Pomaga czy szkodzi?,Alkohol w genach

Transkrypt

Pomaga czy szkodzi?,Alkohol w genach
Pomaga czy szkodzi?
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń występujących
w XXI wieku. Jedną z głównych przyczyn ich powstawania jest niezdrowy
tryb życia — nieprawidłowa dieta, stres oraz brak aktywności fizycznej.
Często więc staramy się uzupełniać potencjalne niedobory poszczególnych
składników odżywczych, stosując różnego typu suplementy diety.
Jednym z często stosowanych i polecanych przez lekarzy suplementów jest cholina
(najczęściej podawana w formie lecytyny), powszechnie znana jako pogromca
tłuszczów. Emulguje ona bowiem lipidy dostarczane z pożywieniem i zapobiega
ich osiadaniu na ścianach naczyń krwionośnych. Jest więc szeroko stosowana w
walce z miażdżycą. W najnowszym numerze „Nature” opublikowano doniesienie,
które może rzucać nowe światło na profilaktykę chorób układu krążenia, a w
szczególności miażdżycy. Autorzy wykazali, że na patogenezę miażdżycy może
wpływać ilość spożywanej przez nas choliny oraz skład naszej flory bakteryjnej w
jelitach.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Badacze udowodnili, że cholina może być metabolizowana przez bakterie żyjące w
naszych jelitach do związku zwiększającego ryzyko chorób serca. W pierwszym
etapie pracy naukowcy porównali skład krwi osób zdrowych i po zawale serca.
Trzy związki będące metabolitami lecytyny — cholina, betaina i N-tlenek
trimetyloaminy (TMAO) — występowały w zwiększonym stężeniu we krwi osób
chorych. W kolejnym etapie, w doświadczeniach na myszach, naukowcom udało
się również udowodnić, że zwiększone stężenie TMAO we krwi prowadzi do
częstszego tworzenia się blaszek miażdżycowych.
Wyniki tego badania sugerują konieczność podjęcia zmian w sposobie
zapobiegania i leczenia chorób serca. Choć niemożliwe jest zaprzestanie
dostarczania organizmowi choliny w pożywieniu (spełnia ona wiele innych
ważnych dla organizmu funkcji), można zrezygnować ze stosowania suplementów
lecytynowych. W przyszłości zaś, jeśli udałoby się zidentyfikować bakterie, które
są odpowiedzialne za metabolizm choliny, można by pokusić się o
antybiotykoterapię w celu ich eradykacji lub stosowanie probiotyków, które
miałyby za zadanie inhibicję określonych typów bakterii.
Cały artykuł można przeczytać w „Nature”
ALG
Alkohol w genach
Nie od dziś wiadomo, że konsumpcja alkoholu jest częściowo
determinowana genetycznie, częściowo zaś środowiskowo. Brytyjscy
naukowcy dokonali znaczącego odkrycia w tej materii.
Według naukowców genem najbardziej zaangażowanym w proces rozkładania
alkoholu jest gen dehydrogenazy alkoholowej (ADH) — kodujący dobrze znany
enzym utleniający etanol w wątrobie.
Badacze z Imperial College i King’s College w Londynie wykazali, że ilość
spożywanego alkoholu w dużej mierze zależy od uwarunkowań genetycznych.
Przeprowadzono wielonarodowościowe badania dotyczące różnic w konsumpcji
alkoholu, w których wzięło udział 48 tysięcy osób. Ujawniły one nowy gen, który
może być zaangażowany w powstawanie odmienności behawioralnych w tym
zakresie. Gen został nazwany AUTS2 (autism susceptibility candidate 2) i
początkowo kojarzony był z autyzmem. Wyniki ostatnich badań spowodowały, że
spojrzano na AUTS2 w odmienny sposób.
Okazało się, że istnieją dwie wersje genu, przy czym jedna występuje
trzykrotnie częściej od drugiej. Osoby posiadające mniej popularną odmianę
AUTS2 spożywają o około 5% mniej alkoholu niż ludzie z bardziej popularna
odmianą.
