wiesława wiśniewska wspomnienia pani wiesławy
Transkrypt
										wiesława wiśniewska wspomnienia pani wiesławy
                                        
                                        
                                WIESŁAWA WIŚNIEWSKA DYREKTOR W LATACH 1982 - 2004 WSPOMNIENIA PANI WIESŁAWY WIŚNIEWSKIEJ Dlaczego zostałam nauczycielką? Marzyłam o tym zawodzie. Naukę po podstawówce rozpoczęłam jednak w liceum ogólnokształcącym. Bałam się nawet pomyśleć o liceum pedagogicznym ze strachu przed egzaminem ze śpiewu. Na szczęście filologia polska pozwoliła mi to przeskoczyć. Zawsze trafiałam na dobrych nauczycieli. Ich praca mi imponowała. Chciałam się uczyć. Chciałam troszczyć się o każdego ucznia, o jego rozwój. Atrakcje roku szkolnego w „dawnych” czasach W mojej podstawówce oprócz nauki, lekcji sporo się działo: a) Rok szkolny rozpoczynało ognisko z udziałem kierownika szkoły i nauczycieli. b) Nie było „zielonych szkół” ani warsztatów ekologicznych, ale mieliśmy kontakt z przyrodą, np.: sadziliśmy „las”, chodziło się na krótkie wycieczki, jeździło co roku na całodzienny piknik. c) Mieliśmy koło sportowe (piłka ręczna), zawody. Zimą odbywały się wypady na sanki. Starsi uczniowie na przerwach i po lekcjach okupowali stół pingpongowy. d) W karnawale i na zakończenie roku szkolnego Komitet Rodzicielski organizował zabawy taneczne. Uczniowie przygotowywali występy „artystyczne” – przedstawienia baśni, scenki satyryczne, piosenki… e) Gdy były silne mrozy i nie wszystkie dzieciaki przyszły do szkoły, nauczyciele bawili się z nami w gry zręcznościowe, orientacyjne, taneczne… W ogólniaku bardzo mi odpowiadał klimat nauki, wymagający nauczyciele. Były też atrakcje: częste wyjazdy do teatru, kilkudniowe wycieczki, studniówki, bale maturalne, co miesiąc koncerty Filharmonii Łódzkiej. Zmienić? Najważniejsze dla dyrektorki? - Zapewnić dobrą organizację pracy, sprzęt, pomoce. - Zatrudnić potrzebnych nauczycieli, w tym obsadę świetlicy, polonistkę, historyka, wuefistę (w latach 80-tych nie było to łatwe). - Dbać o poziom nauczania, wychowania, o bezpieczeństwo. - Inspirować rozwijanie zainteresowań uczniów, zapewnić środki materialne, np. na stroje, dekoracje, nagrody, wyjazdy na konkursy, występy. - Doceniać zaangażowanie nauczycieli. - Kontynuować akcję drugiego śniadania, przygotowania obiadów w kuchni szkolnej. Wykorzystywać różne możliwości, aby żaden uczeń nie był głodny (pomoc piekarzy, MOPS-u, proboszcza, Funduszu Antyalkoholowego, indywidualnych darczyńców). - Zadbać, aby każdy uczeń bez względu na sytuację materialną mógł wyjechać na Zieloną Szkołę, uczestniczyć w wycieczkach krajoznawczych, teatralnych itp. - Nie zaniedbywać stałej troski o ład, estetykę, czystość w szkole i na obiektach szkolnych. - Współpracować z rodzicami uczniów, ze środowiskiem na różnych polach: w organizacji imprez, pozyskiwania sponsorów, w pracach naprawczych, (lata 80-te- to nawet malowanie ram okiennych, izb lekcyjnych), w podnoszeniu estetyki, w zakupie sprzętu sportowego, odtwarzaczy, głośników, mikrofonów, pierwszych komputerów, kserokopiarki, a nawet wykonania chodnika od szkoły do ulicy Imielińskiej, zrobienie sklepiku dla SU… - Pozyskiwać środki na wyposażenie izb lekcyjnych, komputerowej, na pomoce naukowe i sprzęt sportowy. kuchni, pracowni - Starać się o przeprowadzenie niezbędnych remontów, o unowocześnienie obiektów szkolnych, rozbudowę szkoły. - W pierwszym roku: ogrzać szkołę,: zmodernizować CO (zlikwidować „wybuchy” w zbiorniku wyrównawczym, zamontować odpowietrzniki