Jacek Mośny

Transkrypt

Jacek Mośny
Jacek Mośny
Doktorant AWF Katowice
Postać dr H. Jordana i jego koncepcja wychowania zdrowotnego przez gry i zabawy na
świeżym powietrzu, a współczesne formy spędzania czasu wolnego dzieci i młodzieży.
Jeden z największych polskich wychowawców XIX w i pierwszych lat XX wieku,
pionier nowoczesnego wychowania fizycznego i profesor medycyny z zakresu położnictwa,
Henryk Jordan jest niekwestionowanym autorytetem, którego życie i idee stanowią
niewyczerpaną skarbnicę, z której możemy nieustannie korzystać i wzorować się na niej w
codziennej pracy pedagogicznej i społecznej. Do podjęcia tematu związanego z tak wybitną
postacią, zasłużoną w polskiej myśli pedagogicznej, społecznej, a przede wszystkim w
medycynie, skłoniła mnie wizyta w Krakowie, gdzie żył i poświęcił się pracy Henryk Jordan.
Spacerując alejami Parku Dr Henryka Jordana, nie sposób uniknąć refleksji, zadumie,
pragnieniu poszerzenia wiadomości o życiu, dziełach, osiągnięciach i ludziach, którzy
związani byli z tym miejscem.
Na temat dr Jordana w minionym stuleciu powstało wiele publikacji szczegółowo
opisując jego życie, karierę zawodową, pracę społeczną. Dlatego na wstępie chcę tylko
dokonać ogólnego zarysu biografii, ważnych, istotnych okresów z jego życia, a następnie
dokonać krótkiej analizy trwałości idei jordanowskiej i ich odniesienia do współczesnych
form aktywności dzieci i młodzieży.
Henryk Jordan urodził się 23 lipca 1842 roku w Przemyślu jako syn Bonifacego
Jordana i Salomei z Wedrychowskich.1 Jego ojciec zmarł wcześnie pozostawiając żonę i syna
w trudnych warunkach materialnych. Studia lekarskie rozpoczął Jordan we Wiedniu, ale po
kilku miesiącach przeniósł się do Krakowa na Uniwersytet Jagielloński. Mimo ukończenia
studiów i zdaniu egzaminu ścisłego Henryk Jordan przerwał pracę przygotowawczą do
egzaminu dyplomowego z powodu zapalenia opłucnej. Przeniósł się do Berlina, skąd po paru
miesiącach wyjechał do Stanów Zjednoczonych. W Nowym Jorku zarabiał grą na fortepianie
w restauracjach i zakładach gimnastycznych podczas zajęć dla dziewcząt. Dzięki temu miał
1
por. W. Bujak: Życiorys Henryka Jordana, Krytyka lekarska, 1907
okazję bliżej poznać zajęcia wychowania fizycznego. Założył również szkołę położnych
cieszącą się dużym uznaniem. Następnie wyjechał do Anglii, a potem do Berlina, gdzie przez
dwa miesiące pracował i praktykował w klinice profesor Martinia.
Po powrocie do Krakowa H. Jordan objął stanowisko sekundariusza w szpitalu św.
Ducha.. W styczniu 1870 roku otrzymał dyplom medycyny. Dla pogłębienia swoich studiów
ponownie wyjechał do Wiednia na dalsze studia w klinice prof. Karola Brauna. Po otrzymaniu
tytułu magistra położnictwa Jordan powrócił do Krakowa, gdzie został mianowany asystentem
przy katedrze położnictwa i ginekologii profesora Madurowicza na wydziale lekarskim
Uniwersytetu Jagiellońskiego. Funkcje asystenckie sprawował do 1874. Rozpoczął
równocześnie pracę naukową w klinice położnictwa i ginekologii. Do jego obowiązków
należało: „być gotowym dniem i nocą na każde wezwanie do porodu, asystować przy
operacjach, operować samemu, prowadzić administrację kliniki oraz kursy praktyczne i
teoretyczne”2.
