Tytuł audycji: „Tomasz Lis na żywo” Stacja: TVP 2 Data emisji: 7
Transkrypt
Tytuł audycji: „Tomasz Lis na żywo” Stacja: TVP 2 Data emisji: 7
Tytuł audycji: „Tomasz Lis na żywo” Stacja: TVP 2 Data emisji: 7 czerwca 2010 Czas trwania całej audycji: 47 minut 14 sekund Czas trwania analizowanej rozmowy: 29 minut 35 sekund Link do audycji: http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/tomasz-lis-na-zywo/wideo/plk-p-lukaszewicz-mjr-mfiszer-plk-t-pietrzak-oraz-waldemar-kuczynski-i-marek-magierowski-07062010/1812020 Uczestnicy analizowanej rozmowy: R – Tomasz Lis E1 – Piotr Łukaszewicz E2 – Michał Fiszer E3 – Tomasz Pietrzak Osoby wypowiadające się w materiale filmowym (linie: 1-19): L – Tomasz Lis JK – Jarosław Kaczyński BK – Bronisław Komorowski N – Grzegorz Napieralski P – Tomasz Pietrzak Z – Krzysztof Zalewski Autor zapisu: Paweł Ciołkiewicz 1 1 a więc kto jest winny 2 ˚jeżeli tu potwierdzi˚ 3 y:: 4 5 6 7 no to wtedy się przechodzi na/ ? , . 8 po prostu mieli-zgodę 9 10 >że ona po prostu nie dojdzie do skutku< <spróbujemy podejść zrobimy jedno zajście> 11 hhh. 12 .hh 13 [ ] 14 = 15 16 (2.0) (.) 17 ( 18 19 20 (powiedziałem) ((zwraca się do E1)) ((wskazuje ręką na E3)) ((czyta)) godzina ósma trzydzieści cztery anonimo/ anonimowy głos z kabiny czterysta redukuję drugi pilot jest (.) czterysta+ to będzie maka:bra nic nie będzie widać godzina >ósma dwadzieścia pięć< wieża w Smoleńsku (.) warunków do lądowania (.) nie-ma+ (.) w związku z tym (.) moje (.) naiwne (.)najprostsze pytanie. 21 22 ) Nacisk; słowa podkreślone zostały zaakcentowane przez mówiącego (przykład z linii 8). Wypowiedź cicha; słowo znajdujące się pomiędzy symbolami zostało wypowiedziane ciszej niż pozostała część wypowiedzi mówiącego; lub ciszej niż wypowiedzi innych rozmówców (przykład z linii 186). Rozciągnięta głoska; dwukropek wskazuje na przeciągnięcie poprzedzającego go dźwięku; liczba dwukropków informuje o długości przeciągniętego dźwięku (przykład z linii 6). Wypowiedź urwana (przykład z linii 176). Intonacja wznosząca na końcu wypowiedzi (por np. linie 41-42). Intonacja ciągła na końcu wypowiedzi (por. np. linie 147-150). Intonacja opadająca na końcu wypowiedzi (por. np. linię 4). Zlanie się ze sobą kolejnych słów w wypowiedzi jednego rozmówcy (przykład z linii 256). Szybka wypowiedź, słowa pomiędzy symbolami zostały wypowiedziane szybciej niż pozostała część wypowiedzi (przykład z linii 51-52). Wolna wypowiedź słowa pomiędzy symbolami zostały wypowiedziane wolniej niż pozostała część wypowiedzi (przykład z linii 449-450). Słyszalny wydech; liczba znaków litery „h” przed kropką informuje o długości wydechu (por. linię 39). Słyszalny wdech; liczba znaków litery „h” po kropce informuje o długości wdechu (por. np. linie 47, 70). Nakładające się wypowiedzi dwóch osób; lewy nawias oznacza miejsce, w którym dwie osoby zaczynają mówić jednocześnie, prawy sygnalizuje miejsce, w którym te osoby przestają mówić jednocześnie (por. np. linie 52,53,54). Dwie wypowiedzi następujące bezpośrednio po sobie, bez słyszalnej pauzy (por. np. linie 134, 135). Pauza o długości 2 sekund (por. np.. linię 43). Mikropauza trwająca około 0.2 sekundy (por. np. linię 3). Wypowiedź niezrozumiała; długości wypowiedzi odpowiada miejsce zajmowane przez nawias (por. np. linię 207). Wypowiedź przypuszczalna (przykład z linii 499). Informacje o odgłosach parawerbalnych lub pozawerbalnych, o gestykulacji itp. (przykłady z linii 115, 150). Informacje o czynnościach towarzyszących zapisywanej wypowiedzi; informacja w podwójnym nawiasie umieszczana jest przed początkiem zjawiska opisanego w nawiasie; plus umieszcza się po zakończeniu zjawiska opisanego w nawiasie (przykład z linii 193-195). Żółtym kolorem oznaczony jest fragment wypowiedzi, podczas którego na ekranach wyświetlana była plansza zawierająca zestawienie cytowanych fragmentów stenogramów. 2 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 L: ((materiał filmowy; czas trwania: 1 minuta)) jest zapis rozmów w kabinie tupolewa (.) a odpowiedź na pytanie o powód katastrofy? P: nie padła komenda zabraniam nie padła też zezwalam (.) dlatego oni kontynuowali podejście. Z: to że uderzyli w drzewo w odległości y:: tysiąca y: stu metrów może sugerować że y:: byli przekonani że w tym miejscu powinien znajdować się .hh pas lotniska. L: a więc kto jest winny? X: ((tłumaczenie z rosyjskiego)) winni są wszyscy zaczynając od tych którzy siedzieli w samolocie a kończąc na tych co siedzieli na ziemi. L: zaraz potem kampania prezydencka w cieniu powodzi. JK: gdybym był w dalszym ciągu premierem to ten budżet na-pewno byłby już znowelizowany bo (.) straty są rzeczywiście duże. BK: jeżeli rząd uzna, że brakuje mu pieniędzy to zw/ zwróci się do sejmu z propozycją y: nowelizacji budżetu. L: i: w cieniu smoleńskiej katastrofy. N: chciałbym wiedzieć co się stało (.) kto jest winny. L: za chwilę na to pytanie spróbują odpowiedzieć (.) doświadczeni piloci. ((koniec materiału filmowego)) ((czołówka – 30.0 sek.)) ((oklaski – 5.0 sek.)) R: y: Tomasz Lis na żywo witam państwa. zapis rozmów z kabiny pilotów prezydenckiego tupolewa miał y: odpowiedzieć na najważniejsze pytania dotyczące (.) smoleńskiej katastrofy. zapis jest kilka odpowiedzi też ale prawdę mówiąc dziś pytań jest może nawet więcej (.) niż tydzień temu. dziś mam nadzieję moi goście przynajmniej na część pytań (.) odpowiedzą. witam więc gości. pułkownik Piotr Łukaszewicz (.) były szef szkolenia dowództwa sił powietrznych. ((oklaski – 4.0)) major rezerwy Michał Fiszer witam. ((oklaski – 4.0)) i pułkownik Tomasz Pietrzak były dowódca trzydziestego szóstego pułku lotnictwa czyli tego pułku (.) którego piloci byli na pokładzie tupolewa. witam panów ((oklaski – 4.0)). i może zacznijmy <od tego co działo się> mniej więcej trzydzieści sześć trzydzieści (.) siedem minut przed katastrofą (.) w kabinie samolotu spójrzmy. godzina ósma zero cztery anonimowy głos z kabiny ((czyta)) to będzie maka:bra nic nie będzie widać godzina >ósma dwadzieścia pięć< wieża w Smoleńsku (.) warunków do lądowania (.) niema+ (.) w związku z tym (.) moje (.) naiwne (.)najprostsze pytanie. to [ E3: ] .hh hhhhhh. 3 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 R: będzie makabra nic nie będzie widać warunków do lądowania nie ma. to po co się (.) leci i ląduje jak będzie makabra i warunków do lądowania nie ma? (2.0) E3: y: myślę że to (.) jest >nadinterpretacja troszeczkę tego słowa makabra< bo to nie było (.) >przewidywanie skutków< (1.0) że tak się stanie tylko to było określenie takie potoczne moim zdaniem że po prostu .hh a:: jeżeli będą takie widzialności jakie były faktycznie czyli samolot (.) nie będzie mógł wylądować będą musieli piloci odejść na m: lotnisko zapasowe albo wrócić do Warszawy więc (.) chodziło tutaj o określenie bardziej y: mi się wydaje: całego tego (.) spotka:nia całego te/ całej wizyty która była planowana >że ona po prostu nie dojdzie do skutku< [ R: ] to mówi pan o głos/ głosie (.) na-górze czyli w kabinie a głos na dole mówi (.) warunków do lądowania (.) nie ma. proste. [ E3: ] tak ale ona jest (.) dwadzieścia jeden minut później więc to już jakby się tak troszeczkę nie koreluje ze sobą ponieważ .hh oni kontynuowali podejście chcąc >tak jak do tej pory rozmawialiśmy< (.) a:: podejść sprawdzić do [ ] E2: ((chrząknięcie)) E3: >minimalnej wysokości tej bezpiecznej< zniżania i: żeby ewentualnie potwierdził bo takie prawo załoga miała więc (.) tutaj dopiero potem k/ kontroler (.) określa im że (.) nie-ma warunków do lądowania ale jednocześnie nie/ nie zabrania im dalej kontynuowania podejścia. [ R: ] to ja mam teraz pyt/ pytanie do pana bo rozmawialiśmy żadna tajemnica rozmawialiśmy chwilę przed/ przed programem .hh pan dalej jest pilotem [ E3: R: ] ((chrząknięcie)) tylko teraz (.) to-to-to nie jest/ y:: (.) to nie są samoloty wojskowe to są linie pasażerskie (.) nic nie będzie widać, pan wie że będzie makabra, pan słyszy z wieży że warunków do lądowania nie ma. leci pan i podchodzi pan na sto metrów, próbuje pan czy mówi pan (.) nie ma to nie ma pasażerowie święta rzecz wracam. = E3: = panie redaktorze przepisy: (.) są y: troszeczkę szersze i: y: bardziej zabezpieczają pilotów przed tą ostateczną y: decyzją. jest y:: zapis w procedurze (.) który mówi o tym że:: na ostatnich (.) tysiącach 4 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 E3: stóp (.) albo altermarker czyli w tym przypadku jest to ta: dalsza [ E1: ] ((chrząknięcie)) E3: radiolatarnia która (.) stała na odległości (.) >sześciu kilometrów od progu pasa< (.) czyli jest to ten pierwszy moment kiedy załoga powinna ocenić >tylko że< ten przepis akurat w wojsku nie był implementowany (.) dlatego piloci/ dlatego/ chcę wytłumaczyć. [ R: ] nie ale dobra pa/ panie pułkowniku leci pan i pan próbuje lądować czy pan mówi no są takie warunki no przecież nie będę ryzykował życia. [ E3: ] panie redaktorze. zróbmy/ dokończę dobrze? (.) pierwszy jest etap kiedy załoga na tej [ R: ] mhm. E3: wysokości powinna (.) do/ mieć informację czy jest minimalna (.) y: widzialność lub lepsza >od tej która jest potrzebna do lądowania lub nie<. jeżeli nie ma (.) w tym momencie czyli na tych sześciu kilometrach (.) od progu pasa odchodzi na kolejne zajście. jeżeli jest minimalna i (.) w miarę pokrywa się z tymi warunkami >w których może samolot lądować< kontynuuje podejście do (.) swojej minimalnej bezpiecznej do zniżania bo to było lą/ lotnisko nieprecyzyjne więc do zniżania. w tym momencie było to >sto dwadzieścia metrów< czyli to jest ten dru:gi jakby taki próg zabezpieczenia (.) dla załogi który (.) ewentualnie może załoga ocenić czy: może podejść czy nie. >i w tym [ R: ] to-to/ E3: momencie> powinni jeżeli