Przewodnik na 5-lecie NewConnect

Transkrypt

Przewodnik na 5-lecie NewConnect
Przewodnik po NewConnect
1
Współpraca:
Przewodnik na 5-lecie NewConnect
o alternatywnym systemie obrotu - rynku NewConnect
ZWIASTUN
Partnerzy główni:
Partnerzy złoci:
Partnerzy srebrni:
Patroni medialni i merytoryczni:
wszystko o obligacjach
2
Przewodnik po NewConnect
Szanowni Państwo,
z okazji piątych urodzin rynku NewConnect oddajemy
w Państwa ręce efekt naszej wielomiesięcznej pracy – kompleksowy raport podsumowujący dotychczasową historię
polskiego małego parkietu.
NewConnect to dzisiaj 409 spółek o łącznej kapitalizacji
przekraczającej 9 mld zł. To 430 debiutów w ciągu pięciu lat (co daje średnio 2,5 debiutu dziennie), 17 przejść
na główny parkiet i 5 upadłości. To wreszcie 15 sektorów
i 90 Autoryzowanych Doradców. NewConnect to szansa na
duży zysk (1875 proc. na najlepszym debiucie), ale także
ryzyko sporej straty (rekordowy 99-proc. spadek kursu od
dnia debiutu).
Dla jednych giełdowy śmietnik, dla innych – wylęgarnia
przyszłych potentatów giełdowych. Jedno jest pewne –
NewConnect budzi spore kontrowersje i przyciąga uwagę inwestorów. Dlaczego? Na to pytanie (i wiele innych) próbuje
na swoich blisko 900 stronach odpowiedzieć Przewodnik na
5-lecie NewConnect.
Miłej lektury!
Justyna Niedzielska
redaktor naczelna NewConnect.info
Portal NewConnect.info powstał z myślą o wszystkich zainteresowanych małym parkietem, począwszy
od właścicieli spółek już notowanych lub dopiero planujących debiut na NewConnect, poprzez inwestorów, po dziennikarzy i analityków, którzy szukają wiarygodnych danych do swojej codziennej pracy.
Dzięki bogatemu, na bieżąco aktualizowanemu zbiorowi informacji o każdej spółce, notowaniom, autorskim artykułom i wywiadom, analizom rynku i wielu
innym funkcjonalnościom portal NewConnect.info
ma stanowić rzetelne źródło informacji na temat małego parkietu.
3
Przewodnik po NewConnect
1. NEWCONNECT – PIĘĆ LAT DOŚWIADCZEŃ
Przewodnik po NewConnect
4
5
Przewodnik po NewConnect
1.1. GPW sprząta na NewConnect
Na NewConnect zadebiutowała niedawno 400.
spółka, co pozwoliło polskiej giełdzie utrzymać koszulkę lidera w wyścigu do największej liczby przeprowadzonych debiutów. Kwartalny raport PwC
IPO Watch Europe nie pozostawia wątpliwości co
do znamiennej roli NewConnect w tym sukcesie –
w II kwartale 2012 roku na warszawskim parkiecie przeprowadzono 33 ofert publicznych. Aż 28 z
nich odbyło się na rynku NewConnect – o siedem
więcej niż w poprzednim kwartale.
GPW, która uczulała inwestorów, dedykując ASO tylko
tym najbardziej doświadczonym, o niewielkiej awersji do
ryzyka, z wszelkimi obostrzeniami, zaczekała na osiągnięcie masy krytycznej rynku. Wprowadzenie ich na
wcześniejszym etapie mogłoby zahamować dynamiczny
przyrost emitentów, od którego w pierwszej kolejności zależało powodzenie całego projektu. Wzmocnienie
bezpieczeństwa rynku na obecnym etapie jego rozwoju,
w opinii większości ekspertów, pozytywnie wpłynie na
jego dalsze losy.
że problemy spółki były znane inwestorom, tyle tylko że
brytyjskim. Pisała o nich bowiem lokalna prasa. 2 stycznia 2012 roku Zarząd GPW zdecydował o wykluczeniu
akcji Avtech z obrotu. GoAdvisers, któremu zarzucono
nierzetelne przygotowanie dokumentu informacyjnego,
została pozbawiona uprawnień do wykonywania czynności autoryzowanego doradcy, choć trudno było zarzucić
jej celowe działanie – spółka na etapie oferty prywatnej
zakupiła bowiem akcje AAE, tracąc tym samym zainwestowane środki.
Zainteresowanie polskim ASO, mimo zawirowań na rynkach akcji, wydaje się utrzymywać. W 2012 roku nie
dojdzie wprawdzie do pobicia rekordu ustanowionego
w 2011 roku, niemniej ponad 400 emitentów w ciągu zaledwie 5 lat, które w zdecydowanej większości przypadły
na największe od kilku dekad ekonomiczne perturbacje,
jest wynikiem co najmniej satysfakcjonującym.
