Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z 4 listopada

Transkrypt

Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z 4 listopada
Karol Pachnik
Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z 4 listopada 2011 r., SDI 22/11
Teza główna glosowanego postanowienia brzmi:
W świetle rozważań Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Adwokatury nie może już podlegać dyskusji przyjęcie najłagodniejszej postaci działania przewidzianego w § 8 Zbioru
zasad etyki adwokackiej i godności zawodu, polegającej na braku należytej sumienności
i gorliwości przy wykonywaniu czynności związanych z podpisaniem i wysłaniem niepełnej apelacji.
Stan faktyczny
Sąd Najwyższy, uznając za niezasadną, oddalił kasację obwinionego adwokata o to,
że „w dniu 7 marca 2007 r. złożył do Sądu Okręgowego, w sprawie o sygn. (…) apelację,
której uzasadnienie zawarte było na jednej stronie maszynopisu, zaś po upływie ponad
3 miesięcy od tej daty, tj. 14 czerwca 2007 r., przesłał do Sądu Apelacyjnego pozostałą
część tego uzasadnienia, zawartego na 9 stronach maszynopisu”, to jest – jak określił to
Rzecznik Dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej – o „przewinienie dyscyplinarne przewidziane w § 8 Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu”.
Komentarz
Rozpoczynając od spostrzeżeń technicznych, warto odnotować, że glosowane postanowienie – w wersji zanonimizowanej – zawiera 7 stron i 7 wersów maszynopisu,
jednak same rozważania merytoryczne rozpoczynają się około połowy strony 5, a więc
wskazana treść zawiera się na nie więcej niż 3 stronach. W tym obszarze Sąd Najwyższy
przedstawił uzasadnienie, dlaczego nie zgodził się z pięcioma przedstawionymi w kasacji zarzutami. Stąd też uzasadnienie nie zawiera pogłębionej analizy przedstawionej
Niepublikowane.
Sąd Najwyższy orzekał w składzie: SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący), SSN Przemysław Kalinowski (sprawozdawca), SSN Jarosław Matras.
220
11–12/2013
Glosa do postanowienia...
powyżej najistotniejszej tezy glosowanego postanowienia. Niemniej nie uniemożliwia
to poczynienia potrzebnych rozważań.
W orzeczeniu występują odniesienia do Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności
zawodu, co jest pewnym niepoprawnym skrótem myślowym – nie ma wewnętrznego
aktu prawnego Adwokatury o takiej nazwie ani takiej formie – jest wszak uchwała NRA,
jednak o innym tytule – Zbiór zasad etyki adwokackiej i godności zawodu (Kodeks etyki
adwokackiej).
Przechodząc do rozważań merytorycznych, zauważyć trzeba, że adwokat może ponosić odpowiedzialność dyscyplinarną za postępowanie sprzeczne z zasadami etyki lub
godności zawodu, przy czym naruszeniem godności zawodu adwokackiego jest takie
postępowanie adwokata, które mogłoby go poniżyć w opinii publicznej lub poderwać
zaufanie do zawodu.
Muszą więc wystąpić określone przesłanki kumulatywnie. Co więcej, ustawodawca
odróżnił naruszenie zasad etyki od zasad godności, przy czym o ile przywoływany powyżej Zbiór zasad etyki adwokackiej i godności zawodu (Kodeks etyki adwokackiej) zawiera
odniesienie do sytuacji naruszenia zasad godności zawodu (vide jego § 1 pkt 2), o tyle nie
określa jednocześnie, czym jest naruszenie zasad etyki adwokackiej, wskazując jedynie,
że zasady etyki adwokackiej wynikają z norm etycznych przystosowanych do zawodu
adwokata, a więc wiążąc te normy z działalnością zawodową. W doktrynie ujawniono
pogląd, że etyka to ogół ocen i norm moralnych przyjętych za obowiązujące przez społeczeństwo, a przedmiot etyki adwokata wynika z zastosowania do zawodu adwokata
norm moralności ogólnej. Moralność adwokacka to po prostu zastosowanie ogólnych
zasad etyki do konkretnych sytuacji wynikających ze specyfiki zawodu adwokackiego.
