Gwiezdne wrota [2] Courtney Brown

Transkrypt

Gwiezdne wrota [2] Courtney Brown
27
GKF # 274
Gwiezdne wrota [2]
Courtney Brown
Patrz c z ukosa (7)
Zrozumcie prosz , !e jedynym powodem, dla którego inni ludzie nie mog" ujrze#
tych rzeczy, jest fakt, i! nie przeszli odpowiedniego przeszkolenia.
, Kosmiczna podró!
(Courtney Brown
)
Courtney Brown jest postaci nietuzinkow , istnym cz!owiekiem Renesansu. Jako
naukowiec (doktorat z nauk politycznych w 1982 r.) stosuje metody modelowania
matematycznego (nieliniowe uk!ady dynamiczne, teoria grafów) w socjologii. Jest
autorem podr"czników na ten temat, a tak#e ksi #ki o teorii chaosu i katastrof. Jako
wyk!adowca Emory University w Atlancie prowadzi mi"dzy innymi kurs politycznej
muzykologii (ksi #ka Politics in Music: Music and Political Transformation from
Beethoven to Hip-Hop, 2008). Muzyka to nie przypadek, albowiem Courtney Brown
$piewa raz w miesi cu jako solista (baryton) muzyki sakralnej w jednym z ko$cio!ów
w Atlancie, sam te# komponuje i tworzy poezj" (równie# w j"zyku suahili, który pozna!
jako wolontariusz w Kenii). Wyst"powa! jako aktor teatralny i filmowy, m.in. w filmie
Speedway (1968) z Elvisem Presleyem oraz w serialu telewizyjnym Flipper (1964-67).
Te zamierzch!e daty mog troch" dziwi% – lecz je$li wzi % pod uwag", #e Courtney Brown
urodzi! si" w 1929 roku, mo#na mu tylko pogratulowa% energii i werwy #yciowej.
Proponuj" odwiedzenie jego strony internetowej www.courtneybrown.com w celu rozszerzenia powy#szych informacji.
Jak do tej pory nie napisa!em o najwa#niejszym, czyli
zwi zku naszego omnibusa z teleobserwacj b d& zdalnym
widzeniem (remote view), o którym zacz !em opowiada% w poprzednim odcinku. Dla Courtneya Browna wszystko zacz"!o si"
od tak zwanego efektu Maharishiego, o którym przeczyta!
w presti#owym czasopi$mie naukowym. Autorzy artyku!u
twierdzili w nim, #e grupy praktykuj ce Medytacj" Transcendentaln (TM), a zw!aszcza jej zaawansowan odmian" zwan
Sidhis (pochodz c od nauczyciela duchowego Maharishi Mahesh
Yogi), mog wp!ywa% na obni#enie poziomu konfliktów w najbli#szej okolicy. Courtney Brown zainteresowa! si" t spraw jako
socjolog, uzyska! dotacj" z Uniwersytetu Emory na badania, po
czym uko'czy! kurs TM-Sidhis na Mi"dzynarodowym Uniwersytecie Maharishiego (1992).
Rezultat tego do$wiadczenia opisuje jako rozszerzenie $wiadomo$ci, prowadz ce do
wyra&nego odczuwania w!asnej ja&ni i pola $wiadomo$ci, b"d cego prawdopodobnie
zbiorow $wiadomo$ci ludzko$ci – a ogólniej otwarcie na rzeczywisto$% niefizyczn .
