otwórz - Orliman PL

Transkrypt

otwórz - Orliman PL
Numer jedenasty - kwiecień/czerwiec 2013 ORLIMAN PL Sp. z o.o. ul. Nenckiego 2 98-200 Sieradz ISSN: 2081-8874
Małe stopy - duże potrzeby,
czyli buty dziecka.
Pierwszy krok dziecka!
Bardzo ważna chwila zarówno w życiu rodziców
jak i samego malucha.
Od tej pory każdego
dnia będzie pokonywał
coraz większe odległości.
Najpierw kilka niepewnych kroków z „pomocą
ściany”, później coraz więcej bardziej stabilnych już
„bez trzymanki”.
Maluch jest mobilny. Najkorzystniejsze dla naszego
dziecka będzie jak najpóźniejsze założenie mu bucików. Po domu pozwalajmy
my chodzić tylko w skarpetkach antypoślizgowych, na
podwórku w dobrych butach.
Kupujemy pierwsze buty.
Nie warto oszczędzać! Buciki
winny być dobrze dopasowane do małych stóp, bardzo wrażliwych i delikatnych
zresztą. W tym wieku aparat
więzadłowo-mięśniowy jest
niezwykle wiotki i elastyczny.
Paluszki zbudowane z 14 kosteczek zwanych paliczkami
ustawione są promieniście.
Nieodpowiednie
obuwie
może spowodować deformację stopy. Zarówno czynność
statyczna – podporowa mięśni, jak i dynamiczna – zginania czy prostowania przy
nieodpowiednim obuwiu zostanie zaburzona.
Ściskanie paluszków zbyt
ciasnymi bucikami prawie zawsze prowadzi do mniejszej
lub większej dysfunkcji czyn-
nościowej stopy wraz z jej
deformacją. W następstwie
objawiać się to może bólami
stóp i łydek.
Prawidłowe buty dla dziecka.
Pamiętajmy, że nie wolno
zmuszać maluszka do chodzenia! Tą sztukę maluch
W NUMERZE
Jak dobierać buty dla dzieci?
Na co zwracać szczególną
uwagę przy doborze obuwia
opowie dr Jacek Reichert
z przychodni ZDROWIE
w Oławie.
Specjalnie dla Państwa!
Wywiad z Mistrzem Świata
w kulturystyce Markiem
Olejniczakiem.
Dr Maciej Starzyk rozjaśni
nam na czy polega problem
halluxów a doktor Przeździak
w opowieściach mitologicznych opowie tym razem
o Talosie i uśmiechu sardonicznym.
W dziale NOWOŚCI: Ortezy
odwodzące ramię C-45, C-46,
C-47.
O konieczności udzielania
pierwszej pomocy opowie
ratownik medyczny z Wrocławia, Marcin Kuliberda.
Na stronie 7, za sprawą Anny
Watoły, poznamy realia życia
dzieci w Kenii.
Zapraszamy do lektury.
fot. Joanna Gajewska
2
SZNURÓWKA
opanuje sam w odpowiednim
dla niego czasie. Na pierwszy
spacer wybieramy się gdy nasza pociecha względnie dobrze opanuje chodzenie. Tam
konieczne będą buciki.
Drodzy Czytelnicy
spotkania i rozmowy z posiadającymi hobby ludźmi są zawsze fascynujące. Hobbysta ma cele, do których
dąży. Wyznacza je dzięki swojej pasji, którą pielęgnuje, która sprawia
mu przyjemność. Cele mogą być
różne i jest ich tak dużo jak ludzi na
świecie. Kiedy jeden zostaje osiągnięty, pojawia się następny. Czy
hobbystami można nazwać również
zawodowych sportowców? Na pewno wszystko zaczęło się od zainteresowania sportem w młodych latach,
czyli była fascynacja pewną dziedziną życia. Z czasem, często nie
wiadomo kiedy, przekształciło się to
w zawodowstwo. Tacy ludzie żyją od
zawodów do zawodów wyznaczając
sobie coraz ambitniejsze cele. Bardzo ciężko pracują aby zrealizować
plany, nie zawieść trenerów, kibiców,
samych siebie. Często przypłacają
to kontuzjami. Czasem nie zdajemy
sobie sprawy jak groźne mogą być
takie urazy. Bardziej interesują nas
medale i wyniki zdobywane często
nadludzkim wysiłkiem.
Dopingujemy zawodników różnych
dyscyplin sportowych. Kibicujemy
przed telewizorem, na stadionie, w
bezpiecznej odległości. Pływanie,
zapasy, piłka ręczna, kulturystyka
itd. Każda dyscyplina ma swoich
amatorów i znawców tematu. Jak
wielu jest znawców tematu w dziedzinie kulturystyki? Z pewnością
wśród naszych Czytelników znajdą
się jej fani, dla których wiadomym
jest , że w roku 2012 w Ekwadorze
mistrzostwo świata w tej dyscyplinie
zdobył Polak – Marek Olejniczak.
