Pobierz cały numer - Szczecińska Izba Adwokacka
Transkrypt
Pobierz cały numer - Szczecińska Izba Adwokacka
miesięcznik szczecińskich środowisk prawniczych październik 2016 cena 0,0 zł ISSN 1732-8225 spis treści Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich 04 Magdalena Muranowicz, adwokat 08Czy to koniec znanych mi pojęć? taka kasa straszna… 21Nie Grzegorz Gębka, doradca podatkowy 22 Eksmisja do noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe Łukasz Pauch, komornik Martyna Skierska, prawnik Włodzimierz Łyczywek, adwokat polityczność a Kongres Sędziów Polskich 09APaweł Mucha, adwokat zy Kościół rzeczywiście 24Cprzeprowadza „rozwody kościelne”? rawo sędziego do 15 Pwłasnej niezależności Karolina Mazur, aplikantka radcowska Prof. dr hab. Ireneusz C. Kamiński, prawnik, socjolog 18Czystki ekada zbrodni 26DMaciej Strączyński, sędzia 28Przestrzeń czy własność? dr Maciej J. Nowak, radca prawny Mirosław Kido, prokurator w stanie spoczynku w Norymberdze 30 PRroces yszard Różycki, prokurator w stanie spoczynku nieprawniczym okiem 10 Kongres Bartosz Pilitowski, Michał Popiela Fundacja Court Watch Polska Ogólnopolska Spartakiada Prawników 10 XXVII w Szczecinie Bartłomiej Mużyło, adwokat I Spotkanie Skarbników i Głównych Księgowych 17VOkręgowych Izb Radców Prawnych w Szczecinie Adam Jędrzejewski, radca prawny W ezwanie do zapłaty 20 Błażej Baumgart, radca prawny Ślepym okiem Temidy 31Arkadiusz Krupa, sędzia 32 Spartakiada Prawników, a zasady fair play! agmara Stech, Agata Urbanowska D aplikantki adwokackie stronę internetową 33Tdlaworzymy kancelarii Artur Tokarski be..... 34+Uminus PARAGRAF f ot. na okładce: Piotr Kruk Rada Programowa Kolegium Redakcyjne Roman Czernikiewicz Prezes Rady Izby Notarialnej w Szczecinie SSR Arkadiusz Krupa [email protected] Dział reklamy: [email protected] Miesięcznik szczecińskich środowisk prawniczych od 2004 roku Maciej Żelazowski Prezes Sądu Apelacyjnego w Szczecinie adw. Maciej Krzyżanowski [email protected] Dział kolportażu: [email protected] www.ingremio.org Grzegorz Jankowski Prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie r.pr. Anna Leśnik [email protected] Redakcja: Pl. Batorego 3, 70-207 Szczecin [email protected] Wydawca: Szczecińska Izba Adwokacka Pl. Batorego 3, 70-207 Szczecin Przemysław Mijal Dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Szczecinie adw. Agnieszka Maciejewska-Pasula [email protected] Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania i adiustacji tekstów. Redaktor Naczelny: adw. Magdalena Gąsiorowska [email protected] Włodzimierz Łyczywek Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie adw. Magdalena Muranowicz [email protected] Projekt i przygotowanie do druku: Studio AT | MaxWebber.pl ISSN: 1732-8225 Krzysztof Robert Wisłocki Przewodniczący Rady Izby Komorniczej w Szczecinie apl. adw. Karolina Werema [email protected] Druk: Angraf, ul. Wojska Polskiego 43, Piła Nakład: 3000 egzemplarzy wydarzenia 3 września 2016 r. w Warszawie odbył się Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich, zorganizowany przez Krajową Radę Sądownictwa we współpracy ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich Iustitia, Stowarzyszeniem Sędziów Themis, Stowarzyszeniem Sędziów Rodzinnych w Polsce oraz Stowarzyszeniem Sędziów Rodzinnych Pro Familia. Głównym zmierzeniem Kongresu było stworzenie forum wymiany poglądów w przedmiocie sytuacji w polskim sądownictwie. Tematem debaty były m.in.: kwestie powoływania sędziów i ocena odmowy powołania kandydatów przez Prezydenta RP, nadzór Ministra Sprawiedliwości nad sądami wg przepisów nowej ustawy o prokuraturze, niezależność sądów i niezawisłość sędziów w świetle planowanych zmian w regulacjach prawnych dotyczących sądów powszechnych, administracyjnych i SN, ocena sytuacji związanej z działaniami władzy wykonawczej wobec TK i władzy ustawodawczej, w tym konsekwencje niepublikowania orzeczeń TK, a także kwestie projektu ustawy o KRS. Honorowy Przewodniczącym obrad został prof. Adam Strzembosz. Wśród prelegentów znaleźli się (wg kolejności przemówień): prof. Magdalena Muranowicz adwokat 4 | In Gremio październik 2016 Małgorzata Gersdorf (Pierwszy Prof. Adam Strzembosz Prezes SN), prof. András Baka (b. Prezes SN Węgier, b. Sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka,) „(…) Niezależne sądownictwo to jest Nils Engstad (Przewodniczący Rady podstawa prawa człowieka, która Konsultacyjnej Sędziów Europej- zabezpiecza się w indywidualnych skich), Thomas Guddat (Prezes Pol- przypadkach, która opiera się na sko-Niemieckiego Stowarzyszenia godności osoby ludzkiej, (…) na tych Sędziów oraz Wiceprezes MEDEL), głównych prawach, które mają najprof. Marek Safjan (Sędzia Trybunału głębsze swoje uzasadnienie w chrzeSprawiedliwości Unii Europejskiej ścijaństwie, które legło u podstawy w Luksemburgu), Nuria Díaz Abad cywilizacji europejskiej. (…) (Przewodnicząca Europejskiej Sieci Rad Sądowniczych), prof. Ryszard J e s t e ś m y ś w i a d k a m i s y t u a c j i , Piotrowski (Uniwersytet Warszawski) w której podważa się te wyjątkowe oraz prof. Andrzej Zoll (b. Prezes TK.) i w pełni uzasadnione uprawnienia Krajowej Rady Sądownictwa, a zatem Po wystąpieniu prelegentów miała władza wykonawcza chce przejąć miejsce debata, w której udział - przynajmniej w jakimś stopniu wzięli m.in: decyzję o tym, że ktoś będzie sędzią, Barbara Dolniak (Wicemarszałek albo że będzie awansował. Szalenie Sejmu), prof. Ewa Łętowska (b. RPO, nas to niepokoi. A przecież było b. Sędzia TK), prof. Andrzej Rze- inaczej. pliński (Prezes TK), Igor Tuleja (SSO w Warszawie), dr Adam Bodnar Wszyscy godziliśmy się, że wymiar (RPO), Grażyna Szyburska – Walczak sprawiedliwości musi być absolut(SSA we Wrocławiu), Ryszard Petru nie niezależny od władzy wykonaw(poseł), Krystian Markiewicz (Prezes czej i ustawodawczej, chociaż swoje Stowarzyszenia Sędziów Polskich orzeczenia sędziowie opierają na Iustitia), Maria Ślęzak (Wiceprzewod- ustawach, które kto inny stanowi nicząca Krajowej Rady Radców Praw- i oczywiście nie protestują przenych), Danuta Przywara (Prezes Hel- ciwko krytyce ich orzecznictwa. (…) sińskiej Fundacji Praw Człowieka), Waldemar Żurek (Rzecznik Prasowy Z wielkim niepokojem, będąc już Krajowej Rady Sądownictwa). blisko przejścia do innej rzeczywistości, patrzę na to co się w Polsce Kongres podjął 3 uchwały: w przed- dzieje. Apeluję do wszystkich ludzi miocie podjęcia rzeczywistego dobrej woli, by trójpodział władzy dialogu władzy ustawodawczej w Polsce był utrzymany, tak jak i wykonawczej ze środowiskiem musi być utrzymana praworządność sędziowskim, wzywającą do posza- w naszym kraju.” nowania wyroków TK i ich opublikowania, a także wyrażającą solidarProf. Małgorzata Gersdorf ność, udzielenie wsparcia i pomocy sędziom z Turcji. „(…) Żadna władza po 1989 r. nie szanowała nas w wystarczający sposób Obok prezentuję fragmenty wypo- i nie traktowała jako partnera wiedzi wybranych osób. Cała relacja w debacie publicznej. Jesteśmy obyz Kongresu dostępna jest w interne- watelami i też nam się to należy. (…) cie pod adresem: www.krs.pl oraz www.iustitia.pl. Los TK jest papierkiem lakmusowym stanu naszego Państwa. Widzimy wszyscy jak szanowana jest niezależność tej instytucji. (…). My nie jesteśmy politykami. Sędziowie nie są politykami opozycji, nie są mafią, nie są grupą kolesiów, która broni poprzedniego systemu czy własnych stołków i przywilejów. Jedyne, czego mamy prawo, ale i obowiązek bronić, to państwa prawa. (…) Nie należymy do partii, nie strajkujemy, nie chodzimy na demonstracje, jednak nie będziemy i nie powinniśmy milczeć, kiedy widzimy, że w Państwie dzieje się źle i ktoś uzurpuje sobie prawo do decydowania co to jest prawo, jak należy je tłumaczyć, kiedy mamy do czynienia z wyrokiem. Prawnicy, a w szczególności sędziowie, są - czy to się komuś podoba czy nie - najlepiej wykształconą propaństwową częścią Narodu. (…) A ponieważ jesteśmy ludźmi, jak każdy, za naszym kongresem stoją po prostu emocje i wielkie obawy o to, co stanie się z każdym z nas, z Rzeczpospolitą, z naszym Narodem.(…) Chciałabym zauważyć, że prawo od dawna już nie jest wolą rządzącej większości, powołującej się na swój mandat z wyborów. Działania wszystkich bowiem, muszą się mieścić w ramach Konstytucji i prawa, którego znaczenia in concreto ustalają jednak sądy. A więc ten kongres, jest po to abyśmy jako środowisko ludzi, którym z racji urzędu wolno mniej niż innym obywatelom, także mogli otwarcie powiedzieć także to, że nie chcemy, aby Państwo dryfowało prosto ku anarchii nieuchronnie sprzężonego z nią naruszenia ładu i porządku publicznego. (…) Druga sprawa nasz kongres jest apelem do obozu władzy, aby ta zagrała z nami w otwarte karty. Od miesięcy słyszymy, że ekipa wokół Ministerstwa Sprawiedliwości szykuje zupełnie nowy ustrój sądownictwa. Słyszymy to, ale normalna debata w tak ważnej sprawie w ogóle się nie toczy. Nikt z nami sędziami nie rozmawia. Uważam, że to nie jest standard, to nie jest normalne. (…) Po trzecie, na tym kongresie powinniśmy pokazać, że władza nie ma wyrobionej ani wiedzy, ani diagnozy problemów sądownictwa, które Prof. Marek Zirk – Sadowski zastępują zbiorem pobożnych życzeń i ludowego utyskiwania, jakie te sądy są stronniczne, skorumpowane, opie- „(…) Najkrócej można powiedzieć, że szałe, niechętne, po prostu leniwe. sprawa (TK- przypis autora) jest oczyTo nas nie tylko obraża, ale oznacza wista dla tych, którzy znają się na gigantyczne zakłamanie. (…) prawie. To jest może najbardziej często przerażający element tej dyskuPrzykładów ludzi odważnych i do sji, że sprawy zupełnie jasne musimy szpiku kości uczciwych na urzędach przedstawiać w drodze bardzo skomsędziowskich, naprawdę nam nie plikowanej argumentacji. brakuje. Jest oczywiste, że sądy nie funkcjonują doskonale. (…) TK jest strażnikiem Konstytucji, nie ma żadnej kontroli nad jego Chętnie my pokażemy, gdzie są orzecznictwem, ani nad jego proproblemy sądownictwa, bo oczywi- cedurą i w zasadzie wszystko jest ście są, ale z nami trzeba spokojnie jasne. Ponieważ pojawiły się napię- Sędziowie nie są politykami opozycji, nie są mafią, nie są grupą kolesiów, która broni poprzedniego systemu czy własnych stołków i przywilejów. Jedyne, czego mamy prawo, ale i obowiązek bronić, to państwa prawa. – Prof. Małgorzata Gersdorf rozmawiać. Takiej woli rozmowy, debaty - ja nie widzę. Prosimy, chcemy, żądamy, aby to się zmieniło. Na pewno nie możemy pozwolić, aby obrzucano nas błotem. To powinien być kongres godności sędziów. To powinien być początek końca samowoli politycznych harcowników, którzy od lat, nie tylko teraz, robią z nas schwarz charaktery, ludzi pozbawionych sumienia, zaprzedanych mitycznym zleceniodawcom, nie możemy ciągle milczeć i myśleć, że nasze wyroki obronią się same. My ciężko pracujemy w służbie publicznej i widzimy więcej, niż się to wydaje, ale o tym nie mówimy, przestrzegając zasady powściągliwości. Nie wykorzystujemy tej wiedzy, ale musimy zacząć rzeczowo, metodycznie wyjaśniać, co boli polskie sądownictwo Anno Domini 2016, jakie istniejąc dla niego zagrożenia, jakie niedomagania, jakie braki także w kształceniu młodych sędziów. (…)” cia między władzą sądowniczą a władzą wykonawczą, ustawodawczą - musimy zabrać głos w sprawach, które są dla nas oczywiste. Ma to może jedynie tę zaletę, że jest to rodzaj edukacji obywatelskiej dla naszych obywateli, którzy już dzisiaj są dobrze zorientowani. (…) A więc obrona pozycji TK w naszym systemie prawa stała się taką główną sprawą, w której nasze sądy stały się zjednoczone, nawet w sądach administracyjnych, nawet przed publikacją tych 21 orzeczeń. (…) To była ważna sprawa z uwagi na dwutorowość, o której cały czas była mowa. Te orzeczenia, również nasze, przyczyniły się do ujednolicenia tej koncepcji działania promieniowania Konstytucji na sądy, obywateli, urzędy. Sprawa nie jest zakończona. Obrona Trybunału Konstytucyjnego, Konstytucji jest naszym bardzo ważnym podstawowym obowiązkiem. (…) Kilka problemów jest ❱ In Gremio październik 2016 | 5 wydarzenia bardzo ważnych – mianowicie stosowanie art. 10 Konstytucji (…) Widzimy, że dominuje myślenie jednolitości władzy. (…) relacje pomiędzy władzą ustawodawczą, wykonawczą. Nie można stwierdzić, że te racje pozbawione są napięć. Proszę nie zapominać, że wnoszenie zmian administracyjnych jest rzeczą nad wyraz prostą. Niemniej jednak wnoszenie tego rodzaju zmian, nigdy nie rozwiąże rzeczywistych problemów sądownictwa.(…)” Niemniej jednak nawet w tych najstarszych demokracjach działa ustrój konstytucyjny. System działa Sędzia Thomas Guddat sprawnie. Kiedykolwiek i gdziekolwiek w Europie dochodzi do sytuacji, kiedy to politycy próbują jednak „Jeszcze wcale nie tak dawno temu, wywierać wpływy na sądownictwo, 20 lat temu, byłoby nie do wyobrażena sądy, na działalność poszcze- nia, że sędziowie z różnych krajów gólnych sędziów, kiedy to politycy Europy spotkają się, aby rozmawiać próbują doprowadzić do uszczuple- o prawie. Natomiast teraz możemy nia niezależności sędziów i sądów, rozmawiać w duchu wzajemnego kiedy to dochodzi do naruszenia szacunku i solidarności, unikając zasady trójpodziału władzy, wtedy kwestii, które są drażliwe bądź Prof. András Baka to my profesjonaliści, jako sędziowie, trudne.(…) powinniśmy się zastanowić nad tym „(…) Wydaje mi się, że zarówno co się dzieje i wyrazić swoje zdanie. W Polsce nastąpiły pewne zmiany, które naszym zdaniem mogą mieć wymiar sprawiedliwości Polski (…) negatywny wpływ na praworządność i Węgier stoi w obliczu tożsamego wyzwania – wszyscy walczymy o to, Jako Węgier chciałbym wyrazić oraz status sądownictwa w Polsce. by zachować niezależność naszych poczucie solidarności z Państwem, (…). s ą d ó w, n i e z a w i s ł o ś ć s ę d z i ó w chciałbym wyrazić również to, że cały Chciałbym jednak podkreślić, że i zachować znaczenie naszej władzy czas się przejmuję tym, co się dzieje. w żadnym wypadku nie oznacza to Chciałbym wyrazić swoje sympatie naszego mieszania się w wewnętrzne sędziowskiej. sprawy Polski, ponieważ my, jako sędziowie, mamy obowiązek wyrażania głębokiego niepokoju, który odczuwamy. Nasze wspólne wartości, wartości jako obywateli Unii EuroKiedykolwiek i gdziekolwiek w Europie dochodzi pejskiej takie jak szacunek dla prado sytuacji, kiedy to politycy próbują jednak wywierać worządności, są niepodzielne i jeżeli jedno z państw członkowskich nie wpływy na sądownictwo, na sądy, na działalność wykazuje szacunku dla tych zasad, dotyczy to nas wszystkich. (…) poszczególnych sędziów, kiedy to politycy próbują Być może coś stało się w naszym kontakcie ze społeczeństwem, być może są temu winne media, które przedstawiają zbyt czarny obraz wymiaru sprawiedliwości. Myślę, że jest to kwestia niezwykle istotna – odbudowa dobrej komunikacji ze społeczeństwem, przez współpracę z mediami poszczególnych sądów. Tych problemów jest wiele. Idea regularności kongresu mogłaby być pomocna.” doprowadzić do uszczuplenia niezależności sędziów i sadów, kiedy to dochodzi do naruszenia zasady trójpodziału władzy, wtedy to my profesjonaliści, jako sędziowie, powinniśmy się zastanowić nad tym co się dzieje i wyrazić swoje zdanie. – Prof. András Baka Nie czynimy tego ze względu na nasze partykularne interesy. Tak postępujemy, ponieważ walczymy o zachowanie rządów prawa, demokracji zachowanie systemu kontroli władzy. W państwach demokratycznych, w państwach o długiej tradycji demokratycznej też istnieje system trójpodziału władzy, też są pewne 6 | In Gremio październik 2016 z Państwem i mam nadzieję, że będą Państwo w stanie dalej podejmować skuteczne działania. Również chciałbym powiedzieć, by politycy działali dalej w sposób mądry, rozsądny i też umieli korzystać z możliwości powstrzymywania się, tak by mogli bronić pięknych tradycji polskich. Jest to dla nas niezwykle alarmujące zjawisko, kiedy nasza organizacja zaobserwowała w tak wielu młodych demokracjach narastającą tendencję do osłabiania kompetencji ich sądów konstytucyjnych oraz okaleczania gwarancji instytucjonalnych zapewniających niezależne sądownictwo. Jest to trudne do zrozumienia, ponieważ właśnie w tych młodych demokracjach ludzie 20 lat temu walczyli, żeby uzyskać właśnie te osiągnięcia nowoczesnego społeczeństwa.