Tytuł audycji: „Tomasz Lis na żywo” Stacja: TVP 2 Data emisji: 7

Transkrypt

Tytuł audycji: „Tomasz Lis na żywo” Stacja: TVP 2 Data emisji: 7
Tytuł audycji:
„Tomasz Lis na żywo”
Stacja:
TVP 2
Data emisji:
7 czerwca 2010
Czas trwania całej audycji:
47 minut 14 sekund
Czas trwania analizowanej rozmowy:
29 minut 35 sekund
Link do audycji:
http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/tomasz-lis-na-zywo/wideo/plk-p-lukaszewicz-mjr-mfiszer-plk-t-pietrzak-oraz-waldemar-kuczynski-i-marek-magierowski-07062010/1812020
Uczestnicy analizowanej rozmowy:
R
– Tomasz Lis
E1 – Piotr Łukaszewicz
E2 – Michał Fiszer
E3 – Tomasz Pietrzak
Osoby wypowiadające się w materiale filmowym (linie: 1-19):
L
– Tomasz Lis
JK – Jarosław Kaczyński
BK – Bronisław Komorowski
N
– Grzegorz Napieralski
P
– Tomasz Pietrzak
Z
– Krzysztof Zalewski
Autor zapisu:
Paweł Ciołkiewicz
1
1
a więc kto jest winny
2
˚jeżeli tu potwierdzi˚
3
y::
4
5
6
7
no to wtedy się przechodzi na/
?
,
.
8
po prostu mieli-zgodę
9
10
>że ona po prostu nie dojdzie
do skutku<
<spróbujemy podejść zrobimy
jedno zajście>
11
hhh.
12
.hh
13
[ ]
14
=
15
16
(2.0)
(.)
17
(
18
19
20
(powiedziałem)
((zwraca się do E1))
((wskazuje ręką na E3))
((czyta)) godzina ósma
trzydzieści cztery anonimo/
anonimowy głos z kabiny
czterysta redukuję drugi pilot
jest (.) czterysta+
to będzie maka:bra nic nie
będzie widać godzina >ósma
dwadzieścia pięć< wieża w
Smoleńsku (.) warunków do
lądowania (.) nie-ma+ (.) w
związku z tym (.) moje (.)
naiwne (.)najprostsze pytanie.
21
22
)
Nacisk; słowa podkreślone zostały zaakcentowane przez mówiącego
(przykład z linii 8).
Wypowiedź cicha; słowo znajdujące się pomiędzy symbolami zostało
wypowiedziane ciszej niż pozostała część wypowiedzi mówiącego; lub
ciszej niż wypowiedzi innych rozmówców (przykład z linii 186).
Rozciągnięta głoska; dwukropek wskazuje na przeciągnięcie
poprzedzającego go dźwięku; liczba dwukropków informuje o długości
przeciągniętego dźwięku (przykład z linii 6).
Wypowiedź urwana (przykład z linii 176).
Intonacja wznosząca na końcu wypowiedzi (por np. linie 41-42).
Intonacja ciągła na końcu wypowiedzi (por. np. linie 147-150).
Intonacja opadająca na końcu wypowiedzi (por. np. linię 4).
Zlanie się ze sobą kolejnych słów w wypowiedzi jednego rozmówcy
(przykład z linii 256).
Szybka wypowiedź, słowa pomiędzy symbolami zostały wypowiedziane
szybciej niż pozostała część wypowiedzi (przykład z linii 51-52).
Wolna wypowiedź słowa pomiędzy symbolami zostały wypowiedziane
wolniej niż pozostała część wypowiedzi (przykład z linii 449-450).
Słyszalny wydech; liczba znaków litery „h” przed kropką informuje o
długości wydechu (por. linię 39).
Słyszalny wdech; liczba znaków litery „h” po kropce informuje o
długości wdechu (por. np. linie 47, 70).
Nakładające się wypowiedzi dwóch osób; lewy nawias oznacza miejsce,
w którym dwie osoby zaczynają mówić jednocześnie, prawy sygnalizuje
miejsce, w którym te osoby przestają mówić jednocześnie (por. np. linie
52,53,54).
Dwie wypowiedzi następujące bezpośrednio po sobie, bez słyszalnej
pauzy (por. np. linie 134, 135).
Pauza o długości 2 sekund (por. np.. linię 43).
Mikropauza trwająca około 0.2 sekundy (por. np. linię 3).
Wypowiedź niezrozumiała; długości wypowiedzi odpowiada miejsce
zajmowane przez nawias (por. np. linię 207).
Wypowiedź przypuszczalna (przykład z linii 499).
Informacje o odgłosach parawerbalnych lub pozawerbalnych, o
gestykulacji itp. (przykłady z linii 115, 150).
Informacje o czynnościach towarzyszących zapisywanej wypowiedzi;
informacja w podwójnym nawiasie umieszczana jest przed początkiem
zjawiska opisanego w nawiasie; plus umieszcza się po zakończeniu
zjawiska opisanego w nawiasie (przykład z linii 193-195).
Żółtym kolorem oznaczony jest fragment wypowiedzi, podczas którego
na ekranach wyświetlana była plansza zawierająca zestawienie
cytowanych fragmentów stenogramów.
2
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
L:
((materiał filmowy; czas trwania: 1 minuta)) jest zapis rozmów w
kabinie tupolewa (.) a odpowiedź na pytanie o powód katastrofy?
P:
nie padła komenda zabraniam nie padła też zezwalam (.) dlatego oni
kontynuowali podejście.
Z:
to że uderzyli w drzewo w odległości y:: tysiąca y: stu metrów może
sugerować że y:: byli przekonani że w tym miejscu powinien znajdować
się .hh pas lotniska.
L:
a więc kto jest winny?
X:
((tłumaczenie z rosyjskiego)) winni są wszyscy zaczynając od tych
którzy siedzieli w samolocie a kończąc na tych co siedzieli na ziemi.
L:
zaraz potem kampania prezydencka w cieniu powodzi.
JK: gdybym był w dalszym ciągu premierem to ten budżet na-pewno byłby już
znowelizowany bo (.) straty są rzeczywiście duże.
BK: jeżeli rząd uzna, że brakuje mu pieniędzy to zw/ zwróci się do sejmu z
propozycją y: nowelizacji budżetu.