U podłoża obserwowanych różnic w zachowaniu może leżeć mechanizm
neuropsychologiczny, związany z umiejscowieniem genu w najaktywniejszych
częściach mózgu w tym rejonie. Dowodem na tę relację przyczynowo-skutkową
jest obserwacja, że osoby z wersją AUTS2 związaną z mniejszą konsumpcją
alkoholu produkowały więcej mRNA, a zatem gen był bardziej aktywny.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Przeprowadzono też eksperymenty na myszach i muszkach owocówkach. Wyniki
badań potwierdziły wpływ AUTS2 na regulację spożycia alkoholu. Gen wydaje się
wykazywać podobne działanie u wielu różnych gatunków zwierząt.
Odkrycie może w przyszłości przyczynić się do prewencji nadmiernego
spożycia alkoholu w populacji ludzkiej oraz wskazać nowe drogi walki z
uzależnieniem.
Więcej na ten temat tutaj
Kolejne
geny
Alzheimera
w
chorobie
Potężne konsorcjum zajmujące się chorobą Alzheimera zidentyfikowało
cztery kolejne geny, które przyczyniają się do jej wywoływania.
Wiedziano dotąd, że za występowanie tego schorzenia odpowiadają geny: E-e4,
APOE-e4, CR1, CLU, i BIN1. Dzięki badaniom, których wyniki opublikowano
niedawno w „Nature”, wykryto, że cztery niewiązane do tej pory z chorobą
Alzheimera geny (MS4A, CD2AP, CD33, oraz EPHA1) są również odpowiedzialne
za jej rozwój. Prawdopodobnie do grupy genów związanych z chorobą Alzheimera
dołączą jeszcze BIN1 oraz ABCA7, które konsorcjum wskazuje jako geny
kandydackie. Kolejne badania mają zweryfikować tę hipotezę.
Jest to największe i najrzetelniejsze badanie genetyczne, jakie kiedykolwiek
wykonano nad chorobą Alzheimera. Tekst publikacji, której współautorami są
liczni badacze z najróżniejszych ośrodków, można znaleźć na stronie:
http://www.nature.com/ng/journal/vaop/ncurrent/full/ng.803.html
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Nie tylko geny i hamburgery
powodują otyłość
Powstawanie otyłości związane jest z niewłaściwymi nawykami żywieniowymi,
niewystarczającą aktywnością fizyczną oraz uwarunkowaniem genetycznym. W
świetle najnowszych badań nad fizjologią zwierząt okazuje się jednak, że cechy
dziedziczne i złe przyzwyczajenia mogą nie być jedyną przyczyną tej dolegliwości.
David B. Allison, biostatystyk z University of Alabama w Birmingham, wraz ze
współpracownikami przeprowadził badania, które mogą przyczynić się do zmiany
panujących obecnie w świecie naukowym przekonań dotyczących otyłości. Uwagę
badacza zwróciły makaki i marmozety laboratoryjne hodowane w Wisonsin
National Primate Research Center. Zwierzęta od 1982 roku były karmione i
trenowane w ten sam sposób, a jednak z każdą dekadą ich średnia waga rosła.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Allison przebadał 20 tysięcy zwierząt różnych gatunków, zarówno dziko żyjących,
laboratoryjnych, jak i domowych pupili oraz miejskich szczurów. Dokonał obliczeń
zmian masy ciała oraz ryzyka otyłości i zaobserwował znaczący wzrost obu
parametrów w ostatnich latach. Wskazuje to na znaczącą rolę czynników
środowiskowych w powstawaniu otyłości. Podejrzenie Allisona padło na toksyny
zawarte w wodzie oraz patogeny, które zmieniają metabolizm zwierząt.
Krytycznie nastawieni do tej hipotezy naukowcy odpowiedzialnością za szerzącą
się epidemię otyłości obarczają nadal zmiany w diecie i intensywności ruchu. U
zwierząt laboratoryjnych miałoby to być wywołane większym ich stłoczeniem.
Allison uważa z kolei, że zagęszczenie zwierząt w hodowlach jest zjawiskiem
podobnym do zwiększenia się gęstości zaludnienia w populacji ludzkiej. Nie
można zatem wykluczyć tego, że coraz częściej występująca, zarówno u ludzi, jak i
wśród zwierząt, otyłość, ma wspólne, także środowiskowe, podłoże.
