Modele odniesienia w rozwoju infrastruktury informacyjnej
Transkrypt
Modele odniesienia w rozwoju infrastruktury informacyjnej
Józef LUBACZ* Modele odniesienia w rozwoju infrastruktury informacyjnej1) Imponuj¹ce sukcesy Internetu i sieci komunikacji ruchomej sk³aniaj¹ do uproszczonych ekstrapolacji w sferze ekonomicznej i technicznej: skoro jest tak dobrze, to w przysz³oœci mo¿e byæ tylko jeszcze lepiej. Entuzjazm w sferze biznesowej najwyraŸniej och³ód³ w ostatnim czasie, jednak czas zasadniczych przewartoœciowañ dopiero przed nami. O konsekwencjach uproszczonych ekstrapolacji w sferze technicznej, szczególnie zwi¹zanej z technik¹ IP, mia³em ju¿ okazjê wypowiedzieæ siê na ³amach PTiWT [2, 3]. W niniejszym tekœcie wracam do tej kwestii, rozwa¿aj¹c j¹ z innego punktu widzenia: roli abstrakcyjnych modeli konceptualnych – modeli odniesienia – w racjonalnym rozwoju infrastruktury informacyjnej. ROLA MODELI ODNIESIENIA Aby wyjaœniæ postulowan¹ tu rolê modeli odniesienia, pos³u¿ê siê „historyjk¹ obrazkow¹” z rys. 1. Historyjka ta obrazuje wspó³zale¿noœæ aplikacji (us³ug), œrodków technicznych (techniki/technologii) i standardów (normalizacji) w procesie rozwoju infrastruktury informacyjnej, a na dobr¹ sprawê w rozwoju ka¿dej u¿ytecznej infrastruktury. Rozwój aplikacji, œrodków technicznych i standardów przedstawiono za pomoc¹ obracaj¹cych siê kó³ zêbatych (analogia, przyznajê, nieco siermiê¿na, proszê jednak zwróciæ uwagê, ¿e ko³a s¹ uœmiechniête). * Instytut Telekomunikacji Politechniki Warszawskiej, e−mail: [email protected] 1) Tekst ten jest przeredagowan¹ wersj¹ referatu plenarnego wyg³oszonego przez autora na konferencji VITEL 2000 [1] O Rys. 1. Aplikacje (A), środki techniczne (T), standardy (S), a mo− dele odniesienia (MO) Oczywiœcie aplikacje (A), œrodki techniczne (T) i standardy (S) powinny rozwijaæ siê wspó³zale¿nie („zazêbiaæ siê”), a wiêc sytuacja przedstawiona na rys. 1a nie jest w³aœciwa. Konfiguracja z rys. 1b nie zadzia³a – ko³a s¹ zablokowane, musimy zatem pomyœleæ o innym rozwi¹zaniu (nota bene tak jak na rys. 1c przedstawiano niegdyœ zalety wspó³pracy miêdzynarodowej w ramach RWPG). Jedn¹ z mo¿liwoœci przedstawiono na rys. 1c. Jest ona bardziej sensowna, lecz nadal niezadowalaj¹ca: jedno z kó³ znajduje siê w pozycji uprzywilejowanej (w przyk³adzie z rys. 1c – s¹ to œrodki techniczne), co grozi brakiem harmonijnego rozwoju uk³adu. Wyjœciem z tej sytuacji jest wprowadzenie czwartego koPRZEGLĄD TELEKOMUNIKACYJNY ! ROCZNIK LXXIV ! nr 1/2001 ³a, w uk³adzie jak na rys. 1d. Ko³o to, sprzêgniête z trzema pozosta³ymi, symbolizuje modele konceptualne – modele odniesienia. Ko³o modeli odniesienia zapewnia zarówno wzajemn¹ harmonizacjê, jak i wirtualn¹ niezale¿noœæ trzech pozosta³ych kó³. Uk³ad z rys. 1d pozostaje jednak nadal nierealistyczny, a to