L:
i: w cieniu smoleńskiej katastrofy.
N:
chciałbym wiedzieć co się stało (.) kto jest winny.
L:
za chwilę na to pytanie spróbują odpowiedzieć (.) doświadczeni piloci.
((koniec materiału filmowego))
((czołówka – 30.0 sek.))
((oklaski – 5.0 sek.))
R:
y: Tomasz Lis na żywo witam państwa. zapis rozmów z kabiny pilotów
prezydenckiego tupolewa miał y: odpowiedzieć na najważniejsze pytania
dotyczące (.) smoleńskiej katastrofy. zapis jest kilka odpowiedzi też
ale prawdę mówiąc dziś pytań jest może nawet więcej (.) niż tydzień
temu. dziś mam nadzieję moi goście przynajmniej na część pytań (.)
odpowiedzą. witam więc gości. pułkownik Piotr Łukaszewicz (.) były szef
szkolenia dowództwa sił powietrznych. ((oklaski – 4.0)) major rezerwy
Michał Fiszer witam. ((oklaski – 4.0)) i pułkownik Tomasz Pietrzak były
dowódca trzydziestego szóstego pułku lotnictwa czyli tego pułku (.)
którego piloci byli na pokładzie tupolewa. witam panów ((oklaski –
4.0)). i może zacznijmy <od tego co działo się> mniej więcej
trzydzieści sześć trzydzieści (.) siedem minut przed katastrofą (.) w
kabinie samolotu spójrzmy. godzina ósma zero cztery anonimowy głos z
kabiny ((czyta)) to będzie maka:bra nic nie będzie widać godzina >ósma
dwadzieścia pięć< wieża w Smoleńsku (.) warunków do lądowania (.) niema+ (.) w związku z tym (.) moje (.) naiwne (.)najprostsze pytanie. to
[
E3:
]
.hh hhhhhh.
3
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
R:
będzie makabra nic nie będzie widać warunków do lądowania nie ma. to po
co się (.) leci i ląduje jak będzie makabra i warunków do lądowania nie
ma?
(2.0)
E3: y: myślę że to (.) jest >nadinterpretacja troszeczkę tego słowa
makabra< bo to nie było (.) >przewidywanie skutków< (1.0) że tak się
stanie tylko to było określenie takie potoczne moim zdaniem że po
prostu .hh a:: jeżeli będą takie widzialności jakie były faktycznie
czyli samolot (.) nie będzie mógł wylądować będą musieli piloci odejść
na m: lotnisko zapasowe albo wrócić do Warszawy więc (.) chodziło tutaj
o określenie bardziej y: mi się wydaje: całego tego (.) spotka:nia
całego te/ całej wizyty która była planowana >że ona po prostu nie
dojdzie do skutku<
[
R:
]
to mówi pan o głos/ głosie (.) na-górze czyli w kabinie a
głos na dole mówi (.) warunków do lądowania (.) nie ma. proste.
[
E3:
]
tak ale ona
jest (.) dwadzieścia jeden minut później więc to już jakby się tak
troszeczkę nie koreluje ze sobą ponieważ .hh oni kontynuowali podejście
chcąc >tak jak do tej pory rozmawialiśmy< (.) a:: podejść sprawdzić do
[
]
E2: ((chrząknięcie))
E3: >minimalnej wysokości tej bezpiecznej< zniżania i: żeby ewentualnie
potwierdził bo takie prawo załoga miała więc (.) tutaj dopiero potem k/
kontroler (.) określa im że (.) nie-ma warunków do lądowania ale
jednocześnie nie/ nie zabrania im dalej kontynuowania podejścia.
[
R:
]
to ja mam
teraz pyt/ pytanie do pana bo rozmawialiśmy żadna tajemnica
rozmawialiśmy chwilę przed/ przed programem .hh pan dalej jest pilotem
[
E3:
R:
]
((chrząknięcie))
tylko teraz (.) to-to-to nie jest/ y:: (.) to nie są samoloty wojskowe
to są linie pasażerskie (.) nic nie będzie widać, pan wie że będzie
makabra, pan słyszy z wieży że warunków do lądowania nie ma. leci pan i
podchodzi pan na sto metrów, próbuje pan czy mówi pan (.) nie ma to nie
ma pasażerowie święta rzecz wracam. =
E3: = panie redaktorze przepisy: (.) są y: troszeczkę szersze i: y:
bardziej zabezpieczają pilotów przed tą ostateczną y: decyzją. jest y::
zapis w procedurze (.) który mówi o tym że:: na ostatnich (.) tysiącach
4
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
E3: stóp (.) albo altermarker czyli w tym przypadku jest to ta: dalsza
[
E1:
]
((chrząknięcie))
E3: radiolatarnia która (.) stała na odległości (.) >sześciu kilometrów od
progu pasa< (.) czyli jest to ten pierwszy moment kiedy załoga powinna
ocenić >tylko że< ten przepis akurat w wojsku nie był implementowany
(.) dlatego piloci/ dlatego/ chcę wytłumaczyć.
[
R:
]
nie ale dobra pa/ panie pułkowniku leci pan i pan próbuje lądować czy
pan mówi no są takie warunki no przecież nie będę ryzykował życia.
[
E3:
]
panie redaktorze.
zróbmy/ dokończę dobrze? (.) pierwszy jest etap kiedy załoga na tej
[
R:
]
mhm.
E3: wysokości powinna (.) do/ mieć informację czy jest minimalna (.) y:
widzialność lub lepsza >od tej która jest potrzebna do lądowania lub
nie<. jeżeli nie ma (.) w tym momencie czyli na tych sześciu
kilometrach (.) od progu pasa odchodzi na kolejne zajście. jeżeli jest
minimalna i (.) w miarę pokrywa się z tymi warunkami >w których może
samolot lądować< kontynuuje podejście do (.) swojej minimalnej
bezpiecznej do zniżania bo to było lą/ lotnisko nieprecyzyjne więc do
zniżania. w tym momencie było to >sto dwadzieścia metrów< czyli to jest
ten dru:gi jakby taki próg zabezpieczenia (.) dla załogi który (.)
ewentualnie może załoga ocenić czy: może podejść czy nie. >i w tym
[
R:
]
to-to/
E3: momencie> powinni jeżeli nie było/ y:: widzialności (.) kontaktu z
ziemią powinni odejść na kolejne zajście.
