Gwiezdne wrota [2] Courtney Brown
Transkrypt
Gwiezdne wrota [2] Courtney Brown
27 GKF # 274 Gwiezdne wrota [2] Courtney Brown Patrz c z ukosa (7) Zrozumcie prosz , !e jedynym powodem, dla którego inni ludzie nie mog" ujrze# tych rzeczy, jest fakt, i! nie przeszli odpowiedniego przeszkolenia. , Kosmiczna podró! (Courtney Brown ) Courtney Brown jest postaci nietuzinkow , istnym cz!owiekiem Renesansu. Jako naukowiec (doktorat z nauk politycznych w 1982 r.) stosuje metody modelowania matematycznego (nieliniowe uk!ady dynamiczne, teoria grafów) w socjologii. Jest autorem podr"czników na ten temat, a tak#e ksi #ki o teorii chaosu i katastrof. Jako wyk!adowca Emory University w Atlancie prowadzi mi"dzy innymi kurs politycznej muzykologii (ksi #ka Politics in Music: Music and Political Transformation from Beethoven to Hip-Hop, 2008). Muzyka to nie przypadek, albowiem Courtney Brown $piewa raz w miesi cu jako solista (baryton) muzyki sakralnej w jednym z ko$cio!ów w Atlancie, sam te# komponuje i tworzy poezj" (równie# w j"zyku suahili, który pozna! jako wolontariusz w Kenii). Wyst"powa! jako aktor teatralny i filmowy, m.in. w filmie Speedway (1968) z Elvisem Presleyem oraz w serialu telewizyjnym Flipper (1964-67). Te zamierzch!e daty mog troch" dziwi% – lecz je$li wzi % pod uwag", #e Courtney Brown urodzi! si" w 1929 roku, mo#na mu tylko pogratulowa% energii i werwy #yciowej. Proponuj" odwiedzenie jego strony internetowej www.courtneybrown.com w celu rozszerzenia powy#szych informacji. Jak do tej pory nie napisa!em o najwa#niejszym, czyli zwi zku naszego omnibusa z teleobserwacj b d& zdalnym widzeniem (remote view), o którym zacz !em opowiada% w poprzednim odcinku. Dla Courtneya Browna wszystko zacz"!o si" od tak zwanego efektu Maharishiego, o którym przeczyta! w presti#owym czasopi$mie naukowym. Autorzy artyku!u twierdzili w nim, #e grupy praktykuj ce Medytacj" Transcendentaln (TM), a zw!aszcza jej zaawansowan odmian" zwan Sidhis (pochodz c od nauczyciela duchowego Maharishi Mahesh Yogi), mog wp!ywa% na obni#enie poziomu konfliktów w najbli#szej okolicy. Courtney Brown zainteresowa! si" t spraw jako socjolog, uzyska! dotacj" z Uniwersytetu Emory na badania, po czym uko'czy! kurs TM-Sidhis na Mi"dzynarodowym Uniwersytecie Maharishiego (1992). Rezultat tego do$wiadczenia opisuje jako rozszerzenie $wiadomo$ci, prowadz ce do wyra&nego odczuwania w!asnej ja&ni i pola $wiadomo$ci, b"d cego prawdopodobnie zbiorow $wiadomo$ci ludzko$ci – a ogólniej otwarcie na rzeczywisto$% niefizyczn . Jaki$ czas potem spotka! by!ego wojskowego teleobserwatora na konferencji ufologicznej. Po d!u#szej rozmowie zacz ! go b!aga%, #eby ten go przeszkoli!. Sta!o si" to mo#liwe dopiero po pi"tnastu miesi cach, kiedy jego interlokutor (którego personalia Brown dyskretnie przemilcza) zorganizowa! pierwszy kurs zdalnego widzenia. Rzecz jasna najpierw przyszli teleobserwatorzy zostali wys!ani do The Monroe Institute na kurs W drówka przez Bram , zgodnie z procedur ustalon przez Ingo Swanna. W latach 1993-94 Courtney Brown odby! seri" sesji obserwacyjnych pod kierunkiem swojego mentora, a w roku 1995 za!o#y! w!asn niedochodow organizacj" The Farsight Institute (www.farsight.org). Swoje do$wiadczenia opisa! w ksi #kach Cosmic Voyage (1996) i Cosmic Explorers (1999), dost"pnych na stronie