Lato w gminie Dywity
Transkrypt
										Lato w gminie Dywity
                                        
                                        
                                REKLAMA nr 8 (107) 2013 ISSN 1734-7076 NOWE Życie NAKŁAD 25 000! Olsztyna (13.05-27.05. 2013) BEZPŁATNY Dwutygodnik z Warmii i Mazur REKLAMA Kto się boi BIK-u? str. 9 Triathlon, pływanie i bieg uliczny str. 3 “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 Śmieciowa porażka Mieszkańcy zbojkotowali przewidziane prawem składanie deklaracji w sprawie opłaty za wywóz śmieci, uzależnionej od liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość. Nie pomogło nawet przedłużenie terminu na początek maja. Prezydent zapowiedział więc, że nowy podatek będzie zależał od ilości wody zużytej przez gospodarstwo domowe. Porażka była do przewidzenia: sprawą zajęto się na serio dopiero w marcu, ankieta w sprawie wyboru sposobu opłat była mało rozpropagowana, nie było w tej sprawie konsultacji na osiedlowych zebraniach, a wynik oparto głównie na internetowej sondzie. Tymczasem z badań opinii mieszkańców za 2012 r. przeprowadzonych przez Instytut Badań i Analiz Grupy OSB na zlecenie Urzędu Miasta wynika, że olsztynianie słabo wykorzystują to narzędzie. Z internetu nie korzysta wcale 15 proc. olsztynian, a na stronę Urzędu Miasta zagląda ledwie 29 proc. internautów. I aż 65 proc. z nich w ogóle nie wchodziło na stronę Biuletynu Informacji Publicznej www.bip.olsztyn.eu. Więc jak internetowe badania w jakiejkolwiek sprawie mogą być wiarygodne? Szklane przystanki Trwa odnawianie kilkunastu, spośród 210, wiat przystankowych starego typu, zamieniając je w „bardziej estetyczne”, jak twierdzi ZKM. Zaczęto od centrum miasta, m.in. ścianki z blachy zostaną zastąpione szybami. Oj, będzie co tłuc, cieszą się chuligani! Bo nowe wiaty (stare zresztą też) przed deszczem ani wiatrem nie chronią. Mieszanie w rozkładzie jazdy Zarząd Komunikacji Miejskiej nie ustaje w innowacjach. Od 1 maja obowiązuje nowy rozkład jazdy na liniach autobusowych nr 1, 20, 26, 27 oraz 36. Na liniach 1 i 20 zmiana dotyczy odjazdów pojazdów niskopodłogo- conych projektem, ale my patrzymy na to z dystansem. W Olsztynie zmarnowano już niejeden wspaniały pomysł: a to materiały były nie takie, a to technologia zbyt nowoczesna i za droga... wych w niedziele i święta, a na liniach 27 i 36 w dni robocze. Natomiast na linii 26 zmieniają się wszystkie odjazdy w dni robocze (od poniedziałku do piątku). Godziny kursowania autobusów zostały dopasowane do potrzeb pasażerów, twierdzi ZKM. Niebywałe! Olsztyn jeszcze czyta? Tramwajowy ruch Hiszpańska firma FCC Construccion (wciąż tytułująca się „wykonawcą olsztyńskiej sieci tramwajowej”) miała zacząć 10 maja budowę kolejnego odcinka torowiska – toru dojazdowego do zajezdni, biegnącego od placu Konstytucji 3 Maja, ulicami Dworcową i Towarową (ok. 900 m). Piszemy „miała zacząć”, bo nie dowierzamy, że prace ruszą, skoro niewiele dzieje się na torowisku przy ul. Płoskiego i Obiegowej. MPEC wymienia rury Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Sp. z o. o. w Olsztynie rozpoczęło kolejny etap realizacji projektu „Przebudowa systemu dystrybucji ciepła w Olsztynie poprzez zastosowanie energooszczędnych rozwiązań” w ramach Działania 9.2 Priorytetu IX Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013. Z przetłumaczenia tego na polski wynika, że prace te oznaczają wymianę starych rur na nowe, bardziej zaizolowane, dlatego energooszczędne. Wykopy pojawią się na Jarotach, Zatorzu, Podgrodziu i ulicy Metalowej, czemu towarzyszyć będą okresowe braki ciepłej wody, aż do końca września 2013. Oby lato też było tak długie. dzie mogło powstać osiedle mieszkaniowe i hotele, a nowy stadion, znacznie mniejszy – przy Sybiraków, w miejsce starego obiektu „Warmii”. Wreszcie władze wykazały trochę rozsądku! Nie uratują Leśnego, ale chociaż „Warmia” zostanie. Jeszcze jeden pomnik Ścieżka w błocie Sławna w Olsztynie i okolicach ścieżka wokół Jeziora Długiego, której budowa była dofinansowana ze środków unijnych, nie wytrzymała próby wiosennych roztopów i wymaga poprawy. Drogi w Lesie Miejskim objęte są 5-letnią gwarancją, więc mamy murowany temat na każdy sezon wiosennych roztopów. Nie sprawdziła się ponoć nowatorska technologia melioracyjna rodem z przesuszonego Śląska. A wystarczyło sprowadzić Spóźniona wiosna nie przeszkadza działkowcom. Wszelkie zamachy na swe posiadłości mają w nosie i wciąż upiększają swoje ogródki. Na zdjęciu: fragment ogrodów przy ul. Sikorskiego w Olsztynie na konsultanta budowy doświadczonego rolnika lub melioranta z Warmii albo Mazur. Górą Warmia! Władze miasta stawiają na renowacje stadionu „Warmii”, co oznacza, że rezygnu- ją z planów budowy kolejnego obiektu przy alei Piłsudskiego. Radni uchwalili, że należy sporządzić nowy plan zagospodarowania terenu w okolicach stadionu Stomilu oraz terenów przy ulicy Sybiraków. U zbiegu Piłsudskiego i Leonharda bę- Rozstrzygnięto konkurs na zagospodarowanie otoczenia projektowanego pomnika Armii Krajowej przy alei Piłsudskiego. I nagrodę – ewenement, za skromność pomnika! – zdobyło Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego BPBK S.A. w Gdańsku. Autorzy proponują m.in. „interesującą formę posadzki placu, jak również wykorzystanie lustra wody” i istniejącej zieleni w sąsiedztwie sądu. Wiele osób jest zachwyNOWE Życie Olsztyna Organizatorzy akcji „Olsztyn czyta” planują udowodnić całej Polsce, że w Olsztynie się czyta! Prawdziwe książki, a nie tylko telefoniczne i oszczędnościowe. Planowana jest organizacja m.in. spotkań autorskich, imprez plenerowych, przenośne stanowiska Miejskiej Biblioteki Publicznej w przestrzeni miejskiej, flash moby (po polsku już nie można?) i inne akcje. Zaczęto z hukiem 23 kwietnia (w Światowy Dzień Książki) od konferencji prasowej i happeningu przed ratuszem. A potem przyszedł dłuuugi weekend, okolicznościowe akademie i czytanie… z kartki oraz wypasione komunie. Pomyśleć, że kiedyś cały maj był miesiącem Kultury, Prasy i Książki, a ludzie pchali się po autografy autorów. Tylko Miejska Biblioteka Publiczna stara się jakoś konkurować z nowymi obyczajami. Od 8 (Dzień Bibliotekarza) do 15 maja filie MBP przygotowały wiele atrakcji w ramach X Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek pod hasłem ,,Biblioteka przestrzenią dla kreatywnych”. OLA, la, la, la… Miejski Ośrodek Kultury ogłosił program Olsztyńskiego Lata Artystycznego. Malkontenci twierdzą, że to znów niewypał, chociaż zaplanowano ponad sto wydarzeń kulturalno-rozrywkowych: koncertów muzycznych, spektakli, widowisk kabaretowych, festynów czy pokazów tańca. Gwiazdą lata będzie legendarna grupa z Kuby: Orchestra Buena Vista Social Club oraz Omara Portuondo & Eliades Ochoa. Wydaje się, że pod chmurką i przy piwku, to i tak za dużo hałasu w jednym miejscu. Bo większość imprez będzie, jak zwykle, w centrum. Wybrał i skomentował JJP Wydawca: Agencja Reklamowo-Wydawnicza INNA PERSPEKTYWA” Paweł Lik, 10-686 “Olsztyn, ul. Boenigka 28/12 redaktor naczelny: Leszek Lik, redaktor wydania bezpłatnego: Paweł Lik, [email protected]; sekretarz redakcji: Olga Ropiak; dziennikarze: Andrzej Zb. Brzozowski, Olga Ropiak, Jacek Panas, Jerzy Pantak, Mirosław Rogalski, Mariusz Wadas; korekta: Irena Robak, Olga Ropiak; współpraca: Krzysztof Rzymski fot. okładka: Materiały powierzone, Biuro promocji i reklamy: tel. 505 129 273; (r) – materiał reklamowy lub powierzony, ar- archiwum redakcji. Redakcja nie odpowiada za treœæ i formê powierzonych materia³ów, zastrzega sobie prawo adiustacji powierzonych tekstów. temat z okładki “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 Sportowe atrakcje z OSiR-em Triathlon, pływanie i bieg uliczny Oj, będzie się działo w Olsztynie, oj będzie. Mowa oczywiście o imprezach sportowych, których w najbliższych tygodniach w naszym mieście nie zabraknie. Triathlon, bieg uliczny, pływanie i wiele innych sportowych atrakcji zapewni nam ich organizator i gospodarz, czyli Ośrodek Sportu i Rekreacji w Olsztynie. Maj i czerwiec to w naszych warunkach klimatycznych pierwsze ciepłe miesiące, kiedy możemy częściej przebywać na świeżym powietrzu. Wówczas miłośnicy aktywnego spędzania wolnego czasu będą mieli pole do popisu. Wszelkiego rodzaju imprez sportowych nie zabraknie. Można wziąć w nich udział lub przyjść na zawody i kibicować uczestnikom. – Nowowiejskiego – Stare Miasto (meta). To wspaniała rodzinna impreza i warto w niej uczestniczyć – mówi Jerzy Litwiński. Informacje i zapisy: www.osir.olsztyn.pl. PŁYWANIE niej. Zawodnicy pobiegną następującą trasą: start na W pierwszej połowie czerwca w Olsztynie odbędą się dwie duże imprezy pływackie. Pierwsza z nich to Grand Prix Polski. Olsztyn jest jednym z miejsc, gdzie odbywa się ten cykl, za który zawodnicy otrzymują punkty i są klasyfikowani w rankingu