Kliknij tutaj!
Transkrypt
Kliknij tutaj!
SPIS TREŚCI Wstępniak..............................................................................................................3 Program.................................................................................................................3 Jurorzy......................................................................................................................4 Zapowiedzi: Zapraszam Serdecznie......................................................................................5 Lekcja.......................................................................................................................6 Pantałyk.................................................................................................................7 Marzen[i]a..............................................................................................................7 Szybki numerek...................................................................................................8 Kytkelaid.................................................................................................................9 Czerwony kapturek .........................................................................................10 Opus magnum....................................................................................................11 Redaktorzy naczelni: Mateusz Liszczyk, Klaudia Czeboćko Redaktorzy: Ania Adamczyk, Ola Białek, Tomek Bobusia, Julia Jabłońska, Paulina Jasińska, Ula Kałłaur, Julia Kołakowska, Zuzanna Kostuj, Emilia Lasecka, Asia Nasiłowska-Rek, Dominika Płaczek, Maja Śmiałkowska, Ida Zając Skład: Mateusz Liszczyk Projekt okładki: Witek Gretzyngier 2 WSTĘPNIAK Kosmiczne jaja Nawet nie nawiązując do tegorocznego tematu Festiwalu, przygotowania do wydania tego numeru można streścić w jednym zdaniu: (wulgaryzmy) Houston, mamy problem (wulgaryzmy). Cóż, udało się! Nie respektując zasad gramatyki, nie respektując terminów, nie respektując podstawowych praw ludzkich do snu, udało się! Miejmy nadzieję, że będzie Wam lepiej się czytało ten numer „Subiektywnika” niż nam go tworzyło, a tymczasem: niech zacznie się Festiwal! Redakcja Program Festiwalu 16:00-Rozpoczęcie Festiwalu 16:30- Zapraszam Serdecznie Lekcja 17:30- Przerwa 17:45- Pantałyk Marzenia 18:45- Przerwa 19:00- Szybki Numerek Kytkelaid 20:00- Przerwa 20:15- Czerwony Kapturek Opus Magnum 21:10- Zakończenie pierwszego dnia Festiwalu 3 Jury XXII Festiwalu Teatralnego Jerzy Kunicki Dyrektor Kochanowskiego, nauczyciel fizyki, pasjonat informatyki i nowych technologii, erudyta, miłośnik teatru i zapalony narciarz. Aktywnie wspiera inicjatywy kulturalne w naszej szkole. To przede wszystkim dzięki jego przychylności rokrocznie w listopadzie szkoła zmienia się w prawdziwy teatr. Michał Kasprzak Poeta, krytyk literacki, studiował polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Sygnatariusz Manifestu Neolingwistycznego, autor tomiku poetyckiego „Bo on to zgubi”. Redaktor kwartalnika literackospołecznego „Wakat”.Członek grupy roboczej ds. priorytetu „Czasopisma” przy MKiDN z ramienia Koalicji Czasopism. Wojciech Szarowski Teatrolog, nauczyciel języka polskiego, wiedzy o kulturze, a także wiedzy o teatrze w naszym Liceum. Jest warszawskim animatorem kultury i pedagogiem teatru. Aktywnie uczestniczy w życiu teatralnym