Jaki$ czas potem spotka! by!ego wojskowego teleobserwatora na konferencji
ufologicznej. Po d!u#szej rozmowie zacz ! go b!aga%, #eby ten go przeszkoli!. Sta!o si" to
mo#liwe dopiero po pi"tnastu miesi cach, kiedy jego interlokutor (którego personalia
Brown dyskretnie przemilcza) zorganizowa! pierwszy kurs zdalnego widzenia. Rzecz
jasna najpierw przyszli teleobserwatorzy zostali wys!ani do The Monroe Institute na kurs
W drówka przez Bram , zgodnie z procedur ustalon przez Ingo Swanna. W latach
1993-94 Courtney Brown odby! seri" sesji obserwacyjnych pod kierunkiem swojego
mentora, a w roku 1995 za!o#y! w!asn niedochodow organizacj" The Farsight Institute
(www.farsight.org). Swoje do$wiadczenia opisa! w ksi #kach Cosmic Voyage (1996)
i Cosmic Explorers (1999), dost"pnych na stronie autora, za$ prób" wyja$nienia
fenomenu zdalnego widzenia przedstawi! w ksi #ce Remote Viewing: The Science and
Theory of Nonphysical Perception (2006). Tylko pierwsza z tych ksi #ek zosta!a
28
INFORMATOR
przet!umaczona na j"zyk polski (Kosmiczna podró!, Limbus 1997); spróbuj" j do$%
obszernie stre$ci% poni#ej. Na zako'czenie dodam, #e dawna fascynacja Courtneya
Browna filmem daje o sobie zna% tak#e obecnie – jest on producentem i re#yserem
internetowego serialu animowanego Galactic Times: Earth Report, dost"pnego na stronie
www.farsightpresentations.com, ! cz cego fabu!" science fiction z danymi pochodz cymi
z teleobserwacji.
Tytu!em wst"pu do opisu zawarto$ci ksi #ki warto zaznaczy%,
#e poni#sze dane s
oceniane przez autora jako w pe!ni
wiarygodne, a samo zdalne widzenie jako naukowe. Podstawow
cech metody uwa#anej za naukow jest bowiem powtarzalno$%,
co tu bez w tpienia ma miejsce. Otó# dobrze przeszkoleni
teleobserwatorzy, namierzaj c niezale#nie od siebie nawet
najbardziej egzotyczne cele, bez uprzedniej wiedzy o ich charakterze, uzyskuj zawsze zgodne wyniki, co dotyczy tak#e obserwacji opisanych ni#ej. Zdalne widzenie ma jednak pewne
ograniczenia, zwi zane ze sposobem postrzegania nie$wiadomo$ci
oraz przekazywania przez ni danych do $wiadomego umys!u. Je$li
np. zaobserwuje si" ksi #k", da si" !atwo uzyska% informacj" o jej
tre$ci, by!by jednak k!opot z przytoczeniem dos!ownego tekstu.
Inny przyk!ad u!omno$ci widzenia odnalaz!em w ksi #ce W druj"cy
umys$ Josepha McMoneagle. Oto rysunek autora z teleobserwacji
piramid na Marsie (15°N, 198°E). Wszystko si" zgadza z wyj tkiem tego, #e tamtejsze
piramidy maj podstaw" nie czworok tn , lecz pi"ciok tn . Wida% zatem, #e
pod$wiadomo$% przeka-za!a raczej ide" piramidy ni# konkretny obraz. Courtney Brown
podkre$la, #e $wiadomy umys! mo#e odebra% tylko to, co rozumie – by% mo#e wi"c
w tym przypadku idea nietypowej piramidy zosta!a przeze' zablokowana. Autor
Kosmicznej podró!y, z uwagi na brak odpowiedniego wykszta!cenia, nie odbiera dobrze
skomplikowanych urz dze' technicznych, natomiast jako socjolog bez k!opotu rozumie
z!o#one uk!ady spo!eczne. Jeszcze jedna trudno$% wi #e si" z ustaleniem usytuowania
namierzanych obiektów, do których dotar!o si" w jaki$ inteligentny sposób (po nitce do
k!"bka) – je$li cel jest na Ziemi, mo#na spróbowa% rozpozna% okolic", co jest do$% pracoch!onne i z regu!y wymaga wspó!pracy wielu teleobserwatorów. Tym niemniej Courtney Brown uwa#a, #e wymienione trudno$ci s do przezwyci"#enia
poprzez wypracowanie odpowiednich procedur
w przysz!o$ci.