autora, za$ prób" wyja$nienia fenomenu zdalnego widzenia przedstawi! w ksi #ce Remote Viewing: The Science and Theory of Nonphysical Perception (2006). Tylko pierwsza z tych ksi #ek zosta!a 28 INFORMATOR przet!umaczona na j"zyk polski (Kosmiczna podró!, Limbus 1997); spróbuj" j do$% obszernie stre$ci% poni#ej. Na zako'czenie dodam, #e dawna fascynacja Courtneya Browna filmem daje o sobie zna% tak#e obecnie – jest on producentem i re#yserem internetowego serialu animowanego Galactic Times: Earth Report, dost"pnego na stronie www.farsightpresentations.com, ! cz cego fabu!" science fiction z danymi pochodz cymi z teleobserwacji. Tytu!em wst"pu do opisu zawarto$ci ksi #ki warto zaznaczy%, #e poni#sze dane s oceniane przez autora jako w pe!ni wiarygodne, a samo zdalne widzenie jako naukowe. Podstawow cech metody uwa#anej za naukow jest bowiem powtarzalno$%, co tu bez w tpienia ma miejsce. Otó# dobrze przeszkoleni teleobserwatorzy, namierzaj c niezale#nie od siebie nawet najbardziej egzotyczne cele, bez uprzedniej wiedzy o ich charakterze, uzyskuj zawsze zgodne wyniki, co dotyczy tak#e obserwacji opisanych ni#ej. Zdalne widzenie ma jednak pewne ograniczenia, zwi zane ze sposobem postrzegania nie$wiadomo$ci oraz przekazywania przez ni danych do $wiadomego umys!u. Je$li np. zaobserwuje si" ksi #k", da si" !atwo uzyska% informacj" o jej tre$ci, by!by jednak k!opot z przytoczeniem dos!ownego tekstu. Inny przyk!ad u!omno$ci widzenia odnalaz!em w ksi #ce W druj"cy umys$ Josepha McMoneagle. Oto rysunek autora z teleobserwacji piramid na Marsie (15°N, 198°E). Wszystko si" zgadza z wyj tkiem tego, #e tamtejsze piramidy maj podstaw" nie czworok tn , lecz pi"ciok tn . Wida% zatem, #e pod$wiadomo$% przeka-za!a raczej ide" piramidy ni# konkretny obraz. Courtney Brown podkre$la, #e $wiadomy umys! mo#e odebra% tylko to, co rozumie – by% mo#e wi"c w tym przypadku idea nietypowej piramidy zosta!a przeze' zablokowana. Autor Kosmicznej podró!y, z uwagi na brak odpowiedniego wykszta!cenia, nie odbiera dobrze skomplikowanych urz dze' technicznych, natomiast jako socjolog bez k!opotu rozumie z!o#one uk!ady spo!eczne. Jeszcze jedna trudno$% wi #e si" z ustaleniem usytuowania namierzanych obiektów, do których dotar!o si" w jaki$ inteligentny sposób (po nitce do k!"bka) – je$li cel jest na Ziemi, mo#na spróbowa% rozpozna% okolic", co jest do$% pracoch!onne i z regu!y wymaga wspó!pracy wielu teleobserwatorów. Tym niemniej Courtney Brown uwa#a, #e wymienione trudno$ci s do przezwyci"#enia poprzez wypracowanie odpowiednich procedur w przysz!o$ci. Bardziej interesuj ce s mo#liwo$ci zdalnego widzenia, o których do tej pory nie wspomina!em. Mo#na obserwowa% cel nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie, a wi"c mo#na zobaczy% jakie$ przesz!e albo przysz!e wydarzenie. Mo#na poza tym wnikn % do umys!u obserwowanej osoby, a tak#e do jej snu (jak w Incepcji). Je$li namierzana istota posiada zdolno$ci telepatyczne, mo#na si" z ni porozumie% (dobrze jest mie% wtedy list" pyta', by podczas sesji nie anga#owa% $wiadomego umys!u). Nawiasem mówi c, telepatia wydaje si" by% naturaln zdolno$ci wszystkich istot inteligentnych, jedynie ludzie maj tu jak $ blokad", umo#liwiaj c stworzenie cywilizacji opartej na k!amstwie. Dobra wiadomo$% jest jednak taka, #e mo#na to przezwyci"#y% (tylko czy b"dziemy chcieli i umieli si" przestawi%?). Przejd&my wreszcie do rzeczy, czyli do obrazu #ycia, Wszech$wiata i ca!ej reszty, jaki wy!ania si" z teleobserwacji. Jest on do pewnego stopnia fragmentaryczny, gdy# zdobywanie danych t drog jest czasoch!onne. Oto krótkie podsumowanie podzielone dla wi"kszej przejrzysto$ci na kilka tematów. 