Jak powiedział Piotr Cieślak ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych: Niewątpliwie zwiększenie
wymogów jest bardzo dobrym ruchem ze strony GPW.
W opinii SII w przyszłości będą potrzebne kolejne
zmiany. To jest młody rynek, który ciągle ewoluuje.
Z kolei różnego rodzaju wydarzenia, szczególnie te negatywne ujawniają luki, które trzeba niwelować.
Satysfakcja maleje jednak, gdy pod uwagę weźmiemy
jakość spółek, które zapracowały na ten wynik. Poza
nielicznymi wyjątkami, rynek NewConnect przez lata
zapełniał się bowiem emitentami, których fundamentalne walory były mocno wątpliwe, przez co okazją do
zarobku stawał się dla inwestorów najczęściej udział w
ofertach prywatnych, jakich na NewConnect jest najwięcej, i natychmiastowa sprzedaż papierów w pierwszym dniu notowań. Długofalowe inwestycje na NewConnect to brawura, na którą zdobywają się nieliczni.
Etykieta „raju dla spekulantów” niemal od razu przylgnęła do nowo powstałego rynku, który na przestrzeni
lat ją umacniał. O ryzyku towarzyszącym inwestowaniu na NewConnect mówiło się jednak głośno na długo
przed startem notowań, inwestorzy byli więc świadomi
tych zagrożeń, co niejako zdejmowało z organizatorów
rynku odpowiedzialność za pojawiające się z czasem nieprawidłowości.
Historia spółki Avtech Aviation & Engineering okazała
się wyjątkowa na tle innych, wśród których na pierwszy
plan wysuwają się upadłości m.in. spółki Perfect Line,
Promet, Budostal 5 oraz ostatniej – InwazjiPC, właśnie
tym, że rykoszetem trafiła w autoryzowanego doradcę,
podważając tezę, jakoby był on skutecznym gwarantem
jakości emitenta, mimo że to właśnie jego w pierwszej
kolejności dotknęło zaostrzenie giełdowych wymagań.
AD wezwani do odpowiedzi
Przypadek, który szczególnie zapisał się w historii alternatywnego rynku to oczywiście wykluczenie z obrotu
spółki Avtech Aviation & Engineering (AAE) i skreślenie z listy autoryzowanych doradców spółki GoAdvisers,
która ją obsługiwała. AAE, która na NewConnect zadebiutowała 27 lipca 2011 roku, w ofercie prywatnej
pozyskała 2 mln zł. Jej akcje sprzedawane były wtedy
po 1,90 zł, jednak już pierwszego dnia notowań straciły
22 proc. W listopadzie, kiedy władze GPW zwiesiły obrót akcjami spółki, ich kurs kształtował się na poziomie
34 gr. Problemy nie ograniczyły się jednak do spadków kursu. AAE nie opublikował raportu kwartalnego i
zerwał umowę z autoryzowanym doradcą, nie wywiązując się tym samym z obowiązków ciążących na emitencie. W grudniu NWZA spółki zdecydowało o likwidacji
AAE, a zaraz po tym pojawiły się informacje o tym,
Rok temu wprowadzono bowiem przepisy mające na
celu podniesienie jakości świadczonych przez AD usług.
Autoryzowani doradcy zostali zobligowani do zatrudniania osób posiadających certyfikat, którego otrzymanie
warunkowane było złożeniem odpowiedniego egzaminu.
Zmiany te były jednak jedynie wstępem do prawdziwego „porządkowania” rynku, które tym razem miało
objąć zarówno autoryzowanych doradców, jak i samych
emitentów. Giełda postanowiła m.in. wprowadzić nową
segmentację rynku oraz nałożyć na spółki podwyższone
obowiązki informacyjne i konsekwentnie wymagać ich
wypełniania – również pod groźbą kar finansowych.
GPW zapina pasy bezpieczeństwa
Skład nowych segmentów rynku ogłoszony został 27
czerwca 2012 roku. Do segmentu High Liquidity Risk
(HLR) trafiło wtedy 108 spółek, a do segmentu Super
6
Przewodnik po NewConnect
High Liquidity Risk (SHLR) – 15. Do segmentu HLR
weszły spółki z kapitalizacją w wolnym obrocie nieprzekraczającą 1 mln zł. Te z nich, których przeciętny kurs
wynosi mniej niż 10 gr lub zmienność tego kursu przekracza 10 proc. zostały zakwalifikowane do SHLR. Trafiły tam również spółki w upadłości. Ich akcje zostaną
przeniesione do systemu notowań jednolitych, co oznacza, że ich kurs będzie wyznaczany tylko dwa razy w
ciągu dnia. Wcześniej na NewConnect był tylko jeden
segment: NC Lead, skupiający spółki, dla których przejście na główny parkiet było najbardziej prawdopodobne.