Polskiego Związku Pływackiego. ul. Głowackigo przy basenie – al. Piłsudskiego z nawrotem przy TP – Ratusz – 11 Listopada – Pieniężnego – Szrajbera – Mochnackiego – Grunwaldzka – pod wiaduktem dla pieszych – ścieżka nad jez. Długim – powrót pod wiaduktem – Konopnickiej Te zawody zostaną przeprowadzone w Aquasferze 1-2 czerwca. Swój udział zapowiedzieli m.in. Radosław Kawęcki i Paweł Korzeniowski. Wstęp na zawody jest bezpłatny. Grand Prix Polski będzie przygrywką przed kolejną wielką pływacką imprezą, czyli mistrzostwami Polski. Te odbędą się w olsztyńskiej Aquasferze 13-16 czerwca. – Spodzie- ELEMENTAL TRIATHLON OLSZTYN Pierwszą z dużych imprez sportowych będzie traithlon. Zawody Elemental Triathlon Olsztyn 2013 odbędą się w niedzielę 19 maja. Jako pierwsi na trasę wyruszą uczestnicy tzw. Super Sprintu. Zawodnicy będą musieli przepłynąć 200 COPERNICUS RUN metrów, przejechać na rowerze Kolejną imprezą, która 8 kilometrów i przebiec dystans weszła na stałe do kalenda2 kilometrów. Start o godz. 11. rza sportowych wydarzeń Główną atrakcją będzie rywaliw Olsztynie, jest bieg uliczzacja na dystansie olimpijskim. ny Copernicus Run. OdbęW tym przypadku uczestnik zawodów musi przepłynąć 1,5 kilometra, przejechać na rowerze 40 kilometrów i przebiec 10 kilometrów. Start o godz. 12.30. – Po raz pierwszy w rozgrywanych w Olsztynie zawodach triathlonowych impreza odbędzie się nad Jeziorem Długim – informuje Jerzy Litwiński, dyrektor OSiR w Olsztynie. Trasa rowerowa i biegowa będzie wiodła wzdłuż ul. Leśnej. Spodziewamy się, że na starcie stanie około 200 zawodników. Swój udział w rywalizacji zapowiedzieli Michael Raelert (Niemcy) mistrz świata na dystansie Iron-man i Filip Przymusiński mistrz Polski w triathdzie się on w niedzielonie. Na starcie pojawią się taklę 26 maja. że znani celebryci, jak mistrzyni – To interesująca świata w boksie Iwona Guzowimpreza dla wszystkich ska czy znany dziennikarz telechętnych. Odbędzie się wizyjny Maciej Dowbor. Warto w ramach akcji „Polwięc przyjść na trasę, żeby zoska biega”. Na począbaczyć tak znane osobowości. tek (godz. 12.15) przeInformacje i zapisy: widziano bieg rodzinny www.triathlonolsztyn.pl. moz-nzo-16-04-2013-300dpi-druk.pdf 1 2013-04-16 14:40:40 i przebierańców na dyC M Y CM MY CY CMY K stansie ok. 1500 metrów. Start przy pływalni na ul. Głowackiego, meta na Starym Mieście. Główny bieg na klasycznym dystansie 10 kilometrów rozpocznie się 15 minut póź- wamy się, że do Olsztyna przyjedzie około 500 zawodniczek i zawodników. Do rywalizacji przystąpi cała czołówka polskich pływaków. Dla nich będzie to decydujący sprawdzian, a zarazem kwalifikacja do kadry narodowej na mistrzostwa świata w Barcelonie. Nie codziennie można zobaczyć tylu znakomitych pływaków w jednym miejscu. Zapraszamy do Aquasfery. Wstęp bezpłatny – dodaje Jerzy Litwiński. OSIR ZAPRASZA Oprócz wielkich wydarzeń sportowych OSiR w Olsztynie organizuje wiele imprez dla mieszkańców miasta. Niedawno ruszyły rozgrywki piłki nożnej pięcioosobowej na boiskach otwartych. O mistrzostwo Olsztyna walczy osiem drużyn. Zachęcamy do wzięcia udziału w akcji „Olsztyn aktywnie”. Na stronach internetowych ośrodka można znaleźć szczegółowy kalendarz imprez. Pracownicy ośrodka zachęcają także do korzystania ze sprzętu wodnego. Od 17 maja można wypożyczyć łódkę, kajak, rower wodny czy żaglówkę na przystani Słoneczna Polana. Wypożyczalnia sprzętu wodnego na plaży miejskiej przy ul. Jeziornej będzie umiejscowiona na wysokości boisk do siatkówki plażowej, a jej otwarcie przewidziano na 15 czerwca. WAD (r) 4 Porady “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 Stronę przygotował M.R. Co niezbędne w samochodzie? W iosna błysnęła majem. Na felgach letnie opony i przed nami ochota na krótkie wypady za miasto lub dłuższe podróże samochodem. Podczas wiosennego przeglądu warto sprawdzić, czy w naszym samochodzie mamy wszystkie dodatkowe akcesoria. godnie z obowiązującymi przepisami w każdym pojeździe powinna znajdować się łatwo dostępna gaśnica. Powinna być po aktualnym przeglądzie, przynajmniej z kilogramem środka gaśniczego. W samochodzie musi być także trójkąt ostrzegawczy – homologowany /!/, którym sygnalizujemy postój uszkodzonego pojazdu. Za niewystawienie w takiej sytuacji trójkąta grozi 150 złotych mandatu, który może wzrosnąć do 300 złotych, gdy do zdarzenia doszło na autostradzie lub drodze eks- W Z presowej. Trójkątem oznaczamy także pojazd, który jest holowany. rzepisy stanowią, że w Polsce apteczka pierwszej pomocy musi znajdować się w taksówkach, autobusach oraz w autach należących do szkół jazdy. Wypada jednak pamiętać, że naszym obowiązkiem na drodze jest ewentualne udzielenie pierw- P szej pomocy. Wówczas może okazać się niezbędna apteczka i znajdujące się w niej bandaże, kompresy gazowe, plastry z opatrunkiem, opaski uciskowe, środek dezynfekujący, ustnik do przeprowadzenia sztucznego oddychania, rękawiczki ochronne i inne akcesoria medyczne. Zatem apteczka oznacza naszą gotowość do pomocy innym. ażnym elementem wyposażenia samochodu, w razie ewentualnego wypadku lub konieczności dokonania drobnej naprawy na poboczu, może okazać się też kamizelka odblaskowa. Na dodatkowym wyposażeniu warto również mieć podstawowe narzędzia, które pozwolą na samodzielną naprawę, w ostateczności może przydać się linka holownicza. Przypomnieć również wypada o dodatkowym komplecie żarówek. Nie są obowiązkowe, ale za jazdę bez wymaganych świateł można otrzymać od 100 zł do 300 zł mandatu. Z doświadczenia wiemy, że policjanci chętnie przystają na natychmiastowe usunięcie usterki. W niektórych samochodach wymiana żarówki stanowi nie lada problem. Samo jej posiadanie jest dla policjantów usprawiedliwieniem i nieszczęśnika odsyłają na najbliższą stację benzynową. ardziej rygorystyczne przepisy obowiązują w krajach Unii Europejskiej i poza nimi. Dotyczą gaśnicy, żarówek, apteczki, trójkąta i kamizelki odblaskowej. We Francji w aucie musi być alkomat. W Hiszpanii kierowca okularnik musi posiadać zapasową parę okularów. Takie niuanse wypada znać i dostosować się do nich przed udaniem się w daleki świat. B Bezkarne grillowanie Za nami pierwsza majówka. Spotkanie ze znajomymi w ogródku lub na letnisku i pierwsze w tym roku grillowanie. Oby nie ostatnie! Tak może się stać, gdy nie będziemy przestrzegać pewnych ustalonych norm. Wiadomo bowiem, że spotkanie przy grillu lub ognisku może być gwarne, z muzyką, głośnymi rozmowami lub nawet gromadnym śpiewem. Wszystko dla ludzi, dopóki biesiada nie przekształci się w uciążliwy hałas. Prawo tego nie zabrania, jednak traktuje jako „immisję uciążliwą dla otoczenia” i nakazuje pewien umiar. Sąsiad, któremu zacznie to przeszkadzać, może przywołać nas do uspokojenia się, wezwać straż miejską lub policję, a gdy sytuacja stanie się nieznośna i będzie się powtarzać, może nawet wystąpić do sądu o zaprzestanie hałaśliwych spotkań. Przy okazji przypominamy, że zabronione jest grillowanie na balkonach bloków. Przeszkadzają nie tylko dym i roznoszące się zapachy. W myśl prawa grill na balkonie stwarza zagrożenie pożarowe i dlatego mogą zainteresować się nim strażacy. Przyjadą na sygnale nie tylko po to, by poczęstować się ciepłą karkówką. Kara za grillowanie niezgodne z przyjętymi normami może być dokuczliwa. Nawet 5 tysięcy złotych grzywny. Nie wycinać, nawet po burzy Wiosenna burza połamała gałęzie i grozi nam przewalenie się drzewa na dom. Konary usuwamy w miarę potrzeb. Całego drzewa nie wolno wycinać zbyt pochopnie, bo możemy mieć kłopoty. Nawet w takich okolicznościach na usuniecie drzewa musimy mieć zgodę lokalnej władzy. W przeciwnym wypadku możemy narazić się na karę nawet kilkunastu tysięcy złotych. Wcześniej bowiem należy zgłosić się do prezydenta miasta, wójta lub burmistrza o stosowne pozwolenie. Trzeba podać przyczynę wycinki oraz załączyć opis drzewa, z wymierzonym obwodem na wysokości 130 cm nad ziemią. O tego typu zezwolenie nie musimy ubiegać się, gdy decydujemy się na wycięcie drzewa owocowego lub drzewa mającego mniej niż 10 lat. nzo-260x43-300dpi-cmyk-druk.pdf 1 2013-05-09 10:53:14 kto ma rację? “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 5 C M Y CM MY CY CMY K Uwaga! Rowerzyści! Jak jesienny wysyp grzybów w warmińsko-mazurskich lasach, tak z pierwszym powiewem wiosny na ulicach Olsztyna pojawili się amatorzy jazdy rowerem. Rower to nie tylko środek lokomocji, ale przede wszystkim znakomity sposób rekreacji dla ludzi w każdym wieku. O ile jazda po leśnych i polnych drogach nie nakłada na rowerzystów zbyt wielu obowiązków, o tyle poruszanie się rowerem po mieście warunkują przepisy. Nie wszyscy jednak o tym pamiętają. O d wielu lat z niepokojem obserwuję beztroskę i brak wyobraźni niektórych fanów jednośladów. Należę do pokolenia, które w czasach swojego dzieciństwa zdawało egzamin na kartę rowerową, która