nie było/ y:: widzialności (.) kontaktu z ziemią powinni odejść na kolejne zajście. [ R: ] to do t/ do tego progu dojdziemy (3.0) ale czy po tym/ (.) po tym/ po tym jasnym komunikacie panie pułkowniku. [ E1: R: ] czy w którymkolwiek mome:ncie/ ((zwraca się do E1)) oni w ogóle powinni (.) próbować tam lecieć [ E1: R: ] pierwsza s/= = mając wszystkie sygnały świadczące o tym (.) że nie ma co. [ E1: ] pierwsza rzecz podstawowa czy w którymkolwiek mome:ncie mówiąc o procedurze o implementacji >o 5 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 E1: poszczególnych punktach< .hh od pierwszego momentu w którym załoga dostaje informację o tym że: w Smoleńsku (.) są takie a nie inne warunki atmosferyczne (.) czy w którymkolwiek momencie do (.) zderzenia samolotu z ziemią (.) padła (.) była przekazana załodze informacja o tym że pogoda poprawiła się powyżej warunków (.) przyjętych za minimalne. (.) bez względu na to czy to było sto metrów podstawy kilometr widać czy sto dwadzieścia metrów tysiąc osiemset .hh metrów widać. otóż nie! (.) <w żadnym z tych momentów> .hh nie było takiej informacji i załoga [ R: E1: ] no i co? wiedziała o tym że: że pogoda jest gorsza. (.) R: no więc? = E1: = pomimo tego zdecydowała się na wykonanie (.) podejścia do lądowania sprawdzenia pogody (1.0) manewru lądowania fatalnego tragicznego. pytanie brzmi (.) co (.) powodowało załogą dowódcą załogi jakie były przesłanki tego .hh iż podjął taką a nie inną decyzję. = R: = jak pan sądzi? (1.0) E1: czy ci którzy byli (.) na pokładzie (.) zrobili wszystko (.) żeby pomóc dowódcy załogi i pomóc (.) całej załodze podjąć decyzję. nawet jeśli miałaby to być (.) negatywna decyzja. [ R: ] <nie bardzo rozumiem> (.) y:: rozumiem panie pułkowniku co pan mówi ale/ ale ta formuła (.) której pan użył <wydaje mi się> zadziwiająca. z całym szacunkiem. jeśli to jest kabina (.) samolotu (.) ta::k? (.) ja jestem pierwszym pilotem ((wskazuje ręką na siebie)), pan drugim ((wskazuje ręką na E1)), technik ((wskazuje ręką na E2)), nawigator ((wskazuje ręką na E3)). ja-decyduję. (.) co to znaczy [ E1: R: ] tak jest. pan mówi żeby mi k/ >mi nikt nie ma pomagać<. ja podejmuję decyzję. (.) E2: znaczy tu chodziło zapewne o jakieś takie wsparcie ducho:we ze strony dowódcy (.) tutaj dowódca niepotrzebnie nie/ nie zdecydował się/ >z tym że tutaj wracamy/< [ R: ] ale teraz mówi pan o generale Błasiku. = E2: = no tak ( [ R: ) ((patrzy na P)) zapewne Piotruś o-o-o niego ci chodziło. ] tak? 6 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 E2: nie? Piotr o-o-o generała Błasika. bo to/ (.) bo to jest też lotnik doświadczony i-i on powinien coś y:: dora:dzić. on nie może im kazać. (.) y: ale może im doradzić. że y: (.) jednak lepiej zdecydować się na odejście na drugie zajście. .hh z tym że jeżeli chodzi o to y: o pogodę to sytuacja wygląda tak (.) załoga miała do tego prawo ale d/ dlaczego w ogóle takie prawo się załodze przyznaje do tego podejścia do tej wysokości bezpiecznej. .hh dlatego że pogoda nigdy nie jest czymś zupełnie absolutnym. y: czasami jest tak że pojawia się jakaś dziura w chmurach ten pas się wyłania z tych chmur i-i gdy (.) y: czasami wiatr troszeczkę rozgoni mgłę jest ciut większa widzialność jeżeli się (.) y: [ E3: ] ((westchnięcie)) E2: podchodząc po tej ścieżce jednak mimo wszystko zobaczy pas i ziemię >ale tylko wtedy< no to wtedy się przechodzi na/ na y: (.) orientację wzrokową ( ) [ ] na jakiej wysokości panie/panie majorze trzeba być żeby szukać R: tej dziury? (.) tak żeby/ tak żeby to jeszcze było/ [ E2: R: ] no nie można zejść oczywiście poniżej wysokości bezpiecznej = = czyli? (.) E2: y: czyli w tym wypadku sto dwadzieścia metrów e:: ((patrzy na P)) ˚jeżeli tu potwierdzi˚ ( ) [ E3: ] tylko że tak to jest minimum samolotu natomiast minimum lotniska było sto na jeden (.) to jest ta różnica po prostu. = [ E2: R: ] ˚sto tak˚. = y: panowie wspomnieli o:: o generale Błasiku to proponuje zobaczmy (.) następne plansze z których wynikają/ (4.0) ((czyta)) godzina ósma trzydzieści cztery anonimo/ anonimowy głos z kabiny czterysta redukuję drugi pilot jest (.) czterysta+ (3.0) no i teraz niech panowie mi powiedzą czy:: (1.5) czy ma (.) ręce i nogi interpretacja rosyjskiej gazety Moskowskij Komsomolec (1.0) ((czyta z kartki)) dlaczego drugi pilot odpowiada je:st (2.0) jest czterysta. nie swojemu bezpośredniemu dowódcy który nawiasem mówiąc w tym momencie żadnych komend nie wydawał lecz jakiejś (.) nieokreślonej (.) osobie+. ((odkłada kartkę na stół)) [ E1: ] jest jedna rzecz przyjęliśmy tutaj o:dczytując zapisy rozmów że stwierdzenie anonimowy głos (.) jest to 7 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 E1: głos należący do osoby innej niż członek załogi (.) prawda? [ R: ] czy/ cz/ czy w tym wypadku anonimowy głos to jest generał Błasik? ( ). [ E1: ] w tym wypadku to również