Porozmawialiśmy z nim dla Państwa.
Co nam powiedział? Zapraszamy do
lektury wywiadu na kolejnej stronie.
KUPON
BEZPŁATNEJ
PRENUMERATY
Zamawiam prenumeratę
kwartalnika “Sznurówka”
odbiorca ..........................
........................................
ulica ................................
........................................
miasto ..............................
kod pocztowy ..................
.......................................
pieczątka i podpis
ORLIMAN PL Sp. z o.o.
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę ORLIMAN dla
potrzeb prenumeraty.
Zalecam sznurowane trzewiki z usztywnioną piętą, na
elastycznej, ale nie za wiotkiej podeszwie. Sznurowanie
umożliwi prawidłowe ułożenie stopy w bucie i bezpieczne umocowanie trzewika. Do
sklepu z obuwiem najlepiej
wybrać się z dzieckiem. Patyczek czy obrys stopy z pewnością pomogą, ale nie zastąpią
mierzenia. Maluch powinien
w przymierzanych butach stanąć obiema nóżkami na podłodze. But nigdy nie może być
za ciasny, zarówno w wymiarze podłużnym jak i poprzecznym. Długość buta sprawdzamy uciskając kciukiem jego
czubek. Powinien on mieścić
się między krawędzią a początkiem paluszków. Ponadto
nasz mały palec musi swobodnie mieścić się pomiędzy
cholewką a piętą dziecka. Te
dwa sposoby doboru obuwia
upewnią nas, że wybraliśmy
prawidłowy rozmiar. Zwracanie wyłącznie uwagi na wygląd zewnętrzny trzewików
(fason, kolor, ozdoby) jest błędem. Obuwie dziecięce o wąskich noskach czy wysokich
obcasach (jak u dorosłych)
mogą trwale uszkodzić stopę,
której leczenie będzie bardzo
trudne. Dobór właściwego
obuwia ułatwi rodzicom znak
„Zdrowej Stopy” umieszczony
na podeszwie buta i przedstawiający uśmiechniętą stopę
na żółtym tle.
Buty dla dziecka nie powinny
być ciężkie. Zbyt gruba podeszwa również jest niekorzystna dla małej stopy. Brak
wyczuwania podłoża unie-
możliwia dobre wykształcenie
mięśni, dodatkowo sprzyja
urazom stopy – zwichnięciom
i skręceniom stawu skokowego. Unikajmy ciężkich, masywnych butów przynajmniej
do momentu względnego
ukształtowania się stopy tj. do
końca szkoły podstawowej,
a nawet gimnazjum. Obuwie
bardzo ciężkie dostarcza pacjentów ortopedom i fizjoterapeutom.
Buty, w których stopy łatwo
się pocą najczęściej wykonane są ze sztucznych materiałów, z dodatkiem mas
plastycznych i również nie
spełniają kryteriów zdrowego
obuwia. Niestety, moda często ma większe znaczenie niż
zdrowie.
Komfort chodzenia.
Ogólna zasada doboru odpowiedniego obuwia jest
prosta. Każdy but, w którym
noga się nie męczy i nie poci
jest dobry. Przypomnę, że polecam buty sznurowane, sięgające za kostkę, o szerokim
przodostopiu i elastycznej,
nie za grubej podeszwie. To
buty najodpowiedniejsze dla
dzieci do 3- 4 lat i starszych.
Latem but winien posiadać
zakrytą piętę z usztywnionym
zapiętkiem, a u maluchów dodatkowo zakryte palce, celem
ich ochrony.
Nie kupujmy sandałek z plastiku. Chodzenie w obuwiu
starszego rodzeństwa nie jest
korzystne. Używane buty są
dopasowane do kształtu stopy poprzedniego właściciela
i do jego sposobu chodzenia.
Odziedziczone buty mogą
zatem zniekształcić stopy kolejnego użytkownika. Także
wiedzmy, że nie należy kupować butów przeznaczonych
dla starszych, choć pasują na
stopę dziecka. Konstrukcja
takich butów – odpowiada
ukształtowanej stopie osoby
dorosłej a nie zmieniającej
się wciąż dynamicznie stopie
dziecka. Dlatego, dopóki stopa rośnie, wybieramy buty
przeznaczone dla dzieci, chociaż o dużych numerach.
Wkładki.
Wkładki nie usuwają przyczyny choroby, mogą jedynie zapobiec dalszemu postępowi
deformacji. Dzięki nim uzyskuje się prawidłowe ustawienie stopy, ale jest ona bierna
– mięśnie i więzadła nie są
zmuszone do pracy, a więc
niewydolność stopy pogłębia
się. U dzieci nie należy stosować wkładek ortopedycznych
bez konsultacji z lekarzem.
