O rosyjskich pseudokibicach we Francji

Transkrypt

O rosyjskich pseudokibicach we Francji
Niezależny serwis społeczności blogerów
O rosyjskich pseudokibicach we Francji
Husky, 19.06.2016 15:06
O prostakach,prostackich zachowaniach Euro-Azjatyckiej dziczy pisze na portalu
słoń.ru,Siergiej Smirnow, rosyjski dziennikarz.
Na szczęście te marnej klasy kopacze za kilka dni wrócą do Rosji a ta pozostała dzicz
wraz z nimi
Zachowanie rosyjskich pseudokibiców na EURO 2016 wzbudziło szok. Nie spodziewano
się takiej brutalności. Siergiej Smirnow dobrze orientuje się w zagadnieniach rosyjskiej
subkultury futbolowej. W swoim artykule tłumaczy, kiedy kibice gotowi są do współpracy
z władzą, a kiedy liczy się dla nich własny biznes. Dla piłkarskich chuliganów mniej
ważne jest kibicowanie własnej drużynie, priorytetem jest nawalanka z kibicami drużyny
przeciwnej. Do Francji rosyjscy pseudokibice pojechali, by siać przerażenie, pobić
przeciwnika, zwiększyć poczucie własnej wartości. Kreml już podjął pierwsze kroki, przy
przed Mistrzostwami Świata w 2018 roku zaprowadzić porządek, jednak jak ostrzega
autor, nie będzie to łatwe, środowisko i subkultura pseudokibiców rządzą się własnymi
strona 1 / 6
Niezależny serwis społeczności blogerów
prawami.
Nawalanka jest najważniejsza.
Dla specjalistów orientujących się w problematyce rosyjskiej subkultury kibicowskiej
zachowanie rosyjskich pseudokibiców we Francji na EURO 2016 nie było niespodzianką.
"Nie byliśmy w Europie już od trzech lat. Za dwa tygodnie, w Niemczech będzie na nas
czekać pół Europy…. Na początek, poznaj trochę cyfr: w Niemczech zarezerwowano
miejsca dla czterech tysięcy Holendrów. To nie są wielbiciele tulipanów, oni przyjadą
odpowiednio przygotowani"- to cytat z filmu " Firma" z 1988 roku. Zapewne nie
nakręcono lepszego filmu na temat subkultury skupionych wokół piłki nożnej kibiców.
Szef Klubu Sympatyków "West Ham", jego rolę gra Garry Oldman, składa kolegom z
innych angielskich klubów propozycję połączenia sił podczas wyprawy na mistrzostwa
Europy w 1988 roku.
Subkultura
strona 2 / 6
Niezależny serwis społeczności blogerów
W tamtych czasach, po tragedii z 1985 roku na stadionie Heysel w Brukseli (finał Pucharu
Europy, dziś to liga mistrzów) Anglia pozbawiona była prawa do udziału w europejskich
rozgrywkach pucharowych. W Brukseli chuligani Liverpoolu przeleźli przez ogrodzenie
oddzielające ich od sektora zajmowanego przez kibiców Juventusu. Pod naporem
usiłujących uciekać przed Anglikami Włochów, zawaliła się ściana stadionu. Śmierć
poniosło 39 ofiar. W okresie poprzedzającym tragedię 1985 roku brytyjscy pseudokibice
zdążyli już zirytować nie tylko rząd angielski, lecz także mieszkańców wielu krajów
europejskich. Praktycznie każdy wyjazd angielskiego klubu kończył się awanturami i
bijatyką z miejscowymi i lokalną policją. Wtedy właśnie narodziła się specyficzna
subkultura kibiców futbolu, powstały kluby-firmy, zaczęto zwracać uwagę na sposób
ubierania się, obuwie, pojawił się właściwy dla tego środowiska żargon. Priorytetem dla
pseudokibiców stało się nie wsparcie własnego klubu podczas meczu, a walka wręcz z
pseudokibicami innych klubów.
O tym opowiada grany przez Garry Oldmana bohater filmu, chuligani pojadą do Niemiec,
by uczestniczyć w bójkach z pseudokibicami z innych krajów. Stopniowo subkultury
pseudokibiców zaczęły żyć zgodnie z zespołem niepisanych zasad. Ważne, by nie walczyć
z normalnymi kibicami, oponentów należy szukać w gronie takich samych pseudokibiców
drugiej strony. W tym środowisku pojawiła się konkurencja, tak wewnątrz poszczególnych
krajów, jak i na poziomie międzynarodowym. Istnieje wrogość między fanatycznymi
zwolennikami konkurujących ze sobą klubów. W przypadku rywalizacji międzynarodowej
dodatkowym motywem konfliktu stają się sprzeczności zakorzenione w historii.
