UMOWA SERWISOWA
Transkrypt
UMOWA SERWISOWA
Maszyny sprzątające Przed zakupem sprawdź warunki serwisu UMOWA SERWISOWA Rozmowa z Krzysztofem Strojniakiem na temat serwisu maszyn i umów serwisowych Ma Pan pod swoją opieką setki mniejszych lub większych maszyn sprzątających. Pomyłka przy podejmowaniu decyzji zakupowej może drogo kosztować. Jak firma Muster podejmuje takie decyzje? –– Najpierw zastanawiamy się, jaką markę sprzętu chcemy mieć. Markę, co do której mamy pewność, że spełni nasze wymagania w danym obiekcie. Im mniej marek w firmie, tym lepiej. U nas są to trzy marki i uważam, że jest to optymalna liczba, by z jednej strony mieć dobre ceny, a z drugiej – łatwość obsługi serwisowej. Każda z wybranych przez nas marek w pewnych segmentach maszynowych jest najlepsza. Są tu dwie filozofie dokonywania wyboru. Niektórzy twierdzą, że chcą mieć na terenie jednego obiektu jedną markę. Ja nie jestem zwolennikiem takiego działania. Może ono sprawić bowiem, że w obiekcie mam bardzo dobrą dużą maszynę, ale za to gorszą małą albo odwrotnie. Jeżeli złamię dogmat o jednej marce obiektowej, to mogę wybrać optymalny zestaw maszyn do danego obiektu. Jak można skalkulować koszty serwisu? Krzysztof Strojniak Muster Jaką rolę przy zakupie maszyny odgrywają dla Pana aspekty związane z serwisem i gwarancją? –– Kupując maszyny, zwracamy uwagę na cztery aspekty. Są to: marka i jakość maszyny, cena, forma zakupu, czyli finansowanie, i w końcu – warunki serwisu i gwarancji. Te aspekty są praktycznie równorzędne i kolejność, w jakiej je wymieniłem, jest przypadkowa. Dla mnie, dyrektora technicznego, warunki serwisowe są głównym punktem, na który zwracam uwagę i na który staram się uwrażliwić zarząd firmy przy podejmowaniu decyzji zakupowych. –– Są one różne w okresie gwarancyjnym i po jego upływie. Jeśli chodzi o ten pierwszy okres, to na początku trzeba poznać cenę materiałów eksploatacyjnych i ustalić okres niezmienności tej ceny. Następnie ustalić koszty obsługi maszyn w okresie gwarancyjnym, czyli jak długi jest okres gwarancji, jakie są koszty przeglądów, które w okresie gwarancyjnym u większości dostawców są obowiązkowe. Muszę również poznać ceny części zamiennych. Może się bowiem zderzyć, że w okresie gwarancyjnym coś w maszynie zostanie uszkodzone przez pracowników i trzeba ponieść koszt wymiany takiej części. Po okresie gwarancyjnym koszty rosną. Maszyna ma wypracowaną odpowiednią ilość motogodzin i psuje się częściej. Dochodzą do tego koszty wymiany podzespołów, które w sposób naturalny się zużywają. Są to np. siłowniki ssawy, przekładnie, silniki napędowe. Trudno w tym przypadku znaleźć na rynku tańsze zamienniki. Z innymi elementami maszyny, jak np. silniki ssące, mocowania zawieszenia, śrubunki, płyty elektroniczne, jest już łatwiej. Tu można kupić części zamienne zdecydowanie taniej. Mając dużą ilość maszyn, nie wyobrażam sobie negocjowania warunków umowy serwisowej przy każdorazowym zakupie. Z pewnością funkcjonują umowy ramowe? –– Tak, oczywiście. Dzięki temu każdy zakup jest na tych samych warunkach serwisowych. Niemniej jednak, jeżeli nagle pozyskujemy duże kontrakty i potrzebujemy w jednym momencie kupić większą ilość maszyn, warto przenegocjować umowę. Najlepszym argumentem negocjacyjnym jest zawsze wielkość parku maszynowego i aktualne potrzeby zakupowe. 18 Nr [11] 4/2009 • www.firmasprzatajaca.pl Maszyny sprzątające Na co warto zwrócić szczególną uwagę, negocjując umowę serwisową? –– Pierwszą podstawową rzeczą są okresy gwarancyjne. Producent maszyny zawsze daje jeden rok gwarancji. Jeśli jednak dystrybutor jest elastyczny i dzięki mocnemu zapleczu serwisowemu czuje się na siłach, to może wydłużyć okres gwarancji. Często wiąże się to z dodatkową opłatą. W tej chwili wielu dystrybutorów tak działa. Za konkretne pieniądze lub w zamian za wykonanie określonej liczby płatnych przeglądów wydłużają okres gwarancyjny o rok, dwa lata. Drugą kwestią są czasy reakcji od zgłoszenia awarii do wykonania naprawy. To bardzo istotne, zwłaszcza dla firm, które obsługują