Po odbyciu czteroletniej asystentury w czasie od listopada 1870 roku do końca
października 1874 i po otrzymaniu od profesora Madurowicza pełnego uznania za pracę w
klinice, Jordan założył prywatną praktykę lekarską. Pomagał zamożnym i biednym z całej
Galicji, zdobył uznanie lekarza specjalisty z zakresu ginekologii i położnictwa. Pacjentką
Jordana była m. in. Izabella Habsburg, dla której był wzywany do Wiednia z poradami
lekarskimi. W 1881 roku na podstawie wydanej pracy pt.: „Fizjologia ciąży i połogu dla
użytku uczniów i lekarzy” oraz rozprawy naukowej na temat „Uwagi na temat szerzenia
chorób połogowych pomiędzy ludnością Żydowską w Krakowie” uzyskał „Venima Legendi”
na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Jagiellońskiego i otrzymał tytuł docenta. 3
Osobiste tragedie w życiu prywatnym, śmierć żony i dziecka skierowały dr Jordana do
działań społecznych. Został wybrany między innymi na członka Rady miasta Krakowa, którą
to funkcję pełnił do końca życia. Dr Jordan kochał pamiątki historyczne miasta, chcąc
wzbogacić estetykę plant ofiarował dwa pomniki: „Lilę Wenedę” (1884) i „Grażynę” (1885),
które zostały wykonane przez Krakowskiego artystę Alfreda Daunna. Największe dzieło życia
Jordan rozpoczął w marcu 1888 roku, kiedy przyniósł do Rady Miasta podanie o zezwolenie
na założenia własnym kosztem parku dla młodzieży, na placu powystawowym
przeznaczonym na pastwisko, prosząc jedynie miasto o ogrodzenie parku rowem i
zbudowanie mostu na Rawie. Budowę parku rozpoczęto w kwietniu 1988. Posadzono
wówczas kilka tysięcy drzewek, które podarował Aleksander Lubomirski. Budowa parku
trwała zaledwie rok. Wiosną 1989 roku miało miejsce uroczyste otwarcie parku, któremu
Rada Miasta nadała nazwę „Park Miejski Doktora Henryka Jordana”. Początkowo szczególny
2
3
W. Bujak: Życiorys Henryka Jordana, Krytyka lekarska, 1907,s.2
por. W. Bujak: Życiorys Henryka Jordana, Krytyka lekarska, 1907
nacisk położono na gimnastykę, później doceniono gry, a zwłaszcza piłkę nożną. Gra ta
zadomowiła się w parku w 1890 roku, kiedy to doktor Jordan szczególnie zainteresował się
młodzież rzemieślniczą, zaniedbaną wychowawczo i pozbawioną wszelkich rozrywek. Mimo
ogromu pracy Henryk Jordan codziennie przychodził do parku, brał czynny udział w
organizowanych zajęciach, zapraszał młodzież na pogadanki pod pomnikami słynnych ludzi.
W ten sposób Jordan przyczyniał się do wychowania młodych ludzi kształtując u niech
wrażliwość na sprawy narodowe.
Dzieło Jordana było wspaniałym wzorem, który w całej Europie podziwiano i
naśladowano. Zagraniczni goście często przy okazji zwiedzania miasta przychodzili również
do parku i zaznajamiali się z całokształtem jego działalności. Założyciel parku w ten sposób
uzasadniał potrzebę organizowania gier i zabaw na wolnym powietrzu: „Omawiać sprawy
zabawy z ogólnego stanowiska, nie miałem początkowo zamiaru; gdy jednak sobie
przypomniałem, że w Niemczech, pomimo dekretu wydanego przez ministra Goslera w roku
1882, dotychczas nie weszły zabawy w powszechne użycie, bo się im sprzeciwia oschła
rutyna starych pedagogów, którzy zrozumieć nie mogą, co szkoła i zabawa mogą mieć
wspólnego ze sobą i jak karność pierwszej ze swobodą drugiej pogodzić, bo ich doniosłości
nie rozumie wielka ilość rodziców, którzy pragnąc dziecku przez naukę byt zapewnić, od
poważnych zajęć odrywać ich się boją - sądzę, że bodaj w krótkich wyrazach nad znaczeniem
zabawy w życiu ludzkim zastanowić się trzeba. Ciągle być poważnym i nieustannie pracować
żaden człowiek nie zdoła. Zmęczone ciało wymaga odpoczynku, znużony umysł szuka
wytchnienia, a dusza pragnie wesołości, tego nastroju, które życie milszym nam czyni. Tego
wszystkiego dostarcza zabawa w szerokim znaczeniu pojęta; jest więc ona potrzebą natury
ludzkiej tak niemal jak powietrze, jak pokarm. Każdy też pragnie się zabawić, czy młody, czy
stary, czy wesoły, czy niby poważny - ba nawet zwierzęta się bawią. A skoro tak jest, skoro tej
