak dzie po dniu, krok po kroku, zbli am si do Niego. I to samo
do wiadczenie przeøo yøam sobie na zdrowienie z kazirodztwa. Po prostu ufaøam wszystkiemu, co si ze mn wyprawiaøo
i czuøam, e jest w tym jaki ukryty, bardzo gø boki rozwój.”
„Kiedy czuøam, e jestem ju bliska zwariowania i kliniki psychiatrycznej, nadziej dawaøo mi to, co bez ko ca
powtarzaøa mi moja terapeutka: ‘To jest cz
procesu zdrowienia.’ Kiedy nie miaøam si ju czego uchwyci , trzymaøam
si tych jej søów: ‘To, przez co przechodzisz, jest rozpoznan , wa n faz przemiany.’”
„Du o nadziei dawaøa mi przyjacióøka. Partycja miaøa dar przywracania mi ch ci ycia poprzez rozmow . Powtarzaøa mi
najwspanialsze søowa, jakimi mo na opisa peøni ycia i jakich nigdy od nikogo nie søyszaøam. Nawet gdy w tpiøam w to,
e si podnios i e ona mnie kocha, wierzyøam jej, gdy kochaøam j i zale aøo mi na niej.”
„Bardzo umacnia mnie moja siostra, Kiedy widz jak dzielnie ona si zmaga, a przeszøa du o gorszy, wr cz nazistowski
horror, øatwiej mi przebrn przez mój. To zadziwiaj ce widzie , jak ludzie, którzy przeszli jeszcze ci sze piekøo, nadal
chc y .”
„Mnóstwo inspiracji czerpi z ksi ek o zdrowieniu. Dzi ki tej literaturze ci gle na nowo zakochuj si w pi knie i sile
ludzkiego ducha.”
„Kiedy si dowiedziaøam, e jedna z nas, ofiar, od siedmiu lat jest w harmonijnym i szcz liwym zwi zku, moja nadzieja
rozbøysøa na nowo.”
„Moja wøasna siøa wewn trzna daje mi nadziej . To wszystko.”
„Muzyka religijna. W tym pie ni gospels. Na przykøad Nina Simone: ‘Ooooch, male ka, wszystko ju pójdzie øatwiej.
Ooooch, dziecino, wszystko si rozja ni.’ Czy te : ‘Potrzeba bycia sob ’ - Esther Satterfield.”
3.
ODZYSKIWANIE WSPOMNIE
Spojrzaøam z bliska w oczy moim wspomnieniom i poczuøam na sobie ich oddech. Nie mog mnie wi cej zrani .
U ka dej z ofiar sposób odzyskiwania wspomnie i do wiadczanie ich przebiega inaczej. Wiele kobiet przez caøy
czas pami taøo swoje wykorzystanie. Cho mog minimalizowa jego wag , zaprzecza wpøywowi na ycie lub caøkiem
odø czy uczucia, nigdy nie straciøy kontaktu pami ciowego z samymi faktami. Ilustruje to wypowied jednej z ofiar:
„Mogøam jak katarynka wyszczeka wszystkie fakty z mojego kazirodztwa, jakby to byøa lista zakupów, ale pami tanie
l ku, zagro enia i bólu to zupeønie odr bna sprawa.”
Pami innej z ofiar byøa selektywna lub cz ciowa. Znaøa ona niektóre okoliczno ci, a niektórych nie:
Zawsze wiedziaøam, e nasza relacja jest ska ona. Pierwszy raz usøyszaøam søowo „kazirodztwo” w wieku
siedemnastu lat. Nie wiedziaøam nawet, e to si jako nazywa. Zawsze pami tam, e ojciec caøowaø mnie
gø boko i obmacywaø moje piersi, gdy tylko zacz øy rosn .
Powiedziaøam swoje terapeutce: „Pami tam ka dy nieszcz sny szczegóø, wszystko, co mi robiø.” Zdawaøo mi si ,
e to tak wiele, i w aden sposób nie mo e by wi cej. Wøa ciwie nie pami taøam z naszych kontaktów nic
innego, tylko wykorzystanie. Lecz przecie nie pami taøam, e byøam przez niego zgwaøcona, chocia wiedziaøam,
e musiaøam by . Kategorycznie upieraøam si przy terapeutce: „Nie chc pami ta gwaøtu.” Przez kilka miesi cy
zajmowaøy my si tym moim uporem i odmow pami tania. A mimo to wiedziaøam, e ojciec byø pierwszym
facetem, który miaø mnie do ko ca.
S ofiary pami taj ce fizyczne lub emocjonalne nadu ycia, lecz nie napastowanie seksualne. Inne pami taj
tylko kontekst, w którym odbywaøo si to wykorzystanie, ale nie same fizyczne ataki.1 Jeszcze inne pami taj tylko
fragmenty caøych scen - np. to, e siedziaøy na øó ku straszliwie økaj c, ale nie miaøy poj cia z jakiego powodu. S te
takie osoby, które nie zachowaøy adnych wspomnie doznanych nadu y a do momentu gdy retrospekcje nagle si
wøamywaøy lub w lizgiwaøy do wiadomo ci:
Caøy czas miaøam jakie lady, ale postanowiøam ignorowa ten trop. Skupiaøam uwag na osi gni ciach i celach na tym, co jeszcze mog zrobi , zarobi lub wyprodukowa . Nie zastanawiaøam si nad tym, jak si czuj . A
czuøam si jak bagno moralne - jak ciek, który ka dy woli omija . Pewnego razu zaszøam w ci . To byø
przypadek, nie kochaøam faceta. Zreszt adnego nie kochaøam. Nie mogøam sobie pozwoli na co takiego...
Rozwa aøam wi c aborcj , co wydawaøo si sensowne. Ale nie mogøam.
Jeszcze na døugo przed porodem pokochaøam moje dziecko tak intensywnie, e nie mogøam op dzi si od tego
uczucia. Ta miøo byøa zbyt silna i nie dawaøa si zablokowa . No i razem z t miøo ci zacz øy mi oczywi cie
napøywa inne uczucia. Wszystkie uczucia, które zagrzebaøam gø boko. A za nimi nadci gn øy wspomnienia.
Odzyskiwanie wspomnie to do wiadczenie niezwykøe i niepowtarzalne - inne u ka dej ofiary. Cho jedne
pami taøy prawie wszystko, a inne kompletnie nic, wi kszo ofiar mie ci si gdzie mi dzy tymi skrajno ciami.
Niezale nie od tego, czy dokøadnie przypominasz sobie wykorzystanie, czy te dopiero zaczynasz wyczuwa , i co
strasznego mogøo si byøo zdarzy , jeste ju zaanga owana w badanie i odkrywanie siebie - w proces, który ostatecznie
pomo e ci pozna i zrozumie wøasn histori .2
Na czym polega odzyskiwanie wspomnie
Nie ma jednoznacznych - dobrych ani zøych - reguø, gdy chodzi o odzyskiwanie wspomnie . Mo esz pami ta
liczne fakty. Albo tylko jeden. Kiedy zaczynasz odzyskiwa t przeszøo , przez døugi czas nowe fakty mog ci napøywa
niemal codziennie. Mo esz odbiera wspomnienia w formie zbrylonej, porcjami - kilka w ci gu paru dni, a potem,
miesi cami nic. Nieraz ofiary omawiaj na terapii tylko jednego oprawc lub tylko jeden specyficzny sposób
wykorzystania, by po latach odkry , e w ich yciu byli te inni napastnicy b d inne formy nadu y seksualnych.
Odzyskiwanie tych wspomnie nie przypomina procesu pami tania normalnych, nie zagra aj cych faktów.
Powracaj ce obrazy traumy mog wydawa si dalekie, jak co ogl danego z du ej odlegøo ci. W innych przypadkach
wspomnienia nadchodz w odøamkach i strz pach:
Na mnie wspomnienia samych gwaøtów robi wøa ciwie wra enie, jakby pøyn øy z ko ca tunelu. To dlatego, e
opuszczaøam swoje ciaøo w tych momentach, wi c pami tam je z perspektywy, z dystansu dziel cego mnie od
1
2
Zobacz: „Historia Rachel,” str.___ gdzie opisuje ona swe wzrastanie w rodowisku peønym pornografii, seksualizuj cych
rozmów i nadu y uczuciowych.
Ostatnio podnosz si gøosy usiøuj ce podwa y wspomnienia ofiar dotycz ce ich seksualnej traumy. Niektóre z tych zarzutów
omawiamy w rozdziale: „Uznanie prawdy,” od str. 473.
gwaøconego ciaøa. Nie s wyraziste. Sprawiaj wra enie, jakby przebiegaøy w innym wymiarze.
Wracaøam autem od mojej terapeutki, gdy wdarøy si retrospekcje. Same przebøyski i oderwane fragmenty: jak
zakrwawione prze cieradøa, sceny z k pieli, czy to zdzieranie ze mnie pi amy siø . Przez døugi czas przypominaøam
sobie ró ne szczegóøy okalaj ce sam gwaøt - przed i po - lecz nie sam scen gwaøtu.
Je li wspomnienia nadchodz we fragmentach, mo esz ci by trudno uøo y je w jak kolwiek chronologiczn
caøo . Mo esz nie wiedzie dokøadnie, kiedy zacz øo si wykorzystywanie, kiedy ustaøo, lub ile lat miaøa w danym
momencie. Proces pojmowania caøo ci na podstawie takich fragmentów przypomina prac detektywa lub ukøadanie
puzzli, gdy nie masz obrazu pierwowzoru ani te wszystkich elementów.
Po cz ci czuøam si jakbym byøa na tropie zagadkowego morderstwa i miaøa rozwikøa t zagadk . Pod anie
wszystkimi tropami dawaøo mi wielk frajd . „W porz dku. A wi c patrzyøa na zegar cienny i byøo równo
poøudnie? Gdzie o tej porze mogøa by moja matka? Zaøo si , e w pracy. No ale je li byøam wtedy møodsza, to
ona nie pracowaøa...” Badanie wszystkich cie ek i mo liwo ci, by doj , jak byøo naprawd , to dla mnie
fascynuj ca przygoda.
Wøa nie tak urywkow pami miaøa Ella. Aby znale w swoich wspomnieniach logik , zacz øa analizowa
pewne swoje kompulsywne zachowania, jak obsesyjne wpatrywanie si w czasie uprawiania seksu w ródøo wiatøa:
Kochaj c si z kim , zawsze uporczywie wpatrywaøam si w ródøo wiatøa. Nieraz zastanawiaøo mnie: „Jak to
jest, e podczas aktu, który powinien by co najmniej przyjemno ci , kto sobie le y i koncentruje si na ródle
wiatøa?” Pami tam wszystkie lampy nie tylko z tych domów, gdzie mieszkaøam, ale i z wszystkich miejsc gdzie w
yciu byøam z kochankami! Dlaczego podczas stosunku tak bardzo przykuwaøa moj uwag smuga wiatøa pod
drzwiami i wszystko co j mogøo przesøoni ? To jakie wariactwo w przypadku dorosøej kobiety - mie obsesj na
punkcie tego, e kto mo e przyj i zakøóci wiatøo. O czym to wiadczy?
W ko cu Ella zdaøa sobie spraw , e w dzieci stwie zawsze wypatrywaøa, czy po schodach na gór nie idzie
noc ojciec. Je li szedø do niej, by j molestowa , najpierw zwiastowaø to jego cie zatrzymuj cy si pod drzwiami. Kiedy
Ella zacz øa zwraca baczn uwag na tego rodzaju szczegóøy, posiadanie przez ni fragmenty wspomnie zacz øy
ukøada si na swoich miejscach.
adne ze wspomnie wykorzystania nie musi by wiernym, literalnym zapisem. Niektóre mog przybiera form
symboliczn czy przedstawia jaki aspekt traumy, ale w caøo ci nie s cisøe. Mimo to s one zasadnicz prawd
emocjonaln ofiary o doznanych nadu yciach - prawd , która najwi cej mówi o tym, jak gø boko j one dotkn øy.
Dlaczego dzieci zapominaj
Chocia nie wiemy jeszcze bardzo wielu rzeczy dotycz cych zapami tywania traumy, s pewne teorie, które
mo emy jasno zrozumie . Wyja niaj one, dlaczego ofiara, która prze yøa na przykøad trz sienie ziemi, katastrof statku,
wojn czy øagier, zachowuje wiadom pami tych wydarze , a dziecko wykorzystywane seksualnie najcz ciej nie?
Po pierwsze ka dy kataklizm, tak e wojna czy obóz koncentracyjny, ma swoj nazw . Jest wi c widoczny i mówi
si o nim. Kiedy yrandole zaczynaj si chwia , ciany p ka i wali si caøy budynek, nawet dziecko, które jeszcze jest
za maøe, by zdawa sobie spraw z nieszcz cia, wie jak je nazwa . Kto starszy je obja nia: „ To jest trz sienie ziemi.
Musimy szybko stan we framudze; tam b dziemy bezpieczni. Wkrótce nadejdzie kilka mniejszych wstrz sów.” Lecz gdy
dziecko zostaje zgwaøcone, molestowane lub w inny sposób napadni te seksualnie, nikt mu równolegle nie obja nia:
„Zostaøe wykorzystany; Oprawca nie miaø prawa robi ci tych rzeczy. Popeøniø przest pstwo i ty nie jeste niczemu
winien. Zostaøe skrzywdzony i wa ne jest, aby otrzymaø pomoc.” Do niedawna takie przyj cie do wiadomo ci i
potwierdzenie nadu ycia zdarzaøo si niezmiernie rzadko. Wi kszo wykorzystanych seksualnie dzieci nie posiada nazwy
la tego, co je spotkaøo.
Publicznie potwierdzane wiadomo ci øatwiej zapami ta ni te, na temat których si nie mówi, ignoruje si je
lub si im zaprzecza. Nawet te przypadki seksualnych nadu y , które znajduj wøa ciwe nagøo nienie, du o øatwiej ni
inne traumatyczne do wiadczenia ulegaj zapominaniu z powodu dodatkowych czynników, takich jak wstyd czy poczucie
winy. Z trz sieniem ziemi nie wi e si aden wstyd ani wina. Nie jest te w stanie sprawi rozkoszy i nie oznacza zdrady
zaufania przez najbli szych. Je li wi c zapami tasz trz sienie ziemi jakie prze yøa , nie naruszy to twojego poczucia
warto ci, intergalno ci ani godno ci. Nie grozi ci przecie , e zostaniesz obwiniona za kataklizm natury. Nikt ci nie te
powie, e sama si o to prosiøa . I nikt nie zagrozi strasznymi konsekwencjami, je li b dziesz o tym mówi .
Poza tym, ofiary kazirodztwa s z definicji dzie mi, gdy spotyka je gwaøt lub wykorzystanie. Pomijaj c fakt, e
du a cz
nadu y ma miejsce w wieku, gdy hipokamp (cz
mózgu odpowiedzialna za wiadom pami ) nie jest
jeszcze do ko ca uksztaøtowany, wykorzystywane dziecko najcz ciej nie ma wokóø siebie adnej osoby dorosøej, której
mogøoby ufa pod wzgl dem potwierdzenia prawdy, ochrony lub cho by samej sympatii. Poza sytuacjami, gdy w rodzinie
jednoczy si rodze stwo, i - mówi c - potwierdza sobie nawzajem fakty doznanych nadu y , dzieci ze swoj traum s
caøkiem wyizolowane. Zupeønie inaczej ni w sytuacji oønierzy na froncie, którzy mog tworzy grupy i wi zi, gdzie
gøównym tematem s dziaøania wojenne, i inaczej te ni w sytuacji wi niów obozów ludobójczych, którzy przynajmniej
maj jasno , kto jest po czyjej stronie i kim jest wróg, wrogiem w przypadku dzieci wykorzystywanych seksualnie czy
inaczej maltretowanych s ludzie, którzy z zaøo enia powinni je kocha i sta po ich stronie.
Wiemy, e nawet ofiary powszechnie znanych masowych tragedii i kataklizmów wykazuj objawy amnezji gdy
chodzi o szczególnie bolesne momenty prze ytej traumy. Je li we miemy pod uwag poøo enie dziecka osamotnionego
ze swoj prawd , nie umiej cego jej nazwa nawet dla samego siebie, nie mog cego te mówi o niej ani w aden
sposób jej potwierdzi - dziecka, które nie ma innego sposobu ucieczki, ni wøasny umysø - zrozumiemy, dlaczego
wymazanie wykorzystania z pami ci jest dla dziecka konieczne, by mogøo prze y .
DYSOCJACJA
Aby lepiej wyja ni , w jaki sposób mo na „nie pami ta ” traumatycznych wydarze , przyjrzyjmy si zjawisku
dysocjacji. W sytuacjach pora aj cego bólu, zagro enia i przemocy, gdy nasz umysø nie jest w stanie upora si z
traum , której do wiadcza, odø czamy si , w caøo ci lub cz ciowo, od danego do wiadczenia. Inaczej mówi c,
dysocjujemy. Ofiary nadu y cz sto przypominaj sobie, jak w czasie gwaøtu czy molestowania seksualnego
obserwowaøy jego przebieg z zewn trz. „Opu ciøam moje ciaøo i patrzyøam na to z góry, z rogu pod sufitem” - to
nagminna forma gø bokiej dysocjacji. Gdy ciaøo nie mo e si wyrwa , wyrywa si wiadomo , by unikn prze ycia od
tego, co jest dla niej zbyt trudne do prze ycia.
W takich okoliczno ciach, gdy odø czamy si od siebie, nasz umysø nie funkcjonuje tak, jak zazwyczaj. Caøa
neurofizjologia pracuje wtedy inaczej. Gdy nasz umysø i psychika podane s tak silnej stymulacji i presji, mo emy sta si
czasowo niezdolni do przyjmowania i sortowania informacji w normalny sposób. Zamiast tego, poniewa
zdysocjowali my, nie dopuszczamy koszmarnego prze ycia do wiadomej pami ci. Po latach mog nam zacz wraca
fragmenty w formie oderwanych strz pów obrazów, zda nie pasuj cych do adnego kontekstu, sensacji cielesnych oraz
intruzywnych, trudnych do zniesienia uczu i my li.3
Ofiary, które odø czaøy si od siebie w momentach doznawania nadu y , mog postrzega i pami ta te fakty
jedynie w porozrywanych kawaøkach, które w ró nych momentach powracaj w formie nagøych uczu , dozna
fizycznych, d wi ków, zapachów i wizji. Odkrywane w ten sposób, nie stanowi spójnej, chronologicznej i peønej historii,
któr mo naby opowiedzie bez trudu.
Mimo, e trauma mo e prowadzi do peønej amnezji czy do fragmentarycznej pami ci, mo e te ona paradoksalnie - wydoby wspomnienia tak wyrazi cie, e nie dadz si one z powrotem wymaza . Mo emy nie by zdolni
do rekonstrukcji caøej historii swojego wykorzystania z tych samych powodów, z jakich kiedy nie byli my zdolni
wiadomie zapami tywa tych zdarze . W obu przypadkach nasz umysø okazuje si niezdolny do wø czenia wspomnie
traumy w caøe nasze ycie. Tak wi c, nawet gdy nie jeste my w stanie odtworzy i opowiedzie swoje historii
wykorzystania, mo emy mimo to by bombardowani przez wracaj ce retrospekcje uczuciowe, doznania fizyczne oraz
obrazy przera aj cych scen.
Przypominanie sobie konkretnych do wiadcze , mówienie o nich, prze ywanie powracaj cych uczu i wø czanie
odkrytych historii w nasz yciorys jest cz ci zdrowienia, która sprawia, e ofiary staj si zdolne i naprzód, wyj z
dawnego cierpienia i bie cego chaosu i kierowa si ku przyszøo ci
RETROSPEKCJE
Retrospekcje s wspomnieniami tak ywymi, e prze ywasz je tak, jakby dziaøy si znów, tu i teraz, a nie jak
echo dawnych wydarze . Bywa, e obrazom towarzysz uczucia, jakich doznawaøa w trakcie molestowania, kiedy indziej
s one caøkiem odø czone, a ty ogl dasz jakby urywek filmu z czyjego ycia.
Retrospekcje mog wi c by czysto wizualne: „Widziaøam jego zbli aj cy si penis, skierowany na mnie,” lub
„Nie mog dojrze jego twarzy; mam prze oczami tylko gruby czarny pas jaki on zawsze nosiø.” Taki rodzaj wspomnie
jest nieraz bardzo dramatyczny:
Mój m wøa nie zacz ø inicjowa seks, gr wst pn . Przez gøow przeleciaø mi przebøysk. Najbardziej mo e
pasowaøoby porównanie ze slajdami na jakim pokazie, gdzie obrazy zmieniaj si za szybko, a jednak do
wolno, by rozpozna jakie fragmenty. Kto wpychaø mi palce w wagin . Ten obraz byø bardzo ywy i wyskoczyøa
razem z nim porcja uczu , tak i wiedziaøam, e to nie fantazja. Zwróciø moj uwag pewien element, wi c
zatrzymaøam si by si przyjrze . Le aøam obok m a, pozwalaj c na kilkakrotn powtórk obrazu.
Czuøam zam t. Byøam wiadoma, e to co spotkaøo wøa nie mnie. Miaøam nawet przebøysk odczuwanego
bólu. Gor czkowo staraøam si pochwyci jakie wyja nienie. „Mo e to który z moich brutalnych kochanków?” W
okamgnieniu widziaøam, e nie. Kolejny raz wróciøam do tego przebøysku. Za ka dym razem, jak przelatywaø mi
przed oczami, usiøowaøam „rozpakowa ” go, by dostrzec wi cej. Nie widziaøam twarzy napastnika, ale caøa sob
wyczuwaøam aur mego ojca.
Nie wszystkie retrospekcje s wizualne. Jedna ze zdrowiej cych ofiar martwiøa si , e nie odzyskuje adnych
obrazów. Ojciec, gro c jej no em, przyciskaø j twarz do podøogi w samochodzie i gwaøciø od tyøu. Kobieta ta nigdy nie
widziaøa niczego. Ale go søyszaøa. A kiedy zacz øa opisywa t scen po hiszpa sku - w swoim j zyku dzieci stwa wszystko do niej wróciøo: jego gro by, jego brutalno i sadyzm, jej ból i pogwaøcenie.
Ka dy ze zmysøów mo e by no nikiem retrospekcji. Obrazy, odgøosy, zapachy, smaki, odczucia dotykowe, ale
tak e my li i uczucia - wszystko to mo e powróci tak natychmiastowo i z tak siø , e wøa ciwie jeszcze raz, ponownie,
prze ywasz pierwotne wykorzystanie.
WYZWALACZE WSPOMNIE
Cz sto wyzwalaczem wspomnienia staje si jaki szczególny rodzaj dotyku, zapach lub d wi k. Mo esz odzyska
3
Wi cej informacji na temat przyswajania, przetwarzania i przechowywania traumatycznych wspomnie , ø cznie z
neurobiologicznymi aspektami funkcjonowania pami ci o silnych urazach, znajdziesz w „Pami i zaprzeczanie u ofiar
wykorzystania seksualnego” na str. 554, w zestawieniu literatury.
pami zdarzenia wracaj c do dawnego miasta, domu, pokoju, czy innego miejsca, gdzie to si odbyøo. Albo wystarczy,
e poczujesz pøyn po goleniu jaki miaø na sobie twój oprawca.
Trzydziestopi cioletnia Ella mówi: „Mo e to by co czysto dotykowego, zmysøowego. Niezauwa alny bodziec
sprawia, e otwieraj ci si wspomnienia. Specyficzna szorstko materiaøu. Jaki odgøos, szmer. Zapach podobny jak w
domu ojca. Odór wódki w czyim oddechu.”
Gdy Ella byøa maøa, miaøa magiczn purpurow koøderk , któr dla niej uszyøa babcia. Magiczn dlatego, e
miaøa j chroni - pod tym przykryciem nic zøego nie mogøo si jej sta . Koøderka ta zagubiøa si gdzie na wiele lat, ale
gdy Ella j w ko cu odnalazøa, w wieku dwudziestu jeden lat, wywoøaøo to caøy ci g wspomnie .
Równie dotyk jest w stanie otworzy pami . Wiele wykorzystanych kobiet doznaje erupcji wspomnie np. na
sesjach masa u. Mo esz te poczu zmro enie i do wiadczy napøywu retrospekcji w trakcie aktu seksualnego, bo np.
twój partner duszy ci do ucha podobnie jak kiedy twój oprawca. Wtedy wszystko wylewa si na wierzch:
Czasem gdy kochamy si z m em, czuj si jakby moja gøowa gdzie odpøywaøa. Czuj si jak dosøownie
przepoøowiona na wysoko ci ramion. Odpøywam w majaczenie i mam zawroty gøowy, co w rodzaju „przeci gu.”
Jakby mi kto wø czyø w rodku wentylator. Ten „powiew” idzie ze rodka gøowy i przeczesuje mi wøosy. Jestem
kompletnie zdezorientowana.
Do wiadczam te ró nych uczu rozszczepienia na wysoko ci bioder. Nogi robi mi si strasznie ci kie i
stwardniaøe; wa nie wiadomo ile, jak jakie køody. Nie pøynie przez nie adna energia. Potem kurczy mi si
oø dek i czuj si mocno chora. Znajduj moment, gdy robi mi si niedobrze. Czymkolwiek to jest, jest bardzo
blisko mnie. I je li skupiam na tym caø uwag , odkrywa mi si i mog wróci do miøosnego aktu.
CIAèO PAMI TA TO, CO UMYSè POSTANOWIè ZAPOMNIE
Wspomnienia s przechowywane równie w ciele. Wracaj w postaci dozna sensorycznych, uczu i reakcji
ciaøa. Nawet je li nie wiemy, co wtedy zaszøo, fragmenty tego, co wycierpieli my przetrwaøy i daj zna o sobie. Mo e
ukøu ci nagøy, niewyja niony ból fizyczny lub podniecenie seksualne, schwyci paniczny l k, dezorientacja czy ka dy
inny zmysøowy aspekt wykorzystania. Mo esz znów prze ywa fizyczne oznaki dawnego przera enia - twoje ciaøo mo e
zaciska si kurczowo lub mo esz mie wra enie, e dusisz si i nie mo esz oddycha .
Dostawaøam w ciele objawów wspomnie , którym nie towarzyszyøy adne obrazy. Dostawaøam nagøych spazmów
krzyku i czuøam si , jakby mi co wychodziøo z ciaøa i nie miaøam nad tym kontroli. I dostawaøam tego zazwyczaj
zaraz po stosunku z m em, lub w jego trakcie, lub w apogeum awantury. Gdy dochodziøam do pewnego poziomu
roznami tnienia, w moim ciele odzywaøo si caøe wykorzystanie, cho w gøowie nie miaøam adnego wiadomego
obrazu. I tylko ten wydzieraj cy si ze mnie krzyk.
Czas wypøywania wspomnie
Wspomnienia powracaj pod wpøywem wielu ró nych okoliczno ci, cz sto wskutek jakiego zdarzenia b d
sytuacji wyzwalaj cej ten proces. Nieraz wystarczy odpowiednio du e poczucie bezpiecze stwa, eby wyzwoli uczucia
lub innego typu wspomnienia. Na przykøad zaczynasz sobie przypomina dopiero, gdy wreszcie znajdziesz si w
stabilnym i daj cym bezpieczne oparcie zwi zku.
Kiedy indziej wøa nie trudne i bolesne przej cia poprzedzaj powrót wspomnie . mo e to by jaka bolesna
strata, jak np. rozwód czy mier ukochanej osoby, gdy czujesz, e wszystko w twoim yciu rozrywa ci trzewia. Tak e
bie ce zdarzenie podobne w czym do pierwotnej traumy mo e j odsøoni . Niektóre z kobiet przypominaj sobie
wykorzystanie w dzieci stwie, gdy jako osoby dorosøe prze yj gwaøt lub inny atak na siebie.
Jednak e nie zawsze potrzebne s tak dramatyczne okoliczno ci. W rozmowie z blisk osob jedna z ofiar nagle
pierwszy raz usøyszaøa siebie w opowiadaniu przyjacióøki o jej kazirodczych przej ciach w dzieci stwie. „Tak jakbym
zawsze to gdzie wiedziaøa” - mówiøa potem. „Tyle, e przez dwadzie cia, trzydzie ci lat nie miaøam nawet jednej my li na
ten temat. Do tego momentu to byøo caøkiem zapomniane.”
GDY PORZUCASZ NAèÓG
Wiele ofiar zaczyna przypomina sobie wykorzystanie z chwil odstawienia uzale nie - narkotyków, alkoholu,
kompulsywnego ob arstwa czy seksu. Te i inne naøogi skutecznie znieczulaj emocje i blokuj jakiekolwiek wspomnienia
nadu y , wi c kiedy zaprzestajesz, pami zaczyna wraca . Anna Stevens tak to wyja nia:
Z chwil gdy udaøo mi si rzuci picie, musiaøam zmierzy si z moimi uczuciami. Ich powi zanie z
wykorzystaniem byøo niemal natychmiastowe. Widziaøam wielu ludzi w AA, którzy po wej ciu na program
przechodzili to samo. Je li nie zaczynaj wtedy znów pi , mieli do czasu by przej przez pocz tkowe wstrz sy
zderzania si z uczuciami i mo esz obserwowa , jak si borykaj z wracaj cymi wspomnieniami. Ty wtedy wiesz,
czym jest to, co do nich powraca, oni nie.4
GDY ZOSTAJESZ MATK
Matki, gdy widz bezbronno i niewinno swoich dzieci cz sto przypominaj sobie wøasne wykorzystanie.
Mo e te by to moment, gdy dziecko osi ga ten sam wiek, w którym zacz øy doznawa nadu y . Czasem prawda
odkrywa im si dopiero, gdy wøasne dziecko zostaje wykorzystane. Dana dostaøa skierowanie na terapi dla ofiar
4
Wi cej szczegóøów z historii Anny S. znajdziesz na str. 398.
kazirodztwa, kiedy zacz øa szuka pomocy dla swej trzyletniej córeczki molestowanej przez ojca, m a matki. Dana
zacz øa przypomina sobie wøasn tragedi z chwil , gdy zamiast imienia córeczki pod wiadomie u yøa swojego:
Mówiøam na terapii o mojej molestowanej córeczce i zamiast „Christy” powiedziaøam „ja, Dana.” Nawet tego nie
zauwa yøam. Ale z miejsca wyøapaøa to terapeutka. Wyczuwaøa wcze niej, e ja sama musz by ofiar , ale
dopiero teraz mogøa mnie o to zagadn .
Przytoczyøa mi, co powiedziaøam, a ja na to: „Jak to? Ja powiedziaøam ‘ja’?” Nawet siebie nie søyszaøam. Powiaøo
groz . Szybko wyszøo, e usiøuj pomóc Christy na poziomie wøasnego wykorzystania i poradzi sobie z moim na
poziomie jej molestowania. To, co doprowadzaøo mnie do furii w sytuacji córeczki i co mnie najbardziej bolaøo,
byøo moim bólem i moj furi pochodz c przede wszystkim z tego, co wyrz dzono mnie, a nie maøej Christy.
Rozøo yøam si wtedy kompletnie i wróciøo mi bardzo wiele wspomnie tak e dlatego, e sytuacja dokøadnie si
powieliøa: ojciec mojej córeczki robiø jej dokøadnie to samo, co mój ojciec - mnie. Cholera.
GDY UMIERA BLISKA, WA NA OSOBA
Wiele ofiar zbyt bardzo si boi dopóki yje ich oprawca. „Nie mogøam pozwoli sobie na przypomnienie zanim
nie zmarli oboje moi rodzice, zanim nie zostaø na wiecie nikt, kto mógøby mnie skrzywdzi ” - wspomina jedna z ofiar.
Inna czterdziestosiedmioletnia, odzyskaøa wiadomo wykorzystania dopiero póøtora roku po mierci matki: „Nie groziøo
ju wtedy, e zrani j mówi c jej prawd o ojcu.”
PROGRAMY W MEDIACH NA TEMAT SEKSUALNYCH NADU Y
Jennierose, kobieta po czterdziestce, noc siedziaøa z kochankiem przed telewizorem. Szedø program o
napastnikach seksualnych leczonych w wi zieniu. Terapeuta prowadz cy grup zach ciø napastników, by dali du o
miejsca swoim uczuciom. Z chwil , gdy weszli w gø boki kontakt z wøasnymi uczuciami, cz
z nich zacz øa przypomina
sobie traumatyzuj ce fakty z dzieci stwa.
Kiedy program dobrze si rozkr ciø, Jennierose odezwaøa si do kochanka: „Chciaøabym, eby u nas byø taki
terapeuta, bo czuj , e mam w sobie co , czego nie pami tam.” Gdy tylko wyrzekøa te søowa, wypøyn ø jej obraz, jak po
raz pierwszy ojciec zgwaøciø j analnie; miaøa wtedy cztery i póø roczku, a matka poszøa do szpitala rodzi mu kolejne
dziecko: „To byø kompletny obraz, ze wszystkimi szczegóøami. Do tego stopnia, e pami tam zasøoni te ró owe firanki
powiewaj ce w przeci gu.”
Szlochaj c, Jennierose otrz sn øa si : „Chyba sobie to wymy liøam.” Kochanek z miejsca podchwyciø: „No dalej!
Otrz nij si ! Powiedz, e to sobie wymy liøa !” Jennierose jednak nie mogøa. Gdzie w gø bi duszy wiedziaøa, e jest to
prawda.
Prze ywanie uczu
Chocia czasem przypominanie sobie przebiega w odø czeniu od uczu , to wøa nie one s gøównym kluczem do
ocalenia. Kiedy wraca ci pami emocjonalna, prze ywana bezradno , przera enie, l k i ból - tak e fizyczny - s tak
ywe i dojmuj ce, jakby teraz na nowo do wiadczaøa wykorzystania. Mo esz czu si jakby byøa mia d ona,
rozpruwana lub duszona. Zdarza si , e wspomnieniom tym mo e towarzyszy podniecenie seksualne, co dodatkowo
mo e ci przera a , jednak nie jest ono niczym zøym. Podniecenie jest naturaln reakcj na doznawan stymulacj .. Nie
masz powodu, by si tego wstydzi - przecie nie zamierzaøa podnieca si molestowaniem.
Mo esz te odzyskiwa pami blisko ci i szcz cia, owini te specyficznym rodzajem czuøo
i „miøo ci.” One te
nale do wspomnie , bowiem l k, wstr t i przera enie nie zawsze s jedynymi uczuciami, jakie generowaø w tobie twój
oprawca. Nie ma adnego z góry okre lonego sposobu odczuwania, jednak musisz odwa y si na prze ywanie emocji,
nawet je li chwiej twoj równowag .
Kiedy pierwszy raz przypomniaøam sobie fakty, z miejsca odci øam si od uczu . Caøa uciekøam z siebie do
gøowy zapominaj c o trzewiach. W ten sposób chroniøam si przed bólem. Przez døugi czas przypominanie sobie
byøo dla mnie zaj ciem czysto intelektualnym. „Och, to dlatego mam takie køopoty z facetami i z m skim
autorytetem. Och, to dlatego mam tak maøo wspomnie z dzieci stwa.” Potrzeba mi byøo dziewi
miesi cy,
zanim urodziøam pierwsze uczucie.
Wkrótce zacz øam zapada si w to, czego doznawaøam emocjonalnie podczas wykorzystania i co byøo zbyt
niebezpieczne do prze ycia wtedy. Pierwszym uczuciem byøo potworne osamotnienie. Nast pnie z poczucia izolacji
przeniosøam si w kompletne przera enie. Skontaktowaøam si z tym, jak straszny w ogóle jest wiat. Najgorzej
byøo z panicznym l kiem, który te si w ko cu otworzyø. Niemal caøy czas l k ciskaø mnie za gardøo i stale byøam
na kraw dzi krzyku.
W ogóle byøam na kraw dzi - u kresu wytrzymaøo ci. Wlazøam w romans z moim szefem, który w dodatku
stwierdziø, e jestem kiepska w øó ku. Ostatecznie opowiedziaøam mu, co mi si kiedy staøo, cho mówienie o
kazirodztwie w mojej rodzinie m skiemu autorytetowi, który miaø nade mn wøadz , byøo piekielnie trudne. Na
szcz cie potrafiø to przyj i uszanowa . Zrobiø najlepsz rzecz, jak mógø - wycofaø si z romansu i zostawiø
mnie samej sobie. Wtedy dopiero zacz øam wypøakiwa caøy zewn trzny napór mojej sytuacji. W pracy byøam
zagro ona, ycie osobiste kompletnie mi si posypaøo, a ja siedziaøam w tym zalewie uczu , nie wiedz c, co z nimi
zrobi . W ko cu uznaøam, e sama nie przekopi si przez to wszystko. Znalazøam grup wsparcia dla ofiar
kazirodztwa i poszøam na terapi .
Do wiadczanie dawnych uczu jest najtrudniejszym momentem odzyskiwania wspomnie :
Dobijaøo mnie to, e musz do wiadcza wykorzystania dwukrotnie, jakby tego byøo maøo. Niewiele pocieszaø
mnie fakt, e tym razem chodzi tylko o uczucia. Teraz jest du o gorzej. Nie dysocjuj ju tak sprawnie i
pozbawiøam si te dawnych sposobów ucieczek.”
Inna kobieta mówiøa:
Po odzyskaniu uczu potraktowaøam siebie z kopyta: ruszyøam w pogo za sukcesem. Chciaøam prze lizgn
si po nich, zosta w przekonaniu, e wystarcz same obrazy. Na poziomie intelektu miaøam zreszt caøe tony
wspomnie . Próbowaøam „przerabia ” kazirodztwo jak kurs pisania na maszynie.
Dopiero po roku terapii kobieta ta zacz øa czu , e to ona byøa t osob , która doznaøa wykorzystania: „W ko cu
zdaøam sobie spraw , w ko cu poczuøam, e kazirodztwo jest czym co mnie spotkaøo i e to mnie tak strasznie poraniøo.
Musiaøo do mnie dotrze , e nie wystarczy uøo enie obrazów, by odeszøy skutki wykorzystania. Ono dotyczyøo mnie. To
byøo mn !
Dopuszczanie uczu do siebie
Tylko nieliczne z ofiar maj kontrol nad powracaj cymi uczuciami. Zdecydowana wi kszo ma wra enie, e to
uczucia maj kontrol nad nimi - same nie mog wybra czasu ani miejsca, w którym wybucha kolejna retrospekcja.
Mo esz odegna j na pewien czas, lecz cena - bóle gøowy, koszmary nocne, stany wyczerpania - przerasta zysk z
unikania tego, co i tak jest nie do unikni cia.
Nie zawsze od pocz tku wiemy, e wøa nie otwiera si wspomnienie, jednak wiele ofiar miewa sygnaøy
ostrzegawcze lub zapowiadaj cy øa cuszek uczu . By mo e zaciska ci si oø dek. Albo przestajesz spa lub masz
przera aj ce sny. Lub te ostrze enie przychodzi w innych postaciach:
Zawsze wiem, kiedy to nadci ga. Staj si bardzo napi ta. Zaczynam si czego ba . Robi si zgry liwa na
punkcie spraw, które zazwyczaj otwarcie mnie zøoszcz . Dopada mnie jaki smutek. Zwykle pierwsza zjawia si
zøo , l k i panika. Odzywa mi si obsesja alkoholu lub seksu. No ale mam wybór, i to wiadomy. Chc sobie
przypomnie czy nie. Cz sto mówiøam: „Nie chc .” Lecz wtedy stawaøam si coraz bardziej chora, Pogr aøam si
w depresji. Nosiøa mnie zøo bez powodu.
Dzisiaj nie mówi ju „nie” retrospekcjom. Nie warto. Moje ciaøo potrzebuje uwolni je z siebie. Im bardziej
zdrowiej , tym lepiej widz , e przechowuj te wspomnienia dosøownie fizycznie, w ciele. I one musz si z niego
wydosta . W przeciwnym razie zostan tam na zawsze, powoduj c ró ne dolegliwo ci.
JE LI CZUJESZ, E WSPOMNIENIE JEST W DRODZE:

Znajd sobie bezpieczne miejsce. Pomy l gdzie mo esz czu si bezpieczna. Je li jeste w pracy, zwolnij si do
domu. Jed do siebie, do lasu lub do bliskiej przyjacióøki. (Przeczytaj: „Bezpieczne miejsce” na str. 213.)

Zadzwo do kogo z twojej grupy wsparcia. Zarówno przed, w trakcie, jak i po wydostaniu si wspomnienia
mo esz chcie by ze swoim partnerem, z innym zdrowiej cym dzieckiem kazirodztwa lub z terapeutk . Ale te
mo esz wybra chwil samotno ci.

Nie zwalczaj tego, co nadchodzi. Najlepsze, co mo esz zrobi , to odpr y si i pozwoli wspomnieniu wróci .
Nie si gaj po alkohol, narkotyki, papierosa, telefon do kochanka, jedzenie czy inne „tøumiki.”

Pami taj, e to tylko wspomnienie. To, czego do wiadczasz teraz, jest tylko wspomnieniem dawno minionego
prze ycia. Twój oprawca nie jest obecny i nie rani ci w chwili obecnej, nawet je li tak to odbierasz. Ponowne
prze ycie danego zdarzenia jest cz ci twojego odzyskiwania zdrowia, a nie przedøu eniem traumy.

Spodziewaj si swojej reakcji. odzyskiwanie wspomnie to za ka dym razem bolesne, wyczerpuj ce prze ycie.
Mo esz potrzebowa nieco czasu, by si potem pozbiera . Najlepiej da go sobie i nie spodziewa si , e uda ci si
od razu zabra do przerwanych rzeczy.

Zaopiekuj si sob . Odzyskanie wspomnienia sprawia, e na pewien czas stajesz si bardzo podatna na zranienie.
Zrób co dobrego, ciepøego dla siebie. Jeste tego warta. (Sugestie znajdziesz w: „Opiekuj si sob - piknik z
pluszowym misiem,” str. 197.)

