Relacje z mediami w organizacji pozarządowej
Transkrypt
Relacje z mediami w organizacji pozarządowej
White paper. Relacje z mediami w organizacji pozarządowej – jak zacząć Relacje z mediami w organizacji pozarządowej – jak zacząć Relacje z mediami to jeden z podstawowych zakresów PR. Firmy komercyjne starają się utrzymywać je na jak najlepszym poziomie, głównie po to, by prezentować siebie i swoją ofertę. Stałe podtrzymywanie kontaktów pozwala na informowanie potencjalnych klientów o nowych produktach, inwestorów – o perspektywach rozwoju, a w razie czego – na szybkie (w miarę możliwości) uśmierzenie negatywnego wpływu kryzysu na wizerunek firmy. Dla organizacji pozarządowej korzyść z dobrych stosunków z mediami polega jeszcze na możliwości szerzenia określonych idei czy wiedzy. Niżej omówię podstawowe zasady relacji z mediami – jak się za to zabrać, na co trzeba zwracać uwagę, a przede wszystkim – jak porozumieć się z dziennikarzem. Nawiązywanie współpracy z dziennikarzami 1. Chcesz, żeby media pisały o Twojej organizacji? Czy raczej – żeby pewne szerokie grono osób czegoś się o Was dowiedziało? Zanim nawiążesz kontakt z dziennikarzem, powinieneś wiedzieć, do czego, a właściwie do kogo zmierzasz. Dobrze jest poznać profile odbiorców i profile samych mediów. Weźmy dzienniki. Na pewno w Twojej okolicy sprzedaje się kilka tytułów. Kup każdą z tych gazet, zobacz, czym się interesuje, jak jest redagowana (długie, czy krótkie teksty, rola obrazu itd.), ile miejsca poświęca „Twojej” branży – np. edukacji, czy biznesowi, jak traktuje sprawy lokalne. Zapoznaj się z dostępnymi informacjami na temat profilu czytelników. Z reguły dane takie mają biura reklamy gazet, ale interpretując je należy wziąć pod uwagę, ze biuro reklamy pokazuje dane stawiające w korzystnym świetle własny tytuł. Pewne dane można uzyskać z upublicznianych raportów badań czytelnictwa, ale są one bardzo szczątkowe. W ten sposób, zanim zaczniesz szukać kontaktu z dziennikarzem, zobaczysz, co może zainteresować jego i jego szefów. Przygotuj na tej podstawie propozycję dla każdego medium z osobna. Tabloidowi mogą przypaść do gustu dramatyczne, albo krzepiące historie Twoich podopiecznych, „Rzeczpospolitej” – wyliczenia rentowności działań z zakresu pomocy społecznej prowadzonych przez organizacje pozarządowe (w tym oczywiście Twoją) i jednostki publiczne. W „Gazecie Krakowskiej” uznanie mogą zyskać ciekawe zdjęcia – dla redaktorów „Dziennika Polskiego” – będą miały niewielkie znaczenie. 2. Wybierz dziennikarza. Może masz znajomego redaktora w medium, do którego chcesz się skierować. „Eksploatowanie” go, czy proponowanie mu tematów może być dobrym rozwiązaniem, ale nie musi. Twój znajomy może mieć inną „działkę” w redakcji, może też nie mieć ochoty współpracować z Tobą bliżej, w obawie, by nie posądzono go o stronniczość. Jeżeli znajomy jest niechętny współpracy, nie wolno brać go na litość, ani naciągać na pisanie. To, czego możesz od niego oczekiwać, to wskazanie odpowiedniego człowieka w redakcji. White paper. Relacje z mediami w organizacji pozarządowej – jak zacząć Jeśli w medium, w które celujesz, nie masz znajomych – a tak właśnie jest prawie zawsze – zwróć się do redakcji. Zadzwoń do sekretarza redakcji lub redaktora naczelnego. Przedstaw się i swoją organizację, a następnie poproś o nazwisko i telefon dziennikarza zajmującego się „Twoją” tematyką. Niekiedy wystarczy uważnie przeczytać parę wydań gazety, żeby dowiedzieć się, jak się nazywa „nasz” dziennikarz. Na przykład o marketingu w „Gazecie Wyborczej” najlepiej rozmawiać z Vadimem Makarenką. A w „Pulsie Biznesu” każdy większy tekst jest podpisany nazwiskiem dziennikarza, wraz z e-mailem i numerem telefonu na biurko. Możesz uzyskać kontakt od znajomego. W takim przypadku koniecznie upewnij się, że fakty się zgadzają: dziennikarz faktycznie pracuje dla danego tytułu, faktycznie zajmuje się daną tematyką, faktycznie... tak się nazywa. Możesz to zrobić dzwoniąc do recepcji, sekretariatu redakcji, albo bezpośrednio do zainteresowanego. 