LIGA - Atlas Fachowca
Transkrypt
LIGA - Atlas Fachowca
KWARTALNIK POLSKIEGO ZRZESZENIA PŁYTKARZY numer 4 grudzień 2010 (24) | Glazurnicy.pl ków, i n r u z gla karzy, t y ł p zerów k i Dla fl i , we rzy kafelka eń bez popra lec . Dużo z bajerów pa, z e b łu tów I klien olan , kręgos fury, ej hk Nowyc maszyn , now ry tó h Dobryc m Mikołaj, k lat wa od Życzy więtym jest zunio, żŚ str Chocia adzie jak mi . kł ad Płytki ybko i bez w , sz Równo ISSN 2080-7007 Międzynarodowe Targi Budownictwa 11-14.01 Poznań 2011 Materiały budowlane Chemia budowlana Systemy wykończeniowe Doradztwo budowlane - innowacyjne rozwiązania - dom pasywny ZRÓWNOWAŻONE BUDOWNICTWO Energooszczędność – Innowacyjność – Bezpieczeństwo Wejdź na: www.budma.pl Zarejestruj się on-line - kup tańszy bilet wstępu na targi. Zaoszczędzisz czas i pieniądze! Międzynarodowe Targi Poznańskie sp. z o.o. ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań, tel. 61 869 20 00, fax 61 869 29 57 e-mail: [email protected] WSTĘP Glazurnicy.pl Samotność długodystansowca według Pawła Zawodowca SAMOTNOŚĆ DŁUGODYSTANSOWCA według Pawła Zawodowca R obót miałem ustawionych do lata przyszłego roku jedna za drugą, a tu okazuje się, że klienci rezygnują. Nawet raz się zdarzyło, że nie raczyli mnie o tym poinformować. Trafiła mi się akurat szybka robota, jakieś poprawki po „paprokach” a ja odmówiłem, bo umówiony klient czekał. I zostałem „z ręką w nocniku”, ale przynajmniej urlop miałem nieplanowany. Chyba coś się niedobrego dzieje na rynku ze zleceniami, bo kilku kumpli też zaczęło narzekać na brak zajęcia. Dwa lata temu, jak tąpnęło z inwestycjami, wykończeniówka szykowała mieszkania zbudowane wcześniej. Teraz ten dołek przesuwa się na nas. Widać to również na mieście. Na Modlińskiej było kilka salonów z płytkami. Dwa z nich już zmieniły właścicieli. W jednym powstał spożywczak, w drugim trwa przebudowa i remont. Na trzecim właśnie powiesili napis: „Do sprzedania”. Tyle lat tam jeździłem z klientami, miałem u nich niezłe rabaty. Teraz trzeba będzie nowe drogi wydeptać. Na rynku pracy jest podobnie jak w przyrodzie, kto się nie dostosuje do nowych warunków, ten odpada, naturalna selekcja. A nowe warunki to po prostu koniec rynku wykonawców i początek rynku inwestorów. Jeszcze rok temu można było przebierać w zleceniach jak w koszu z ulęgałkami, dyktować ceny i terminy. A teraz trzeba za klientem trochę więcej pochodzić. Z jednej strony trzeba chyba być bardziej elastycznym w stosunku do zleceniodawców. Z cenami nie będę za bardzo zjeżdżał na dół, ale pomyślę o dodatkowych usługach. Dorzucę do oferty komputerowe projektowanie wnętrza, jedna z hurtowni ma na etacie projektanta. Jak zrezygnuję z mojej prowizji za płytki to zrobią projekt za darmo. Pomyślę też o jakiejś formie serwisu powykonawczego. Może gratisowa impregnacja fug, polerów, może silikonowanie krawędzi przy meblach kuchennych. Z drugiej strony trzeba się lepiej zabezpieczyć prawnie. Muszę do swojego wzoru umowy dodać punkt o zadatku. Zadatek, w razie wycofania się klienta z umowy zostaje u mnie. To nie może być wysoka kwota, bo się klient od razu wystraszy i nici z umowy. Ale jak wpłaci kilka stówek przy podpisaniu umowy to jest już jakieś zobowiązanie z jego strony. I jak mnie zostawi „z ręką w nocniku”, to w tej ręce będę miał kilka stówek. Muszę też zacząć używać narzędzi, które daje nam PZP. Dyplom mistrzowski już mam od kilku lat i podpieram się nim przy każdej ofercie, przy każdym przetargu. Teraz ubezpieczam firmę od odpowiedzialności cywilnej, klienci coraz częściej się o to pytają. A jak mam zlecenie od firmy, to OC od działalności jest jak dodatkowa noga. Muszę jeszcze zakręcić się koło rekomendacji PZP. Trochę to wymaga zachodu, ale jak za mnie będzie ręczyć stowarzyszenie glazurników, to siła przebicia będzie jeszcze lepsza. Teraz już nie odmawiam nikomu z powodu braku terminu, biorę wszystko jak leci. Jak się zgłosi siedmiu klientów, to rozmawiam z siedmioma. Jak mi się roboty nałożą na siebie, to zawsze mogę zlecenie puścić kumplom z kursu mistrzowskiego. Znamy się od lat, wiem co oni potrafią więc nie ma strachu, pomagamy czasem przy robocie. Glazurnicy 3 GLazurnicy nr 4/2010 (24) SPIS TREŚCI 3 Felieton Pawła Zawodowca 4 Temat numeru: Przyszła zima zła! 10 Sposób na ogrzewanie podłogowe 14 Poruszone na forum 18 Historia jednej roboty: Stara willa 20 Fugi dekoracyjne w łazience 22 Glazurnicze inspiracje 24 Nowoczesny system obudowywania wanien i brodzików 24 Oczami glazurnika: Obudowa wanien TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU ! Zima przyszła zła! 27 Raport z testów wiertarko-wkrętarki 28 Fuga epoksydowa bez tajemnic 30 Jak przygotować się do nowgo sezonu ociepleniowego? 5 praktycznych rad. 33 Nowości narzędziowe 34 Poradnik majstra 37 Aktualności 38 Moja firma: Świadczenie usług w Niemczech – część pierwsza Krzysztof Milczarek, wiodący ekspert Atlasa znawca wiedzy z zakresu fizyki budowli NADEJŚCIE OBNIŻONYCH TEMPERATUR JEST zupełnie do opanowania. Zimą, co prawda, należy niektóre prace przerwać, aLE pozostałe DA SIĘ dopasować do panujących aktualnie warunków atmosferycznych i budowlanej rzeczywistości. 40 Moja firma: Problemy z gwarancją? 42 Fachowcy o Fachowcu 44 Liga Mistrzów 45 Po godzinach: Być jak Boniek 46 Po godzinach: Z wiatrem w zawody 47 Po godzinach: Witajcie w królestwie eksperymentów – Centrum Kopernika 49 Quiz: Zmierz swoją wiedzę 50 Krzyżówka Redakcja Glazurnika Paweł Królikowski Dariusz Małkowski adres 05-120 Legionowo, ul. Jagiellońska 34 lok. 4 telefon 227841886 606876576 redaktor naczelny redaktor prowadzący Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów, nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam. Wydawca ma prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia i reklamy, jeżeli ich treść lub forma są sprzeczne z linią programową bądź charakterem pisma oraz interesem wydawnictwa. 4 Glazurnicy Z ima przyszła..., ale bez przesady. Żyjemy podobno w umiarkowanym klimacie. Mamy nasz suwalski „biegun zimna”, ale w porównaniu z Jakuckiem to ledwo chłodnawy przedpokój. Nasza Pustynia Błędowska spokojnie może zagrać saharyjską oazę, ale miejscowe trąby powietrzne nie osiągają nawet połowy zabójczej prędkości wiatru przeciętnego azjatyckiego cyklonu. Jeśli ktoś narzeka na deszczowe lato na urlopie, to niechaj wie, że są miejsca, gdzie w tym samym czasie może się nalać za kołnierz 50 razy więcej wody. Polska to naprawdę umiarkowane miejsce. A że czasem trochę powieje, nieco przymrozi, trochę puści z wodą... no to już chyba tylko dlatego, żeby ciągle nie było jednakowo, a jakaś średnia wyjść musi. W naszym kraju średnia temperatura w lecie waha się pomiędzy 16,520°C, w zimie – między –6 a 0°C, a średnia roczna temperatura powietrza wynosi 7-9°C (poza obszarami górskimi). Nie są to więc jakieś niezwykle ekstremalne warunki, w których budowlana działalność miałaby być poważnie ograniczana. W czym tkwi problem? Otóż, współczesna chemia budowlana, to w większości materiały których spoiwem jest cement wspomagany wieloma chemicznymi „dopalaczami”, w tym głównie polimeryzującymi żywicami w postaci wodnych dyspersji. W praktyce wykonawczej (w pierwszym przybliżeniu) procesy hydratacji cementu i polimeryzacja żywic zachodzą równocześnie i wpływ niskiej temperatury bywa różny i różne z tego mogą wyniknąć kłopoty. Warto więc zastanowić się przez chwilę, jak materiały znoszą niskie temperatury. TEMAT NUMERU 1 TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU Jak działa mróz na świeże tworzywo cementowe? P roces wiązania jest wyhamowany tak długo, jak długo panuje wychłodzenie powodujące zamarzanie. Po tym okresie tworzywo cementowe hydratyzuje, ale po wyschnięciu spodziewać się należy istotnego, najczęściej dyskwalifikującego aplikację, obniżenia wytrzymałości. Podstawowa zasada, starać się, aby dowolna cementowa zaprawa wyschła przed nadejściem znacznych spadków temperatury. Suchy, stwardniały beton jest bowiem zwykle bardzo odporny na cykle zamarzania i rozmrażania wody na jego powierzchni i w jego głębszych warstwach. Wynika to z faktu, iż materiał taki jest ciałem porowatym, a w takich materiałach temperatura zamarzania wody w porach jest znacząco niższa niż można byłoby spodziewać się z efektu przechłodzenia. Efekt ten daje się zaobserwować tym wyraźniej, im mniejsze pory znajdują się wewnątrz materiału. Notuje się określone prawidłowości. Dla makroporów (promień > 50 nm) temperatura zamarzania sięga –10°C. W porach o wielkości 2-50 nm (mezopory) temperatura zamarzania spada do zakresu –12 do –25°C, a w mikroporach (promień < 2 nm) woda ma szansę zmienić stan skupienia dopiero w temperaturze –40 do –80°C. Dodatkowo, przemiana wody w lód zależy silnie od zewnętrznej wilgotności względnej. Na przykład, kamień cementowy przy wilgotności względnej 97% zaczyna zamarzać w temperaturze –10°C, a ta sama próbka przy wilgotności 50% zaczyna zamarzać w temperaturze –60°C. Widać więc, że należy dążyć do choćby częściowego odparowania wody z materiału, bowiem już nieznaczne wysuszenie materiału istotnie poprawia jego mrozoodporność, jako że pozostała woda znajdująca się w mniejszych porach nie zamarznie przy realnych w Polsce zimowych spadkach temperatury. 2 Pracom betonowym mróz niestraszny W ykazano w praktyce, że jeśli betonowa zaprawa osiągnie pewien stopień wytrzymałości, to bez specjalnej szkody może ona „przeżyć” typowe zimowe temperatury. Wytrzymałość ta będzie w stanie przeciwstawić się ciśnieniu zamarzającej wody (jeszcze woda jeszcze będzie). A może nie być, gdyż znaczna jej część została wcześniej spożytkowana w procesach hydratacyjnych, a druga istotna część znajdzie się w małych żelowych mikroporach, w których nie będzie w stanie zamarznąć. Trudno jednak taki moment określić, ponieważ szybkość twardnienia betonu zależy silnie od temperatury, zanim nastąpiło nagłe przyjście mrozu. Za graniczny czas przyjmuje się często okres, w którym cementowe spoiwo osiągnęło wytrzymałość na poziomie 3,5 MPa. Na tym etapie hydratacji przeciętny beton jest już w stanie wytrzymać bez specjalnych negatywnych konsekwencji pojedynczy cykl zamrażania i rozmrażania. Pewne rozeznanie co do realnego czasu osiągania tego stanu dać może szeroko przyjmowana teza, że dla „betonów o dobrej proporcji”, przechowywanych w temperaturze 10°C, uzyskuje się wytrzymałość 3,5 MPa już w drugim dniu twardnienia. Poza tym, istnieje szereg sposobów na utrzymanie potrzebnej temperatury dla dużych, masywnych elementów betonowych. Samoogrzewanie w wyniku egzotermicznych (uwalniających ciepło) reakcji hydratacji, stosowanie ciepłej wody zarobowej, ogrzewanie zaczynu przed użyciem, stosowanie dodatków powodujących obniżenie temperatury zamarzania wody zarobowej i dodatków napowietrzających. Większość tych sposobów nie ma niestety zastosowania w pracach glazurniczych i ociepleniowych, ze względu na małe grubości stosowanych tworzyw cementowych. Glazurnicy 5 TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU Zasadnicza informacja! –11°C to temperatura, przy której w większości przypadków woda zarobowa w masie zarobowej zamarza i całkowicie ustaje proces hydratacji, tzn. przestaje przyrastać w czasie wytrzymałość samego tworzywa 3 cementowego. Oznacza to, że jeżeli zaprawa cementowa zamarznie bezpośrednio po ułożeniu, wiązanie nie nastąpi, a złożona mikrostruktura cementowego zaczynu zostanie w znacznym stopniu zniszczona. Klejenie płytek w niewielkim stopniu podatne na nagłe przyjście mrozu P rzy grubościach liczonych milimetrami pojemność cieplna warstwy kleju czy tynku oraz ich właściwości energetyczne są zupełnie pomijalne. Cienkie warstwy glazurniczych zapraw klejących prawie natychmiast przyjmują temperaturę podłoża, a zewnętrzne warstwy wypraw ociepleniowych rozdzielone warstwą termoizolacji od ciepłego podłoża w równie szybkim tempie wyrównują swoją tempe- raturę do poziomu temperatury powietrza. Wynika z tego, że jeżeli przychodzi kleić glazurę wewnątrz budynku, to ograniczenia temperaturowe są niewielkie i narzucona przez producentów minimalna temperatura aplikacji 5°C jest zupełnie bezpieczna, a nawet z pewnym zapasem. Przy stosowaniu na zewnątrz ten margines bezpieczeństwa zaczyna się zawężać, choć dalej istnieje. Jeśli bowiem przykle- imy na zewnątrz naszą płytkę do elewacji np. w temperaturze 0°C (a nawet nieco mniej), to ze względu na sporą pojemność i bezwładność termiczną podłoża, temperatura warstwy kleju nie osiągnie poziomu zamarzania znajdującej się w nim wody zarobowej. Takie gwałtowne i duże obniżenie temperatury kleju (ściany) jest oczywiście możliwe, ale mało prawdopodobne w naszych warunkach. Jak sprawdzić, czy materiał przetrwał zimę? J eżeli chodzi o materiały płynne, niepokój może wzbudzić zmiana w ich strukturze – pojawienie się grudek, kłaczków. Zaprawy suche, po otwarciu worka, nie powinny być zbrylone. Gdy nie jesteśmy pewni warunków przechowywania, najlepiej wykonać próbę na mało eksponowanej powierzchni. Ewentualne wątpliwości powinien rozwiać wykonawca lub doradca techniczny, reprezentujący producenta. Wszystkie zaprawy budowlane, które można bezpiecznie stosować na zewnątrz budynków, charakteryzują się mrozoodpornością. Warto jednak wiedzieć, że zapis na opakowaniu o mrozoodporności zaprawy nie oznacza, że można jej używać, gdy temperatura otoczenia spada poniżej 0°C. Właściwości mrozoodporne uzyskuje ona dopiero po zakończeniu procesu wiązania. 6 Glazurnicy TEMAT NUMERU 4 TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU Najbardziej narażone są świeże zaprawy i tynki na ocieplonej elewacji P rzy ociepleniach sprawy mają się inaczej. Tam, na grubych warstwach izolatora leżą cienkie warstwy kleju, glazury, tynku, wyrównujące swoją temperaturę z zimnym powietrzem bardzo szybko. Osiągnięcie poziomu zamarzania wody w mokrym zaczynie nie stanowi dla nich żadnego problemu. W tym więc przypadku, ogólnie przyjęte minimum temperatury użycia powyżej +5°C to całkowicie uzasadniony margines bezpiecznej aplikacji spoiw na bazie cementu. Tym bardziej że zwrócić należy uwagę na mało zauważalne, a niezwykle „złośliwe” fizyczne zjawisko szybkiego, adiabatycznego (tzn. bez dostarczanie energii z zewnątrz) parowania wody z dużych powierzchni, wspomagane wiatrem smagającym elewację. Z odparowaniem cieczy, wraz z obniżeniem temperatury, mamy do czynienia w codziennym życiu stale. Czujemy to, wychodząc np. z wody w czasie wietrznej pogody. Przecież na nadmorskiej plaży latem temperatura jest zupełnie przyjemna, a nam i tak może być zimno. Do momentu, kiedy nie wyschniemy. Otóż, zimno jest nam dlatego, że odparowująca z naszego ciała woda porywa sporo energii z powierzchni, obniżając znacznie temperaturę tej powierzchni. Jeszcze wyraźniej daje się to odczuć z łatwo parującymi rozpuszczalnikami. Wystarczy wtedy podmuchać miejsce z naniesionym płynem, a uczucie chłodu w tym miejscu będzie wyczuwalne niezwykle wyraźnie. Elewacja pokryta mokrymi materiałami to właśnie taka skóra po kąpieli. Jeśli nawet pogoda nieszczęśliwie zapewnia nam temperaturę nieznacznie powyżej 0°C, to już staje się to istotnie niebezpieczne. Zwłaszcza w sytuacji, gdy pojawi się nawet lekki wiatr. Opisany efekt szybkiego zabierania cząstek odparowanej wody jest w stanie bez problemów obniżyć temperaturę powierzchni elewacji o kilka, kilkanaście stopni – do realnie niebezpiecznej temperatury zamarzania mokrego zaczynu. Zaś zamarznięte warstwy tracą szybko swoje właściwości spójności i adhezji, doprowadzając do odpadania, złuszczania warstw klejących z termoizolatorów, tynków z podłoży czy farb z tynków. To bardzo częste zjawisko. Transport i składowanie materiałów zimą Niedopuszczalne jest przewożenie tynków, farb i innych materiałów płynnych, gdy na zewnątrz panują ujemne temperatury, np. w wychłodzonym bagażniku auta. Suche chronić przed wilgocią... Warunki transportu i składowania wyrobów budowlanych są inne dla suchych mieszanek, a inne dla wyrobów „mokrych”. Wyroby suche, czyli pakowane w papierowe worki zaprawy na bazie cementu (zaprawy murarskie, kleje do płytek i systemów ociepleń) lub gipsu (tynki, gładzie) trzeba przede wszystkim chronić przed wilgocią. Woda może bowiem spowodować zbrylenie materiału lub pojawienie się w nim grudek uniemożliwiających jego dalsze zastosowanie. Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy worki przewożone są samochodami bez plandek lub składowane są na budowie pod gołym niebie. Wyroby tego typu można składować wyłącznie w suchych pomieszczeniach, w miarę możliwości na paletach, gdyż układanie worków bezpośrednio na gruncie czy nawet na posadzce stwarza możliwość zawilgocenia ich od spodu. W przypadku częściowego wykorzystania produktu, materiał pozostały w worku należy zabezpieczyć przed dostaniem się do środka kurzu i innych zanieczyszczeń, o które na placu budowy nietrudno. ...a płynne przed niską temperaturą Wyroby „mokre”, czyli farby i tynki dyspersyjne, należy chronić przede wszystkim przed zbyt niską temperaturą. Może to bowiem spowodować ich nieodwracalne uszkodzenie – zawartość opakowania nadaje się wówczas już tylko do wyrzucenia. Jak rozpoznać że materiał jest przemrożony? Zazwyczaj objawia się to wyraźną zmianą wyglądu materiału – zamiast jednorodnej masy lub cieczy, mamy zbitą masę na dnie opakowania i wyraźnie oddzieloną wodę na wierzchu. Materiał ma gorsze parametry robocze, trudniej go rozmieszać i nałożyć, mniejsza jest również jego wytrzymałość i trwałość. Zalecane warunki transportu i składowania tynków i farb to temperatura otoczenia 5-25°C. Taka temperatura nie zawsze jest możliwa do utrzymania przez całą dobę np. w magazynie lub w budynku w stanie surowym. Podczas składowania polecamy, aby opakowania były przechowywane na paletach, w fabrycznych opakowaniach oraz aby nie ustawiać zbyt wielu warstw wiader bezpośrednio jedne na drugich, ponieważ może to powodować uszkodzenie opakowań znajdujących się najniżej. Glazurnicy 7 TEMAT NUMERU 5 TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU Oddziaływanie nagłego mrozu na dyspersje polimerowe P rzypomnijmy, jak pracują polimery w zaprawach budowlanych? Polimery wprowadzane są do zaprawy w postaci emulsji. Oznacza to, że w ośrodku wodnym rozproszone są drobne kropelki określonego związku chemicznego (tzw. meru), gotowego połączyć się trwale poprzez przyłączanie kolejnych elementów łańcucha chemicznego z innej kropli. Takie łączenie w duże cząsteczki (łańcuchy) poszczególnych powtarzających się cyklicznie określonych merów nazywamy polimeryzacją. Kinetyka (szybkość) tej reakcji podlega zasadzie – im wyższa temperatura, tym szybciej przebiegają reakcje. Oznacza to, że w warunkach zimy polimeryzacja zachodzić będzie wolniej. Ale przede wszystkim trzeba wytworzyć taką sytuację, aby to było w ogóle możliwe. Wyobraź- my sobie następujący obrazek. W wodnym środowisku pływają drobne kropelki merów (wodna dyspersja). Obok nich znajduje się wiele innych związków utrzymujących cały układ w stabilnym układzie. Obok kropelek merów w wodnym roztworze pływają też wyspecjalizowane cząstki związków chemicznych, bez których polimeryzacja (łączenie merów) nie byłoby możliwe. To inicjatory polimeryzacji. Pracę swoją wykonują jednak wtedy, gdy pojawią się w dostatecznym stężeniu obok kropelek merów. Aby więc zaszły pożądane reakcje, należy pozbyć się części wody i zwiększyć stężenie inicjatorów oraz spowodować zagęszczenie kropelek merów, aby miały szanse połączyć się (koalescencja). Nastąpi wówczas zjawisko polimeryzacji. Teraz jasne staje się wiele obserwowanych w praktyce efektów. Dlaczego, gdy jest chłod- no, dłużej „wysycha” zaprawa klejąca, tynk cienkowarstwowy, farba? Po pierwsze dlatego, że niskich temperaturach proces polimeryzacji zachodzi wolniej. Ale głównie jednak dlatego, że w niskiej temperaturze parowanie wody z materiału przebiega znacznie wolniej, więc czas potrzebny do odpowiedniego stężenia składników emulsji jest dłuższy. Z tego samego powodu materiały te muszą dłużej „wysychać” na elewacji przy dużej wilgotności powietrza, kiedy odparowanie jest też utrudnione. Zamarznięcie dyspersji na elewacji w znakomitej większości przypadków doprowadza do całkowitego zatrzymania procesu polimeryzacji i zniszczenia powłoki, a dla materiałów dyspersyjnych w opakowaniu do zniszczenia subtelnej struktury polimeru w wodnej dyspersji do stopnia dyskwalifikującego materiał do użycia. Ocieplanie domu na raty W temperaturach bliskich zera, gdy klej do przyklejania styropianu oraz zatapiania siatki wiąże bardzo powoli, utrudnia to znacznie prowadzenie robót elewacyjnych i powinno być sygnałem do ich zaprzestania. A co zrobić, gdy prace są w toku, ich harmonogram jest opóźniony i na tym etapie zastanie nas zima? Można zostawić ścianę oklejoną styropianem, jednak trzeba się liczyć z tym, że przez kilka miesięcy wierzchnia warstwa styropianu pod wpływem promieni słonecznych zżółknie i stanie się krucha. Dlatego wiosną, przed nałożeniem warstwy zbrojącej, styropian trzeba będzie przeszlifować papierem ściernym. W odróżnieniu od styropianu, nie można na zimę zostawić „gołej” wełny mineralnej, bowiem mimo stosowanych impregnatów wełna jest dość nasiąkliwa, a namoczona utraci swoje parametry termoizolacyjne. Zdecydowanie korzystniejszym rozwiązaniem jest nałożenie na materiał izolacyjny warstwy zbrojącej z siatki zatopionej w zaprawie klejącej ATLAS STOPTER K-20 lub ATLAS HOTER U (dla styropianu) albo zaprawy ATLAS ROKER W-20 (dla wełny mineralnej), a następnie pokrycie jej podkładową masą tynkarską ATLAS CERPLAST. Wiosną, przed położeniem tynku cienkowarstwowego, podłoże należy zmyć z osiadłego brudu, a jeśli przerwa w pracach się przedłuża, przed tynkowaniem jeszcze raz pokryć ścianę CERPLASTEM. Jeśli pogoda jest sprzyjająca, do mocowania płyt styropianowych i wykonania warstwy zbrojącej warto użyć cementowej zaprawy ATLAS STOPTER K-20 w wersji zimowej. Umożliwia prace elewacyjne, gdy temperatura zewnętrzna jest nie mniejsza niż 0°C, w trakcie ich prowadzenia, i nie mniejsza niż –5°C po 8 godzinach od ich zakończenia. 8 Glazurnicy TEMAT NUMERU 6 TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU TEMAT NUMERU Specyfik, który rozwiąże Twoje problemy W kontekście kłopotów z wiązaniem materiałów dyspersyjnych w związku z obniżoną temperaturą warto wspomnieć o dodatku pomagającym zniwelować kłopoty z odparowaniem dyspersji na czas, zanim zamarznie na elewacji. Jest to produkowany przez ATLAS „dodatek przyspieszający wiązanie tynków i farb ESKIMO”. Działanie środka jest niezwykle proste. Dzięki temu, że krople merów i cząsteczki inicjatora w dyspersji rozproszone są w całej objętości materiału, jest pożądane, aby odparowanie wody zachodziło możliwie z całej objętości materiału. W określonych warunkach temperatury i wilgotności oraz dzięki kapilarnej strukturze omawianych materiałów takie odparowanie staje się możliwe. Inaczej jest, gdy parowanie jest ograniczone np. przez niską temperaturę lub wysoką wilgotność. Parowanie w tych warunkach jest silnie ograniczone i jeśli zachodzi, to jedynie z powierzchni, powodując powierzchniową polimeryzację, tworząc słabo przepuszczalny dla cząstek wody film na powierzchni materiału. Sytuacja taka jest oczywiście niezwykle niebezpieczna, albowiem bywa, że czas oczekiwania na „wyschnięcie” jest tak długi, że kończy go często jesienny deszcz zmywający niespolimeryzowane warstwy z elewacji. Działanie ESKIMO zapobiega tworzeniu się na powierzchni tego nieprzepuszczalnego filmu. Dodanie preparatu do tynku bądź farby dyspersyjnej da świetne efekty nawet w niskiej temperaturze, ale przy niskiej wilgotności. Z kolei, przy wysokim wysyceniu wilgotnością jego skuteczność z opisanych powodów może być mniejsza i to niezależnie od temperatury. ! Byle do wiosny! SPOSÓB NA OGRZEWANIE PODŁOGOWE – Wiesz co? Tak sobie pomyślałam – powiedziała do mnie żona – że kiedy będziemy na jesieni robić ten remont na parterze moglibyśmy też pomyśleć o założeniu ogrzewania podłogowego. To takie fajne i nowoczesne. Grzesiek zrobił takie coś Ewie w ich nowym domu i teraz biegają na bosaka, chociaż całą podłogę w salonie i kuchni wyłożyli płytkami. C hyba mnie pogięło. Po co ja się na to zgodziłem? Mieszkamy w naszym domku już ponad 20 lat i dobrze mi, tak jak jest teraz. Mnie jest dobrze!!! Ale nie mojej lepszej połowie. Że też od razu nie zauważyłem, że wisi nade mną niebezpieczeństwo. Że coś za cicho i za spokojnie było od 10 Glazurnicy rana. Bez problemów mogłem obejrzeć na TVN 24 konwencję wyborczą najbardziej opozycyjnej z opozycyjnych partii w świecie, potem mecz ligi angielskiej, a wieczorkiem kolejne fantastyczne wyczyny Messiego i jego Barcelony. Dopiero przed samą północą, kiedy już przymierzałem się do snu przy- szła cichutko, na paluszkach i z tym swoim uśmiechem, którym nabyła do mnie prawa z górą 30 lat temu, wyszeptała coś o założeniu ogrzewania podłogowego. Byłem już trochę śpiący, więc nie chcąc kontynuować dalej dyskusji odpowiedziałem, że pomysł wart przemyślenia. – Więc się zgadzasz? – drążyła temat małżonka. Odburknąłem coś niewyraźnie, zamiast zdecydowanie zaoponować i tak się zaczęło moje nieszczęście. Oczywiście, żona moje burknięcie potraktowała jako entuzjastyczną zgodę i w niedzielę z samego rana przeszła do szczegółów. Poinformowała mnie, że rozmawiała już z panem Wojtkiem spod Jabłonnej, on bardzo chętnie rozszerzy zakres remontu, tylko trzeba będzie dokupić maty grzewcze, system zasilania i sterowania, ale w zamian za to pozbędziemy się grzejnika w kuchni pod oknem, a w jego miejsce będzie można postawić jeszcze jedną szafkę. A tak poza tym, to Pan Wojtek przyjedzie pojutrze, wszystko nam wytłumaczy i wtedy podejmiemy decyzję. W tym momencie doznałem iluminacji. Rety, w co ja wpadłem!!! Oczami wyobraźni zobaczyłem tony gruzu, który trzeba będzie z domu wynieść, obłoki pyłu, który spowije moje gniazdko i 4-5 tygodni bez porządnego obiadu, bo nie będzie kuchni, tyle samo bez wanny, bo nie będzie łazienki na parterze i... pot mnie zimny oblał. Spróbowałem nieśmiało ponegocjować, że może jeszcze nie teraz, że może byśmy to jeszcze raz przemyśleli, ale oczywiście nic nie wskórałem. Pan Wojtek przyjechał we wtorek. Przywiózł ze sobą metrówkę, poziomnicę i jakieś papierzyska. Obejrzał najpierw kuchnię. – Niewielka – stwierdził odkrywczo, oceniając wzrokiem 15 metrów kwadratowych. – Ale nie będzie kłopotu, bo bez architektonicznych udziwnień. Potem obejrzał łazienkę, salon, korytarz i stwierdził, że bierze tę robotę. Ostania nadzieja prysła. Pogodzony z przegraną zapytałem pana Wojtka, jak to widzi. Dobił mnie całkowicie. Wyliczył w miarę precyzyjnie, ile potrzebujemy płytek na ściany, ile na podłogę, jakie materiały będą potrzebne do zainstalowania ogrzewania, przygotowania podłoża i wykończenia całości. Wstępnie oszacował koszty robocizny, czas niezbędny do wykonania dzieła. Chcąc ratować swój autorytet pana domu, poprosiłem pana Wojtka o wyjaśnienie mi, jak będzie wyglądał ten kataklizm, który mnie czeka. I tu spotkała mnie miła niespodzianka. Pan Wojtek usiadłszy wygodnie w fotelu przy filiżance kawy, którą wyrychtowała moja małżonka, zaczął swoją opowieść. – Najpierw usuniemy wszystko co trzeba, z remontowanych pomieszczeń. I nie chodzi tu tylko o meble, ale także płyty korkowe i stare płytki ze ścian w kuchni, czy łazience. Następnie, usuniemy starą terakotę z podłogi i te deski w salonie, żeby odsłonić i ocenić stan wylewki podłogowej: czy trzyma poziom, czy nie jest spękana, jaka jest izolacja pod wylewką. Może będę zmuszony usunąć szlichty aż do płyty fundamentowej. Potem trzeba to będzie dokładnie zaizolować. Chodzi tu głównie o izolację termiczną, żeby ograniczyć w czasie eksploatacji sytemu grzewczego straty ciepła uciekającego w dół, ale także o izolację akustyczną. Zapomniałem jeszcze państwu powiedzieć, że ja pracuję na materiałach firmy ATLAS, bo mogę u nich dostać praktycznie wszystko, co jest mi do wykonania takich prac niezbędne, a poszczególne produkty dobierane są pod kątem oferowanych systemów wykonawczych. Mam nadzieję, że to państwu nie przeszkadza? Nie zdążyłem ust otworzyć, a już żona gorliwie zaprzeczyła. – Ależ oczywiście, że nie przeszkadza panie Wojtku, przecież pan się na tym zna i wie, co najlepsze. No i lepiej niech pan rzeczywiście usunie wszystko co było robione wcześniej, bo to zagwarantuje większość trwałość, prawda kochanie? – Tak, tak, skarbie – odpowiedziałem, bardziej po to, żeby posłuchać coraz ciekawszej opowieści Pana Wojtka niż wyrażać opinie o materiałach, o których nie miałem pojęcia. – Okej, to jedziemy dalej. W salonie i w kuchni, po zaizolowaniu płyty fundamentowej folią przeciwwilgociową z poliuretanu, położę na niej elastyczne płyty ze styrofleksu o grubości circa 20 mm albo może matę styropianową... Muszę jeszcze nad tym pomyśleć. Potem dookoła całego pomieszczenia założę dylatację obwodową. ATLAS ma do tego odpowiednie profile z pianki polietylenowej. W ten sposób uzyskam izolację akustyczną podłogi od ścian, co jest naprawdę bardzo ważne, bo tłumi większość drgań i dźwięków tych z zewnątrz, ale i tych z innych pomieszczeń przenoszonych przez ściany. W tych pomieszczeniach zastosujemy ogrzewanie wodne, dlatego na styropianie położę jeszcze folię ochronną o dużej wytrzymałości mechanicznej i termicznej. W kuchni, w miejscu, gdzie będzie szafka zlewozmywakowa zamontuję i podłączę rozdzielacz zasilający ogrzewanie podłogowe, a czujnik temperatury i wyłącznik wyprowadzimy tuż przy obramowaniu otworu wejściowego. W salonie rozdzielacz umieszczę w miejscu, w którym do tej pory był podłączony grzejnik c.o., a czujnik i wyłącznik wyprowadzę w pobliże sterowania roletami, co pozwoli ukryć go za zasłoną okienną. Następnie, powolutku i ostrożnie rozciągnę po podłodze rurki do wody, które będą tworzyły taką meandrującą wężownicę. Sądzę, że wystarczy, żeby między poszczególnymi rurkami wynosiły nie mniej niż 20 cm. I oczywiście, w kuchni nie będzie rurek pod szafkami stojącymi wzdłuż ściany, a w salonie ominę okolice kominka. Po przeprowadzeniu próby szczelności, czyli wypełnieniu rurek zimną wodą przymocuję rurki do podłoża takimi elastycznymi, plastikowymi zapinkami. Dzięki temu rurki nie będą mi wypływać podczas wylewania podkładu. Do wykonania pierwszej warstwy pod- Izolacja w podłodze Izolacja termiczna występująca w podłodze pod podkładem grzewczym ma za zadanie przede wszystkim ograniczenie strat ciepła spowodowanych jego emisją w dół – w przegrody stropowe. Wszystkie przewody instalacyjne przechodzące pionowo przez podkład grzewczy powinny być izolowane w elastycznej otulinie nie tylko celem uniknięcia strat ciepła – w ten sposób zapobiega się również przenoszeniu dźwięków do innych pomieszczeń. Projektowanie instalacji Ogrzewanie podłogowe jest tzw. ogrzewaniem płaszczyznowym – wymaga odpowiedniego projektu, określającego m.in. parametry i moc instalacji grzewczej. Projektanci w oparciu o zapotrzebowanie cieplne poszczególnych pomieszczeń w budynku określają m.in. położenie przewodów grzejnych (typ instalacji), ich długość, ilość, rozstaw, wielkość przekrojów, a także temperaturę czynnika grzejnego. Ponadto, w projekcie powinien być określony rodzaj i grubość izolacji termicznej oraz rodzaj i grubość jastrychu – jego parametry wytrzymałościowe, a także położenie i rozwiązania konstrukcyjne szczelin dylatacyjnych. Glazurnicy 11 ATLAS SAM 200 Zaprawa samopoziomująca charakteryzuje się dużą zdolnością penetracji, dlatego idealnie otacza rurki grzejne, nie powodując żadnych strat cieplnych. Dobra przewodność cieplna materiału oraz odpowiednia grubość warstwy jastrychu gwarantuje równomierny rozkład temperatur podłogi bez przegrzewania stref wokółprzewodowych. OGRZEWANIE ELEKTRYCZNE kładu podłogowego, zwanego fachowo jastrychem, użyję masy samopoziomującej ATLAS SAM 200, w której zatopione zostaną rurki grzewcze, ale tak, żeby ich wierzch znajdował się na równi z powierzchnią zaprawy. Muszę państwu powiedzieć, że ta zaprawa ATLASA ma konsystencję pozwalającą idealnie wypełnić wszystkie wolne przestrzenie i dobrze przewodzi ciepło, dzięki czemu jest ono w trakcie eksploatacji systemu równomiernie rozprowadzane po całej powierzchni. Po związaniu warstwy pierwszej wyleję kolejną warstwę o grubości 3-4 cm i do jej powierzchni będę mógł już przyklejać płytki. Nie będę tu państwu szczegółowo opisywał sposobu wylewania podkładu ATLAS SAM 200 i sposobu uzyskania idealnie równej powierzchni, mogę tylko zapewnić, że to jest zajęcie wymagające wyjątkowej dokładności w wyznaczaniu poziomu, staranności i cierpliwości podczas równania i odpowietrzania powierzchni. Ale dzięki temu efekt jest naprawdę wart zachodu. Potem, niestety, przyjdzie nam odczekać kilkanaście dni, aż zaprawa dokładnie zwiąże, i po zagruntowaniu całej powierzchni emulsją ATLAS UNI-GRUNT PLUS rozpocznę klejenie płytek. Widziałem, że wybrali państwo gres o sporym rozmiarze, więc chyba wybiorę do klejenia ATLAS PROGRES MEGA – dobry, trwały i wydajny klej elastyczny – a płytki zaspoinuję fugą ATLAS ARTIS, która stosunkowo niedawno trafiła na rynek – jest wyjątkowo trwała, odporna na zabrudzenia i bakteriobójcza. Na szczęście, z uwagi na kształt salonu będę mógł uniknąć konieczności robienia większej ilości dylatacji między płytkami, wy- przed nadchodzącymi świętami będę już miał święty spokój od modernizacyjnych pomysłów małżonki. Pewnie nie na długo, bo za nieco ponad kwartał przyjdzie wiosna i ona znowu pomyśli o nowej aranżacji ogródka i tarasu. Ech, życie! 12 Glazurnicy starczą dwie, które zaplanowałem po obu krańcach okna balkonowego, prostopadle do najdłuższej ściany salonu. W kuchni dylatacji płytek nie będziemy stosować. Płytki ścienne do kuchni też są spore, więc do ich przyklejenia wezmę klej ATLAS PLUS BIAŁY, a do wypełnienia fugę ARTIS, tylko w nieco jaśniejszym kolorze. Koło zlewozmywaka i zmywarki postaram się dobrać kolorystycznie SILIKON ATLAS ARTIS, który dzięki swój elastyczności zagwarantuje długotrwałą ochronę przed wilgocią. Montaż kuchenki, piekarnika, zlewozmywaka i zmywarki wykonamy oczywiście pod jednym blatem? – Oczywiście, panie Wojtku – znowu wystrzeliła żona. – Chciałabym, żeby ten blat biegł wzdłuż całej lewej ściany kuchni pod wiszącymi szafkami, a potem łączył się z drugim fragmentem wzdłuż ściany okiennej aż do końca parapetu. – To się da zrobić – podsumował pan Wojtek. – No dobrze – wreszcie i mnie udało się odezwać. – A co z łazienką? – A z łazienką zrobimy podobnie, tylko z uwagi na charakter pomieszczenia proponuję zastosować ogrzewanie elektryczne. To taki system elektrycznych przewodów oporowych odpowiednio zaizolowanych i nagrzewających się podczas przepływu prądu mocowanych do siatki, które także zatapia się w wylewce. Kolejną istotną różnicą w wykonaniu ogrzewania w łazience będzie sposób wykonania podłoża i materiały, jakich zamierzam do tego użyć. Po zerwaniu starych płytek nie będę odkuwał całej wylewki aż do płyty fundamentowej, tylko na pozostałej warstwie starej zaprawy, po jej dokładnym odkurzeniu, rozciągnę warstwę wyrównującą z szybkoschnącego podkładu cementowego ATLAS POSTAR 20, który ma tę zaletę, że doskonale nadaje się do pomieszczeń o dużym zawilgoceniu. Oczywiście, tu także zrobię na złączach podłogi i ścian obwodową dylatację z piankowych profili ATLASA, a przy odpływach z od wanny i sanitariatów dodatkowo zastosuję elastyczną folię uszczelniającą. Po wszystkich pracach przygotowawczych naniosę warstwę kleju ATLAS PLUS MEGA i zatopię w niej matę grzewczą, oczywiście pomijając podłogę pod wanną i sanitariatami. Czujnik i regulator temperatury podłogi wyciągnę w okolice gniazda do podłączenia pralki. Czy to co mówię jest dla państwa jasne i zrozumiałe? – Ależ oczywiście, panie Wojtku – wtrąciła z poważną miną moja połowica. – To dobrze, lubię mieć do czynienia z pojętnymi klientami – sypnął komplementem pan Wojtek. – A więc jedziemy dalej. Po związaniu warstwy podkładu, co potrwa pewnie z 5 dni, przykleję płytki podłogowe. Ładny ten gres państwo wybrali i naprawdę dobrej jakości. – A nie mówiłam? A ty byś wybrał to brązowe, włoskie badziewie – triumfalnie zapiała żona. – Kochanie, daj panu Wojtkowi skończyć – przerwałem brutalnie żoniny wybuch entuzjazmu. – Dobrze, to już zbliżamy się do końca. Po skończeniu podłogi i wypróbowaniu skuteczności ogrzewania przykleję płytki na ścianach, obuduję wannę i do obudowy przykleję tą drobniutką mozaikę na klej ATLAS PLUS BIAŁY, powyprowadzam podłączenia armatury i instalacji elektrycznej, a na koniec zaspoinuję płytki fugą ARTIS i zasilikonuję umywalkę i wannę w miejscu łączenia z płytkami. Będzie dłubaniny z tą mozaiką, oj będzie. I to by było właściwie wszystko – podsumował pan Wojtek. – No widzisz kochanie, wcale to nie takie straszne, możemy przecież na czas remontu pożyczyć tę kuchenkę elektryczną, którą kupiliśmy kiedyś mamusi, a wykąpać się możemy chodzić do syna, przecież i tak przejeżdżasz koło niego codziennie wracając z pracy – jednym zdaniem