Ruszyła budowa dwóch nowych
budynków w Parku LifeScience
Rozpoczęła się budowa drugiego i trzeciego budynku Parku LifeScience w
Krakowie. Jagielloński Park i Inkubator Technologii LifeScience staną się
miejscem pracy dla ponad pięciuset badaczy i naukowców.
We wtorek Katarzyna Pętlak-Długosz z Jagiellońskiego Centrum Innowacji (JCI)
poinformowała, że zarząd JCI podpisał kontrakt na wykonanie robót budowlanych
z konsorcjum firm Mostostal Warszawa i Acciona Infrastructuraes. Umowa z
konsorcjum budowlanym, która opiewa na sumę 64 milionów złotych brutto,
zakłada ukończenie prac budowlanych do końca 2012 roku.
„W następstwie podpisanej umowy potencjał infrastrukturalny Parku
LifeScience w Krakowie wzbogaci się o dodatkowe dwa budynki, w tym
BioInkubator, który pozwoli uzupełnić ofertę Parku dla małych firm i projektów
badawczych” – wyjaśnia Katarzyna Pętlak-Długosz.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Inwestycja o łącznej docelowej powierzchni 20 tysięcy metrów kwadratowych,
zlokalizowana jest na terenie Krakowskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, w
sąsiedztwie III Kampusu UJ. Wartość całego projektu szacuje się na 200 milionów
złotych, z czego 125 milionów to wsparcie z funduszy unijnych w ramach
Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007-2013.
Jagiellońskie Centrum Innowacji to spółka powołana przez Uniwersytet
Jagielloński w celu zarządzania projektem Parku LifeScience. Na ten cel pozyskała
ona dofinansowanie z unijnych funduszy strukturalnych. JCI wraz z klastrem
technologicznym Life Science w Krakowie zajmują się także promocją Krakowa,
jako miejsca dla rozwoju nauk przyrodniczych: biotechnologii, biomedycyny,
chemii, biochemii, farmakologii, biofizyki oraz fizyki.
Aby zadbać
Anammox
o
środowisko
—
Jednym ze źródeł zanieczyszczeń w ściekach są związki azotu, które mogą
powodować wiele problemów ekologicznych i sanitarnych,
zanieczyszczając wody gruntowe i powierzchniowe. Przyczyniają się one
miedzy innymi do eutrofizacji wód. Wolny amoniak może być toksyczny dla
ryb, a chlorowanie wody skażonej związkami azotu powoduje powstanie
związków o charakterze karcynogennym.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Związki azotu można usuwać na wiele sposobów, jednym z nich jest odkryty w
latach 90-tych proces Anammox (ANaerobic AMMonium OXidation). Proces ten
udało się zidentyfikować w reaktorze w 1995 roku, a same bakterie wyizolowano
parę lat później. Polega on na utlenianiu azotu amonowego do azotu gazowego z
wykorzystaniem azotanów (III) jako ostatniego akceptora tlenu. Reakcja ta jest nie
tylko możliwa pod względem termodynamicznym, jak wyliczył austriacki
biochemik Engelberd Broda w 1977 roku, ale jest także korzystniejsza
energetycznie od nitryfikacji.
Głównym produktem usuwania azotu amonowego w warunkach beztlenowych jest
azot gazowy, jednakże 10% azotu jest przekształcane do azotanów (V). Lecz nie są
to jedyne związki azotu w tej reakcji — najprawdopodobniej tlenek azotu (II) i
hydroksyloamina są związkami pośrednimi. Całość procesu nie została do końca
poznana. W reakcję zaangażowanych jest też parę białek, między innymi
oksydoreduktaza hydroksyloaminy, cytochrom c, który może być odpowiedzialny
za redukcję azotanów (III) do amoniaku oraz białko utleniające hydrazynę.
Anammox prowadzą bakterie z gromady Planctomyces, w której znajduje się
przynajmniej pięć ich rodzajów: Brocadia, Anammoxoglobus, Scalindua, Kuenenia
i Jettenia. Poza Scalindua wszystkie można spotkać w oczyszczalni lub w ciekach
słodkowodnych. Bakterie te nie potrzebują węgla organicznego — wykorzystują
CO2. Mnożą się one bardzo wolno — czas podwojenia ilości bakterii wynosi 11 dni.