Warszawy, zachęcając do tego również swoich wychowanków. Monika Rejtner Dramaturg i teatrolog. Ukończyła Akademię Teatralną i wydział English, Media & Theatre Studies na Uniwersytecie w Maynooth. Członek Rady Programowej Ogólnopolskiego Przeglądu Monodramu Współczesnego. Pracowała jako kierownik literacki i dyrektor w Teatrze WARSawy a także dramaturg przy spektaklu „Ofiara” w reżyserii Adama Sajnuka. W sierpniu zadebiutowała jako reżyser w Teatrze Studio spektaklem „Tata wiesza się w lesie” Przemysława Pilarskiego. Obecnie pracuje w Teatrze Studio. Bożena Robakowska-Domagała Aktorka teatralna, filmowa i serialowa. Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Znamy ją z takich seriali jak „Na dobre i na złe” oraz „Złotopolscy”. Prowadzi zajęcia aktorskie w Stołecznym Centrum Edukacji Kulturalnej. 4 25 listopada 2016 Zapraszam serdecznie Przez wieki mężczyzna był głową rodziny. Na nim spoczywała odpowiedzialność za podejmowanie wszystkich ważnych decyzji. Czuł się bezsprzecznym, despotycznym panem, który jako jedyny nie musiał się liczyć ze zdaniem innych. Żona i dzieci jawiły mu się własnością. W XXI wieku, w dobie feminizmu i ogólnej liberalizacji obyczajów społecznych, patriarchalny model rodziny jest już raczej niemodny. Generuje zbyt dużo problemów związanych z życiem prywatnym poszczególnych członków. To stanowczo zbyt duża odpowiedzialność jak dla jednego człowieka. Czas na coś zaskakującego, innowacyjnego, bezlitośnie burzącego schematy, a za razem zgodnego z aktualnymi teoriami psychologów rodziny oraz amerykańskich naukowców. Nadchodzi rewolucja! Niech opowie nam o niej dziecko. „Zapraszam serdecznie” to historia rodziny, która pragnie wielkiej zmiany. Przyszła pora na model partnerski, ale czy tak łatwo zmienić wszystkie przyzwyczajenia pielęgnowane przez lata? Zobaczmy co chce nam przekazać w swoim przedstawieniu Wojciech Kochański. W rolach głównych sam reżyser, Oskar Jarzombek, Aleksandra Uma, jako odpowiednio ojciec, syn i matka. Autor: Asia Nasiłowska-Rek 5 ZAPOWIEDZI Lekcja Na pewno lep iej niż na mat mie Będąc osobą od około dwóch tygodni zagłębioną w groteskę i nonsensy gombrowiczowskiej powieści „Ferdydurke”, jest ona pierwszym skojarzeniem, jakie przychodzi mi do głowy, gdy czytam opis nadesłany przez reżysera spektaklu „Lekcja”. Mamy jedną młodą uczennicę, która okazuje się nie rozumieć podstawowych zagadnień, rozdrażnionego nią profesora i refleksje o życiu, a to wszystko okraszone dużą dawką absurdu i „intelektualnego bełkotu”. Czy to, aby na pewno dobra mieszanka? Jak to zwykle bywa, mieszanki takie potrafią być, albo gładko i ze smakiem przełknięte, albo przyprawiają konsumenta o ból brzucha i mdłości. Wydaje mi się, że jest to kwestia całkowicie indywidualna, ale zawsze lepiej spróbować, prawda? Sztuka ma ujawnić nam bezradność człowieka wobec pytań “dlaczego”, i uświadomić absurdy otaczającego nas świata, a to wszystko w czasie tytułowej lekcji, czyli w 45 minut. Jeżeli więc jesteście ciekawi, jak rozwinie się, z pozoru normalna rozmowa profesora z uczennicą, a także jakie prawdy ma nam do przekazania reżyser, zobaczcie “Lekcję” w reżyserii Tomasza Piotrowicza. Autor: Ania Adamczyk 6 25 listopada 2016 Pantałyk Podobno powtarzane wielokrotnie słowa tracą znaczenie. Wystarczy dwadzieścia razy z rzędu wyszeptać: marchewka, dentysta czy dobranoc, żeby nagle uświadomić sobie, że