uprawniała także do jazdy motorowerem. Odbywało się to z reguły w szkołach, do których przychodzili milicjanci (policja była wtedy tylko na Zachodzie) i uczyli podstawowych zasad ruchu. Dzisiaj można się z tego śmiać, że to wymysł komuny, ale zaszczepione wtedy przepisy bezpieczeństwa pozostały mi na całe życie, pomimo że nie mam prawa jazdy. latego przeraża mnie widok przejeżdżającego przez przejście dla pieszych rowerzysty przy pełnej prędkości. Nie chodzi tu o skrzyżowania, gdzie jest ścieżka rowerowa, chociaż i tam zdjęcie nogi z pedału też by się czasami przydało. Wiem, że obowiązujący kodeks stawia rowerzystów w uprzywilejowanej sytuacji, ale życie pisze swoje własne scenariusze. Nieraz byłem D świadkiem (jako pasażer samochodu), kiedy taki rowerowy wariat pojawia się nagle na pasach, zapominając, że kierowca może mieć zielone światło warunkowe przy skręcie. O wiele gorzej wygląda to na uliczkach osiedlowych, gdzie brak sygnalizacji. A przecież obowiązujące przepisy podają, że jeżeli nie ma specjalnie oznakowanego przejazdu dla rowerów przez przejście dla pieszych, to należy zejść z roweru i go przeprowadzić. Niestety rzadko zdarza się taki widok. Na domiar złego, takie przejazdy całymi rodzinami budują złe nawyki wśród najmłodszych. nny problem to jazda rowerem po chodnikach. Nie ma znaczenia, czy mamy odrębną ścieżkę rowerową. W czasie jazdy jest czas na pogawędkę, więc bardzo często kilku rowerzystów jedzie sobie beztrosko obok siebie. Poza tym ścieżki rowerowe przecinają w wielu miejscach trakt dla pieszych, ale nie wszyscy mają zamontowany dzwonek, niekiedy nie chcą go używać. To jest dla mnie zupełnie niezrozumiale. Dlatego uważaj- I my na rowerzystów. Tak szybko nadjeżdżają. Andrzej Zb. Brzozowski Rower to zdrowa choroba Andrzeju, wiem dobrze, że bardzo lubisz poruszać się jednośladem i jesteś zwolennikiem tego typu transportu. Nigdy sam nie jeździłeś samochodem, dlatego jako zatwardziały rowerzysta bardzo krytycznie patrzysz na tych, którzy jeżdżą i nieco rozrabiają, używając jako napędu siły swoich nóg. Dostrzegasz same problemy, a nie widzisz dobrodziejstwa. S połeczeństwo jest zasiedziałe, brak mu ruchu, a jazda na rowerze pobudza wszystkie mięśnie. W zakorkowa- nych miastach pozwala na szybki dojazd do pracy. Ułatwia również docieranie do miejsc, do których nie dojedzie się samochodem. Jednośladem można wjeżdżać do lasu, a nawet jeździć po parkowych alejkach. Jazda na rowerze fantastycznie działa na nasz kręgosłup. To ekologiczny środek transportu i dlatego ci, którzy go preferują, czasami uważają się za nietykalnych i poza prawem. Jak pseudoekolodzy, którzy często swoją brawurą wyrządzają dożo szkód przyrodzie i człowiekowi. Gdy spora część społeczeństwa przesiądzie się na rowery, to na drogach i ścieżkach rowerowych będzie panował chaos. Niedługo wejdą w życie przepisy o obowiązkowych kaskach i innych ochraniaczach, także na rowerze będziemy wyglądali jak zakuty w zbroi rycerz na koniu. Gdzie przyjemność z jazdy? A ndrzeju, czy zastanowiłeś się, że w dzisiejszych czasach welocyped jest traktowany jak każdy pojazd poruszający się po drogach publicznych? To doprowadza do trudnych sytuacji, o których pisałeś. Rowerzystów powinny obowiązywać zasady ruchu drogowego i muszą ich bezwzględnie przestrzegać, także na ścieżkach rowerowych. Kilkanaście mandatów poprawi tę sytuację. Jeżeli rower traktowany jest jako przyrząd rekreacyjny, to powinien być używany tam, gdzie nie ma ruchu drogowego. Czy to takie trudne? Moim zdaniem powinniśmy wrócić do dawnych przepisów. ażdy cyklista jeżdżący po drogach i ścieżka rowerowych (to też drogi, tylko że dla jednośladów) powinien mieć kartę rowerową i stosować się do zasad ruchu drogowego. Nie wolno jeździć po chodnikach, o dużym ruchu pieszych. Budujmy, wytyczajmy bezpieczne ścieżki rowerowe, po których nie będą chodzili piesi i które nie będą utrudniały życia kierowcom. Jacek Panas K 6 “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 region (r) Lato w gminie Dywity Gmina Dywity jest gminą pełną atrakcji! Samorząd przygotował coś i dla małych, i dla dużych mieszkańców gminy i okolic. Przedstawiamy przegląd najciekawszych atrakcji, które na nas czekają. Nie można tego przegapić! 17.05 Gminny Ośrodek Kultury w Dywitach Gminny Przegląd Piosenki „GLISSANDO” 22.06 Bukwałd Sobótka Bukwałdzka Spotkanie biesiadne wielu pokoleń i tradycji warmińskiej. 18.05 Stadion Komunalny w Dywitach VI Turniej Piłkarski Piątek Samorządowych - W rywalizacji uczestniczyć będą samorządowcy gminy dywity, członkowie osp oraz pracownicy administracji publicznej. 18.05 Tuławki Zespół Szkół w Tuławkach Poznajemy naszych sąsiadów – festyn rodzinny - Rosja 18.05 Boisko wiejskie w Różnowie „Skate Park Sport” Impreza sportowa dla dzieci i młodzieży. 01.06. GMINNY DZIEŃ DZIECKA Stadion Komunalny w Dywitach Już 1 czerwca 2013, o godzinie 13.00 murawa dywickiego stadionu przeobrazi się w magiczną krainę pełną wspaniałych atrakcji: kolorowych dmuchanych zabawek, kucyków i straganów z zabawkami. Na dużej scenie wystąpią zespoły artystyczne z gminnych szkół i przedszkoli, Grupa Artystyczna "ART-SHOW" z animacjami i konkursami dla dzieci oraz goście specjalni: Folklorystyczny Zespół Dziecięcy "Zadorinka" i Teatr Tańca Ludowego "LUBAVA" z obwodu kalingradzkiego. Specjalny pokaz przygotują dla młodszych i starszych widzów lotnicy z Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego. 3.06 Teren Zespołu Szkół w Dywitach Festyn Rodzinny i Dzień Sportu w Zespole Szkół w Dywitach 7-8.06 Gady Szósty Festyn Archeologiczny w Gadach 17.06 Gminny Ośrodek Kultury w Dywitach „Letnie Wrota” podsumowanie roku artystycznego 21.06 Frączki „Noc sobótkowa” Stowarzyszenie „Nasza wieś” z sukcesem wykorzystuje pozostałości starodawnych zwyczajów. Już po raz dziesiąty odbędzie się inscenizacja Nocy Sobótkowej, zwanej również Nocą Kupały. Wspólnie z dziećmi ze Szkoły Podstawowej we Frączkach członkowie Stowarzyszenia oraz GOK-u przygotowują wspaniałe widowisko, zakończone puszczaniem wianków na wodę. 14.07 Nowe Włóki „Łosiera - powrót do tradycji” 28.07 Frączki Powiatowy Zlot Rowerowy konkursy i zawody rowerowe, coroczne święcenie rowerów. 4.08 Sętal Spotkanie w Słodkiej Dolinie impreza kulturalno-rekreacyjna dla mieszkańców gminy Dywity. Program festynu nawiązuje do tradycji i kultury warmińskiej, jednoczy obecnych i dawnych meiszkańców Sętala i okolic wokół idei ochrony dóbr kultury. 24.08. Boisko wiejskie w Brąswałdzie V Gminny Turniej Siatkówki na Trawie 31.08. VI Gminny Turniej „Piątek Piłkarskich 2013” szczegóły na stronie www.gminadywity.pl 01.09. Stadion wiejski w Brąswałdzie Kiermas Warmiński w Brąswałdzie Tradycyjne Święto Plonu - Kiermas Warmiński w Brąswałdzie od ponad 10 lat zajmuje ważne miejsce w kalendarzu imprez gminnych. Jest to żywa lekcja tradycji naszej małej Ojczyzny. Od stuleci jest to uroczystość związana z odpustami i pielgrzymkami zwanymi tu łosierami (ofiarami), opisanymi przez tutejszego proboszcza Walentego Barczewskiego. Obecnie Kiermas Warmiński to plenerowe koncerty, pokazy miejscowego rękodzieła, wspaniała kuchnia regionalna. W tym roku impreza odbędzie się 1 września 2013 r. 14.09. Frączki Konkurs Kulinarny „O Garniec Kłobuka” Gminny Konkurs Kulinarny „O Garniec Kłobuka” odbywa się co roku w połowie września. Cele konkursu to: identyfikacja i gromadzenie wiedzy o oryginalnych produktach żywnościowych wytwarzanych w gospodarstwach domowych, integracja mieszkańców oraz wspólna biesiada połączona z degustacją lokalnej kuchni. Cechą szczególną Konkursu jest fakt, iż co roku odbywa się on w innej miejscowości, zachęcając uczestników imprezy do odbywania kulinarnej podróży nie tylko poprzez wspaniałe smaki, ale też malownicze miejsca gminy Dywity. fot. Materiały ) powierzone (5 samorząd województwa (r) “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 7 „Warmia: Rebelia Kultury” 2.0 W 2013 roku odbędzie się kolejna edycja niekonwencjonalnych inicjatyw artystycznych związanych z projektem kulturalnym „Warmia: Rebelia Kultury”. Już teraz rusza konkurs dla organizatorów wydarzeń kulturalnych zainteresowanych współtworzeniem tego wyjątkowego przedsięwzięcia. C ztery miesiące, 10 festiwali, 50 koncertów, 2000 godzin warsztatów z udziałem 100 artystów z kilkunastu krajów, goście światowej sławy z zagranicy i z Polski. Ponad 300 publikacji w mediach. o bilans pierwszej edycji odważnego projektu artystycznego „Warmia: Rebelia Kultury”. Kojarzona do tej pory z pięknem natury i ukryta w cieniu Mazur, Warmia pokazała swoje nowe oblicze – potencjał do tworzenia innowacyjnych, niepokornych i twórczych projektów artystycznych. Projekt, który burzy stereotypowe myślenie o tym regionie, budzi kontrowersje, emocje, ale niewątpliwie przyciąga uwagę. Spotkał się też z uzna- T niem branży marketingowej, która przyznała mu