Wprowadzenie nowej segmentacji na NewConnect będzie także motywacją dla emitentów, którzy w celu uniknięcia znalezienia się w gronie spółek o podwyższonym
ryzyku płynnościowym, będą zmuszone do prowadzenia
swojej działalności w sposób bardziej rzetelny i przejrzysty oraz do podnoszenia jakości relacji ze swoimi obecnymi i potencjalnymi akcjonariuszami. – mówił Ludwik
Sobolewski, prezes GPW na łamach serwisu NewConnect.pl.
Nowa segmentacja, raczej pozytywnie odbierana przez
inwestorów, budzi jednak sprzeczne opinie zarówno
wśród emitentów, jak i autoryzowanych doradców.
Pozytywnie oceniałem ubiegłoroczne zmiany w regulaminie, które dotyczyły w szczególności działalności Autoryzowanego Doradcy GPW, za potrzebne i trafione
uważam również zmiany wprowadzone w tym roku. Jedynie utworzenie segmentów NC High Liquidity Risk
i NC Super High Liquidity Risk nie budzi mojego entuzjazmu. Inwestorzy sami widzą, które spółki cechują
się niskim obrotem i na których handel jest mało bezpieczny. – dodaje Jerzy Bednarek, prezes zarządu
DSBJ Grupa Doradcza.
Kierunek jest dobry, jednak nowa segmentacja to najczęściej kara za bessę – jednoznacznie stwierdza z kolei
Marcin Raszkowski z Invest Concept. Sp. z o.o.
Zmiany są potrzebne dla większej przejrzystości rynku.
Wątpliwy wydaje mi się tylko podział na spółki HLR
i SHLR – szczególnie te ostatnie mocno tracą przechodząc do notowań jednolitych. W potocznym odbiorze te
spółki to spółki gorsze, a mogą to być całkiem dobre
spółki z np. mniejszym free floatem – zauważa inwestor.
Zmiany regulacyjne na NewConnect przez samych emitentów odbierane są różnie. Większość z nich dostrzega
zasadność ich wprowadzenia, jednak już ich obecnie proponowany kształt oceniany jest niejednoznacznie.
Zmiany te są może i potrzebne, ale uzyskany efekt niewielki, a koszty spore. Zakres obowiązków zaczynają się
niebezpiecznie zbliżać do obowiązków spółek z parkietu
głównego, a tym samym traci sens istnienie NewConnect. Dalsze obciążanie, szczególnie małych firm, może
spowodować ich niechęć do zaistnienia na giełdzie –
ocenia Sławomir Stępniak, specjalista ds. RI z poznańskiej AQUA SA.
Inwestorzy zwracają również uwagę, że zwiększony zakres obowiązków nie spowoduje zaprzestania nieprawidłowych praktyk, które w największym stopniu decydują
o niepochlebnej opinii, jaka towarzyszy NewConnect.
Rozumiem chęć poprawienia sytuacji na NC, lecz działania wymierzone w emitentów w moim odczuciu pozbawią emitentów chęci wprowadzania instrumentów na
NC. Nie wyeliminuje to chęci szybkiego wzbogacenia się
inwestorów z rynku pierwotnego, którzy będą zasypywać
rynek akcjami do ceny nominalnej odstraszając tym samym inwestorów z rynku wtórnego – dodaje Grzegorz
Pilich ze spółki Nemex SA.
Wielu emitentów dostrzega jednak pozytywne aspekty
płynące ze wzmocnienia regulacji, które mają poprawić funkcjonowanie rynku, szczególnie zwiększyć obroty,
a tym samym uczynić go miejscem atrakcyjnym dla największych graczy:
W okresie długoterminowym większa transparentność,
w tym pełniejsze możliwości w zakresie oszacowania ry-
zyka działalności spółek notowanych na rynku NewConnect, przełoży się na wzrost zainteresowania inwestorów
instytucjonalnych, których nawet niewielkie zaangażowanie mogłoby wpłynąć na znaczną poprawę płynności
notowanych tam walorów, a także na zmniejszenie stopnia przewartościowania bądź niedowartościowana notowanych spółek. To z kolei byłoby bodźcem dla większej
aktywności inwestorów indywidualnych, których sentyment inwestycyjny ma niezwykle duże znaczenie dla realizacji przez emitentów nowych emisji akcji – mówi
Łukasz Kossakowski, prezes zarządu Digate SA.
Ostatnie działania Giełdy wskazują, że rzeczywiście
emitenci nie będą mogli liczyć na jej pobłażliwość. GPW
bowiem przy pierwszej nadarzającej się okazji, w lipcu
2012 skorzystała z możliwości ukarania niefrasobliwych
lub nierzetelnych spółek, wymierzając im kary zawieszenia obrotu i finansowe. Choć większość z nich pospiesznie opublikowało spóźnione informacje, część zdaje się
nic sobie nie robić z tego napiętnowania. Aż pięć spółek
pozostaje w stanie zawieszenia już ponad miesiąc, być
może chłodno kalkulując, iż bardziej się to opłaca.