Bardziej interesuj ce s mo#liwo$ci zdalnego
widzenia, o których do tej pory nie wspomina!em.
Mo#na obserwowa% cel nie tylko w przestrzeni, ale
i w czasie, a wi"c mo#na zobaczy% jakie$ przesz!e
albo przysz!e wydarzenie. Mo#na poza tym wnikn %
do umys!u obserwowanej osoby, a tak#e do jej snu
(jak w Incepcji). Je$li namierzana istota posiada
zdolno$ci telepatyczne, mo#na si" z ni porozumie% (dobrze jest mie% wtedy list" pyta',
by podczas sesji nie anga#owa% $wiadomego umys!u). Nawiasem mówi c, telepatia
wydaje si" by% naturaln zdolno$ci wszystkich istot inteligentnych, jedynie ludzie maj
tu jak $ blokad", umo#liwiaj c stworzenie cywilizacji opartej na k!amstwie. Dobra
wiadomo$% jest jednak taka, #e mo#na to przezwyci"#y% (tylko czy b"dziemy chcieli
i umieli si" przestawi%?).
Przejd&my wreszcie do rzeczy, czyli do obrazu #ycia, Wszech$wiata i ca!ej reszty,
jaki wy!ania si" z teleobserwacji. Jest on do pewnego stopnia fragmentaryczny, gdy#
zdobywanie danych t drog jest czasoch!onne. Oto krótkie podsumowanie podzielone
dla wi"kszej przejrzysto$ci na kilka tematów.
1. Federacja Galaktyczna. Jest to organizacja zrzeszaj ca cywilizacje ze sporego
obszaru naszej galaktyki. Nie jest to przy tym Rada Dziewi"ciu, o której wspomnia!em
w czwartym odcinku, poniewa# tamta ostrzega!a nas przed Szarymi, a wed!ug Browna
GKF # 274
29
s oni szanowanymi cz!onkami Federacji. Zatem Dziewi tka jest albo konkurentk
Federacji, albo te# po prostu nie istnieje. Courtney Brown podchodzi z dystansem do
danych pochodz cych (jak wspomniane) z channelingu, cho% przyznaje, #e niekiedy
otrzymuje si" t drog informacje zbie#ne z tymi, które pochodz z teleobserwacji.
Struktura i hierarchia Federacji nie zosta!y jeszcze dobrze rozpoznane, wiadomo
jednak, #e jest to przede wszystkim organizacja niefizyczna. Oznacza to, #e zarz dzaj
ni istoty nie posiadaj ce ju# cia! materialnych. Brown t!umaczy, #e dla kierowania
d!ugofalowymi programami, dotycz cymi np. przekszta!ce' jakiej$ cywilizacji, #ycie
istoty fizycznej jest zbyt krótkie. K!óci si" to z naszymi, ludzkimi modelami rz dów,
nale#y jednak pami"ta%, #e – ze wzgl"du na zdolno$ci telepatyczne Obcych – tamtejsza
w!adza jest ca!kowicie przejrzysta. W ka#dym razie socjolog Brown postrzega ten system
jako naturalny i konieczny.
Autor Kosmicznej podró!y dotar! do siedziby Federacji podczas sesji zdalnego
widzenia 9 lutego 1994 r. – i od tego momentu ludzko$% zosta!a zaakceptowana jako
przysz!y cz!onek wspólnoty. Warunkiem jest jednak utworzenie $wiatowego rz du, co
obecnie jest ca!kowit utopi . Tymczasem wst"pnym reprezentantem nas wszystkich
jest, jak by na to nie patrze%, Courtney Brown, cho% on sam od#egnuje si" od tego jak
mo#e. Wygl da na to, #e Federacja wie o nim wi"cej, ni# on o Federacji; dosta! na
przyk!ad zadanie uko'czenia jak najpr"dzej omawianej tu ksi #ki. Podejrzewa ponadto
(chocia# nie ma na to #adnych dowodów), #e by! przez d!u#szy czas sterowany w taki
sposób, aby do nich dotrze%. W ka#dym razie stan umys!u, który osi gn ! dzi"ki
TM-Sidhis, uwa#a za zbli#ony do tego, jaki cechuje przedstawicieli Federacji, co pewnie
da!o mu fory zwi zane z jako$ci wzajemnego porozumienia.
