Pobierz cały numer - Szczecińska Izba Adwokacka

Transkrypt

Pobierz cały numer - Szczecińska Izba Adwokacka
miesięcznik szczecińskich środowisk prawniczych
październik
2016
cena 0,0 zł
ISSN 1732-8225
spis treści
Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich
04
Magdalena Muranowicz, adwokat
08Czy to koniec znanych mi pojęć?
taka kasa straszna…
21Nie
Grzegorz Gębka, doradca podatkowy
22 Eksmisja do noclegowni, schroniska
lub innej placówki zapewniającej
miejsca noclegowe
Łukasz Pauch, komornik
Martyna Skierska, prawnik
Włodzimierz Łyczywek, adwokat
polityczność a Kongres Sędziów Polskich
09APaweł
Mucha, adwokat
zy Kościół rzeczywiście
24Cprzeprowadza
„rozwody kościelne”?
rawo sędziego do
15 Pwłasnej
niezależności
Karolina Mazur, aplikantka radcowska
Prof. dr hab. Ireneusz C. Kamiński, prawnik, socjolog
18Czystki
ekada zbrodni
26DMaciej
Strączyński, sędzia
28Przestrzeń czy własność?
dr Maciej J. Nowak, radca prawny
Mirosław Kido, prokurator w stanie spoczynku
w Norymberdze
30 PRroces
yszard Różycki, prokurator
w stanie spoczynku
nieprawniczym okiem
10 Kongres
Bartosz Pilitowski, Michał Popiela
Fundacja Court Watch Polska
Ogólnopolska Spartakiada Prawników
10 XXVII
w Szczecinie
Bartłomiej Mużyło, adwokat
I Spotkanie Skarbników i Głównych Księgowych
17VOkręgowych
Izb Radców Prawnych w Szczecinie
Adam Jędrzejewski, radca prawny
W
ezwanie do zapłaty
20 Błażej
Baumgart, radca prawny
Ślepym okiem Temidy
31Arkadiusz
Krupa, sędzia
32 Spartakiada Prawników,
a zasady fair play!
agmara Stech, Agata Urbanowska
D
aplikantki adwokackie
stronę internetową
33Tdlaworzymy
kancelarii
Artur Tokarski
be.....
34+Uminus
PARAGRAF
f ot. na okładce: Piotr Kruk
Rada Programowa
Kolegium Redakcyjne
Roman Czernikiewicz
Prezes Rady Izby Notarialnej
w Szczecinie
SSR Arkadiusz Krupa
[email protected]
Dział reklamy:
[email protected]
Miesięcznik szczecińskich
środowisk prawniczych
od 2004 roku
Maciej Żelazowski
Prezes Sądu Apelacyjnego
w Szczecinie
adw. Maciej Krzyżanowski
[email protected]
Dział kolportażu:
[email protected]
www.ingremio.org
Grzegorz Jankowski
Prezes Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego w Szczecinie
r.pr. Anna Leśnik
[email protected]
Redakcja:
Pl. Batorego 3, 70-207 Szczecin
[email protected]
Wydawca:
Szczecińska Izba Adwokacka
Pl. Batorego 3, 70-207 Szczecin
Przemysław Mijal
Dziekan Okręgowej Izby
Radców Prawnych w Szczecinie
adw. Agnieszka Maciejewska-Pasula
[email protected]
Redakcja zastrzega sobie prawo
do redagowania, skracania
i adiustacji tekstów.
Redaktor Naczelny:
adw. Magdalena Gąsiorowska
[email protected]
Włodzimierz Łyczywek
Dziekan Okręgowej Rady
Adwokackiej w Szczecinie
adw. Magdalena Muranowicz
[email protected]
Projekt i przygotowanie do druku:
Studio AT | MaxWebber.pl
ISSN: 1732-8225
Krzysztof Robert Wisłocki
Przewodniczący Rady Izby
Komorniczej w Szczecinie
apl. adw. Karolina Werema
[email protected]
Druk:
Angraf, ul. Wojska Polskiego 43, Piła
Nakład: 3000 egzemplarzy
wydarzenia
3
września 2016 r. w Warszawie
odbył się Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich, zorganizowany przez Krajową Radę
Sądownictwa we współpracy ze
Stowarzyszeniem Sędziów Polskich
Iustitia, Stowarzyszeniem Sędziów
Themis, Stowarzyszeniem Sędziów
Rodzinnych w Polsce oraz Stowarzyszeniem Sędziów Rodzinnych
Pro Familia. Głównym zmierzeniem
Kongresu było stworzenie forum
wymiany poglądów w przedmiocie
sytuacji w polskim sądownictwie.
Tematem debaty były m.in.: kwestie powoływania sędziów i ocena
odmowy powołania kandydatów
przez Prezydenta RP, nadzór Ministra Sprawiedliwości nad sądami wg
przepisów nowej ustawy o prokuraturze, niezależność sądów i niezawisłość sędziów w świetle planowanych zmian w regulacjach prawnych
dotyczących sądów powszechnych,
administracyjnych i SN, ocena sytuacji związanej z działaniami władzy
wykonawczej wobec TK i władzy
ustawodawczej, w tym konsekwencje niepublikowania orzeczeń TK,
a także kwestie projektu ustawy
o KRS.
Honorowy Przewodniczącym obrad
został prof. Adam Strzembosz.
Wśród prelegentów znaleźli się
(wg kolejności przemówień): prof.
Magdalena Muranowicz
adwokat
4 | In Gremio październik 2016
Małgorzata Gersdorf (Pierwszy
Prof. Adam Strzembosz
Prezes SN), prof. András Baka (b.
Prezes SN Węgier, b. Sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka,) „(…) Niezależne sądownictwo to jest
Nils Engstad (Przewodniczący Rady podstawa prawa człowieka, która
Konsultacyjnej Sędziów Europej- zabezpiecza się w indywidualnych
skich), Thomas Guddat (Prezes Pol- przypadkach, która opiera się na
sko-Niemieckiego Stowarzyszenia godności osoby ludzkiej, (…) na tych
Sędziów oraz Wiceprezes MEDEL), głównych prawach, które mają najprof. Marek Safjan (Sędzia Trybunału głębsze swoje uzasadnienie w chrzeSprawiedliwości Unii Europejskiej ścijaństwie, które legło u podstawy
w Luksemburgu), Nuria Díaz Abad cywilizacji europejskiej. (…)
(Przewodnicząca Europejskiej Sieci
Rad Sądowniczych), prof. Ryszard J e s t e ś m y ś w i a d k a m i s y t u a c j i ,
Piotrowski (Uniwersytet Warszawski) w której podważa się te wyjątkowe
oraz prof. Andrzej Zoll (b. Prezes TK.) i w pełni uzasadnione uprawnienia
Krajowej Rady Sądownictwa, a zatem
Po wystąpieniu prelegentów miała władza wykonawcza chce przejąć
miejsce debata, w której udział - przynajmniej w jakimś stopniu wzięli m.in:
decyzję o tym, że ktoś będzie sędzią,
Barbara Dolniak (Wicemarszałek albo że będzie awansował. Szalenie
Sejmu), prof. Ewa Łętowska (b. RPO, nas to niepokoi. A przecież było
b. Sędzia TK), prof. Andrzej Rze- inaczej.
pliński (Prezes TK), Igor Tuleja (SSO
w Warszawie), dr Adam Bodnar Wszyscy godziliśmy się, że wymiar
(RPO), Grażyna Szyburska – Walczak sprawiedliwości musi być absolut(SSA we Wrocławiu), Ryszard Petru nie niezależny od władzy wykonaw(poseł), Krystian Markiewicz (Prezes czej i ustawodawczej, chociaż swoje
Stowarzyszenia Sędziów Polskich orzeczenia sędziowie opierają na
Iustitia), Maria Ślęzak (Wiceprzewod- ustawach, które kto inny stanowi
nicząca Krajowej Rady Radców Praw- i oczywiście nie protestują przenych), Danuta Przywara (Prezes Hel- ciwko krytyce ich orzecznictwa. (…)
sińskiej Fundacji Praw Człowieka),
Waldemar Żurek (Rzecznik Prasowy Z wielkim niepokojem, będąc już
Krajowej Rady Sądownictwa).
blisko przejścia do innej rzeczywistości, patrzę na to co się w Polsce
Kongres podjął 3 uchwały: w przed- dzieje. Apeluję do wszystkich ludzi
miocie podjęcia rzeczywistego dobrej woli, by trójpodział władzy
dialogu władzy ustawodawczej w Polsce był utrzymany, tak jak
i wykonawczej ze środowiskiem musi być utrzymana praworządność
sędziowskim, wzywającą do posza- w naszym kraju.”
nowania wyroków TK i ich opublikowania, a także wyrażającą solidarProf. Małgorzata Gersdorf
ność, udzielenie wsparcia i pomocy
sędziom z Turcji.
„(…) Żadna władza po 1989 r. nie szanowała nas w wystarczający sposób
Obok prezentuję fragmenty wypo- i nie traktowała jako partnera
wiedzi wybranych osób. Cała relacja w debacie publicznej. Jesteśmy obyz Kongresu dostępna jest w interne- watelami i też nam się to należy. (…)
cie pod adresem:
www.krs.pl oraz www.iustitia.pl.
Los TK jest papierkiem lakmusowym
stanu naszego Państwa. Widzimy
wszyscy jak szanowana jest niezależność tej instytucji. (…). My nie
jesteśmy politykami. Sędziowie nie
są politykami opozycji, nie są mafią,
nie są grupą kolesiów, która broni
poprzedniego systemu czy własnych
stołków i przywilejów. Jedyne, czego
mamy prawo, ale i obowiązek bronić,
to państwa prawa. (…)
Nie należymy do partii, nie strajkujemy, nie chodzimy na demonstracje,
jednak nie będziemy i nie powinniśmy milczeć, kiedy widzimy, że
w Państwie dzieje się źle i ktoś uzurpuje sobie prawo do decydowania co
to jest prawo, jak należy je tłumaczyć,
kiedy mamy do czynienia z wyrokiem.
Prawnicy, a w szczególności sędziowie, są - czy to się komuś podoba czy
nie - najlepiej wykształconą propaństwową częścią Narodu. (…)
A ponieważ jesteśmy ludźmi, jak
każdy, za naszym kongresem stoją
po prostu emocje i wielkie obawy o to,
co stanie się z każdym z nas, z Rzeczpospolitą, z naszym Narodem.(…)
Chciałabym zauważyć, że prawo
od dawna już nie jest wolą rządzącej większości, powołującej się na
swój mandat z wyborów. Działania
wszystkich bowiem, muszą się mieścić w ramach Konstytucji i prawa,
którego znaczenia in concreto ustalają jednak sądy. A więc ten kongres,
jest po to abyśmy jako środowisko
ludzi, którym z racji urzędu wolno
mniej niż innym obywatelom, także
mogli otwarcie powiedzieć także to,
że nie chcemy, aby Państwo dryfowało prosto ku anarchii nieuchronnie sprzężonego z nią naruszenia
ładu i porządku publicznego. (…)
Druga sprawa nasz kongres jest
apelem do obozu władzy, aby ta
zagrała z nami w otwarte karty. Od
miesięcy słyszymy, że ekipa wokół
Ministerstwa Sprawiedliwości szykuje zupełnie nowy ustrój sądownictwa. Słyszymy to, ale normalna
debata w tak ważnej sprawie w ogóle
się nie toczy. Nikt z nami sędziami
nie rozmawia. Uważam, że to nie jest
standard, to nie jest normalne. (…)
Po trzecie, na tym kongresie powinniśmy pokazać, że władza nie ma
wyrobionej ani wiedzy, ani diagnozy
problemów sądownictwa, które
Prof. Marek Zirk – Sadowski
zastępują zbiorem pobożnych życzeń
i ludowego utyskiwania, jakie te sądy
są stronniczne, skorumpowane, opie- „(…) Najkrócej można powiedzieć, że
szałe, niechętne, po prostu leniwe. sprawa (TK- przypis autora) jest oczyTo nas nie tylko obraża, ale oznacza wista dla tych, którzy znają się na
gigantyczne zakłamanie. (…)
prawie. To jest może najbardziej
często przerażający element tej dyskuPrzykładów ludzi odważnych i do sji, że sprawy zupełnie jasne musimy
szpiku kości uczciwych na urzędach przedstawiać w drodze bardzo skomsędziowskich, naprawdę nam nie plikowanej argumentacji.
brakuje. Jest oczywiste, że sądy nie
funkcjonują doskonale. (…)
TK jest strażnikiem Konstytucji,
nie ma żadnej kontroli nad jego
Chętnie my pokażemy, gdzie są orzecznictwem, ani nad jego proproblemy sądownictwa, bo oczywi- cedurą i w zasadzie wszystko jest
ście są, ale z nami trzeba spokojnie jasne. Ponieważ pojawiły się napię-
Sędziowie nie są politykami opozycji, nie są mafią,
nie są grupą kolesiów, która broni poprzedniego systemu
czy własnych stołków i przywilejów. Jedyne, czego mamy
prawo, ale i obowiązek bronić, to państwa prawa.
– Prof. Małgorzata Gersdorf
rozmawiać. Takiej woli rozmowy,
debaty - ja nie widzę. Prosimy,
chcemy, żądamy, aby to się zmieniło. Na pewno nie możemy pozwolić, aby obrzucano nas błotem. To
powinien być kongres godności
sędziów. To powinien być początek
końca samowoli politycznych harcowników, którzy od lat, nie tylko
teraz, robią z nas schwarz charaktery, ludzi pozbawionych sumienia,
zaprzedanych mitycznym zleceniodawcom, nie możemy ciągle milczeć
i myśleć, że nasze wyroki obronią się
same. My ciężko pracujemy w służbie publicznej i widzimy więcej, niż
się to wydaje, ale o tym nie mówimy,
przestrzegając zasady powściągliwości. Nie wykorzystujemy tej wiedzy,
ale musimy zacząć rzeczowo, metodycznie wyjaśniać, co boli polskie
sądownictwo Anno Domini 2016,
jakie istniejąc dla niego zagrożenia, jakie niedomagania, jakie
braki także w kształceniu młodych
sędziów. (…)”
cia między władzą sądowniczą
a władzą wykonawczą, ustawodawczą - musimy zabrać głos w sprawach, które są dla nas oczywiste. Ma
to może jedynie tę zaletę, że jest to
rodzaj edukacji obywatelskiej dla
naszych obywateli, którzy już dzisiaj
są dobrze zorientowani. (…)
A więc obrona pozycji TK w naszym
systemie prawa stała się taką główną
sprawą, w której nasze sądy stały
się zjednoczone, nawet w sądach
administracyjnych, nawet przed
publikacją tych 21 orzeczeń. (…) To
była ważna sprawa z uwagi na dwutorowość, o której cały czas była
mowa. Te orzeczenia, również nasze,
przyczyniły się do ujednolicenia tej
koncepcji działania promieniowania Konstytucji na sądy, obywateli,
urzędy. Sprawa nie jest zakończona.
Obrona Trybunału Konstytucyjnego,
Konstytucji jest naszym bardzo
ważnym podstawowym obowiązkiem. (…) Kilka problemów jest ❱
In Gremio październik 2016 | 5
wydarzenia
bardzo ważnych – mianowicie stosowanie art. 10 Konstytucji (…)
Widzimy, że dominuje myślenie jednolitości władzy. (…)
relacje pomiędzy władzą ustawodawczą, wykonawczą. Nie można
stwierdzić, że te racje pozbawione
są napięć.
Proszę nie zapominać, że wnoszenie
zmian administracyjnych jest rzeczą
nad wyraz prostą. Niemniej jednak
wnoszenie tego rodzaju zmian, nigdy
nie rozwiąże rzeczywistych problemów sądownictwa.(…)”
Niemniej jednak nawet w tych
najstarszych demokracjach działa
ustrój konstytucyjny. System działa
Sędzia Thomas Guddat
sprawnie. Kiedykolwiek i gdziekolwiek w Europie dochodzi do sytuacji,
kiedy to politycy próbują jednak „Jeszcze wcale nie tak dawno temu,
wywierać wpływy na sądownictwo, 20 lat temu, byłoby nie do wyobrażena sądy, na działalność poszcze- nia, że sędziowie z różnych krajów
gólnych sędziów, kiedy to politycy Europy spotkają się, aby rozmawiać
próbują doprowadzić do uszczuple- o prawie. Natomiast teraz możemy
nia niezależności sędziów i sądów, rozmawiać w duchu wzajemnego
kiedy to dochodzi do naruszenia szacunku i solidarności, unikając
zasady trójpodziału władzy, wtedy kwestii, które są drażliwe bądź
Prof. András Baka
to my profesjonaliści, jako sędziowie, trudne.(…)
powinniśmy się zastanowić nad tym
„(…) Wydaje mi się, że zarówno co się dzieje i wyrazić swoje zdanie. W Polsce nastąpiły pewne zmiany,
które naszym zdaniem mogą mieć
wymiar sprawiedliwości Polski (…)
negatywny wpływ na praworządność
i Węgier stoi w obliczu tożsamego
wyzwania – wszyscy walczymy o to, Jako Węgier chciałbym wyrazić oraz status sądownictwa w Polsce.
by zachować niezależność naszych poczucie solidarności z Państwem, (…).
s ą d ó w, n i e z a w i s ł o ś ć s ę d z i ó w chciałbym wyrazić również to, że cały Chciałbym jednak podkreślić, że
i zachować znaczenie naszej władzy czas się przejmuję tym, co się dzieje. w żadnym wypadku nie oznacza to
Chciałbym wyrazić swoje sympatie naszego mieszania się w wewnętrzne
sędziowskiej.
sprawy Polski, ponieważ my, jako
sędziowie, mamy obowiązek wyrażania głębokiego niepokoju, który
odczuwamy. Nasze wspólne wartości,
wartości jako obywateli Unii EuroKiedykolwiek i gdziekolwiek w Europie dochodzi
pejskiej takie jak szacunek dla prado sytuacji, kiedy to politycy próbują jednak wywierać worządności, są niepodzielne i jeżeli
jedno z państw członkowskich nie
wpływy na sądownictwo, na sądy, na działalność
wykazuje szacunku dla tych zasad,
dotyczy to nas wszystkich. (…)
poszczególnych sędziów, kiedy to politycy próbują
Być może coś stało się w naszym kontakcie ze społeczeństwem, być może
są temu winne media, które przedstawiają zbyt czarny obraz wymiaru sprawiedliwości. Myślę, że jest to kwestia
niezwykle istotna – odbudowa dobrej
komunikacji ze społeczeństwem,
przez współpracę z mediami poszczególnych sądów. Tych problemów jest
wiele. Idea regularności kongresu
mogłaby być pomocna.”
doprowadzić do uszczuplenia niezależności sędziów
i sadów, kiedy to dochodzi do naruszenia zasady
trójpodziału władzy, wtedy to my profesjonaliści,
jako sędziowie, powinniśmy się zastanowić nad tym
co się dzieje i wyrazić swoje zdanie.
– Prof. András Baka
Nie czynimy tego ze względu na
nasze partykularne interesy. Tak
postępujemy, ponieważ walczymy
o zachowanie rządów prawa, demokracji zachowanie systemu kontroli
władzy. W państwach demokratycznych, w państwach o długiej tradycji
demokratycznej też istnieje system
trójpodziału władzy, też są pewne
6 | In Gremio październik 2016
z Państwem i mam nadzieję, że będą
Państwo w stanie dalej podejmować
skuteczne działania.
Również chciałbym powiedzieć, by politycy działali dalej w sposób mądry, rozsądny i też umieli korzystać z możliwości powstrzymywania się, tak by mogli
bronić pięknych tradycji polskich.
Jest to dla nas niezwykle alarmujące
zjawisko, kiedy nasza organizacja
zaobserwowała w tak wielu młodych
demokracjach narastającą tendencję
do osłabiania kompetencji ich sądów
konstytucyjnych oraz okaleczania
gwarancji instytucjonalnych zapewniających niezależne sądownictwo.
Jest to trudne do zrozumienia, ponieważ właśnie w tych młodych demokracjach ludzie 20 lat temu walczyli,
żeby uzyskać właśnie te osiągnięcia
nowoczesnego społeczeństwa.(…)
Nie ma obowiązku, aby w państwie
istniał sąd konstytucyjny po to, aby
państwo to mogło zostać uznane za
demokratyczne, działające w oparciu
o prawo. Jest pewna grupa państw,
gdzie konstytucja jest respektowana, ale nie ma tam sądu konstytucyjnego. Tych państw jest jednak
bardzo niewiele.