właściwie nie wiadomo już, co tak naprawdę się mówi. Marchewka brzmi jakoś głupio i tak nieskładnie, a kto w ogóle wymyślił wyraz dentysta? Inaczej ma się sprawa ze słowami, których nie rozumiemy, ani za pierwszym, ani za dwudziestym, ani za pięćdziesiątym piątym razem. Dajmy na to: pantałyk - pan ta - łyk, pan - tałyk, panta - łyk...? Jak by nie patrzeć, choć słówko wdzięczne, przeciętny człowiek nie ma bladego pojęcia, co ono właściwie oznacza. Jesteście ciekawi? W tym miejscu, że tak to ujmę - Zbiję was z pantałyku, bo słowo to nie znaczy właściwie nic. Słownik Języka Polskiego zaznacza, że bez tego całego „zbijania“ w sumie nie występuje w żadnej innej formie. Dziwne? Cóż, jeśli zaintrygował was ten osobliwy frazeologizm, który można chyba podciągnąć pod układ pasożytniczy, na pewno z chęcią wysłuchacie, co mają do powiedzenia na jego temat równie osobliwe persony: Szlachcic, Profesor Lingwistyki, Kresowiak i Wyspiański. Zapraszam na „Pantałyk“ w reżyserii Jakuba Kołka i Zuzanny Białeckiej! Autor:Ola Białek Marzen(i)a Urząd bezpieczeństwa można porównać do znakomicie zorganizowanej lekcji. Nigdy nie wiesz czy przypadkiem nie jesteś obserwowany przez nauczyciela. Tu, tak samo jak w trakcie rozwiązywania zadania przy tablicy, wszystkie ciągoty niepodległościowe muszą pozostać w sferze fantazji. Właśnie w ten sposób próbuję utożsamić się z główną bohaterką sztuki Michała Węgrowskiego. Oczami wyobraźni widzę przytulającą się do wnęki między kaloryferem, a ekranem komputera dygoczącą, skuloną postać. Zbyt wątłą na walkę z systemem. Rozbiegane oczy. Trzęsące się ręce, a zamiast kanapek, ocet w torebce. Zmiana na lepsze nie jest możliwa, gdy wróg nie jest pewny. Zarwane noce, niezapowiedziane kartkówki, odpowiedzi przy mapie. Wszystko to zesłane przez jednego Wielkiego Brata - tego spod czarnoleskiej lipy. Tego, którego kazano nam miłować. Żadnym filozofom nie śniło się o współczesnych narzędziach aparatu represji. Począwszy od dzienników elektronicznych, przez lokalne „Bezpieki”. Może się okazać, że wcale nie będziesz mógł stąd wyjść. Lecz co, jeśli nie będziesz chciał? Autor:Ula Kałłaur 7 ZAPOWIEDZI Szybki numerek Rozważania nad egzystencją Idealny przykład do zadania pytania: „Co autor miał na myśli?”. Szczerzę wątpię, aby sztuka mówiła o pierwszym, dość powszechnym i znanym wszystkim skojarzeniu. Także siedziałam, myślałam, kontemplowałam... Po głębszych przemyśleniach stwierdziłam, że tytuł tej sztuki idealnie odzwierciedla naszą rzeczywistość. Żyjemy szybko, nie mając czasu na zastanowienie się nad naszym losem. Traktujemy ludzi zbyt protekcjonalnie, jakby zawsze mieli trwać przy naszym boku. Brak nam wzorców, do których możemy dążyć. Brniemy twardo przed siebie, zaliczając kolejne przystanki na ścieżce do osiągnięcia spełnienia. Zapominamy o istotnych wartościach, które powinny pojawić się w naszym życiu. Wydaje mi się, że właśnie to reżyserka – Paulina Niedziółka - chce przekazać w tym spektaklu. Byśmy choć na chwilę zatrzymali się i ustalili, czy naprawdę chcemy, by tak wyglądało nasze życie. Jeżeli zainteresowała was chociaż jedna kwestia, koniecznie musicie się udać na tę sztukę. Być może dowiecie się czegoś nowego o świecie, otaczających was ludziach i co najważniejsze - o sobie. Sprawdzicie też, czy moje główkowania w ogóle się na coś zdały. Autor: Dominika Płaczek 8 25 listopada 2016 Kytkelaid Przyznam