(…) Nie ma obowiązku, aby w państwie istniał sąd konstytucyjny po to, aby państwo to mogło zostać uznane za demokratyczne, działające w oparciu o prawo. Jest pewna grupa państw, gdzie konstytucja jest respektowana, ale nie ma tam sądu konstytucyjnego. Tych państw jest jednak bardzo niewiele. Jednak generalnie rzecz biorąc konstytucje są chwiejne i pojawiają się problemy, jeżeli brakuje podstawy prawnej dla egzekwowania artykułów konstytucji. W związku z tym nie było żadnych wątpliwości co do tego, że nowy porządek w młodych demokracjach musi być zapewniony poprzez funkcjonowanie sądów konstytucyjnych we wszystkich państwach, które w ostatnim okresie zostały oswobodzone z reżimów autorytarnych, totalitarnych. Niemiecki sąd konstytucyjny jest tego przykładem. (…) Niektóre, nowe demokracje w taki sposób usytuowały w swoim systemie sądy konstytucyjne, aby partie rządzące nie miały powodów do niepokoju. W innych krajach ta niechęć do sądów konstytucyjnych rozwijała się z biegiem czasu. Większość parlamentarna zaczęła przyzwyczajać się do tego, żeby zadawać cios sądom konstytucyjnym. (…) Wydaje się, że wiele młodych demokracji albo nie rozwinęło w sobie wystarczającego zrozumienia idei demok racji lub nie rozwinęło w sobie kultury konstytucyjnej. konsensusu. Jednak w wielu nowych demokracjach, idea ta się jeszcze nie przyjęła, np. w Polsce można zauważyć, że występuje dialog, który składa się z dwóch monologów. Różne poglądy dotyczące wspólnego dobra są w demokracji uzasadnione. Jednak Konstytucja zawiera w sobie zestaw zasad i pryncypiów, które powinny łączyć dwie sprzeczne strony. Wartości te, pozwalają traktować przeciwnika politycznego nie jako wroga, ale patrzeć na niego jak na konkurenta. – Sędzia Thomas Guddat Różne poglądy dotyczące wspólnego dobra są w demokracji uzasadnione. Jednak Konstytucja zawiera w sobie zestaw zasad i pryncypiów, które powinny łączyć dwie sprzeczne strony. Wartości te, pozwalają traktować przeciwnika politycznego nie jako wroga, ale patrzeć na niego jak na konkurenta. Znaczenie sądów konstytucyjnych związane jest z promowaniem podstawowego Podczas debaty padło wiele gorzkich słów m.in. „sędzia pałacowy” - tj. sędzia sądu apelacyjnego jako ten, który dawno zapomniał na czym polega praca sędziego. Prof. Łętowska wskazuje na kryzys komunikacyjny – jako rozdźwięk między wymierzaniem sprawiedliwości przez sędziów, a społecznym poczuciem (którego w ocenie prof. Łętowskiej brak), że sprawiedliwość została wymierzona. Zwróciła się do sędziów, aby „mówili ludzkim głosem”. Każda ze stron tego konfliktu politycznego czuje, że posiada wyłączność na to wspólne dobro i wtedy, ta druga strona, wyłącznie widzi wroga w swoim przeciwniku politycznym. Natomiast zwycięzca identyfikowany jest z suwerenem, mniejszość będzie wydawała się być wrogiem tego suwerena (…). A prawo staje się tylko instrumentem.. (…)” Osobiście ujęła mnie sędzia Maria Poroszewska - Rosłoń (SSA w stanie spoczynku), która biorąc udział w debacie wskazała, że nie została zaproszona, ale przyszła i swoją wypowiedź kieruje do tych pustych krzeseł, mając nadzieję, że jest nagrywana i może obejrzą. Mocnym głosem w dyskusji było wystąpienie sędziego Józefa Musioła (sędzia SN w stanie spoczynku), który poprosił uczestników o refleksję nad pewną wypowiedzią (jak się okazało Josepha Goebbelsa z przemówienia do sędziów z 24.07.1934 r.) - Można dyskutować czy zasadna, bądź nie, była obecność posła opozycji Ryszarda Petru. Ponadto uczestnicy wskazywali, że Minister Sprawiedliwości został zaproszony, lecz z zaproszenia nie skorzystał. „Silne państwo musi mieć możliwość usuwania ze stanoZastanawiający jest brak kogokolwiek z przedstawicieli adwokatury (przy obecności Wiceprzewodniczącej Krajowej Rady Radców Prawnych Marii Ślęzak). wisk nienadających się urzędników. Odnosi się to również do sędziów. Koncepcja nieusuwalności sędziów zrodziła się w obcym świecie intelektualistów, w świecie wrogim narodowi niemieckiemu”. ❚ In Gremio październik 2016 | 7 komentarze po kongresie „Prawo jest martwe, sąd jest żywy. To jest wielka przewaga, jaką posiada on nad ustawą.” Ranson Czy to koniec znanych mi pojęć? P rawa konstytucyjnego uczyłem się na UniwerKongres Sędziów i to Nadzwyczajny – to wydarzenie sytecie razem z późniejszą Panią Premier Hanną w skali europejskiej bez precedensu – wbrew twierdzeSuchocką w końcowej fazie epoki Gomułki – jesz- niom polityków nie jest to spór polityczny, a spór o zasady cze w tym samym okresie zdawałem egzamin sędziowski. i to zasady fundamentalne dla państwa prawa. Uczono mnie wówczas legalizmu, a więc tego, że prawo Przekaz medialny zatroskanych wypowiedzi takich znaczy prawo i dla prawa należy mieć poszanowanie. luminarzy nauki prawa jak prof. Strzembosz, prof. Zoll, W tamtym okresie czasu obowiązywała jeszcze Konsty- Stępień czy też prof. Safjan – komentowany jest przez tucja PRL z 1952 r. i chociaż dzisiaj mamy wiedzę o tym, młodych, niedouczonych polityków, którzy choć pełniąc jak dalece środowisko sędziowskie było infiltrowane przez wysokie funkcje we władzy wykonawczej, albo nie są władze polityczne – to zarówno zapisy ustawy zasadniczej prawnikami, albo też, nie dość wykształconymi prawniw tym czasie, jak i przekaz medialny - nie dopuszczał kami – a zetknięcie tych poważnych obaw, co do stanu możliwości kwestionowania pojęć niezależności sądu od prawa i praworządności z frywolnymi wręcz i lekceważąwładzy ustawodawczej i wykonawczej, jak i niezawisłości cymi wypowiedziami polityków – stwarza, iż coraz więcej sędziowskiej w orzecznictwie. mam wątpliwości czy jesteśmy jeszcze w państwie prawa. Nikomu w tamtych czasach nie przyszłoby do głowy, Przywoływanie przez władzę ustawodawczą teorii aby deprecjonować pozycje wymiaru sprawiedliwości, bo „o woli suwerena” - to czysta filozofia Heglowska - nieco przecież każde państwo musi mieć jakiś pewnik, a wymiar już skompromitowana, podobnie jak w Konstytucji z 1952 sprawiedliwości, winien w przekazie społecznym być poza r. to, iż sejm jest najwyższym wyrazicielem woli ludu prapodejrzeniami, tak jak to w starożytnym Rzymie okre- cującego miast i wsi. ślano, iż taką powinna być żona Cezara. W świetnej publikacji mojego Ojca „Sztuka wymowy Korporacje prawnicze (co za brzydkie słowo przez wiele sądowej” wydanej w 1977 r., a więc w okresie tuż po zdalat używane jako pejoratywne określenie środowisk praw- rzeniach w Radomiu i Ursusie, można było czytać, iż „rola niczych) przyzwyczaiły się już do populizmu władzy i jej wychowawcza sali sądowej pod względem politycznym i społeczemanacji w postaci polityków i to różnej maści; nym jest bardzo doniosła…” „…a w sądzie ludowym jeszcze bar- adwokatom i radcom prawnym odebrano prawo do decy- dziej niż gdziekolwiek indziej nie można stosować zasady sic volo, dowania o ilości przyjmowanych osób na aplikację, ode- sic iubeo”. brano prawo do egzaminowania przyszłych aplikantów; Kiedyś w stratyfikacji społecznej zawodów cenionych, są zakusy do dalszego ograniczenia naszej samorządności, zawody prawnicze znajdowały się na samym szczycie poprzez odebranie nam prawa do samorządowych postę- dobrych ocen społecznych – populizm polityków już powań dyscyplinarnych; dawno je zniszczył. - wszystkie inne korporacje, w tym notariusze i komornicy, Sędziom życzę wewnętrznej solidarności i bycia „klasą coraz częściej ograniczani są w swojej samorządności, dla siebie, a nie tylko klasą w sobie” i wytrwania w jednolitości a każdy najdrobniejszy błąd ich przedstawiciela, uogól- poglądów – bo przecież „dobra zmiana” jak nigdy dotąd niany jest tak, aby zdyskredytować całe środowisko. kieruje się zasadą „divide et impera”. My się do tego rzeczywiście już przyzwyczailiśmy, ale Sobie zaś i innym prawnikom życzę powrotu do wzaprzyszła „dobra zmiana” i podobny atak, jak na inne śro- jemnego szacunku wszystkich środowisk prawniczych, dowiska prawnicze, dotknął też stanu sędziowskiego. tak dalece, aby nie było już konieczności trzymania się na Bezprzykładny atak najpierw na Trybunał Konstytu- dystans – skoro jesteśmy „In Gremio”. cyjny, którego sędziowie wydają „opinie”, a nie wyroki; Na koniec anegdotka ze strasznych lat osiemdziesiąpróba zmiany i podporządkowania sobie Krajowej Rady tych. Przebywając na sali rozpraw w sprawie karnej jako Sądownictwa - podobnie jak i Trybunału Konstytucyjnego obrońca dostałem informację, iż właśnie zmarł tow. Breż- kolejnymi legislacjami; niszczenie wizerunku Sądu Naj- niew. Sędzia przerwał rozprawę po informacji, którą mu wyższego jako „zebrania kolesi”, a teraz zajawki reorga- przekazałem, a następnie w większym gronie spędziliśmy, nizacji sądów powszechnych – tego już było za dużo dla aż do wieczora czas w „Temidzie”, wspólnie analizując, stanu sędziowskiego w kraju. co może się stać w przyszłości mimo, iż mieliśmy różne Sędziowie poprzez wszystkie swoje Stowarzyszenia zwo- kolory tóg. ❚ łali Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich, który odbył się na początku września br. Kongres ten podjął uchwały sprzeciwiające się naruszeniu zasady niezależności sądów Włodzimierz Łyczywek od władzy wykonawczej i domagające się jej respektowania. adwokat, Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie 8 | In Gremio październik 2016 komentarze po kongresie Apolityczność a Kongres Sędziów Polskich N ie ulega dla mnie wątpliwości, że pewną wybranych władz Rzeczypospolitej jest tak wielka, że ze wartością - samą w sobie - jest spotkanie śro- wzruszeniem ramionami przyjmuje się rzeczy nieakcepdowiska sędziowskiego dla potrzeb dyskusji towalne, w imię doraźnych celów politycznych. Oceniam o problemach wymiaru sprawiedliwości. Idea Kongresu to osobiście - bardzo krytycznie. Podobnie jak krytycznie oceniam wystąpienia Konjest słuszna. Niestety jego przebieg, znany mi z relacji medialnych, a zwłaszcza uchwały Kongresu odnoszące gresu do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o dokonasię do spraw krajowych – w moim przekonaniu rozcza- nie określonych czynności, sprzecznych z wiążącym go rowują. Dla negatywnego obrazu Kongresu w oczach aktem wyboru dokonanym przez Sejm RP i autonomią opinii publicznej poza obecnością na Kongresie polity- Sejmu w tym zakresie, skądinąd potwierdzoną w orzeczków i wiecowo-politycznymi wystąpieniami niektórych nictwie Trybunału Konstytucyjnego, czy też kwestionosędziów niemałe znaczenie miała też wypowiedź uczest- wanie prerogatyw prezydenckich wyrażonych wprost niczki Kongresu – Pani Sędzi, która określiła sędziów w Konstytucji. Słusznie w uchwałach Kongresu mówi się o autoryjako „zupełnie nadzwyczajną kastę ludzi.” Zupełnie bez komentarza pozostawić należy inne - jeszcze mniej tecie władzy sądowniczej i potrzebie jego odbudowy, rozsądne stwierdzenia - których na Kongresie z powagą niesłuszne jednak wybrano dla tego celu środki – takie wysłuchiwano. Kongres rozczarował brakiem rzeczowej jak dezawuowanie działań władzy wykonawczej i ustadyskusji o głównych problemach wymiaru sprawiedli- wodawczej, łącznie z najmniej właściwym środkiem wości, które przecież często są dyskutowane nie tylko - jakim jest publiczne naruszanie zasady apolityczności na posiedzeniach Krajowej Rady Sądownictwa, ale także sędziowskiej uprawiane na Kongresie co najmniej przez w ramach stowarzyszeń sędziowskich – i szerzej w środo- niektórych sędziów. Zarówno jako adwokat, jak i po prostu obywatel oczewisku prawniczym. Dlaczego tak się stało? Przez politykę. W moim przekonaniu niezwykle niefortunne jest kuje rzetelnej dyskusji z udziałem środowisk prawnito, że niektórzy sędziowie, niestety zwłaszcza z elity czych, w tym sędziów, o problemach wymiaru sprawiesędziowskiej III RP, bez żadnego zażenowania i powo- dliwości i sposobach ich rozwiązywania. Wiem, że jest łując się na rzekomą potrzebę ochrony niezawisłości wola wielu środowisk, żeby taki dialog – we właściwych sędziowskiej i niezależności sądów wypowiadają się ramach prowadzić. Drogą do rozwiązania problemów jak czynni politycy. Tymczasem w pojęciu niezawisłości wymiaru sprawiedliwości nie jest jednak na pewno sędziowskiej zawiera się zobowiązanie do niezależności publiczne głoszenie przekonania o „nadzwyczajnej od czynników pozasądowych, w tym od wpływów poli- kaście ludzi” ani wikłanie środowiska sędziowskiego tycznych. Sędzia nie może wypowiadać się jak polityk. w bieżący spór polityczny. Takie wypowiedzi i zachowaNie może publicznie okazywać swoich sympatii i anty- nia sądownictwu szkodzą. W Polsce doszło do zmiany władzy. W demokratyczpatii politycznych, nie może komentować i analizować bieżącej sytuacji politycznej. Nakaz zachowania apoli- nych wyborach. Można tej władzy nie lubić – oceniać ją tyczności jest jedną z gwarancji niezawisłości sędziow- krytycznie. Nie powinno być jednak tak, że żadne stanskiej i wynika wprost z Konstytucji RP (por. art. 178 ust. dardy nie mają już znaczenia, jeżeli celem jest atak na obecnie rządzących. 3 Konstytucji). Jestem przekonany, że wielu prawników, w tym Jak trafnie wskazuje doktryna prawa konstytucyjnego sędzia nie powinien zdradzać swoich przekonań politycz- samych sędziów, świetnie to rozumie i przebieg Konnych, brać czynnego udziału w debacie politycznej czy gresu oraz obecność na nim polityków i polityczne wystąwypowiadać się na temat realizacji kompetencji przez pienia oraz uchwały na nim podjęte – oceniać musi z rozjakikolwiek organ władzy publicznej. Wszyscy, jako czarowaniem. ❚ prawnicy – powinniśmy mieć tego świadomość. Niechęć części środowisk prawniczych, a może bardziej nawet ich elit – bardzo często proweniencji postkomunistyczno-liberalnej, do obecnych, demokratycznie Paweł Mucha adwokat, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy In Gremio październik 2016 | 9 komentarze po kongresie Kongres nieprawniczym okiem N adzwyczajny Kongres Sędziów Polskich był wydarzeniem bez wątpienia istotnym dla środowiska sędziowskiego, być może nawet całego środowiska prawniczego. Jakie znaczenie miał dla opinii publicznej? Jakie wrażenie pozostawił na tych, którzy tak jak my, nie wykonują zawodów prawniczych i obserwowali go jako bierni uczestnicy lub widzowie telewizyjnych relacji? Po pierwsze Kongres przytłaczał swoją wielkością. Z pewnością z punktu widzenia organizatorów, których nieukrywanym celem była swoista demonstracja zaniepokojenia czy wręcz sprzeciwu sędziów wobec ostatnich działań rządzących w obszarze trzeciej władzy, jest to sukces. Należą się im gratulacje. Ilość nie zawsze przekłada się jednak na… dobry rezultat. W dobie skracania komunikatów, nie można było liczyć na to, że cała zaprezentowana na Kongresie treść, przebije się do opinii publicznej. Wielość komunikatów ułatwia dokonanie selekcji, która niekoniecznie będzie odpowiadać organizatorom, albo wręcz odpowiadać rzeczywistości. Na Kongresie mieliśmy do czynienia z bardzo dużą różnorodnością głosów. Łączącym je elementem było zaniepokojenie lub wręcz sprzeciw wobec obecnej sytuacji sądownictwa. Co ciekawe, społeczeństwo także komunikuje konieczność zmian. Zgadzamy się, co do tego, że pacjent – państwo prawa, wymiar sprawiedliwości – choruje. Skupiamy się jednak na zupełnie różnych objawach, stawiamy różne diagnozy, co do przyczyn i proponujemy rozbieżne metody leczenia. Podczas, gdy w społeczeństwie narasta frustracja związana z brakiem wpływu na funkcjonowanie sądów - sędziowie proponują jeszcze większą autonomię poprzez przekazanie nadzoru administracyjnego w ręce I Prezesa Sądu Najwyższego. Jednocześnie nie przedstawiają żadnych argumentów skierowanych do społeczeństwa, jak miałoby ono na tym zyskać. Wydaje się, że część osób, które zabrały głos, widzi ten problem. Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego – prof. Marek Zirk-Sadowski – odbudowę komunikacji ze społeczeństwem określił jako najważniejszy i najbardziej palący z problemów, z jakimi sądownictwo w chwili obecnej się zmaga. Mówił też o tym sędzia Jarosław Gwizdak – Prezes Sądu Rejonowego Katowice-Zachód, który został w zeszłym roku uhonorowany przez Fundację Court Watch Polska (prowadzącej ogólnokrajowy program Obywatelskiego Monitoringu Sądów – przyp. redakcji) tytułem Obywatelskiego Sędziego Roku, właśnie za umiejętność komunikowania troski sędziów o potrzeby zwykłych ludzi. Czekamy na te zmiany. Być może dzięki nim, najważniejszym komunikatem, który przebije się z kolejnego Kongresu do społecznej świadomości, nie będą słowa o „kaście nadzwyczajnych ludzi”. ❚ Bartosz Pilitowski Michał Popiela Prezes Zarządu Fundacji Court Watch Polska Członek Zarządu Fundacji Court Watch Polska 10 | In Gremio październik 2016 wydarzenia XXVII Ogólnopolska Spartakiada Prawników w Szczecinie Bartłomiej Mużyło adwokat J akiś miesiąc temu, może dwa, a może całe ostatnie trzy miesiące, przeklinałem dzień, w którym podjąłem się organizacji tego największego prawniczego wydarzenia w kraju. Jak to zwykle przy tego typu imprezach bywa: liczba zgłoszeń dość skromna, początkowo przyjęta ilość uczestników mocno przeszacowana, pomimo dogłębnej analizy list z ostatnich 10 lat; materiały reklamowe w rozsypce, totalna niepewność, co do możliwości korzystania ze wszystkich obiektów sportowych, cotygodniowa zmiana miejsca Balu Sportowca, potencjalni sponsorzy całkowicie niezainteresowani f inansowym wsparciem imprezy, no i oczywiście niedopięty, nawet w połowie budżet. Do tego dochodziły nieustające maile i telefony od zapisanych już/chętnych do wzięcia udziału/ raczej niezdecydowanych/niezdecydowanych, ale wolących się jeszcze upewnić i dopytać (niepotrzebne skreślić) uczestników, którzy mieli problemy poważne („Dzień dobry, 5.000 metrów, ile płacę?”), bardziej poważne („Będę tylko w nocy z piątek na sobotę i w sobotę rano, na pewno muszę płacić? Mogę w tych godzinach zostać wolontariuszem!”) a czasem wręcz życiowe („Dziewczyna nie chce mnie puścić, mogę przyjechać razem z nią?”). Jednym słowem totalny armageddon. Przez moment, choć przyznam, że nie trwało to dłużej niż pół sekundy, moją głowę nawiedziła myśl o rezygnacji. ❱ In Gremio październik 2016 | 11 W końcu zrozumiałem to o czym mówili koledzy i koleżanki organizujący poprzednią szczecińską Spartakiadę w roku 2005. A brzmiało to mniej więcej tak: „zapomnij o pracy i rodzinie”, „ja przez Spartakiadę wyłapałem dwa wytyki za przeterminowane uzasadnienia”, „Samsung, Samsung jest najważniejszy, pamiętaj!”, „licz się z tym, że każdy będzie coś od ciebie chciał tu i teraz, a i tak nikomu nie dogodzisz”, „busy muszą kursować zgodnie z rozpiską”, „każdy chce się dobrze bawić, po co komu spacer po filharmonii?”