mógłby być głos członka załogi (.) tylko że na tyle zniekształcony (.) że: nie można było go/ określić do którego z członków załogi należy. jest oczywiście nieco makiaweliczne. przyjęliśmy najprostsze rozwiązanie .hh (.) y:: anonim to generał Błasik. tak mogło być >ale równie dobrze< to mógł być dowódca załogi czy drugi pilot tylko głos był tak zniekształcony że nie można było [ E2: ] ˚oczywiście˚ E1: jednoznacznie określić że do niego należy. [ E2: ] albo coś zagłuszyło w tym momencie ( ). [ R: ] a czy wykluczają panowie y:: sytuacje (.) że w roli pierwszego albo >przynajmniej drugiego pilota< występował właśnie generał Błasik? = E2: = nie: to bzdura absolutna. (1.5) a co z generałem wojska polskiego który udziela wywiadu mówiącego że: R: była to procedura niemal standardowa (.) dowódcy wojskowi/ >generał Skrzypczak dziś< (1.5) y: nie raz nie dwa nie trzy (.) najwyżsi dowódcy [ E2: ] ˚no tutaj najlepszą wojskowi siadali żeby sobie dolatać. = R: [ ] E2: osobą jest˚ ((odwraca głowę i patrzy na P)) [ E1: ] hhhhhhhhh. E3: = ale to jest/ = [ E1: R: ] (komu za/) = siadali za sterami. [ E1: ] >panie redaktorze< nie/ nie::: oceni::my/ nie ocenimy tego [ R: ] mówi to wojskowy ja pytam. 8 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 E1: jednoznacznie nie stwierdzimy jednoznacznie tak? w samolotach wojskowych wielozałogowych szkolnych (.) są montowane rejestratory video i tam widać kto siedzi za sterami kto trzyma/ .hh my nie mamy tej możliwości więc nie snujmy tych hipotez. [ ] E2: ale: komisja jest w stanie >to ocenić na podstawie śladów deena< na fotelach. tak zrobiono w przypadku samolotu kasa gdzie jednoznacznie stwierdzono (.) kto gdzie siedział. = R: = panie pułkowniku zdaje się że ((patrzy na P)) pan chciał/ = E3: = .hh tak ja tutaj chciałbym powiedzieć że jeżeli generałowie latali (.) to oni mieli swój program szkolenia (.) i oni po prostu w celu podtrzymania swoich (.) y: nawyków y: pilota po prostu mieli-zgodę od [ E2: ] ((chrząknięcie)) E3: przełożonych swoich >w tym przypadku od szefa sztabu generalnego< na-to żeby mogli wykonywać na samolotach (.) .hh jako piloci mogli się szkolić ponieważ y:: większość tych generałów która .hh jest y: w siłach powietrznych y:: >latało na samolotach bojowych< na przykład migach dwadzieścia siedem które już nie istnieją natomiast żeby utrzymać jego kwalifikacje po prostu latał .hh miał y:: program szkolenia na przykład na samolocie (.) e: bryza czy też na jaku czterdziestym. [ R: ] ale mówię o sytuacjach panie >przepraszam< pułkowniku że tu [ ] E3: >nie-nie-nie< >to-to-to prze/< [ E2: R: nie to/ (przechodzę) sobie wsiądę (nie?) [ E3: ] ] oczywiście >nie-nie-nie< to jest przesada gruba ponieważ każdy dowódca załogi ma/ .hh jest osobą rozsądną j/ po prostu jest szkolony po to żeby mieć właśnie głowę na karku a nie ulegać powiedzmy wpływom osób które tam .hh nagle powiedzą że >dobra to teraz ja lecę<. bo: siłą rzeczy stawiając takiego/ powiedzmy taką osobę która wpycha się na fotel żeby sama leciała >ona nigdzie nie poleci<. w związku z tym jest to takie poszanowanie .hh wzajemnej pozycji. pomimo tego że jest to kapitan czy porucznik który siedzi jak/ jest dowódcą załogi niestety tutaj ta relacja zachodzi pozytywna czyli generałowie (.) ja przynajmniej nie słyszałem żeby się wpychali wyrzucali na 9 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 E3: przykład członka załogi powiedzieli teraz ja lecę. [ E2: ] ˚ja też nie˚ E3: tak że tutaj panie redaktorze no chciałbym z całym szacunkiem dla [ E1: ] nie wierzę. E3: generała Skrzypczaka/ [ R: ] dobrze to/ (.) tak? [ E1: ] y:: kolejna rzecz je/ ta o której chciałem powiedzieć (.) niewątpliwie >generał Błasik był w tej kabinie< tak? [ R: ] proszę. E1: niewątpliwie zakładam poszedł tam żeby (.) porozmawiać żeby pomóc załodze (.) stał tam patrząc na: licząc na to że pomoże podpowie cokolwiek może ( ). nie podpowiedział jednej rzeczy. (.) którą powinien był zrobić = E2: = żeby przerwali. = E3: = panowie (.) przerywamy tą zabawę (.) tego zabrakło. (.) R: a czy (2.0) a czy a w właśnie a to a-czy (.) to za chwilę zadam pytanie bo chciałbym żebyśmy poszli dalej zobaczmy następną planszę. (.) .hh piętnaście minut przed katastrofą ((czyta)) no to mamy problem jedenaście minut przed katastrofą nie ma jeszcze decyzji prezydenta co dalej robić (.) trzy i pół minuty przed katastrofą wkurzy się (.) jeśli (.) jeszcze+ (.) <i: tak dalej>. i teraz (.) mam (.) do panów pytanie bo pan pułkownik mówi (.) że generał Błasik zrobił błąd że nie powiedział tego co powinien (.) zrobić (.) więc ja się pytam czy jeśli wchodzi (.) do kabiny (.) dowódca (.) generał (2.0) osoba w hierarchii wojskowej (.) parę szczebli wyż/ wyżej postawiona niż/ (.) niż pilot. (2.5) to jak on (.) nie-mówi (.) nie-lądować (1.0) to bardzo jasno mówi (.) lądować? (.) pytam. nie wiem. = E1: = .hh odpowiem/ odpowiem/ [ E2: R: to jest nadinterpretacja = = >nie wiem< [ E1: ] ] odpowiem trochę inaczej panie redaktorze odpowiem (.) historią z niemieckiego samolotu takiego niemieckiego luftwaffe-łan wiozącego 10 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 E1: prezydenta. .hh sytuacja w której pojawiły się wątpliwości co do możliwości lądowania dowódca załogi odpowiedział nie nie/ nie wylądujemy ponieważ nie można. .hh prezydent nalegał może pan spróbuje. odpowiedź była krótka z całym szacunkiem panie prezydencie jak będziemy na ziemi jak wylądujemy bezpiecznie zwolni pan mnie z pracy .hh ale tutaj to ja decyduję (1.0) .hh problem polega na tym że załogi (.) nasze załogi (.) wożące najważniejsze osoby w państwie (.) nie były nigdy (.) nie są nigdy (.) szkolone aby stanąć tak przed przełożonym wojskowym czy cywilnym przed zwierzchnikiem sił zbrojnych .hh stanąć z całym szacunkiem i powiedzieć przepraszam pana (.) ja decyduję ja zdecydowałem nie-możemy tego zrobić .hh bo problem polega na tym również aby te osoby które są (.) decydentami w tych lotach .hh przyjęły również (.) za pewnik że w powietrzu dowódca załogi pilot (.) jest tym który: (.) podejmuje decyzje ostateczne. [ R: ] panie pułkowniku pan/ to teraz od/ ja odwrócę role i ja będę bronił bo pan mówi że-że piloci nie są szkoleni (3.0) a może nie (.) będąc szko:lo:nymi czasem zachowują się tak jakby szkoleni (.) byli .hh bo mamy historię z Tbilisi (.) kiedy jak rozumiem (.) pilot zachował się dokładnie tak samo jak pan pułkownik sugeruje powinien się zachować. czyli de facto powiedział (.) zwierzchnik sił zbrojnych zwierzchnikiem sił zbrojnych jego zdanie jego zdaniem tu/= E1: = ale zwrócił pan redaktor p/ uwagę na późniejsze konsekwencje? [ R: ] ((patrzy na F i P)) a: właśnie! (.) E2: tak tylko że tu jest y:: >jeśli można< (.) przede wszystkim generał Błasik latał w tym pułku jako drugi pilot na jakach czterdziestych na bryzach. ((patrzy na P)) ˚to zresztą Tomku wiesz˚ .hh i y:: generalnie wszyscy byli (.) przyzwyczajeni do niego to nie był człowiek który był dla nich y: obcy wchodzi minister nie wiadomo kto prezydent .hh jest [ E1: ] ((chrząknięcie)) E2: to człowiek który bardzo często siadał z nimi za sterami i podporządkowywał się dowództwu (.) kapitana majora >który był pierwszym pilotem< (.) to jest y:: jedna sprawa a druga sprawa jest taka że/ [ R: ] przepraszam zanim p/ przepraszam zanim druga sprawa panie majorze (.) to proszę mi [ E2: ] mhm: 11 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 R: znowu laikowi wytłumaczyć .hh czyli pan mi mówi >pan nam mówi< (.) a/ to nie był taki przełożo:ny nie był nad-nad-nad-nad-nad w hierarchii tylko to był ktoś z kim mieli do czynie:nia czyja obecność w kabinie była normalna. >to proszę mi powiedzieć dlaczego generał< Czaban (.) odpowiadający za/ teraz za szkolenie polskich lotników mówie/ mówi absolutnie nie chce mi się wierzyć w głowie (.) że generał Błasik (.) był w kabinie. czyli jemu się nie mieści/ generałowi Czabanowi nie mieści się w głowie to co panu >majorowi wydaje się zupełnie normalne<. to ja tego/ [ E2: ] tak (dlatego) że tutaj w samolocie prezydenckim musiał po prostu przejść przez salon prezydenta .hh y:: i gdyby y:: nie został zawołany lub gdyby y: dy:: nie poprosił go ktoś z-z z:: wyższych przełożonych o to: (.) no to wyobraźmy sobie taką scenę że on się wdziera tam do tej kabi:ny = R: = >zaraz-zaraz< wyższy przełożony generała (.) ale wyższy przełożony [ E2: R: ] y: odpycha ochroniarza prezydenta generała Błasika to byłby kto? bo-bo/ [ E2: ] no y:: miał tych wyższych przełożonych sporo czyli generał Gągor na przykład. to jest pierwszy wyższy [ R: ] ˚aha:˚ E2: przełożony kolejny wyższy przełożony jest .hh akurat na pokładzie nie było ale m:: minister obrony narodowej dalej premier i: zwierzchnik sił zbrojnych który na pokładzie był. w związku z tym y:: er:: z własnej inicjatywy po prostu nie-mógł tam pójść bo musiałby przejść przez salon prezydenta najzwyczajniej w świecie .hh i musiałby tych ochroniarzy porozpychać mówi że ja chcę do kabiny nie? i: no: wyobraźcie sobie proszę państwa taką scenę. (.) to albo załoga go sama poprosiła żeby się z nimi skonsultował ˚po prostu˚ [ R: ] dalej tego nie rozumiem panie majorze bo przez/ przez/ od tygodni słyszymy (.) że to nie-był (.) zwykły ss/ kiedy lecimy samolotem nie wiem lotu dajmy na to to oczywiście nikt z [ E2: R: ] mhm: nas nie wchodzi do kabiny chyba że na sekundę ktoś (.) pilot zaprosi [ E2: ] mhm: 12 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 R: ale gdzieś w trakcie lotu. [ E2: ] są inne zasady na samolotach cywilnych. [ R: ] jasne (.) a tu słyszymy że są drzwi do kabiny standardowo otwarte że się wchodzi wychodzi a jednocześnie pan mi mówi że >nie-wiem< prezydent szef sztabu generalnego musiał/ [ E2: ] tak ale można do kabiny pilotów wejść z saloniku prezydenckiego. (.) R: no można.