żona zamknęła temat. Pan Wojtek rozpoczął remont zgodnie z umową. Na pięć tygodni zdezorganizował kompletnie moje życie. Czułem się przez ten czas zakurzony, niedomyty i znienawidziłem pizzę. Ale zrobił, skończył i muszę przyznać, że efekt jest naprawdę przyzwoity od strony praktycznej i estetycznej. Ogrzewanie działa sprawnie, oszczędzam sporo na oleju opałowym, materiały ATLASA sprawdziły się bez zarzutu. Pan Wojtek też. Dziadek Waldek zestawienie MATERIAŁÓW które posłużyły do wykonania prac PLUS BIAŁY biały klej odkształcalny S1 C2TE S1 }} wysoka przyczepność i odkształcalność S1 }} przeznaczony do okładzin z płytek o dużej nasiąkliwości, z kamienia naturalnego i sztucznego, np. marmuru }} idealny do okładzin narażonych na odkształcenia: termiczne – na balkonach, tarasach, elewacjach, kominkach, ogrzewaniu podłogowym i ściennym, mechaniczne – na stropach drewnianych, płytach g-k, wiotkich ściankach działowych, na elastycznych hydroizolacjach z folii typu WODER E }} umożliwia mocowanie płytek na trudnych podłożach - takich jak płyty OSB, lastryko, „płytka na płytkę”, }} idealny do przyklejania mozaiki szklanej i do łączenia luksferów }} grubość warstwy sklejenia 2-10 mm }} obniżony spływ pozwala przyklejać płytki „od góry” }} wydłużony czas otwarty PROGRES MEGA elastyczny, grubowarstwowy klej do gresu typ C2E S1 }} do płytek o dużym formacie – nawet powyżej 120 cm/bok }} odkształcalny (klasa S1) – na podłoża narażone na odkształcenia – stropy drewniane, płyta OSB, silnie przylegające warstwy starego kleju, ogrzewanie podłogowe, stare powłoki malarskie }} grubowarstwowy 2 w 1 – klei i wyrównuje }} na balkony, tarasy – właściwości tiksotropowe eliminują powstawanie pustek powietrznych pod płytką }} na stare powłoki malarskie }} na lastryko }} grubość warstwy – od 4 do 20 mm PLUS MEGA klej odkształcalny S1 do płytek podłogowych dużych formatów C2E S1 }} wysoka przyczepność i odkształcalność S1 }} 2 w 1 – jednocześnie wyrównuje podłoże i przykleja płytki }} grubości stosowania – 4-20 mm }} wypełnia całą przestrzeń pod płytką - eliminuje powstawanie pod nią pustek powietrznych }} zapewnia całkowicie podparcie płytkom bardzo dużych formatów }} idealny do okładzin narażonych na odkształcenia: termiczne – na balkonach, tarasach, ogrzewaniu podłogowym mechaniczne – na stropach drewnianych, na elastycznych hydroizolacjach z folii typu WODER E }} umożliwia mocowanie płytek na trudnych podłożach, takich jak płyty OSB, lastryko, „płytka na płytkę }} pozwala na wyprofilowanie niewielkiego spadku w warstwie kleju }} ułatwia poziomowanie płytek dzięki możliwości uzyskania półpłynnej konsystencji kleju Sam 200 samopoziomujący podkład podłogowy }} anhydrytowo-gipsowy }} umożliwia regulowanie konsystencji aplikacyjnej }} dobrze przewodzi ciepło – doskonały na ogrzewanie podłogowe }} samopoziomujący – ułatwia aplikację }} wyrównuje podłoża w granicach 25-60 mm }} praktycznie bezskurczowy – bez dylatacji do 50 m2 Postar 80 szybkosprawna posadzka cementowa }} }} }} }} szybkoschnący – dalsze prace już po 24 godzinach szybkowiążący – ruch pieszy po 3 godzinach ograniczony skurcz liniowy wysoka wytrzymałość na ściskanie >40 N/mm2 }} wysoka spoistość, pod parkiety i posadzki epoksydowe }} tworzy podkład podłogowy lub posadzkę o grubości 10-80 mm Postar 20 szybkoschnący podkład cementowy }} szybkoschnący – dalsze prace już po 5 dniach }} ruch pieszy po 24 godzinach }} ograniczony skurcz liniowy }} duża wytrzymałość na ściskanie >20 N/mm2 }} do miejsc narażonych na trwałe zawilgocenia }} wyrównuje podłoża w granicach 10-80 mm Glazurnicy 13 poruszone na forum czy kleić zimową porą i do jakich temperatur? Jesień to dla glazurników i polskich piłkarzy koniec „roboty” na zewnątrz. Temat pracy późną jesienią wraca co roku w pytaniach od wykonawców, inwestorów i kibiców – co roku o tej samej porze. Ci pierwsi pytają „Czy jeszcze mogą kleić?” Ci ostatni, „Dlaczego jeszcze muszą kopacze grać?” Na forum temat klejenia poruszył siwy. siwy W nocy mamy mróz tu na wschodzie. Chciałbym się zapytać, jakie macie patenty na klejenie tarasów, gdy w dzień jest na plusie, a w nocy mróz? Z tego co wiem, zaprawa musi wiązać przez dobę w dodatniej temperaturze. Czy klej typu F wystarczy, czy są jakieś dodatki typu mrozoplast, a może trzeba czekać do wiosny? Piotr Idzikowski Rafał Toppich Piotr Idzikowski Klejenie płytek w takich warunkach faktycznie jest problemem i dużym ryzykiem. Kibicowanie w listopadzie i grudniu, delikatnie mówiąc, przestaje być piknikiem Zwłaszcza gdy buty na kołku zawiesiło pokolenie piłkarzy lat osiemdziesiątych, a na naszych ligowych boiskach prym wiodą Serbowie, Czarnogórcy, Afrykanie czy nasi rodzimi „żel-boysi”, którym mróz wyjątkowo nie służy i jak wiele innych rzeczy nie pozwala pokazać w pełni swojego „kunsztu”. Jako pierwszy„swoje” w temacie płytek dorzucił Rafal_Toppich: Takie przymrozki przygruntowe nie są niebezpieczne dla klejenia. Cement wchodząc w reakcję (proces wiązania) wytwarza temperaturę. Dodatkowo, taki przymrozek nie wejdzie pod płytkę. Gorzej z fugowaniem. Nie wiem, czy można stosować jakiś dodatek, żeby nie spowodował przebarwień czy zmiany koloru. I tu bym może nie ryzykował i po prostu przykrył po fugowaniu jakąś matą. Faktycznie – cement podczas wiązania wydziela temperaturę, a fachowo nazywa się to ciepłem hydratacji. Problem w tym, że przy takim rozwinięciu powierzchni i jednocześnie przy małej grubości warstwy kleju, to ciepło nie wiele daje. Co innego, gdy wylewamy grube betonowe elementy. Wtedy można pracować nawet na mrozie, a ciepło hydratacji ochroni świeży beton. Teraz o kolorze. Wszystko, co kolorowe (farby, fugi), może się przebarwić, gdy proces wiązania zostanie zakłócony, np. poprzez poranną rosę czy szron. Fugę można zawsze „pociągnąć” renowatorem, o ile znajdzie się w sprzedaży właściwy odcień takiej naprawczej farbki. Ja bym bardziej zwrócił uwagę na utratę wytrzymałości przez przemrożoną i niezwiązaną fugę. 14 Glazurnicy Piotr Idzikowski A jak kibice radzą sobie z zimnem? Wiadomo, choć ostatnio jest ciężko, odkąd zaostrzono kontrole przy wejściu na stadion. Ale nasz kibic potrafi i zacny rozgrzewający trunek jakoś daje się wnieść, np. w kubku z colą i słomką. Kolejnym forumowiczem, który zabrał głos w temacie płytek jest mayta75: mayta75 Siwy. Ja skończyłem na ten rok tarasy i balkony. Możesz kombinować z zabezpieczeniami, ale jak coś się zacznie skiepścić, to zawsze będziesz miał pretensje do siebie. Odpuścił bym już takie tematy, gdy mrozy nastały. darekforjasz Siwy! Ja też się wpierdzieliłem z tarasem i schodami... i to gdzie... u siebie. Niestety, dolny podest i bok schodów dopiero na wiosnę. Z tego co wiem, do klejów i fug nie ma środków chroniących przed mrozami, jak na przykład do posadzek i betonów. Nie ryzykuj... Piotr Idzikowski I właściwie na tym wpisie – jako przedstawiciel producenta klejów i fug – zakończyłbym temat. Ja też przyklejenie płytek na tarasie na swojej działce zleciłem dopiero na wiosnę. Przy okazji pozdrawiam ekipę, która to robiła – notabene forumowicze z portalu glazurnicy.pl. A dzięki temu z moimi wykonawcami spotkam się na wiosnę na działce przy ognisku z gitarami, a nie na reklamacji. Wszak przed nami zima – najsurowszy „rzeczoznawca” budowlany, jeśli chodzi o tarasy ;) Jako kibic też jestem za zakończeniem sezonu, bo stadion, na który chodzę „drzeć mordę”, nie jest zadaszony i wiatr, i śnieg po nim hulają. Ale w piłkę na orliku, to z przyjemnością pogram nawet w styczniu. NA PYTANIA FORUMOWICZÓW odpowiada: Glazurnicy.pl Portal glazurników i Izolerów PIOTR IDZIKOWSKI ekspert portalu w dziedzinie budownictwa Doświadczenia kolegów po fachu Glazurników cenię za to, że się nie poddają. Walczą z naturą i często tą walkę wygrywają. Oto wpis dario340: dario340 Ja dzisiaj rano zraszałem taras przed hydroizolacją i zamarzł!!! Musiałem czekać aż słońce wyjdzie. Jutro niestety zmuszony jestem drugą warstwę położyć. A po niedzieli ma być jeszcze gorzej. Ale kleję na C2TE S1. Na wieczór zakrywam plandeką. Piotr Idzikowski Takiej walki to ja nie pochwalam. Lepiej pograć na orliku w piłkę. Warunki zewnętrzne w przypadku dario340 ewidentnie pokazały, że nie należy już pracować na tarasie. Czy plandeka pomoże? Jeśli pojawił się przymrozek, to na pewno ochroni ona pierwszą warstwę hydro przed bezpośrednim kontaktem z wodą (rosą szronem). Ale czy ta warstwa właściwie zwiąże, nie chroniona przed mrozem? Czy będąc przykrytą plandeką, jest w stanie oddać wilgoć technologiczną do powietrza zanim ta zamarznie? Teoretycznie powinna związać w ciągu kilku godzin (a więc przed nocnym przymrozkiem), ale duża wilgotność powietrza ten proces może znacznie wydłużyć. Co do kleju wypowiedział się mayta75: mayta75 Dario (…) c2te s1 to też niestety zalecane +5 Piotr Idzikowski Krótko i na temat. Podczas przymrozków nie da się w takim miejscu utrzymać +5°C przez 24 godziny, nawet pod plandeką. Inny, lepszy pomysł ma wakrysiak: wakrysiak Wszystkie produkty mają zakres temperatur z dolną granicą ustawioną na +5 st. Myślę, że najlepszym wyjściem przy obecnej pogodzie jest zastosowanie klejów szybkosprawnych i dodatkowo okrycie wykonanej pracy matami lub styropianem. Klej szybkosprawny wydziela więcej ciepła podczas reakcji, ale w niskich temperaturach wiąże wolniej. Okrycie zabezpiecza przed przemarznięciem warstwę kleju przy brzegu płytki. Jest to i tak duże ryzyko. Co do dodawania czegokolwiek do kleju, nie radzę. Zaburza to całą architekturę produktu i nie wiadomo, co z tego może wyniknąć. Żaden producent tego nie zaleca i jeszcze nikt nie zrobił dodatków do klejów i fug na niskie temperatury. Większym problemem i wyzwaniem będzie to przy takim stanie pogody zafugować. Piotr Idzikowski Co to znaczy szybkosprawność? Można ją zdefiniować jako właściwość zaprawy, polegającą na osiągnięciu przez nią w krótszym czasie niż standardowy, minimalnych parametrów, umożliwiających przystąpienie do dalszych prac. Przykład: szybkosprawność podkładu podłogowego podkładu podłogowego ATLAS POSTAR 80 umożliwi przyklejanie na nim płytek już po 24 godzinach, a nie po standardowych kilku tygodniach. Szybkosprawność klejów (np. ATLAS PLUS EXPRESS) umożliwi wejście na okładzinę po 4 godzinach, a nie następnego dnia. Bardzo ważne jest to, co napisał wakrysiak o spowolnieniu wiązania w niskich temperaturach. O tym często się zapomina albo nie chce się pamiętać. Klej szybkosprawny w niskich temperaturach nie zwiąże w czasie 4 godzin tylko 6, a nawet 8. Należy o tym wiedzieć, oglądając wieczorną prognozę pogody i planując jutrzejszą robotę. TEORIA W tym temacie prawie wszystko już zostało powiedziane ustami forumowiczów. Warto jeszcze zwrócić uwagę na podłoże, na którym przyjdzie kleić płytki. Można ryzykować prace na podłożach o dużej pojemności cieplnej, czyli grubych wylewkach betonowych. Gdy jest zimno, to absolutnie nie wolno przyklejać płytek na schodach, balkonach, na warstwach zbrojonych ociepleń. To miejsca, które nie akumulują w sobie ciepła i bardzo szybko ulegają przemrożeniu. Przy niskich temperaturach i wysokiej wilgotności spada szybkość wiązania zapraw cementowych. W najgorszych przypadkach niezwiązana woda użyta do przygotowania zamarznie. Klej będzie twardy, bo zmarznięty, a nie związany. Jakość i trwałość zaprawy wiążącej w takich warunkach zależy od bardzo wielu czynników, m.in.: rodzaju cementu, ilości zamarzniętej niezwiązanej wody, stosu kruszywowego suchej mieszanki. W łagodniejszych przypadkach niska temperatura i duża wilgotność spowolnią proces wiązania na tyle, że wejście po kilku dniach na płytki z teoretycznie związanym klejem może być zgubne dla równości posadzki. Rozwiązanie problemu Krótko. Gdy pojawią się przymrozki, należy odpuścić sobie klejenie płytek na zewnątrz. A na meczyku z kumplami na orliku „strzelić trzy”, by nie złapać przeziębienia. Glazurnicy 15 poruszone na forum Taras czy ocieplenie? Problem został poruszony na pikniku w Zgierzu podczas spotkania praktyki z teorią, czyli Was z Krzyśkiem Milczarkiem – naszą bazą wiedzy z zakresu fizyki budowli i nie tylko. Jeden z uczestników spotkania zadał pytanie z cyklu „co było pierwsze – jajko czy kura?”. Krzysiek (na portalu zalogowany jako krismil musiał się poddać, a właściwie „wziąć czas”. Zanim jednak napiszę o tym, jak Krzysztof ten czas wykorzystał, prześledźmy, jak temat rozwijał się na forum. Na forum temat rozkręcił mietas91. mietas91 Ciągle wraca do mnie temat od speców zajmujących się dociepleniem domów. Ciągle próbują mi narzucić swoją kolejność. Ja mam swoją książkową i, na logikę biorąc, poprawną kolejność, a jak to wy robicie? Kto ma rację: ja, robiąc płytki na tarasie przed założeniem ocieplenia, czy oni zakładając ocieplenie przed położeniem poprawnym płytek? Piotr Idzikowski Dziwnym zbiegiem okoliczności ja też sporo zastanawiałem się w lecie nad tym tematem, przygotowując rysunki do ulotki dotyczącej tarasów, jaką jako ATLAS wydaliśmy niedawno. Miałem tyle wątpliwości, że nie zdołałem zdecydować się na wskazanie jedynie słusznego rozwiązania. Postanowiłem więc pozostawić „niedomówienie” w tym fragmencie rysunku, licząc, że każdy dostosuje wykonanie tego fragmentu indywidualnie do sytuacji zastanej na placu budowy. Piotr Idzikowski Tak, jest to jakieś uzasadnienie. Tyle tylko, że dotyczy jedynie etapu prowadzenia prac i wygody pracy glazurnika. A co z takimi parametrami, jak trwałość i skuteczność zaproponowanego rozwiązania? Zapewnienie tychże jest niezbędne dla każdego – projektanta, wykonawcy i inwestora. Czy konieczności ponownego przyjazdu i poświęcenia dnia na wykonanie cokołu można przeciwstawić zacieki na suficie? Według mnie nie. Szukajmy więc dalej. Oto darbarkas: darbarkas Mieciu. Generalnie, na zdrowy rozsądek lepiej przed ociepleniem. Ale życie sobie i robimy tarasy już po ociepleniu. Więc ja wycinam styropian, jeśli nie ma jeszcze struktury, wys. 0,5 m i wklejam taśmę uszczelniającą na mur. Natomiast, jeśli jest struktura, cóż taśma z hydro idzie na strukturę i tyle. Doświadczenia kolegów po fachu Pierwszy na forum odezwał się lechmiroslaw. Piotr Idzikowski lechmiroslaw A wiesz Mietek, że zadałeś mi klina w tym temacie. Nigdy się tym nie interesowałem, bo w Wawie to 99% robót w blokach albo zgłaszają się do mnie, jak już dom jest ocieplony, ale wydaje mi się, że jeżeli zrobione poprawnie, to można i tak i tak Piotr Idzikowski Ja też uważam, że można tak i tak. Tylko co to znaczy poprawnie? Kolega podjął bardzo ważny temat – realia. Pomimo istnienia być może idealnego rozwiązania, realia na budowie są inne. Co możesz bowiem zrobić, gdy jest już tynk? Przykleić cokolik na nim i tak też zrobi pewnie 95% glazurników. Nie jest to dobre rozwiązanie, bo teoretycznie woda będzie dostawała się pod taśmę umieszczoną na tynku. Ale czy praktycznie tak będzie? Załóżmy, że ocieplenie ma 10 cm. Czy woda podciągnie kapilarnie w bok na taką odległość, czy zdąży odparować penetrując w dół? Nie wiem. Myślę, że nie warto ryzykować, chyba że pod warstwą ocieplająca taras jest rozłożona folia lub papa, wywinięta na ścianę na wysokość 10 cm. Do akcji wkracza mayta75 mayta75 lechmiroslaw Też tak się kiedyś zastanawiałem nad tym i doszedłem do wniosku, że najpierw docieplenie, potem płytki. Uzasadnienie: 1. Jak robisz najpierw płytki, to musisz przyjechać w to miejsce za jakiś czas, jak skończą dociepleniowcy, i przykleić cokolik. 2. Ułożone płytki na balkonie, czy tarasie trzeba zabezpieczyć przed szkodnikami (czyt. dociepleniowcami), żeby nie upaprali płytek pucem czy innym badziewiem. 16 Glazurnicy Najczęściej ze względów praktycznych inwestor decyduje się w pierwszej kolejności na ocieplenie – nie ma problemu z zabezpieczeniem lub ewentualnym czyszczeniem płytek. Powstaje problem przy uszczelnieniu. Kompromisem byłoby wklejenie taśmy przed ociepleniem .... Prościej jest kłaść pierwsze płytki później ocieplenie i cokół, na końcu strukturę. Nie ma problemu z łączeniem cokół-ściana, bo wypełnienie tego połączenia – mając tynk strukturalny na ścianie – silikonem estetyczne nie jest .......... NA PYTANIA FORUMOWICZÓW odpowiada: Glazurnicy.pl Portal glazurników i Izolerów PIOTR IDZIKOWSKI ekspert portalu w dziedzinie budownictwa Piotr Idzikowski Kompromis! To jest to, o co nam chodzi. Tylko jak to osiągnąć na budowie? Kompromis możliwy jest tylko w trzech przypadkach: 1. gdy ma się kontakt z inwestorem przed rozpoczęciem ocieplania ścian 2. gdy samemu wykonuje się i płytki, i ocieplenie 3. gdy ekipa ocieplająca ma wyobraźnię i odrobinę dobrej woli. Zanim jednak przejdę do sedna sprawy, sprawdźmy, co na temat mówi teoria. TEORIA Rozwiązanie problemu Zadać sobie należy pytanie, czy można naprawiać taras, balkon nie demontując fragmentu docieplenia w jego dolnej części, trwale zabezpieczając przeciw możliwej penetracji wody z jednoczesną dbałością o estetykę wykończenia tego trudnego fragmentu. Pewnym i radykalnym rozwiązaniem problemu jest cofnięcie dolnego fragmentu ocieplenia i wywołanie pewnego „okapu” nad niżej położonymi powierzchniami. Można oczywiście zainstalować także okap w postaci wystającego z elewacji fragmentu mini parapetu czy kapinosa. Brak opisanych wyżej zabezpieczeń dyskwalifikuje w praktyce każde inne rozwiązanie. krismil Piotr Idzikowski I tu pojawia się nasz Krzysztof Milczarek, czyli doświadczony ekspert Atlasa z dziedziny fizyki budowli i nie tylko. Na portalu jako krismil. krismil Mimo tego, że klej pod glazurę może być mrozoodporny, wodoodporny, odkształcalny, małonasiąkliwy itd., że tymi samymi właściwościami charakteryzuje się systemowy klej do ociepleń i tynk cienkowarstwowy, to i tak pewna ilość wody zostaje w tych warstwach przy naturalnym okresowym zasilaniu. Warstwy te poddawane są w sposób naturalny wielokrotnie większej niż normatyw narzuca, ilości cyklów zamrażania i rozmrażania, na które nie ma siły. Następnym, też istotnym argumentem przeciw złym rozwiązaniom, to konieczność trwałego, ale elastycznego uszczelnienia wewnętrznych naroży połączenia poziomej płaszczyzny balkonu, tarasu z pionowym fragmentem ściany. Pojawia się tu problem „termicznej pracy ściany”. Wiadomo bowiem, że przy zmianie temperatury elewacji, jej finiszowa warstwa zmienia swoje wymiary (czasami do spękania). To oczywiste, że im większe wymiary elewacji, tym te przemieszczenia bywają większe. Łatwo więc sobie wyobrazić (a i łatwo policzyć), że pionowy ruch dolnego pasa płytek ceramicznych może przekroczyć po pewnym czasie zdolności do elastycznego