. Grzecznie słuchałem i przyjmowałem wszystkie rady, odcedzałem te co bardziej cenne, zakopywałem na wieczne nieodnalezienie te całkowicie nieprzydatne. Wszystkie jednak, nawet w minimalnym stopniu, nie odzwierciedlały tego co na nas czekało i co w rzeczywistości wiązało się z organizacją Spartakiady. A przyznać trzeba, że doświadczenie to niepowtarzalne, z jednej strony - całkowicie pochłaniające, z drugiej dające niesamowitą satysfakcję z ostatecznego wyniku. Ten zaś, póki co, nie był znany. 12 | In Gremio październik 2016 Zresztą, chwil szczególnie zapada- Zatrzymaliśmy się dopiero w niejących w pamięć, podczas tegorocz- dzielę 11 września br. o 18:23, wychonej Spartakiady, było bardzo wiele. dząc z Azoty Arena z ostatnimi Powrót do nieco zapomnianego banerami i roll-up’ami. Staramy się przemarszu reprezentacji, wspólna odpocząć i wrócić do normalnego sztafeta olimpijska przedstawicieli życia, przynajmniej bardzo byśmy wszystkich 16 województw z całej tego chcieli. Syndromu odstawienPolski, odpalenie znicza olimpij- nego raczej nie przewiduję. skiego przez twórcę idei Spartakiad prawniczych mec. Andrzeja Josse, Podobno daliśmy czadu i zorganirzut sławetnym już paprykarzem zowaliśmy jedną z lepszych, o ile szczecińskim, wywrotka szczeciń- nie najlepszą Spartakiadę prawniskiej smoczej łodzi po wygranym ków od lat. Podobno zawiesiliśmy wyścigu, miny uczestników wcho- poprzeczkę na tyle wysoko, że nikt dzących na Bal Sportowca odbywa- nie chce w przyszłym roku zorgający się na Azoty Arenie – tej samej, nizować kolejnej Spartakiady. Piszę na której jeszcze 5 godzin wcześniej „podobno”, bo jakkolwiek miło jest swoje poty wylewali koszykarze, nam to słyszeć, to jednak bierzemy czy wreszcie druzgocące zwycię- poprawkę na pospartakiadową eufostwo zachodniopomorskiego w kla- rię i kurtuazję uczestników. I choć, syfikacji wojewódzkiej - to tylko co prawda, jesteśmy umiarkowaczęść wrażeń jakimi obdarowała nymi optymistami i należymy, co nas wszystkich tegoroczna praw- do zasady, do ludzi skromnych, to nicza olimpiada. Reszta widoczna przyznać musimy, że niespotykajest doskonale na zdjęciach, które nym w skali Spartakiady do tej pory wystarczają za milion słów opisu zjawiskiem były liczne uściski, gratego, co się działo w dniach od 7 do tulacje i przybijanie piątek z niemalże każdym spartakiadowiczem, ❱ 11 września br. w Szczecinie. ogłoszenie płatne Kiedy 7 września br. o godzinie 14:03 w biurze rejestracyjnym pojawili się pierwsi spartakiadowicze, uświadomiliśmy sobie, że pierwotnie zaplanowana na 15:00 godzina zero, właśnie nadeszła. Ku mojemu zdziwieniu, dopiero co zjeżdżający z całego kraju ludzie, wykazali niesamowitą wyrozumiałość i cierpliwość dla debiutujących organizatorów. Drobny falstart, a potem już cztery dni na pełnym gazie i te, jakże sympatyczne chwile, w których widziało się wchodzących do biura uczestników w lekko już wyświechtanych, dzierganych ręcznie koszulkach polo z logo Spartakiady z 2005 r. Właśnie te momenty uświadomiły mi jak bardzo uczestnicy Spartakiad przykuwają uwagę do otrzymywanych co roku prezentów i jakim uznaniem darzą organizatorów, nie wspominając już o poszanowaniu 27-letniej tradycji. Już na drugi dzień polówki z 2005 r. ustąpiły miejsca tegorocznym dry-fitowym T-shirt’om. To chyba taki znak czasów. In Gremio październik 2016 | 13 przychodzącym się pożegnać oraz podziękować za spędzony czas i profesjonalną organizację. To była i nadal jest niesamowita satysfakcja z tego, co zrobiliśmy. Tego nie zabierze nam już nikt. Właśnie dla tej niedzieli i tej satysfakcji, warto było poświęcić ostatnie dwa lata. Ten niewątpliwy sukces organizacyjny z pewnością nie nastąpiłby, gdyby nie ogromne zaangażowanie członków Stowarzyszenia XXVII Ogólnopolska Spartakiada Prawników Szczecin 2016 r. oraz kilkudziesięciu wolontariuszy, którzy kosztem swojego prywatnego czasu, rodziny, posiłków, a nawet snu, dzielnie wywiązywali się z powierzonych im zadań, a co najważniejsze - godnie reprezentowali wszystkie środowiska prawnicze Szczecina. Szczecińskim adwokatom, radcom prawnym, sędziom, notariuszom, komornikom, kuratorom, aplikantom wszelakiej maści, pracownikom UKS i NIK - Wam wszystkim, z całego serca jeszcze raz bardzo dziękuje. Bez Was byłoby to niemożliwe. Już możemy powiedzieć – UDAŁO SIĘ! ❚ KLASYFIKACJA GENERALNA WOJEWÓDZTWO ZŁOTO SREBRO BRĄZ RAZEM ZACHODNIOPOMORSKIE 51 38 31 120 ŚLĄSKIE 31 14 12 57 MAZOWIECKIE 25 25 31 81 WIELKOPOLSKIE 19 20 24 63 POMORSKIE 12 14 8 34 DOLNOŚLĄSKIE 10 27 15 52 LUBELSKIE 7 2 5 14 ŁÓDZKIE 7 2 4 13 WARMIŃSKO - MAZURSKIE 6 4 5 15 MAŁOPOLSKIE 4 9 2 15 KUJAWSKO - POMORSKIE 3 4 0 7 PODLASKIE 2 3 2 7 PODKARPACKIE 2 1 1 4 OPOLSKIE 1 8 5 14 LUBUSKIE 1 2 7 10 ŚWIĘTOKRZYSKIE 1 0 4 5 zdjęcia: Sebastian Wołosz Team 14 | In Gremio październik 2016 helsińska fundacja praw człowieka Prawo sędziego do własnej niezależności E uropejski Trybunał Praw Człowieka (Trybunał) wielokrotnie wypowiadał się o uprawnieniu do niezależnego i bezstronnego sądu. Takie sprawy były wnoszone przez stronę krajowego postępowania i odwoływały się do art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (Konwencja), który gwarantuje prawo do rzetelnego postępowania sądowego. Ale niedawno strasburski Trybunał wydał wyrok Baka przeciwko Węgrom, odnoszący się do „własnej” niezależności sędziego. Dobrze, że zrobił to jako największy skład orzekający – siedemnastoosobowa Wielka Izba1. Wyrok ma olbrzymie znaczenie dla potencjalnych „skarg polskich”. Dotyka między innymi uprawnień sędziów do poddania kontroli krajowego sądu decyzji związanych z mianowaniem i usunięciem z sędziowskiego stanowiska, a także awansem zawodowym. Niepokorny sędzia András Baka orzekał przez 17 lat jako sędzia Trybunału w Strasburgu. Po powrocie do kraju w 2009 r. parlament powierzył mu stanowisko prezesa Sądu Najwyższego na sześcioletnią kadencję trwającą do 2015 r. Po dojściu do władzy partii Fidesz w 2010 r. Baka jako szef najwyższej instytucji orzekającej kraju krytycznie wypowiadał się o projektach zmian legislacyjnych. Zwracał uwagę, że proponowane akty mogą być sprzeczne z konstytucją. W kontekście obniżenia wieku emerytalnego sędziów z 70 do 62 lat wskazywał, że spowoduje to odejście co dziesiątego sędziego, rodząc olbrzymie negatywne konsekwencje dla wymiaru sprawiedliwości. Baka skierował 1 Wyrok z 23.06.2016 r., skarga nr 20261/12. Wcześniej sprawą zajmowała się siedmioosobowa izba, która wydała swój wyrok 27.05.2014 r. także do Trybunału Konstytucyjnego sąd zbadał zwolnienie sędziego ze przepisy zmieniające organizację stanowiska). Przystąpienie przez Trybunał do sądów i procedurę rozpoznawania spraw. Jego zarzuty zostały potwier- merytorycznej oceny zarzutu odwołującego się do art. 6 Konwencji było dzone w późniejszym wyroku. Władze postanowiły pozbyć się uzależnione od wstępnego rozstrzykłopotliwego prezesa Sądu Naj- gnięcia, czy w sprawie występuje wyższego w następujący sposób: „prawo o charakterze cywilnym”. określiły, że osoba kierująca naj- Przez pewien czas strasburscy sędziowyższą instancją sądowniczą kraju wie uznawali, że kwestie związane musi mieć co najmniej pięcioletnie z mianowaniem, promowaniem, dysdoświadczenie sędziowskie. Ten cyplinarnym karaniem oraz usuwawarunek rozumiano tak, że doświad- niem pracowników służby publiczczenie orzecznicze miało być „kra- nej, w tym sędziów, nie dotykają jowe”; nie wystarczało, że dana takiego prawa. Dotyczą specyficznej osoba zasiadała w sądach międzyna- kategorii osób, które łączy z pańrodowych. Dodatkowo nowy prze- stwem „szczególna więź oparta na pis, aby zapobiec zaskarżeniu go do zaufaniu i lojalności”. Powoduje to, Sądu Konstytucyjnego, umieszczono że Trybunał jest niewłaściwy dla zajęcia się skargą (tak m.in. wyrok Wielw konstytucji. kiej Izby z 8 grudnia 1999 w sprawie Pellegrin przeciwko Francji). Czy to sprawa Konwencyjny standard zmienił dla Strasburga? wyrok Wielkiej Izby z 19 kwietnia Strasburski Trybunał oceniał dwa 2007 r. w sprawie Vilho Eskelinen zarzuty postawione przez Andrása i inni przeciwko Finlandii. Artykuł Bakę. Pierwszy dotyczył prawa do 6 znajdzie zastosowanie do sporów rzetelnego postępowania sądowego dotyczących zatrudnienia funkcjona(art. 6 Konwencji), drugi – swobody riuszy cywilnych, chyba że państwo wypowiedzi (art. 10 Konwencji). wykaże, że łącznie występują dwie W tym drugim kontekście praw- okoliczności. Po pierwsze, w danym nym badano, czy uchwalenie reguły prawie krajowym doszło do wyraźrodzącej wcześniejsze zakończenie nego wyłączenia dostępu do sądu kadencji było sankcją za krytyczne dla pewnej kategorii funkcjonariuszy wypowiedzi prezesa. W artykule cywilnych. Po drugie, nawet jeśli do zajmę się tylko wątkiem rzetelno- wyłączenia dostępu dochodzi, musi ści postępowania krajowego. Skoro być ono oparte na „obiektywnych jednak krajowego postępowania racjach związanych z interesem w sprawie Baki nie było, zarzut for- państwa”. Nie wystarcza natomiast mułowany w ramach art. 6 Konwen- samo istnienie między państwem cji sprowadzał się do kwestii dotyczą- i jednostką „szczególnej więzi oparcej dostępu do sądu (zapewnienia by tej na zaufaniu i lojalności”. ❱ Prof. dr hab. Ireneusz C. Kamiński prawnik, socjolog, profesor w Instytucie Nauk Prawnych PAN w Warszawie, ekspert Rady Europy w zakresie swobody wypowiedzi oraz wolności mediów, współpracownik oraz ekspert prawny krajowych i międzynarodowych organizacji pozarządowych m.in. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Article XIX, Amnesty International, Europejskiej Fundacji Praw Człowieka; redaktor naczelny „Kwartalnika o Prawach Człowieka” i „Rocznika Praw Człowieka” In Gremio październik 2016 | 15 Przystąpienie przez Trybunał do merytorycznej oceny zarzutu odwołującego się do art. 6 Konwencji było uzależnione od wstępnego rozstrzygnięcia, czy w sprawie występuje „prawo o charakterze cywilnym”. Przez pewien czas strasburscy sędziowie uznawali, że kwestie związane z mianowaniem, promowaniem, dyscyplinarnym karaniem oraz usuwaniem pracowników służby publicznej, w tym sędziów, nie dotykają takiego prawa. Pochodzący z 2007 r. standard i związany z nim dwuczłonowy test kontrolny Trybunał wielokrotnie zastosował w kolejnych latach do wszelkich kategorii sporów dotyczących sędziów. Tak było w sprawach związanych z rekrutacją lub mianowaniem sędziów, ich promowaniem, przeniesieniem, wreszcie z usunięciem z funkcji lub zawodu. Naruszenia Konwencji Baka nie został usunięty z zawodu, lecz pozbawiony funkcji prezesa. Zdaniem Trybunału sędzia miał jednak „prawo o charakterze cywilnym”, by nominacja na sześcioletnią kadencję trwała przez taki właśnie czas, chyba że zaszłyby okoliczności przewidziane w ustawodawstwie krajowym – obowiązującym w chwili wyboru przez parlament – uzasadniające wcześniejsze zakończenie kadencji. Pozostało rozstrzygnąć, czy brak dostępu do krajowego sądu, który skontrolowałby, czy pozbawienie funkcji prezesa było prawidłowe, realizował warunki zidentyf ikowane przez Trybunał (test ze sprawy Eskelinen). Jak już wskazałem, przede wszystkim w prawie krajowym musi 16 | In Gremio październik 2016 dojść do wyraźnego wyłączenia drogi sądowej. Badając, czy tak się stało, Trybunał zauważył, że węgierskie prawo określało, w jakich sytuacjach kadencja prezesa kończy się przed terminem. Tylko jedna z tych sytuacji miała charakter przymusowy – gdy dochodziło do zdymisjonowania prezesa Sądu Najwyższego. Wtedy jednak prezes mógł się odwołać do Sądu do spraw służby. Nowela konstytucyjna rodziła „władczo” identyczny skutek, ale dotknięta nią jednostka miała zamknięty dostęp do sądu. Węgry nie sprostały tym samym nakazowi, by dla danej kategorii spraw – tu złożenia ze stanowiska – prawo krajowe wykluczało drogę sądową. Niezaliczenie przez Budapeszt pierwszego elementu testu ze sprawy Eskelinen zwalniało Trybunał z oceny, czy zamknięcie dostępu do sądu mogłoby uchodzić za uzasadnione. Trybunał stwierdził przytłaczjącą większością 15 sędziów do 2, że doszło do złamania art. 6 i art. 10 Konwencji (z wyrokiem nie zgodzili się Czech Aleš Pejchal i Polak Krzysztof Wojtyczek). András Baka otrzymał także 100 tysięcy euro tytułem słusznego zadośćuczynienia i zwrotu kosztów sądowych. Wyrok największego składu orzekającego Trybunału potwierdził standard wypracowany w sprawie Eskelinen. To dobrze. Ale szkoda, że uzasadnienie użyte w wyroku jest minimalistyczne. W tle skargi jest przecież kluczowa dla demokratycznego państwa kwestia niezależności wymiaru sprawiedliwości, pozostająca w ścisłym związku z zasadami podziału władz i rządów prawa. Strasburscy sędziowie zauważają, cytując ocenę Komisji Weneckiej, że brak krajowej kontroli sądowej był skutkiem ustawodawstwa, którego zgodność z rządami prawa jest wątpliwa. Podkreślają następnie rosnące znaczenie – tak w prawie Radzie Europy, jaki i innych międzynarodowych gremiów – gwarancji „proceduralnej sprawiedliwości” w sprawach związanych z usunięciem lub dymisją sędziów. Dużo bliższa jest mi perspektywa identyfikowana w dwóch zdaniach równoległych dołączonych do wyroku (sędziowie Paulo Pinto de Albuquerque i Dmitry Dedov oraz Linos-Alexandre Sicilianos). Zgadzając się z konkluzją, sędziowie ci piszą, że Trybunał powinien się posłużyć mocniejszą argumentacją. Naruszenie niezależności wymiaru sprawiedliwości przez legislatywę i/lub egzekutywę wpływa bezpośrednio na prawo do rzetelnego postępowania sądowego z art. 6 Konwencji. Nie ma przy tym znaczenia, że takiego wtargnięcia dokonuje większość wybrana w demokratycznych wyborach, ani to, że czyni to w przepisie konstytucyjnej rangi. Polak Węgier dwa bratanki Wyrok w sprawie Andrása Baki w naturalny sposób rodzi pytanie o możliwość użycia jego tez do polskich „spraw sędziowskich”. Pierwsza to niezaprzysiężenie trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji w październiku 2015 r. Celowo posłużyłem się w odniesieniu do tej trójki słowem „sędziowie”. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 9 grudnia 2015 r. wskazał, że wydarzenia Naruszenie niezależności wymiaru sprawiedliwości przez legislatywę i/lub egzekutywę wpływa bezpośrednio na prawo do rzetelnego postępowania sądowego z art. 6 Konwencji. Nie ma przy tym znaczenia, że takiego wtargnięcia dokonuje większość wybrana w demokratycznych wyborach, ani to, że czyni to w przepisie konstytucyjnej rangi. początkiem kadencji sędziego jest prawnym brakuje dostępu do sądu wybór dokonany przez Sejm, a nie w celu obrony takiego uprawnienia. chwila złożenia ślubowania przed Co prawda Trybunał mógłby uznać, prezydentem. Przyjęcie takiej per- że nie doszło do wyraźnego wyłączespektywy oznaczałoby, że odmowa nia drogi sądowej, ale bardziej prawprzyjęcia przysięgi, jak i stwier- dopodobne jest, że przeszedłby do dzenie przez Sejm nowej kadencji drugiego elementu testu ze sprawy nieważności uchwał o powołaniu Eskelinen – sprawdzałby, czy dla trójki sędziów, należy uznać za akt wykluczenia istniały „obiektywne pozbawienia sędziowskiej funkcji. racje związane z interesem pańKonwencyjne „prawo o charakterze stwa”. W takiej perspektywie mogą cywilnym” polegałoby więc na złoże- – i powinny – się pojawić odniesieniu z urzędu. Następnie należałoby nia do niezależności wymiaru spraprzejść do analizy, stosując pierwszy wiedliwości, zasady podziału władz element testu ze sprawy Eskelinen, i rządów prawa. Drugi przypadek zawierający czy polskie prawo wyraźnie wyklucza w przypadku sędziego Trybunału strasburski potencjał to niedawna Konstytucyjnego drogę postępowa- odmowa nominowania 10 sędziów przez prezydenta Andrzeja Dudę, nia sądowego. Ustawa o Trybunale Konstytucyj- wcześniej wskazanych przez Krajową nym określa, że może dojść do zło- Radę Sądownictwa. Zasadniczo ta żenia sędziego z urzędu w postępo- grupa obejmuje osoby promowane waniu dyscyplinarnym. Jest do tego na wyższe stanowiska. Trybunał już uprawniony sam Trybunał Konstytu- miał okazję orzec, że awans zawocyjny, orzekając w składzie trzech dowy stanowi prawo o charakterze osób. Następnie możliwe jest odwo- cywilnym. Ponownie jednak staje łanie do pięciu sędziów TK. Taka pytanie, czy Trybunał byłby gotów konstrukcja proceduralna oznacza, uznać takich sędziów za już promoże w polskim prawie dopuszczono wanych, a mianowanie przez prezydrogę postępowania sądowego, acz- denta jedynie za „akt towarzyszący”. kolwiek specyficzną. Tym samym, jej Jest wreszcie zapowiedziany pomysł brak w innych sytuacjach o skutku reorganizacji struktury polskich analogicznym do złożenia z urzędu sądów, czego następstwem mia(nieprzyjęcie ślubowania przez pre- łoby być ponowne mianowanie na zydenta), nie będzie spełniać – jak poszczególne stanowiska sędzioww sprawie Baka – pierwszego ele- skie. Jeśli w toku takiej reformy pewni sędziowie nie uzyskaliby mentu testu ze sprawy Eskelinen. Strasburski scenariusz kompli- nominacji, rodziłoby to skutek tożkuje się, jeśli uznamy, że dopiero samy ze złożeniem z urzędu jako ślubowanie „tworzy” sędziego. karą dyscyplinarną. Nie ulega wątpliMamy co prawda prawo o charak- wości, że taka „negatywna weryfikaterze cywilnym, tym razem do mia- cja” wymagałaby sądowej kontroli. ❚ nowania, ale w polskim porządku VI Spotkanie Skarbników i Głównych Księgowych Okręgowych Izb Radców Prawnych w Szczecinie W dniach 15 – 17 września br. odbyło się w Szczecinie „VI Spotkanie Skarbników i Głównych Księgowych Okręgowych Izb Radców Prawnych”. Spotkanie zostało zorganizowane przez Okręgową Izbę Radców Prawnych w Szczecinie i było współfinansowane ze środków Krajowej Rady Radców Prawnych. Tematem zrealizowanego podczas