1. Federacja Galaktyczna. Jest to organizacja zrzeszaj ca cywilizacje ze sporego obszaru naszej galaktyki. Nie jest to przy tym Rada Dziewi"ciu, o której wspomnia!em w czwartym odcinku, poniewa# tamta ostrzega!a nas przed Szarymi, a wed!ug Browna GKF # 274 29 s oni szanowanymi cz!onkami Federacji. Zatem Dziewi tka jest albo konkurentk Federacji, albo te# po prostu nie istnieje. Courtney Brown podchodzi z dystansem do danych pochodz cych (jak wspomniane) z channelingu, cho% przyznaje, #e niekiedy otrzymuje si" t drog informacje zbie#ne z tymi, które pochodz z teleobserwacji. Struktura i hierarchia Federacji nie zosta!y jeszcze dobrze rozpoznane, wiadomo jednak, #e jest to przede wszystkim organizacja niefizyczna. Oznacza to, #e zarz dzaj ni istoty nie posiadaj ce ju# cia! materialnych. Brown t!umaczy, #e dla kierowania d!ugofalowymi programami, dotycz cymi np. przekszta!ce' jakiej$ cywilizacji, #ycie istoty fizycznej jest zbyt krótkie. K!óci si" to z naszymi, ludzkimi modelami rz dów, nale#y jednak pami"ta%, #e – ze wzgl"du na zdolno$ci telepatyczne Obcych – tamtejsza w!adza jest ca!kowicie przejrzysta. W ka#dym razie socjolog Brown postrzega ten system jako naturalny i konieczny. Autor Kosmicznej podró!y dotar! do siedziby Federacji podczas sesji zdalnego widzenia 9 lutego 1994 r. – i od tego momentu ludzko$% zosta!a zaakceptowana jako przysz!y cz!onek wspólnoty. Warunkiem jest jednak utworzenie $wiatowego rz du, co obecnie jest ca!kowit utopi . Tymczasem wst"pnym reprezentantem nas wszystkich jest, jak by na to nie patrze%, Courtney Brown, cho% on sam od#egnuje si" od tego jak mo#e. Wygl da na to, #e Federacja wie o nim wi"cej, ni# on o Federacji; dosta! na przyk!ad zadanie uko'czenia jak najpr"dzej omawianej tu ksi #ki. Podejrzewa ponadto (chocia# nie ma na to #adnych dowodów), #e by! przez d!u#szy czas sterowany w taki sposób, aby do nich dotrze%. W ka#dym razie stan umys!u, który osi gn ! dzi"ki TM-Sidhis, uwa#a za zbli#ony do tego, jaki cechuje przedstawicieli Federacji, co pewnie da!o mu fory zwi zane z jako$ci wzajemnego porozumienia. Wydaje si" mo#liwe, #e Federacja wp!ywa na umys!y ludzi, na przyk!ad poprzez os!awione kr"gi zbo#owe, przemawiaj ce symbolicznie do naszej nie$wiadomo$ci. Jak pisa!em w odcinku czwartym – tak#e pewna cz"$% twórczo$ci SF zdaje si" by% inspirowana z zewn trz. Courtney Brown przytacza w ksi #ce zapis sesji, podczas której wnikn ! do snu kontrolowanego przez implant w mózgu, wszczepiony tam uprzednio przez Szarego podczas uprowadzenia. Tematem snu, zgodnie z celem teleobserwacji, by!y pomys!y… na kolejny odcinek serialu Star Trek: Nast pne pokolenie. Jako fan-dinozaur mia!em okazj" obserwowa%, jak twórczo$% wybitnie niszowa przekszta!ci!a si" na moich oczach w wa#n ga! & kultury masowej. Idea cywilizacji pozaziemskiej nie jest obecnie dziwactwem, lecz sk!adow powszechnej $wiadomo$ci, a wizerunek Szarego jest rozpoznawalny na ca!ym $wiecie. Zdecydowanie co$ w tym musi by%. 