potrzeby ani dobrowolnie, ani przymusowo stłumić nie można bez uszczerbku dla zdrowia
fizycznego i moralnego człowieka, toć zabawy nie są błahostką Są to wręcz przeciwnie dla
zdrowia fizycznego i moralnego sprawy bardzo poważne, nad którymi każdy myślący
człowiek, a przede wszystkim ci, którym nad innymi piecza jest powierzona dobrze się
zastanowić i rozważyć winni, czy, w jakiej mierze i w jaki sposób potrzebie tej zadość się
czyni.”4 Jordan podkreślał, aby zrównoważyć ilość zajęć szkolnych, na których jest wymagany
wysiłek umysłowy, zajęciami ruchowymi, w wymiarze co najmniej dwóch godzin każdego
dnia. Uważał, że „higieniczny tryb życia sprzyja wzmożonej koncentracji na lekcjach,
utrzymuje harmonię między rozwojem intelektualnym i cielesnym.”5 Jednocześnie podkreślał,
H. Jordan: O zabawach młodzieży - odczyt, „Przewodnik Higieniczny”- Organ Towarzystwa Opieki
Zdrowia 1891, Nr 2, str. 35-36.
5
H. Smarzyński: Pionier nowoczesnego wychowania fizycznego w Polsce, Kraków 1956, s.160
4
że „zabawa sama w sobie nie może być celem, gdyż może przynieść niepożądane efekty,
wykształcić chęć beztroskiego używania czasu, który jest również przeznaczony do
osiągnięcia celów wyższych”6. Wyróżnił zabawy dobre i złe, zabawy, które należy
propagować i które stanowczo zalecał unikać. Jego zdaniem młodzież, która jest najbardziej
podatna na wszelkiego rodzaju wpływy, powinna być otoczona szczególną opieką i troską.
Uważał, że obowiązkiem wszystkich, którzy kształtują młode pokolenia Polaków jest dbanie
o prawidłowy dobór zabaw, które przyczyniają się do rozwoju fizycznego, ale i
patriotycznego, kształtując ducha i poczucie przynależności narodowej. Zalecał, więc: grę w
piłkę, grę w obręcze, rzucanie oszczepami, dyskami, strzelanie z łuku, krykiet, zabawy wolne
bez przyrządów, tańce. W propozycjach zabaw sięgał bardzo często do czasów z dawnej
historii Polski, powołując się na Długosza przypomniał o turniejach rycerskich, popisach
tanecznych z użyciem rąk i nóg, wspinaczkach po drzewach, szermierce mieczami, zawodami
wioślarskimi, czy też wskakiwaniem na kloce drewniane, jazdą konną, grą w kręgle,
rzucaniem tasaków, zabawą w żołnierzy i improwizacją walki dwóch armii, przeskakiwaniem
w czasie „Sobótek” ogniska.7 Dr Jordan propagował zajęcia na świeżym powietrzu, był
przekonany o dobrodziejstwie zabaw w plenerze. Odnajdywał w tym, m. in. lekarstwo na
fatalne warunki sanitarne, w jakich egzystowali zwykli mieszkańcy polskich miast, również w
Krakowie, oraz na złe warunki lokalowe szkół polskich. Jako lekarz wielokrotnie odwiedzał
ubogie dzielnice miasta Krakowa, gdzie spotykał się z rodzinami, które mieszkały zwykle w
jednopokojowej izbie, w której prano ubrania, gotowano, palono lampy naftowe. Wiedział, że
w takim środowisku młodzież jest bardzo podatna na wszelkiego rodzaju choroby, a jedynym
sposobem jest wyrwanie jej choć na chwilę z jej tragicznego położenia. Na temat zabaw dla
dzieci z tych środowisk wypowiadał się następująco:” Podczas zabaw ruchowych, wśród,
których chłopcy biegają, schylają się, ciskają i chwytają, pracują wszystkie mięśnie ciała
równomiernie, wzmacniają się wszystkie, rośnie siła fizyczna całego człowieka. Serce pracuje
podczas ruchu energiczniej i szybciej, krew lepiej, przez tlen odświeżona dochodzi i w lepszej
jakości i częściej do wszystkich narządów, które się raźniej odżywiają i dokładniej spełniają
swoje zadania. Ruch wszystkich soków jest szybszy niemniej przyswajanie i wydalanie
rozmaitych pierwiastków dokładniejsze niż podczas spokoju. Poty zmęczeniem sprowadzone,
oczyszczają nie tylko ustrój i jego powłokę, szczególniej, jeśli się jeszcze kąpielami
dopomaga. Nie tylko chłopcy, lecz i dziewczęta powinny w ten sposób ćwiczyć ciało, gdyż
ćwiczenia te tak jednej jak i drugiej płci konieczne do zdrowia są potrzebne.”8 Propagując
higieniczny tryb życia nie ograniczał się jedynie do zajęć ruchowych, ale organizował również
H. Smarzyński: Pionier nowoczesnego wychowania fizycznego w Polsce, Kraków 1956, s.160
podaję za H. Smarzyńskim: j.w.