Obwinionemu adwokatowi zarzucono naruszenie § 8 Zbioru zasad etyki adwokackiej
i godności zawodu (Kodeksu etyki adwokackiej): adwokat powinien wykonywać czynności zawodowe według najlepszej woli i wiedzy, z należytą uczciwością, sumiennością
i gorliwością. Obowiązkiem adwokata jest stałe podnoszenie kwalifikacji zawodowych
i dążenie do utrzymania wysokiej sprawności zawodowej. Naruszenie miało się objawiać przesłaniem do sądu apelacji, której uzasadnienie zawarte było na jednej stronie
maszynopisu, oraz dosłaniem po upływie ponad 3 miesięcy pozostałej części uzasadnienia, zawartego na 9 stronach maszynopisu.
Adwokatowi nie zarzucono uchybień językowych, a trzeba też przypomnieć za E. Sindlewskim, że niechlujstwo językowe to przejaw braku właściwej postawy etycznej.
Jak ocenił R. Tokarczyk, status zawodowy adwokata jest na tyle doniosły, że regulują
go zwykle ustawy nie tylko państwowej władzy prawodawczej, ale i normy pochodzące
od korporacji zawodowej adwokatów. O ile ustawy mają na celu głównie określenie
właściwego miejsca adwokatury w całym systemie wymiaru sprawiedliwości, o tyle normy korporacji zawodowej adwokatów koncentrują się wokół zapewnienia niezależności
adwokatów podczas wykonywania ich zadań.
Uchwała Naczelnej Rady Adwokackiej z 10 października 1998 r., nr 2/XVIII/98 ze zm.
Z. Krzemiński, Wokół etyki zawodowej adwokata, „Palestra” 1985, nr 7–8, s. 62.
R. Tokarczyk, Zarys przedmiotu etyki adwokata, „Przegląd Sądowy” 2005, nr 7–8, s. 21.
Z. Krzemiński, Nowy Zbiór zasad etyki adwokackiej i godności zawodu, „Palestra” 1970, nr 3, s. 4.
E. Sindlewski, Przyczynki do kształtowania postaw etycznych adwokatów, „Palestra” 1975, nr 5–6, s. 23.
R. Tokarczyk, Zarys przedmiotu, s. 20.
221
Karol Pachnik
PALESTRA
Można przywoływać, że historycznie już XVIII-wieczna palestra podlegała nie
w pełni jeszcze wykształconym zasadom etycznym określonym przez sejm (konstytucje
sejmowe) lub sądy (ordynacje sądowe). W pismach adwokaci musieli unikać przytaczania praw nieistniejących10. Jednocześnie aż do lat sześćdziesiątych XX wieku wśród
palestry polskiej dominował pogląd, że uchwały samorządowych organów Adwokatury
i orzecznictwo dyscyplinarne jej komisji dyscyplinarnych są wystarczającym substytutem odrębnych regulacji etyki adwokata11.
Istniała więc wyraźna rola prawotwórcza orzecznictwa dyscyplinarnego, które odkodowywało niczym w klasycznym systemie common law reguły zachowań właściwe dla
adwokatów. W 1961 r. Naczelna Rada Adwokacka uchwaliła Zbiór zasad etyki adwokackiej i godności zawodu, kilkakrotnie nowelizowany, w podtytule zwany Kodeksem
etyki adwokackiej12. Jak pisał A. Bąkowski: „to my, adwokaci, pierwsi z tzw. inteligenc­
kich zawodów zaufania publicznego dopracowaliśmy się w drugiej połowie minionego
wieku (1961 r.) spisanego zbioru zasad etyki i godności zawodu popularnie zwanego
Kodeksem Etyki”13. Kodyfikacja zasad etyki położyła kres działalności prawotwórczej
w zakresie, w jakim miało to miejsce przed wprowadzeniem pierwszego zbioru zasad
etyki adwokackiej. Stało się tak przez unormowanie deliktu dyscyplinarnego w wewnętrznych regulacjach adwokatury.