spotkania szkolenia była problematyka wdrożenia w izbach Jednolitego Pliku Kontrolnego. Wykład w tym przedmiocie wygłosił dr Piotr Radź. Uczestnicy spotkania wymienili się także doświadczeniami z trwających w izbach kontroli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, obejmujących charakter zawieranych umów na szkolenie aplikantów. Spotkanie było doskonałą okazją do wzajemnego poznania się osób odpowiedzialnych za finanse samorządu. Kuluarowe rozmowy zdominowały jednak kwestie najbardziej istotne w obecnym roku kalendarzowym, a więc wybory władz krajowych oraz cele i wyzwania jakie czekają samorząd radcowski w najbliższych czterech latach. Gospodarzem kolejnego spotkania, planowanego na przełom pierwszego i drugiego kwartału 2017 r., będzie Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie. ❚ Adam Jędrzejewski, radca prawny, skarbnik Okręgowej Izby Radców Prawnych w Szczecinie In Gremio październik 2016 | 17 temat z okładki Czystki A Republikańska. Chaos i dekapitacja Zjednoczonych konserwa mięsna, tzw. aparatu państwowego przyniosły opła- „swinnaja tuszonka”- przysmak żołniekane skutki. rzy Armii Czerwonej - stanowiła 20% W 1980 r. przywódca Iraku Saddam rocznej produkcji mięsa w ZSRR. Hussein wypowiedział wojnę Iranowi. Między bajki należy włożyć „senWalki trwały osiem lat i wyniszczyły sacyjne” wywody Wiktora Suworowa, do imentu osłabiony czystkami kraj, na że stalinowskie czystki paradoksaldziesiątki lat podkopując jego pozycję nie wzmocniły potencjał wojskowy w świecie muzułmańskim. sowieckiej Rosji. Bez alianckich dostaw, Podobne skutki przyniósł wielki obejmujących także tekstylia, kauczuk, terror w ZSRR. Większość historyków części zamienne do wszelkiego rodzaju wyraża opinię, że co prawda czystki sprzętu, leki - osłabione czystkami pańwzmocniły władzę Stalina, ale w dal- stwo nie wygrałoby wojny. szej perspektywie osłabiły państwo. Sięgnę do jeszcze jednego przyZdziesiątkowana armia czerwona nie kładu, jak katastrofalne w skutkach potrafiła stawić skutecznego oporu są tego typu praktyki, przynoszące agresji hitlerowskiej w 1941 r. i kraj doraźne efekty wzmocnienia władzy. znalazł się na krawędzi katastrofy. Co ciekawe historia, którą chcę przypoNiemcy błyskawicznie podeszli pod mnieć wydarzyła się na terenie (między Moskwę, rozbijając dziesiątki źle dowo- innymi) dzisiejszej... Turcji. Tyle, że dzonych sowieckich dywizji i biorąc do w 1094 r. w Bizancjum. niewoli setki tysięcy żołnierzy. Przed Cesarstwo obejmowało wówczas ostateczną klęską ZSRR uratował gen. ogromny obszar, od Libanu po Dunaj i od Neapolu po Morze Kaspijskie, a także Kretę, Cypr i część Krymu. Na tronie od 1081 r. zasiadł Aleksy Chwilowe wzmocnienie władzy skutkuje paraliżem I Komnen, zwany później Wielkim. Skrótowo rzecz ujmując, odbudował aparatu państwowego, który poddany szokowej terapii, potęgę Bizancjum mocno wyszczermając świeżo w pamięci los poprzedników, skwapliwie bioną po przegranej przez poprzednika w bitwie z Turkami pod Mantzikertem i bez szemrania, realizuje wszelkie dyrektywy płynące w 1071 r., a także przez najazdy Pieczynz ośrodka dyspozycyjnego, spychając jednocześnie interes gów, Węgrów, Połowców (Kumanów) oraz bunty Słowian w Serbii i Dalmacji. obywateli, którym ma służyć na odległe miejsce. Kilkanaście lat nieprzerwanych wojen podkopało jednak finanse Cesarstwa Przynosiło to jak dotąd - opłakane skutki. do tego stopnia, że w 1094 r. wśród elity bizantyjskiej zaczął żarzyć się poprzez ostateczne spacyfikowanie Mróz (agresja zamiast w kwietniu bunt, który ostatecznie wybuchł po opozycji, tej realnej i tej potencjalnej. zaczęła się 22 czerwca 1941 r., bowiem decyzji Cesarza, by przesunąć wojska Podobną operację wymierzoną Niemcy musieli wspomóc swoich na granicę północno - zachodnią, co w aparat państwowy przeprowadzono sojuszników Wołochów, uwikłanych oznaczało odsłonięcie wschodnich w ciągu ostatniego stulecia tylko dwa na Bałkanach w wojnę z Jugosławią prowincji. razy: w latach 1936-37 w stalinowskiej oraz USA). Bunt, zwany spiskiem Diogenesa Rosji i w 1979 r. w Iranie. Przystąpienie Ameryki Północnej (Nicefor Diogenes) został krwawo stłuTerror i czystki w ZSRR są stosun- do wojny odwróciło bieg wydarzeń, miony, przywódcy oślepieni, a cesarz kowo dobrze nam znane, natomiast a potężne dostawy broni, amunicji, rozpoczął wielką czystkę. Wymieniono tak zwana „rewolucja irańska” gorzej sprzętu wojskowego i żywności pozwo- dowódców armii i garnizonów, guberprzechowała się w naszej zbiorowej liły Rosjanom okrzepnąć i przejść do natorów i większość elity politycznej. pamięci. Po obaleniu szacha Rezy kontrofensywy. Ci, którzy piastowali eksponowane staPahlawiego na czele Iranu stanął AjaWedług źródeł Rosyjskich Amery- nowiska w pierwszej części panowania tollach Chomeini i mianował się Naj- kanie dostarczyli w ramach umowy Aleksego, zostali zastąpieni nowymi wyższym Prawnikiem Muzułmańskim, „Land and Leace” 427.000 samochodów, ludźmi wyniesionymi do władzy en przyznając sobie praktycznie nieograni- 22.000 samolotów, 13.000 czołgów, bloc. czone prerogatywy. Masowych czystek 3 mln ton benzyny lotniczej, 15 mln Głównym kryterium awansu nie dokonywała w jego imieniu Gwardia par butów, a produkowana w Stanach były kompetencje, lecz bezwzględna gencje światowe donoszą o czystkach w Turcji. Powodem lub pretekstem jest nieudany pucz wojskowy. Trwają masowe zwolnienia i aresztowania w wojsku, policji, administracji, aparacie sprawiedliwości, służbach specjalnych, instytucjach oświaty. Skala represji jest ogromna i chciałoby się powiedzieć - bez precedensu (niestety nie da się tego powiedzieć, ale o tym dalej). Aresztowano ponad stu generałów i admirałów, tysiące wojskowych, odwołano władze wszystkich wyższych uczelni, zwolniono ponad 23.000 nauczycieli. Blisko 3.000 sędziów i prokuratorów złożono z urzędu, z czego około 700 aresztowano. Te liczby są przerażające: 40% generalicji i 6% całego korpusu oficerskiego oraz 13% kadry sądowej i prokuratorskiej - trafiło za kratki. Czystka ma na celu wzmocnienie władzy prezydenta Erdogana 18 | In Gremio październik 2016 lojalność wobec cesarza. Starą arystokrację bizantyjską zastąpiły nowe, posłuszne i wdzięczne rodziny z Tracji, a także cudzoziemcy, jak na przykład Norman Piotr z Aulps, czy nowy dowódca floty - Lombardczyk Landulf. Władza cesarza została uratowana, lecz nie trzeba było długo czekać by na osłabione państwo rzucili się odwieczni wrogowie - Kumanowie. Zdołali podbić słabo bronione Bałkany i zdobyli Adrinopol. Najważniejsze i największe po Konstantynopolu miasta Antiochia i Nikea znajdowały się w rękach seldżuckich Turków, wódz turecki Czaka zajmował Smyrnę. Kraj pustoszyły hordy koczowniczych Turkmenów, brakowało sił by odbić ważny ośrodek handlowy i religijny Edessę. W tej dramatycznej sytuacji zdesperowany cesarz Aleksy zwrócił się o pomoc do papieża Urbana II. Zrozumiał, że w sytuacji chaosu i groźby upadku państwa, będących skutkiem wspomnianych wyżej czystek, jedynym ratunkiem jest pomoc z zewnątrz. To wszystko opisała w swoim hagiograficznym dziele pt. „Aleksjada” córka cesarza Anna Komnena. Odzew papieża był niespodziewanie szybki. Urban II rywalizujący z antypapieżem Klemensem III, popieranym przez cesarza niemieckiego Henryka IV uznał apel o pomoc za znakomitą okazję do uzyskania w świecie zachodnim przewagi nad rywalem. Już 27 listopada 1095 r. na synodzie w Clermont wezwał chrześcijan do krucjaty. Dzieje krucjat (a było ich wiele: ludowa - Piotra Pustelnika, niemiecka - hrabiego Emicha z Leisingen, dziecięca i trzy główne) to osobny fascynujący temat wykraczający poza ramy tego szkicu. Co ciekawszym Czytelnikom polecam dzieła Stevena Runcimana, Jonathana Rileya- Smitha czy Petera Frankopana. Dla zachęty przytoczę ciekawostkę ilustrując stan umysłów w tamtych czasach. Kiedy wojska chrześcijańskie pierwszej krucjaty w 1098 r. zdobyły Antiochię, pobożni rycerze zwani wówczas potocznie Frankami, jak pisze Fulcher z Chartres „nie uczynili kobietom żadnej krzywdy, ale wbili im włócznie w brzuchy”. Wracając jednak do myśli przewodniej czyli do czystek - przytoczone tu historie pokazują, iż metoda ta jest dalece nieskuteczna w szerszym planie. Chwilowe wzmocnienie władzy skutkuje paraliżem aparatu państwowego, który poddany szokowej terapii, mając świeżo w pamięci los poprzedników, skwapliwie i bez szemrania, realizuje wszelkie dyrektywy płynące z ośrodka dyspozycyjnego, spychając jednocześnie interes obywateli, którym ma służyć na odległe miejsce. Przynosiło to jak dotąd - opłakane skutki. Właściwie to zamierzałem napisać coś o prokuraturze w której przesłużyłem 43 lata (z dziewięcioletnią przerwą na stan wojenny i następny okres do 1990 r.), ale sprawa Turcji, a szczególnie los sędziów i prokuratorów, wybiły się na pierwszy plan. Proszę zatem o wyrozumiałość... i cierpliwość. ❚ Mirosław Kido prokurator w stanie spoczynku In Gremio październik 2016 | 19 z repertorium rzecznika Wezwanie do zapłaty S karżący zarzucił radcy prawnemu, że ten wezwał go pisemnie do zapłaty kwoty 217.000 zł na rzecz osoby X, w terminie 14 dni, nie wskazując przy tym uzasadnienia prawnego oraz faktycznego, a także źródła zobowiązania. W odpowiedzi na wezwanie pełnomocnik Skarżącego zażądał wyjaśnień, a w szczególności podania podstawy faktycznej i prawnej roszczenia. Radca prawny nie uczynił zadość temu żądaniu, co w ocenie Skarżącego było objawem złej woli i niechęci do ugodowego rozwiązania sporu. W toku czynności sprawdzających radca prawny złożył wyjaśnienia pisemne, informując w nich, że w wezwaniu do zapłaty określił wysokość roszczenia i jako podstawę prawną podał bezpodstawne wzbogacenie, a w przypadku Treść wezwania do zapłaty nie jest uregulowana przepisami prawa. Zwyczajowo wezwanie do zapłaty obejmuje: dane dłużnika i wierzyciela, kwotę należności oraz tytuł, z jakiego wierzyciel domaga się zapłaty. nienależnego świadczenia pieniężnego - wezwanie do zapłaty nie wymaga dalszego uzasadnienia. Podniósł także, że nigdy żaden sąd nie wymagał od niego, aby wezwanie do zapłaty spełniało wymagania pozwu. Radca prawny wskazał, że w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty pełnomocnik Skarżącego odmówił zapłaty, oświadczając, że Skarżący nie ma żadnego długu wobec X, co według niego kończy postępowanie przedprocesowe i czyni bezzasadnym prowadzenie negocjacji ugodowych. W myśl art. 6 ust. 1 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego obowiązującego w dacie popełnienia czynu, radca prawny obowiązany jest wykonywać czynności zawodowe zgodnie z prawem, uczciwie, rzeczowo i z należytą starannością. Stosownie zaś do art. 27 ust. 2 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego radca prawny winien m.in. dołożyć wszelkich starań, aby pomóc stronom sporu w osiągnięciu porozumienia bez wszczynania postępowania sądowego, jeżeli zaś mimo wszystko do niego dojdzie, powinien zachęcać strony do ugodowego rozwiązania sporu – jeżeli jest to zgodne z interesem jego klienta. Treść wezwania do zapłaty nie jest uregulowana przepisami prawa. Zwyczajowo wezwanie do zapłaty obejmuje: dane dłużnika i wierzyciela, kwotę należności oraz tytuł, z jakiego wierzyciel domaga się zapłaty. Wezwanie do zapłaty wystosowane przez radcę prawnego do Skarżącego zawierało wszystkie te elementy. Co prawda, tytuł zapłaty Błażej Baumgart radca prawny, Rzecznik Dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w Szczecinie 20 | In Gremio październik 2016 został określony bardzo ogólnie - jako „świadczenie nienależne” - jednak biorąc pod uwagę, że wezwanie wskazywało precyzyjnie osobę wierzyciela (imię i nazwisko wraz z dokładnym adresem zamieszkania) oraz kwotę żądanej należności pieniężnej (217.000 zł), adresat wezwania nie powinien mieć większych trudności z identyfikacją zobowiązania. Wątpliwe jest, aby Skarżący, otrzymawszy przedmiotowe wezwanie od konkretnej osoby i opiewające na ściśle określoną kwotę, nie wiedział o jakie roszczenie chodzi. Podnieść przy tym trzeba, że wezwanie dłużnika do zapłaty jest co do zasady czynnością fakultatywną, która może być w toku dochodzenia należności pominięta, a wierzyciel może bez jej dokonania skierować przeciwko dłużnikowi pozew o zapłatę. W omawianym stanie faktycznym Skarżący w żaden sposób nie zakwestionował okoliczności, że zna klienta radcy prawnego, w imieniu którego wystosował on wezwanie do zapłaty oraz że jeszcze przed otrzymaniem wezwania do zapłaty wiedział, iż według tej osoby przysługuje jej w stosunku do Skarżącego roszczenie o zapłatę. Z powyższych względów nie można zarzucić radcy prawnemu, że działał niestarannie, niezgodnie z prawem lub nieuczciwie. W szczególności nie sposób uczynić radcy prawnemu zarzutu z tego powodu, że wezwanie do zapłaty nie zawierało uzasadnienia prawnego ani faktycznego, gdyż z całą pewnością nie są to elementy, jakie wezwanie do zapłaty musi zawierać. Uzasadnienie faktyczne oraz prawne roszczenia to elementy, które winny być wskazane w pozwie i zrozumiałe jest, że pełnomocnik wierzyciela przed wszczęciem procesu powstrzymuje się przed ich ujawnieniem przyszłemu ewentualnemu przeciwnikowi procesowemu. Braku szczegółowego opisania w wezwaniu do zapłaty tytułu, z jakiego wierzyciel żąda uiszczenia należności, nie można utożsamiać z „objawem złej woli i niechęcią do ugodowego rozwiązania sporu”. Zgodnie z Kodeksem Etyki Radcy Prawnego radca prawny ma dołożyć starań, aby pomóc stronom sporu w osiągnięciu porozumienia bez wszczynania postępowania sądowego. Nieuprawnione jest wnioskowanie, iż treść wezwania do zapłaty, niezadowalająca dłużnika z uwagi na - jego zdaniem - zbyt dużą lakoniczność określenia tytułu, z jakiego wierzyciel domaga się zapłaty, przekłada się na niechęć pełnomocnika wierzyciela do osiągnięcia porozumienia, bez konieczności wszczynania sporu sądowego. Samo skierowanie wezwania do zapłaty jest już przejawem podjęcia starań, aby pomóc stronom sporu w osiągnięciu porozumienia bez wszczynania sporu sądowego. Natomiast, powinność radcy prawnego do zachęcania stron do ugodowego rozwiązania sporu aktualizuje się dopiero po wszczęciu sporu przed sądem oraz jest uwarunkowana zgodnością ugody z interesem klienta radcy prawnego. Mając na uwadze powyższe, rzecznik dyscyplinarny odmówił wszczęcia dochodzenia wobec stwierdzenia braku znamion przewinienia dyscyplinarnego. Skarżący nie wniósł odwołania od postanowienia rzecznika. ❚ księgowość Nie taka kasa straszna… C zęść społeczeństwa pozostaje w błędnym przekonaniu, że prawnicy jako przedstawiciele określonej grupy zawodowej nie rozliczają się z fiskusem we właściwy sposób ze swoich przychodów. Między innymi właśnie dlatego począwszy od 1 stycznia 2015 r. wprowadzono obowiązek instalacji kasy rejestrującej (tzw. fiskalnej) praktycznie w każdej kancelarii. Niestety przedsiębiorcy niechętnie i z pewnymi obawami podchodzą do wymogów używania tego urządzenia. Dotychczasowa praktyka pokazuje, że zupełnie niepotrzebnie. Instalacja i obsługa kasy nie jest taka kłopotliwa, jak mogłoby się to początkowo wydawać. Kto musi zainstalować kasę? W oparciu o przepisy rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 4 listopada 2014 r. w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących (Dz. U. z 2016 r., poz. 1215 ze zm.), każdy prawnik, niekoniecznie posiadający tytuł zawodowy – z wyłączeniem notariuszy i komorników – świadcząc usługę prawną (w ramach prowadzonej działalności gospodarczej) na rzecz osoby fizycznej nieprowadzącej działalności (dalej: „klient prywatny”), musi posiadać kasę rejestrującą. Nie ma przy tym znaczenia, czy takich klientów będzie obsługiwał codziennie, czy też bardzo sporadycznie. Kasy nie muszą instalować prawnicy obsługujący co prawda klientów prywatnych, ale działając na zlecenie innych podmiotów – np. kancelarii, z którymi współpracują. Taka sama uwaga odnosi się do osób reprezentujących klientów prywatnych z urzędu, w ramach prawa pomocy. Kiedy instalować? Przepisy rozporządzenia w zasadzie nie pozostawiają prawnikom możliwości prowadzenia działalności bez kasy rejestrującej. Nie ma przy tym znaczenia wysokość uzyskiwanych przychodów, ilość obsługiwanych klientów prywatnych, czy wielkość kancelarii. Moment, w którym urządzenie powinno zostać zakupione, zgłoszone do organu podatkowego oraz zafiskalizowane jest wyznaczany w oparciu o datę obsługi pierwszego klienta prywatnego. Przepisy określają, że kasa powinna być gotowa do użytku nie później, niż w ciągu dwóch miesięcy następujących po miesiącu, w którym wykonano pierwszą taką usługę. Nic nie stoi natomiast na przeszkodzie, aby kasa została zainstalowana w kancelarii jeszcze przed tą datą. r. o podatku od towarów i usług; Dz. U. z 2016 r., poz. 710 ze zm.) możemy skorzystać z ulgi na zakup kasy (ulga nie dotyczy sytuacji, w których kasa w kancelarii jest wymieniana na nową) w wysokości 700 zł, która pomniejszy VAT odprowadzany do urzędu (ulga wynosi 90% ceny netto zakupu kasy, nie więcej niż 700 zł). Wykorzystując te powszechnie znane mechanizmy okazuje się, że finalnie na zakup urządzenia wydajemy maksymalnie kilkaset złotych. To wydatek, który można zaakceptować. Kogo trzeba informować o instalacji urządzenia? Reguła jest bardzo prosta. Dokonujesz sprzedaży na rzecz osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej, albo na rzecz rolnika ryczałtowego, ZAWSZE wystawiasz paragon z kasy rejestrującej. Taki klient oczywiście może (po otrzymaniu paragonu) zażądać