wyróżnienie w najstarszym polskim konkursie branży reklamowej „Impactor” w kategorii „Projekt roku – marketing miejsc”. – W tym roku, we współpracy z Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych, ogłaszamy konkurs na wybór działań kulturalnych, które będą realizowane w ramach edycji 2013. Zwycięskie projekty wybrane do współtworzenia tegorocznej edycji „Warmia: Rebelia Kultury” otrzymają dofinansowanie – mówi An- W na Wasilewska, członek zarządu województwa warmińsko-mazuskiego. W konkursie mogą startować regionalne i ogólnopolskie orga- Poznaliśmy koncepcję architektoniczną terminala w Szymanach Aż 65 prac wpłynęło na konkurs na koncepcję architektoniczną terminala pasażerskiego lotniska w Szymanach. Sąd konkursowy ocenił wszystkie z nich i wybrał pięć najciekawszych propozycji. Zwyciężyła koncepcja Studia Form Architektonicznych architekta Tomasza Lelli z Olsztyna. Spółka Warmia i Mazury, która jest organizatorem konkursu, może teraz podjąć z autorem projektu negocjacje dotyczące opracowania projektu budowlanego. Członkowie sądu konkursowego oceniali koncepcje m.in. pod względem funkcjonalności, łatwości rozbudowy obiek- tu, komfortu użytkowników oraz kosztów eksploatacji. Brano także pod uwagę nawiązanie do architektury regionalnej, wpisanie się obiektu w krajobraz okolicy oraz spójność całej kompozycji. Koncepcja studia z Olsztyna charakteryzowała się prostą, lecz nawiązującą do nizacje pozarządowe, placówki naukowooświatowe, jednostki samorządu terytorialnego, instytucje państwowe, osoby fizyczne i prawne, które organizują zadania wpisujące się w projekt „Warmia: Rebelia Kultury”. Do rozdzielenia jest 170 tys. zł. Dokumenty konkursowe będą dostępne na stronie internetowej Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie. 2013 roku zmienia się także formuła samego projektu. Festiwal odbędzie się w październiku, w bardziej skondensowanej formie i potrwa przez cały miesiąc. Działania arty- krajobrazu kulturowego i środowiska naturalnego Warmii i Mazur kompozycją. Propozycja studia zapewnia też łatwą rozbudowę terminala. Sąd konkursowy przyznał jeszcze cztery nagrody. Drugie miejsce zajęła pracownia A Martinez-J LL Sisternas z Barcelony, trzecie zaś spółka cywilna +48 Nagrodzona koncepcja biura projektowego Studia Form Architektonicznych Tomasza Lelli z Olsztyna Grupa Projektowa s.c. z Warszawy. Wyróżnienia (czwarte miejsce) zdobyły jeszcze prace spółki z o.o. S.A.M.I. Architekci Mariusz Lewandowski i Wspólnicy z Warszawy oraz grupy architektów Łukasza Pity, Piotra Paczkowskiego, Marka Paczkowskiego oraz Martiny Melegari z Olsztyna i Sopotu. fot. Materiały powierzone styczne koncentrować się będą wokół czterech bloków tematycznych: * Rebelia w gotyku – sztuka w budowlach gotyckich Warmii; * Rebelia designu – współczesna, nowoczesna sztuka połączona z działaniami z zakresu designu; warsztaty designu regionalnego, wzornictwa itp.; * Multirebelie – film, taniec, teatr, literatura; * Rebelia Niskich Tonów – projekty muzyczne. Więcej informacji na temat projektu „Warmia: Rebelia Kultury” na www.rebeliakultury.pl. Zapraszamy także na nasz fanpage na facebooku: www.facebook.com/RebeliaKultury. Samorząd województwa podpisał umowę ze spółką Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe na realizację projektu „Sieć Szerokopasmowa Polski Wschodniej – województwo warmińsko-mazurskie”. Oznacza to rewolucję cyfrową nie tylko na Warmii i Mazurach, ale w całej wschodniej części kraju. W superszybkiej sieci – To kluczowa inwestycja dla gospodarki regionu – mówi marszałek Jacek Protas. – Dzięki wysokiej jakości usługom cyfrowym dostajemy szansę na szybszy rozwój nowych technologii, niskoemisyjnej gospodarki przyjaznej środowisku oraz pojawienie się w naszym regionie nowych produktów i usług świadczonych z wykorzystaniem Internetu. Superszybka sieć światłowodowa powstanie na terenie całego województwa. Pozwoli to na łatwiejszą dostępność do mediów elektronicznych, a także znaczne obniżenie kosztów usług skierowanych do mieszkańców. Otwarcie niedostępnego dotąd rynku pobudzi inwestycje związane z doprowadzeniem infrastruktury do gospodarstw domowych, a w ślad za tym doprowadzi do obniżenia cen oraz lepszej jakości usług. Projekt wpłynie także na lepszą pracę administracji, zapewni bowiem szybkie i bezpieczne łącza pomiędzy instytucjami oraz wyjście z bogatszą ofertą e-usług do mieszkańców i firm. Inwestycja obejmie budowę ponad 2200 km sieci światłowodowej oraz podłączenie do niej ponad 150 tys. nowych osób. Oznacza to likwidację „białych plam”, zapewnienie mieszkańcom, przedsiębiorcom, administracji publicznej możliwości dostępu do usług szerokopasmowego Internetu, a przede wszystkim pobudzenie rozwoju społeczno-gospodarczego regionu. Wykonawcami projektu będzie firma Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe Sp. z o.o., a jej partnerami Hawe S.A., TP Teltech Sp. z o.o. – spółka z grupy Orange Polska oraz Alcatel-Lucent Polska Sp. z o.o. 8 “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 Od balkonu do ogrodu Stronę przygotował Jacek Panas Nie ma to jak przyjemne wieczory na działce, w gronie znajomych i rodziny, przy kompocie i oczywiście smakowitych potrawach. Podobno najsmaczniejsze są potrawy pieczone na ogniu. Znakomita jest kawa zbożowa gotowana w kociołku na ognisku. Żeby to wszystko mieć, musimy na naszej działce zrobić profesjonalne stanowisko do grillowania. Sadzimy Biesiadowanie przy grillu Z aczynamy od wybrania miejsca. Musi być zaciszne. Oddalone od naszej altanki i sąsiadów. Nasze miejsce, Na brzegach naszego placyku sadzimy najlepiej tuje, obok nich budujemy proste ławki (deski na kołkach wbitych w ziemię). Na środku wykładamy kamykami kółko o średnicy 30-40 cm. To będzie miejsce na małe ognisko. Nad nim ustawiamy trójnóg, na którego ruszcie można smażyć mięso, warzywa, a także gotować pyszną kawę. W jednym z rogów naszego placu stawiamy kominek. Można kupić betonowy, mam taki, jest dosyć funkcjonalny, ale tylko jako stacjonarny grill. Nie palmy w nim ognia, bo z pewnością popęka. Ognisko rozniecamy tylko z suchych patyków, a układamy je w indiański sposób – końcami do środka. Daje dużo żaru, ale mało ognia, jest to względnie bezpieczne ognisko. eżeli chodzi o mnie, to wolę kiełbaski czy karkówkę pieczone na ogniu z ogniska. Warto spróbować. Są bardziej aromatyczne od tych z węgla drzewnego. Często na małym ognisku, na rożnie piekę kurczaka. Wychodzi wspaniały! Jak będziecie Państwo piekli, to pamiętajcie o częstym obracaniu i polewaniu wodą z tłuszczem. Na ruszcie zawieszonym na trójnogu możemy upiec również kromki chleba, plasterki kabaczków, a także ziemniaki. Zawijamy je w aluminiową folię i układamy na ruszcie. Palce lizać!! J około 2 x 2 metry, musimy utwardzić. Najlepiej kamykami albo kratami z betonu. Są praktyczne – wypełnione ziemią dają podłoże dla trawy. kabaczki i cukinie Mało popularne, poza ogórkami, ale bardzo smaczne są warzywa dyniowate. Istnieje ponad 1000 gatunków, ale w naszym kraju przede wszystkim uprawiane są dynie, arbuzy i ostatnio coraz częściej patisony, cukinie i kabaczki. Te ostatnie dwa warzywa są bardzo podobne do siebie i często uważane za jeden gatunek. Troszeczkę w tym prawdy, bo to odmiany dyni, ale bardzo się od niej różnią. W hodowli powstał najpierw kabaczek, a cukinię wyprowadzono od niego. Największa różnica między tymi dwiema roślinami jest taka, że kabaczek ma długie pędy płożące, natomiast cukinia przybiera formę krzaczastą. Owoce są podobne do siebie w rozmaitości kolorów, od żółtego przez zielony do pomarańczowego i prążkowanego. Cukinia jest smukła i wydłużona, natomiast kabaczki są trochę krótsze i pękate. Nieważne, jak wyglądają, najważniejsze, że oba warzywa są bardzo smaczne. Stanowisko Kabaczki i cukinie są warzywami jednorocznymi, bardzo płodnymi i przy odpowiedniej uprawie ich owoce możemy zbierać cały rok. Ziemia musi być w bardzo dobrej kulturze i prawi- dłowo nawieziona. Najlepiej stosować obornik lub dobrze przefermentowany kompost. Na uprawę wybieramy stanowiska bardzo nasłonecznione. Są roślinami ciepłolubnymi i udają się w gorące lato. Boją się natomiast spadków temperatur, a przy 0 st. C zamierają. Niektórzy działkowcy rabatkę pod kabaczki i cukinie przykrywają czarną folią ogrodniczą (przepuszczalną). Ziemia nagrzewa się i zachowuje wilgoć. Te warzywa nie cierpią przesuszenia. Trzeba je często i obficie podlewać. Uprawa Jest już maj, więc sadzenie rozsady nie wchodzi w rachubę, chyba że kupimy ją od ogrodników. Zostaje nam siew. Nasiona wkładamy po 2-3 do dołka, co 3040 cm. Gdy mamy rozłożoną folię, to robimy w niej otworki, a dopiero w nich dołki. Odchodzi problem pielenia, bo pod folią chwasty nie rosną. Nie zapominajmy o podlewaniu. Kiedy roślinki wzejdą, wybieramy najsilniejsze. Słabe usu- wamy. Siejemy dopiero po zimnych