Na ich korzyść przemawia szeroki zakres temperatur — między 6 a 43°C, z
optimum przy 37°C; pH przesunięte jest bardziej w stronę zasadową. Proces ten
ma tak duże znaczenie, ponieważ bakterie te charakteryzują się bardzo dużym
powinowactwem do substratów: amoniaku i azotanów (III). Jednakże zbyt wysokie
stężenia azotanów (III) lub azotanów (V), a także alkohole powodują zanik
procesu. Reakcja ta jest również odwracalnie hamowana w obecności tlenu. Nie
jest to szczególny problem, ponieważ można ją w łatwy sposób przywrócić dodając
niewielką ilość hydrazyny.
Kolejną ciekawostką jest fakt, że bakterie z gromady Planctomyces w ogóle nie
posiadają peptydoglikanu w ścianie komórkowej. Posiadają natomiast białkową
ścianę komórkową, co upodabnia je do archea. Całkowicie niespotykana natomiast
jest struktura zwana ammoksosomem — otoczona membraną, pozbawiona
rybosomów i chromosomów struktura, zbudowana ze specyficznie ułożonych
związków tłuszczowych. Najprawdopodobniej służy ona do utrzymywania
gradientu stężeń oraz stężenia oksydoreduktazy hydroksyloaminy, a także chroni
wnętrze komórki od toksycznych produktów pośrednich przemiany Anammox.
Połączenie procesów częściowej nitryfikacji i Anammox do biologicznego
usuwania azotu ze ścieków pozwala na dość konkretne obniżenie kosztów w
stosunku do tradycyjnego systemu nitryfikacji-denitryfikacji. Dzięki Anammox
60% kosztów oczyszczania ścieków można oszczędzić na wydatkach na
napowietrzanie ścieków. Zewnętrznego źródło węgla także okazuje się być
zbędne. Ponadto, użycie opisywanego procesu prawie całkowicie (w 90%)
ogranicza emisję tlenku węgla (IV).
Szansa na zwalczenie malarii
Malaria jest chorobą szczególnie trudną do zwalczenia. Przyczyną takiego
stanu rzeczy jest sposób jej rozprzestrzeniania. Żeńskie i męskie formy
zarodźca malarii są przenoszone przez komary wraz z krwią zaatakowanej
osoby lub zwierzęcia. Jeszcze wewnątrz owada wykluwa się potomstwo
zdolne do znalezienia kolejnej ofiary.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Dotychczas naukowcy próbowali przeciwdziałać tej groźnej chorobie, niszcząc
tylko jedną z form pasożyta. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych rezultatów.
Uczeni z uniwersytetów w Edynburgu i Oksfordzie odkryli nową metodę walki z
rozprzestrzenieniem się zarodźca. Okazuje się nią być uszkodzenie zarówno
żeńskiej jak i męskiej jego formy w taki sposób, że nadal się rozmnażają, ale ich
potomstwo obumiera w stadium zygoty. Pasożyty nie wytwarzają wówczas nowych
form, prowadząc nadal cykl życiowy, w czasie którego nie mogą wydać jednak
żywotnego potomstwa. Stosując tę metodę można będzie najprawdopodobniej
zahamować szerzenie się malarii.
Więcej na ten temat można przeczytać tutaj:
http://www.plospathogens.org/article/info%3Adoi%2F10.1371%2Fjournal.ppat.10
01309
Nadchodzi przełom w leczeniu
palaczy
Badacze z Fińskiej Akademii Nauk opracowują nowy lek dla nałogowych
palaczy. Zespół, skupiony wokół profesora Hannu Raunio, zamierza
posłużyć się właściwościami inhibitorów enzymu wątrobowego CYP2A6,
które spowalniają metabolizm nikotyny. Przyjmowanie środka,
opracowanego na bazie tych badań, miałoby opóźniać pojawienie się
objawów głodu nikotynowego, powoli odzwyczajając nałogowca od palenia.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Nie od dziś wiadomo, że za rozkład nikotyny w wątrobie odpowiada enzym
CYP2A6. Badania wskazują, że inhibitory tego enzymu mogą zmniejszyć tempo
metabolizmu uzależniającej palaczy substancji. Stosowanie znanych dotąd
środków, zawierających te inhibitory, wiązało się jednak z występowaniem działań
niepożądanych.