2. Cywilizacja Szarych. Jak podaje Courtney Brown, wojskowi teleobserwatorzy zgrupowani w Fort Meade, zamiast nudnego liczenia g!owic atomowych przeciwnika, woleli namierza% cele pozaziemskie, wprawiaj c swoich prze!o#onych w konsternacj". G!ównym tematem tych nietypowych sesji by!o UFO, a zw!aszcza porwania przez Szarych. K!opot by! jednak w tym, #e te cele nie dawa!y si" namierzy% – je$li ju# co$ uda!o si" zobaczy%, by!o to nie na temat i inne dla ka#dego teleobserwatora. Powód by! prosty: Szarzy nie #yczyli sobie podgl dania. Z ró#nych &róde! wynika, #e s oni mistrzami kamufla#u – dla przyk!adu oni sami lub ich pojazdy mog by% widoczne dla jednego cz!owieka, a niewidoczne dla drugiego stoj cego obok. W relacjach z porwa' pojawia si" np. cz"sto motyw wielkookiej sowy, która dopiero pó&niej przekszta!ca si" w wielkookiego Obcego. Jak wida% tak#e teleobserwatorom podsuwano fa!szywki. Sytuacja uleg!a zmianie si" w maju 1994 r., kilka tygodni po ukazaniu si" ksi #ki znanego psychiatry Johna E. Macka Abduction – Human Encounters with Aliens (wyd. polskie Uprowadzeni. Bliskie spotkania IV stopnia, Amber, Warszawa 1996). Do tej pory relacje z uprowadze' by!y przera#aj ce, gdy# tylko osoby potrzebuj ce pomocy zg!asza!y si" do psychiatrów. John Mack dotar! do ofiar porwa', których reakcje by!y zró#nicowane, w tym nierzadko pozytywne (odnotowa! np. poczucie g!"bokiej wi"zi osobistej porwanego z pewnym konkretnym Szarym). Courtney Brown zauwa#a, #e do tej pory obraz Szarych by! tendencyjnie negatywny – tak jakby kto$ ocenia! ludzk cywilizacj" na podstawie wywiadów z ofiarami wypadków drogowych. Faktem jest, #e 30 INFORMATOR Szarzy wydaj si" bezduszni i skrajnie pragmatyczni, lecz za chwil" zobaczymy dlaczego. Tymczasem odnotujmy, #e w maju 1994 r. kamufla#e zosta!y zlikwidowane. Jak si" dowiadujemy – dawno temu Szarzy doszcz"tnie zdewastowali swoj planet", tak #e #ycie na jej powierzchni sta!o si" niemo#liwe. Powody by!y podobne do tych, z jakimi mamy do czynienia obecnie w naszej cywilizacji: nieumiarkowany, hedonistyczny styl #ycia. Podobno by!a w to zamieszana pewna niematerialna istota, rodzaj upad!ego anio!a. Po katastrofie ekologicznej Szarzy postanowili przebudowa% swoje cia!a, dokonuj c czego$ w rodzaju emocjonalnej kastracji. Tak#e bardziej dos!ownie pozbawili si" p!ci, rezygnuj c z seksu, który w warunkach wi"zi telepatycznych musia! by% niezwyk!y, a swoje umys!y po! czyli w jeden umys! zbiorowy. W tym samym mniej wi"cej czasie odkryli rzeczywisto$% niefizyczn , która da!a ich pojazdom mo#liwo$% przemieszczania si" w dowolny punkt czasoprzestrzeni. Sami te# stali si" jakby mniej fizyczni, co pozwala im na przyk!ad przechodzi% przez $ciany (ale by% mo#e to po prostu kwestia techniki). Wygl da jednak na to, #e po#a!owali tej autoprzebudowy. Ich obecna aktywno$% na Ziemi jest nakierowana na odtworzenie tego, co utracili, przy pomocy materia!u genetycznego homo sapiens. St d porwania i tworzenie hybryd mi"dzygatunkowych, o czym donosz zarówno uprowadzeni, jak i teleobserwatorzy. W zwi zku z tym obecnie na Ziemi (a tak#e w Federacji Galaktycznej) dzia!aj niezale#nie od siebie trzy gatunki Szarych: ci wspó!cze$ni, o dobrze znanym, wielkookim wizerunku, ci dawni, którzy s do nich zewn"trznie podobni, cho% maj mniejsze oczy, a tak#e ci przyszli, którzy do$% mocno