Opowiedz o wspomnieniu przynajmniej jednej osobie. Nawet je li w czasie odzyskiwania wspomnienia
wybraøa samotno , nie zostawaj z nim sama. Wa ne jest, by opowiedziaøa je komu drugiemu. Samotnie
cierpiaøa w dzieci stwie. Wystarczy. Wi cej nie musisz.
Pami
odzyskiwana z czasem
Nieraz jest tak, e gdy uporasz si z jedn grup wspomnie , po pewnym czasie pojawia si druga i napøywaj
nowe.
Im wi cej pracowaøam
molestowaø mnie brat,
odkryøam, e równie
„najøatwiejsze,” „najci
nad moim wykorzystaniem, tym wi cej sobie przypominaøam. Najpierw pami taøam, e
a potem, e równie dziadek. Po póø roku doø czyøy si wspomnienia ojca. A po roku
matka wykorzystywaøa mnie seksualnie. Na pierwszy ogie szøy wi c fragmenty
sze” odsøaniaøy si na ko cu. Chocia wiadomo , e wszyscy w mojej rodzinie mnie
wykorzystali byøa dla mnie now traum , to jednak wniosøa te co buduj cego. Przez døugi czas bowiem czuøam
si gorzej, ni wynikaøoby to z odkrytych nadu y , wi c ci gle czuøam si chwiejnie. Odzyskanie caøo ci staøo si
najbardziej ugruntowuj cym do wiadczeniem. Moje ycie nagle nabraøo logiki.
Z upøywem czasu zmienia si tak e wpøyw, jaki wywieraj na ofiar nowe, doø czaj ce si wspomnienia. Dla
pewnej kobiety, u której proces odzyskiwania pami ci trwaø ju od dziesi ciu lat, pami tanie staøo si z czasem
trudniejsze:
Pierwszy napøyw wspomnie otrzymaøam w wieku dwudziestu pi ciu lat. Te, które otrzymuj ostatnio, s jak
prace wyko czeniowe - wi cej szczegóøów, wi cej namacalnych struktur. Mimo, e na pocz tku przewa aø szok i
silne poczucie oczyszczenia, teraz jest mi trudniej pami ta . Wierz im teraz bez gadania. I bardziej mnie boli.
Mam przecie te wszystkie uczucia na temat skutków, jakie poniosøam. I widz , jak bardzo powykr caøo to moje
ycie.
Tak e dla Laury trudniejsze s nowe wspomnienia:
Zawsze, gdy tylko zaczynaøam czu , e moje ycie normuje si nieco i mogøabym odøo y kazirodztwo na bok,
wyskakiwaøo co nowego, du o ostrzejsza retrospekcja, ni dot d poznane fakty. To mnie w ciekaøo. Czekaøam
eby wreszcie byø koniec. Nie chciaøam zaczyna dr y tego samego na nowo! Opór wydatnie utrudniaø mi
znoszenie wspomnie .
Inne ofiar wszak e mówi , e dla nich znoszenie wspomnie stawaøo si z czasem øatwiejsze:
Kiedy doszøam do akceptacji faktu, e byøam wykorzystana, nowe obrazy, nowe zdarzenia i ponowne uczucia, nie
miaøy ju na mnie tak silnego wpøywu. Bitwa o uwierzenie, e to w ogóle miaøo miejsce byøa du o ci sza i
bardziej za arta, ni potyczki z kolejnymi fragmentami ukøadaj cymi si na swoich miejscach. Z chwil gdy
miaøam ju szkielet, na który mogøam nakøada nowe wspomnienia, zdrowienie potoczyøo si szybciej. O ile
pierwsze retrospekcje rozkøadaøy mnie na par tygodni, to teraz ko czy si na dziesi ciominutowym pøaczu czy
godzince depresji. Nie jest tak, e dzi nie dochodz ju nowe fakty; jednak mnie ju tak nie dewastuj .
Nowe wspomnienia w niczym nie okradaj ci z post pów, które ju osi gn øa . Paradoksalnie, ju teraz
zdrowiejesz z tego, co dopiero ma ci si przypomnie .
Istota prawdy tkwi ca we wspomnieniach
Wspomnienia wykorzystania seksualnego w dzieci stwie mog by nadspodziewanie dokøadne. W przypadkach,
gdy napastnik okazywaø si gotów zda relacj z przebiegu dokonywanych nadu y , jego wersja zwykle do dokøadnie
pokrywaøa si z wersj ofiary. Tak e gdy wkracza rodze stwo lub inni czøonkowie rodziny gotowi ujawni , co widzieli,
wtedy ich wiadectwa wykazuj uderzaj c zbie no z histori ofiary. A je li oprawca pochodzi spoza rodziny, inne jego
ofiary, niezale nie od siebie, zazwyczaj podobnie pami taj szczegóøy i przebieg wykorzystania.
Mimo to, wspomnienia nadu y seksualnych doznanych w dzieci stwie, podobnie jak wiele zwykøych ludzkich
wspomnie , nie s caøkiem obiektywnym zapisem i mog oznacza pewne wypaczenia. Pomieszaniu mo e ulec kolejno
wydarze , lub te liczne, podobne w charakterze nadu ycia zbiegaj si w pami ci ofiary w jeden odlegøy obraz. Czasami
sam sposób doznawania wykorzystania prowadzi do spaczonego zapami tania. Wida to cz sto na przykøadzie
opisywanych wymiarów. Maøe dziecko pami ta napastnika jak olbrzyma, lub ma obraz jego genitaliów obejmuj cy caøe
pole widzenia. Jedna z ofiar wykorzystywana przez nauczyciela w szkole, pami taøa budynek jako nadnaturalnie wielki i
sufit w klasie wisz cy ogromnie wysoko. Gdy jako dorosøa wróciøa w to miejsce, uderzyøo j , jak maøa jest ta szkoøa i jak
niskie s w niej pomieszczenia.
Inna z ofiar pierwotnie pami taøa, e doznaøa penetracji z u yciem lizaka. Kiedy niedawno poszøa z tym
odkryciem do rodziców, potwierdzili jej oni, e podczas rutynowych bada medycznych istotnie doznawaøa ona
waginalnych nadu y ze strony pediatry, który za ka dym razem dawaø jej potem lizaka. Mimo, e kobieta ta rozmawiaøa
z rodzicami w dzieci stwie o swoim wykorzystaniu i mimo, e zareagowali oni wøa ciwie, daj c dziewczynce wsparcie,
caøkowicie wyparøa ona te fakty. Przypomniaøa je sobie dopiero na terapii dorosøych ofiar, usiøuj c znale sens w
niepokoj cych obrazach lizaków i retrospekcjach bólu w waginie.
Nieraz spaczenia w pami ci ofiary peøni funkcj ekranu chroni cego przed jeszcze bardziej zakøócaj cymi
retrospekcjami. Jedna z ofiar pami taøa najpierw, e byøa wykorzystywana przez swoj nia k . Dopiero z czasem
odkryøa, e prawdziwym oprawc seksualnym byøa jej wøasna matka.
Inna z ofiar przypomniaøa sobie, e byøa wiadkiem jak ojciec wymuszaø oralny seks na jej zaczynaj cej
dojrzewa starszej siostrze. Pami taøa tylko, e potem podchodziø te do jej øó eczka, by pocaøowa j na dobranoc i e
„ten pocaøunek bolaø.” Ale byøa pewna, e jej nie wykorzystaø w ten sposób, przecie byøa taka maøa. Dopiero z czasem,
wskutek napøywaj cych nowych retrospekcji, musiaøa przyzna , e ów „ból” w pocaøunkach ojca pochodziø z oralnych
gwaøtów, jakie tatu tak e jej aplikowaø.
Chocia mog w twojej pami ci wyst powa nie cisøo ci, mo esz miaøo pracowa nad tym co aktualnie
pami tasz, jak wykøadniku tego, czego do wiadczaøa i jak si z tym czuøa . Jedna z ofiar mówiøa, e tatu wkøadaø jej
nó go waginy. Ale potem zaprzeczaøa, e co takiego miaøo miejsce. Nie byøo krwi, rozci , ani nie pami taøa obrazu
samego no a. Z czasem doszøa do pewno ci, e ojciec jednak dokonywaø penetracji jej pochwy - mo e palcem, mo e
czøonkiem - i to doznanie byøo tak bardzo bolesne, jak zranienie lub rozci cie czym ostrym, e w dzieci cym umy le
u yøa obrazu no a.
To, jak cytowane kobiety pracowaøy nad odzyskiwaniem weryfikacj i ukøadaniem wspomnie , stanowi dobry
model do porówna z wøasnymi do wiadczeniami. Jest w porz dku je li zmieniasz swoje rozumienie zdarze z
dzieci stwa w miar dochodzenia nowych faktów i poszlak. Dowiadujesz si o sobie coraz wi cej. Odkrywanie,
pojmowanie i integrowanie odzyskiwanej przeszøo ci jest trwaj c stale cz ci procesu zdrowienia.
„Ale ja nic nie pami tam”
Je li kto przeczuwa, e byø seksualnie wykorzystany, ale nie ma adnych wspomnie , najcz ciej ma na my li
to, e nie mo e opowiedzie o nich nic bli szego. Jednak gdy zaczyna szczegóøowo opowiada o tym, co pami ta z
dzieci stwa, odkrywa w nim fakty b d ce niejawnymi, a tak e jawnymi i jaskrawymi nadu yciami.
Pami tam, kiedy pierwszy raz opowiadaøam terapeutce, jak matka aplikowaøa mi lewatywy. Køadøa mnie na macie
w øazience i zaczynaøa do mnie søodko przemawia . Na codzie byøa szorstka i odpychaj ca, jakby my my, jej
dzieci, natr tnie wøaziøy jej w drog . Nie zawracaøa sobie nami gøowy i nigdy si nie patyczkowaøa. Jednak w
porze lewatywy dostawaøam caø jej uwag i ciepøo; byøam gøaskana i søyszaøam, e jestem dobr dziewczynk .
Delikatnie pocieraøa od wewn trz moje uda, po ladki i okolice warg sromowych. Mówiøa, e chce pomóc mi si
odpr y . Kiedy doko czyøam to opowiada , terapeutka spytaøa tylko: „Jak cz sto to si dziaøo?” „Codziennie po
moim powrocie ze szkoøy.” Nigdy nie zapomn wyrazu twarzy. Nie musiaøa nic mówi .
Mo esz nie pami ta poszczególnych incydentów, jak te opisane wy ej, ale najprawdopodobniej odkryjesz, i o
otoczeniu, w którym si wychowywaøa , wiesz wi cej ni przypuszczasz. Nadu ycia seksualne jako pojedyncze epizody
nie zdarzaj si raczej w rodzinach poza tym zdrowych. Z pewno ci trafisz na wiele momentów, gdy czuøa si u ywana,
poni ona, upokorzona, manipulowana lub gdy negowano czy zagøaskiwano twoje uczucia.
Zawsze pami taøam przemoc w domu - tato biø mam . Nie byøo to bardzo cz sto, ale nigdy nie wiedziaøam kiedy
zacznie si znowu. Ojciec kipiaø zøo ci caøy czas. Jako dzieci chowaøy my si pod øó kami, zakrywaj c gøowy
poduszk lub nuc c telewizyjne przeboje, by zagøuszy ten wrzask. Nigdy nie wolno nam byøo mie kole anek.
Mi dzy sob stale si biøy my. Czuøam si potwornie samotna.
Kiedy zweryfikujesz, co pami tasz z dzieci stwa, nieraz przypomina ci si wi cej.
Istniej te przypadki, e nie natrafiamy na wspomnienia bezpo rednich nadu y seksualnych, gdy ich
rzeczywi cie nie byøo. Jednak mogøa rosn w rodowisku, które nie przestrzegaøo seksualnych granic czy twojej
prywatno ci, mie poczucie po dliwych spojrze domowników na sobie, søysze seksualne aluzje pod swoim adresem
lub spro ne gesty, lub by uwikøan w kazirodztwo emocjonalne.
Ojciec zrobiø sobie ze mnie oblubienic i on . Po mierci matki, wsadziø mnie na jej miejsce. Przysyøaø mi go cem
bukiety ró z napisami: „Dla mojej ukochanej,” kupowaø wyszukane søodycze, ubieraø w uwodzicielskie stroje.
Kupiø mi nawet pier cionek z diamentem i osobi cie zakøadaø na palec. Wszyscy wokóø my leli, e to taki
szczególnie oddany, uroczy tatu . Ale ja czuøam si kompletnie chora od tych jego zalotów i miaøam w gøowie
niezøy zam t. Co maøa dziewczynka mogøa pocz z takim rodzajem uwagi? Owszem, troszczyø si o mnie. Ale
pod t caø adoracj kryøo si jakie perfidne zawøaszczenie. To odzywaøo si po niej w ka dym moim zwi zku i
musiaøam je niszczy .
Przez trzy lata terapii grzebaøam, oczekuj c, e odkryj jaki gwaøt czy sytuacj , e mnie molestowaø. Ale nie
trafiøam na nic podobnego. Zero nawet poszlak. Kazirodztwo czysto emocjonalne.
Wiele ofiar nigdy nie odzyskuje kompletnej pami ci wszystkiego, co wycierpiaøy. Pewne biaøe plamy i zagadki
wyja niaj si wraz z post pami w zdrowieniu, ale mo liwe te , e jakie aspekty twoich do wiadcze nie odkryj ci si
nigdy.
Na szcz cie mo na kompletnie ocali si ze skutków wykorzystania w dzieci stwie, maj c niekompletne
wiadome wspomnienia. Pewna kobieta opisywaøa swoj relacj z ojcem jako „kazirodztwo emocjonalne.” Cho jest
pewna, e doszøo te do kontaktowych nadu y , nigdy nie znalazøa adnych bezpo rednich wspomnie i przez døugi czas
m czyøa j sytuacja, e nie mo e przedstawi na terapii czego du ego kalibru. Z czasem jednak uporaøa si ze swoim
brakiem pami ciowych dowodów.
Czy chciaøabym wiedzie , czy mi dzy mn i ojcem doszøo do jakiego grubego wykorzystania? My l , e do tego
musisz by odpowiednio mocna. My l , e nasza psychika jest bezbø dna je li chodzi o chronienie nas przed
zaøamaniem, wi c je li stan si do silna, to si dowiem.
Przez rok obsesyjnie próbowaøam co sobie przypomnie , a zm czyøo mnie to grzebanie i mówienie o tym, czego
to jeszcze nie pami tam. Powiedziaøam sobie: „W porz dku, dziaøaj tak jak gdyby pami taøa.” To tak, jakbym
wróciøa do swojego okradzionego domu, z wyøamanymi drzwiami, z rzeczami powyrzucanymi na rodek, otwartym
oknem, firank powiewaj c w przeci gu, domu i bez nawet kota, który gdzie zwiaø... Wiesz, e zostaøa
obrabowana, ale kim byø zøodziej i gdzie jest, nie odkryjesz nigdy. I co, b dziesz tak bez ko ca siedzie i
prowadzi jaøowe ledztwo, gdy wszystko jest wybebeszone? Nie! Zabierasz si w ko cu za porz dki i napraw
zniszcze . Wstawiasz w oknach kraty i mo e zamówisz lepszy alarm. Domy lasz si , e zøodziej tu pl drowaø, ale
na pytanie: „Sk d wiesz, e kto tu byø?” odpowiadasz: „Nie wiem.”
Tak wøa nie dziaøaøam. Miaøam wszelkie sypmtomy. Ka da grupa dla ofiar kazirodztwa uto samiaøa si ze mn na
wy cigi. w gøowie ci gle mi to dzwoniøo. Czuøam, e tam na pewno co jest, a mimo to nic mi si nie odkrywaøo.
Moje zdrowienie utkn øo w martwym punkcie.
Moja obsesyjna ch , by wiedzie na pewno, pøyn øa te st d, e nie chciaøam bezpodstawnie oskar a faceta o
co tak ohydnego. Bo jakbym si czuøa, gdyby si okazaøo, e on mi nic nie zrobiø? Dlatego chciaøam znale
jakie wspomnienia. Spoøecze stwo od wieków oskar a kobiety o sfingowanie gwaøtów.
W ko cu musiaøam sobie powiedzie : „Po co ja si tym w ogóle przejmuj ? Po co mi caøy ten strach, e co si
mogøo nie zdarzy ?” Je li czego nie mo esz znale , opierasz si na tym co masz.
Zostaøam ze swoim spustoszeniem i st d alegoria o wøamywaczu. Wzi øam moje spustoszenie w posiadanie. Chc
wszystko odbudowa jeszcze lepiej. Byøam wystarczaj co chora w wyniku wykorzystania i w pewnym punkcie
dotarøo do mnie: „Mam trzydzie ci osiem lat i nie b d czeka drugie tyle na powrót wspomnie . Bior si za
odbudow .”
Je li wi c, id c drog wewn trznej odbudowy, stan si mocniejsza, dostan wi cej wspomnie . Inaczej
zaprz gam wóz do konia. By mo e pami tam tyle, ile mog , bez zaøamania nerwowego. Nie chciaøabym
zwariowa . Chc wyj do wiata i mo e powinnam wyj wøa nie z t ochron ? Mam w sobie maø , zranion
dziewczynk , która jest piekielnie bystra. Id z poszlakami i pracuj nad ulepszaniem mojego funkcjonowania.
Chodz wi c dalej do grup dla dorosøych dzieci kazirodztwa i powtarzam, nie mam adnych wspomnie , a potem
mówi ci gle o moim ojcu i nikt mi nigdy nie sugerowaø: „Mo e nie tu jest twoje miejsce?”
U ka dej z ofiar proces odzyskiwania wspomnie przebiega inn drog i innym tempem. Je li ze swojego
wykorzystania - czy z caøego dzieci stwa - pami tasz bardzo niewiele, mo e by trudno uj twoje prze ycia w jasny
sposób. Lecz je li tkwisz w gø bokim bólu, to masz wyja nienie swojej niezborno ci. Mo e on nie pochodzi z traumy
seksualnej lecz mimo to chwytasz co , do czego si odnosisz i nad czym pracujesz. Na pewno nie bez przyczyny tak
bardzo cierpisz. Nie ma dymu bez ognia.
Chocia pragnienie poznania i nazwania wøasnego do wiadczenia mo e stwarza presj , cz sto trzeba wiele czasu na
wysondowanie i odkrycie przeszøo ci. Miej cierpliwo dla siebie. Nie gor czkuj si . Mo esz w znacz cy sposób post pi
naprzód tak e je li nie jeste w stanie okre li , co dokøadnie si wydarzyøo.
WICZENIE PISEMNE: CO MI ZROBIONO?
(Zerknij na podstawow metod pisania wicze na stronie 32)
Opisz swoje do wiadczenia wykorzystania seksualnego w dzieci stwie.
Wielu kobietom trudno jest mówi innym, e zostaøy seksualnie wykorzystane. Je li ju mówi s to krótkie i
ogólnikowe zdania: „W dzieci stwie molestowaø mnie straszy brat.” „Zostaøam zgwaøcona gdy miaøam dziesi lat.”
Rzadko dzielisz si szczegóøami, cz ciowo dlatego, e temat ten jest trudny sam w sobie, cz ciowo dlatego, e nie
chcesz si narzuca i wywoøywa sensacji.
Jednak krótkie stwierdzenie: „Wykorzystaø mnie ojczym” nie ma nic wspólnego ze sposobem, w jaki yjesz ze
tym wykorzystaniem ani jak do wiadczasz retrospekcji. Nie ukazuje ono okulawiaj cych ci uczu , gdy co nagle otwiera
ci pami . Tym, co wtedy widzisz, jest rozkøad wiatøocienia na schodach do twojej sypialni, pi ama, jak wtedy nosiøa ,
zapach alkoholu z ust oprawcy, køuj cy wir mi dzy øopatkami gdy ci przewróciø, ten jego przera aj cy chichot, gøos z
telewizora w salonie na dole. Opisz jak najwi cej zdoøasz detali zarejestrowanych wtedy przez twoje zmysøy.
Je li miaøa kilku oprawców lub wydarzenia s zbyt zøo one, by udaøo ci si opisa je w póø godziny, zmie tyle
ile zdoøasz. Nie przejmuj si od jakiego wydarzenia zacz . Zacznij od tego, co najpierw przychodzi ci na my l, lub od
tego, z czym najpilniej chcesz si upora . Jest to wiczenie, do którego mo esz ci gle powraca . Je li nie wiesz, czym
byøo to, co ci si przytrafiøo, pisz to, co pami tasz. Odtwórz kontekst, w jakim doszøo do twojego wykorzystania, nawet
je li nie pami tasz samej napa ci. Opisz, otoczenie w jakim mieszkaøa w dzieci stwie. Co wydarzaøo si w rodzinie, u
s siadów, a co w twoim yciu? Nieraz gdy zdaje nam si , e nic nie pami tamy, pami tamy caøkiem sporo. Ale dopóki
obrazy nie ukøadaj si w sekwencje i nie s nasycone tre ci , nie pozwalamy sobie nazywa ich „wspomnieniami.”
Zacznij wi c od tego, co ju masz. Kiedy przelejesz to na papier, zapewne napøyn nowe.
Je li staniesz przed wydarzeniami, które wydadz ci si zbyt bolesne czy zbyt poni aj ce, mimo to je zapisz. Nie
musisz tego nikomu pokazywa , je li nie zechcesz, lecz aby zdrowie , musisz by uczciwa wobec samej siebie. Je li mimo
to masz rzecz absolutnie nie do „ruszenia,” zapisz przynajmniej, e masz co , o czym boisz si pisa . Zostanie ci
przynajmniej lad, e u wiadamiasz sobie ten trudny obszar.
Je li nagle przeskoczysz na inny temat, nie wycofuj si gwaøtownie. Nieraz co , co wydaje si nam nie na
miejscu, okazuje si du o istotniejsze. Je li rzeczywi cie zechcesz wróci do poprzedniego tematu, wyluzuj si najpierw.
Nie ma jakich jedynie søusznych prawideø w tym wiczeniu. Mo esz pisa chronologicznie, wedøug kolejno ci
zdarze , mo e to by pøyn cy strumie uczu i dozna , lub te niewyra ny, lu no tkany splot oderwanych urywków.
Pisz c, nie b d swoim s dzi ani cenzorem. Nie musisz speønia adnych wymaga , tak e wøasnych, ani porównywa si
z innymi. To nie jest wypracowanie na stopie lecz szansa na odkrycie czego i uzdrowienie.
4.
WYCHODZENIE Z ZAPRZECZE
I W TPLIWO CI
Jeszcze trzy miesi ce temu nie wierzyøam do ko ca, e to naprawd mi si staøo. „To jaka hipnoza.” „To tylko moja chora
wyobra nia” - podwa aøam powracaj ce wspomnienia. Zdrowiej c, dziaøaøam wi c „tak jakby” - to znaczy tak, jakby
wykorzystanie spotkaøo mnie rzeczywi cie. Chodziøam na spotkania dla dorosøych dzieci kazirodztwa i tam wszystko
wszystkim mówiøam, jakbym nie miaøa w tpliwo ci. Wtedy byøam pewna. Ale gdy tylko zostawaøam sama, zjawiaøa si w
mojej gøowie my l: „Wymy liøa sobie. Oczywi cie, e nic takiego nie miaøo miejsca.”
Aby ocali si ze skutków nadu y seksualnych, musisz uzna fakt, i rzeczywi cie miaøy one miejsce w twoim
yciu. Dopóki yjesz zaprzeczaj c tej najwa niejszej dla ciebie prawdzie, dopóki nie godzisz si z ni i chcesz j zmieni ,
lub dopóki twoja rodzina systematycznie naje d a na ciebie, wyzywaj c ci od køamczuch lub wariatek, trudno ci b dzie
uzyska i zachowa jasno , e istotnie byøa wykorzystywana.5
Cz
ofiar nie ma problemów z uznaniem swojej wiktymizacji seksualnej w dzieci stwie. Uzyskanie potwierdze
z zewn trz uøatwia im zaakceptowanie tej prawdy. By mo e masz siostr lub brata, który pami ta, ci robiono. Albo mo e
pami tasz søowa matki: „Kochanie, zrozum, e mimo wszystko musimy z nim by .” By mo e nosisz fizyczne lady po
gwaøcie, albo masz orzeczenie lekarza, e byøa badana pod tym k tem. Lub z s du; mo e pami tasz oprawc , który
mówi: tak, przyznaj si .” Mo liwe, e pami taj co twoi s siedzi lub inne dziecko, któremu wtedy powiedziaøa .
Scementowaøam t prawd i uwierzyøam w ni dopiero gdy opowiedziaøam matce moje wspomnienia. Widziaøam
jak si wystraszyøa i zbladøa. A potem wykrztusiøa: Tak. To byøo w twoim dawnym pokoiku na farmie w Kentucky.
Bywa, e nawet po uzyskaniu potwierdzenia ofiara zmaga si z powracaj cym zaprzeczaniem. Dla wielu
wykorzystanych osób negacja staøa si sposobem ycia. Mogøa wyrasta w rodzinie, która zaprzeczaøa wielu rzeczom
dziej cym si wokóø, nie tylko kazirodztwu. Mogøa wtedy, bior c przykøad z otoczenia, nauczy si znieczula bolesne
doznania, dysocjowa od nich lub zaprzecza ka demu pojawiaj cemu si problemowi. Takie wzorce s uporczywe i
døugofalowe - nie znikaj same i nawet dowody potwierdzaj ce nie od razu eliminuj ich wpøyw. W dodatku dla wielu
ofiar zewn trzne dowody nie s mo liwe do uzyskania. Ani te potwierdzenie lub cho by wsparcie ze strony kogo z
rodziny. Nawet je li twoje wspomnienia nie s kompletne i nawet je li dawna rodzina zarzeka si , e nikt ci nigdy nie
dotkn ø i byøa „bezpieczna”, musisz uwierzy swojemu do wiadczeniu.
ROLA ZAPRZECZANIA
Ofiary potrafi u y ka dego wybiegu, jaki pomo e im zaprzeczy bolesnej prawdzie. Jedna z kobiet
przekonywaøa siebie, e to wszystko byø sen. Inna uniewa niaøa swoje wspomnienia mówi c: „Och, to tylko zamierzchøa
przeszøo .” Gdy Laurze wy wietliøy si pierwsze obrazy swojego wykorzystania, nie chciaøa uwierzy w to, co zobaczyøa:
Nie chciaøam wierzy i z pasj zaprzeczaøam. Chocia cz
mnie wiedziaøa, e to prawda, druga cz
chwytaøa
si ka dego sposobu, by podwa y to, co zobaczyøam. Wiele razy byøam raczej skøonna uzna , e pomieszaøo mi
si w gøowie, ni uzna , e zostaøam tak przewrotnie skrzywdzona.
Nie mogøam by gwaøcona w dzieci stwie, bo przecie miaøam cudown , kochaj c rodzin . Dziadek nie mógø
mnie molestowa , skoro tak mocno go kochaøam i czciøam. Przed oczami stawaøo mi caøe dobro i troska, jak od
niego otrzymaøam. To, e mógøby mnie wykorzysta , w ogóle nie wchodziøo w gr ! Niemo liwe!
Taki rodzaj zaprzeczania mo e dziwi , ale stanowi w swej istocie sposób, w jaki ofiara chroni sama siebie przez
prze yciem traumatyzuj cego przera enia i bólu. Zaprzeczanie pozwala jej odracza go i przez kolejn chwil nie zbli a
si do maøej, zranionej dziewczynki, jak nosi w sobie. Pozwala jej tak e zebra si do pracy, zrobi niadanie dzieciom i
zadba o dom. Zaprzeczanie to sposób, który pozwala ci wytrzyma .
W pocz tkowym okresie cz sto jest tak, e wiara we wspomnienia przychodzi i odchodzi wielokrotnie:
To tak, jakby byøa we mgle i nagle chmury si rozst piøy. Wtedy wyøawiam wspomnienie. O ywiam je i czuj , e
to prawda: „Nie chc , aby to byøa prawda, lecz wiem, e tak byøo.” Potem mgøa nadci ga znowu i zaraz po tym,
jak to przyznaøam, zaprzeczam: „Ale ja bardzo kocham mojego ojca. On czego takiego nie mógøby mi zrobi .” A
potem odzywaj si we mnie te drobne pytania: „Ale w takim razie sk d w ósmym roku ycia wzi øy si u mnie te
cz ste infekcje p cherza? A to, e on nigdy nie spojrzaø mi prosto w oczy, gdy mnie odwiedzaø w szpitalu?”
Obrazowy przykøad wahadøowego stosunku ofiary do wspomnie wydarzyø si na jednym z warsztatów
prowadzonych przez Ellen. Jedna z uczestniczek przedstawiaøa na grupie opis seksualnego wykorzystania, doznanego,
gdy byøa jeszcze bardzo male ka. W trakcie czytania pracy na gøos, weszøa w kompletn regresj - økaøa dziecinnym
gøosikiem, j kaøa si i trz søa, prze ywaj c ponownie tamto dawne do wiadczenie. Wszystkie kobiety w grupie byøy
gø boko poruszone i cz
z nich pøakaøa równie .
Jeszcze tego samego dnia owa uczestniczka zagadn øa inne osoby w grupie: „My licie, e ja naprawd mogøam
by wykorzystana? Zdaje mi si , e ja to wszystko przed wami odegraøam.” Wtedy jedna z ofiar w ten sposób zwróciøa jej
uwag : „A czy mogøaby nam odegra tak samo przekonuj co swoj rado i szcz cie? Bo je li jeste tak wietn
aktork , to czemu wci kr ysz wokóø tylko tej jednej tragicznej sceny?”
Jest rzecz naturaln przechodzi okresy zw tpienia w swoje wykorzystanie. Przyj cie pogodzenie si z faktem,
e w dzieci stwie zostaøa wykorzystana, jest trudne i bolesne.
GDY W TPLIWO CI NADAL TRWAJ
U niektórych ofiar natr tne w tpienie w fakt doznania nadu y seksualnych utrzymuje si przez døugi czas.
5
Notowana ostatnio fala publicznych ataków na ofiary i ich wiarygodno sprawia, e mo e im by jeszcze trudniej uwierzy i
obroni swoj prawd . Szersze omówienie tøa tej nagonki oraz jej wpøywu na ofiary znajdziesz w rozdziale: „Uznanie prawdy,”
str. 473.
Emily wychowywaøa si w otoczeniu, które tak silnie zafaøszowaøo jej obraz rzeczywisto ci, e dziwne byøoby, gdyby nie
miaøa trudno ci z ufaniem wøasnym postrze eniom: „Wieczorem, gdy szøam spa , matka powtarzaøa mi, e to, co
zdarzyøo si w ci gu dnia, na jawie, to byø tylko zøy sen. e tak naprawd prawdziwe jest to, co ni mi si w nocy.
Zamieniøa mi rzeczywisto na sny, jaw na zjaw - dokøadnie na odwrót.”
Cho przedstawiony jest przypadek nieco skrajny, to jednak w ka dej rodzinie, gdzie dochodzi do nadu y
seksualnych, dochodzi te do zafaøszowania prawdziwego obrazu zdarze . Je li wychowywaøa si nie b d c pewna, w co
masz wierzy , gdy twoje postrze enia na temat drobnych, zwykøych zjawisk byøy inne ni to, co ci o nich mówiono, to
mo e ci by szczególnie trudno zaufa swoim wspomnieniom na temat kazirodztwa.
Jednak e utrzymuj ce si w tpliwo ci mog te wiadczy , e jeste na zøym tropie. Je li czujesz si chronicznie
niepewna tego, co ci powraca go gøowy, nie nalegaj na siebie - ani te nie pozwól nalega nikomu innemu - by
zakwalifikowaøa wspomnienia jako wykorzystanie lub nie. Daj sobie czas. Przygl daj si swojej historii, uczuciom i temu,
czego dotycz i na co kierujesz swoj uwag . Ufaj sobie. W ten sposób dojdziesz do peøniejszego obrazu wøasnych
prze y .6
PRZYGL DAJ SI SWOJEMU YCIU
Jednym z praktycznych sposobów uprawomocnienia wspomnie - i poznania wi kszej liczby faktów, które si
wtedy zdarzyøy - jest przygl danie si twojemu obecnemu yciu. W twoich dzisiejszych uczuciach, reakcjach i charakterze
kontaktów z lud mi le y klucz do zamka dawnych do wiadcze . Mo esz odkry , e w miar pracy nad kazirodztwem,
twoje obecne zachowania staj si zdrowsze i coraz lepiej funkcjonujesz. Gdyby twoja trauma byøa wymysøem, nie
doznawaøaby poprawy.
Najtrudniej byøo mi uwierzy , e to si naprawd staøo i zaakceptowa . Ogromnie pomagaøy mi spotkania
grupy ofiar. Mogøam tam widzie wielu ludzi, którzy prze yli wykorzystanie i cierpieli na bardzo podobne objawy.
Dzi ki temu stwierdziøam, e mam wszystkie klasyczne symptomy: my li i próby samobójcze, uciekanie od
wszystkiego, niespotykana odporno na ból, dysocjacja i wychodzenie z siebie, niemo no ko czenia zacz tych
przedsi wzi , zaprzeczanie i chroniczne poczucie izolacji.
Drug rzecz , która pomogøa mi uwierzy byøo obserwowanie zmian w moich obecnych zachowaniach. Na
przykøad to, e gdy zacz øam mówi , odeszøy ode mnie urojenia. Zawsze mi si zdawaøo, e tropi mnie mafia aby
wykona wyrok i e kto zamierza podpali miejsce, w którym akurat przebywaøam. Gdy przypomniaøo mi si
kazirodztwo, zdaøam sobie spraw , e tak wøa nie groziø mi ojciec. Zamykaø mnie w cedrowej komórce, gdzie
gwaøciø mnie analnie, i straszyø potem, e jak powiem to mnie z ni podpali. Straszyø, e je li co pisn to mnie
dorwie mafia. Z chwil gdy powiedziaøam, co pami tam i powi zaøam moj paranoj z jego gro bami, wszystkie
urojenia i l ki odeszøy. Wi c musiaøa to by prawda.
POTRZEBA CI UPRAWOMOCNIENIA
Niektóre ofiary wzrastaøy w rodzinach, gdzie nadu ycia seksualne byøy na porz dku dziennym do tego stopnia,
e nabraøy przekonania, e wszystko to, co je spotyka jest czym normalnym i e tak wygl da wiat (zajrzyj do historii
Kyos na str. 405). W przypadku tych ofiar pocz tek zdrowienia wymaga nauczenia si równie jakich zachowa mo na
oczekiwa od zdrowej rodziny:
Zacz øam opowiada terapeutce, co wyprawiali ze mn ludzie z mojej rodziny; mówiøam w taki sposób, jakby to
byøo norm . Zareagowaøa z przej ciem: „To s seksualne nadu ycia na tobie. To potworne, e ci co takiego
spotkaøo.” Byøam w szoku. Zawsze my laøam, e miaøam normalne dzieci stwo. Uzna , e to byøo kazirodztwo,
mogøam dopiero dzi ki odzwierciedleniu w ludziach. Oni mi to pokazali. Zacz øam chodzi i powtarza sobie bez
przerwy: „Moja rodzina mnie wykorzystywaøa.” Du o czasu upøyn øo, a nabraøam przekonania, e to byøy ci kie
nadu ycia. Pierwsze póøtora roku terapii zaj øo mi zaakceptowanie faktu, e prze yøam ci k traum .
To miaøo znaczenie: historia Vicki
Wiele kobiet uwa a, e ich wykorzystanie nie liczy si , gdy zdarzyøo si jeden raz.
Jednak e, jak pokazuje poni sze wiadectwo, ka de nadu ycie jest bardzo niszcz ce w skutkach.
Zawsze w domu prze ladowaøo mnie jakie podskórne przeczucie, e zachowania ojca wobec mnie nie s
zdrowe ani wøa ciwe. Byø zbyt uczuciowy, jakby zakochany. M czyøa mnie ta jego ci gøa blisko . Zawsze caøowaø mnie za
døugo i jako nie tak. Po dziesi tym roku ycia jego adorowanie mnie przybraøo na sile. Coraz trudniej byøo mu
pow ci gn swoje po danie. Moje kole anki czuøy si przy nim dziwnie nieswojo. Kolegów nie znosiø.
Fizycznie ojciec wykorzystaø mnie tylko raz. Miaøam dwana cie lat. Kiedy spaøam, przyszedø do mojego pokoju i
poøo yø si koøo mnie. Wsun ø mi r k do spodni pi amy i zacz ø mnie masturbowa . Zdr twiaøam. Nie daøam mu pozna ,
e si obudziøam, ale odwróciøam si od niego, jakbym odwracaøa si przez sen na drugi bok. Musiaø si wystraszy , e
si zbudz , bo wstaø cicho i wyszedø. Wyra nie pami tam jego cie na drzwiach. Nigdy wi cej ju mnie nie molestowaø.
Zanim to zrobiø, czuøam si w swoim ciele bardzo komfortowo. Byøo mi bøogo i byøam szcz liwa. Wøa nie
zaczynaø si u mnie skok wzrostu zwi zany z dojrzewaniem. Wychodziøam do innych; byøam otwarta i przyjacielska.
Ufaøam. Chodziøam z chøopcami. Wszystko dziaøaøo na mnie budz co i o ywczo. A tu swój pierwszy kontakt seksualny
6
Wi cej na ten temat znajdziesz w dziale: „Je li w tpisz w siebie,” str. 523.
miaøam z ojcem. Byø pierwszym czøowiekiem który dotykaø i pie ciø moje genitalia. To obarczyøo mnie wielkim smutkiem i
poczuciem zam tu. Kochaøam ojca; mieli my ze sob naprawd siln wi . Po tym, jak mnie wykorzystaø, pogr yøam si
w depresji. Wycofaøam si z kontaktów z zewn trznym wiatem. Jakby zakryø mnie jaki czarny welon, cie . Dopiero w
wieku dwudziestu dwóch lat zorientowaøam si , e co ze mn nie jest w porz dku. Poczuøam e musz odkry to, co we
mnie kryje si pod spodem, jaka jest moja prawdziwa osobowo .
Nigdy nie zapomniaøam, cho ta wiadomo zeszøa jakby do podziemia. Nie rozmy laøam nad tym za wiele, ale
døugofalowe skutki czuøam stale. Miaøam ogromne køopoty ze zbli aniem si do chøopców na randkach. Z kochankami
dodawaøam sobie odwagi chemi . Zawsze musiaøam mie ogromn kontrol w moich intymnych zwi zkach. Zerwaøam z
ojcem i od pi ciu lat nie utrzymuj z nim adnych kontaktów, mimo, e zdobyøam si na bezpo redni konfrontacj , a on
wyraziø skruch . Nasza relacja rozpadøa si doszcz tnie.
Nie porównywaøam nigdy moich do wiadcze z tym, co przeszøy inne ofiary, gdy zawsze czuøam w sobie piekøo.
Wiedziaøam, e wykorzystanie wywiera swe pi tno na mnie i moim yciu, a tak e na yciu moich kochanków. Baøam si
blisko ci i nigdy nie mogøam wej w trwaøy zwi zek. Wcale nie musisz by molestowana wiele razy, aby mie poczucie:
„To jest straszne.” Bardzo niewiele trzeba, by zniszczy dziecko - wystarczy raz zøama t nieprzekraczaln granic .
Nieraz søysz , jak jaka kobieta mówi: „Och, on mnie tylko troszk pomacaø; to nic strasznego.” Pytam j wtedy:
„Co czujesz, gdy wchodzisz w gø bok , blisk relacj z drugim czøowiekiem? Przera enie i l k? Jakby si odcinaøa? A
dlaczego nie oddanie, bezpiecze stwo i caøkowit jedno z t osob ?” „No to si temu przyjrzyj i zobacz, jak w swojej
najgø bszej, najintymniejszej cz ci siebie funkcjonujesz w relacjach z innymi. A potem oce , czy rzeczywi cie ‘to’ si nie
liczy.” Bo liczy si , je li niszczy lub blokuje twoje bliskie relacje intymne. Liczy si , je li niszczy twoje ycie, ufno ,
rado i poczucie warto ci. Liczy si , je li brak ci tej najistotniejszej cz ci siebie: wi zi. Nawet je li to staøo si tylko raz,
to si liczy.
PEWNO
NIE PRZYCHODZI NAGLE
Nawet gdy ju masz pewno , e te zdarzenia s prawd , mo esz jeszcze - mimo to - mie trudno ci z
uznaniem ich na gø bokim poziomie emocjonalnym. Uwierzenie nie przychodzi nagle, z wtorku na rod - to jest
stopniowy i powolny proces.
Na pocz tku miaøam regularnie powracaj ce w tpliwo ci, czy w ogóle doszøo do jakiego wykorzystania.
Kiedy troch si oswoiøam z t rzeczywisto ci , nadal my laøam o niej jak o czym , co zdarzyøo si osobie bardzo
odlegøej ode mnie. Z czasem staøam si zdolna wø czy j bardziej w tok mojego ycia. Posiada t prawd w
chwili opowiadania o niej ludziom. Staøam si zdolna mówi o moim wykorzystaniu równie dokøadnie i bez
hamulców, jak o tym, e na przykøad gdy byøam maøa, to cz sto chodzili my do muzeum. Kazirodztwo przestaøo
by wstydliwym sekretem, oddzielonym od reszty tego, kim jestem. Dawniej miaøam obraz owego fantastycznego,
jasnego dzieci stwa, a potem nagle to si odwracaøo i l dowaøam po przeciwnej stronie, gdzie istniaø tylko
koszmar wykorzystania. Dzisiaj wiem, e jestem jedn , caø osob - jednym dzieckiem, które prze yøo i to, i to.
5.
PRZEèAMYWANIE MILCZENIA
- Co by si staøo, gdyby jedna wykorzystana kobieta opowiedziaøa prawd ?
- Ziemia by si rozst piøa.
Muriel Rukeyser, z: „Kathe Kollowitz”
Bardzo istotn skøadow zdrowienia jest opowiedzenie innym prawdy o caøym swoim yciu. Seksualne
molestowanie dzieci i wstyd jaki potem niezasøu enie nios , l gnie si i rozwija w atmosferze tajemnicy. Przeøamanie
milczenia tych faktów wyzwala ogromn energi lecz c . Jednak e dla wi kszo ci ofiar mówienie o swoim wykorzystaniu
jest trudne.
Czuøam si potwornie osamotniona z t tajemnic . Zawsze miaøam tyle do wypowiedzenia i nigdy nie pisn øam
søówka. Przed mówieniem powstrzymywaøo mnie to, e jestem wietnie wyszkolona w milczeniu. Kazirodztwo
przecie tak bardzo wi zaøo si z ich uciszaniem mnie i potem z moim uciszaniem siebie.
W JAKI SPOSÓB CI UCISZANO
Pierwszy raz próbowaøa mówi o swoim wykorzystaniu pewnie kiedy byøa jeszcze maøa. W idealnej sytuacji
uwierzono by ci, obj to ci ochron , ukarano sprawc , a ciebie by zapewniono, e w niczym nie byøa winna. Zostaøaby
zaprowadzona na terapi odpowiedni do twojego wieku znalazøaby si w dzieci cej grupie wsparcia dla ofiar. Je li
napastnikiem byø kto z rodziny, jego zabrano by z domu, nie ciebie.
Niestety twoje próby mówienia spotkaøy si pewnie ze zgoøa innym odzewem. Prawdopodobnie byøa
zastraszana, obwiniana lub nazwano ci køamczuch . Albo mówiono ci, e „sama si o to napraszaøa ” lub e jeste
„maø kurw .” Mo liwe, e gro ono ci oddaniem do domu dziecka lub wcze niej sam oprawca ci przestrzegø: „Je li co
powiesz mamie, zabij ci .”
Nieraz ujawnienie ko czyøo si ponownym wykorzystaniem. Jedna dziewczynka zwierzyøa si najlepszej
przyjacióøce, co jej zrobiø tata. Przyjacióøka poszøa z tym do swojego ojca, który najpierw wypytaø j o szczegóøy, a potem
kazaø obydwu dziewczynkom przyj do gara u, ka dej zrobiø dokøadnie to, o czym si wøa nie dowiedziaø.
Opowiedzenie cz sto wyzwala niepohamowan w ciekøo
przez oboje rodziców.
oprawcy. Carrey byøa wykorzystywana seksualnie
Gdy miaøam jedena cie lat poszøam z najlepsz przyjacióøk poje dzi konno. Opowiedziaøam jej wtedy, co robi z
ojcem. Ona powtórzyøa to matce, a ta z kolei zadzwoniøa z do mojej matki. Kiedy nast pnego dnia wróciøam ze
szkoøy, moja matka zd yøa ju z w ciekøo ci wywróci caøy dom do góry nogami. Dostaøa szaøu. Kopi c mnie i
bij c wci gn øa mnie po schodach do domu, zap dziøa do mojego pokoju na gór . Tam, wrzeszcz c, e
opowiadam ludziom niestworzone bajki, rzuciøa mnie na øó ko.
Kiedy odpowiedziaøam jej, pøacz c: „To nie s bajki, tylko prawda, i ty o tym dobrze wiesz!” zacz øa mnie
znów tøuc. Jak furia. Ojciec staø obok i gapiø si ; pami tam te potwornie oboj tne oczy bez wyrazu.
Straciøam oddech. My laøam, e tym razem naprawd mnie zabije. Wcze niej trzy razy ju próbowaøa. W
ko cu on j odci gn ø ze søowami: „Zostaw, wiesz przecie , e i tak nikt jej nie uwierzy. Bo i tak nikt ju jej w nic
nie wierzy.”
Je li twoja sprawa trafiøa do s du, mogøa przechodzi przez brutalne procedury ledcze i przesøuchania,
podsycane przez nieczuøych na wra liwo dziecka adwokatów twojego oprawcy, lub byøa zmuszona zeznawa w jego
obecno ci.7
Je li matka rozwiodøa si dlatego, e ojciec wykorzystywaø ci seksualnie, mo esz czu si winna rozpadowi ich
maø e stwa, lub winna wywoøaniu podziaøów w rodzinie czy zrujnowaniu sk din d „szcz liwej idylli.”
Wykorzystane dzieci, które po ujawnieniu nie spotykaj si z aktywnie okrutn reakcj otoczenia, cz sto
nara one s na grobowe milczenie, które nieraz nie mniej je niszczy, lub z przykazaniem, by wi cej o tym nie
wspominaøy. Rodziny yj dalej tak jakby nic si nie staøo, nie wracaj c nigdy do tematu ujawnionych nadu y . W takich
przypadkach maøa ofiara otrzymuje przekaz, e jej prze ycia s zbyt potworne i odra aj ce, by o nich wspomina . A wi c
- co dla dziecka wprost z tego wynika - ona sama jest potworna i odra aj ca.
W JAKI SPOSÓB DZIECI UJAWNIAJ
Dziecko nie powie konkretnie: „Mój brat molestowaø mnie seksualnie sze razy.” Na swój sposób jednak mówi
nam - daje sygnaøy, e byøo lub jest molestowane. U ywa bardzo ogólnych sformuøowa : „Nie lubi pani Johnson” czy
„nie chc wi cej i na harcersk zbiórk .” U dziecka zdanie w rodzaju: „Nie ka mi wi cej i do domu tatusia” jest
bardzo jasnym komunikatem.
Dzieci, nawet je li nie u ywaj søów, mówi to poprzez zachowania. Mocz si w øó ku. Kradn z portmonetki
rodzica. Wpadaj w przera enie, gdy maj i spa . W nocy budz je koszmary. Nie chc zostawa same. èapi astm .
Tyj lub przestaj je . ci gaj na siebie køopoty i wypadki. Maj trudno ci z nauk . Pøacz histerycznie, ilekro
przychodzi konkretna nia ka. Zradzaj przedwczesne zaabsorbowanie seksem; demonstruj pewne zachowania
seksualne. Staj si uwodzicielskie, by dosta co , co chc .
Starsze dzieci i dzieci nastoletnie sygnalizuj nadu ycia poprzez nieposøusze stwo i konflikty z prawem. Wpadaj
w depresje, si gaj po narkotyki, wchodz w zachowania autodestrukcyjne, okaleczaj si . Próbuj w ten sposób
przyci gn uwag i pomoc, lecz zwykle jest to mylnie odbierane. Nakleja si im etykietki kogo „zøego”, „gøupiego” lub
„pomylonego,” co tylko pogø bia ich poczucie beznadziejno ci. „Chyba maj racj ” - my li dziecko - „Nie jestem kim
dobrym; nic dziwnego e on lub ona mi to robi.”
Spostrzegawczy, zdrowi rodzice zauwa aj te zmiany i reaguj . Søuchaj bez wzgl du na sposób w jaki ich
pociechy wyra aj swoje nieszcz cie. Jednak jeszcze do niedawna wykorzystywane dzieci nie mogøy znale nikogo, kto
by je wysøuchaø i uwierzyø.8 Nikt nie chciaø - i cz sto jeszcze nie chce - dowiedzie si tej prawdy. Uwi zione w sytuacji
7
8
Ostatnio w niektórych stanach zacz to wprowadza zmiany w przepisach prawnych, by dostosowa s dowe procedury do
psychologicznych wymogów odbierania zezna przez wykorzystane dzieci. Zmiany te s powolne, jednak powstaøy ju pewne
pionierskie programy i zacz to je wdra a . W pewnych jurysdykcjach na sprawach o molestowanie dzieci s dziowie nie
wyst puj ju w togach ani nie zasiadaj na podwy szeniu. Wszyscy siedz wokóø stoøu tak, by mie oczy na jednym poziomie z
dzieckiem. Do sali wpuszczane s osoby wspieraj ce dziecko. Niektóre s dy wyznaczaj specjalnego dzieci cego adwokata,
który towarzyszy mu przed i po rozprawie oraz chroni, by ofiara nie zetkn øa si ze sprawc . Taki adwokat jest jednocze nie
wspieraj cym przyjacielem.
W stanie Waszyngton powstaj specjalne sale dla rozpraw o molestowanie. Dzieci siedz tam na podøodze, razem z zabawkami, i
równie na podøodze siedz z dzieckiem s dziowie odbieraj cy od niego zeznania. Adwokat sprawcy mo e przebywa jedynie za
lustrem weneckim - dziecko go nie widzi ani nie jest nara one na jego pytania.
W caøym kraju na rozprawach stosowane s kasety wideo z nagranymi zeznaniami dziecka, nawet je li prawo nie uznaje ich za
wystarczaj cy dowód. Kaseta taka jest u ywana do konfrontacji ze sprawc - pokazana mu, wystarcza zwykle, by uzyska jego
przyznanie si do winy.
W wielu stanach skøadane s wnioski o utworzenie „prawa po rednictwa”, aby w imieniu dziecka mogøa na rozprawie wiadczy
osoba trzecia, np. psycholog lub terapeuta. Taki system jest ju stosowany w s downictwie izraelskim, gdzie terapeut -rzecznika
dzieci cego wyznacza departament policji. Dziecko nigdy nie pojawia si w s dzie.
W reakcji na te pozytywne zmiany w s downictwie - co sprawia, e oprawcom coraz trudniej jest unikn kary - obserwujemy
bardzo zdecydowan nagonk . Oskar eni oprawcy - cz sto ludzie zamo ni i wpøywowi - ich adwokaci, ró ni eksperci s dowi
zjednoczyli swe siøy w dyskredytowaniu wiadectw i s dowych zezna wykorzystanych dzieci. Jest wi c imperatywem
kontynuowanie rozpocz tych zmian chroni cych dziecko, a nie oprawc , aby nie utkn øy one na progu ich wprowadzania.
(Informacje nt. organizacji chroni cych prawa dziecka znajdziesz w dziale: „Safe, Strong and Free” na str. 577.)
Sytuacja ta zmienia si w miar jak rodzice i profesjonali ci staj si coraz bardziej wiadomi potrzeby odnoszenia si z uwag i
wspóøczuciem do wykorzystywanego dziecka. Mamy na dziej e przyjdzie czas, kiedy czytaj ce ten fragment ofiary b d
nios cej te nadu ycia, zwykle z nierealistycznym, wdrukowanym poczuciem winy, nios swoje brzemi samotnie i radz
sobie z bólem najlepiej, jak umiej .
Je li my lisz, e jako dziecko nigdy nie mówiøa , przeczytaj ten fragment jeszcze raz. Na swój sposób na pewno
wzywaøa pomocy, jednak zawsze ci zaprzeczano.
WYJAWIENIE: MUSISZ SI ZDOBY NA UFNO
Nie tylko dzieci, ale i dorosøe ofiary, które zaczynaj mówi , nara one s na obra liwe lub gwaøtownie
agresywne reakcje. Tak e i one s obwiniane, o mieszane b d izolowane. Nawet je li do wiadczyøa w yciu
negatywnego odd wi ku, konieczne jest teraz, aby zdobyøa si na zaufanie - i powiedziaøa prawd .
Mówienie prawdy posiada transformuj c i lecz c moc. Je li opowiesz komu , co przeszøa , a ta osoba
wysøucha ci z szacunkiem i niekøaman trosk , zawi zuje si w tobie øa cuch przemian o kluczowym znaczeniu.
Catherine pierwszy raz opowiedziaøa o swoim wykorzystaniu na grupie terapeutycznej:
Miaøam wsta i opowiedzie , co takiego robili mi rodzice, e tak ci ko byøo mi y i rozwija si w mojej
rodzinie. Pami tam jak rozpøakaøam si przed wszystkimi, wyksztuszaj c: „Nie mog wam tego powiedzie .
Dopiero by mi dali, gdybym pisn øa cho søówko!” To byøo straszne tak sta i rozkleja si przy innych. Jednak
ludzie z grupy zach cali mnie do opowiedzenia mej historii. W ko cu si odwa yøam.
Po zaj ciach na grupie poszøam do domu, poøo yøam si na øó ku i dosøownie czekaøam na mier . Nigdy
wcze niej nikomu nie mówiøam, gdy byøam pewna, e odkryj , co na nich nagadaøam i mnie dorw .
Wøa nie po tej nocy postanowiøam, e chc by osob , która mówi i yje, a nie kim , kto milczy i umiera.
Kiedy na warsztatach ofiara zdecyduje si wreszcie mówi , efekty s zwykle dramatyczne. Wie wtedy, e jest
rozumiana, gdy otaczaj j osoby, których historii mogøa wysøucha wcze niej, a pami ta, jak sama je odbieraøa.
Poniewa wyczuwa empati ze strony grupy, otrzymuje przekaz, e jest wa na, warto ciowa i godna miøo ci. Czuje si
autentyczna, gdy nie musi ju niczego ukrywa ani udawa i mo e uzewn trznia swoje prawdziwe uczucia. Do wiadcza
ulgi, jak niesie zrzucenie tajemnicy.
Dopóki o moim kazirodztwie rozmawiaøam tylko z terapeutk , pozostawaøo ono niemal tak samo wielk tajemnic ,
jak wtedy, gdy jeszcze nie mówiøam nikomu. Pój cie na grup i otworzenie si przed wieloma lud mi okazaøo si
przeøomem. Wtedy ostatecznie wyszøam z ciemno ci na wiatøo.
Po opowiedzeniu swojej historii na grupie mo esz poczu , e bycie ofiar , razem z przypisanymi obci eniami,
nie we wszystkim jest straszne. „Jeste my gronem pi knych i odwa nych kobiet; jestem dumna, e mog by jedn z
was” - podzi kowaøa która z ofiar.
Dlaczego mówienie prawdy posiada transformuj c moc