= E2: = na/ a trudniej jest prawdopodobnie wejść do saloniku prezydenckiego z kabiny (.) z tylnej części gdzie (.) y:: siedział generał Błasik. (.) R: ((wskazuje palcem na P)) panie/ panie pułkowniku pan/ (1.0) E3: nie to troszeczkę jest tutaj takie (.) y::: obszerne opowiadanie o tym co się dzieje na pokładzie. no niestety tak nie-ma.((patrzy na F)) to przepraszam Michał ale .hh to są takie wolne (.) >podejrzewam twoje wnioski< natomiast ( .) jest to nie-nie to: (.) proszę mi wierzyć [ E2: ] ((patrzy na P)) no ale to sądzisz że generał mógł przejść przez salon prezydencki? E3: proszę mi wierzyć że (.) y:: naprawdę jest w/ wśród pasażerów też jest dyscyplina i:: każdy ma swoje miejsce nikt nie przeszkadza nie-nie po prosu nie przychodzi. jeżeli-jeżeli po prostu e: generał Błasik był na/ [ E2: ] ˚no tak˚ E3: w kabinie pilotów to po prostu poszedł (.) być może zorientować się w jakimś innym celu. natomiast a:: nie sądzę żeby to była taka jego jakby powiedzmy swobodna tylko chęć pójścia i ewentualnie przeszkadzania załodze. i nawet jeżeli już ktoś w kabinie bywał jak za moich czasów >jak myśmy latali< to proszę mi wierzyć że nikt nie wtrącał się do pracy pilotów nikt nawet nie-nie sugerował nie narzucał/ [ R: ] jasne (.) to teraz p/ pa/ panowie (.) bo tu jes:t = E2: = nie tu nie ma sprzeczności w tym co mówimy. [ R: ] [ ós/ ósm a ] >pan ie maj orz e< ósma/ ósma dwadzieścia sześć (.) y:: dowódca maszyny mówi pasażerowi ((czyta z 13 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 R: kartki)) panie dyrektorze wyszła mgła (.) w tej chwili w tych warunkach które są obecnie <nie damy rady usiąść> (.) <spróbujemy podejść zrobimy jedno zajście> ale prawdopodobnie nic z tego nie wyjdzie jak się okaże niezrozumiałe (.) to co będziemy robili?+ (.) co prowadzi mnie do dość prostego pytania ((odkłada kartkę)) kto był kapitanem tego samolotu? (2.0) E3: kapitan załogi. (.) kapitan Prosiatuk. dokładnie. = [ E2: R: ] dowódca załogi. ˚tak˚ = czy s/ sądzą panowie że to wynika z tego fragmentu? [ E3: ] .hh ale nie / nie p anie re dak tor ze (.) jedna rzecz >bardzo bym prosił o jedną rzecz< ponieważ/ [ R: ] ja nie wiem. = E3: = jest/ jest decyzja już w tym momencie wypracowana decyzja (.) nie ma warunków do lądowania (.) prawdopodobnie będą musieli albo odejść na lotnisko zapasowe albo wracać do (.) Warszawy i teraz kwestia jest (.) zadane pytanie jest dyrektorowi powiedzmy (1.0) co ma być ((patrzy na Ł)) [ E1: ] powiedzmy o funkcji <dysponenta> na pokładzie. [ E3: ] tak. co będzie lepsze dla nich. czy: chcą lecieć na przykład na lotnisko zapasowe skąd będzie transport kołowy organizowany i cała wizyta się opóźni o ileś tam godzin .hh czy też przerywamy tą wizytę uroczystości się odbędą bez gości honorowych. (.) więc tu był [ E1: ] tak. E3: ten wątek poddany pod (.) rozważenie. = R: = ale ale panie/ panie pułkowniku. czy w tych stenogramach (.) jest (.) po tym po tym po tym cytacie który przytoczyłem (.) jest jakikolwiek [ E3: R: ] tak. moment wskazujący na to że istniał jakikolwiek proces (.) decyzyjny dotyczący tego czy może Witebsk czy może Moskwa. = E1: = y: jest= ((wskazuje palcem na L)) R: = jest? = ((dynamicznie wskazuje palcem na Ł)) E1: = ewidentny dowód na to że nie-było takiego = [ E3: ] oczywiście. 14 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 R: = a właśnie. = E1: = że nie było tej decyzji (.) i to jest po raz kolejny wracamy do tego [ E3: ] ale:/ E1: >o czym powiedziałem< wcześniej do roli dysponenta. samolot tupolew czy jakikolwiek inny nie-leci sam dla siebie dowódca załogi nie decyduje dokąd ma polecieć. .hh on leci w określonym celu. przewozi pasażerów. (.) ważnych najważniejsze osoby w państwie. (.) prawda? .hh i tam na pokładzie jest osoba nazywana mianem dysponenta (.) ona reprezentuje najważniejszego pasażera na pokładzie. bycie dysponentem to: (.) E1: funkcja (.) to jednocześnie odpowiedzialność. (powiedziałem) [ R: ] niech pan powie kto jest tym dysponentem. = E1: = w tym momencie rozmawiamy o tym że dysponentem najprawdopodobniej lub reprezentantem dysponenta był:: był ktoś kogo tytułowano dyrektorem. bo [ E2: ] ˚dyrektor˚ E1: to on przyjął informację o tym że nie-ma możliwości lądowania na lotnisku .hh w Smoleńsku i za jakiś czas (.) najprawdopodobniej ta sama osoba/ [ R: ] a to dyrektor/ dyrektor Kazana albo/ chociaż m/ słyszymy że być może nie on. [ E1: ] że być może nie. ktoś kogo tytułowano dyrektorem. tak? pan [ E2: ] dyrektorem. E1: dyrektor otrzymuje informację (.) będziemy próbowali ale nic z tego nie wyjdzie .hh za chwilę pojawia się i mówi pan prezydent nie podjął jeszcze decyzji = E2: = które z lotnisk zapasowych wybieramy. (.) R: a to/ to nie-nie ma tej informacji że w tej sprawie miała być decyzja. = E2: = no bo przecież pan prezydent nie może podjąć decyzji o tym że mają [ R: ] nie ma jeszcze decyzji prezydenta co/ 15 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 E2: lądować y: (.) w tych warunkach no. [ R: ] ja nie wiem (.) ja cytuję. nie ma jeszcze decyzji prezydenta co dalej robić. (.) a nie nie ma jeszcze decyzji prezydenta czy Witebsk czy Moskwa [ E1: R: i tej wersji/ i tej wersji/ i tej wersji musimy się panie majorze. = [ E1: ] ] trzymać. E2: = czyli na którym z lotnisk zapasowych lądujemy. (.) R: >a skąd pan to wie?