Powalczyć z oponentami
Jeśli chce się zrozumieć, co dzieje się obecnie na EURO 2016 we Francji, należy
uświadomić sobie, iż pseudokibice pojechali na mistrzostwa, nie tylko po to by wesprzeć
swoje reprezentacja narodowe, lecz także po to, by powalczyć ze swymi oponentami. Nie
ma wątpliwości, iż wśród kibiców reprezentacji Rosji znajdują się zwykli chuligani, ich
subkultura w naszym kraju szybko się rozwija. Siłę rosyjskiego marginesu futbolowego
można porównać z siłą tych środowisk w Anglii i w Polsce, to one uważane są za
najsilniejsze w Europie. Kilkuset pseudokibiców pojechało z Rosji do Europy, po to by
uczestniczyć w awanturach, zademonstrować swoją siłę, przestraszyć innych, poniżyć tak
"cenionych" Brytyjczyków.
strona 3 / 6
Niezależny serwis społeczności blogerów
Zwolennicy konspirologii, w tym wersji, iż futbolowych chuliganów zbierano po całym
kraju, i że wyprawiono ich na mistrzostwa Europy we Francji samolotem Putina, nie wiele
wiedzą o rosyjskiej subkulturze piłkarskiej. Na korzyść wspomnianej powyżej wersji
świadczą znane fakty współpracy środowiska kibiców z przedstawicielami władzy. Czy
współpraca taka miała miejsce? Tak, nie ma co do tego wątpliwości. Myślę tu przede
wszystkim o napadach na aktywistów opozycyjnych na początku lat dwutysięcznych. To
pseudokibice w białych koszulkach okręconych wokół głowy pobili obrońców lasu w
Chimkach. Jeden z bohaterów reportaży napisanych w tamtych czasach, Wasia Killer
domaga się obecnie od gazety Daily Mirror, by wycofała się ze swych zarzutów pod jego
adresem, iż to on był odpowiedzialny za organizację bójek w Marsylii.
Biznes, tylko biznes
Trzeba tylko rozumieć, iż wówczas, w sprawie lasu w podmoskiewskich Chimkach, kibice
wkroczyli do akcji nie z pobudek ideowych, a za sowite wynagrodzenie. Piłkarscy
chuliganie starali się wtedy unikać konfliktów z władzami; i tak z powodu
organizowanych przez siebie drak znajdowali się w grupie podwyższonego ryzyka. Jednak
nie da się powiedzieć, iż między władzami, a chuliganami powstał sojusz o charakterze
strategicznym. Zdarzało się wręcz, iż chuliganów zbyt ściśle związanych z władzą
wyrzucano z własnej grupy. Kibice CSKA na derbach ze Spartakiem wywiesili
demaskatorski transparent: oskarżał on jedną z "czerwono-białych" grup o współpracę z
"reżimem". Zarzut dotyczył ochrony straganów na rynku Biriulowskim, wówczas gdy po
zabójstwie tutejszego mieszkańca Jegora Szczerbakowa przez pochodzącego z
Azerbajdżanu Orchana Zejnałowa, doszło do zamieszek.
Grupy dobrze zorganizowanych młodych ludzi, dysponujących sporym doświadczeniem
zebranym podczas ulicznych bijatyk i drak, zawsze mogą liczyć na zapotrzebowanie. W
środowisku około futbolowym wielu próbuje w ten sposób zarabiać na życie. Jeszcze
jeden przykład, głośny incydent na Cmentarzu Chowańskim, tutaj także nie obyło się bez
udziału ludzi ze środowiska piłkarskiego. Przedstawiciele piłkarskich grup wsparli
Dagestańczyków i Czeczeńców w walce z imigrantami z Azji Środkowej. Choć większość
chuliganów łączą przekonania radykalnie nacjonalistyczne, taka współpraca na przykład z
ludźmi z Kaukazu nie budzi ich oporu, to zwyczajny biznes. Futbolowi chuligani
uczestniczyli także w głośnej strzelaninie na ulicy Roczdielskiej, zaledwie w odległości
300 metrów od Białego Domu (siedziba rosyjskiego rządu - "mediawRosji"). Wzięli w
niej po stronie świata przestępczego, popierając mafijnego szefa Szakro Młodszego. W
tym wypadku także nie było mowy o żadnych osobistych sympatiach, liczył się wyłącznie
strona 4 / 6
Niezależny serwis społeczności blogerów
biznes. Podobną drogę, wiodącą do świata przestępczego, przeszli wcześniej pseudokibice
brytyjscy i europejscy.