[
R:
]
to do t/ do tego progu dojdziemy (3.0) ale
czy po tym/ (.) po tym/ po tym jasnym komunikacie panie pułkowniku.
[
E1:
R:
]
czy w którymkolwiek mome:ncie/
((zwraca się do E1)) oni w ogóle powinni (.) próbować tam lecieć
[
E1:
R:
]
pierwsza s/=
= mając wszystkie sygnały świadczące o tym (.) że nie ma co.
[
E1:
]
pierwsza rzecz podstawowa czy w
którymkolwiek mome:ncie mówiąc o procedurze o implementacji >o
5
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
E1: poszczególnych punktach< .hh od pierwszego momentu w którym załoga
dostaje informację o tym że: w Smoleńsku (.) są takie a nie inne
warunki atmosferyczne (.) czy w którymkolwiek momencie do (.) zderzenia
samolotu z ziemią (.) padła (.) była przekazana załodze informacja o
tym że pogoda poprawiła się powyżej warunków (.) przyjętych za minimalne.
(.) bez względu na to czy to było sto metrów podstawy kilometr widać
czy sto dwadzieścia metrów tysiąc osiemset .hh metrów widać. otóż nie!
(.) <w żadnym z tych momentów> .hh
nie było takiej informacji i załoga
[
R:
E1:
]
no i co?
wiedziała o tym że: że pogoda jest gorsza.
(.)
R:
no więc? =
E1: = pomimo tego zdecydowała się na wykonanie (.) podejścia do lądowania
sprawdzenia pogody (1.0) manewru lądowania fatalnego tragicznego.
pytanie brzmi (.) co (.) powodowało załogą dowódcą załogi jakie były
przesłanki tego .hh iż podjął taką a nie inną decyzję. =
R:
= jak pan sądzi?
(1.0)
E1: czy ci którzy byli (.) na pokładzie (.) zrobili wszystko (.) żeby pomóc
dowódcy załogi i pomóc (.) całej załodze podjąć decyzję. nawet jeśli
miałaby to być (.) negatywna decyzja.
[
R:
]
<nie bardzo rozumiem> (.) y:: rozumiem panie
pułkowniku co pan mówi ale/ ale ta formuła (.) której pan użył <wydaje
mi się> zadziwiająca. z całym szacunkiem. jeśli to jest kabina (.)
samolotu (.) ta::k? (.) ja jestem pierwszym pilotem ((wskazuje ręką na
siebie)), pan drugim ((wskazuje ręką na E1)), technik ((wskazuje ręką na
E2)), nawigator ((wskazuje ręką na E3)). ja-decyduję. (.) co to znaczy
[
E1:
R:
]
tak jest.
pan mówi żeby mi k/ >mi nikt nie ma pomagać<. ja podejmuję decyzję.
(.)
E2: znaczy tu chodziło zapewne o jakieś takie wsparcie ducho:we ze strony
dowódcy (.) tutaj dowódca niepotrzebnie nie/ nie zdecydował się/ >z tym
że tutaj wracamy/<
[
R:
]
ale teraz mówi pan o generale Błasiku. =
E2: = no tak (
[
R:
) ((patrzy na P)) zapewne Piotruś o-o-o niego ci chodziło.
]
tak?
6
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
E2: nie? Piotr o-o-o generała Błasika. bo to/ (.) bo to jest też lotnik
doświadczony i-i on powinien coś y:: dora:dzić. on nie może im kazać.
(.) y: ale może im doradzić. że y: (.) jednak lepiej zdecydować się na
odejście na drugie zajście. .hh z tym że jeżeli chodzi o to y: o pogodę
to sytuacja wygląda tak (.) załoga miała do tego prawo ale d/ dlaczego
w ogóle takie prawo się załodze przyznaje do tego podejścia do tej
wysokości bezpiecznej. .hh dlatego że pogoda nigdy nie jest czymś
zupełnie absolutnym. y: czasami jest tak że pojawia się jakaś dziura w
chmurach ten pas się wyłania z tych chmur i-i gdy (.) y: czasami wiatr
troszeczkę rozgoni mgłę jest ciut większa widzialność jeżeli się (.) y:
[
E3:
]
((westchnięcie))
E2: podchodząc po tej ścieżce jednak mimo wszystko zobaczy pas i ziemię
>ale tylko wtedy< no to wtedy się przechodzi na/ na y: (.) orientację
wzrokową (
)
[
]
na jakiej wysokości panie/panie majorze trzeba być żeby szukać
R:
tej dziury? (.) tak żeby/ tak żeby to jeszcze było/
[
E2:
R:
]
no nie można zejść oczywiście poniżej wysokości bezpiecznej =
= czyli?
(.)
E2: y: czyli w tym wypadku sto dwadzieścia metrów e:: ((patrzy na P))
˚jeżeli tu potwierdzi˚ (
)
[
E3:
]
tylko że tak to jest minimum samolotu natomiast minimum lotniska było
sto na jeden (.) to jest ta różnica po prostu. =
[
E2:
R:
]
˚sto tak˚.
= y: panowie wspomnieli o:: o generale Błasiku to proponuje zobaczmy
(.) następne plansze z których wynikają/ (4.0) ((czyta)) godzina ósma
trzydzieści cztery anonimo/ anonimowy głos z kabiny czterysta redukuję
drugi pilot jest (.) czterysta+ (3.0) no i teraz niech panowie mi
powiedzą czy:: (1.5) czy ma (.) ręce i nogi interpretacja rosyjskiej
gazety Moskowskij Komsomolec (1.0) ((czyta z kartki)) dlaczego drugi
pilot odpowiada je:st (2.0) jest czterysta. nie swojemu bezpośredniemu
dowódcy który nawiasem mówiąc w tym momencie żadnych komend nie wydawał
lecz jakiejś (.) nieokreślonej (.) osobie+. ((odkłada kartkę na stół))
[
E1:
]
jest jedna rzecz przyjęliśmy tutaj
o:dczytując zapisy rozmów że stwierdzenie anonimowy głos (.) jest to
7
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
E1: głos należący do osoby innej niż członek załogi (.) prawda?
[
R:
]
czy/ cz/ czy w tym
wypadku anonimowy głos to jest generał Błasik? (
).