Zdejmuje z ciebie wstyd i d wigane tajemnice, które trzymaøy ci w izolacji.
Wychodzisz z zaprzeczania i dopuszczasz do siebie, e prze yøa wykorzystanie.
Dajesz sobie szans na otrzymanie wsparcia, zrozumienia i pomocy.
Nawi zujesz gø bszy kontakt z wøasnymi uczuciami.
Dajesz sobie szans spojrzenia na swoje do wiadczenie (i na siebie) wspóøodczuwaj cymi oczami osób, które ci
wspieraj .
Robisz miejsce na ten szczególny rodzaj blisko ci w relacjach z lud mi, jaki daje bezwzgl dna uczciwo .
Zakotwiczasz si w tera niejszo ci jako osoba, która radzi sobie z traumatyzuj c przeszøo ci .
Wø czasz si w spoøeczno odwa nych ludzi, którzy nie godz si døu ej cierpie w milczeniu.
Przyczyniasz si do poøo enie kresu krzywdzeniu dzieci, gdy przeøamujesz milczenie, którym karmi si ten proceder.
Stajesz si inspiruj cym przykøadem dla innych ofiar.
Zaczynasz si czu (nareszcie) wolna, dumna i mocna.
POZIOMY MÓWIENIA
Istniej ró ne poziomy mówienia. Poczynaj c od pierwszego razu, kiedy o mielasz si naruszy ten temat,
dochodzisz stopniowo do okresu, gdy swoje wykorzystanie przewaøkowaøa ju wszystkie strony tyle razy, e mówisz o
nim naturalnie, jak o ka dej innej dziedzinie twojego ycia. Za ka dym razem mówienie jest innym do wiadczeniem.
Inaczej b dziesz prze ywa opowiadanie terapeutce, inaczej opowiadanie na twojej grupie wsparcia, inaczej mówienie
m owi czy partnerowi, inaczej nowemu chøopcu, inaczej przyjacióøce, inaczej w wyst pieniu publicznym i jeszcze inaczej
przy zapisywaniu swojego wiadectwa.
Raz zdarza ci si mówi w odø czeniu od uczu , raz kipi c w ciekøo ci , raz z wodospadami øez lub pøaczem, raz
ze smutkiem, raz z moc i czasem nawet z humorem. Uczestniczki ostatnich letnich warsztatów: „Nigdy o tym nie
mówiøam” nazwaøy je: „Obóz kazirodztwa,” a jedna z ofiar rozdaøa pozostaøym koszulki z napisem D.D.K. (Dorosøe
Dziecko Kazirodztwa).
Jude Brister, wspóøtwórczyni tych warsztatów, powtarza, z ka dym razem, gdy podejmuje si mówi o swoim
wykorzystaniu, zwi ksza si dystans mi dzy ni a noszonym bólem. „Im cz ciej mówi , tym mniej postrzegam siebie
stwierdza , e jest on nieprawdziwy. Oby mogøy one otrzyma wøa ciw , fachow i peøn empatii pomoc, aby zostaøa im du o
mniejsza trauma do niesienia i uzdrowienia.
jako ofiar , a wi cej jako kobiet dorosø , siln i wøadn si zmienia .”
Inna z ofiar, Ella, która ma za sob wielokrotne opowiadania, podaje wi cej szczegóøów na temat przemian:
Przechodziøam przynajmniej przez trzy poziomy mówienia. Na pierwszym, opowiadaøam moj histori nie
odczuwaj c nic. Jakby to byøa relacja z filmu - akcja, która wydarzyøa si komu , nie mnie. Chocia mówiøam „ja”
- nie czuøam „ja.” Na tym poziomie jeszcze nie wierzyøam naprawd , e mi to zafundowano. Moje wypowiedzi byøy
zabarwione zøo ci , czym w rodzaju: „A teraz na was naskar .” Czym w rodzaju: „Nigdy was to nie wzruszaøo,
teraz uwa ajcie!”
Potem nadszedø drugi poziom - bardzo bolesny. Peøen przera enia i l ku. Zmieniaø mi si ton gøosu, jakbym znów
byøa siedmioletni dziewczynk . Moje søownictwo i j zyk - te . I strasznie bolaøo. To wøa nie w tym miejscu
spotkaøam moje prawdziwe uczucia. Gdy søuchali mnie ludzie, doznawali smutku. Byøo im za mnie przykro.
Czasem czuli zøo na moich oprawców. W taki sposób opowiadaøam terapeutce, bliskim i tym, którzy mnie
wspierali - pøatnie czy bezpøatnie. A tak e wszystkim w mojej grupie wsparcia. Nie brzmiaøam jak dorosøa ofiara,
ale jak maøe, dopiero co zranione dziecko.
Trzeci sposób mówienia wi e si z uzyskiwaniem coraz peøniejszego obrazu przeszøo ci. Przygl daøam si
dynamice mojej rodziny i znajdowaøam nowe, brakuj ce elementy ukøadanki. Zaczynaøam rozumie , co si
naprawd staøo i dlaczego. Przesiewaøam moje wykorzystanie jak przez sito, wyøawiaj c cz ci, których nie
mogøam dostrzec, gdy targaøo mn poczucie zranienia i zøo .
Tak wi c przeszøam od szoku, przez zøo , potem ból, smutek, a do skøadania wszystkiego w caøo . W
hebrajskim jest takie søowo tikkun; oznacza ono scalanie si , zdrowienie poprzez zbieranie cz ci. Trzeci poziom
mówienia, to dla mnie rodzaj tikkun.
ZèAMANIE MILCZENIA: GDY SEKSUALNYM OPRAWC JEST KOBIETA
Chocia najwi cej ofiar zostawiaj za sob heteroseksualni m czy ni, równie kobiety wykorzystuj dzieci
seksualnie. Zarówno dziewczynki, jak i chøopcy padaj ofiarami molestowania lub gwaøtów ze stromy matek, ciotek,
nianiek, bab oraz innych kobiet.
Poniewa wi kszo literatury specjalistycznej na temat kazirodztwa omawia nadu ycia na linii ojciec - córeczka,
lub zajmuje si wyø cznie ofiarami m czyzn, dzieci wykorzystywane przez kobiety czuj si du o bardziej zapomniane i
osamotnione ni pozostaøe ofiary. I jeszce trudniej im przyj te fakty.
W 1980 roku, w Los Angeles, na zlocie ofiar kazirodztwa poø czonym z wystaw ich sztuki, jedna z kobiet
przedstawiøa kaset wideo, na której opowiadaøa o nadu yciach seksualnych, jakich dopu ciøa si na niej jej rodzona
matka. Prelekcja wywoøaøa szok, niedowierzanie i burz zaprzecze :
Po moim wyst pieniu, pewna kobieta, autorka kilku znanych ksi ek na temat kazirodztwa, staøa przed
audytorium woøaj c: „Nie istnieje kazirodztwo mi dzy matk i córk ! To niemo liwe!” Wyszøam stamt d z
przekonaniem, e to chyba jednak ja zwariowaøam.
Opór przed uznaniem, e kobiety równie mog by seksualnymi napastnikami, i to wobec dzieci, w ostatnich latach
nieco maleje. Powstaj grupy dla ofiar wykorzystanych wyø cznie przez kobiety, jednak cz
e skiej spoøeczno ci nadal
jest tym faktem ura ona:
Kiedy opowiadam moj histori , wiele osób odczuwa dyskomfort. Niektórych ludzi to dosøownie skr ca. A
niemal wszyscy nie dowierzaj . Wi c nie ko czy si na tym, e opowiem, co mi robiøa matka - i cze . Musz si
tøumaczy i jeszcze im wszystko obja nia .
Ludzie my l stereotypami. Wi c gdy søysz o kobietach jako napastnikach seksualnych wobec dzieci,
uruchamiaj wszystkie mity: Kobiety s subtelne. Kobiety nie maj po da . Obce s im dewiacje seksualne.
Istnieje instynkt macierzy ski. W jaki sposób matka mo e zrobi cos tak ohydnego swojemu dziecku?
Ale do ludzi musi dotrze ta prawda. Musz søysze : „Jestem ofiar kazirodztwa i zrobiøa to moja matka.”
Kobiety tak samo wykorzystuj dzieci i je li nie b dziemy o tym mówi , to ani sami nie wyzdrowiejemy, ani
sytuacja.
Wi kszo kwestii poruszanych w naszej ksi ce dotyczy wszystkich ofiar, jest jednak kilka nietypowych
problemów, przed jakimi staj osoby wykorzystane seksualnie przez matki.
Poniewa dziecko zazwyczaj silniej wi e si mentalnie z matk , wykorzystanie wøa nie przez ni w
najpowa niejszym stopniu niszczy jego granice mi dzy nim a oprawc .
Przez døugi czas nie wiedziaøem potem, gdzie zaczynam si ja, a ko czy moja matka. Byøem przekonany, e ma
nade mn psychiczn moc - e przenika ka d moj my l. Czuøem si posiadany i ubezwøasnowolniony, jakby pod
jej okupacj . Patrz c na siebie - na wszystko, czego w sobie nie znosiøem - naprawd si baøem, e to nie ja
patrz , a matka, która jest we mnie. Kilka lat musiaøem harowa nad wewn trznym rozwojem i odbudow , by w
ko cu si przekona , e ju jej we mnie nie ma.
Dziewczynki wykorzystane przez matki przechodz ci k przepraw w okresie dojrzewania, gdy ich ciaøa
zaczynaj upodobnia si do ciaø swoich krzywdzicielek.
Przez døugi czas nie nazywaøam siebie kobiet . Cho sko czyøam osiemna cie lat i wyprowadziøam si z domu,
dalej uwa aøam si za dziewczynk ; nie mogøam strawi skojarze z kobieco ci , z byciem istot seksualn . W ten
sposób ona byøa kobiet , a ja - dzieckiem. Moja kobieco oznaczaøaby podobie stwo do niej, a ja nie chciaøam
by w niczym podobna. Bardzo wiele czasu zaj øo mi pozbycie si tej seksualnej nienawi ci do samej siebie.
Podobnie jak w przypadku napastników pøci m skiej, nadu ycia seksualne popeøniane przez kobiety mog by
kontaktowe b d bezkontaktowe, jawne b d subtelnie ukryte. Bardzo cz sto wykorzystywanie przez matk zaczyna si
gdy dziecko jest jeszcze caøkiem male kie; øatwo wtedy maskowa nadu ycia zabiegami higienicznymi czy „szczególn
trosk ” i „czuøo ci .” Nierzadko w takich rodzinach napastnikiem jest równie ojciec, dziaøaj cy na wøasn r k , albo we
wspóøpracy z matk . Wtedy tragizm sytuacji dziecka i jego poczucie zagro enia wzmaga si w dwójnasób.
Wa ne jest aby nie dyskontowa cierpienia i rozmiarów zdrady u ofiar wykorzystanych przez kobiety. Ka dy
zasøuguje na leczenie. (Wi cej na temat zdrowienia z nadu y seksualnych popeønionych przez matk znajdziesz w
historii Anny Stevens na str. 398, oraz w: ”Wykorzystani przez kobiety,” str. 556, w dziale: ródøa wsparcia.)
WYBÓR OSOBY SèUCHAJ CEJ
Je li jeste w terapii, lub w samopomocowej grupie dla dorosøych ofiar kazirodztwa wsparcia b d innej, gdzie
czujesz si caøkiem bezpieczna - trudno o wspanialsze miejsce, Tam najlepiej jest mówi o wykorzystaniu. Wyj cie z tym
tematem po raz pierwszy mo e napawa l kiem, wi c gdy masz przy sobie ludzi, których znasz i ufasz im, e wysøuchaj
z empati , øatwiej ci zacz .
Opowiedzenie staøemu partnerowi, chøopakowi i bliskim przyjacioøom równie jest wa ne. Bliskie osoby z twego
otoczenia musz wiedzie , dlaczego czasem jeste przybita, w ciekøa, wycofana, smutna lub potrzebujesz nagle zosta
sama. Dlaczego nieraz tak trudno ci im zaufa . Twój partner musi rozumie sk d bior si twoje trudno ci w øó ku,
dlaczego nagle si wycofujesz lub wczepiasz si w niego. Budowanie zdrowych relacji to døuga i mozolna praca, wi c
potrzebni ci b d sprzymierze cy. O ile nie jest konieczne - a cz sto te niewskazane - mówienie o swoim wykorzystaniu
ka dej napotkanej osobie, o tyle wa ne jest, by wiedzieli o nim wszyscy, z którymi utrzymujesz lub chcesz nawi za
bliskie relacje.
Nie biegam od jednej spotkanej duszyczki do drugiej i nie rozpowiadam, e jestem ofiar kazirodztwa. Nie chc
by przylgn øa do mnie opinia ofiary, chocia przechodziøam okres, gdy czuøam si podobnie. Wtedy byøa to
pierwsza rzecz, od której zaczynaøam rozmow . Z kimkolwiek. „To nie wiesz, e w dzieci stwie zostaøam
wykorzystana?” „Doprawdy? Tak mi ci al! Dzi ki, e mi to powiedziaøa .” To jest podobnie jak z ka dym nowym
ruchem, czy to wyzwolenia czarnych, czy równouprawnienia gejów; najpierw zachøystujesz si swoj now
to samo ci , a potrzeba ci czasu, by ochøon i naøo y j na siebie. Najpierw wi c miaøam nieodpart potrzeb
mówienia wszystkim, z czasem mi przeszøo. Teraz post puj tak jak chc , rozwa nie. Jak czuj , e naprawd chc
komu powiedzie , to mówi , Jak nie, to nie.
U niektórych kobiet potrzeba nagøa niania idzie jeszcze dalej. Zaczynaj widzie w prze ytym kazirodztwie
spraw polityczn , wy sz dziejow konieczno . Dorianne Laux, która prowadzi warsztaty terapeutyczne dla
molestowanych nastolatków i znana jest z poruszaj cych wierszy na ten temat, tak tøumaczy to zjawisko:
Nadal wiele kobiet czuje, e musi ukrywa prawd o swoim wykorzystaniu. J zyk ich ciaøa mówi mi, jak bardzo
wci si boj , e zostan rozpoznane jako ofiary. Nie podoba mi si to, Nie musz przecie si ba , e kto to
wykryje.
Gdy mówi o moim wykorzystaniu zawsze u ywam prawdziwego imienia i nazwiska. Dla mnie jest to stwierdzenie
polityczne. Nie mam si czego wstydzi - nie musz by anonimowa. Nawet je li potem wpøywa to jako na moje
ycie, wiem e nie powinno. Powinno wpøyn na ycie mojego oprawcy.
Upada caøa forteca tajno ci, kiedy nie kryj moich personaliów. Kazirodztwa, podobnie jak innych zbrodni, nie
wolno ukrywa . Wr cz przeciwnie. Ofiary powinny wyst powa i mówi : „Nazywam si tak i tak, krzywdzono
mnie w taki a taki sposób i jestem za to w ciekøa na mojego oprawc .”
Poza tym jestem ju nie le dopasowana do ycia i dobrze daj sobie rad , stanowi wi c optymistyczny model dla
wykorzystanej møodzie y, z któr pracuj . Równie dlatego wa ne jest dla mnie ujawnianie, kim naprawd
jestem.
JAK MÓWI
Opowiadanie o wykorzystaniu w dzieci stwie znaj cej temat terapeutce lub grupie dorosøych dzieci kazirodztwa
nie wymaga wcze niejszego planowania. Ludzie ci powinni ci wøa ciwie usøysze , cho by nie wiem jak si pl taøa. Ale
je li zamierzasz wyjawi swoj prawd przyjacioøom lub komu z rodziny, warto zadba o jak najbardziej sprzyjaj ce
warunki. (Oczywi cie w gr wchodz tylko takie osoby z rodziny, po których mo esz si spodziewa , e oka ci
zrozumienie i wsparcie. Je li kusi ci , by wyzna to komu , kto zwykle ci raniø, albo jest osob nieobliczaln w
reakcjach, przeczytaj dziaø: ”Wyjawienia i konfrontacje” na str. 144, Bo wtedy chodzi o zupeønie inny rodzaj mówienia.)
Poprzez m dry wybór mo esz zmaksymalizowa dostawane wsparcie. Odpowiedz sobie:

Czy dana osoba szanuje mnie i akceptuje?

Czy rzeczywi cie ma na uwadze moje dobro?

Czy wcze niej dowiodøa, e mog swobodnie rozmawia z ni o uczuciach?

Czy w peøni jej ufam?