ogrodnikach (spodziewanym ochłodzeniu w maju), bo – jak pisałem – te warzywa nie lubią chłodu. Gdyby zapowiadały się noce z niskimi temperaturami, dobrze jest przykrywać młode roślinki papierowymi kapeluszami. Należy również pamiętać o walce z chorobami. Przede wszystkim ze zgorzelą. Podlewanie preparatem grzybobójczym trzeba rozpocząć jak najszybciej. Potrawy z kabaczków i cukinii Te warzywa są bardzo odżywcze. Mają sporo witamin.Są niskokaloryczne i możemy je stosować w różnych dietach, a najważniejsze jest to, że prawie nie zawierają metali ciężkich. Można przyrządzać z nich leczo, zupę, marynować, a nawet piec placki. Młode owoce możemy smażyć na patelni, obtoczone w jajku i tartej buce. Można je również zapiekać z farszem mięsnym albo ryżowo-mięsnym. Są znakomite. Pierwsza wiosenna potrawa z chwasta Proponuję spróbować przyrządzić lebiodę z jajkiem. Jej prawdziwa nazwa to komosa biała. Jest to roślina jednoroczna, rośnie niemal wszędzie. Kiedyś bardzo popularna na przednówku. Bez obawy możemy jadać młode liście, podobne kształtem do liści lipy. Starsze są wydłużone i już niejadalne. Młode listki sparzamy wrzącą wodą, siekamy i dusimy na maśle na patelni. Następnie wbijamy jajka. Mieszamy, solimy i pieprzymy. Smakuje jak szpinak. Pomaga przy kaszlu i przy zapaleniu oskrzeli. finanse “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 9 Kto się boi BIK-u? Jakże często słyszymy: „nie dostałem kredytu, bo jestem w BIK-u” albo: „mam BIK, nie mogę dostać kredytu”. Czy naprawdę jest się czego bać? B IK, czyli Biuro Informacji Kredytowej S.A., powstało w 1997 roku z inicjatywy banków oraz Związku Banków Polskich. Zostało powołane dla potrzeb minimalizowania ryzyka kredytowego oraz zwiększenia bezpieczeństwa obrotu pieniężnego. Nie wszyscy pamiętają, że jeszcze kilkanaście lat temu, aby dostać kredyt, należało zgromadzić zaświadczenia z kilku banków, by udokumentować regularność spłat rat. Obecnie otrzymując raport BIK, bank zwalnia klienta z obowiązku gromadzenia dziesiątek dokumentów, co znacznie skraca czas przyznania kredytu. IK jedynie gromadzi, przetwarza i udostępnia dane. Ważne, by wiedzieć, że BIK nie może samodzielnie dokonywać jakichkolwiek zmian w bazach swoich klientów. Zmiany mogą być dokonywane jedynie przez instytucję, która dokonała wpisu. A dostęp do baz BIK mają banki oraz SKOK-i, dokładnie 98% tych instytucji na rynku polskim. czywiście każdy obywatel może sprawdzić dane dotyczące siebie. Obowiązuje zasada wzajemności, która stanowi, że bank, który chce korzystać z raportów, musi wrzucać swoich klientów do bazy. Za po- B O prawność i wiarygodność danych odpowiada bank lub SKOK. BIK jedynie zobowiązuje się do prowadzenia rejestru i braku modyfikacji przekazywanych danych. Wszystkie dane w BIK-u mają charakter tajemnicy bankowej – nie ma więc obawy, że nasze dane trafią do osoby nieuprawnionej. astanówmy się, jak to wszystko działa. Załóżmy, że złożyliśmy w banku wniosek o kredyt. Podpisując druk wniosku, musimy podpisać zgodę na przetwarzanie naszych danych przez BIK. Bank wysyła do BIK zapytanie w formie elektronicznej. W kilka minut otrzymuje raport o nas. W tym raporcie nie ma informacji, jaka instytucja dokonała wpisu naszych danych. Natomiast są: imię i nazwisko, adres, data powsta- Z nia zobowiązania, rodzaj kredytu, waluta kredytu, okres, na jaki został udzielony kredyt, terminowość spłat oraz ewentualnie informacje o egzekucji czy windykacji. ajciekawiej wygląda tabela z terminowością spłat. Informacja zawiera numer raty, datę, kwotę do spłaty, saldo należności wymaganych (czyli niespłacanych w terminie) oraz liczbę dni opóźnienia i ilość zaległych płatności. Czyli jeżeli np. 30 grudnia 2011 r. nie wpłaciliśmy raty 121 zł, to ta informacja tam jest! Jeżeli opóźnienie wynosiło np. 22 dni – to również widnieje to w raporcie. Zdarza się, że bank wyznaczy N nam termin raty na dwunastego dnia danego miesiąca, my jednak płacimy piętnastego, po wypłacie. Niestety w raporcie będzie informacja, że co miesiąc mamy opóźnienie 3 dni. To są informacje negatywne na nasz temat. Trudno będzie uzyskać nowy kredyt na korzystnych warunkach. ak długo są przechowywane dane w BIK? Gdy spłacamy kredyt regularnie, to przez okres, na jaki udzieliliśmy zgody – war- J to czytać dokumenty, które podpisujemy. Przez okres maksymalnie 5 lat bez wyrażenia zgody klienta w momencie opóźnienia większego niż 60 dni. Ważne, że wówczas bank czy SKOK musi powiadomić klienta, ostrzegając przed zamiarem przetwarzania danych bez jego zgody. Każde zapytanie banku lub SKOK-u jest widoczne w bazach przez rok. Jest jeszcze jeden okres przetwarzania danych. Przez 12 lat od wygaśnięcia zobowiązania BIK ma prawo do przetwarzania danych dla celów statystycznych. awiązując do tytułu, kto się boi BIK? BIK przetwarza dane około 20 milionów obywateli oraz po- N nad 100 milionów rachunków, 90% z nich to rachunki obsługiwane prawidłowo. Osoby, które terminowo spłacają swoje zobowiązania, mogą liczyć na szybki i dobry kredyt. Ważne, by nasze dane były w BIK, warto więc wyrażać zgodę na ich przetwarzanie. Dla banku klient, który miał czy nadal ma kredyty i regularnie je spłaca, jest klientem najbardziej wartościowym, o takiego klienta warto zabiegać. Natomiast problem mogą mieć klienci, którzy opóźniają swoje raty. Skala przewinień jest szeroka – od opóźnień kilkudniowych na kwoty kilkunastu złotych do opóźnień przekraczających kilkaset dni. Spóźnienia do 30 dni – małe przewinienie – dają szanse na kredyt. Spóźnienia 90-dniowe i większe właściwie wykluczają możliwość otrzymania kredytu bankowego. Warto więc zadbać o swój BIK w czasach informatyzacji, coraz więcej informacji jest powszechnie dostępnych. Krzysztof Rzymski 10 “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 Ślady przeszłości Wróżenie z nieba Przedłużająca się zima zmusiła każdego z nas do bacznego przyglądania się aurze. Z ciekawością oglądaliśmy prognozy pogody, często sprzeczne, śledziliśmy wszelkie nowinki na temat wiosny, która nie chciała nadejść. Jak w takich sytuacjach, bez telewizji, radia czy prasy, radzili sobie Warmiacy i Mazurzy? Jak interpretowali pojawiające się na niebie znaki? S połeczności związane od pokoleń z naturą, poprzez uprawę ziemi i hodowlę, były od niej uzależnione, zdane na jej łaskę. Nie miały więc wyboru, musiały nauczyć się odczytywać dawane przez nią znaki. Czytano z nieba za pomocą księżyca, gwiazd, komet czy tęczy. W tych interpretacjach odnajdujemy dalekie echo dawnych pogańskich wierzeń ludzi zamieszkujących niegdyś te tereny. ajczytelniejszym znakiem na niebie był księżyc. Kiedyś pomagał orientować się w kierunkach świata, dzielił czas na miesiące księżycowe, a także był przydatny do przepowiadania pogody. Gdy wokół księżyca pojawiała się jasna otoczka, oznaczało to, że pogoda stanie się deszczowa. Zapowiedzią dobrej pogody były ułożone do góry rogi księżyca. Gdy były skierowane do dołu, należało spodziewać się deszczu, który miał z nich kapać w dół. Dobry warmiński obserwator wiedział, że jeśli księżyc jest „na młodzie”, to znaczy w okresie wzrostu od nowiu do pełni, a pada, to po dziesiątym dniu będzie dobra pogoda. Wraz ze wzrostem ziemskiego satelity należało rozpoczynać siew czy inne twórcze działania. Z kolei jeśli chciano pozbyć N się plamy, należało ją czyścić, gdy księżyc stawał się mniejszy. Tak samo leczono choroby. Mamy tu do czynienia z przeniesieniem naturalnych zachowań księżyca na działanie ludzi. Powszechnie znana była wartość światła księżyca w praktykach znachorskich i przy zamawianiu. Na zwykłych ludzi nasz satelita niekoniecznie miał dobry wpływ. Obawiano się lunatyków, do których przemawiał księżycowy blask. Troszczono się o to, aby promienie nie dostały się do dziecięcej kołyski, co mogło spowodować konwulsje. Aby temu zapobiec, na parapecie stawiano naczynie z wodą, którego zadaniem było przechwycenie i pochłonięcie zgubnego blasku. o ciekawe, uważano, że na księżycu widać ludzi. Najczęściej w kraterach dopatrywano się człowieka orzącego z wołami lub piekącej chleb kobiety. Jak znaleźli się na księżycu? W święty dzień, prawdopodobnie niedzielę lub pełnię, poważyli się pracować. Teraz wykonywaną o zakazanej porze pracę za karę wykonują na księżycu. C Spada gwiazda, umiera człowiek Dokładnej obserwacji były poddawane także inne ciała niebieskie. W powszechnym przekonaniu Mazurów i Warmiaków Wenus była gwiazdą, i to niejedną. Ta pla- oznaczała zdrowego, bogatego chłopa. Analogicznie ta, która świeciła słabiej, związana była z chorowitym, żyjącym w niedostatku człowiekiem. Pojawienie się na niebie spadających gwiazd (meteorytów) tłumaczono czyjąś dący do ciepłych krajów. Co ciekawe, na Warmii niekiedy Droga Mleczna była nazywana także „drogą do Olsztina” czy „drogą do Gietrzwałdu”. Gdy była mocno widoczna na niebie, zapowiadała okres