W opinii niektórych obserwatorów rynku świadczy to
o tym, że dzisiejsze kary wciąż nie motywują do poprawy i konieczne jest ich dalsze zaostrzanie. Nie brak
również głosów twierdzących, że powinny one być precyzyjniej wymierzone.
Należy zastanowić się nad kwestią, w kogo więc tak naprawdę uderzą sankcje nakładane przez GPW. Kary finansowe (pomimo ich stosunkowo niewielkiej wartości)
mogą uderzyć również (a być może przede wszystkim)
w akcjonariuszy. Podobnie jest w przypadku sankcji polegającej na zawieszeniu notowań, co de facto oznacza
pozbawienie właścicieli jakiejkolwiek możliwości wyjścia
z inwestycji – zauważa Mateusz Hyży, starszy analityk inwestycyjny z Grupy Trinity. Pewnym rozwiązaniem powyższego problemu mogłoby być wprowadzenia kar nakładanych bezpośrednio na członków zarządu
spółek niestosujących się do regulacji regulaminowych
– dodaje.
7
Przewodnik po NewConnect
Kurs, jaki obrała GPW, starając się wyprowadzić NewConnect z mielizny niskich obrotów, pozytywnie oceniany jest przez wszystkie grupy zainteresowane inwestycjami na małym rynku, choć nie brak głosów, że działania te są spóźnione i nie do końca przemyślane, przez
co nie zdołają sprawić, że sytuacja faktycznie się po-
prawi. Inwestorzy obawiają się również, że za gromkimi
okrzykami i pokazowymi akcjami w stylu masowego wymierzania kar, nie pójdzie rzeczywista reforma rynku, a
GPW straci w końcu pierwotny zapał do jego porządkowania. . . Trudno dzisiaj ocenić zarówno zasadność
podobnych przypuszczeń, jaki i zakres zaproponowa-
nych obecnie zmian, które jednak w najbliższym czasie
zweryfikuje praktyka. Niewątpliwie jednak NewConnect
wszedł w fazę dojrzewania, w której wiele dziecięcych
psikusów po prostu nie uchodzi.
8
Przewodnik po NewConnect
1.2. Małe spółki lepszymi debiutantami
Rynek NewConnect potocznie określa się małą
giełdą. I słusznie – najbardziej udane debiuty należą do podmiotów, które pozyskały niewielkie
środki.
W dotychczasowej historii małego parkietu zdecydowanie najwięcej spółek przeprowadziło niewielkie oferty.
Maksymalnie 1 mln zł pozyskały 162 spółki, a 2 mln
zł - 266 spółek, czyli 62 proc. ogółu debiutantów. 32
podmioty przeprowadziły oferty o wartości powyżej 10
mln zł. Z kolei 20 spółek wprowadziło do obrotu walory
nie pozyskując żadnych środków.
Nie jest to zaskakujące. Małe oferty z reguły oznaczają
ograniczoną podaż akcji. Walory takich spółek znajdują się w rękach niewielkiej ilości inwestorów. W przypadku, gdy są to ciekawe przedsiębiorstwa, zainteresowanie nimi jest spore. Jeżeli istnieje na nie duży popyt,
to kurs ich akcji w debiucie strzela gwałtownie w górę.
Należy jednak podkreślić, że wysokość pozyskanego finansowania nie jest jedynym czynnikiem wpływającym
na powodzenie debiutu.
w dniu debiutu były zawyżane przez pojedyncze spółki.
Jeżeli w polach w tabeli 3. znajdują się ujemne liczby
to więcej niż połowa debiutów o takiej charakterystyce
kończyła się na minusie.
Tabela 3. Mediana zmian wartości w debiucie ze względu na wielkość oferty
Tabela 2. Przeciętne zmiany wartości w debiucie ze względu na
wartość oferty
Tabela 1. Ilość ofert o określonej wielkości w poszczególnych latach
Źródło: NewConnect.info na podstawie newconnect.pl
Źródło: NewConnect.info na podstawie newconnect.pl
Źródło: NewConnect.info na podstawie newconnect.pl
Duża ilość niewielkich ofert nie jest zaskakująca. Rynek
NewConnect przeznaczony jest głównie dla spółek na
wczesnym etapie rozwoju, które pozyskują od inwestorów niewielkie środki. Oczywiście zdarza się, że niewielkie oferty są dziełem dużych spółek. Najczęściej jest
to efektem niepowodzenia oferty. Przykładowo spółki
Internet Media Services sprzedała akcje o wartości zaledwie 14 tys. zł.
Małe znaczy lepsze?
Dane przedstawione w tabelach 2. i 3. wskazują, że na
małej giełdzie panuje (z niewielkimi odstępstwami) zasada: im mniejsza oferta, tym bardziej udany debiut.