przypominaj Ziemian. Jest to mo#liwe dlatego, #e dla pojazdów Szarych czas (a tak#e przestrze') nie stanowi #adnej przeszkody. Te trzy grupy Obcych ró#ni si" od siebie mentalnie tak bardzo, #e nie utrzymuj ze sob kontaktów i maj trzy niezale#ne od siebie przedstawicielstwa w Federacji. Interesuj co wygl da teleobserwacja s!ynnej katastrofy UFO w okolicach Roswell. Nauczyciel Browna, jako wojskowy, usi!owa! zbada% spraw" wewn"trznymi kana!ami i stwierdzi! dziwn rzecz: liczni $wiadkowie #ywo pami"taj incydent, szcz tki UFO oraz cia!a kosmitów, natomiast po dowodach rzeczowych wszelki $lad zagin !. St d umieszczenie sprawy Roswell na li$cie celów. Okaza!o si", #e katastrofa rzeczywi$cie mia!a miejsce (i to podobno rozmy$lnie), a nast"pnie Szarzy utworzyli now lini" czasow , w której do incydentu nie dosz!o. Tym samym nie ma #adnych materialnych dowodów, natomiast ludzkie umys!y – nale# c do $wiata mentalnego, a nie fizycznego – zachowa!y pami"% tego zdarzenia. Istny majstersztyk, prawda? 3. Mars i Marsjanie. Kiedy 65 mln lat temu na Ziemi gin"!y dinozaury, równie# Mars zosta! zbombardowany, staj c si" z Niebieskiej Czerwon Planet . (wiadectwem tego wydarzenia jest podzia! jego powierzchni na dwie ró#ni ce si" od siebie pó!kule: ta z grubsza po!udniowa jest usiana kraterami uderzeniowymi (jeden z nich, niecka Hellas, jest najwi"kszym tego typu obiektem w Uk!adzie S!onecznym), przeciwna za$ obfituje w olbrzymie wulkany tarczowe i rowy tektoniczne. Oficjalna nauka rozwa#a mo#liwo$% przesz!ej kolizji, jednak najpe!niejsz hipotez" na ten temat przedstawiaj dziennikarze $ledczy Hoagland i Bara (www.enterprisemission.com\tide.htm). Wed!ug niej Mars by! pocz tkowo ksi"#ycem Planety V (znanej zapewne czytelnikom jako Faeton), która rozpad!a si" w wyniku kolizji z du#ym cia!em niebieskim. Hipoteza ta jest, wbrew swej pozornej spekulatywno$ci, dobrze udokumentowana i wyja$nia wiele znanych osobliwo$ci budowy planety. Z kolei Courtney Brown t!umaczy utrat" przez Marsa atmosfery przej$ciem przez stratosfer" du#ej asteroidy, a nie kolizj . Powsta!a wówczas fala uderzeniowa obieg!a glob, spotykaj c si" sama z sob , co spowodowa!o utworzenie fali stoj cej. W warunkach niskiej marsja'skiej grawitacji utrzyma!a si" ona przez d!u#szy czas, stymuluj c ucieczk" gazów w Kosmos. Jak wida% opisuje si" tu inne wydarzenie, lecz jest te# mo#liwe, #e i jedno i drugie mia!o wówczas miejsce. Najgorsze jest to, #e #yli wtedy Marsjanie – istoty podobne do ludzi, tylko znacznie wy#sze (na rysunku obok, autorstwa Josepha McMoneagle, w porównaniu z sylwetk 31 GKF # 274 cz!owieka). Na szcz"$cie ucieczka powietrza by!a na tyle powolna, #e mo#liwa by!a akcja ratunkowa. Z pomoc pospieszyli Szarzy, którzy przynajmniej cz"$% populacji umie$cili pod powierzchni dzisiejszego Marsa, na wyci gni"cie r"ki od cywilizowanej Ziemi. Szczegó!ów brak; wiadomo jednak, #e Szarzy s ekspertami zarówno w podró#ach temporalnych, jak i w survivalu na zniszczonej planecie. Cz"$% Marsjan pos!u#y!a do wyhodowania zmodyfikowanych genetycznie osobników (kolejna specjalno$% Szarych), zdolnych do prze#ycia w warunkach zwi"kszonej grawitacji na Ziemi oraz bardziej do nas podobnych (zw!aszcza pod wzgl"dem wzrostu). Ci zostali ostatecznie przetransportowani na nasz planet". Ich g!