Wydaje si" mo#liwe, #e Federacja wp!ywa na umys!y ludzi, na przyk!ad poprzez
os!awione kr"gi zbo#owe, przemawiaj ce symbolicznie do naszej nie$wiadomo$ci. Jak
pisa!em w odcinku czwartym – tak#e pewna cz"$% twórczo$ci SF zdaje si" by% inspirowana z zewn trz. Courtney Brown przytacza w ksi #ce zapis sesji, podczas której
wnikn ! do snu kontrolowanego przez implant w mózgu, wszczepiony tam uprzednio
przez Szarego podczas uprowadzenia. Tematem snu, zgodnie z celem teleobserwacji,
by!y pomys!y… na kolejny odcinek serialu Star Trek: Nast pne pokolenie.
Jako fan-dinozaur mia!em okazj" obserwowa%, jak twórczo$% wybitnie niszowa
przekszta!ci!a si" na moich oczach w wa#n ga! & kultury masowej. Idea cywilizacji
pozaziemskiej nie jest obecnie dziwactwem, lecz sk!adow powszechnej $wiadomo$ci,
a wizerunek Szarego jest rozpoznawalny na ca!ym $wiecie. Zdecydowanie co$ w tym
musi by%.
2. Cywilizacja Szarych. Jak podaje Courtney Brown, wojskowi teleobserwatorzy
zgrupowani w Fort Meade, zamiast nudnego liczenia g!owic atomowych przeciwnika,
woleli namierza% cele pozaziemskie, wprawiaj c swoich prze!o#onych w konsternacj".
G!ównym tematem tych nietypowych sesji by!o UFO, a zw!aszcza porwania przez
Szarych. K!opot by! jednak w tym, #e te cele nie dawa!y si" namierzy% – je$li ju# co$
uda!o si" zobaczy%, by!o to nie na temat i inne dla ka#dego teleobserwatora. Powód by!
prosty: Szarzy nie #yczyli sobie podgl dania. Z ró#nych &róde! wynika, #e s oni
mistrzami kamufla#u – dla przyk!adu oni sami lub ich pojazdy mog by% widoczne dla
jednego cz!owieka, a niewidoczne dla drugiego stoj cego obok. W relacjach z porwa'
pojawia si" np. cz"sto motyw wielkookiej sowy, która dopiero pó&niej przekszta!ca si"
w wielkookiego Obcego. Jak wida% tak#e teleobserwatorom podsuwano fa!szywki.
Sytuacja uleg!a zmianie si" w maju 1994 r., kilka tygodni po ukazaniu si" ksi #ki
znanego psychiatry Johna E. Macka Abduction – Human Encounters with Aliens (wyd.
polskie Uprowadzeni. Bliskie spotkania IV stopnia, Amber, Warszawa 1996). Do tej pory
relacje z uprowadze' by!y przera#aj ce, gdy# tylko osoby potrzebuj ce pomocy
zg!asza!y si" do psychiatrów. John Mack dotar! do ofiar porwa', których reakcje by!y
zró#nicowane, w tym nierzadko pozytywne (odnotowa! np. poczucie g!"bokiej wi"zi
osobistej porwanego z pewnym konkretnym Szarym). Courtney Brown zauwa#a, #e do
tej pory obraz Szarych by! tendencyjnie negatywny – tak jakby kto$ ocenia! ludzk
cywilizacj" na podstawie wywiadów z ofiarami wypadków drogowych. Faktem jest, #e
30
INFORMATOR
Szarzy wydaj si" bezduszni i skrajnie pragmatyczni, lecz za chwil" zobaczymy dlaczego.