[
E1:
]
w tym wypadku to
również mógłby być głos członka załogi (.) tylko że na tyle
zniekształcony (.) że: nie można było go/ określić do którego z
członków załogi należy. jest oczywiście nieco makiaweliczne.
przyjęliśmy najprostsze rozwiązanie .hh (.) y:: anonim to generał
Błasik. tak mogło być >ale równie dobrze< to mógł być dowódca załogi
czy drugi pilot tylko głos był tak zniekształcony że nie można było
[
E2:
]
˚oczywiście˚
E1: jednoznacznie określić że do niego należy.
[
E2:
]
albo coś zagłuszyło w tym momencie (
).
[
R:
]
a czy wykluczają
panowie y:: sytuacje (.) że w roli pierwszego albo >przynajmniej
drugiego pilota< występował właśnie generał Błasik? =
E2: = nie: to bzdura absolutna.
(1.5)
a co z generałem wojska polskiego który udziela wywiadu mówiącego że:
R:
była to procedura niemal standardowa (.) dowódcy wojskowi/ >generał
Skrzypczak dziś< (1.5) y: nie raz nie dwa nie trzy (.) najwyżsi dowódcy
[
E2:
]
˚no tutaj najlepszą
wojskowi siadali żeby sobie dolatać. =
R:
[
]
E2: osobą jest˚ ((odwraca głowę i patrzy na P))
[
E1:
]
hhhhhhhhh.
E3: = ale to jest/ =
[
E1:
R:
]
(komu za/)
= siadali za sterami.
[
E1:
]
>panie redaktorze< nie/ nie::: oceni::my/ nie ocenimy tego
[
R:
]
mówi to wojskowy ja pytam.
8
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
E1: jednoznacznie nie stwierdzimy jednoznacznie tak? w samolotach
wojskowych wielozałogowych szkolnych (.) są montowane rejestratory
video i tam widać kto siedzi za sterami kto trzyma/ .hh my nie mamy tej
możliwości więc nie snujmy tych hipotez.
[
]
E2:
ale: komisja jest w stanie >to ocenić
na podstawie śladów deena< na fotelach. tak zrobiono w przypadku
samolotu kasa gdzie jednoznacznie stwierdzono (.) kto gdzie siedział. =
R:
= panie pułkowniku zdaje się że ((patrzy na P)) pan chciał/ =
E3: = .hh tak ja tutaj chciałbym powiedzieć że jeżeli generałowie latali
(.) to oni mieli swój program szkolenia (.) i oni po prostu w celu
podtrzymania swoich (.) y: nawyków y: pilota po prostu mieli-zgodę od
[
E2:
]
((chrząknięcie))
E3: przełożonych swoich >w tym przypadku od szefa sztabu generalnego< na-to
żeby mogli wykonywać na samolotach (.) .hh jako piloci mogli się
szkolić ponieważ y:: większość tych generałów która .hh jest y: w
siłach powietrznych y:: >latało na samolotach bojowych< na przykład
migach dwadzieścia siedem które już nie istnieją natomiast żeby
utrzymać jego kwalifikacje po prostu latał .hh miał y:: program
szkolenia na przykład na samolocie (.) e: bryza czy też na
jaku czterdziestym.
[
R:
]
ale mówię o sytuacjach panie >przepraszam< pułkowniku że tu
[
]
E3:
>nie-nie-nie< >to-to-to prze/<
[
E2:
R:
nie to/
(przechodzę) sobie wsiądę (nie?)
[
E3:
]
]
oczywiście >nie-nie-nie< to jest przesada gruba
ponieważ każdy dowódca załogi ma/ .hh jest osobą rozsądną j/ po prostu
jest szkolony po to żeby mieć właśnie głowę na karku a nie ulegać
powiedzmy wpływom osób które tam .hh nagle powiedzą że >dobra to teraz
ja lecę<. bo: siłą rzeczy stawiając takiego/ powiedzmy taką osobę która
wpycha się na fotel żeby sama leciała >ona nigdzie nie poleci<. w
związku z tym jest to takie poszanowanie .hh wzajemnej pozycji. pomimo
tego że jest to kapitan czy porucznik który siedzi jak/ jest dowódcą
załogi niestety tutaj ta relacja zachodzi pozytywna czyli generałowie
(.) ja przynajmniej nie słyszałem żeby się wpychali wyrzucali na
9
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
E3: przykład członka załogi powiedzieli teraz ja lecę.
[
E2:
]
˚ja też nie˚
E3: tak że tutaj panie redaktorze no chciałbym z całym szacunkiem dla
[
E1:
]
nie wierzę.
E3: generała Skrzypczaka/
[
R:
]
dobrze to/ (.) tak?
[
E1:
]
y:: kolejna rzecz je/ ta o której chciałem
powiedzieć (.) niewątpliwie >generał Błasik był w tej kabinie< tak?
[
R:
]
proszę.
E1: niewątpliwie zakładam poszedł tam żeby (.) porozmawiać żeby pomóc
załodze (.) stał tam patrząc na: licząc na to że pomoże podpowie
cokolwiek może (
). nie podpowiedział jednej rzeczy. (.) którą
powinien był zrobić =
E2: = żeby przerwali. =
E3: = panowie (.) przerywamy tą zabawę (.) tego zabrakło.
(.)
R:
a czy (2.0) a czy a w właśnie a to a-czy (.) to za chwilę zadam pytanie
bo chciałbym żebyśmy poszli dalej zobaczmy następną planszę. (.) .hh
piętnaście minut przed katastrofą ((czyta)) no to mamy problem
jedenaście minut przed katastrofą nie ma jeszcze decyzji prezydenta co
dalej robić (.) trzy i pół minuty przed katastrofą wkurzy się (.) jeśli
(.) jeszcze+ (.) <i: tak dalej>. i teraz (.) mam (.) do panów pytanie
bo pan pułkownik mówi (.) że generał Błasik zrobił błąd że nie
powiedział tego co powinien (.) zrobić (.) więc ja się pytam czy jeśli
wchodzi (.) do kabiny (.) dowódca (.) generał (2.0) osoba w hierarchii
wojskowej (.) parę szczebli wyż/ wyżej postawiona niż/ (.) niż pilot.