Spółki, które pozyskały maksymalnie 0,5 mln zł w dotychczasowej historii rynku drożały na debiucie średnio o blisko 78 proc. Wraz ze wzrostem wartości oferty
wyniki w trakcie pierwszego dnia notowań wyglądają
skromniej. Przeciętny zysk w dniu debiutu wynosił w
2011 roku niespełna 20 proc. Natomiast w pierwszych
siedmiu miesiącach lipca kształtował się na poziomie
blisko 23 proc. W poprzednich latach rezultaty były
zdecydowanie bardziej okazałe ze względu na początkową fazę rozwoju rynku. Duży wpływ na wyniki zaprezentowane w tabeli 2. mają gigantyczne wzrosty akcji
niektórych debiutantów w początkowym okresie działalności małej giełdy. Mediany przedstawione w tabeli
3. lepiej oddają faktyczny obraz. Wyraźnie widać, że w
pierwszych 2 latach funkcjonowania rynku średnie zyski
Udane początki niewielkich spółek na rynku NewConnect nie zawsze mają dla inwestorów duże znaczenie.
Ważne jest zachowanie kursu w dłuższej perspektywie, a w takim okresie maluchy często radzą sobie
bardzo słabo. Zrozumiałe jest, że niewielkie przedsiębiorstwa zaczynające swoją działalność obarczone są
sporym ryzykiem. Kupno papierów małych spółek w
ofertach prywatnych może okazać się intratnym interesem. Osiągnięcie wysokich zysków często uwarunkowane jest szybką sprzedażą tych walorów. Bardzo często po początkowym hurraoptymizmie panującym po
debiucie szybko następuje gwałtowna korekta kursu akcji. Sprzedaż walorów spółek, które przeprowadziły niewielkie oferty, w dniu debiuty lub w pierwszych dniach
obecności na rynku po okazyjnych cenach jest często
bardzo trudna. Dla osób z dużą skłonnością do ryzyka
taka strategia w przypadku powodzenia może przynieść
jednak spore profity.
Łukasz Sas, analityk NewConnect.info
9
Przewodnik po NewConnect
1.3. Wieczna walka byka z niedźwiedziem
Rynek NewConnect charakteryzuje się dość dużą
zmiennością, co sprawia, że stał się on areną wiecznej walki pomiędzy bykiem na niedźwiedziem. Rozmowa z Mateuszem Hyżym – analitykiem inwestycyjnym w Grupie Trinity S.A.
Rynek NewConnect tworzony był z myślą o innowacyjnych spółkach, które dzięki emisji akcji mogłyby rozwiązać problem luki kapitałowej. W jakim
stopniu w perspektywie ostatnich 5 lat zrealizowano to założenie?
Mateusz Hyży: Szczerze mówiąc – w niewielkim, a dowodem na to są firmy, które zadebiutowały w ostatnim
okresie. NewConnect miał być rozwiązaniem dla spółek
we wczesnym etapie rozwoju, a tymczasem sukcesywnie
malejący NCIndex oraz ograniczone zaufanie inwestorów spowodowały, że na emisje akcji decydują się jednak bardziej rozwinięte firmy. Ewenementy z początków
funkcjonowania giełdy, takie jak chociażby niemal 1900proc. wzrost notowania walorów Virtual Vision w dniu
debiutu już nie występują, a inwestorzy są tego świadomi. Niemniej jednak patrząc na NC wyłącznie przez
pryzmat miejsca pozyskiwania kapitału, mimo relatywnie niewielkich wartości w porównaniu do rynków zagranicznych, założenie to wydaje się być zweryfikowane
pozytywnie.
Faktem jest, że wzrosty nie są obecnie już tak imponujące jak w pierwszych latach funkcjonowania
NC, ale liczba debiutów wciąż jest dość wysoka.
Rozwój NC pomimo licznych wahań koniunktury wciąż
jest dynamiczny. Przez cały okres istnienia zadebiutowało na nim ponad 400 spółek, które z przeprowadzonych emisji pozyskały łącznie 2,4 mld zł. Kapitalizacja wszystkich obecnie notowanych akcji przekroczyła 8
mld zł. W 2010 r. NC zdobył pozycję lidera pod wzglę-
dem debiutów wśród wszystkich europejskich rynków
alternatywnych, co jest dużym sukcesem, zwłaszcza, że
rok później padł rekord w tym zakresie – 172. Niestety
w 2012 r. nastąpiło zahamowanie, a liczba dotychczasowych debiutów jest w porównaniu do analogicznego
okresu w ubiegłym roku mniejsza niemal o połowę.
Czego w takim razie boją się inwestorzy?
Główne powody to łagodniejsze w stosunku do rynku
regulowanego obowiązki informacyjne oraz brak bezpośredniego nadzoru KNF. Należy pamiętać, że NC w niemal 80 proc. składa się z inwestorów indywidualnych.
