Bez tytułu 1
Transkrypt
Bez tytułu 1
Oboje z mężem jesteśmy artystami plastykami, po ASP we Wrocławiu. Jesteśmy zbulwersowani artykułem w Dzienniku Polskim, a właściwie w Tygodniku Myślenickim,napisanym przez Katarzynę Hołuj. Jak można szkalować tak fantastycznie działajacą placówkę kultury jaką jest Myślenicki Dom Kultury i Sportu pod dyrekcją artystki Małgorzaty Anity Werner. Naszym zdaniem i napewno zdaniem innych Twórców, jest to jeden z najlepiej działających Domów Kultury. Szereg działań Pani Anity, daje możliwość Twórcom wystawiania swej Sztuki i pokazywania Jej, wrażliwym mieszkańcom Myślenic. Dzięki Pani Anicie, sztuka trafia "pod strzechy", ponieważ może ją zobaczyć każdy, nawet ten którego nie stać na bilet w muzeum. Braliśmy udział w różnych działaniach Pani Anity, w Myślenickim Domu Kultury, były doskonale zorganizowane i rozpropagowane. Wspaniałe plenery, warsztaty ceramiczne, warsztaty malowania na jedwabiu pod hasłem "Delikatnie o Ojczyźnie".Mieliśmy kilka wystaw indywidualnych i zbiorowych. Była ciekawa wystawa AKTU ze Stowarzyszeniem Międzynarodowym "ZŁOTA LINIA". Jak może pani redaktor pisać takie bzdury? Chyba nie była na żadnej wystawie, spektaklu, warsztatach w MDKiS, skąd taka opinia?! W obecnych czasach kultura, sztuka jest na ostatnim miejscu.Prawie nikt się nią nie interesuje. Artyści pozostawieni samym sobie.Nawet w szkołach obcięto godziny, na których można było młodzieży przekazać jakieś wiadomości o sztuce. Szkoły nie wychowują już odbiorców sztuki. Jak mozna w tak trudnym okresie dla twórców i dla sztuki szkalować placówke i Jej dyrektora, która stara sie wypełnic lukę ,o której zapomniano na samej górze. Zlikwidowano wiekszość grantów, większość dotacji do wystaw, wiekszość stypendiów twórczych...Ostały nam sie tylko takie placówki jak MDKiS z Panią dyrektor Małgorzata Anitą Werner. Elżbieta i Lech Ledeccy z Częstochowy.