Jednak generalnie rzecz biorąc konstytucje są chwiejne i pojawiają się
problemy, jeżeli brakuje podstawy
prawnej dla egzekwowania artykułów konstytucji. W związku z tym
nie było żadnych wątpliwości co do
tego, że nowy porządek w młodych
demokracjach musi być zapewniony
poprzez funkcjonowanie sądów
konstytucyjnych we wszystkich
państwach, które w ostatnim okresie zostały oswobodzone z reżimów
autorytarnych, totalitarnych. Niemiecki sąd konstytucyjny jest tego
przykładem. (…)
Niektóre, nowe demokracje w taki
sposób usytuowały w swoim systemie sądy konstytucyjne, aby partie
rządzące nie miały powodów do niepokoju. W innych krajach ta niechęć
do sądów konstytucyjnych rozwijała
się z biegiem czasu. Większość parlamentarna zaczęła przyzwyczajać się
do tego, żeby zadawać cios sądom
konstytucyjnym. (…)
Wydaje się, że wiele młodych demokracji albo nie rozwinęło w sobie
wystarczającego zrozumienia idei
demok racji lub nie rozwinęło
w sobie kultury konstytucyjnej.
konsensusu. Jednak w wielu nowych
demokracjach, idea ta się jeszcze
nie przyjęła, np. w Polsce można
zauważyć, że występuje dialog, który
składa się z dwóch monologów.
Różne poglądy dotyczące wspólnego dobra są w demokracji
uzasadnione. Jednak Konstytucja zawiera w sobie zestaw
zasad i pryncypiów, które powinny łączyć dwie sprzeczne
strony. Wartości te, pozwalają traktować przeciwnika
politycznego nie jako wroga, ale patrzeć na niego jak na
konkurenta.
– Sędzia Thomas Guddat
Różne poglądy dotyczące wspólnego
dobra są w demokracji uzasadnione.
Jednak Konstytucja zawiera w sobie
zestaw zasad i pryncypiów, które
powinny łączyć dwie sprzeczne
strony. Wartości te, pozwalają traktować przeciwnika politycznego nie
jako wroga, ale patrzeć na niego jak
na konkurenta. Znaczenie sądów
konstytucyjnych związane jest
z promowaniem podstawowego
Podczas debaty padło wiele gorzkich słów m.in. „sędzia
pałacowy” - tj. sędzia sądu apelacyjnego jako ten, który
dawno zapomniał na czym polega praca sędziego. Prof.
Łętowska wskazuje na kryzys komunikacyjny – jako rozdźwięk między wymierzaniem sprawiedliwości przez
sędziów, a społecznym poczuciem (którego w ocenie prof.
Łętowskiej brak), że sprawiedliwość została wymierzona.
Zwróciła się do sędziów, aby „mówili ludzkim głosem”.
Każda ze stron tego konfliktu politycznego czuje, że posiada wyłączność na to wspólne dobro i wtedy,
ta druga strona, wyłącznie widzi
wroga w swoim przeciwniku politycznym. Natomiast zwycięzca
identyfikowany jest z suwerenem,
mniejszość będzie wydawała się
być wrogiem tego suwerena (…).
A prawo staje się tylko instrumentem.. (…)”
Osobiście ujęła mnie sędzia Maria Poroszewska - Rosłoń
(SSA w stanie spoczynku), która biorąc udział w debacie
wskazała, że nie została zaproszona, ale przyszła i swoją
wypowiedź kieruje do tych pustych krzeseł, mając
nadzieję, że jest nagrywana i może obejrzą.
Mocnym głosem w dyskusji było wystąpienie sędziego
Józefa Musioła (sędzia SN w stanie spoczynku), który
poprosił uczestników o refleksję nad pewną wypowiedzią
(jak się okazało Josepha Goebbelsa z przemówienia do
sędziów z 24.07.1934 r.) -
Można dyskutować czy zasadna, bądź nie, była obecność
posła opozycji Ryszarda Petru. Ponadto uczestnicy wskazywali, że Minister Sprawiedliwości został zaproszony,
lecz z zaproszenia nie skorzystał.
„Silne państwo musi mieć możliwość usuwania ze stanoZastanawiający jest brak kogokolwiek z przedstawicieli
adwokatury (przy obecności Wiceprzewodniczącej Krajowej Rady Radców Prawnych Marii Ślęzak).
wisk nienadających się urzędników. Odnosi się to również
do sędziów. Koncepcja nieusuwalności sędziów zrodziła się
w obcym świecie intelektualistów, w świecie wrogim narodowi niemieckiemu”. ❚
In Gremio październik 2016 | 7
komentarze po kongresie
„Prawo jest martwe, sąd jest żywy.
To jest wielka przewaga, jaką posiada on nad ustawą.”
Ranson
Czy to koniec znanych mi pojęć?
P
rawa konstytucyjnego uczyłem się na UniwerKongres Sędziów i to Nadzwyczajny – to wydarzenie
sytecie razem z późniejszą Panią Premier Hanną w skali europejskiej bez precedensu – wbrew twierdzeSuchocką w końcowej fazie epoki Gomułki – jesz- niom polityków nie jest to spór polityczny, a spór o zasady
cze w tym samym okresie zdawałem egzamin sędziowski. i to zasady fundamentalne dla państwa prawa.
Uczono mnie wówczas legalizmu, a więc tego, że prawo
Przekaz medialny zatroskanych wypowiedzi takich
znaczy prawo i dla prawa należy mieć poszanowanie.
luminarzy nauki prawa jak prof. Strzembosz, prof. Zoll,
W tamtym okresie czasu obowiązywała jeszcze Konsty- Stępień czy też prof. Safjan – komentowany jest przez
tucja PRL z 1952 r. i chociaż dzisiaj mamy wiedzę o tym, młodych, niedouczonych polityków, którzy choć pełniąc
jak dalece środowisko sędziowskie było infiltrowane przez wysokie funkcje we władzy wykonawczej, albo nie są
władze polityczne – to zarówno zapisy ustawy zasadniczej prawnikami, albo też, nie dość wykształconymi prawniw tym czasie, jak i przekaz medialny - nie dopuszczał kami – a zetknięcie tych poważnych obaw, co do stanu
możliwości kwestionowania pojęć niezależności sądu od prawa i praworządności z frywolnymi wręcz i lekceważąwładzy ustawodawczej i wykonawczej, jak i niezawisłości cymi wypowiedziami polityków – stwarza, iż coraz więcej
sędziowskiej w orzecznictwie.
mam wątpliwości czy jesteśmy jeszcze w państwie prawa.
Nikomu w tamtych czasach nie przyszłoby do głowy,
Przywoływanie przez władzę ustawodawczą teorii
aby deprecjonować pozycje wymiaru sprawiedliwości, bo „o woli suwerena” - to czysta filozofia Heglowska - nieco
przecież każde państwo musi mieć jakiś pewnik, a wymiar już skompromitowana, podobnie jak w Konstytucji z 1952
sprawiedliwości, winien w przekazie społecznym być poza r. to, iż sejm jest najwyższym wyrazicielem woli ludu prapodejrzeniami, tak jak to w starożytnym Rzymie okre- cującego miast i wsi.
ślano, iż taką powinna być żona Cezara.
W świetnej publikacji mojego Ojca „Sztuka wymowy
Korporacje prawnicze (co za brzydkie słowo przez wiele sądowej” wydanej w 1977 r., a więc w okresie tuż po zdalat używane jako pejoratywne określenie środowisk praw- rzeniach w Radomiu i Ursusie, można było czytać, iż „rola
niczych) przyzwyczaiły się już do populizmu władzy i jej wychowawcza sali sądowej pod względem politycznym i społeczemanacji w postaci polityków i to różnej maści;
nym jest bardzo doniosła…” „…a w sądzie ludowym jeszcze bar- adwokatom i radcom prawnym odebrano prawo do decy- dziej niż gdziekolwiek indziej nie można stosować zasady sic volo,
dowania o ilości przyjmowanych osób na aplikację, ode- sic iubeo”.
brano prawo do egzaminowania przyszłych aplikantów;
Kiedyś w stratyfikacji społecznej zawodów cenionych,
są zakusy do dalszego ograniczenia naszej samorządności, zawody prawnicze znajdowały się na samym szczycie
poprzez odebranie nam prawa do samorządowych postę- dobrych ocen społecznych – populizm polityków już
powań dyscyplinarnych;
dawno je zniszczył.
- wszystkie inne korporacje, w tym notariusze i komornicy,
Sędziom życzę wewnętrznej solidarności i bycia „klasą
coraz częściej ograniczani są w swojej samorządności, dla siebie, a nie tylko klasą w sobie” i wytrwania w jednolitości
a każdy najdrobniejszy błąd ich przedstawiciela, uogól- poglądów – bo przecież „dobra zmiana” jak nigdy dotąd
niany jest tak, aby zdyskredytować całe środowisko.
kieruje się zasadą „divide et impera”.
My się do tego rzeczywiście już przyzwyczailiśmy, ale
Sobie zaś i innym prawnikom życzę powrotu do wzaprzyszła „dobra zmiana” i podobny atak, jak na inne śro- jemnego szacunku wszystkich środowisk prawniczych,
dowiska prawnicze, dotknął też stanu sędziowskiego.
tak dalece, aby nie było już konieczności trzymania się na
Bezprzykładny atak najpierw na Trybunał Konstytu- dystans – skoro jesteśmy „In Gremio”.
cyjny, którego sędziowie wydają „opinie”, a nie wyroki;
Na koniec anegdotka ze strasznych lat osiemdziesiąpróba zmiany i podporządkowania sobie Krajowej Rady tych. Przebywając na sali rozpraw w sprawie karnej jako
Sądownictwa - podobnie jak i Trybunału Konstytucyjnego obrońca dostałem informację, iż właśnie zmarł tow. Breż- kolejnymi legislacjami; niszczenie wizerunku Sądu Naj- niew. Sędzia przerwał rozprawę po informacji, którą mu
wyższego jako „zebrania kolesi”, a teraz zajawki reorga- przekazałem, a następnie w większym gronie spędziliśmy,
nizacji sądów powszechnych – tego już było za dużo dla aż do wieczora czas w „Temidzie”, wspólnie analizując,
stanu sędziowskiego w kraju.
co może się stać w przyszłości mimo, iż mieliśmy różne
Sędziowie poprzez wszystkie swoje Stowarzyszenia zwo- kolory tóg. ❚
łali Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich, który odbył
się na początku września br. Kongres ten podjął uchwały
sprzeciwiające się naruszeniu zasady niezależności sądów
Włodzimierz Łyczywek
od władzy wykonawczej i domagające się jej respektowania.
adwokat, Dziekan Okręgowej Rady
Adwokackiej w Szczecinie
8 | In Gremio październik 2016
komentarze po kongresie
Apolityczność a Kongres Sędziów Polskich
N
ie ulega dla mnie wątpliwości, że pewną wybranych władz Rzeczypospolitej jest tak wielka, że ze
wartością - samą w sobie - jest spotkanie śro- wzruszeniem ramionami przyjmuje się rzeczy nieakcepdowiska sędziowskiego dla potrzeb dyskusji towalne, w imię doraźnych celów politycznych. Oceniam
o problemach wymiaru sprawiedliwości. Idea Kongresu to osobiście - bardzo krytycznie.
Podobnie jak krytycznie oceniam wystąpienia Konjest słuszna. Niestety jego przebieg, znany mi z relacji
medialnych, a zwłaszcza uchwały Kongresu odnoszące gresu do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o dokonasię do spraw krajowych – w moim przekonaniu rozcza- nie określonych czynności, sprzecznych z wiążącym go
rowują. Dla negatywnego obrazu Kongresu w oczach aktem wyboru dokonanym przez Sejm RP i autonomią
opinii publicznej poza obecnością na Kongresie polity- Sejmu w tym zakresie, skądinąd potwierdzoną w orzeczków i wiecowo-politycznymi wystąpieniami niektórych nictwie Trybunału Konstytucyjnego, czy też kwestionosędziów niemałe znaczenie miała też wypowiedź uczest- wanie prerogatyw prezydenckich wyrażonych wprost
niczki Kongresu – Pani Sędzi, która określiła sędziów w Konstytucji.
Słusznie w uchwałach Kongresu mówi się o autoryjako „zupełnie nadzwyczajną kastę ludzi.” Zupełnie
bez komentarza pozostawić należy inne - jeszcze mniej tecie władzy sądowniczej i potrzebie jego odbudowy,
rozsądne stwierdzenia - których na Kongresie z powagą niesłuszne jednak wybrano dla tego celu środki – takie
wysłuchiwano. Kongres rozczarował brakiem rzeczowej jak dezawuowanie działań władzy wykonawczej i ustadyskusji o głównych problemach wymiaru sprawiedli- wodawczej, łącznie z najmniej właściwym środkiem
wości, które przecież często są dyskutowane nie tylko - jakim jest publiczne naruszanie zasady apolityczności
na posiedzeniach Krajowej Rady Sądownictwa, ale także sędziowskiej uprawiane na Kongresie co najmniej przez
w ramach stowarzyszeń sędziowskich – i szerzej w środo- niektórych sędziów.
Zarówno jako adwokat, jak i po prostu obywatel oczewisku prawniczym. Dlaczego tak się stało? Przez politykę.
W moim przekonaniu niezwykle niefortunne jest kuje rzetelnej dyskusji z udziałem środowisk prawnito, że niektórzy sędziowie, niestety zwłaszcza z elity czych, w tym sędziów, o problemach wymiaru sprawiesędziowskiej III RP, bez żadnego zażenowania i powo- dliwości i sposobach ich rozwiązywania. Wiem, że jest
łując się na rzekomą potrzebę ochrony niezawisłości wola wielu środowisk, żeby taki dialog – we właściwych
sędziowskiej i niezależności sądów wypowiadają się ramach prowadzić. Drogą do rozwiązania problemów
jak czynni politycy. Tymczasem w pojęciu niezawisłości wymiaru sprawiedliwości nie jest jednak na pewno
sędziowskiej zawiera się zobowiązanie do niezależności publiczne głoszenie przekonania o „nadzwyczajnej
od czynników pozasądowych, w tym od wpływów poli- kaście ludzi” ani wikłanie środowiska sędziowskiego
tycznych. Sędzia nie może wypowiadać się jak polityk. w bieżący spór polityczny. Takie wypowiedzi i zachowaNie może publicznie okazywać swoich sympatii i anty- nia sądownictwu szkodzą.
W Polsce doszło do zmiany władzy. W demokratyczpatii politycznych, nie może komentować i analizować
bieżącej sytuacji politycznej. Nakaz zachowania apoli- nych wyborach. Można tej władzy nie lubić – oceniać ją
tyczności jest jedną z gwarancji niezawisłości sędziow- krytycznie. Nie powinno być jednak tak, że żadne stanskiej i wynika wprost z Konstytucji RP (por. art. 178 ust. dardy nie mają już znaczenia, jeżeli celem jest atak na
obecnie rządzących.
3 Konstytucji).
Jestem przekonany, że wielu prawników, w tym
Jak trafnie wskazuje doktryna prawa konstytucyjnego sędzia nie powinien zdradzać swoich przekonań politycz- samych sędziów, świetnie to rozumie i przebieg Konnych, brać czynnego udziału w debacie politycznej czy gresu oraz obecność na nim polityków i polityczne wystąwypowiadać się na temat realizacji kompetencji przez pienia oraz uchwały na nim podjęte – oceniać musi z rozjakikolwiek organ władzy publicznej. Wszyscy, jako czarowaniem. ❚
prawnicy – powinniśmy mieć tego świadomość.
Niechęć części środowisk prawniczych, a może bardziej nawet ich elit – bardzo często proweniencji postkomunistyczno-liberalnej, do obecnych, demokratycznie
Paweł Mucha
adwokat, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy
In Gremio październik 2016 | 9
komentarze po kongresie
Kongres nieprawniczym okiem
N
adzwyczajny Kongres
Sędziów Polskich był wydarzeniem bez wątpienia istotnym dla środowiska sędziowskiego,
być może nawet całego środowiska
prawniczego. Jakie znaczenie miał
dla opinii publicznej? Jakie wrażenie
pozostawił na tych, którzy tak jak
my, nie wykonują zawodów prawniczych i obserwowali go jako bierni
uczestnicy lub widzowie telewizyjnych relacji?
Po pierwsze Kongres przytłaczał swoją wielkością. Z pewnością
z punktu widzenia organizatorów,
których nieukrywanym celem była
swoista demonstracja zaniepokojenia czy wręcz sprzeciwu sędziów
wobec ostatnich działań rządzących
w obszarze trzeciej władzy, jest to
sukces. Należą się im gratulacje. Ilość
nie zawsze przekłada się jednak na…
dobry rezultat. W dobie skracania
komunikatów, nie można było liczyć
na to, że cała zaprezentowana na
Kongresie treść, przebije się do opinii
publicznej. Wielość komunikatów
ułatwia dokonanie selekcji, która
niekoniecznie będzie odpowiadać
organizatorom, albo wręcz odpowiadać rzeczywistości.
Na Kongresie mieliśmy do czynienia z bardzo dużą różnorodnością głosów. Łączącym je elementem było zaniepokojenie lub wręcz
sprzeciw wobec obecnej sytuacji
sądownictwa. Co ciekawe, społeczeństwo także komunikuje konieczność
zmian. Zgadzamy się, co do tego, że
pacjent – państwo prawa, wymiar
sprawiedliwości – choruje. Skupiamy
się jednak na zupełnie różnych objawach, stawiamy różne diagnozy,
co do przyczyn i proponujemy rozbieżne metody leczenia. Podczas, gdy
w społeczeństwie narasta frustracja
związana z brakiem wpływu na
funkcjonowanie sądów - sędziowie
proponują jeszcze większą autonomię poprzez przekazanie nadzoru
administracyjnego w ręce I Prezesa
Sądu Najwyższego. Jednocześnie nie
przedstawiają żadnych argumentów
skierowanych do społeczeństwa, jak
miałoby ono na tym zyskać.
Wydaje się, że część osób, które
zabrały głos, widzi ten problem.
Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego – prof. Marek Zirk-Sadowski
– odbudowę komunikacji ze społeczeństwem określił jako najważniejszy i najbardziej palący z problemów, z jakimi sądownictwo w chwili
obecnej się zmaga. Mówił też o tym
sędzia Jarosław Gwizdak – Prezes
Sądu Rejonowego Katowice-Zachód,
który został w zeszłym roku uhonorowany przez Fundację Court Watch
Polska (prowadzącej ogólnokrajowy program Obywatelskiego Monitoringu Sądów
– przyp. redakcji) tytułem Obywatelskiego Sędziego Roku, właśnie za
umiejętność komunikowania troski
sędziów o potrzeby zwykłych ludzi.
Czekamy na te zmiany. Być może
dzięki nim, najważniejszym komunikatem, który przebije się z kolejnego
Kongresu do społecznej świadomości, nie będą słowa o „kaście nadzwyczajnych ludzi”. ❚
Bartosz Pilitowski
Michał Popiela
Prezes Zarządu Fundacji
Court Watch Polska
Członek Zarządu Fundacji
Court Watch Polska
10 | In Gremio październik 2016
wydarzenia
XXVII Ogólnopolska Spartakiada
Prawników w Szczecinie
Bartłomiej Mużyło
adwokat
J
akiś miesiąc temu, może dwa,
a może całe ostatnie trzy miesiące, przeklinałem dzień,
w którym podjąłem się organizacji
tego największego prawniczego
wydarzenia w kraju. Jak to zwykle
przy tego typu imprezach bywa:
liczba zgłoszeń dość skromna,
początkowo przyjęta ilość uczestników mocno przeszacowana, pomimo
dogłębnej analizy list z ostatnich 10
lat; materiały reklamowe w rozsypce,
totalna niepewność, co do możliwości korzystania ze wszystkich obiektów sportowych, cotygodniowa
zmiana miejsca Balu Sportowca,
potencjalni sponsorzy całkowicie
niezainteresowani f inansowym
wsparciem imprezy, no i oczywiście niedopięty, nawet w połowie
budżet. Do tego dochodziły nieustające maile i telefony od zapisanych
już/chętnych do wzięcia udziału/
raczej niezdecydowanych/niezdecydowanych, ale wolących się jeszcze
upewnić i dopytać (niepotrzebne
skreślić) uczestników, którzy mieli
problemy poważne („Dzień dobry,
5.000 metrów, ile płacę?”), bardziej
poważne („Będę tylko w nocy z piątek
na sobotę i w sobotę rano, na pewno
muszę płacić? Mogę w tych godzinach
zostać wolontariuszem!”) a czasem
wręcz życiowe („Dziewczyna nie chce
mnie puścić, mogę przyjechać razem
z nią?”). Jednym słowem totalny
armageddon. Przez moment, choć
przyznam, że nie trwało to dłużej
niż pół sekundy, moją głowę nawiedziła myśl o rezygnacji. ❱
In Gremio październik 2016 | 11
W końcu zrozumiałem to o czym
mówili koledzy i koleżanki organizujący poprzednią szczecińską Spartakiadę w roku 2005. A brzmiało to
mniej więcej tak: „zapomnij o pracy
i rodzinie”, „ja przez Spartakiadę wyłapałem dwa wytyki za przeterminowane uzasadnienia”, „Samsung, Samsung jest najważniejszy, pamiętaj!”, „licz się z tym, że
każdy będzie coś od ciebie chciał tu i teraz,
a i tak nikomu nie dogodzisz”, „busy muszą
kursować zgodnie z rozpiską”, „każdy chce
się dobrze bawić, po co komu spacer po
filharmonii?”. Grzecznie słuchałem
i przyjmowałem wszystkie rady, odcedzałem te co bardziej cenne, zakopywałem na wieczne nieodnalezienie
te całkowicie nieprzydatne. Wszystkie jednak, nawet w minimalnym
stopniu, nie odzwierciedlały tego co
na nas czekało i co w rzeczywistości
wiązało się z organizacją Spartakiady.