Przeważają ci o średniej awersji do ryzyka, którzy lokują kapitał raczej długoterminowo. W 2011 r. krajowi
inwestorzy instytucjonalni odpowiadali tylko za 20 proc.
obrotu. Przezorność funduszy inwestycyjnych i emerytalnych potęguje seria bankructw z GPW, która odciska
swoje piętno na małym parkiecie.
Mały i duży parkiet bez wątpienia na siebie oddziałują, jednak migracji z NC na GPW nie było
zbyt wiele. W trakcie pięciu lat łącznie było ich 17,
choć za najbardziej udaną uważa się wciąż tę pierwszą, czyli spółkę M.W. Trade, której kurs wzrósł
w okresie od debiutu na GPW o prawie 194 proc.
Patrząc przez pryzmat wszystkich przejść, wzrost
zanotowało ok. 30 proc. podmiotów.
Przy tego typu ruchach warto zwrócić uwagę na to,
dlaczego firmy decydują się na zmianę rynku notowań.
W większości jest to prestiż oraz większe szanse na zdobycie inwestorów instytucjonalnych. Wpływ ma również
możliwość pozyskania kapitału poprzez przeprowadzenie oferty akcji, choć dotychczas tylko 3 spółki zdecydowały się na to rozwiązanie bezpośrednio w momencie
dokonywanego przejścia.
Mateusz Hyży, analityk inwestycyjny w Grupie Trinity SA
Wracając do kwestii awersji ryzyka, władze NC
wdrażają kolejno nowe narzędzia mające ograniczyć możliwość niespodziewanej utraty kapitału.
10
Przewodnik po NewConnect
Jednym z nich jest dalsza segmentacja spółek. Czy
dotychczas przyniosło to jakieś efekty?
Początkowo wydzielony był tylko NC Lead. Zaliczano
do niego największe i najpłynniejsze spółki, które wzorcowo wywiązywały się ze wszystkich nałożonych na nie
obowiązków. Wyróżnienie ich specjalnym oznaczeniem
przyniosło korzyść zwłaszcza dla inwestorów o największej awersji do ryzyka. Problemy dotyczyły jednak głównie spółek z przeciwnego bieguna, czyli tych najbardziej
ryzykownych.
Chcąc temu zaradzić, władze giełdy wprowadziły niedawno dwa nowe segmenty: High Liquidity Risk (HLR)
lub Super High Liquidity Risk (SHLR). W przypadku
tego pierwszego kryterium jest wartość walorów w wolnym obrocie – w ciągu 3 ostatnich miesięcy nie może
być ona niższa niż 1 mln zł. W przypadku drugiego dodatkowo liczy się przeciętny kurs akcji, jego zmienność
czy np. zgłoszenie upadłości. Firmy z tego segmentu są
usuwane z portfeli inwestycyjnych i przenoszone do sys-
temu notowań jednolitych. Łącznie po pierwszej, czerwcowej weryfikacji do obu segmentów trafiły 123 spółki.
Co do samych inwestorów, to jest jeszcze zbyt wcześnie,
by mówić o pragmatycznych efektach tych działań.
Jednym z ostatnich pomysłów na przyciągnięcie
uwagi inwestorów była propozycja wprowadzenia
ulg. Jako przykład podawano tu Enterprise Investment Scheme. Czy podobne inicjatywy sprawdziłyby się w przypadku polskiego ASO?
Wspomniany brytyjski podmiot umożliwia zwolnienie
z podatku od dochodów (kapitałowych i bieżących) inwestorów obejmujących akcje w nowej, nienotowanej na
rynku regulowanym emisji. Warto zwrócić uwagę, że
AIM nie jest rynkiem regulowanym, więc walory emitentów, którzy są na nim notowani lub udają się na
niego również mogą być zakwalifikowane do zwolnienia
z podatku.
Wprowadzając takie rozwiązanie w Polsce, można by
sprawić, że notowane spółki stałyby się bardziej atrakcyjnym przedmiotem inwestycji, co pozytywnie wpłynęłoby również na emitentów, bo dostęp do kapitału byłby
znacznie łatwiejszy.
Projektów zmian jest wiele a rokowania są pozytywne, jednak czy warto inwestować na NewConnect zanim zostaną one wprowadzone w życie?
Rynek NewConnect charakteryzuje się dość dużą zmiennością, co sprawia, że stał się on areną wiecznej walki
pomiędzy bykiem na niedźwiedziem. Zarówno inwestorzy, jak i emitenci zdają sobie sprawę z atrakcyjności
małego parkietu, jednak są też świadomi ryzyka. Dopóki
obowiązki informacyjne nie staną się bardziej przejrzyste
walka będzie trwać, a w ostatnim czasie szala zwycięstwa przechyla się bardziej w stronę bessy. Inwestorzy
będą zatem bardziej skłonni, by inwestować w instrumenty o niższych potencjalnych stopach zwrotu, lecz
również mniejszym ryzyku, jak np. złoto.