Sygnał
Swego rodzaju demonstrowano przez chuliganów futbolowych lojalność w stosunku do
władzy wcale nie musi im pomóc w okresie poprzedzającym zaplanowane w Rosji na
2018 rok mistrzostwa świata. Do parlamentu złożony został projekt ustawy
umożliwiającej stworzenie czarnej listy kibiców. Można będzie na nią trafić za udział w
bijatykach. Za karę będą objęci stadionowym zakazem wstępu. Wzorowano się tutaj na
podobnej ustawie przyjętej w Anglii, gdzie walkę z pseudokibicami rozpoczęła jeszcze
Margaret Thatcher. Pamiętając o tym, jakie metody stosują rosyjskie organy ochrony
porządku i bezpieczeństwa, można założyć, iż w pójdą one dalej niż w Anglicy, by poddać
kontroli środowiska kibiców. Już teraz prowadzone jest śledztwo w odniesieniu do
chuliganów z najsilniejszych grup kibicujących klubom CSKA i Spartak. Śledczy
zainteresowali się ich bijatyką z zimy tego roku. W tej sprawie w charakterze ofiar
występują mieszkańcy domu, w pobliżu którego doszło do walk. Jest to we współczesnej
Rosji sprawa bezprecedensowa, mamy być może do czynienia z pierwszym sygnałem
wysłanym przez władze pod adresem środowiska kibicowskiego: przed mistrzostwami
świata 2018 roku uspokójcie się, takiego zachowania tolerować nie będziemy, inaczej
spadną na was represje.
Rosyjscy chuligani na meczu w Marsylii demonstrowali swoje emocje patriotyczne, trzeba
jednak podkreślić, iż na różnych imprezach międzynarodowych w podobny sposób
zachowuje się większość pseudokibiców. Co ciekawe, na meczu z Anglią nikt nie
wywieszał flag DRL i ŁRL. Wydarzenia na Ukrainie w znacznym stopniu podzieliły
środowiska kibiców. Część chuliganów poparła przyłączenie Krymu i wydarzenia w
Donbasie, niektórzy nawet wyjechali tam w charakterze ochotników. Z drugiej strony, w
licznych grupach kibiców nie brakuje ludzi współczujących Ukrainie i podtrzymujących
kontakty z chuliganami ukraińskimi, zaangażowanymi w wydarzenia na Majdanie.
Ukraińskich i rosyjskich pseudokibiców łączą często radykalnie prawicowe poglądy.
Podczas EURO 2016 wszystkie te sprawy znalazły się na drugim planie, na francuskich
mistrzostwach Rosjanie przede wszystkim (tak wyobrażają to sobie nasi pseudokibice)
winni być silniejsi od przeciwników, budzić ich lęk, zwyciężyć. W tym środowisku
reakcję prasy brytyjskiej odnotowano z największym zadowoleniem.
strona 5 / 6
Niezależny serwis społeczności blogerów
Najważniejsza jest "nawalanka"
Jeśli komuś się zdaje, iż tego rodzaju subkulturą Kreml może zarządzać, lub manipulować,
to myli się zasadniczo. Zgodnie z podobną logiką, można by w działaniach ukraińskich
kibiców futbolowych w czasie Majdanu dojrzeć intrygę Departamentu Stanu. Albo
utrzymywać, iż ruchy nieformalne z czasów ZSRR, takie jak "punki", hipisi" i bajkerzy
cieszyły się poparciem CIA. A może punków i SEX Pistol wymyślono w KGB? Takich
konspirologicznych teorii i interpretacji można wymyśleć dowolną ilość.
W filmie, o którym pisałem na początku, jego bohater, grany przez Garri Oldmana zostaje
zabity. Po jego śmierci chuliganie czołowych klubów jednoczą się, by pojechać razem do
Niemiec do Mistrzostwa Europy. W scenie finałowej chuliganie wypowiadają się przed
kamerą, wyjaśniając motywy swego postępowania:
- Jedziemy do Europy, żeby dać nauczkę Europejczykom, jasne? Proszę posłuchać, może
powiem coś nie tak, ale to jest po prostu "nawalanka". Po to jedziemy do Europy.
Będziemy to robić w każdym kraju, niech spróbują nas zatrzymać. Jeszcze coś dodam.
Jeśli piłka nożna zostanie zabroniona, będziemy jeździć na turnieje bokserskie, bilardowe,
nawet na darty.
Autor filmu z 1988 roku bardzo dobrze zrozumiał subkulturę piłkarskich pseudokibiców.
http://media-w-rosji.blogspot.co.uk/2016/06/nawalanka-jest-najwazniejsza-o.html
Oryginał ukazał się na portalu slon.ru: https://slon.ru/posts/69480
strona 6 / 6
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)