odkształcenia materiału naroża. Nieszczęście gotowe, a woda penetrująca te fragmenty już swoje zrobi na 100%. Istnieje jeszcze parę innych, drobniejszych powodów, podtrzymujących te najważniejsze, a wszystkie każą jednoznacznie unikać wszelkich rozwiązań dopuszczających jakikolwiek kontakt z wodą fragmentów połączeń warstw ceramicznych z istniejącymi wcześniej instalacjami dociepleń.Jak to realnie robić? To już inna para kaloszy. Ważne, że w tych rozważaniach zbliżyliśmy się bardzo do naszkicowania prawidłowego, niestety często nierealnego rozwiązania: Krok 1 – hydroizolacja i płytki Krok 2 – ocieplenie Krok 3 – cokół Krok 4 – tynk Przyjrzyjmy się bliżej ostatniemu krokowi. Czy w istocie wystarczy proponowane przez maytę75 położenie tynku już po wykonaniu cokołu? Tynk to około 2-3 mm, a płytka z klejem to około 1 cm. Nadal cokół wystaje poza lico ściany. To źle i trzeba coś z tym zrobić. Tynku grubiej się nie da zrobić, ale można przecież cofnąć cokół i „wpuścić” go w styropian. To będzie dłubanina, ale z punktu widzenia trwałości jedno z najlepszych rozwiązań. Wykorzystajmy to, że styropian można zakupić o 2 cm cieńszy i z takiej płyty zróbmy ocieplenie do wysokości cokoliku. Mostka termicznego tym nie spowodujemy, a otrzymamy możliwość „schowania się” z cokołem pod okapem z grubszej płyty styropianowej. Jak to się ma do realiów? Przeanalizujmy każdy przypadek i jego IDEALNE rozwiązanie: 1. Nie ma ocieplenia. - grunt - taśma uszczelniająca na mur - płytki na tarasie - styropian na ścianę (najlepiej XPS), cieńszy o 2 cm od reszty ocieplenia - warstwa zbrojona - tynk powyżej cokolika - cokolik z płytek 2. Jest ocieplenie – sam styropian – ten przypadek w części opisał tega - całkowite wycięcie styropianu do wysokości około 25 cm. - taśma uszczelniająca na mur - płytki na tarasie - styropian na ścianę (najlepiej XPS), cieńszy o 2 cm od reszty ocieplenia - warstwa zbrojona - tynk powyżej cokolika - cokolik z płytek W tej wersji nie trzeba byłoby wycinać całego styropianu, a jedynie wykonać w nim nacięcie (ok. 3 cm), w które trzeba wpuścić poziome ramię narożnego profilu nadokiennego. W tym przypadku oczywiście nie da się zatopić poziomego ramienia w kleju, ale myślę, że wystarczy tylko zatopienie pionowego i wpuszczenie w styropian ramienia poziomego na około 2 cm. 3. Jest ocieplenie z tynkiem - całkowite wycięcie styropianu i tynku do wysokości płytki cokolika - najtrudniejsza rzecz do wykonania, gdyż musi być równo i bez odprysków. - taśma uszczelniająca na mur - płytki na tarasie - styropian na ścianę, cieńszy o 2 cm od reszty ocieplenia - warstwa zbrojona - tynk powyżej cokolika - cokolik z płytek OPIS RYSUNKU 1. Izolacja termiczna tarasu • 2. Papa termoizolacyjna • 3. Sznur dylatacyjny • 4. Podkład ATLAS POSTAR 80 • 5. TAŚMA USZCZELNIAJĄCA ATLAS • 6. I warstwa ATLAS WODER DUO • 7. II warstwa ATLAS WODER DUO • 8. Klej ATLAS PLUS MEGA • 9. Płytki • 10. Klej do przyklejania styropianu ATLAS STOPTER K-10 (można użyć również ATLAS PLUS) • 11. Termoizolacja z płyt XPS (można również użyć zwykłego styropianu) • 12. Klej do warstwy zbrojonej ATLAS STOPTER K-20 • 13. Siatka zbrojąca • 14. Klej do płytek ATLAS PLUS • 15. Silikon ATLAS ARTIS o r j e n d e j a i r o t s i H r o t s i H Historia jednej roboty Wiesław Skok STARAaWILLA: lna AKCJA ekstrem W SOPOCIE FOTORELACJA FOTORELACJA FOTORELACJA FOTORELACJA PRZED 18 Glazurnicy PRZYJAZD y t o b o y t o b o r j PO e n d e j a i r PRZED T o była przedwojenna, pożydowska willa w starej części Sopotu, niedaleko amfiteatru, w tak zwanym Górnym Sopocie. Klient, u którego 2 lata temu wykonywałem prace remontowe, polecił mnie swemu znajomemu. Pan Grzegorz był zainteresowany wykonaniem renowacji wnętrz. Ściągnąłem z Tczewa elektryków, instalatorów, tynkarzy, posadzkarzy. Wykonywaliśmy remont wg standardów najnowszych technologii od podłogi do sufitu, od fundamentów po dach. Ale najciekawsza robota czekała nas na zewnątrz. W zasadzie zakochałem się w tym budynku od pierwszego wejrzenia, głównie w ganku i w schodach. Postanowiłem podejść do tematu po konserwatorsku. Pan Grzegorz był typem klienta, który chciał robić remont szybko i tanio, z jego punktu widzenia jest to w zupełności zrozumiałe. Gdybym większość detali usunął i zaciągnął zaprawą na gładko, pewnie byłby zadowolony. Miałem bardzo twardy orzech do zgryzienia z przekonaniem go, że budynkowi należy przywrócić pierwotną formę. Elewacja nadawała się do renowacji, natomiast bryłę schodów można było tylko wymienić na nową. Oczywiście z zachowaniem pierwotnych kształtów. Zabraliśmy się do odtwarza- nia elementów ornamentowych takich jak głowice kolumn, łukowe gzymsy, pilastry, kolumny, zwieńczenia. W trakcie tych prac bazowaliśmy na ogólnie dostępnych produktach chemii budowlanej. Gzymsy łukowe były całkowicie do wymiany, woda i czas zniszczyły je całkowicie. Plafony były na nowo odlewane, formy do odlewania tworzyłem sobie sam z gipsu lub z innych materiałów jak sklejka i styropian. Głowice kolumn były odtwarzane fragment po fragmencie przy użyciu szybkoschnących cementów. Jako wykończenie używałem renowacyjnej zaprawy na białym cemencie. Jedyną dokumentacją, jaką dysponowałem było pojedyncze, stare, cudem zachowane zdjęcie. Mój ulubiony taras między salonem a odtworzonymi schodami też oczekiwał mojej troskliwej ręki. Nie mogły się tam pojawić jakieś wielkoformatowe polery czy inne płytki z nowoczesnym ornamentem. Przekonałem Pana Grzegorza do przedwojennego stylu, przyniosłem i pokazałem małe płytki z profilowanymi cokołami. Ku mojej radości zaakceptował projekt. Udało mi się jeszcze namówić go na wykonanie w centralnym miejscu tarasu herbu miasta Sopot. Ostatnim elementem remontu było ogrodzenie. Pan Grzegorz chciał je wyburzyć i postawić słupki ze sztachetami. Poprosiłem go o to, żeby i w tym przypadku zdał się na mnie. Odtworzyłem ogrodzenie na podstawie niewielu zachowanych elementów. I tu również wykonywałem formy, odlewy, codziennie jeden element aż do szczęśliwego zakończenia. Pan Grzegorz w większości wypadków dawał mi wolną rękę, możliwość decydowania o sposobie wykonania poszczególnych prac. Rozliczałem się z nim kosztorysami powykonawczymi a on wywiązywał się w 100% ze zobowiązań finansowych. Zdobyłem jego pełne zaufanie. Była to współpraca partnerska. Willa ta była jednym z najbardziej zaniedbanych budynków w okolicy, a słynie ona z pięknych, starych, stylowych domów. W trakcie remontu niemal codziennie zatrzymywali się przechodnie, przystawały niejednokrotnie samochody, nawet na dłuższy czas. Sąsiedzi obserwowali nasze wysiłki, niejednokrotnie spotykaliśmy się z ich życzliwością. Podziwiali naszą pracę i gratulowali efektów. Życzyłbym sobie jak najwięcej takich zleceń, ponieważ dają wiele satysfakcji nie tylko finansowej, ta zawodowa jest równie ważna. Wiesław Skok, mistrz glazurnictwa z Tczewa FOTORELACJA FOTORELACJA FOTORELACJA FOTORELACJA INTERWENCJA w toku PO INTERWENCJA ROZPOCZĘTA Glazurnicy 19 ROZWIĄZANIA ALEKSANDRA KOŁODZIEJ projektant, architekt „Jeśli płytki uzupełnimy dodatkiem dekoracyjnym w postaci fugi brokatowej, nadamy łazience wyrazisty i modny charakter.” Fuga dekoracyjna Naturalna dekoracja w nowoczesnej łazience 20 Glazurnicy W łoscy producenci zdążyli nas już przyzwyczaić, że duże formaty płytek często dodają łazience atrakcyjności. Polskie fabryki idą w ich ślady i decydują się na wypuszczenie na rynek serii płytek dużych i nie tylko o formacie 30x60 cm, ale i większym jak 60x60, 40x80 czy 60x120 cm. Jeśli chodzi o ich kolory, to panuje powszechne przekonanie, że Polacy nadal najchętniej używają płytek w odcieniach szarości, brązów i beżów. – Rzeczywiście, te kolory były, są i będą jeszcze przez pewien czas najchętniej wybieranymi kolorami do łazienek. Po pierwsze, większość osób łazienkę robi raz na kilka dobrych lat, dlatego decyduje się na wybór ponadczasowych tonacji. Po drugie, beże i brązy są kolorami ziemi: uspakajającymi i uniwersalnymi – mówi Aleksandra Kołodziej, właścicielka firmy projektowej OK Desgin. Chłodniejszą alternatywą są szarości, które znakomicie wyglądają z białą ceramiką i np. kolorowymi dodatkami, które zawsze możemy zmienić na inne. – Pamiętajmy też, że typowy Kowalski z jedną łazienką w mieszkaniu lubi zachowawcze, spokojne i eleganckie rozwiązania. Nie jest gotowy na ekstrawagancję i agresywne zestawienia kolorów. Oczywiście, to się zmienia i coraz więcej klientów chce mieć „coś innego”. Jak wobec dobrać ten element, który podkreśli naszą indywidualność? Dobrym pomysłem jest zastosowanie specjalnych wykończeń, do których zaliczają się fugi dekoracyjne. Przykładem może być tu fuga Artis Style, której producentem jest ATLAS. Jej podstawowym wyróżnikiem jest dodatek brokatu, który podkreśla urodę okładziny. Spoina inaczej wygląda przy punktowym oświetleniu (halogen), inaczej przy dziennym świetle. Fuga mieni się również przy oświetleniu o małej intensywności. Produkt stosowany jest głównie na niewielkich powierzchniach: wzdłuż dekorów, mozaiki (np. fragment pod natryskiem, wokół wanny), wokół luster, jako pojedyncza spoina. W łazience sprawdzi się także produkt bazowy fugi brokatowej ATLAS ARTIS, która zawiera nanocząsteczki srebra zapewniające ochronę antybakteryjną. Przy stosowaniu fugi dekoracyjnej trzeba pamiętać o kilku podstawowych zasadach. – Fuga brokatowa sama w sobie jest elementem dekoracyjnym, dlatego najlepiej zestawiać ją z gładkimi, jednolitymi płytkami, które nie mają wzorów i dodatkowych dekoracji. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie jednokolorowej mozaiki i połączenie jej z brokatową fugą, jeśli zależy nam na dodatkowym efekcie dekoracyjnym. Taki rodzaj fugi często wykorzystywany jest w łazienkach gościnnych, gdzie pozwalamy sobie na nadanie jej nieco bardziej wyrazistego, ostrzejszego charakteru – mówi Aleksandra Kołodziej. Jak dobrać oświetlenie w łazience, aby uwypuklić urodę powierzchni, gdzie zastosowano fugę brokatową? Zdaniem projektantki może to być oświetlenie świetlówkowe w szczelinie w suficie podwieszanym: smuga światła idąca po ścianie z taką fugą doskonale podkreśli jej dekoracyjny efekt. – Sprawdzać się również będą halogenowe punkty świetlne, które możemy skierować na dany obszar na ścianie. Warto zastosować oba rozwiązania, co pozwoli zmieniać klimat pomieszczenia samym światłem, przez co łazienka za szybko się nie znudzi użytkownikom – dodaje Aleksandra Kołodziej. (KO) Podstawowym wyróżnikiem fugi Artis Style jest dodatek brokatu, który podkreśla urodę okładziny. W łazience sprawdzi się produkt bazowy fugi brokatowej z nanocząsteczkami srebra, zapewniającymi ochronę antybakteryjną. Glazurnicy 21 Najciekawsze wykonania ŁAZIENEK Wojciech Kożyczkowski z Luzina Zorganizowana przestrzeń, wyznaczone strefy funkcyjne, harmonijna kolorystyka, kontrastujące podświetlenie, fugi zgrane we wszystkich formatach. Uśmiech samozadowolenia w pełni uzasadniony. Nie bez powodu. W końcu to Glazurniczy Mistrz Polski ‘2009. Zbyszek Pankowski z Torunia Zdecydowana kolorystyka i oszczędna forma. W dużej przestrzeni łazienki te kontrasty łagodnieją i pozostaje wrażenie ładu i porządku. 22 Glazurnicy W poprzednim numerze naszego kwartalnika wkradł się błąd. Na stronie 20 pokazaliśmy prace Józefa Cybulaka. Przez pomyłkę zamiast imienia Józef pojawił się Łukasz. Ot, chochlik redakcyjny. Józek, przepraszamy. e z c i n r u z a l G inspiracje Andrzej Włodarczyk z Krakowa Łazienka wykonana została wg projektu indywidualnego. Materiały okładzinowe wykorzystane na ściany to czarny marmu i mozaika szklana, kolorystycznie powiązana z kamieniem. Kabina natryskowa oddzielona jest od reszty łazienki drzwiami z płyty szklanej. Za nimi płaska ściana wyłożona mozaiką szklaną. Podobne, płaskie płaszczyzny z tej samej mozaiki znajdują się pomiędzy lustrami nad blatem z umywalkami. Umywalki również kamienne, w nowoczesnej stylizacji. Podłoga wyłożona panelami z drewna teakowego. Marek Ogaza z Rudy Śląskiej Mała, wąska, podłużna. Ale zawsze można poszaleć z kolorami. Nowoczesne wyposażenie rekompensuje brak możliwości kształtowania przestrzeni. Glazurnicy 23 Nowoczesny system obudowywania wanien i brodzików System Schedpol wpływa znacząco na spadek finalnego kosztu zabudowy brodzików i wanien. Dodatkowo, daje możliwość wyboru obudowy elastycznej w wersji do oklejenia płytkami równo z rantem wanny albo wykonania półki wzdłuż jej rantu. Oczami glazurnika: Obudowa wanien 24 Glazurnicy F irma SCHED-POL Sp.J. działa na polskim rynku od 1981 i jest producentem m.in. brodzików akrylowych, nośników styropianowych oraz wanien na nośnikach. Dla osób, które zrezygnowały z osadzenia wanny na nośniku styropianowym, SCHED-POL przygotował nowoczesne rozwiązania z zakresu szybkiego i łatwego obudowywania brodzików i wanien – tzw. System Schedpol. Wykonanie dotychczas uciążliwej i czasochłonnej zabudowy półokrągłej lub prostokątnej wanny teraz jest łatwe, szybkie i wygodne. Powierzchnia obudów wzmocniona jest już fabrycznie siatką i klejem, co pozwala na bezpośrednie przyklejanie płytek. Równa powierzch- W nia nadaje się również do równego układania mozaiki. Ich elastyczność oraz możliwość regulacji wysokości i długości, dzięki istniejącym nacięciom pozwala na wszechstronną stosowalność – niemalże do wszystkich wanien półokrągłych, symetrycznych i asymetrycznych, owalnych, prostokątnych i wielokątnych dostępnych na rynku oraz brodzików. Obudowy Schedpol stanowią idealne rozwiązanie dla tych, którzy posiadają już podpory do swego brodzika lub wanny (nogi lub stelaż) i rezygnują z montażu tego produktu na nośniku styropianowym. Obudowy z półką oraz wielokątne mogą być stosowane także do wanien z hydromasażem dzięki możliwości łatwego de- anna jest popularnym elementem wyposażenia wielu łazienek. Występują w różnych rozmiarach, ustawieniach, kształtach. Wykonywane są z różnych materiałów (akrylowe, metalowe, kamienne, drewniane, szklane). Po zamontowaniu dostrzegamy, że płaszczyzny boczne niektórych modeli są nieestetyczne i wymagają zabudowy. W takiej sytuacji mam dwa wyjścia. W pierwszym, proponujemy zakup zabudowy fabrycznej akrylowej lub emaliowanej (w wannach metalowych) – jest to najprostsze rozwiązanie i rzadko wykorzystywane. Drugim sposobem jest wykonanie obudowy przez glazurnika, i tu jest tyle pomysłów, ilu glazurników. Po ustaleniach z inwestorem dotyczących kształtu oraz formy i uwzględnieniu kosztów – przystępujemy do realizacji. Najczęściej montażu, co jest swoistą innowacją w zakresie wykańczania łazienek. System Schedpol wpływa znacząco na spadek finalnego kosztu zabudowy brodzików i wanien. Dodatkowo, jest możliwość wyboru obudowy elastycznej w wersji do oklejenia płytkami równo z rantem wanny lub z możliwością wykonania półki wzdłuż jej rantu. Uzupełnieniem systemu jest stopień elastyczny umożliwiający łatwe i szybkie wykonanie stopnia przed wanną półokrągłą lub prostokątną. Stopień ułatwia wejście do wanien wysokich lub też zabudowanych szeroką półką. Wyróżniamy następujące rodzaje obudów: obudowy bez półki; obudowy z półką 5, 10, 15 cm (wymiar półki po oklejeniu płytkami) oraz obudo- obudowy są wykonywane z gazobetonu, styropianu, styroduru, płyt Wedi, Ultrament, PCI, Austroterm, obudów Schedpol i nośników styropianowych, płyt GK na ruszcie stalowym, drewna. Konstrukcje z wyżej wymienionych materiałów możemy okleić płytkami, mozaiką, płytkami ciętymi na paski, kamieniem, tynkiem mozaikowym, drewnem itd. Bardzo dużą zaletą obudów jest możliwość ich demontażu bez niszczenia. Pozwala to na konserwację i naprawę uzbrojenia wanny bez niszczenia obudowy. Jest to cecha szczególnie przydatna przy wannach z hydromasażem, które muszą mieć dodatkową wentylację. Sposób, w jaki zostanie obudowana wanna, należy rzetelnie przemyśleć i wybrać najłatwiejszą do wykonania i najbardziej efektywną w eksploatacji metodę. Glazurnicy 25 Nowoczesny system obudowywania wanien i brodzików wy wielokątne. Dwie ostatnie mogą zostać zastosowane do wanien z hydromasażem. Najpopularniejszą obudową spośród wymienionych jest elastyczna obudowa uniwersalna Schedpol. Zaproponowane rozwiązanie pozwala na sprawne obudowanie płytkami każdej wanny według kolejno przeprowadzanych czynności: }} złożenie elementów zabudowy w jedną całość za pomocą istniejących frezów pióro-wpust. zabudowa składa się z 3 elementów po 80 cm }} dopasowanie wymiaru zabudowy do wymiarów wanny poprzez obcięcie nożem niepotrzebnej jej wysokości i długości według specjalnie przygotowanych nacięć w pionie i poziomie }} dosunięcie zabudowy pod wannę i oparcie jej na rancie wanny dzięki klockom dystansowym u góry zabudowy }} ustawienie zabudowy pod kątem prostym do podłogi przy użyciu dostępnych w zestawie klinów }} wpuszczenie pianki między specjalne otwory montażowe u góry zabudowy oraz kliny u dołu }} obcięcie wyschniętej pianki oraz przyklejenie płytek bezpośrednio do zabudowy. Uniwersalna obudowa elastyczna Schedpol przeznaczona jest do wanien półokrągłych. Konstrukcja zabudowy gwarantuje wystarczającą, równomierną odległość 1,5 cm na położenie płytek równo do rantu wanny. Uniwersalna obudowa elastyczna Schedpol (nr kat. 1.040) przeznaczona jest do wanien półokrągłych o długości łuku do 240 cm i wysokości zabudowy do 59 cm (wysokość wanny – do 63 cm). Na stronie www.schedpol.pl znajdą Państwo film szczegółowo przedstawiający montaż tego produktu oraz filmy montażowe wszystkich pozostałych obudów! Dane Producenta: PPHU SCHED-POL Sp.J. Stefan i Henryk Schaedler, 64-400 Międzychód ul. Przemysłowa 2, tel. 957481357, faks 957488185, e-mail: [email protected] Oczami glazurnika: Obudowa wanien 26 Glazurnicy Oto mój sposób na zrobienie zabudowy wanny półokrągłej. Kilka dni przed zakończeniem prac w łazience ustawiam wannę w wolnym pomieszczeniu (np. garażu), uzbrajam ją i poziomuję w docelowej wysokości. Następnie, konstruuję obudowę z płyt styroduru. Sklejam je zaprawą klejącą o podwyższonych parametrach. Jeśli wykorzystuję jakieś rozwiązanie systemowe, zaciągam klejem wewnętrzną stronę z wyfrezowanymi nacięciami i ustawiam w miejscu wbudowania przy wannie. W obu przypadkach trzeba poczekać, aż zapra- wa zwiąże. W kolejnym etapie zatapiam siatkę podtynkową z obu stron elementu. Na tak przygotowaną konstrukcję przyklejam płytki bądź mozaikę. Kiedy klej stwardnieje – fuguję. Po zakończeniu układania płytek w łazience i fugowaniu, przenoszę wannę i montuję ją, i wykonuję wszystkie podłączenia. Następnie, ustawiam gotową zabudowę i uszczelniam połączenia silikonem. Pozwala