zapraszamy do czytania - Szkoła Podstawowa nr 53 w Katowicach

Transkrypt

zapraszamy do czytania - Szkoła Podstawowa nr 53 w Katowicach
luty 2016
Gazetka Szkoły Podstawowej nr 53
im. Stefana Żeromskiego w Katowicach
ZAPRASZAMY DO CZYTANIA
Zespół redakcyjny :
opiekunowie: Danuta Pindel, Alberta Wojaczek
Przypominamy, że od 2012 roku nasza gazetka ukazuje się na szkolnej stronie
internetowej: www.sp53.katowice.pl
SZESNAŚCIE ZALET KSIĄŻKI DLA DZIECI
1. KSIĄŻKA POMAGA ROZWIJAĆ JĘZYK I SŁOWNICTWO. UCZY WYRAŻAĆ MYŚLI I
ROZUMIEĆ INNYCH
2. KSIĄŻKA ROZWIJA MYŚLENIE.DOSTARCZA POJĘĆ MYŚLOWYCH, NOWYCH
IDEI.ROZSZERZA ŚWIADOMOŚĆ
3. KSIĄŻKA POBUDZA FANTAZJĘ-UCZY BUDOWAĆ OBRAZY W WYOBRAŹNI
4. KSIĄŻKA DOSTARCZA WIEDZY O INNYCH KRAJACH I KULTURACH, PRZYRODZIE,
TECHNICE HISTORII.O TYM WSZYSTKIM, O CZYM CHCE SIĘ DOWIEDZIEĆ WIĘCEJ
5. KSIĄŻKA ROZWIJA UCZUCIA I ZDOLNOŚĆ DO EMPATII. WYRABIA UMIEJĘTNOŚĆ
WCZUCIA SIĘ W CZYJĄŚ SYTUACJĘ
6. KSIĄŻKA DODAJE SIŁ I ZAPAŁU.DOSTARCZA ROZRYWKI I EMOCJI.MOŻE
ROZŚMIESZYĆ LUB ZASMUCIĆ.MOŻE POCIESZYĆ I WSKAZAĆ NOWE MOŻLIWOŚCI
7. KSIĄŻKA MOŻE STAWIAĆ PYTANIA, KTÓRE ANGAŻUJĄ I POBUDZAJĄ DO
DALSZYCH PRZEMYŚLEŃ
8. KSIĄŻKA UCZY ETYKI.SKŁANIA DO NAMYSŁU NAD TYM, CO SŁUSZNE.A CO NIECO DOBRE, A CO ZŁE
9. KSIĄŻKA MOŻE WYTŁUMACZYĆ RZECZYWISTOŚĆ I POMÓC W ZROZUMIENIU
ZALEŻNOŚCI
10. KSIĄŻKA MOŻE UDOWODNIĆ ,ŻE NA PROBLEM DA SIĘ SPOJRZEĆ Z RÓŻNYCH
STRON. MOŻE PODPOWIEDZIEĆ INNE SPOSOBY ROZWIĄZYWANIA KONFLIKTÓW
NIŻ PRZEMOC
11. KSIĄŻKA POMAGA ZROZUMIEĆ SIEBIE. ODKRYĆ, ŻE SĄ INNI, KTÓRZY MYŚLĄ
JAK MY. UMACNIA POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI
12. KSIĄŻKA POMAGA ZROZUMIEĆ INNYCH. LEKTURA KSIĄŻEK PISARZY Z INNEJ
EPOKI I NNEGO ŚWIATA I ICH ODKRYWANIE BUDUJE TOLERANCJĘ DLA INNYCH
KULTUR
13. KSIĄŻKA JEST TOWARZYSZEM W SAMOTNOŚCI. ŁĄTWO WZIĄĆ JĄ ZE SOBĄ I
CZYTAĆ GDZIEKOLWIEK. Z BIBLIOTEKI MOŻNA JĄ WYPOŻYCZYĆ ZA DARMO I NIE
TRZEBA PODŁĄCZAĆ JEJ DO PRĄDU
14. KSIĄŻKA JEST CZĘŚCIĄ NASZEGO DZIEDZICTWA KULTUROWEGO. DZIĘKI NIEJ
MAMY WSPÓLNE DOŚWIADCZENIA I PUNKTY ODNIESIENIA
15. DOBRA KSIĄŻKA DLA DZIECI, KTÓRĄ MOŻNA CZYTAĆ NA GŁOS PRZYNOSI
RADOŚĆ I DZIECIOM I DOROSŁYM
16. KSIĄŻKA DLA DZIECI TO PIERWSZE SPOTKANIE Z LITERATURĄNIEOGRANICZONYM ŚWIATEM, Z KTÓREGO CZERPIEMY PRZEZ CAŁE ŻYCIE.
Jak czytać lekturę?