< ((patrzy na F)) (.) E2: no ale równie dobrze (.) nie ale to nikt nie wie nie natomiast y: [ R: ] nie bo ja/ ja nie-wiem pan wie tu są kropki (.) >no to ja mówię że nie wiem a pan mówi że pan wie.< [ ] y:: nie. ja nie mówię że nie E2: wiem tylko że ja nie chcę niczego sugerować że/ chcę pokazać że są różne rozwiązania tego problemu. [ R: ] jasne. a jakie według pana są? ((wskazuje ręką i patrzy na P)) (.) E3: ja myślę że te które są (.) obszary zacienione czyli nieczytelny zapis ja myślę że to należy interpretować że prawidłowy był tok myślenia całej załogi i właśnie wybieranie w tym momencie lotniska powiedzmy tego zapasowego lub powrotu do Warszawy. nie możemy tego w żaden sposób określić tera z (.) dla teg o/ dla te go / dl ate go zos ta wm y to [ R: ] na tym etapie to prawda nie możemy. E3: tak jak jest i powiedzmy że w tych miejscach gdzie jest to niez roz umi ały t ek st ( .) po pro st u na k orz yść / = [ E2: R: ] ˚po prostu nie-wiemy jeszcze˚. = >dobra< to panowie parę/ parę minut y:: no jesteśmy już (2.0) kilkadziesiąt tak naprawdę sekund (.) w tym zapisie (.) stenograficznym przed katastrofą zobaczmy ((czyta)) ósma czterdzieści czterdzieści sześć terrain ahead potem pull up wysokość osiemdziesiąt metrów pada hasło odchodzimy+ do tego wrócimy potem znowu ((czyta)) pull up+ czyli 16 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 R: właściwie jak rozumiem trzeba ściągnąć stery samolot powinien pójść w górę i potem znowu ostrzeżenie ((czyta z kartki)) horyzont+ = E2: = tylko pierwszy sygnał terrain się włączył na czterystu metrach. (1.0) R: no nie. (.) E3: tak. = E2: = tak. = R: = tu jest (.) pi/ tu jest pierwszy terrain ahead to jest ósma [ E1: R: ] tak. czterdzieści czterdzieści sześć. czte:ry sekundy później (.) pilot mówi wysokość osiemdziesiąt = [ E3: ] ale jest czterysta metrów. E2: = na/ na czterystu metrach (jest pierwsze włączenie) = [ E3: ] jest czterysta metrów. E1: = wcześniej był taki zapis = [ R: ] okej. E3: = kartka wcześniej lub dwie wcześniej. [ R: ] n/ >no dobra< (.) >no dobra< no-i-i-ty czy/ ale czy z tego co panowie (.) y: mówią wynika że w zasadzie ponieważ włączył się tak wcześnie (.) to pilot w związku z tym miał prawo zbagatelizować >i ten sygnał< terrain ahead/ [ ] (bo) wszyscy wiedzieli że on się włączy tak wcześnie bo-bo-z E2: urządzenie jest wyskalowane w stopach a brało informację w metrach więc im się włączyło trzy razy za wysoko. (.) R: a pull up pull up też można było zignorować? (.) E3: .hh znaczy ja myślę że tutaj (.) to zostawmy komisji niech ona wyjaśni [ E2: ] tak. E3: jakie były funkcje tego: (.) urządzenia które miało ostrzegać dlatego że .hh możemy tutaj troszeczkę y:: mylnie interpretować nie-mając 17 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 E3: wszystkich (.) całej wiedzy (.) y::/ [ R: ] nie panie pułkowniku ja-ja pytam bo z jednej czy-czy- czytaliśmy czytałem y:: opowieści y:: pilotów polskich wojskowych którzy lądowali w Afganistanie i oni opowiadali że (.) że to terrain ahead i pull up też się włączało ale można to było ignorować bo (.) oni [ E3: ] jest to R: dokładnie panowali nad tym lotem była >dobra widoczność a mimo to się [ E3: ] jeżeli jest tak/ R: włączało<. [ E3: ] jeżeli jest tak. jeżeli jest kontakt z ziemią tak. jak najbardziej [ R: ] ((chrząknięcie)) E3: ponieważ oceniamy wtedy wizualnie czy: (.) urządzenie oszukuje czy nie. E1: [ ] ( ) E3: .hh a po drugie: to urządzenie jest wyskalowane: według >średniego poziomu morza< a nie według elewacji (.) lotniska .hh i to zależy od (właśnie) ustawianego ciśnienia. tutaj piloci mieli prawdopodobnie ustawione y:: ciśnienie od elewacji lotniska a nie od tego co jest baza danych przygotowana dla tego urządzenia w związku z tym .hh tutaj mogło następować mógł następować ten błąd który .hh i dlatego o te ((chrząknięcie)) sto pięćdziesiąt metrów wcześniej odzywał się czyli w sumie >dwieście pięćdziesiąt elewacji sto pięćdziesiąt metrów< .hh jego prawdz/ prawidłowego działania to jest czterysta metrów które nam daje [ R: ] to jeszcze/ E3: dlaczego się pierwszy raz odezwał (.) y: (to/ odezwało to urządzenie). [ R: ] to-to-to to-to te-te-te/ pan/ panowie mówią żes/ że to są te dwa ost/ (.) mhm. [ ] [ ] to jest dowód na to (.) że: E1: to jest/ (.) nasze lotnictwo wojskowe (.) musi bezwzglę:dnie przejść na system latania taki jak obowiązuje (.) na całym świecie. w całym