sieci i centra handlowe. Wszędzie tam, gdzie klient jest wymagający, nie można sobie pozwolić, by w przypadku defektu maszyny przestój był długi, czyli kilkudniowy. Są także klienci, którzy robią problem przy kilkugodzinnym przestoju. Umowa serwisowa powinna jasno definiować, jaki jest czas od momentu zgłoszenia awarii do chwili pojawienia się serwisu oraz do usunięcia awarii, a także jakie są warunki dostarczenia maszyny zastępczej w przypadku niemożliwości usunięcia awarii w deklarowanych terminach. Tylko jasne i realne określenie w umowie tych trzech zapisów daje nam pewność ciągłości pracy na terenie obiektu. Ja te czasy wyglądają w rzeczywistości? –– Na przestój 24-godzinny każdy obiekt powinien być przygotowany – mieć taki naddatek sprzętu, by wytrzymać. Jeżeli w ciągu następnych 24 godzin jeszcze trwa naprawa, to też z trudem można sobie z tym dać radę. Jeżeli wiemy, że w tym czasie usterka nie zostanie usunięta, powinna być dostarczona maszyna zastępcza. Jest takie powiedzenie „papier wszystko przyjmie”. Jak egzekwować zapisy umowy, by nie zostały one tylko na papierze? Jeżeli mamy przeświadczenie, że dystrybutor nie ma takich mocy, by spełnić warunki umowy serwisowej, to po prostu nie kupujemy ich maszyn. Dla nas egzekwowanie wynegocjowanych warunków jest konieczne. Dlatego nasz wewnętrzny dział serwisu ma obowiązek pilnowania wykonywania zapisów umów. Wiadomo, że jeżeli sami nie będziemy tego pilnować, to dostawca będzie sobie „odpuszczał”. Jak sprawdzić potencjał nowego dostawcy? –– Przede wszystkim staram się dowiedzieć, jaką ma sieć własnych serwisantów, z jakiej sieci podwykonawców korzysta i jakie są procedury zgłaszania awarii. Kupując u nowego dostawcy lub nawet u dotychczasowego, ale nowy model maszyny, warto przeprowadzić testy. Przetestowanie nie polega na tym, że ktoś przywiezie maszynę, wyciągnie ją z samochodu i powie „ona tak wygląda, tak się włącza, a tak jeździ”. Maszyna musi zostać na dłużej, tak by moi pracownicy mieli możliwość popracowania nią, musi być obejrzana przez nasz dział serwisu, który określa, jaki jest stopień skomplikowania maszyny, przewiduje przyszłe problemy w eksploatacji i szacuje koszty serwisowe. Stosując taka procedurę, widzimy, w jaki sposób dostawca podchodzi do samego testu. Kto przyjeżdża zaprezentować maszynę, czy z tą osobą można konkretnie o maszynie porozmawiać, czy też ma tylko wiedzę z ulotki? Widzę, w jaki sposób wyposażone jest auto, którym przyjeżdża maszyna. Jeśli widzę samochód zaopatrzony w podstawowe części zamienne, w platformę najazdową, a człowiek, który prezentuje maszynę, zna się na tym, to robi to dobre wrażenie i pozwala ocenić, jak może działać Nr [11] 4/2009 • www.firmasprzatajaca.pl 19 Fresh Odświeżacze APARTO i CONVINIA APARTO Usuwają wszystkie nieprzyjemne zapachy i odświeżają powietrze w wyniku dwufazowego działania - przez absorbcję i neutralizację. Charakteryzują się długim okresem działania. odświeżacz powietrza Zastosowanie Ze względu na przyjemny zapach stosuje się je do odświeżania pomieszczeń w hotelach, biurach, pomieszczeniach sanitarnych, odnowy bilogicznej, kuchniach i szpitalach. Zapach kwiatowy Sposób użycia Stosować codziennie, spryskując górne partie pomieszczenia. Fresh CONVINIA odświeżacz powietrza Zapach leśny Odświeżacze toaletowe - kwiatowe Ulvima i Nr.1 Classic olejki zapachowe Odświeżają powietrze długo i intensywnie. Szczególnie polecane dla często uczęszczanych toalet i szatni oraz urządzeń klimatyzacyjnych Sposób użycia: nalać kilka kropel na powierzchnię lub rozpylić używając spryskiwacza. Odświeżacz usuwający przykre zapachy Long Life Deo Sprawdzony w domach opieki, klinikach, pomieszczeniach sanitarnych, przebieralniach, przedszkolach i szkołach, w gastronomii, hotelach i pensjonatach, gospodarstwach domowych, przemyśle oraz rolnictwie. Sposób użycia: dolać do wody przy myciu podłóg lub rozpylić w pomieszczeniu. Infolinia: 0608 056 600 [email protected] Produkty dostępne wyłącznie w sieci sprzedaży firmy POLOR Sp. z o.o. www.kleen.pl www.polor.com.pl