3. Pierwszy kontakt z dziennikarzem to telefon. Przedstaw się, powiedz, dlaczego zwracasz się właśnie do tego redaktora: „kontakt z Panem polecił mi Pan X, sekretarz Państwa redakcji”, „czytam Pani artykuły i mam wrażenie, że mogłaby być Pani zainteresowana...” Opowiedz w maksimum trzech zdaniach, czym zajmuje się Twoja organizacja i rzuć dwa pomysły na materiał dziennikarski. Spytaj, co druga strona o tym sądzi. Z reguły odpowiedź będzie mało konkretna. Rzadko zdarzy Ci się usłyszeć „Wie Pan, jak będziecie mieli coś naprawdę ekstra, to proszę zadzwonić, a na razie to mi niepotrzebne żadne piarowskie kwity”. Jeżeli nie uzyskasz tak stanowczej odpowiedzi, zaproponuj spotkanie, w miejscu i czasie dogodnym dla dziennikarza. Jeżeli będzie niechętny, spytaj, czy możesz mu przesłać zestaw materiałów prasowych. Na to na pewno się zgodzi. Zestaw prasowy, zwany w żargonie press-kitem, zawiera podstawowe informacje na temat organizacji, jej celów, najważniejszych przedsięwzięć, kluczowych osób. Dobrze, gdy znajduje się tam odpowiednia liczba cytatów i wypowiedzi różnych osób – łatwiej wtedy dziennikarzowi wpleść zdanie z Twoich „kwitów” do swojego materiału. W takim zestawie powinny znajdować się grafiki obrazujące wielkość i dynamikę organizacji wraz podstawowymi liczbami. Jeżeli ludzie spoza organizacji mogą o Was coś powiedzieć, to zbiór takich wypowiedzi też dobrze jest zawrzeć w pakiecie. Każdy element zestawu powinien stanowić odrębną całość, z własnym tytułem i własną strukturą. Ułatwi to dziennikarzowi korzystanie z materiałów. Co do materiałów multimedialnych, to zalecam oszczędność. Dziennikarz rzadko kiedy zrobi użytek z załączonej płyty. Już lepiej polecić mu adres naszej strony internetowej. Natomiast cyfrowe wersje zdjęć prezentowanych w zestawie prasowym dobrze jest przekazać dziennikarzowi na płycie. Pamiętać należy przy tym, że rozdzielczość zdjęcia powinna wynosić co najmniej 300 dpi, po to, aby zdjęcia mogły przydać się dziennikarzom. Zestaw prasowy ma zazwyczaj kształt teczki, do której można włożyć za każdym razem materiały przygotowane specjalnie z myślą o konkretnym dziennikarzu. White paper. Relacje z mediami w organizacji pozarządowej – jak zacząć 4. Z zestawem i notatnikiem idziemy na spotkanie. Jeżeli spotykamy się w miejscu publicznym, dobrze jest uzgodnić najpierw znak rozpoznawczy – np. egzemplarz gazety, do której pisze nasz rozmówca. Inicjatywa należy do inicjatora – zaraz po powitaniu i załatwieniu kwestii „logistycznych” (znalezienie miejsca, zamówienie napojów) należy zagaić i po krótce, ale jednak szerzej niż przez telefon przedstawić organizację, jej główne idee i podstawowe działania. W czasie tej krótkiej prezentacji trzeba wskazać na punkty, które stanowią o tym, że nasza organizacja jest ciekawa – może jest największa w regionie, może prowadzi najbardziej awangardowe działania, może jako jedyna... to już wiesz sam. Chodzi o to, aby dziennikarz „zwietrzył krew”. Teraz trzeba wysłuchać dziennikarza – zapewne zacznie od dodatkowych pytań, rozszerzających