Tymczasem odnotujmy, #e w maju 1994 r. kamufla#e zosta!y zlikwidowane.
Jak si" dowiadujemy – dawno temu Szarzy doszcz"tnie zdewastowali swoj planet",
tak #e #ycie na jej powierzchni sta!o si" niemo#liwe. Powody by!y podobne do tych,
z jakimi mamy do czynienia obecnie w naszej cywilizacji: nieumiarkowany, hedonistyczny styl #ycia. Podobno by!a w to zamieszana pewna niematerialna istota, rodzaj
upad!ego anio!a. Po katastrofie ekologicznej Szarzy postanowili przebudowa% swoje cia!a,
dokonuj c czego$ w rodzaju emocjonalnej kastracji. Tak#e bardziej dos!ownie pozbawili
si" p!ci, rezygnuj c z seksu, który w warunkach wi"zi telepatycznych musia! by%
niezwyk!y, a swoje umys!y po! czyli w jeden umys! zbiorowy. W tym samym mniej
wi"cej czasie odkryli rzeczywisto$% niefizyczn , która da!a ich pojazdom mo#liwo$%
przemieszczania si" w dowolny punkt czasoprzestrzeni. Sami te# stali si" jakby mniej
fizyczni, co pozwala im na przyk!ad przechodzi% przez $ciany (ale by% mo#e to po prostu
kwestia techniki).
Wygl da jednak na to, #e po#a!owali tej autoprzebudowy. Ich obecna aktywno$% na
Ziemi jest nakierowana na odtworzenie tego, co utracili, przy pomocy materia!u genetycznego homo sapiens. St d porwania i tworzenie hybryd mi"dzygatunkowych,
o czym donosz zarówno uprowadzeni, jak i teleobserwatorzy. W zwi zku z tym obecnie
na Ziemi (a tak#e w Federacji Galaktycznej) dzia!aj niezale#nie od siebie trzy gatunki
Szarych: ci wspó!cze$ni, o dobrze znanym, wielkookim wizerunku, ci dawni, którzy s do
nich zewn"trznie podobni, cho% maj mniejsze oczy, a tak#e ci przyszli, którzy do$%
mocno przypominaj Ziemian. Jest to mo#liwe dlatego, #e dla pojazdów Szarych czas
(a tak#e przestrze') nie stanowi #adnej przeszkody. Te trzy grupy Obcych ró#ni si" od
siebie mentalnie tak bardzo, #e nie utrzymuj ze sob kontaktów i maj trzy niezale#ne
od siebie przedstawicielstwa w Federacji.
Interesuj co wygl da teleobserwacja s!ynnej katastrofy UFO w okolicach Roswell.
Nauczyciel Browna, jako wojskowy, usi!owa! zbada% spraw" wewn"trznymi kana!ami
i stwierdzi! dziwn rzecz: liczni $wiadkowie #ywo pami"taj incydent, szcz tki UFO oraz
cia!a kosmitów, natomiast po dowodach rzeczowych wszelki $lad zagin !. St d
umieszczenie sprawy Roswell na li$cie celów. Okaza!o si", #e katastrofa rzeczywi$cie
mia!a miejsce (i to podobno rozmy$lnie), a nast"pnie Szarzy utworzyli now lini"
czasow , w której do incydentu nie dosz!o. Tym samym nie ma #adnych materialnych
dowodów, natomiast ludzkie umys!y – nale# c do $wiata mentalnego, a nie fizycznego
– zachowa!y pami"% tego zdarzenia. Istny majstersztyk, prawda?