A przyznać trzeba, że doświadczenie
to niepowtarzalne, z jednej strony
- całkowicie pochłaniające, z drugiej dające niesamowitą satysfakcję z ostatecznego wyniku. Ten zaś, póki co, nie
był znany.
12 | In Gremio październik 2016
Zresztą, chwil szczególnie zapada- Zatrzymaliśmy się dopiero w niejących w pamięć, podczas tegorocz- dzielę 11 września br. o 18:23, wychonej Spartakiady, było bardzo wiele. dząc z Azoty Arena z ostatnimi
Powrót do nieco zapomnianego banerami i roll-up’ami. Staramy się
przemarszu reprezentacji, wspólna odpocząć i wrócić do normalnego
sztafeta olimpijska przedstawicieli życia, przynajmniej bardzo byśmy
wszystkich 16 województw z całej tego chcieli. Syndromu odstawienPolski, odpalenie znicza olimpij- nego raczej nie przewiduję.
skiego przez twórcę idei Spartakiad
prawniczych mec. Andrzeja Josse, Podobno daliśmy czadu i zorganirzut sławetnym już paprykarzem zowaliśmy jedną z lepszych, o ile
szczecińskim, wywrotka szczeciń- nie najlepszą Spartakiadę prawniskiej smoczej łodzi po wygranym ków od lat. Podobno zawiesiliśmy
wyścigu, miny uczestników wcho- poprzeczkę na tyle wysoko, że nikt
dzących na Bal Sportowca odbywa- nie chce w przyszłym roku zorgający się na Azoty Arenie – tej samej, nizować kolejnej Spartakiady. Piszę
na której jeszcze 5 godzin wcześniej „podobno”, bo jakkolwiek miło jest
swoje poty wylewali koszykarze, nam to słyszeć, to jednak bierzemy
czy wreszcie druzgocące zwycię- poprawkę na pospartakiadową eufostwo zachodniopomorskiego w kla- rię i kurtuazję uczestników. I choć,
syfikacji wojewódzkiej - to tylko co prawda, jesteśmy umiarkowaczęść wrażeń jakimi obdarowała nymi optymistami i należymy, co
nas wszystkich tegoroczna praw- do zasady, do ludzi skromnych, to
nicza olimpiada. Reszta widoczna przyznać musimy, że niespotykajest doskonale na zdjęciach, które nym w skali Spartakiady do tej pory
wystarczają za milion słów opisu zjawiskiem były liczne uściski, gratego, co się działo w dniach od 7 do tulacje i przybijanie piątek z niemalże każdym spartakiadowiczem, ❱
11 września br. w Szczecinie.
ogłoszenie płatne
Kiedy 7 września br. o godzinie
14:03 w biurze rejestracyjnym pojawili się pierwsi spartakiadowicze,
uświadomiliśmy sobie, że pierwotnie zaplanowana na 15:00 godzina
zero, właśnie nadeszła. Ku mojemu
zdziwieniu, dopiero co zjeżdżający
z całego kraju ludzie, wykazali
niesamowitą wyrozumiałość i cierpliwość dla debiutujących organizatorów. Drobny falstart, a potem
już cztery dni na pełnym gazie i te,
jakże sympatyczne chwile, w których widziało się wchodzących do
biura uczestników w lekko już
wyświechtanych, dzierganych ręcznie koszulkach polo z logo Spartakiady z 2005 r. Właśnie te momenty
uświadomiły mi jak bardzo uczestnicy Spartakiad przykuwają uwagę
do otrzymywanych co roku prezentów i jakim uznaniem darzą organizatorów, nie wspominając już
o poszanowaniu 27-letniej tradycji.
Już na drugi dzień polówki z 2005 r.
ustąpiły miejsca tegorocznym dry-fitowym T-shirt’om. To chyba taki
znak czasów.
In Gremio październik 2016 | 13
przychodzącym się pożegnać oraz
podziękować za spędzony czas
i profesjonalną organizację. To była
i nadal jest niesamowita satysfakcja
z tego, co zrobiliśmy. Tego nie zabierze nam już nikt. Właśnie dla tej
niedzieli i tej satysfakcji, warto było
poświęcić ostatnie dwa lata.
Ten niewątpliwy sukces organizacyjny z pewnością nie nastąpiłby,
gdyby nie ogromne zaangażowanie
członków Stowarzyszenia XXVII
Ogólnopolska Spartakiada Prawników Szczecin 2016 r. oraz kilkudziesięciu wolontariuszy, którzy kosztem
swojego prywatnego czasu, rodziny,
posiłków, a nawet snu, dzielnie
wywiązywali się z powierzonych im
zadań, a co najważniejsze - godnie
reprezentowali wszystkie środowiska prawnicze Szczecina.
Szczecińskim adwokatom, radcom
prawnym, sędziom, notariuszom,
komornikom, kuratorom, aplikantom wszelakiej maści, pracownikom
UKS i NIK - Wam wszystkim, z całego
serca jeszcze raz bardzo dziękuje.
Bez Was byłoby to niemożliwe.
Już możemy powiedzieć – UDAŁO SIĘ! ❚
KLASYFIKACJA GENERALNA
WOJEWÓDZTWO
ZŁOTO
SREBRO BRĄZ
RAZEM
ZACHODNIOPOMORSKIE
51
38
31
120
ŚLĄSKIE
31
14
12
57
MAZOWIECKIE
25
25
31
81
WIELKOPOLSKIE
19
20
24
63
POMORSKIE
12
14
8
34
DOLNOŚLĄSKIE
10
27
15
52
LUBELSKIE
7
2
5
14
ŁÓDZKIE
7
2
4
13
WARMIŃSKO - MAZURSKIE
6
4
5
15
MAŁOPOLSKIE
4
9
2
15
KUJAWSKO - POMORSKIE
3
4
0
7
PODLASKIE
2
3
2
7
PODKARPACKIE
2
1
1
4
OPOLSKIE
1
8
5
14
LUBUSKIE
1
2
7
10
ŚWIĘTOKRZYSKIE
1
0
4
5
zdjęcia: Sebastian Wołosz Team
14 | In Gremio październik 2016
helsińska fundacja praw człowieka
Prawo sędziego do własnej niezależności
E
uropejski Trybunał Praw Człowieka (Trybunał) wielokrotnie
wypowiadał się o uprawnieniu do niezależnego i bezstronnego
sądu. Takie sprawy były wnoszone
przez stronę krajowego postępowania i odwoływały się do art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka
(Konwencja), który gwarantuje
prawo do rzetelnego postępowania
sądowego. Ale niedawno strasburski Trybunał wydał wyrok Baka
przeciwko Węgrom, odnoszący się
do „własnej” niezależności sędziego.
Dobrze, że zrobił to jako największy
skład orzekający – siedemnastoosobowa Wielka Izba1. Wyrok ma olbrzymie znaczenie dla potencjalnych
„skarg polskich”. Dotyka między
innymi uprawnień sędziów do poddania kontroli krajowego sądu decyzji związanych z mianowaniem i usunięciem z sędziowskiego stanowiska,
a także awansem zawodowym.
Niepokorny sędzia
András Baka orzekał przez 17 lat jako
sędzia Trybunału w Strasburgu. Po
powrocie do kraju w 2009 r. parlament powierzył mu stanowisko prezesa Sądu Najwyższego na sześcioletnią kadencję trwającą do 2015 r.
Po dojściu do władzy partii Fidesz
w 2010 r. Baka jako szef najwyższej
instytucji orzekającej kraju krytycznie wypowiadał się o projektach
zmian legislacyjnych. Zwracał uwagę,
że proponowane akty mogą być
sprzeczne z konstytucją. W kontekście obniżenia wieku emerytalnego
sędziów z 70 do 62 lat wskazywał, że
spowoduje to odejście co dziesiątego
sędziego, rodząc olbrzymie negatywne konsekwencje dla wymiaru
sprawiedliwości. Baka skierował
1 Wyrok z 23.06.2016 r., skarga nr
20261/12. Wcześniej sprawą zajmowała
się siedmioosobowa izba, która wydała
swój wyrok 27.05.2014 r.
także do Trybunału Konstytucyjnego sąd zbadał zwolnienie sędziego ze
przepisy zmieniające organizację stanowiska).
Przystąpienie przez Trybunał do
sądów i procedurę rozpoznawania
spraw. Jego zarzuty zostały potwier- merytorycznej oceny zarzutu odwołującego się do art. 6 Konwencji było
dzone w późniejszym wyroku.
Władze postanowiły pozbyć się uzależnione od wstępnego rozstrzykłopotliwego prezesa Sądu Naj- gnięcia, czy w sprawie występuje
wyższego w następujący sposób: „prawo o charakterze cywilnym”.
określiły, że osoba kierująca naj- Przez pewien czas strasburscy sędziowyższą instancją sądowniczą kraju wie uznawali, że kwestie związane
musi mieć co najmniej pięcioletnie z mianowaniem, promowaniem, dysdoświadczenie sędziowskie. Ten cyplinarnym karaniem oraz usuwawarunek rozumiano tak, że doświad- niem pracowników służby publiczczenie orzecznicze miało być „kra- nej, w tym sędziów, nie dotykają
jowe”; nie wystarczało, że dana takiego prawa. Dotyczą specyficznej
osoba zasiadała w sądach międzyna- kategorii osób, które łączy z pańrodowych. Dodatkowo nowy prze- stwem „szczególna więź oparta na
pis, aby zapobiec zaskarżeniu go do zaufaniu i lojalności”. Powoduje to,
Sądu Konstytucyjnego, umieszczono że Trybunał jest niewłaściwy dla zajęcia się skargą (tak m.in. wyrok Wielw konstytucji.
kiej Izby z 8 grudnia 1999 w sprawie
Pellegrin przeciwko Francji).
Czy to sprawa
Konwencyjny standard zmienił
dla Strasburga?
wyrok Wielkiej Izby z 19 kwietnia
Strasburski Trybunał oceniał dwa 2007 r. w sprawie Vilho Eskelinen
zarzuty postawione przez Andrása i inni przeciwko Finlandii. Artykuł
Bakę. Pierwszy dotyczył prawa do 6 znajdzie zastosowanie do sporów
rzetelnego postępowania sądowego dotyczących zatrudnienia funkcjona(art. 6 Konwencji), drugi – swobody riuszy cywilnych, chyba że państwo
wypowiedzi (art. 10 Konwencji). wykaże, że łącznie występują dwie
W tym drugim kontekście praw- okoliczności. Po pierwsze, w danym
nym badano, czy uchwalenie reguły prawie krajowym doszło do wyraźrodzącej wcześniejsze zakończenie nego wyłączenia dostępu do sądu
kadencji było sankcją za krytyczne dla pewnej kategorii funkcjonariuszy
wypowiedzi prezesa. W artykule cywilnych. Po drugie, nawet jeśli do
zajmę się tylko wątkiem rzetelno- wyłączenia dostępu dochodzi, musi
ści postępowania krajowego. Skoro być ono oparte na „obiektywnych
jednak krajowego postępowania racjach związanych z interesem
w sprawie Baki nie było, zarzut for- państwa”. Nie wystarcza natomiast
mułowany w ramach art. 6 Konwen- samo istnienie między państwem
cji sprowadzał się do kwestii dotyczą- i jednostką „szczególnej więzi oparcej dostępu do sądu (zapewnienia by tej na zaufaniu i lojalności”. ❱
Prof. dr hab. Ireneusz C. Kamiński
prawnik, socjolog, profesor w Instytucie Nauk Prawnych PAN w Warszawie, ekspert Rady Europy
w zakresie swobody wypowiedzi oraz wolności mediów, współpracownik oraz ekspert prawny krajowych
i międzynarodowych organizacji pozarządowych m.in. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Article XIX,
Amnesty International, Europejskiej Fundacji Praw Człowieka; redaktor naczelny „Kwartalnika o Prawach
Człowieka” i „Rocznika Praw Człowieka”
In Gremio październik 2016 | 15
Przystąpienie przez Trybunał do merytorycznej
oceny zarzutu odwołującego się do art. 6 Konwencji
było uzależnione od wstępnego rozstrzygnięcia,
czy w sprawie występuje „prawo o charakterze
cywilnym”. Przez pewien czas strasburscy sędziowie
uznawali, że kwestie związane z mianowaniem,
promowaniem, dyscyplinarnym karaniem
oraz usuwaniem pracowników służby publicznej,
w tym sędziów, nie dotykają takiego prawa.
Pochodzący z 2007 r. standard
i związany z nim dwuczłonowy test
kontrolny Trybunał wielokrotnie
zastosował w kolejnych latach do
wszelkich kategorii sporów dotyczących sędziów. Tak było w sprawach
związanych z rekrutacją lub mianowaniem sędziów, ich promowaniem,
przeniesieniem, wreszcie z usunięciem z funkcji lub zawodu.
Naruszenia Konwencji
Baka nie został usunięty z zawodu,
lecz pozbawiony funkcji prezesa.
Zdaniem Trybunału sędzia miał
jednak „prawo o charakterze cywilnym”, by nominacja na sześcioletnią
kadencję trwała przez taki właśnie
czas, chyba że zaszłyby okoliczności przewidziane w ustawodawstwie
krajowym – obowiązującym w chwili
wyboru przez parlament – uzasadniające wcześniejsze zakończenie
kadencji. Pozostało rozstrzygnąć,
czy brak dostępu do krajowego sądu,
który skontrolowałby, czy pozbawienie funkcji prezesa było prawidłowe,
realizował warunki zidentyf ikowane przez Trybunał (test ze sprawy
Eskelinen).
Jak już wskazałem, przede
wszystkim w prawie krajowym musi
16 | In Gremio październik 2016
dojść do wyraźnego wyłączenia drogi
sądowej. Badając, czy tak się stało,
Trybunał zauważył, że węgierskie
prawo określało, w jakich sytuacjach
kadencja prezesa kończy się przed
terminem. Tylko jedna z tych sytuacji miała charakter przymusowy –
gdy dochodziło do zdymisjonowania
prezesa Sądu Najwyższego. Wtedy
jednak prezes mógł się odwołać do
Sądu do spraw służby. Nowela konstytucyjna rodziła „władczo” identyczny skutek, ale dotknięta nią
jednostka miała zamknięty dostęp
do sądu. Węgry nie sprostały tym
samym nakazowi, by dla danej kategorii spraw – tu złożenia ze stanowiska – prawo krajowe wykluczało
drogę sądową. Niezaliczenie przez
Budapeszt pierwszego elementu
testu ze sprawy Eskelinen zwalniało
Trybunał z oceny, czy zamknięcie
dostępu do sądu mogłoby uchodzić
za uzasadnione.
Trybunał stwierdził przytłaczjącą
większością 15 sędziów do 2, że
doszło do złamania art. 6 i art. 10
Konwencji (z wyrokiem nie zgodzili
się Czech Aleš Pejchal i Polak Krzysztof Wojtyczek). András Baka otrzymał także 100 tysięcy euro tytułem
słusznego zadośćuczynienia i zwrotu
kosztów sądowych.
Wyrok największego składu orzekającego Trybunału potwierdził
standard wypracowany w sprawie
Eskelinen. To dobrze. Ale szkoda, że
uzasadnienie użyte w wyroku jest
minimalistyczne. W tle skargi jest
przecież kluczowa dla demokratycznego państwa kwestia niezależności
wymiaru sprawiedliwości, pozostająca w ścisłym związku z zasadami
podziału władz i rządów prawa.
Strasburscy sędziowie zauważają,
cytując ocenę Komisji Weneckiej, że
brak krajowej kontroli sądowej był
skutkiem ustawodawstwa, którego
zgodność z rządami prawa jest wątpliwa. Podkreślają następnie rosnące
znaczenie – tak w prawie Radzie
Europy, jaki i innych międzynarodowych gremiów – gwarancji „proceduralnej sprawiedliwości” w sprawach
związanych z usunięciem lub dymisją sędziów. Dużo bliższa jest mi perspektywa identyfikowana w dwóch
zdaniach równoległych dołączonych
do wyroku (sędziowie Paulo Pinto de
Albuquerque i Dmitry Dedov oraz
Linos-Alexandre Sicilianos). Zgadzając się z konkluzją, sędziowie
ci piszą, że Trybunał powinien się
posłużyć mocniejszą argumentacją.
Naruszenie niezależności wymiaru
sprawiedliwości przez legislatywę
i/lub egzekutywę wpływa bezpośrednio na prawo do rzetelnego postępowania sądowego z art. 6 Konwencji. Nie ma przy tym znaczenia, że
takiego wtargnięcia dokonuje większość wybrana w demokratycznych
wyborach, ani to, że czyni to w przepisie konstytucyjnej rangi.
Polak Węgier dwa bratanki
Wyrok w sprawie Andrása Baki
w naturalny sposób rodzi pytanie
o możliwość użycia jego tez do polskich „spraw sędziowskich”. Pierwsza to niezaprzysiężenie trzech
sędziów Trybunału Konstytucyjnego,
wybranych przez Sejm poprzedniej
kadencji w październiku 2015 r.
Celowo posłużyłem się w odniesieniu do tej trójki słowem „sędziowie”.
Trybunał Konstytucyjny w wyroku
z 9 grudnia 2015 r. wskazał, że
wydarzenia
Naruszenie niezależności wymiaru sprawiedliwości
przez legislatywę i/lub egzekutywę wpływa bezpośrednio
na prawo do rzetelnego postępowania sądowego
z art. 6 Konwencji. Nie ma przy tym znaczenia,
że takiego wtargnięcia dokonuje większość wybrana
w demokratycznych wyborach, ani to, że czyni to
w przepisie konstytucyjnej rangi.
początkiem kadencji sędziego jest prawnym brakuje dostępu do sądu
wybór dokonany przez Sejm, a nie w celu obrony takiego uprawnienia.
chwila złożenia ślubowania przed Co prawda Trybunał mógłby uznać,
prezydentem. Przyjęcie takiej per- że nie doszło do wyraźnego wyłączespektywy oznaczałoby, że odmowa nia drogi sądowej, ale bardziej prawprzyjęcia przysięgi, jak i stwier- dopodobne jest, że przeszedłby do
dzenie przez Sejm nowej kadencji drugiego elementu testu ze sprawy
nieważności uchwał o powołaniu Eskelinen – sprawdzałby, czy dla
trójki sędziów, należy uznać za akt wykluczenia istniały „obiektywne
pozbawienia sędziowskiej funkcji. racje związane z interesem pańKonwencyjne „prawo o charakterze stwa”. W takiej perspektywie mogą
cywilnym” polegałoby więc na złoże- – i powinny – się pojawić odniesieniu z urzędu. Następnie należałoby nia do niezależności wymiaru spraprzejść do analizy, stosując pierwszy wiedliwości, zasady podziału władz
element testu ze sprawy Eskelinen, i rządów prawa.
Drugi przypadek zawierający
czy polskie prawo wyraźnie wyklucza w przypadku sędziego Trybunału strasburski potencjał to niedawna
Konstytucyjnego drogę postępowa- odmowa nominowania 10 sędziów
przez prezydenta Andrzeja Dudę,
nia sądowego.
Ustawa o Trybunale Konstytucyj- wcześniej wskazanych przez Krajową
nym określa, że może dojść do zło- Radę Sądownictwa. Zasadniczo ta
żenia sędziego z urzędu w postępo- grupa obejmuje osoby promowane
waniu dyscyplinarnym. Jest do tego na wyższe stanowiska. Trybunał już
uprawniony sam Trybunał Konstytu- miał okazję orzec, że awans zawocyjny, orzekając w składzie trzech dowy stanowi prawo o charakterze
osób. Następnie możliwe jest odwo- cywilnym. Ponownie jednak staje
łanie do pięciu sędziów TK. Taka pytanie, czy Trybunał byłby gotów
konstrukcja proceduralna oznacza, uznać takich sędziów za już promoże w polskim prawie dopuszczono wanych, a mianowanie przez prezydrogę postępowania sądowego, acz- denta jedynie za „akt towarzyszący”.
kolwiek specyficzną. Tym samym, jej Jest wreszcie zapowiedziany pomysł
brak w innych sytuacjach o skutku reorganizacji struktury polskich
analogicznym do złożenia z urzędu sądów, czego następstwem mia(nieprzyjęcie ślubowania przez pre- łoby być ponowne mianowanie na
zydenta), nie będzie spełniać – jak poszczególne stanowiska sędzioww sprawie Baka – pierwszego ele- skie. Jeśli w toku takiej reformy
pewni sędziowie nie uzyskaliby
mentu testu ze sprawy Eskelinen.
Strasburski scenariusz kompli- nominacji, rodziłoby to skutek tożkuje się, jeśli uznamy, że dopiero samy ze złożeniem z urzędu jako
ślubowanie „tworzy” sędziego. karą dyscyplinarną. Nie ulega wątpliMamy co prawda prawo o charak- wości, że taka „negatywna weryfikaterze cywilnym, tym razem do mia- cja” wymagałaby sądowej kontroli. ❚
nowania, ale w polskim porządku
VI Spotkanie Skarbników
i Głównych Księgowych
Okręgowych Izb Radców
Prawnych w Szczecinie
W dniach 15 – 17 września br. odbyło
się w Szczecinie „VI Spotkanie Skarbników i Głównych Księgowych Okręgowych Izb Radców Prawnych”. Spotkanie zostało zorganizowane przez
Okręgową Izbę Radców Prawnych
w Szczecinie i było współfinansowane ze środków Krajowej Rady
Radców Prawnych.