suszy, a gdy słabo „plutę”. Diabeł w „świnim gównie” neta jest widoczna dwa razy w ciągu doby, rano i wieczorem, i silnie „świeci”. Uważano, że pokazująca się wieczorem Wenus to „zwirska gwiazda”, a rano – jutrzenka. W ten sposób oznajmiała rozpoczęcie się wieczoru lub poranka. Obecność Wenus była wiązana z urodzajem i powszechnym dostatkiem, gorzej działo się, gdy nie można jej było znaleźć na niebie (np. w czasie koniunkcji, jest wtedy niewidoczna). armiacy i Mazurzy wierzyli, że każdy człowiek ma przypisaną do siebie gwiazdę. Na podstawie jej wyglądu można było wywnioskować, w jakim stanie znajduje się dany człowiek. Mocno świecąca gwiazda W śmiercią. Wszystkie gwiazdy traktowano jako dziury w niebie, przez które widoczne jest światło. Pomagały określać pory nocy. Najbardziej znanymi gwiazdozbiorami był Orion określany mianem „kośnika” i Plejady, czyli „gromadki” lub „babki”. Wielką Niedźwiedzicę nazywano „wozem”, a Drogę Mleczną „drogą ptasią”. Skąd brały się ludowe nazwy? Sięgano po najprostsze skojarzenia. Dość tajemnicza nazwa „kośniki” powstała właśnie w ten sposób. Wyobraźnia ludowa widziała tu zamiast gwiazd trzech koszących chłopów, a za nimi idące „odbieraczki”. Z kolei „droga ptasia” miała służyć ptakom jako szlak wio- Nie do końca zrozumiały wydaje się nam ludowy strach przed tęczą. Dziś bardzo pozytywnie kojarzone zjawisko, niegdyś budziło lęk. Uważano, że tęcza przychodzi napić się wody, potrafi nawet wypijać ludzi. Najczęściej jednak jej ofiarą padały małe żabki i ryby. Od dziecka wpajano zakaz prób zbliżania się do tęczy. Takie eksperymenty mogły zakończyć się porwaniem śmiałka. Można powiedzieć, że przepowiadanie pogody na podstawie ukazywania się tęczy, poróżniło nasz region. Na Mazurach była oznaką zbliżającej się dobrej pogody, na Warmii kojarzono z nią złą aurę. wadze naszych przodków nie uszły także wiatry. Bladoróżowy księżyc i czerwone niebo po zachodzie słońca miały zapowiadać wietrzną pogodę. Gdy gospodarze zauważyli, że kot drapie ścianę, byli przekonani, że niedługo pojawi się wiatr. Dla Warmiaków pewnym było pojawienie się wiosną silnych wiatrów. To stara odchodząca zima biła się z nową porą roku. Obawiano się wirów powietrznych nazywanych „świnim gównem” lub „kręćkiem”. W takim wirze miał ukrywać się diabeł. Chcąc go pokonać, należało rzucić nożem lub igłą w sam środek trąby. Zneutralizowana za pomocą apotropeicznych właściwości metalu diabelska moc nie zagraża- U ła już ludziom, a sam wir znikał. Dość zabawną metodą, na unieszkodliwienie diabelskiego wiru, wydaje się obrzucenie go świńskim nawozem (!). Jednocześnie należało krzyknąć „świnie gówno” i już sam okrzyk mógł przepędzić wir. d wirów powietrznych już blisko do burzy, nazywanej kiedyś w naszym regionie „grzniotem”. Sądzono, że burzowa „łyskawica” jest konsekwencją otwierania się nieba. Jeśli piorun trafił człowieka, to nie należało go ratować. Uważano, że taka była boska wola. Wznieconego w ten sam sposób pożaru nie można było gasić, a jedynie chodzić ze świętą figurą lub obrazem (najlepiej św. Floriana). Znajdowane na ziemi belemnity powszechnie traktowano jako piorunową strzałkę. Na Warmii nazywano ją „prątkiem bożym”. Były cenne, gdyż używano ich przy zamawianiu chorób. Niestety na zbyt szybkich tropicieli „prątków bożych” spadała kara. Jeśli wybierali się na ich poszukiwania od razu po burzy, mogli oślepnąć. podejścia Mazurów i Warmiaków do zjawisk atmosferycznych da się wyczytać szacunek dla sił natury. Wiedzieli, że jednocześnie mogą przynosić dostatek, szczęście, jak i klęski żywiołowe. Żyli w zgodzie z tym, co pozwalało im przetrwać. Często odczuwali bojaźń wobec zjawisk, które nie do końca dało się wytłumaczyć. Często też dzięki swojemu sprytowi i poczuciu humoru udawało się im pokonać złowrogie siły (tak działo się np. podczas obrzucania świńskim nawozem diabła w wirze). Na nasz szacunek powinna zasługiwać umiejętność wróżenia z nieba, której my, uzależnieni od prognoz pogody, już nie posiadamy. ir O Z historia w zdjęciach zaklęta “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 11 Jak Pawełek historię Olsztyna poznaje Telefon przerwał mi popołudniową drzemkę. Niestety nawał pracy powoduje, że mój dzień pracy rozpoczyna się o godzinie 8, a kończy o 18 i dlatego, gdy tylko mam okazję, kładę się na mojej ulubionej kanapie i ucinam komara. Po kilku minutach jestem jak nowonarodzony. Nie tym razem. Jak tylko się położyłem, dzwonek telefonu poderwał mnie do góry. Wściekły odebrałem telefon. Zaniemówiłem. Z drugiej strony odezwał się Jacek i bez owijania w bawełnę zaprosił mnie na spacer po parku, który ma grubo ponad 100 lat. Z astanowiłem się, gdzie mnie zaprowadzi Jacek, redakcyjny kolega i miłośnik historii Olsztyna. Moje rozważania przerwał klakson samochodu. Pod domem był już Jacek. Wiedziałem, że nie pojedziemy na piwo, bo jak prowadzi, to nie je nawet cukierków z alkoholem. Czyli nudne chodzenie po parku, ale czego nie robi się dla starszych kolegów. – Wiesz, Pawełku? Jak ostatnio się spotkaliśmy, obiecałem ci, że poopowiadam o Jakubowie i postanowiłem, zamiast pisać, pokazać ci najciekawsze miejsca. Te z fotografii, którą mi dałeś, gdy byliśmy w tawernie. aparkowaliśmy samochód na ulicy Rataja, koło nieczynnego cmentarza przy kościele św. Józefa. – Ten park naprzeciwko, po drugiej stronie, to też był cmentarz, ale ewangelicki, zlikwidowany w latach 60. ubiegłego wieku. Nie wiem, komu przeszkadzał – Jacek się zastanowił. – Pamiętam piękne, ogrodzone kutymi płotami groby. Teraz tylko koło polikliniki przy ulicy Jana Baczewskiego pozostał pomnik ku czci 4670 ofiar terroru faszystowskiego oraz mieszkańców Olsztyna, którzy zginęli z rąk wyzwolicieli (np. personel olsztyńskich szpitali). rzeszliśmy jeszcze kilkadziesiąt metrów i znaleźliśmy się na alei Wojska Polskiego tuż koło stawu z fontanną. – Tu zaczyna się jeden z najstarszych parków – rozpoczął opowieść Jacek. – Założono go z inicjatywy władz miejskich w 1862 roku jako ośrodek rekreacyjno-rozrywkowy. Przedsiębiorstwo o nazwie Wzgórze św. Jaku- Z P ba (niem. Jacobsberg) wybudowało boisko sportowe, plac zabaw dla dzieci, domek leśniczego wraz z lokalem gastronomicznym i miejscem do tańczenia i werandą widokową. a tym stawkiem ciągnie się ulica Radiowa. Kiedyś była to ulica Działdowska, potem Lumumby – kontynuuje opowiadanie Jacek. – Przed II wojną i podczas niej mieszkali tam niemieccy dygnitarze i funkcjonariusze gestapo. Gdy przyjechałem do Olsztyna w latach 50., to tu za stawem Cyganie rozbijali tabory, a namioty rozstawiał cyrk. Ta aleja od stawu, która biegnie w kierunku Lasu Miejskiego, była główną promenadą parku. Wiodła do okazałego budynku, który widać na fotografii. Zmieniał wygląd co kilkanaście lat. Teraz jest najbrzydszy. Zawsze pełnił funkcje rekreacyjne i gastronomiczne, teraz tylko kulturalno-biurowe. 1886 roku z inicjatywy Towarzystwa Upiększania Miasta utworzono nad Łyną (brzegi nie były jeszcze tak zalesione) promenadę, której ślady jeszcze teraz można odkryć, idąc brzegiem rzeki. Wzdłuż głównej alei, po której idziemy, porozmieszczano małe rotundy (taka jak na zdjęciu po prawej stronie), w których grały orkiestry. Jeszcze w latach 60. Z W w święto majowe można było posłuchać kameralnych koncertów. Odważni mogli skoczyć na spadochronie z wieży. Już nie ma po niej nawet śladu. O! Tu stała, naprzeciwko tej nowej hali do gry w tenisa. iesz, w gardle mi zaschło. Siądziemy na ławeczce i napijemy się po bezalkoholowym piwku. Mam kilka butelek w plecaku. Może nie najlepsze, ale nie podpadające, bo wiesz, że w parku nie wolno pić alkoholu. Wracając do Jakubowa. Park tętnił życiem gdzieś do 1965 roku. Potem niestety nic się nie działo, tylko w Wojewódzkim Domu Kultury wyświetlano filmy. Odbywały się tam też amatorskie przedstawienia lub przeglądy zespołów, bo były tam sala kinowa i kawiarnia, a z tarasu można było popatrzeć na piękny park. 1907 roku do Jakubowa poprowadzo- W W no linię tramwajową, a w 1910 roku koło domu zdrojowego urządzono wystawę przemysłową, na której prezentowano dorobek Prus Wschodnich. W lesie w 1920 roku oddano do użytku najpiękniejszy i je- dyny w Europie leśny lekkoatletyczny stadion, na którym w 1960 roku Józef Szmidt wynikiem 17,03, ustanowił rekord świata w trójskoku. Widziałem to na własne oczy, bo stałem tuż przy skoczni. W lesie były dwie strzelnice, pierwsza – teraz policyjna, była dostępna dla wszystkich, a druga należała do garnizonu. W miejscu obecnej pętli autobusowej istniało rowerowe miasteczko ruchu drogowego oraz przestrzeń, gdzie można było puszczać modele samolotów. iwko było smaczne, chociaż „light”, a Jacek dostał gadanego. Zaprowadził mnie jeszcze nad małe jeziorko, tuż koło siedziby Centrum Edukacji i Inicja- P tyw Kulturalnych (powstało w 2002 roku). Powiedział, że służyło jako bufor dla Stadionu Leśnego, którego płyta leżała na poduszce wodnej. Skomplikowany system melioracyjny regulował poziom wody. Niestety w latach 70. próbowano przeprowadzić remont stadionu i zniszczono drenaż. Do dzisiaj stadion jest mokradłem. Nikomu nie udało się go uratować. Zastanawiam się tylko: dlaczego? Jacek popatrzył na piękny klomb i powiedział: – Obecnie najpiękniejsze miejsce w Jakubowie to główna aleja z pięknymi kwiatowymi rabatami oraz jedyny w Polsce ogromny kompleks Lasu Miejskiego, ale o nim opowiem innym razem. Nasza przyroda kryje wiele tajemnic, jak na przykład pochłoniętą przez las warmińską wieś. Po olsztyńskim Jakubowie oprowadzał Jacek Panas. 