ikonoklazm - WordPress.com

Transkrypt

ikonoklazm - WordPress.com
IKONOKLAZM
Ach, ten niepoprawny ikonoklazm…
Islam tak, a my nie!
Biblia mówi: „Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na
niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią. (Wj
20,4-5, Biblia Tysiąclecia, III wydanie). Ikonoklaści wyciągnęli z tego właściwe wnioski.
Doktrynalny ikonoklazm przewijał się od VII do X wieku, natomiast praktyczny skutek
jego braku jest przeogromny – bez Rubensa, Bosha, Michała Anioła, Botticelliego, Tintoretto,
El Greco, Toulouse-Lautreca, Thorwaldsena, Rodina i jeszcze kilku… nasza cywilizacja czułaby
się, że tak powiem, nieubrana.
Kto jednak mógł przypuszczać, że w XXI wieku ikonoklazm może się skrupić na
religijnych niedowiarkach?!
Tu właśnie tkwi gigantyczny szkopuł!
Bo jak sobie wojujący agnostyk wyobraża pana Boga?
Huxley o tym milczał, również współcześni, bardzo głośni, ateistyczni agnostycy są w
tej ważnej kwestii najzupełniej cisi.
Że Go jakoś widzią – bez dwu zdań – jakoś muszą Go widzieć!!
Zapytajcie pierwszego z brzegu wojującego na śmierć i życie agnostyka, z czym walczy.
Nie, nie pozwólcie mu wpaść w ton mentorski ani zgrzebną logikę, tylko zażądajcie uczciwych,
czystych zeznań z własnej wyobraźni. – Agnostycy też chyba mają wyobraźnię!?
Zaraz ten sprytny agnostyk rzuci wam na stół płonące, jak świat długi i szeroki, stosy
dla czarownic, do których dorzuca paliwo sadystyczny europejski pan Bożek. Inny pan Bożek –
made in USA – ze złośliwym błyskiem w oku podrzuca biednym Indianom koce zakażone ospą;
iberyjski pan Bożek wspiera Corteza i Kolumba w masowych mordach; szlachetnym
XIX-wiecznym Chińczykom wciska podstępnie opium pan Bożek z Bristolu; inne, lokalne Bożki,
dręczą niezależnie myślących naukowców, prześladują albigensów, palą Giordana Bruno, nie
lubią hobbitów ani krasnoludków, prześladują Oskara Wilde’a, spuszczają z nieba żuki
kolorado, dokuczają hermafrodytom, zaciemniają światło, hamują postęp wiedzy i rozumu,
nawet złośliwie plują i sikają do mleka. Przykłady można by mnożyć w nieskończoność –
nieogarnione jest po prostu pole tych Bożkowych personalizacji.
Jak uleczyć wyobraźnię wojującego agnostyka, jak jej pomóc? - Wielu domorosłym
agnostykom naprawdę kocą się w czaszkach przerażające hocki-klocki!
W tych symplicyzujących (idąc za definicją Przemysława Dakowicza) i nieokrzesanych
przez ikonoklazm rozumach Brodate Pierdoły siedzą sobie beztrosko na chmurach, lata dzwoniąc łańcuchami - ognisty robocop, a wokół kręcą się jak wściekłe - brzdąkając na lirach seksualnie wyzwolone aniołki.
Nie da się już nic! Biedacy są straceni!
Miałki umysł zawsze pójdzie utartą ścieżką na łatwiznę.
A zawinił brak przeprowadzonego w odpowiednim czasie sumiennego ikonoklazmu…