Dysponując dokładnym obrazem struktury enzymu CYP2A6 można było rozpocząć
badania nad lekiem, który działałby jedynie wybiórczo. Przy pomocy modelowania
komputerowego fińscy badacze podjęli próbę stworzenia cząsteczki wiążącej się
tylko z określonym miejscem w enzymie. Dzięki dobiegającym końca, czteroletnim
pracom odkryto kilka nieznanych dotąd związków, które mogą spełnić oczekiwane
założenia. Kolejny etap badań może przyczynić się do powstania nowej kuracji dla
chcących zaprzestać palenia.
Liczne terapie dla palaczy koncentrowały się dotąd na niwelowaniu
nieprzyjemnych skutków odstawienia nikotyny, ułatwiając osobom uzależnionym
natychmiastowe rozstanie się nałogiem. Nieskuteczność tego rodzaju leczenia
doprowadziła do wniosku, że może lepszym rozwiązaniem byłoby skłonienie
pacjenta do ograniczenia palenia przy pomocy środków farmaceutycznych. Dzięki
temu uzależniony mógłby stopniowo wyzbyć się nałogu. Lek, nad którym pracuje
zespół profesora Raunio, miałby działać na podobnej zasadzie. Zahamowanie
tempa metabolizmu nikotyny sprawiłoby bowiem, że organizm palacza znacznie
później, niż to się dzieje zazwyczaj, domagałby się kolejnej dawki narkotyku.
Zakrojone na szeroką skalę badania nieprzypadkowo mają miejsce właśnie w
Finlandii, państwie wiodącym prym w walce z epidemią nikotynizmu.
Długofalowym celem fińskiego rządu jest wprowadzenie całkowitego zakazu
palenia w tym kraju do roku 2050.
Oleje
mikrobiologiczne
–
przyszłość czy ekonomiczne
fiasko?
Lipidy są związkami produkowanymi przez większość żywych organizmów
żyjących na Ziemi. Pełnią funkcję zapasową, ochraniają narządy
wewnętrzne, pomagają zachować odpowiednią temperaturę ciała u
organizmów wodnych oraz stanowią jeden z głównych składników błon
komórkowych.
Organizmy jednokomórkowe zdolne kumulować duże ilości (powyżej 20% suchej
masy) triacylogliceroli – estrów kwasów tłuszczowych, nazywane są
mikroorganizmami olejodajnymi i to one właśnie wykorzystywane są przez
biotechnologów do produkcji olejów mikrobiologicznych.
Człowiek nauczył się pozyskiwać najcenniejsze dla nas triacyloglicerole ze źródeł
roślinnych i zwierzęcych. W mniejszym lub większym stopniu wiele gatunków jest
dla nas bezcenną kopalnią tych, tak ważnych dla prawidłowego funkcjonowania
organizmu związków. Wśród nich niezwykle istotne dla nas są wielonienasycone
kwasy tłuszczowe, które odpowiadają między innymi za utrzymanie odpowiedniej
płynności błon komórkowych. Niektóre kwasy tłuszczowe pełnią również rolę
prekursorów cząsteczek sygnałowych. Są wśród nich np. kwas arachidonowy
(ARA) oraz kwas eikozapentaenowy (EPA), które działają w sposób
antagonistyczny podczas tworzenia cząsteczek sygnałowych. Ich wzajemny
stosunek ilościowy w organizmie odpowiada za utrzymanie homeostazy w
szlakach sygnałowych np. prostaglandyn. ARA, wraz z jeszcze jednym
wielonienasyconym kwasem tłuszczowym – DHA (kw. dokozaheksaenowym) pełni
znaczącą rolę w rozwoju tkanki nerwowej, mózgu oraz oczu. Dlatego też te dwa
związki dodawane są na całym świecie do odżywek dla niemowląt.