3. Mars i Marsjanie. Kiedy 65 mln lat temu na Ziemi gin"!y dinozaury, równie#
Mars zosta! zbombardowany, staj c si" z Niebieskiej Czerwon Planet . (wiadectwem
tego wydarzenia jest podzia! jego powierzchni na dwie ró#ni ce si" od siebie pó!kule: ta
z grubsza po!udniowa jest usiana kraterami uderzeniowymi (jeden z nich, niecka Hellas,
jest najwi"kszym tego typu obiektem w Uk!adzie S!onecznym), przeciwna za$ obfituje
w olbrzymie wulkany tarczowe i rowy tektoniczne. Oficjalna nauka rozwa#a mo#liwo$%
przesz!ej kolizji, jednak najpe!niejsz hipotez" na ten temat przedstawiaj dziennikarze
$ledczy Hoagland i Bara (www.enterprisemission.com\tide.htm). Wed!ug
niej Mars by! pocz tkowo ksi"#ycem Planety V (znanej zapewne
czytelnikom jako Faeton), która rozpad!a si" w wyniku kolizji z du#ym
cia!em niebieskim. Hipoteza ta jest, wbrew swej pozornej
spekulatywno$ci, dobrze udokumentowana i wyja$nia wiele znanych
osobliwo$ci budowy planety. Z kolei Courtney Brown t!umaczy utrat"
przez Marsa atmosfery przej$ciem przez stratosfer" du#ej asteroidy,
a nie kolizj . Powsta!a wówczas fala uderzeniowa obieg!a glob,
spotykaj c si" sama z sob , co spowodowa!o utworzenie fali stoj cej. W
warunkach niskiej marsja'skiej grawitacji utrzyma!a si" ona przez
d!u#szy czas, stymuluj c ucieczk" gazów w Kosmos. Jak wida% opisuje
si" tu inne wydarzenie, lecz jest te# mo#liwe, #e i jedno i drugie mia!o
wówczas miejsce.
Najgorsze jest to, #e #yli wtedy Marsjanie – istoty podobne do ludzi, tylko znacznie
wy#sze (na rysunku obok, autorstwa Josepha McMoneagle, w porównaniu z sylwetk
31
GKF # 274
cz!owieka). Na szcz"$cie ucieczka powietrza by!a na tyle powolna, #e mo#liwa by!a akcja
ratunkowa. Z pomoc pospieszyli Szarzy, którzy przynajmniej cz"$% populacji umie$cili
pod powierzchni dzisiejszego Marsa, na wyci gni"cie r"ki od cywilizowanej Ziemi.
Szczegó!ów brak; wiadomo jednak, #e Szarzy s ekspertami zarówno w podró#ach
temporalnych, jak i w survivalu na zniszczonej planecie.
Cz"$% Marsjan pos!u#y!a do wyhodowania zmodyfikowanych genetycznie osobników
(kolejna specjalno$% Szarych), zdolnych do prze#ycia w warunkach zwi"kszonej
grawitacji na Ziemi oraz bardziej do nas podobnych (zw!aszcza pod wzgl"dem wzrostu).
Ci zostali ostatecznie przetransportowani na nasz planet". Ich g!ówna baza mie$ci si"
wewn trz góry Santa Fe Baldy, po!o#onej w parku narodowym w pobli#u Santa Fe
w Nowym Meksyku, co ustalono przez porównanie danych pochodz cych z wielu
teleobserwacji ze zdj"ciami gór w tamtych okolicach. Co interesuj ce: inne &ród!a
donosz , #e Szarzy zak!adaj swoje bazy na Ziemi w podobnych miejscach – s one
dobrze ukryte, a przenikanie pojazdów tych istot przez warstwy ska! jest dla nich
bodaj#e rutynow procedur .
Ta grupa Marsjan zosta!a przez Szarych zaopatrzona w technik" tylko nieznacznie
przewy#szaj c ziemsk , co stwarza równowag" si! i interesów mi"dzy nimi a nami.