mi to skrócić czas realizacji całej łazienki. Bogusław Płoński mistrz glazurnictwa z Międzyborowa Bosch GSR 10,8-2-LI Professional Pan Andrzej Rosengart wykorzystał nową wkrętarkę GSR 10,8-2-LI firmy Bosch do montażu gniazd, korytek kablowych, systemu alarmowego oraz rozdzielni elektrycznych. ZALETY }} przeznaczona do szerokiego zakresu prac – od wkręcania kołków i wkrętów do montażu elementów instalacji elektrycznej }} duża moc narzędzia }} możliwość ciągłej pracy }} precyzyjne działanie sprzęgła dwustopniowe biegi }} wskaźniki stanu naładowania akumulatora }} niewielkie gabaryty pozwalają używać narzędzie w trudno dostępnych miejscach. WADY }} dopasowanie wiertarko-wkrętarki do ręki mogłoby być lepsze }} konieczność poprawy jakości materiału, z którego wykonana jest kabura }} producent mógłby popracować nad ulepszonym osprzętem }} w czasie pracy uchwyt samozaciskowy może ulec niewielkiemu poluzowaniu. Podczas testów nowa wiertarko-wkrętarka Bosch GSR 10,8-2-LI Professional była wykorzystywana do szerokiego zakresu prac od wkręcania różnego rodzaju kołków i wkrętów począwszy, na montażu elementów instalacji elektrycznej skończywszy. Metodologia testów: Do testów nowego narzędzia zostało zaproszonych 3 profesjonalistów reprezentujących różne branże: Andrzej Rosengart (branża elektryczna), Michał Galla (branża budowlana) i Tomasz Kopertowski (remontowo-budowlana). Wydajność i moc nowej wiertarko-wkrętarki zostało sprawdzone doświadczalnie m.in. w trakcie montażu gniazd, korytek kablowych, systemów alarmowych oraz rozdzielni elektrycznych, montażu rolet i moskitier, a także wkręcania wkrętów do drewna, blachowkrętów i kołków do styropianu. Zastosowanie narzędzia do szerokiego zakresu zadań pozwoliło testerom przekonać się o dużej mocy i możliwości ciągłej pracy wiertarko-wkrętarki, co było niemałym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę rozmiar urządzenia. Testerzy ocenili pozytywnie również takie cechy narzędzia, jak: precyzyjne działanie sprzęgła, dwustopniowe biegi, diody wskazujące stan naładowania akumulatora czy ergonomiczny kształt. Wszyscy byli również zgodni co do tego, że niewielkie gabaryty testowanego urządzenia pozwalają na używanie go nawet w trudno dostępnych miejscach i sprawiają, że jest niezwykle poręczne. Nie było natomiast pełnej zgodności między testerami co do dopasowania wiertarko-wkrętarki do ręki. Niektórzy z nich określali nowe elektronarzędzie jako świetnie układające się w każdej dłoni, podczas gdy inni twierdzili, że ten element można by jeszcze ulepszyć i poprawić. Możliwości techniczne GSR 10,8-2-LI Professional, zdaniem testerów, nie wymagały właściwie żadnych zmian. Sugestie dotyczące ulepszeń związane były raczej z osprzętem. Jeden z panów zwrócił uwagę na konieczność poprawy jakości materiału, z którego wykonana jest kabura, dołączona do narzędzia. Z kolei inny z testerów spostrzegł, że w czasie pracy uchwyt samozaciskowy uległ niewielkiemu poluzowaniu. Jego zdaniem ciekawym ulepszeniem byłoby dołączenie do kompletu zestawu końcówek (bitów). Wiertarko-wkrętarka nie jest sprzedawana w standardzie w skrzyni L-boxx, co również zwróciło uwagę szczególnie tych Panów, którzy posiadają już elektronarzędzia firmy Bosch i kompletują ten system transportu. Zdaniem profesjonalistów, można powiedzieć, że nowa wiertarko-wkrętarka GSR 10,8-2-LI Professional to produkt najlepszy i najmocniejszy w swojej klasie. Po testach powiedzieli: Tomasz Kopertowski: „Moim zdaniem nie potrzeba 14-18 woltowych wkrętarek, bo to strata pieniędzy i energii podczas pracy. Nowa wiertarko-wkrętarka Bosch to urządzenie dopracowane, niezwykle silne i dające więcej możliwości, niż można by sądzić po jego rozmiarach.” Michał Galla: „Oceniam GSR 10,8-2-LI Professional na piątkę z plusem!”. Glazurnicy 27 Fuga epoksydowa bez tajemnic Fugi epoksydowe stają się coraz bardziej popularne. Coraz większa grupa glazurników posiada niezbędną wiedzę i doświadczenie w pracy z tym produktem. Niestety, nie jest to jeszcze grupa zbyt liczna. Gros wykonawców unika stosowania fugi epoksydowej z uwagi na mylne przekonanie o wyjątkowej trudności w jej nakładaniu. Gdzie fuga sprawdzi się najlepiej? Fuga epoksydowa posiada cechy istotne z punktu widzenia wykonawcy: }} kolor fugi zawsze jest ten sam – nie występuje niebezpieczeństwo przebarwień, wykwitów, zmiany odcienia }} fuga epoksydowa wymaga nieco więcej pracy niż cementowa – jej układanie jest dodatkowo płatne. Po utwardzeniu fuga epoksydowa posiada bardzo wysoką wytrzymałość mechaniczną, jest odporna na działanie kwasów i innych środków chemicznych. Jest całkowicie nienasiąkliwa i łatwa do utrzymania w czystości. Brak nasiąkliwości sprawia, że fuga epoksydowa jest antybakteryjna i nie stanowi siedliska dla rozwoju drobnoustrojów. Te specjalne właściwości spowodowały, że fuga na początku znalazła zastosowanie typowo inwestycyjne, w miejscach narażonych na działanie kwasów, zasad, olejów, rozpuszczalników oraz wody pod wysokim ciśnieniem – szczególnie w laboratoriach, galwanizerniach, akumulatorowniach, garbarniach, mleczarniach, masarniach, rzeźniach, browarach. Doskonale sprawdza się także w obiektach o wysokich wymaganiach higienicznych – szpitalach i ambulatoriach, kuchniach, barach i stołówkach. Może posiadać kontakt z wodą pitną i żywnością, co jest ważnym atutem przemawiającym za stosowaniem jej w tych miejscach. Bardzo wysoka wytrzymałość mechaniczna pozwala stosować ją w obiektach użyteczności publicznej – dworcach kolejowych i lotniczych, centrach handlowych, warsztatach samochodowych, myjniach, halach magazynowych i miejscach występowania dużych obciążeń mechanicznych na posadzkę. Fuga epoksydowa znalazła też zastosowanie w basenach, również z wodą solankową (z tego powodu bywa często nazywana fugą basenową). Specjalne właściwości użytkowe fug epoksydowych zaczęły także być dostrzegane przez klientów indywidualnych. Okazało się, że dzięki trwałości i odporności na zabrudzenia fuga doskonale nadaje się do łazienek, kuchni, korytarzy i salonów. Jak przygotować fugę epoksydową? Fuga na bazie żywicy epoksydowej składa się z dwóch komponentów (A i B) o ściśle określonych przez każdego producenta proporcjach mieszania. Przestrzeganie proporcji jest bardzo ważne z punktu widzenia przerabialności materiału i własności fugi po utwardzeniu. Najczęściej proporcje wynoszą 9:1 części komponentu A:B. Fuga wprowadzana jest do sprzedaży również w opakowaniach zbiorczych, zawierających składniki w już dobranych, gotowych do stosowania proporcjach. Rozwój technologii żywic syntetycznych pozwolił na opracowanie fug epoksydowych nowej genera- 28 Glazurnicy WYKONAWSTWO Prawidłowemu położeniu i jakości pracy z fugą epoksydową pomaga odpowiedni zestaw narzędzi. Składa się z pacy z twardą gumą, szorstkiego padu z włókniny typu Scotch Britte i celulozowej gąbki do zmywania. Coraz częściej paca z gumą jest zastępowana specjalną silikonową szpachelką, co istotnie ułatwia nakładanie fugi, szczególnie przy wąskich spoinach, pozwalając precyzyjniej aplikować ją bezpośrednio w szczelinę. Ponadto, umożliwia dużo bardziej dokładne zebranie nadmiaru spoiny z powierzchni płytek, ułatwiając jej późniejsze zmywanie i czyszczenie. Do zmywania należy przystąpić niezwłocznie po zakończeniu aplikacji w szczeliny. Powierzchnię płytek trzeba zwilżyć ciepłą wodą i przy użyciu padu Scotch Britte energicznie zatrzeć. Ruchami okrężnymi wstępnie profiluje się kształt spoiny, jednocześnie usuwając resztki za- prawy z trudno dostępnych miejsc (np. ryfle na płytkach antypoślizgowych). Następnie, przy pomocy celulozowej gąbki przystępuje się do usuwania powstałej emulsji oraz ostatecznego wyprofilowania spoiny. Zmywanie przeprowadzić minimum 2 razy. Nie można dopuścić do stwardnienia fugi na powierzchni płytek. Świeże zabrudzenia można jeszcze zmywać wodą, stwardniałe dają się usuwać już tylko mechanicznie. Czasami na powierzchni płytek szkliwionych, polerowanych oraz na mozaice szklanej pozostają nieestetyczne, trudne do usunięcia matowe smugi i zacieki. To tzw. film poepoksydowy, który powstaje na skutek późnego przystąpienia do zmywania, przeprowadzenia tego w sposób niedokładny bez użycia padu Scotch Britte lub bez częstej zmiany wody. Zjawisko to można usunąć pomocy gorącej wody z alkoholem, acetonu lub rozpuszczalnika do wyrobów epoksydowych. DYLEMATY GLAZURNIKA }} Czy fuga epoksydowa nadaje się do stosowania na tarasie? Nie, gdyż fuga epoksydowa nie jest paroprzepuszczalna. Ewentualna wilgoć znajdująca się w wewnętrznych warstwach tarasu musi mieć możliwość wydostania się na zewnątrz. Tym miejscem są fugi. Para wodna, w którą zamienia się wilgoć pod wpływem temperatury wydostaje się na zewnątrz pod dużym ciśnieniem. Kiedy natrafi w końcowej fazie na nieprzepuszczalną dla pary powłokę z płytek i fugi epoksydowej może spowodować uszko- cji o dużo łatwiejszym sposobie wykonywania, możliwym do stosowania także przez zwykłych glazurników, a nie tylko wyspecjalizowane firmy instalatorskie. Nie oznacza to, że praca stała się nagle miła, łatwa i przyjemna. Specyfika materiału wymaga sumienności i staranności wykonania fugi na okładzinie ceramicznej, przy zachowaniu reżimu technologicznego. Dlatego, przed przystąpieniem do pracy należy dokładnie zapoznać się z instrukcją stosowania produktu i ściśle się do niej stosować. Szczeliny między płytkami do zafugowania powinny być czyste, całkowicie suche, wolne od pyłu, tłuszczy i zanieczyszczeń zmniejszających przyczepność. Resztki kleju należy usunąć do równomiernej głębokości min. 3 mm. Spoinowanie można rozpocząć po całkowitym wyschnięciu zaprawy klejącej. dzenie okładziny ceramicznej. Dlatego na tarasie powinno stosować się paroprzepuszczalne fugi cementowe. }} Czy fugę epoksydową można stosować na ogrzewaniu podłogowym? Tak. Należy tylko zachować odpowiednią szerokość spoin ściśle zależną od formatu płytek oraz wielkości pomieszczenia. Przed wyborem fugi epoksydowej na ogrzewanie podłogowe powinno się dokładnie sprawdzić zalecenia producenta w tym zakresie, gdyż nie wszyscy dopuszczają możliwość takie stosowania. Przygotowując fugę, wlewamy komponent B (utwardzacz) do komponentu A (żywica i dodatki). Dzieląc fugę na części, należy jednak bezwzględnie zachowywać proporcje łączenia składników. Aby uniknąć sytuacji dzielenia na części i związanych z tym zagrożeń, producenci oferują fugę w opakowaniach 1 kg (np. WIM EPOXYD). Po utwardzeniu produkt jest obojętny dla organizmu ludzkiego, jednak podczas pracy trzeba korzystać z rękawiczek ochronnych i nie dopuszczać do kontaktu z odkrytymi częściami ciała. Przy fudze epoksydowej istnieje bardzo duża zależność między temperaturą, łatwością aplikacji a czasem wiązania. Im wyższa temperatura, tym fuga łatwiej przerabiana, ale jednocześnie szybszy czas wiązania. I odwrotnie, im niższa temperatura, tym fugę przerabia się trudniej, ale dłużej wiąże. Optymalną temperaturą stosowania jest 20-23°C. Jeśli w pomieszczeniu panuje temperatura dużo niższa lub gdy fuga była przechowywana w chłodnym miejscu, warto włożyć na kilka minut opakowanie do pojemnika z gorącą wodą (i tym samym, ułatwić nakładanie). Nie wolno jednak dopuścić, aby woda dostała się do opakowania z fugą. Odpowiednią temperaturę powinny również posiadać płytki przeznaczone do zafugowania, w przeciwnym razie podgrzana fuga nałożona na zimne płytki natychmiast ostygnie i ponownie stanie się trudniejsza do położenia. Najlepiej więc zadbać o odpowiednią temperaturę w całym pomieszczeniu. Aby ułatwić pracę wykonawcom, firma WIM wprowadziła do sprzedaży specjalne zestawy 1 kg fugi epoksydowej, które zawierają w komplecie specjalną szpachelkę silikonową do fugowania oraz pad z włókniny do czyszczenia. Glazurnicy 29 5 Jak praktycznych RAD przygotować się do nowego sezonu ociepleniowego? Mroźne i długie zimy skróciły sezon na ocieplanie budynków. Coraz niższe temperatury zmuszają wykonawców do wstrzymywania prac na zewnątrz obiektów przynajmniej do marca. Nadchodzące długie wieczory warto więc wykorzystać na przygotowanie się do kolejnego sezonu. To idealny czas zarówno na naprawę i konserwację sprzętu, jak i na uzupełnienie wiedzy i zapoznanie się z nowymi produktami, technikami i rozwiązaniami, które mogą ułatwić pracę i poprawić jej jakość. 1 Wydłuż życie pacy Z anim odłożymy sprzęt do magazynu, powinniśmy go odpowiednio zabezpieczyć. Profesjonalny sprzęt to inwestycja, dlatego warto zadbać, aby służył dłuższy czas. WAŻNE! Pamiętaj, aby stosować wyłącznie narzędzia ze stali nierdzewnej – użycie korodujących wiąże się z ryzykiem pojawienia się na elewacji trwałych i nieestetycznych plam oraz przebarwień. Pace stalowe (proste, kątowe, z zębami) i plastikowe (z gumą, gąbką twardą, filcem) należą do powszechnie stosowanych podczas robót ociepleniowych narzędzi. Służą m.in. do nanoszenia klejów i tynków. Narzędzia wykonane ze stali nierdzewnej, kwasoodpornej teoretycznie nie wymagają innych zabiegów konserwacyjnych niż mycie. Stal nierdzewna, z której wykonywane są narzędzia, zawiera min. 12% chromu, który – w efekcie reakcji z tlenem – tworzy warstwę pasywacyjną, czyli ochronną. Materiał ten ma znakomitą odporność na dzia- 30 Glazurnicy łanie wielu agresywnych środowisk korozyjnych, cechują go też właściwości samodzielnego naprawiania się. Przerwanie warstwy pasywacyjnej sprzyja pojawieniu się korozji wżerowej. Dlatego też warto na bieżąco usuwać ewentualne cząstki żelaza czy pyłu stalowego, który mógłby się dostać na narzędzie. Na ogół, wystarczy woda z mydłem lub łagodnym detergentem. Dostępne są też środki czyszczące, których użycie nadaje powierzchni czystość, gładkość i połysk. W razie pojawienia się wżerów można je usunąć za pomocą np. specjalnych środków trawiących w postaci past. Najskuteczniejszym sposobem na pozbycie się pozostałości aplikowanych materiałów jest ich mechaniczne usunięcie. Nie należy używać druciaków ze zwykłej stali, bo mogą one spowodować plamy z rdzy i na zawsze uszkodzić odporność antykorozyjną powierzchni stalowej. Po zeskrobaniu resztek kleju czy tynku, powierzchnię narzędzia na- leży przemyć ciepłą wodą z detergentem lub specjalnym środkiem (w zależności od stopnia zabrudzenia powierzchni – rozcieńczonym lub skoncentrowanym) i wyczyścić za pomocą szmatki lub szczotki. Można też zastosować rozcieńczony kwas solny, który jest bezpieczny dla stali przetworzonej (nierdzewnej, kwasoodpornej). Aby usunąć rdzę z narzędzi, należy je przecierać odrdzewiaczem do zniknięcia nalotu. Wyczyszczoną powierzchnię można pokryć cienką warstwą oliwy, która ochroni przed rdzewieniem. 2 Wałki i pędzle D ostępne w różnych szerokościach, z włosiem różnej długości i z różnych materiałów (syntetycznych i naturalnych). Wałki umożliwiają szybkie krycia farbą dużych powierzchni elewacji, pędzle ułatwiają malowanie miejsc trudno dostępnych albo wymagających dokładności – idealnie sprawdzają się też przy gruntowaniu podłoża. Zarówno jedne, jak i drugie muszą być na bieżąco oczyszczane z resztek farby (do tego służy moczenie w wodzie z detergentem lub odpowiednim rozpuszczalnikiem). Wałki, po odwirowaniu i wysuszeniu, zaleca się przechowywać w opakowaniach. Jeśli pędzel uległ wysuszeniu i stward- niał, a resztki farby zbiły jego włosie w kołtun, należy narzędzie zamoczyć we wrzątku, a gdy włosie zacznie się rozdzielać – umyć pod bieżącą wodą, wysuszyć i odłożyć do magazynu. Narzędzia należy czyścić natychmiast po zakończeniu prac, także długotrwałych. Najskuteczniejszą metodą usuwania zanieczyszczeń jest wymycie ich ciepłą wodą. Co jednak zrobić, jeśli przez nieuwagę na narzędziu pozostały resztki farby? Chcąc wyczyścić lekko zabrudzony pędzel, najprościej użyć zwykłego rozpuszczalnika, a jeśli farba była wodorozcieńczalna – wystarczy wymyć wodą. Stwardniały i z zaschniętą na włosiu farbą pędzel wstawiamy do gorącej wody z octem. Gdy włosie zmięknie i zacznie się rozdzielać, płuczemy i usuwamy resztki farby za pomocą ciepłej wody z mydłem. Farbę olejną usuniemy z pędzla mocząc go kilka godzin w ciepłej wodzie wymieszanej pół na pół z amoniakiem. Ważny jest też sposób przechowywania narzędzi – po oczyszczeniu i wysuszeniu powinny być powieszone szczeciną w dół, co zapobiegnie odkształceniu się włosia. W podobny sposób czyścimy wałki stosowane do malowania elewacji. Do malowania elewacji używać można wyłącznie czystych pędzli i wałków – jeśli zastosowane zostaną zabrudzone narzędzia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że na elewacji pojawią się brzydkie, nieestetyczne smugi. 3 Sprawdź rusztowanie W łaściwa i systematyczna konserwacja wydłuża trwałość i sprawność sprzętu, ma też duży wpływ na bezpieczeństwo pracy. Dotyczy to przede wszystkim rusztowań – w tym przypadku zlekceważenie usterki czy innego rodzaju zaniedbanie może mieć tragiczne skutki. Dzięki lekkim konstrukcjom tymczasowym – kolumnowym, systemowym, modułowym, stojakowym, kozłowym itp.; stacjonarnym i jezdnym – możliwe są prace na wysokościach. Mimo iż w nowoczesnych rusztowaniach elementy metalowe są cynkowanych ogniowo, a drewniane – impregnowane, i tak wymagają one systematycznych przeglądów, oczyszczania z rdzy, zabezpieczania farbą lub lakierem, które chronią przed rdzewieniem. Dokładnego przeglądu poszczególnych elementów należy dokonać po demontażu rusztowania, a po zabezpieczeniu wszystkich elementów (rur, złączy, śrub, drewnianych pomostów, drabinek itp.) przechowywać je w pomieszczeniach zabezpieczonych przed wpływem warunków atmosferycznych. Glazurnicy 31 Jak przygotować się do nowego sezonu ociepleniowego? 4 Czas na naukę W trakcie sezonu ociepleniowego wykonawcy nie mają czasu na uzupełnianie wiedzy. Ale zima to znakomity moment, by nadrobić zaległości w lekturze, uzupełnić i poszerzyć wiedzę na temat produktów, technik i technologii stosowanych w pracach ociepleniowych. Interesujące i użyteczne informacje znajdziemy w fachowych pismach, na profesjonalnych portalach internetowych czy stronach producentów. Fachowiec musi być na bieżąco nie tylko z nowościami w zakresie wyrobów elewacyjnych. Równie ważna jest umiejętność korzystania przez niego z narzędzi, które ułatwią i uproszczą jego pracę. To przede wszystkim różnego rodzaju programy komputerowe, łatwe w obsłudze, szybkie i precyzyjne, pozwa- lające zaoszczędzić czas i pieniądze. Pomogą one obliczyć grubość izolacji, dobrać kolor i fakturę na elewację, skalkulować prawdopodobne zużycie materiałów, dokonać uproszczonej analizy zysków energetycznych i finansowych dla domu jednorodzinnego po zastosowaniu systemów ociepleń itp. Niektóre z firm, jak ATLAS, zamieszczają w Internecie nie tylko komplet informacji na temat oferowanych przez siebie produktów, ale także najciekawsze publikacje związane z tematyką ociepleniową, porady prawne, filmy instruktażowe. Oprócz teorii, warto też udoskonalić swoje praktyczne umiejętności. Znakomitym sposobem ku temu jest uczestnictwo w szkoleniach organizowanych przez producentów ociepleń, np. przez ATLAS. 