dlatego, ¿e ko³o modeli odniesienia musi obracaæ siê szybciej ni¿ pozosta³e trzy, te zaœ maj¹ jednakow¹ prêdkoœæ obrotow¹. Bardziej realistyczna jest konfiguracja z rys. 1e: wszystkie ko³a s¹ sprzê¿one, ka¿de obraca siê z inn¹ prêdkoœci¹ (ró¿ne tempo rozwoju aplikacji, œrodków technicznych i standardów), ko³o modeli odniesienia obraca siê najwolniej (modele konceptualne nie mog¹ zmieniaæ siê zbyt szybko, jeœli maj¹ byæ stabilizuj¹cym elementem uk³adu). Istotê roli modeli odniesienia – „czwartego ko³a” – chyba naj³atwiej wyjaœniæ odwo³uj¹c siê do roli, jak¹ odegra³ model odniesienia OSI (Open System Interconnection Reference Model – OSI RM). Zanim powsta³ model odniesienia OSI, trudno by³o sobie wyobraziæ, ¿e mo¿na wprowadziæ porz¹dkuj¹ce zasady architektoniczne do starej (maj¹cej tysi¹ce lat!) sztuki tworzenia protoko³ów komunikacyjnych – funkcjonalnoœæ komunikacyjna wydawa³a siê trudna do usystematyzowania. Idee, które leg³y u podstaw modelu OSI, by³y pocz¹tkowo doœæ trudne do przyjêcia: wydawa³y siê zbyt abstrakcyjne, arbitralne i ogólnikowe. Minê³o sporo czasu, nim wesz³y one do codziennej praktyki in¿ynierskiej, nim sta³y siê czymœ „naturalnym”. Z dzisiejszej perspektywy jest ju¿ jasne, ¿e rola modelu odniesienia OSI w porz¹dkowaniu coraz bogatszej i bardziej z³o¿onej funkcjonalnie sfery protoko³ów komunikacyjnych jest trudna do przecenienia. Trudno nawet wyobraziæ sobie rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej bez tego modelu. Opis wprowadzaj¹cy model odniesienia OSI by³ zwiêz³y i ogólny, ustanawia³ jedynie architektoniczne zasady konstruowania i dekompozycji protoko³ów w siedmiowarstwowej strukturze hierarchicznej. Nie dotyczy³ ¿adnych konkretnych protoko³ów komunikacyjnych, nie to bowiem by³o jego celem. Wype³nienie modelu treœci¹ aplikacyjn¹ – tworzenie stosów protoko³ów, konkretnych standardów – nadesz³o póŸniej. Podkreœlmy: rola modelu odniesienia i rola standardów zosta³y wyraŸnie oddzielone (por. rys. 1). Pomimo wielkiej roli, jak¹ odegra³, model odniesienia OSI by³, i nadal jest, doœæ czêsto krytykowany. Najbardziej radykalni twierdz¹ wrêcz, ¿e „OSI jest martwy”. Krytyka opiera siê zazwyczaj na nastêpuj¹cym rozumowaniu: stworzyliœmy u¿yteczny protokó³, który nie daje siê dobrze „wpasowaæ” w warstwy modelu OSI, a wiêc model jest nieadekwatny. Rozumowanie tego typu œwiadczy o braku zrozumienia istoty i roli modelu odniesienia jako takiego. Model odniesienia OSI przetrwa³, pomimo wielkiej liczby protoko³ów komunikacyjnych stworzonych w ostatnich dekadach, a zatem licznych okazji do weryfikowania jego przydatnoœci. Nie zaproponowano dotychczas niczego lepszego. Uzasadnione jest wiêc podejrzenie, ¿e jest coœ g³êbokiego i fundamentalnego w zasadach architektonicznych przyjêtych w modelu OSI – w sposobie modelowania z³o¿onych systemów