Wed!ug Federacji – naszym zadaniem jest nawi zanie z nimi kontaktu i w perspektywie
ich asymilacja w ludzkim spo!ecze'stwie. Je$li chodzi o Marsjan, którzy pozostali na
swojej planecie, to na razie nie chc oni zosta% odkryci. Tym t!umaczy si" spor ilo$%
nieoczekiwanych awarii sond marsja'skich. Courtney Brown podczas jednej z sesji
dowiedzia! si", co sta!o si" z ameryka'skim Mars Observerem – zosta! on zestrzelony
przez pojazd Szarych stacjonuj cych na Marsie.
Jest jeszcze jedna grupa Marsjan przebywaj cych na Ziemi, tworz ca wiosk" czy
koloni" b"d c rodzajem skansenu. Ich zadaniem jest przechowanie dla przysz!ych
pokole' tradycji i kultury marsja'skiej. Ta wiedza zosta!a w nich cz"$ciowo u$piona, by
nie mog!a zosta% zmodyfikowana przez wp!ywy otoczenia. Ich osada zosta!a tak#e
zidentyfikowana przez teleobserwatorów, ale z ca!kiem oczywistych wzgl"dów Brown
zdecydowa!, #eby nie ujawnia% jej dok!adnej lokalizacji. Wiadomo tylko, #e po!o#ona jest
w Ameryce Po!udniowej, w rejonie, gdzie tury$ci nie s mile widziani, a jej mieszka'cy
s zintegrowani z okoliczn ludno$ci . Z kolei mo#liwo$% tej integracji wynika z faktu, #e
nie ró#ni si" oni zbytnio od miejscowych Indian – co, jak warto przypomnie%,
przewidzia! ju# Ray Bradbury (smagli byli i oczy mieli z$ociste).
4. Bliska przyszłość Ziemi. Jeste$my obecnie na takim etapie, jak Szarzy
przed katastrof ekologiczn . Wed!ug teleobserwacji Browna pierwsze za!amanie nast pi
oko!o roku 2065, a do roku 2150 zapanuje chaos, okre$lany przez niego scenariuszem
Mad Maxa. Cywilizacja przetrwa pod ziemi i wyjdzie ponownie na powierzchni" za ok.
300 lat od chwili obecnej. Do tego czasu populacja radykalnie si" zmniejszy, zmieni si"
te# ca!kowicie nastawienie ludzi do przyrody. Robert Monroe obserwowa! ludzko$% za
tysi c lat: mieszkaj c pod ziemi , podczas gdy na powierzchni istnia!o naturalne,
nieska#one $rodowisko. Jego odbudow" by% mo#e b"dziemy zawdzi"czali Szarym, którzy
podobno skrz"tnie gromadz ziemskie próbki biologiczne. Courtney Brown podaje, #e
cz"$% ludzko$ci (czy#by s!ynne 144 tysi ce?) zostanie przesiedlona przez Szarych na
planet" podwójnej gwiazdy w gromadzie Plejad, zaadaptowanej do naszych potrzeb przy
pomocy wspomnianego banku ziemskich genów. Stanie si" to nied!ugo – a mo#e ju# si"
sta!o i dlatego nie mo#emy odnale&% zaginionych bez $ladu? Tego teleobserwacja
niestety nie wyja$nia.
Uff! I co na to wszystko nasz kot Schrödingera? Patrz c na niego widz", jak zerka
z ukosa na nasze dzisiejsze motto. A czy ono wystarczy, prosz" zdecydowa% samemu.
Andrzej Prószy%ski
P. S. Zainteresowanym polecam tak#e dwa artyku!y na mojej stronie internetowej,
uzupe!niaj ce powy#sze informacje:
http://matematyka.ukw.edu.pl/ap/mars.html,
http://matematyka.ukw.edu.pl/ap/ufo.html