Jerzy Adam Forster
Transkrypt
Jerzy Adam Forster
Jerzy Adam Forster Wpisany przez Bolesław Jabłoński 26 listopada 1754 - 12 stycznia 1794 Z urodzenia gdańszczanin, z pochodzenia Szkot, obywatel świata... Ludzie morza, ze względu na specyfikę pracy, nazywani są często obywatelami świata i w związku z tym nie czują się związani z miejscami swego urodzenia i pochodzenia. Taka też była rodzina Forsterów. Ojciec Jerzego Adama Forstera (Johan Reinhold ur. 22.10. 1729, zm. 9. 12. 1798) był z pochodzenia Szkotem, którego rodzina wyemigrowała w XVII w. do Królestwa Polskiego i osiedliła się w Mokrym Dole (Nassenhuben) pod Gdańskiem. J. R. Forster pracował tam jako pastor, lecz jego pasją życiową były nauki przyrodnicze. Będąc samoukiem zdobył bardzo dużą wiedzę w tej dziedzinie, a dobra znajomość kilku języków umożliwiała podtrzymywanie kontaktów z wybitnymi przyrodnikami w Europie. W roku 1765 skończył się pierwszy akt związków rodziny Forsterów z Polską, ponieważ rząd carski zaproponował J. R. Forsterowi wyjazd do Rosji w celu zbadania położenia kolonistów niemieckich nad Wołgą. W podróży tej, jako pomocnik, uczestniczył Jerzy Adam, który przez dwa lata zdobywał wiedzę przyrodniczą pod kierunkiem ojca. Raport z tej podróży napisany przez J. R. Fostera nie spodobał się władzom carskim i w konsekwencji tego obaj Forsterowie musieli wyjechać z Rosji. Wobec tego, że stanowisko pastora w Mokrym Dole było już zajęte, cała rodzina Forsterów wyemigrowała do Anglii. J. R. Forster początkowo podjął pracę w Warrington jako profesor historii naturalnej i języków obcych. W roku 1770 zamieszkał wraz z rodziną w Londynie, gdzie w 1772 r. został wybrany członkiem The Royal Society. Nominacja ta miała ważne konsekwencje, ponieważ dwaj uczestnicy z pierwszej wyprawy Cooka (uczeń Linneusza – Szwed Solender i botanik Banks) zrezygnowali z uczestnictwa w drugiej wyprawie i dzięki temu Admiralicja Angielska zaproponowała podróż J. R. Forsterowi i jego synowi, który miał wtedy zaledwie 18 lat. Forsterów zaangażowano celem „...zebrania, opisania i oddania w rysunkach okazów przyrody, z którymi zetkną w czasie wyprawy.” 1/7 Jerzy Adam Forster Wpisany przez Bolesław Jabłoński Głównym celem drugiej wyprawy Cooka miało być odnalezienie południowego kontynentu, o istnieniu którego geografowie przypuszczali już w XV w. Dotychczasowa eksploracja półkuli południowej nie potwierdziła jednak tych przypuszczeń. Odkrycia geograficzne miały wtedy nie tylko cele poznawcze. Zdawano sobie, bowiem sprawę z tego, że pozwalają one na zakładanie przyczółków handlowo- militarnych, które przyczyniają się do wzrostu potęgi ekonomicznej. Dlatego też Admiralicja Angielska podjęła decyzję o zorganizowaniu kolejnej wyprawy w poszukiwaniu nieznanego kontynentu. Trasa drugiej wyprawy Cooka (1772-1775) była w uproszczeniu następująca: - 13 lipca 1772 r. okręty „Resolution” i „Adventure” wypłynęły z portu Plymouth w Anglii; - po krótkim postoju u brzegów Madery, osiągnięto w końcu października Przylądek Dobrej Nadziei. W listopadzie opuszczono Capetown, udając się na południowy wschód; - 17 stycznia 1773 r. okręty minęły, po raz pierwszy w historii żeglugi, Południowy Krąg Polarny na Oceanie Indyjskim. Lody uniemożliwiły wprawdzie dalszą podróż na południe, ale udowodniono, że odkryte przez Kergulena lądy nie są fragmentami poszukiwanego kontynentu, lecz subantarktycznymi wyspami; - po 123 dniach przebywania na morzu, zawitano do Dusky Bay w Nowej Zelandii (26. marca 1773 r.). W tym rejonie, na Tahiti (sierpień 1773 r.) oraz ponownie u brzegów Nowej Zelandii (październik- listopad 1773 r.) – spędzono zimę na półkuli południowej; - na początku grudnia 1773 r. „Resolution” jeszcze raz popłynął na południowy wschód, ale w rejonie Kręgu Polarnego spotkano się z dużym zalodzeniem i okręt musiał zawrócić na północ; - w styczniu 1774 r. podjęto kolejną próbę dotarcia do legendarnego lądu i 30 stycznia osiągnięto 70010’S i 106054’E. Wobec nie odnalezienia południowego kontynentu i nagromadzenia się znacznych ilości gór lodowych zawrócono w kierunku Wyspy Wielkanocnej. Następnie okręty popłynęły do Tahiti (kwiecień 1774 r.), do Wysp Towarzystwa (maj 1774 r.) i Wysp Przyjacielskich (czerwiec-lipiec 1774 r.); w drodze powrotnej do Nowej Zelandii odkryto Nowe Hebrydy, Nową Kaledonię i wyspę Norfolk. Brzegi Nowej Zelandii osiągnięto w październiku; - w listopadzie 1774 r. rozpoczęto żeglowanie w kierunku wschodnim poniżej Ziemi Ognistej. Już w atlantyckim sektorze Antarktyki odwiedzono Południową Georgię i Południowe Sandwicze, ale poszukiwanego kontynentu nie dostrzeżono; - w marcu 1775 r. zamknął się krąg tej wyprawy dookoła świata w porcie Capetown; - 30 lipca 1775 r. przycumowano w angielskim porcie Spithead. Zasadniczy cel wyprawy nie został więc osiągnięty. Antarktyda czekała na odkrycie jeszcze przez prawie 45 lat, ale cel stawał się coraz bliższy. W roku 1819 Archipelag Południowych 2/7 Jerzy Adam Forster Wpisany przez Bolesław Jabłoński Szetlandów odkrył Smith. W latach 1819-1821 przebywali w tym rejonie amerykańscy i hiszpańscy łowcy uchatek i fok – od kontynentu dzieliło ich tylko ok. 100 km. Kontynent antarktyczny po raz pierwszy ujrzał kapitan Bransfield (29 stycznia 1820 r.), który północnej części Półwyspu Antarktycznego nadał nazwę Ziemi Trinity. Ten sam fragment kontynentu dostrzegli w 1820 r. również: Bellingashausen (kierujący wyprawą rosyjską) i amerykański kupiec Palmer. Pomimo pozornego niepowodzenia wyprawy Cooka, znaczącym osiągnięciem było wykonanie map z trasy wyprawy oraz zebranie bardzo bogatych zbiorów przyrodniczych, geologicznych i etnograficznych, które gromadzili Forsterowie. Prowadzili oni także w czasie podróży bardzo szczegółowy dziennik; m.in. z opisami krajobrazów, występowania flory, fauny, formacji geologicznych i zwyczajów tubylczej ludności. Dziennik ten stał się bezcennym źródłem uzupełniających informacji do zgromadzonych zbiorów i rysunków. O wartości naukowej wyprawy świadczy fakt, że w opublikowanej w 1776 r. pracy J. R. Forstera i J. A. Forstera o florze Polinezji zostało opisanych 265 nowych dla nauki gatunków roślin. Opisano też wiele gatunków roślin z innych regionów oraz wiele gatunków ryb i ptaków. Zwrócono również uwagę na duże możliwości połowu ryb i waleni w rejonie subantarktycznym. Opublikowanie notatek z dziennika wyprawy napotkało początkowo na znaczne trudności, ponieważ Admiralicja Angielska strzegła dostępu o danych dotyczących nawigacji i możliwości eksploatacji odkrytych rejonów. W dwa lata po zakończeniu wyprawy (tj. w 1777 r., na sześć miesięcy przed ukazaniem się sprawozdania kapitana Cooka) J. A. Forster opublikował jednak w Londynie sławne dzieło „A voyage round the World in HMS «Resolution» commanded by Captain Cook, during the year 1772-1775”, w którym zawarte były zarówno materiały jego ojca, jak i własne obserwacje. Rozległa wiedza przyrodnicza młodego J. A. Forstera i dobry zmysł obserwacyjny