11
Przewodnik po NewConnect
AITON CALDWELL SA (AIT)
Dane adresowe
Władze spółki
AITON CALDWELL SA
ZARZĄD SPÓŁKI
RADA NADZORCZA
Trzy Lipy 3
80-172 Gdańsk
Jan Wyrwiński – PREZES ZARZĄDU
Absolwent Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej oraz Fachhochschule
Stralsund w Niemczech (Baltic Management Studies). Do dzisiaj silnie związany z uczelnią,
dzięki działalności badawczej i dydaktycznej, w ramach której m.in. prowadził ze studentami
zajęcia dotyczące innowacyjnych technologii. Jego doświadczenie zawodowe obejmuje prace
z zakresu planowania strategicznego (Państwowa Akademia Nauk, Instytut Oceanologii), koordynacji transportu, (Hayes Valley Care) oraz zarządzania relacjami z klientami
(Geosynt Sp. z o.o.). Jan Wyrwiński jest związany z branżą telekomunikacyjną od roku
2005. Jako pracownik Datera SA miał istotny wpływ na całościową koncepcję oraz późniejszy kształt platformy FreecoNet (obecnie jednej z linii biznesowych grupy Aiton Caldwell).
Krzysztof Malicki
PRZEWODNICZĄCY RADY NADZORCZEJ
tel.: 58-5050000
fax: 58-5050001
[email protected]
www.aitoncaldwell.pl
Anna Ciołkowska – Członek Rady Nadzorczej
Jacek Świderski – Członek Rady Nadzorczej
Ryszard Wojnowski – Członek Rady Nadzorczej
Bogdan Bartkowski – Członek Rady Nadzorczej
Michał Krużycki – Wiceprezes Zarządu
Opis spółki
Historia i działalność
W roku 2006 - jako autorski projekt firmy Datera S.A. - została
stworzona platforma telekomunikacyjna FreecoNet. Głównym
celem przedsięwzięcia było uruchomienie usługi umożliwiającej
darmowe rozmowy telefoniczne wszystkim użytkownikom zarejestrowanym na platformie z pominięciem operatora stacjonarnego.
Niecały rok później stworzono moduł integratora komunikacyjnego TelArena, który umożliwił wykonywanie połączeń (na
numery niezarejestrowane na platformie) zawsze poprzez operatora oferującego najniższą stawkę cenową. Kolejnym ważnym
krokiem w historii firmy było uruchomienie hostowanych usług
dodanych dedykowanych dla klientów biznesowych z sektora
małych i średnich przedsiębiorstw (MSP). 31 grudnia 2008 roku
wydzielono platformę z macierzystej firmy (Datera S.A.) jako
zorganizowaną część przedsiębiorstwa - od tego czasu FreecoNet
zaczął działać na rynku jako samodzielny podmiot prawny, bez
powiązań kapitałowych z Datera S.A. W tym samym roku spółka
rozpoczęła proces konsolidacji polskiego rynku VoIP. Przejętych
zostało 30 operatorów świadczących dotychczas swoje usługi
w oparciu o należącą do Netii platformę fon24. W lutym 2010
roku ogłoszono fuzję FreecoNet z Tlenofonem, w wyniku której
spółka zmieniła nazwę na FreecoNet Tlenofon S.A. We wrześniu
2010 roku przeprowadzono natomiast techniczną migrację użytkowników Tlenofonu na platformę FreecoNet. Wraz z dalszym
rozwojem firmy pojawiła się konieczność stworzenia marki korpo-
racyjnej, która będzie zarządzała istniejącą już marką FreecoNet
oraz dwoma wchodzącymi na rynek liniami produktowymi (Vanberg Systems oraz Smarto). Na początku 2011 roku ogłoszono
powstanie grupy Aiton Caldwell S.A.
Strategia rozwoju
Długoterminowe plany rozwoju spółki zakładają konsolidację
rynku VoIP w Polsce, ekspansję na rynki międzynarodowe, a
także wdrożenie i rozwój sprzedaży nowych projektów: Vanberg
Systems i Smarto. Zarząd zamierza wykorzystać środki pozyskane w ramach emisji akcji serii D na realizację powyższych
planów rozwojowych, dotyczących w szczególności konsolidacji
rynku poprzez akwizycje w oparciu o technologię VoIP. Spółka
bada obecnie możliwości ekspansji na rynki międzynarodowe. W
pierwszej kolejności skoncentruje swoje działania na weryfikacji
możliwości rozpoczęcia ekspansji na rynki telekomunikacyjne w
Rosji, Ukrainie, Rumunii oraz Stanach Zjednoczonych.
Otoczenie rynkowe
Rynek telekomunikacyjny w Polsce można podzielić na dwa
główne segmenty: operatorów komórkowych i stacjonarnych.