Wkładki powinny być dobrane indywidualnie dla każdego dziecka.
Pamiętajmy jednak, że noszenie jakichkolwiek, choćby
najlepszych wkładek bez regularnych ćwiczeń wzmacniających mięśnie stóp i podudzi
nie ma sensu a najlepszym
sposobem hartowania stóp
jest chodzenie na boso po dywanie, piasku czy trawie.
Lekarz medycyny Jacek Reichert
specjalista rehabilitacji
medycznej
Niepubliczna Przychodnia
Leczniczo-Rehabilitacyjna
„Zdrowie” w Oławie
www.zdrowieolawa.pl
SZNURÓWKA
3
Złoty „OLEY”
- rozmowa z Markiem Olejniczakiem - kulturystą urodzonym w Gnieźnie,
który w listopadzie 2012 roku zdobył w Ekwadorze tytuł Mistrza Świata
w kulturystyce.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda na siłowni?
Miałem niecałe 16 lat i jak
każdy młody chłopak zafascynowany filmami z Arnoldem
Schwarzeneggerem i Sylwestrem Stalone marzyłem
o dobrze zbudowanej i silnej
sylwetce. Zupełnie nie przypuszczałem wówczas, że zostanę kulturystą.
Jak znalazłeś się po raz pierwszy na siłowni?
Oczywiście zaprowadził mnie
tam Tata. Sam był sportowcem, trenował hokej na lodzie, piłkę ręczną i lekkoatletykę. Miał nawet powołanie
do kadry w piłce ręcznej.
Jak wyglądały Twoje pierwsze
treningi? Ktoś Ci pomagał? Zachęcał? Dopingował?
Pan Leszek Świtała, który był
trenerem gimnastyki i nauczycielem wf-u pomagał mi
w gimnastyce oraz wprowadzał mnie w trening siłowy.
Z nim, po około 2,5 roku treningu, pojechałem na pierwsze zawody kulturystyczne.
Były to zawody juniorskie tzw.
Debiuty w Bydgoszczy, na
których zająłem 3 miejsce.
Kiedy przyszedł pierwszy sukces sportowy? I co to było?
W 2008 roku zdobyłem złoty medal mistrzostw Polski
w kategorii super ciężkiej
oraz brąz na Mistrzostwach
Europy w tej samej kategorii.
Czy miałeś podczas swojej kariery jakąś poważną kontuzję?
Tak. Podczas martwego ciągu
uszkodziłem odcinek lędźwiowy kręgosłupa. W wyniku tej kontuzji miałem około
6 miesięcy przerwy.
do powrotu do dawnej formy
sprzed kontuzji.
Czy używałeś podczas kontuzji
jakiegoś sprzętu? Stabilizatora, pasa stabilizującego itp.?
Korzystałem z gorsetu firmy
Orliman, który zabezpieczał
odcinek lędźwiowy mojego
kręgosłupa. Sprzęt bardzo się
Co powiedziałbyś młodym
adeptom kulturystyki lub jakiejkolwiek innej dyscypliny
sportowej, którzy marzą o tytule mistrza świata?
Dajcie sobie tyle czasu ile potrzeba, byleby podróż którą
sprawdził, byłem z niego bardzo zadowolony. Przeciążenia
w kulturystyce są ogromne , a
gorset wytrzymał to wszystko.
chcecie przebrnąć doprowadziła Was do osiągnięcia wymarzonego celu i dała Wam
dużo radości i zadowolenia.
Ale nie kończcie jej za wszelką
cenę! Nie jesteście sami!
Jak wyglądało leczenie i rehabilitacja?
Chodziłem na zabiegi fizykalne, masaże oraz basen. Była
to bardzo długa i uciążliwa
kontuzja.
Czy według Ciebie trafna diagnoza, prawidłowa rehabilitacja oraz odpowiedni dobór
sprzętu
specjalistycznego
zabezpieczającego kontuzjowane miejsce są elementami
istotnymi w procesie leczenia,
elementami zwiększającymi
szanse na dalsze uprawianie
sportu w wymiarze osiąganym
przed kontuzją?
Oczywiście! Prawidłowa diagnoza i odpowiednie leczenie znacznie skracają okres
przerwy między treningami.
Dobra rehabilitacja to klucz
Co według Ciebie jest potrzebne do osiągnięcia takiego sukcesu jak zdobycie tytułu mistrza świata?
Charakter, wytrwałość, silna
wola, talent, rozsądek i troszkę szczęścia.
Co mobilizuje i motywuje Cię
do treningów?
Cel, który sobie stawiam na
początku oraz ludzie, którzy
mnie wspierają każdego dnia
podczas ciężkiej pracy i treningów.