ARA produkowany jest na skalę przemysłową przy użyciu grzybów strzępkowych z
gatunku . Hodowle prowadzone w specjalistycznych fermentatorach przez trzy
jednostki (w Japonii, Chinach i USA). Aby możliwe było wytworzenie ARA przez te
organizmy konieczne jest prowadzenie ich hodowli w warunkach ograniczonej
dostępności azotu, przy stale dostępnym źródle węgla. Ponadto niska stabilność
wielonienasyconych kwasów tłuszczowych wymaga szczególnej ostrożności przy
odzyskiwaniu zgromadzonych w komórkach grzybów związków.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Również wytworzenie DHA wymaga prowadzenia specjalistycznych hodowli przy
użyciu jednego z dwóch gatunków glonów: bruzdnicy Crypthecodinium cohnii lub
Schizochytrium, należącego do labiryntulorośli. Utrzymanie właściwych
warunków wymaga ogromnych nakładów finansowych, które sprawiają, że
wytwarzanie wielu olejów mikrobiologicznych jest zupełnie nieopłacalne. Dzieje
się tak głównie dlatego, że zawsze, kiedy pojawia się alternatywa pozyskania
danego kwasu tłuszczowego ze źródła roślinnego lub zwierzęcego, to jest ona
bardziej opłacalna. Nawet w sytuacji, gdy wydajność pozyskiwania jest znacznie
niższa niż z hodowli mikroorganizmów. Obecnie produkcja olejów
mikrobiologicznych opłaca się jedynie w sytuacji, w której brakuje alternatywnej
możliwości uzyskania danego lipidu. Z takim stanem rzeczy mamy do czynienia w
przypadku ARA i DHA. Niektóre oleje rybie zawierają wprawdzie DHA, jednak
współwystępuje on zawsze z EPA, który ma niekorzystny wpływ na wzrost
noworodków. Dlatego też, aby wyeliminować działania niepożądane przy
produkcji odżywek dla dzieci, konieczne jest pozyskiwanie czystego DHA z
mikroorganizmów.
Trwają badania nad wprowadzeniem na rynek oleju mikrobiologicznego
zawierającego EPA, który mógłby znaleźć zastosowanie w produkcji leków na
choroby autoimmunologiczne, nasercowych (ze względu na właściwości
kardioprotekcyjne) czy terapii nowotworowych. Biotechnolodzy mogą jednak
rozbić się o mur opłacalności finansowej takiej produkcji. Jeśli znajdzie się
jakakolwiek, roślinna lub zwierzęca, alternatywa pozyskania dużych ilości EPA, to
zapewne hodowle mikrobiologiczne zostaną przez nią wyparte.
Źródło: „Podstawy biotechnologii” Colin Ratlege, Bjorn Kristiansen; PWN
Viagra uleczy serce
Podczas testów wysiłkowych prowadzonych przez naukowców z The
Children’s Hospital w Filadelfii u pacjentów z wrodzonymi wadami serca,
Viagra ukazała nieznane dotąd możliwości wykorzystania jej w leczeniu.
Jak się okazało, lek, używany dotychczas w leczeniu zaburzeń erekcji oraz
nadciśnienia płucnego, zwiększa znacznie wydolność serca podczas wysiłku, u
pacjentów z wadami serca, o typie pojedynczej komory.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych schorzeń
cywilizacyjnych
Są to wrodzone wady polegające na otwieraniu się obu zastawek przedsionkowokomorowych do jednej komory lub też na posiadaniu jednej, wspólnej zastawki
przedsionkowo-komorowej otwartej do jednej komory. Jest to grupa wad serca,
stanowiąca około 7-8% wszystkich wad wrodzonych tego narządu.
U pacjentów możliwe jest przeprowadzenie skomplikowanej operacji, która jednak
nie pozwala na odtworzenie prawidłowego stanu fizjologicznego serca. Skutkuje
to znacznie obniżoną wydolnością fizyczną pacjenta. Viagra zdaje się posiadać
właściwości, mogące zdecydowanie pomóc zwiększyć wydolność u pooperacyjnych
pacjentów. Planowane są dalsze badania nad skutecznością leku oraz
bezpieczeństwem jego stosowania w tego rodzaju przypadkach.