Czy jest dla mnie bezpieczna?
Je li kandyduj ca osoba otrzymaøa „tak” w odpowiedzi na ka de z tych pyta , wybierasz kogo , kto jest w
stanie zapewni ci wsparcie.
Powiedz najpierw wybranej osobie, e chcesz jej wyjawi co bardzo osobistego i delikatnego o sobie i spytaj,
czy teraz byøby dobry moment. Zasugeruj, e je li nie, to poczekasz na lepsz okazj . Pytaj c, zyskasz pewno , e
søuchaj ca osoba nie zerwie si po pi ciu minutach z powrotem do pracy. Dasz jej jednocze nie szans albo wycofa si
z rozmowy, albo przygotowa si do søuchania.
Je li liczysz na pewne reakcje z jej strony lub innych sobie nie yczysz, zaznacz to równie . Mo esz chcie , by
søuchaøa, ale nie udzielaøa rad. Mo esz chcie , aby ci zadawaøa pytania, lub odwrotnie - aby milczaøa nie przerywaj c.
Mo esz chcie , by ci wspieraøa takim czy innym dotykiem, lub mo esz nie chcie dotyku wcale. W takich sytuacjach
ludzie cz sto chc okaza swoje wsparcie lecz nie informowani wcze niej, nie wiedz jak (lub jak zapyta ). Prawdziwa
przyja z rado ci uwzgl dni twoje yczenia.
SELEKCJA KANDYDATÓW
Søuchanie prawdy o czyim yciu jest przywilejem i dowodem zaufania. Twoja historia powinna zosta przyj ta
taka, jak jest. Poniewa nie zawsze tak si zdarza, musisz by przygotowana na mo liwe negatywne formy odbioru.
Niektórzy ludzie mog poczu si zagro eni. Twoja historia mo e im przypomnie doznawane przez nich
nadu ycia. Je li wcze niej nie odkryli oni i nie zaakceptowali swoich wspomnie , wszystkie ich „czujniki bezpiecze stwa”
zaczn dzwoni na alarm, wø czaj c system obron przed wøasn pami ci . Inni ludzie mog wpa w przera enie.
Niektórzy z pocz tku w ogóle ci nie uwierz . Pozostali mog okaza si niesøychanie okrutni. Jedna z ofiar czekaøa wiele
lat z opowiedzeniem m owi. Zdecydowaøa si dopiero po urodzeniu trzeciego dziecka. „Jak to? Nie byøem twoim
pierwszym facetem?”
Inna z ofiar czuøa silny opór przed ujawnieniem: „Baøam si ludzkiej reakcji. Ludzie lubi sensacje. Jest w nich
jaka zwierz ca cz
- jak zwietrz ofiar , zaczynaj po tobie je dzi .” Inni czyj si mile poøechtani faktem, ze
dopuszczasz ich do tajemnicy i zaczynaj domaga si kr puj cych ciebie szczegóøów. Nie jest to zaskoczeniem w
wiecie, który coraz powszechniej erotyzuje sobie seksualne wykorzystywanie dzieci.
Mimo, e pewnie nie omin ci niektóre z tych wrogich, nieczuøych lub obra liwych reakcji, to jednak dalej
wa ne jest, by mówi . Tworzy si w ten sposób sito, na którym przesiewasz swoje wi zi z lud mi. Mo esz odkry , e
niektóre z nich nie wytrzymuj tej najwa niejszej próby i b dziesz musiaøa je od aøowa , razem z innymi stratami. Lub aby nie przekre la ich zupeønie - przenie je na bardziej powierzchowny poziom kontaktów.
Cho , mówi c, ponosisz ryzyko niesatysfakcjonuj cych lub bolesnych reakcji, otwierasz sobie szans znalezienia
osób wspieraj cych i wspóøodczuwaj cych z tob , jak to miaøo miejsce w przypadku Laury:
Kiedy pierwszy raz przypomniaøam sobie moje wykorzystanie, przytøoczyøo mnie to kompletnie. Przestaøam
dzwoni do bliskich mi osób, a je li one dzwoniøy do mnie, byøam odlegøa i zaj ta sob . Karen, moja najbli sza
przyjacióøka, poczuøa si zraniona i zøa na mnie. Byøa bliska przekre li mnie zupeønie. W ko cu powiedziaøam jej.
Od momentu, gdy si dowiedziaøa, co przeszøam, staøa si dla mnie cudowna. Zyskaøam w niej najbardziej oddane
mi ródøo wsparcia.
Wa ne jest aby miaøa przynajmniej kilka takich relacji, w których mo esz by do ko ca odkryta i szczera razem z caø twoj histori wykorzystania, bólem i zøo ci . Jedynym sposobem znalezienia ich jest odwa ne i uczciwe
dzielenie si sob . Je li sta ci na to, poznajesz, czym jest najprawdziwsza intymno i blisko .
6.
ZWRACANIE WINY OPRAWCY
Wiem, e miaøam tylko pi lat. Ale byøam niebywale inteligentna.
Powinnam byøa znale jaki sposób, by temu zapobiec.
Ofiary nabieraj przekonania, e one same s winne swojemu wykorzystaniu. Ta absurdalna wiara w wøasn
odpowiedzialno nie opuszcza ich i nieraz przez caøe ycie musz d wiga to brzemi . Jednak e cho bardzo wiele
niemowl t, dzieci i nastolatek zaznaje wykorzystania seksualnego, w absolutnie adnym wypadku i w adnym uøamku to
nie jest ich wina.
Jest wiele przyczyn, dla których ofiary bior win na siebie. Niektóre søyszaøy bezpo redni komunikat, e to ich
wina. Oprawca mówiø wprost: „Jeste zø , zepsut i lubie n maø wintuch . Dlatego ci to robi ;” „Sama chciaøa , eby
tak si staøo. To wida .” Albo: „Jeste okropnie seksowna, nie mog ci si oprze .”
W innych wypadkach to ty zostawaøa ukarana, gdy si dowiedziano, nie oprawca. A jak próbowaøa powiedzie
co w swojej obronie, krzyczano, e wymy lasz bezczelne køamstwa. Kiedy indziej temat byø pomijany grobowym
milczeniem, i z tej ciszy odczytywaøa przekaz, e jeste tak samo okropna, jak prze yte wykorzystanie.
Mogøa otrzyma przekaz religijny, jakoby byøa z gruntu grzeszna i zøa, a wi c pot piona za swój „brud” i
zasøuguj ca na piekøo. Mogøa doj do wniosku, e takiej ciebie nikt nie mo e kocha , nawet Bóg. Nie kocha si przecie
winowajców. Przykazanie: „czcij ojca swego i matk swoj ” mogøo wzmóc jeszcze w tobie poczucie winy: „Ta male ka,
wykorzystana dziewczynka wewn trz mnie wci czeka na grom z jasnego z nieba, bo powiedziaøam, co si staøo.”
„Czuøam, e gdy powiem: ‘to mi zrobiø mój tatu ,’ to b d sma y si w piekle.”
Jedna z maøych ofiar byøa wprost bøagana przez atakuj cego oprawc , by go powstrzymaøa. Opowiadaø jej, jak
wielkim zøem jest to, co z nim robi i e nast pnym razem ma na to nie pozwoli . A potem znów j molestowaø.
Czuøam, e musz by naprawd zøa. Taka, jak Damian z dzieci cych kreskówek o diabøach. e w tej maøej
niewinnej dziewczynce siedzi szata skie nasienie. yøam z my l , e sam mój wygl d doprowadza ludzi do
rozstroju, a moja obecno wywoøuje w otoczeniu zøe rzeczy. Wierzyøam, e zmieni moj sytuacj je li czego
dokonam, na przykøad je li b d miaøa same szóstki, to tata przestanie mnie obmacywa . Wierzyøam, e moim
zachowaniem mog wpøyn na rozwój wypadków. Poniewa wokóø mnie nikt nie byø w stanie si kontrolowa ,
czuøam, e odpowiedzialno za to spada na mnie. Nadal prze laduje mnie chore przekonanie, czego to ja nie
sprawiam w innych moj obecno ci lub dziaøaniem.
Istniej tak e mniej widoczne przyczyny obwiniania si ofiar. Dla dziecka wiadomo tego, jak bardzo jest w
istocie bezbronne, niesamodzielne i søabe, bywa zbyt trudna do ud wigni cia. Du o øatwiej byøo ci wtedy my le , e
jeste kim zøym, ale maj cym wpøyw na to, jak ci traktuj , ni odwrotnie. To dawaøo ci poczucie kontroli, cho
oczywi cie zøudne. Poza tym, kiedy postrzegasz siebie jako osob zø , otwierasz sobie mo liwo stania si dobr w
przyszøo ci, czym automatycznie odwróciøaby sytuacj .
Tymczasem prawda jest taka, e cokolwiek by nie robiøa, nie ty spowodowaøa swoje wykorzystanie. Nigdy nie
miaøa takiej mocy sprawczej, by temu zapobiec. Caøa moc sprawcza byøa po stronie napastnika. Twój wiat nie byø wi c
miejscem bezpiecznym, a doro li nie byli godni zaufania i nie panowali nad sob . Twoje dobro, a nieraz i samo ycie,
byøo w ci gøym niebezpiecze stwie. Taki obraz, cho prawdziwy, jest dla dzieci o wiele bardziej przera aj cy, ni iluzja, e
s zøe i w jaki sposób odpowiedzialne za swoje wykorzystanie. Bo je li ludzie, od których w peønie zale ysz i którzy „z
urz du” powinni ci kocha i chroni , tak niegodziwie ci traktowali, to do kogo miaøa si zwróci ? Taka samotno byøa
ponad twoje siøy.
Uznanie, e nie ty byøa winna, oznacza akceptacj faktu, e twoje dobro wcale nie le aøo na sercu ludziom,
których tak bardzo kochaøa . Na którym z warsztatów jedna z ofiar obwiniaøa siebie dlatego, e gdy w wieku dwunastu
lat odwa yøa si powiedzie ojcu nie, ten rzeczywi cie przestaø j molestowa . „Dlaczego nie zrobiøam tego wcze niej,
du o wcze niej, w wieku czterech lat, gdy to si zacz øo?” - biczowaøa siebie. „Przecie ja miaøam moc go powstrzyma .”
Odpowiedziaøa jej inna z ofiar: „Ja mówiøam nie, ale ten skurwiel nigdy nie przestaø. Kopaøam, drapaøam i
wrzeszczaøam nie! Oprawca nie przestanie dlatego, e ty mu powiesz. Je li przestanie, to dlatego, e mu si odechce.
Kiedy weszøam w okres dojrzewania, przestaøam by dla starego atrakcyjna seksualnie. My l , e kiedy miaøa dwana cie
lat gasøo ju jego po danie do ciebie. Mo e on tak e lubiø tylko maøe dziewczynki? Nie øud si , nie miaøa takiej wøadzy
i kontroli, jak my lisz.”
Cz sto ofiary obwiniaj si tak e z tego powodu, e otrzymywaøy podarunki, pieni dze lub specjalne przywileje.
Tymczasem powinny da sobie prawo do nich i pogratulowa sobie, e wzi øy cho tyle. Jedna z uczestniczek warsztatów
dostaøa od swego oprawcy rower. Mogøa na nim ucieka z domu, daleko w gøuche lasy, gdzie znajdowaøa chwile
bezpiecze stwa, kryj c si wysoko na drzewach. Oczywi cie winiøa si za to, e przyj øa tak kosztowny prezent. Dzi
chwali siebie za to, e cho tyle udaøo si jej wyszarpn z dawnej krainy øupie ców.
ALE JA CHCIAèAM BY BLISKO NIEGO/NIEJ
Ofiary, które przez swoj potrzeb blisko ci i ciepøych uczu - zwøaszcza gdy same ich szukaøy - nie sprzeciwiaøy
si seksualnemu naporowi napastnika, nosz szczególnie gø boko zakorzeniony wstyd. Gesty miøo ci i ciepøo
otrzymywane na wst pie mogøo by dla ciebie przyjemne. Mogøa na przykøad czu si wspaniale jako maøa ulubienica
dziadka. Dorosøe ofiary wyrzucaj sobie: „To ja go prosiøam, by mnie smeraø po plecach,” albo: „Mimo to znów szøam do
niego” czy: „To ja wlazøam do jego øó ka.”
Jednak ty nie robiøa nic zøego. Ka de dziecko potrzebuje uwagi dorosøych i ka de szuka pieszczot i uczucia. Je li to nie
jest zaspokajane w zdrowy i nieseksualizuj cy sposób, dzieci przyjmuj ka d oferowan form blisko ci, gdy jest ona
ich podstawow potrzeb .
ALE JA ODCZUWAèAM PRZYJEMNO
SEKSUALN
Chocia w czasie wykorzystywania jedne ofiary odczuwaj tylko ból, l k lub odr twienie, inne mog prócz tego
doznawa podniecenia, przyjemno ci zmysøowo-seksualnej i orgazmu. Mimo, e molestowanie mogøo wywoøywa w tobie
niepokój, zam t my lowy, przera enie lub poczucie spl drowania, mogøa jednocze nie do wiadcza , w mniejszym lub
wi kszym stopniu, nieznanej ci wcze niej rozkoszy. Dla wielu kobiet jest to najtrudniejsza cz
ich wykorzystania.
Chodzi o to, e cz ciowo to byøo przyjemne i... Uuach! Nadal trudno mi o tym mówi . Ilekro wspominam
wszystkie te razy, gdy szøam po blisko do matki, a ona zaczynaøa pie ci mnie w sposób seksualny, tak i
ogarniaøo podniecenie i rozkosz, zawsze zalewa mnie straszna fala wstydu. To z miejsca køadzie mnie na øopatki.
Do dzi czuj si potwornie zakøopotana.
Inna ofiara, ledwie zaczynaj ca dojrzewa nastolatka, prze yøa orgazm w czasie zbiorowego gwaøtu. „Døugo
miaøam pretensje do Boga, e w taki sposób stworzyø moje ciaøo. Dla mnie to byø okrutny art z Jego strony. Wstyd
dlatego, e gwaøt daø mi szczytow rozkosz, byø tak silny, i caøkiem zapomniaøam, co mnie spotkaøo.” Kiedy jako kobieta
przypomniaøa sobie ten gwaøt, caø noc, od deski do deski, czytaøa Voices in the Night, by sprawdzi czy ktokolwiek
jeszcze prze yø orgazm w czasie wykorzystywania. Obsesyjnie szukaøa potwierdzenia, e nie jest jedyn tak „pokr con ”
osob .
Koniecznie musisz pami ta , e podniecenie i rozkosz zmysøowa jest naturaln reakcj ciaøa na seksualn
stymulacj , nawet je li powstaje pod wpøywem wykorzystywania lub gwaøtu. Je li prze ywaøa wtedy równie przyjemne
doznania, dalej to nie znaczy e jeste w jakikolwiek sposób odpowiedzialna.
Jeste my tak stworzeni, e reagujemy na stymulacj seksualn . Caøa nasza fizjologia nastawia si wtedy na to,
by da nam przyjemno . Nie mamy wøadzy nad tymi naturalnymi reakcjami ciaøa. Podobnie jak z trawieniem - kiedy
kanapka trafia do oø dka, nie jeste my w stanie zatrzyma jego trawiennej funkcji. Równie bezskuteczne byøyby próby
powstrzymania wypieków, pocenia si czy przyspieszonego bicia serca podczas wysiøku. Tak samo seksualne reakcje ciaøa
s poza nasz kontrol .
Dziewczynka czy kobieta, cho mo e mie wtedy orgazm, wcale przecie nie chce by gwaøcona czy
molestowana. To, e prze ywa rozkosz, nie znaczy, e to rozkosz jest zøa. Zøe jest pogwaøcenie. I - co jest bardzo wa ne przyjemno nie oznacza te zdradzenia przez wøasne ciaøo, cho cz sto w ten sposób odbieraj to ofiary. Ono po prostu
zawsze robi to, co do niego nale y. Zostaøa zdradzona nie przez swoje ciaøo, a przez osob dorosø która ci
wykorzystaøa. Saphyre, której oprawca mówiø, e jest winna, bo byøo jej przyjemnie, musiaøa zdoby si na mnóstwo
miøo ci do samej siebie, aby przezwyci y ten wstyd:
Musiaøam setki razy powtarza sobie, e nie podniecaøam si , bo chciaøam tego co on mi robiø, ale dlatego, e
mam seksualne ciaøo, zdolne prze ywa nami tno i orgazm. Ono po prostu reagowaøo na jego dotyk. To
wszystko. I dzi ju nikt mi nie b dzie m ciø w gøowie. W ciekøo na niego tak e pomogøa mi pozby si wstydu.
Zwróciøam go wøa cicielowi.
ALE JA BYèAM JU DU A
Wskutek molestowania seksualnego zdolno dziecka do mówienia nie i stawiania granic zostaje pot nie
naruszona. Wi c nawet je li wykorzystywanie ci gn øo si a do twojej dorosøo ci, w dalszym ci gu nie jeste winna ani
nadu yciom, ani temu, e nie powiedziaøa oprawcy nie. Nie ma adnej magicznej granicy wieku, po której nagle
staøaby si odpowiedzialn , wspóøpracuj c partnerk w swoim wykorzystaniu. Nawet je li ju trzydziesty rok twój
ojciec miewa z tob seks, to nie jest twój bø d. Jeste dorosøa tylko metrykalnie, nadal jednak odbierasz wszystko z
perspektywy maøej, bezbronnej dziewczynki, jak byøa , gdy zacz øa si twoja gehenna.
Mary byøa w dzieci stwie regularnie wykorzystywana przez ojczyma i braci. W wieku dwudziestu jeden lat
wybraøa si na weekend z bratem i jego kolegami. Rodze stwu oczywi cie przydzielono wspólny pokój: „Caø noc
sp dziøam na podøodze w øazience, gdy mój brat nie dawaø mi spokoju. Bøagaø, bym si z nim kochaøa. Obøapiaø mnie i
obmacywaø. Wreszcie zdobyøam si na to, by uciec przed nim do øazienki i zaryglowa drzwi.”
Przez døugie lata Mary obwiniaøa si o t sytuacj . On byø przecie jej bratem. Przecie byø starszy tylko o rok.
Przecie ona byøa dorosøa i powinna ju nie robi takich ceregieli. Poza tym mogøa przewidzie . W adnym razie nie
powinna byøa da si namówi na t wycieczk . To wszystko byøa jej wina.
Dopiero w trakcie terapii Mary zacz øa akceptowa fakty takimi, jakimi byøy w rzeczywisto ci: „To co zaszøo, gdy
miaøam dwadzie cia jeden lat, byøo dokøadnie powtórzeniem sytuacji, kiedy miaøam lat osiem i zmuszano mnie do
k pania si z ojcem. To wtedy zatraciøam zdolno mówienia nie.”
Je li twoje granice byøy naruszane od kiedy tylko pami tasz, niesprawiedliwe byøoby wymaga , by nagle i bez
trudu zacz øa je stawia . Nie stajesz si asertywna i zdolna chroni siebie dlatego, e osi gasz peønoletnio i
wyprowadzasz si z domu. Bez wzgl du na to, ile masz lat i jak wygl daøy twoje relacje z oprawc , je li kto , kto ma
jak kolwiek przewag nad tob , naciska na ciebie, aby weszøa z nim w erotyczn relacj , zawsze oznacza to twoje
seksualne wykorzystanie.
Pami taj: TO NIGDY NIE JEST TWOJA WINA
To nie jest w porz dku oczekiwa , e dziecko si samo obroni. Dzieci wykonuj mnóstwo testów. Badaj
granice. Sprawdzaj postawy. To ich zaj cie i warunek rozwoju. Dzi ki ci gøym próbom i badaniu mog wytworzy sobie
poj cie o tym, jaki jest wiat. Odpowiedzialno za to, by wobec dzieci post powa z szacunkiem i poszanowaniem
zdrowych granic zawsze jest po stronie ludzi dorosøych.
Nawet w sytuacji gdy szesnastolatka wyjdzie nago z k pieli i rzuci si ojcu na szyj , nic nie usprawiedliwi tego,
je li dotknie on j w jakikolwiek seksualny sposób. Odpowiedzialny, zdrowy ojciec powie: „Widz , e co tu jest caøkiem
nie tak. Id i ubierz si najpierw.” Potem za podejmie z ni rozmow na temat caøego zaj cia i, je li potrzeba,
zaprowadzi do dobrej terapeutki. Bez wzgl du na wiek i okoliczno ci, nigdy nie ma usprawiedliwienia dla pogwaøcenia
seksualnych granic. To osoba dorosøa w stu procentach odpowiada za to, by nie dopuszcza si adnych seksualnych
zachowa wobec dzieci.
Jako dziecko, nie miaøa adnych zdolno ci ani mocy, by chroni siebie przed molestuj cymi dorosøymi. Dzisiaj
przynajmniej dziaøaj ju w wielu szkoøach programy prewencyjne przeciw wykorzystaniom seksualnym, chroni ce dzieci
i ucz ce je zgøasza si po pomoc. (Wi cej informacji na ten temat znajdziesz w przypisie na str. 291.) Dzisiaj wielu
rodziców wspiera swoje dzieci i uczy, e maj prawo mówi nie. Jednak jest to dobrodziejstwo ostatnich kilku lat. adnej
z kobiet, z którymi zetkn øy my si na warsztatach kazirodztwa, nie mówiono, e ma peøne prawo decydowa o swoim
ciele i mówi nie. Nawet te z was, które próbowaøy stawia opór, zamiast wsparcia spotykaøy si z jeszcze silniejszym
przymuszaniem.
PRZEZWYCI
ANIE WSTYDU
Kluczowym wyznacznikiem twojego zdrowienia jest to, e opada twój poziom wstydu. Zauwa asz, e mówi c o
swoim wykorzystaniu, zamiast w podøog czy w czyj zegarek, zaczynasz patrze w twarze søuchaj cych ludzi.
Osi gasz stan, kiedy - mówi c o sobie - mo esz patrze im prosto w oczy bez l ku, e zobacz , jaka jeste
niewydarzona. Stan, kiedy opowiadaj c co ci spotkaøo w dzieci stwie, caø sob wyra asz pewno : „Ja jestem
w porz dku” zamiast w tpliwo ci: „To my lisz, e mogøabym by w porz dku?”
Jest wiele dróg przezwyci ania wstydu. Najprostsza polega na mówieniu innym o swoim wykorzystaniu. Wstyd
chowa si w mrokach tajemnic. Gdy wpuszczasz tam wiatøo - gdy otwierasz si i zaczynasz mówi bez ogranicze caø
prawd jak pami tasz i jakiej si domy lasz - opada twój poziom wstydu.
Znasz zapewne powiedzenie: Mów prawd , to ona ci wtedy wyzwoli.” To dokøadnie tak ze mn jest. Wychodz z
klatki. Znikaj okalaj ce mnie kraty. Najlepsze jest to, e nie d wigam ju adnych tajemnic. To one mnie zabijaøy
- nie trucizna, nie nienawi . Najgorsze byøo ich noszenie. Wtedy stale yøam w strachu, e to lub tamto si wyda
lub e ko mo e si czego domy li . Sekrety niszcz ludzi, caøkiem niepotrzebnie. Kiedy je ujawniasz, czujesz si
jak powtórnie narodzona; stajesz si wolna od l ku
Wst p do grupy dorosøych ofiar kazirodztwa
Uczestnictwo w spotkaniach grupy dorosøych ofiar jest pot nym narz dziem do usuwania wstydu. Gdy mo esz
søucha , jak inni opowiadaj o wykorzystaniu, które ich spotkaøo, i wcale nie s odra aj cy, i gdy ci sami ludzie søuchaj
twojej historii z empati i szacunkiem dla ciebie, zaczynasz powoli widzie w sobie dzieln , dumn kobiet , która mimo
wszystko przetrwaøa, a nie ukrywaj c si ofiar . „Kiedy mówi ci to terapeutka, to mówi. Ale kiedy regularnie powtarza ci
to osiem czy dziesi osób, to caøkiem inna jako .” - dzieli si swoim do wiadczeniem jedna z wykorzystanych kobiet.
Wyst puj publicznie
Skutecznym sposobem przeksztaøcania wstydu w poczucie wøasnej sprawczo ci i mocy jest tzw. niesienie
przesøania - publiczne wychodzenie do innych ofiar zajmuj cych si wykorzystaniem w ramach innych grup i programów
profilaktycznych. Dzi ki wyst pieniom publicznym Jennierose, która kiedy byøa zøodziejk i prostytutk , na zawsze i do
ko ca pozbyøa si swojego wstydu:
Po przepracowaniu pewnego okresu nad moim wykorzystaniem, zacz øam odczuwa potrzeb niesienia pomocy
innym ludziom. Robiøam pogadanki o kazirodztwie dla dzieci w szkoøach i dla grup specjalistów. Jeden z
programów szkoleniowych prowadziøam z oficerami policji. Do tego czasu przez wszystkie lata baøam si - ba,
byøam pewna, e ludzie nadal my l o mnie jak o prostytutce. A to byøo dwadzie cia lat temu! Staøam teraz przed
tymi wszystkimi gliniarzami i mówiøam: „Nie jestem prostytutk . Nie jestem zøodziejk . Prze yøam to wskutek
mojego wykorzystania w dzieci stwie.” To byøa jedna z najbardziej wynagradzaj cych chwil w moim yciu. Stan
oko w oko z dawnym przeciwnikiem i powiedzie prawd .
Przygl daj si dzieciom
Sp dzanie czasu z dzie mi i przygl danie si im mo e ci da niezbite dowody, e wykorzystanie nie byøo twoj
win . Dzieci pomog ci dostrzec, jak maøa byøa wtedy, jak ufna i bezbronna. Jedna ofiar mówi:
Patrz c jak rosøa i rozwijaøa si moja córeczka, stale powracaøo mi poczucie: „Jak mo na co takiego zrobi
dziecku?” Wcze niej nie umiaøam odnie tego poczucia do samej siebie. Bardzo døugo racjonalizowaøam sobie
nadu ycia wobec dzieci. Dopiero gdy mogøam døugo przygl da si , jak maøa jest moja córeczka gdy j k pi lub
køad spa , dostaøam ywy obraz tego, jak bardzo sama byøam podatna na krzywd . Prosto do serca trafiøa mi
wtedy prawd e to jest strasznie nie w porz dku. A tak e to, e ja w aden sposób nie mogøam by winna
mojemu wykorzystaniu. Zacz ø si we mnie proces wybaczania samej sobie.
Na prowadzonych przez siebie warsztatach kazirodztwa dla nastolatków, owa kobieta pokazuje dzieciom swoje
zdj cie, gdy miaøa trzy latka. „Gdy zdj cie kr y w ród tych dzieciaków, mówi im: ‘To z t maø dziewczynk mój tatu
uprawiaø seks, t w rajstopkach i maøych biaøych lakierkach.’ Zawsze to robi , by im pokaza , e to nie mogøa by moja
wina i e to nigdy nie jest wina dziecka.”
Nawet je li nie masz wøasnych dzieci, mo esz znale wiele okazji, by si im przypatrywa . Kiedy najbli szym
razem b dziesz w pobli u wybiegu przedszkolnego lub k cika dla najmøodszych w centrum handlowym, szukaj dzieci w
tym wieku, w jakim byøa , gdy zacz to ci molestowa . (By mo e b dziesz musiaøa poszuka w piaskownicy lub na
oddziale poøo niczym.) Przypatruj si , w jaki sposób wchodz one ze sob w interakcje, wsøuchuj si w intonacj ich
gøosów, zauwa aj ich rozmiary i wag . Czy z r k na sercu mogøaby powiedzie , e którekolwiek z nich zasøuguje na
wykorzystanie?
Je li wci wierzysz, e wykorzystanie byøo twoj win , znaczy to e zatraciøa kontakt dzieci c prostot i
t sknot za dzieleniem si miøo ci . Pewna kobieta opowiedziaøa takie zdarzenie:
Kiedy mój synek miaø mo e z sze lat i jechali my odwiedzi moich przyjacióø, powiedziaø mi, e chce by moim
kochankiem. Wiedziaøam, jak mgliste ma poj cie o tym, kim jest kochanek, jednak wystarczaj co jasno wiedziaø,
e tego chce. Odpowiedziaøam najdelikatniej jak mogøam, e to jest caøkiem niemo liwe. Szybko wi c dodaø:
„Wiem, e teraz jestem za maøy, ale jak dorosn .”
„Nie,” wyja niøam. „Nasza relacja jest czym wyj tkowym i to nigdy si nie zmieni. Nie mo emy by kochankami,
bo ja jestem twoja mam , a ty moim synem. Zawsze jednak b dziemy kocha si nawzajem na nasz specjalny
sposób.”
„Tak,” wyraziø zgod . „To si nigdy nie zmieni.” Kiedy wysiedli my z samochodu, zwróciø si do mnie: „Mamo,
prosz ci nie mów nikomu, o czym rozmawiali my, dobrze?”
„Jasne, e nie,” odrzekøam bior c go za r k i wchodz c po schodach do domu.
Oto owa niewinna, dzieci ca miøo , któr wykorzystuj i zdradzaj ró ni napastnicy.
7.
KONTAKT Z DZIECKIEM WEWN TRZNYM
Kiedy pierwszy raz usøyszaøam o wybaczeniu swojemu wewn trznemu dziecku i utuleniu go, uniosøam lew brew i
pomy laøam sobie: „Koszaøki - opaøki! Jaka tam male ka dziewczynka we mnie?” We mnie nie byøo adnej, a je li nawet
byøa, to zbyt maøa, søaba i bezradna, aby zwraca na ni uwag . Nie chciaøam jej zna - przecie to ona wci gn øa mnie
w caøe to bagno. Przez ni miaøam w yciu same køopoty.
Cho wybaczenie wewn trznemu dziecku jest istotnym w tkiem w procesie ocalenia, wiele ofiar døugo si
boryka z t propozycj utulenia w sobie maøej dziewczynki. Zazwyczaj dorosøe ofiary obwiniaj j o swoje wykorzystanie,
darz j nienawi ci b d kompletnie ignoruj . Nienawidz siebie za to, e kiedy byøy maøe, e potrzebowaøy ciepøa,
miøo ci i uwagi i e „pozwoliøy sobie” to zrobi .
Staraj c si nawi za kontakt z maø dziewczynk w tobie mo esz poczu si rozszczepiona. Jeste wi c ty,
któr znasz i widzisz jak porusza si w zewn trznym wiecie, i - wewn trz ciebie - dr ca ci gle z przera enia ofiara:
„Poczuøam w tym momencie, e wszystkie moje sukcesy s jedn wielk klap , bo caøy czas ignorowaøam to cierpi ce
dzieci tko w sobie, które nigdy nie wyszøo z dawnego koszmaru i caøy czas yøo zamkni te w lochach tego poni enia i
bólu.” Kobieta ta uwa aøa si za wzór ameryka skiej kariery - buissness-woman z dyplomatk , du ym kontem i wielkimi
planami. Tymczasem wewn trz niej kryla si male ka dziewczynka j cz ca pøaczliwym gøosem: „Nie id do pracy. Nie
zostawiaj mnie tu samej. Musisz zosta ze mn i pilnowa mnie.”
Przez døugi czas kobieta z dyplomatk i kontem zøo ciøa si na ten gøos: „Nie mog z tob wytrzyma ! Jeste
koszmarna. Nienawidz twoich fochów i nie mam zamiaru patrze caøy dzie na t ma c si , usmarkan twarz!”
Jednak dopóki ignorujesz zmro one cierpienie swojego wewn trznego dziecka, nie mo esz odzyska integralno ci poczu si ocalona.
Dogadanie si z maø dziewczynk we mnie byøo naprawd trudne. Musiaøam uzna i przebole fakt, e caøy czas
upatrywaøam wroga w zøym miejscu - w niej, a nie w oprawcy. A kiedy zacz øam poznawa , z czym to male stwo
musiaøo sobie radzi , i jak wietnie to si mu udawaøo, dziwiøam si coraz bardziej, jakim cudem przetrwaøo
nienaruszone. Potrzeba mi byøo wiele czasu, zanim udaøo mi si zaakceptowa j i pokocha , lecz w ko cu staøam
si zdolna da jej troch wytchnienia.
DLACZEGO JEST CI TAK TRUDNO
Aby otworzy si na maø dziewczynk w sobie, dobrze jest najpierw przyjrze si , czemu jest to takie trudne.
Na pocz tek musisz zobaczy , e twoje przetrwanie zale aøo od zanegowania jej niewinno ci, delikatno ci i podatno ci na
zranienie. Przerazi ci mo e perspektywa uznania ju cho by tylko tego, e wtedy byøa taka, a co dopiero poczucia, e
w rodku dalej jeste taka. Oznacza to przypomnienie sobie i odczucie sytuacji, kiedy nie miaøa siø ani sposobu by si
obroni . Powraca do ciebie caøy wstyd, jaki wi e si z bezsilno ci , upokorzeniem, bólem i podatno ci na zranienie.
Oznacza to przyznanie, e kazirodztwo dotkn øo i spustoszyøo wøa nie ciebie, a nie kogo tam, kim byøa .
Jedna z ofiar døugo nie potrafiøa uzna , e jej wykorzystanie nie jest czym , co wyczarowaøa sobie w dorosøej
gøowie. Nawet po kilku latach terapii, podobnie jak wiele innych ofiar, nie byøa w stanie uprzytomni sobie, e kiedy w
ogóle byøa maøym dzieckiem. Dopiero gdy terapeutka poleciøa jej przynie swoje zdj cia z dzieci stwa, od niemowl ctwa
pocz wszy, dotarøo do niej, e jest t sam osob , która prze yøa molestowanie. „Spójrz,” - mówiøa terapeutka - „To
jeste ty. To wszystko zrobiono tobie. Czy widzisz, jak malutka tu jeste ? Jak ufnie patrzysz? A tutaj, to przera enie i
smutek w oczach? Czujesz, e to dziecko to ty?”
Ofiary, które s te matkami, cz sto mówi , e kontakt z wøasnym biologicznym dzieckiem otwieraø je na
kontakt z ich dzieckiem wewn trznym. W podobny sposób kontakt z maø dziewczynk w sobie nawi zaøa Laura:
Ja zawsze uwielbiaøam dzieci, ale przez wiele miesi cy po odkryciu mojego wykorzystania przebywanie z nimi byøo
dla mnie zbyt bolesne. Widziaøam chmary maøych dzieci biegaj ce po podwórku, ich drobne nó ki i te biaøe
baweøniane majteczki øyskaj ce spod spódniczek w czasie harców - a co kurczyøo si we mnie ze strachu: „Jak
strasznie øatwe do zranienia jest takie dziecko” - my laøam. „S takie maøe, zbyt maøe...”
Halloween sp dzaøam u przyjacióø, kilka miesi cu po odzyskaniu pierwszych wspomnie . Uciekøam przed t
maskarad i siedziaøa sama w domu. Nadal zbyt bolaø mnie widok tych niewinnych, maøych twarzyczek. Woøaøy:
„Trik za trik - baw si ze mn !” a ja tylko miaøam jedn my l w gøowie: „Kto ci spl druje?” Ka de z nich
wydawaøo mi si strasznie øatwym celem.
Dzwonek do drzwi. W progu zastaj matk z dzieckiem. Maøa ubrana jak anioøek - biaøa sukienka ze zøot
lamówk , blond proste wøosy obci te na pazia. Nad gøow aureola z folii aluminiowej, rozpi ta na zwojach drutów
zøoconych. Pytam ile ma lat. „Pi i póø” - mówi z dum .
Przez chwil oczu nie mog od niej oderwa . Wygl da dokøadnie tak, jak ja w wieku pi ciu lat. Stoi przede mn
lustro sprzed wier wieku. Wgapiam si w maø , a matka otacza j chroni cym ramieniem i rzuca mi wymowne
spojrzenie. Podaj dziecku batonik i powoli zamykam drzwi. Po chwili, oszoøomiona, osuwam si na fotel.
W gøowie mam tylko jedn my l: „Taka byøam. Dokøadnie tak malutka byøam, kiedy mi wsadzaø. Skurwiel! Jak
mógø?” Z oczu laøy mi si øzy - w ciekøo z alem. „Byøam taka niewinna! I nic nie mogøam zrobi , by si obroni .
Niczym sobie na to nie zasøu yøam. Jestem niewinna. Byøam tylko dzieckiem!” - darøam si do pustego domu.
Wyøa we mnie z bólu male ka dziewczynka, któr nagle si staøam. Tama p køa i jak powód zalaøa mnie realno
cierpienia pi ciolatki.
Poznawanie swojego dziecka wewn trznego
Kiedy powiedziaøam, jak bardzo czuj si uzale niona od otyøo ci, w której chroni si przed m czyznami i
seksem, moja terapeutka zaproponowaøa, bym wejrzaøa wgø b siebie i zobaczyøa, co oznacza bycie bezpieczn dla mojej
maøej dziewczynki, która jest w rodku. Gdy si rozlu niøam i zamkn øam oczy, ujrzaøam siebie jako dziewczynk u progu
dojrzewania, która - uzbrojona po z by - w drowaøa poln drog . W r kach miaøa karabin maszynowy, z ramion zwisaøy
jej ta my z amunicj , u pasa dyndaøa para granatów, a z kowbojskich butów sterczaøy r koje ci no y. Terapeutka
zauwa yøa, e ta maøa jest ci gle przekonana, i sama musi dba o swoje bezpiecze stwo, podczas gdy jest to wøa ciwie
moje zadanie. To ja tutaj jestem dorosøa i ja mam pilnowa , by nikt jej ju nie skrzywdziø. Wtedy nie b dzie musiaøa robi
tego za pomoc mojej nadwagi i innych kompulsywnych zachowa .
W której z pó niejszych wizualizacji podeszøam do tej dziewczynki, by powiedzie jej, e teraz ju ja b d dbaøa
o jej bezpiecze stwo. Akurat bawiøa si w piaskownicy, oønierzykami i czoøgami, w wojn . Miaøa na sobie spodnie khaki,
podkoszulek i wojskowy heøm. Ani razu na mnie nie spojrzaøa. Z wymownym sarkazmem rzuciøa w moj stron : „Tak,
dobrze.” Ale wiedziaøam, e mi uwierzyøa. A kiedy zorientowaøa si , e ja wiem, e ona mi uwierzyøa, dorzuciøa zaraz :
„Tylko sobie nie my l, e teraz zaøo sukienk i b d miøa w towarzystwie.” Powiedziaøam jej, eby si nie martwiøa, bo
nie musi nic dla mnie robi , bym j chroniøa.
Jeszcze tego samego dnia przy nast pnym kontakcie, zaszczyciøa mnie paroma przelotnymi spojrzeniami, raz
patrz c surowo, raz mi kko i kobieco, raz kokietuj c, a raz z l kiem i podatno ci na zranienie. Kiedy zbli yøam si do
niej, zobaczyøam, e pod wojskowym kamuflakiem nosi dzinsy i podkoszulek. Spod maskuj cego heømu spøywaøy pi kne,
l ni ce sploty wøosów, opadaj c mi kko na jej ramiona. Zapytaøam, czy jest co , co mog dla niej zrobi .
Bez chwili wahania odpowiedziaøa: „No jasne. Mogøaby wreszcie przesta mnie napycha tym caøym arciem.”
„Co masz na my li? - spytaøam zaskoczona. „Przecie to ty si go tyle domagasz.”
Mlasn øa gøo no j zykiem: „No wiesz, kto tu musi by dorosøy. To, e ja ci o to prosz , nie znaczy e to jest
dobre i ty musisz to robi . Swojemu synowi jako nie pozwalasz tyle re , ani w niego nie wmuszasz. Nie kochasz mnie
tak jak jego? To chyba co z tob nie jest tak.”
Byøam ni zachwycona. Cho jednocze nie mnie onie mielaøa. Powiedziaøam jej, e wezm pod uwag to, co mi
powiedziaøa, cho nie mam adnych magicznych mocy i musi mie troch cierpliwo ci, a naucz si j wychowywa .
Zdawaøa si by usatysfakcjonowana. Wiem, e nie ufa dorosøym, ale uwa a mnie za lepsz od reszty z nich. Wøa ciwie
to mnie lubi. Mo e nie caøy czas, ale lubi. Widzi, jak wychowuj mojego syna i ufa, e b d robi post py w mojej
integracji. Uznaøa, e dam si jeszcze wyedukowa .
Jest takim maøym, bystrym, odwa nym i troch burkliwym stworzonkiem. Jest m dra. Wi c je li ona uwa a, e
dam rad , to dam. wietnie si orientuje w moim charakterze. Dzi ki niej mam now nadziej . Mam now szans .
Zaczynam ju dzi .
Eleanor
NAWI ZYWANIE KONTAKTU
Brak kontaktu z t maø wykorzystan dziewczynk w tobie, to brak wa nej cz ci ciebie. Odcinaj c si od niej,
pozbawiaøa si swojej delikatno ci, zdolno ci ufania i zachwytu. A kiedy jej nienawidziøa , musiaøa te nienawidzi
siebie. Jedynie bior c j w opiek i troszcz c si o ni mo esz nauczy si dba o siebie w yciu. Cho bywa, e na
pocz tku towarzyszy ci nieufno i ambiwalentne uczucia, leczenie polega na zaakceptowaniu jej w sobie jako ywej
cz ci twojej osobowo ci.
Musiaøam zbudowa naprawd trwaø wi z moim wewn trznym dzieckiem. Musiaøam ci gle j pyta i
powtarza : „Czego potrzebujesz dzisiaj ? Co mog zrobi dla ciebie, by poczuøa si zaopiekowana i bezpieczna?”
Albo: „Nie, nie powiem ci wi cej; chc
eby mi daøa wi ty spokój.” Trzymaøam si tego. Dawaøam jej
komunikaty, e rozumiem jej oczekiwania: „Widz , e potrzebujesz, abym nie opowiadaøa zaraz wszystkim o
naszej relacji. W porz dku, nie b d .” Lub: „Widz , e chcesz abym z tob pogadaøa pi minut po obiedzie.”
Nagle poczuøam wielk lojalno wobec tej dziewczynki. Odezwaøo si we mnie pragnienie, eby staøa si
cz ci mnie. Przyszøa ch , aby byøo jej dobrze. Nigdy wcze niej nie miaøam takich uczu wobec niej - wobec
siebie. Sta mnie byøo tylko na uciszanie jej i tøamszenie: „Zje d aj mi z drogi koszmarna zdziro! Pozwól mi robi
w yciu to, co chc !”
Zdziwiøo mnie, e mam siø - i potrzeb - wychowania jej od pocz tku, z miøo ci . Zawsze zarzekaøam si , e
nigdy nie chc mie dzieci, eby nie zrobi im tego, co rodzice zrobili mnie. Odkrycie w sobie zdolno ci
rodzicielskich w stosunku do mnie samej staøo si pocz tkiem przeøomu.
Nawi zanie bliskiej relacji ze swoim dzieckiem wewn trznym znaczy, e zaczynasz søucha jej gø bokiego bólu,
towarzyszy jej w chwilach, gdy jest czym przera ona i utula , gdy budzi si w nocy ze strachu. To nie b dzie øatwe.
Ale prócz bólu wzi cie w obj cia i tulenie tej maøej istotki w rodku niesie te moc przyjemnych rzeczy. Julie Mines
urz dzaøa sobie dzieci ce przyj cia urodzinowe:
Kiedy sko czyøam dwadzie cia pi
lat, zacz øam odliczanie w dóø, od trzydziestu, wyprzedzaj c moje
zdrowienie o rednio pi cioletni okres jego trwania. Zacz øam od moich przyszøych „pi tych” urodzin, by cofa si
po koliei a do pierwszego roku ycia i do mojego narodzenia. Swoje pi te urodziny obchodziøam z tortem
czekoladowym ze wieczkami i czytaøam mojej dziewczynce ulubione ba nie. W najbli szy pi tek b d obchodzi
moje trzecie urodziny. Zaprosz na t celebr wszystkich, którzy pomagaj mi zdrowie . Szykuj z prze cieradeø
wielki namiot i b dziemy tam siedzie wszyscy i søucha bajek przy mrugaj cym wietle. A na sklepieniu namiotu
b d zapalaøy si gwiazdy. Och, jak cudownie jest by malutk !
Inna z kobiet zorganizowaøa oddzielny pokój zabaw dla wszystkich swoich wewn trznych dzieci. Oprócz
wspólnej przestrzeni, ka de z nich miaøo tam wøasn bezpieczn kryjówk , wyposa on w zabawki odpowiednie do
wieku, zwierzaki, wysøane i otrzymane pocztówki z yczeniami, rysunki i mnóstwo wypisanych afirmacji.
Mo esz z ni rysowa lub bawi si w chowanego o zmierzchu. Jednej z ofiar codziennie przed za ni ciem m
czytaø ba nie dla dzieci. Inna, przed pój ciem spa , pisaøa ka dego wieczoru ciepøy list do swojej dziewczynki: „Pisaøam
do niej te wszystkie wspaniaøe rzeczy, których nie dane mi byøo søysze w dzieci stwie. A rano czytaøam je sobie na dzie
dobry.”
Do ciebie b dzie nale aøo zapewnia swojemu dziecku komfort i søucha wszystkiego, co chce ci opowiedzie .
Opowiada o tym Gizelle (wi cej znajdziesz w historii Gizelle, str. 461.):
Zacz øam jej søucha i honorowa wszystko, co mi mówiøa. Robiøam dla niej miøe rzeczy. Staøam si jej matk ,
której wøa ciwie nigdy nie miaøa. To zaj cie wyzwalaøo we mnie pot ne energie lecz ce. Zacz øam odpowiada
na jej dzieci ce potrzeby - zmienia jej ubranie, dba o czysto , czesa , zaprasza na lody. Ogl daøy my razem
wieczorynk lub siadaøy my w ród kwiatów na klombie. Ona najlepiej wie, co jest jej akurat potrzebne do
zdrowienia.
Odkrywam tu coraz wi cej i wi cej. To ona mnie prowadzi. To j skrzywdzono, wi c orientuje si najlepiej. Wie,
kiedy potrzebuje przytulenia. Uwielbia jak j czesz i cz sto to robimy. Ona wie, a ja robi ile tylko jestem w
stanie. Obejmuj siebie. Gøaszcz . Koøysz . Caøy czas koj moje wewn trzne dziecko
WICZENIE PISEMNE: DZIECKO W TOBIE
(Zerknij na podstawow metod pisania wicze na stronie 32)
Masz teraz szans zacz rozmawia ze swoim dzieckiem wewn trznym. Je li czujesz si gotowa i zdolna da tej
maøej istotce miøo i ukojenie, mo esz pozwoli swojemu dorosøemu zbli y si do niej i wyrazi wspóøczucie, jakie
nosisz dla niej w sercu. Napisz to, co czujesz; najlepiej w formie listu skierowanego bezpo rednio do niej. Mo liwa te
jest forma dialogu mi dzy wami, który zaczyna zawsze strona dorosøa.
Je li nie masz dla niej empatii i oddania, lub nic ci nie porusza i nie czujesz wi zi, zacznij od uczciwego
opisania swoich uczu . W tej sytuacji nie mo esz napisa : „Kocham ci i b d si tob zajmowa ” bo to byøoby
køamstwo. Mo esz zacz tak: „Jestem gotowa usi
i napisa do ciebie, cho nawet nie wiem czy ty w ogóle istniejesz.”
Lub: „Jeszcze nie umiem zaprzyja ni si z tob , jednak...” A nawet: „Nienawidz ci . Po pierwsze, to ty mnie tak
urz dziøa .” Ka de miejsce jest dobre, by nawi za kontakt. Dopóki nie zaczniesz, nie b dziesz mogøa nawi za relacji
d cej do miøo ci. Zrób tylko pierwszy krok.
Je li czujesz si caøkowicie wyalienowana z siebie, wyobra sobie inn dziewczynk w takim wieku, w jakim ci
wykorzystano i zamiast do siebie spróbuj napisa do niej.
wiczenie to dobrze jest pisa wiele razy, zwøaszcza je li nie startujesz z pozycji gø bokiej empatii. W ko cu
staniesz si zdolna powiedzie do maøej siebie, e to nie byøa jej wina, e jest niewinna i e b dziesz j chroni .
Poczujesz to.
8.
BUDOWANIE ZAUFANIA DO SAMEJ SIEBIE
Do dzisiaj musz sobie ci gle powtarza : „Ufaj sobie.” Je li ciaøo mi mówi stop, zatrzymuj si . Je li mówi mi id ,
wchodz w sytuacj . Zawsze øamaøam moje ograniczenia i zawsze to si fatalnie na mnie odbijaøo. Dzisiaj, kiedy
nauczyøam si søucha sygnaøów i intuicji, nie musz doprowadza si do kra cowych stanów. Ufam sobie, gdy we mnie
spoczywa najlepszy lekarz. Nawet najlepszy terapeuta nic mi nie pomo e, je li nie b d søucha mojego ciaøa.
Rzeczywisto wykorzystywania seksualnego jest dla dzieci zbyt straszna. Dlatego ich percepcja ulega
zaburzeniu. Nie do ud wigni cia dla ciebie wtedy byøa wiadomo , e przemiøy s siad, który bujaø ci na hu tawce i
przynosiø prezenty urodzinowe, jednocze nie dawaø ci swój czøonek do ssania. Tak samo przyznanie, e twój ojciec, który
ci ko pracowaø, by zarobi na rodzin , a mimo to siedziaø z tob do pó na, by skleci ci dom dla lalek, miewaø na twarzy
ten wystraszony u mieszek, ilekro obmacywaø twoje genitalia - taka rzeczywisto jest zbyt przytøaczaj ca. Aby sobie
poradzi , udawaøa wi c, e on lub ona nie robili tych rzeczy, albo e to byøo w porz dku lub nie miaøo znaczenia. Dzieci
potrafi posun si niebywale daleko je li idzie o zakøamanie swoich postrze e .
Kiedy ojciec wchodziø do mojego pokoiku w nocy, wmawiaøam sobie: „To nie jest mój ojciec. To jaki wstr tny
obcy.” Kiedy patrzyøam, co robi mi ci „wstr tni obcy,” my laøam: „Naje d cy wzi li ich ciaøa w posiadanie.” A wi c
to naje d cy mnie molestowali. Oryginaø byø w moim odbiorze zawsze nieobecny i tylko, och, czemu mój tatu do
siebie nie wracaø. Woøaøam z duszy: „Tatusiu, gdzie jeste ? Dlaczego pozwalasz, by obcy naje d cy wøadali twym
ciaøem?”
Je li wa ne dla ciebie osoby dorosøe dawaøy ci do zrozumienia, e krzywda, której do wiadczasz nie dzieje si
naprawd , lub nie jest krzywd tylko czym innym, co nie zgadzaøo si z twoim postrzeganiem i doznaniami, zostawaøa
z zam tem i niepewno ci , co jest prawd i jak jest w rzeczywisto ci. Nauczyøa si , e nie mo esz polega na wøasnych
zmysøach.
Ojciec mo e dotyka piersi córki i mówi : „Musz ci uczy , jak masz je ukøada w staniku.” Na wyznanie
córeczki: „Tatu mnie wczoraj tak dziwnie tam dotykaø,” matka zbywa j : „Och, dzidzia, miaøa niedobry sen.”
Nie tylko czøonkowie rodziny podwa aj rzeczywisto wykorzystywania. Wiele dzieci próbuje mówi
nauczycielom, terapeutom, ksi om lub innym dorosøym, by w odpowiedzi usøysze : „Musisz si myli . Wujek John jest
ministrantem w ko ciele.” Cz sto si zdarza, e ofiary, które udaj si po pomoc do specjalistów, søysz od nich:
„Powinna ju o tym zapomnie ; yj tu i teraz.” Albo: „To byø przecie twój brat, wszystkie normalne dzieci tego próbuj ;
to nic zøego.”
Przera aj ca mo e by te perspektywa zaufania wewn trznemu gøosowi, je li boisz si prawdy, któr ci mo e
powiedzie . Do wiadczaøa tego jedna z ofiar: „Moim najwi kszym l kiem byøo to, e je li b d szøa za moim wn trzem,
to oszalej tak samo jak mama. Ona zawsze powtarzaøa: ‘masz w sobie te same rodzaje energii, co ja.’ A wi c, je li b d
søucha , co mi mówi intuicja, naprawd dostan kr ka. Baøam si , e kompletnie odpøyn w siebie, w wiat moich
fantazji, który jest szalony.”
Mimo, e do dzi mo e ci by trudno ufa wøasnym postrze eniom, mo esz odkry i rozwin w sobie zdolno
polegania na twoim wewn trznym gøosie.
TWÓJ GèOS WEWN TRZNY
W ka dym z nas istnieje wewn trzny gøos, który nam mówi, jak z kim lub czym si czujemy. Nawet je li jest
przytøumiony, b d gdy nie nawykli my go søucha , jednak zawsze nam daje cichutkie sygnaøy. Im uwa niej go søuchamy
i respektujemy, tym robi si silniejszy i czytelniejszy.
Programy profilaktyczne dla wykorzystywanych dzieci ucz je rozpoznawa w sobie gøos, który ostrzega, gdy co
nie jest w porz dku. Dzieci ucz si namierza w sobie ten gøos - intuicj , jako poczucie: Oho, uwa aj. Zach cane i
wspierane, z øatwo ci wychwytuj sytuacje zagro enia, gdy co w rodku mówi im: Oho!
Poczucie: oho odzywa si w ka dym z nas, gdy czujemy si zagro eni napa ci na ulicy. Na wszelki wypadek
przechodzimy zawczasu na drug stron lub zawracamy. Szósty zmysø ostrzega nas, e mo e si zdarzy co zøego.
Ka da osoba odczuwa swój wewn trzny gøos inaczej. Mo e on przychodzi poprzez zøy sen. Mo e dawa ci znaki
poprzez ból gøowy. Mo esz nagle poczu si wyczerpana. Lub nachodzi ci nagøa ch , by si napi lub obje czym
søodkim. Albo øapiesz si na pomyøkach, na przykøad na tym, e w ci gu dwóch dni dwa razy wysprz taøa dom. Wa ne
jest nie to, czego do wiadczasz, ale to, e rozpoznajesz w tym przekaz.
Kilka lat temu Ellen odkryøa, e ilekro zamierzaøa podj zøy wybór, do wiadczaøa przedtem tzw. ciskania w
doøku - skurczu oø dka:
Patrz c wstecz widz , e te proste, fizyczne sygnaøy ostrzegawcze miaøam od kiedy pami tam, ale wcze niej nie
umiaøam z nich korzysta ani ich søysze . Nigdy nie zatrzymywaøam si zaniepokojona: „Hej, co znaczy ten ucisk
w doøku? Co mój oø dek chce mi powiedzie ?” Od kiedy zacz øam wsøuchiwa si w siebie i respektowa te
sygnaøy, podejmuj bez porównania lepsze decyzje. Dzisiaj, ilekro co takiego czuj , zatrzymuj si i daj sobie
chwil na prze ledzenie, sk d pochodzi ten niepokój w brzuchu. Zawsze jest to bardzo wa na informacja.
(Wi cej o nawi zywania kontaktu ze swoim gøosem wewn trznym znajdziesz w dziale: „Uczucia,” str. 201.)
9.
FAZA OPèAKIWANIA I
AèOBY
Nieraz my l , e umr od tego smutku. Cho nikt jeszcze nie umarø od szlochania ciurkiem przez dwie godziny, jednak ja
odczuwam ten pøacz jako mier .
Jako ofiara wykorzystania seksualnego masz szczególnie wiele smutku do uwolnienia. Musisz od aøowa
wieloletni niemo no prze ywania uczu . Musisz przebole swoje opuszczenie i zdrad . Musisz wypøaka al z powodu
utraconego dzieci stwa, poczucia bezpiecze stwa i ufno ci. Musisz ukoi smutek z powodu duchowych i emocjonalnych
spustosze , czasu, jaki ci zajmie ich leczenie oraz pieni dzy, jakie pochøonie. Musisz przebole wszystkie nieudane
zwi zki, uzale nienia i zdewastowan sfer seksu i miøo ci. Musisz opøaka swoje poczucie niespeønienia i utrat
mo liwo ci yciowych, których nie mogøa zrealizowa gdy zbyt pochøaniaøo ci radzenie sobie z bólem.
Nieraz straty maj wymiar szczególnie osobisty:
Nie pami tam, abym kiedykolwiek byøa dziewic . To ogromnie niesprawiedliwe. Wszystkie inne miaøy swój
pierwszy raz. To mnie zawsze potwornie bolaøo. Do dzi nosz w ciekøo o to. Nikt mnie nie pytaø. Po prostu
zostaøam ograbiona. Nie pami taøam nawet kiedy. Nie miaøam tego do dania mojemu pierwszemu, wi c jakie to
miaøo znaczenie, który to byø z kolei? I to ma by ten „ameryka ski sen?” Wiem, e dla wielu kobiet byø on
równie koszmarny. Niewa ne, czy to ma jeszcze dla mnie znaczenie - doznaøam tego i ju .
Je li trzymasz si jeszcze fantazji o swoim szcz liwym dzieci stwie, b dziesz musiaøa przecierpie ich rozpad.
Nie speøniøy si i nigdy nie miaøy pokrycia. Je li twoim oprawc byø kto z rodziny - zwøaszcza które z rodziców - lub je li
nie byøa przez nich chroniona i nawet ci nie søuchali, musisz pogrzeba iluzj , e mieli na uwadze twoje dobro.
Od aøowanie polega tak e na zaleczeniu w sobie wyrwy po bezwarunkowej miøo ci, na jak w dzieci stwie liczyøa ze
strony rodziny. Musisz si zdoby na realistyczn ocen . Twoje dzieci stwo mogøo by istnym koszmarem. Mogøo te by
tak, e koszmar wykorzystywania przeplataø si z dobrymi momentami i pewn trosk . Je li kochaøa swojego oprawc ,
mo esz odczu to jako najwi kszy „przekr t” w twoim yciu; b dziesz wtedy musiaøa pojedna w sobie to uczucie ze
zdrad , lub je po egna .
Mo e te pojawi si w tobie al, e wskutek kazirodztwa nie byøa w stanie zapewni swoim dzieciom
wielopokoleniowej rodziny. Mo liwe, e one te zostaøy wykorzystane, a ty wiesz dobrze, co to oznacza. Mo e odezwa
si smutek, e zostaøa wydziedziczona w odwecie za ujawnienie, i ani ty, ani twoje dzieci nigdy nie otrzymacie spadku al e zostali cie odci ci od rodzinnych korzeni.
B dziesz musiaøa tak e od aøowa fakt, e yøa z - rozpadaj c si teraz - wizj wiata, w którym dzieci s
zaopiekowane i bezpieczne, a ludzie s dobrzy i nawzajem si szanuj . B dziesz pewnie nieraz opøakiwa utracon
niewinno i przekonanie, e mo na bezpiecznie ufa . by mo e b dziesz te opøakiwa cz
siebie, która na zawsze
umarøa i nigdy jej nie odzyskasz:
Nieraz zagø biaøam si w siebie, by sprawdza , co porabiaj moje wewn trzne dziewczynki. Jedna z nich
siedziaøa zawsze w niszy mojego brzucha. Albo byøa smutna i ukrywaøa twarz w døoniach, albo maniakalna skakaøa jak op tana z góry na dóø. Byøa te inna, w moim sercu. Ta zawsze siedziaøa zamkni ta w swoim pokoiku.
Czasami uchylaøa drzwi by wystawi nos, i przera ona znów si chowaøa, jakby wystraszyøa si czego . Najni ej
byøa ta, która umarøa. Zawsze czekaøam, a si obudzi. Którego dnia zeszøam do niej i powiedziaøam: „No
wstawaj ju , obud si , prosz . Najwy szy czas.” Ale ona byøa naprawd martwa. Rozpøakaøam si wtedy. Potem
przechodziøam okres aøoby z powodu tego, e cz
mnie odeszøa na wieki. Opøakiwaøam zmarø siebie - t , która
pragn øa wierzy w dobro, szcz cie rodziny i bezpiecze stwo dzieci.
Zdarzaj si kobiety, które opøakuj nie tylko wøasne wykorzystanie, ale i wykorzystanie swoich oprawców traum , która øa cuchem ofiar ci gn øa si przez pokolenia. Jedna z nich, wykorzystana przez matk , wspomina:
Prze ywaøam ogrom alu i wylaøam ogrom øez, gdy u wiadomiøam sobie, e nie zaznaøam takiej rodziny jak inne
dzieci. To mnie boli do dzi . Wcze niej nie miaøam porównania i do gøowy by mi nie przyszøo, e mogøabym mie
inaczej. al wylewaø si falami. To byøy naprawd gø bokie øzy - morze rozpaczy, tak e nad tym, czego nie
do wiadczyøam i nad nieszcz ciem mojej matki. Boli mnie, e byøa tak chora. Nie zdawaøa sobie sprawy z tego,
kim jest i kim mogøa si sta . Nosiøa w sobie tyle seksualnej nienawi ci do siebie, e mogøa mnie tylko
wykorzystywa . Bardzo døugo byøam na ni w ciekøa za to, ale teraz weszøam w okres opøakiwania jej, bo widz ,
e w rodku byøa pi kna i nosiøa nie zrealizowan miøo . Pochøon øa j jej chora strona.
TèUMIONY AL
Tøumiony al zatruwa dusz - ogranicza twoj zdolno radowania si , spontaniczno , energi . Leczenie traumy
nadu y polega na wyra aniu swoich uczu i na dzieleniu si nimi z lud mi. W dzieci stwie nie mogøa sobie na to
pozwoli . Bez oparcia i bezpiecze stwa, prze ycie z peøn moc udr ki, przera enia i furii, jak czuøa z powodu
wykorzystania, byøoby zbyt niszcz ce, by mogøa si potem podnie . Dlatego støumiøa te uczucia. Ale to nie znaczy, e
si od nich uwolniøa .
Aby mogøa uwolni te bolesne emocje i pój dalej w yciu, konieczne jest, paradoksalnie, cofni cie si do
dawnych, dzieci cych prze y . Konieczne jest wej cie w nie, eby - tym razem ze wsparciem bliskich osób oraz twojej
dorosøej kobiety - mogøa od aøowa straty i wyrazi al.
Potrzeba ci do tego nie fantazji czy ulotno ci, a rzeczy caøkiem prostej, cho dla wielu ofiar trudnej do
znalezienia i przyj cia. Trzeba ci bezpiecze stwa i wsparcia, które obdarzy ci zdolno ci powrotu do dawnego ródøa
cierpienia - zdolno ci prze ycia uczu , które musiaøa wtedy wyprze . Trzeba ci bliskich, prze ywaj cych wspólnie z tob
osób, aby byøa usøyszana, przyj ta i ukojona i aby mogøa zacz troszczy si o sam siebie.
W ten sposób dokonuje si transformacja. Uczucia, które poczuøa peøni mocy, rozpoznaøa sk d s i w yøa si
w nie - uczucia, prze ywane i dzielone z innymi lud mi, przeøo one na dziaøanie i wyra one z caø ich dynamik - to one
zaczynaj nap dza twoj przemian . Jedyn drog przekroczenia alu i bólu jest dopuszczenie tych uczu do siebie,
uhonorowanie ich oraz wyra enie wobec wa nych i rozumiej cych osób. Dzi ki temu przeksztaøcasz, asymilujesz i
wnosisz w dorosøo wszystko, co ci si staøo w dzieci stwie.
JAK OD AèOWYWA
Szlochaj c nad tym, co wydarzyøo si tak dawno, mo esz czu si jak wariatka. Jednak e al potrzebuje uj cia.
Je li nie pozwalasz sobie na uhonorowanie go, zaczyna „ropie ” i rozsadza ci od rodka. Ogranicza twoj witalno ,
wywoøuje ró ne choroby i zabiera zdolno do miøo ci.
Od aøowywanie ma swoje wøasne cykle. Nie mo esz powiedzie sobie: „W porz dku, teraz siadam i b d
aøowa .” Raczej oczekuj tych uczu i szykuj im miejsce w sobie, by miaøy si gdzie „rozgo ci ”, gdy przyjd . al
potrzebuje przestrzeni. Tylko wtedy uda ci si prawdziwie go prze y i uwolni , je li dasz sobie czas, pozwolenie i
poczucie bezpiecze stwa.
Po øadnych kilku miesi cach w terapii, caø sob zacz øam odpowiada na to przedziwne otoczenie, gdzie mogøam
pozwoli sobie mie uczucia. Przez wiele tygodni byøo tak, e wchodziøam do budynku jakby nic, czaruj cym
krokiem szøam po schodach na gór , szczebiocz c meldowaøam si w rejestracji i z czaruj c min siadaøam przed
gabinetem. A od wej cia, jeszcze nim doszøam do fotela, wybuchaøam pøaczem. al wylewaø si ze mnie non stop
do ko ca sesji. Trzymaøam te uczucia gø boko w sobie, czekaj c na moment, kiedy znów b d otoczona
bezpiecze stwem i wspóøczuciem.
ROLA RYTUAèÓW
Aby nie spycha uczu alu, musisz wzi okres wypøakiwania go przynajmniej tak powa nie, jakby to byøa
aøoba po mierci najwa niejszej osoby. Jedna z ofiar, cho jej rodzice - oprawcy wci byli bardzo ywotni, przybraøa si
w czer , ogøaszaj c wszystkim, e przechodzi aøob po ich mierci. Druga napisaøa mow na cze swojego seksualnego
kata z lat dzieci stwa i wiele razy wyobra aøa sobie, e stoi nad jego trumn odczytuj c zebranym na pogrzebie
znakomito ciom, czym nieboszczyk sobie zasøu yø na jej szczególn pami . Trzecia - peøniøa nocne czuwania przy
zwøokach. Te i podobne rytuaøy s pot nymi kanaøami dla wylewaj cego si alu.
Napisaøam dekret rozwodowy, by usankcjonowa rozstanie z matk , poniewa nadal m czyøy mnie sny, e staram
si przeci t p powin mi dzy nami, a ona mi nie pozwala. Nie miaøam poj cia, jak si od niej odø czy . Nie
rozmawiaøy my od miesi cy, nie widywaøy my si od lat, a ja wci czuøam si niewolniczo uwi zana.
Mo esz nie mie inklinacji do rytuaøów i nie lubi ceremonii. Mo esz po prostu tylko pøaka i pøaka , tak jak
jedna z ofiar: „Przez caøe lata nie uroniøam nawet øzy. Dopiero ostatnio zostaøa mi przywrócona zdolno pøaczu. Nie
wiem jeszcze, czy jestem szcz liwsza przez to. Nieraz czuj si , jakby porwaøa mnie Niagara.”
W jakikolwiek sposób wydobywa si z ciebie al, pozwalaj sobie na to. Uwalniaj te wszystkie emocje, które z
tak determinacj zawsze staraøa si przykry . Od aøowanie daje nieopisan ulg .
WICZENIE PISEMNE: MOJE RADZENIE SOBIE
(Zerknij na podstawow metod pisania wicze na stronie 32)
Napisz o wszystkim, co straciøa wskutek wykorzystania i radzenia sobie z jego spu cizn . Opisz wszystko, co ci omin øo
i co ulegøo zniszczeniu. Uwzgl dnij ka d rzecz, jak musisz od aøowa . Teraz masz mo liwo da peøny gøos swojemu
bólowi. Na koniec napisz, jak si czujesz patrz c na te straty. Obejmij swój ból. To, co bierzesz w posiadanie, przestaje
posiada ciebie.
10.
ZèO
- KR GOSèUP UZDRAWIANIA
Kiedy czuj zøo , potwierdza mi ona, e jestem warta obrony - warta tego, by uj si za sob
- Shama, ofiara, lat dwadzie cia pi
Niewiele kobiet umie z caøego serca obj swoj zøo - przyj j jako pozytywn , uzdrawiaj ca siø . Tradycja
wpaja nam, e maj by miøe, ulegøe, rozumie innych i wybacza . Te, które umiej si zøo ci , uwa ane s za sekutnice,
feministki, modliszki czy po prostu dziwki. Nawet w kr gach psychoterapii new age zøo postrzegana jest jako toksyczny
stan, który nale y eliminowa lub przepracowywa . Wi kszo religii czy idei duchowych mówi nam, aby my przebaczali i
kochali. W efekcie wi kszo ofiar jeszcze mocniej tøumi sw w ciekøo , kieruj c j do rodka, przeciw samej sobie.
Jestem albinosk i bardzo øatwo dostaj poparze od søo ca. Do szaøu doprowadzaøo mnie w dzieci stwie to, co
ze mn wyprawiano. Ale w moim domu nie wolno byøo si zøo ci , przynajmniej mnie. Tak wi c, zamiast
powiedzie cokolwiek, celowo wychodziøam na dwór bez adnej ochrony przed søo cem. Wracaøam z udarem
søonecznym i poparzeniami.
Cz
ofiar jednak e caøe ycie kipi zøo ci . Wychowywane w domu lub rodowisku, gdzie wszyscy ze sob
wojowali i panowaøy wilcze prawa, nauczyøy si , e jedyn drog przetrwania jest w ciekøo - energia daj ca siø do
obrony i walki. A je li znika granica mi dzy zøo ci a przemoc , siøa ta staje si bardzo niszcz ca.
Przez caøe dzieci stwo patrzyøam na dorosøych - m czyzn i kobiety - peønych zøo ci i furii przeciw sobie. Walczyli
ze sob rodzice, a tak e wszyscy nasi krewni. Nie zapomn , jak moja matka zrobiøa miazg z innej kobiety, która
powiedziaøa: „Brudni Meksykanie nie maj wst pu do tego baru.” Ale tak sam zøo rodzice kierowali przeciw
sobie i przeciw nam, dzieciom. Zøo , przemoc i obrona - wszystko to dla mnie zlewa si w jedno.
Jednak e zøo ani nie musi by tøumiona, ani nie musi przechodzi w agresj . Zamiast tego mo e stanowi
zarówno zdrow reakcj na pogwaøcenie, jak i energi zdoln lecz co transformowa osobowo .
ZAPRZECZANIE I PRZEINACZANIE ZèO CI
Zøo jest naturaln odpowiedzi na wykorzystanie. Najprawdopodobniej jednak nie byøa wtedy w stanie
prze y jej, wyrazi , ani podj dziaøa , jakie byøyby normaln reakcj . Mogøa nawet nie wiedzie , e masz w ogóle
prawo czu si w ciekøa. Zamiast czu zøo do osoby lub osób, które ci wykorzystywaøy, zapewne uciekøa w jak
kombinacj zaprzeczania, spychania lub przeinaczania swoich uczu .
Jednym ze znajdowanych przez ofiary sposobów na odci cie si od ich zøo ci, jest wtopienie si w sposób
widzenia oprawcy a do zatracenia kontaktu z sob i wøasnymi uczuciami. Tak postaw entuzjastycznie pochwala
wi kszo spoøecze stwa. Wielu ludziom øatwiej jest sympatyzowa z napastnikiem seksualnym, ni wiernie stan w
obronie dziecka - zwøaszcza je li od wykorzystania min øo du o czasu i oprawca jest w starszym wieku, a ofiara dorosøa.
Ludzie mu wtedy wspóøczuj , bior c nawet nikøe jego gesty w stron pojednania za wielk skruch i wini c osob
wykorzystan za to, e jeszcze mie si zøo ci .
Jednak je li nie jeste w stanie skierowa w ciekøo ci na krzywdziciela, skieruje si ona gdzie indziej. Wiele ofiar
zwraca j przeciw sobie samej, co prowadzi do depresji i zachowa autodestrukcyjnych. Mogøa si okalecza lub
próbowa popeønia samobójstwo. Mogøa czu si na wskro zøa, krytykowa si stale za wszystko i dezawuowa siebie.
Mogøa próbowa zapcha swoj zøo jedzeniem, utopi w alkoholu, znieczuli seksem lub narkotykami b d ucieka w
chorob . Adrienne Rich pisze: „Wi kszo kobiet nie jest w stanie nawet musn swojej zøo ci, a jedynie wbija j w
siebie jak zardzewiaøy gwó d .”9
Nauczywszy si wini sam siebie, zøo cisz si na swoje dziecko wewn trzne - dziecko, które jest bardzo
podatne na zranienie, które zostaøo wykorzystane, które nie mogøo si obroni , które potrzebowaøo tak wiele uwagi,
ciepøa i miøo ci i któremu zamiast tego aplikowano podniecenie i orgazm. Pami taj, e to dziecko nie zrobiøo nic zøego i
niczym nie zawiniøo. Nie zasøuguje na twoj zøo .
ZèO
RA CA WSZYSTKICH DOKOèA
Wiele ofiar jednak e zwraca te swoj zøo przeciw partnerom lub wspóømaø onkom, przyjacioøom,
pracownikom i, co najsmutniejsze, dzieciom - smaga ni tych, którzy (zazwyczaj) nie d
do ich skrzywdzenia. Mogøa z
przera eniem widzie , e rzucasz swoim dzieckiem o cian lub walisz i kopiesz w szale swojego kochanka.
Byøam w bardzo wielu zwi zkach, gdzie dochodziøo do przemocy fizycznej. Nie wiedziaøam jak mo na by z kim i
nie walczy z nim. Mój pierwszy impuls, gdy wpadaøam w zøo byø taki (tu nast puje mocne uderzenie pi ci w
drug , otwart døo ), gdy stale to widziaøam dorastaj c. Je li kto mnie denerwowaø, czuøam zaraz adrenalin
kr c w ramionach, mi nie si napinaøy, pi ci zaciskaøy i robiøam si mokra od potu. Z miejsca byøam gotowa
rozkwasi go cia. Szukaøam zaczepki i walki.
Je li stale powracaj cym motywem w twoim yciu jest przemoc i je li wyra asz swoj zøo w rani cy sposób,
potrzebujesz natychmiast pomocy terapeutycznej. W porz dku jest czu zøo , lecz nie jest w porz dku stosowa
przemoc. (By znale pomoc zajrzyj do „Kontrolowanie intruzywnej zøo ci.” str. 210.)
Je li nawet nie walczysz fizycznie, mo esz prowokowa walki søowne i awantury lub szuka rzeczy, które mo esz
krytykowa . Chcesz przypomnie synowi o zadanych lekcjach, a zaczynasz na niego krzycze i rzucasz wyzwiska. Twój
m zapomniaø o wymianie oleju w silniku, wi c go wyzywasz od idiotów lub karzesz grobowym milczeniem. Mimo, e nie
dochodzi do fizycznej przemocy, zøo søowna równie jest siø niszcz c .
KIEROWANIE ZèO CI NA WèA CIWEGO ADRESATA
Teraz nadchodzi czas, by swoj zøo skierowaøa we wøa ciw stron - na tych, którzy ci pogwaøcili. Musisz
zwolni si z odpowiedzialno ci za to, co tobie zrobiono i przenie j na krzywdziciela. On powinien j dosta z
powrotem.
Trudno mi byøo skierowa zøo na ojca. Terapeutka nieraz staraøa si skonfrontowa mnie z uczuciami: „I jak si
z tym czuøa , kiedy twój tatu ciskaø tob o cian ?” A ja odpowiadaøam: „My l , e to byø ostatni bydlak, psie
gówno.” Wtedy søyszaøam jej „Mhmmm.”
Po paru latach terapii, kiedy spytaøa mnie o co o ojcu, cisn øam trzymany oøówek prosto o cian , krzycz c:
„Dra ! Skurwiel!” Pierwszy raz w ciekøam si na niego tak nagle i gwaøtownie. Pewnie, e zawsze byøam na niego
w ciekøa. Ale do tej pory kierowaøam t zøo nie tam, gdzie powinnam. Najcz ciej przeciw sobie. A teraz,
pierwszy raz po tylu latach, targn øa mn niekøamana furia na niego, nie za miewana, nie skrywana sarkazmem i
nie usiøuj ca go zrozumie . Po prostu z caøej siøy: „Psie gówno!”
NAWI ZYWANIE KONTAKTU Z WèASN ZèO CI
Je li jeste gotowa poczu i wyrazi w ciekøo na swojego oprawc , a ona mimo to nie przychodzi, s ró ne
techniki, by sobie pomóc. Podobnie jak z wyschni t pomp , która nie poci gnie wody je li nie zostanie wpierw zalana,
tak samo jest ze zøo ci - mo esz jej pomóc si wydoby . Kiedy „zassiesz” pierwsz porcj , nast pne wypøyn ju same.
Na pocz tek øatwiej jest zøo ci si w czyim imieniu, ni we wøasnym. Mo e wtedy zadziaøa widok czyjego
bólu i krzywdy. Wyobra sobie, e dziecko, które znasz i kochasz, jest traktowane w taki sposób, jak ty byøa i obserwuj,
co czujesz. Je li nie ma w twoim otoczeniu takiej dziewczynki, czytaj wiadectwa napisane przez inne zdrowiej ce ofiary
- literatury takiej jest ostatnio coraz wi cej. Mo esz trafi na konferencje, warsztaty czy samopomocowe grupy wsparcia
dla dorosøych dzieci kazirodztwa, gdzie usøyszysz wiele historii podobnych do twojej. Widz c gniew wyra any przez inne
ofiary, søysz c ich furi , na pewno zostaniesz poruszona. Pami taj, e ile razy pøaczesz lub w ciekasz si w czyim
imieniu, stukasz równie do drzwi wøasnej zøo ci.
Pomaga równie przyjmowanie póz oznaczaj cych w ciekøo . Postawa ciaøa, gro ne gesty, zøe miny - wszystko
to mo e by zaproszeniem dla ukrytej zøo ci. W czasie sesji terapeutycznych, z jednej z ofiar, która podawaøa si za
osob znacznie skøonniejsz do bycia zranion ni w ciekø , s czyø si cichy pøacz:
Terapeutka przysun øa swoje krzesøo naprzeciw mojego tak, i niemal stykaøy my si kolanami. Wyci gn øa r ce
9
Adrienne Rich: Disloyal to Civilization, w: Lies, Secret and Silence (New Yory: W. W. Norton, 1979), str. 309.
w moim kierunku, nastawiaj c døonie. Poleciøa mi przyøo y moje døonie do swoich. „Pchaj,” powiedziaøa.
„Napieraj na mnie.” Naparøam i trafiøam na opór. „Napieraj!” Nacisn øam mocniej, ona odpowiedziaøa mi takim
samym naciskiem. U yøam caøej siøy i mimo to nie ust powaøa. Ju po kilku sekundach poczuøam zøo . Ju nie
byøo miejsca na øzy. Ogarn øa mnie furia! Poczuøam w sobie pot n moc.
Dusiøam w sobie piekieln zøo , ale nigdy nie pozwoliøam sobie na jej uj cie. To byøo dla mnie zbyt trudne.
Którego dnia terapeutka postawiøa przede mn krzesøo, mówi c: „Tu siedzi teraz twój ojciec.” Do r ki daøa mi
r cznik zwini ty w tward pyt i rzekøa: „Poka mi, co potrafisz mu zrobi . Lej go, chc to widzie .”
Sporo czasu zaj øo mi skøonienie si do tego, robiøam zamach i opuszczaøam r k , ale wci
zach cana,
odwa yøam si zada pierwszy cios. Z t chwil tama run øa i waliøam raz za razem, wrzeszcz c. Nie mogøam
przesta . Przestaøam dopiero, gdy kompletnie opadøam z siø. Poczuøam niesøychan ulg .
Byø to dla mnie wa ny punkt zwrotny. Od tego momentu wiele razy urz dzaøam møóck ró nym materacom i
tapczanom - moim wyobra eniom oprawcy. Wrzeszczaøam ile siø i pisaøam peøne furii listy do starego. W ko cu
kupiøam sobie autentyczny worek treningowy.
Terapia, warsztaty i grupy wsparcia zapewni ci idealne miejsce do otworzenia tøumionej zøo ci:
Innym sposobem na skontaktowanie si z dawn zøo ci jest wcielanie si w role. Terapeutka, terapeuta, lub
osoba z grupy, wciela si w osob twojego oprawcy. Opisujesz jego j zyk ciaøa, u ywane wtedy søowa i wykonywane
gesty, które ci zagra aøy i prosisz, by wybrana przez ciebie osoba lub osoby odtworzyøy ci dawn scen . Teraz mo esz
zareagowa z caø siø , obroni si i dozna poczucia ulgi i mocy.
Aby ten rodzaj pracy byø bezpieczny, ludzie, którzy ci w niej towarzysz , musz by zrównowa eni i godni
zaufania oraz umie prze ywa silne emocje. Poza tym musz by jasno okre lone granice wyra anie zøo ci - np. adnego
ranienia innych ani samej siebie. Musi te by gwarancja, e mo esz przerwa swoj prac w ka dym momencie, gdy
poczujesz, e masz do .
Je li wolisz pracowa ze swoj zøo ci sama, masz do dyspozycji ró ne wiczenia pisemne, które pomog ci j
wyzwoli . Sporz d list wszystkich strat, jakie nadal ponosisz wskutek traumy kazirodztwa. Je li zrobisz to naprawd
dokøadnie, nie unikniesz przynajmniej przelotnego gniewu. Mo esz te napisa list do swojego oprawcy. Zacznij od søów:
„Nienawidz ci !”
Satysfakcjonuj ce uj cie dla swojego gniewu znalazøa Eva Smith (caø jej histori znajdziesz na str. 373):
Miaøam przyjaciela, który zajmowaø si produkcj ceramiki, i je li trafiaøy mu si jakie egzemplarze nadtøuczone
czy z innego wzgl du nieprzydatne, odkøadaø je dla mnie. Mogøam potem i na zaplecze i z caøej siøy wali nimi o
cian . To cud, e nikt nie wezwaø policji søysz c ten brz k i moje wrzaski.
Przemycanie chyøkiem pot nej, tøumionej furii na oprawc na plecach øatwiej dost pnej zøo ci na inne zjawiska
ukazuj ce ludzk krzywd , pomaga jej omin twoj wewn trzn cenzur . Je li wi c, na przykøad, øatwo ci wkurza
polityka rasizmu w RPA czy inne nieludzkie post powanie, zajmuj si tym. A kiedy osi gniesz stan wrzenia ze w ciekøo ci,
uprzytomnij sobie, e mentalno , która pozwala biaøym krzywdzi czarnych, jest t sam pokr tn mentalno ci , któr
posøugiwaø si twój oprawca. To poprzez ni mógø on - twoim ogromnym kosztem - ul y swym dewiacyjnym,
nieokieøznanym dzom, l kom i frustracji. Mo esz wi c przeszmuglowa osobist traum razem z reszt zøa na wiecie,
aby da w ko cu uj cie swej zøo ci.
Praca nad zøo ci do matki
Mimo, e zwykle nasza kultura krytykuje zøo u kobiet, nie waha si kierowa jej przeciw nim. Kobiety - a
zwøaszcza matki, gdy sprawc wykorzystania jest ojciec - nieraz staj si odbiorcami zøo ci, która szuka sobie celu. W
skrajnych przypadkach to matka jest obwiniana za to, e ojciec wykorzystaø seksualnie ich dziecko.
Niemal z reguøy wini swoje ony ojcowie, cho to oni dopu cili si kazirodztwa. Wtóruje im tak e wielu
psychologów i socjologów. Mówi oni o zaniedbaniach matek, które nie zaspokajaj seksualnie swoich m ów, wytykaj c
uciekanie w alkoholizm, pracoholizm lub inny „izm” sprawiaj cy, e s nieosi galne. A wtedy oprawca zyskuje „alibi” i
bezradnie rozkøada r ce: „I có mi zostaøo? musiaøem zwróci si z tym co córki.”
Jest to niedorzeczno . Je li dorosøy wykorzystuje seksualnie dziecko, nigdy nie b dzie winna temu czynowi
osoba, która go nie popeøniøa. Bez wzgl du na to, jak nieadekwatnie mogøa post powa matka, adne z jej zachowa nie
daje ojcu prawa do wykorzystywania dzieci. Czas przesta obwinia kobiety o to, co robi ich kazirodczy m owie.
Rola matek w przypadkach kazirodztwa ojca na córce jest tradycyjnie le pojmowana i le przedstawiania. Robi
si zaøo enie, e matka wiedziaøa o odbywaj cych si nadu yciach, a je li nie - to dlatego, e nie chciaøa wiedzie .
Nazywa si je kolaborantkami, które si przyczyniaj i uøatwiaj , gdy s søabe, wycofane lub wol pozosta lepe i
gøuche. I oczywi cie wiele jest takich matek, niestety. Niejedna ofiara opisywaøa, jak matka dosøownie przytrzymywaøa j
r kami, by ojciec mógø wygodniej j gwaøci .
Jednak e nie wszystkie matki ofiar s jednakowe. Wiele z nich naprawd nic nie wiedziaøo o tocz cych si
nadu yciach. Nieraz te nawet ich najlepsze starania nie mogøy przerwa nieszcz cia. Broni c swoich dzieci traciøy prawa
do rodzinnego spadku, byøy zbywane przez s dziów i pracowników socjalnych, uznawane przez nich za paranoiczki czy
m ciwe feministki lub napotykaøy zapor braku udokumentowanych dowodów. Mimo takich przeciwno ci, niektórym z
nich udawaøo si ochroni dzieci przed dalszym molestowaniem. Niejedna matka wbrew prawu zaszywaøa si z dzie mi w
nieznanym miejscu, by oprawca nie mógø mie do nich dost pu. Nieliczne decydowaøy si raczej i do wi zienia, ni
stosowa si do wyroku s dowego, który dawaø napastnikowi prawo kontaktu z jego ofiarami.10
Dzieci maj niepodwa alne prawo do ochrony. I oczywi cie masz prawo czu si w ciekøa, je li ci matka nie
chroniøa. Je li ci nie søuchaøa, gdy chciaøa jej o tym powiedzie , je li nie rozstawaøa si z dopuszczaj cym si nadu y
m em narkomanem czy alkoholikiem, je li nie otaczaøa ci ciepøem, uwag i zrozumieniem, jakich ci byøo trzeba - bez
w tpienia masz powody do uznania j za osob wspóøodpowiedzialn .
O ile jedne z ofiar kieruj caø w ciekøo wyø cznie na matk , inne w ogóle nie umiej si na ni zezøo ci .
Mo esz tak silnie uto samia si z jej opresj , e minimalizujesz lub zupeønie pomijasz wøasn . Mo esz jako kobieta
uto samia si z ni jako sojuszniczk w walce z panuj cym patriarchatem, i my le , e dopuszczenie zøo ci zagrozi
waszej wi zi. Jednak e je li twoja matka naprawd ci nie chroniøa, chciaøa widzie sprawy inaczej ni w rzeczywisto ci,
wystawiaøa ci oprawcy lub obwiniaøa za to, co on ci robiø, nie mo esz nie mie w sobie uczu zøo ci do niej. Konieczne
jest, aby do wiadczyøa jej, uprawomocniøa j i wyraziøa. Jest to nie tylko twoje prawo; to istota procesu zdrowienia.
Jednak e - poza przypadkami, gdy to matka jest twoim oprawc - nie powinna kierowa swojej w ciekøo ci
tylko na ni .. Pami taj: ostateczn odpowiedzialno za wykorzystanie zawsze ponosi napastnik seksualny. Dlatego
zawsze zasøuguje on na twoj zøo .
L K PRZED ZèO CI
Wiele ofiar boi si poczu w ciekøo lub gniew, gdy ich dawne do wiadczenia z doznawaniem zøo ci byøy
fatalne. „Do tej pory nie umiem rozró ni mi dzy zøo ci a agresj i przemoc . Søysz c podniesione gøosy, zawsze my l ,
e zaraz mnie zaatakuj i pobij .” - wypowiada si jedna z ofiar. Mogøa w swojej rodzinie by wiadkiem zøo ci, która
byøa destrukcyjna i poza kontrol . Jednak e twoja zøo wcale nie musi taka by . Mo esz j skanalizowa w taki sposób,
eby czu si z ni wygodnie i uszanowa innych.
Tak e kobiety, które nie zaznaøy w domu adnej przemocy, nieraz boj si pozwoli sobie na gniew i zøo ,
maj c uczucie, e mog ni kogo skrzywdzi lub wr cz zabi .
Wiem, e ta zøo jest we mnie. Ale zbyt si boj dopu ci j do siebie i poczu . Boj si , e przestan by
delikatna i kobieca. Dlatego wci wyøadowuj j przeciw sobie. Tak bardzo przyzwyczaiøam si do widoku ludzi,
którzy si rani . Nie chc by taka jak jaki oprawca. Ci gle nie wiem, jak rozøadowa moj w ciekøo w
bezpieczny sposób.
Ofiary niesøychanie rzadko wyøadowuj swoj furi bezpo rednio na ludziach, którzy je wykorzystywali w dzieci stwie.
Jednak e l k, e uczuciem zøo ci mog zrobi komu krzywd , jest postaw nierealistyczn - zwøaszcza w przypadku
tych, które nie do wiadczaøy nigdy fizycznej przemocy.
Zøo jest uczuciem, a uczucia same w sobie nie naruszaj nikogo. Wa ne jest, by my jasno widzieli ró nic
mi dzy do wiadczaniem gniewu, a wyøadowywaniem go. U wiadamianie sobie wøasnej zøo ci pozwala ci zachowa wybór
pod wzgl dem tego, czy i jak zechcesz j wyrazi . Nie musi ona by zjawiskiem gro nym i niekontrolowanym. W miar
jak zaczynasz wita swoj zøo , robi jej miejsce i zaprzyja nia si z ni , mo esz skierowa j na zaspokojenie twoich
potrzeb, jak np. bezpiecze stwa. Zaczyna ci ona søu y , jak posøuszny ko wytrawnemu je d cowi.
ZèO
A MIèO
Kolejnym aspektem, który cz sto jest le rozumiany i dlatego powstrzymuje kobiety przed dopuszczeniem do
siebie tego „przekl tego” uczucia, jest zwi zek zøo ci z miøo ci . Oba te uczucia s kompatybilne. Wszyscy czasami
zøo cimy si na osoby, które mocno kochamy i z którymi yjemy blisko. (Je li nigdy nam si to nie zdarza, jest to bardzo
podejrzane.) Jednak e je li zostaøa wykorzystana seksualnie przez kogo bliskiego, kogo kochaøa i dzieliøa z nim
równie dobre do wiadczenia, mo e by ci trudno dopu ci zøo na niego, by nie wymazywa pozytywnych do wiadcze
z dzieci stwa czy z relacji z nim.
Jednak e w ciekøo na oprawc wcale nie przekre la pozytywnych do wiadcze , jakie chcesz zachowa z
przeszøo ci. Te, które byøy dobre i z których czerpiesz siø z nadziej , nadal mo esz zachowywa w pami ci.11 Nie tracisz
nic z dawnych prze y , gubisz jedynie iluzj , e twój oprawca byø niewinny.
Ofiary odsuwaj od siebie zøo tak e z obawy, i uczucie to „po re” je same. Wyczuwaj c, jak szalenie gø boka
jest ich w ciekøo , l kaj si jej dotkn aby samej nie wylecie w powietrze z jej wulkanem i aby nie ugrz zn w niej
na zawsze - nie zmarnie w zgorzknieniu i wrogo ci. Jednak e zøo staje si zniewalaj c obsesj tylko wtedy, gdy jest
tøumiona lub le adresowana. Je li wychodzisz jej naprzeciw, otwierasz si na ni , nazywasz jej odcienie, poznajesz j i
kierujesz pod wøa ciwy adres - zostajesz z niej uwolniona.
ZABIèABYM GO!
W tym czy innym punkcie zdrowienia ofiary zaczynaj czu siln potrzeb wyrzucenia swojej nienawi ci
bezpo rednio na osoby, które tak strasznie je wyko lawiøy. Mo esz mie sny o morderstwach lub kastrowaniu.
Wizualizowanie sobie ze szczegóøami scen okrutnej zemsty mo e ci sprawia przyjemno . Ch zemsty jest naturalnym
impulsem, oznak zdrowej reakcji na doznan krzywd . Pozwalaj sobie na takie wyobra enia, niech twoje serce si syci .
Je li w reakcji obronnej unicestwiasz oprawc , nie jeste ju jego ofiar . To mo e by naprawd miøa satysfakcja. ]
10
11
Ostatnio cz sto publikowanym przykøadem jest dr Elisabeth Morgan, która wolaøa odsiedzie w wi zieniu dwa lata, ni wysyøa
córk na nakazane przez s d spotkania z molestuj cym ojcem.
Jest oczywi cie w porz dku, je li nie kochasz swojego rodzica-oprawcy. Powinno to by oczywiste, ale poniewa wiele kobiet
czuje si w obowi zku kocha wszystkich, chcemy wci to powtarza i wzmacnia przekonanie, e nie kocha oprawcy jest jak
najbardziej na miejscu - nawet je li ci ywiø, ubieraø, uczyø je dzi na rowerku i czytaø ci bajki przed za ni ciem.
Je li zaczynasz rozmy la , jak zrealizowa swoje fantazje o ukaraniu oprawcy, musisz rozwa y , jak takie lub
inne dziaøania w tym kierunku wpøyn na twoj przyszøo . W naszym spoøecze stwie wywieranie brutalnej i samowolnej
zemsty nie jest rozs dne; najprawdopodobniej sama dla siebie staøaby si oprawc .
Mówiøam sobie: „Poczekaj. Przecie nie chcesz i siedzie za niego. Nie chcesz, by znów nachodziøy ci gliny;
wystarczy, e tak byøo w dzieci stwie.” Musiaøam powtarza to ci gle, by sobie nie zrobi krzywdy.
Warto te odpowiedzie sobie, czy chcesz przedøu a øa cuch krzywd, czy mo e wolisz go przerwa . „Cierpi c
sama, nauczyøam si szanowa ludzkie ycie i zdrowie.” - mówi Soledad (historia jest na str. 384).
Istniej nie stosuj ce brutalnej przemocy i bezpieczne dla ciebie sposoby, aby mogøa poczu satysfakcj z
odwetu lub kary dla swojego oprawcy. Postawienie go w stan oskar enia i przekazanie go wøadzom, to droga zawsze
stoj ca otworem. Mo na mu te nap dzi strachu, jak zrobiøa to jedna z ofiar, wysyøaj c telegram:
NIE WIESZ MO E, DLACZEGO NIE CHC CI WI CEJ WIDZIE ? JA WIEM. I POWIEM CI: MAM PRZY
SOBIE LUDZI, KTÓRZY
LEDZ
KA DY TWÓJ RUCH. JE LI DOTKNIESZ JAK KOLWIEK
DZIEWCZYNK , NAWET JE LI TYLKO SPOJRZYSZ NA NI W SEKSUALNY SPOSÓB, ZAèO
CI
SPRAW W S DZIE I WYGRAM J ! W CUGLACH!!!
BARBARA LITTLEFORD
WIADOMO DOR CZONO DO R K WèASNYCH ADRESATA O GODZ. 14:19, 21 STYCZNIA. PRZYJ è I ODEBRAè
POTWIERDZENIE ODBIORU - JACK B. DZI KUJEMY ZA KORZYSTANIE Z NASZYCH USèUG - WESTERN UNION
Inna z ofiar, wykorzystywana przez dziadka, z furi skonfrontowaøa go - na szpitalnym øo u mierci i przy caøej
rodzinie i personelu - z tym, co jej zrobiø, gdy byøa maøa.
Niektóre ofiary czuj , e zemsta czy kara nie nale y do nich, lecz jest spraw Boga. Tak post piøa pewna
chrze cijanka: „Bóg si nim zajmie, to nie moja sprawa.” Inna stwierdziøa, e nie jest w stanie wymy li oprawcy gorszej
krzywdy ni ta, któr wyrz dziø sam sobie. Umieraø wøa nie na raka j der.
A nieraz najlepsz zemst jest to, e wreszcie yjesz szcz liwa, odrodzona i spokojna.
POT GA ZèO CI: TRZY WIADECTWA
Barbara Hamilton, która w wieku sze dziesi ciu pi ciu lat wydaøa ksi k o swoim wykorzystaniu i uzdrowieniu,
tak opisuje pierwszy kontakt z wøasn zøo ci :12
Dostawszy na odchodnym wsparcie od terapeutki, raptem zapadøam si w przeszøo . Zacz øam w cieka si tak,
e søyszaø mnie caøy oddziaø zdrowia psychicznego w Napa. Wszystko wybuchøo razem z t zøo ci na szpital.
Darøam si na caøe gardøo, rzucaj c ka dym mo liwym obscenizmem i czym jeszcze si daøo. Za wszystkie m skie
gwaøty seksualne na mnie i moich dzieciach razem. Budynek dr aø w posadach od tej furii. Wrzeszczaøam i
ciskaøam szklankami o cian . Wcze niej kontaktowaøam si ze zøo ci na ojca tylko intelektualnie. Teraz nareszcie
stan øam po swojej stronie. Wyra nie byøo wida sk d bierze si ten szalony gniew. Nie mówi aby to byøo
przyjemne, ale stanowiøo punkt zwrotny. Od tego momentu przestaøam si o cokolwiek obwinia .
Je li przez caøe lata tøumiøa zøo z powodu wykorzystania, mo e ona gwaøtownie eksplodowa . Jednak nawet
jej najbardziej gwaøtowny wybuch nie musi by niebezpieczny. Esther Barclay daøa si poprowadzi swojej zøo ci ze
zdumiewaj cym rezultatem:
W miar jak odzyskiwaøam coraz wi cej wspomnie przechodziøam od przera enia do intensywnej zøo ci na
rodziców. Coraz solidniej ni promieniowaøam. Której nocy obudziø mnie przera liwy krzyk. Jeszcze w chwili
poprzedzaj cej peøne rozbudzenie, u wiadomiøam sobie, e ten krzyk wydobywa si z gø bi mnie z samego dna,
jakby z podeszw moich stóp. Rozbudziwszy si do ko ca, obj øam si ramionami i wtedy zacz øam szlocha .
Pojawiøa si ulga. Nie wiedziaøam dok d mnie to zaprowadzi, ale wkrótce - po bardzo ci kiej sesji terapeutycznej
w czasie której waøkowaøam zøo do mojego ojca - dwie rzeczy staøy si dla mnie jasne: (1) zmieniøo si moje
widzenie: kolory staøy si du o ywsze, jakby wibruj ce; nigdy wcze niej nie widziaøam wiata tak wyrazi cie, oraz
(2) przez kilka dni miaøam obolaøe, uginaj ce si pode mn nogi i plecy - poczucie, jakby wyrwany zostaø ze mnie
jaki rozøo ysty korze ze wszystkimi odgaø zieniami.
Wstrz saj cy efekt terapeutyczny uwolnienia zøo ci wida tak e w historii Edith Horning:
Z jednej strony miaøam przy sobie terapeutk , z drugiej bardzo mi bliskiego m czyzn . Terapeutka daøa mi
polecenie, abym wyobraziøa sobie, e jestem na balkonie w jakim teatrze i e w dali przede mn pojawia si
ojciec, jakby na maøym filmowym ekraniku. Kiedy zwizualizowaøam to sobie, posta ojca zacz øa si powi ksza i
zbli a do mnie. Napastnik rósø w moich oczach i byø ju caøkiem blisko. Wspieraj ce osoby po moich bokach
zach caøy mnie, abym go powstrzymaøa; mogøam robi wszystko, co tylko zechc , byle go unieszkodliwi .
Zach caøy mnie do powiedzenia nie, do wydania z siebie gøosu. Potrzebowaøam dwóch czy trzech podej , nim
pochwyciøam pierwszy nerw krzyku. Wtedy nagle poczuøam gigantyczn fal uczu , napieraj c od wewn trz.
Zacz øam przera liwie wrzeszcze i tøuc: „Nie! Odejd ! Zje d aj! Przesta !” Wtedy zobaczyøam jak posta ojca
12
Barbara Smith Hamilton, The Hidden legacy: Uncovering, Confronting, and Healing Three Generations of Incest.
zaczyna si zmniejsza , i zmniejsza , i oddala , oddala , oddala ... Tøukøam i krzyczaøam a zrobiø si taki
male ki, jak jaka krewetka.
Od tego momentu ojciec przestaø by silniejszy ode mnie. Od tego momentu przestaøam ochrania i jego i matk .
Przecie dokonywali wyborów w swoim yciu, tak samo jak ja. A kiedy wybierasz, ponosisz konsekwencje. Do tej
pory ja niosøam konsekwencje nale ce do nich. Teraz przyszøa ich pora. Wzi li je z powrotem.
POZYTYWNE WYRA ANIE ZèO CI
Niezale nie od tego, czy kierujesz swoj zøo bezpo rednio na oprawców, czy te pracujesz z ni sama, z
terapeutk lub w grupie ofiar, wa ne jest aby daøa jej swobodne uj cie. Mo esz:

Wypowiada swoj w ciekøo .

Pisa listy (do wysøania oprawcy lub tylko po to, by przela uczucia na papier).

Wali rakiet tenisow w tapczan - wizualizacj oprawcy.

Tøuc stare naczynia, drze szmaty.

Wrzeszcze (znajd sobie drug osob i krzyczcie razem).

Odprawia rytuaøy zøo ci (np. spali kukø oprawcy na pla y lub inny sposób zada mu symboliczn mier ).

Zapisa si na kurs sztuki walk wschodu.

wicz c aerobik, wizualizowa sobie, e zadajesz ciosy swojemu oprawcy.

Zorganizowa marsz ofiar kazirodztwa.

Zgøosi si na ochotnika do sortowania surowców wtórnych i tøuc szkøo.

Improwizowa ta ce furii i w ciekøo ci.
Ta lista jest zaledwie pocz tkiem. Mo esz by twórcza je li chodzi o wyra anie zøo ci. Ostatecznie zawsze prowadzi ci to
w stron wyzdrowienia.
ZèO
JAKO WSPARCIE
We wst pie do Nigdy o tym nie mówiøam Ellen opisuje swoje do wiadczenie, jak ochroniøa j matczyna zøo ,
gdy próbowaø j molestowa domowy dostawca:
Matka straszliwie si na niego w ciekøa. Z miejsca wywaliøa go z pracy. Zrozumiaøam, e troszczyøa si o mnie. Nie
o niego. Nie mówiøa mi, e mam mie wzgl d na jego uczucia, problemy czy doznan dawno temu traum . Nic j
nie obchodziøo, czy znajdzie inn prac . Ja j obchodziøam. Wchøon øam przekaz, e jestem wa na, warta
chronienia i warta walki o mnie.
Nawet je li sama nie masz jeszcze gø bszego kontaktu ze swoj zøo ci , mo esz przyjmowa ka dy rodzaj
wspieraj cego ci gniewu innych. Wprawdzie terapeuci szkoleni s tak, by nie wykazywa silniejszych emocji ni klient, a
i rodziców przestrzega si , by nie przesadzali z reakcjami na wykorzystanie ich dziecka, to wøa nie zøo drugiej osoby
mo e ci pomóc zacz do wiadcza wøasnej. Kobiety cz sto mówi : „Nadal nie umiem poczu w ciekøo ci na niego, ale to
jest bardzo miøe widzie , jak robi to inni w moim imieniu.” Ellen wiele razy miewaøa potwierdzenia:
Zøo jest motorem w mojej pracy. Kobiety, z którymi miaøam przywilej pracowa nad ich wykorzystaniem, mogøy
czu siø mojej furii. Byøa ona dla nich schronem, iskr na proch, oddechem wie ego powietrza, wzorem obrony
siebie, ekscytuj cym cho l kowym wyj ciem, a tak e afirmacj .
Na tej zasadzie zøo jednej z ofiar toruje drog zøo ci drugiej. Na którym z naszych warsztatów Patricia
wytrwale racjonalizowaøa sobie intruzywno seksualn ojca. Inna z kobiet siedziaøa cicho przez døugi czas, a wybuchøa
potokiem oburzenia, mówi c, e jej si w gøowie nie mie ci, jak mo na nie czu w ciekøo ci, søuchaj c o takich
zachowaniach, i e ta zøo wzbieraøa w niej od pocz tku wypowiedzi i jest jej przykro, e czuje si w grupie osamotniona
ze swoim søusznym gniewem i jego siø . Patricia, zamiast poczu si ura ona skrytykowaniem swojej postawy, podeszøa
do rozw cieczonej kobiety i uj øa j za r ce mówi c: „Dzi kuj ci! Dzi kuj ci, poniewa tym, e tak odwa nie
przekroczyøa tabu - e zerwaøa wi zy p taj ce gniew - daøa mi prawo wyra enia mojej tøumionej w ciekøo ci na
niego.” Zøo kole anki z grupy, niejako w imieniu Patricii, staøa si dla niej cennym darem.
ZèO
JAKO ZWYKèY ELEMENT YCIA
W miar jak uczysz si do wiadcza i wyra a swoj zøo , wrasta ona w codzienno jako jeden z jej wielu
zwykøych skøadników. Kiery przestaje by sp tana, przestaje te by niebezpiecznym potworem i zajmuje swoje miejsce
w gamie ró norakich uczu .
Ucz si , e mog ludziom sygnalizowa moj zøo bez zamieniania jej w t straszn , traumatyzuj c siø . Mog
mówi : „Nie, to mnie denerwuje,” i nie czu ju , e caøy mój wiat si wali.
Zøo mo e by tak bezpieczna i nieintruzywna, e nawet dzieci przestaj si jej ba . Ellen opowiada, e w jej
domu dzieci maj do dyspozycji ogromnej wielko ci wypchan ab , kupion za dwa dolary na pchlim targu:
Gdy które z nas jest naprawd w ciekøe, mo e wyøadowa si na abie. Moja córeczka, jeszcze jako bardzo maøa
dziewczynka mawiaøa: „Mo emy tøuc Wielk ab , bo ona nie jest ywa i j to wcale nie boli.” I nieraz, gdy widzi,
e z czym si nosz , proponuje mi: „No dalej, mamo! Poskacz sobie po abie. Mo esz wywali , co tylko chcesz.
Nikt nie b dzie søyszaø, a ja przecie wiem o co chodzi.”
PRZEèO ENIE ZèO CI NA DZIAèANIE
Naszym celem jest transformacja zøo ci, która jest pogwaøceniem w zøo , która zacznie zasila
wewn trzn . My l , e miaøo mo na to uzna za definicj rewolucji.
przemian
Ellen, uchroniona jako maøa dziewczynka przed dostawc domowym, mogøa widzie , jak jej matka do wiadcza
zøo ci, wyra a j i dziaøa wedøug niej. Natychmiast wywaliøa go z pracy. Zagroziøa, e je li cho raz zbli y si jeszcze do
Ellen, doniesie o tym jego onie. Zademonstrowaøa moc i zdecydowanie w dziaøaniu. To byøo dla dziecka niesøychanie
wa ne.
Jedna z kobiet, dobiegaj ca czterdziestki, wspomina, e przeøo enie zøo ci na dziaøanie byøo kluczem w jej
leczeniu:
Na pocz tku lat siedemdziesi tych, gdy dzi ki terapiom i warsztatom zaczynaøam zdrowie , zach cano nas do
wyra ania zøo ci. Miaøam - co si dopiero pokazaøo - mnóstwo furii do wywalenia. Przez kilka lat wygøaszaøam
tyrady podniesionym gøosem, øamaøam krzesøa, waliøam w poduszki i materace, kopaøam w drzwi, miotaøam si i
krzyczaøam. Wyszøam za faceta, z którym nie byli my dopasowani i oboje nosili my wiele zøo ci i wzajemnych
uraz. Nasze køótnie cz sto przechodziøy w emocjonalne nadu ycia. I po adnej z awantur nie poczuøam si lepiej.
Du o czasu musiaøo upøyn nim doszøam, e do wiadczanie zøo ci i wyra anie jej to jeszcze nie wszystko. Nic mi
nie dawaøo walenie w m a w domu, a nawet walenie w oprawc na terapii dopóki byøam z nim. On byø
mentalnym portretem mojego ojca i brakowaøo w tym ostatniego ogniwa. W ko cu znalazøam odwag i jasno
zobaczyøam wyj cie. Od kiedy si z nim rozstaøam, nie kipi zøo ci i nie mam napadów furii.
Bez dziaøania - bez u ywania zøo ci jako siøy motywuj cej do przemiany - wyzdrowienie nie jest mo liwe. Kiedy
wsøuchujesz si w to, co mówi ci gniew i pozwalasz mu si prowadzi , staje si on bezcenn siø , która ci pcha ku
pozytywnym przemianom.
Zøo pozwala ofiarom zerwa wi zi z oprawcami i postawi granice. Dzi ki niej nie musz ju one, z
maskuj cym u miechem aprobaty, gøadko przeøyka podszczypywania, ocieractwa, spro nych artów i pijanych zalotów.
Zøo daje im odwag do zmiany pracy je li czuj si wykorzystywane przez dominuj cego szefa. Pozwala im odchodzi
od maltretuj cych i nieobliczalnych m ów, a tak e osobi cie podnosi si z ci kich uzale nie . Dokøadne i wøa ciwe
przeadresowanie zøo ci - z samej siebie i sytuacji zast pczych na konkretnego oprawc - toruje drog trosce o wøasne
dobro, samoakceptacji oraz podejmowaniu wøa ciwych dziaøa w yciu.
11.
UJAWNIENIE PRAWDY I KONFRONTACJA
Je li czujesz, e naprawd musisz porozmawia z matk o kazirodztwie, lub e naprawd musisz oko w oko
skonfrontowa si ze swym oprawc - zrób to. Zwøaszcza gdy wyczuwasz, e osoba ta mo e niedøugo umrze ujawnij, aby nie musiaøa chodzi do ko ca ycia z wyrzutem, e powinna byøa. Niech twoja skarga otrzyma gøos,
aby, niewyra ona, nie musiaøa nawiedza ci bez ko ca.
Ka dy czøowiek ma prawo wypowiada prawd o sobie i swoim yciu. To, e ofiary z reguøy s nauczone
zachowywa milczenie na temat swojego wykorzystania, søu y nie im, lecz napastnikom seksualnym. Nie daje te szans
na ochron wøasnych dzieci, które wskutek milczenia wci s nara one na kontakt z oprawc .
Wiele ofiar odczuwa przymus mówienia. Je li jednak rozwa asz zøamanie tabu - je li chcesz obali zmow
milczenia - b dziesz podatna na napady l ku i zm cenia twojej postawy. Mo esz zacz podwa a swoje prawo do
ujawnienia lub oskar a si o niemoralne motywy. Mo esz te ba si odwetu. Aby zrozumie , dlaczego uczucia te s w
tobie tak silne, staraj si pami ta , e dziaøasz w kontek cie silnego zaprzeczania, zarówno wøasnego, jak innych ludzi i
caøej kultury. Decydujesz si na rozbicie fundamentu i struktur toksycznej rodziny, wykorzystuj cej i niszcz cej dzieci.
Podejmujesz rewolucyjne dla ciebie kroki w stron godno ci osobistej i poszanowania dla wszystkich krzywdzonych
maøych ludzi. Stajesz do egzaminu ze swojej odwagi i siøy.
Za pragnieniem ujawnienia lub konfrontacji stoi wiele ró nych motywów. Mo esz chcie znale potwierdzenie,
e to naprawd si wydarzyøo - liczysz na przykøad, e odezwie si rodze stwo, które samo zostaøo wykorzystane lub
byøo wiadkiem twojego wykorzystania. Mo esz szuka informacji faktograficznych, które pomogøyby ci zøo y w caøo
fragmentaryczne wspomnienia. Mo esz chcie , aby twoi oprawcy, nie chroni ca ci rodzina, lub inne osoby odczuøy, jaki
wpøyw miaøy na ciebie doznane nadu ycia. Mo esz pragn zobaczy ich skruch , l k czy cierpienie. Jest w porz dku je li
chcesz zemsty, i w porz dku, je li chcesz tylko przeøamania milczenia. Mo esz da finansowego odszkodowania lub
chocia zwrotu kosztów terapii. Mo esz chcie ostrzec innych przed twoim oprawc , widz c, e nadal jakie dzieci s
wystawione na kontakt z nim, a wi c i wiktymizacj . (Niemal zawsze s takie dzieci. Znamy niezliczone historie ofiar, z
których ka da byøa z pocz tku pewna, e jest jedyn osob skrzywdzon przez swojego oprawc , a okazywaøo si , e
wykorzystaø on tak e jej rodze stwo, siostrze ców, bratanice, kuzynki, oraz jej wøasne dzieci i nawet wnuki.) Mo esz
chcie zbada szanse stworzenia caøkiem innych, zdrowych relacji z rodzin czy napastnikiem i otrzymania wsparcia. Je li
decydujesz si mówi , to zapewne z wielu motywów, z których jedne oka si realne, a inne nie.
Przy ujawnianiu i konfrontacji nie ma jednorodnego i jedynie søusznego sposobu dziaøania. Nie da si
przewidzie wøa ciwego czasu, wøa ciwych sformuøowa , wøa ciwej temperatury emocjonalnej ani te søuszno ci samej
decyzji. Bardzo wa ne jest, aby w tych sprawach nie poddawaøa si adnym ewentualnym naciskom. Wprawdzie
wi kszo etapów zdrowienia jest bezwzgl dnie konieczna, jednak nie nale y do nich ujawnienie ani konfrontacja oko w
oko z oprawc .
Miej jasno , e cokolwiek b dziesz w tym zakresie robi , zrobisz wyø cznie dla siebie. Przemy l swoj decyzj
starannie i daj sobie czas. Jakikolwiek b dzie twój wybór, przeprowadzaj go w taki sposób, by pozwalaø ci maksymalnie
chroni siebie - twoje prawo do uczciwo ci i do bycia widoczn .
JAK PODEJMOWA DECYZJ ?
Poni sze pytania mog ci pomóc w namy le i korzystnym dla ciebie wyborze:
