jako u³o¿onych hierarchicznie warstw, odpowiadaj¹cych ró¿nym cechom funkcjonalnym systemu. Co wiêcej, mo¿na zgadywaæ, ¿e przyjête w OSI RM zasady dekompozycji opisu z³o¿onych systemów pozostaj¹ u¿yteczne poza dziedzin¹ protoko³ów komunikacyjnych. Interesuj¹cych, czysto filozoficznych (ontologicznych) przes³anek wspieraj¹cych taki pogl¹d dostarcza praca niemieckiego filozofa Nicolaia Hartmanna z roku 1942 [4], w której, jak siê ³atwo domyœliæ, nie ma nawet wzmianki o protoko³ach komunikacyjnych. Przyk³ady u¿ytecznych modeli odniesienia spoza obszaru protoko³ów komunikacyjnych, skonstruowanych „w duchu OSI”, przedstawiono w dalszej czêœci tekstu. Przedtem jednak kilka spostrze¿eñ dotycz¹cych objawów i konsekwencji bagatelizowaPRZEGLĄD TELEKOMUNIKACYJNY ! ROCZNIK LXXIV ! nr 1/2001 nia, czy mo¿e raczej braku zrozumienia, roli modeli odniesienia w rozwoju infrastruktury informacyjnej; obecnie relacja miêdzy aplikacjami, œrodkami technicznymi i standardami wydaje siê uk³adaæ raczej tak jak na rys. 1c, ni¿ tak jak na rys. 1e. KONSEKWENCJE BRAKU MODELI ODNIESIENIA W [2] usi³owa³em przekonaæ Czytelnika, ¿e nazbyt uproszczone ekstrapolowanie dotychczasowych sukcesów techniki internetowej – „IP-centryzm” – mo¿e okazaæ siê hamulcem w³aœciwego rozwoju zarówno œrodków technicznych, jak i aplikacji przysz³ej infrastruktury informacyjnej. Pierwsze objawy zagro¿eñ s¹ ju¿ doœæ widoczne: IETF (Internet Engineering Task Force), po pierwszych sukcesach, najwyraŸniej utkn¹³ w wysi³kach maj¹cych na celu opracowanie skutecznych standardów technicznych, które umo¿liwi³yby wprowadzenie, w skali masowej i z odpowiedni¹ jakoœci¹, zaawansowanych us³ug multimedialnych, a w szczególnoœci obs³ugi ruchu wymagaj¹cego zachowania re¿imu czasu rzeczywistego. IETF skupia siê g³ównie na funkcjonalnych aspektach protoko³ów komunikacyjnych, pozostawiaj¹c na uboczu inne aspekty sztuki budowania du¿ych, efektywnych, niezawodnych i zarz¹dzalnych sieci. W konsekwencji techniki sieciowe, takie jak np. DiffServ czy IP/DWDM, s¹ rozwa¿ane w sposób „jednowymiarowy”, bez odniesienia do szerszej perspektywy mo¿liwych rozwi¹zañ w zakresie dekomponowania zasobów sieciowych, metod multipleksacji i komutacji czy metod kierowania ruchem. IP-centryzm zawêzi³ pole widzenia IETF, wy³¹czaj¹c z rozwa¿añ ca³y zasób potencjalnych metod i œrodków radzenia sobie z problemami efektywnoœci, jakoœci obs³ugi, niezawodnoœci czy zarz¹dzalnoœci sieci. Pole widzenia IETF jednak stopniowo poszerza siê. Jednym z ostatnich „odkryæ” jest waga problematyki kierowania ruchem, w sensie takim, w jakim od dawna rozwa¿a siê j¹ w tradycyjnym nurcie rozwoju sieci telekomunikacyjnych. Powoli zaczynaj¹ siê te¿ wkradaæ w¹tpliwoœci, czy problemy efektywnoœci wykorzystania zasobów sieciowych i zwi¹zane z nimi problemy jakoœci obs³ugi