(2.5) to jak on (.) nie-mówi (.) nie-lądować (1.0) to bardzo jasno mówi
(.) lądować? (.) pytam. nie wiem. =
E1: = .hh odpowiem/ odpowiem/
[
E2:
R:
to jest nadinterpretacja =
= >nie wiem<
[
E1:
]
]
odpowiem trochę inaczej panie redaktorze odpowiem (.) historią z
niemieckiego samolotu takiego niemieckiego luftwaffe-łan wiozącego
10
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
E1: prezydenta. .hh sytuacja w której pojawiły się wątpliwości co do
możliwości lądowania dowódca załogi odpowiedział nie nie/ nie
wylądujemy ponieważ nie można. .hh prezydent nalegał może pan spróbuje.
odpowiedź była krótka z całym szacunkiem panie prezydencie jak będziemy
na ziemi jak wylądujemy bezpiecznie zwolni pan mnie z pracy .hh ale
tutaj to ja decyduję (1.0) .hh problem polega na tym że załogi (.)
nasze załogi (.) wożące najważniejsze osoby w państwie (.) nie były
nigdy (.) nie są nigdy (.) szkolone aby stanąć tak przed przełożonym
wojskowym czy cywilnym przed zwierzchnikiem sił zbrojnych .hh stanąć z
całym szacunkiem i powiedzieć przepraszam pana (.) ja decyduję ja
zdecydowałem nie-możemy tego zrobić .hh bo problem polega na tym
również aby te osoby które są (.) decydentami w tych lotach .hh
przyjęły również (.) za pewnik że w powietrzu dowódca załogi pilot (.)
jest tym który: (.) podejmuje decyzje ostateczne.
[
R:
]
panie pułkowniku pan/ to teraz od/ ja
odwrócę role i ja będę bronił bo pan mówi że-że piloci nie są szkoleni
(3.0) a może nie (.) będąc szko:lo:nymi czasem zachowują się tak jakby
szkoleni (.) byli .hh bo mamy historię z Tbilisi (.) kiedy jak rozumiem
(.) pilot zachował się dokładnie tak samo jak pan pułkownik sugeruje
powinien się zachować. czyli de facto powiedział (.) zwierzchnik sił
zbrojnych zwierzchnikiem sił zbrojnych jego zdanie jego zdaniem tu/=
E1: = ale zwrócił pan redaktor p/ uwagę na późniejsze konsekwencje?
[
R:
]
((patrzy na F i P)) a: właśnie!
(.)
E2: tak tylko że tu jest y:: >jeśli można< (.) przede wszystkim generał
Błasik latał w tym pułku jako drugi pilot na jakach czterdziestych na
bryzach. ((patrzy na P)) ˚to zresztą Tomku wiesz˚ .hh i y:: generalnie
wszyscy byli (.) przyzwyczajeni do niego to nie był człowiek który był
dla nich y: obcy wchodzi minister nie wiadomo kto prezydent .hh jest
[
E1:
]
((chrząknięcie))
E2: to człowiek który bardzo często siadał z nimi za sterami i
podporządkowywał się dowództwu (.) kapitana majora >który był pierwszym
pilotem< (.) to jest y:: jedna sprawa a druga sprawa jest taka że/
[
R:
]
przepraszam
zanim p/ przepraszam zanim druga sprawa panie majorze (.) to proszę mi
[
E2:
]
mhm:
11
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
R:
znowu laikowi wytłumaczyć .hh czyli pan mi mówi >pan nam mówi< (.) a/
to nie był taki przełożo:ny nie był nad-nad-nad-nad-nad w hierarchii
tylko to był ktoś z kim mieli do czynie:nia czyja obecność w kabinie
była normalna. >to proszę mi powiedzieć dlaczego generał< Czaban (.)
odpowiadający za/ teraz za szkolenie polskich lotników mówie/ mówi
absolutnie nie chce mi się wierzyć w głowie (.) że generał Błasik (.)
był w kabinie. czyli jemu się nie mieści/ generałowi Czabanowi nie
mieści się w głowie to co panu >majorowi wydaje się zupełnie normalne<.
to ja tego/
[
E2:
]
tak (dlatego) że tutaj w samolocie prezydenckim musiał po prostu
przejść przez salon prezydenta .hh y:: i gdyby y:: nie został zawołany
lub gdyby y: dy:: nie poprosił go ktoś z-z z:: wyższych przełożonych o
to: (.) no to wyobraźmy sobie taką scenę że on się wdziera tam do tej
kabi:ny =
R:
= >zaraz-zaraz< wyższy przełożony generała (.) ale wyższy przełożony
[
E2:
R:
]
y: odpycha ochroniarza prezydenta
generała Błasika to byłby kto? bo-bo/
[
E2:
]
no y:: miał tych wyższych przełożonych
sporo czyli generał Gągor na przykład. to jest pierwszy wyższy
[
R:
]
˚aha:˚
E2: przełożony kolejny wyższy przełożony jest .hh akurat na pokładzie nie
było ale m:: minister obrony narodowej dalej premier i: zwierzchnik sił
zbrojnych który na pokładzie był. w związku z tym y:: er:: z własnej
inicjatywy po prostu nie-mógł tam pójść bo musiałby przejść przez salon
prezydenta najzwyczajniej w świecie .hh i musiałby tych ochroniarzy
porozpychać mówi że ja chcę do kabiny nie? i: no: wyobraźcie sobie
proszę państwa taką scenę. (.) to albo załoga go sama poprosiła żeby
się z nimi skonsultował ˚po prostu˚
[
R:
]
dalej tego nie rozumiem panie majorze bo
przez/ przez/ od tygodni słyszymy (.) że to nie-był (.) zwykły ss/
kiedy lecimy samolotem nie wiem lotu dajmy na to to oczywiście nikt z
[
E2:
R:
]
mhm:
nas nie wchodzi do kabiny chyba że na sekundę ktoś (.) pilot zaprosi
[
E2:
]
mhm:
12
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
R:
ale gdzieś w trakcie lotu.
[
E2:
]
są inne zasady na samolotach cywilnych.
[
R:
]
jasne (.) a tu
słyszymy że są drzwi do kabiny standardowo otwarte że się wchodzi
wychodzi a jednocześnie pan mi mówi że >nie-wiem< prezydent szef sztabu
generalnego musiał/
[
E2:
]
tak ale można do kabiny pilotów wejść z saloniku
prezydenckiego.
(.)