Co się zaś tyczy tzw. kodeksów (zbiorów) etyki zawodowej, to spełniają one różne
funkcje społeczne. Przede wszystkim postulują pożądane wzorce osobowe, z którymi to
wzorcami członkowie danej grupy powinni się identyfikować. Zawierają także dyrektywy zawierające postawy i zachowania danej grupy zawodowej w typowych sytuacjach
konfliktowych14.
Przechodzę do rozważań szczegółowych, zauważając raz jeszcze, że etyka jest to
ogół ocen i norm moralnych przyjętych za obowiązujące przez społeczeństwo. Normy te ulegają zmianom razem z przeobrażeniami, którym podlega dane środowisko15.
Wskazuję dla przykładu, że zdaniem Z. Krzemińskiego nawet nie każde popełnienie
przestępstwa powoduje odpowiedzialność dyscyplinarną16.
Po raz wtóry przywołując adw. Z. Krzemińskiego17 – definicja przewinienia dyscyplinarnego brzmi następująco: adwokackim przewinieniem dyscyplinarnym jest czyn
zawiniony godzący w zasady etyki adwokackiej lub naruszający godność zawodu adwokackiego. Do skazania za wykroczenie dyscyplinarne nie wystarczy jedynie istnienie
elementów przedmiotowych. Czyn musi być objęty świadomością i wolą sprawcy. W grę
może wchodzić zawinienie umyślne i nieumyślne18.
M. Janiszewska, Osiemnastowieczny kodeks etyczny adwokatury polskiej, „Palestra” 2008, nr 1–2, s. 169.
Ibidem.
11
R. Tokarczyk, Zarys przedmiotu, s. 25.
12
Ibidem.
13
A. Bąkowski, Gdy myślę etyka adwokacka, „Palestra” 2003, nr 11–12, s. 164–165.
14
M. Bereźnicki, Etyka prokuratorska a etyka adwokacka, „Palestra” 1974, nr 12, s. 11.
15
Z. Czeszejko, Z. Krzemiński, Odpowiedzialność dyscyplinarna adwokatów, Warszawa 1971, s. 79.
16
Ibidem, s. 7.
17
Wyrażony pogląd spotkał się z aprobatą M. Zaborskiego – por. M. Zaborski, Recenzje i noty recenzyjne: Jerzy
Naumann, Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Komentarz, Warszawa: C.H. Beck 2012, ss. 616 + XII,
„Palestra” 2012, nr 9–10, s. 274.
18
Por. Z. Krzemiński, Etyka adwokacka. Teksty, orzecznictwo, komentarz, wyd. 3, Warszawa 2006, s. 37.
10
222
11–12/2013
Glosa do postanowienia...
Działanie etyki w praktyce to nie tylko jej zasady stosowane w konkretnej sprawie
jednostki. To przede wszystkim związki etyki z tłem sprawy, z warunkami funkcjonowania Adwokatury, z rozumieniem jej roli oraz specyfiki przez ogół obywateli19. Zasady etyki adwokackiej nie są wyalienowane z procesu rozwoju społeczności. Nie są też
adwokatom w sztuczny sposób narzucone. Łatwość i naturalność ich przestrzegania
wynika stąd, że powinności adwokackie są zbieżne z powszechnymi normami etycznymi. Zasady etyki adwokackiej w żadnym punkcie nie tworzą odstępstwa od uniwersalnych ocen odróżniających dobro od zła i kształtowanych na tej podstawie nakazów
postępowania20.
Nie ulega wątpliwości, że adwokat jako członek Adwokatury21 powołany jest do
udzielania pomocy prawnej, współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich
oraz w kształtowaniu i stosowaniu prawa.
Działania takie, co nie jest kontrowersyjne, powinien wykonywać według najlepszej
woli i wiedzy, z należytą uczciwością, sumiennością i gorliwością.
Z tego jednak nie wynika jeszcze możliwość ferowania generalnych ocen, że złożenie
apelacji zajmującej 1 stronę maszynopisu i dosłanie w terminie późniejszym dalszej
części jej uzasadnienia jest deliktem dyscyplinarnym i skutkuje odpowiedzialnością.