ruchu rzeczywiœcie dadz¹ siê rozwi¹zaæ po prostu dziêki zwiêkszaniu mocy przetwarzania ruterów i przep³ywnoœci ³¹czy, przy stosunkowo niewielkim wzroœcie z³o¿onoœci mechanizmów sieciowych (jednak w dalszym ci¹gu nietrudno us³yszeæ: „Co za problem? Wystarczy zastosowaæ wiêcej mocniejszych ruterów i szybszych ³¹czy. To tylko kwestia pieniêdzy, a tych jest na rynku du¿o”). Równie¿ dopiero od niedawna IETF wydaje siê zdawaæ sobie sprawê z tego, ¿e doprowadzenie do szerokiej aprobaty standardów jest star¹, z³o¿on¹ gr¹, polegaj¹c¹ na ¿mudnym wypracowywaniu konsensu wœród wielu jej uczestników, maj¹cych nierzadko odmienne punkty widzenia i sprzeczne interesy. Przekonanie, ¿e entuzjazm i inwencja „fanów Internetu” w tworzeniu nowych aplikacji i rozwi¹zañ technicznych uczyni¹ tê grê skuteczn¹, zaczyna jawiæ siê jako naiwne. NajwyraŸniej zbli¿a siê chwila, gdy potrzeba modeli odniesienia, systematyzuj¹cych i harmonizuj¹cych rozwój standardów, aplikacji i œrodków technicznych, stanie siê jasna równie¿ dla IETF. Inny przyk³ad konsekwencji braku modeli odniesienia: filozofia i standardy zarz¹dzania telekomunikacj¹ TMN (Telecommunication Management Network) mog¹ ju¿ wkrótce zostaæ wyparte przez technikê CORBA (Common Object Request Broker Architecture) lub jej podobn¹, tj. metodologiê i narzêdzia zwi¹zane z konstruowaniem warstwy poœredniej (middleware) pomiêdzy aplikacjami a œrodkami ich realizacji. Ale oczywiœcie technika CORBA jako taka praktycznie nie dostarcza ¿adnych œrodków do rozwi¹zywania z³o¿onych problemów zarz¹dzania, które s¹ (powinny byæ) zasadniczym przedmiotem normalizacji TMN. CORBA dostarcza efektywnych narzêdzi – „m³otków i œrubokrêtów” – do budowania aplikacji zarz¹dzania, ale nie rozwi¹zuje istoty 49 problemu, którym jest zapewnienie skutecznoœci wspó³dzia³ania aplikacji zarz¹dzania tworzonych przez ró¿nych dostawców czy wspó³pracy systemów zarz¹dzania ró¿nych operatorów. Normalizacja TMN jest podatna na „niekonstruktywne ataki”, gdy¿ nie zawiera modeli odniesienia dotycz¹cych obszaru zarz¹dzania us³ugami i aplikacjami. Obszary funkcjonalne zarz¹dzania (FCAPS – Fault, Configuration, Accounting, Performance, Security) i us³ugi zarz¹dzania TMN (a w konsekwencji równie¿ funkcje zarz¹dzania i modele informacyjne) nie spe³niaj¹ takiej roli, gdy¿ nie zosta³y wprowadzone w dobrze okreœlonych ramach architektonicznych (s¹ raczej zbiorem „pomys³ów” ad hoc), a w konsekwencji nie s¹ czynnikiem systematyzuj¹cym proces tworzenia normalizacji. Jak zwykle, gdy brak jasnoœci co do tego „co” i „po co”, uwaga skupia siê na tym „jak”, a wiêc otwiera siê szerokie pole dzia³ania dla „CORBA-izmu”. Warto w tym kontekœcie tak¿e zwróciæ uwagê na to, ¿e standaryzacja globalnej infrastruktury informacyjnej (GII – Global Information Infrastructure) tworzona przez ITU-T, choæ u¿yteczna, gdy stara siê pog³êbiæ ogólne koncepcje, w gruncie rzeczy poprzestaje na „delegowaniu” problemu warstwie poœredniej oraz standaryzacji styków – por. ICA (Information Communication Architecture). Nawiasem mówi¹c, próba „zintegrowania” warstwy pojêciowej oraz metodologicznej GII, ICA, CORBA i np. TINA (Telecommunicaton Information Networking Architecture) , które, jak nale¿y s¹dziæ, s³u¿¹ rozwi¹zaniu tych samych problemów, jest zadaniem doœæ beznadziejnym. Czy¿by brakowa³o modeli odniesienia? O Rys. 2. Architektura Z Warstwa wirtualna modeluje pó³trwa³e po³¹czenia – œcie¿ki wirtualne i kana³y wirtualne – w sieciach z komutacj¹ kana³ów b¹dŸ z komutacj¹ pakietów. Warstwa rutowania (kierowania ruchu) modeluje drogi przenoszenia ruchu w sieciach z komutacj¹ kana³ów b¹dŸ z komutacj¹ pakietów. Zasoby ka¿dej warstwy s¹ opisywane za pomoc¹ zbioru generycznych (rodzajowych) obiektów, operacji i atrybutów, których interpretacja jest zale¿na od warstwy. S¹ to: obiekty – œcie¿ki, ³¹cza, wêz³y, multipleksery i porty, operacje – komutacja i multipleksacja, atrybuty – koszt, pojemnoœæ, ruch i jakoœæ. Œcie¿ka modeluje po³¹czenie typu koniec-koniec pomiêdzy dwoma wêz³ami koñcowymi. Odpowiada ona albo po³¹czeniu typu punkt-punkt, albo odcinkowi po³¹czenia punkt-wielopunkt. Œcie¿ka jest zakoñczona par¹ portów w wêz³ach koñcowych. Tworzenie jej jest modelowane przez operacjê komutacji (rys. 3). DWA PRZYKŁADY MODELI ODNIESIENIA Aby po tej ogólnej dyskusji na temat roli modeli odniesienia nie pozostawiæ Czytelnika z pustymi rêkami, poni¿ej przedstawiono (bardzo zwiêŸle) dwa takie modele. Zosta³y one zaproponowane przez autora i jego wspó³pracowników [5–9] kilka lat temu i by³y z powodzeniem wykorzystywane w projektowaniu rzeczywistych systemów i sieci telekomunikacyjnych, a tak¿e w procesie kszta³cenia m.in. na Wydziale Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej. Przedstawione modele nie odnosz¹ siê do sfery protoko³ów komunikacyjnych, s¹ jednak utrzymane w duchu modelu odniesienia OSI. Ich istota i rola, podobnie jak w przypadku modelu OSI, sprowadza siê do systematyzowania „przestrzeni rozwa¿añ” za pomoc¹ prostych, ogólnych konstrukcji architektonicznych. Oczywiœcie, przedstawione modele nie s¹ jedynymi mo¿liwymi. Zachêcam Czytelników do podjêcia dyskusji nad ich adekwatnoœci¹ oraz do zaproponowania lepszych koncepcji. Model odniesienia zasobów sieci (architektura Z) Zasoby sieci zdekomponowano na hierarchicznie uporz¹dkowane warstwy. Zasoby odpowiadaj¹ po³¹czeniom sieciowym i tworz¹cym je elementom. Uporz¹dkowanie warstw odzwierciedla relacjê typu klient-serwer pomiêdzy zasobami s¹siednich warstw. Wyró¿niono piêæ warstw zasobów. Ka¿da warstwa okreœla zasoby innego typu i inne sposoby zestawiania po³¹czeñ – rys. 2. Warstwa infrastruktury modeluje