Z kim konkretnie chc mówi , a z kim nie? Dlaczego?
Co mam nadziej uzyska poprzez konfrontacj ? Czy moje oczekiwania wygl daj realnie?
Jakie s moje prawdziwe motywy w d eniu do konfrontacji lub ujawnienia?
Czy istniej osoby, od których mogøabym dosta potwierdzenie i brakuj ce informacje?
Co zyskam? Co strac ? Jak wygl da bilans?
Czy ryzykuj strat czego , czego chc lub potrzebuj od rodziny? Utrzymania, gdy jeszcze si ucz ? Posady w
rodzinnej firmie? Spadku?
Czy znios ewentualne wykluczenie z rodziny - nieobecno na wi tach, uroczysto ciach, obchodach?
Czy jestem gotowa ponie ryzyko utraty kontaktu z tymi czøonkami rodzinny, z którymi chc go zachowa ?
Czy jestem wewn trznie do stabilna i mocna, by znie wyzwiska i uznanie mnie za wariatk ?
Czy w zderzeniu z totalnym zaprzeczaniem zdoøam obroni moj prawd i utrzyma si w rzeczywisto ci?
Czy wytrzymam nawaønic zøo ci i ataki, na które si wystawiam?
Czy wytrzymam zupeøny brak reakcji z ich strony?
Czy mam wystarczaj co rozlegø i pewn sie wsparcia, z której b d mogøa skorzysta przed, w czasie i po
ujawnieniu lub konfrontacji?
Czy umiem realistycznie przedstawi sobie zarówno najgorsz , jak i najlepsz wersj oraz jej skutki?
Czy b d umiaøa y z którym z tych skrajnych rozwi za ?
Czy jestem gotowa stan oko w oko z napastnikiem lub rodzin i powiedzie prawd ?
WIAT SI NIE ZAWALI
Je li postanawiasz milcze , sprawd dokøadnie, czy w miejscu zadbania o siebie nie stoi twój faøszywy wstyd lub
potrzeba chronienia oprawcy lub rodziny. Wprawdzie istniej uzasadnione powody i sytuacje, kiedy lepiej jest milcze ,
jednak nigdy nie jest to wstyd ani ch ochrony chorego systemu rodzinnego.
Kiedy Celia, poetka, zacz øa publikowa wiersze o kazirodztwie, ogarn øo j przera enie. Byøa pewna, e
drukowanymi søowami zniszczy swoj rodzin . Podobnie jak inne wykorzystywane dzieci, dorastaj c nabraøa
nierzeczywistego przekonania o swojej magicznej mocy. „Prze ladowaøo mnie takie mieszne uczucie, e ta czy inna
drobnostka, któr robiøam, jakie søowo lub my l, mo e wysadzi w powietrze wiat z jego mieszka cami. Musiaøam zda
sobie spraw z faktu, e przecie przez caøy czas gdy byøam wykorzystywana, moja rodzina trzymaøa si niezachwianie,
jak beton. Moje otworzenie ust teraz i ujawnienie kazirodztwa nie mogøo zagrozi ich wi ziom.”
Kiedy Celia zacz øa publicznie wyst powa z odczytami o kazirodztwie, jej matka przestraszyøa si , e córka
zako czy ich relacj . Ale Celia dalej odwiedzaøa dom rodzinny: „Takim post powaniem mówiøam matce: ‘Nie musz ci
tylko nienawidzi . Nie musz ci tylko kocha . Mog i jedno, i drugie.’ Dawaøam dowód, e o kazirodztwie mo na mówi
otwarcie i wiat si od tego nie wali.”
TERAZ MNIE WRESZCIE POKOCHA, NA PEWNO
Rozwa aj c ujawnienie b d konfrontacj , musisz realistycznie oceni , z jakimi rodzajami reakcji mo esz mie
do czynienia. Je li kto mógø wykorzystywa ci w przeszøo ci, jest maøo prawdopodobne, e nagle oka e si osob
wra liw na twoje potrzeby i ból. Cho zdarzaj si czasem reakcje peøne wspóøczucia i wsparcia, ujawnienie przede
wszystkim kruszy rodzinny system iluzji i zaprzecze . Rodzina najcz ciej odbiera odsøoni cie tajemnicy jako zagro enie
dla siebie i kolejny raz robi z ofiary kozøa ofiarnego. Zaprzecza jej prze yciom, minimalizuje je lub j obwinia. Jedna z
kobiet, po opowiedzeniu matce, e w dzieci stwie byøa wielokrotnie gwaøcona przez ojca, dostaøa od niej list, w którym
matka pisze, e cho to jest dla niej bardzo trudne, to jednak wybacza jej (córce) fakt, e przy niej musiaøa wøazi na
ojca i uprawia z nim seks!
Kiedy matka innej z ofiar, któr dziadek brutalnie zgwaøciø podczas zabawy w ogródku jordanowskim, usøyszaøa
o tym, odparowaøa z irytacj : „Sama tego chciaøa . No bo co ty mogøa tam robi ? Bawi si ? Nic, tylko rozgl daøa si za
tym.”
Niestety tak drastyczne reakcje obronne zdarzaj si cz sto. Je li rodzic, który wiedziaø, e drugi rodzic
wykorzystuje ci seksualnie, nie stan ø wtedy w twojej obronie, jest bardzo maøo prawdopodobne, e dzi , je li nie
dokonaøa si w nim gø boka przemiana mentalna, zareaguje zrozumieniem i trosk .
Cz sto okazuje si , e inne wykorzystane osoby z twojej rodziny - na przykøad siostry czy kuzynki - caøkowicie
lub cz ciowo wyparøy swoj traum . Zrobi wi c wszystko, by nie dopu ci do siebie pami ci lub bolesnych uczu .
Poniewa byøoby to dla nich nie do zniesienia lub wymuszaøoby rewolucyjne zmiany, rodzina tworzy wspólny front i jak
jeden m odrzuca mówi c ofiar . Z tych przyczyn wa ne jest, eby podchodziøa do konfrontacji lub ujawnienia
skupiona na sobie - na tym, co ty chcesz lub potrzebujesz wyrzuci z siebie i jak ty chcesz to zorganizowa , zamiast na
oczekiwaniu i nadziei na tak lub inn ich reakcj .
W zwi zku z nasilaj cymi si w rodkach masowego przekazu atakami na wiarygodno ofiar, w wielu
kazirodczych rodzinach zaprzeczanie ulega dodatkowemu wzmocnieniu. Teraz, obok wszystkich dawnych strategii,
ofiarom wmawia si publicznie, e s ofiarami manipulacji terapeutów, wmawiaj cych im wykorzystanie i wszczepiaj cym
do gøów tzw. faøszywe wspomnienia. Wiele rodzin nie przyznaj cych si do nadu y naturalnie „kupuje” ten wymysø.
Niektóre z nich poprzez mass media gøo no zapewniaj o swojej niewinno ci i gro lub wytaczaj procesy trapeutom
swoich dzieci.
Przymierzaj c si do ujawnienia lub konfrontacji nigdy nie powinna kierowa si nadziej , e teraz, skoro
mówisz, dostaniesz nareszcie to, czego nie dostaøa w dzieci stwie. Albo, e je li opowiesz wszystko we „wøa ciwy”
sposób, otrzymasz wsparcie i miøo , do których sk din d miaøa oczywi cie prawo. Wbrew logice, wiele ofiar skrycie lub
otwarcie trwa w naiwnej nadziei na tak wøa nie reakcj i efekt. Musisz mie peøn jasno w tej dziedzinie, aby nie
wystawia si na jeszcze jedn zdrad . Decyduj c si zøama milczenie, decydujesz si rozsta z iluzjami, by w ich
miejsce zago ciøa w tobie rzeczywisto . Musisz by gotowa odrzuci przekonanie, e twoja rodzina miaøa i ma na
uwadze twoje dobro.
Je li jednak, z drugiej strony, zdarzy si , e twoi rodzice, krewni, czy nawet sam oprawca zdob d si na
autentycznie otwarte przyj cie i wysøuchanie, i je li oka ci wsparcie, najprawdopodobniej b dziesz mogøa si cieszy
wieloma dobrodziejstwami takiej relacji.
To nas zbli yøo: historia Vicky
O tym, e ojciec wykorzystywaø mnie seksualnie w dzieci stwie, postanowiøam powiedzie matce na sesji
zaaran owanej w tym celu z jej terapeutk . Chciaøam si zabezpieczy , gdy matce najtrudniej byøo mi to wyjawi .
Zadzwoniøam do niej: „Mamo, mam ci co bardzo wa nego, o czym chciaøabym z tob porozmawia . Czy b dzie dobrze
je li przylec i spotkamy si u twojej terapeutki? Tak b dzie mi du o øatwiej.”
Jej pierwsza reakcja byøa: „Czy ty si na pewno dobrze czujesz?”
„Tak, caøkiem dobrze.” - zapewniøam. Wtedy daøa mi numer do swojej psycholo ki. Zadzwoniøam tam, mówi c o
co mi chodzi i ustaliøy my termin za dwa tygodnie. W tym czasie par razy dzwoniøam do matki. Chocia czuøam, e jest
mocno przera ona, ani razu nie spytaøa mnie: „Powiedz mi, o co chodzi! Przez ciebie nie mog spa .”
Kiedy przyleciaøam, matka odebraøa mnie z lotniska. Jad c na sesj , jeszcze w samochodzie, powiedziaøa, „Chc
ci zada tylko dwa pytania. Czy ty umierasz na jak
mierteln chorob ?” My laøam, e serce mi p knie. Jej drugie
pytanie to: „Czy masz jakie straszliwe køopoty?”
Ani jedno, ani drugie - wyja niøam.
„No to mi bardzo ul yøo. Martwiøam si nie wiedz c, co to jest.” - odpowiedziaøa.
Gdy w ko cu wyjawiøam, e ojciec molestowaø mnie seksualnie gdy byøam maø dziewczynk , reakcja matki byøa
taka, o jakiej zawsze marzyøam, jeszcze w okresie dorastania. Spojrzaøa na mnie z miøo ci i rzekøa: „Strasznie mi
przykro.” Obj øa mnie i przytuliøa tak, jak przytula si swoje dziecko, któremu staøa si krzywda. To nie byøo
wystudiowane. Byøo autentyczne. Po prostu wyszøa do mnie z ywymi, naturalnymi emocjami. Przed oczami przewin øo
mi si ostatnie dwadzie cia lat. „Bo e, czemu tak døugo z tym czekaøam?” - koøataøo mi w gøowie. Ona byøa totalnie po
mojej stronie i wspóøodczuwaøa ze mn .
Nie odezwaøo si w niej zaprzeczanie ani nic takiego. Jeszcze nim dojechaøy my do jej terapeutki, zacz øa
powtarza , e byøa zø matk , Potem wylaøa si z niej w ciekøo na mojego ojca. Chciaøa go dopa w jego domu i
odstrzeli mu øeb, Chciaøa go po wiartowa . To byøo cudowne - søysze jej reakcj , widzie i czu .
Ujawnienie mocno nas zbli yøo. Dzi jeste my ze sob o wiele bardziej szczere.
KONFRONTACJA POZA RODZIN
Je li osoba, która ci wykorzystaøa nie jest bliskim czøonkiem rodziny, mo e by ci øatwiej przeprowadzi
konfrontacj , gdy nie ø czy si ona z problemem pojednania lub nie. Równie twoim bliskim øatwiej b dzie okaza ci
wsparcie w takiej sytuacji. Dla rodzica bez w tpienia øatwiej jest znie wiadomo , e napastnikiem byø s siad czy
nauczyciel, ni wspóømaø onek, wøasny ojciec czy które z jej dzieci.
Niezale nie jednak od sytuacji, wa ne jest aby nie minimalizowaøa efektów, jakie mo e na ciebie ci gn to
posuni cie. Pewna kobieta, wykorzystywana przez nauczyciela w szkole, od samego zobaczenia jego nazwiska w ksi ce
telefonicznej, gdzie figurowaø, roztrz søa si tak, i ze strachu nie spaøa caø noc. Zøamanie tabu milczenia nigdy nie
przychodzi øatwo. Mo e wstrz sn caøym twoim wiatem.
PRZYGOTOWANIE DO KONFRONTACJI
Chocia nigdy nie mo na na pewno przewidzie , jaka b dzie reakcja oprawcy, maøe s szanse, by okazaøa si
ona satysfakcjonuj ca, zabarwiona wspóøczuciem czy wzi ciem na siebie odpowiedzialno ci. Je li nie jest taka, to istotnie
smutne. Wtedy, zamiast liczy na cokolwiek dobrego, musisz powiedzie , co masz do powiedzenia i robi to tylko ze
wzgl du na siebie sam . To, jak si czujesz w zwi zku z konfrontacj , oceniaj w kategoriach podj tych przez siebie
dziaøa , a nie w kategoriach reakcji, z jak si spotkasz.
Wa ne jest, aby zawsze byøa przygotowana na obronn i agresywn reakcj twojego oprawcy. W dzieci stwie,
kiedy do wiadczaøa pogwaøcenia z jego strony, nie miaøa adnego sposobu, by si osøoni . Teraz nie musisz by tak
wystawiona i podatna na zranienie.
Jest wiele sposobów na to, by si osøoni . Mo esz rozmawia z czøonkami rodziny pojedynczo, w ró nym czasie i
miejscach, zamiast zbiorowo i jednorazowo. Mo esz te podj rozmow tylko z niektórymi z nich, a z innymi nie. Mo esz
zacz od tej osoby, która rokuje najwi ksze szanse, e ci zrozumie lub stanie po twojej stronie. Staraj si wyczuwa i
respektowa swój wewn trzny kalendarz.
Jednak e je li ju zaczniesz mówi , lawina idzie w ruch. Nawet je li poprosisz t lub inn osob , by nie mówiøa
nast pnym, mo e ona nie respektowa twoich ycze czy umów. W kontaktach z rodzin i lud mi, którzy nigdy nie
przejawiali wøa ciwego szacunku i granic, lepiej nie lekcewa y zdrady, jaka znów mo e ci spotka .
1. CZEKAJ, A B DZIESZ MIAèA JASNO
Zanim podejmiesz rozmowy z czøonkami rodziny, którzy mog nie mie dla ciebie zrozumienia i wspóøczucia,
zwykle dobrze jest najpierw przepracowa cho niektóre z wøasnych uczu i obron. Je li nadal odzywaj si w tobie
w tpliwo ci, czy wykorzystanie byøo faktem, je li nie jeste pewna, e rzeczywi cie spowodowaøo a tak fatalne skutki,
b d je li jeszcze koøacze ci si poczucie, e ty jeste winna lub wspóøwinna - nie jest to najlepszy moment na zmierzenie
si z lud mi, którzy mog podwa a twoje wspomnienia albo ci zaatakowa .
Je li twoje wspomnienia nadal s mgliste, dobrze jest zdawa sobie spraw , e ujawniaj c kazirodztwo lub
konfrontuj c oprawc nara asz si na danie podania szczegóøów. Laura dostaøa list, w którym rodzina domagaøa si
niezbitych dowodów:
Gwaøt na dziecku i kazirodztwo to najbardziej ohydne zbrodnie, a jego wcale nie mo na uzna winnym na
podstawie twoich retrospekcji, w dodatku odgrzebanych po dwudziestu pi ciu latach... To ogromnie ci kie
zarzuty, wi c lepiej by zrobiøa, staraj c si najpierw o niezbite dowody, a dopiero potem go oskar aj c.
danie niezbitych dowodów jest oczywi cie niedorzeczno ci ; nie odpowiadasz za dowody swojego
wykorzystania.13 Jednak staraj si najpierw dobrze oceni , czy jeste do silna, by znie tego rodzaju ataki. Zawsze
pomaga, je li trzymasz si z osobami, które mog ci wspiera w ujawnianiu i konfrontacji, a nie podkopywa . Najpierw
wzmacniaj wi c z ich pomoc wøasny duchowy fundament.
2. MIEJ WèASNE DOBRO NA PIERWSZYM MIEJSCU
Szykuj c si do ujawnienia lub konfrontacji warto pami ta , e - poza sytuacj , gdzie chodzi o ochron dzieci b dziesz to zrobi dla samej siebie. Daj sobie czas na przygotowanie si . Niech termin zale y do tego czy ty jeste
gotowa, nie oni: ty wyznaczasz granice, ty wybierasz miejsce i czas, ty dyktujesz warunki.
Luise skontaktowaøa si z ojcem po døugim milczeniu, stawiaj c mu zarzut, e wykorzystywaø j seksualnie gdy
byøa dzieckiem. Zacz øa si mi dzy nimi bolesna korespondencja. Po mniej wi cej roku staøo si jasne, e z oprawca nie
jest w stanie porozumie si w tej kwestii listownie i je li Louise chce konfrontacji, musi uczyni to osobi cie. Kiedy
powiedziaøa o tej konieczno ci m owi, ten zasugerowaø jej, by spotkanie odbyøo si w obecno ci przytomnego
mediatora, najlepiej terapeuty. „Jasne. Ale nie wiadomo, czy tam znajdzie si kto odpowiedni.” zmartwiøa si Louise.
Jej m a podskoczyø: „Tam?” - wykrzykn ø. „To ty chcesz TAM pojecha ? Chcesz zostawi caø swoj sie
wsparcia i lecie do niego? Ka jemu stawi si tutaj.”
„Ojej!” - zdumiaøa si Louise. „Popatrz, zupeønie mi to nie przyszøo do gøowy!”
Wi kszo ofiar ma trudno ci z okre leniem, na czym ma polega troska o siebie. Jednak, zwøaszcza gdy chodzi
o konfrontacj , podstaw jest stawianie wøasnych potrzeb przed wszystkim innym. Decyzja, kiedy, gdzie i w jak ma si
odby takie spotkanie, powinna mie na wzgl dzie twoje dobro. Ono jest najwa niejsze.
Przygotowania do konfrontacji s nie mniej wa ne, ni ona sama. Mo esz wcze niej, w grupie lub na terapii,
trenowa j w ró nych wariantach. wicz wszystko, co masz oprawcy do powiedzenia. wicz swoje odpowiedzi na ka d
mo liw jego reakcj . Mo esz wypisa sobie najwa niejsze punkty, aby , je li si zdenerwujesz, o niczym nie zapomniaøa.
Dyskutuj o swoich celach. Co chcesz powiedzie ? Co osi gn ? Rozró niaj mi dzy tym, co jest absolutnie pewne
(Chc powiedzie matce, e ojciec mnie zgwaøciø), co jest nie do przewidzenia (Chc , aby matka mnie wysøuchaøa i
zatroszczyøa si o moje uczucia), a co jest najprawdopodobniej fantazj (Chc poczu si przez ni caøkowicie
zaopiekowana; chc , by od niego odeszøa). Przyjrzyj si kilku mo liwym scenariuszom, zwøaszcza takim, w których nie
uzyskasz wsparcia lub spotkasz si wrogo ci . Wyobra sobie najgorsze rozwi zanie. Czy b dziesz mogøa z nim y ?
Przygotowuj c si do opowiedzenia o wykorzystaniu seksualnym przez ojca, jedna z ofiar baøa si , e jej matka
tego nie prze yje:
Znaj c j , wiedziaøam, e mnie nie zaatakuje ani nie odtr ci, lecz baøam si , e przestanie je i spa , e dostanie
ataku serca, e wyl duje na oddziale psychiatrycznym lub jeszcze inaczej si wyko czy. Terapeutka radziøa mi
przemy le , czy mogøabym dalej y z czym takim jak jej mier . To byøa dla mnie bardzo trudna sesja, ale z
pomoc doszøam do tego, e w takiej sytuacji to nie ja byøabym przyczyn jej mierci - e je li matka si
rozchoruje i umrze, to b dzie jej wybór, jej decyzja. Bo mo e zareagowa na wiele sposobów i nie ja jestem
odpowiedzialna za to, który wybierze. Oczywi cie ci ko bym to prze yøa i miaøabym du o roboty z nie braniem
winy na siebie. Cho jej mier byøaby dla mnie czym strasznym, ja nie zamierzaøam umrze . Ja zamierzaøam
ocale . To byø mój wybór.
Okazaøo si jednak, e matka tej kobiety nie rozchorowaøa si ani nie umarøa. Lecz aby da córce szans
wypowiedzenia prawdy, musiaøa skonfrontowa si z najgorszym. Czuøa, e musi to prze y .
3. POZOSTA ZE SOB
Kontakty z oprawc lub blisk rodzin mog wywoøa w tobie dawne poczucie zagro enia. Poniewa wtedy
øatwo zaczynasz w tpi we wøasn rzeczywisto , wa ne jest, aby zapewniøa sobie wzmocnione wsparcie. Aby móc
pozosta ze sob , musisz poszuka ludzi, którzy dadz ci w tym czasie dobre odzwierciedlenie - b d dla ciebie lustrem
przywracaj cym pami o tym, kim jeste teraz, ile ju ze sob zrobiøa i e twoja rzeczywisto ma r ce i nogi.
Innym praktycznym sposobem na pozostanie ze sob jest gromadzenie zapisu swoich interakcji i wi zi. Je li
pisujesz listy, zachowuj sobie kopie. Nagrywaj swoje rozmowy telefoniczne, wyst pienia z dawaniem wøasnego
wiadectwa o kazirodztwie, sporz dzaj zapiski po odbytych rozmowach. Podczas wizyt miej swój dzienniczek uczu . Id c
w odwiedziny, bierz ze sob rzeczy przypominaj ce ci o twoim obecnym yciu: zdj cia, ulubion maskotk czy inne
memento, b d upominek od bliskiej, bezpiecznej osoby. Je li ujawnienie lub konfrontacja wi e si z wyjazdem, dzwo
13
Patrz: „Reguøy prawne nie s przydatne w leczeniu,” str. 505.
cz sto do swojego domu, ale najlepiej jed z kim , kto b dzie ci wspieraø. Uwa aj na to, kogo sobie w tym celu
wybierasz; musi to by osoba, która nie da si wchøon ani manipulowa przez twoj rodzin . (Inny czøonek rodziny to
nienajlepszy pomysø.) Informuj t osob jasno, czego od niej oczekujesz. Miej sprawdzon pewno , e nie zawaha si
zawalczy o ciebie.
KONFRONTACJA
Mów to, co chcesz powiedzie i domagaj si wszystkiego, co ci potrzebne. Mo esz tego nie dosta , to fakt, ale
przynajmniej zyskasz satysfakcj , e upomniaøa si o siebie. Mów wi c, czego chcesz. Mo esz da , by oprawca
przeprosiø ci i wyraziø skruch . Mo esz da , by przyznaø, e to co mówisz jest prawd , by wyraziø gotowo
zado uczynienia lub finansowych reparacji, lub by przyj ø nowe reguøy waszego kontaktu (np. nie dotykaø ci ju nigdy i
nie caøowaø, nawet na powitanie). Mo esz te nie chcie go widzie i søysze nigdy wi cej. Mo esz domaga si , by
przeczytaø okre lone ksi ki na temat wykorzystywania dzieci lub podj ø terapi dla napastników seksualnych.
Poniewa s du e szanse, e w wyniku konfrontacji oprawca jednak nie dokona w sobie gø bszych mentalnych
zmian, domagaj si od niego raczej konkretnych zachowa , zamiast nowej wewn trznej postawy. Poza tym øatwiej ci
b dzie zorientowa si , czy twoje dania s speønione, je li s one konkretne.
Jest wiele sposobów, jak ujawnia lub przeprowadza konfrontacj . Mo esz zrobi to osobi cie, przez telefon,
listownie, telegraficznie b d przez wysøannika. Dwadzie cia lat temu pewna kobieta opowiedziaøa wszystkim aøobnikom
zebranym na trumn i grobem jej dziadka, jak zmarøy wykorzystywaø j seksualnie, gdy byøa dzieckiem. W Santa Cruz w
Kalifornii, dziaøaczki ruchu „Kobiety przeciw gwaøtom” weszøy razem z ofiar do zakøadu pracy gwaøciciela na konfrontacj
z nim. Wyobra sobie: dziesi czy dwadzie cia kobiet otacza faceta, wspieraj c ofiar , gdy ta mówi mu, w oczy i przy
wszystkich, co jej zrobiø. Tego rodzaju rzeczy nadaj konfrontacji siø i skuteczno .
Konfrontacja nie jest po to, by dyskutowa o problemach ani wysøuchiwa wersji oprawcy. Musisz twardo sta w
pozycji: „Ja mówi , a ty masz mnie wysøucha i nie obchodzi mnie twoja historia.” Nie czekaj na jego lub ich reakcj .
Wejd , powiedz co masz do powiedzenia, i wyjd . Zrób to szybko i sprawnie. Je li rzeczywi cie chcesz szerszego dialogu,
zostaw go sobie na inny raz.
BOJ
SI , E ON/ONA MNIE DOPADNIE
Mo esz odczuwa l k, e oprawca zem ci si lub ci zrani, gdy ujawnisz lub zderzysz go z tym, co ci zrobiø.
Jedn z ofiar parali owaøa wizja, e jej ojczym wróci, stanie w drzwiach i b dzie usiøowaø j zastrzeli . W rzeczywisto ci
byøo odwrotnie - uciekø i zaszyø si tak, e nie widziaøa go wi cej. To on baø si jej. Przed konfrontacj lub ujawnieniem
zwykle nie zdajesz sobie sprawy, jak wielka siøa jest po twojej stronie.
S oczywi cie sytuacje, gdzie istnieje realne zagro enie. Wtedy nale y podj kroki zapewniaj ce
bezpiecze stwo. Musisz zapewni sobie ochron , aby konfrontacja nie zako czyøa si ponownym nadu yciem. Na
przykøad wybra miejsce publiczne, nie dawa adnego kontaktu do siebie lub mie ze sob wiadków. Mo esz w ogóle
zrezygnowa z konfrontacji, je li oprawca jest zbyt agresywny i nieprzewidywalny.
PO KONFRONTACJI
Po zderzeniu z oprawc mo esz czu si okropnie, wspaniale, lub oscylowa gdzie pomi dzy tymi stanami.
Pod wi k emocjonalny utrzymuje si przez pewien czas. Ofiary zwykle boj si , e ujawnienie wywoøa kataklizm: matka
zwariuje, ojciec popeøni samobójstwo, ciotka rozwiedzie si z wujkiem, przeøo ony wyrzuci nauczyciela z pracy. Cho
bywa i tak - pami taj, e to ty zawsze musiaøa dba o oprawc czy bliskich, a nie odwrotnie. Teraz dbasz o siebie.
Najcz ciej jednak, po konfrontacji nic lub prawie nic si nie zmienia. Rodziny udaj , e nigdy nikt o tym nie powiedziaø i
yj , jakby nic si nie staøo.
Mo esz te do wiadczy przej cia i troski tylko w pierwszej chwili, ale potem wnioski gdzie si gubi i wsparcie
zostaje caøkiem wycofane. Mo e te by odwrotnie: na pocz tku trafiasz na negatywn reakcj , by z czasem, gdy ludzie
otrz sn si z szoku, ust powaøa ona miejsca zrozumieniu i wsparciu. Bywa te , e jedne osoby z rodziny udziel ci
wsparcia, a inne ci odrzuc . Alicia napisaøa rodzicom o swoim odkryciu, e w dzieci stwie molestowaø j wujek:
Matka odpisaøa mi oskar eniami, e jestem pami tliwa i szukam zemsty. List byø pisany r cznie. Na dwóch
stronach kilkana cie razy musiaøa napisa søowo: „wykorzystanie.” W ka dym miejscu powtarzaøa, jak to ja
wykorzystuj j . Staøo si jasne, e w naszych relacjach to ona chce by maø zranion dziewczynk .
Ojciec jednak zareagowaø wspaniale. A przecie chodziøo o brata z jego strony, nie matki. Najpierw dostaøam od
niego tylko notk : „Nie mam zamiaru broni czy usprawiedliwia Steve’a. Caøym sercem jestem z maø
dziewczynk . Chciaøbym j gøaska po gøowie i mówi : ‘Tak, male ka; to straszne, tak.’” Poczuøam si cudownie.
Ani ladu w tpliwo ci - uwierzyø mi bez zastrze e . Wiem, e miaøam szcz cie.
Po kilku miesi cach poleciaøam ich odwiedzi . Jechali my z ojcem we dwoje, powiedziaø: „Czy mog ci spyta o
to kazirodztwo?”
„Tak.” - odparøam gotowa, e b dzie chciaø pozna szczegóøy „techniczne”. Tymczasem on zapytaø tylko: „Powiedz,
czy dasz rad si z tego pozbiera ? Czy w twoim tunelu wida jakie wiateøko?”
Byøam wzruszona i wdzi czna. W ogóle nie obchodziø go brat. Zero pyta w rodzaju: „A czy jeste tego pewna?”
Obchodziøam go tylko ja i to, czy wyzdrowiej . Potem pytaø, czy on mo e mi jako w tym pomóc. Zaoferowaø mi
pomoc w zbieraniu brakuj cych mi informacji. Ustaliø daty, kiedy wujek przyje d aø i kiedy wyje d aø z Ameryki,
miaøam wi c dokøadny rozkøad czasowy. Potem siedzieli my razem ustalaj c, gdzie i kiedy mogøo si to zdarza .
O matce powiedziaø tylko: „Ona ma caøkiem inne podej cie. Nie wyci gaj wniosku, e my li w tej sprawie
podobnie jak ja.”
Konfrontacja i ujawnienie to sprawy trudne, napawaj ce l kiem, bolesne i stawiaj ce ofiarom wielkie
)
wymagania. W zamian daje im mo liwo otwartego wyra enia uczu , przeøamania rodzinnego paktu milczenia,
postawienia granic i obrony wøasnych potrzeb, pokonania strachu i stani cia po swojej stronie. Wszystko to s milowe
kroki w leczeniu skutków wiktymizacji seksualnej w dzieci stwie.
Jakiekolwiek s konsekwencje, ujawnienie i konfrontacja niesie zwykle poczucie ulgi zmieszane z innymi
emocjami. Tajemnica przestaje wisie w powietrzu. Nie musisz ju si ukrywa . Je li nie chcesz ubiera choinki na
wi ta, skøada ycze na Nowy Rok czy jecha na wesele kuzyna, aby nie mie kontaktu z dawnym oprawc , nie musisz
ju zmy la køamstw. Po konfrontacji i ujawnieniu musisz postanowi , jaki rodzaj i zakres kontaktu - i czy w ogóle jaki zechcesz utrzymywa z napastnikiem (lub kim z rodziny). Mo esz zerwa z nim wszelkie kontakty lub ograniczy je do
niezb dnego minimum. Mo esz te próbowa budowy nowych, zdrowych wi zi. (Patrz: „Rodzina pierwotna,” str. 299.)
Ochrona innych dzieci
Wiele dzieci jest ofiarami osób pracuj cych z nimi zawodowo - nauczycieli, wychowawców, lekarzy, duchownych
czy terapeutów. W wieku dorosøym coraz wi cej ofiar podejmuje konfrontacj ze swymi oprawcami, alarmuj c szkoøy
lub inne instytucje o doznanych nadu yciach. Ujawniaj c, kto byø napastnikiem, informuje o wci aktualnym zagro eniu
z jego strony.
To, czy oprawc byøa osoba profesjonalnie stykaj ca si z dzie mi, s siad przesiaduj cy na placach zabaw lub
kto z rodziny, jest istotn informacj . Nadu ycia seksualne zdarzaj si przede wszystkim tam, gdzie ludzie nie chc
wraca do przeszøo ci i chc wierzy , e „teraz wszystko ju b dzie dobrze.” Jako doro li, wszyscy jeste my
odpowiedzialni za dobro i bezpiecze stwo dzieci - za to, by ujawnia oprawców i konfrontowa ich, ostrzega rodziców
je li napastnik ma dost p do ich dzieci, alarmowa psychologów szkolnych, przyszpitalnych lub przy parafiach oraz
dawa dzieciom pewno , e zostan wysøuchane i przyj te z tym, co maj do opowiedzenia.
Nieraz mo e by trudno pogodzi twoj potrzeb milczenia lub zdrowienia w wolniejszym tempie z ochron
dzieci aktualnie zagro onych przez twojego napastnika. Kiedy otwierasz si na wøasny ból i doznan krzywd - uczucia,
które ci przytøaczaj - przypomina ci si siostrzenica lub wnuk.
Nie miaøam kontaktu z ojcem przez pi tna cie lat, kiedy zadzwioniøa do mnie siostra - nareszcie peøna furii
na niego za to, co nam zrobiø. Molestowaø ka d z nas od najmøodszych lat, a ona do tej pory zawsze mu to
wybaczaøa. W czasie naszej rozmowy powiedziaøa mi, e teraz jej przyrodnia siostra zostawia swoj córeczk pod
jego opiek . Od razu wiedziaøy my, e do dziecko jest zagro one i e mo e nawet ju zacz ø je molestowa .
Zacz øy my si zastanawia , co mo emy zrobi , by ratowa to male stwo. Z pocz tku moja siostra martwiøa si ,
e zostaniemy pos dzone o zøe intencje - e kierujemy si ch ci zemsty. „A je li nawet, to co? On m ciø si na
nas przez caøe lata. Poza tym musimy ratowa dziecko.”
Zadzwoniøy my do naszej przyrodniej siostry, ujawniaj c, e od najwcze niejszego dzieci stwa ojciec
molestowaø nas obie przez lata i tak samo ka d z pasierbic, wi c powa nie boimy si o bezpiecze stwo jej
córeczki. Wysøuchaøa nas bardzo spokojnie i podzi kowaøa za informacj , jakby to byøa wiadomo , e w Chinach
teraz pada deszcz. Ogarn ø nas l k i bezsilno zarazem. On mógø ju dziaøa i cho byøo to smutne, zostaøy my z
poczuciem, e zrobiøy my dla tej male kiej dziewczynki co , czego nikt nigdy nie zrobiø dla nas: ujawniøy my,
staraj c si j ochroni i przedkøadaj c jej dobro nad tabu milczenia.
Chocia po wi canie siebie i wøasnego dobra dla innych na ogóø nie jest dobre, dzieci potrzebuj ochrony i
zasøuguj na ni . Decyzja co robi , gdy znane ci dziecko jest zagro one, wymaga rozwa enia takich czynników:

Jak realne jest zagro enie dziecka wykorzystaniem seksualnym i jak szybko mo e ono nast pi ?

Ile czasu potrzebuj , by przygotowa si do interwencji i konfrontacji z napastnikiem?

Jakie s sposoby powiadomienia rodziców dziecka, zanim stan si gotowa stan oko w oko moim z oprawc ?

Czy mog zrobi co ju w tej chwili, pami taj c, e potem konieczne b d dalsze dziaøania?
Jest by mo e wi cej opcji ni my lisz. Mo esz zadzwoni do centrum ochrony praw dziecka, lub centrum d/s
przemocy w rodzinie i nawet anonimowo zgøosi wykorzystanie. Mo esz powiadomi rodziców dziecka, czy ich rodzinnego
lekarza, Jedna z dorosøych ofiar ujawniøa, e jej brat molestuje swoje dzieci i wysøaøa rodzinie ksi ki na temat ochrony
dziecka przed nadu yciami seksualnymi, dodaj ce odwagi materiaøy o ujawnianiu oraz kontakt z wyspecjalizowan
placówk terapeutyczn . Gdy inna ofiara zorientowaøa si , e dziewczynki u s siadów s napastowane przez dziadka ze
strony ich ojca, który mógø zareagowa obronnie i wrogo, zdecydowaøa si na rozmow z jego on . Poniewa dla niej
byø to te , nie ojciec, przyj øa wiadomo z wi ksz otwarto ci .
JE LI SI NIE SKONFRONTUJESZ
Wybór nie konfrontowania si z oprawc czy wøasn rodzin jest uzasadniony, je li wypøywa z poczucia twojej
siøy zamiast søabo ci. Niektóre ofiary czuj si naciskane przez inne: „Przeszøy my to, i yjemy, te mo esz to zrobi .”
Jednak tego typu rodowiskowa presja jest destrukcyjna. Od samego zderzenia si z oprawc nie przyb dzie zdrowia.
Istnieje wiele powodów, by si nie konfrontowa . Mo esz wci podlega zagro eniu z jego strony. Mo esz nie
mie wystarczaj cego wsparcia innych osób - ofiar czy terapeutów. Mo esz nie chcie nara a si na dodatkowy stres.
Mo esz nie by wystarczaj co pewna swojej rzeczywisto ci. Mo esz nie by gotowa na ryzyko rozpadu rodziny lub uci cia
przez nich wszelkich wi zi z tob . Mo esz nie móc ze wzgl dów ekonomicznych, je li np. rodzice opøacaj ci szkoø i
utrzymanie. Mo e jeszcze nie stoisz wystarczaj co mocno na nogach, by sama da sobie rad . A mo esz te po prostu
nie chcie jeszcze raz zosta zlekcewa ona lub nazwana wariatk .
Zrezygnowaøam, gdy doszøam do wniosku, e nie da mi to zbyt wielkiej satysfakcji. On wietnie umie
manipulowa rzeczywisto ci . eniø si niezliczon ilo razy i zawsze na sprawie rozwodowej, u ywaj c tej
swojej terminologii medycznej, wykr caø prawd tak, i kolejna ona wychodziøa na wariatk . Uznaøam, e nie
chc go widzie , søysze ani nara a si na jego sprytne gierki.
Nie zanosi si te na to, e ulg da mi opowiedzenie rodzinie. Nie widz szans na uzyskanie potwierdzenia, wi c
nie ma sensu wkøadanie energii w kontakty z lud mi, którzy kolejny raz wylej na mnie kubøy swoich pomyj.
Postanowiøam rozmawia tylko z tymi, którzy mog mi da dodatkowe informacje lub dowody.
Niezale nie od powodów, je li nie jeste gotowa, by stan
søu y nie tobie, nie zmuszaj si . Mo esz wyzdrowie i bez tego.
do konfrontacji z oprawc , lub je li miaøaby ona
JE LI OPRAWCA NIE YJE LUB ZNIKN è
Mo esz nie mie okazji zderzy si z oprawc lub ujawni rodzinie. Je li napastnik byø kim obcym b d nie
wiesz gdzie go szuka , brak szans na konfrontacj prawdopodobnie sprawi ci zawód. Je li byø osob z rodziny, która ju
nie yje, mo esz poczu zøo , e ci si wymkn ø czy e przepadøa szansa na pojednanie. Jednocze nie mo esz te
prze y wielk ulg , e nigdy nie b dziesz musiaøa ju na niego patrze ani karmi nadziei, e kiedy (je li tylko b dziesz
si wystarczaj co stara , wystarczaj co døugo czeka , wystarczaj co arliwie modli ) wreszcie wszystko si zmieni.
Je li nie yje, mo esz poczu zadowolenie. W twojej sytuacji to bardzo uzasadnione uczucie. Jedna z ofiar
mówiøa, e niecierpliwie czeka, a b dzie mogøa naplu na jego grób. Inna mówi:
Przechodziøa døugie okresy, gdy czuøam, e stary ma szcz cie, e mu si zmarøo, gdy na „konfrontacji”
zamordowaøabym go okrutnie. Zrobiøabym z niego kotlet. Mógøby mie nawet osiemdziesi t lat, a i tak
pokroiøabym go w plasterki. Widziaøam jakby na ywo, jak on zaprzecza, jak ja wpadam w szaø i nawet nie mam
wiadomo ci tego co mu robi , i jak ostatecznie l duj w kryminale.
Kobieta ta najpewniej nie zabiøaby ojca, jednak wizualizowanie sobie krwawej konfrontacji dawaøo jej
satysfakcj . Wyobra anie sobie starcia pomagaøo jej wydoby tøumion w ciekøo i skierowa j na oprawc , daj c przez
to poczucie siøy. Jego mier nie zabraøa jej mo liwo ci aktywnej pracy ze swoimi uczuciami; przekre laøa tylko mo liwo
fizycznego spotkania.
To, e napastnik czy inni znacz cy dla ciebie ludzie s z jakich powodów poza zasi giem, nie oznacza, e nie
mo esz - ani e nie b dziesz musiaøa -uregulowa waszych relacji. mimo, e nie twarz w twarz, nadal potrzebujesz
uwolni i uporz dkowa swoje nie prze yte uczucia.
BEZ KONFRONTACJI TE DOZNASZ OCALENIA
Tak e bez bezpo redniego zmierzenia si z napastnikiem mo esz dozna satysfakcji, jak daje gø bokie
katharsis. S ró ne sposoby symbolicznej konfrontacji z oprawc oraz zdejmowania wi zów, jakie ci z nim ø cz . Mo esz
napisa mu list i nie wysyøa go ( wi cej sugestii znajdziesz w wiczeniach pod koniec tego rozdziaøu). Mo esz to by
poemat, rysunek lub, obraz, który opublikujesz w biuletynie wydawanym przez ruch dorosøych ofiar kazirodztwa. Mo esz
wesprze finansowo organizacje pomagaj ce wykorzystywanym dzieciom. Mo esz te znale wøasny rytuaø.
Kiedy spaliøam kukø wujka i wrzuciøam szcz tki do morza. To stary india ski rytuaø. Intonowaøam pie ni
triumfalno- aøobne i wywrzaskiwaøam zøo . Innym razem zapakowaøam jego, i wszystkie ohydztwa jakie mi robiø,
do kosza na mieci i wywaliøam do zsypu. Wizualizowaøam sobie potem, jak miele go pot na mieciarka.
Wygrzebaøam jego zdj cie, poci øam i spaliøam.
Mnóstwo pracy mo esz te wykona na warsztatach po wi cony kazirodztwu i na indywidualnych sesjach
terapeutycznych. Szczególnie u yteczn technik zast puj c bezpo redni konfrontacj jest psychodrama. Wybierasz
wtedy osoby z grupy do roli konkretnych ludzi z twojej przeszøo ci. Ka dej z nich mówisz, jaki byø pierwowzór jej roli - co
ci mówiø, jaki gest wykonywaø - tak, aby mogøy one w taki sam sposób si do ciebie zwraca . Potem aran ujesz i
odgrywasz z nimi scen konfrontacji, w której mo esz uzewn trzni wszystkie uczucia jakie nosisz do oprawcy i osób
rodziny. Psychodrama cz sto wygl da bardzo realistycznie i uruchamia pot ne energie, pozwalaj ce ci pozby si z
gøowy dawnych, dr cz cych postaci. Jest to niezast pione narz dzie, gdy realna konfrontacja jest niewskazana lub
niemo liwa.
CO JEST NAJTRUDNIEJSZE I BUDZI NAJWI KSZY L K
Laura: Za ka dym razem, gdy siadaøam, by napisa kolejny fragment tej ksi ki, my laøam: „To wøa nie w wychodzeniu z
kazirodztwa jest najbardziej przera aj cy kawaøek.” Uwierzenie, e to si staøo, jest najtrudniejsze. Nie, najtrudniejsze
jednak jest odzyskiwanie wspomnie . Nie, sk d! Najtrudniejsze jest radzenie sobie z rodzin . I tak dalej. Po prostu
najtrudniejszy jest ten kawaøek, który wøa nie przerabiasz.
CO DLA OFIAR BYèO NAJTRUDNIEJSZE?