Pozdrawiam Czytelników
Sznurówki!
Mistrz Świata w Kulturystyce w
2012 roku - Marek Olejniczak
rozmawiał
Hubert Piątek
Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za poświęcony czas.
Więcej informacji o Panu Marku
Olejniczaku pseudonim „OLEY”
na Facebook:
MarekOleyOlejniczak.
Życzymy wielu sukcesów po
przejściu na zawodowstwo.
REDAKCJA
4
SZNURÓWKA
NOWOŚCI
Orteza Odwodząca Ramię
odwiedzenie w dwóch zakre-
(15˚/30˚) C-45 /fot. 1.
sach (30˚ i 45˚). Kontrola rotacji
Zaprojektowana i wykonana
wewnętrznej i zewnętrznej od-
Proces leczenia i rehabilitacji
została w specjalny miękki
by dawać możliwość kontroli
bywa się dzięki systemowi taśm
urazów oraz schorzeń obszaru
uchwyt („gruszkę”) służący do
wewnętrznej i zewnętrznej ro-
stabilizujących i mocujących,
barku i górnej części ramienia
ćwiczenia dłoni unieruchomio-
tacji kości ramiennej w stawie
które umożliwiają prawidło-
wymaga skutecznego wspar-
nej kończyny górnej co ma
barkowym poprzez odpowied-
wą stabilizację i maksymalne
cia przy pomocy zaopatrzenia
zapewniać zachowanie odpo-
nio zapięte taśmy dociągowe.
rozłożenie ciężaru odciążanej
ortotycznego. Zarówno w le-
wiedniego krążenia i napięcia
Orteza pozwala na ruchy obro-
kończyny. Dodatkowe wska-
jak
mięśniowego a w następstwie
towe przedramienia względem
zania do stosowania: zespo-
koniecznym
znacznie przyspieszyć procesy
ramienia w stawie łokciowym.
ły uwięźniecia, po zabiegach
regeneracyjne.
Zastosowanie jednej poduszki
acromioplastyki.
czeniu
zachowawczym
i operacyjnym
jest prawidłowe pozycjonowa-
odwodzącej zapewnia 15 ˚ od-
nie kończyny górnej w kontrolowanym odwiedzeniu i rotacji
Ortezy C-45 i C-47 dostępne są
wiedzenia w sta-
lub ich modyfikacji, w zależno-
w trzech rozmiarach (S, M, L)
wie barkowym. Po
ści od potrzeb Pacjenta.
dobieranych według długości
dodaniu drugiej,
Firma Orliman wprowadziła
przedramienia Pacjenta. Nie
wartość
odwie-
do swojej oferty nowe ortezy
rozróżniamy tu kończyny lewej
dzenia
wzrasta
odwodzące doskonale speł-
i prawej, dlatego jedną ortezą
do 30˚, jednocze-
niające wysokie wymagania
można zaopatrzyć obie koń-
śnie gwarantując
terapeutyczne oraz zapewnia-
czyny. C-46 dostępna w roz-
Pacjentowi
jące odpowiednią stabilizację
miarze uniwersalnym.
godę.
i wysoki komfort użytkowania.
Wskazania: do pozycjonowa-
Dodatkowe wska-
Wszystkie ortezy wykonane
nia kończyny górnej w skręce-
zania do stoso-
zostały z oddychającego mate-
niach, podwichnięciach, zwich-
wania: zapalenie
riału o strukturze plastra miodu
nięciach
obrąbka
zapewniającego bardzo dobrą
rozciągnięcie torebki stawo-
wego, po leczeniu
cyrkulację powietrza. Zapobie-
wej, jako tradycyjna metoda le-
artroskopowym
ga to przegrzewaniu, podraż-
czenia w ostrym i przewlekłym
dysfunkcji Bankarta.
nieniom skóry a także znacząco
zapaleniu torebki
zmniejsza pocenie się i koncen-
po zabiegach na stożku rota-
Orteza Odwodząca Ramię
trację wilgoci. Poduszka odwo-
torów,
(30˚/45˚) C-46 /fot. 2.
dząca w ortezach wyposażona
stawu ramiennego.
podpanewkowych,
wy-
stawo-
Orteza Odwodząca Ramię
C-47 (odwiedzenie 15˚, rota-
stawowej,
endoprotezoplastyka
fot. 3.
cja 90˚) /fot. 3.
Konstrukcja umożliwia kontro-
Zaprojektowana i wykonana by
lę odwiedzeniową i rotacyjną
dawać możliwość pozycjono-
kości ramiennej w stawie ra-
wania kończyny górnej w 15˚
miennym. Odpowiednie usta-
odwiedzeniu i 90˚rotacji.
wienie poduszki pozwala na
Dodatkowe wskazania do stosowania:
artro-
skopia stawu ramiennego.