lokalizacje geograficzne, w których mo¿e byæ zainstalowany sprzêt telekomunikacyjny oraz drogi pomiêdzy tymi lokalizacjami. Warstwa fizyczna modeluje fizyczne po³¹czenia kablowe i radiowe. Warstwa transmisyjna modeluje po³¹czenia optyczne i cyfrowe w sieciach transportowych, np. WDM, SDH i PDH. 50 O Rys. 3. Operacja komutacji: tworzenie ścieżek w warstwie O Rys. 4. Operacja multipleksacji: tworzenie łączy warstwy N+1 ze ścieżek warstwy N Porty kolejnych sekwencji ³¹czy tworz¹cych œcie¿kê s¹ krosowane w wêz³ach poœrednich. W wêz³ach koñcowych œcie¿ki porty ³¹cza s¹ krosowane z portami œcie¿ki. £¹cza tworzy siê ze œcie¿ek warstwy ni¿szej. Tworzenie ³¹cza jest modelowane przez operacjê multipleksacji (rys. 4). Wêz³y, ³¹cza i œcie¿ki s¹ obiektami wewn¹trzwarstwowymi, zaœ multiplekser jest obiektem miêdzywarstwowym. Jedn¹ lub wiêcej œcie¿ek warstwy ni¿szej ³¹czy siê z „dolnymi” portami pary multiplekserów. Jedno lub wiêcej ³¹czy mo¿e byæ dostêpnych w „górnych” portach multipleksera. Ka¿da z piêciu podstawowych warstw mo¿e byæ zdekomponowana na podwarstwy. Ustanowienie podwarstw umo¿liwia modePRZEGLĄD TELEKOMUNIKACYJNY ! ROCZNIK LXXIV ! nr 1/2001 O Tabela 1. Interpretacja obiektów w warstwach i podwarstwach (Pod)warstwa Węzeł Łącze Ścieżka Infrastruktury Budynek, studzienka, maszt radiowy Odcinek kanalizacji pierwotnej, kanalizacji wtórnej, para masztów Sekwencja odcinków kanalizacji pierwotnej, wtórnej lub masztów Kabli Mufa Odcinek kabla Po³¹czenie kablowe W³ókien Krosownica œwiat³owodowa Krosownica elektryczna Odcinek œwiat³owodu Odcinek pary miedzianej Po³¹czenie œwiat³owodowe Po³¹czenie par¹ miedzian¹ Optyczna Krosownica optyczna (OXC, OADM) Sygna³ optyczny (pojedyncza λ) Po³¹czenie optyczne Transmisji cyfrowej Krosownica elektryczna, krosownica cyfrowa (DXC, ADM) Kana³ cyfrowy Po³¹czenie cyfrowe Œcie¿ek wirtualnych Komutator ATM £¹cze VP Po³¹czenie VP Kana³ów wirtualnych Pole komutacyjne TDM 64 kbit/s Komutator ATM Grupa kana³ów n × 64 kbit/s Po³¹czenie n × 64 kbit/s £¹cze VC Po³¹czenie PVC Kierowania pakietów Komutator pakietów (SS7, IP) – przetwarzanie pakietów, tablica kierowania pakietów £¹cze pakietowe Droga kierowania pakietów Kierowania po³¹czeñ Wêze³ Wi¹zka kana³ów komutacyjny ISDN/BISDN – obs³uga po³¹czeñ i tablica kierowania ruchu charakterystyk wydajnoœciowych, takich jak jakoœæ us³ug. Termin „zastosowania” odnosi siê do sposobu, w jaki funkcjonalnoœæ zasobów jest wykorzystywana, tj. okreœla sposób ich zastosowania. Warstwy Z, F i S s¹ uporz¹dkowane hierarchicznie: struktura zasobów jest podporz¹dkowana funkcjom wykonywanym przez zasoby, a funkcje zasobów s¹ podporz¹dkowane ich zastosowaniu. St¹d Z jest warstw¹ górn¹, F warstw¹ œrodkow¹, a S warstw¹ doln¹. Przedstawion¹ interpretacjê zilustrowano na rys. 5. O Rys. 5. Warstwy aspektów zarządzania