Zdaje się, że celności treści nie mierzy się stronami; inaczej należałoby zdyskwalifikować każde jednostronicowe uzasadnienie po formułce „sąd zważył, co następuje”, które
przecież się zdarzają. Zakresu treści także nie mierzy się liczbą stron, a liczbą znaków
– inne są bowiem formaty stron, ustawienia marginesów, używana czcionka czy odstęp
między wierszami.
Przykładowo Trybunałowi Konstytucyjnemu zdarza się używać czcionki 14 pkt i podwójnych odstępów między wierszami, ale jeśli orzeczenia TK zasługują na aprobatę,
nie uzyskują jej z powodu objętości czy wielkości zadrukowanego papieru.
Można zgłaszać wątpliwość, czy rzecznik dyscyplinarny, a później sąd dyscyplinarny
posiadają uprawnienie materialnoprawne (upoważnienie ustawowe) do oceny formułowanych zarzutów apelacyjnych, wszak apelacje ocenia sąd powszechny.
Oczywiście są przypadki, gdzie prima facie widoczne jest niewykazanie się odpowiednią sumiennością i gorliwością. Będzie tak zapewne w sytuacji mylenia stron
procesowych, pozostawiania w treści pism fragmentów argumentacji z innych spraw,
formułowania wniosków procesowych o treści niezgodnej z obowiązującym prawem,
stawiania zarzutów, których zgłaszanie nie jest prawnie dopuszczalne (np. wobec
stawiania zarzutów w innych granicach niż przewidziane prawem w przypadku
kasacji i skargi kasacyjnej22 do Sądu Najwyższego i skargi kasacyjnej23 do Naczelnego Sądu Administracyjnego), czy niedostrzeżenia bezwzględnych podstaw odwo- ławczych.
Jednak obszerność pisma nie może stanowić głównego wyznacznika odpowiedzial H. Szczurek, O etyce adwokackiej w praktyce – raz jeszcze, „Palestra” 1988, nr 11–12, s. 140.
J. Naumann, Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Komentarz, Warszawa 2012, s. 7.
21
Por. art. 1 i art. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (Dz.U. nr 16, poz. 124 ze zm.).
22
Art. 3983 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 ze zm.,
dalej: k.p.c.).
23
Art. 174 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. nr 153, poz. 1270 ze zm.).
19
20
223
Karol Pachnik
PALESTRA
ności (pociągania do odpowiedzialności) dyscyplinarnej z art. 80 ustawy Prawo o adwokaturze w związku z § 8 Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu (Kodeksu
etyki adwokackiej).
Przykładowo w przypadku dostrzeżenia bezwzględnej przyczyny odwoławczej
apelacja na 1 stronę może być nie tylko skuteczna, ale i właściwa. W takiej sytuacji absurdem byłoby wymaganie, żeby – poza opisaniem wyraźnie dostrzegalnego zarzutu,
stanowiącego explicite o istnieniu bezwzględnej przyczyny odwoławczej – adwokat musiał zapełniać pismo dodatkową treścią, tak aby spełnić oczekiwania co do obszerności
pisma. W takich okolicznościach równie istotne i potrzebne jak wiedza merytoryczna
okażą się zdolności edytorskie i korektorskie.
Co więcej, może budzić zdziwienie formułowanie zarzutu złożenia pisma o zbyt małej objętości w stosunku do środka zaskarżenia, jakim jest apelacja (czyli zwykły środek
zaskarżenia), którą ze względu na zakres dopuszczalnych zarzutów i inne wymagania
formalne można przyrównać bardziej do skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego niż do skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Apelacja wobec jej ukształtowania w procedurze cywilnej, a także karnej, jest środkiem, który nie jest rozpoznawany w zakresie stawianych zarzutów, a w zakresie zaskarżenia, co wynika wprost z art. 378 Kodeksu postępowania cywilnego i art. 447 Kodeksu
postępowania karnego; nieumieszczenie w niej wszystkich możliwych zarzutów nie
stanowi o braku formalnym pisma ani – inaczej, niż ocenił to Sąd Najwyższy w glosowanym orzeczeniu – nie powoduje, że apelacja jest „niepełna”. Czasem rezygnacja
z formułowania jakiegoś zarzutu apelacyjnego może być podyktowana chęcią wzmocnienia wymowy samej apelacji czy chęcią pozostawiania wyłącznie zarzutów, z którymi
rozprawić się w sposób negatywny sądowi będzie szczególnie ciężko, np. ze względu
na ugruntowane poglądy w nauce prawa i ukształtowaną linię orzeczniczą.