cywilizowanym świecie. a więc przejść na zasady .hh lotnictwa cywilnego po-to aby były jednolite zasady (.) ustawiania ciśnienia wykorzystania przyrządów 18 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 E1: procedur podejścia ˚do lądowania˚. [ R: ] to będzie to/ panie pułkowniku pewnie słuszny wniosek dotyczący tego co będzie ale j:eszcze. ósma czterdzieści (.) pięćdziesiąt sekund (.) wysokość osiemdziesiąt metrów (.) pan major mówi że to (.) sto dwadzieścia to już było był-był moment krytyczny chociaż są tacy którzy jeszcze ( ) [ E2: ] ale ale moment moment to jest osiemdziesiąt metrów odczytane przez nawigatora z radiowysokościomierza do dna jaru ˚nie˚ = R: = to jest wystarczająco jak rozumiem jasny/ [ E2: ] czyli jest generalnie dużo niższa wysokość w tym momencie. [ R: ] i-i >w każdym razie< jasny sygnał j/ jak rozumiem pilot (.) drugi wystarczająco jasno odbiera? pada hasło odchodzimy. = E2: = mhm. (.) R: już wiemy że (.) że ktoś wie w tej kabinie że-że powinniśmy odejść (0.5) a nie odchodzimy. (.) bo? [ ] ale s/ ale skąd wiemy że nie/ nie odchodzimy? E3: [ ] skąd wiemy że nie odchodzimy? E2: (.) E3: .hh panie redaktorze jeżeli będziemy mieli y: zapisy flight data recordera (.) czyli tego: rejestratora który y: zapisuje wszystkie parametry lotu i zestawimy (.) z voice data recorderem .hh dopiero mamy jakiś szczątkowy obraz ale na podstawie jednego voice recordera (.) [ R: ] dobrze to proszę powiedzieć/ E3: nic nie możemy powiedzieć. [ R: ] a to proszę odpo/ odpowiedzieć na jeszcze jedno pytanie no bo tak jak ja-jak jak ogromna większość widzów nie-jestem specem odod y: od-od lotnictwa dlatego zada/ zadaję panom podstawowe pytania. (.) w tych choćby cytatach wcześniejszych (.) niemal standardem było prawda cz/ czterysta jest czterysta jest są/ jest to potwierdzanie komend. (.) czy jak pada (.) standardowo pada komenda >ktoś mówi 19 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 R: odchodzimy< to ja rozumiem druga osoba powinna powiedzieć jest odchodzimy nie/ = E2: = no ale jeżeli: pilot zaczął ściągać wolant na siebie i przechodzić na wznoszenie to nie musiał nic mówić bo wszyscy widzą co się dzieje w samolocie. [ E3: ] to jest kwestia to jest kwestia tylko i wyłącznie y: samego zachowania się powiedzmy dowódcy załogi. bo on jeżeli na przykład jest [ E2: ] tak. E3: komenda drugi lotnik prawidłowo podaje prawda odchodzimy w tym momencie .hh musimy poczekać na zapi:sy tego drugiego recordera jeżeli jest [ E2: ] tak. E3: zwiększenie obrotów a z tego co świadkowie mówią to było słychać [ E2: ] było. E3: zwiększenie powiedzmy: obrotów silnika prawda że on zawył czyli prawdopodobnie te obroty zostały zy/ zwiększone. prawdopodobnie ten samolot zaczął nabierać/ tylko teraz (.) w funkcji czasu jest to około sześciu sześciu y: sekund >do dziesięciu sekund< w tym przedziale się akcelerują czyli zwiększają się obroty do tych startowych prawda y: ten samolot pomimo tego że już jest podjęta akcja będzie się nadal zniża:ł [ E1: ] ((chrząknięcie)) E3: około dwudziestu trzydziestu metrów bo on jest ciężki więc siłą rzeczy z tych osiemdziesięciu/ i teraz kolejne pytanie jest. według jakiego wysokościomierza była podana ta wysokość. czy radiowysokościomierza czy wysokościomierza barometry:cznego. [ E1: ] .hh ja jeszcze tutaj chciałem zwrócić Tomasz uwagę na jedną rzecz. masz absolutnie rację musimy nałożyć te te wszystkie dane i co do tego nie ma wątpliwości. natomiast prawda jest również taka .hh y: że przy przejściu na drugi krąg są pewne komendy i które/ i informacje które załoga między sobą powinna wymienić. nie wiem m/ zgodzisz się ze mną (.) zgodzisz się ze mną że .hh (.) po [ R: ] czyli jednak powinno być. [ E3: ] ale/ 20 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 E1: podjęciu decyzji o przejściu na następne zajście cisza która była czyli brak wymiany informacji komend .hh (.) nie-jest taką taką >zupełnie normalną rzeczą< [ E2: ] no tak ale jeżeli faktycznie za-zaczęli od/ przechodzić na drugi krąg [ R: ] [ panowie/ ] panowie/ E2: co jest możliwe no to wtedy (.) wszyscy widzą [ ] no chociaż pan pułkownik mówi że/ R: [ E1: ] no tego nie wiemy i dlatego potrzebne jest nałożenie nałożenie (danych) [ E2: ] (ta::k) tego nie wiemy (bo nie ma) [ R: ] czyli steste/ z tego wszystkiego co panowie mówią ja: wyciągam tylko jeden wniosek że (.) powinniśmy dalej uzbroić się w cierpliwość. choć? = E3: = tylko i wyłącznie.= R: = i czekajmy. dobrze panowie bardzo bardzo dziękuję za chwilę za chwilę o .hh implikacjach politycznych okołopolitycznych tej sprawy i o: kampanii prezydenckiej w cieniu (.) tej katastrofy i katastrofy powodziowej. już za chwilę publicyści. panie pułkowniku ((zwraca się do Ł)) panie pułkowniku ((zwraca się do P))panie majorze ((zwraca się do F)) (.) bardzo dziękuję i wracamy za kilkadziesiąt sekund. dziękuję bardzo. 21