Tematem zrealizowanego podczas
spotkania szkolenia była problematyka wdrożenia w izbach Jednolitego
Pliku Kontrolnego. Wykład w tym
przedmiocie wygłosił dr Piotr Radź.
Uczestnicy spotkania wymienili się
także doświadczeniami z trwających
w izbach kontroli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, obejmujących
charakter zawieranych umów na
szkolenie aplikantów. Spotkanie było
doskonałą okazją do wzajemnego
poznania się osób odpowiedzialnych
za finanse samorządu.
Kuluarowe rozmowy zdominowały
jednak kwestie najbardziej istotne
w obecnym roku kalendarzowym,
a więc wybory władz krajowych oraz
cele i wyzwania jakie czekają samorząd radcowski w najbliższych czterech latach.
Gospodarzem kolejnego spotkania,
planowanego na przełom pierwszego
i drugiego kwartału 2017 r., będzie
Okręgowa Izba Radców Prawnych
w Warszawie. ❚
Adam Jędrzejewski, radca prawny,
skarbnik Okręgowej Izby Radców
Prawnych w Szczecinie
In Gremio październik 2016 | 17
temat z okładki
Czystki
A
Republikańska. Chaos i dekapitacja Zjednoczonych konserwa mięsna, tzw.
aparatu państwowego przyniosły opła- „swinnaja tuszonka”- przysmak żołniekane skutki.
rzy Armii Czerwonej - stanowiła 20%
W 1980 r. przywódca Iraku Saddam rocznej produkcji mięsa w ZSRR.
Hussein wypowiedział wojnę Iranowi.
Między bajki należy włożyć „senWalki trwały osiem lat i wyniszczyły sacyjne” wywody Wiktora Suworowa,
do imentu osłabiony czystkami kraj, na że stalinowskie czystki paradoksaldziesiątki lat podkopując jego pozycję nie wzmocniły potencjał wojskowy
w świecie muzułmańskim.
sowieckiej Rosji. Bez alianckich dostaw,
Podobne skutki przyniósł wielki obejmujących także tekstylia, kauczuk,
terror w ZSRR. Większość historyków części zamienne do wszelkiego rodzaju
wyraża opinię, że co prawda czystki sprzętu, leki - osłabione czystkami pańwzmocniły władzę Stalina, ale w dal- stwo nie wygrałoby wojny.
szej perspektywie osłabiły państwo.
Sięgnę do jeszcze jednego przyZdziesiątkowana armia czerwona nie kładu, jak katastrofalne w skutkach
potrafiła stawić skutecznego oporu są tego typu praktyki, przynoszące
agresji hitlerowskiej w 1941 r. i kraj doraźne efekty wzmocnienia władzy.
znalazł się na krawędzi katastrofy. Co ciekawe historia, którą chcę przypoNiemcy błyskawicznie podeszli pod mnieć wydarzyła się na terenie (między
Moskwę, rozbijając dziesiątki źle dowo- innymi) dzisiejszej... Turcji. Tyle, że
dzonych sowieckich dywizji i biorąc do w 1094 r. w Bizancjum.
niewoli setki tysięcy żołnierzy. Przed
Cesarstwo obejmowało wówczas
ostateczną klęską ZSRR uratował gen. ogromny obszar, od Libanu po Dunaj
i od Neapolu po Morze Kaspijskie,
a także Kretę, Cypr i część Krymu.
Na tronie od 1081 r. zasiadł Aleksy
Chwilowe wzmocnienie władzy skutkuje paraliżem
I Komnen, zwany później Wielkim.
Skrótowo rzecz ujmując, odbudował
aparatu państwowego, który poddany szokowej terapii, potęgę
Bizancjum mocno wyszczermając świeżo w pamięci los poprzedników, skwapliwie bioną po przegranej przez poprzednika
w bitwie z Turkami pod Mantzikertem
i bez szemrania, realizuje wszelkie dyrektywy płynące
w 1071 r., a także przez najazdy Pieczynz ośrodka dyspozycyjnego, spychając jednocześnie interes gów, Węgrów, Połowców (Kumanów)
oraz bunty Słowian w Serbii i Dalmacji.
obywateli, którym ma służyć na odległe miejsce.
Kilkanaście lat nieprzerwanych wojen
podkopało jednak finanse Cesarstwa
Przynosiło to jak dotąd - opłakane skutki.
do tego stopnia, że w 1094 r. wśród
elity bizantyjskiej zaczął żarzyć się
poprzez ostateczne spacyfikowanie Mróz (agresja zamiast w kwietniu bunt, który ostatecznie wybuchł po
opozycji, tej realnej i tej potencjalnej.
zaczęła się 22 czerwca 1941 r., bowiem decyzji Cesarza, by przesunąć wojska
Podobną operację wymierzoną Niemcy musieli wspomóc swoich na granicę północno - zachodnią, co
w aparat państwowy przeprowadzono sojuszników Wołochów, uwikłanych oznaczało odsłonięcie wschodnich
w ciągu ostatniego stulecia tylko dwa na Bałkanach w wojnę z Jugosławią prowincji.
razy: w latach 1936-37 w stalinowskiej oraz USA).
Bunt, zwany spiskiem Diogenesa
Rosji i w 1979 r. w Iranie.
Przystąpienie Ameryki Północnej (Nicefor Diogenes) został krwawo stłuTerror i czystki w ZSRR są stosun- do wojny odwróciło bieg wydarzeń, miony, przywódcy oślepieni, a cesarz
kowo dobrze nam znane, natomiast a potężne dostawy broni, amunicji, rozpoczął wielką czystkę. Wymieniono
tak zwana „rewolucja irańska” gorzej sprzętu wojskowego i żywności pozwo- dowódców armii i garnizonów, guberprzechowała się w naszej zbiorowej liły Rosjanom okrzepnąć i przejść do natorów i większość elity politycznej.
pamięci. Po obaleniu szacha Rezy kontrofensywy.
Ci, którzy piastowali eksponowane staPahlawiego na czele Iranu stanął AjaWedług źródeł Rosyjskich Amery- nowiska w pierwszej części panowania
tollach Chomeini i mianował się Naj- kanie dostarczyli w ramach umowy Aleksego, zostali zastąpieni nowymi
wyższym Prawnikiem Muzułmańskim, „Land and Leace” 427.000 samochodów, ludźmi wyniesionymi do władzy en
przyznając sobie praktycznie nieograni- 22.000 samolotów, 13.000 czołgów, bloc.
czone prerogatywy. Masowych czystek 3 mln ton benzyny lotniczej, 15 mln
Głównym kryterium awansu nie
dokonywała w jego imieniu Gwardia par butów, a produkowana w Stanach były kompetencje, lecz bezwzględna
gencje światowe donoszą
o czystkach w Turcji. Powodem
lub pretekstem jest nieudany
pucz wojskowy. Trwają masowe zwolnienia i aresztowania w wojsku, policji,
administracji, aparacie sprawiedliwości, służbach specjalnych, instytucjach
oświaty. Skala represji jest ogromna
i chciałoby się powiedzieć - bez precedensu (niestety nie da się tego powiedzieć, ale o tym dalej).
Aresztowano ponad stu generałów i admirałów, tysiące wojskowych,
odwołano władze wszystkich wyższych uczelni, zwolniono ponad 23.000
nauczycieli. Blisko 3.000 sędziów i prokuratorów złożono z urzędu, z czego
około 700 aresztowano. Te liczby są
przerażające: 40% generalicji i 6%
całego korpusu oficerskiego oraz 13%
kadry sądowej i prokuratorskiej - trafiło
za kratki. Czystka ma na celu wzmocnienie władzy prezydenta Erdogana
18 | In Gremio październik 2016
lojalność wobec cesarza. Starą arystokrację bizantyjską zastąpiły nowe, posłuszne i wdzięczne rodziny z Tracji, a także
cudzoziemcy, jak na przykład Norman Piotr z Aulps, czy
nowy dowódca floty - Lombardczyk Landulf. Władza cesarza
została uratowana, lecz nie trzeba było długo czekać by na
osłabione państwo rzucili się odwieczni wrogowie - Kumanowie. Zdołali podbić słabo bronione Bałkany i zdobyli
Adrinopol. Najważniejsze i największe po Konstantynopolu
miasta Antiochia i Nikea znajdowały się w rękach seldżuckich Turków, wódz turecki Czaka zajmował Smyrnę. Kraj
pustoszyły hordy koczowniczych Turkmenów, brakowało sił
by odbić ważny ośrodek handlowy i religijny Edessę. W tej
dramatycznej sytuacji zdesperowany cesarz Aleksy zwrócił
się o pomoc do papieża Urbana II. Zrozumiał, że w sytuacji
chaosu i groźby upadku państwa, będących skutkiem wspomnianych wyżej czystek, jedynym ratunkiem jest pomoc
z zewnątrz. To wszystko opisała w swoim hagiograficznym
dziele pt. „Aleksjada” córka cesarza Anna Komnena.
Odzew papieża był niespodziewanie szybki. Urban II rywalizujący z antypapieżem Klemensem III, popieranym przez
cesarza niemieckiego Henryka IV uznał apel o pomoc za znakomitą okazję do uzyskania w świecie zachodnim przewagi
nad rywalem. Już 27 listopada 1095 r. na synodzie w Clermont wezwał chrześcijan do krucjaty.
Dzieje krucjat (a było ich wiele: ludowa - Piotra Pustelnika, niemiecka - hrabiego Emicha z Leisingen, dziecięca
i trzy główne) to osobny fascynujący temat wykraczający
poza ramy tego szkicu. Co ciekawszym Czytelnikom polecam dzieła Stevena Runcimana, Jonathana Rileya- Smitha czy
Petera Frankopana. Dla zachęty przytoczę ciekawostkę ilustrując stan umysłów w tamtych czasach. Kiedy wojska chrześcijańskie pierwszej krucjaty w 1098 r. zdobyły Antiochię,
pobożni rycerze zwani wówczas potocznie Frankami, jak
pisze Fulcher z Chartres „nie uczynili kobietom żadnej krzywdy,
ale wbili im włócznie w brzuchy”.
Wracając jednak do myśli przewodniej czyli do czystek
- przytoczone tu historie pokazują, iż metoda ta jest dalece
nieskuteczna w szerszym planie. Chwilowe wzmocnienie
władzy skutkuje paraliżem aparatu państwowego, który
poddany szokowej terapii, mając świeżo w pamięci los
poprzedników, skwapliwie i bez szemrania, realizuje wszelkie dyrektywy płynące z ośrodka dyspozycyjnego, spychając
jednocześnie interes obywateli, którym ma służyć na odległe
miejsce. Przynosiło to jak dotąd - opłakane skutki.
Właściwie to zamierzałem napisać coś o prokuraturze
w której przesłużyłem 43 lata (z dziewięcioletnią przerwą
na stan wojenny i następny okres do 1990 r.), ale sprawa
Turcji, a szczególnie los sędziów i prokuratorów, wybiły się
na pierwszy plan.
Proszę zatem o wyrozumiałość... i cierpliwość. ❚
Mirosław Kido
prokurator w stanie spoczynku
In Gremio październik 2016 | 19
z repertorium rzecznika
Wezwanie do zapłaty
S
karżący zarzucił radcy prawnemu, że ten wezwał go
pisemnie do zapłaty kwoty 217.000 zł na rzecz osoby X,
w terminie 14 dni, nie wskazując przy tym uzasadnienia prawnego oraz faktycznego, a także źródła zobowiązania. W odpowiedzi na wezwanie pełnomocnik Skarżącego
zażądał wyjaśnień, a w szczególności podania podstawy
faktycznej i prawnej roszczenia. Radca prawny nie uczynił
zadość temu żądaniu, co w ocenie Skarżącego było objawem złej woli i niechęci do ugodowego rozwiązania sporu.
W toku czynności sprawdzających radca prawny złożył
wyjaśnienia pisemne, informując w nich, że w wezwaniu
do zapłaty określił wysokość roszczenia i jako podstawę
prawną podał bezpodstawne wzbogacenie, a w przypadku
Treść wezwania do zapłaty nie jest
uregulowana przepisami prawa.
Zwyczajowo wezwanie do zapłaty
obejmuje: dane dłużnika i wierzyciela,
kwotę należności oraz tytuł, z jakiego
wierzyciel domaga się zapłaty.
nienależnego świadczenia pieniężnego - wezwanie do
zapłaty nie wymaga dalszego uzasadnienia. Podniósł także,
że nigdy żaden sąd nie wymagał od niego, aby wezwanie do
zapłaty spełniało wymagania pozwu. Radca prawny wskazał,
że w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty pełnomocnik
Skarżącego odmówił zapłaty, oświadczając, że Skarżący nie
ma żadnego długu wobec X, co według niego kończy postępowanie przedprocesowe i czyni bezzasadnym prowadzenie
negocjacji ugodowych.
W myśl art. 6 ust. 1 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego
obowiązującego w dacie popełnienia czynu, radca prawny
obowiązany jest wykonywać czynności zawodowe zgodnie
z prawem, uczciwie, rzeczowo i z należytą starannością.
Stosownie zaś do art. 27 ust. 2 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego radca prawny winien m.in. dołożyć wszelkich starań,
aby pomóc stronom sporu w osiągnięciu porozumienia
bez wszczynania postępowania sądowego, jeżeli zaś mimo
wszystko do niego dojdzie, powinien zachęcać strony do
ugodowego rozwiązania sporu – jeżeli jest to zgodne z interesem jego klienta.
Treść wezwania do zapłaty nie jest uregulowana przepisami prawa. Zwyczajowo wezwanie do zapłaty obejmuje:
dane dłużnika i wierzyciela, kwotę należności oraz tytuł,
z jakiego wierzyciel domaga się zapłaty. Wezwanie do
zapłaty wystosowane przez radcę prawnego do Skarżącego
zawierało wszystkie te elementy. Co prawda, tytuł zapłaty
Błażej Baumgart
radca prawny, Rzecznik Dyscyplinarny
Okręgowej Izby Radców Prawnych w Szczecinie
20 | In Gremio październik 2016
został określony bardzo ogólnie - jako „świadczenie nienależne” - jednak biorąc pod uwagę, że wezwanie wskazywało precyzyjnie osobę wierzyciela (imię i nazwisko wraz
z dokładnym adresem zamieszkania) oraz kwotę żądanej
należności pieniężnej (217.000 zł), adresat wezwania nie
powinien mieć większych trudności z identyfikacją zobowiązania. Wątpliwe jest, aby Skarżący, otrzymawszy przedmiotowe wezwanie od konkretnej osoby i opiewające na
ściśle określoną kwotę, nie wiedział o jakie roszczenie
chodzi. Podnieść przy tym trzeba, że wezwanie dłużnika
do zapłaty jest co do zasady czynnością fakultatywną,
która może być w toku dochodzenia należności pominięta,
a wierzyciel może bez jej dokonania skierować przeciwko
dłużnikowi pozew o zapłatę. W omawianym stanie faktycznym Skarżący w żaden sposób nie zakwestionował okoliczności, że zna klienta radcy prawnego, w imieniu którego
wystosował on wezwanie do zapłaty oraz że jeszcze przed
otrzymaniem wezwania do zapłaty wiedział, iż według tej
osoby przysługuje jej w stosunku do Skarżącego roszczenie
o zapłatę.
Z powyższych względów nie można zarzucić radcy
prawnemu, że działał niestarannie, niezgodnie z prawem
lub nieuczciwie. W szczególności nie sposób uczynić radcy
prawnemu zarzutu z tego powodu, że wezwanie do zapłaty
nie zawierało uzasadnienia prawnego ani faktycznego,
gdyż z całą pewnością nie są to elementy, jakie wezwanie
do zapłaty musi zawierać. Uzasadnienie faktyczne oraz
prawne roszczenia to elementy, które winny być wskazane
w pozwie i zrozumiałe jest, że pełnomocnik wierzyciela
przed wszczęciem procesu powstrzymuje się przed ich
ujawnieniem przyszłemu ewentualnemu przeciwnikowi
procesowemu.
Braku szczegółowego opisania w wezwaniu do zapłaty
tytułu, z jakiego wierzyciel żąda uiszczenia należności,
nie można utożsamiać z „objawem złej woli i niechęcią
do ugodowego rozwiązania sporu”. Zgodnie z Kodeksem
Etyki Radcy Prawnego radca prawny ma dołożyć starań,
aby pomóc stronom sporu w osiągnięciu porozumienia
bez wszczynania postępowania sądowego. Nieuprawnione
jest wnioskowanie, iż treść wezwania do zapłaty, niezadowalająca dłużnika z uwagi na - jego zdaniem - zbyt dużą
lakoniczność określenia tytułu, z jakiego wierzyciel domaga
się zapłaty, przekłada się na niechęć pełnomocnika wierzyciela do osiągnięcia porozumienia, bez konieczności
wszczynania sporu sądowego. Samo skierowanie wezwania
do zapłaty jest już przejawem podjęcia starań, aby pomóc
stronom sporu w osiągnięciu porozumienia bez wszczynania sporu sądowego. Natomiast, powinność radcy prawnego
do zachęcania stron do ugodowego rozwiązania sporu aktualizuje się dopiero po wszczęciu sporu przed sądem oraz
jest uwarunkowana zgodnością ugody z interesem klienta
radcy prawnego.
Mając na uwadze powyższe, rzecznik dyscyplinarny
odmówił wszczęcia dochodzenia wobec stwierdzenia
braku znamion przewinienia dyscyplinarnego. Skarżący nie
wniósł odwołania od postanowienia rzecznika. ❚
księgowość
Nie taka kasa straszna…
C
zęść społeczeństwa pozostaje
w błędnym przekonaniu, że
prawnicy jako przedstawiciele
określonej grupy zawodowej nie rozliczają się z fiskusem we właściwy
sposób ze swoich przychodów. Między
innymi właśnie dlatego począwszy od
1 stycznia 2015 r. wprowadzono obowiązek instalacji kasy rejestrującej
(tzw. fiskalnej) praktycznie w każdej
kancelarii. Niestety przedsiębiorcy
niechętnie i z pewnymi obawami podchodzą do wymogów używania tego
urządzenia. Dotychczasowa praktyka
pokazuje, że zupełnie niepotrzebnie.
Instalacja i obsługa kasy nie jest taka
kłopotliwa, jak mogłoby się to początkowo wydawać.
Kto musi zainstalować kasę?
W oparciu o przepisy rozporządzenia
Ministra Finansów z dnia 4 listopada
2014 r. w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy
zastosowaniu kas rejestrujących (Dz.
U. z 2016 r., poz. 1215 ze zm.), każdy
prawnik, niekoniecznie posiadający
tytuł zawodowy – z wyłączeniem
notariuszy i komorników – świadcząc
usługę prawną (w ramach prowadzonej działalności gospodarczej) na
rzecz osoby fizycznej nieprowadzącej
działalności (dalej: „klient prywatny”),
musi posiadać kasę rejestrującą. Nie
ma przy tym znaczenia, czy takich
klientów będzie obsługiwał codziennie, czy też bardzo sporadycznie.
Kasy nie muszą instalować prawnicy obsługujący co prawda klientów
prywatnych, ale działając na zlecenie
innych podmiotów – np. kancelarii,
z którymi współpracują. Taka sama
uwaga odnosi się do osób reprezentujących klientów prywatnych z urzędu,
w ramach prawa pomocy.
Kiedy instalować?
Przepisy rozporządzenia w zasadzie
nie pozostawiają prawnikom możliwości prowadzenia działalności bez kasy
rejestrującej. Nie ma przy tym znaczenia wysokość uzyskiwanych przychodów, ilość obsługiwanych klientów
prywatnych, czy wielkość kancelarii.
Moment, w którym urządzenie
powinno zostać zakupione, zgłoszone
do organu podatkowego oraz zafiskalizowane jest wyznaczany w oparciu
o datę obsługi pierwszego klienta prywatnego. Przepisy określają, że kasa
powinna być gotowa do użytku nie
później, niż w ciągu dwóch miesięcy
następujących po miesiącu, w którym
wykonano pierwszą taką usługę. Nic
nie stoi natomiast na przeszkodzie,
aby kasa została zainstalowana w kancelarii jeszcze przed tą datą.
r. o podatku od towarów i usług; Dz.
U. z 2016 r., poz. 710 ze zm.) możemy
skorzystać z ulgi na zakup kasy (ulga
nie dotyczy sytuacji, w których kasa
w kancelarii jest wymieniana na nową)
w wysokości 700 zł, która pomniejszy
VAT odprowadzany do urzędu (ulga
wynosi 90% ceny netto zakupu kasy,
nie więcej niż 700 zł).
Wykorzystując te powszechnie
znane mechanizmy okazuje się, że
finalnie na zakup urządzenia wydajemy maksymalnie kilkaset złotych. To
wydatek, który można zaakceptować.