również wystawienia mu faktury. Wówczas odbiera się wydany mu oryginał paragonu, wystawia fakturę, a paragon doczepia do kopii faktury przekazywanej przez prawnika do rozliczeń księgowych. Natomiast w przypadku dokonywania sprzedaży usług prawnych na rzecz przedsiębiorców albo innych podmiotów – spoza kręgu w/w – transakcja ta ZAWSZE powinna być udokumentowana fakturą. O terminie, miejscu instalacji kasy trzeba powiadomić naczelnika urzędu skarbowego – wzory zawiadomień określone są przepisami rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 14 marca 2013 r. w sprawie kas rejestrujących (Dz. U. z 2013 r., poz. 363 ze zm.). Zgłoszenie to powinno być dokonane jeszcze przed instalacją kasy. Fiskalizacji (czyli faktycznie jej uruchomienia) kasy dokonuje i zgłasza do urzędu skarbowego serwisant urządzenia – najczęściej podmiot, u którego je nabywamy. Ile kosztuje urządzenie? Kasa rejestrująca, która z powodzeniem może być stosowana w kancelarii to wydatek rzędu 1.200 zł brutto. Sporo. Warto jednak zwrócić uwagę, że w ramach wskazanej kwoty około 200 zł to VAT, który każdy prawnik prowadzący działalność może odliczyć. Kolejna preferencja to możliwość zaliczenia kwoty netto zakupu kasy (w przywołanym przypadku to około 1.000 zł netto) jako koszty prowadzenia działalności. Tu zatem oszczędzamy kolejne (około) 180 zł na podatku dochodowym. Dodatkowo (art. 111 ust. 4 ustawy z dnia 11 marca 200 Zasady dokumentowania sprzedaży. Podsumowanie Oczywiście nie można twierdzić, że funkcjonowanie kasy fiskalnej w kancelarii nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi obowiązkami (wydawanie paragonów, drukowanie raportów przekazywanych do księgowości, serwis urządzenia, etc.). Niemniej jednak czynności, które trzeba wykonywać posiadając to urządzenie nie są ani skomplikowane, ani faktycznie uciążliwe. ❚ Grzegorz Gębka prawnik, doradca podatkowy, ekspert dziennika „Rzeczpospolita”, autor artykułów z zakresu podatków i ubezpieczeń społecznych In Gremio październik 2016 | 21 komornicy Eksmisja Eksmisja do noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe W przypadku, gdy złożono pozew o eksmisję, pozwany, w odpowiedzi na pozew lub na rozprawie, winien wskazać przesłankę uprawiającą go do przyznania lokalu socjalnego oraz przedstawić stosowne dokumenty. Jeżeli sąd nie będzie miał wiedzy o sytuacji życiowej pozwanego lokatora, nie przyzna mu prawa do lokalu socjalnego. Wówczas, w zależności od konkretnej sytuacji, komornik przeprowadzi eksmisję do pomieszczenia tymczasowego lub noclegowni, schroniska czy innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, wskazanej przez gminę. W wyroku orzekającym eksmisję sąd bierze pod uwagę zarówno dotychczasowy sposób korzystania z lokalu, jak i sytuację materialną i rodzinną lokatora. O ile ustawa z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (dalej: Ustawa) wymienia katalog osób uprawnionych do przyznania lokalu socjalnego, o tyle przewiduje również okoliczności, w których sąd może orzec o braku takiego prawa. I tak art. 17 ust. 1 Ustawy stanowi, że lokal socjalny nie przysługuje osobie, która stosuje przemoc w rodzinie lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku. Uprawnienie do przyznania lokalu socjalnego nie dotyczy również osób, które zajęły lokal bez tytułu prawnego. Sąd nakazując opróżnienie lokalu z tych powodów, wskazuje je w treści wyroku. Warto zaznaczyć, że tytułem wykonawczym uprawniającym do eksmisji z lokalu mieszkalnego bez konieczności zapewnienia dłużnikowi lokalu socjalnego jest również akt notarialny (po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności), w którym dłużnik poddał się egzekucji w zakresie wydania lokalu mieszkalnego (art. 777 k.p.c.) oraz prawomocne postanowienie sądu o przysądzeniu własności nieruchomości na rzecz osoby, która 22 | In Gremio październik 2016 nabyła nieruchomość w drodze licytacji (art. 999 k.p.c.). W tych przypadkach, to dłużnik, który domaga się stwierdzenia uprawnienia do lokalu socjalnego może wystąpić w trybie art. 189 k.p.c. o ustalenie przez sąd prawa do lokalu socjalnego, jednakże samo takie powództwo nie wstrzymuje postępowania egzekucyjnego w zakresie opróżnienia i wydania wierzycielowi lokalu w stanie wolnym. W ramach takiego powództwa, dłużnik powinien wystąpić o zawieszenie postępowania egzekucyjnego. Wszczęcie egzekucji w zakresie eksmisji uzależnione jest od wniesienia przez wierzyciela opłaty stałej wynoszącej 40 % przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego, z tym, że odrębną opłatę pobiera się od każdej izby. Przy opróżnianiu lokali mieszkalnych nie pobiera się odrębnej opłaty od pomieszczeń stanowiących: przedpokoje, alkowy, korytarze, werandy, łazienki, spiżarnie, loggie i podobnych (art. 51 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji). W doktrynie uznaje się, że za opróżnienie piwnicy przynależącej do lokalu mieszkalnego również winna być pobrana przez komornika opłata. Przy realizacji tytułu wykonawczego uprawniającego do wykonania eksmisji komornik związany jest uregulowaniami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2011 r. w sprawie szczegółowego trybu postępowania w sprawach o opróżnienie lokalu lub pomieszczenia albo o wydanie nieruchomości. Zgodnie z rozporządzeniem, jeżeli w treści tytułu wykonawczego nakazującego opróżnienie lokalu nie przyznano dłużnikowi prawa do lokalu socjalnego lub zamiennego, po upływie terminu wyznaczonego dłużnikowi do dobrowolnego wykonania obowiązku, komornik ustala, czy dłużnikowi przysługuje tytuł prawny do innego lokalu lub pomieszczenia, w którym może on zamieszkać oraz ustala jego sytuację rodzinną. O istnieniu uprawnienia dłużnika do innego lokalu lub pomieszczenia, w którym może on zamieszkać, komornik zawiadamia strony oraz osoby, którym obok dłużnika przysługuje tytuł prawny do lokalu lub pomieszczenia, jak również osoby, które z nim faktycznie zamieszkują. W zawiadomieniu komornik oznacza lokal lub pomieszczenie oraz wskazuje termin usunięcia do niego dłużnika. O braku uprawnienia dłużnika do innego lokalu lub pomieszczenia, w którym może on zamieszkać, komornik zawiadamia wierzyciela. Jeżeli dłużnikowi nie przysługuje tytuł prawny do innego lokalu lub pomieszczenia, w którym może on zamieszkać, komornik niezwłocznie występuje do gminy właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającemu opróżnieniu z wnioskiem o wskazanie tymczasowego pomieszczenia. Definicja legalna tymczasowego pomieszczenia została umieszczona w przepisie art. 2 ust. 1 pkt 5a Ustawy, zgodnie z którą jest to pomieszczenie nadające się do zamieszkania, posiadające dostęp do źródła zaopatrzenia w wodę i do ustępu, chociażby te urządzenia znajdowały się poza budynkiem, oświetlenie naturalne i elektryczne, możliwość ogrzewania, niezawilgocone przegrody budowlane oraz zapewniające możliwość zainstalowania urządzenia do gotowania posiłków, zapewniające co najmniej 5 m² powierzchni mieszkalnej na jedną osobę i w miarę możliwości, znajdujące się w tej samej lub w pobliskiej miejscowości, w której dotychczas zamieszkiwały osoby przekwaterowywane. O wskazaniu tymczasowego pomieszczenia lub pomieszczenia odpowiadającego wymogom tymczasowego pomieszczenia, komornik zawiadamia strony. W zawiadomieniu komornik wskazuje termin usunięcia do niego dłużnika. W przypadku gdy w ciągu 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się wyroku eksmisyjnego nie wskazano lokatorowi pomieszczenia tymczasowego, komornik występuje do gminy właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego opróżnieniu o wskazanie noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, do której dłużnik zostanie usunięty. Eksmitowanemu lokatorowi nie przysługuje prawo do pomieszczenia tymczasowego, jeżeli z tytułu wykonawczego wynika, że nakazanie opróżnienia lokalu zostało orzeczone z powodu stosowania przemocy w rodzinie lub z powodu rażącego lub uporczywego wykraczania przeciwko porządkowi domowemu albo niewłaściwego zachowania czyniącego uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku albo że dłużnik dokonał zajęcia opróżnionego lokalu bez tytułu prawnego. Prawa do pomieszczenia tymczasowego zostanie również pozbawiony dłużnik, który został zobowiązany do opróżnienia lokalu zajmowanego na podstawie umowy najmu okazjonalnego, której zawarcie zostało zgłoszone do urzędu skarbowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania właściciela, a także dłużnik, który został zobowiązany do opróżnienia tymczasowego pomieszczenia. Jeżeli dłużnikowi nie przysługuje prawo do pomieszczenia tymczasowego, komornik niezwłocznie występuje do przy ul. Piasecznej 4. Dłużnicy mogą zabrać tam ze sobą jedynie przedmioty osobiste, takie jak odzież, dokumenty i inne drobne ruchomości. Eksmitowany nie może zabrać tam ze sobą mebli lub innych dużych sprzętów z uwagi na brak miejsca na tego typu rzeczy. Na dzień wyznaczonej przez komornika eksmisji przygotowane jest dla eksmitowanego miejsce w takim schronisku. Wartym uwagi jest, że najpierw komornik musi udać się z dłużnikiem do MOPR celem odbioru skierowania do schroniska i dopiero ze skierowaniem, eksmitowany jest przyjęty do placówki. W przypadku, gdy dłużnik odmawia przewiezienia do schroniska, komornik nie jest zobowiązany do przymusowego doprowadzenia i umieszczenia dłużnika w takiej placówce. Co interesujące, pobyt w schronisku jest płatny, a więc jeżeli dłużnik posiada stałe źródło dochodu np. w postaci zasiłku lub świadczenia emerytalno-rentowego, pobierana jest od niego opłata za pobyt w placówce. Z uwagi na to, że bardzo często dłużnik eksmitowany do schroniska pozostawia w mieszkaniu meble i inne ruchomości, których nie mógł zabrać ze sobą do noclegowni, Eksmitowanemu lokatorowi nie przysługuje prawo do pomieszczenia tymczasowego, jeżeli z tytułu wykonawczego wynika, że nakazanie opróżnienia lokalu zostało orzeczone z powodu stosowania przemocy w rodzinie lub z powodu rażącego lub uporczywego wykraczania przeciwko porządkowi domowemu albo niewłaściwego zachowania czyniącego uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku albo że dłużnik dokonał zajęcia opróżnionego lokalu bez tytułu prawnego. gminy właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego opróżnieniu z wnioskiem o wskazanie noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, do której dłużnik zostanie usunięty. Należy zaznaczyć również, że art. 16 Ustawy, zabrania wykonywania wyroków nakazujących opróżnienie lokalu w okresie od 1 listopada do 31 marca roku następnego włącznie, jeżeli osobie eksmitowanej nie wskazano lokalu, do którego ma nastąpić przekwaterowanie. Ochrona ta nie obejmuje osób, w stosunku do których orzeczono eksmisję z powodu znęcania się nad rodziną lub wykraczania w sposób rażący bądź uporczywy przeciwko porządkowi domowemu albo niewłaściwego zachowania czyniącego uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku albo gdy zajęcie lokalu nastąpiło bez tytułu prawnego. Osoba taka zatem może zostać w każdym czasie usunięta do schroniska, noclegowni lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe. Gmina Miasto Szczecin poprzez Dział Pomocy Osobom Bezdomnym MOPR wskazuje mężczyznom schronisko w Szczecinie przy ul. Tczewskiej 32, natomiast dla kobiet pojawia się problem praktyczny dotyczący tego, co zrobić z pozostawionymi rzeczami. Jeżeli są to rzeczy wartościowe, komornik może dokonać ich zajęcia oraz poprzez sprzedaż w drodze licytacji przeznaczyć uzyskane środki na pokrycie kosztów postępowania. Natomiast w przypadku ruchomości wyłączonych spod egzekucji na podstawie art. 829 k.p.c., a więc takich, które mogą być sprzedane jedynie znacznie poniżej ich wartości, a dla dłużnika stanowią znaczną wartość użytkową, pojawia się kwestia powierzenia nad nimi dozoru. To na wierzycielu ciąży obowiązek wskazania dozorcy lub samodzielnego przyjęcia ich pod dozór. Jeżeli na wezwanie dozorcy dłużnik w wyznaczonym terminie, nie krótszym niż 30 dni, nie odbierze ruchomości, sąd na wniosek dozorcy i po wysłuchaniu dłużnika nakaże ich sprzedaż, a jeżeli ruchomości nie przedstawiają wartości handlowej lub sprzedaż okaże się bezskuteczna, sąd wskaże inny sposób rozporządzenia rzeczą, nie wyłączając ich zniszczenia (art. 1046 k.p.c.). ❚ Łukasz Pauch Martyna Skierska Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym Szczecin – Centrum w Szczecinie prawnik In Gremio październik 2016 | 23 prawo kanoniczne Czy Kościół rzeczywiście przeprowadza „rozwody kościelne”? N ajczęściej zadawane pytania przez osoby nieposiadające wiedzy z zakresu prawa kanonicznego dotyczą tematyki „rozwodu kościelnego”, a w szczególności procedury wszczęcia, czasu trwania oraz wysokości kosztów postępowania. Równocześnie, w internecie czy w prasie, można znaleźć szereg artykułów dotyczących „rozwodów kościelnych”, sporządzonych przez osoby reklamujące się jako „adwokaci kościelni” czy specjaliści z zakresu prawa kanonicznego. Dlatego też tematyka powyższego artykułu ma na celu przybliżenie przyczyn subiektywnych, wymienionych w Kodeksie Prawa Kanonicznego, zakazujących zawarcia małżeństwa kanonicznego pod sankcją nieważności aktu prawnego (tzw. przeszkody małżeńskie), okoliczności powodujących wadę zgody małżeńskiej; przyczyn obiektywnych wynikających z niezachowania formy kanonicznej1, jak również charakterystyki kanonicznego procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Obecnie obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego z 25 stycznia 1983 r. (dalej: KPK) reguluje przeszkody 1 Na temat formy zawarcia małżeństwa szerzej zobacz kan. 1108 – kan. 1123 KPK. małżeńskie zrywające, które czynią zwyczaj. Należy odrzucić zwyczaj osobę niezdolną do ważnego zawarcia wprowadzający nową przeszkodę albo małżeństwa (kan. 1073 KPK). Poprzed- przeciwny obowiązującym przeszkonio obowiązujący Kodeks z 1917 r. dom (kan. 1076 KPK). znał, oprócz przeszkód zrywających, Ponadto w ramach przyczyn subiekprzeszkody wzbraniające, zwane tywnych, które powodują nieważność tamującymi, które sprawiały, że osoba małżeństwa, zwraca się uwagę na nimi dotknięta zawierała małżeństwo defekty samej zgody małżeńskiej. Ustawprawdzie ważnie, ale niegodziwie. wodawca kościelny, zgodnie z kan. 1055 Kanoniczne przeszkody małżeńskie § 1 KPK, definiuje małżeństwo jako mogą wynikać z naturalnego lub pozy- „przymierze, przez które mężczyzna i kobieta tywnego prawa Bożego, bądź są usta- tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skienowione przez Kościół. rowaną ze swej natury do dobra małżonków W pierwszym przypadku dotyczą oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa, one wszystkich ludzi, a więc i osób które zostało między ochrzczonymi podnieochrzczonych, w drugim zaś tylko niesione przez Chrystusa Pana do godności ochrzczonych (por. kan. 1075 § 2 KPK2), sakramentu”. Zgoda małżeńska jest a ściślej - tylko katolików, ponieważ aktem woli, mocą którego mężczyzna ustawom czysto kościelnym podlegają i kobieta w nieodwołalnym przymierzu ochrzczeni w Kościele katolickim lub do wzajemnie się sobie oddają i przyjmują niego przyjęci, którzy posiadają wystar- w celu stworzenia małżeństwa (kan. czające używanie rozumu oraz ukoń- 1057 § 2 KPK). To zgodna jest przyczyną czyły siódmy rok życia (por. kan. 11 KPK). sprawczą małżeństwa, wyrażona zgodKodeks Prawa Kanonicznego usta- nie z prawem przez osoby prawnie do nawia dwanaście zrywających prze- tego zdolne, której nie może uzupełnić szkód małżeńskich, są to: brak wieku żadna ludzka władza (kan. 1057 § 1 KPK). (kan. 1083 § 1 KPK), niemoc płciowa Przy czym zgoda małżeńska powinna (kan. 1084 KPK), węzeł małżeński (kan. być rzeczywista, musi wypływać z woli 1085 KPK), różna wiara (kan. 1086 KPK), wewnętrznej i zostać uzewnętrzniona. święcenia (kan. 1087 KPK), publiczny Ustawodawca kościelny, w kan. 1101 § ślub wieczysty czystości (kan. 1088 KPK, wprowadza domniemanie prawne KPK), uprowadzenie (kan. 1089 KPK), stanowiące że „wewnętrzna zgoda odpomałżonkobójstwo (kan. 1090 KPK), wiada słowom lub znakom użytym przy pokrewieństwo (kan. 1091 KPK), powi- zawieraniu małżeństwa”. nowactwo (kan. 1092 KPK), przyzwoDrugie domniemanie prawne dotyitość publiczna (kan. 1093 KPK) i pokre- czące zgody małżeńskiej określa kan. wieństwo prawne (kan. 1094 KPK). 1107 KPK, zgodnie z którym „chociaż Tylko najwyższa władza kościelna, małżeństwo zostało zawarte nieważnie czyli papież i sobór powszechny3, ma z racji przeszkody lub braku formy, to jednak prawo ustanawiania przeszkód mał- domniemywa się, że wyrażona zgoda trwa, żeńskich. Jedynie ta władza może dopóki nie uzyska się pewności jej odwołania”. autentycznie wyjaśniać, kiedy prawo Ponieważ zgoda małżeńska jest Boże zabrania małżeństwa lub je unie- aktem woli, który jest następstwem ważnia (kan. 1075 § 1 KPK). Przeszkody u p r z e d n i e g o p o z n a n i a , z g o d n i e małżeńskiej nie może wprowadzić z zasadą: Nil volitum quin praecognitum4, dlatego nieważność małżeństwa może 2 Kan. 1075 § 2 KPK stanowi, iż „Również być spowodowana nie tylko brakiem tylko najwyższa władza kościelna ma zgody, ale również różnymi okoliczprawo ustanawiać inne przeszkody dla nościami wpływającymi na rozum lub ochrzczonych”. wolę ograniczającą tę zgodę w sposób istotny, tak że staje się ona 3 T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Jana Pawła II. Tom III Prawo małżeńskie, Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne, Olsztyn 1996, s. 115. 