otaczającej go rzeczywistości umożliwił napisanie bardzo interesujących wspomnień utrzymanych często w formie reportażu, co ułatwiało czytanie dzieła nawet tym, którzy nie byli przygotowani merytorycznie do zrozumienia specjalistycznych opisów przyrodniczych (np. opisów gatunków roślin i zwierząt). I chociaż opisy te są niekiedy nawet bardzo drobiazgowe, to jednak z reguły posiadają bardzo wartościową charakterystykę środowiska, co było zupełnie nowym podejściem w piśmiennictwie przyrodniczym, ponieważ do tej pory zbierane materiały zawierały zwykle tylko datę i miejsce zbioru. Wynikało to z przeświadczenia J. A. Forstera, że naturalista opisując gatunek, powinien w następnej kolejności starać się ustalić jego relacje z innymi organizmami zamieszkującymi ten sam teren. Znamienne, że w ten sam sposób prowadził swój dziennik w wiele lat później znakomity przyrodnik i podróżnik K. Darwin. Można więc przypuszczać, że podróże umożliwiają zupełnie inne spojrzenie na przyrodę niż z perspektywy zbiorów muzealnych. Bystrość obserwacji i zdobyta wiedza z zoogeografii pozwoliły mu zakwestionować opinię kapitana statku „Adventure”, który twierdził, że Nowa Holandia (tj. Australia) łączy się z Tasmanią. J. A. Forster nie dawał wiary kapitanowi, ponieważ zauważył, że na Tasmanii brak czworonogów, które występują w Australii. Wysunął on też bardzo śmiałe przypuszczenie, że kalmary odbywają pionowe wędrówki z głębin na powierzchnię, gdzie stają się podstawą wyżywienia wielu ptaków morskich (a szczególnie albatrosów). Przypuszczenia te zostały udowodnione dopiero niedawno. Interesujące są również fragmenty dziennika z podróży dotyczące kręgu polarnego. J. A. Forster prawidłowo obliczył tam objętość gór lodowych i udowodnił, że nad powierzchnią wody znajduje się tylko ich niewielka część, wobec czego dryfują one nie na skutek podmuchów wiatrów, a niesione są przez prądy morskie. Trafne było też jego przypuszczenie, że biel na horyzoncie oznacza 3/7 Jerzy Adam Forster Wpisany przez Bolesław Jabłoński występowanie pól lodowych. Obserwacje te do dzisiaj ułatwiają żeglugę w kręgu polarnym. J. A. Forster nie widział „cielących” się lodowców i dlatego uważał, że góry lodowe powstają na morzu. Wyprawa nie dotarła do kontynentu antarktycznego, ale można przypuszczać, że J. A. Forster wierzył w jego istnienie na podstawie opisów stad pingwinów i oderwanych od skał wodorostów, które niesione były prądami morskimi od strony południowej. Uważał on, że na podstawie oceny stopnia rozkładu tych glonów i szybkości prądu morskiego będzie można wnioskować o położeniu tego lądu. Dziennik z podróży cieszył się wielką popularnością, bo oprócz barwnych opisów przyrodniczych zawarte w nim były tak interesujące spostrzeżenia nad zwyczajami mieszkańców wysp z Pacyfiku, jak np. że „...biały kolor, ani zielone pędy drzew nie zawierają w sobie żadnych treści, które kojarzyłyby się lub wiązały samorzutnie z pojęciem przyjaźni, symbol ten jest powszechny na świecie i może to świadczyć o pochodzeniu ludzi z jednego pnia.” Dlatego już w latach 1778-1780 dzieło to zostało wydane w języku niemieckim i francuskim, a następnie jeszcze w kilku krajach europejskich. W uznaniu osiągnięć naukowych, Jerzy Adam Forster został członkiem Akademii w Londynie, Neapolu, Madrycie i Berlinie. Powierzono mu katedrę historii naturalnej w Kassel w Collegium Carolinum, gdzie prowadził wykłady między 17789 a 1784 r. W roku 1783 zaczyna się drugi akt związków z