Kogo trzeba informować
o instalacji urządzenia?
Reguła jest bardzo prosta. Dokonujesz
sprzedaży na rzecz osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej,
albo na rzecz rolnika ryczałtowego,
ZAWSZE wystawiasz paragon z kasy rejestrującej. Taki klient oczywiście może
(po otrzymaniu paragonu) zażądać również wystawienia mu faktury. Wówczas
odbiera się wydany mu oryginał paragonu, wystawia fakturę, a paragon doczepia do kopii faktury przekazywanej przez
prawnika do rozliczeń księgowych.
Natomiast w przypadku dokonywania sprzedaży usług prawnych na rzecz
przedsiębiorców albo innych podmiotów
– spoza kręgu w/w – transakcja ta ZAWSZE
powinna być udokumentowana fakturą.
O terminie, miejscu instalacji kasy
trzeba powiadomić naczelnika urzędu
skarbowego – wzory zawiadomień
określone są przepisami rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 14 marca
2013 r. w sprawie kas rejestrujących (Dz.
U. z 2013 r., poz. 363 ze zm.). Zgłoszenie to powinno być dokonane jeszcze
przed instalacją kasy. Fiskalizacji (czyli
faktycznie jej uruchomienia) kasy
dokonuje i zgłasza do urzędu skarbowego serwisant urządzenia – najczęściej podmiot, u którego je nabywamy.
Ile kosztuje urządzenie?
Kasa rejestrująca, która z powodzeniem może być stosowana w kancelarii to wydatek rzędu 1.200 zł brutto.
Sporo. Warto jednak zwrócić uwagę,
że w ramach wskazanej kwoty około
200 zł to VAT, który każdy prawnik
prowadzący działalność może odliczyć. Kolejna preferencja to możliwość zaliczenia kwoty netto zakupu
kasy (w przywołanym przypadku
to około 1.000 zł netto) jako koszty
prowadzenia działalności. Tu zatem
oszczędzamy kolejne (około) 180 zł na
podatku dochodowym. Dodatkowo (art.
111 ust. 4 ustawy z dnia 11 marca 200
Zasady dokumentowania
sprzedaży.
Podsumowanie
Oczywiście nie można twierdzić, że
funkcjonowanie kasy fiskalnej w kancelarii nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi obowiązkami (wydawanie
paragonów, drukowanie raportów przekazywanych do księgowości, serwis
urządzenia, etc.). Niemniej jednak czynności, które trzeba wykonywać posiadając to urządzenie nie są ani skomplikowane, ani faktycznie uciążliwe. ❚
Grzegorz Gębka
prawnik, doradca podatkowy, ekspert dziennika
„Rzeczpospolita”, autor artykułów z zakresu podatków
i ubezpieczeń społecznych
In Gremio październik 2016 | 21
komornicy
Eksmisja
Eksmisja do noclegowni, schroniska lub innej placówki
zapewniającej miejsca noclegowe
W
przypadku, gdy złożono
pozew o eksmisję, pozwany,
w odpowiedzi na pozew lub
na rozprawie, winien wskazać przesłankę uprawiającą go do przyznania
lokalu socjalnego oraz przedstawić
stosowne dokumenty. Jeżeli sąd nie
będzie miał wiedzy o sytuacji życiowej
pozwanego lokatora, nie przyzna mu
prawa do lokalu socjalnego. Wówczas,
w zależności od konkretnej sytuacji,
komornik przeprowadzi eksmisję do
pomieszczenia tymczasowego lub
noclegowni, schroniska czy innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, wskazanej przez gminę.
W wyroku orzekającym eksmisję
sąd bierze pod uwagę zarówno dotychczasowy sposób korzystania z lokalu,
jak i sytuację materialną i rodzinną
lokatora. O ile ustawa z dnia 21
czerwca 2001 r. o ochronie praw
lokatorów, mieszkaniowym zasobie
gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego
(dalej: Ustawa) wymienia katalog osób
uprawnionych do przyznania lokalu
socjalnego, o tyle przewiduje również
okoliczności, w których sąd może
orzec o braku takiego prawa.
I tak art. 17 ust. 1 Ustawy stanowi,
że lokal socjalny nie przysługuje
osobie, która stosuje przemoc w rodzinie lub wykracza w sposób rażący
lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali
w budynku. Uprawnienie do przyznania lokalu socjalnego nie dotyczy również osób, które zajęły lokal bez tytułu
prawnego.
Sąd nakazując opróżnienie lokalu
z tych powodów, wskazuje je w treści
wyroku. Warto zaznaczyć, że tytułem
wykonawczym uprawniającym do
eksmisji z lokalu mieszkalnego bez
konieczności zapewnienia dłużnikowi lokalu socjalnego jest również
akt notarialny (po nadaniu mu przez
sąd klauzuli wykonalności), w którym
dłużnik poddał się egzekucji w zakresie wydania lokalu mieszkalnego (art.
777 k.p.c.) oraz prawomocne postanowienie sądu o przysądzeniu własności
nieruchomości na rzecz osoby, która
22 | In Gremio październik 2016
nabyła nieruchomość w drodze licytacji (art. 999 k.p.c.).
W tych przypadkach, to dłużnik, który domaga się stwierdzenia
uprawnienia do lokalu socjalnego
może wystąpić w trybie art. 189 k.p.c.
o ustalenie przez sąd prawa do lokalu
socjalnego, jednakże samo takie
powództwo nie wstrzymuje postępowania egzekucyjnego w zakresie
opróżnienia i wydania wierzycielowi
lokalu w stanie wolnym. W ramach
takiego powództwa, dłużnik powinien
wystąpić o zawieszenie postępowania
egzekucyjnego.
Wszczęcie egzekucji w zakresie
eksmisji uzależnione jest od wniesienia przez wierzyciela opłaty stałej
wynoszącej 40 % przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego, z tym, że
odrębną opłatę pobiera się od każdej
izby. Przy opróżnianiu lokali mieszkalnych nie pobiera się odrębnej opłaty
od pomieszczeń stanowiących: przedpokoje, alkowy, korytarze, werandy,
łazienki, spiżarnie, loggie i podobnych
(art. 51 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997
r. o komornikach sądowych i egzekucji). W doktrynie uznaje się, że za
opróżnienie piwnicy przynależącej do
lokalu mieszkalnego również winna
być pobrana przez komornika opłata.
Przy realizacji tytułu wykonawczego uprawniającego do wykonania
eksmisji komornik związany jest uregulowaniami rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia
2011 r. w sprawie szczegółowego trybu
postępowania w sprawach o opróżnienie lokalu lub pomieszczenia albo
o wydanie nieruchomości.
Zgodnie z rozporządzeniem, jeżeli
w treści tytułu wykonawczego nakazującego opróżnienie lokalu nie przyznano dłużnikowi prawa do lokalu
socjalnego lub zamiennego, po upływie terminu wyznaczonego dłużnikowi do dobrowolnego wykonania
obowiązku, komornik ustala, czy
dłużnikowi przysługuje tytuł prawny
do innego lokalu lub pomieszczenia,
w którym może on zamieszkać oraz
ustala jego sytuację rodzinną. O istnieniu uprawnienia dłużnika do innego
lokalu lub pomieszczenia, w którym
może on zamieszkać, komornik zawiadamia strony oraz osoby, którym obok
dłużnika przysługuje tytuł prawny do
lokalu lub pomieszczenia, jak również
osoby, które z nim faktycznie zamieszkują. W zawiadomieniu komornik
oznacza lokal lub pomieszczenie oraz
wskazuje termin usunięcia do niego
dłużnika. O braku uprawnienia dłużnika do innego lokalu lub pomieszczenia, w którym może on zamieszkać,
komornik zawiadamia wierzyciela.
Jeżeli dłużnikowi nie przysługuje tytuł
prawny do innego lokalu lub pomieszczenia, w którym może on zamieszkać,
komornik niezwłocznie występuje do
gminy właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającemu
opróżnieniu z wnioskiem o wskazanie
tymczasowego pomieszczenia.
Definicja legalna tymczasowego
pomieszczenia została umieszczona
w przepisie art. 2 ust. 1 pkt 5a Ustawy,
zgodnie z którą jest to pomieszczenie
nadające się do zamieszkania, posiadające dostęp do źródła zaopatrzenia w wodę i do ustępu, chociażby
te urządzenia znajdowały się poza
budynkiem, oświetlenie naturalne
i elektryczne, możliwość ogrzewania,
niezawilgocone przegrody budowlane oraz zapewniające możliwość
zainstalowania urządzenia do gotowania posiłków, zapewniające co
najmniej 5 m² powierzchni mieszkalnej na jedną osobę i w miarę możliwości, znajdujące się w tej samej lub
w pobliskiej miejscowości, w której
dotychczas zamieszkiwały osoby
przekwaterowywane.
O wskazaniu tymczasowego pomieszczenia lub pomieszczenia odpowiadającego wymogom tymczasowego
pomieszczenia, komornik zawiadamia
strony. W zawiadomieniu komornik
wskazuje termin usunięcia do niego
dłużnika. W przypadku gdy w ciągu
6 miesięcy od dnia uprawomocnienia
się wyroku eksmisyjnego nie wskazano lokatorowi pomieszczenia tymczasowego, komornik występuje do
gminy właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego
opróżnieniu o wskazanie noclegowni, schroniska lub innej
placówki zapewniającej miejsca noclegowe, do której dłużnik zostanie usunięty.
Eksmitowanemu lokatorowi nie przysługuje prawo do
pomieszczenia tymczasowego, jeżeli z tytułu wykonawczego wynika, że nakazanie opróżnienia lokalu zostało
orzeczone z powodu stosowania przemocy w rodzinie lub
z powodu rażącego lub uporczywego wykraczania przeciwko porządkowi domowemu albo niewłaściwego zachowania czyniącego uciążliwym korzystanie z innych lokali
w budynku albo że dłużnik dokonał zajęcia opróżnionego
lokalu bez tytułu prawnego. Prawa do pomieszczenia tymczasowego zostanie również pozbawiony dłużnik, który
został zobowiązany do opróżnienia lokalu zajmowanego
na podstawie umowy najmu okazjonalnego, której zawarcie zostało zgłoszone do urzędu skarbowego właściwego
ze względu na miejsce zamieszkania właściciela, a także
dłużnik, który został zobowiązany do opróżnienia tymczasowego pomieszczenia.
Jeżeli dłużnikowi nie przysługuje prawo do pomieszczenia tymczasowego, komornik niezwłocznie występuje do
przy ul. Piasecznej 4. Dłużnicy mogą zabrać tam ze sobą
jedynie przedmioty osobiste, takie jak odzież, dokumenty
i inne drobne ruchomości. Eksmitowany nie może zabrać
tam ze sobą mebli lub innych dużych sprzętów z uwagi na
brak miejsca na tego typu rzeczy. Na dzień wyznaczonej
przez komornika eksmisji przygotowane jest dla eksmitowanego miejsce w takim schronisku.
Wartym uwagi jest, że najpierw komornik musi udać
się z dłużnikiem do MOPR celem odbioru skierowania do
schroniska i dopiero ze skierowaniem, eksmitowany jest
przyjęty do placówki. W przypadku, gdy dłużnik odmawia
przewiezienia do schroniska, komornik nie jest zobowiązany do przymusowego doprowadzenia i umieszczenia
dłużnika w takiej placówce. Co interesujące, pobyt w schronisku jest płatny, a więc jeżeli dłużnik posiada stałe źródło
dochodu np. w postaci zasiłku lub świadczenia emerytalno-rentowego, pobierana jest od niego opłata za pobyt
w placówce.
Z uwagi na to, że bardzo często dłużnik eksmitowany do
schroniska pozostawia w mieszkaniu meble i inne ruchomości, których nie mógł zabrać ze sobą do noclegowni,
Eksmitowanemu lokatorowi nie przysługuje prawo do pomieszczenia tymczasowego,
jeżeli z tytułu wykonawczego wynika, że nakazanie opróżnienia lokalu zostało
orzeczone z powodu stosowania przemocy w rodzinie lub z powodu rażącego lub
uporczywego wykraczania przeciwko porządkowi domowemu albo niewłaściwego
zachowania czyniącego uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku albo
że dłużnik dokonał zajęcia opróżnionego lokalu bez tytułu prawnego.
gminy właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu
podlegającego opróżnieniu z wnioskiem o wskazanie noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, do której dłużnik zostanie usunięty.
Należy zaznaczyć również, że art. 16 Ustawy, zabrania
wykonywania wyroków nakazujących opróżnienie lokalu
w okresie od 1 listopada do 31 marca roku następnego
włącznie, jeżeli osobie eksmitowanej nie wskazano lokalu,
do którego ma nastąpić przekwaterowanie. Ochrona ta nie
obejmuje osób, w stosunku do których orzeczono eksmisję z powodu znęcania się nad rodziną lub wykraczania
w sposób rażący bądź uporczywy przeciwko porządkowi
domowemu albo niewłaściwego zachowania czyniącego
uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku albo
gdy zajęcie lokalu nastąpiło bez tytułu prawnego. Osoba
taka zatem może zostać w każdym czasie usunięta do
schroniska, noclegowni lub innej placówki zapewniającej
miejsca noclegowe.
Gmina Miasto Szczecin poprzez Dział Pomocy Osobom
Bezdomnym MOPR wskazuje mężczyznom schronisko
w Szczecinie przy ul. Tczewskiej 32, natomiast dla kobiet
pojawia się problem praktyczny dotyczący tego, co zrobić
z pozostawionymi rzeczami.
Jeżeli są to rzeczy wartościowe, komornik może dokonać ich zajęcia oraz poprzez sprzedaż w drodze licytacji przeznaczyć uzyskane środki na pokrycie kosztów
postępowania.
Natomiast w przypadku ruchomości wyłączonych spod
egzekucji na podstawie art. 829 k.p.c., a więc takich, które
mogą być sprzedane jedynie znacznie poniżej ich wartości,
a dla dłużnika stanowią znaczną wartość użytkową, pojawia się kwestia powierzenia nad nimi dozoru. To na wierzycielu ciąży obowiązek wskazania dozorcy lub samodzielnego przyjęcia ich pod dozór. Jeżeli na wezwanie dozorcy
dłużnik w wyznaczonym terminie, nie krótszym niż 30
dni, nie odbierze ruchomości, sąd na wniosek dozorcy i po
wysłuchaniu dłużnika nakaże ich sprzedaż, a jeżeli ruchomości nie przedstawiają wartości handlowej lub sprzedaż
okaże się bezskuteczna, sąd wskaże inny sposób rozporządzenia rzeczą, nie wyłączając ich zniszczenia (art. 1046
k.p.c.). ❚
Łukasz Pauch
Martyna Skierska
Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym
Szczecin – Centrum w Szczecinie
prawnik
In Gremio październik 2016 | 23
prawo kanoniczne
Czy Kościół rzeczywiście przeprowadza
„rozwody kościelne”?
N
ajczęściej zadawane pytania przez osoby nieposiadające wiedzy z zakresu prawa
kanonicznego dotyczą tematyki „rozwodu kościelnego”, a w szczególności
procedury wszczęcia, czasu trwania
oraz wysokości kosztów postępowania. Równocześnie, w internecie czy
w prasie, można znaleźć szereg
artykułów dotyczących „rozwodów
kościelnych”, sporządzonych przez
osoby reklamujące się jako „adwokaci
kościelni” czy specjaliści z zakresu
prawa kanonicznego. Dlatego też tematyka powyższego artykułu ma na celu
przybliżenie przyczyn subiektywnych,
wymienionych w Kodeksie Prawa
Kanonicznego, zakazujących zawarcia
małżeństwa kanonicznego pod sankcją nieważności aktu prawnego (tzw.
przeszkody małżeńskie), okoliczności
powodujących wadę zgody małżeńskiej; przyczyn obiektywnych wynikających z niezachowania formy kanonicznej1, jak również charakterystyki
kanonicznego procesu o stwierdzenie
nieważności małżeństwa.
Obecnie obowiązujący Kodeks
Prawa Kanonicznego z 25 stycznia
1983 r. (dalej: KPK) reguluje przeszkody
1 Na temat formy zawarcia małżeństwa
szerzej zobacz kan. 1108
– kan. 1123 KPK.
małżeńskie zrywające, które czynią zwyczaj. Należy odrzucić zwyczaj
osobę niezdolną do ważnego zawarcia wprowadzający nową przeszkodę albo
małżeństwa (kan. 1073 KPK). Poprzed- przeciwny obowiązującym przeszkonio obowiązujący Kodeks z 1917 r. dom (kan. 1076 KPK).
znał, oprócz przeszkód zrywających,
Ponadto w ramach przyczyn subiekprzeszkody wzbraniające, zwane tywnych, które powodują nieważność
tamującymi, które sprawiały, że osoba małżeństwa, zwraca się uwagę na
nimi dotknięta zawierała małżeństwo defekty samej zgody małżeńskiej. Ustawprawdzie ważnie, ale niegodziwie.
wodawca kościelny, zgodnie z kan. 1055
Kanoniczne przeszkody małżeńskie § 1 KPK, definiuje małżeństwo jako
mogą wynikać z naturalnego lub pozy- „przymierze, przez które mężczyzna i kobieta
tywnego prawa Bożego, bądź są usta- tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skienowione przez Kościół.
rowaną ze swej natury do dobra małżonków
W pierwszym przypadku dotyczą oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa,
one wszystkich ludzi, a więc i osób które zostało między ochrzczonymi podnieochrzczonych, w drugim zaś tylko niesione przez Chrystusa Pana do godności
ochrzczonych (por. kan. 1075 § 2 KPK2), sakramentu”. Zgoda małżeńska jest
a ściślej - tylko katolików, ponieważ aktem woli, mocą którego mężczyzna
ustawom czysto kościelnym podlegają i kobieta w nieodwołalnym przymierzu
ochrzczeni w Kościele katolickim lub do wzajemnie się sobie oddają i przyjmują
niego przyjęci, którzy posiadają wystar- w celu stworzenia małżeństwa (kan.
czające używanie rozumu oraz ukoń- 1057 § 2 KPK). To zgodna jest przyczyną
czyły siódmy rok życia (por. kan. 11 KPK). sprawczą małżeństwa, wyrażona zgodKodeks Prawa Kanonicznego usta- nie z prawem przez osoby prawnie do
nawia dwanaście zrywających prze- tego zdolne, której nie może uzupełnić
szkód małżeńskich, są to: brak wieku żadna ludzka władza (kan. 1057 § 1 KPK).
(kan. 1083 § 1 KPK), niemoc płciowa Przy czym zgoda małżeńska powinna
(kan. 1084 KPK), węzeł małżeński (kan. być rzeczywista, musi wypływać z woli
1085 KPK), różna wiara (kan. 1086 KPK), wewnętrznej i zostać uzewnętrzniona.
święcenia (kan. 1087 KPK), publiczny Ustawodawca kościelny, w kan. 1101 §
ślub wieczysty czystości (kan. 1088 KPK, wprowadza domniemanie prawne
KPK), uprowadzenie (kan. 1089 KPK), stanowiące że „wewnętrzna zgoda odpomałżonkobójstwo (kan. 1090 KPK), wiada słowom lub znakom użytym przy
pokrewieństwo (kan. 1091 KPK), powi- zawieraniu małżeństwa”.
nowactwo (kan. 1092 KPK), przyzwoDrugie domniemanie prawne dotyitość publiczna (kan. 1093 KPK) i pokre- czące zgody małżeńskiej określa kan.
wieństwo prawne (kan. 1094 KPK).
1107 KPK, zgodnie z którym „chociaż
Tylko najwyższa władza kościelna, małżeństwo zostało zawarte nieważnie
czyli papież i sobór powszechny3, ma z racji przeszkody lub braku formy, to jednak
prawo ustanawiania przeszkód mał- domniemywa się, że wyrażona zgoda trwa,
żeńskich. Jedynie ta władza może dopóki nie uzyska się pewności jej odwołania”.
autentycznie wyjaśniać, kiedy prawo
Ponieważ zgoda małżeńska jest
Boże zabrania małżeństwa lub je unie- aktem woli, który jest następstwem
ważnia (kan. 1075 § 1 KPK). Przeszkody u p r z e d n i e g o p o z n a n i a , z g o d n i e
małżeńskiej nie może wprowadzić z zasadą: Nil volitum quin praecognitum4,
dlatego nieważność małżeństwa może
2 Kan. 1075 § 2 KPK stanowi, iż „Również
być spowodowana nie tylko brakiem
tylko najwyższa władza kościelna ma
zgody, ale również różnymi okoliczprawo ustanawiać inne przeszkody dla
nościami wpływającymi na rozum lub
ochrzczonych”.
wolę ograniczającą tę zgodę
w sposób istotny, tak że staje się ona
3 T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Jana
Pawła II. Tom III Prawo małżeńskie, Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne, Olsztyn
1996, s. 115.