Kompletny
ze-
staw składa się
z poduszki rotacyjno odwodzącej, szyny z miękkim
uchwytem,
temblaka.
REDAKCJA
fot. 1.
fot. 2.
5
SZNURÓWKA
Porady Ortopedy
Bo proszę Pana ja nie wiem,
czy ja będę te halluksy operować, przecież one odrastają....
Pacjenci bardzo często zadają
mi pytania „Panie Doktorze,
skąd ja mam te halluksy?” lub
„Czy ja muszę to operować?”
Trapią ich wątpliwości co do
nawrotu choroby, która ma
się objawiać „odrośnięciem
halluxa”. Zresztą, bardzo często słyszę również pytanie
„Czy to odrasta?” Chciałoby
się odpowiedzieć „Nie”, bo tak
naprawdę tutaj nic nie „rośnie”
i nie odrasta. Z drugiej strony
jednak wiadomo, zdarza się,
że po paru latach problem
deformacji może pojawić się
znowu.
Skoro tak, to jak to w końcu
jest: odrastają czy nie?
Zdecydowanie nie, ale może
dojść do nawrotu deformacji.
Natychmiast pada następne
pytanie: „Czym to jest/będzie
spowodowane?”, na które odpowiedź jest prosta: „Używaniem i zużywaniem...”.
A dokładnie…
Wyobraźmy sobie taką sytuację: młoda 20-letnia pacjentka, stopy mocno zniekształcone, bolesne. Operacja, pełna
korekcja, pacjentka szczęśliwa, wraca do normalnego życia. Cóż to oznacza dla stóp?
Będą używane, obciążane,
będą biegać, skakać, chodzić
po górach, tańczyć. Będą
ubierane w buty, różne buty,
niekiedy za ciasne, za wysokie, uciskające, zdecydowanie
ułatwiające nawrót patologii
przodostopia. Pomimo pełnej
korekcji podczas operacji i prawidłowej rekonwalescencji, z
biegiem lat będą następować
powolne zmiany, pierwsza
kość śródstopia rozpocznie
znowu swoją wędrówkę i paluch zacznie „uciekać”, „kłaść
się” na bok i… halluksy zaczną
odrastać… Przepraszam, nawracać.
Weźmy drugi przykład: operujemy osobę w wieku tzw.
„średnim”, aktywną zawodowo i ruchowo, pacjentka zadowolona z wyniku funkcjonalnego i estetycznego, pełen
powrót do aktywności. Jej nasilenie i czas ekspozycji będą
zdecydowanie mniejsze niż
w przypadku poprzedniej
pacjentki. Szanse na nawrót,
poprzez to także, jakkolwiek
zawsze będą istnieć.
Osobną grupą pacjentów są
chorzy na przewlekłe choroby
typu reumatoidalne zapalenie
stawów, gdyż w tych przypadkach zniekształcenia powstają
na drodze innych przemian,
których zahamowanie zależy
od leczenia i przebiegu choroby podstawowej.
Ostatecznie, należy stwierdzić, że w znamienitej większości sytuacji do nawrotu
deformacji nie dochodzi i po
operacji można się wiele lat
cieszyć jej efektem.
dr Maciej Starzyk
HV-32
Uśmiech sardoniczny
Uśmiech sardoniczny - łacińskie sardonicus, greckie
sardanios, to nietypowy
wyraz twarzy. Określenie to
używane jest w zasadzie w
dwóch znaczeniach - bardziej jako wyraz twarzy niż
uśmiech, wywołany skurczem mięśni mimicznych,
będący objawem tężca lub
skutkiem działania niektórych trucizn. Drugie określenie dotyczy uśmiechu
pogardliwego, cynicznego,
albo szyderczego. W znaczeniu medycznym nazwa
jest używana w odniesieniu
do
charakterystycznego
grymasu twarzy w przebiegu choroby. Na objaw
ten, występujący u osób
rannych, zwracali już uwagę lekarze starożytni. Wiadomo też już od czasów
przed rzymskich, że napary
z ziela jaskra sardyńskiego
zwanego sard anion, rosnącego na Sardynii, wykorzystywane było do rytuałów
śmierci. Po wypiciu naparu
na twarzy zmarłych pojawiał się charakterystyczny
skurcz mięśni - sardanion
gelan - gorzki, wymuszony
uśmiech. Słowo sardoniczny opisane zostało przez
Homera, który spostrzegł,
że mieszkający na Sardynii Fenicjanie podawali ten
napój skazańcom oraz osobom starym i po śmierci występował charakterystyczny
grymas twarzy.