Polską, ponieważ Komisja Edukacji Narodowej zaproponowała mu objęcie katedry historii naturalnej w Wilnie na okres 9 lat. J. A. Forster wyruszył z Kassel do Wilna jadąc przez Kraków, Warszawę i Grodno. W czasie podróży pisał pamiętnik „Dziennik podróży po Polsce”, którego interesujące fragmenty zostały opublikowane w 21 tomie „Archiwum Historii Medycyny” w l958 r. Pracę w Wilnie rozpoczął w roku 1784, ale już po roku wyjechał na krótko do Niemiec, by wziąć ślub z córką znanego filologa, Teresą Heyne. Po powrocie do Wilna wygłosił sławną mowę o historii naturalnej (2 lutego 1785 r.). Należy dodać, że „Znakomite grono profesorskie”, które słuchało wykładu, poza nielicznymi wyjątkami, nie było w stanie właściwie go ocenić. J. A. Forster skarżył się w liście do ojca, że trafił w Wilnie „..na grunt wyjątkowo jałowy”. Nie dziwi to, ponieważ dystans między rozwojem intelektualnym między Europą zachodnią a Polską, która dopiero zaczynała podnosić się z upadku po fatalnych latach panowania Sasów- był zbyt duży. Wykład J. A. Forstera przeszedł więc bez echa. Nie wspomina o nim nawet żaden historyk Szkoły Głównej Wielkiego Księstwa Litewskiego, a ponieważ J. A. Forster nie przykładał zbytniej wagi do publikacji, więc wykład ten ukazał się drukiem dopiero w roku 1843; jego treść została spopularyzowana w Polsce w roku 1961 (Z. Fedorowicz – Memorabilia Zoologica nr 7). W związku z tym, że opracowanie to przeznaczone było dla wąskiego grona historyków nauki, warto przynajmniej w dużym skrócie przypomnieć poglądy J. A. Forstera na historię naturalną – „Historia naturalna jest wyliczeniem i opisem wszystkich rzeczy, które istnieją samodzielnie, a które spostrzega się zmysłami, bądź nie uzbrojonymi, bądź też za pomocą narzędzi”. J. A. Forster pojmował więc historię naturalną bardzo szeroko. Obejmowała ona w jego ujęciu mineralogię, botanikę i zoologię, a więc nauki, które wyodrębniły się dopiero w XIX wieku. W okresie oświecenia nauki przyrodnicze zaczynały uzyskiwać sobie prawo obywatelstwa na uniwersytetach (np. w Halle, Getyndze, Endynburgu i Wiedniu) tylko jako podstawa studiów medycznych. J. A. Forster bronił jednak w wykładzie samodzielności nauk przyrodniczych, co można ocenić dzisiaj jako przejaw bardzo postępowych tendencji w organizacji nauki. Dowodem tego jest następujący fragment wykładu: „Mineralogię wchłonęła chemia. Botanika, która ledwo dopiero przybrała postać nauki, dostała się pod władzę lekarzy. Wreszcie zoologia, której pożyteczność jest jasna jak słońce, ze względu na pokrewieństwo człowieka z resztą zwierząt, nie zdołała znaleźć miejsca, gdzie by 4/7 Jerzy Adam Forster Wpisany przez Bolesław Jabłoński się zadomowiła”. J. A. Forster był zgodnie z duchem oświecenia encyklopedystą, ale traktował przyrodę jako całość, więc przestrzegał w wykładzie przed wąską specjalizacją. Pomimo to uważał, że podstawowym celem nauk przyrodniczych jest opisywanie przyrody, co wiąże się z koniecznością stworzenia naturalnego układu systematycznego: „według pokrewieństwa zachodzącego między nimi lub też na podstawie zróżnicowania według umówionych właściwości – w klasy, rzędy, działy, rodzaje i gatunki.” Taki sam pogląd wyraził Couvier, ale dopiero 30 lat po wykładzie J. A. Forster w Wilnie. Niezależnie od tego powiedział: „Każde rozpoznanie rzeczy w przyrodzie jest podwójne: pierwsze daje opis jakiegoś ciała, drugie ustala stosunki, które zachodzą między nim, a innymi ciałami, czyli jego historię naturalną we właściwym