wiedzę o rzeczach, o których tylko napomknąłeś. Pewnie powie, że to, czy tamto to mógłby być ciekawy temat. Kolejny ruch należy do Ciebie. Zaproponuj dziennikarzowi konkretne formy współpracy: cykl artykułów pisanych przez znawcę z Twojej organizacji, pomoc w dotarciu do informatorów, przekazanie bazy ekspertów wypowiadających się na ważne i ciekawe tematy itd. Prezentując tematy i pomysły zwracaj uwagę na ich atrakcyjność dla odbiorców medium.Dziennikarz zanotuje Twoje pomysły, o niektórych powie – świetnie, zróbmy to, o innych – świetne, ale trzeba porozmawiać z moimi szefami. O niektórych wreszcie powie „Yhy”, co oznacza „zapomnij”. Współpraca z mediami: komunikaty prasowe, artykuły, eksperci, research i reszta Kiedy już nawiążesz relacje z dziennikarzami, możesz nareszcie „zaistnieć w mediach”. Jak to się robi? Kluczem jest zrozumienie między Tobą a dziennikarzem, uwzględniające potrzeby odbiorców pracy dziennikarza – czyli czytelników, widzów, słuchaczy. Ale oprócz porozumienia, powinieneś poznać pewne podstawowe techniki współpracy z mediami. 1. Komunikaty prasowe Typologia komunikatów prasowych jest dość bogata – można wymienić kilkanaście, albo i kilkadziesiąt rodzajów komunikatów. Podstawowy podział to news i views. Czyli szybkie, nie cierpiące zwłoki nowiny, oraz informacje dotyczące tła spraw, umożliwiające pogłębienie i poszerzenie wiedzy na dany temat. W tym bardzo uproszczonym podziale do viewsów zaliczymy także materiały rozrywkowe, jak zabawne zdjęcia, wiadomości o nietypowym hobby jakiegoś członka organizacji itp. Tworzenie komunikatów prasowych wymaga przestrzegania kilku prostych zasad. W przypadku newsów należy się ich trzymać z żelazną konsekwencją. News musi być ważny dla odbiorców medium, do którego jest kierowany i aktualny. White paper. Relacje z mediami w organizacji pozarządowej – jak zacząć Powinien odpowiadać na podstawowe pytania: co się dzieje/ będzie się działo, kto to robi, przy jakiej pomocy, gdzie, kiedy, dlaczego, z jakim skutkiem i w jaki sposób. Najlepiej, jeśli podstawowe informacje zawarte są w leadzie, czyli pierwszym akapicie wiadomości. News powinien być zredagowany zgodnie z zasadą odwróconej piramidy. Znaczy to, że najmniej ważne elementy komunikatu umieszczone są na końcu, a najważniejsze – na początku. W ten sposób redaktorzy mogą „żywcem” wrzucić tekst do gazety, czy serwisu, obcinając w miarę potrzeb ostatni (przedostatni, przed-przedostatni...) akapit bez obawy, że usuną w ten sposób jakieś istotne informacje. Objętością nie powinien przekraczać 1 strony znormalizowanego maszynopisu, czyli 1800 znaków. Oczywiście tekst musi mieć atrakcyjny, a zarazem informacyjny tytuł i podtytuł. Komunikat musi być opatrzony datą, wskazaniem pochodzenia (organizacja, osoba kontaktowa) i namiarem na kogoś, kto może odpowiedzieć na pytania związane ze sprawą. Całość musi zmieścić się na jednej stronie standardowej kartki A4. Zachować należy duże odstępy między wierszami i akapitami dla ewentualnych notatek dziennikarza. Wysyłanie newsów musi być ograniczone. Nie wolno zasypywać dziennikarza wiadomościami o wątpliwej ważności, a już zupełnie wykluczone są wiadomości nieaktualne. Należy jednak podtrzymywać pamięć dziennikarza o naszej organizacji. Jeżeli nie mamy newsów, a od ostatniego kontaktu z dziennikarzem minęło sporo czasu, można przesłać materiał backgroundowy, czy jakąś ciekawostkę. Dobrze jest wyróżniać (np. w temacie maila) newsy od nie-newsów. Jeśli chodzi o nie-newsowe komunikaty, to można trochę luźniej. Materiał