24 | In Gremio październik 2016
4 T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Jana
Pawła II…, s. 156.
niewystarczająca z punktu widzenia prawa naturalnego. Stąd
obecnie obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego wprowadza następujące wady zgody małżeńskiej: brak dostatecznego używania rozumu (kan. 1095 n. 1 KPK), brak rozeznania
co do praw i obowiązków małżeńskich (kan. 1095 n. 2 KPK),
psychiczna niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków
małżeńskich (kan. 1095 n. 3 KPK), brak podstawowej wiedzy
co do natury małżeństwa (kan. 1096 KPK), błąd co do osoby
(kan. 1097 § 1 KPK), błąd co do przymiotu (kan. 1097 § 2 KPK),
podstęp (kan. 1098 KPK), błąd co do natury małżeństwa (kan.
1099 KPK), symulacja całkowita i częściowa (kan. 1101 § 2 KPK),
zgoda warunkowa (kan. 1102 KPK), przymus oraz ciężka bojaźń
(kan. 1103 KPK).
Osoba posiadająca przekonanie o nieważności zawartego przez siebie małżeństwa, czy to z powodu wystąpienia
przeszkody małżeńskiej, wady zgody małżeńskiej czy niezachowania formy kanonicznej małżeństwa, winna wnieść do
Trybunału kościelnego skargę powodową, z zachowaniem
nieważności małżeństwa6. Stąd też ustalenie tego faktu, na
podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, przybliża
sędziego kościelnego do uzyskania prawdy materialnej o charakterze eklezjalnym, gdyż sakramenty tworzą Kościół (por.
kan. Kan. 840 KPK), stąd jest to proces o dobro publiczne.
Systematyka kanonicznego procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa wskazuje, że na stronie powodowej
spoczywa ciężar udowodnienia okoliczności przemawiających za nieważnością małżeństwa, istniejącymi w chwili
zawarcia sakramentu małżeństwa. Dlatego też określanie
tego procesu mianem „rozwód kościelny” jest błędne.
Dodatkowym argumentem przemawiającym za poniższą tezą jest konstrukcja prawna rozwodu i unieważnienia małżeństwa uregulowana w ustawie z dnia 25 lutego
1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (dalej jako: k.r.o.).
W przeciwieństwie do rozwodu, w myśl art. 56 k.r.o., który
oznacza rozwiązanie ważnego małżeństwa z przyczyn jakie
wystąpiły już po jego zawarciu, unieważnienie małżeństwa
Kodeks Prawa Kanonicznego ustanawia dwanaście zrywających przeszkód małżeńskich,
są to: brak wieku (kan. 1083 § 1 KPK), niemoc płciowa (kan. 1084 KPK), węzeł małżeński
(kan. 1085 KPK), różna wiara (kan. 1086 KPK), święcenia (kan. 1087 KPK), publiczny
ślub wieczysty czystości (kan. 1088 KPK), uprowadzenie (kan. 1089 KPK), małżonkobójstwo
(kan. 1090 KPK), pokrewieństwo (kan. 1091 KPK), powinowactwo (kan. 1092 KPK),
przyzwoitość publiczna (kan. 1093 KPK) i pokrewieństwo prawne (kan. 1094 KPK).
właściwości miejscowej określonej w kan. 1672 KPK/MIDI5.
Essentialia negotii skargi powodowej ustawodawca kościelny
określił w kan. 1504 KPK, z jednoczesnym przytoczeniem,
w sposób zwięzły, okoliczności poznania się stron, okresu
narzeczeństwa, dzień ślubu, czasu po zawarciu związku małżeńskiego oraz zachowanie strony pozwanej w powyższych
okresach. W tym miejscu należy wskazać, że identycznie jak
w prawie świeckim, ciężar dowodzenia faktu spoczywa na tej
osobie, która coś twierdzi (por. kan. 1526 § 1 KPK).
Proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa nie jest
de facto procesem spornym, jednakże prawo kanoniczne
nakazuje rozstrzygać tego typu sprawy wedle przepisów
dotyczących procesu spornego, z zastosowaniem przepisów
zastrzeżonych dla procesu małżeńskiego. Sprawy te, zgodnie
z treścią kan. 1643 KPK, nigdy nie przechodzą w stan rzeczy
osądzonej, stąd też przesądza to o braku charakteru spornego
postępowań w przedmiocie nieważności małżeństwa. Uzyskanie prawdy materialnej, o istnieniu bądź nieistnieniu małżeństwa, stanowi jedyny i wyłączny cel procesu o stwierdzenie
następuje z przyczyn istniejących już w chwili jego zawarcia z powodów określonych w art. 10 – 16 k.r.o.
Przesłanki unieważnienia małżeństwa uregulowane
w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym częściowo pokrywają
się z warunkami do kanonicznego stwierdzenia nieważności
małżeństwa. Rozwiązanie prawne, wprowadzone przez ustawodawcę kościelnego przybliżone jest do instytucji unieważnienia małżeństwa przewidzianego w prawie świeckim,
dlatego też określanie kanonicznego procesu o stwierdzenie
nieważności małżeństwa jako „rozwód kościelny” jest niepoprawne z punktu widzenia prawa, ponieważ proces ten nie
jest stricte procesem spornym, a jego głównym celem jest
uzyskanie przez każdego z sędziego, orzekającego w procesie, pewności moralnej o nieważności małżeństwa.
Nie należy zapominać, że małżeństwo cieszy się przychylnością prawa, dlatego w razie wątpliwości należy
uważać je za ważne, dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego (kan. 1060 KPK), zgodnie z zasadą favor matrimonii. ❚
6 R. Sobański, Udział adwokata w procesie o nieważność małżeństwa,
„Ius Matrimoniale” 2 (1997), s. 131.
5 Kan. 1672 KPK/MIDI stanowi, iż „W sprawach o nieważność
małżeństwa, które nie są zarezerwowane Stolicy Apostolskiej,
właściwe są: 1° trybunał miejsca, w którym małżeństwo zostało
zawarte; 2° trybunał miejsca, w którym jedna ze stron lub obie
strony mają stałe lub tymczasowe zamieszkanie; 3° trybunał
miejsca, w którym faktycznie trzeba będzie zebrać większość
dowodów”.
Karolina Mazur
aplikantka radcowska Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie,
doktorant nauk teologicznych z zakresu prawa kanonicznego
na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, studentka
III stopnia nauk prawnych z zakresu prawa kanonicznego
na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
In Gremio październik 2016 | 25
kryminalna historia polski
W
ROKU 1025 Polska prze- wychowany w przekonaniu, że do
ż y ł a d w i e k o r o n a c j e . władzy przeznaczony jest brat? Jednak
Pierwszy koronował się Bezprym potrzebował sojusznika i rozBolesław Chrobry. Nie nacieszył się budził w Ottonie ambicje.
koroną, zmarł kilkadziesiąt dni późPo objęciu władzy przez Mieszka
niej. Jako następcę na tronie wska- II Bezprym udał się na Ruś, a Otton
zał swego średniego syna, Mieszka II. prawdopodobnie do Niemiec. Pojechali
Ten niezwłocznie po śmierci ojca też chyba dobrowolnie, bo ich wygnania
się koronował. Wydawało się, że star- nie odnotowano. Bezprym dość szybko
tuje do władzy z doskonałej pozycji. i skutecznie namówił księcia ruskiego
Tymczasem okazał się władcą nie- Jarosława Mądrego do ataku na Polskę:
zwykle pechowym, na którego spa- zdrada ojczyzny na najwyższym szczedały same tragedie i który doznał blu! Jarosław już w 1030 r. zaatakował
wielu niepowodzeń, a w końcu przy- wschodnie granice Polski, uderzając
płacił je pogardliwym przydomkiem, na Bełz. Później dogadał się z cesaktóry przypisano mu na kilkaset lat: rzem Niemiec Konradem II. W 1031 r.
Mieszko II Gnuśny. Dopiero w XIX jednocześnie z dwóch stron napadli na
w. historycy dostrzegli, że syn Chro- Polskę: Konrad II we wrześniu, a Bezbrego wcale gnuśny nie był, lecz po prym na czele wojsk ruskich w paźprostu nie miał szczęścia, a mimo dzierniku. Jeszcze nieraz ich następcy
wszystkiego, co go dotknęło, starał mieli to powtórzyć...
się ratować Polskę, jak mógł.
Mieszko II nie miał szans. Z cesaNajwiększe tragedie historyczne, rzem chciał zawrzeć pokój, zrzekł się
w zbrodnie, dotknęły Polskę w latach Milska i Łużyc, które Polska straciła
1030 – 1040, zatem ten właśnie okres na zawsze. Ale atak ruski przesądził
należałoby nazwać dekadą zbrodni. Są sprawę. Mieszko II uszedł do Czech,
to przy tym zbrodnie do dziś niewyja- gdzie wpadł w ręce księcia Oldrzycha,
śnione i zagadkowe.
który go uwięził i kazał mu to i owo
Bezprym, najstarszy syn Chrobrego, zgnieść rzemieniami. Był to zabieg
nawet imię otrzymał niedynastyczne, modny w Czechach, tak samo potrakbo czeskie. Ojciec, niechętny jego towany został nieco wcześniej Jaromir,
matce, odesłanej rodzicom księżniczce brat Oldrzycha. Na tronie Polski zasiadł
węgierskiej, wyraźnie go nie lubił. 45-letni wówczas Bezprym. Jednak nie
Jawnie faworyzował Mieszka II, syna jako król, lecz jako książę z łaski cesaEmnildy, z którą łączyło go jedyne rza. Koronę odesłał cesarzowi w dowód
w życiu udane małżeństwo. Wiadomo, uległości. Żona Mieszka II Rycheza, sioże Bezpryma próbował się pozbyć, strzenica cesarza, wraz z synem Kaziwysyłając go do zakonu. Bezprym mierzem uciekła do Niemiec.
wylądował nawet w pustelni eremity
Monarchia ma tę zaletę, że nowy
Romualda, późniejszego świętego, pod król często kontynuuje działania ojca
Rawenną. Jednak nie został zakonni- bez totalnej czystki kadrowej, jak to
kiem, wrócił. Zgorzkniały, niechciany. się robi dziś przy zmianie władzy. Ale
Widział koronację młodszego brata, Bezprym przed zajęciem tronu był
który miał dostać wszystko. Zaczął w opozycji, zatem wiadomo było, że
działać.
ludzi Mieszka II będzie w ramach dobrej
Najpierw przeciągnął na swoją zmiany wymieniał na „kompetentnych”.
stronę najmłodszego brata. Otton, Wymianę przeprowadzał metodą ówczeurodzony po zjeździe gnieźnieńskim sną: krew się lała, łby spadały. Ponury,
w roku 1000 i nazwany tak na cześć okrutny władca ani nie zdołał przekocesarza, zdecydowanie zasługiwał – nać do siebie otoczenia, ani chyba nie
w przeciwieństwie do Mieszka II – na próbował. W efekcie jego krwawe rządy
przydomek gnuśnego. Żył i mieszkał trwały tylko kilka miesięcy. Spotkał go
na dworze ojca, a potem brata, ale gdy typowy los tyrana: padł zamordowany
Mieszko II już za życia Chrobrego dowo- z powodu swego okrucieństwa. Jak to
dził wyprawami wojennymi, Otton określił Wipon, kronikarz Konrada II,
nie robił nic. Może był od początku „nie bez udziału braci”.
26 | In Gremio październik 2016
Śmierć Bezpryma to pierwsze
w historii Polski królobójstwo w szerokim znaczeniu obejmującym książąt.
Ale postępowanie w sprawie tej zbrodni
nawet IPN musiałby umorzyć z powodu
niewykrycia sprawcy. Mieszko II miał
alibi, był uwięziony w Czechach. Otton
był nie wiadomo gdzie, bo nie wiemy,
czy dostał jakąś dzielnicę od Bezpryma.
Zresztą świadek Wipon mylił w kronice
Bezpryma z Ottonem. Może Otton nawiązał kontakt z uwięzionym Mieszkiem II,
ale od tego do zabójstwa daleko. Syn
Mieszka Kazimierz, późniejszy Odnowiciel, miał 16 lat i przebywał w Niemczech w klasztorze. Zatem kto mógł stać
za zabójstwem?
Po zabójstwie Bezpryma Oldrzych
wypuścił Mieszka II z niewoli. Mieszko
wrócił do Polski, ponownie objął
władzę, ale warunki stawiał mu już
cesarz Konrad II. Mieszko musiał zrzec
się tytułu królewskiego (czego w Polsce
nie uznawano), przy czym Rycheza
nosiła tytuł królowej aż do śmierci.
Cóż, krewna cesarza… Konrad II zmusił
Mieszka do wydzielenia dzielnic Ottonowi i jakiemuś Dytrykowi, którego
wyciągnął z rękawa. Ów Dytryk musiał
być synem jednego z wygnanych przyrodnich braci Chrobrego, może Mieszka
Mieszkowica, jeśli Lambert wybrał
karierę duchowną. Imię Dytryk jasno
na to wskazuje, ojciec nadał mu je na
cześć swego dziada, margrafa Haldensleben, który wychowywał wygnańców.
Pierwszy podział Polski na dzielnice trwał jednak na tyle krótko (jeśli
w ogóle został wykonany), że nikt
nie wie, jakie ziemie dostali Otton
i Dytryk. Otton zaraz po podziale zrobił
jedyną rzecz, jaka mu się samodzielnie udała: umarł. Brak dowodów, by
mu ktoś w tym pomógł. Dytryka, jeśli
ten w ogóle dotarł do Polski, Mieszko
II przegonił bez trudu. Potem zabrał
się za sklejanie i porządkowanie kraju,
w czym jakoś nikt mu nie przeszkadzał.
Ale nie miał już wiele czasu. W 1034
r., wykończony ciężkimi przejściami,
w wieku lat 44 opuścił ziemski padół.
I tu następuje pięcioletnia czarna
dziura w historii Polski. Kto zasiadał na
tronie? Odpowiedź jest trudna do znalezienia, ale pojawia się w historii. Brzmi:
Bolesław Zapomniany. Zapomniany, bo
Mieszko II z pocztu królów polskich
Dekada zbrodni
nie ma go w większości kronik. Nie
piszą o nim kronikarze niemieccy, nie
ma wzmianki u Galla Anonima, pierwszego polskiego kronikarza. Natomiast
odnotowano wielokrotnie, że w Polsce
po śmierci Mieszka II nastąpił odwrót
wygnanie go z kraju. Ale kto go wygnał
i kiedy – ani słowa. Czy możliwe, by
wygnano z kraju po śmierci Mieszka II
jedynego już wtedy władcę, przy tym
dorosłego? Owo wygnanie to raczej
ucieczka przed Bezprymem w 1031 r.,
jeden: klątwa. Broń to była potężna,
czterdzieści lat później złamała cesarza, który padł na kolana w Canossie.
Dopiero jej nadużywanie sprawiło,
że potaniała i osłabła. Wyklętego nie
wolno było wspominać, jego imię
Monarchia ma tę zaletę, że nowy król często kontynuuje
działania ojca bez totalnej czystki kadrowej, jak to się
robi dziś przy zmianie władzy. Ale Bezprym przed zajęciem
tronu był w opozycji, zatem wiadomo było, że ludzi
Mieszka II będzie w ramach dobrej zmiany wymieniał
na „kompetentnych”.
od chrześcijaństwa. Trudno się temu
dziwić, nowa wiara miała zapewnić
pokój, a tu bracia w Chrystusie najeżdżali Polskę. Płonęły więc kościoły,
ginęli księża, wracali dawni bogowie.
Ale kto panował?
O Bolesławie Zapomnianym wiemy
głównie z Kroniki Wielkopolskiej. Jest to
dzieło napisane gdzieś w Wielkopolsce
w ostatnich latach XIII w., za panowania Przemysła II. To w tej kronice pojawiają się po raz pierwszy legendarni
Lech, Czech i Rus. Zachowały się dwie
jej wersje. W znacznej części autor Wielkopolskiej powtarza zapisy Wincentego
Kadłubka, który pisał swoją kronikę
niespełna sto lat wcześniej. Ale Wielkopolanin musiał mieć i inne źródła.
Gall Anonim o roku 1034 zeznał nieprawdę. Podał, że po śmierci Mieszka II
wygnano Rychezę, na tronie zaś pozostał „mały chłopaczek” Kazimierz (który
miał wtedy 18 lat!) a potem wygnano
i Kazimierza, by nie mścił krzywd
matki. Kadłubek zaś pisał o owym
czasie mętnie. O pobycie Kazimierza
w klasztorze i jego powrocie do Polski
napisał. Odnotował też wcześniejsze
po której pozostający pod wpływem
matki Kazimierz do Polski nie wrócił.
Ale czemu Mieszko II pozostawił go
w klasztorze i nie wezwał, skoro miał
na to aż dwa lata po odzyskaniu tronu?
Czyżby miał innego, starszego syna?
A może to ów syn przyłożył rękę do
śmierci Bezpryma? Kto wie…
Kadłubek zapisał też, że Kazimierz
miał jakąś macochę, którą wygnano po
jego powrocie. Według kronik jedyną
żoną Mieszka II była Rycheza, zatem
matka Odnowiciela. Skąd więc owa
macocha?
Wszędzie pojawia się duch Zapomnianego. W niektórych źródłach
Bolesławowie Śmiały i Krzywousty
mają liczebniki III i IV, czyli po pierwszym, Chrobrym musiał być Bolesław
II. Wśród historyków obecnie wypada
twierdzić, że nie istniał. Czemu nie?
Bo nie. Chociaż uznawał go np. Oswald
Balzer, autor słynnej Genealogii Piastów i liczni uczeni przełomu XIX i XX
w. Zapis w Kronice Wielkopolskiej wyjaśnia ciemną plamę w historii. Wynika
z niego, że po śmierci Mieszka II
„królem” został Bolesław, jego syn, który
popełnił wiele haniebnych zbrodni,
zginął ostatecznie zamordowany i za
swe złe uczynki został wykreślony
z pamięci ludzkiej i z listy polskich
władców jako niegodny.
Niegodny? Wykreślony z pamięci?
Ale skoro nastąpił za jego panowania
powrót do dawnych wierzeń, wojna
z kościołem, to skutek mógł być tylko
miało iść w niepamięć. Kronikarze
średniowieczni, wyłącznie duchowni,
nie mogli zgodnie z prawem kanonicznym pisać o wyklętym. Gall Anonim
był ponoć mnichem, Wincenty Kadłubek księdzem, został nawet biskupem (wtedy przerwał pisanie kroniki).
Zatem o wyklętym – anathema, damnatio memoriae, amen! Miał być wymazany z pamięci ludzkiej. Gall Anonim
o klątwie napisał, ale… nałożonej na
Polskę. A przecież kraj obkładano
klątwą czy interdyktem tylko razem
z władcą!
Za Bolesławem Zapomnianym
przemawiają też argumenty analityczne. Wśród ówczesnych Piastów
każdy Mieszko miał syna Bolesława
i każdy Bolesław miał syna Mieszka:
czy Mieszko II, który ojcu zawdzięczał
wszystko, nie nadałby swemu synowi
jego imienia? Czy oddałby Kazimierza
do klasztoru, gdyby ten był jedynym
synem? I kto rządził w Polsce przez
pięć kolejnych lat? Czemu dorosły Kazimierz nie wracał do kraju po śmierci
ojca i czemu ci, którzy go do Polski
wysłali, zrobili to dopiero w 1039 r.?
A kim była matka Zapomnianego?
Bo chyba nie była to Rycheza. Mieszko
II miał około 23 lat, gdy żenił się
z Rychezą: jego ojciec w tym wieku też
się ożenił, ale… trzeci raz. Jest więc ❱
Maciej Strączyński
Sędzia Sądu Okręgowego
w Szczecinie
In Gremio październik 2016 | 27
felieton
możliwe, że Zapomniany był synem
Mieszka II z jakiegoś wcześniejszego,
nieodnotowanego związku. Może nawet
zwyczajowego, nieformalnego. Niemiecka Kronika z Braunweiler istotnie
wspomina o nałożnicy Mieszka II prześladującej Rychezę. To by też tłumaczyło
skłonność Zapomnianego do dawnych
religii: kościół uznawał go za bękarta.
Zapewne już Bezprym, zmuszany
wbrew swej woli do włożenia habitu,
kościoła nie kochał. Ale w okresie 1034
– 1039 upadek chrześcijaństwa w Polsce
jest bezdyskusyjny. Czy zatem rządził
wtedy Bolesław Zapomniany, który
odrzucił nową religię? Bardzo prawdopodobne. W 1038 r. książę czeski Brzetysław, syn Oldrzycha (zmarłego krótko po
Mieszku II) najechał Polskę i łatwo dotarł
aż do Gniezna, rabując i niszcząc, co się
da. Nikt nie bronił świętości, zrujnowane
kościoły były opuszczone.
Według Kroniki Wielkopolskiej Bolesław
Zapomniany zginął zamordowany. Rocznik
kapituły krakowskiej odnotował zaś zgon
króla Bolesława w roku 1038. Musiał to
być Zapomniany: Chrobry nie żył wtedy
od kilkunastu lat, a żaden inny Piast
Bolesław jeszcze się nie narodził. Mamy
więc drugie królobójstwo w ciągu 7 lat.