znaczeniu.” Obecnie problematyką tą zajmuje się ekologia! Za bardzo aktualny w obecnej sytuacji nauki w Polsce, jest następujący fragment wykładu: „Nasza nauka wyraźnie rozpada się na dwie główne części, z których pierwsza wiedzie do osiągnięcia poznania rzeczy, a druga ma na celu pożytek”. I następnie: „Gdyby nie ciekawość, powrócilibyśmy do dzikości, gdzie jedyną troską jest zdobywanie jadła i napoju. Jest cechą zwłaszcza pospolitych i zwierzęcych niemal usposobień, że korzyści stawiają ponad szlachetność i lekceważą wszystko, z czego nie widzą możliwości wydobycia dla siebie korzyści i owoców”. Bardzo aktualne jest też realistyczne, ale jednocześnie i idealistyczne podejście do przyrody, do którego powinni odnosić się liczni działacze ochrony środowiska: „Na podstawie jak najbardziej pewnych obserwacji wiadomo, że rodzaj ludzki stale liczebnie wzrasta. Dlatego też, aby zaspokoić potrzeby wszystkich, musimy wynajdywać dla nas w królestwie przyrody wciąż nowe środki utrzymania, musimy uczyć się, jak zaspokajać głód i pragnienie, i stosować przeciw chorobom nieznanym przodkom naszym leki, o których nie słyszano dawniej, wykorzystywać na tysięczne sposoby bogactwa natury, by podnosić wygodę i kulturę w sposobie życia; idąc za wzorem natury, łączyć w wytworach rzemiosła pożyteczność z powabem formy i rozbudzać w duszach wszystkich ludzi jakieś subtelniejsze poczucie piękna i harmonii, które łagodzi obyczaje i odgradza je od dzikości, by cieszyli się i czerpali ustawicznie radość z owej składności i wdzięku, które zawierają się w kształtach, barwach, tonach, melodiach, w ruchach, wreszcie w słowach”. Wiele miejsca w wykładzie zajmuje również ostra krytyka przesądów, czarów i wróżb – w tym astrologii, która w tej epoce była ważnym narzędziem do kierowania czynnościami ludzi. A czyż to nie jest także aktualny problem? Czy niektórzy współcześni ludzie nie wracają także do poziomu umysłowego epoki saskiej? Bo astrologia znowu zaczyna być modna... J. A. Forster był z powołania podróżnikiem- naturalistą i dlatego warto przytoczyć jego nowatorskie spojrzenie na cechy osobowości, które powinien posiadać przyrodnik: ”Obserwator nie może wykonywać swych prac w stałych porach dnia, ani w jednym tylko miejscu. Na to wskazuje różnorodność rzeczy rozsianych daleko i szeroko po świecie oraz ich zmienność. Więc siły opuściłyby ciało nękane zbytnim wysiłkiem, niezmordowaną pracą, czuwaniem, podróżami, złą pogodą, szkodliwymi wyziewami, ukąszeniami zwierząt, truciznami roślinnymi i niezliczonymi innymi niewygodami, gdyby dzięki własnej i wrodzonej mocy nie zdołało wytrzymać wszelkiego rodzaju umartwień”. I dalej:” Do tej wytrzymałości ciała dołączymy jeszcze sprawność fizyczną, bo przy gromadzeniu i badaniu rzeczy występujących w przyrodzie 5/7 Jerzy Adam Forster Wpisany przez Bolesław Jabłoński potrzebne są wprawne ręce i dobrze wyćwiczone oczy. Prawdziwy obserwator powinien przyjąć jako zasadę: iść za przewodem natury i doświadczenia, nie dawać zbytnio wiary cudzemu autorytetowi, niczym pochopnie się nie zachwycać, lecz przyglądać się wszystkiemu ze spokojem mędrca”. J. A. Forster w nowatorski sposób zamierzał prowadzić też edukację przyrodniczą: ”Ponieważ często ci, którzy poświęcili się badaniom przyrody, nie mogą wyjechać poza granice kraju rodzinnego, zaś sąd o związku między różnymi postaciami rzeczy i pożytku z nich można powziąć tylko po ich oglądnięciu w całym zespole, przeto potrzebne nam są także inne