na kaloryferach), zatrudnić odpowiednią ilość palaczy, zapewnić dostawy koksu… Zalety i wady pracy na stanowisku dyrektora Zalety - Satysfakcja, gdy osiąga się harmonię, cele, gdy zadowoleni są uczniowie, chcą się uczyć, współpracować, gdy nauczyciele są doceniani i dofinansowani, dbają o swój rozwój i mają zapewnione na to środki. - Można popracować, pracować, realizować projekty własne i współpracowników. Wady - Stres wynikający z ogromu odpowiedzialności za wszystko i przed całym środowiskiem, rozliczanie nieustanne z każdego posunięcia (no, może prawie), nawet z tego czego nie było. I nie chodzi wcale o finanse! - Dużo biurokracji (dokumentacji), nadmiar, niejasne, czasem wykluczające się przepisy… Tego nie da się zliczyć! Wspomnienia Wspomina się przede wszystkim dni, wydarzenia świąteczne, podniosłe, pełne emocji, ale też okruchy, sytuacje zwykłe i wreszcie sprawy bardzo trudne. Oto kilka wspomnień jasnych, radosnych: - 30-lecie Szkoły. Trzy dni pięknej jedności dyrekcji, nauczycieli i innych pracowników oraz uczniów. Ogromna liczba nagrodzonych dzieciaków (medale), inauguracja Koralinek (stroje, wianki). Bieg Absolwentów (puchary). Występy absolwentów-artystów, („Koncert gwiazd”, wystawa fotografii, wystawa grafiki). Występy zespołów uczniów. Kabaret „Jorgusie”. - 1997 r. , imię Szkoły. Ciekawy, długi okres przygotowań: konkursy- wiedzy (1 z 10), poetycki, literacki, plastyczny, recytatorski. Odsłonięcie, poświęcenie płaskorzeźby z wizerunkiem Kard. Stefana Wyszyńskiego – Prymasa Tysiąclecia (Arcybiskup Damian Zimoń, mgr Jan Chwiędacz Burmistrz Miasta Imielin). Występ Chóru „Harfa”. Podniosła w treści i formie akademia. Piękny wystrój szkoły. Pamiątki dla wszystkich uczniów i nauczycieli. Występy dla środowiska (wieczorem). - Coroczne Biegi Prymasowskie z udziałem uczniów z sąsiednich szkół (bardzo duże zaangażowanie rodziców). - V rocznica nadania imienia Szkole. Ufundowanie sztandaru. Otwarcie wystawy przywiezionej z Sali Senatu RP „Najmilsze Dzieci Boże” poświęconej Kard. St. Wyszyńskiemu. - „Koncerty Gwiazdkowe” od roku szkolnego 1991/1992 dla sponsorów i środowiska. - Pożegnanie „ośmiolatki”. Wieczór wspomnień z udziałem absolwentów. - Cała „Zemsta” zagrana przez uczniów. - Zwycięstwa w konkursach, zawodach sportowych (m.in. nagrody dla SU, dla ekologów z „Zielono mi”; bardzo tego dużo). Puchar Ministra. - Pierwsza „Zielona Szkoła”. - Pierwsze warsztaty ekologiczne wyjazdowe. - II miejsce, na „najmilsza uczennicę” w Mysłowicach. - Końcówka wakacji: szkoła świeci i pachnie, tylko czekać… - Uśmiech uczennicy na mój widok po roku emerytury, mojej oczywiście. Sprawy trudne - Rok szkolny 1985/86. Widok niesamowity: na boisku leżą wszystkie olbrzymie topole! Połamane nowe ogrodzenie. Uszkodzony budynek sali gimnastycznej! Trąba powietrzna przeszła właśnie tędy. - Rok szkolny 1986/87. Trzydziestostopniowe mrozy. Brak prądu przez półtorej doby. Nie można palić w piecach – pompy nie pracują – obieg wymuszony! Spustoszenie w instalacji CO w sali gimnastycznej - leje się woda z rur nad oknami! (Z pomocą – Dehak, Meprozet, MZEAS). Cenię! U nauczycieli! Entuzjazm, Inicjatywę, Talent, Wykształcenie, Odpowiedzialność, Opiekuńczość, Troskliwość, Roztropność, Kulturę bycia, Popęd ducha. Życzę nauczycielom - chętnych do współpracy uczniów, ciekawych, głodnych wiedzy, ambitnych (ale bez przerostu), wytrwałych, nie zrażających się niepowodzeniami, cieszących się z małych (i dużych) osiągnięć własnych i kolegów, koleżanek też, umiejących pracować samodzielnie i w