O sprawcach nie wiemy nic. Ale wyklęty
był wyjęty spod prawa, „wolno” było go
zabić. Zapewne właśnie to zabójstwo
i brak władcy zachęciło Brzetysława do
najazdu. W 1039 r. Kazimierz Odnowiciel,
już 23-letni, zostaje wreszcie wysłany do
Polski z Węgier, na których wtedy przebywał. Szaleństw zanadto rosnącego w siłę
Brzetysława miał bowiem dość cesarz
Konrad II. Wprawdzie zaraz potem zmarł,
ale jego następca Henryk III zaatakował
Brzetysława i oddał Polskę Kazimierzowi.
Kazimierz wrócił. I po jego powrocie
wygnano jego macochę – to zapis Wincentego Kadłubka. Kogo? Nie Rychezę,
bo ta była jego matką, w Polsce wówczas nie przebywała, a z Niemiec wspierała syna, jak mogła. Czy zatem matkę
Zapomnianego? Nie inaczej. W każdym
razie Kazimierz zastał Polskę w strasznym stanie i odnowił ją w 18 lat, bo
tyle mu zostało życia. Zbrodnie czwartej dekady XI w. zatarły się w pamięci,
przemilczane celowo w większości
kronik. Najpewniej dwa niewyjaśnione
królobójstwa popełnione na władcach,
którzy odwrócili się od kościoła. W tym
na osobie zapomnianego, bo wyklętego
księcia. ❚
28 | In Gremio październik 2016
Przestrzeń czy własność?
W
y o b r a ź m y s o b i e p r z e z oczywiście w związku z tym opłakichwilę centrum dowolnego wać stan polskiej przestrzeni, podapolskiego dużego miasta. wać kuriozalne przykłady (a jest ich
Zapewne ujrzymy oczyma wyobraźni niemało) nieodpowiedniego zagospokilka, kilkanaście mniej lub bardziej darowania terenu. Takich alarmistyczzręcznie zlokalizowanych dużych wie- nych tekstów mamy bardzo dużo. Ale
żowców, otoczonych ze wszystkich dyskutując na te tematy trzeba zacząć
stron wielkimi reklamami. Wieżowce, od początku – konkretyzacji znaczenia
rzecz jasna, niezbyt pasują nie tylko do poszczególnych wartości.
mniejszych budynków, ale też do siebie.
Odpowiedzieć musimy sobie na
Wyobraźmy sobie obrzeża tych miast. odwieczne, trochę ideologiczne pytanie,
Nietrudno znajdziemy tereny, często co jest ważniejsze: prywatna „święta”
bardzo wartościowe przyrodniczo, które własność, czy też ład przestrzenny?
bardzo szybko podlegają niekontrolowa- Zastrzec jednak trzeba, że ład przenej urbanizacji. Z drugiej strony, zróbmy strzenny nie może być realizowany, ani
swoisty test i porozmawiajmy z naszymi uzyskany inaczej niż przez ingerencję
znajomymi. Popytajmy, czy ktoś nie władzy publicznej. Jeżeli chcielibyśmy
miał problemów z zabudową działki.
skonfrontować ten dylemat z typoStawiam dolary przeciw orzechom, wymi doktrynami polityczno – prawże stosunkowo szybko usłyszymy nymi, szybko dojdziemy do wniosku,
o jakimś przypadku, w którym ktoś, na że niewiele nam to da. Prawdziwy
upatrzonej od dawna nieruchomości liberał powie, że ingerencji władzy być
chciał się zabudować, ale uniemożliwiło w żadnym przypadku nie powinno, że
mu to – bez konkretnych powodów – sam obywatel, wie najlepiej, co robić.
miasto. Tak, to samo miasto, otoczone Socjalista zaś – że jak najbardziej, taka
ze wszystkich stron brzydkimi, wielko- ingerencja powinna występować, rówformatowymi reklamami i akceptujące nież w połączeniu z planowaniem sponiszczenie cennych obiektów przyrodni- łeczno – gospodarczym.
czych przy swoich rogatkach.
Tymczasem w takich konkretnych
Sprzeczność? Jest ich znacznie więcej. przypadkach powstaje konkretny, odeWszystko sprowadza się do tego, że od rwany od takich punktów widzenia,
co najmniej kilkunastu lat Państwo dylemat. Załóżmy na przykład, że pryPolskie nie potrafi opracować sensow- watna własność nie może być w żaden
nej i konkretnej wizji zagospodarowa- istotny sposób ograniczana. Skutkować
nia przestrzennego. Czyli określenia to powinno założeniem, że każdy właścitego kiedy, jak i na jakich podstawach ciel działki może zabudować nieruchomożna się budować. Stąd też w więk- mość tak, jak uzna to za stosowne. Tak,
szości przypadków lokalizacja konkret- jak chcieliby tego doktrynalni liberałonych budynków nie zależy od względów wie. Dobrze, mijają miesiące, lata i… po
merytorycznych, ale od presji inwesto- tolerowaniu takiej swoistej budowlanej
rów, stopnia uparcia ze strony jakiejś samowolki okaże się, że powstał straszgminy (a gminy uparte być potrafią…), liwy chaos przestrzenny. Przedsmak
czy też różnych, proceduralnych szcze- takiego chaosu mogą nam dać niektóre
gółów i szczególików.
miejscowości podgórskie, chociażby
I tak, jak we wskazanym powyżej Szklarska Poręba. Budynki budowane
przykładzie, czasem zdarza się, że zupełnie na różne sposoby, w pełnym
wielki deweloper swoją znaczną inwe- oderwaniu od otoczenia, wręcz krzywo
stycją rażąco niszczy otaczające środo- położone. No, jednym słowem, straszny
wisko, a kiedy indziej znów prywatny, bałagan. I gdy po tych kilku, kilkunastu
mały właściciel działki z niezrozumia- latach doszlibyśmy do wniosku, że to
łych dla niego względów nie może jej jednak nie działa, że jakoś ten porządek
zabudować. Czasem, przy okazji może przestrzenny trzeba by koordynować
jakaś przestrzeń będzie ochroniona, – będzie za późno. Nie zarządzimy przemoże jakaś pożyteczna inwestycja zosta- cież masowego wyburzania.
nie zrealizowana, ale obecne prawo
Z drugiej strony, również odgórne
tego niestety nie gwarantuje. Można ustalanie tego co i gdzie ma zostać
zlokalizowane – zwłaszcza w skali całej
Polski - trąci utopią. Nie da się odgórnie
zaprogramować wszystkich ludzkich
planów i zamierzeń.
Gdy patrzymy na obecny system planowania przestrzennego, uderza jego
magmowatość. Przepisy są bardzo nieprecyzyjne, w wielu wypadkach można je
naprawdę różnie interpretować. Obowiązkiem dbałości o planowanie przestrzenne
obciążone są gminy. Gminy, które
z jednej strony muszą dbać o swój budżet
(i w związku z tym niechętnie patrzą
na ograniczanie możliwości zabudowy,
zwłaszcza większych inwestorów, bo
skutkuje to roszczeniami odszkodowawczymi), a z drugiej, bywają poddawane
różnym presjom. I często to właśnie te
presje przesądzają o treści konkretnych
decyzji przestrzennych. Z drugiej strony,
gdy już jakieś działania przestrzenne
podejmują, robią to trochę po omacku.
W obecnie obowiązujących miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego (uchwalonych dla około
30% powierzchni Polski) przeznaczono
terenów pod zabudowę mieszkaniową
dla kilkudziesięciu milionów mieszkańców. Czyli z tej perspektywy Polska nie
powinna mieć problemów, aby na 30%
swojego terytorium przyjąć wszystkich
zmierzających do Europy uchodźców…
Przedstawia to dobrze, oderwanie od
realiów dzisiejszego systemu planistycznego. Zdarza się, że mała gmina
wiejska decydując się na uchwalenie
planów, uchwala je dla całego swojego
obszaru, praktycznie wszędzie dopuszczając zabudowę. Skutek? Powstanie
w kilkunastu miejscach w tejże gminie
zabudowa rozproszona. Co prawda
nowi mieszkańcy do takiej gminy nagle
masowo nie przyjadą, ale władze będą
miały święty spokój. Za chwilę jednak
się okaże, że ta rozproszona zabudowa
się nie sprawdza, że trzeba przyłączać
różne obiekty infrastruktury technicznej – i niezadowoleni właściciele
pozostaną na lodzie. Z kolei, gdy gminy
planów nie uchwalą, będą musiały walczyć z pojedynczymi inwestorami i analizować – również z punktu widzenia
politycznych układów, czy nowa inwestycja przyniesie korzyści w kolejnych
wyborach. Znów otwiera się szereg różnych potencjalnych pól analiz, bardzo
odległych od kryteriów związanych
z modelowym zachowaniem ładu
przestrzennego.
W tym miejscu chciałbym zaznaczyć,
że ład przestrzenny jest ważną, wciąż
niedocenianą wartością. Tylko dzięki
zachowaniu odpowiednich wymogów
z nim związanych możemy dbać o to,
żeby zarówno z punktu widzenia kompozycyjno – estetycznego, jak też środowiskowego, w przestrzeni był względny
porządek. Nie oznacza to konieczności
odgórnego zadekretowania ludziom
życia. Chodzi bardziej o ochronę przestrzeni i obecnych jej walorów. Żeby na
przykład, zbyt łatwo terenów wartościowych przyrodniczo, nie przeznaczać pod
zachowanie cennych walorów, którymi
dysponuje nasze Państwo. Z drugiej
strony, opierając się na systemie nakazowym, albo wpadniemy w pokusę
zbyt szerokiego kształtowania losów
obywateli, albo sprowadzimy wszystko,
do coraz bardziej zagmatwanych i tym
samym niejasnych oraz subiektywnych
procedur (ten ostatni wariant mamy
obecnie).
Warto więc spróbować wykorzystać koncepcję tzw. współzarządzania
publicznego. Opiera się ona przede
wszystkim na założeniu szerszego
Odpowiedzieć musimy sobie na odwieczne, trochę ideologiczne
pytanie, co jest ważniejsze: prywatna „święta” własność,
czy też ład przestrzenny? Zastrzec jednak trzeba, że ład
przestrzenny nie może być realizowany, ani uzyskany inaczej
niż przez ingerencję władzy publicznej.
zabudowę. Żeby w miejscach, gdzie nie współdziałania różnych osób. W tym
jest to konieczne, prywatny właściciel kontekście, trzeba poszczególne osoby
nie wymuszał na siłę konkretnej zabu- możliwie szeroko włączyć do współdedowy. Żeby szereg dotychczasowych cydowania o zamierzeniach i zmianach
funkcji terenów, funkcji przyrodniczych, związanych z zagospodarowaniem
rolniczych, kulturowych – podlegało przestrzennym. Punktem wyjściowym
ochronie, a ich zmiana dokonywała się takiego dyskursu – powinno być okretylko w ściśle ustalonych warunkach.
ślenie nadrzędnego celu czyli prawa
Zgodnie z tzw. podejściem rynko- wszystkich obywateli (nie tylko inwestowym, ingerencja państwa jest niedo- rów) do zachowania w miarę możliwopuszczalna lub dopuszczalna w skraj- ści, w niezmienionym zakresie, dotychnych przypadkach, w znikomym czasowych walorów kompozycyjno
zakresie. Założenie to w planowaniu – estetycznych i środowiskowych przeprzestrzennym na dłuższą metę się strzeni. Są to bowiem wartości, które
nie sprawdzi. Przede wszystkim dla- nam wszystkim przysługują. Patrząc
tego, że skutki raz podjętej inwestycji szerzej, może to być również traktotrudno będzie odwrócić. Nie zburzymy wane jako element naszego prawa włatak szybko i łatwo źle, z punktu widze- sności. Element ważniejszy niż prawo
nia przestrzennego, skonstruowanych do zabudowy.
obiektów budowlanych. A nawet jeśli
Kolejna kwestia to wypracowanie
podejmiemy próbę poprawienia okre- kryteriów zmian związanych z aktualślonych sytuacji – zajmie nam to dużo nymi możliwościami zagospodarowaczasu i pochłonie znaczne koszty nia przestrzeni. Jeżeli miałoby być to
(czego przykładem mogą być programy możliwe, należy dokładnie wyjaśnić,
rewitalizacyjne).
jakie wyższe racje za tym przemawiają
Nie uratujemy raz ściętych drzew, i jaki wkład do takich zmian (również
nie odtworzymy zbyt szybko zniszczo- finansowy) będą zmuszeni wnieść ich
nych ekosystemów. A rynek niespecjal- beneficjenci. ❚
nie ma to na względzie. I nie chodzi tu
o skrajność w postaci walki o każde
dr Maciej J. Nowak
drzewko, czy symboliczny już gatunek
radca prawny, kierownik Pracowni Ekonomiki Przestrzennej
żab przechadzający się po pasie przyprzy Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym
w Szczecinie, członek Komitetu Przestrzennego
szłej autostrady. Chodzi o rozsądne
Zagospodarowania Kraju PAN
In Gremio październik 2016 | 29
historia
Proces w Norymberdze
P
źródło zdjęcia: Wikipedia
roces największych zbrodniarzy Wojennej, Hans Frank – generalny
Trzeciej Rzeszy, trwający od gubernator w Polsce, Wolhelm Frick –
20 listopada 1945 r. do 1 paź- minister spraw wewnętrznych, Hans
dziernika 1946 r. przed Międzyna- Fritzsche – szef departamentu w Minirodowym Trybunałem Wojskowym sterstwie Propagandy, Walter Funk
w Norymberdze, opierał się na zasto- – minister gospodarki, Rudolf Hess –
sowanej po raz pierwszy zasadzie zastępca Hitlera, Ernst Kaltenbruner
odpowiedzialności karnej polityków – szef policji i gestapo, Constantin Neui doradców wojskowych za zbrod- rath – protektor Rzeszy dla Czech i Słonie wojenne i zbrodnie przeciw wacji, Franz Papen – były kanclerz, Karl
Donitz – dowódca marynarki wojennej,
ludzkości.
Po długich dyskusjach między Alfred Rosenberg – minister Rzeszy
państwami zwycięskimi ustalono, że ds. okupowanych terenów wschodproces zbrodniarzy nazistowskich nich, Fritz Saukel – pełnomocnik ds.
odbędzie się w Norymberdze, gdzie wykorzystania siły roboczej, Hialmar
nie został zniszczony pałac sprawie- Schacht – prezes Banku Rzeszy, Baldliwości. Ustalono również, jakie duch Schirarch – przywódca młodzieży,
zarzuty postawi się oskarżonym. Akt gaulaiter Wiednia, Artur Seyss Inquoskarżenia zawierał cztery zasadnicze art – komisarz Rzeszy w okupowanej
Holandii, Albert Speer – minister ds.
rozdziały:
uzbrojenia, Julius Streicher – gaula❶ Wspólny plan czyli spisek.
iter Frankonii, prześladowca Żydów.
❷ Zbrodnie przeciw pokojowi.
Martina Bormana – sekretarza Hitlera❸ Zbrodnie wojenne.
sądzono zaocznie.
❹ Zbrodnie przeciw ludzkości.
Przewód sądowy prowadzony był
Sędziami byli przedstawiciele „czterech” mocarstw: Lord Geoff rey wg procedury anglosaskiej. OskarżoLawrence – przewodniczący (Wielka nych broniło 27 adwokatów, 54 apliBrytania), Francis Biddle (USA), Gene- kantów i 67 sekretarek, absolwentek
rał – major Nikitczenko (ZSRR), prof. wydziału prawa. Akt oskarżenia nie
Henri Donnedieu de Vabres (Francja). zawierał zbrodni popełnionych przez
Oskarżycielami byli: Robert Jakson Niemców w okupowanej Polsce. Po
(USA), Sir Hartley Shaweross (Wielka odczytaniu aktu oskarżenia lord
Brytania), M. Francis de Menthon (Fran- Lawrence, przewodniczący Trybunału
zadał oskarżonym pytanie czy przycja), Generał R.A. Rudenko (ZSRR).
znają się do winy. Wszyscy wstawali
po kolei, podchodzili do mikrofonu
i odpowiadali „Nie przyznaję się do
winy.” „Nie jestem winien.” Rozprawa
była tłumaczona na cztery języki. Przesłuchano w charakterze świadków
m.in. dwoje Polaków, studentkę Sewerynę Szmaglewską i krawca pochodzenia żydowskiego Samuela Rajzmana,
więźnia Treblinki. Oskarżeni w wyjaśnieniach zasłaniali się koniecznością
wykonywania rozkazów i wiernością
przysiędze złożonej Hitlerowi. W świetle materiałów dowodowych postawa
Na ławie oskarżonych zasiedli: oprawców zmieniała się, stawała się
Herman Goring – marszałek Rzeszy, bardziej uległa. Szczególne wrażenie
Joachim Ribbentrop – minister spraw wywołało wyświetlenie filmu dokuzagranicznych, Wilhelm Keitel – szef mentalnego zrobionego po zajęciu
Naczelnego Dowództwa Wermachtu, przez aliantów obozów koncentracyjAlfred Jodl – szef sztabu Wermachtu, nych. Pokazano stosy trupów, szkielety
Erich Raeder – dowódca Marynarki ludzkie, ocalałych więźniów, komory
30 | In Gremio październik 2016
gazowe, krematoria. Podczas projekcji filmu część oskarżonych zasłaniała
oczy.
WYROK
Na karę śmierci przez powieszenie
skazano: Franka, Fricka, Goringa, Jodla,
Kaltenbrunera, Keitla, Ribbentropa,
Rosenberga, Saukla, Seyss-Inquarta,
Streichera oraz zaocznie Bormana. Na
kary więzienia skazano: Donitza (10 lat),
Funka (dożywocie), Neurath’a (15 lat),
Raedera (dożywocie), Hessa (dożywocie), Schiracha i Speera (oboje po 20 lat).
Uniewinnieni zostali: Fritzsche, Papen
i Schacht. Sędzia radziecki zgłosił
wotum separatum do wyroków uniewinniających dla trzech oskarżonych.
Egzekucja skazanych zbrodniarzy
rozpoczęła się o godz. 01:01 w nocy
16 października 1946 r., a zakończyła
się o godz. 2:46. Wyrok wykonywał
zawodowy kat amerykański. Na dwie
godziny przed egzekucją Herman
Goring, popełnił samobójstwo, zażywając cyjanek potasu. Ciała powieszonych spalono w krematorium, a prochy
wrzucono do Izery.
Jednym z polskich korespondentów w procesie norymberskim był red.
Marian Podkowiński, który dla Gazety
Prawniczej w listopadzie 1979 r. udzielając wywiadu poinformował, że po
procesie miał możność przewertować
pamiętnik amerykańskiego sędziego
Biddle. Dowiedział się, jak wyglądała
Norymberga widziana niejako od
strony kuchennych schodów, kiedy
to sędziowie sprzeczali się, komu
jaki dać wyrok. Na przykład sprawa
Speera. Sędziowie byli zrazu przekonani, że powinien on dostać wyrok
śmierci. Okazało się, że w wielu
przypadkach, gdy nie było zgody, co
do kary śmierci, Związek Radziecki
i Stany Zjednoczone reprezentowały
identyczne stanowiska. ❚
Podczas pisania artykułu korzystałem
również z informacji z Wikipedii.
Ryszard Różycki
prokurator w stanie spoczynku
ślepym okiem temidy
„Wprawdzie horyzonty tu nie najszersze, marne gusta
ale gdzie tak pięknie potrafią przypuszczać?
Gdzie takie dzikie tłumy drogą fantazji szły by?
Cały mój kraj zamknięty w gdyby.”
— Łona i Weber „Gdzie tak pięknie”
3
rysunek autora
Dobre w tym - myślę jeszcze - że dzięki temu przynajmniej
września 2016 roku
Właśnie jestem w trakcie słuchania piosenki. Pio- nikt im nie zarzuci, że oni to Żydzi.
senka ma tytuł niebanalny, ma bit i ma rytm. Jest
I myślę już bardziej lirycznie dając się muzyki fali, że
o tym, że w Polsce jest tak pięknie, że tu horyzonty są dopiero od teraz sądownicza władza się wali. Że wcześniej było
i gusta. I, że cały kraj zaklęty w „gdyby”…
pięknie, a nawet wspaniale. Były uprzejmości, była demokracja,
Że gdyby nie Ruscy i gdyby nie Żydzi, że gdyby ktoś coś była radość z pracy i przede wszystkim: że była dla sędziów
zrobił, to było by inaczej. I, że gdzie Polaków kilka „trzy pełna społeczna akceptacja.
Na myśl przychodzą wręcz same truizmu: że sędziowie
poglądy, a włos jeden. I dzielą go na cztery. Pięć. Sześć. Siedem.”
I tak myślę sobie, że gdybym był muzykiem, to zwrotek zawsze byli punktualni, że ci z wyższej instancji to ludzie przydo piosenki napisał bym jeszcze pięć, a może nawet siedem. jaźni, którzy w uzasadnieniach piszą same miłe słowa. Nie było
O włosów dzieleniu i belce w oku, o grzechu i rozgrzeszeniu donosów na kolegów i koleżanki, a obciążenie w wydziałach
i wszystkim innym po trochu. Tak najbardziej bym napisał i sądach sprawiedliwie spływało na każdego sędziego, nie było
„świętych krów” i awansów/odwołań, budzących wątpliwości.
o wszystkim po trochu, tak najłatwiej się pisze.