Droga kierowania ruchu lowanie ró¿nych kombinacji technik sieciowych, takich jak TDM/SDH, IP/WDM, IP/ATM/WDM itd. W tabeli 1 przedstawiono interpretacjê obiektów generycznych w warstwach i podwarstwach. Oprócz faz cyklu ¿ycia i aspektów zarz¹dzania wyró¿niono trzy podstawowe typy zarządzanych zasobów: B – zasoby biznesowe, U – zasoby usługowe, I – zasoby infrastrukturalne. Procesy zarz¹dzania zwi¹zane z ka¿dym typem zasobów tworz¹ oddzieln¹ warstwê zarz¹dzania (por. warstwy zarz¹dzania TMN). Warstwy te s¹ hierarchicznie uporz¹dkowane: zarz¹dzaO Tabela 2. Przestrzeń procesów zarządzania – model odniesienia P Planowanie zastosowañ biznesu B Model odniesienia procesów zarz¹dzania Wyró¿niono trzy podstawowe fazy cyklu życia zarz¹dzanego systemu: P – planowanie, W – wdra¿anie, E – eksploatacja. Ka¿da z tych trzech faz jest modelowana za pomoc¹ trójwarstwowej struktury. Warstwy odpowiadaj¹ ró¿nym aspektom za− rządzania zasobami: Z – zarz¹dzanie zastosowaniami funkcji struktury zasobów, F – zarz¹dzanie funkcjonowaniem struktury zasobów, S – zarz¹dzanie strukturą zasobów. Termin „struktura” odnosi siê do strukturalnych cech zarz¹dzanych zasobów, takich jak topologia i konfiguracja wewnêtrzna, a tak¿e do ich charakterystyk iloœciowych, takich jak pojemnoœæ. Termin „funkcjonowanie” odnosi siê do funkcji wykonywanych przez zasoby, np. zwi¹zanych z komunikacj¹ i us³ugami oraz do PRZEGLĄD TELEKOMUNIKACYJNY ! ROCZNIK LXXIV ! nr 1/2001 U E Eksploatacja zastosowañ WZB biznesu EZB Z Planowanie Wdra¿anie Eksploatacja funkcjonowania funkcjonowania funkcjonowania biznesu PFB biznesu WFB biznesu EFB F Planowanie stuktury biznesu Wdra¿anie stuktury PSB biznesu Eksploatacja stuktury WSB biznesu ESB S Planowanie zastosowañ us³ug Wdra¿anie zastosowañ PZU us³ug Eksploatacja zastosowañ WZU us³ug EZU Z Planowanie Wdra¿anie Eksploatacja funkcjonowania funkcjonowania funkcjonowania us³ug PFU us³ug WFU us³ug EFU F Planowanie stuktury us³ug S Planowanie zastosowañ infrastruktury I W Wdra¿anie zastosowañ PZB biznesu Wdra¿anie stuktury PSU us³ug Eksploatacja stuktury WSU us³ug ESU Wdra¿anie Eksploatacja zastosowañ zastosowañ PZI infrastruktury WZI infrastruktury Z EZI Planowanie Wdra¿anie Eksploatacja funkcjonowania funkcjonowania funkcjonowania infrastruktury PFI infrastruktury WFI infrastruktury EFI F Planowanie stuktury infrastruktury S Wdra¿anie Eksploatacja stuktury stuktury PSI infrastruktury WSI infrastruktury ESI 51 nie infrastruktur¹ jest podporz¹dkowane zarz¹dzaniu us³ugami, to zaœ – zarz¹dzaniu biznesowemu. Z³o¿enie wprowadzonych faz cyklu ¿ycia zarz¹dzania, aspektów zarz¹dzania oraz typów zarz¹dzanych zasobów tworzy „trójwymiarow¹ przestrzeñ” procesów zarz¹dzania, przedstawion¹ w tabeli 2, stanowi¹c¹ proponowany model odniesienia. Ka¿da komórka tej tabeli jest skojarzona