5 Uzupełniaj wiedzę o tynkach i farbach N a rynku pojawiają się systematycznie nowe i coraz bardziej doskonałe wyroby. Inwestor oczekuje od wykonawcy nie tylko korzystnej ceny, lecz także profesjonalnej porady odnośnie optymalnego systemu i wykończenia. Właśnie dlatego wykonawca musi znać walory i mankamenty różnych rozwiązań, wiedzieć, jaki tynk będzie najlepszy w konkretnym przypadku – silikonowy, silikatowy, akrylowy, mineralny, kolorowy czy do malowania. Rodzaj użytego tynku powinien bowiem być precyzyjnie dobrany do wymagań – innym wykończymy budynek zlokalizowany niedaleko skupiska zieleni czy zbiornika wodnego (wyprawa odporna na działanie glonów i grzybów, wysokie pH uniemożliwiające rozwój korozji biologicznej), innym – obiekt narażony na uszkodzenia i zabrudzenia (wyprawa o wysokiej wytrzymałości mechanicznej), jeszcze innym – budynek, którego powierzchnie narażone są na duże obciążenia termiczne i użytkowe (wysoka elastyczność tynku) czy obiekt zlokalizowany w środowisku o wysokim stopniu zanieczyszczenia powietrza (odporność na kwaśne deszcze i zdolność samoczyszczenia). Na elewacje bu- 32 Glazurnicy dynków narażonych na intensywne opady w odkrytym terenie idealnie nadaje się tynk silikonowy, o bardzo niskiej nasiąkliwości, który tworzy warstwę hydrofobową. Obok tynków cienkowarstwowych, wykończenie elewacji budynku może stanowić farba. Do najczęściej stosowanych należą farby silikonowe (samoczyszczące i hydrofobowe z efektem perlenia, np. ATLAS FASTEL NOVA), silikatowe (paroprzepuszczalne, kryjące i matowe, odporne na agresywne składniki podłoża i otoczenia) i akrylowe (idealnie kryjące i wydajne, elastyczne, wyjątkowo odporne na zmienne warunki pogodowe i tworzące powłoki łatwe do czyszczenia, np. ARKOL E). Na ostateczny efekt prac ma ogromne znaczenie także pogoda. Uzyskanie oczekiwanego efektu wymaga bowiem stabilnych warunków – temperatury 5-25°C, niewielkiej wilgotności oraz bezwietrzności. Duża wilgotność oraz niskie temperatury zdecydowanie wydłużają czas wiązania i schnięcia tynków. W przypadku tynków mineralnych skutkuje to pojawieniem się białych przebarwień na elewacji. Zbyt wysokie temperatury przyspieszają schnięcie tynku, bardzo widoczne są też miejsca łączenia kolejnych etapów nakładania zaprawy. Wiedz, że na rynku są produkty, których użycie pozwala uniknąć problemów wynikających ze zbyt wysokiej wilgotności (opóźnienie wiązania), a tym samym wydłuża sezon prac ociepleniowych. Jednym z pomocników fachowca jest dodatek przeciwmrozowy ATLAS ESKIMO, który przyspiesza odparowanie wody, nie obniżając wytrzymałości i nie wpływając na pozostałe właściwości materiału. Umożliwia to prowadzenie prac tynkarskich i malarskich przy temperaturze 0°C i w podwyższonej wilgotności powietrza (do 80%). NOWOŚCI NARZĘDZIOWE NOWOŚCI NARZĘDZIOWE NOWOŚCI NARZĘDZIOWE 1 NOWOŚCI NARZĘ Największa na świecie przecinarka ręczna Ręczna przecinarka do płytek ceramicznych RUBI TX-1500-N-plus to narzędzie, bez którego trudno wyobrazić sobie pracę profesjonalnego glazurnika. Przecinarki ręczne wciąż podlegają ewolucji, a dużym wyzwaniem stało się dopasowanie ich konstrukcji i wytrzymałości do zmian dokonujących się w technologii wytwarzania płytek ceramicznych. Na rynku pojawiły się bowiem płytki o niespotykanych dotąd wymiarach powyżej jednego metra lub płytki o bardzo wysokiej twardości. Nowa TX-1500-N-plus posiada dwa zespoły potrójnych prowadnic, które zapewniają absolutną sztywność i wytrzymałość podczas łamania płytki przy pomocy separatora o nacisku 1000 kg. Długość prowadnic oraz aluminiowej podstawy przecinarki umożliwia przecinanie płytek do 155 cm, czyli długości do niedawna osiągalnej wyłącznie na przecinarkach elektrycznych. Cena detalicznA 2 6.350 zł 3 5 4 2 Nowy system rotacyjny Nowy Dremel TRIO to kompaktowe, lekkie i wydajne narzędzie, które łączy w sobie trzy funkcje: cięcia, szlifowania i frezowania. Narzędzie wykorzystuje ruch rotacyjny, dzięki czemu może wykonywać szybkie i precyzyjne cięcia w drewnie, tworzywach sztucznych, płytach gipsowo-kartonowych, blachach i glazurze. Urządzenie można stosować także do precyzyjnych zadań związanych ze szlifowaniem lub do dekoracyjnej obróbki krawędzi. Wyposażone jest w nowy system osprzętu z chwytem o średnicy 4,8 mm do mocowania akcesoriów tnących, szlifierskich i frezarskich. Ruch rotacyjny umożliwia bezpośrednie zagłębienie narzędzia w różnych materiałach i wykonanie trudnych, precyzyjnych wycięć, również o małych promieniach. Dremel TRIO gwarantuje bardzo dobrą jakość wykończenia, nawet w przypadku wykonywania cięć na gładkich powierzchniach, takich jak płytki. Cena detalicznA 3 499 zł 731 zł 487 zł NOWOŚCI NARZĘDZIOWE Skil Masters 9950 jest wyjątkowo wszechstronnym i ergonomicznym narzędziem, przeznaczonym do polerowania powierzchni metalowych, betonowych, kamiennych, stalowych i marmurowych. Urządzenie znajdzie zastosowanie przy różnego typu pracach wykończeniowych. Polerka została wyposażona w silnik o mocy 1300 W i posiada bardzo wytrzymałą konstrukcję. Ogromną zaletą jest możliwość stosowania popularnych typów i rozmiarów pokryw polerskich. Dwa talerze polerskie do pokryw o średnicach 125 i 180 mm są załączone w wyposażeniu standardowym urządzenia, podobnie jak dwie wełniane pokrywy polerskie. Można je wymienić w ciągu paru chwil dzięki funkcji blokady wrzeciona. Urządzenie jest dostarczane także z dodatkową rękojeścią prostą, która w połączeniu z pokrywami o średnicy 125 mm sprawia, że narzędzie umożliwia pracę w miejscach trudno dostępnych. Cena Nowe narzędzie Bosch GTR 30 CE Professional i stół do cięcia płytek GTD 1 Professional to kompleksowe rozwiązanie przeznaczone do obróbki płytek ceramicznych. Najważniejsze cechy nowej frezarki to prędkość obrotowa 30.000 obr./min. i silnik o mocy 700 W, który umożliwia wiercenie otworów w płytkach o maks. grubości 3 cm. Dzięki diamentowym nakładkom oraz frezowi urządzenie osiąga bardzo dużą dokładność cięć i eliminuje ryzyko pęknięcia płytki. Ze względu na pionowe prowadzenie narzędzia podczas pracy użytkownik ma optymalną widoczność powierzchni płytki i maksymalną kontrolę nad procesem obróbki. Stół do cięcia płytek ułatwia cięcie oraz wycinanie otworów dzięki stabilnemu zaciskowi mocującemu oraz wytrzymałym kątownikom, które umożliwiają bezpieczne zamocowanie płytek nawet jedną ręką! Stół, z racji niewielkiej wagi – 3,5 kg, jest łatwy w transporcie. Cena detaliczna stołu do cięcia płytek Nowa, wszechstronna polerka detalicznA Nowa frezarka do glazury Cena detalicznA frezarki w wersji podstawowej 4 5 699 zł wiertła i korony do twardych płytek Bosch wprowadza na rynek innowacyjne wiertła diamentowe, którymi można wiercić w bardzo twardych płytkach, bez stosowania wody do chłodzenia wiertła. Program obejmuje sześć wierteł diamentowych typu „easyDRY“ o średnicach 6-14 mm (które można stosować z wkrętarkami akumulatorowymi i sieciowymi wyposażonymi w uchwyt wiertarski 13 mm) oraz 23 korony diamentowe typu „DRYSpeed“ o średnicach 14-83 mm (można stosować ze szlifierkami kątowymi). Dotychczas wiercenie w twardych płytkach wiązało się z koniecznością chłodzenia wiertła wodą, co zapobiegało uszkodzeniom diamentów w wyniku emisji ciepła. Wymagało to od użytkownika czynności przygotowawczych tzn. podłączenia butli z wodą oraz przystawki centrującej. Nowy program wierteł Bosch eliminuje wszystkie trudności związane z wierceniem w twardych płytkach. Cena detalicznA 585 zł NOWOŚCI NARZĘDZIOWE NOWOŚCI NARZĘDZIOWE NOWOŚCI NARZĘ P RADNIK MAJSTRA Zbrojenie: projektowanie robót, zasady montażu Prace wykończeniowe w mieszkaniach i domkach nie wymagają od wykonawcy wiedzy i umiejętności z zakresu technologii betonu. Jednak przy remontach, przebudowach czy adaptacjach czasami zachodzi konieczność wykonania pewnych elementów konstrukcyjnych z betonu na mokro, szalunków oraz zbrojenia. Niektóre tego typu prace mogą się wiązać bezpośrednio z ingerencją w konstrukcję budowli. W takich przypadkach trzeba zawsze zaprosić na budowę Inspektora Nadzoru Budowlanego i uzyskać jego akceptację. E lementy konstrukcyjne z betonu dobrze przenoszą naprężenia ściskające. Natomiast na rozciąganie beton „pracuje” bardzo słabo. W elemencie zginanym, takim jak np. płyta stropowa czy belka, górna część przekroju jest ściskana a dolna – rozciągana. Elementem, który wyręcza beton z wytrzymałości na rozciąganie jest stalowe zbrojenie. Najogólniej rzecz ujmując, w belkach jednoprzęsłowych swobodnie podpartych (nadproże) strefa rozciągana znajduje się w dolnej części przekroju a we wspornikach, czyli jednostronnie utwierdzonych konstrukcjach(balkon) rozciąganie betonu występuje w górnej strefie przekroju (rys. 1). Zbrojenie tworzą pręty nośne oraz pręty rozdzielcze. Funkcja prętów nośnych jest oczywista, natomiast zbrojenie rozdzielcze zapewnia prętom nośnym właściwe i stabilne rozmieszczenie w szalunku. Ilość i średnice prętów zbrojenia głównego określa projektant konstrukcji, natomiast zbrojenie rozdzielcze montujemy w rozstawie nie większym, niż co 30 cm w sposób uniemożliwiający prętom głównym przemieszczanie się względem siebie i szalunków. Otulina to odległość zbrojenia od szalunku, czyli warstwa betonu chroniąca (otulająca) pręty. Dla konstrukcji monolitycznych grubość tej otuliny wynosi od 1,0 do 2,0 cm w elementach cienkościennych o grubości do 10 cm i od 2,0 do 3,0 cm w pozostałych. Niższa wartość dotyczy elementów żelbetowych, pracujących w środowisku suchym, wyższa jest dla konstrukcji stale stykających się bezpośrednio z wodą. Otulina nie może być nigdy cieńsza niż średnica zbrojenia głównego. W fundamentach minimalna odległość zbrojenia od szalunku to 7 cm, lub 5 cm od spągu, jeśli zbrojenie układamy na „chudziaku”. Oparcie belek i płyt na podporach musi spełnić warunek stabilności i bezpiecznego przeniesienia obciążeń. Belki prefabrykowane opieramy na murze za pośrednictwem „poduszki betonowej”. Płyty wylewane na mokro na podporze z muru opieramy na głębokość nie mniejszą niż 8 cm, na podporze z betonu klasy B15 i Ilość i średnice prętów zbrojenia głównego określa projektant konstrukcji, natomiast zbrojenie rozdzielcze montujemy w rozstawie nie większym, niż co 30 cm w sposób uniemożliwiający prętom głównym przemieszczanie się względem siebie i szalunków. Montaż zbrojenia. większej minimum 6 cm a na belkach stalowych, co najmniej 4 cm. Belki muszą mieć zapewnione oparcie 10cm, ale nie mniej niż 1/3 wysokości belki. Zbrojenie w opieranych elementach musi również zachodzić na podpory. Pręty rozciągane powinny być zakotwione na podporze na głębokość 15-u średnic zbrojenia, jednak nie więcej niż wynosi oparcie elementu. Zbrojenie powinno być zmontowane z całych, nieprzerywanych prętów na długości jednego elementu lub przęsła. Jeśli jednak dany element ma większe wymiary albo dysponujemy krótszymi odcinkami prętów, najczęściej łączymy je na zakład. Zakłady ze stali żebrowanej wykonujemy układając odcinki prętów prostych a w przypadku łączenia stali gładkiej na końcach prętów wykonujemy odgięcia, tzw. haki. Długość zakładów zależy od klasy betonu, którym zalewamy zbrojenie, od rodzaju stali i od tego czy jest ona w strefie ściskanej czy rozciąganej. Zakładając uniwersalne, bezpieczne rozwiązanie, dla betonu konstrukcyjnego klasy B15 przyjmijmy zakłady o długości 45 średnic łączonego pręta gładkiego i 40 średnic dla stali żebrowanej. Przykładowo: dla prętów żebrowanych o średnicy Φ24 zakład wyniesie 40x2,4 cm =96 cm; dla stali gładkiej Φ12 zakład wyniesie 45x1,2 cm =54 cm. Nie wolno w tym drugim przypadku zapomnieć o wykonaniu „haków”. Ich długości nie wlicza się w zakłady, trzeba dodać kilka centymetrów na ich wykonanie. Dodatek zależy od średnicy kotwionego zbrojenia i wynosi: Średnica[mm] 6 8 10 12 16 25 32 dodatek na hak[cm] 4 5 7 8 10 16 20 RYSUNEK 1 Haki zawsze spinają końcówki strzemion, które najczęściej są wykonywane ze stali gładkiej Φ6 i w większości przypadków pełnią rolę zbrojenia montażowego. W wieńcach i ławach fundamentowych rozmieszczamy je w ilości 3 sztuki na długości 1 metra, czyli co ok. 33 cm. W belkach monolitycznych strzemiona dodatkowo przenoszą obciążenia ścinające i skręcające. Zagęszczamy ich rozstaw w strefach przy podporach, w miejscach oparcia belek czy zakotwienia wsporników. Maksymalny rozstaw strzemion, najczęściej występujący w środkowej strefie przęsła nie może przekro- Glazurnicy 35 P RADNIK MAJSTRA czyć ¾ wysokości belki. Na dystansie 1/6 rozpiętości belki przy podporach strzemiona zagęszczamy do 1/3 wysokości belki. Rozmieszczenie prętów zbrojenia głównego musi zapewnić swobodne przenikanie mieszanki betonowej między nimi. Odległość pomiędzy poszczególnymi prętami nie powinna być mniejsza niż 3 cm lub 1,5 średnicy pręta. Często w żelbetowych płytach stropowych wylewanych na mokro znajdują się otwory przeznaczone dla komunikacji lub przeprowadzenia różnego rodzaju instalacji. Jeśli projekt konstrukcyjny nie pokazuje specjalnego rozwiązania zbrojenia takiego przypadku, pręty wypadające w świetle otworu wycinamy a w strefach przylegających do otworu dokładamy zbrojenie odpowiadające ilościom i przekrojom usuniętych elementów symetrycznie po obu stronach z zachowaniem zasad wykonywania zakładów i gęstości rozmieszczenia. Przystępując do prac zbrojarsko-betoniarskich trzeba zawsze zwracać uwagę na jakość stosowanych materiałów. Zatłuszczone lub pokryte grubą warstwą rdzy pręty nie nadają się do zastosowania, nie połączą się trwale z betonem. Należy je bezwzględnie odtłuścić lub wyczyścić szczotkami drucianymi. Zbrojenie najłatwiej się montuje, kiedy boczne szalowanie jest zdemontowane. Nie ma wtedy również problemu z usunięciem spomiędzy prętów resztek gruzu, kawałki drewna z szalunków lub innych zanieczyszczeń, stałych elementów technologii budowlanej. Bezpośrednio przed betonowaniem szalunki i zbrojenie należy obficie zlać wodą. Usuwa to resztki kurzu, zapobiega odciąganiu wody zarobowej z mieszanki betonowej przez drewno szalunków. W trakcie przygotowywania betonu i podczas samego wylewania mieszanka zostaje mocno napowietrzona. Konieczne jest odpowietrzenie świeżego betonu. Wykonuje się to przy użyciu wibratora buławowego. Pod wpływem wibracji pęcherzyki powietrza wydostają się na powierzchnię, beton wypełnia wszystkie wolne przestrzenie między zbrojeniem a szalunkami a kruszywo budowlane zastosowane w mieszance betonowej układa się w bardziej zwarty sposób. Wszystkie te czynniki w zdecydowany sposób poprawiają parametry wytrzymałościowe wykonanego elementu żelbetowego. Jeśli nie posiadamy na budowie wibratora należy szalunki i prefabrykaty zbrojarskie dokładnie „ostukać” motkiem lub grubym prętem. To „ostukiwanie” powinno być długotrwałe i trzeba w nie włożyć sporo energii. Konstruując zbrojenie na budowie zawsze trzeba się trzymać projektu. Nie wolno w żadnym wypadku samodzielnie dokonywać zmian. Jeśli zaistnieją rozbieżności między projektem a stanem rzeczywistym na budowie, zawsze należy przerwać roboty, zgłosić problem do osoby pełniącej nadzór techniczny i domagać się decyzji potwierdzonej wpisem w Dzienniku Budowy przez osobę do tego uprawnioną. Przy robotach remontowych często się nam zdarza trafić na niezinwentaryzowane elementy konstrukcyjne. Najczęściej są to słupy, płyty, belki, podciągi, wymiany, stężenia wykonane ze stali, drewna, betonu lub muru. Jakakolwiek nieprzemyślana ingerencja w te struktury budowli może mieć bardzo nieprzyjemne konsekwencje. Naruszenie konstrukcji może grozić katastrofą budowlaną, a w następstwie tego bliskim spotkaniem z prokuratorem, przed czym przestrzega wszystkich Wasz Paweł Zawodowiec 36 Glazurnicy L A U T AK AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI do Mogendorfu Linia technologiczna pozornie wygląda podobnie do oglądanych wcześniej. Ale to tylko pozór. Inny surowiec, inne przygotowanie, formowanie, obróbka, suszenie, wypał. Surowcem jest miejscowa glina, pozbawiona margli. Po odpowiednim urobieniu z wodą i dodatkami trafia do ogromnej pompy, która wyciska ją przez specjalnie uformowany ustnik. Gitarowa struna zamontowana na ramce automatycznie tnie ekstrudowany materiał na formatki. Potem suszenie, wypalanie w temperaturze 1150°C i sortowanie. To widowiskowa operacja, trzeba zobaczyć na własne oczy. Zachęcam wszystkich do starania się o wyjazd. Po obiedzie szkolenie teoretyczne. Stefan Becker, austriacki specjalista od ceramiki starał się przybliżyć właściwości klinkieru, materiału świetnie nadającego się do okładania powierzchni zewnętrznych. Mieliśmy wyjątkową okazję skonfrontowania naszej glazurniczej wiedzy i doświadczenia z wiedzą i doświadczeniem rzemiosła niemieckiego i austriackiego. Obowiązują nas te same, europejskie normy, KOŁO Do fabryki KOŁA odbyły się już dwie wycieczki. Wycieczka to niezbyt precyzyjne określenie, bo po zwiedzaniu zakładu produkcyjnego uczestnicy mieli bardzo interesujące szkolenie teoretyczne i praktyczne dotyczące montażu i serwisowania konstrukcji wsporczych i urządzeń spłukujących dla urządzeń sanitarnych oraz brodzików i osłon kabin natryskowych. W każdym szkoleniu brało udział 20 glazurników. Dobrą wiadomością jest to, że współpraca szkoleniowa z KOŁEM wcale się nie zakończyła. w niczym nie ustępujemy wiedzą na ten temat. Natomiast bardzo ciekawe było trochę inne spojrzenie na niektóre aspekty montażu wybranych materiałów, warunków ich stosowania, doboru zapraw klejowych i fugowych. Część praktyczna szkolenia polegała na wykonaniu tarasu wg technologii koraTER. Była to zbiorowa praca 26 mistrzów glazurnictwa i wykonana w ekspresowym tempie. Być może dlatego, że zbiorowa, trzeba ją było rozebrać i wykonać ponownie, tym razem metodycznie, systematycznie i poprawnie. Efekt był zadowalający, wszyscy uczestnicy szkolenia otrzymali certyfikaty autoryzacyjne. Wieczorem biesiada w starym browarze. Na stołach ustawiono dla nas beczki z piwem, kilka patelni wielkości sporej miednicy wypełnionych różnorodnym jedzeniem. Nie byliśmy w stanie wszystkiego zjeść i wypić, chwała