szczerze, że odrobinkę się zawiodłem, gdy dowiedziałem się, że słowo „Kytkelaid” nic nie znaczy (a przynajmniej tak podaje mój osobisty mistrz - wujaszek Google). Liczyłem na jakieś mądre łacińskie słówko, którego nie znałem, a które znać powinienem. Wiecie, na przykład fragment cytatu jakiegoś znanego rzymskiego filozofa czy polityka, a tutaj dostałem pozornie nic nieznaczącą zbitkę liter. No właśnie - pozornie, a pozory zazwyczaj mylą. Nie będę nawet zgadywał, o czym jest Kytkelaid. Czysto teoretycznie sztuka opowiada o dwóch neuronach, które postanowiły pójść na spacer. Podczas tego heroicznego wysiłku (w końcu niełatwo jest takiemu przeciętnemu neuronowi gdziekolwiek pójść, nieprawdaż?), natrafiają one na skrajnie sprzeczne obrazy i próbują kleić dramat. Na pierwszy rzut oka brzmi to co najmniej dziwnie, ale jestem pewien, że tak naprawdę cała ta sytuacja jest skomplikowaną metaforą, a „Kytkelaid” tak naprawdę w awangardowy sposób opowiada o... No właśnie, o czym? Cóż, przekonać się możemy tylko w jeden sposób! Autor: Tomek Bobusia 9 ZAPOWIEDZI Czerwony Kapturek Nudzą Cię tradycyjne bajki z błahym morałem, nudnymi bohaterami i naiwnymi dialogami? Nie chcesz oglądać kolejnej interpretacji historii o Czerwonym Kapturku, w której zmieniają się tylko dekoracje sceniczne, a treść pozostaje taka sama? Jeśli tak, to ta sztuka może być dla Ciebie! W przedstawieniu Zosi Walickiej pojawiają się wątki, których próżno szukać w oryginalnej wersji historii. Głównym z nich jest nieszczęśliwa miłość Kapturka do zdradzieckiego wilka, która wywróci całą opowieść do góry nogami. Już owa sytuacja pokazuje, że po tej adaptacji można się spodziewać wielu zwrotów akcji i nawet najbardziej nieoczekiwanej sytuacji. Warto także zwrócić uwagę na przyrodę, która w pierwszej wersji bajki odgrywa ważną rolę. Tutaj także scenografia imitująca las będzie niebanalna, wszak nie często się zdarza, żeby aktor grał drzewo. Przedstawienie nie powinno nikogo znużyć, bo potrwa zaledwie 20 minut, przez co będzie bardzo dynamiczne. Reasumując- to nie jest kolejna historia dla przedszkolaków. Autor: Paulina Jasińska 10 25 listopada 2016 Opus Magnum Najwspanialsze dzieło (w przygotowaniu) Każdy mniej lub bardziej szanowany twórca ma w swojej kolekcji powieść, utwór lub film, który jest uznawany za najlepszy. Zazwyczaj, kiedy artyście przychodzi do głowy jakiś wielki pomysł, to twórca wyobraża sobie, jak bardzo przełomowy może on być. Oczywiście, zwykle przekonujemy się, co było „opus magnum” danego artysty, gdy jego twórczość jest już zamkniętym zbiorem, ale zdarza się, że ktoś jest tak pewny swojej wielkości i nieomylności, że postanawia po prostu je stworzyć. Właśnie tak, jak w przypadku głównego bohatera tego spektaklu. Sztuka ta, w reżyserii Anny Adamczyk, opowiada historię wybitnego reżysera i jego największego dzieła. Dzięki temu przedstawieniu będziemy mogli z bliska zobaczyć, jak niełatwo jest samemu ocenić własny talent i gdzie przebiega granica między „geniuszem”, a człowiekiem zbyt pewnym siebie. Czy reżyserowi uda się stworzyć tytułowe opus magnum? Czy znajdzie się kogokolwiek, kto według niego będzie mógł podołać jego najwybitniejszemu tworowi? Czy jego kariera przetrwa, jeśli nie wszystko okaże się takie wspaniałe? Pozostaje nam tylko czekać na spektakl i liczyć, że dostaniemy odpowiedzi na te pytania. Autor: Maja Śmiałkowska 11