Wiele osób zadaje sobie pytanie jak czytać lektury, aby
dostawać w szkole 5 i 6. W tym tekście przedstawione są moje rady, które
pomogą dobrze przygotować się na sprawdzian.
1. Nie spiesz się, zacznij czytać lekturę z odpowiednim wyprzedzeniem. Jeśli
zaczynamy czytać książkę dwa dni przed sprawdzianem pojawia się stres i
pytanie „Czy zdążę?”. Najważniejszy jest spokój.
2. Czytaj w ciszy, wtedy łatwiej jest skupić się na treści lektury.
3. Staraj się zwracać uwagę na szczegóły ważne dla fabuły. Przemyśl jakie
były przyczyny i skutki głównych wątków.
4. Zastanów się jakie pytania mogą pojawić się na sprawdzianiepostaraj się znaleźć na nie odpowiedzi.
5. Tuż przed sprawdzianem przeczytaj streszczenie przeczytanej książki.
Przypomni Ci ono o najważniejszych faktach, np. na
http://www.bryk.pl/lektury/
6. Przeczytaj artykuły, prace pisemne i opracowanie książki.
7. Nie denerwuj się przed i w trakcie pisania sprawdzianu- pamiętaj że jesteś
doskonale przygotowany!
Mam nadzieję że moja praca pomoże Ci zdobyć bardzo dobrą ocenę!
Zajrzyjcie w wolnej chwili na tę stronę :
http://www.czytanieszkodzi.pl/
www.streszczenia24.com/
Polecam :)
Dlaczego warto czytać?
Stajemy się społeczeństwem, które czyta coraz mniej. Według niedawnych badań
przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej i TNS OBOP, 42%
Polaków deklaruje brak zainteresowania książką.
Wyniki te są zatrważające, ponieważ człowiek wychowany jedynie przez "szklany ekran"
funkcjonuje zupełnie inaczej, niż ktoś kto czyta książki. Dlaczego? Ponieważ czytanie bardzo
pozytywnie wpływa na ludzki rozwój.
Poniżej zamieszczono porównanie książek i telewizji w pewnych aspektach, które ukazuje
wyraźnie wyższość czytelnictwa nad biernym siedzeniem prze telewizorem:
1. Czytanie uczy myślenia
Podstawowy kanon komunikacji międzyludzkiej oparty jest na słowie, gdyż to właśnie ono
poprzez odwołanie się do świadomości jest podstawą naszego myślenia. W konfrontacji książki,
opartej na słowie, z przekazem telewizyjnym, bazującym na obrazie, język okazuje się bardziej
uniwersalny. Dzięki niemu możemy wyrazić zarówno wydarzenia zewnętrzne, jak również
przeżycia wewnętrzne, zjawiska świata materialnego i niematerialnego. Ludzie są istotami
myślącymi, bo operują słowem, a nie dlatego, że widzą. Zwierzęta również widzą, lecz nie myślą.
Uczucia i myśli docierające do naszej świadomości za pomocą słów nie mają odpowiednika w
prostych symbolach wizualnych. Doświadczenie pokazuje, że osoby, które zerwały z cywilizacją
słowa, rzadko mają swoje zdanie, idą za tłumem, a samodzielne myślenie ich męczy.
2. Czytanie pobudza wyobraźnię
Telewizja nie pozwala nam na samodzielne myślenie. Niczego nie musimy sobie wyobrażać czy
dochodzić do czegoś drogą naturalnej refleksji. Wszystko mamy podane: zarówno scenerię,
mimikę, jak i ton głosu. Czytając mamy dużo więcej swobody. Sami obsadzamy role, obmyślamy
tło i kierujemy akcją. Każdy szczegół wygląda tak, jak zechcemy. Dobra książka porusza i ożywia
umysł.