8
. j.w, s.44
6
7
szeroką działalność społeczną. Jordan był nie tylko teoretykiem, ale również wprowadzał
swoje idee w życie obejmując zasięgiem działalności młodzież szkolną, robotniczą i wiejską.
Zajęcia młodzieży były przeplatane śpiewem pieśni patriotycznych, a duży nacisk kładziono
na zdyscyplinowanie. Wychowanie młodzieży przez zabawy i gry sportowe stało się
priorytetem działania Dr Jordana: „mieć wychowane dziecko takim, ażeby jemu z nami i nam
z nim dobrze było, ażeby w zdrowym ciele miało czyste serce i niepokalaną duszę i było
uzdolnione do pracy”9, stało się ideą realizowaną w krakowskim parku, a w późniejszym
okresie zostało przeniesione do innych miast w Polsce. Aspekty wychowawcze w minionym
stuleciu zwracały uwagę na połączenie bardzo istotnych elementów, mianowicie wychowania
umysłowego i moralnego. O głębokich korzyściach płynących z gier i zabaw wypowiedział
się obszernie Henryk Jordan na odczycie we Lwowie w 1891 roku w sali „Sokoła”. W
rozprawie „ O zabawach młodzieży” zwrócił uwagę na aspekty naturalnych potrzeb
ruchowych w gronie rówieśników, kształtowaniu cierpliwości, wytrwałości, panowania nad
sobą, orientacji, szybkości działania i samodzielności. Inicjatywa Dr Henryka Jordana w
propagacji gier i zabaw ruchowych spotkała się z szerokim oddźwiękiem w wielu miastach: w
Warszawie, 1899 roku powstają ogrody im Raua, a także ogrody o podobnym charakterze w
Płocku, Lublinie, Kaliszu, Włocławku, Lwowie. Do gorących zwolenników gier i zabaw na
świeżym powietrzu należał Eugeniusz Piasecki, który po objęciu posady nauczyciela
wychowania fizycznego we Lwowie rozpoczął aktywną działalność organizując Towarzystwo
Zabaw Ludu i Młodzieży. Był także głównym propagatorem i założycielem parku, w którym
realizował idee gier ruchowych, kładąc nacisk na aspekt rywalizacji sportowej. Eksponowanie
współzawodnictwa przyczyniło się do szybkiego rozwoju Towarzystwa Zabaw Ruchowych, a
także zaowocowało powstaniem pierwszych amatorskich klubów sportowych. Do najbardziej
rozpowszechnionych gier zespołowych należała piłka nożna „jak donosiła ówczesna prasa: w
niedzielę i święta publiczność może obserwować na placu powystawowym grę w piłkę nożną.