Ale - myślę - nie napiszę, bo nie jestem muzykiem. Lecz Nie było powodów by o sądach i sędziach pisać i mówić źle...
I tak zerkam na tłum sędziów wzburzony nieuchronnym
potem myśl przychodzi kolejna, że gdybym nie napisał, to
gdyby. Tłum, który zdaje się zapomniał jak poprzednie rządy
dopiero byłoby polskie „gdyby”…
Więc siadam nad klawiatury plamą, rozciągam palce. systematycznie i konsekwentnie ograniczały sędziowskie przyWłączam telewizor z nadzieją, że temat do zwrotek się znaj- wileje, ograniczały samorządność, dezawuowały atrybuty niezadzie. I patrzę, a w TVNie na żywo gra do tekstów ściąga. Dla wisłości. Jak w światłach kamer uchwalano ustawy, które komimnie temat bomba, więc whisky sobie dolewam i patrzę na sje legislacyjne i każdy średnio rozgarnięty konstytucjonalista
grupę kolesiów kolegów, którzy obradują dziś wyjątkowo nie uznawali za niezgodne z ustawą zasadniczą.
w togach.
A te same gazety i te same telewizyjne stacje, które dzisiaj
Operator kamery wdzięcznie temat ujmuje. Tłum zacny – o sędziach z taką troską, z zaangażowaniem hieny szukały
myślę – obserwuję - jak się kłębi w kongresowej sali. Tłum dla gdzie tylko znaleźć mogły kawałek sensacji – sędziego przewiny.
jednych, dla innych dzika tłuszcza. Dla niektórych dla szczytI myślę sobie: wielka w naszych oczach belka. Łatwo widzieć
nej idei, dla innych dla blichtru. A dla całej reszty, by obronić drzazgi w oku brata swego, lecz najpierw trzeba przyjrzeć się
demokrację stanowisko.
oku własnemu. I retoryczne zadać pytanie: czyż coraz częI słucham tych przemówień, a wątki w nich różne. Ale naj- ściej nie zapominamy, że najważniejszy jest w tej robocie
ważniejszy z nich taki, że gdyby nie trwający wciąż i ciągle peł- człowiek?
zający zamach, byłoby piękniej, mielibyśmy demokrację. Że
Człowiek, na którego nie można patrzeć z góry, nie element
gdyby nie nowa władza, nie nocne ustawy, nie atak na trybunał, statystyki, nie numer w systemie. Nie przez pryzmat swoich
a nawet, że gdyby nie kot prezesa – byłoby zupełnie inaczej.
ładnych kilku tysięcy pensji, który często tyle w ocenach świata
I tak sobie myślę, że ten w piosence wyśpiewał przed chwilą zmienia, nie przez pryzmat kilku uzasadnień po godzinach
całą prawdę. Że ci, którzy tam obradują to muszą być praw- i ogólnego wzburzenia.
dziwi Polacy, „fanatycy wymówek. Miłośnicy hipotez”.
Wiem, że taki system i takie ustawy. Ba, gdybym był prawZ nadzwyczajną skłonnością do „gdyby”.
dziwym Polakiem* napisałbym nawet, że gdyby były inne, to
byłoby całkiem inaczej. Lecz w dniu dzisiejszym z nacją swoją
zrywam, chcę wybić się na niezależność, niezależność zdroworozsądkowego myślenia.
Bo nikt i nic nie zwalnia sędziego od myślenia. Lecz nie
myślenia o tym, co byłoby gdyby nie Oni, Tamci i Ówdzi,
innych postępki, przywary i czyny.
Nic nie zwalnia sędziego od myślenia: czy nie byłoby lepiej,
GDYBYM…
Kropka. ❚
*ze skłonnością do gdyby.
Arkadiusz Krupa
Sędzia Sądu Rejonowego w Łobzie
In Gremio październik 2016 | 31
aplikanci
Spartakiada Prawników,
a zasady fair play!
W
dniach od 7 do 11 września br. radcowie
prawni mieli niebywałą okazję do kopnięcia
w kostkę sędziów, prokuratorom zezwolono
na szturchnięcie adwokatów, a notariusze mogli krzyczeć na aplikantów. Gdzie? Podczas rozgrywek na XXVII
Ogólnopolskiej Spartakiadzie Prawników w Szczecinie.
Wszystko to jednak in gremio i zgodnie z zasadami fair
play.
Nasze dotychczasowe trzyletnie doświadczenie spartakiadowe pokazuje, że uczestnicy rozgrywek dzielą się
na dwie grupy: profesjonalistów w danej konkurencji,
którzy intensywnie trenują dla wyników i amatorów,
którzy biorą udział w tym, na co mają ochotę, a Spartakiada jest dla nich formą integracji, spotkania ze znajomymi z innych miast, a także okazją do nawiązania
nowych relacji z kolegami i koleżankami po fachu.
W obu grupach kluczowe jest poznanie zasad gry,
szacunek do przeciwnika, współzawodnictwo z osobami
o zbliżonych warunkach fizycznych czy reagowanie na
polecania sędziów. Zawodnik przestrzegający zasad fair
play, zachowuje się z klasą, niezależnie od wyniku pojedynku i nigdy nie stosuje oszustw sportowych. Jednak czy
wynika to wyłącznie z postawy uczestnika? W pewnym
sensie na pewno tak, jednak przy organizacji tak ogromnego wydarzenia sportowego wiele kwestii winno być
rozstrzygnięte przez organizatora na początku, aby nie
budziło jakichkolwiek wątpliwości i nie doprowadzało
do niepotrzebnych sporów.
Katalog norm fair play jest znany powszechnie i stosowany w wielu dziedzinach życia, nie tylko w sporcie.
Nieprzypadkowo powstaje w tym miejscu skojarzenie
z praktyką zawodową prawników. O ile jednak cechą charakterystyczną Spartakiady pozostaje, że każdy jej uczestnik zasad fair play przestrzega, o tyle zachowaniom na
sali sądowej czasami daleko do czystej gry.
Jako tegoroczni gospodarze sportowego święta prawników za cel postawiliśmy sobie jasność reguł i perfekcyjne
przygotowanie sportowej części Spartakiady. Wyrazem
tego było powierzenie przygotowania konkurencji profesjonalnemu podmiotowi zewnętrznemu, a mianowicie
Ruchowej Akademii Zdrowia. Dodatkowo, aby wykluczyć
wszelkie nieporozumienia na tym polu, zobowiązaliśmy
się nie tylko do określenia ogólnego regulaminu obowiązującego uczestników podczas trwania Spartakiady,
ale także do sformułowania regulaminu dla każdej
dyscypliny. Ich szczegółowość sprawiła, że spory miały
charakter wyjątkowy, a jeśli już występowały, to każdy
uczestnik wiedział, że ma prawo złożenia protestu do
organizatora w sytuacji nieprzestrzegania przez innego
spartakiadowicza tegoż regulaminu. Jako gospodarze
tego wyjątkowego wydarzenia wskazaliśmy w treści
regulaminu ogólnego, iż niedopuszczalne są zachowania zawodników sprzeczne z kulturą i dobrymi obyczajami, a także duchem sportowej rywalizacji. Za nieprzestrzeganie powyższych zasad uczestnika mogliśmy
ukarać upomnieniem, wykluczeniem z zawodów w danej
konkurencji, a także wykluczeniem z udziału w Spartakiadzie. W ten sposób ułatwiliśmy uczestnikom czyste
współzawodnictwo.
Poza powyższym, dzięki podmiotowi organizującemu zawody sportowe, uniemożliwiliśmy uczestnikom
powzięcie wątpliwości co do prawidłowości przebiegu
wszystkich konkurencji. Trudno bowiem dyskutować
z doświadczonym sędzią sportowym danej kategorii,
dysponującym elektronicznym wynikiem pomiaru czasu
i doskonale znającym zasady gry. Ku naszemu zadowoleniu tegoroczna Spartakiada pokazała, że możliwe jest
zorganizowanie wydarzenia ponad podziałami. Z nieskrywaną radością obserwowaliśmy zachowania, w których
jeden zawodnik asekurował drugiego w drodze do fizjoterapeuty, inny pożyczał koledze sprzęt do gry, a kolejny
prosił sędziego o wstrzymanie startu konkurencji o kilka
minut tak, aby mogła w niej wziąć udział spóźniona koleżanka. Spartakiada umacnia wzajemny szacunek i uczy
kontrolowania emocji, toteż naszym zdaniem udział
w niej powinien zostać włączony jako zajęcia obowiązkowe w program szkolenia aplikantów.
Nie ulega wątpliwości, iż uczestnicy Spartakiady
w trakcie zawodów czy to indywidualnych czy drużynowych, są dla siebie życzliwi, a w przypadku jakichkolwiek urazów, służą sobie pomocą, nawet w sytuacji
przerwania udziału w konkretnej konkurencji. Wszyscy
wiemy, że Spartakiada Prawników to walka o medale,
ale także dobra zabawa i integracja osób z różnych stron
Polski i wielu zawodów prawniczych. Każdy uczestnik pamięta, iż uczestnictwo w kolejnych Spartakiadach powoduje, że staje się on bardziej rozpoznawany,
a zatem jego zachowanie w pewien sposób jest oceniane.
Wszystkim nam zależy, aby mieć piękne wspomnienia
z każdej Spartakiady, dlatego też staramy się, aby nie było
w nich choćby rysy polegającej na nieodpowiednim zachowaniu wobec naszych spartakiadowych przyjaciół. ❚
Dagmara Stech
Agata Urbanowska
aplikantka adwokacka
aplikantka adwokacka
32 | In Gremio październik 2016
fot. Jens Kreuter / Unsplash.com
prawnik w internecie
Tworzymy stronę
internetową dla kancelarii
(część 2)
Niejeden z Czytelników In Gremio zastanawia się nad utworzeniem lub zaktualizowaniem strony internetowej dla własnej kancelarii. W kolejnej części cyklu przedstawię wady i zalety różnych
rozwiązań technicznych związanych z budową takiej strony.
W jaki sposób ma być zbudowana
moja strona?
1. Tanio, taniej... za darmo.
Czy aby na pewno?
Istnieje szereg gotowych rozwiązań umożliwiających
stworzenie strony na własną rękę „za darmo”. Większość dostawców usług internetowych w swojej ofercie
posiada tzw. „kreatory stron”. Na rynku dostępne są też
dedykowane rozwiązania, jak np. wix.com. Każdy, bez
znajomości zawiłej sztuki kodowania może zbudować
własną stronę. W tym przypadku należy zawsze pamiętać
o jednym – nie ma nic za darmo, nawet jeśli na początku
tak się wydaje. Prędzej czy później natkniemy się na problemy związane z ograniczeniem funkcjonalności naszej
strony, lub nasi klienci zaczną być „bombardowani”
reklamami. W skrócie: „jakoś” zamiast „jakość” - nie
mówiąc już o możliwości utraty wizerunku.
4. Jeden z popularnych systemów zarządzania
treścią na licencji open source
Liderem wśród tego typu systemów jest WordPress, który
„napędza” ponad 26% najpopularniejszych stron internetowych (źródło: https://w3techs.com/technologies/overview/
content_management/all). Innym wartym wzmianki CMSem
jest Joomla! — te dwa systemy dominują na rynku.
Zaleta: Ponieważ kod takiego systemu jest ogólnie
dostępny, rozbudowa strony o nowe funkcjonalności jest
łatwa i możliwa dla każdego — więc również relatywnie
tańsza. Dużą zaletą jest też łatwość samodzielnej obsługi.
Dodawanie nowych treści na stronie przypomina pracę
w Wordzie.
Wada: z uwagi na duże rozpowszechnienie takich systemów są one częstym celem ataków, trzeba zadbać
o zabezpieczenia strony.
Na zrzucie ekranu obok
widoczne są próby
włamań na stronę
Szczecińskiej Izby
Adwokackiej,
(zbudowanej w oparciu
o WordPressa) —
wykryte i zablokowane
przez zainstalowany
tam system zabezpieczeń
w okresie jednego
tygodnia. Jak widać,
zabezpieczenia
są potrzebne.
2. Strona statyczna
Kod strony pisany „ręcznie” przez programistę.
Zaleta: z reguły utworzenie strony jest relatywnie tanie.
Wada: kod strony może być różnej jakości. Każda zmiana
na stronie (np. dodanie krótkiej informacji) będzie wymagała interwencji programisty, któremu trzeba zapłacić.
3. Autorski system zarządzania treścią
System zarządzania treścią (ang. content management
system, w skrócie CMS) to oprogramowanie umożliwiające użytkownikowi aktualizację strony — w większości
przypadków — na własną rękę.
Zaleta: możliwość samodzielnego zamieszczania nowych
informacji na stronie.
Wada: problem pojawia się, gdy chcemy naszą stronę
rozszerzyć o nowe funkcjonalności — wtedy wymagana
jest interwencja twórcy systemu (system jest autorski,
więc tylko on go zna) — i znowu trzeba będzie zapłacić, z reguły słono. Obsługa takiego autorskiego systemu
może być trudna.
W następnym artykule omówię dodatkowe elementy,
które musimy wziąć pod uwagę przy uruchamianiu
strony internetowej. Jeśli mógłbym odpowiedzieć na
jakieś pytania, proszę o kontakt pod adresem:
[email protected] ❚
Artur Tokarski
Studiował medycynę i socjologię, od kilkunastu lat pracuje dla
szczecińskich agencji reklamowych. Twórca i administrator strony
internetowej Szczecińskiej Izby Adwokackiej.
Właściciel strony MaxWebber.pl oferującej bezpieczne strony
internetowe dla prawników.
In Gremio październik 2016 | 33
nad papugami
Ube.....
P
oszukuję małżonka (płeć obojętna, matrimonium i tak nie
będzie consumatum),wiek bez
znaczenia, może być bez majątku
i z nałogami, nie musi mieć mieszkania, może mieć dzieci i dziadka
w wermachcie. Od kandydatów oczekuję jednego: niezwłocznie... – przepraszam to takie niefortunne obecnie
słowo (powinno być: następnego dnia
po zawarciu związku małżeńskiego)
– złoży wniosek o moje całkowite
ubezwłasnowolnienie. Osobiście nie
mam legitymacji. Nigdy nie miałem.
Krewni w linii prostej z litości nie
chcą tego zrobić. Jedyna nadzieja
w małżonku. Zachodzą wszystkie
kodeksowe przesłanki do cofnięcia
mnie do stanu niemowlaka. Mam
zwidy i omamy słuchowe, napady
agresji i autoagresji, nie rozpoznaję
sporej grupy osób, mam ewidentne
zaburzenia pamięci, konfabuluję,
obrażam, nadużywam wszystkiego
a najwięcej słów powszechnie uznanych za obelżywe i to w stosunku do
tych, którzy chcą wyłącznie mojego
dobra. Oni potwierdzą, że nie jestem
w stanie pokierować swoim postępowaniem. Na świadków proponuję
osoby o najwyższym stopniu zaufania,
z doktorem prawa włącznie. Domagam się, aby postępowanie odbyło
się w obecności biegłych wszelkich
specjalności, nie pomijając tego od
wybuchów i zamachów. Jemu zamiast
roty przyrzeczenia należy przed przesłuchaniem odczytać apel. Oczywiście
proszę go nie wzywać, gdyby w tym
czasie przywracał do macierzy Kijów,
czy inne Wilno. Smoleńsk już jest
jego. Jeżeli chodzi o psychiatrów, to
wystarczą ci od Szwejka. Objawy
mam jednoznaczne. Na przykład
wszyscy albo przynajmniej 18 procentowy suweren, widzi trzy najważniejsze osoby w naszym państwie
(czy ja mam prawo napisać naszym?).
Premiera, Prezydenta i Marszałka
Sejmu, a ja widzę tylko jedną osobę.
I to faceta w trójcy jedynego (no może
przesadzam), a premierem ponoć jest
kobieta i to wcale nie w ruinie. Zwidy,
no bo co innego? Chociaż wszyscy
oni przed nim na kolanach... a on
34 | In Gremio październik 2016
w aureoli, depcze czerwonego smoka, najpierw Lenina muszą zlustrować.
to św. Jerzy... nie, nie, on nie na zbroj- Chwała Wallenrodom!
Oczekuję także - tego wymaga
nym koniu ale na bojowej drabince,
już, już Pana Boga za brodę chwyta! prawo - udziału w postępowaniu proTeraz widzę...tak, to Jarosław Mądry! kuratora. Może być niezłomny StaniŚw. Jarosław Mądry znowu Ruś jed- sław P. Znowu. Sami widzicie, to obsenoczy! Wielki prawodawca, Prawdę sja. Nie Stanisław P. tylko Stanisław
Ruską narodowi daje... Co ja plotę, to Piotrowicz. Co z tego, że był członnie może być ten. Ubezwłasnowolnij- kiem? Teraz też jest. Prokurator Piocie, bo nie ręczę za siebie... Uspokój trowicz, tak, on tak. Wielki odważny,
się, spróbuj, dokończyć. Przeczytaj jeszcze człowiek – potrafi każdemu tyranowi
raz artykuł adwokata B. Sochańskiego jeść z ręki.
Ostatnio miałem kolejne halucypt.: ,,Spokojnie, to tylko zmiana władzy”
(IG Nr 100), to cię ukoi. Weź głęboki nacje. Wydawało mi się, że prokuratura powstała z martwych i wszczęła
oddech. Już.
W pierwszej kolejności proszę śledztwo przeciwko niejakiemu
wezwać i przesłuchać Joachima B. Andrzejowi Rz. (teraz chyba dobrze
Przepraszam, przepraszam pana wice napisałem). Prezesowi jakiegoś tam
marszałka, posła ziemi szczecińskiej. trybunału, za to, że jest Prezesem.
Oczywiście nie ma żadnych podstaw Podobno wyznaczał do sądzenia
aby tak o panu pisać. Joachim B. no też sędziów, którzy mają sądzić, a nie
mi się wyrwało, to właśnie moje uro- zatwierdzać... Zgroza! Prezesi wszystjenia. Joachima Brudzińskiego, oczy- kich sądów łączcie się i nie idźcie tą
wiście. To człowiek prawdomówny drogą!
Jasno widać, że moje całkowite
i szczery. Ostatnio dał tego niezbite
(kolejne) dowody. Nie cofniemy się ubezwłasnowolnienie przysłuży się
ani o krok – tak odpowiedział ponad nie tylko mnie. Jest niezbędne ze
tysięcznej garstce (zwykły margines) względu na interes społeczny. Kandynieodpowiedzialnych, skorumpowa- daci do mojej ręki niech się zgłaszają
nych kolesi, którzy urządzili happe- bezpośrednio do lekarzy prowadząning pod tytułem Nadzwyczajny Kon- cych. Najpierw myślałem, żeby do
gres Sędziów. Tak może powiedzieć RedNacz, ale jeden taki, co zna angieltylko ktoś, kto zna swoje możliwości ski w połowie, ostrzegł mnie. Red to
i swoje ograniczenia. Joachim Bru- po angielsku czerwony. Obiecał, że
dziński mówi prawdę: on nie ma się jak się nauczy drugiej połowy, to mi
już gdzie cofnąć. Jest cofnięty maksy- przetłumaczy resztę. Mimo wszystko
od czerwonych wolę z daleka.
malnie. Chcę tego świadka!
Czy ja nie powinienem tego napiNa dowód moich zaburzeń pamięci
należy przesłuchać Stanisława K... no sać dopiero po ubezwłasnowolnieniu?
O, znowu słyszę głosy ... spisane
znowu te natręctwa. Nie Stanisława K.
tylko Stanisława Karczewskiego mar- będą czyny i rozmowy... spisane będą... spiszałka Senatu. Komunizm skończył się sane będą... Wszystkie? ❚
28 sierpnia 2016 - przypomniał miły
Pan chirurg..... 27. Tak 27 lat żyłem P. S.
w komunizmie i tego nie zauważy- Panie sędzio ze ślepego oka Temidy:
łem. Dziura w pamięci, ciemność, jest nadzieja... afrykański pomór się
całkowita ciemność. Dziękuję panie rozprzestrzenia.
doktorze! Podziwiam, jak Pan w tym
czasie zrobił specjalizację II stopnia M i n ę ł a p i e r w s z a m i e s i ę c z n i c a
i jak ciężko było Panu pełnić funkcję mojego debiutu.
dyrektora szpitala i użerać się w jakiś
samorządach, jako zwykły radny.
Heroizm godny pozazdroszczenia.
Jak Pan mógł zasiadać w komuni+ minus PARAGRAF
stycznym Senacie? Zapewne siła
Facimusda nem as sum quis etum qui odisti nihicitio.
woli i charakter! No bo przecież nie
Sapel int volore nis autemporatia proriat.
Bus dit, am ea vel esciet perae nonseque ni ute pla
diety i przywileje. Trzymam kciuki,
ipsam corro que aut eosapidit maximi, consequam
aut ut et explibus custrum utem volum aut lab.
żeby IPN nie zlustrował. Chociaż oni
zdjęcia: Sebastian Wołosz Team