ówna baza mie$ci si" wewn trz góry Santa Fe Baldy, po!o#onej w parku narodowym w pobli#u Santa Fe w Nowym Meksyku, co ustalono przez porównanie danych pochodz cych z wielu teleobserwacji ze zdj"ciami gór w tamtych okolicach. Co interesuj ce: inne &ród!a donosz , #e Szarzy zak!adaj swoje bazy na Ziemi w podobnych miejscach – s one dobrze ukryte, a przenikanie pojazdów tych istot przez warstwy ska! jest dla nich bodaj#e rutynow procedur . Ta grupa Marsjan zosta!a przez Szarych zaopatrzona w technik" tylko nieznacznie przewy#szaj c ziemsk , co stwarza równowag" si! i interesów mi"dzy nimi a nami. Wed!ug Federacji – naszym zadaniem jest nawi zanie z nimi kontaktu i w perspektywie ich asymilacja w ludzkim spo!ecze'stwie. Je$li chodzi o Marsjan, którzy pozostali na swojej planecie, to na razie nie chc oni zosta% odkryci. Tym t!umaczy si" spor ilo$% nieoczekiwanych awarii sond marsja'skich. Courtney Brown podczas jednej z sesji dowiedzia! si", co sta!o si" z ameryka'skim Mars Observerem – zosta! on zestrzelony przez pojazd Szarych stacjonuj cych na Marsie. Jest jeszcze jedna grupa Marsjan przebywaj cych na Ziemi, tworz ca wiosk" czy koloni" b"d c rodzajem skansenu. Ich zadaniem jest przechowanie dla przysz!ych pokole' tradycji i kultury marsja'skiej. Ta wiedza zosta!a w nich cz"$ciowo u$piona, by nie mog!a zosta% zmodyfikowana przez wp!ywy otoczenia. Ich osada zosta!a tak#e zidentyfikowana przez teleobserwatorów, ale z ca!kiem oczywistych wzgl"dów Brown zdecydowa!, #eby nie ujawnia% jej dok!adnej lokalizacji. Wiadomo tylko, #e po!o#ona jest w Ameryce Po!udniowej, w rejonie, gdzie tury$ci nie s mile widziani, a jej mieszka'cy s zintegrowani z okoliczn ludno$ci . Z kolei mo#liwo$% tej integracji wynika z faktu, #e nie ró#ni si" oni zbytnio od miejscowych Indian – co, jak warto przypomnie%, przewidzia! ju# Ray Bradbury (smagli byli i oczy mieli z$ociste). 4. Bliska przyszłość Ziemi. Jeste$my obecnie na takim etapie, jak Szarzy przed katastrof ekologiczn . Wed!ug teleobserwacji Browna pierwsze za!amanie nast pi oko!o roku 2065, a do roku 2150 zapanuje chaos, okre$lany przez niego scenariuszem Mad Maxa. Cywilizacja przetrwa pod ziemi i wyjdzie ponownie na powierzchni" za ok. 300 lat od chwili obecnej. Do tego czasu populacja radykalnie si" zmniejszy, zmieni si" te# ca!kowicie nastawienie ludzi do przyrody. Robert Monroe obserwowa! ludzko$% za tysi c lat: mieszkaj c pod ziemi , podczas gdy na powierzchni istnia!o naturalne, nieska#one $rodowisko. Jego odbudow" by% mo#e b"dziemy zawdzi"czali Szarym, którzy podobno skrz"tnie gromadz ziemskie próbki biologiczne. Courtney Brown podaje, #e cz"$% ludzko$ci (czy#by s!ynne 144 tysi ce?) zostanie przesiedlona przez Szarych na planet" podwójnej gwiazdy w gromadzie Plejad, zaadaptowanej do naszych potrzeb przy pomocy wspomnianego banku ziemskich genów. Stanie si" to nied!ugo – a mo#e ju# si" sta!o i dlatego nie mo#emy odnale&% zaginionych bez $ladu? Tego teleobserwacja niestety nie wyja$nia. Uff! I co na to wszystko nasz kot Schrödingera? Patrz c na niego widz", jak zerka z ukosa na nasze dzisiejsze motto. A czy ono wystarczy, prosz" zdecydowa% samemu. Andrzej Prószy%ski P. S. Zainteresowanym polecam tak#e dwa artyku!y na mojej stronie internetowej, uzupe!niaj ce powy#sze informacje: http://matematyka.ukw.edu.pl/ap/mars.html, http://matematyka.ukw.edu.pl/ap/ufo.html