24 | In Gremio październik 2016 4 T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Jana Pawła II…, s. 156. niewystarczająca z punktu widzenia prawa naturalnego. Stąd obecnie obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego wprowadza następujące wady zgody małżeńskiej: brak dostatecznego używania rozumu (kan. 1095 n. 1 KPK), brak rozeznania co do praw i obowiązków małżeńskich (kan. 1095 n. 2 KPK), psychiczna niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich (kan. 1095 n. 3 KPK), brak podstawowej wiedzy co do natury małżeństwa (kan. 1096 KPK), błąd co do osoby (kan. 1097 § 1 KPK), błąd co do przymiotu (kan. 1097 § 2 KPK), podstęp (kan. 1098 KPK), błąd co do natury małżeństwa (kan. 1099 KPK), symulacja całkowita i częściowa (kan. 1101 § 2 KPK), zgoda warunkowa (kan. 1102 KPK), przymus oraz ciężka bojaźń (kan. 1103 KPK). Osoba posiadająca przekonanie o nieważności zawartego przez siebie małżeństwa, czy to z powodu wystąpienia przeszkody małżeńskiej, wady zgody małżeńskiej czy niezachowania formy kanonicznej małżeństwa, winna wnieść do Trybunału kościelnego skargę powodową, z zachowaniem nieważności małżeństwa6. Stąd też ustalenie tego faktu, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, przybliża sędziego kościelnego do uzyskania prawdy materialnej o charakterze eklezjalnym, gdyż sakramenty tworzą Kościół (por. kan. Kan. 840 KPK), stąd jest to proces o dobro publiczne. Systematyka kanonicznego procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa wskazuje, że na stronie powodowej spoczywa ciężar udowodnienia okoliczności przemawiających za nieważnością małżeństwa, istniejącymi w chwili zawarcia sakramentu małżeństwa. Dlatego też określanie tego procesu mianem „rozwód kościelny” jest błędne. Dodatkowym argumentem przemawiającym za poniższą tezą jest konstrukcja prawna rozwodu i unieważnienia małżeństwa uregulowana w ustawie z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (dalej jako: k.r.o.). W przeciwieństwie do rozwodu, w myśl art. 56 k.r.o., który oznacza rozwiązanie ważnego małżeństwa z przyczyn jakie wystąpiły już po jego zawarciu, unieważnienie małżeństwa Kodeks Prawa Kanonicznego ustanawia dwanaście zrywających przeszkód małżeńskich, są to: brak wieku (kan. 1083 § 1 KPK), niemoc płciowa (kan. 1084 KPK), węzeł małżeński (kan. 1085 KPK), różna wiara (kan. 1086 KPK), święcenia (kan. 1087 KPK), publiczny ślub wieczysty czystości (kan. 1088 KPK), uprowadzenie (kan. 1089 KPK), małżonkobójstwo (kan. 1090 KPK), pokrewieństwo (kan. 1091 KPK), powinowactwo (kan. 1092 KPK), przyzwoitość publiczna (kan. 1093 KPK) i pokrewieństwo prawne (kan. 1094 KPK). właściwości miejscowej określonej w kan. 1672 KPK/MIDI5. Essentialia negotii skargi powodowej ustawodawca kościelny określił w kan. 1504 KPK, z jednoczesnym przytoczeniem, w sposób zwięzły, okoliczności poznania się stron, okresu narzeczeństwa, dzień ślubu, czasu po zawarciu związku małżeńskiego oraz zachowanie strony pozwanej w powyższych okresach. W tym miejscu należy wskazać, że identycznie jak w prawie świeckim, ciężar dowodzenia faktu spoczywa na tej osobie, która coś twierdzi (por. kan. 1526 § 1 KPK). Proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa nie jest de facto procesem spornym, jednakże prawo kanoniczne nakazuje rozstrzygać tego typu sprawy wedle przepisów dotyczących procesu spornego, z zastosowaniem przepisów zastrzeżonych dla procesu małżeńskiego. Sprawy te, zgodnie z treścią kan. 1643 KPK, nigdy nie przechodzą w stan rzeczy osądzonej, stąd też przesądza to o braku charakteru spornego postępowań w przedmiocie nieważności małżeństwa. Uzyskanie prawdy materialnej, o istnieniu bądź nieistnieniu małżeństwa, stanowi jedyny i wyłączny cel procesu o stwierdzenie następuje z przyczyn istniejących już w chwili jego zawarcia z powodów określonych w art. 10 – 16 k.r.o. Przesłanki unieważnienia małżeństwa uregulowane w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym częściowo pokrywają się z warunkami do kanonicznego stwierdzenia nieważności małżeństwa. Rozwiązanie prawne, wprowadzone przez ustawodawcę kościelnego przybliżone jest do instytucji unieważnienia małżeństwa przewidzianego w prawie świeckim, dlatego też określanie kanonicznego procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa jako „rozwód kościelny” jest niepoprawne z punktu widzenia prawa, ponieważ proces ten nie jest stricte procesem spornym, a jego głównym celem jest uzyskanie przez każdego z sędziego, orzekającego w procesie, pewności moralnej o nieważności małżeństwa. Nie należy zapominać, że małżeństwo cieszy się przychylnością prawa, dlatego w razie wątpliwości należy uważać je za ważne, dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego (kan. 1060 KPK), zgodnie z zasadą favor matrimonii. ❚ 6 R. Sobański, Udział adwokata w procesie o nieważność małżeństwa, „Ius Matrimoniale” 2 (1997), s. 131. 5 Kan. 1672 KPK/MIDI stanowi, iż „W sprawach o nieważność małżeństwa, które nie są zarezerwowane Stolicy Apostolskiej, właściwe są: 1° trybunał miejsca, w którym małżeństwo zostało zawarte; 2° trybunał miejsca, w którym jedna ze stron lub obie strony mają stałe lub tymczasowe zamieszkanie; 3° trybunał miejsca, w którym faktycznie trzeba będzie zebrać większość dowodów”. Karolina Mazur aplikantka radcowska Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie, doktorant nauk teologicznych z zakresu prawa kanonicznego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, studentka III stopnia nauk prawnych z zakresu prawa kanonicznego na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie In Gremio październik 2016 | 25 kryminalna historia polski W ROKU 1025 Polska prze- wychowany w przekonaniu, że do ż y ł a d w i e k o r o n a c j e . władzy przeznaczony jest brat? Jednak Pierwszy koronował się Bezprym potrzebował sojusznika i rozBolesław Chrobry. Nie nacieszył się budził w Ottonie ambicje. koroną, zmarł kilkadziesiąt dni późPo objęciu władzy przez Mieszka niej. Jako następcę na tronie wska- II Bezprym udał się na Ruś, a Otton zał swego średniego syna, Mieszka II. prawdopodobnie do Niemiec. Pojechali Ten niezwłocznie po śmierci ojca też chyba dobrowolnie, bo ich wygnania się koronował. Wydawało się, że star- nie odnotowano. Bezprym dość szybko tuje do władzy z doskonałej pozycji. i skutecznie namówił księcia ruskiego Tymczasem okazał się władcą nie- Jarosława Mądrego do ataku na Polskę: zwykle pechowym, na którego spa- zdrada ojczyzny na najwyższym szczedały same tragedie i który doznał blu! Jarosław już w 1030 r. zaatakował wielu niepowodzeń, a w końcu przy- wschodnie granice Polski, uderzając płacił je pogardliwym przydomkiem, na Bełz. Później dogadał się z cesaktóry przypisano mu na kilkaset lat: rzem Niemiec Konradem II. W 1031 r. Mieszko II Gnuśny. Dopiero w XIX jednocześnie z dwóch stron napadli na w. historycy dostrzegli, że syn Chro- Polskę: Konrad II we wrześniu, a Bezbrego wcale gnuśny nie był, lecz po prym na czele wojsk ruskich w paźprostu nie miał szczęścia, a mimo dzierniku. Jeszcze nieraz ich następcy wszystkiego, co go dotknęło, starał mieli to powtórzyć... się ratować Polskę, jak mógł. Mieszko II nie miał szans. Z cesaNajwiększe tragedie historyczne, rzem chciał zawrzeć pokój, zrzekł się w zbrodnie, dotknęły Polskę w latach Milska i Łużyc, które Polska straciła 1030 – 1040, zatem ten właśnie okres na zawsze. Ale atak ruski przesądził należałoby nazwać dekadą zbrodni. Są sprawę. Mieszko II uszedł do Czech, to przy tym zbrodnie do dziś niewyja- gdzie wpadł w ręce księcia Oldrzycha, śnione i zagadkowe. który go uwięził i kazał mu to i owo Bezprym, najstarszy syn Chrobrego, zgnieść rzemieniami. Był to zabieg nawet imię otrzymał niedynastyczne, modny w Czechach, tak samo potrakbo czeskie. Ojciec, niechętny jego towany został nieco wcześniej Jaromir, matce, odesłanej rodzicom księżniczce brat Oldrzycha. Na tronie Polski zasiadł węgierskiej, wyraźnie go nie lubił. 45-letni wówczas Bezprym. Jednak nie Jawnie faworyzował Mieszka II, syna jako król, lecz jako książę z łaski cesaEmnildy, z którą łączyło go jedyne rza. Koronę odesłał cesarzowi w dowód w życiu udane małżeństwo. Wiadomo, uległości. Żona Mieszka II Rycheza, sioże Bezpryma próbował się pozbyć, strzenica cesarza, wraz z synem Kaziwysyłając go do zakonu. Bezprym mierzem uciekła do Niemiec. wylądował nawet w pustelni eremity Monarchia ma tę zaletę, że nowy Romualda, późniejszego świętego, pod król często kontynuuje działania ojca Rawenną. Jednak nie został zakonni- bez totalnej czystki kadrowej, jak to kiem, wrócił. Zgorzkniały, niechciany. się robi dziś przy zmianie władzy. Ale Widział koronację młodszego brata, Bezprym przed zajęciem tronu był który miał dostać wszystko. Zaczął w opozycji, zatem wiadomo było, że działać. ludzi Mieszka II będzie w ramach dobrej Najpierw przeciągnął na swoją zmiany wymieniał na „kompetentnych”. stronę najmłodszego brata. Otton, Wymianę przeprowadzał metodą ówczeurodzony po zjeździe gnieźnieńskim sną: krew się lała, łby spadały. Ponury, w roku 1000 i nazwany tak na cześć okrutny władca ani nie zdołał przekocesarza, zdecydowanie zasługiwał – nać do siebie otoczenia, ani chyba nie w przeciwieństwie do Mieszka II – na próbował. W efekcie jego krwawe rządy przydomek gnuśnego. Żył i mieszkał trwały tylko kilka miesięcy. Spotkał go na dworze ojca, a potem brata, ale gdy typowy los tyrana: padł zamordowany Mieszko II już za życia Chrobrego dowo- z powodu swego okrucieństwa. Jak to dził wyprawami wojennymi, Otton określił Wipon, kronikarz Konrada II, nie robił nic. Może był od początku „nie bez udziału braci”. 26 | In Gremio październik 2016 Śmierć Bezpryma to pierwsze w historii Polski królobójstwo w szerokim znaczeniu obejmującym książąt. Ale postępowanie w sprawie tej zbrodni nawet IPN musiałby umorzyć z powodu niewykrycia sprawcy. Mieszko II miał alibi, był uwięziony w Czechach. Otton był nie wiadomo gdzie, bo nie wiemy, czy dostał jakąś dzielnicę od Bezpryma. Zresztą świadek Wipon mylił w kronice Bezpryma z Ottonem. Może Otton nawiązał kontakt z uwięzionym Mieszkiem II, ale od tego do zabójstwa daleko. Syn Mieszka Kazimierz, późniejszy Odnowiciel, miał 16 lat i przebywał w Niemczech w klasztorze. Zatem kto mógł stać za zabójstwem? Po zabójstwie Bezpryma Oldrzych wypuścił Mieszka II z niewoli. Mieszko wrócił do Polski, ponownie objął władzę, ale warunki stawiał mu już cesarz Konrad II. Mieszko musiał zrzec się tytułu królewskiego (czego w Polsce nie uznawano), przy czym Rycheza nosiła tytuł królowej aż do śmierci. Cóż, krewna cesarza… Konrad II zmusił Mieszka do wydzielenia dzielnic Ottonowi i jakiemuś Dytrykowi, którego wyciągnął z rękawa. Ów Dytryk musiał być synem jednego z wygnanych przyrodnich braci Chrobrego, może Mieszka Mieszkowica, jeśli Lambert wybrał karierę duchowną. Imię Dytryk jasno na to wskazuje, ojciec nadał mu je na cześć swego dziada, margrafa Haldensleben, który wychowywał wygnańców. Pierwszy podział Polski na dzielnice trwał jednak na tyle krótko (jeśli w ogóle został wykonany), że nikt nie wie, jakie ziemie dostali Otton i Dytryk. Otton zaraz po podziale zrobił jedyną rzecz, jaka mu się samodzielnie udała: umarł. Brak dowodów, by mu ktoś w tym pomógł. Dytryka, jeśli ten w ogóle dotarł do Polski, Mieszko II przegonił bez trudu. Potem zabrał się za sklejanie i porządkowanie kraju, w czym jakoś nikt mu nie przeszkadzał. Ale nie miał już wiele czasu. W 1034 r., wykończony ciężkimi przejściami, w wieku lat 44 opuścił ziemski padół. I tu następuje pięcioletnia czarna dziura w historii Polski. Kto zasiadał na tronie? Odpowiedź jest trudna do znalezienia, ale pojawia się w historii. Brzmi: Bolesław Zapomniany. Zapomniany, bo Mieszko II z pocztu królów polskich Dekada zbrodni nie ma go w większości kronik. Nie piszą o nim kronikarze niemieccy, nie ma wzmianki u Galla Anonima, pierwszego polskiego kronikarza. Natomiast odnotowano wielokrotnie, że w Polsce po śmierci Mieszka II nastąpił odwrót wygnanie go z kraju. Ale kto go wygnał i kiedy – ani słowa. Czy możliwe, by wygnano z kraju po śmierci Mieszka II jedynego już wtedy władcę, przy tym dorosłego? Owo wygnanie to raczej ucieczka przed Bezprymem w 1031 r., jeden: klątwa. Broń to była potężna, czterdzieści lat później złamała cesarza, który padł na kolana w Canossie. Dopiero jej nadużywanie sprawiło, że potaniała i osłabła. Wyklętego nie wolno było wspominać, jego imię Monarchia ma tę zaletę, że nowy król często kontynuuje działania ojca bez totalnej czystki kadrowej, jak to się robi dziś przy zmianie władzy. Ale Bezprym przed zajęciem tronu był w opozycji, zatem wiadomo było, że ludzi Mieszka II będzie w ramach dobrej zmiany wymieniał na „kompetentnych”. od chrześcijaństwa. Trudno się temu dziwić, nowa wiara miała zapewnić pokój, a tu bracia w Chrystusie najeżdżali Polskę. Płonęły więc kościoły, ginęli księża, wracali dawni bogowie. Ale kto panował? O Bolesławie Zapomnianym wiemy głównie z Kroniki Wielkopolskiej. Jest to dzieło napisane gdzieś w Wielkopolsce w ostatnich latach XIII w., za panowania Przemysła II. To w tej kronice pojawiają się po raz pierwszy legendarni Lech, Czech i Rus. Zachowały się dwie jej wersje. W znacznej części autor Wielkopolskiej powtarza zapisy Wincentego Kadłubka, który pisał swoją kronikę niespełna sto lat wcześniej. Ale Wielkopolanin musiał mieć i inne źródła. Gall Anonim o roku 1034 zeznał nieprawdę. Podał, że po śmierci Mieszka II wygnano Rychezę, na tronie zaś pozostał „mały chłopaczek” Kazimierz (który miał wtedy 18 lat!) a potem wygnano i Kazimierza, by nie mścił krzywd matki. Kadłubek zaś pisał o owym czasie mętnie. O pobycie Kazimierza w klasztorze i jego powrocie do Polski napisał. Odnotował też wcześniejsze po której pozostający pod wpływem matki Kazimierz do Polski nie wrócił. Ale czemu Mieszko II pozostawił go w klasztorze i nie wezwał, skoro miał na to aż dwa lata po odzyskaniu tronu? Czyżby miał innego, starszego syna? A może to ów syn przyłożył rękę do śmierci Bezpryma? Kto wie… Kadłubek zapisał też, że Kazimierz miał jakąś macochę, którą wygnano po jego powrocie. Według kronik jedyną żoną Mieszka II była Rycheza, zatem matka Odnowiciela. Skąd więc owa macocha? Wszędzie pojawia się duch Zapomnianego. W niektórych źródłach Bolesławowie Śmiały i Krzywousty mają liczebniki III i IV, czyli po pierwszym, Chrobrym musiał być Bolesław II. Wśród historyków obecnie wypada twierdzić, że nie istniał. Czemu nie? Bo nie. Chociaż uznawał go np. Oswald Balzer, autor słynnej Genealogii Piastów i liczni uczeni przełomu XIX i XX w. Zapis w Kronice Wielkopolskiej wyjaśnia ciemną plamę w historii. Wynika z niego, że po śmierci Mieszka II „królem” został Bolesław, jego syn, który popełnił wiele haniebnych zbrodni, zginął ostatecznie zamordowany i za swe złe uczynki został wykreślony z pamięci ludzkiej i z listy polskich władców jako niegodny. Niegodny? Wykreślony z pamięci? Ale skoro nastąpił za jego panowania powrót do dawnych wierzeń, wojna z kościołem, to skutek mógł być tylko miało iść w niepamięć. Kronikarze średniowieczni, wyłącznie duchowni, nie mogli zgodnie z prawem kanonicznym pisać o wyklętym. Gall Anonim był ponoć mnichem, Wincenty Kadłubek księdzem, został nawet biskupem (wtedy przerwał pisanie kroniki). Zatem o wyklętym – anathema, damnatio memoriae, amen! Miał być wymazany z pamięci ludzkiej. Gall Anonim o klątwie napisał, ale… nałożonej na Polskę. A przecież kraj obkładano klątwą czy interdyktem tylko razem z władcą! Za Bolesławem Zapomnianym przemawiają też argumenty analityczne. Wśród ówczesnych Piastów każdy Mieszko miał syna Bolesława i każdy Bolesław miał syna Mieszka: czy Mieszko II, który ojcu zawdzięczał wszystko, nie nadałby swemu synowi jego imienia? Czy oddałby Kazimierza do klasztoru, gdyby ten był jedynym synem? I kto rządził w Polsce przez pięć kolejnych lat? Czemu dorosły Kazimierz nie wracał do kraju po śmierci ojca i czemu ci, którzy go do Polski wysłali, zrobili to dopiero w 1039 r.? A kim była matka Zapomnianego? Bo chyba nie była to Rycheza. Mieszko II miał około 23 lat, gdy żenił się z Rychezą: jego ojciec w tym wieku też się ożenił, ale… trzeci raz. Jest więc ❱ Maciej Strączyński Sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie In Gremio październik 2016 | 27 felieton możliwe, że Zapomniany był synem Mieszka II z jakiegoś wcześniejszego, nieodnotowanego związku. Może nawet zwyczajowego, nieformalnego. Niemiecka Kronika z Braunweiler istotnie wspomina o nałożnicy Mieszka II prześladującej Rychezę. To by też tłumaczyło skłonność Zapomnianego do dawnych religii: kościół uznawał go za bękarta. Zapewne już Bezprym, zmuszany wbrew swej woli do włożenia habitu, kościoła nie kochał. Ale w okresie 1034 – 1039 upadek chrześcijaństwa w Polsce jest bezdyskusyjny. Czy zatem rządził wtedy Bolesław Zapomniany, który odrzucił nową religię? Bardzo prawdopodobne. W 1038 r. książę czeski Brzetysław, syn Oldrzycha (zmarłego krótko po Mieszku II) najechał Polskę i łatwo dotarł aż do Gniezna, rabując i niszcząc, co się da. Nikt nie bronił świętości, zrujnowane kościoły były opuszczone. Według Kroniki Wielkopolskiej Bolesław Zapomniany zginął zamordowany. Rocznik kapituły krakowskiej odnotował zaś zgon króla Bolesława w roku 1038. Musiał to być Zapomniany: Chrobry nie żył wtedy od kilkunastu lat, a żaden inny Piast Bolesław jeszcze się nie narodził. Mamy więc drugie królobójstwo w ciągu 7 lat. O sprawcach nie wiemy nic. Ale wyklęty był