R:
no można.=
E2: = na/ a trudniej jest prawdopodobnie wejść do saloniku prezydenckiego z
kabiny (.) z tylnej części gdzie (.) y:: siedział generał Błasik.
(.)
R:
((wskazuje palcem na P)) panie/ panie pułkowniku pan/
(1.0)
E3: nie to troszeczkę jest tutaj takie (.) y::: obszerne opowiadanie o tym
co się dzieje na pokładzie. no niestety tak nie-ma.((patrzy na F)) to
przepraszam Michał ale .hh to są takie wolne (.) >podejrzewam twoje
wnioski< natomiast ( .) jest to nie-nie to: (.) proszę mi wierzyć
[
E2:
]
((patrzy na P)) no ale to sądzisz że generał mógł przejść przez salon prezydencki?
E3: proszę mi wierzyć że (.) y:: naprawdę jest w/ wśród pasażerów też jest
dyscyplina i:: każdy ma swoje miejsce nikt nie przeszkadza nie-nie po
prosu nie przychodzi. jeżeli-jeżeli po prostu e: generał Błasik był na/
[
E2:
]
˚no tak˚
E3: w kabinie pilotów to po prostu poszedł (.) być może zorientować się w
jakimś innym celu. natomiast a:: nie sądzę żeby to była taka jego jakby
powiedzmy swobodna tylko chęć pójścia i ewentualnie przeszkadzania
załodze. i nawet jeżeli już ktoś w kabinie bywał jak za moich czasów
>jak myśmy latali< to proszę mi wierzyć że nikt nie wtrącał się do
pracy pilotów nikt nawet nie-nie sugerował nie narzucał/
[
R:
]
jasne (.) to teraz p/ pa/ panowie (.) bo tu jes:t =
E2: = nie tu nie ma sprzeczności w tym co mówimy.
[
R:
]
[
ós/ ósm a
]
>pan ie maj orz e< ósma/ ósma
dwadzieścia sześć (.) y:: dowódca maszyny mówi pasażerowi ((czyta z
13
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
R:
kartki)) panie dyrektorze wyszła mgła (.) w tej chwili w tych warunkach
które są obecnie <nie damy rady usiąść> (.) <spróbujemy podejść zrobimy
jedno zajście> ale prawdopodobnie nic z tego nie wyjdzie jak się okaże
niezrozumiałe (.) to co będziemy robili?+ (.) co prowadzi mnie do dość
prostego pytania ((odkłada kartkę)) kto był kapitanem tego samolotu?
(2.0)
E3: kapitan załogi. (.) kapitan Prosiatuk. dokładnie. =
[
E2:
R:
]
dowódca załogi. ˚tak˚
= czy s/ sądzą panowie że to wynika z tego fragmentu?
[
E3:
]
.hh ale nie / nie p anie re dak tor ze (.) jedna rzecz >bardzo bym
prosił o jedną rzecz< ponieważ/
[
R:
]
ja nie wiem. =
E3: = jest/ jest decyzja już w tym momencie wypracowana decyzja (.) nie ma
warunków do lądowania (.) prawdopodobnie będą musieli albo odejść na
lotnisko zapasowe albo wracać do (.) Warszawy i teraz kwestia jest (.)
zadane pytanie jest dyrektorowi powiedzmy (1.0) co ma być ((patrzy na Ł))
[
E1:
]
powiedzmy o funkcji
<dysponenta> na pokładzie.
[
E3:
]
tak. co będzie lepsze dla nich. czy: chcą lecieć na
przykład na lotnisko zapasowe skąd będzie transport kołowy organizowany
i cała wizyta się opóźni o ileś tam godzin .hh czy też przerywamy tą
wizytę uroczystości się odbędą bez gości honorowych. (.) więc tu był
[
E1:
]
tak.
E3: ten wątek poddany pod (.) rozważenie. =
R:
= ale ale panie/ panie pułkowniku. czy w tych stenogramach (.) jest (.)
po tym po tym po tym cytacie który przytoczyłem (.) jest jakikolwiek
[
E3:
R:
]
tak.
moment wskazujący na to że istniał jakikolwiek proces (.) decyzyjny
dotyczący tego czy może Witebsk czy może Moskwa. =
E1: = y: jest= ((wskazuje palcem na L))
R:
= jest? = ((dynamicznie wskazuje palcem na Ł))
E1: = ewidentny dowód na to że nie-było takiego =
[
E3:
]
oczywiście.
14
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
R:
= a właśnie. =
E1: = że nie było tej decyzji (.) i to jest po raz kolejny wracamy do tego
[
E3:
]
ale:/
E1: >o czym powiedziałem< wcześniej do roli dysponenta. samolot tupolew czy
jakikolwiek inny nie-leci sam dla siebie dowódca załogi nie decyduje
dokąd ma polecieć. .hh on leci w określonym celu. przewozi pasażerów.
(.) ważnych najważniejsze osoby w państwie. (.) prawda? .hh i tam na
pokładzie jest osoba nazywana mianem dysponenta (.) ona reprezentuje
najważniejszego pasażera na pokładzie. bycie dysponentem to: (.)
E1: funkcja (.) to jednocześnie odpowiedzialność. (powiedziałem)
[
R:
]
niech pan powie kto jest tym
dysponentem. =
E1: = w tym momencie rozmawiamy o tym że dysponentem najprawdopodobniej lub
reprezentantem dysponenta był:: był ktoś kogo tytułowano dyrektorem. bo
[
E2:
]
˚dyrektor˚
E1: to on przyjął informację o tym że nie-ma możliwości lądowania na
lotnisku .hh w Smoleńsku i za jakiś czas (.) najprawdopodobniej
ta sama osoba/
[
R:
]
a to dyrektor/ dyrektor Kazana albo/ chociaż m/ słyszymy że
być może nie on.
[
E1:
]
że być może nie. ktoś kogo tytułowano dyrektorem. tak? pan
[
E2:
]
dyrektorem.
E1: dyrektor otrzymuje informację (.) będziemy próbowali ale nic z tego nie
wyjdzie .hh za chwilę pojawia się i mówi pan prezydent nie podjął
jeszcze decyzji =
E2: = które z lotnisk zapasowych wybieramy.
(.)
R:
a to/ to nie-nie ma tej informacji że w tej sprawie miała być
decyzja. =
E2: = no bo przecież pan prezydent nie może podjąć decyzji o tym że mają
[
R:
]
nie ma jeszcze decyzji prezydenta co/
15
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
E2: lądować y: (.) w tych warunkach no.