Ćwiczy się tam bowiem wzorowy zastęp uczniów IV Gimnazjum pod przewodnictwem dr
Eugeniusza Piaseckiego. Zamiłowanie uczniów do tej gry jest ogromne, a wiele uczniów
nabyło już znacznej wprawy w tej przepięknej grze.”10 Zabawy ruchowe stanowiły dla
Piaseckiego jedną z przewodnich idei w zakresie kultury fizycznej. Temu zagadnieniu
poświęcił swoją pierwszą opublikowaną pracę w 1900 r. „Jak bawić się w Zimie.” Dostrzegał
ogromne znaczenie gier ruchowych dla młodzieży, które stanowiły ujście energii, posiadały
walory wychowawcze, zagospodarowywały czas wolny. Bogusław Filiński tak pisał o
wychowaniu przez aktywność ruchową: „ wychowanie umysłowe i religijne rozpoczyna się od
najwcześniejszej młodości, dlatego też przy pielęgnowaniu duszy potrzeba takiej samej
9
B. Filiński: Park Dr Henryka Jordana. Kilka uwag o wychowaniu, Kraków 1891r, s. 33
K. Toporowicz: Eugeniusz Piasecki życie i twórczość, PWN Warszawa - Kraków 1988, s.150
10
baczności, ustawicznej pracy, jak przy pielęgnowaniu ciała. Celem wychowania jest
wykształcenie i sposobienie dzieci na religijno-moralnych ludzi i użytecznych obywateli dla
kraju i społeczeństwa.”11 Moralność, kształtowanie poczucia przynależności narodowej i
religijnej, wreszcie ćwiczenie ciała stanowiły o wychowaniu młodych ludzi i taką wizję
wychowawczą
realizowali
pedagodzy,
lekarze
współcześni
Dr
Jordanowi.
Idee
wychowawcze, można by sądzić nowatorskie opierały się na dawnych przesłankach Komisji
Edukacji Narodowej, która w kwestii wychowania fizycznego stanowiła:” Rektor, prorektor, z
prefektami i nauczycielami uczyni założenie, które dyrektorom podane będzie, aby każdego
dnia szkolnego czasy wyznaczone były na rozrywkę dla dzieci, a zwłaszcza po obiedzie i
wieczorem, wyraźnie stanowiąc, aby w dzień ile możności na wolnym powietrzu zabawiały
się, a kiedy tego pora nie zwoli różne ćwiczenia i rozrywki odbywały się w domach. Podczas
rekreacyj i wakacyj ćwiczenia siły, gry, rozrywki cały czas zabierać powinny, miarkując
wszystko roztropnością, przez wzgląd okoliczności wieku, równych lub nie równych sił
dzieci, zdrowia przyszłego wychowania. Takowe ćwiczenia i gry, do mocy szykowność
zręczność i szybkość ciała, do męstwa i odwagi pomagające, najprzyzwoitsze zdają się te: gra
w piłkę z ubieganiem się i żywem obracaniem, balon, czyli gra w dużą piłkę, ciskanie zręczne
kamieni na wodę, gonitwy do pewnego kresu, wyprzedzanie się na wzgórki i przykre miejsca,
potykanie się w palcaty, jeżdżenie konno. Nic bardziej do wpojenia męstwa, mocy duszy,
szlachetnej wielkości i ducha starodawnego rycerstwa nie pomoże jako takowa młodzi
zaprawa.”12
Kierunek zabaw realizowany w parkach jordanowskich podporządkowywał dzieci
regułom stawianym przez przewodników, wpajano przekonanie, że pracując wytrwale można
osiągnąć zamierzony cel, uczono skromności, przyzwoitości, wstydliwości, samodzielności.
Wychowanie człowieka z silną wolą, z silnym charakterem stanowiło o doniosłości ról
wychowawczych, jakie spełniała praca Jordana.