gospodarzom. Uczestnikami tej arcyciekawej wycieczki byli mistrzowie i czeladnicy glazurnictwa zrzeszeni w PZP. Warto się uczyć i zdobywać potwierdzenia kwalifikacji. (PK) Idealne Wnętrze Z HYDRAULIKĄ na ty Glazurnictwo z hydrauliką styka się bardzo często. VIEGA dostarcza nowoczesne systemy instalacyjne i jest zainteresowana w szkoleniu rzemieślników z PZP. W listopadzie odbyło się pierwsze szkolenie i szykują się następne. Liniowe odpływy, technika odprowadzania wody, systemowe rozwiązania konstrukcji wsporczych pod sanitariaty, łączenie rur bez klejenia, spawania, zgrzewania, lutowania czy skręcania. A jak? Postaraj się o miejsce na szkoleniu. (PK) W pierwszy weekend września Polskie Zrzeszenie Płytkarzy uczestniczyło w warszawskich targach wnętrzarskich Idealny Dom i Wnętrze. Współpracujemy z agencją organizującą te targi od kilku lat. W tym roku formuła naszej prezentacji była nowatorska i bardzo ciekawa. Stoisko nosiło nawę: POKAZY MISTRZÓW GLAZURNIKÓW. Mistrzowie glazurnictwa prezentowali zwiedzającym przeróżne technologie związane z wykańczaniem wnętrz, rozwiązywali problemy techniczne, odpowiadali na pytania, podpowiadali zwiedzającym nowe rozwiązania. Goście targów mieli okazję wypróbowania swoich sił przy cięciu płytek maszynkami Rubi, przyklejaniu i fugowaniu. Do prezentacji wykorzystywane były produkty naszego Głównego Sponsora, Atlasa. Atlas zadbał również o stroje naszych rzemieślników. W pobliżu naszego stoiska miał swoją wystawę Tubądzin, jeden z naszych członków wspierających. Prezentowane tam były płytki klinkierowe. Głównym organizatorem stoiska ze strony PZP był Bogusław Płoński, za co serdecznie dziękujemy. W pokazach udział wzięli również Krzysztof Bokota, Paweł Królikowski, Mirosław Lech, Mariusz Moryc, Jan Rukat, Zenobiusz Wędrzyński i Janusz Żaczkiewicz. Przez trzy targowe dni rozdali oni wszystkie swoje wizytówki i ponad tysiąc reklamówek promujących portal www.glazurnicy.pl . TUBĄDZIŃSKIE POGADUCHY W spółpraca z Tubądzinem trwa od wiosny tego roku. Gościliśmy ich na wszystkich czternastu piknikach, dostarczyli płytki dla zawodników eliminacji i ufundowali nagrody zwycięzcom. Wspierają rzeczowo nasze kursy unijne. Są obecni w kwartalniku, wystawiali się obok stoiska PZP na warszawskich targach wnętrzarskich. Ale na pewno należy podkreślić zaangażowanie Tubądzina w szkolenia glazurników. Odbyło się już siedem takich spotkań w Ozorkowie, uczestniczyło w nich 183 rzemieślników, członków PZP. W programie szkolenia jest zwiedzanie fabryki, wizyta w laboratorium, wykład na temat reklamacji, zajęcia teoretyczne i praktyczne dotyczące montażu klinkierowych elementów małej architektury. Spotkania te są bardzo profesjonalnie zorganizowane. Mimo napiętego programu szkolenia jest również czas na kawę, obiad i glazurnicze „pogaduchy”. Glazurnicy 37 B E I R E T I E B AR MOJA FIRMA Część I Świadczenie usług w Niemczech przez Polską firmę zatrudniającą swoich (polskich) pracowników Świadczenie usług w Niemczech - ograniczenia, na jakich zasadach? C zy mogę moimi pracownikami legalnie świadczyć usługi w Niemczech, bez konieczności rejestrowania tam firmy, jeśli mam zarejestrowaną firmę w Polsce ? pyta się nasz Czytelnik. Niestety ogólnie obowiązująca w Unii Europejskiej zasada swobody przepływu usług została przez Niemców przedmiotowo ograniczona, wprowadzone okresy przejściowe ( do maja 2011 r.) nadal w znacznym stopniu utrudniają prowadzenie działalności. Niemcy wprowadzili okres przejściowy w zakresie dostępu obywateli Polskich do swojego rynku pracy. Usługi, dla których wprowadzono okres przejściowy mogą być w zasadzie – z wyjątka- 38 Glazurnicy mi – wykonywane tylko na podstawie Polskoniemieckiej umowy dwustronnej z 31.01.1990 r. o oddelegowaniu pracowników polskich przedsiębiorstw do realizacji umów o dzieło w RFN, a więc w ramach ustalanego corocznie kontyngentu osobowego. Do usług objętych tzw. kontyngentem należą oprócz usług budowlanych i pokrewnych, usługi sprzątania budynków, inwentarza i środków transportu oraz dekoratorstwo wnętrz. UWAGA: Każda polska firma, zatrudniająca pracowników i pragnąca świadczyć swoje usługi na rynku niemieckim musi uzyskać w Ministerstwie Gospodarki w Warszawie tzw. kontyngent. UWAGA: Dotyczy to firmy polskiej zatrudniającej swoich pracowników (czyli tzw. pracodawców). Wyjątek; Ograniczenie to nie dotyczy firm jednoosobowych, samodzielnie –jednoosobowo - wykonujących zlecenie. Zatem jeżeli przedsiębiorca prowadzący firmę jednoosobową, niezatrudniający pracowników, chciałby wykonać usługę budowlaną w Niemczech to ma do tego pełne prawo. Z dniem 3 kwietnia 2008 r. obowiązuje nowe rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 5 marca 2008 r. w sprawie wymaganych dokumentów, trybu i kryteriów rozdziału limitu zatrudnienia pracowników polskich w celu realizacji umów o dzieło przez polskich pra- ARB Świadczenie usług w Niemczech - ograniczenia, na jakich zasadach? G N U L L E T RS HE EITE n e s B E e D i IENUNG l F R Każda polska firma, zatrudniająca pracowników i pragnąca świadczyć swoje usługi na rynku niemieckim musi uzyskać w Ministerstwie Gospodarki w Warszawie tzw. kontyngent. Dotyczy to firmy polskiej zatrudniającej swoich pracowników. codawców w Republice Federalnej Niemiec (Dz.U. nr 47, poz. 275) W celu uzyskania zezwolenia na realizację umów o dzieło w Republice Federalnej Niemiec polski pracodawca składa następujące dokumenty: }} pisemny wniosek (wzory odp. wniosków znajdują się na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki: www.mg.gov.pl ) }} kserokopię odpisu z Krajowego Rejestru Sądowego lub innego właściwego rejestru stwierdzającego status oraz przedmiot przedsiębiorstwa, }} zaświadczenie właściwej terenowej jednostki organizacyjnej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, stwierdzające średnią liczbę osób zgłoszonych do ubezpieczenia społecznego w okresie ostatnich 12 miesięcy poprzedzających złożenie wniosku oraz zaświadczenie o niezaleganiu z opłacaniem składek na ubezpieczenia społeczne, }} oświadczenie o znajomości zasad i przepisów związanych z realizacją umów o dzieło }} }} }} }} w Republice Federalnej Niemiec, zawierające nazwę pracodawcy oraz imię i nazwisko osoby składającej to oświadczenie, zaświadczenie wydane przez naczelnika właściwego urzędu skarbowego o niezaleganiu w podatkach, informację o rodzaju prac, jakie pracodawca zamierza realizować w ramach umów o dzieło w Republice Federalnej Niemiec, kserokopię decyzji właściwego urzędu skarbowego w sprawie nadania numeru identyfikacji podatkowej NIP. dowód uiszczenia opłaty skarbowej. Dokumenty, o których mowa w pkt 2-4: }} powinny być opatrzone podpisem i imienną pieczęcią pracodawcy oraz zawierać klauzulę "Przedkładam jako załącznik do wniosku z dnia ........................ ", }} zachowują ważność przez okres 3 miesięcy od daty wydania, jeżeli z ich treści nie wynika inna data ważności. Opłata skarbowa za wydanie zezwolenia na realizację umów o dzieło w RFN wynosi 616 PLN. Dowód opłaty należy dołączyć do wniosku. Po uzyskaniu kontyngentu przedsiębiorstwo występuje do Agencji ds. Zatrudnienia (Agentur für Arbeit) w Duisburgu (obsługuje wszystkie polskie firmy w Niemczech) z wnioskami o udzielenie zezwolenia na pracę dla wszystkich pracowników firmy przewidzianych do realizacji usług w Niemczech. UWAGA: Każdy pracownik firmy polskiej skierowany do realizacji umowy o dzieło zawartej z niemieckim kontrahentem musi przed podjęciem pracy posiadać odpowiednie zezwolenie na pracę, być zameldowany w Niemczech oraz być ubezpieczony. Załatwienie wszystkich tych formalności spoczywa na polskim pracodawcy (firmie zatrudniającej pracownika). Należy zaznaczyć, że firma kierująca pracownika do pracy w Niemczech jest tożsama z firmą zatrudniającą. Glazurnicy 39 A ZABEZPIECZENIA PRAWNE DLA OSÓB PROWADZĄCYCH DZIAŁANOŚĆ GOSPODARCZĄ PROBLEMY Z GWARANCJĄ? Jak kształtuje się zakres odpowiedzialności gwarancyjnej w przypadku likwidacji działalności gospodarczej prowadzonej przeZ osobę fizyczną G lazurnicy wykonując swoją działalność często udzielają na swoje usługi gwarancji na okres dłuższy niż wynika to z odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady. Przypomnijmy: Odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady (umowa o dzieło, której rezultatem nie jest rzecz ruchoma) wygasa po upływie roku od wykonania dzieła. Zdarza się, że taka osoba zaprzestaje prowadzenia tej działalności i wtedy powstaje pytanie: Jak kształtuje się zakres odpowiedzialności gwarancyjnej w przypadku likwidacji działalności gospodarczej prowadzonej przez osobę fizyczną. Przykład Osoba prowadząca działalność gospodarczą wykonuje w ramach tej działalności usługi glazurnicze, na które udziela gwarancji na okres 5 lat. Jednak działalność nie przynosi oczekiwanych zysków i zamierza ją zlikwidować. Osoba ta za- 40 Glazurnicy mierza podjąć nową działalność, w innej branży. Jak kształtuje się zakres odpowiedzialności gwarancyjnej? Czy możliwe jest zajęcie majątku osobistego lub przyszłej firmy w przypadku nie wywiązywania się z warunków udzielonej gwarancji, po likwidacji działalności w obecnej postaci? Gwarancja udzielona, co do jakości wykonanej usługi, obliguje do usunięcia wady fizycznej, jeżeli wady te ujawnią się w ciągu terminu określonego w gwarancji. Treść gwarancji jest kształtowana dobrowolnie przez gwaranta i zlecającego usługę. Gwarant udzielając gwarancji, przyjmuje odpowiedzialność na siebie za wady, które ujawnią się w trakcie używania rzeczy objętej gwarancją, w tym wypadku przez okres 5 lat od daty wykonania i odbioru usługi. Trzeba również podkreślić, że istotnym elementem wynikających z gwarancji jest domniemanie, iż ujawniona wada tkwi w rzeczy, w tym wypadku w jakości wykonanej usługi. Oznacza to, że w przypadku gdyby udzielający gwarancji chciał się zwolnić z odpowiedzialności z jej tytułu musiałby wykazać, że wada rzeczy nie jest przykładowo wynikiem złego wykonania usługi, ale została wywołana np: przez niewłaściwe używanie lub uszkodzenie mechaniczne. W opisanej sytuacji należy odpowiedzieć na pytanie, czy w przypadku zlikwidowania działalności gospodarczej, w ramach której doszło do zawarcia umowy wykonawcy z zlecającym, któremu udzielono gwarancji nadal będzie on miał prawo skorzystania z przysługujących mu w związku z nią uprawnień oraz druga kwestia czy w przypadku zlikwidowania dotychczasowej i założenia nowej działalności gospodarczej zobowiązanie z gwarancji będzie nadal obowiązywało. UWAGA: W przedstawionym stanie faktycznym bez znaczenia dla odpowiedzialności z tytu- łu udzielonej gwarancji jest fakt zaprzestania prowadzenia działalności. W przypadku prowadzenia przez osobę fizyczną działalności gospodarczej nie możemy mówić o jej majątku i majątku firmy. W takim przypadku nie ma podziału na majątek osobisty prowadzącego działalność i majątek firmy. Bez znaczenia dla zobowiązania z gwarancji jest zaprzestanie prowadzenia dotychczasowej działalności i fakt rozpoczęcia nowej działalności. WAŻNE To konkretna osoba fizyczna (z imienia i nazwiska) jest zobowiązana z tytułu gwarancji i jest udzieloną gwarancją związana bez względu na to czy prowadzi nadal dotychczasową działalność czy nie oraz bez względu na to czy podjęła nową działalność. Warto tutaj zaznaczyć, że specyfika zobowiązania gwarancyjnego polega na tym, że gwarant zobowiązany jest tylko do tego, do czego się zobowiązał udzielając gwarancji, przykładowo do usunięcia wady w ciągu 21 dni od dnia zgłoszenia wad.. Co się tyczy zaś kwestii zajęcia majątku, to należy stwierdzić, że uprawniony z gwarancji może jak już wspomniano żądać usunięcia wady trudno więc mówić w takim przypadku o egzekucji skierowanej do majątku wykonawcy usługi. UWAGA: Problem ten stałby się aktualny dopiero wówczas gdy roszczenie z gwarancji przekształciłoby się w roszczenie o odszkodowanie (o zapłatę). Wtedy udzielający gwarancji staje się dłużnikiem, który ma obowiązek spełnić to świadczenie pieniężne. Dzieje się to wtedy gdyi gwarant nie wykona zobowiązania wynikającego z gwarancji wówczas kontrahent - uprawniony z gwarancji będzie mógł dochodzić naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Będzie miał wówczas roszczenie o zapłatę określonej kwoty. Ważne Wtedy gwarant odpowiada za zobowiązania nie tylko majątkiem firmy, ale całym swoim majątkiem, stąd wypływa wniosek, iż pomimo zaprzestania działalności, jest on nadal zobowiązany do świadczeń z tytułu gwarancji. Fakt, iż nie posiada on - jako osoba prowadząca dotąd działalność – środków na naprawy gwarancyjne - nie ma znaczenia, gdyż środki te można czerpać z całego majątku. W przypadku, gdy gwarant pozostaje w związku małżeńskim, należy jeszcze wziąć pod uwagę odpowiedzialność współmałżonka. Konkretnie chodzi o sytuację, gdy pomiędzy małżonkami istnieje wspólność majątkowa. PŁYTEK WO KÓ Ł CE RA MI CZ NY CH kwartalnik zesień 3(51)/2010 lipiec-wr ISSN 1429-9089 cena 16,50 zł (w tym 0% VAT) Rynek płytek w I połowie 2010 roku Konserwacja dzin i pielęgnacja okła MIKI UE 2010 rsu PERŁY CERAowane w II edycji konku kolekcje nomin PRODUCENC N I N O M IN O WA J I: YC H KO L E KC Dlaczego warto nas czytać? Kwartalnik „Wokół Płytek Ceramicznych” to ogólnopolskie fachowe czasopismo informujące o: ŮŮ nowych kolekcjach płytek ceramicznych ŮŮ wyrobach chemii budowlanej do wykonywania okładzin ceramicznych ŮŮ narzędziach i urządzeniach do robót glazurniczych ŮŮ technologiach prawidłowego układania płytek ceramicznych ŮŮ normach i certyfikatach ŮŮ krajowym i zagranicznym rynku płytek. Czasopismo jest dostępne tylko w prenumeracie Prenumerata roczna w wersji papierowej 7140 zł brutto Prenumerata roczna w pakiecie 96 zł brutto (pakiet obejmuje prenumeratę w wersji papierowej + rocznik kwartalnika "Wokół Płytek Ceramicznych" na płycie CD wysyłany po zakończeniu roku wydawniczego). Każdy prenumerator otrzymuje BEZPŁATNY DOSTĘP do archiwum internetowego wszystkich artykułów, które ukazały się w czasopiśmie w latach 2004-2010. Dla osób zrzeszonych w PZP roczna prenumerata z 30% rabatem. Druk prenumeraty dostępny jest na stronie internetowej: www.plytkiceramiczne.info.pl Redakcja „Wokół Płytek Ceramicznych” ul. Świętokrzyska 14a, 00-950 Warszawa, skr. poczt. 1004 tel./fax (0-22) 826 20 27, 827 52 55, e-mail: [email protected], w w w. p l y t k i ce ra m i c z n e. i n fo. p l Fachowcy o Fachowcu A jeśli należysz do PZP, korzystasz dodatkowo – w katalogu są nagrody z obniżoną wartością punktową specjalnie dla Nas :) Waldemar Lasik Rafał Kaczyński Program Fachowiec? Zbieranie punktów i nagrody w zamian? To tak w skrócie, bo sami musicie się przekonać, że warto. Używam chemii budowlanej Atlas-a na co dzień, a jeśli przy okazji można coś w zamian dostać, to dlaczego by nie? Wycinanie punktów to żaden wysiłek, a po pierwszej otrzymanej nagrodzie to już nawet nożyczki znajdą w skrzynce swoje stałe miejsce:) Jedynym kosztem jest opłacenie przesyłki z punktami, ale wartość i zróżnicowanie nagród pozwolą zapomnieć o całej reszcie. W katalogu nagród każdy znajdzie coś dla siebie, niezależnie od zainteresowań. Więc tylko wycinajcie, zbierajcie i wysyłajcie – można tylko zyskać! Po ukazaniu się nowego katalogu nagród Programu Fachowiec zrobiłem analizę porównawczą z konkurencyjnymi dla Fachowca programami lojalnościowymi. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że Program Fachowiec jest bezkonkurencyjny. Dlaczego? Dlatego, że nagrody w programie lojalnościowym można uzyskać za rewelacyjnie niską ilość punktów! Nie może tutaj być dwóch zdań – konkurencja nie ma szans! Nie mam żadnych wątpliwości, że warto było przystąpić do Programu Fachowiec i że warto zbierać punkty, które nabierają realnej wartości, gdy kurier dostarcza wybraną nagrodę. A nagród jest tyle, że wybór nie jest łatwy... No i jeszcze jedno – biorę udział w progra- 42 Glazurnicy Krzysztof Grzybak Program Fachowiec daje mi możliwość wynagrodzenia sobie trudów codziennej pracy fajnym przydatnym narzędziem. Do tego dobre, a nawet bardzo dobre akcje promocyjne dla członków PZP, takie jak nagroda za pół ceny, gratisowy kupon 500 czy punkty szkoleniowe EDU. Fajne jest też to, że mam możliwość wpływania na dobór nagród w katalogu, oddając swój głos w rankingu zamieszczonym na portalu glazurników. Program Fachowiec działa już dobre – naprawdę dobre! – dwa lata. Tworzyliśmy go z myślą o glazurnikach, proponując szeroki wybór nagród za punkty wycinane z opakowań naszych produktów. Liczyliśmy, że chwyci – że „trofea” przypadną do gustu, przydadzą się w pracy, i nie tylko. Że bliżej przyjrzymy się środowisku profesjonalistów. Efekt tych dwóch lat przekroczył nasze oczekiwania. Poznaliśmy świetnych ludzi, wielu mistrzów fachu. Ufamy, że zrodziło się kilka przyjaźni. Trochę warsztatów wzbogaciło się o narzędzia. To nas cieszy. Dlatego będziemy nasz program kontynuować i udoskonalać. Tyle my. A oto, co o programie sądzą jego tytułowi bohaterowie – Fachowcy. mie również dlatego, a może przede wszystkim dlatego, że punkty wycinam z wysokiej jakości produktów firmy Atlas. Mirek Kwiatkowski „Program Fachowiec”... przez bardzo długi czas nie zwracałem na niego uwagi i trochę żałuję, bo wiele „cennych punktów” poszło do kontenera. No, ale to tak jest, że z góry zakładamy, że wieki potrwają niczym na coś uzbieramy. Jednak życie pokazuje inaczej. Jesteśmy malutką firemką remontową (4 osoby). Oprócz tego, że wykonujemy „punktowane” prace glazurnicze, od października 2009 postanowiliśmy ciułać punkty, bo a nuż uda nam się do firemki coś nowego otrzymać. Minął rok i wynik przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania... dzięki wycinaniu punktów trafiły do nas: duża i mała wiertarka Bosch Professional oraz 3 skrzynki Makita (3 dlatego, że oprócz wielu przydatnych elementów zakrętarki z nich są rewelacyjne). Oprócz „wycinanek”, punkty trafiły nam się również dzięki „50-siątkom” za szkolenia i „500tce” z Glazurnika. Chociaż wynik zebranych ponad 7000 punktów zaskoczył nas wszystkich na nagrody przyszło nam poczekać dosyć sporo. Trafiliśmy na czas przemian w zarządzaniu programem. Nie powiem, nieraz cisnęły się cierpkie słowa na to wszystko. Zmiany zawsze pociągają utrudnienia i ciężko je „przeżyć” zwłaszcza gdy czeka się na „upragnioną” nagrodę. Z tym czekaniem było mi łatwiej, bo osobiście udało mi się poznać wspaniałych ludzi zajmujących się tym programem, do których zawsze mogłem z moimi „żalami” napisać lub zadzwonić i od razu było lżej. Również na portalu wielu