[
R:
]
ja nie wiem (.) ja cytuję. nie ma jeszcze decyzji prezydenta
co dalej robić. (.) a nie nie ma jeszcze decyzji prezydenta czy Witebsk czy Moskwa
[
E1:
R:
i tej wersji/ i tej wersji/ i tej wersji musimy się
panie majorze. =
[
E1:
]
]
trzymać.
E2: = czyli na którym z lotnisk zapasowych lądujemy.
(.)
R:
>a skąd pan to wie?< ((patrzy na F))
(.)
E2: no ale równie dobrze (.) nie ale to nikt nie wie nie natomiast y:
[
R:
]
nie bo ja/ ja nie-wiem pan wie tu są kropki (.) >no to
ja mówię że nie wiem a pan mówi że pan wie.<
[
]
y:: nie. ja nie mówię że nie
E2:
wiem tylko że ja nie chcę niczego sugerować że/ chcę pokazać że są
różne rozwiązania tego problemu.
[
R:
]
jasne. a jakie według pana są? ((wskazuje
ręką i patrzy na P))
(.)
E3: ja myślę że te które są (.) obszary zacienione czyli nieczytelny zapis
ja myślę że to należy interpretować że prawidłowy był tok myślenia
całej załogi i właśnie wybieranie w tym momencie lotniska powiedzmy
tego zapasowego lub powrotu do Warszawy. nie możemy tego w żaden sposób
określić tera z (.) dla teg o/ dla te go / dl ate go zos ta wm y to
[
R:
]
na tym etapie to prawda nie możemy.
E3: tak jak jest i powiedzmy że w tych miejscach gdzie jest to
niez roz umi ały t ek st ( .) po pro st u na k orz yść / =
[
E2:
R:
]
˚po prostu nie-wiemy jeszcze˚.
= >dobra< to panowie parę/ parę minut y:: no jesteśmy już (2.0)
kilkadziesiąt tak naprawdę sekund (.) w tym zapisie (.) stenograficznym
przed katastrofą zobaczmy ((czyta)) ósma czterdzieści czterdzieści
sześć terrain ahead potem pull up wysokość osiemdziesiąt metrów pada
hasło odchodzimy+ do tego wrócimy potem znowu ((czyta)) pull up+ czyli
16
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
R:
właściwie jak rozumiem trzeba ściągnąć stery samolot powinien pójść w
górę i potem znowu ostrzeżenie ((czyta z kartki)) horyzont+ =
E2: = tylko pierwszy sygnał terrain się włączył na czterystu metrach.
(1.0)
R:
no nie.
(.)
E3: tak. =
E2: = tak. =
R:
= tu jest (.) pi/ tu jest pierwszy terrain ahead to jest ósma
[
E1:
R:
]
tak.
czterdzieści czterdzieści sześć. czte:ry sekundy później (.)
pilot mówi wysokość osiemdziesiąt =
[
E3:
]
ale jest czterysta metrów.
E2: = na/ na czterystu metrach (jest pierwsze włączenie) =
[
E3:
]
jest czterysta metrów.
E1: = wcześniej był taki zapis =
[
R:
]
okej.
E3: = kartka wcześniej lub dwie wcześniej.
[
R:
]
n/ >no dobra< (.) >no dobra< no-i-i-ty czy/ ale czy z
tego co panowie (.) y: mówią wynika że w zasadzie ponieważ włączył się
tak wcześnie (.) to pilot w związku z tym miał prawo zbagatelizować >i
ten sygnał< terrain ahead/
[
]
(bo) wszyscy wiedzieli że on się włączy tak wcześnie bo-bo-z
E2:
urządzenie jest wyskalowane w stopach a brało informację w metrach więc
im się włączyło trzy razy za wysoko.
(.)
R:
a pull up pull up też można było zignorować?
(.)
E3: .hh znaczy ja myślę że tutaj (.) to zostawmy komisji niech ona wyjaśni
[
E2:
]
tak.
E3: jakie były funkcje tego: (.) urządzenia które miało ostrzegać dlatego
że .hh
możemy tutaj troszeczkę y:: mylnie interpretować nie-mając
17
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
E3: wszystkich (.) całej wiedzy (.) y::/
[
R:
]
nie panie pułkowniku ja-ja pytam bo z jednej czy-czy-
czytaliśmy czytałem y:: opowieści y:: pilotów polskich wojskowych
którzy lądowali w Afganistanie i oni opowiadali że (.) że to terrain
ahead i pull up też się włączało ale można to było ignorować bo (.) oni
[
E3:
]
jest to
R:
dokładnie panowali nad tym lotem była >dobra widoczność a mimo to się
[
E3:
]
jeżeli jest tak/
R:
włączało<.
[
E3:
]
jeżeli jest tak. jeżeli jest kontakt z ziemią tak. jak najbardziej
[
R:
]
((chrząknięcie))
E3: ponieważ oceniamy wtedy wizualnie czy: (.) urządzenie oszukuje czy nie.
E1:
[
]
(
)
E3: .hh a po drugie: to urządzenie jest wyskalowane: według >średniego
poziomu morza< a nie według elewacji (.) lotniska .hh i to zależy od
(właśnie) ustawianego ciśnienia. tutaj piloci mieli prawdopodobnie
ustawione y:: ciśnienie od elewacji lotniska a nie od tego co jest baza
danych przygotowana dla tego urządzenia w związku z tym .hh tutaj mogło
następować mógł następować ten błąd który .hh i dlatego o te
((chrząknięcie)) sto pięćdziesiąt metrów wcześniej odzywał się czyli w
sumie >dwieście pięćdziesiąt elewacji sto pięćdziesiąt metrów< .hh jego
prawdz/ prawidłowego działania to jest czterysta metrów które nam daje
[
R:
]
to jeszcze/
E3: dlaczego się pierwszy raz odezwał (.) y: (to/ odezwało to urządzenie).
[
R:
]
to-to-to to-to
te-te-te/ pan/ panowie mówią żes/ że to są te dwa ost/ (.) mhm.