Określenie uśmiech sardoniczny jest także podawane
w micie o Talosie, strażniku
wyspy Krety. Do brzegów
tej wyspy podpływały często obce statki i atakowały
jej mieszkańców. Król Minos,
władca Krety, chcąc zapewnić jej mieszkańcom bezpieczne bytowanie, zwrócił
się do Zeusa o radę i pomoc.
Zeus wysłuchał Minosa i ofiarował mu jako strażnika człowieka z brązu, wykonanego
w kuźni Hefajstosa. Miał on
głowę byka i tylko jedną
żyłę, biegnącą od głowy do
stopy, zamkniętą w okolicy
kostki czopem. Olbrzym ten
nazywał się Talos. Pracę swą
wykonywał rzetelnie. Trzy
razy dziennie obiegał dookoła wyspę i obrzucał wielkimi kamieniami każdy obcy,
zbliżający się do niej statek.
Pewnego razu udało się Sardyńczykom podpłynąć blisko brzegu i wedrzeć
na wyspę. Wówczas Talos
rozgrzał się do czerwoności
w ognisku i kolejno uśmiercał atakujących uściskiem
swych rozżarzonych ramion,
uśmiechając się przy tym
szyderczo. W ten sposób zginęli wszyscy Sardyńczycy.
Zginął jednak i Talos. W tym
czasie przebywała bowiem
na Krecie czarodziejka Medea, która była świadkiem
działań Talosa i jedynie ona
wiedziała jak go zniszczyć.
Wyciągnęła czop zamykający wylot żyły, która była siłą
napędową jego działania.
Otwarcie żyły spowodowało
upływ krwi i pozbawiło życia
strażnika.
dr n.med.
Bogumił Przeździak
TALOS
6
SZNURÓWKA
Udzielenie pierwszej pomocy
jest naszym obowiązkiem
- rozmowa z ratownikiem medycznym Marcinem Kuliberdą
JoGajka: Panie Marcinie, proszę
powiedzieć, czy udzielanie pomocy w momencie zagrożenia
życia jest obowiązkowe?
Marcin Kuliberda: Kodeks Karny mówi, że tak. Prawo o Ruchu
Drogowym mówi, że tak. Ustawa o Ratownictwie Medycznym
mówi, że tak. Nie mniej jednak,
na ten moment w historii wymiaru sprawiedliwości nie zdarzyło
się, by skazać kogokolwiek za nie
udzielenie pierwszej pomocy.
JG: Czyli obowiązek ratowania
mamy nawet gdy nie jesteśmy do
tego odpowiednio przeszkoleni?
MK: Owszem. Kodeks i Ustawy
mówią jednak o bardzo prostych
umiejętnościach, jak choćby
sprawdzenie czy osoba poszkodowana oddycha. Dzisiaj prawo
jazdy ma większość z nas, obowiązkiem jest, aby każda osoba,
która robi Prawo Jazdy na kursie
początkowym przeszła również
szkolenie z udzielenia pierwszej
pomocy. Teoretycznie powinna
więc wiedzieć co robić.
JG: Zatem jakie są najczęściej popełniane błędy i jakie są pierwsze
kroki przy udzielaniu pierwszej
pomocy?
MK: Nie udzielenie pomocy, to
największy błąd, to po pierwsze.
Gdy jesteśmy świadkami wypadku najpierw powinniśmy sprawdzić, czy dookoła nas jest bezpiecznie. Czy nie stanie się nam
dodatkowa krzywda, czy nie narażamy siebie i poszkodowanych.
Kolejny krok to ocenienie stanu
ofiary wypadku, czy osoba jest
przytomny, czy oddycha. Jeżeli
nie oddycha wzywamy pogoto-
wie i przystępujemy do uciskania
klatki piersiowej. Jeżeli poszkodowany oddycha kładziemy go
na boku i czekamy na przyjazd
karetki. Można też postarać się
o dodatkową pomoc. Najlepiej
wyznaczyć kogoś z tłumu, zawołać sąsiada itp.
JG: Wspomniał Pan wcześniej,
o osobach które w ramach robienia prawa jazdy przechodzą
obowiązkowy kurs z pierwszej
pomocy. Co z osobami, które prawa jazdy nie mają, gdzie można
je pokierować?
MK: W całej Polsce dwudniowe
szkolenia z pierwszej pomocy
prowadzi Polski Czerwony Krzyż,
również Jurek Owsiak w ramach
Pokojowego Patrolu. W momencie gdy stajesz się wolontariuszem w czasie imprez organizowanych przez Jurka jesteś
szkolony z pierwszej pomocy.
W każdym mieście są firmy, które są certyfikowane przez Polską
Radę Resuscytacji i prowadzą
kursy z pierwszej pomocy BLSAED. Te kursy są odpłatne.
JG: Wytyczne dotyczące ratowania życia co jakiś czasu ulegają
zmianie, prawda?