12 “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 rozmaitości Gotuj z restauracją Łosoś norweski jest smaczny i sycący, a przy tym bardzo zdrowy. Można przyrządzić z niego lekkie i proste dania w sam raz na wiosenny podwieczorek. Oto moja propozycja dla Państwa. Łosoś gotowany na parze z blanszowanym szpinakiem, młodymi ziemniaczkami i brokułami Składniki – filet z łososia norweskiego – liście szpinaku – brokuły – młode ziemniaki – masełko – cytryna – sól morska, pieprz biały, sól biała, czosnek – świeżo siekane koperek i bazylia Przygotowanie potraw na parze jest szybkie, poza tym są lekkie i zachowują najwięcej zdrowych minerałów. Na potrzeby domowe dobrze jest mieć specjalny garnek do gotowania na parze, ale w ostateczności wystarczą: zwykły garnek, durszlak i szczelna pokrywka. Gotujemy młode ziemniaki – bez udziału soli. Brokuły gotujemy na parze. Około 5-7 minut. Surowy filet z łososia norweskiego przyprawiamy chwilę wcześniej solą morską, pieprzem białym i cytryną. W garn- ku gotujemy wodę. Gdy zaczyna parować, ustawiamy nad nią durszlak z płatami łososia. Przykrywamy durszlak pokrywką, zmniejszamy temperaturę i parzymy w ten sposób rybę około 5-7 minut. Warto po tym czasie sprawdzić, czy ryba jest gotowa, czy może trzeba ją jeszcze chwilkę potrzymać na parze. W końcowej fazie dodajemy koperku. Równolegle do fileta blanszujemy szpinak. To znaczy zanurzamy umyte liście szpinaku w prawie wrzącej wodzie na około 30 sekund. Dobrze, aby woda była zakwaszona, na przykład sokiem z cytryny, dodać szczyptę soli białej i odrobinę czosnku. Blanszowane liście szpinaku kładziemy na talerz. Na te zielone liście kładziemy ugotowany na parze filet z łososia i posypujemy go świeżo posiekaną bazylią. Młode ziemniaki pokrywamy niewielką ilością masełka i posypujemy koperkiem. Obok układamy też ugotowane na parze brokuły. BARAN 21 III - 20 IV Dotąd mętne plany, wyklarują się. Możesz otrzymać konkretną pomoc i rzeczowe propozycje. Jednak nie przesadź z ambicjami. Pamiętaj, nie łap kilku srok z ogon, bo zostaniesz z niczym. BYK 21 IV- 20 V Nadchodzi dla Ciebie dobry okres, ale inwestuj pieniądze, zmieniaj pracę tylko pod warunkiem, że nie niesie to ze sobą zbyt wielkiego ryzyka. Konkurencja tylko czeka, by powinęła Ci się noga! Możemy je polać, według gustu, lekkim sosikiem winegret. To wyborne danie możemy przygotować samodzielnie lub posmakować go w restauracji Kontrasty na olsztyńskiej Starówce przy ulicy Lelewela 3. Zapraszamy. Przygotujemy dla Państwa pyszną rybkę i wiele innych specjałów! Polecam Kuchmistrz Roman Rogala BLIŹNIĘTA 21 V- 21 VI Czeka Cię lekcja cierpliwości. Może nie być najprzyjemniejsza, ale za to pouczająca. Energii Ci jednak nie zabraknie. Na jakiś wielki zryw chyba Cię nie stać. Przynamniej na razie. RAK 22 VI - 22 VII Można Ci teraz pozazdrościć doskonałej formy. Zajmij się więc sportem. Nie musisz szukać sposobów na poprawę nastroju, bo i bez tego będzie znakomity. Twój optymizm może zarażać innych. LEW 23 VII - 23 VIII Jeśli chcesz dokonać jakiejś transakcji albo zainwestować gotówkę – nie zwle- kaj. To dobry moment. Jesteś w świetnej formie. Masz szansę błysnąć i stać się duszą towarzystwa. Nie zmarnuj tego. PANNA 24 VIII - 23 IX Nawiązane teraz znajomości, szczególnie te skrywane z jakichś powodów przed światem, mogą zamiast radości, przynieść kłopoty. Lepiej więc nie śpieszyć się z decyzjami. WAGA 24 IX - 23 X Będzie więcej luzu i okazji do spotkań towarzyskich, ale także ważnych rozmów o interesach. Wiele teraz może zależeć od wrażenia, jakie wywrzesz na swoim pracodawcy lub kliencie. Postaraj się! SKORPION 24 X - 22 XI W sprawach zawodowych zaufaj intuicji. Pojawi się możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy. Postaraj się jednak zmienić coś w swoim otoczeniu. Może znajdziesz sobie nowe hobby? STRZELEC 23 XI - 21 XII Szanse, które nadchodzą, wymagać będą od Ciebie spokoju, rozwagi i życiowej mądrości. Mogą przyczynić się do Twojego rozwoju i wzbogacić zasób Twoich doświadczeń. Nie panikuj! KOZIOROŻEC 22 XII - 20 I Nadchodzi czas, kiedy niezbędne będą elastyczność i umiejętność przystosowania. Dasz sobie radę. Unikaj nieporozumień. Nie zaszkodzi też odrobina dystansu do ludzi i wydarzeń. WODNIK 21 I - 19 II Twoje niezdecydowanie sprawi, że przepuścisz niezłą okazję. Zwolnij więc tempo i nie składaj lekkomyślnych obietnic, bo być może bardzo trudno będzie Ci dotrzymać danego słowa. RYBY 20 II - 20 III Nie jesteś komputerem najnowszej generacji i masz prawo mieć gorsze dni. Daruj więc sobie teraz skoki po drabinie kariery. Rób niezbędne minimum i staraj się niczym nie podpaść. Redakcja zastrzega sobie prawo do unieważnienia horoskopu, bez podania przyczyn! AZB Olsztyn “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 13 Alfa się zmienia Rozpoczął się gruntowny remont, którego celem jest zmodernizowanie Centrum Handlowego Alfa w Olsztynie. W ciągu najbliższych miesięcy metamorfozę przejdą pasaże obiektu, wejścia oraz parking. Otworzą się także nowe sklepy, nieobecne do tej pory w Olsztynie, w tym salon marki odzieżowej Sinsay oraz delikatesy Alma – jedyne w Polsce północno-wschodniej. P rogram modernizacji Alfy obejmie trzy obszary: remont wnętrza centrum, prace na zewnątrz obiektu oraz dalsze zmiany na terenie parkingu. Odnowione wnętrze Alfy będzie bardziej przyjazne i atrakcyjne dla klientów – wymienione zostaną m.in. sufity, oświetlenie, meble oraz oznakowanie na pasażach. Zmodernizowane zostaną wejścia do Centrum – pojawi się wokół nich nowe oświetlenie, oznakowanie oraz więcej zieleni. Kontynuowany będzie także remont parkingu, którego celem jest podniesienie wygody korzystania z niego poprzez usprawnienie sposobu wjazdu i wyjazdu oraz ułatwienie poruszania się po obiekcie dzięki m.in. zamontowaniu nowego oznakowania. Wzbogacona zostanie także oferta Alfy – pojawią się nowe sklepy, których obecnie nie ma w Olsztynie. Wśród nich delikatesy Alma, które będą zlokalizowane na parterze, w samym sercu centrum w lokalu zajmowanym wcześniej przez supermarket Rast. Pierwsze prace modernizacyjne rozpoczęły się w połowie kwietnia od zabudowy wolnej powierzchni przy wejściu głównym. Otwarcie planowane jest na miesiące letnie. Sala sprzedaży będzie mieć powierzchnię 1118 m2. W delikatesach Alma klienci znajdą świeże owoce i warzywa, wędliny, mięsa, pieczywo, słodycze oraz bogatą ofertę produktów importowych, często na wyłączność. Dostępna będzie także szeroka oferta produktów Krakowskiego Kredensu. W Alfie otworzy się również salon odzieżowy Sinsay o powierzchni 360 m2, który będzie zlokalizowany w jednym z dwóch nowych sklepów utworzonych po zamknięciu supermarketu Rast. Będzie on sąsiadował z salonem Mohito, który zmienia swoją lokalizację w Centrum przenosząc się do większego pomieszczenia o powierzchni 400 m2. Oba salony będą położone na parterze Centrum, obok powstających właśnie delikatesów Alma. Prace trwają również przy budowie nowego sklepu przy wejściu głównym do Centrum, w którym powstanie salon międzynarodowej marki odzieżowej. Fundamenty nowego sklepu są już prawie gotowe. Trwa jednocześnie modernizacja wejść do Centrum od strony parkingu poziomowego, gdzie montowane są zadaszenia i wymieniane jest oświetlenie. Odbywa się także rozbiórka fontanny w atrium głównym oraz mają miejsce prace przy wymianie sufitów. Harmonogram prac na najbliższe tygodnie obejmuje przede wszystkim dalszą wymianę sufitów zarówno na parterze, jak i na piętrze oraz dalsze prace rozbiórkowe w atrium głównym. Zgodnie z planem kompleksowa modernizacja Alfy ma zakończyć się wczesną jesienią br. (r) 14 “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 kultura Ogólnopolski Konkurs Satyryczny „Olsztyn 660 lat” Olsztynianie to mieszkańcy z dużą dawką poczucia humoru. Nic dziwnego, że w naszym mieście rusza konkurs na satyryczne przedstawienie Olsztyna. Prace można składać w dwóch kategoriach – krótki tekst satyryczny – rysunek satyryczny. W jednym i w drugim przypadku uwaga autora może skupić się na Olsztynie jako 660-letnim grodzie nad Łyną, jako mieście ogrodzie, mieście studentów, przestrzeni wielu kultur, jak i miejscu… bardzo rozśpiewanym. To w końcu z naszych stron pochodzą