może mieć większą objętość (gdy jest to np. omówienie ważnego problemu społecznego – wręcz musi). Bezwzględnie należy walczyć przy tym o przejrzystość. Unikać wszelkich niepotrzebnych słów. Stosować krótkie zdania i krótkie akapity. Teksty większe, niż strona maszynopisu z reguły wymagają podzielenia na podrozdziały i opatrzenia ich śródtytułami. Można też np. wytłuszczać kluczowe wyrazy i sformułowania. Jeżeli tylko jest taka możliwość, należy operować obrazem. Sposób przesyłania komunikatu również nie jest bez znaczenia. Obecnie najpowszechniejszym jest e-mail. Zazwyczaj wysyła się materiał jako załączony plik ze sformatowanym tekstem. Stosuje się formaty .DOC lub – jeżeli nie ma pewności, co do tego, czy dziennikarz może odczytać pliki .DOC – .RTF lub .PDF. Co prawda coraz rzadziej, dziennikarze proszą jednak o wiadomość wpisaną w treść maila lub załącznik w formacie .TXT. Starsze nie-windowsowe systemy komputerowe miewają bowiem kłopoty z odczytywaniem plików z tekstem formatowanym. Dziennikarze korzystający z nich albo zawracają głowę informatykom pracującym w redakcji, albo po prostu wyrzucają takie pliki bez czytania. Niekiedy żurnaliści wolą faks lub tradycyjną pocztę. W przypadku faksu należy pamiętać o opatrzeniu wiadomości rzucającym się w oczy nazwiskiem adresata. Z reguły w redakcji jest 1-2 urządzenia na kilkanaście, albo i kilkadziesiąt osób. Dlatego jeszcze przy nawiązywaniu kontaktu należy spytać, w jakiej postaci dziennikarz życzy sobie otrzymywać komunikaty. White paper. Relacje z mediami w organizacji pozarządowej – jak zacząć 2. Regularne formy współpracy Dobry początek współpracy może zaowocować dużymi tekstami inspirowanymi lub przygotowywanymi przez organizację. Pisanie artykułów jest dobrą metodą zapewnienia sobie obecności przede wszystkim w czasopismach, szczególnie branżowych, czy hobbystycznych – zajmujących się tematyką, w której organizacja jest ekspertem. Takie czasopisma często mają niewielki zespół redakcyjny i chętnie publikują ciekawe teksty. Ale są warunki: to musi być ciekawe, musi poszerzać wiedzę czytelników. Należy go więc dostosować do ich wiedzy i zainteresowań. Po drugie materiał nie może bezpośrednio zachwalać naszej organizacji. Owszem – można to przemycać między wierszami, ale należy się liczyć z tym, że redakcja zmodyfikuje tekst. Natomiast jeśli przeszarżujemy – tekst może w ogóle nie zakwalifikować się do publikacji. Minimalnym efektem promocyjnym musi być zamieszczenie informacji o organizacji w podpisie autora artykułu. Jeżeli pierwszy materiał będzie dobry, możemy przedłużyć współpracę na cały cykl. Warunkiem udanej kooperacji jest wtedy terminowość. Należy przesyłać materiały kilka dni przed terminem i upewniać się, czy doszły i są w porządku. W przeciwnym razie artykuł może się zgubić w redakcyjnym rozgardiaszu i nie znaleźć na czas. Dobrze jest mieć w zanadrzu jeden „rezerwowy” artykuł, na wypadek, gdyby nasz ekspert raz nie zdążył na czas. Łowcy uwagi mediów mówią, że duże idzie za małym. Artykuły w niszowych czasopismach mogą się przydać w relacjach z dużymi mediami. Ich dziennikarze śledzą czasopisma dotyczące „swoich branż” i na pewno docenią profesjonalizm Waszych ekspertów i komunikatywny język, jakim się posługują. Tych zaś, którzy nie są znawcami, przekonać do współpracy może uznanie fachowego tytułu. Tak więc artykuły branżowe mogą być dodatkowym atutem we rozmowie z mediami. Może nawet się zdarzyć, że dziennikarz sam zaproponuje współpracę przy fachowym tekście. Krzysztof Śpiewla [email protected]