3. Czytanie rozwija umiejętność wysławiania się
Czytanie jednocześnie wymaga zdolności językowych, jak i je rozwija, ponieważ jest nierozłącznie
związane z mówieniem i pisaniem. Tych, którzy nie czytają nic albo niewiele, bardzo łatwo
poznać. Zdradzają się częstym używaniem zwrotów typu: "No wiesz, o co mi chodzi", "No... tego.
..". Zacinają się, stękają, zastępują słowa gestami lub imitują dźwięki. Ocenę ludzi i przedmiotów
ograniczają do przymiotnika "fajny" lub "super".
Warto do tego dodać także fakt, że przeprowadzone w Anglii badania ujawniły, że istnieje ścisła
zależność pomiędzy godzinami spędzonymi przed ekranem, a rozwojem słownictwa. Okazało się
mianowicie, że prawie wszystkie tzw. "telewizyjne dzieci" mówią w wieku 3 lat na poziomie dzieci
o rok młodszych.
4. Czytanie wyrabia cierpliwość
W Telewizji bardzo dużo informacji jest przekazywanych w niezwykle krótkim czasie, co nie
pozwala na zapamiętanie czy choćby przemyślenie ich wszystkich. W ten sposób telewidz uczy się
skupiania uwagi na krótką chwilę, a jego myśl staje się bardziej impulsywna niż refleksyjna
(niektóre badania wskazują nawet na związek między nadmiernym oglądaniem telewizji a
pochopnym podejmowaniem decyzji i niecierpliwością). Inaczej jest z czytaniem, w trakcie
którego przetwarzanie informacji zachodzi w świadomości, a więc przebiega wolniej. Odwracając
kartki, wchodzimy stopniowo w mechanizm narracji. Krok po kroku staramy się zrozumieć
książkę. Tempo zależy od nas. Do pewnych rzeczy można w każdej chwili wrócić, najistotniejsze
można sobie zaznaczyć. Można powiedzieć, że czytanie jednocześnie wymaga oraz uczy
cierpliwości. Oglądanie telewizji jest natomiast tak banalnym zajęciem, że nie stwierdzono jeszcze
u nikogo niezdolności do jej oglądania.
W NASZEJ SZKOLNEJ BIBLIOTECE
GOŚCIŁ SPECJALNY GOŚĆ: AUTOR
KSIAŻEK DLA DZIECI
Waldemar Cichoń, czyli tata Marcela, a od jakiegoś czasu
także tata Macieja. Przyszedł na świat w roku, w którym
Richard Nixon ustąpił ze stanowiska prezydenta Stanów
Zjednoczonych, otworzono Port Północny w Gdańsku,
została założona Budka Suflera, a Polska została
brązowym medalistą Mistrzostw Świata w piłce nożnej
pokonując Brazylię 1:0. Trudno powiedzieć, jaki te
wydarzenia miały wpływ na przyszłe losy chłopaka z
Tychów, jednak jakiś mieć musiały. Bo niby dlaczego nie?
W dzieciństwie tata Marcela nade wszystko uwielbiał czytać. To były czasy, kiedy nikomu nie
śniło się jeszcze o Internecie, grach komputerowych i 100 kanałach w telewizji, więc książki
były jedną z niewielu dostępnych rozrywek.
Tata Marcela czytał średnio trzy książki na tydzień. Dwa razy w tygodniu szedł więc pieszo do
biblioteki położonej na sąsiednim osiedlu. Kiedy książka, którą wypożyczył zapowiadała się
ciekawie, tata Marcela nie mógł się doczekać, kiedy zacznie czytać, więc czytał idąc. Zaczytany
systematycznie rozbijał nos o latarnie, a raz o mało nie wpadł pod samochód.
Dochodziło do tego, że mama taty Marcela musiała go w wakacje zmuszać do wychodzenia na
podwórko. Na niewiele się to zdało, bo tata Marcela wychodził na podwórko z książką ukrytą
pod ubraniem. Czasem się udawało, jeśli jednak mamina kontrola wykryła, tata Marcela
ratował się czytając książki pod kołdrą przy świetle latarki.