MK: Tak. Wspomniana wcześniej
Polska Rada Resuscytacji w okresach 5-letnich dokonuje oceny
zarówno prowadzonych badań,
jak i przypadków zatrzymania
krążenia, do których dochodzi na
terenie danego kraju. Po 5 latach
następuje zmiana wytycznych.
Przy czym nie negujemy tego
co było, ale w oparciu o wiedzę
dotychczasową udoskonalanym
istniejące przepisy i zalecenia np.
wcześniejszych 15 ucisków
klatki piersiowej zostało zamienione na 30 przy dwóch
wdechach.
JG: Można w takim razie powiedzieć, że powinny być również organizowane szkolenia
uzupełniające?
MK: Tak. Praktyka pokazuje, że
jeśli jakiejś umiejętności się nie
powtarza na co dzień, po pół
roku nabyta wiedza i umiejętności wracają do punktu wyjściowego. Idealnie by było co
pół roku w jakikolwiek sposób
się doszkolić. Często zakłady
produkcyjne organizują dla
swoich pracowników co pół
roku właśnie takie szkolenia
przypominające.
Rozmawiała JoGajka
Marcin Kuliberda jest ratownikiem medycznym od ponad 9 lat.
Od 2 lat kieruje Zespołem Interwencji Medycznej. Od 5 lat pracuje we wrocławskim Centrum
Medycznym Lux Med.
Pozycja boczna ustalona
Czy wiesz,
że...
odporność na choroby pochodzi z jelit. Już od pierwszych
chwil życia jelita (a tym samym
organizm) dziecka chronione
są przed przenikaniem przez
ich ścianki patogenów dzięki
mleku matki, którym bobas jest
karmiony. To cudowny pokarm
powodujący, że ścianki jelit powleka cienka jednolita warstwa
śluzu nieprzepuszczalnego dla
patogenów i chorobowych
drobnoustrojów. Dzieci karmione piersią rzadko chorują
a gdy już pojawi się infekcja organizm potrafi zwalczyć ją sam
bez udziału pomocy z zewnątrz
w postaci lekarstw.
Powierzchnia jelit jest 100 razy
większa niż liczącej około 2m²
skóry. Najważniejsi obrońcy
ludzkiego organizmu to limfocyty skupione w tkance limfatycznej znajdującej się w ścianach
jelit. Tutaj sadowi się około 70%
komórek limfatycznych wchodzących w skład całego układu
odpornościowego.
Wszystko co jemy ma kontakt
z naszymi jelitami skąd dostaje
się do wnętrza naszego organizmu. Ważnym jest zatem aby
nie wrzucać w siebie wszystkiego co popadnie, bo prędzej czy
później odbije się to na naszym
zdrowiu. Im mniej jedzenie przetworzone tym lepiej. Korzystne
jest również jedzenie pochodzące ze sprawdzonych rynków lokalnych. Im bardziej egzotyczne
owoce i warzywa tym rzadziej
powinny gościć na naszych talerzach, ponieważ aby dojechać
zdatnymi do spożycia w miejsce
swojego przeznaczenia, którym
często jest drugi koniec świata,
zabezpiecza się je specjalnymi
środkami chemicznymi, a te
z kolei trafiają później do ust
nieświadomego konsumenta.
Bardzo dobrymi pokarmami dla
naszego jelita są: świeżo wyciśnięte soki z warzyw, sałatki,
kasze, ziarna, orzechy. Korzystne
dla rozwoju mikroflory jelita są
jagody (maliny, truskawki, żurawiny).
7
SZNURÓWKA
Pomóżmy Dzieciom w Afryce
W trakcie moich wielu podróży po
świecie, stawiam sobie różne cele.
Interesuje mnie historia, kultura,
religie, zabytki, krajobrazy, życie współczesnych ludzi. Jednym
z ważniejszych elementów mojego poznawania świata to obszar
edukacji. Ostatnie moje zmagania
podróżnicze objęły Kenię. Odwiedziłam ten kraj w lutym 2013 roku.
Plan wyprawy obejmował kilka
zakątków w Kenii: Mombasę i jej
okolice oraz Parki Narodowe Tsavo i Amboseli, podnóże Kilimandżaro.
Kenia to wielki kraj, charakteryzujący się ogromnymi i z każdym
dniem powiększającymi się różnicami społecznymi. Ostre kontrasty
tworzą sąsiadujące ze sobą bogactwo i bieda, elementy nowoczesności i ogromne zacofanie.
Kenijskie wioski niczego nie ukrywają, odsłaniają całe piękno i nędzę istnienia. Kto tu przyjedzie,
zobaczy wszystko - więcej, niżby
chciał. I dzieci, setki półnagich
dzieci bawiących się odpadkami.
Zwiedzającego Kenię turystę z Europy coraz bardziej dręczy świadomość istniejącej tu niewyobrażalnej nędzy.