zespole, kulturalnych, pogodnych, dowcipnych, wdzięcznych; - doskonałych warunków pracy i super wynagrodzenia; - idealnych dyrektorów i władz zwierzchnich; - pięknej atmosfery w gronie; - życzliwych rodziców uczniów; - z d r o w i a! Szczęścia w rodzinie! Życzę wszystkim uczniom nauczycieli o cechach wymienionych wyżej, sukcesów na własną miarę, realizacji marzeń. J. Słowacki: „Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi…” Życzę p. Zosi! Niech się przydadzą na coś moje wspominki oraz wszystkim życzę tego co wyżej. Z szacunkiem : Wiesława Wiśniewska Kochani moi Współpracownicy! Nie da się ująć Waszej pracy, nie napisawszy co najmniej dwutomowego dzieła! Więc wybaczcie! Czasu mało! Z czasem nie bledną Nie martw się , że uczeń ma inne zdanie niż ty. To bardzo dobrze! Wystarczy lubić swoją pracę, a sukcesy będą. Wielki sukces nauczyciela to uśmiech dziecka, gdy zrozumie, gdy odkryje świat. Każde dziecko ma jakiś talent, niekoniecznie naukowy. Dobrze jest pozwolić mu się wykazać. I z poezją, jej rozszyfrowaniem „słaby” uczeń daje radę. A jakie ma interpretacje! Jak się lubi uczniów, to może być ciężko, ale jak pięknie.  Jeśli się ma ważne racje i przekonanie do nich, to wszystko można osiągnąć.  Jeśli zostawisz drzwi otwarte, uprościsz drogę tym z pretensjami, żalami, ale i ułatwisz sobie rozwiązanie trudnych sytuacji, zgłaszanie propozycji.  Im trudniejsza sytuacja, tym jej rozwiązanie sprawia więcej satysfakcji.  Najbardziej przeraża krzywda zadana dziecku (również przez inne dziecko).  Nie było nic ważniejszego niż „moje” dzieci, „moja” szkoła. Z uśmiechem w głąb Imielin to Imielin! - Czy w Imielinie nocą jest jaśniej niż gdziekolwiek indziej? - Tak. Oprócz gwiazd świecą też „Gwiazdeczki”! Koralinka a Karolinka - Czy różni się Karolinka od „Koralinki”? - Tak. Pierwsza poszła do Gogolina, druga jest z Imielina. Jezioro na parkiecie?! -Czy w sali gimnastycznej może być jezioro? - Oczywiście - „Jezioro łabędzie”, czyli „Stokrotki” Sukces na rowerze - Dlaczego uczennica z VIIIa (może VIIa) przyjechała z Katowic do Imielina na rowerze? - Bo go wygrała w konkursie ortograficznym. Imielin a Irlandia - Dlaczego z Imielina nie emigruje się do Irlandii? - Taniec irlandzki można podziwiać na miejscu! Śpiewająca oferta - Co mieli do wyboru grzybiarze z pewnej klasy w Imielinie? - Gdy się zgubili mogli wołać: HOP, hop! Lub Hip-hop! Matematyka i konie - Czy matematyka może pomóc wsiąść na konia? - Pewnie! Jeśli to jest obóz z jazdą konną jako nagrodą. A MY DO Krakowa! - Kto najczęściej jeździ do Krakowa? - Spółdzielcy z SU, po nagrody. Krokodyl dla „Lubej” - Kto miał marzenie „Krokodyla daj mi luby? - Dziewczęta z VII b grając „Zemstę”. Zdziwienie ucznia - Pani naprawdę nie lubi śmieci na podłodze. -Dlaczego? - Bo nikt nie patrzył, a pani podniosła. Wdzięczne dryblasy - Przyszliśmy się spotkać z panią. Czy pani nas pamięta? - Trudno byłoby o was zapomnieć. Trąba nad boiskiem! - Jaka Trąba przeleciała nad boiskiem? - Powietrzna. Może – uczeń – Trąba? Trąba - Ile siły ma trąba powietrzna? - Tyle co 9 olbrzymich topoli. A jednak - Czy dyrektorka lubiła wszystkich w szkole? Nie , nie lubiła, gdy pies przychodził się uczyć (zdarzało się rzadko, ale jednak). Tak był głodny wiedzy, że nie chciał wyjść. Pamięć - Kto pamięta słowa sprzed dziesięcioleci? - Praktykantka. Dęby - Czy dęby rosły w budynku szkolnym? - Tak, w doniczce. Para - Co można dodać do słów „Dzień dobry!”? - Uśmiech. Koła, kółka… - Jakie kółka lubiła pewna matematyczka? - Gazony szkolne! A w nich kwiaty.