Stosownie do uchwały Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP
49/07, użyte w art. 378 § 1 k.p.c. sformułowanie, że sąd drugiej instancji rozpoznaje
sprawę „w granicach apelacji””, oznacza, iż sąd ten rozpoznaje sprawę merytorycznie
w granicach zaskarżenia, także na rzecz współuczestników, w warunkach opisanych
w art. 378 § 2 k.p.c., dokonuje własnych ustaleń faktycznych, przeprowadzając lub ponawiając dowody albo poprzestając na materiale zebranym w pierwszej instancji (art. 381
i 382 k.p.c.), ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych
w apelacji, będąc ewentualnie związany oceną prawną lub uchwałą Sądu Najwyższego
(art. 386 § 6, art. 39820 i art. 390 § 2 k.p.c.), stosuje przepisy regulujące postępowanie
apelacyjne oraz – gdy brak takich przepisów – przepisy dotyczące postępowania przed
sądem pierwszej instancji (art. 367 i n. oraz art. 391 § 1 i art. 13 § 2 k.p.c.), kontroluje
prawidłowość postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany
zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne (np. art. 162 k.p.c.), ale
biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (art. 378 § 1 in fine k.p.c.), orzeka
co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania, nie wykraczając poza wniosek zawarty w apelacji i nie naruszając zakazu reformationis in peius (art. 378 § 1, art. 384
i 386 k.p.c.), i w końcu rozstrzyga o kosztach postępowania (art. 108 § 2 k.p.c.)24.
24
Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna – zasada prawna z 31 stycznia
2008 r., III CZP 49/07.
224
11–12/2013
Glosa do postanowienia...
Formuła powyższa w korelacji z treścią art. 378 § 1 k.p.c. pozostawia jako drugoplanowy wymóg z art. 368 § 1 pkt 2 k.p.c.
Co więcej, treść art. 427 k.p.k. i art. 433 k.p.k. w ogóle nie pozwala na stwierdzenie,
że ustawodawca nałożył szczególne obowiązki w zakresie formułowania zarzutów apelacyjnych.
W procedurze, tak cywilnej, jak i karnej, nie jest wyłączone zwracanie sądowi apelacyjnemu, już na etapie postępowania po wniesieniu apelacji, uwagi na jeszcze inne
dostrzeżone uchybienia niż tylko te zawarte w treści samej apelacji.
Wobec ukształtowania stanu prawnego jak powyżej przedstawiony strona nie poniesie negatywnych konsekwencji działalności adwokata, nawet jeżeli nie przedstawił on
w pierwszym piśmie całej argumentacji przeciwko skarżonemu orzeczeniu, jeśli tylko
prawidłowo określił zakres zaskarżenia. Co więcej, działanie takie może być umyślne
i wynikać z taktyki procesowej, apelujący może bowiem celowo dążyć do uzyskania odpowiedzi na apelację, aby w replice na nią przedstawić dodatkowe argumenty, wzmacniające dotychczas już sformułowane zarzuty.
Nie ma tutaj prostego związku pomiędzy obszernością apelacji a naruszeniem zaufania do zawodu i w sprawach takich nie może być automatyzmu i przesądzania o wystąpieniu w ogóle deliktu dyscyplinarnego. Sytuacje umożliwiające pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej na skutek złożenia nieobszernego pisma, poza opisanymi
powyżej przykładami dostrzegalnymi już prima facie, mogą wystąpić – z przyczyn już
opisanych – wyłącznie sporadycznie i tylko w sytuacji ustalenia zawinionego naruszenia
§ 8 Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu (Kodeksu etyki adwokackiej),
o ile (warunek sine qua non) zajdą okoliczności wymienione w § 1 pkt 2 Zbioru zasad etyki
adwokackiej i godności zawodu (Kodeksu etyki adwokackiej). I dlatego kategoryczną
ocenę Sądu Najwyższego należało poddać krytyce.
225