Najtrudniejsze byøo mi dowlec si na terapi co tydzie .

Zbiorowe oburzenie i totalne zakøamanie mojej rodziny - to byøo mi najtrudniej przej . Postrzegaøam ich jak jaki
wstr tny cie , który przesøoniø mi niebo i zawisø nade mn , wytykaj c mi zewsz d, e robi z igøy widøy.

Najci ej byøo mi pogodzi si z faktem, e kto , kogo najbardziej kochaøam i zaufaøam - wøasny ojciec - mógø mnie
tak strasznie pogwaøci . To, plus jeszcze fakt, e wzi ø i umarø trzy lata wcze niej, nie daj c mi szansy stan przed
nim i powiedzie mu prosto w oczy: „Dlaczego mi to robiøe , draniu?!”

Najstraszniejsze jest dla mnie, e ta konfrontacyjna przeprawa z ojcem ci gle wisi mi nad gøow .

Radzenie sobie z matk , z jej kompletnym zaprzeczaniem i odmow søuchania o kazirodztwie.







Najtrudniej mi byøo wej w kontakt z moimi uczuciami - pozwoli sobie na wstyd, zøo , smutek i pøacz.
To, e on nadal we mnie siedzi. I e zniewala te moje ciaøo. Po tylu latach od okresu, gdy mnie wykorzystywaø, ja
nadal nie mog czu zmysøami, nadal nie mog si kocha i czu bezpiecznie, nadal nie mog pozwoli sobie na
orgazm z partnerem. To, e wykorzystanie wci trwa - e nie sko czyøo si ono razem z jego dotykiem.
Najtrudniej mi byøo pozwoli sobie poczu moj absolutn samotno i izolacj w dzieci stwie; pami ta jak okropny
i wrogi jest wiat.
Cierpliwo , a raczej jej brak.
Najgorsza jest niemo no wej cia w bliski, intymny zwi zek z m czyzn . W ogóle nie umiem by sam na sam z
facetem. To nie ma zwi zku z m czyznami - anoreksja seksualna to co , co ja sama sobie robi .
Seks - bo mam tyle, co mog w pojedynk . A pragn wzajemno ci - partnera, który by ze mn to dzieliø.
Najtrudniejsze w procesie zdrowienia byøy dla mnie moje próby zako czenia go.
CO BUDZIèO NAJWI KSZY L K

Najbardziej przera aøo mnie, e musz przej to wszystko sama. Niewa ne ile osób mnie wspieraøo, wyra aøo swoj
trosk czy powtarzaøo, ze dam rad i przejd , to ja osobi cie musiaøam odwala caø robot . I mie powracaj ce
poczucie, e to chyba wi cej ni mama siø ud wign .

Najbardziej si baøam blisko ci. Intymno to byøo co potwornego.

Najbardziej si baøam tego, co akurat si dziaøo. Nie równaøy si z tym inne rzeczy, które przeszøam.

Najbardziej si baøam, e oka e si , i jestem zepsut dziwk - e jednak to ja sama tego chciaøam czy ja to
sprowokowaøam. A jako osoba zøa musiaøabym umrze .

Baøam si nie na arty, e naprawd co sobie zrobi albo si po prostu zabij .

Szczególnie baøam si tego, e terapia nigdy si nie sko czy i e ja nie robi adnych post pów.

Najbardziej baøam si wøasnej paniki. To tak jakby si rozpuszczaøa jak sól w wodzie i nagle nie miaøa si ju czego
uchwyci . Zostawaøo tylko przera enie i przera liwy przymus eby ci gle co robi , gdy nie wiesz czym miaøoby to
by .

Ujawnienie.

Najbardziej baøam si e znów wpadn w psychoz . Baøam si odstawi leki i zaufa tej jeszcze jednej, mo e
ostatniej szansie.

Najwi kszy l k budziøo we mnie nie odpøywanie z siebie - trzymanie si postanowienia, aby by obecn w sobie.

Powiedzie postaci maj cej autorytet: „Nie, tego nie zrobi .” To mnie wr cz parali owaøo ze strachu.

Najbardziej baøam si porzuci zøudzenia. Kiedy si okazaøo, e matka wybiera ojca, mojego oprawc , zamiast mnie i
e j trac . e wøa ciwie nigdy jej nie miaøam naprawd .

Najbardziej si boj , e mogøabym by dokøadnie tak pokr cona jak moja matka.

Najbardziej si baøam, e utkn w drodze - kiedy, nie wiedz c czy wyjd z kazirodztwa czy nie, czuøam, e raczej
umr ni znios now porcj odkry , bólu, emocji czy prawdy. Czuøam si , jakby miaøo mnie to za moment zabi .