wyjęty spod prawa, „wolno” było go zabić. Zapewne właśnie to zabójstwo i brak władcy zachęciło Brzetysława do najazdu. W 1039 r. Kazimierz Odnowiciel, już 23-letni, zostaje wreszcie wysłany do Polski z Węgier, na których wtedy przebywał. Szaleństw zanadto rosnącego w siłę Brzetysława miał bowiem dość cesarz Konrad II. Wprawdzie zaraz potem zmarł, ale jego następca Henryk III zaatakował Brzetysława i oddał Polskę Kazimierzowi. Kazimierz wrócił. I po jego powrocie wygnano jego macochę – to zapis Wincentego Kadłubka. Kogo? Nie Rychezę, bo ta była jego matką, w Polsce wówczas nie przebywała, a z Niemiec wspierała syna, jak mogła. Czy zatem matkę Zapomnianego? Nie inaczej. W każdym razie Kazimierz zastał Polskę w strasznym stanie i odnowił ją w 18 lat, bo tyle mu zostało życia. Zbrodnie czwartej dekady XI w. zatarły się w pamięci, przemilczane celowo w większości kronik. Najpewniej dwa niewyjaśnione królobójstwa popełnione na władcach, którzy odwrócili się od kościoła. W tym na osobie zapomnianego, bo wyklętego księcia. ❚ 28 | In Gremio październik 2016 Przestrzeń czy własność? W y o b r a ź m y s o b i e p r z e z oczywiście w związku z tym opłakichwilę centrum dowolnego wać stan polskiej przestrzeni, podapolskiego dużego miasta. wać kuriozalne przykłady (a jest ich Zapewne ujrzymy oczyma wyobraźni niemało) nieodpowiedniego zagospokilka, kilkanaście mniej lub bardziej darowania terenu. Takich alarmistyczzręcznie zlokalizowanych dużych wie- nych tekstów mamy bardzo dużo. Ale żowców, otoczonych ze wszystkich dyskutując na te tematy trzeba zacząć stron wielkimi reklamami. Wieżowce, od początku – konkretyzacji znaczenia rzecz jasna, niezbyt pasują nie tylko do poszczególnych wartości. mniejszych budynków, ale też do siebie. Odpowiedzieć musimy sobie na Wyobraźmy sobie obrzeża tych miast. odwieczne, trochę ideologiczne pytanie, Nietrudno znajdziemy tereny, często co jest ważniejsze: prywatna „święta” bardzo wartościowe przyrodniczo, które własność, czy też ład przestrzenny? bardzo szybko podlegają niekontrolowa- Zastrzec jednak trzeba, że ład przenej urbanizacji. Z drugiej strony, zróbmy strzenny nie może być realizowany, ani swoisty test i porozmawiajmy z naszymi uzyskany inaczej niż przez ingerencję znajomymi. Popytajmy, czy ktoś nie władzy publicznej. Jeżeli chcielibyśmy miał problemów z zabudową działki. skonfrontować ten dylemat z typoStawiam dolary przeciw orzechom, wymi doktrynami polityczno – prawże stosunkowo szybko usłyszymy nymi, szybko dojdziemy do wniosku, o jakimś przypadku, w którym ktoś, na że niewiele nam to da. Prawdziwy upatrzonej od dawna nieruchomości liberał powie, że ingerencji władzy być chciał się zabudować, ale uniemożliwiło w żadnym przypadku nie powinno, że mu to – bez konkretnych powodów – sam obywatel, wie najlepiej, co robić. miasto. Tak, to samo miasto, otoczone Socjalista zaś – że jak najbardziej, taka ze wszystkich stron brzydkimi, wielko- ingerencja powinna występować, rówformatowymi reklamami i akceptujące nież w połączeniu z planowaniem sponiszczenie cennych obiektów przyrodni- łeczno – gospodarczym. czych przy swoich rogatkach. Tymczasem w takich konkretnych Sprzeczność? Jest ich znacznie więcej. przypadkach powstaje konkretny, odeWszystko sprowadza się do tego, że od rwany od takich punktów widzenia, co najmniej kilkunastu lat Państwo dylemat. Załóżmy na przykład, że pryPolskie nie potrafi opracować sensow- watna własność nie może być w żaden nej i konkretnej wizji zagospodarowa- istotny sposób ograniczana. Skutkować nia przestrzennego. Czyli określenia to powinno założeniem, że każdy właścitego kiedy, jak i na jakich podstawach ciel działki może zabudować nieruchomożna się budować. Stąd też w więk- mość tak, jak uzna to za stosowne. Tak, szości przypadków lokalizacja konkret- jak chcieliby tego doktrynalni liberałonych budynków nie zależy od względów wie. Dobrze, mijają miesiące, lata i… po merytorycznych, ale od presji inwesto- tolerowaniu takiej swoistej budowlanej rów, stopnia uparcia ze strony jakiejś samowolki okaże się, że powstał straszgminy (a gminy uparte być potrafią…), liwy chaos przestrzenny. Przedsmak czy też różnych, proceduralnych szcze- takiego chaosu mogą nam dać niektóre gółów i szczególików. miejscowości podgórskie, chociażby I tak, jak we wskazanym powyżej Szklarska Poręba. Budynki budowane przykładzie, czasem zdarza się, że zupełnie na różne sposoby, w pełnym wielki deweloper swoją znaczną inwe- oderwaniu od otoczenia, wręcz krzywo stycją rażąco niszczy otaczające środo- położone. No, jednym słowem, straszny wisko, a kiedy indziej znów prywatny, bałagan. I gdy po tych kilku, kilkunastu mały właściciel działki z niezrozumia- latach doszlibyśmy do wniosku, że to łych dla niego względów nie może jej jednak nie działa, że jakoś ten porządek zabudować. Czasem, przy okazji może przestrzenny trzeba by koordynować jakaś przestrzeń będzie ochroniona, – będzie za późno. Nie zarządzimy przemoże jakaś pożyteczna inwestycja zosta- cież masowego wyburzania. nie zrealizowana, ale obecne prawo Z drugiej strony, również odgórne tego niestety nie gwarantuje. Można ustalanie tego co i gdzie ma zostać zlokalizowane – zwłaszcza w skali całej Polski - trąci utopią. Nie da się odgórnie zaprogramować wszystkich ludzkich planów i zamierzeń. Gdy patrzymy na obecny system planowania przestrzennego, uderza jego magmowatość. Przepisy są bardzo nieprecyzyjne, w wielu wypadkach można je naprawdę różnie interpretować. Obowiązkiem dbałości o planowanie przestrzenne obciążone są gminy. Gminy, które z jednej strony muszą dbać o swój budżet (i w związku z tym niechętnie patrzą na ograniczanie możliwości zabudowy, zwłaszcza większych inwestorów, bo skutkuje to roszczeniami odszkodowawczymi), a z drugiej, bywają poddawane różnym presjom. I często to właśnie te presje przesądzają o treści konkretnych decyzji przestrzennych. Z drugiej strony, gdy już jakieś działania przestrzenne podejmują, robią to trochę po omacku. W obecnie obowiązujących miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego (uchwalonych dla około 30% powierzchni Polski) przeznaczono terenów pod zabudowę mieszkaniową dla kilkudziesięciu milionów mieszkańców. Czyli z tej perspektywy Polska nie powinna mieć problemów, aby na 30% swojego terytorium przyjąć wszystkich zmierzających do Europy uchodźców… Przedstawia to dobrze, oderwanie od realiów dzisiejszego systemu planistycznego. Zdarza się, że mała gmina wiejska decydując się na uchwalenie planów, uchwala je dla całego swojego obszaru, praktycznie wszędzie dopuszczając zabudowę. Skutek? Powstanie w kilkunastu miejscach w tejże gminie zabudowa rozproszona. Co prawda nowi mieszkańcy do takiej gminy nagle masowo nie przyjadą, ale władze będą miały święty spokój. Za chwilę jednak się okaże, że ta rozproszona zabudowa się nie sprawdza, że trzeba przyłączać różne obiekty infrastruktury technicznej – i niezadowoleni właściciele pozostaną na lodzie. Z kolei, gdy gminy planów nie uchwalą, będą musiały walczyć z pojedynczymi inwestorami i analizować – również z punktu widzenia politycznych układów, czy nowa inwestycja przyniesie korzyści w kolejnych wyborach. Znów otwiera się szereg różnych potencjalnych pól analiz, bardzo odległych od kryteriów związanych z modelowym zachowaniem ładu przestrzennego. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że ład przestrzenny jest ważną, wciąż niedocenianą wartością. Tylko dzięki zachowaniu odpowiednich wymogów z nim związanych możemy dbać o to, żeby zarówno z punktu widzenia kompozycyjno – estetycznego, jak też środowiskowego, w przestrzeni był względny porządek. Nie oznacza to konieczności odgórnego zadekretowania ludziom życia. Chodzi bardziej o ochronę przestrzeni i obecnych jej walorów. Żeby na przykład, zbyt łatwo terenów wartościowych przyrodniczo, nie przeznaczać pod zachowanie cennych walorów, którymi dysponuje nasze Państwo. Z drugiej strony, opierając się na systemie nakazowym, albo wpadniemy w pokusę zbyt szerokiego kształtowania losów obywateli, albo sprowadzimy wszystko, do coraz bardziej zagmatwanych i tym samym niejasnych oraz subiektywnych procedur (ten ostatni wariant mamy obecnie). Warto więc spróbować wykorzystać koncepcję tzw. współzarządzania publicznego. Opiera się ona przede wszystkim na założeniu szerszego Odpowiedzieć musimy sobie na odwieczne, trochę ideologiczne pytanie, co jest ważniejsze: prywatna „święta” własność, czy też ład przestrzenny? Zastrzec jednak trzeba, że ład przestrzenny nie może być realizowany, ani uzyskany inaczej niż przez ingerencję władzy publicznej. zabudowę. Żeby w miejscach, gdzie nie współdziałania różnych osób. W tym jest to konieczne, prywatny właściciel kontekście, trzeba poszczególne osoby nie wymuszał na siłę konkretnej zabu- możliwie szeroko włączyć do współdedowy. Żeby szereg dotychczasowych cydowania o zamierzeniach i zmianach funkcji terenów, funkcji przyrodniczych, związanych z zagospodarowaniem rolniczych, kulturowych – podlegało przestrzennym. Punktem wyjściowym ochronie, a ich zmiana dokonywała się takiego dyskursu – powinno być okretylko w ściśle ustalonych warunkach. ślenie nadrzędnego celu czyli prawa Zgodnie z tzw. podejściem rynko- wszystkich obywateli (nie tylko inwestowym, ingerencja państwa jest niedo- rów) do zachowania w miarę możliwopuszczalna lub dopuszczalna w skraj- ści, w niezmienionym zakresie, dotychnych przypadkach, w znikomym czasowych walorów kompozycyjno zakresie. Założenie to w planowaniu – estetycznych i środowiskowych przeprzestrzennym na dłuższą metę się strzeni. Są to bowiem wartości, które nie sprawdzi. Przede wszystkim dla- nam wszystkim przysługują. Patrząc tego, że skutki raz podjętej inwestycji szerzej, może to być również traktotrudno będzie odwrócić. Nie zburzymy wane jako element naszego prawa włatak szybko i łatwo źle, z punktu widze- sności. Element ważniejszy niż prawo nia przestrzennego, skonstruowanych do zabudowy. obiektów budowlanych. A nawet jeśli Kolejna kwestia to wypracowanie podejmiemy próbę poprawienia okre- kryteriów zmian związanych z aktualślonych sytuacji – zajmie nam to dużo nymi możliwościami zagospodarowaczasu i pochłonie znaczne koszty nia przestrzeni. Jeżeli miałoby być to (czego przykładem mogą być programy możliwe, należy dokładnie wyjaśnić, rewitalizacyjne). jakie wyższe racje za tym przemawiają Nie uratujemy raz ściętych drzew, i jaki wkład do takich zmian (również nie odtworzymy zbyt szybko zniszczo- finansowy) będą zmuszeni wnieść ich nych ekosystemów. A rynek niespecjal- beneficjenci. ❚ nie ma to na względzie. I nie chodzi tu o skrajność w postaci walki o każde dr Maciej J. Nowak drzewko, czy symboliczny już gatunek radca prawny, kierownik Pracowni Ekonomiki Przestrzennej żab przechadzający się po pasie przyprzy Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie, członek Komitetu Przestrzennego szłej autostrady. Chodzi o rozsądne Zagospodarowania Kraju PAN In Gremio październik 2016 | 29 historia Proces w Norymberdze P źródło zdjęcia: Wikipedia roces największych zbrodniarzy Wojennej, Hans Frank – generalny Trzeciej Rzeszy, trwający od gubernator w Polsce, Wolhelm Frick – 20 listopada 1945 r. do 1 paź- minister spraw wewnętrznych, Hans dziernika 1946 r. przed Międzyna- Fritzsche – szef departamentu w Minirodowym Trybunałem Wojskowym sterstwie Propagandy, Walter Funk w Norymberdze, opierał się na zasto- – minister gospodarki, Rudolf Hess – sowanej po raz pierwszy zasadzie zastępca Hitlera, Ernst Kaltenbruner odpowiedzialności karnej polityków – szef policji i gestapo, Constantin Neui doradców wojskowych za zbrod- rath – protektor Rzeszy dla Czech i Słonie wojenne i zbrodnie przeciw wacji, Franz Papen – były kanclerz, Karl Donitz – dowódca marynarki wojennej, ludzkości. Po długich dyskusjach między Alfred Rosenberg – minister Rzeszy państwami zwycięskimi ustalono, że ds. okupowanych terenów wschodproces zbrodniarzy nazistowskich nich, Fritz Saukel – pełnomocnik ds. odbędzie się w Norymberdze, gdzie wykorzystania siły roboczej, Hialmar nie został zniszczony pałac sprawie- Schacht – prezes Banku Rzeszy, Baldliwości. Ustalono również, jakie duch Schirarch – przywódca młodzieży, zarzuty postawi się oskarżonym. Akt gaulaiter Wiednia, Artur Seyss Inquoskarżenia zawierał cztery zasadnicze art – komisarz Rzeszy w okupowanej Holandii, Albert Speer – minister ds. rozdziały: uzbrojenia, Julius Streicher – gaula❶ Wspólny plan czyli spisek. iter Frankonii, prześladowca Żydów. ❷ Zbrodnie przeciw pokojowi. Martina Bormana – sekretarza Hitlera❸ Zbrodnie wojenne. sądzono zaocznie. ❹ Zbrodnie przeciw ludzkości. Przewód sądowy prowadzony był Sędziami byli przedstawiciele „czterech” mocarstw: Lord Geoff rey wg procedury anglosaskiej. OskarżoLawrence – przewodniczący (Wielka nych broniło 27 adwokatów, 54 apliBrytania), Francis Biddle (USA), Gene- kantów i 67 sekretarek, absolwentek rał – major Nikitczenko (ZSRR), prof. wydziału prawa. Akt oskarżenia nie Henri Donnedieu de Vabres (Francja). zawierał zbrodni popełnionych przez Oskarżycielami byli: Robert Jakson Niemców w okupowanej Polsce. Po (USA), Sir Hartley Shaweross (Wielka odczytaniu aktu oskarżenia lord Brytania), M. Francis de Menthon (Fran- Lawrence, przewodniczący Trybunału zadał oskarżonym pytanie czy przycja), Generał R.A. Rudenko (ZSRR). znają się do winy. Wszyscy wstawali po kolei, podchodzili do mikrofonu i odpowiadali „Nie przyznaję się do winy.” „Nie jestem winien.” Rozprawa była tłumaczona na cztery języki. Przesłuchano w charakterze świadków m.in. dwoje Polaków, studentkę Sewerynę Szmaglewską i krawca pochodzenia żydowskiego Samuela Rajzmana, więźnia Treblinki. Oskarżeni w wyjaśnieniach zasłaniali się koniecznością wykonywania rozkazów i wiernością przysiędze złożonej Hitlerowi. W świetle materiałów dowodowych postawa Na ławie oskarżonych zasiedli: oprawców zmieniała się, stawała się Herman Goring – marszałek Rzeszy, bardziej uległa. Szczególne wrażenie Joachim Ribbentrop – minister spraw wywołało wyświetlenie filmu dokuzagranicznych, Wilhelm Keitel – szef mentalnego zrobionego po zajęciu Naczelnego Dowództwa Wermachtu, przez aliantów obozów koncentracyjAlfred Jodl – szef sztabu Wermachtu, nych. Pokazano stosy trupów, szkielety Erich Raeder – dowódca Marynarki ludzkie, ocalałych więźniów, komory 30 | In Gremio październik 2016 gazowe, krematoria. Podczas projekcji filmu część oskarżonych zasłaniała oczy. WYROK Na karę śmierci przez powieszenie skazano: Franka, Fricka, Goringa, Jodla, Kaltenbrunera, Keitla, Ribbentropa, Rosenberga, Saukla, Seyss-Inquarta, Streichera oraz zaocznie Bormana. Na kary więzienia skazano: Donitza (10 lat), Funka (dożywocie), Neurath’a (15 lat), Raedera (dożywocie), Hessa (dożywocie), Schiracha i Speera (oboje po 20 lat). Uniewinnieni zostali: Fritzsche, Papen i Schacht. Sędzia radziecki zgłosił wotum separatum do wyroków uniewinniających dla trzech oskarżonych. Egzekucja skazanych zbrodniarzy rozpoczęła się o godz. 01:01 w nocy 16 października 1946 r., a zakończyła się o godz. 2:46. Wyrok wykonywał zawodowy kat amerykański. Na dwie godziny przed egzekucją Herman Goring, popełnił samobójstwo, zażywając cyjanek potasu. Ciała powieszonych spalono w krematorium, a prochy wrzucono do Izery. Jednym z polskich korespondentów w procesie norymberskim był red. Marian Podkowiński, który dla Gazety Prawniczej w listopadzie 1979 r. udzielając wywiadu poinformował, że po procesie miał możność przewertować pamiętnik amerykańskiego sędziego Biddle. Dowiedział się, jak wyglądała Norymberga widziana niejako od strony kuchennych schodów, kiedy to sędziowie sprzeczali się, komu jaki dać wyrok. Na przykład sprawa Speera. Sędziowie byli zrazu przekonani, że powinien on dostać wyrok śmierci. Okazało się, że w wielu przypadkach, gdy nie było zgody, co do kary śmierci, Związek Radziecki i Stany Zjednoczone reprezentowały identyczne stanowiska. ❚ Podczas pisania artykułu korzystałem również z informacji z Wikipedii. Ryszard Różycki prokurator w stanie spoczynku ślepym okiem temidy „Wprawdzie horyzonty tu nie najszersze, marne gusta ale gdzie tak pięknie potrafią przypuszczać? Gdzie takie dzikie tłumy drogą fantazji szły by? Cały mój kraj zamknięty w gdyby.” — Łona i Weber „Gdzie tak pięknie” 3 rysunek autora Dobre w tym - myślę jeszcze - że dzięki temu przynajmniej września 2016 roku Właśnie jestem w trakcie słuchania piosenki. Pio- nikt im nie zarzuci, że oni to Żydzi. senka ma tytuł niebanalny, ma bit i ma rytm. Jest I myślę już bardziej lirycznie dając się muzyki fali, że o tym, że w Polsce jest tak pięknie, że tu horyzonty są dopiero od teraz sądownicza władza się wali. Że wcześniej było i gusta. I, że cały kraj zaklęty w „gdyby”… pięknie, a nawet wspaniale. Były uprzejmości, była demokracja, Że gdyby nie Ruscy i gdyby nie Żydzi, że gdyby ktoś coś była radość z pracy i przede wszystkim: że była dla sędziów zrobił, to było by inaczej. I, że gdzie Polaków kilka „trzy pełna społeczna akceptacja. Na myśl przychodzą wręcz same truizmu: że sędziowie poglądy, a włos jeden. I dzielą go na cztery. Pięć. Sześć. Siedem.” I tak myślę sobie, że gdybym był muzykiem, to zwrotek zawsze byli punktualni, że ci z wyższej instancji to ludzie przydo piosenki napisał bym jeszcze pięć, a może nawet siedem. jaźni, którzy w uzasadnieniach piszą same miłe słowa. Nie było O włosów dzieleniu i belce w oku, o grzechu i rozgrzeszeniu donosów na kolegów i koleżanki, a obciążenie w wydziałach i