Pisać tata Marcela zaczął stosunkowo późno. Oczywiście, w szkole pisał wypracowania, ale
oprócz nauczycieli nikt ich nie czytał, więc to się chyba nie liczy. Potem poszedł na studia,
skończył dziennikarstwo i zaczął pisać do gazet. Robił to przez całkiem długi okres swojego
życia. Książki zaczął pisać jeszcze później.
Dziś tata Marcela nie jest już dziennikarzem – pracuje w Instytucie Technik Innowacyjnych
EMAG w Katowicach, gdzie zajmuje się wydawnictwami, promocją i reklamą oraz, jak mawiają
jego złośliwi koledzy, sprawami z pogranicza magii i rzeczy nadprzyrodzonych. A książki pisze
w tzw. międzyczasie.
1. Cukierku, ty łobuzie!
Czy mały pręgowany kotek może wywrócić czyjeś życie do góry nogami?
Tak, jeśli tym kotem jest Cukierek! Nie dajcie się zwieść imieniu. To
słodkie futrzane utrapienie ceni sobie swobodę i dobrą zabawę. A od
kiedy stał się równoprawnym członkiem rodziny Marcela, na światło
dzienne wyszły jego kolejne kocie talenty! Jakie? Najlepiej, jak Cukierek
sam Wam o wszystkim opowie…
"Cukierku, ty łobuzie" – to stuprocentowa kocia komedia! – polecam,
Lidia Miś.
2. Nie martw się, Cukierku
Siądź wygodnie, zamknij buzię
Znasz „Cukierku, ty łobuzie!”?
Jeśliś czytał i chcesz więcej
Oddajemy w twoje ręce
Książkę drugą o kocurze
Co w kłopoty wpada duże
Pręgowane ma futerko
Oto – „Nie martw się Cukierku!”
Przygód kocich tu bez liku
Znajdziesz, Miły Czytelniku
Psot i włóczęg co niemiara
(Już kot o to się postarał)
Dowiesz się, co łobuz koci
Narozrabiał i napsocił:
Jak się Maćka bardzo bał
Jak złodzieja złapać chciał
Jak go pies zezłościł mały
Jak go sroki podzióbały
Co wyczyniał kocur bury?
Zapraszamy do lektury!
3. Popraw się, Cukierku!
Oto właśnie, proszę dzieci
O Cukierku tomik trzeci!
O czym zatem nam opowie
Nim postawi świat na głowie?
Czy się uda wygrać z kretem?
Czemu trzeba iść na dietę?
Czy sąd kocie uzna racje?
Jak się wyrwać na wakacje?
O tym wszystkim, drogie dzieci
Powie kot nam po raz trzeci…
4. Jak się masz, Cukierku?
Rodzina pewna, jakich jest wiele
Zdecydowała w pewną niedzielę:
Miłego kotka chcemy mieć bardzo!
Miłego kotka trzeba przygarnąć!
Szukali długo, długo szalenie
W końcu znaleźli kota marzenie
Słodki jak cukier, piękny jak kwiatek
W rzeczywistości był to gagatek...
5. Gdzie jesteś, Cukierku?
Jeśli w okolicy rozlega się rozpaczliwe `Gdzie jesteś, Cukierku?` - to
znak, że szykuje się heca. Tytułowy bohater - kot Cukierek, z
pewnością przysporzy swoim opiekunom kolejnych kłopotów! Nie
zwalnia tempa i w piątej części serii udowadnia, że w pełni zasłużył
na przydomek najbardziej niesfornego czworonoga na świecie!
Jak zaopiekować się koszatniczką? Czy opłaca się pomagać
wścibskim bliźniaczkom z sąsiedztwa? Jak pogodzić skłóconych
rodziców Marcela i Maćka? Co wspólnego z wypoczynkiem na łonie
natury ma pan w słomkowym kapeluszu? Jak można poradzić sobie z
surową opiekunką? Co wyniknie z wizyty gościa z Japonii? I co dzieje
się, gdy w okolicy pojawia się zielone... straszydło?
Co wyrabiał kocur bury? Zapraszamy do lektury!
ZAPRASZAMY
DO CZYTANIA!