„Weźmy się wszyscy do wielkiego dzieła wychowania. Dom rodzicielski, szkoła
każdy obywatel dbały o dobro kraju, powinien być wychowawcą i opiekunem dzieci, działać
wspólnie, bo czynność ta, to rzecz obywatelska, gdyż młodzież dobrze wychowana to
najlepsze świadectwo obyczajowego i naukowego rozwoju narodu, to najlepszy dowód
umysłowo moralnego rozwoju społeczeństwa, jego dojrzałości politycznej i wewnętrznej
wartości. Parki Dr Jordana niechaj rozmnażają się po kraju, zmniejszają liczbę ludzi chorych i
niedołężnych, a dostarczają zdrowych rąk do pracy i szlachetnych serc do czynu! Rodzina,
szkoła Towarzystwo” Opieki Zdrowia, Towarzystwa Sokolskie, Oświaty Ludu, Opieki Dzieci
11
12
j.w., s.45
j.w.,s.55
- niechaj nie ustają w pracy w tem doniosłym dla przyszłości dziele, a w ten czas będziemy
być mogli pewni, że sprawa wychowania zejdzie na właściwy tor.” 13
Za trzy lat mija 100 rocznica śmierci dr Henryka Jordana, jego życiowe dzieło wydaje
się ponad czasowe i nadal aktualne. Analizując jego słowa i poglądy na temat wychowania,
pielęgnowania zasad moralnych, dbania o zdrowie i tężyznę fizyczną młodego pokolenia,
wydaje się, że jest to jeden z najlepszych programów autorskich. Zajęcia wychowania
fizycznego na przestrzeni stulecia uległy znacznej transformacji jednak idea doktora z
Krakowa, żeby wychowywać poprzez sport wciąż odgrywa ważną rolę. Myślę, że można
wysunąć następującą hipotezę: „wychowanie fizyczne i zdrowotne w szkole przebiega w
sposób zadawalający, a formy aktywności ruchowej odpowiadają oczekiwaniom i potrzebom
dzieci i młodzieży.” Do wysunięcia takiej hipotezy skłaniają mnie obserwacje i doświadczenia
z pracy pedagogicznej. Szkoła jest wyposażona coraz lepiej w bazę sportową, zajęcia
prowadzą wysoko wykwalifikowani nauczyciele wychowania fizycznego, którzy realizują
programy autorskie, wprowadzają innowacje pedagogiczne, mają możliwość zaproponowania
dzieciom nowych form ruchowych takich jak: wspinaczka na sztucznej ściance, jazda na
rolkach, deskorolce, nartach, wycieczki rowerowe, wycieczki krajoznawcze, biegi na
orientacje, ścieżki zdrowia, zielone sale gimnastyczne, gry sportowe i wiele innych. Faktem
jest, że sport niesie z sobą konieczność wydatków pieniężnych na sprzęt i wyposażenie i nie
każde dziecko ma równy dostęp do korzystania z nowoczesnych możliwości. Powstają jednak
uczniowskie kluby sportowe, parafialne kluby sportowe, są prowadzone zajęcia szkolnych
kółek sportowych, działają miejskie ośrodki sportu i rekreacji, kluby sportowe mające
charakter komercyjny. Coraz szerszy wachlarz możliwości wyboru, jaki, stoi przed każdym
uczniem powinien być gwarantem jego prawidłowego i zdrowego trybu życia. Czy jest tak
jednak w rzeczywistości? Dr Henryk Jordan stawiał na pierwszym miejscu zajęcia na
świeżym powietrzu, podczas których młodzież nie tylko hartowała swoje ciało, ale również
uczyła się historii, miłości do Ojczyzny, szacunku do drugiego człowieka, pracowitości i
dyscypliny. Zajęcia z młodzieżą prowadzili pedagodzy, przodownicy sportowi, społecznicy,
oni byli kolejnym fenomenem i przyczynkiem sukcesu ogrodu jordanowskiego. Patologie,
które dostrzegamy w codziennym życiu, nie omijają młodego pokolenia. Problemem
współczesnego młodego człowieka jest brak autorytetu, wzorca osobowościowego,
wychowawcy, który jest w stanie dać nie kilka godzin swojego czasu dziennie, ale
zaangażować się i oddać pracy wychowawczej bez reszty. Przykład dr Jordana wydaje się
stanowić niedościgniony wzorzec. Współczesny świat w postępie cywilizacyjnym wyposaża
13
j.w., s.66-67
nas w wspaniałe środki i narzędzia, natomiast autorytety moralne, pedagodzy, wolontariusze
należą do tradycji, historii i dziedzictwa, których w kartach naszego narodu jest wielu, ale
którzy wciąż czekają na swoich następców.
Bibliografia:
W. Bujak: Życiorys Henryka Jordana, w: Krytyka lekarska, 1907
B. Filiński: Park Dr Henryka Jordana. Kilka uwag o wychowaniu, Kraków 1891,
H. Jordan: O zabawach młodzieży - odczyt, „Przewodnik Higieniczny”- Organ Towarzystwa
Opieki Zdrowia 1891, Nr 2.
H. Smarzyński: Pionier nowoczesnego wychowania fizycznego w Polsce, Kraków 1956
K. Toporowicz: Eugeniusz Piasecki życie i twórczość, PWN Warszawa- Kraków 1988