A szkoły? No cóż, są różne. Choć
najczęściej jest tak, że nie ma ich
wcale. Widziałam takie, w których
panuje niewyobrażalna bieda.
W trakcie pobytu w Kenii, nawiązałam znajomość z dwiema
szkołami. Zaprzyjaźniłam się z nauczycielami, dzieciakami i ich rodzicami. Budynek jednej ze szkół
jest niezwykle skromny. Ściany
w wielu miejscach bez śladu tynku, zawilgocone pokryte grzybem,
którego zapach drażnił we wszystkich pomieszczeniach.
Budynek drugiej szkoły zmontowany jest z blachy. Wyposażenie
klas zaskakujące i przytłaczające,
budzące często odrazę. Krzywa tablica, kilka ławek. Bez prądu i wody.
Brak książek, zeszytów, przyborów
do pisania. Zapach dręczy, nie pozwala na oddech pełnymi płucami. Na buziach każdego dziecka
chmara natrętnych much.
Obraz szkoły budzi we mnie szok.
Już wiem - długo nie będę mogła
dojść do równowagi emocjonalnej.
Jest jednak coś, co wywołuje we
mnie zachwyt. To sami uczniowie,
ogromnie zainteresowani moją
osobą, obserwujący każdy mój
ruch, gest. Ciekawi, nastawieni na
kontakt, wsłuchani i uśmiechnięci.
Jeszcze będąc w tej szkole podjęłam decyzję, że wszystkim moim
Studentom i Przyjaciołom opowiem o szkołach w Kenii i pokażę
zdjęcia.
Mam nadzieję, że podjęte działania pomocowe będą dla dziecia-
ków źródłem radości. Otrzymane
przybory szkolne dodadzą im siły,
wzbudzą nadzieję na lepszy los. Być
może to uwrażliwianie i zapoczątkowane zainteresowanie moich
Studentów losem dzieci w Kenii,
przyczyni się choć w minimalnym
stopniu do poprawy edukacyjnych
losów jakiegoś biednego dzieciaka
ze szkoły w Amboseli. Mamy systematyczny kontakt z nauczycielem
tej szkoły. Udało się zorganizować
środki na kolejną wyprawę, która
odbędzie się w grudniu 2013 roku.
Organizowana jest pomoc dla
dzieci ze szkółki Amboseli. Efektem
pomocy ma być zakupienie podstawowych
artykułów
szkolnych
oraz baterii fotowoltaicznych do wytwarzania
prądu. Mamy już dwa
laptopy (chętnie przyjmiemy kolejne nieużywane i niepotrzebne).
Chcemy nauczyć dzieci
obsługi komputera w
zakresie umiejętności
wykorzystania edytora
tekstu. Wówczas dzieci
będą miały możliwość
otrzymania w przyszłości pracy w coraz licz-
niej powstających punktach turystycznych w Parku Amboseli.
Patronat nad akcją objęła Rada Rodziców Przedszkola nr 29 z Oddziałami Integracyjnymi w Tychach, ul.
Hubala 7, 43 – 100 Tychy.
Numer konta bankowego: 19.1020
2528 0000 0702 0271 4889 z dopiskiem: Pomagam Dzieciom
w Afryce.
Anna Watoła
Dane kontaktowe do Autorki
znane Redakcji.
8
Krzyżówka
SZNURÓWKA
„- A jeśli pewnego dnia
będę musiał odejść? spytał Krzyś, ściskając
Misiową łapkę.
- Co wtedy? - Nic
wielkiego. - zapewnił go
Puchatek. - Posiedzę tu
sobie i na Ciebie
poczekam. Kiedy się
kogoś kocha, to ten drugi
ktoś nigdy nie znika.”
Alan Alexander Milne
- Kubuś
„– To wódka? – słabym
głosem zapytała
Małgorzata.(...) – Na
litość boską, królowo
– zachrypiał – czy
ośmieliłbym się nalać
damie wódki? To czysty
spirytus.”
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata
„Życie jest jak pudełko
czekoladek - nigdy nie
wiesz, co ci się trafi.”
Winston Groom Forrest Gump
A TERAZ POCZUJE PAN
LEKKIE UKŁUCIE...
- Tatry mają dwa miliony lat i trzy miesiące.
- Baco, skąd wiecie to z aż taką dokładnością?
- A był tu jeden profesor trzy miesiące temu i gadał,
że mają dwa miliony. To ile mogą mieć teraz?
Tata pyta Jasia:
- Po co Ci w domu łopata i kompas?
- Zamierzam posprzątać w moim pokoju.
Kowalski oprowadza teściową po muzeum.
- To jest Rembrant, a to Wyspianski.....
- A to pewnie Picasso?
- Nie mamo, to lustro.