kolegów wylewało swe żale i trafiało tam na cieplutkie pocieszenia. Z tego co widzę, „Program Fachowiec” wychodzi już na prostą i super, bo „ciułamy” na następne nagrody. Żal mi tylko „50-tek” za szkolenia, bo dawały podwójny „zysk”. Z jednej strony przyspieszały ambitnym możliwość otrzymania nagrody, a z drugiej mimochodem zachęcały do zdobywania wiedzy, jakże potrzebnej w naszym zawodzie..., no ale myślę, że opiekunowie „Programu Fachowiec” znowu coś wymyślą, aby promować fachowców , bo przecież za to ich tak lubimy :-). Maciej Fredyk Od momentu zaistnienia PF był i jest ciekawą propozycją dla wykonawców pracujących na produktach Atlasa. Dla mnie był motywacją do częstszego stosowania produktów Atlas. Katalog nagród, początkowo skromny teraz rozszerzony, m.in. dzięki propozycjom uczestników przedstawionym na portalu, jest ok! Brakuje tylko oficjalnie pozycji „Złota rybka” umożliwiającej zakup dowolnej nagrody. Wtedy może dzieciaki też sobie coś zamówią :-). WSTĄP DO PROGRAMU I ZGARNIAJ NAGRODY Glazurnicy 43 GA IS G ZÓ AG W ZR ZÓWW LIG Z AM MI TR R W I Ó T L T A AG W ZR SIM LIG M ISSTTR S LIG I M I Ó I T Ó RZZ AM ÓW W L LIG L WÓ ZR SIM AG A MI STR A G IL W IST ÓW Lszczecin GA A MI ZRTTSIM AG IL W STR ZÓW IIG ÓZ RZÓ MI STR SI AG IL W ÓZR ZÓ LI LIG A M RT A M ISSTTR ZÓ M A IL W ÓZ TS W L GA M WL SI G R I W I R Z G M I I Ó Z I S T Ó L A S IGA TR ÓW W L LIG WÓ ZR SIM AG MI TR L Z A M Z TS IL W ST ZÓ LIIG ÓW LIIG GA MIS A G I R G A RZ W M IST TS AM A I Ó MI TR L M L A Z ÓW M IGA IISS W I G R STT ZÓ R I M S Z I Ó T GA RZ W ÓW AG L W ZR SIM L TTR R M R Z I Z ÓW LIG Z ÓW LI IL W ÓZ TS MI Ó A IL W W LL A M STRZ Ó ST G I R W M Ó L T A RZ ÓW LIIG GA IS GA MI ZRT SIM A IIG Ó Z Ó A bydgoszcz MI TR RT W LIG A LLIIG STR SIM AG M Z S I SIM LIG STTR ÓW MI I A L GAA M ZÓ A R S A G Z W M IGA IISS AG M ZÓ MI TR ÓW LIG I L T I ST ZÓ IL W IST W LL A RZ GA MI TR I L R ZÓ G S ÓW ÓZ RZÓ W L I IGA ÓZ ZÓ G T A A R W LL I RT W GA R L W Z M L I T IG Ó G G IGAA IS ZR SIM LIG M I S L W I I G M T I M T LIG AL MIIS RZ ZR SIM AG A M STR A G S Ó T A I T I IL IGA TR R W Z RT SIM AGILL WÓSTRZZÓW AG M ZÓ ÓW LIG TR SIM AG W ZR ÓW LIG I I W LL A M S LW T ZÓ I Ó T IG L A R GA AG W ZR SIM LIG L I Ó Z W T Z Ó AM I I Ó M TS TR RZ Bytom G L R A W L Z A T A W I Z ÓW GA SIM LIG ÓZ RTS IM A GIL LIGA MIS RZ ÓW M AG A M ÓW LLIIG GA ISTRRTSI IM AGGIL AAGIL MIS TRZ IL W IS A Ó M T W M L G Z I R IGA MIISS ÓW AG L A IL ÓZ ZÓ W L ZÓ Ó T W G I I R T W R W G L LIG A IL ÓZ TS ZÓ ÓW LIG MIST RZZÓ LIG A M Ó W G I R A W M W LL A M IST RZ W L LI IL W ÓZ TS A A M IIG L G I R I ÓW IG GA IS GA A ÓZ TS M A GIL IST R A A T M M RT IM GIL WÓ RZ LIG LLI WL MIIS RZ I S S GA TR SIM AG W ZR ÓW A IG IGA TTR R AM ZÓ MI ZÓW AG IL W ÓZR T L AG M Z L Ó I G I W G Jadwisin IL W IST A M ISSTTR W LL A IL W ÓZ T L I R I R G Z G I IGAA LIG ÓZ ZÓ ST ZÓ ÓW A M ÓZ RTS LIG RZ W L RT W AM L IST RTS A L I L I Ó G S L G I IGA MIS I GAA M IST IM IGA W L GAA M RZ I R M AG L MI TR IGA MIISS ÓW IISSTTR ZÓ IL W ST ZÓ IL IG TR T W RZ M R A R Z W I AG M Z L Ó ZÓ L W ÓZR ZÓ LI S ÓW IGA ÓW W T I I S R W G L W Z WÓ TRZ M LLIIG Ó G WÓÓZRTTSIM LIG A L A M IST W Z Ó A A I G S R Z A W R M WÓ RT IM GI L A ISST ZÓ TS I L M I L I G I S Z A TR G MI RT IM G RZ W MA A I A S A ST T I ZÓ M ÓW L L M G GIL IS RZ SIM AGIL AG IL W IST RZÓ W LL TR R Ó W IIG S R czeladnicy: Marcin Szcześniak Konrad Janecki Krzysztof Bylina Jacek Kowalczyk IST mistrzowie: Robert Buczyński Waldemar Gołda Dariusz Socha Albert Czarnecki Bogdan Urbaniak Andrzej Kozieł Artur Wiśniewski Damian Kotylak ZÓ W L IG A M I Ó TR Z 6-7 XI, 20-21 XI ZÓ W L I 20-21 XI, 27-28 XI Z Ó W L IG 6-7 XI, 13-14 XI mistrzowie: czeladnicy: Jerzy Aleksandruk Ireneusz Kociubiński Andrzej Kołak Piotr Laniecki Czesław Pliszka Karol Pomaski Jan Prus Piotr Szymański Mariusz Waleńdzik Tomasz Zimnicki Krzysztof Antropik Marcin Celejewski Tomasz Firyn Daniel Gładysz Marcin Kacprzyk Maciej Kowalski Witold Mocarski Robert Motylewski Marcin Smolarz Bartosz Zaręba R IST IST R L IG A M ZÓ W L IG A L IG A M 44 Glazurnicy A czeladnicy: Janusz Janczyk Krystian Simka Robert Urbański M I ST mistrzowie: Dominik Bełtowski Jerzy Dziurzyński Sebastian Dyrek Piotr Jakubowski Grzegorz Legutko Rafał Luciak Artur Misztal Dariusz Tomana ÓW L IG L I G A 23-24 X, 6-7 XI R Z ÓW L I G A L I G A M I ST czeladnicy: Grzegorz Kropidłowski Mirosław Losik Filip Kujawski Bartłomiej Duda Roman Orłowski Michał Maron Michał Sadownik Grzegorz Sobucki Damian Zmyślony R Z ÓW R M I ST mistrzowie: Bogusław Zaremba Tadeusz Bagaziński Sławomir Dunajewski Zbigniew Lulis Dariusz Jaworowski Mirosław Pietrzak Waldemar Okoniewski A ÓW IG G LIG AA RZ ÓW A Z ZÓ ÓW LIG W LL A IG ÓW IGAA LIG AG A IL LIG LIG A A IL IL LIG A BYĆ GA G AM MI JAK A M ISSTTR IST RZZÓ ÓW R ZÓ W LLIIG MI W L GAA M ST M MIIS RZ STTR ÓW IGA MMIISSTTR RZZÓ L IST RZZÓ ÓW I Ó W G W LL A M ST R W LL Z IIG RZO swoich IG Ó GApasjach GJacek opowiada Kajko I I W S A Ó A A T M RT W L SIM LIG MIISSTTRRZÓW IGA RZZÓ L AG A M RZ ÓW W L IGA IL W IST ÓW LIIG GA ZÓ LI ÓZ RZÓ A W L GA RT W SIM LIG IM IGA MIS AG A IM AGIL MIS TRZ IL M AAGIL WÓ TRZ ÓW GIL WÓ ZRT ÓW LIGA AG W ZR SIM LIG LIG IL W ÓZR TSIM AG A W L A MI ÓZR TSIM AG IL W GA STR TSIM AG IL W LLIIG MI ZÓW AG IL IGAA M ISSTTR IL L M I R IST ZZÓ LIG ÓW GA RZ W L A po godzinach Ó L IG G M BONIEK kie szczeble: od trampkarza do obrońcy. Następnie byłem zawodnikiem Spójni Białe Błota i już wydawało mi się, że mam szanse na coś więcej… aż tu nagle zostałem powołany do wojska, do Marynarki Wojennej w odległym Dziwnowie. Pamiętacie co to znaczy dla 19 latka? Dwa lata w mundurze, do domu daleko, a do tego jeszcze koniec z grą w piłkę nożną. Nie było jednak tak źle, a jak się później okazało, nie mogłem lepiej trafić. W wojsku mieliśmy super drużynę Jantar Dziwnów i sporo czasu na grę, braliśmy nawet udział w Mistrzostwach Polski Marynarki Wojennej, gdzie zdobyliśmy Mistrzostwo Flotylli (tzw. małpi gaj). Po wyjściu z wojska nadszedł czas na męskie decyzje: praca i rodzina. Związałem się wtedy z branżą budowlaną i praca ta daje mi do dziś wiele satysfakcji. Aby potwierdzić swoje umiejętności i móc zatrudniać uczniów zdobyłem dzięki zrzeszeniu w PZP Dyplom LIG A K ażdy z nas o czymś marzy – ja od dziecka kochałem grę w piłkę nożną i marzyłem aby zostać drugim Zbigniewem Bońkiem- opowiada Jacek Kajko rzemieślnik, mistrz glazurnik z Bydgoszczy. Tak jak większość chłopców w szalonych, dziecięcych latach fascynowałem się grą w przysłowiową ”nogę”. Ponieważ mieszkałem wówczas na jednym z bydgoskich blokowisk, o boisko do gry w piłkę nożną nie było łatwo, ale co to za przeszkoda dla dziecka-urwisa. Graliśmy wszędzie, gdzie się dało. Do dziś pamiętam większość okien, którym powybijaliśmy szyby i sąsiadki w wałkach na głowie krzyczące za nami. Ale wbrew kolejnym karom czy zakazom, a może właśnie dzięki nim, moja miłość do piłki nożnej tylko się pogłębiała. Po pewnym czasie związałem się z bydgoskim Klubem Sportowym Chemik, gdzie przeszedłem wszyst- Mistrza Glazurnika i brałem udział w Glazurniczych Mistrzostwach Polski. Dziś razem z przyjaciółmi tworzymy piłkarską drużynę Polskiego Zrzeszenia Płytkarzy w Bydgoszczy gdzie od około 5 lat jestem obrońcą. Cieszę się, że miłość do sportu zaszczepiłem moim dzieciom. 7-letni Borys, tak jak ja gra w piłkę nożną, jest napastnikiem w Akademii Piłki Nożnej, ale najwięcej radości mu sprawiają rozgrywki z dziadkiem Zenkiem w dużym pokoju. Czasami coś potłuką, tak jak kiedyś ja, co przyprawia babcię o zawrót głowy. Moja córka, 12-letnia Paula również jest zawodniczką, jej pasją jest pływanie, które trenuje w szkole sportowej. Ma na swoim koncie już 28 medali, w tym drużynowe mistrzostwo województwa. kujawsko – pomorskiego. Dziedzicznych fascynacji budowlanką i pracami wykończeniowymi moje dzieci nie przejawiają ale kto wie , może, może… Opowiadania wysłuchała : Magda Orczykowska Glazurnicy 45 R IST IG A M M IST R ZÓ W L Z wiatrem w zawody Rozmowa z 16-letnim Pawłem Tarnowskim, windsurferem sponsorowanym przez ATLAS P od koniec października tego roku na Cyprze, podczas Mistrzostw Świata Juniorów, zdobyłeś w dwóch kategoriach złoty i brązowy medal. To niezłe zakończenie sezonu. – Mogło być lepsze, ale wyprzedzili mnie koledzy z Cypru i Francji. Tak przywiózłbym dwa złote krążki. Początki były trudne? – Pierwsza lekcja, sześć lat temu, polegała na oswojeniu się z samą deską. Za to na drugiej był już żagiel i do tego niezły wiatr. Niespodziewanie znalazłem się kilkadziesiąt metrów od brzegu i nie mogłem wrócić. Ściągnęła mnie motorówka, ale instruktor pochwalił za przytomność umysłu. Wtedy zrozumiałem, o co w tym wszystkim chodzi. Trzy miesiące później wystartowałem w regatach mistrzostw Polski i zająłem 4 miejsce. Kiedy przyszły pierwsze laury międzynarodowe? – Mając trzynaście lat, na otwartych mistrzostwach świata na Formenterze, małej wyspie 46 Glazurnicy koło Ibizy, zająłem drugie miejsce w kategorii do lat siedemnastu. Rok później, w Sopocie, udało mi się zdobyć mistrzostwo świata do lat siedemnastu w tej samej kategorii. Trener stwierdził, że w tej klasie osiągnąłem już wszystko. Od roku ścigam się, więc w juniorskiej klasie olimpijskiej RSX. Nie jest to tani sport. – Jak każdy sport uprawiany profesjonalnie. Deskę mam klubową, żagiel od Polskiego Związku Żeglarskiego. Żeby trenować na zawodniczym poziomie, trzeba mieć dwa, trzy komplety sprzętu, które kosztują około 20 tys. zł każdy. Czasami żagiel warty 3 500 zł pęka w ułamku sekundy i trzeba mieć następny. Do tego dochodzą koszty wyjazdów, fizycznej regeneracji, różnego rodzaju ubrań, właściwej diety. Dzięki firmom ATLAS i SKOK Stefczyka oraz Tacie – mojemu menadżerowi – mogę skupić się wyłącznie na sporcie i nauce. Warunkiem uprawiania winsurfingu są dobre wyniki w szkole. Mogę się pochwalić, że idzie mi całkiem nieźle. Ostatnie dwa lata kończyłem zawsze z średnią powyżej 5,3 na świadectwie, w niełatwej i wymagającej szkole Jezuitów w Gdyni. Czy windsurfing jest bezpiecznym sportem? – Żaden sport nie jest do końca bezpieczny, a windsurfing jest sportem ekstremalnym. Parę razy skręciłem kostkę, miałem pękniętą torebkę stawową i rękę. Jestem typem człowieka, który lubi wyzwania, lubi, jak coś się dzieje. Jak wieje 20 węzłów, to prędkość deskarza na wodzie wynosi około 50 km na godzinę, wszystko może się zdarzyć. Ale proszę mi wierzyć, to jest fantastyczny sport, podróżuje się po świecie, poznaje ludzi, piękne widoki. Uczy się też dyscypliny żeglarskiej która bardzo przydaje się w życiu oraz pokory(wiatr, szerokie wody). Wspaniałe jest to, że na wodzie nigdy nie ma takich samych warunków. Ten sport nie może się znudzić. W czasie sztormu (8 stopni w skali Beauforta) uwielbiam wybrać się z moim trenerem Maciejem Dziemiańczukiem i kolegami do Łeby na otwarte morze, wyciągnąć małą deskę, żagiel i tam pływać, skakać i surfować na 3-4 metrowych falach. Jest to świetna zabawa i niesamowite przeżycie. po godzinach Z NOTATNIKA UCZESTNIKA po godzinach w królestwie eksperymentów Witajcie Kopernik była kobietą! Nieźle się zaczyna, pomyślałem, gdy po przekroczeniu progu warszawskiego Centrum Nauki Kopernik usłyszałem kultową kwestią z „Seksmisji”, w dodatku wypowiedzianą przez robota Espiana. M maszyna wita się, pozdrawia oraz serwuje niezliczoną ilość zaprogramowanych zdań z życia codziennego, literatury, z filmu itp. Uznając poprzednią kwestię za banalną, wcisnąłem odpowiedni guzik na pulpicie i robot, mieniąc się barwami tęczy oraz ruszając mechanicznymi oczami, kończynami górnymi oraz jęzorem wyrecytował hamletowskie „Być albo nie być”. Na zwiedzającego czeka, na dwóch poziomach, ponad 350 rozmaitych urządzeń, których zadaniem jest w jak najprostszy sposób wyjaśnić, jak funkcjonuje przyroda, człowiek i stworzona przez niego cywilizacja. Określenie „zwiedzający” nie jest w tym przypadku najszczęśliwsze. W „Koperniku” stajemy się częścią magicznego świata, którego funkcjonowanie możemy zgłębić tylko poprzez jego wypróbowanie. Dotykanie i wykonywanie eksperymentów jest tutaj wręcz nieodzowne. Nie ma kapci filcowych i jedynie słusznego kierunku zwiedzania. Cały obszar, podzielono tematycznie na pięć galerii o nazwach: korzenie cywilizacji; człowiek i środowisko; strefa światła, świat w ruchu i bzzz. Podobno ciekawość, to pierwszy stopień do piekła. Wiedziony tą maksymą starałem się za bardzo nie zagłębiać w tajniki powstawania dźwięku, optycznych iluzji, promieniowania elektromagnetycznego, odkrywania tajemnic kosmosu i mikroświata. Z przerażeniem obserwowałem jak dzieci, rodzice, a także ludzie starsi kręcą pokrętłami turbin, grają na laserowej harfie, pędzelkami grzebią w piasku, by znaleźć (o zgrozo!) kości, przeglądają się w kamerach termowizyjnych, krzywych zwierciadłach, bawią się wodą, dopasowują zębate koła tak, żeby wprawić w ruch nietypową windę, wywołują sztuczne tornado i trzęsienie ziemi, wypróbowują latający dywan, chowają się w ogromnych bańkach mydlanych, czy też lecą na księżyc. Widziałem też takich, co składali z części anatomicznych człowieka, kładli się na łożu fakira, „wkładali” oko do skanera, a ręce do zamkniętych pudełek z pająkami (chyba) i majstrowali w genach tak, by w „wehikule wieku” odmłodzić się lub postarzeć. Byli i tacy, co dla piekielnej równowagi, sprawdzali urządzenie o nazwie „Fletnia Pana”. Przy pomocy krótszych lub dłuższych piszczałek wytwarzali fale o różnych częstotliwościach, a w związku z tym o różnej wysokości dźwięku. Na szczęście obcowanie z rakietami na sprężone powietrze, gorącymi balonami, wrzącymi piłeczkami i tym podobną materią nie dość, że jest bezpieczne, to przy każdej instalacji znajdują się dwujęzyczne informacje (po polsku i po angielsku), jak, i dlaczego to tak właśnie działa. Do każdej galerii tematycznej przypisani są opiekunowie we wspomnianych czerwonych koszulkach, pomagają w wykonaniu eksperymentu. Raz kozie śmierć, skoro tyle osób jest ciekawych, to może jedna więcej ujdzie uwadze stwórcy... Po trzech godzinach, gdy wszystko już obejrzałem, wprawdzie „po łebkach”, ale zawsze, zdecydowałem się wsiąść do symulatora jazdy samochodem „po kielichu”, a także zobaczyć, jak będę wyglądał za dwadzieścia lat. Wrażenia przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Szczególnie drugi eksperyment towarzyszył mi obsesyjnie w drodze z Warszawy do Gdańska. Zaraz po przyjeździe obejrzałem kosmetyczkę żony z właściwymi kremami. Z pewnością w przyszłym roku Centrum Nauki Kopernik odwiedzę powtórnie. Są tam naprawdę ciekawe urządzenia, a niektóre eksperymenty warto będzie powtórzyć. Michał Rzepiak Glazurnicy 47 ERZ ZMIERZ ZMI WIEDZZĘĘ SWOJĄ WIED Sprawdź, czy czujesz się dobrze poinformowany Quiz możesz rozwiązać na podstawie czasopisma, udzielając odpowiedzi na specjalnym formularzu dostępnym na portalu glazurnicy.pl (w strefie ogólnodostępnej). zostanie on opublikowany W INTERNECIE 19 STYCZNIA, w środę O GODZ. 20 1. Na 11 stycznia w Poznaniu zaplanowano: wybory Miss Polski 2011 6. 1-3 cm Międzynarodowe Targi Budma 2011 5-10 cm wielki pokaz układania płytek na rynku starego miasta 2. Woda w masie zarobowej zamarza i całkowicie ustaje proces hydratacji cementu w temperaturze: –11°C 10-20 cm 7. w maju 2011 5°C Produktem, którego konsystencja pozwala idealnie wypełnić wszystkie wolne przestrzenie i dobrze przewodzić ciepło w konstrukcji podłogi z wodnym ogrzewaniem podłogowym jest: 8. Odpowiedzialność z tytułu rękojmi wykonawcy za ukryte wady wygasa po upływie: 1 roku 2 lat Atlas Terplan R 5 lat Przygotowując dwuskładnikową fugę epoksydową, proporcje mieszania komponentów A:B najczęściej wynoszą: 9. 10 punktów 20 punktów 9:1 50 punktów Największa na świecie ręczna przecinarka do płytek umożliwia ich przecinanie do: 90 cm długości 120 cm długości 155 cm długości 300 pierwszych prawidłowych odpowiedzi uhonorujemy nagrodami Każdy z 300 pierwszych laureatów konkursu, który poda prawidłowy pełen zestaw odpowiedzi, otrzyma ten oto okolicznościowy kalendarz Atlasa, wydany na 20-lecie działalności firmy w Polsce. od wykonania dzieła. Zapisując się do Programu Fachowiec poprzez stronę internetową otrzymujesz: 1:1 20:1 5. w grudniu 2012 Atlas Sam 200 Posadzka Cementowa Atlas 4. Okres przejściowy w zakresie dostępu obywateli Polski do rynku pracy w Niemczech kończy się: w styczniu 2011 0°C 3. Otulina betonowa chroniąca pręty zbrojenia w szalunku powinna wynosić, w zależności od sytuacji: 10. gratis. Od lat młodzieńczych pasją Jacka Kajko, glazurnika z Bydgoszczy, jest piłka nożna. W swojej drużynie gra on: na pozycji obrońcy jako rozgrywający w ataku 3 R KRZYŻÓWKA 1 4 A B C D E F G H I J K L Ł M N O P R S T U V W 5 2 3 AUTOR: VIOLETTA BARTCZAK 4 5 6 O20 Ł13 7 8 8 7 6 rozwiązanie: 1 7 1 16 5 1 14 3 1 1216 17 18 19 20 9 10 11 12 13 14 15 1 1 9 10 H6 B14 E8 Glazurnicy.pl Pionowo A1 - OBJĘTOŚĆ BUDYNKU A3 - STOLICA PAKISTANU A6 - WSPINA SIĘ NA RYSY A10 - ŻYZNA GLEBA A12 - OJCIEC ABLA A14 - CIESZY KIBICA A18 - JEDNOSTKA NATĘŻENIA DŹWIĘKU C15 - DOBRA W FILHARMONII E8 - INSTALATOR F20 - KOBIETA W KOMISJI G4 - RZEKA W KOSOWIE I CZRANOGÓRZE G17 - PREZENT OD SŁOŃCA H2 - DYREKTYWA H13 - BELKA, KTÓRA TRZYMA DACH J7 - "GÓRAL" NA RINGU L4 - PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ, ENERGICZNOŚĆ L9 - MIESZKANIOWE Z BLOKAMI Ł15 - KRZACZASTE NAD OCZAMI O16 - KWAŚNA GÓRALSKA ZUPA O18 - ZESPÓŁ MUŃKA STASZCZYKA P6 - ŻYRANT R10 - MIĘDZY PIĘTRAMI BUDYNKU R13 - NP. MICRA T8 - BUDUJE Z KAFLI T20 - STATEK POD WODĄ E19 V6 C9 A5 A10 R15 B18 E4 1 Nagrodę za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki ufundowała Firma PROGRES GRUDZIĄDZ - producent kątownic aluminiowych [email protected] Rozwiązanie krzYŻówki Redakcja Kwartalnika Glazurnicy prosimy nadsyłać na ul. Jagiellońska 34 lok.4 kartkach pocztowych na adres: 05-120 Legionowo Kątownica aluminiowa, profil dwukomorowy, połączenie spawane. Dla glazurników, murarzy, cieśli, drogowców, stolarzy, monterów GK. 50 Glazurnicy H20 K2 Poziomo A1 - AIR CONDITION A14 - BITY PO ŁEBKU C1 - AŻUROWA WOKÓŁ BALKONU C12 - "ZA" BEZ GŁOSOWANIA E1 - WIGOR, USPOSOBIENIE E13 - MIĘDZYNARODOWY, POPULARNY SERWIS WWW G3 - 1 I 12 ZER G10 - WADA WZROKU G14 - BADA KULTURY LUDÓW H1 - KOŃSKI ARYSTOKRATA I2 - DO RADOŚCI I8 - PRĄD GO NIE TYKA J4 - BROŃ DROGÓWKI K16 - OBRĘCZE KÓŁ SAMOCHODU L1 - UWIECZNIANIE NA PAPIERZE M2 - DRUTY W BUDYNKU M13 - SAMOCHODOWY LUB ŚLUSARSKI O1 - GEPPERT LUB GÓRNIAK O8 - WIZYTÓWKA W BIUROWCU R1 - POWRÓT DO ZDROWIA T1 - PORCJA WINOGRON T6 - ODPUSZCZENIE GRZECHÓW V4 - SPOŻYWANIE W13 - PRZED ODBIORNIKIEM