takie grupy jak Enej, Czerwony Tulipan, Kaczki z Nowej Paczki, Big Dej, a nasi mieszkańcy bawią się na Ogólnopolskich Spotkaniach Zamkowych „Śpiewajmy Poezję” oraz na Olsztyńskim Lecie Artystycznym. Do satyrycznej zabawy zaprasza Oddział Związku Literatów Polskich w Olsztynie, Planetarium Olsztyńskie oraz Urząd Miasta Olsztyna. Każdy może wystartować w konkursie, nadsyłając maksymalnie 3 zestawy obejmujące po 5 krótkich form satyrycznych (aforyzm, fraszka, limeryk, złote myśli). Teksty powinny być autorskie, oryginalne, nienagradzane wcześniej ani niedrukowane. Podobnie z rysunkami satyrycznymi. Można nadesłać maksymalnie 5 autorskich rysunków, grafik oraz innych dzieł plastycznych wykonanych w dowolnej technice – oryginałów nigdzie wcześniej nienagradzanych, w formacie A4 (max A3). Do wygrania Nagroda Wielkiego Jakuba w kwocie 1660 zł oraz 5 wyróżnień honorowych. Ogłoszenie wyników nastąpi pod koniec września, finał i wręczenie nagród w październiku 2013 r. w Olsztyńskim Planetarium. Szczegółowe informacje na temat konkursu: Józef Jacek Rojek: tel kom. 513 600 325 lub [email protected] oraz Zbigniew Piszczako: tel. kom. 694 712 745 lub [email protected]. Trzy dni z chórami w Barczewie Zapraszamy na Festiwal Muzyki Chóralnej im. Feliksa Nowowiejskiego. – Gościliśmy już chóry z Rosji, Łotwy, Ukrainy, Litwy, Białorusi, Węgier, Singapuru i Niemiec. W tym roku Rada Artystyczna XII Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Chóralnej w Barczewie zakwalifikowała do konkursu 16 zespołów, w tym dwa z Białorusi i po jednym z Litwy i Czech – informują organizatorzy festiwalu. Nasza redakcja patronuje mu niemal od początku. Festiwal rozpocznie się 16 maja (czwartek) o godz. 17.45 uroczystym otwarciem przy pomniku Feliksa Nowowiejskiego przed Szkołą Podstawową nr 1 w Barczewie. Potem będzie tradycyjny przemarsz chórów i widzów ulicami miasta do amfiteatru lub kościoła św. Anny w Barczewie (w zależności od aury). Tamże prezentacja zespołów oraz koncert inauguracyjny. Piątek, 17 maja, będzie pierwszym dniem przesłuchań konkursowych w kościele św. Anny w Barczewie (od godz. 9.30). W wielu miejscowościach powiatu od godz. 9 będą odbywały się koncerty i imprezy towarzyszące. W sobotę 18 maja od godz. 10 rozpoczną się dalsze przesłuchania i koncerty towarzyszące. Pomiędzy godzina- mi 10 a 15 odbędzie się Sesja Naukowa pod hasłem „Muzyka organowa i chóralna w twórczości Feliksa Nowowiejskiego” w Salonie Muzycznym przy ul. Mickiewicza. O godz. 19 nastąpi uroczyste zakończenie festiwalu – koncert galowy z wręczeniem nagród w kościele św. Anny w Barczewie. Więcej informacji na naszej stronie internetowej www.zycieolsztyna.pl. Jerzy Pantak sport “Nowe Życie Olsztyna” nr 9 (108) 2013 15 Drugoligowe boje piłkarek Stomilu Dziewczyny w piłkę kopią Piłka nożna nie jest domeną wyłącznie mężczyzn. W Olsztynie piłkę kopią także kobiety. Reprezentantki klubu Stomil grają obecnie w II lidze. Jak na beniaminka rozgrywek radzą sobie dobrze. H istoria kobiecego futbolu w stolicy Warmii i Mazur jest krótka. Dziewczęta trenują od kilku lat, zaś w rozgrywkach ligowych uczestniczą od dwóch sezonów. – W pierwszym roku startów graliśmy w III lidze – powiedział Dariusz Maleszewski, trener drużyny. – Były to rozgrywki wojewódzkie. Wygraliśmy i zespół awansował do II ligi. Na tym poziomie rywalizuje dziesięć drużyn z województw warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, łódzkiego i mazowieckiego. Naszym przedsezonowym celem było utrzymanie się w lidze oraz nabranie doświadczenia w starciach z zaprawionymi w ligowych bojach zespołami. Na razie zaj- mujemy piąte miejsce, ale do zakończenia rozgrywek pozostało jeszcze pięć kolejek spotkań – dodał trener. ostatnim czasie olsztyński zespół dotknął lekki kryzys. Dziewczyny przegrały dwa mecze – w Drobinie i na własnym boisku z Piastovią Piastów. Te porażki nieco pokrzyżowały ambitne plany zawodniczek. – To były spotkania, w których powinnyśmy zdobyć kilka punktów. Niestety nie udało się – stwierdziła Eweli- W isku, ale punkty uciekły. Zabrakło skuteczności w wykańczaniu akcji i trzech kontuzjowanych zawodniczek. Szkoda, bo była szansa na umocnienie się w czołówce ligowej tabeli. Szykuje się reorganizacja rozgrywek i więcej zespołów może wejść do I ligi. Niestety tymi porażkami skomplikowałyśmy sobie sytuację. Szanse jeszcze są, ale nie wszystko zależy od nas – stwierdziła zawodniczka. iłka nożna to piękny, ale zarazem trudny sport. Jednak dziewczęta nie przejmują się trudnościami. To jest ich pasja. Dla- P na Balcewicz, kapitan drużyny. – Niby miałyśmy kontrolę nad wydarzeniami na bo- Gry zespołowe w odwrocie P rzykro o tym mówić, ale gry zespołowe w Olsztynie przechodzą poważny kryzys. Coraz mniej ekip gra w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tam pozostali jedynie siatkarze Indykpolu AZS. Zresztą „pozostali” to za dużo powiedziane. Już po raz drugi (dzięki reorganizacji rozgrywek), mimo iż zakończyli zmagania na ostatnim miejscu, to jednak w PlusLidze dalej będą występowali. Bo gdyby według starego systemu spadli do pierwszej ligi, to zapewne na długo zagrzaliby tam miejsce. Podobnie jest w innych dyscyplinach zespołowych. Piłkarze Stomilu walczą o utrzymanie pierwszoligowego bytu. Być może nie musieliby tego czynić w tak dramatycznych okolicznościach, gdyby zdobywali więcej punktów na własnym bo- isku. A tak do ostatniej kolejki spotkań nie będziemy pewni, czy wykaraskają się z opresji. Inny przykład to piłka ręczna. Po spadku do I ligi drużyna Warmii niemal się rozsypała. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy postanowili ratować klub. Na razie się udało, ale na to, żeby do Olsztyna przyjeżdżały takie ekipy jak Vive Kielce czy Wisła Płock będziemy musieli długo czekać. rócę jeszcze do siatkówki. Ostatnio za- W rząd klubu wyznaje zasadę zmiany trenera co sezon. Nieco dłużej pracował Mariusz Sordyl, ale kiedy i jemu powinęła się noga, zastąpił go Gheorghe Cretu. Ten także nie zagrzał długo miejsca w olsztyńskim klubie. Szybko zastąpił go Tomaso Totolo. Po roku na jego miejsce przyszedł Radosław Panas. Minął rok i co? Panasa już w Olsztynie nie ma. Będzie za to nowy szkoleniowiec. Spotkałem znajomego, przed laty siatkarza aka- demickiej drużyny, i zapytałem go, kto będzie trenerem w AZS. – Nie wiem, ale słyszałem jakieś nazwiska – odparł. – Ale ja pytam, kto będzie trenerem olsztynian w sezonie 2014/2015! I znacząco przymrużyłem jedno oko. Znajomy wybuchnął śmiechem i rzucił: – To dobre pytanie, ale z nim udaj się do zarządu klubu. Może ludzie tam pracujący będą mieli dla kibiców ciekawe i budujące wieści. WAD tego w olsztyńskiej drużynie panuje dobra atmosfera. – To niezwykle ważne, żeby w zespole był spokój i wzajemne zrozumienie. Ostatnio dołączyło do drużyny kilka zawodniczek z drugiego zespołu. Powiększyła się konkurencja i wszystkie zawodniczki mocno trenują, żeby przekonać do siebie trenera. Jest to zdrowa rywalizacja, która wzmacnia zespół psychicznie – mówi kapitan zespołu i dodaje: – Ja rozpoczynałam karierę ligową we Włocławku. Potem była Bydgoszcz i występy w I lidze. Teraz zostałam wypożyczona do Olsztyna. Klub jest młody, dobrze zorganizowany, czyni cią- głe postępy. Po prostu widać przed nim ciekawe perspektywy. Czy zostanę w Olsztynie na dłużej? Jeszcze nie wiem. Na razie gram i sprawia mi to przyjemność. Jednak zastanawiam się nad trenerką. W przyszłości chciałabym poprowadzić jakiś zespół. Nic nie ujmuję mężczyznom, ale z kobietami powinna pracować kobieta. Panowie nie zawsze potrafią nas zrozumieć. awodniczki Stomilu rozgrywają swoje ligowe mecze na sztucznej murawie boiska na Dajtkach. Warto tam przyjść i popatrzeć, jak dziewczyny w piłkę kopią. WAD Z
Podobne dokumenty
Boisko w zieleń wkomponowane
         którzy zobowiązują się projekt przyjąć i zrealizować. Czego mogą dotyczyć projekty?
W zasadzie wszystkiego, ale
czasu jest mało. Więcej na stronie
www.decydujemy.olsztyn.pl
Wybrał i skomentował
JJP
					którzy zobowiązują się projekt przyjąć i zrealizować. Czego mogą dotyczyć projekty?
W zasadzie wszystkiego, ale
czasu jest mało. Więcej na stronie
www.decydujemy.olsztyn.pl
Wybrał i skomentował
JJP
		    
Od zapasów po krav magę
         obwodnica Olsztyna. Inwestycje mają być realizowane w nowej unijnej perspektywie finansowej, czyli od 2014 do 2020 roku.
Według szacunków ministerstwa, obwodnica Olsztyna o długości prawie 25
					obwodnica Olsztyna. Inwestycje mają być realizowane w nowej unijnej perspektywie finansowej, czyli od 2014 do 2020 roku.
Według szacunków ministerstwa, obwodnica Olsztyna o długości prawie 25
		    
 doc
                    doc download
															download                                                         Reklamacja
															Reklamacja                                                         
		     
		    