Operatorzy stacjonarni dzielą się na świadczących usługi w technologii tradycyjnej oraz VoIP. Poszczególne marki z grupy Aiton
Caldwell konkurują w różnym stopniu z operatorami stacjonarnymi. Według szacunków, marka FreecoNet posiada obecnie 40%
polskiego rynku „pure VoIP”, biorąc pod uwagę liczbę klientów
i ponad 130 tys. użytkowników indywidualnych i biznesowych
generujących przychody. Przez lata FreecoNet wypracował silną
pozycję na rynku, konkurując z takimi firmami, jak: Tartel, IPCall,
Ipfon i EasyCall, stając się jednym z wiodących usługodawców
telefonii internetowej w Polsce. Opublikowany w roku 2009 raport
UKE o stanie rynku telekomunikacyjnego charakteryzuje rynek
VoIP według trzech kategorii: usług świadczonych za pomocą
dedykowanej aplikacji, za pośrednictwem własnej sieci oraz za
pośrednictwem sieci innego operatora. FreecoNet - ujęty w trzeciej kategorii, plasuje się na wysokiej pozycji, ustępując miejsca
jedynie dwóm firmom: Netia i Net-Telecom.
Opis debiutu i parametry emisji
Spółka Aiton Caldwell zadebiutowała na rynku NewConnect 9
grudnia 2011 roku. Kurs jej akcji na otwarciu podczas pierwszego
dnia notowań nie zmienił się i wyniósł 20 zł. W ramach prywatnej
oferty zostało wyemitowanych 84.000 akcji serii D. Pozyskany
kapitał w wysokości 1,68 mln zł zostanie przeznaczony na konsolidację krajowego rynku VoIP, ekspansję na rynki międzynarodowe
oraz rozbudowę dotychczasowych kanałów sprzedaży dla nowych
produktów i marek. Poza akcjami serii D do obrotu giełdowego
wprowadzonych zostało 500.000 akcji zwykłych na okaziciela
serii A, 9.182 akcji zwykłych na okaziciela serii B oraz 409.091
akcji zwykłych na okaziciela serii C.
12
Data debiutu
09.12.2011
Sektor
Telekomunikacja
Ostatni kurs (zł)
18,30
Kapitalizacja (tys. zł)
18 525
Free float (%)
20,61
Przeciętny obrót (tys. zł)
5,21
Liczba sesji bez obrotu (%)
18
(tys. zł)
Przychody
2009
2010
1P2011123
2011
1P2012321
300
6 944
4 554
10 231
5 992
-137
1 405
1 151
2 128
1 454
58
509
726
1 155
810
Zysk operacyjny
-195
896
425
973
644
Wynik netto
-176
677
375
758
598
EBITDA
Amortyzacja
CFO
257
3 152
-
1 083
-
24,19
CFI
-147
-4 529
-
-982
-
C/WK
2,79
CFF
-16
2 986
-
1 473
-
Stopa dywidendy (%)
4,03
Kapitał własny
297
3 987
5 596
5 955
6 648
1 385
6 875
6 378
7 976
7 640
2011
1P2012321
C/Z
Aktywa
Cena akcji (zł)
2011
2012
(zł)
2009
2010
1P2011123
Max
22,00
22,00
Przychody/akcję
0,600
7,639
4,544
10,208
5,919
Min
16,00
17,01
Zysk/akcję
-0,351
0,744
0,374
0,757
0,591
Zmiana (%)
37,50
29,34
CFO/akcję
0,514
3,467
-
1,081
-
Wartość księgowa/akcję
0,594
4,386
5,583
5,942
6,567
1
2
3
600
Pozycja ”Gotówka” zawiera środki pieniężne i inne aktywa pieniężne.
Aktywa liczone jako suma kapitałów własnych i zobowiązań krótko- i długoterminowych.
Amortyzacja obejmuje również amortyzację wartości firmy.
19.5
Akcje
400
19
200
18.5
2007:08
2007:10
2007:12
2008:02
2008:04
2008:06
2008:08
2008:10
2008:12
2009:02
2009:04
2009:06
2009:08
2009:10
2009:12
2010:02
2010:04
2010:06
2010:08
2010:10
2010:12
2011:02
2011:04
2011:06
2011:08
2011:10
2011:12
2012:02
2012:04
2012:06
2012:08
Przewodnik po NewConnect
AITON CALDWELL SA
wolumen
cena zamknięcia
Głosy
Borgosia Investments Limited
150 543
14,87%
150 543
14,87%
Brigde20 Enterprises Limited
150 542
14,87%
150 542
14,87%
Jadhave Holdings Limited
136 364
13,47%
136 364
13,47%
Krzysztof Malicki
129 600
12,80%
129 600
12,80%
Ryszard Wojnowski
100 024
9,88%
100 024
9,88%
Bogdan Bartkowski
70 611
6,98%
70 611
6,98%
66 001
6,52%
66 001
6,52%
208 588
20,61%
-
-
Marek Bednarski
Pozostali
13
Przewodnik po NewConnect
Zarejestruj się i pobierz pełną wersję na
www.newconnect.info/przewodnik