pomoce, które mogą uzupełnić wiedzę o rzeczach pochodzących z obczyzny. Buduje się przeto muzea wypełnione martwymi zwierzętami i różnorakimi okazami kopalnymi. W ogrodach botanicznych hoduje się rośliny pochodzące z obcych krajów i to bądź na otwartym powietrzu, bądź też w cieplarniach”. Rozumiał, więc dobrze potrzebę utworzenia muzeum przyrodniczego i ogrodu botanicznego oraz skompletowania biblioteki pomocnej w prowadzeniu wykładów. Komisja Edukacji Narodowej postulaty te spełniła. W roku 1787 zakupiono plac na ogród botaniczny, który nie został jednak zagospodarowany przez J. A. Forstera, gdyż opuścił on Wilno. Warto tu jednak zauważyć, że początki ogrodu botanicznego na jednym z dziedzińców uniwersyteckich zawdzięcza Wilno prof. Gilibertowi, który stworzył też skromny gabinet przyrodniczy ze zbiorów przywiezionych z Grodna. Znajdowały się tam minerały, skamieniałości oraz różne zwierzęta. J. A. Forster uzupełnił te zbiory materiałami zebranymi podczas podróży naokoło świata (jak np. muszle z południowych mórz, amerykańskie motyle oraz zbiór minerałów zakupiony w Dreźnie). Korzystny finansowo kontrakt ze Szkołą Główną Wielkiego Księstwa Litewskiego został zerwany przez J. A. Forstera 6 lat przed terminem, czym naraził się Jędrzejowi Śniadeckiemu. Powodem zerwania kontraktu była propozycja Katarzyny II dotycząca udziału w podróży dookoła świata za bardzo wysokie honorarium. Podróż ta nie doszła do skutku, więc J. A. Forster wrócił do Niemiec, gdzie w roku 1788 podjął pracę w bibliotece uniwersyteckiej w Moguncji. W roku 1790 odbył długą podróż podróż po Europie zachodniej z młodym Aleksandrem von Humboltem. Trasa wiodła przez Kolonię, Düsseldorf, Akwizgran, Belgię i Holandię do Anglii. Rezultatem tej podróży była znana w Europie książka „Ansichten von Niederrhein, von Brabant, Flandern, Hollandd, England und Frankreich”. Na lata dziewięćdziesiąte przypada intensywna działalność społeczno- polityczna. J. A. Forster był jednym z twórców ustawy, na mocy której utworzono Republikę Reńsko-Niemiecką. Po zajęciu Moguncji przez wojska francuskie w 1792 roku wyjechał do Paryża jako delegat klubu jakobinów i tam zmarł w wieku 40 lat 10 stycznia 1794 roku. Kim był J. A. Forster? Urodzony pod Gdańskiem, formalnie pozostawał poddanym króla polskiego. Jego babka była Polką. Znał język polski. Prowadził wykłady w Wilnie i zmarł na rękach polskiego emigranta z Wilna. Nie czuł się jednak Polakiem. Bliższa mu była Anglia i Niemcy (chociaż niechętnie odnosił się do Prusaków). Pracował także dla Rosji i Francji. Ze względu na liczne sprawozdania z podróży i rozprawy naukowe opublikowane w języku niemieckim, jego dorobek naukowy należy głównie do Niemiec. Zyskał sławę naturalisty, ale pisał też na tematy związane z handlem, rolnictwem i etnografią. Pasjonowały go podróże i poznawanie świata. Był więc docenianym obywatelem świata, chociaż szacunek ten nie przekładał się na warunki materialne jakie ten świat mu oferował i zmarł w nędzy. 6/7 Jerzy Adam Forster Wpisany przez Bolesław Jabłoński Wykorzystane piśmiennictwo: Fedorowicz Z. 1961. Mowa Jerzego Forstera wygłoszona 2 lutego 1785 roku w Szkole Głównej Wielkiego Księstwa Litewskiego w Wilnie pt. „Limites historiae naturalis”. Memorabilia Zool., Warszawa nr 7. Forster J. A. 1958. Dziennik podróży po Polsce. Arch. Hist. Med., Warszawa, 21. Forster J. A. 1977. Podróż naokoło świata. Czytelnik. Warszawa. Wielka Encyklopedia Powszechna. PWN 1964. Warszawa. vol. 2, 3. 7/7