To powracaj ce pytanie, ale najbardziej si boj , e dorwie mnie strach. Boj si stawa oko w oko z moimi l kami.
Dokonanie konfrontacji: historia Catherine
Catherine, lat dwadzie cia osiem, pracuje nad Pacyfikiem jako producent w radiu. Wychowaøa si miasteczku
rolniczym w rodkowozachodniej cz ci kraju. Oboje je rodzice - ojciec lekarz i matka piel gniarka psychiatryczna - byli
alkoholikami. Catherine byøa wykorzystywana seksualnie przez ojca od najwcze niejszych lat ycia i zacz øa odzyskiwa
wspomnienia na rok przed zdarzeniami, jakie poni ej opisuje.
Nie miaøo zacz øa si odzywa we mnie ch powiedzenia jednemu z rodziców. Której niedzieli zadzwoniøa do
mnie matka. Zacz øa mi mówi , e si o mnie martwi i wie, e siedz w depresji, Byøa ciekawa dlaczego unikam spotka
z rodzin , zwøaszcza w takiej sytuacji. Wypytywaøa, co si zøego dzieje.
Dopiero co wstaøam i pomy laøam sobie: „Có , jest okazja. Wøa ciwie to mog zrobi to teraz.” Przestaøam
pl ta si w tøumaczeniach i wypaliøam do søuchawki; „Jestem ofiar kazirodztwa. Wykorzystywaø mnie ojciec.” I od razu
napadøam na siebie: „Chryste, co ty narobiøa! Gada takie rzeczy kiedy jeszcze na wpóø pisz... W co ty si
wpakowaøa!?” Usøyszaøam jak matka zacz øa si døawi , To byøo dla mnie okropne. Potem jednak straszliwie si
rozpøakaøa, gdy opowiadaøam jej moj histori . Ja zreszt tak e.
Z pocz tku zdawaøa si by bardzo czuøa i rozumiej ca. Powiedziaøa nawet: „Wierz ci w stu procentach. Tobie
zawsze mogøam ufa . Wiesz matki cz sto w takich sytuacjach bior stron ojca, Ja nie zamierzam by taka.”
Jednak kilka dni pó niej przyszedø od niej list, w którym pytaøa mnie, jak ona ma sobie teraz uøo y z nim ycie.
Od tego momentu jej postawa zacz øa si zmienia . W tej chwili zaprzecza, e cokolwiek takiego mogøo w ogóle mie
miejsce.
1. ROZMOWA Z OJCEM
Specjalnie prosiøam matk , aby nic nie mówiøa ojcu. Zaznaczyøam z naciskiem, e kiedy b d gotowa sama chc
mu to powiedzie . Oczywi cie doniosøa mu wszystko i on po tygodniu do mnie zadzwoniø, kipi c w ciekøo ci i domagaj c
si wyja nie : „Co to za bzdur o kazirodztwie nagadaøa matce? Caøkiem ci odbiøo?!”
Przygwo d ona, zdecydowaøa, e opowiem mu wszystko teraz. Sp dzili my przy telefonie dwie godziny,
wrzeszcz c na siebie i køóc c si czy to byø on, czy nie i dlaczego wcze niej nic nie mówiøam i jak w ogóle mogøam
czego takiego nie pami ta . Powiedziaø mi e to dokøadnie w moim stylu oskar a niewinnego ojca. Kl ø si e nigdy nie
dotkn ø mnie przez caøe ycie. Domagaø si niezbitych dowodów i przyjazdu na spotkanie z nim. Powiedziaø, ze nie wiem,
czy mam go ochot teraz widzie , a je li nawet zdecyduj si na spotkanie, to w moim czasie i na moim terenie. Ci gøe
gaszenie go i odpieranie ataków, by utrzyma si w poczuciu mocy byøo naprawd ci kie. Byøam z siebie dumna, e
dokonaøam tego.
Odwiesiøam søuchawk . Przez caø rozmow z powodzeniem broniøam mojego terytorium i prawdy - e on mi to
rzeczywi cie robiø, e czuj si strasznie zraniona, e jestem na niego w ciekøa, e nie ma dla niego usprawiedliwienia i
powinien za to siedzie . Krzyczaøam na niego i podawaøam fakty. Mój intelekt i emocje wspóøpracowaøy bez zarzutu. I ta
prawda byøa naprawd bezwzgl dna.
2. TERAPIA RODZINNA
Poprosiøam matk z ojcem na sesj terapii rodzinnej. Miaøam si z nimi spotka na dwie godziny w obecno ci
mojej terapeutki. Jechaøy my obie ponad sto mil. Byøy chwile wielkiego napi cia i mnóstwo podejrzliwych spojrze , gdy
czekali my przed gabinetem na wej cie.
Gdy zacz øa si sesja, moja terapeutka przedstawiøa spraw . Mieli my rozmawia przez dwie godziny o moich
uczuciach i o moim wykorzystaniu. Powiedziaøa, e b dziemy potyka si o granic mi dzy uczciwo ci , a uprzejmo ci , i
je li mamy si myli , to b dziemy si myli po stronie uczciwo ci. Zaznaczyøa, e sesja skupi si tylko na zøych rzeczach,
które miaøy miejsce, ale to nie znaczy, e nie byøo tak e dobrych wydarze w naszym yciu rodzinnym.
Po tym wst pie przekazaøa gøos mnie. Moim celem byøo ukaza rodzicom, jak bardzo jestem zraniona i
opowiedzie im, wykrzycze , co ojciec mi robiø. Byøo mi strasznie ci ko odkry moj podatno na zranienie przed
lud mi, u których wyczuwaøam mnóstwo nienawi ci do mnie.
Mój najgorszy l k dotyczyø scenariusza, gdzie rodzice utrzymaj si w manierze najmilszych, najbardziej
kulturalnych i zrównowa onych ludzi pod søo cem, którzy nie mogliby skrzywdzi nawet muchy, i e wtedy moja
terapeutka pozna, jaka ze mnie przewrotna køamczucha, Jednak ju po pi ciu minutach pokazali, jak wygl daøa nasza
rodzina. Wydzieraj c si , manipuluj c, zaprzeczaj c i stosuj c wszystkie swoje zwykøe numery, sprawili mi ulg .
Cieszyøam si , e mam obok siebie wiadka, który widzi, co si naprawd dziaøo przez cale moje ycie.
Po tej rodzinnej sesji terapeutycznej najgwaøtowniejsza zmiana we mnie zaszøa w dziedzinie nadziei, e oni si
kiedykolwiek zmieni - jej poziom opadø gwaøtownie, gdzie poni ej zera. My l , e najwi kszy zysk z tej konfrontacji
polegaø zniszczeniu mojej iluzji, e rodzice mo e jednak nie byli w stanie mnie a tak skrzywdzi .
Søuchanie i obserwowanie ich zagra pokazaøo mi, jak bardzo s toksyczni, co oczywi cie zmieniøo moje
zapatrywanie na moje szanse dogadania si z nimi i uøo enia relacji. Odt d mogøam si o wiele lepiej skupi na pracy
nad wøasnym zdrowieniem, nie miesza ich do niego. Zobaczyøam, e s dla mnie kompletnie nieu yteczni i szkodliwi.
3. DLACZEGO SI CIESZ Z KONFRONTACJI
Dzisiaj jestem zadowolona, e wywaliøam prawd rodzicom, cho byøa to jedna z najnieprzyjemnieszych rzeczy
w moim yciu. Ale wolno po zøamaniu tabu - po zburzeniu murów milczenia - jest rzeczywi cie zdumiewaj ca. Czuøam
t zgnilizn przed konfrontacj , czuøam t zgnilizn w trakcie i czuøam j jeszcze po, ale dzi ju nic nie wisi mi nad
gøow .
Z osobami, które rozwa aj konfrontacj , chc podzieli si tym do wiadczeniem z sesji, gdy odwa na postawa
bardzo mi pomogøa, cho mnie absolutnie przera aøa i kosztowaøa bardzo wiele. Je li która z was boi si , e nie da rady
wygarn oprawcom wszystkiego, co chce, lub e jest zbyt søaba czy chwiejna, niech sobie pomy li, e rodzice mog
umrze lada chwila. Kiedy opuszczaøy mnie siøy i byøam bliska zaøamania, wyobra aøam sobie, e oni wøa nie zmarli, a ja nadal yj c z nieszcz ciem, które mi zafundowali - zaøamuj r ce: „Dlaczegó , ach dlaczegó nie zwróciøam im tego
wcze niej?! Zabraliby to z sob i nie woziøabym si z tym do ko ca ycia.” To dawaøo mi miaøo , dzi ki której mogøam
wywali z siebie najtrudniejsze rzeczy i nie przejmowa si , czy to ich zaboli lub wzburzy.
KONFRONTACJA NA PI MIE
Sandra Butler, autorka „Zmowy milczenia,” prowadzi zarówno treningi dla terapeutów, jak i dla ofiar
wykorzystania, gdzie gøównym narz dziem jest pisanie. Na cyklicznym warsztacie terapeutycznym o nazwie: „Zdrowienie
na pi mie” Sandra stosuje pot nie dziaøaj cy ci g wicze , który pomaga ofiarom skontaktowa si z ich uczuciami. Taki
system pisania mog równie søu y za wehikuø, który dowiezie ci do konfrontacji.
Uczestnicy proszeni s o wybranie ze swojego dzieci stwa wa nej osoby, z któr wi
ich nie wyra one
uczucia. „Teraz” - mówi terapeutka - „zacznij pisa wszystko, co mi dzy wami nigdy nie zostaøo wypowiedziane. Osoba,
do której si zwracasz, nie ma prawa ci przerywa , grozi ci ani straszy ; ma po prostu siedzie cicho i søucha . Wyra aj
wszystko, co pojawia si w tobie: caø swoj w ciekøo , gorycz, rozczarowanie, zdrad , smutek, poczucie straty,
osamotnienie. Zacznij zdaniem: ‘S bardzo wa ne rzeczy, które chc aby ode mnie usøyszaø(a).’”
Po kwadransie Sandra przerywa: „A teraz zacznij pisa , jak wyobra asz sobie reakcj osoby, do której si
zwracasz. Znasz przecie jej schematy zachowa . Pisz c, pozwalaj jej reagowa z peøn siø zøo ci i gwaøtowno ci
zaprzeczania. Pami taj, e to ty piszesz, a wi c ty panujesz nad ni i sytuacj .”
Po dziesi ciu minutach Sandra znów przerywa i mówi: „Teraz powró do wøasnej perspektywy i postaraj si
okre li podstawowe zasady dla jakiejkolwiek waszej przyszøej komunikacji. Zacznij do zdania: ‘Nie my l , e jedna
rozmowa zaøatwi mi dzy nami problemy z caøego ycia; jednak chc wprowadzi do niej pewne podstawowe zasady
dotycz ce rozmawiania. Jest par rzeczy, które trzeba wyprostowa .’”
Po kolejnych dziesi ciu minutach terapeutka znów przerywa pisanie. „Od tego momentu” - mówi - „niech twoje
pisanie idzie dwutorowo, jak w dialogu. Raz mówi jedna strona, raz druga. Pisz tak døugo, a poczujesz, e wasza
interakcja dobiegøa ko ca. Nie pozostanie one maksymalnie wyrazista i silna.”
WICZENIE PISEMNE: UJAWNIENIE I KONFRONTACJA
(Zerknij na podstawow metod pisania wicze na stronie 32)
Napisz list do osoby, która ci wykorzystaøa. To nie ma by skøadny tekst i uzasadnione wywody. Id „na ywioø.”
To nie ma by list do wysøania, cho je li uznasz, e chcesz go wysøa , oczywi cie mo esz. Mo esz go te zmodyfikowa
przed nadaniem. Pisz jednak z zaøo eniem, e pójdzie do adresata, aby nie czuøa skr powania i mog wygarn w nim
wszystko, co potrzebujesz, i nie obawiaøa si reperkusji. Pozwól uczuciom wyla si w peøn moc - b d maksymalnie
w ciekøa, maksymalnie zraniona i maksymalnie otwarta. Wal prawd bez ogródek. Niech to b dzie peøne oczyszczenie.
Mo esz pisa ten list wielokrotnie - podobnie lub za ka dym razem inaczej. Je li skrzywdziø si wi cej ni jeden
napastnik, b dziesz miaøa wi cej pracy. Twoje uczucia wobec oprawcy pewnie b d si z czasem zmienia . Mo esz te
napisa podobny list do drugiego rodzica, który ci wystawiaø lub nie chroniø.
12.
PRZEBACZENIE???
Nigdy nie przebacz ojcu. Pewnie byøoby inaczej, gdyby w jakimkolwiek momencie przyszedø do mnie i powiedziaø: „Jest
mi bardzo przykro i wstyd z powodu tego, co ci zrobiøem. Zraniøem ci niewyobra alnie. Bardzo aøuj . Id na terapi
leczy si z tego.” Ale on nic podobnego nie zrobiø.
Zreszt i tak musiaøby niewyobra alnie si stara . Musiaøby boryka si z sob i tyra na terapiach tak samo ci ko jak ja
od pi tnastego roku ycia a do dzi , a na to mu raczej ju nie starczy czasu. Prawdopodobnie niedøugo umrze. Wi c
szanse na to, bym mu przebaczyøa, s naprawd n dzne.
Zawsze gdy pojawia si temat etapów zdrowienia ze skutków nadu y seksualnych, nieuchronnie wraca pytanie:
„A co z przebaczeniem?” Otó , w zakresie odzyskiwania zdrowia, wa ne jest tylko to, aby ty wybaczyøa samej sobie.
Znalezienie zrozumienia i wspóøczucia dla oprawcy i tych bliskich, którzy ci przed nim nie chronili, oraz przebaczenie
komukolwiek z nich, nie jest od ciebie ani wymagane, ani te konieczne do odzyskania siø i równowagi. Nie jest czym , o
co miaøaby si zabija lub na co czeka z nadziej . Nie jest gøównym celem.
Mimo, e istnieje przed tob konieczno uwolnienia si - doj cia do øadu z przeszøo ci i wyruszenia dalej jednak to, czy owa wewn trzna przemiana obejmie przebaczenie, czy nie, jest spraw indywidualn i osobist . Mo esz
nigdy nie osi gn takiej postawy i b dzie to jak najbardziej w porz dku.
Przebaczenie? Mam swoje w tpliwo ci. Akceptacja, e to si staøo, pogodzenie si z rzeczywisto ci - tak. Ale nie
przebaczenie! To nie moja sprawa. Obrabowaø mnie z dwudziestu lat ycia, gorzej - zafundowaø mi wier wieku
tortur i bolesn harów na terapii. Ucz si godzi z tym jaki byø i co mi zrobiø, ale czasu nie cofn i przeszøo ci
nie zmieni . Nie mog mu tego zapomnie .
Wiele kobiet rozpaczliwie stara si wybaczy . Cz sto mówi , e z tym „obowi zkiem” czuj si jak w dybach.
Trac nadziej na kompletne uzdrowienie, gdy nie potrafi wymusi na sobie wybaczenia oprawcom, którzy je
wykorzystali w dzieci stwie. Jednak e, jak mówi Ellen na swoich warsztatach: „A z jakiej racji? Nie do
e ju wtedy
odarli ci ze wszystkiego, to jeszcze teraz chc twojego wspóøczucia? Niech id po to gdzie indziej. Ty i tak do niesiesz
na sobie.”
CZYM JEST PRZEBACZENIE I KTO NAPRAWD NA TYM KORZYSTA
Aby mie jasno , czym jest przebaczenie, zajrzaøy my do søownika. S tam nast puj ce definicje: (a) zanik
uczucia urazy do napastnika; (b) zanik dzy wynagrodzenia i odwetu na napastniku; darowanie mu døugu.
S wi c w przebaczeniu, jak wynika z definicji, dwa elementy. Pierwszy, kiedy wyzbywasz si zøo ci i przestajesz
obwinia oprawców; odpuszczasz im emocjonalnie to, co ci zrobili. Drugi, kiedy przestajesz domaga si od nich
jakiejkolwiek rekompensaty za krzywd - czy w formie finansowej, czy przyznania si do winy, czy przeprosin, skruchy,
szacunku, miøo ci, zrozumienia - itp. Rozdzielenie tych dwóch aspektów pozwala odró ni , co w dziedzinie przebaczenia
jest, a co nie jest konieczne do ocalenia z nadu y seksualnych w dzieci stwie
Na pewno b dziesz musiaøa ostatecznie po egna swoje próby uzyskania czy odzyskania czegokolwiek od
oprawcy. Nie musisz jednak si z tym pogania . Jest caøkiem na miejscu i oznacza odwag , je li walczysz o swoje
najlepiej jak umiesz. Jednak e, kiedy bez ko ca próbujesz odegra si na oprawcy lub uzyska od niego co , czego nie
zamierza ci da , to od pewnego momentu postawa taka zaczyna ci wi zi . W zdrowieniu nadchodzi czas, gdy od uczu
zwi zanych z napastnikiem, wa niejsze staj si uczucia zwi zane z tob sam , twoim bie cym yciem i wøasn
przyszøo ci . On ju nie stoi w centrum twojego zainteresowania. Mówisz sobie: „Teraz ja jestem w centrum mojego
zainteresowania. On mo e gni lub kwitn - ja zajmuj si sob i id z moim yciem naprzód.” Widzisz wi c, e wiele
twoich dzisiejszych problemów pochodzi z wykorzystania, ale widzisz te , e masz moc wprowadza satysfakcjonuj ce
zmiany. I na tym si skupiasz.
Taka postawa wcale nie wyklucza zøo ci. Nic z twoich osi gni nie usprawiedliwia jego czynów.
Gdy przyjacióøka niechc co rani nasze uczucia, a potem przeprasza, przebaczamy jej. To normalne. Nie mamy
do niej zøo ci i nie obwiniamy døu ej. Nasza relacja szybko zostaje naprawiona. Pojednujemy si i znów sobie ufamy.
Darzymy si wzajemnym szacunkiem, a uraza nie wlecze si za nami. Jednak ten rodzaj przebaczenia - wyzbycie si
zøo ci, usprawiedliwienie oprawcy i przywrócenie relacji opartej na zaufaniu - nie jest konieczny by mogøa ocale z
traumy seksualnego wykorzystania w dzieci stwie. Od tego, e przebaczysz, wcale nie stajesz si lepsza ani
odwa niejsza.
ALE
KOCHANIE, WYBACZ MU I ZAPOMNIJ O WSZYSTKIM
Sugerowanie osobie, która zostaøa wykorzystana seksualnie w dzieci stwie, e powinna wybaczy swojemu
oprawcy, jest dla niej obraz i nadu yciem. Taka rada zaprzecza wa no ci jej uczu , a przynajmniej minimalizuje je. Mimo
to jest raczej pewne, e ze strony osób, którym jest niewygodnie z twoim bólem i zøo ci lub które chciaøyby znów
podporz dkowa ci sobie, b dziesz spotyka si z naciskami na wybaczenie. Chocia nie musisz na zawsze czu zøo ci
do oprawcy, nikomu nie powinna pozwala , by skøaniaø ci do sprzedania cennej cz ci siebie w imi jakich „wy szych
warto ci,” „miøosierdzia” lub „etyki.”
Je li jeste mocno skr powana nakazami religijnymi, zwøaszcza chrze cija skimi, mo esz mie nieodparte
poczucie, e wybaczanie jest twoim wi tym obowi zkiem czy „przepustk ” do nieba.14 To nieprawda. Je li istnieje co
takiego, jak wi te wybaczenie i wi te miøosierdzie, jest ono zadaniem Boga, nie twoim. Je li w trakcie procesu
zdrowienia aura wspóøczucia i przebaczenie stopniowo samo ci ogarnie, to wietnie. Staje si wtedy pot n , lecz c
siø , lecz nie do wiadczysz tej siøy zmuszaj c si do tak „pokornej” czy „miøosiernej” postawy albo pozwalaj c innym na
powtarzanie ci, e powinna .
Wysiøki w stron wybaczenia to iluzoryczny skrót na cie ce odzyskiwania zdrowia. Próby przyspieszania twojego
procesu, dyktowane ch ci , eby mie to ju za sob , jakby „zaliczone,” to prosta droga do podkopania go i poranienia
samej siebie. Nie przebacza si nakazami i siø woli. Je li to ma sta si twoim udziaøem w procesie zdrowienia, mo e
nast pi (ale nie musi) tylko jako efekt przej cia wszystkich etapów - odzyskiwania wspomnie , od aøowywania, zøo ci,
przekazywania winy oprawcy, wewn trznej przemiany i pój cia dalej. Przebaczenie nie jest gøównym celem; to tylko
jeden z produktów ubocznych, i to wcale nie najwa niejszy.
Uzdrowienie zale y w du ym stopniu od tego, czy potrafisz przebaczy samej sobie, a nie oprawcy. Nie
s dz , by jakikolwiek twój czas sp dzany na próbach przebaczenia, byø wart po wi cania go na to. Je li przeszøa
obóz koncentracyjny, nie siadasz i nie zajmujesz si przebaczaniem Hitlerowi. Masz mnóstwo innych rzeczy do
nadrobienia w yciu.
Przebaczenie samej sobie - oto co istotnego. I kiedy zaczynasz je do wiadcza , w naturalny sposób
przelewa si ono z ciebie na innych ludzi i wiat. Zaczynasz czu i rozumie , czym jest prawdziwe
czøowiecze stwo. Zaczynasz zauwa a , gdy kto robi co dobrego. Mo esz odwzajemni ka dy ludzki akt
miøosierdzia.15 I to jest wtedy przebaczenie.
A JE LI WSPÓèCZUCIE RZECZYWI CIE MNIE PRZEPEèNIA?
Je li tak jest istotnie, pozwalaj na to. Wspóøczucie dla innych jest buduj ce. Zwøaszcza gdy wypøywa ono z faktu,
e staøa si zdolna wspóøczu samej sobie, albo gdy zacz øa patrze na dan osob caøkiem inaczej.
Czasami odczuwam przebaczenie dla mojego brata, poniewa widz , e byø tak samo skrzywdzony, jak ja. Poza
tym naprawd troszczyø si o mnie.
Jedn z ofiar ogarn øo wspóøczucie i przebaczenie dla matki, która nie chroniøa jej w dzieci stwie przed
brutalnym, molestuj cym ojcem, gdy zacz øa dostrzega jej rzeczywist sytuacj w rodzinie.
Moja matka byøa tak samo bezsilna, jak ka de z nas. Byøa tak sam ofiar . Mam w pami ci obraz, jak ojciec
katowaø w øazience jednego z moich braci, a my wszyscy stali my pod drzwiami pøacz c i krzycz c: „Tatusiu,
tatusiu! Tatusiu!” A matka powtarzaøa w kóøko: „Don, nie! Don, nie!” Staøa i pøakaøa razem z nami. Wedøug mnie
byøa tak samo bezradna jak my; j te biø i gwaøciø. Wierz , e robiøa, co mogøa. Nie byøo to dobre ani skuteczne,
ale robiøa wszystko, co byøa w stanie.
W rezultacie systematycznej, intensywnej pracy pisemnej, podobne do wiadczenie prze yøa Laura:16
Na dwutygodniowym warsztacie pisemnym jedno z zada polegaøo na wybraniu z historii rodziny jakiego
wydarzenia, z którym nie do ko ca si uporaøam, by zrekonstruowa wszystkie fakty na podstawie tych, które ju
znam. Wybraøam rekonstrukcj dzieci stwa mojej matki.
Miaøam niewiele danych na pocz tek. Wiedziaøam, e matka byøa najbystrzejsza z caøej naszej imigranckiej
rodziny; to j wysyøano do drzwi gdy kto dzwoniø, by odpowiadaøa po angielsku. Wiedziaøam, e wstydziøa si
swojego domu i uciekaøa w krain fantazji i filmów - fotoplastikon w Roxy po wier dolara za jeden raz.
Wiedziaøam, e dziadek zast powaø jej ojca i musiaøa go znosi na codzie . I ta jej fotografia, na której wygl da
jak wystraszone, zawstydzone i porzucone zwierz tko. Reszt musiaøam sobie do piewa .
To byøo niesamowite zadanie. Pozwoliøo mi zacz my le o niej nie tylko jak o mojej matce, ale jako dziecku i
kobiecie, która miaøa swoje do wiadczenia i ycie zanim w ogóle si pocz øam, i ycie potem. Patrz c z jej
perspektywy zacz øam rozumie , dlaczego traktowaøa mnie tak, jak traktowaøa. Elementy ukøadanki zacz øy
pasowa . Znalazøam wspóøczucie dla niej i byøo mi z tym dobrze.
14
15
16
wietn analiz roli, jak w zdrowieniu ze skutków seksualnych naduzy odgrywa chrze cija skie przebaczenie, znajdzesz w
ksi ce Marie Fortune: Sexual Violence: The Unmentionable Sin. Autorka ø czy uj cie teologiczne z analiz seksualnej przemocy
wobec kobiet. (Zajrzyj te do dziaøu: „Sprawy religii” na str. 561 w „Przewodniku po ródøach wsparcia.”)
èaci skie misericordia to opisowo: przytulenie wøasnej biedy do serca (osierdzia). (uw. tøum.)
wiczenie to mo e te pomaga na inne sposoby. Porównaj z zadaniem pisemnym na str. 165: „Rekonstrukcja historii rodziny.”
Taka wspóøczuj ca postawa jest czym , co przychodzi naturalnie, nieraz gdy si najmniej spodziewasz. Jedna z
ofiar, wykorzystywana przez wszystkich czworo czøonków rodziny, zaklinaøa si , e nie przebaczy im nigdy. Wywaliøa im
cala prawd na pi mie i zaj øa si swoim yciem. Po wielu miesi cach poczuøa potrzeb pój cia do synagogi na wi to
Yom Kippur - ydowski Dzie Pokuty. Jest to ten jeden dzie w roku, gdy ydzi pozwalaj odej zarówno zøu, które sami
wyrz dzili, jak i zøu, którego sami do wiadczyli. Bez adnych stara ani nie oczekuj c na to, kobieta ta zacz øa pøaka i
pøaka , doznaj c uczucia przebaczenia nie tylko sobie, ale i caøej swojej rodzinie. „Od tego dnia moje ycie zacz øo
nale e do mnie. Po raz pierwszy poczuøam si oddzielona od nich, wolna od ich problemów i ycia.” Owo do wiadczenie
gø boko j przemieniøo, ale nie byøo czym , na co si wcze niej nastawiaøa.
Osoby, które w naturalny sposób osi gaj stan wspóøczucia i przebaczenia, do wiadczaj w nim nowego rodzaju
wolno ci:
Po okresie zøo ci i od aøowywania strat, jako samo pojawiøo si przebaczenie. To nie jest w porz dku, e
ona mnie u ywaøa do seksu z sob , ale poczuøam, e w moim sercu dokonaøo si przebaczenie. Pozwoliøam odej
caøej mojej zøo ci i alowi i teraz nie d wigam ju tego ci aru na sobie. Rzeczywi cie chodz jako bardziej
wyprostowana. W tym sensie przysøu yøo si to mojemu zdrowieniu.
Spostrzegøam, e od kiedy mu wybaczyøam opu ciøa mnie ta niesøychana intensywno prze ywania emocji i
napi cie. Przestaøy budzi mnie powracaj ce natarczywe obrazy molestowania - przestaøam musie rzuca w nie
no ami. Potrafiøam wyobrazi sobie twarz oprawcy - po latach, gdy za adn cen nie mogøam jej sobie
zwizualizowa - i powiedzie : „Twoja twarz ju mnie nie przera a. Ju nie dr ze strachu na d wi k twojego
imienia.”
Je li dojdziesz do stanu, w którym zjawia si w tobie przebaczenie, wa ne jest aby pami taøa, e ono musi by
dla ciebie. Nikogo nie mo esz uwolni od konsekwencji jego czynów. Je li oprawca te ma zacz zdrowie , zacznie od
przyj cia do wiadomo ci ogromu zøa, które wyrz dziø, poczucia i przepracowywania wøasnego bólu, wynagradzania
krzywd i przebaczenia samemu sobie.
Nie wszystkie ocalone ofiary wspóøczuj swoim oprawcom i czøonkom rodziny. Nieraz, w wietle tego co zostaøo
im wyrz dzone, byøoby to wr cz nie na miejscu.
Nie zamierzam mu przebacza . Byø dorosøy. On jest caøkowicie odpowiedzialny. Nie zamierzam przebaczy
nikomu, kto robi tak potworne rzeczy dzieciom - zwøaszcza, gdy tym dzieckiem jestem ja. Gdyby kto chciaø
skrzywdzi w ten sposób moje dzieci, zatøukøabym go z zimn krwi . Seksualny oprawca dzieci nie ma u mnie
lito ci; niech ginie w samotno ci, n dzy i zapomnieniu. I niech jego czyny zdechn razem z nim. Ch tnie
patrzyøabym, jak to one go zabijaj , tak samo, jak dot d zabijaøy mnie.
ONI TE
MIELI CI KIE DZIECI STWO
Laura dobrze pami ta, jak jej matka, pracownik socjalny, przynosiøa do domu opowie ci o przeró nych
rozszalaøych, zbø kanych i chorych typach, z którymi miaøa do czynienia w pracy:
Matka zabieraøa nas do Burger Kinga i tam, nad frytkami, cz stowaøa nas soczystymi relacjami o
szesnastoletnim mordercy czy pi tnastoletnim gwaøcicielu. Spogl dali my znad swoich coca-coli zadaj c stale to
samo pytanie: „Mamo, ale dlaczego? Dlaczego kto co takiego robi?” Odpowied matki byøa zawsze taka sama:
„Oni mieli ci kie dzieci stwo.”
Cho prawd jest, e wielu napastników seksualnych istotnie ma seksualn traum z dzieci stwa, i e nadu ycia
takie przechodz z pokolenia na pokolenie, nie jest to podstaw do darowania im potworno ci, jakie wyrz dzaj
dzieciom. Wiele dorosøych ofiar wykorzystania seksualnego w dzieci stwie nikogo nie molestuje i nie gwaøci. Bez wzgl du
na cierpienie wyniesione z dzieci stwa, nie mo e by usprawiedliwienia dla takich czynów.
Skurwiel. Zabraø i zniszczyø moj dusz i gówno mnie obchodzi, e jego te mogøo co takiego spotka . Mnie
spotkaøo, a ja nie wykorzystaøam wøasnych dzieci. A wi c mo na! Takie tøumaczenie to istny syf.
I za milion lat nie przebacz ojcu tego. Miaø wybór i wybraø zniszczenie mnie. Ja równie miaøam tak samo trudne
wybory w yciu. I nieraz robiøam bø dy. Ale bardzo si staraøam ich unikn i nie molestowaøam seksualnie nikogo.
A on, jak widz , nawet nie próbowaø. Za ka dym razem poddawaø si najmniejszemu takiemu impulsowi.
JEDYNE KONIECZNE PRZEBACZENIE: PRZEBACZENIE SAMEJ SOBIE
Jest to jedyne wybaczenie jakiego potrzebujesz. Ma ono dla ciebie wielkie znaczenie. Musisz przebaczy sobie,
e miaøa potrzeb blisko ci, e byøa ufna, maøa i bezbronna. Musisz przebaczy sobie wszystkie twoje pó niejsze
strategie przetrwania. Jedna z ofiar mówi: „Musiaøam tak e przebaczy swoim genitaliom, e reagowaøy. Musiaøam
przebaczy sobie to, e nie potrafiøam rozszyfrowa ojca i zapobiec wykorzystaniu.”
Musisz wybaczy sobie ograniczenia i spustoszenia z jakimi od tamtej pory yøa caøy czas. A tak e wszystkie
przypadki powtarzania swojej wiktymizacji. Musisz przebaczy sobie to, e nie potrafiøa ustrzec wøasnych dzieci ani
zbudowa zdrowego zwi zku. Musisz wybaczy sobie nadu ycia popeøniane na innych. A tak e to, e potrzebujesz tyle
czasu na wyzdrowienie. Musisz da sobie, najpeøniej i najgor cej, caø wyrozumiaøo i empati na jak ci sta , Dzi ki
temu skierujesz swoj uwag i energi na wøasne zdrowienie. Takie wybaczenie jest ci niezb dne.
WICZENIE PISEMNE: REKONSTRUKCJA HISTORII RODZINY
(Zerknij na podstawow metod pisania wicze na stronie 32)
Irena Klepfisz, autorka Keeper of Accounts (Opiekun porachunków) i zarazem uzdolniona nauczycielka,
opracowaøa wiczenie, które pomaga odtworzy i zebra w caøo twoj histori lub histori twojej rodziny, domalowuj c
rzeczy, których nie wiesz i ju si nie dowiesz. Ten rodzaj „pami ci” autorka nazywa rekonstrukcj imaginatywn . Mo e
posøu y ci jako skuteczny sposób zaøatwienia porachunków z osobami i schematami z twojej rodziny pierwotnej. Mimo,
e piszesz o rzeczach, które najprawdopodobniej nie byøy realne, rezultat tego wiczenia jest zaskakuj co realny:
Wybierz jakie wydarzenie lub fragment z historii twojej rodziny, zawieraj cy „biaøe plamy,” których nie da si
ju wy wietli . Mo e to by np. dzieci stwo ojca lub okoliczno ci z ycia matki jakie sprawiøy, e ci wystawiaøa lub nie
chroniøa. Uwzgl dniaj c wszystkie znane ci informacje, postaraj si odtworzy peøn histori . Aby domalowa brakuj c
reszt w lukach mi dzy znanymi ci faktami, wyobra aj sobie, co wedøug ciebie mogøo si wtedy wydarzy .
13.
PIEL GNOWANIE DUCHOWO CI
Mam w sobie jak intuicj , jaki gøos, który mi powtarzaø: „Wyjdziesz z tego.” Ten wewn trzny gøos dawaø mi
nadziej i odwag . W jaki niewytøumaczalny sposób byøam pewna, e wszystko, przez co przechodz , ma jaki
gø bszy sens i m dr przyczyn . Czuøam, e jest to proces, e mog mu ufa , i e kiedy to najgorsze minie. Jestem
pewna, e w ten sposób dawaøa zna o sobie moja duchowo .
W zdrowieniu ze skutków nadu y seksualnych, odnalezienie w sobie duchowej istoty jest tym, co o ywia caøy
proces. Ju dawno fakt ten zostaø uznany przez programy Dwunastu Kroków (pocz wszy od Anonimowych Alkoholików
po wszystkie nast pne wspólnoty pomagaj ce milionom ludzi na wiecie pokonywa ich naøogi). Mimo to søowo
„duchowo ” dziaøa na wiele osób odstr czaj co. My lisz zrazu o jakiej sekcie, wyobra asz sobie ludzi z ogolonymi
gøowami, procesje ko cielne, gøoszenie wzniosøych nauk moralnych - wszystko to, co kojarzy ci si z bole nie znan
mask troski i miøo ci, jak zasøaniaø si twój oprawca. Twoje poj cie duchowo ci mo e tr ci sztywno ci i formalizmem.
Mo e by ci szczególnie trudno upora s z nim, je li molestowaø ci ksi dz czy inna osoba duchowna. Podobnie jak inne
ofiary, straciøa wiar i ufno .
Przez dwadzie cia lat chodziøam na spotkania charyzmatycznej grupy religijnej. Wierzyøam arliwie, e w ten
sposób Jezus mnie uwolni od moich przypadøo ci. Jego imi i wi te cytaty nie schodziøy mi z ust. W wieku
trzydziestu o miu lat, zrozpaczona nieust pliwymi i nasilaj cymi si migrenami, poszøam na hipnoterapi . Od tego
momentu zacz øy mi si przypomina fakty z mojego wykorzystania seksualnego w bardzo wczesnym
dzieci stwie. Wtedy po raz pierwszy zacz øam sobie zadawa pytanie: „W jakiego Boga wierzyøam do tej pory?”
Ja, maøa, niewinna dziewczynka, która byøa bita i gwaøcona, i On, który nawet nie kiwn ø palcem w mojej
obronie! Zacz øam czu pot n w ciekøo na Niego. Poszøam do mojego spowiednika, a ten uraczyø mnie
tekstami, e Bóg nie jest nic ludziom winien. e On nie jest za to odpowiedzialny, lecz ludzie sami. Kazaø mi
przesta si zøo ci na Niego.
Im wi cej mi si przypominaøo, tym ja niej zdawaøam sobie spraw , e ja Go w ogóle nie obchodziøam. A
je li nie troszczyø si o mnie, to mnie nie kochaø. Nie byø wi c Tym, za Kogo go uwa aøam. Kim wi c byø?
Poczuøam nieopisany al po stracie. Zaopiekowana przez caøe ycie duchowa cz
mnie, teraz nie miaøa gdzie si
podzia . To byøo bardzo bolesne. Straciøam poczucie korzeni i poczucie celowo ci w yciu. Za t moj prawd
odrzucili mnie wszyscy bliscy mi ludzie z ko cielnej grupy. Døugo nie umiaøam znale Boga, w jakiego mogøabym
wierzy .
Duchowo , która leczy, jest dokøadnym zaprzeczeniem wy ej opisanej alienacji. Jest pasj daj c ch
ycia,
poczuciem akceptacji i wi zi z lud mi, przynale no ci do otaczaj cego wiata. Wiele osób do wiadcza prze y
duchowych kontempluj c przyrod , fale oceanu, niezmierzon preri , pustyni , góry. Kiedy jeste naprawd blisko z
drugim czøowiekiem, kiedy porusza ci i unosi czyj piew, kiedy patrz c na maøe dziecko prze ywasz zachwyt kontaktujesz si z czym , co jest du o wi ksze od ciebie. Jest to siøa, która sprawia, e co mo e wzrasta i y , która
daje zdolno kochania i która idealnie dopeønia pasmo gór burzami nad nim. Fakt, e mo esz pocz w sobie nowego
czøowieka, urodzi go, patrze , jak zaczyna siada , raczkowa , chodzi i mówi - jest cudem, darem ycia. Widzisz, e
wsz dzie ycie d y do wzrostu i osi gni cia peøni - kijanka przemienia si w ab , larwa w motyla, spustoszona istota
ludzka w osob ocalon . I na tym polega duchowo - na ø czno ci z t siø w tobie, która chce ci uzdrowi i lepo do
tego d y. Z siø w tobie, która pragnie, by wróciøa do zdrowia, odzyskaøa integralno i yøa peøni . Ta maøa cz stka jest
zarodkiem twojej doskonaøo ci i poprowadzi ci przez caøy proces przemian jaki ci czeka. Daje ona zna o sobie przez
gøos wewn trzny, któremu uczysz si ufa .
NIEBO NAD CHMURAMI
Laura sp dziøa swego czasu kilka lat na Alasce - w Ketchikan, kontynentalnej stolicy opadów. „Zawsze tam laøo.
Na wyspie gdzie mieszkali my byøo szaro od chmur, deszczowo i burzowo. Zapomniaøam, jak wygl da søo ce. Ale za
ka dym razem, gdy stamt d gdzie leciaøam, to byøo niesamowite prze ycie. Samolot koøowaø na pas startowy, jak zwykle
w strugach deszczu, by ju po kilku chwilach przebi si przez zwaøy chmur i wtedy zalewaøo nas jasne søo ce.
Przypominaøam sobie, e ono zawsze tam byøo. Tylko ja wskutek stanu pogody nie mogøam go widzie z ziemi.”
Tak samo jest ze zdrowieniem. Ta osoba, któr chcesz si sta , jest ju w tobie. Ja nieje od zawsze. Nie zawsze
jednak mo esz j widzie . Je li koncentrujesz si na tym, ile jeszcze masz do przej cia, zamiast rozgl da si wokóø i
cieszy tym, ile ju przeszøa , to siedzisz pod chmurami i nawet nie wiesz, e wy ej wieci søo ce. Zatracasz szersz
perspektyw . Trwanie w kontakcie ze staø obecno ci w tobie odradzaj cej ci siøy sprawia, e odzyskujesz j i
przypominasz sobie, i jeste kim wi cej ni tylko zranionym i pøacz cym z bólu dzieckiem. Nie „przekraczasz” swojego
wykorzystania nie zajmuj c si nim ani nie amputujesz „zøych” cz ci siebie. Raczej i powi kszasz swoje terytorium,
odzyskuj c i zagospodarowuj c wszystkie jego zak tki. Zaczynasz wtedy dostrzega swoje ja, oddzielone i rozlewaj ce
si ponad twoim mozoøem zdrowienia.
UTRZYMYWANIE WIARY
Drog do utraty szerszej, duchowej perspektywy, jest skupienie si wyø cznie na problemach, procesie leczenia
i prze ywanym bólu. Wprawdzie pewien stopie obsesyjno ci w zdrowieniu jest nieunikniony, a niekiedy bardzo pomocny,
jednak powy ej punktu krytycznego obsesja ta obraca si przeciw tobie. Pochodzi ona cz sto z braku przekonania, e od
chwili, gdy poprzez swoj mozoln prac i determinacj uruchomiøa w sobie proces zdrowienia staø si on samono ny i
samosteruj cy. Je li o tym zapominasz, s dzisz, e musisz stale nad nim czuwa . Jednak taka kontrola nie dziaøa. Je li si
skaleczysz i b dziesz siø woli i ró nymi zabiegami nakazywa ranie, by zagoiøa si w tej chwili, nie zagoi si wcale. Ale
je li zaøo ysz opatrunek i dasz jej czas, kieruj c uwag na inne rzeczy, proces gojenia pobiegnie naturalnie i samorzutnie.
Wa ne przeøomy dokonuj si wøa nie w ten sposób. Wysilasz si i dokøadasz stara niby bez skutku. A potem
nagle, kiedy sobie odpu cisz kontrol , zaczynasz wzrasta . Jednak odpuszczenie jej sobie wymaga ufno ci. Musisz
uwierzy , e jest w tobie siøa zdolna ci uleczy i musisz pozwoli jej dziaøa tak, jak potrzebuje i chce. I zawsze gdy tak
robisz, posuwasz si troszeczk naprzód. Powoli nabierasz zaufania, e wszystko b dzie dobrze.
Je li masz ustabilizowan drog religijn , wiara stanie si zapewne siln podpor w twoim zdrowieniu. Mary,
ofiara, która kilka lat sp dziøa w zakonie, opowiada nast puj ce do wiadczenie: „Stawiaøam przed sob obrazek Jezusa.
Pomagaø mi tak, jak wam wieczka w czasie spotkania; uøatwiaø mi skupienie w modlitwie. Patrzyøam na Jego twarz i
mówiøam: ‘To dla mnie za du o, nie dam rady. Poøó temu kres. Nie ud wign ju ani grama bólu. To koniec. Przecie
mówi mi, ebym nie naciskaøa na siebie, gdy ju nie mog . Tak wøa nie jest: mówi Ci, nie mog wi cej.’ I w jaki
sposób ów moment szczególnej udr ki mijaø i jarzmo stawaøo si l ejsze.”
Ale bez wzgl du na to, ile masz w sobie wiary, nie zadziaøa ona je li nie podwiniesz r kawów i nie we miesz si
za t cz
pracy, która nale y do ciebie. Posiadanie silnej wi zi z Bogiem nie oznacza, e On - lub Ona - b dzie robi
wszystko. Mary tak to wyja nia: „Jestem pewna, e otrzymaøam od Boga øask gotowo ci do tej pracy wwiercania si w
siebie. Zawsze wierzyøam, e mam bøogosøawie stwo wytrwaøo ci i woli przetrwania ka dej rzeczy, któr miaøam
przetrwa . Dzi ki niej miaøam siø zawlec si co tydzie na terapi . To byø mój wybór, wybór Bo ej øaski. Mogøam przecie
byøa cofn si do postawy, e - jak zawsze - b d cierpie sama, w milczeniu i samotno ci. Ale Jego øaska pomagaøa mi
wzi na siebie moj cz . My l , e podziaø zada byø mniej wi cej taki: 65 procent On, 35 procent ja.”
Bez wzgl du na to, czy masz jaki konkretny obraz Boga, czy wierzysz, e jest do duch ycia przenikaj cy
wszystkich i wszystko, czy te po prostu ufasz swojej intuicji, wiara jest czym bez porównania pot niejszym i staøym ni
twoje spychanie lub duszenie emocji. Wiara mo e ci przynie niewyobra alny komfort ukojenia na twojej cie ce do
ocalenia.
ODKRYWANIE TEGO, CO JU WèA CIWIE WIESZ
Kiedy si zbierasz do podj cia jakiej decyzji i søyszysz od przyjacióø: „Prze pij si z tym,” znaczy to zach t , by
pozwoliøa nast pstwom spokojnie uøo y si w twojej wiadomo ci. Ta metoda nieraz si sprawdza. Køadziemy si spa
niepewni, co zrobi z tym czy innym problemem, a budzimy si rano z jasn decyzj i wizj koniecznych dziaøa .
Kontaktowanie si wøasn duchow istot pozwala zyska tak jasno dziaøa , wycofa si z niepewnych prób i
kontroli, zafundowa sobie mini wakacje. Mo esz w ten sposób znale w sobie staøo i ródøo pokoju - neutralne i
stabilne miejsce, gdzie mo esz pozosta u siebie i przygl da si reszcie wydarze . Pozwala ci to pozna , co jest
naprawd wa ne i oddali niepotrzebne sprawy.
Taka przestrze wewn trzna zapewnia ci komfort. To ciche miejsce mo e otworzy si w tobie tu przed
za ni ciem, lub zaraz po obudzeniu, zanim nie nadbiegnie tøum my li dotycz cych dnia. Mo esz chroni si tam i koi ,
zrzucaj c na chwil niesione jarzmo. Mo esz uda si tam po upewnienie, zanim znów wskoczysz w wir walki. To oaza,
miejsce regeneracji siø i zaopiekowania - co , co odczuwa dziecko ss ce pier matki, koøysane przez ni na r kach i
kojone, gdy si o co uderzy.
RÓDèA MIèO CI
Wszystkie ofiary nadu y seksualnych maj w zdrowieniu olbrzymi potrzeb otrzymywania miøo ci i wsparcia.
Wiele z nich ma wra enie, e funkcjonuje na staøym deficycie - e musi nadrabia wielki niedobór ciepøa i bezpiecze stwa
wyniesiony z dzieci stwa. Duchowo mo e by sposobem podø czenia si do niezawodnego ródøa miøo ci.
My l , e tak jak wi kszo ofiar kazirodztwa, i ja nosz w sobie bezdenn otchøa potrzeb. Dzi wiem ju ,
e nie zapeøni jej nawet wszystkimi lud mi, je li nie zwróc si z t pustk do Boga. Poza Nim nikt na ziemi nie
mo e temu sprosta . W Nim jest ródøo kosmicznej miøo ci zdolnej zapeøni t moj czarn dziur . Nie w drugim
czøowieku.
„Nie mówi wcale, e ta dziura nigdy nie zostanie wypeøniona,” dodaje inna z kobiet. „Miøo
bowiem nie pøynie
wyø cznie od tych dwojga ludzi, którzy powoøali mnie na wiat. Dzi sama mog siebie wychowa - od nowa i z miøo ci .
Ludzie mog mnie kocha , mo e mnie kocha Bóg.
Razem z tak miøo ci pojawia si poczucie przynale no ci, poczucie bezpiecze stwa i gø bsza wiara w to, e
caøkiem wyzdrowiejesz. Taka miøo nie jest nastawiona na ludzi. Jest nastawiona na trwaø relacj z Siø Wy sz , jaka
jest w tobie - wi , której ci nikt nie zabierze.
DUCHOWO
NIE JEST UCIECZK OD ZDROWIENIA
Nawi zywanie kontaktu z wøasn duchowo ci wzmacnia twój proces scalania si ; nie jest ucieczk od niego.
Duchowo ci nie da si u y jako skrótu pozwalaj cego omin pewne fazy zdrowienia. Nie jest alternatyw dla
prze ywania i wyra ania zøo ci na oprawc , dla od aøowywania i wypøakiwania bólu czy dla u wiadomienia sobie
spustosze , jakich doznaøa . Zamiast tego jest wzbogaceniem, jest ródøem zasilania procesu zdrowienia, z którego
mo esz czerpa komfort, ukojenie i inspiracj .
Istniej przekazy religijne i praktyki, które ucz unikania pewnych uczu , zwøaszcza zøo ci, a nalegaj na
wybaczanie i zapomnienie o sobie. Na pewno jednak nie pomog ci one w konfrontacji z twoim oprawc i nie b d
promowa uzdrowienia. Je li jeste zaanga owana w praktyki religijne, które zaprzeczaj twoim uczuciom jako ofiary
seksualnego wykorzystania w dzieci stwie, nie pomagasz tym sobie.
CO
BARDZO OSOBISTEGO
Duchowo - wewn trzna wi z Siø Wy sz lub Bogiem - to co bardzo osobistego. Mo esz my le , e to s
bzdury i nie chcie si tym zajmowa . Mo esz czu gø bok t sknot za czym , czego nawet nie potrafisz okre li . Lub
mo esz mie dokøadnie rozpisan duchow praktyk , religi i wiar . Mo esz te znajdowa siø i ukojenie w przyrodzie
albo na cotygodniowych spotkaniach twojej grupy wsparcia. Istotne jest to, e nikt nie mo e okre li za ciebie, jak i
gdzie masz szuka duchowo ci. Do wiadczanie jej zawsze b dzie dla ciebie czym unikalnym.
Lubi sobie wyobra a , e to jest mój ostatni dzie na ziemi. Gdyby ten oddech miaø by moim ostatnim, co
byøoby dla mnie wa ne? Przypomina mi si pie „Gracias a la vida,” która mówi o najprostszych rzeczach w
yciu. Mówi: „Dzi ki za alfabet. Dzi ki za søowa i mow . Dzi ki za ucho i muzyk . Dzi ki za wzrok.” Ka dego dnia
staram si znale czas na zauwa anie mnóstwa zwyczajnych rzeczy, za które mog by wdzi czna. To jedno z
najbardziej lecz cych mnie zaj . Niech dzisiejszy dzie wystarczy. Abym znalazøa pokój ducha, wystarczy mi
przerwa wszystko, co akurat robi i cieszy si najprostszymi rzeczami.
14.
ROZWI ZANIE I PÓJ CIE DALEJ
Czuj si , jakbym nareszcie byøa w domu. Nadal mam wiele do zrobienia, ale wiem ju , e to si uda. Wiem jakie
mam narz dzia do dyspozycji i jak mam je u ywa . Dzisiaj, gdy mówi o kazirodztwie, bardzo wiele rzeczy dotyczy
zdrowienia, sukcesów i rado ci.
Saphyre
Jean Williams, dorosøa ofiara kazirodztwa i dziecko alkoholików, która przez wiele lat pracowaøa nad swoim
zdrowieniem ze skutków wykorzystania, prze yøa do wiadczenie, które diametralnie zmieniøo jej obraz siebie:
Wyjechaøam na kilka miesi cy do Meksyku i bardzo wiele nauczyøam si o yciu w caøkiem innej kulturze.
Kiedy wróciøam, moja skrzynka byøa zawalona ulotkami i folderami o przeró nych warsztatach dotycz cych
wewn trznego wzrostu, zdrowienia i odbudowy prawdziwej siebie. I pomy laøam: „Bo e! Ja ju nie chc si
wi cej odbudowywa . Nie chc wi cej chodzi na terapi . Jestem wystarczaj co zdrowa taka jaka jestem! Od
jedenastu lat tylko si terapeutyzuj . Przecie ja ju si odbudowaøam. Chc teraz robi rzeczy w yciu dlatego, e
mnie ciesz , a nie dlatego, e musz . Dokonaøo si rozwi zanie. Jestem wolna. Jestem ocalona. Jestem gotowa
i dalej.”
Dla wielu ofiar pój cie dalej to delikatna sprawa. Nie ponaglaj si sama ani ulegaj naciskom z zewn trz. A takie
b d . Od chwili kiedy pierwszy raz odwa asz si o tym mówi , zewsz d ludzie b d ci powtarza , aby zapomniaøa o tym
i „zostawiøa przeszøo w przeszøo ci.” Ale oderwanie si od traumy i pój cie „dalej” po to, by zadowoli innych, zamiast ci
pomóc, tylko zaszkodzi.
Wi kszo ofiar przechodzi w zdrowieniu okresy, gdy chce pój dalej dlatego, e zdrowienie tak bardzo
wyczerpuje i boli. Gdy twoj motywacj jest niech do konfrontacji ze swoj zøo ci , podatno ci na zranienie,
rodzicami, oprawcami, czy pustk i t sknot duchow , pój cie dalej staje si ucieczk , a nie wyzwoleniem.
Autentyczne, niewymuszone pój cie dalej to naturalny wynik znalezienia rozwi zania poprzez przej cie ka dej
koniecznej fazy zdrowienia. Gotowo do pój cia dalej zwykle dojrzewa powoli, ale bywa te , e dopada ci
niespodziewanie.
wiadomo , e nie jestem ju przyparta do muru oznacza, e gdy wstaj rano i patrz do lustra, z ust ju
nie wyrywa mi si okrzyk: „O rany! Znów kazirodztwo!” Oznacza, e jestem w stanie umy z by i zje póø
niadania zanim sobie o tym przypomn . Albo, e id do kina i mog si prze mia caøy film, bez ani jednej my li
o wykorzystaniu czy terapii.
STABILIZACJA
Rozwi zanie nadchodzi, gdy stabilizuj si twoje uczucia i postrzeganie rzeczywisto ci. Emocjonalna karuzela
zatrzymuje si . nie masz ju w tpliwo ci, co ci spotkaøo. Uwiadamiasz sobie, e twoje ycie nie jest ju gøównie reakcj
na wykorzystanie.
Mo esz spojrze na moje ycie i uzna , e byøy w nim prawdziwe tragedie - bo byøy - ale byøy te rozkoszne i
pi kne momenty. Dzisiaj to one przewa aj szal .
Jedna z ofiar, której ycie byøo mieszank dobrych chwil z wykorzystaniem, usiadøa z kalkulatorem i zliczyøa
wszystkie momenty, kiedy do wiadczaøa wykorzystania. Pomno yøa t liczb przez pi , zakøadaj c, e wielu nadu y nie
pami ta. W porównaniu z jej caøym dzieci stwem chwile te stanowiøy wyra n mniejszo . „Mimo, e na pewno skutki
wykorzystania køadøy si cieniem na pozostaøych momentach, wyliczenie to pomogøo mi u wiadomi sobie, e w moim
zyciu dziaøaøy te pozytywne siøy, które pozytywnie wpøywaøy na moje uksztaøtowanie. Mogøam wi c wyci gn inne
rzeczy.”
Pój cie dalej oznacza afirmacj siø, jakie w sobie rozwin øa . Rozpoznajesz swoj zdolno i p d do zdrowienia.
Zaczynasz upomina si o siebie i broni wszystkiego, o czym wiesz, e jest prawd . Stawaøa oko w oko ze swoimi
potworami i wyszøa z tego ywa. I wreszcie, poznaj c ró nic , zmieniasz to, co jeste w stanie zmieni , a pozwalasz
odpa rzeczom, których zmieni nie mo esz.
ROZWI ZANIE RELACJI Z OPRAWCAMI I RODZIN
Rozwi zanie relacji z lud mi, którzy ci wykorzystywali, wystawiali, nie chronili czy nie wspierali - zwøaszcza gdy
ich postawa nie ulegøa zmianie - jest kluczem do pój cia dalej. Dochodzisz do wøasnych, klarownych przemy le i
wniosków na temat tego, co czujesz i co chcesz od ka dej z tych osób.
Dopóki trzymaøa si nadziei, e si zmieni , przyznaj si do winy, wyra ubolewania, przeprosz ,
zado uczyni czy zrozumiej ci , trzymaøa si fantazji. Teraz przestajesz opiera swoje ycie na iluzjach. Kiedy
køadziesz kres swojemu czekaniu na ratunek z niepewnych ródeø, otwierasz si na rzeczywiste bogactwo ycia.
Dochodz c do zdrowego øadu ze swoim oprawc i (lub) rodzin , osi gasz wspaniaøy efekt. To tak, jakby
zwolniona zostaøa caøa energia, jak inwestowaøa w dawne, nierealistyczne nadzieje, i siøa ta katapultuje ci w obecn
rzeczywisto . Twoje identyfikacja z wykorzystaniem i jego skutkami wyra nie si zmniejsza, robi c w tobie miejsce na
rado z nowej i bardziej satysfakcjonuj cej wi zi z sob sam i z otaczaj cym wiatem.
Zaj øo mi to du o czasu, by uzna i pogodzi si z faktem, e ludzie, którzy powinni byli mnie kocha i chroni ,
molestowali mnie seksualnie i bili, czyni c moje ycie pasmem szale stwa i nieszcz , i e jeszcze wypieraj si
tego w ywe oczy. Ci ko okupiøam moje próby przemalowania tej rzeczywisto ci w obraz szcz liwej
ameryka skiej rodziny i dzi ju nie mam zøudze .
Ale byøo warto, gdy za t zmian w percepcji, szøa zmiana w postrzeganiu caøego wiata. Przestawiøo mi to
zwrotnic i wjechaøam na tor ycia moim yciem i ksztaøtowania go. Dopóki trzymaøam si nierealnych,
idealistycznych fantazji na temat moich bliskich oraz moich szans zmienienia ich i uzyskania czegokolwiek, dopóty
hamowaøy mnie one i niszczyøy. Dopóki zasøaniaøam to, sk d przychodz , trudno mi byøo pój w inn stron .
Gdybym nie uporaøa si z prawd o rodzinie, musiaøabym dalej powiela te chore schematy.
ODERWANIE SI OD SPUSTOSZE
W procesie zdrowienia mog wyst powa okresy, kiedy wszystkim, co dostrzegasz, jest seksualne wykorzystanie
- okresy kiedy tracisz z oczu fakt, e inwestujesz caøy swój czas i caø energi w zdrowienie, a wi c nie starcza ci ich na
inne rzeczy w yciu. Mo e nawet by tak, e co w tobie opiera si znalezieniu rozwi zania i pój ciu dalej - e nie caøkiem
chcesz rozsta si ze swoj traum .
Ofiary bardzo cz sto al si , e zdrowienie zabiera tak wiele czasu i siø, jednak daje im ono gø bok
identyfikacj . To samo osoby walcz cej dzielnie ze swoj traum , ci le ci z ni wi e. Dlatego mo e ci by trudno j
odda .
Mnóstwo z nas grz nie w tej zøo ci, tej nienawi ci i tym l ku. W którym momencie zdaøam sobie jednak spraw ,
e nie musz czepia si mojego wykorzystania. Zacz øam my le o tym, jak o wielkiej grudzie flegmy w gardle,
który musz wykaszln . „W porz dku, mam ju do chodzenia jak wulkan z ch ci dokopania ka demu, kto
cho troch podejrzanie wygl da. Nie musz i nie chc ju si tak czu .” I zaraz przyszøa mi my l: „No dobrze, ale
jak b d si czu bez tego? Jak ja w ogóle chc si czu ?”
Chciaøam czu si bezpiecznie na wiecie. Chciaøam czu si silna. Zacz øam wi c skupia si na tym, co mogøam
zdziaøa w yciu pod wzgl dem radzenia sobie w ró nych sytuacjach.
Przestaøam siedzie i wci tylko otwiera rany. W ko cu zacz øo zakrawa na masochizm to mówienie: „Je li
wgryz si do gø boko, to zobacz prawdziw krew i wypøynie trauma.” Przyszedø moment, kiedy zacz øam
funkcjonowa tak, jakbym ju nie musiaøa d wiga balastu. Po prostu zostawiøam go i poszøam.
Za ka dym razem, gdy „portier” przynosiø mi go z powrotem, mówi c: „Prosz , oto pani baga ,” otwieraøam go i
zaczynaøo si znowu. Ale potem mówiøam: „W porz dku, znam ci na wylot. Wychodz troch po y .” I moje
ycie odczuwam du o lepiej. To niesamowita ulga przesta cierpie caøy czas.
To nie jest sprawa zaprzeczania czy minimalizowania; to gø boka organiczna przemiana. To nie zadziaøo si tak,
jak mini cie przydro nego znaku: „Koniec wstydu i winy. Witamy w strefie ocalenia.” To raczej zadziaøo si tak, jak
patrzenie w zaparowane lustro po k pieli. Wychodzisz z wanny i jeszcze nie widzisz siebie za t mgø . Dopiero
powoli, w miar odparowywania zaczynasz dostrzega coraz wi cej siebie - caøe twoje pi kno. Rzeczywisto
nabiera wyra niejszych zarysów.
W coraz wi kszym stopniu zacz øam odnosi si do siebie jako do nowej osoby - tej, któr si staj , a nie tej jak
byøam. Rozpoznaj j zawsze, gdy zostawiam mój baga na jednym brzegu i przeprawiam si na drugi. Ona nie
jest mask . Jest prawdziwa. Jest taka czysta i niewinna jak ja, zanim dotkn øo mnie jakiekolwiek wykorzystanie.
ZABEZPIECZENIE DZIECKA WEWN TRZNEGO
Jedn z przeszkód w pój ciu dalej bywa poczucie, e oznaczaøoby ono zdrad wewn trznego dziecka, które tyle
wycierpiaøo. Tak samo, jak musiaøa natrudzi si z docieraniem do bólu z dzieci stwa, podobnie mo esz by zaskoczona
swoim oporem przed pozostawieniem go. Mówi o tym Evie Malcolm:
Emocjonalnie, dla mnie - i nie kryj si z tym - pozwolenie sobie na to, by odpadøy spustoszenia oznaczaøo
porzucenie tej jedenastolatki, która ci gle we mnie yøa, która nigdy nikogo nie miaøa i której nikt nie chciaø
søucha . Je li wi c ja bym wyzdrowiaøa, zabli niøa rany, je li nie zostaøoby ladów - to byøoby z powrotem tak,
jakby jej nikt nie wysøuchaø. A to byøaby bezgraniczna nielojalno , zdrada wobec tej dziewczynki.
Tak wi c staram si przebrn przez zdrowienie i objawy spustosze bez zaprzeczania, e to miaøo miejsce i i
dalej. Tak mówi moje intelektualne „ja,” a nie moja jedenastolatka. Ona nie chce mnie pu ci . To jest na poziomie
emocjonalnym; a emocje maj wielk moc. Mo esz mie w gøowie wszystko uøo one jak trzeba, a emocjonalnie
pozostawa wystraszonym dzieckiem. A ono nie chce by zapomniane. Staram si wi c j ci gle zapewnia , e
przez moje wyzdrowienie nie porzuc jej ani nie przekre l jej bólu. Powtarzam jej, e id c w ycie, zabieram j z
sob .
Nie musisz porzuca wewn trznego dziecka ani zaprzecza jego cierpieniu. Id c dalej, stwarzasz mu w sobie
bezpieczn , zdrow przestrze , gdzie b dzie mogøo si rozwija .
INTEGRACJA
Pój cie dalej w du ym stopniu dotyczy integracji - scalania si osobowo ci. Zaczynasz postrzega siebie jako
kompletn , zjednoczon osob , a nie jako oderwane cz ci. Twoje ciaøo, twoja seksualno , twoje emocje, twój intelekt,
twoja duchowo - scalaj si teraz w jeden organizm. Zaczynasz akceptowa swoj zwyczajno i szare strefy ycia,
które dodaj czøowiecze stwa nam wszystkim.
Ostatni rzecz na jak sta osob pochodz c z tak dysfunkcyjnej rodziny jak kazirodcza, jest zgoda na
paradoksy. e nie wszystko jest czarne lub biaøe. e nie wszystko jest czyste. e nie wszystko perfekcyjnie dziaøa.
Przyswojenie sobie paradoksów jest dla mnie prawdziw oznak przemiany. Byøo mi bardzo ci ko zaakceptowa
to, e nadal si czuj podle. My laøam, e gdy wyzdrowiej , wszystko b dzie lekkie, øatwe i przyjemne. Niestety.
Nadal si czuj do kitu, cho ju nie caøy czas. Chciaøam wybra sobie pewne rzeczy - rado , ciepøo, miøo ,
przyjemno ci - a odci l k, zøo i inne „negatywne” uczucia. Tymczasem nale one do bycia czøowiekiem.
Integracja przynosi te spojrzenie z perspektywy na wøasny rozwój z biegiem ycia. Na fantastyczne
zobrazowanie swojego procesu zdrowienia trafiøa Susan King:
Przypomniaøam sobie rosyjsk babuszk , jak widziaøam u siostry. Drewniana lala, przypominaj ca pisank
wielkanocn . Mogøam rozkr ci j w talii i otworzy , a w rodku znajdowaøa si druga babuszka. A w niej trzecia,
w trzeciej czwarta, i tak dalej. A do ostatniej, male kiej i w pieluszkach. Podobnie ka da Susan we mnie ma w
sobie kolejne, coraz mniejsze dziewczynki, a do tej najprawdziwszej. Wszystkie one kryj si dzisiaj w dorosøej,
coraz m drzejszej i siwiej cej Susan. Podobnie jak ta rosyjska lalka, jestem okr gøa - caøa i kompletna.
ODERWANIE SI OD KRYZYSÓW
èatwo jest przywi za si do bardzo dojmuj cej udr ki i emocjonalnych zawirowa zdrowienia. Trwanie w
permanentnym kryzysie, cho jest wyczerpuj ce, pozwala ci nie zajmowa si zmianami koniecznymi w twoim yciu.
Wielu ofiarom trudno jest oderwa si od trwania w kryzysie i podsycania go - przecie to znaj najlepiej.
Jestem uzale niona od intensywno ci. Zawsze, gdy wygasa intensywno i wir jakiego cyklu, zaliczam
depresj . Co teraz b d wypøakiwa ? O co robi sceny? Na kogo przeniesie si teraz moja obsesja? Co nada
mojemu yciu ów szczególny posmak burzowego nieba i søodkich uniesie , od których znów zakr ci mi si w
gøowie? To jest prawie tak silne, jak chemiczny naøóg. W jakim wøasnym wymiarze uzale niøam si od dramatów i
skoków adrenaliny. Pozwalanie, by odpadøa gdzie moja potrzeba intensywno ci to proces przypominaj cy
odstawienie maøej siebie od piersi. Dzi ki temu zacz øam do wiadcza chwil ewidentnego zadowolenia - zacz øam
je zauwa a i cieszy si nimi.
Pozwolenie na to, by znikn ø z twojego ycia stres, uniesienia i emocjonalny wir w sensie zniewalaj cej ci siøy,
to kamie milowy w zdrowieniu. Mo esz by z siebie dumna i podekscytowana, jednak po pocz tkowym zwyci stwie
mo esz te poczu w sobie pustk i brak. To dobrze. Oczy ciøa si , tworz c sobie wewn trzn przestrze na nowe
rzeczy. Jednak równocze nie b dziesz si czuøa jakby wpadøa w bezdenn otchøa , pró ni - tylko ty, bez adnych
zmartwie i obsesji, zupeøne zero. Mo e upøyn troch czasu, nim odezw si w tobie pierwsze przeczucia tego, e
stajesz si teraz kim nowym - w pewnym sensie ponownie narodzon istot . Ów przej ciowy stan zanurzenia w pustce
mo e napawa l kiem, ale wynagrodzi ci t dzieln postaw . Przejdziesz przez to i wyjdziesz silniejsza i bardziej
skonsolidowana ni kiedykolwiek.
YCIE W TERA NIEJSZO CI
Kiedy pozwalasz odej przymusowi trwania w kryzysie, zyskujesz w sobie miejsce na bogactwo i ró norodno
w tków zwykøego, codziennego ycia. Zaczynasz odkrywa nowe, mniej stresogenne i nietoksyczne ródøa energii.
Poci gn ci nowe zadania w pracy, twórcze podejmowanie ryzyka czy dzielenie si blisko ci z partnerem.
Oznak pój cia dalej jest nauczenie si równowa enia podniet i uniesie chwilami wyciszenia, skupienia i pokoju
ducha. Nabieraj c w tym praktyki, mo esz zacz znajdowa zadowolenie w maøych, prostych rzeczach - søuchaniu
muzyki, gotowaniu obiadu, rozmowie, samotnym spacerze. Ze spokojnego miejsca w sobie mo esz oceni , czego
naprawd chcesz i jakie kroki podj w d eniu do celu.
Je li jeszcze nie wiesz, czego chcesz w yciu, jest to czas badania mo liwo ci. Zrób list rzeczy, które zawsze
chciaøa robi lub zmian jakie chciaøaby wprowadzi . Nikt ci nie zabierze tych odkry - daj one wi cej ni jakakolwiek
obsesja i kryzys. W miar jak zostawiasz za sob przesiane gruzy przeszøo ci, przyszøo staje przed tob otworem.
yøam bezwzgl dnymi prawami jakimi rz dzi si ulica. Wychodziøam ze szpitali psychiatrycznych i zamykano mnie
znowu. Nie wiem, co si dalej wydarzy w moim dzisiejszym yciu. Tak wiele si zmieniøo od tamtej pory i
postrzegam siebie te caøkiem inaczej. Mam czterdzie ci siedem lat i nie ma przede mn tylu mo liwo ci, co przed
szesnastolatk . Ale nie zamykam przed sob adnych drzwi. Wøa ciwie - to je dopiero otwieram.
JAK DALEKO MUSZ ZAJ
W ZDROWIENIU?
Zdrowienie nie polega na wiecznej walce, jakby pchaøa pod gór buldo er po to tylko, by znów spadø ci na
gøow . Nadchodzi chwila, gdy przestajesz czu si ofiar czy to wykorzystania, czy zdrowienia z niego.
Ostatnio Ellen rozmawiaøa z kobiet , która od przeszøo dwóch lat jest w terapii i intensywnie pracuje nad swoim
uleczeniem. Poniewa jest to wyczerpuj ce i czasochøonne, jeszcze na pocz tku drogi zrezygnowaøa z wielu innych zaj ,
by po wi ci temu procesowi caø energi . Stopniowo jednak, w miar jak rosøa jej emocjonalna „pojemno ,” zacz øa
dodawa nowe aktywno ci i wi zi, szkoø , prac na uøamek etatu i budowanie zwi zku partnerskiego.
Obecnie otwiera si przed t kobiet mo liwo przeprowadzki do innego miasta i zamieszkania z partnerem
oraz studiów, o których zawsze marzyøa. „Ale - radziøa si u Ellen - nie wiem, czy nie powinnam z tym wszystkim
zaczeka , a zrobi ze sob porz dek. Nie sko czyøam terapii i ci gle si borykam z wykorzystaniem. Powiedz, jak daleko
musz zaj w zdrowieniu, aby by tak , jak chc by i realizowa moje marzenia?”
Ellen u miaøa si serdecznie i powiedziaøa jej: „Id , rób to.” Robienie tego, co zawsze chciaøa robi ,
anga owanie si w rzeczy, które daj ci duchow podbudow , poczucie satysfakcji i przyjemno , jest cz ci leczenia.
Nie musisz z nimi czeka do ko ca.
ZDROWIENIE JAKO DROGA BEZ KO CA
Nie istnieje absolutne uzdrowienie. Nigdy nie wyma esz swojej historii. Wykorzystanie byøo i dotkn øo ci
powa nie w wielu dziedzinach. Blizny zostaj i to si nie zmieni. Ale mo esz doj do miejsca, w którym nast puje
zdj cie wi zów.
Nie wiem czy kiedykolwiek znajd kompletne uzdrowienie. To tak, jakbym zostaøa przeszyta strzaøami i cho rany
si zabli niøy, kule pozostaøy wewn trz. Nie umieraøam od tego, ale przy normalnych ruchach ci gle i wsz dzie
mnie bolaøo, Musiaøam wi c podda si operacji - zosta rozci ta, by daøo si usun tkwi ce pociski. Wiedziaøam,
e mi zostan niemiøe dla oka blizny, ale sko czy si ból. Po kulach zostanie tylko pami o tym, e tam byøy, i
b d mogøa si swobodnie porusza i b dzie mnie mo na dotyka w te miejsca. W ten sposób to rozumiem. Mam
blizny, ale nic mnie w rodku nie boli. Zostaøam oczyszczona.
Musisz pogodzi si z faktem, e proces zdrowienia trwa do ko ca ycia. Jedna z kobiet caøymi latami, za
ka dym razem, gdy wypøywaøy jej nowe fragmenty kazirodztwa, broniøa si i wpadaøa w nienawi do siebie:
Ostatecznie musiaøam zda sobie spraw , e jest to cz
mnie. Niezbywalna. Nie mog po prostu odrzuci jej.
Mo e si zmieni sposób w jaki pracuj nad sob , ale kazirodztwo zawsze pozostanie. Przypuszczam, e dojd do
punktu, w którym pokocham te zranienia, bo wtedy dopiero b dzie to miøo do siebie caøej. Tak, je li mam
kiedy pokocha siebie w caøo ci, musz przyj i pokocha ka d moj cz , a kazirodztwo jest cz ci mnie.
W wyniku podj cia zdrowieniu z wszczepionego bólu, wstydu, l ków i terroru wiele ofiar czuje si zmuszona
taszczy jeszcze jedno brzemi . Z chwil , gdy wchodzisz w etap rozwi zania i pój cia dalej, zaczynasz docenia caø
drog jak przeszøa i osi gniet gø bok przemian . Zaczynasz dostrzega , e uzdrowienie jest czym wi cej ni tylko
uwolnieniem od bólu. Widzisz je jako trwaj ce bez ogranicze wzrastanie. „Nie mam zamiaru przesta .” - mówi jedna z
ofiar. „Mam peøn , wiadom wol zdrowienia do ko ca ycia.”
DLACZEGO BYèO WARTO?
„Nieraz czuj si , jakbym si wøa nie obudziøa. Takie rzeczy jak pøacz - zablokowaøam go w wieku o miu lat. Teraz
bardzo cz sto pøacz , tak e ze szcz cia, wzruszenia. Lub miech, chichotanie. Wspólne prowadzenie domu z moimi
dzie mi, aby byø bezpieczny. Zabawy. Zezøoszczenie si na kogo , kogo kocham. Mówienie caøej prawdy. U wiadamianie
sobie od r ki, co si dzieje i co w zwi zku z tym czuj , a nie po pi ciu minutach, pi ciu dniach czy pi ciu latach. Zawsze
miaøam opó nienie. Podejmowanie ryzyka, na jakie wcze niej nigdy bym si nie odwa yøa. To rodzaj przebudzenia. Mo e
to mieszna metafora, ale to co , co robi kwiaty. Otwieraj si i kwitn .”
„Bardzo wa na staøa si dla mnie samotno . Zawsze czuøam si potwornie odizolowana, tak e w ród ludzi. Dzi mog
by sama i nie czu si osamotniona.”
„Nie boj si ju ludzi jak przez caøe ycie. Mam wiele bliskich osób i døug list telefonów; spotykam si i cz sto
dzwoni . Nieraz rozmawiamy godzinami. Znikn øo mnóstwo barier, jakie wzniosøam mi dzy sob a innymi lud mi.”
„Dzi ki zdrowieniu udaøo mi si przetworzy to, co mnie niszczyøo w to, co mnie dzi buduje. mam zestaw narz dzi,
które pozwalaj mi ocale i ostrz je aby miaøy zastosowanie w yciu. Jestem z nich dumna.”
„Teraz du o intensywniej odbieram ycie. Cierpienia, ale te dobre rzeczy. Mog wyj na spacer i mimo, e jestem
akurat kompletnie rozwalona, dalej ciesz si niebem nade mn i widz jak pi kny jest wiat.”
„Czuj si du o spokojniejsza na duchu. Czuj , e jestem teraz normalna. I e nie musz ju taszczy si wsz dzie z
moim baga em.”
„Rozkwitam - w przeciwie stwie do stanu, który oznacza przetrwanie. Zupeønie inaczej patrz na wiat i ycie. Lubi
siebie o wiele bardziej. I przez wi kszo czasu jestem szcz liwa. Niemal stale czuj si prawdziwie sob . I rzeczywi cie,
jestem sob przez caøy czas.”
Gè BSZE ZAANGA OWANIE
Wraz z odzyskiwaniem zdrowia - z poczuciem lepszego zaopiekowania, zrównowa enia i integralno ci odkrywasz, e masz dodatkow energi , któr chcesz skierowa na cele twórcze i afirmuj ce ycie. Nie musz c ju
walczy o przetrwanie tego jednego, kolejnego dnia, mo esz zacz wpøywa na ulepszanie wiata.
Naprawd zdumiewa mnie fakt, e ofiary kazirodztwa mog wietnie funkcjonowa w wiecie u ywaj c mo e
dwudziestu procent swojej energii. Wyobra asz sobie, co czego b dziemy zdolne, je li uruchomimy pozostaøe
osiemdziesi t procent? Je li byøy my zdolne wyzdrowie same, mo emy poøo y kres seksualnym nadu yciom na
dzieciach, pomóc uzdrowi si innym ofiarom i wtedy wiat, w którym yjemy, b dzie naprawd fenomenalny.
Je li pomy lisz o wszystkich metodach jakimi byøa hamowana i zagøuszana, o caøej energii jak pochøon øo
twoje kurczowe wiszenie nad przepa ci na koniuszkach palców i o wszystkim, co mogøaby stworzy lub poko czy lub
czym si cieszy , gdyby nie uginaøa si pod ci arem wykorzystania - byøaby to pot na lista.
Je li pomno ysz t list przez liczb wszystkich kobiet, które zmagaj si w podobny sposób jak ty - nie tylko
obecnie ale przez pokolenia i stulecia - rezultat musi wzbudzi groz .
Teraz wyobra sobie, e wszystkie ofiary zostaj uzdrowione - a wi c ich niespo yta energia nie jest døu ej
tracona na marne przetrwanie, lecz mo e by dost pna dla twórczych celów, udanych zwi zków, peønych rodzin,
uwolnienia wi niów politycznych czy zako czenia wy cigu zbroje - efekt zmieniania wiata byøby piorunuj cy.
Jeszcze nigdy w czasach zapisanych historycznie nie byøo okresu, w którym kobiety jako zbiorowo mogøyby
rozwin peøn moc dziaøania. Mo emy tylko zacz wyobra a sobie to dobro.
KWESTIA ZDROWIENIA PRZESTAJE BY W CENTRUM
Na pierwszym miejscu musisz stawia wierno sobie. Je li wyrywasz si do robienia dobrych rzeczy nie
zwa aj c na wøasne potrzeby i chcesz si po wi ca , øatwo stworzysz wi cej problemów ni b dziesz w stanie rozwi za .
Uwa aj na siebie, gdy od kobiet szczególnie oczekuje si , e b d rezygnowa z siebie dla wszystkich innych ludzi i
spraw.
Jest pewna zasada przy u ywaniu masek tlenowych w samolotach. Je li podró ujesz z maøymi dzie mi, obsøuga
przed lotem informuje ci , aby w razie niebezpiecze stwa najpierw naøo yøa mask sobie, a dopiero potem pomogøa w
tym dzieciom. Twoja odruchowa reakcja byøaby zapewne inna; najpierw zaj øaby si nimi, a potem sob . Ale mo e ci
nie starczy czasu - je li ty zginiesz nie zaøo ywszy maski, nikt z was nie prze yje. Dopiero wi c gdy najpierw
zabezpieczysz wøasn stabilno , mo esz pomaga innym. W ten sposób wszyscy jeste cie zabezpieczeni.
Chocia jeste odpowiedzialna w pierwszym rz dzie za pomoc w zdrowieniu tym, którzy ci otaczaj ,
odpowiedzialno nie ko czy si na tym. Seksualne wykorzystywanie dzieci rodzi si na gruncie tych samych l ków,
egoizmu, nienawi ci, nieczuøo ci i gøupoty, jakie prowadz ludzi do innych pogwaøce i nadu y . Takie postawy s
wplecione w nasze spoøecze stwo i dziaøaj na szerok skal . St d mamy ska enia nuklearne, nieludzkie warunki pracy
dla imigrantów, sekty czy Ku Klux Klan.
Cz ci twojego zdrowienia mo e by tak e uzdrawianie ziemi. Afirmuj c swoj warto i integralno , stajesz
si coraz bardziej gotowa do pozytywnych, wspieraj cych ycie, dziaøa na wiecie.
To wøa nie ty - która wiesz tak wiele zarówno o sprawiedliwo ci jak krzywdzie, o wykorzystaniu jak i szacunku
dla innych, o cierpieniu jak i leczeniu go - ty masz jasno , odwag , wdzi czno i wystarczaj ce wspóøczucie, by
przyczynia si do poprawy bezpiecze stwa, jako ci i dalszego trwania ycia.