z innym procesem zarz¹dzania. Ka¿dy proces wi¹¿e siê z pewn¹ kategori¹ zadañ zarz¹dzania, okreœlon¹ przez fazê cyklu ¿ycia, aspekt zarz¹dzania oraz typ zasobów. Nazwa konkretnego procesu jest z³o¿eniem nazwy fazy cyklu ¿ycia, nazwy aspektu zarz¹dzania i nazwy warstwy zarz¹dzania, tj. typu zasobów (w tej kolejnoœci). Na przyk³ad: proces „planowania struktury us³ug” (PSU), proces „wdra¿ania funkcjonalnoœci infrastruktury” (WFI), proces „eksploatacja zastosowañ biznesu” (EZB) itd. Ka¿dy z 27 procesów modelu odniesienia z tabeli 2 mo¿e mieæ rozmaite instancje, tj. mo¿e byæ zwi¹zany z ró¿nymi zbiorami specyficznych zadañ zarz¹dzania. Nie ma „najlepszego sposobu” definiowania takich instancji, podobnie jak nie ma „najlepszych instancji” protoko³ów komunikacyjnych dla poszczególnych warstw modelu odniesienia OSI. Wybór instancji zale¿y od kontekstu aplikacyjnego i przyjêtych celów zarz¹dzania. W zastosowaniach praktycznych kilka procesów mo¿e byæ po³¹czonych w wiêksz¹ jednostkê, mo¿na te¿ dzieliæ procesy na podprocesy. Warto zwróciæ uwagê na próbê wprowadzenia modelu odniesienia dla procesów zarz¹dzania, podjêt¹ przez TeleManage− ment Forum [10]. Forum to podda³o analizie procesy zarz¹dzania stosowane przez czo³owych operatorów telekomunikacyj- 52 nych, a nastêpnie dokona³o swoistego „uœrednienia”. Oczywiœcie takie podejœcie nie mo¿e daæ zadowalaj¹cego wyniku w postaci modelu odniesienia o abstrakcyjnym charakterze. LITERATURA [1] Lubacz J.: Is IP-ism Reformable? On the Importance of Reference Models, Proc. of the International Symposium on Telecommunications – VITEL Ljubljana, 2000 [2] Lubacz J.: Kilka uwag o IP-centryzmie, czyli o uk¹szeniu internetowym, PTiWT, nr 1, 2000 (wersja ang.: The IP Syndrom, IEEE Communications Magazine, Feb. 2000) [3] Lubacz J.: Problemy rozwoju powszechnej infrastruktury informacyjnej, PTiWT, nr 4, 1998 [4] Hartmann N.: Nowe drogi ontologii, Klasyka Filozofii Niemieckiej, Wyd. Rolewski, 1998 [5] Lubacz J. et al.: On the ATM Network Architecture and Routing Principles, 7th ITC Seminar, Morristown, 1992 [6] Lubacz J., Tomaszewski A.: Generic architecture and design of core network. W: Roberts J. (red.): Broadband Network Teletraffic, Lecture Notes in Computer Science, Vol. 1155, Springer Verlag, 1996 [7] Lubacz J., Ostrowski P.: Model przestrzeni zarz¹dzania telekomunikacyjnego przedsiêbiorstwa operatorskiego, KST’98 [8] Tomaszewski A., Lubacz J: A Network Planning Model, First PolishGerman Teletraffic Symposium, Dresden, 2000 [9] Lubacz J: A Reference Model for Management Processes, IEEE Workshop on IP-oriented Operations and Management, Kraków, 2000 [10] Telecom Operations Map, TeleManagement Forum, April 1999 Artykuł recenzowany (Artyku³ nades³ano do red. – listopad 2000 r.) PRZEGLĄD TELEKOMUNIKACYJNY ! ROCZNIK LXXIV ! nr 1/2001