[
]
[
]
to jest dowód na to (.) że:
E1: to jest/
(.) nasze lotnictwo wojskowe (.) musi bezwzglę:dnie przejść na system
latania taki jak obowiązuje (.) na całym świecie. w całym cywilizowanym
świecie. a więc przejść na zasady .hh lotnictwa cywilnego po-to aby
były jednolite zasady (.) ustawiania ciśnienia wykorzystania przyrządów
18
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
E1: procedur podejścia ˚do lądowania˚.
[
R:
]
to będzie to/ panie pułkowniku pewnie słuszny wniosek
dotyczący tego co będzie ale j:eszcze. ósma czterdzieści (.)
pięćdziesiąt sekund (.) wysokość osiemdziesiąt metrów (.) pan major
mówi że to (.) sto dwadzieścia to już było był-był moment krytyczny
chociaż są tacy którzy jeszcze (
)
[
E2:
]
ale ale moment moment to jest osiemdziesiąt metrów
odczytane przez nawigatora z radiowysokościomierza do dna jaru ˚nie˚ =
R:
= to jest wystarczająco jak rozumiem jasny/
[
E2:
]
czyli jest generalnie dużo niższa
wysokość w tym momencie.
[
R:
]
i-i >w każdym razie< jasny sygnał j/ jak rozumiem
pilot (.) drugi wystarczająco jasno odbiera? pada hasło odchodzimy. =
E2: = mhm.
(.)
R:
już wiemy że (.) że ktoś wie w tej kabinie że-że powinniśmy odejść
(0.5) a nie odchodzimy. (.) bo?
[
]
ale s/ ale skąd wiemy że nie/ nie odchodzimy?
E3:
[
]
skąd wiemy że nie odchodzimy?
E2:
(.)
E3: .hh panie redaktorze jeżeli będziemy mieli y: zapisy flight data
recordera (.) czyli tego: rejestratora który y: zapisuje wszystkie
parametry lotu i zestawimy (.) z voice data recorderem .hh dopiero mamy
jakiś szczątkowy obraz ale na podstawie jednego voice recordera (.)
[
R:
]
dobrze to proszę powiedzieć/
E3: nic nie możemy powiedzieć.
[
R:
]
a to proszę odpo/ odpowiedzieć na jeszcze jedno pytanie
no bo tak jak ja-jak jak ogromna większość widzów nie-jestem specem odod y: od-od lotnictwa dlatego zada/ zadaję panom podstawowe pytania.
(.) w tych choćby cytatach wcześniejszych (.) niemal standardem było
prawda cz/ czterysta jest czterysta jest są/ jest to potwierdzanie
komend. (.) czy jak pada (.) standardowo pada komenda >ktoś mówi
19
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
R:
odchodzimy< to ja rozumiem druga osoba powinna powiedzieć jest
odchodzimy nie/ =
E2: = no ale jeżeli: pilot zaczął ściągać wolant na siebie i przechodzić na
wznoszenie to nie musiał nic mówić bo wszyscy widzą co się
dzieje w samolocie.
[
E3:
]
to jest kwestia to jest kwestia tylko i wyłącznie y: samego
zachowania się powiedzmy dowódcy załogi. bo on jeżeli na przykład jest
[
E2:
]
tak.
E3: komenda drugi lotnik prawidłowo podaje prawda odchodzimy w tym momencie
.hh
musimy poczekać na zapi:sy tego drugiego recordera jeżeli jest
[
E2:
]
tak.
E3: zwiększenie obrotów a z tego co świadkowie mówią to było słychać
[
E2:
]
było.
E3: zwiększenie powiedzmy: obrotów silnika prawda że on zawył czyli
prawdopodobnie te obroty zostały zy/ zwiększone. prawdopodobnie ten
samolot zaczął nabierać/ tylko teraz (.) w funkcji czasu jest to około
sześciu sześciu y: sekund >do dziesięciu sekund< w tym przedziale się
akcelerują czyli zwiększają się obroty do tych startowych prawda y: ten
samolot pomimo tego że już jest podjęta akcja będzie się nadal zniża:ł
[
E1:
]
((chrząknięcie))
E3: około dwudziestu trzydziestu metrów bo on jest ciężki więc siłą rzeczy
z tych osiemdziesięciu/ i teraz kolejne pytanie jest. według jakiego
wysokościomierza była podana ta wysokość. czy radiowysokościomierza czy
wysokościomierza barometry:cznego.
[
E1:
]
.hh ja jeszcze tutaj chciałem zwrócić
Tomasz uwagę na jedną rzecz. masz absolutnie rację musimy nałożyć te te
wszystkie dane i co do tego nie ma wątpliwości. natomiast prawda jest
również taka .hh y: że przy przejściu na drugi krąg są pewne komendy i
które/ i informacje które załoga między sobą powinna wymienić.
nie wiem m/ zgodzisz się ze mną (.) zgodzisz się ze mną że .hh (.) po
[
R:
]
czyli jednak powinno być.
[
E3:
]
ale/
20
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
E1: podjęciu decyzji o przejściu na następne zajście cisza która była czyli
brak wymiany informacji komend .hh (.) nie-jest taką taką >zupełnie
normalną rzeczą<
[
E2:
]
no tak ale jeżeli faktycznie za-zaczęli od/ przechodzić na drugi krąg
[
R:
]
[
panowie/
]
panowie/
E2: co jest możliwe no to wtedy (.) wszyscy widzą
[
]
no chociaż pan pułkownik mówi że/
R:
[
E1:
]
no tego nie wiemy
i dlatego potrzebne jest nałożenie nałożenie (danych)
[
E2:
]
(ta::k) tego nie wiemy (bo nie ma)
[
R:
]
czyli steste/ z tego wszystkiego co
panowie mówią ja: wyciągam tylko jeden wniosek że (.) powinniśmy dalej
uzbroić się w cierpliwość. choć? =
E3: = tylko i wyłącznie.=
R:
= i czekajmy. dobrze panowie bardzo bardzo dziękuję za chwilę za chwilę
o .hh implikacjach politycznych okołopolitycznych tej sprawy i o:
kampanii prezydenckiej w cieniu (.) tej katastrofy i katastrofy
powodziowej. już za chwilę publicyści. panie pułkowniku ((zwraca się do
Ł)) panie pułkowniku ((zwraca się do P))panie majorze ((zwraca się do
F)) (.) bardzo dziękuję i wracamy za kilkadziesiąt sekund. dziękuję
bardzo.
21