serwis. Oczywiście zawsze należy zachować ostrożność i nie kupować większej ilości maszyn od nieznanego dostawcy. Ale większość dystrybutorów na rynku polskim korzysta nie tylko z własnych serwisantów, ale i z zewnętrznych autoryzowanych serwisów. –– Ich też warto sprawdzić przed zakupem. Wystarczy dostać listę takich serwisów od dystrybutora i skontaktować się z nimi bezpośrednio. Porozmawiać szczerze z zewnętrznym serwisantem, wysondować jego wiedzę na temat maszyn, po prostu poznać się, wymienić numery telefonów komórkowych. Wiemy już, jaki jest potencjał serwisowy naszego dostawcy i możemy przewidywać, czy jest w stanie sprostać swoim zobowiązaniom. Co jeszcze jest ważne przy podpisywaniu umowy serwisowej? –– Gwoździem programu jest oczywiście określenie stawek za naprawy wykonywane po okresie gwarancyjnym lub w okresie gwarancyjnym, ale nie objęte gwarancją. Określa się stawki za roboczogodzinę i za dojazd. Ponadto muszę otrzymać cennik wszystkich części eksploatacyjnych do danego modelu maszyny wraz z potwierdzeniem okresu obowiązywania tychże cen. Może się bowiem okazać, iż cena gumy do ssawy jest tak skalkulowana, że koszt użytkowania maszyny zwiększy się nawet o 800 – 1 000 zł. w skali miesiąca. Jak powszechne jest negocjowanie umów serwisowych? Czy to przywilej tylko dużych firm? Na pewno w tym przypadku duży może więcej, ale myślę, że każda firma kupująca maszynę ma pole do negocjacji. Jeśli dostajemy gotową umowę z instrukcją, gdzie należy podpisać, zawsze możemy poszukać innego dostawcy. Rynek od strony podażowej jest duży, mamy wybór. Jak ogólnie ocenia Pan funkcjonowanie w Polsce serwisów dystrybutorów? Generalnie wygląda to bardzo różnie. Ja nie mogę powiedzieć, że serwisy funkcjonują dobrze lub źle. Często zdarza się tak, że u tego samego dostawcy jeden serwisant na terenie np. Śląska będzie działał rewelacyjnie. Moi ludzie nie mają do niego żadnych zastrzeżeń, dotrzymywane są terminy, kon- takt z nim jest bardzo łatwy. Natomiast może się okazać, że np. na Pomorzu jest inny człowiek, współpraca z którym jest ciągła walką o swoje, ogólnie kontakt z nim nie należy do łatwych i przyjemnych. Dla mnie istotne jest co innego. Nie to, czy są problemy, czy ich nie ma, bo one zawsze są i będą. Istotne jest to, jak one są rozwiązywane przez dostawcę. Jeśli zwrócę dostawcy uwagę, że na danym terenie mam problemy z serwisem, coś nie funkcjonuje tak, jak powinno, podam przykłady – to ważne jest, jak dostawca podejdzie do rozwiązania tych problemów. Oczekując elastyczności od dostawcy, sami też musimy być elastyczni. Staram się uczulać naszych pracowników serwisu wewnętrznego by być elastycznym i współpracować z serwisami zewnętrznymi. Nie robimy problemów w wypadku opóźnień czasu naprawy jeżeli widzimy pełne zaangażowanie i chęć rozwiązania problemu ze strony naszego kontrahenta. To kwestia odpowiedniego kontaktu z serwisantem dostawcy i wypracowania dobrych form współpracy na danym terenie. Oceniając funkcjonowanie serwisu, można zauważyć taką ciekawostkę. Jeżeli pojawia się na rynku nowy dostawca i chce dla siebie część tego rynku przejąć, to w pierwszych latach jego serwis działa dobrze lub bardzo dobrze. W momencie kiedy dostawca sprzedaje pewną ilość maszyn, zajmuje pewną pulę rynku – to niestety obserwuję, że wtedy często warunki serwisowe się pogarszają. Zmniejsza się ilość serwisantów własnych, zwiększa – serwisów autoryzowanych; są problemy z zaopatrzeniem w części zamienne. Reformy organizacyjne podjęte w imię hasła „serwis musi zarabiać” przynoszą często opłakane skutki. Na koniec proszę jeszcze o ostatnią radę dla kupującego maszynę. Nie śpieszyć się z zakupem. Warto czasami poczekać na maszynę kilka dni dłużej, rozpocząć negocjację o tydzień, dwa wcześniej, wiedząc, że się będzie przejmować jakiś obiekt. Przed zakupem musimy mieć dopięte warunki umowy serwisowej, by nie stać później pod ścianą, gdy już się maszynę kupiło i dostawca nam dyktuje na jakich warunkach będzie ona obsługiwana. Dziękuję za rozmowę Rozmawiał Piotr Słomka 21