wszystkim innym po trochu. Tak najbardziej bym napisał i sądach sprawiedliwie spływało na każdego sędziego, nie było „świętych krów” i awansów/odwołań, budzących wątpliwości. o wszystkim po trochu, tak najłatwiej się pisze. Ale - myślę - nie napiszę, bo nie jestem muzykiem. Lecz Nie było powodów by o sądach i sędziach pisać i mówić źle... I tak zerkam na tłum sędziów wzburzony nieuchronnym potem myśl przychodzi kolejna, że gdybym nie napisał, to gdyby. Tłum, który zdaje się zapomniał jak poprzednie rządy dopiero byłoby polskie „gdyby”… Więc siadam nad klawiatury plamą, rozciągam palce. systematycznie i konsekwentnie ograniczały sędziowskie przyWłączam telewizor z nadzieją, że temat do zwrotek się znaj- wileje, ograniczały samorządność, dezawuowały atrybuty niezadzie. I patrzę, a w TVNie na żywo gra do tekstów ściąga. Dla wisłości. Jak w światłach kamer uchwalano ustawy, które komimnie temat bomba, więc whisky sobie dolewam i patrzę na sje legislacyjne i każdy średnio rozgarnięty konstytucjonalista grupę kolesiów kolegów, którzy obradują dziś wyjątkowo nie uznawali za niezgodne z ustawą zasadniczą. w togach. A te same gazety i te same telewizyjne stacje, które dzisiaj Operator kamery wdzięcznie temat ujmuje. Tłum zacny – o sędziach z taką troską, z zaangażowaniem hieny szukały myślę – obserwuję - jak się kłębi w kongresowej sali. Tłum dla gdzie tylko znaleźć mogły kawałek sensacji – sędziego przewiny. jednych, dla innych dzika tłuszcza. Dla niektórych dla szczytI myślę sobie: wielka w naszych oczach belka. Łatwo widzieć nej idei, dla innych dla blichtru. A dla całej reszty, by obronić drzazgi w oku brata swego, lecz najpierw trzeba przyjrzeć się demokrację stanowisko. oku własnemu. I retoryczne zadać pytanie: czyż coraz częI słucham tych przemówień, a wątki w nich różne. Ale naj- ściej nie zapominamy, że najważniejszy jest w tej robocie ważniejszy z nich taki, że gdyby nie trwający wciąż i ciągle peł- człowiek? zający zamach, byłoby piękniej, mielibyśmy demokrację. Że Człowiek, na którego nie można patrzeć z góry, nie element gdyby nie nowa władza, nie nocne ustawy, nie atak na trybunał, statystyki, nie numer w systemie. Nie przez pryzmat swoich a nawet, że gdyby nie kot prezesa – byłoby zupełnie inaczej. ładnych kilku tysięcy pensji, który często tyle w ocenach świata I tak sobie myślę, że ten w piosence wyśpiewał przed chwilą zmienia, nie przez pryzmat kilku uzasadnień po godzinach całą prawdę. Że ci, którzy tam obradują to muszą być praw- i ogólnego wzburzenia. dziwi Polacy, „fanatycy wymówek. Miłośnicy hipotez”. Wiem, że taki system i takie ustawy. Ba, gdybym był prawZ nadzwyczajną skłonnością do „gdyby”. dziwym Polakiem* napisałbym nawet, że gdyby były inne, to byłoby całkiem inaczej. Lecz w dniu dzisiejszym z nacją swoją zrywam, chcę wybić się na niezależność, niezależność zdroworozsądkowego myślenia. Bo nikt i nic nie zwalnia sędziego od myślenia. Lecz nie myślenia o tym, co byłoby gdyby nie Oni, Tamci i Ówdzi, innych postępki, przywary i czyny. Nic nie zwalnia sędziego od myślenia: czy nie byłoby lepiej, GDYBYM… Kropka. ❚ *ze skłonnością do gdyby. Arkadiusz Krupa Sędzia Sądu Rejonowego w Łobzie In Gremio październik 2016 | 31 aplikanci Spartakiada Prawników, a zasady fair play! W dniach od 7 do 11 września br. radcowie prawni mieli niebywałą okazję do kopnięcia w kostkę sędziów, prokuratorom zezwolono na szturchnięcie adwokatów, a notariusze mogli krzyczeć na aplikantów. Gdzie? Podczas rozgrywek na XXVII Ogólnopolskiej Spartakiadzie Prawników w Szczecinie. Wszystko to jednak in gremio i zgodnie z zasadami fair play. Nasze dotychczasowe trzyletnie doświadczenie spartakiadowe pokazuje, że uczestnicy rozgrywek dzielą się na dwie grupy: profesjonalistów w danej konkurencji, którzy intensywnie trenują dla wyników i amatorów, którzy biorą udział w tym, na co mają ochotę, a Spartakiada jest dla nich formą integracji, spotkania ze znajomymi z innych miast, a także okazją do nawiązania nowych relacji z kolegami i koleżankami po fachu. W obu grupach kluczowe jest poznanie zasad gry, szacunek do przeciwnika, współzawodnictwo z osobami o zbliżonych warunkach fizycznych czy reagowanie na polecania sędziów. Zawodnik przestrzegający zasad fair play, zachowuje się z klasą, niezależnie od wyniku pojedynku i nigdy nie stosuje oszustw sportowych. Jednak czy wynika to wyłącznie z postawy uczestnika? W pewnym sensie na pewno tak, jednak przy organizacji tak ogromnego wydarzenia sportowego wiele kwestii winno być rozstrzygnięte przez organizatora na początku, aby nie budziło jakichkolwiek wątpliwości i nie doprowadzało do niepotrzebnych sporów. Katalog norm fair play jest znany powszechnie i stosowany w wielu dziedzinach życia, nie tylko w sporcie. Nieprzypadkowo powstaje w tym miejscu skojarzenie z praktyką zawodową prawników. O ile jednak cechą charakterystyczną Spartakiady pozostaje, że każdy jej uczestnik zasad fair play przestrzega, o tyle zachowaniom na sali sądowej czasami daleko do czystej gry. Jako tegoroczni gospodarze sportowego święta prawników za cel postawiliśmy sobie jasność reguł i perfekcyjne przygotowanie sportowej części Spartakiady. Wyrazem tego było powierzenie przygotowania konkurencji profesjonalnemu podmiotowi zewnętrznemu, a mianowicie Ruchowej Akademii Zdrowia. Dodatkowo, aby wykluczyć wszelkie nieporozumienia na tym polu, zobowiązaliśmy się nie tylko do określenia ogólnego regulaminu obowiązującego uczestników podczas trwania Spartakiady, ale także do sformułowania regulaminu dla każdej dyscypliny. Ich szczegółowość sprawiła, że spory miały charakter wyjątkowy, a jeśli już występowały, to każdy uczestnik wiedział, że ma prawo złożenia protestu do organizatora w sytuacji nieprzestrzegania przez innego spartakiadowicza tegoż regulaminu. Jako gospodarze tego wyjątkowego wydarzenia wskazaliśmy w treści regulaminu ogólnego, iż niedopuszczalne są zachowania zawodników sprzeczne z kulturą i dobrymi obyczajami, a także duchem sportowej rywalizacji. Za nieprzestrzeganie powyższych zasad uczestnika mogliśmy ukarać upomnieniem, wykluczeniem z zawodów w danej konkurencji, a także wykluczeniem z udziału w Spartakiadzie. W ten sposób ułatwiliśmy uczestnikom czyste współzawodnictwo. Poza powyższym, dzięki podmiotowi organizującemu zawody sportowe, uniemożliwiliśmy uczestnikom powzięcie wątpliwości co do prawidłowości przebiegu wszystkich konkurencji. Trudno bowiem dyskutować z doświadczonym sędzią sportowym danej kategorii, dysponującym elektronicznym wynikiem pomiaru czasu i doskonale znającym zasady gry. Ku naszemu zadowoleniu tegoroczna Spartakiada pokazała, że możliwe jest zorganizowanie wydarzenia ponad podziałami. Z nieskrywaną radością obserwowaliśmy zachowania, w których jeden zawodnik asekurował drugiego w drodze do fizjoterapeuty, inny pożyczał koledze sprzęt do gry, a kolejny prosił sędziego o wstrzymanie startu konkurencji o kilka minut tak, aby mogła w niej wziąć udział spóźniona koleżanka. Spartakiada umacnia wzajemny szacunek i uczy kontrolowania emocji, toteż naszym zdaniem udział w niej powinien zostać włączony jako zajęcia obowiązkowe w program szkolenia aplikantów. Nie ulega wątpliwości, iż uczestnicy Spartakiady w trakcie zawodów czy to indywidualnych czy drużynowych, są dla siebie życzliwi, a w przypadku jakichkolwiek urazów, służą sobie pomocą, nawet w sytuacji przerwania udziału w konkretnej konkurencji. Wszyscy wiemy, że Spartakiada Prawników to walka o medale, ale także dobra zabawa i integracja osób z różnych stron Polski i wielu zawodów prawniczych. Każdy uczestnik pamięta, iż uczestnictwo w kolejnych Spartakiadach powoduje, że staje się on bardziej rozpoznawany, a zatem jego zachowanie w pewien sposób jest oceniane. Wszystkim nam zależy, aby mieć piękne wspomnienia z każdej Spartakiady, dlatego też staramy się, aby nie było w nich choćby rysy polegającej na nieodpowiednim zachowaniu wobec naszych spartakiadowych przyjaciół. ❚ Dagmara Stech Agata Urbanowska aplikantka adwokacka aplikantka adwokacka 32 | In Gremio październik 2016 fot. Jens Kreuter / Unsplash.com prawnik w internecie Tworzymy stronę internetową dla kancelarii (część 2) Niejeden z Czytelników In Gremio zastanawia się nad utworzeniem lub zaktualizowaniem strony internetowej dla własnej kancelarii. W kolejnej części cyklu przedstawię wady i zalety różnych rozwiązań technicznych związanych z budową takiej strony. W jaki sposób ma być zbudowana moja strona? 1. Tanio, taniej... za darmo. Czy aby na pewno? Istnieje szereg gotowych rozwiązań umożliwiających stworzenie strony na własną rękę „za darmo”. Większość dostawców usług internetowych w swojej ofercie posiada tzw. „kreatory stron”. Na rynku dostępne są też dedykowane rozwiązania, jak np. wix.com. Każdy, bez znajomości zawiłej sztuki kodowania może zbudować własną stronę. W tym przypadku należy zawsze pamiętać o jednym – nie ma nic za darmo, nawet jeśli na początku tak się wydaje. Prędzej czy później natkniemy się na problemy związane z ograniczeniem funkcjonalności naszej strony, lub nasi klienci zaczną być „bombardowani” reklamami. W skrócie: „jakoś” zamiast „jakość” - nie mówiąc już o możliwości utraty wizerunku. 4. Jeden z popularnych systemów zarządzania treścią na licencji open source Liderem wśród tego typu systemów jest WordPress, który „napędza” ponad 26% najpopularniejszych stron internetowych (źródło: https://w3techs.com/technologies/overview/ content_management/all). Innym wartym wzmianki CMSem jest Joomla! — te dwa systemy dominują na rynku. Zaleta: Ponieważ kod takiego systemu jest ogólnie dostępny, rozbudowa strony o nowe funkcjonalności jest łatwa i możliwa dla każdego — więc również relatywnie tańsza. Dużą zaletą jest też łatwość samodzielnej obsługi. Dodawanie nowych treści na stronie przypomina pracę w Wordzie. Wada: z uwagi na duże rozpowszechnienie takich systemów są one częstym celem ataków, trzeba zadbać o zabezpieczenia strony. Na zrzucie ekranu obok widoczne są próby włamań na stronę Szczecińskiej Izby Adwokackiej, (zbudowanej w oparciu o WordPressa) — wykryte i zablokowane przez zainstalowany tam system zabezpieczeń w okresie jednego tygodnia. Jak widać, zabezpieczenia są potrzebne. 2. Strona statyczna Kod strony pisany „ręcznie” przez programistę. Zaleta: z reguły utworzenie strony jest relatywnie tanie. Wada: kod strony może być różnej jakości. Każda zmiana na stronie (np. dodanie krótkiej informacji) będzie wymagała interwencji programisty, któremu trzeba zapłacić. 3. Autorski system zarządzania treścią System zarządzania treścią (ang. content management system, w skrócie CMS) to oprogramowanie umożliwiające użytkownikowi aktualizację strony — w większości przypadków — na własną rękę. Zaleta: możliwość samodzielnego zamieszczania nowych informacji na stronie. Wada: problem pojawia się, gdy chcemy naszą stronę rozszerzyć o nowe funkcjonalności — wtedy wymagana jest interwencja twórcy systemu (system jest autorski, więc tylko on go zna) — i znowu trzeba będzie zapłacić, z reguły słono. Obsługa takiego autorskiego systemu może być trudna. W następnym artykule omówię dodatkowe elementy, które musimy wziąć pod uwagę przy uruchamianiu strony internetowej. Jeśli mógłbym odpowiedzieć na jakieś pytania, proszę o kontakt pod adresem: [email protected] ❚ Artur Tokarski Studiował medycynę i socjologię, od kilkunastu lat pracuje dla szczecińskich agencji reklamowych. Twórca i administrator strony internetowej Szczecińskiej Izby Adwokackiej. Właściciel strony MaxWebber.pl oferującej bezpieczne strony internetowe dla prawników. In Gremio październik 2016 | 33 nad papugami Ube..... P oszukuję małżonka (płeć obojętna, matrimonium i tak nie będzie consumatum),wiek bez znaczenia, może być bez majątku i z nałogami, nie musi mieć mieszkania, może mieć dzieci i dziadka w wermachcie. Od kandydatów oczekuję jednego: niezwłocznie... – przepraszam to takie niefortunne obecnie słowo (powinno być: następnego dnia po zawarciu związku małżeńskiego) – złoży wniosek o moje całkowite ubezwłasnowolnienie. Osobiście nie mam legitymacji. Nigdy nie miałem. Krewni w linii prostej z litości nie chcą tego zrobić. Jedyna nadzieja w małżonku. Zachodzą wszystkie kodeksowe przesłanki do cofnięcia mnie do stanu niemowlaka. Mam zwidy i omamy słuchowe, napady agresji i autoagresji, nie rozpoznaję sporej grupy osób, mam ewidentne zaburzenia pamięci, konfabuluję, obrażam, nadużywam wszystkiego a najwięcej słów powszechnie uznanych za obelżywe i to w stosunku do tych, którzy chcą wyłącznie mojego dobra. Oni potwierdzą, że nie jestem w stanie pokierować swoim postępowaniem. Na świadków proponuję osoby o najwyższym stopniu zaufania, z doktorem prawa włącznie. Domagam się, aby postępowanie odbyło się w obecności biegłych wszelkich specjalności, nie pomijając tego od wybuchów i zamachów. Jemu zamiast roty przyrzeczenia należy przed przesłuchaniem odczytać apel. Oczywiście proszę go nie wzywać, gdyby w tym czasie przywracał do macierzy Kijów, czy inne Wilno. Smoleńsk już jest jego. Jeżeli chodzi o psychiatrów, to wystarczą ci od Szwejka. Objawy mam jednoznaczne. Na przykład wszyscy albo przynajmniej 18 procentowy suweren, widzi trzy najważniejsze osoby w naszym państwie (czy ja mam prawo napisać naszym?). Premiera, Prezydenta i Marszałka Sejmu, a ja widzę tylko jedną osobę. I to faceta w trójcy jedynego (no może przesadzam), a premierem ponoć jest kobieta i to wcale nie w ruinie. Zwidy, no bo co innego? Chociaż wszyscy oni przed nim na kolanach... a on 34 | In Gremio październik 2016 w aureoli, depcze czerwonego smoka, najpierw Lenina muszą zlustrować. to św. Jerzy... nie, nie, on nie na zbroj- Chwała Wallenrodom! Oczekuję także - tego wymaga nym koniu ale na bojowej drabince, już, już Pana Boga za brodę chwyta! prawo - udziału w postępowaniu proTeraz widzę...tak, to Jarosław Mądry! kuratora. Może być niezłomny StaniŚw. Jarosław Mądry znowu Ruś jed- sław P. Znowu. Sami widzicie, to obsenoczy! Wielki prawodawca, Prawdę sja. Nie Stanisław P. tylko Stanisław Ruską narodowi daje... Co ja plotę, to Piotrowicz. Co z tego, że był członnie może być ten. Ubezwłasnowolnij- kiem? Teraz też jest. Prokurator Piocie, bo nie ręczę za siebie... Uspokój trowicz, tak, on tak. Wielki odważny, się, spróbuj, dokończyć. Przeczytaj jeszcze człowiek – potrafi każdemu tyranowi raz artykuł adwokata B. Sochańskiego jeść z ręki. Ostatnio miałem kolejne halucypt.: ,,Spokojnie, to tylko zmiana władzy” (IG Nr 100), to cię ukoi. Weź głęboki nacje. Wydawało mi się, że prokuratura powstała z martwych i wszczęła oddech. Już. W pierwszej kolejności proszę śledztwo przeciwko niejakiemu wezwać i przesłuchać Joachima B. Andrzejowi Rz. (teraz chyba dobrze Przepraszam, przepraszam pana wice napisałem). Prezesowi jakiegoś tam marszałka, posła ziemi szczecińskiej. trybunału, za to, że jest Prezesem. Oczywiście nie ma żadnych podstaw Podobno wyznaczał do sądzenia aby tak o panu pisać. Joachim B. no też sędziów, którzy mają sądzić, a nie mi się wyrwało, to właśnie moje uro- zatwierdzać... Zgroza! Prezesi wszystjenia. Joachima Brudzińskiego, oczy- kich sądów łączcie się i nie idźcie tą wiście. To człowiek prawdomówny drogą! Jasno widać, że moje całkowite i szczery. Ostatnio dał tego niezbite (kolejne) dowody. Nie cofniemy się ubezwłasnowolnienie przysłuży się ani o krok – tak odpowiedział ponad nie tylko mnie. Jest niezbędne ze tysięcznej garstce (zwykły margines) względu na interes społeczny. Kandynieodpowiedzialnych, skorumpowa- daci do mojej ręki niech się zgłaszają nych kolesi, którzy urządzili happe- bezpośrednio do lekarzy prowadząning pod tytułem Nadzwyczajny Kon- cych. Najpierw myślałem, żeby do gres Sędziów. Tak może powiedzieć RedNacz, ale jeden taki, co zna angieltylko ktoś, kto zna swoje możliwości ski w połowie, ostrzegł mnie. Red to i swoje ograniczenia. Joachim Bru- po angielsku czerwony. Obiecał, że dziński mówi prawdę: on nie ma się jak się nauczy drugiej połowy, to mi już gdzie cofnąć. Jest cofnięty maksy- przetłumaczy resztę. Mimo wszystko od czerwonych wolę z daleka. malnie. Chcę tego świadka! Czy ja nie powinienem tego napiNa dowód moich zaburzeń pamięci należy przesłuchać Stanisława K... no sać dopiero po ubezwłasnowolnieniu? O, znowu słyszę głosy ... spisane znowu te natręctwa. Nie Stanisława K. tylko Stanisława Karczewskiego mar- będą czyny i rozmowy... spisane będą... spiszałka Senatu. Komunizm skończył się sane będą... Wszystkie? ❚ 28 sierpnia 2016 - przypomniał miły Pan chirurg..... 27. Tak 27 lat żyłem P. S. w komunizmie i tego nie zauważy- Panie sędzio ze ślepego oka Temidy: łem. Dziura w pamięci, ciemność, jest nadzieja... afrykański pomór się całkowita ciemność. Dziękuję panie rozprzestrzenia. doktorze! Podziwiam, jak Pan w tym czasie zrobił specjalizację II stopnia M i n ę ł a p i e r w s z a m i e s i ę c z n i c a i jak ciężko było Panu pełnić funkcję mojego debiutu. dyrektora szpitala i użerać się w jakiś samorządach, jako zwykły radny. Heroizm godny pozazdroszczenia. Jak Pan mógł zasiadać w komuni+ minus PARAGRAF stycznym Senacie? Zapewne siła Facimusda nem as sum quis etum qui odisti nihicitio. woli i charakter! No bo przecież nie Sapel int volore nis autemporatia proriat. Bus dit, am ea vel esciet perae nonseque ni ute pla diety i przywileje. Trzymam kciuki, ipsam corro que aut eosapidit maximi, consequam aut ut et explibus custrum utem volum aut lab. żeby IPN nie zlustrował. Chociaż oni zdjęcia: Sebastian Wołosz Team